08:20 właśnie leżałam na łóżku i słuchałam jak lezalas na łóżku i oglądałaś o chudnięciu innych ludzi... Ja pierdole, to o mnie 😂 nawet nie wiesz jak Ci dziękuję za te słowa. Zakładam słuchawki i będę słuchać dalej, ale przynajmniej poruszam się sprzątając w domu 😂♥️
Dziękuję za filmik. Mam 62 lata, Hashimoto, cukrzycę i dużą nadwagę w granicach otyłości. Wypróbowałam chyba wszystkie dostępne diety" cud" , chudłam 5 kg, przybywało 7. Byłam u dietetyczki, schudłam trochę, później mi się utrzymywanie diety znudziło. Zaakceptowałam swój wygląd i stwierdziłam, że dobrze mi z tym byleby więcej nie utyć. Niestety lekarz diabetolog zagroził, że jeśli nie schudnę i nadal będzie mi się utrzymywał wysoki poziom cukru, będę zmuszona brać insulinę. Jestem na diecie cukrzycowej, powoli chudnę. Niestety metabolizm w tym wieku zwolnił a i bywają pokusy bo uwielbiam wprost słodkie winogrona czy jabłka. Bez przekonania odchudzam się dla "świętego spokoju" . Trafiłam przypadkiem na ten kanał, zasubskrybowałam, oglądam wcześniejsze filmiki i może odnajdę swoją motywację. Na razie 3 kg w dół w ciągu miesiąca.
Powoli? Przecież 3 kg w miesiąc, to idealny i wcale nie powolny wynik! 🤩 Spójrz na to z drugiej strony, jako sukces, a nie porażkę. Często chcemy wszystko na już teraz, a nie zdajemy sobie sprawy, ze te zmiany w naszym organizmie zachodzą, tylko nie są od razu widoczne. Gratuluje straconych 3 kg i ciśnij dalej 💪🏻
Przechodzę przez to samo.Winilam tarczycę,chociaż niestety u mnie troszeczkę wpływ miała zbyt częsta zmiana leków przez co organizm się buntował i szokował,że tak to ujmę.Chudlam 4 przytyłam 7,po czym schudłam 9 przytylam 11.Malymi kroczkami do przodu jest lepsze niż nic.3 kg to świetny wynik.Także wspierajmy się♥️Damy radę,a Pani Paulina będzie nas motywowała.Pozdrawiam serdecznie
Cześć. To niesamowite jak wielu nas jest; pragnących schudnąć, zagubionych, potrzebujących wsparcia kogoś takiego jak Ty. Ja oglądam Cię i słucham po kilka razy i za każdym razem jest to zastrzyk nowej energii i motywacji i wierzę że mi się uda. Dlatego bądź z nami. Popatrz tylko ilu osobom pomagasz. Wielkie dzięki ❤️
Szczerze mówiąc, ja bardziej potrzebowałbym kogoś z kim mogłabym się umówić tak zwyczajnie na ćwiczenia, basen, czy rower. Nie mam motywacji. Nie wiem czemu...
@@agusiasz2981 Ja mam tak, że kiedy brakuje mi motywacji i boję się że się poddam to pomaga mi wysłuchanie doświadczonej osoby takiej jak Paulina i to działa na mnie jak energetyk (nigdy nie piłam 😂). Moją aktywnością są długie spacery, które najbardziej lubię w towarzystwie ulubionych podcastów. Niestety nie lubię ćwiczyć ani pływać. Przez długie lata nie robiłam nic. Nic mi się nie chciało, mówiłam "nie ma sensu". Ale kiedy już poukładałam wszystko w głowie to działam. Raz są wzloty raz upadki. Raz 2 kilo w dół a raz 5 w górę. Ale nie poddaję się. Pozdrawiam i trzymam kciuki za odnalezienie motywacji 😊
@@renatamakles9720 Dla mnie to za mało. Po prostu nie wiem. Nie czuję chęci. Kiedyś sobie ćwiczyłam w domu dwa razy dziennie i normalnie czułam się dobrze. Od kilku lat mam doła. Jakby mi ktoś skrzydła odciął. Może wszystko się ze sobą łączy? Niespełnione marzenia, dziwne ruchy losu... i inne durne zdarzenia. Podziwiam Was i życzę sukcesu👍.
Tak mnie diagnozowano, że przeszłam operacje tarczycy ( niedoczynność). Wycięto mi lewy płat. Dzisiaj guzki odrastają... Żałuję, że się zdecydowałam na usunięcie tarczycy. Cały czas moj lekarz nie może ustawić leków by ona dobrze funkcjonowała. Dzisiaj mając nawet tak małą wiedzę na temat funkcjonowania zdrowia, nigdy nie zgodziłabym się na usunięcie tarczycy. Dobrze Pani mówi. Tycie bierze się od ciągłego jedzenia. Super Pani to powiedziała. Byłam też zakwalifikowana na usunięcie żołądka. Dobrze, że mąż się na to nue zgodził. Dzisiaj jestem mu za to wdzięczna. Wzięłam się za siebie i robię tak jak Pani mowi. Zrozumiałam, że trzeba unikać węglowodanów, cukrów, robić przerwy w jedzeniu 16/8 (to stosuje) wybierać wartościowe produkty, spacery, pływanie... Zmieniłam lekarza. Uczy mnie jak zdrowo się odżywiać... Nie muszę go prosić by zlecał badania. Sam to robi by ustawić odpowiednie leli. Edukuje mnie, słucha. Chce pomóc. Z 4 tabletek na nadciśnienie mam 1. Każda wizyta to nowe doświadczenie, wiedza... Super, że ba Panią trafiłam. Dla mnie ekstra przekaz. Dodatkowa, wartościowa wiedza. Dzięki, pozdrawiam
Jesteś żywym dowodem na to, że wcale nie trzeba zrywać się o 5 rano, wylewać z siebie 7 poty na siłowni 5 razy w tygodniu i jeść tylko sałatę, żeby schudnąć. Po prostu trzeba to robić mądrze i z głową, właśnie tak jak Ty… 👍🤗
Odchudzanie zaczyna się od zmiany przede wszystkim myślenia, od poukładania sobie pewnych rzeczy w głowie. Jestem na początku drogi. Waże 110 kg. Schudłam 2,5 kg . Pozdrawiam
Dzisiaj trafilam na Twój kanał i.... zostaję. Dziewczyno, gratuluję Ci mądrości, dystansu do siebie, do zalewu informacji, podziwiam szczerość. Taką pracą nad sobą i dzieleniem się z nami budujesz pomost, budujesz zaufanie, inspirujesz! Kłaniam się dobrej robocie pięknej i wartościowej Kobiety 🌹🙏🌹
Padłam jak po kolei wymieniłaś kolejny punkt a ja zastanawiałam się czy Ty mówisz o sobie czy o mnie? 😂 Bardzo Ci dziękuje Paulinko za uświadomienie mi tego wszystkiego bo przez tyle lat tkwiłam w rym błędnym kole ❤
Dziękuję za Twoje Paulina dobre słowo, ja jako mama 4 dzieci, 4 cc za sobą doszłam do punktu zero pierwszy raz do odchudzania podeszłam zdrowo, mam nadwagę, która została mi szczególnie po 4 ciąży, pewnego razu dosyć przypadkiem spojrzałam na siebie w lustrze i patrzę na swą twarz i myślę kobieto weź się za siebie dla siebie, bo chcę sama ze sobą dobrze się czuć. Móc latem założyć seksi sukienkę, żeby bieliznę nosić inną niż " majty z golfem" jem wszystko to co wcześniej tylko w mniejszych ilościach, i ja jako fanką słodyczy odstawiłam je i jest mi z tym ok. Fakt raz na jakiś czas sobie coś skubne, ale nie robię z tego dramy. Powoli kg schodzą, ja lepiej się czuję psychicznie, nie wariuje na punkcie różnych diet.
Świetnie potrafisz opowiadać swoją historię. Jest to dla mnie niebezpieczne, bo słucham i tracę poczucie upływu czasu. Twoja szczerość i pogoda ducha są imponujące. Pozdrawiam.
Jestem dopiero na początku drogi. W moim przypadku kwestia zdrowia jest akurat kluczowa. Mam nadwagę. Zażeram emocje ale też uczucie bólu brzucha, bo zawsze myślałam, że to głód i, że jak zjem, to poczuję się lepiej. Mam IBS i początek Hashimoto. Mam nadzieję, że zmiana stylu życia, dostosowana dieta i wysiłek fizyczny pomogą mi rozprawić się z dolegliwościami. Już staram się jeść i ćwiczyć bardziej świadomie i wydaje mi się, że widzę u siebie zmianę na lepsze. Nie tylko fizycznie ale też przede wszystkim psychicznie. Jeśli przy okazji schudnę to będzie to miły dodatek :)
Za pół roku jest mój ślub❤😂🎉 Przez ostatnie miesiące mam wrażenie, że tylko puchnę... Trafiłam tu tydzień temu, obejrzałam wszystkie filmy, uświadomiłam sobie, że jem śniadanie "bo tak", a głód przychodzi dopiero ok 10-11. Po tygodniu już czuje się lepiej, może do ślubu będę się czuć genialnie 😁 Gratulacje, dziękuję i pozdrawiam serdecznie ❤❤❤
Podziwiam cię i gratuluję zrzucenia aż tylu zbędnych kilogramów i bardzo mądrego podejścia do odchudzania. Takie filmy jak twój są bardzo potrzebne bo pomagają osobom z nadwagą, motywują je, ułatwiają ten trudny proces jakim jest odchudzanie, dają nadzieję że jest to możliwe. Ja sama nigdy nie miałam nadwagi, większość życia byłam raczej zbyt szczupła, dopiero teraz w dojrzałym wieku poczułam że jest mnie troszkę za dużo. Obecnie odchudzam się już drugi raz w przeciągu ostatnich 10 lat, mimo że moja waga jest właściwa, jednak jest blisko górnej granicy, a ja czuję, że jak na mnie to już zbyt wiele. Odchudzanie nie sprawia mi zbyt dużego problemu bo chcę zgubić niewiele - max 5kg. Jednak znam osoby z dużą nadwagą, które odchudzały się wiele razy i zauważyłam u nich jedną prawidłowość, a tym samym jeden główny błąd o którym tutaj właśnie mówisz: im więcej przygotowań i inwestowania pieniędzy w przygotowanie do odchudzania, tym mniejsze efekty. Wiele osób tak właśnie postępuje, że cały zapał wkłada w WIELKIE PRZYGOTOWANIA. Kupują jakieś kosmicznie drogie, specjalne produkty, suplementy, jakieś dziwne rzeczy których normalnie na co dzień nie jadają, wykupują dietę w jakiejś aplikacji, specjalne ciuchy aby uprawiać sport, jakieś tabletki cud które kosztują kupę kasy i ....cała ich energia wyczerpuje się, a chęci starcza na kilka dni. Tak jak mówisz, nie trzeba robić żadnych wielkich przygotowań, wystarczy dobra motywacja, kupienie trochę więcej warzyw i zwyczajnych produktów z których będziemy mogli przygotować zupełnie normalne ( lecz mniejsze ) posiłki, i można zaczynać. Jeszcze raz bardzo ci gratuluję rozsądku i wspaniałych efektów.
Nigdy nie miałam nadwagi, ale od kilku lat, rzutami, liczę kalorie i macro. Owszem, schudłam 7 kg (potem tyłam 7, potem chudłam 7 i teraz znowu przytyłam 7 😆), ale ostatnio przeszłam jakiś wewnętrzny bunt na to ciągłe liczenie kalorii i jedzenie dokładnie tego, co jest w jadłospisie. Stwierdziłam - pieprzę, nie liczę. Jedzenie ma być radością, ma nas odżywiać, mamy je lubić, jest zdrowym i dobrym elementem życia. Ograniczyłam słodycze i więcej się ruszam (a lubię się ruszać, ale to ma być dla mnie przyjemna aktywność a nie jakaś męka i przymus, bo to nigdy nie przejdzie). I w tej całej mojej przemianie Twój kanał wszedł jak złoto. Dystans, bardzo rozsądne i mądre podejście, szacunek i luz. Zostaję! :)
Kurcze, ważysz obecnie podobnie jak ja i przy podobnym wzroście a wygląd sylwetki masz dużo lepszy, u mnie prawie zawsze jest tak, że wyglądam na więcej niż mam. Chyba kwestia małej ilości ćwiczeń od dłuższego czasu i sporego otłuszczenia ciała. Dajesz motywację, dziękuję. U mnie głupie 10 kg jest ciężkie do zrzucenia... Bardzo ładnie mówisz, poprawnie, głos również masz taki, że chce się słuchać 🤗 a w dodatku jesteś taka normalna, naturalna, szczera. Szkoda, że odkryłam Ciebie dopiero wczoraj 😉
Wiesz, sylwetka sylwetce nierówna. Nie ma się co porównywać. Ja schudłam 50 kg, ale nadal nie jestem chuda, czy szczupła. Wciąż mam nadwagę. Także na spokojnie, każdy musi dojść do swojego celu, a porównywanie się prowadzi tylko do kompleksów 💕
Przemiło mi się Ciebie ogląda. Jesteś taka prawdziwa i miła. Nie wiem czy coś w moim życiu w związku z moją wagą się zmieni, ale mimo to i tak nadal będę Cię słuchać ❤ poprawiasz mi nastrój i dajesz do myślenia w czym naprawdę tkwi problem 😊
Rety, słucham Ciebie i czuję się dokładnie tak, jakby ktoś opowiadał moją historię. Jedyna różnica jest taka, że nie byłam nigdy w koktajlowej sekcie 🤣 Jestem pod wrażeniem Twojego pozytywnego przekazu i osiągniętego wyniku. Ja jestem dopiero na początku tej drogi i tym bardziej doceniam takie szczere filmy jak twoje - to bardzo motywujące! ❤
Cześć, chciałam bardzo Ci podziękować. Nie wiem jeszcze gdzie mnie to zaprowadzi ale dzięki Tobie pierwszy raz od wielu miesięcy stanęłam na wadze. Po prostu. Super jest też to, że mówisz wprost jaka była Twoja motywacja. Dziękuję
Bardzo fajny filmik. Ciągle kiedyś wydawało mi się, że to niesprawiedliwe, że jednym jest łatwiej utrzymać szczupłą sylwetkę, a innym przychodzi to z trudem. Każdy ma inny metabolizm i to prawda, ale jest to chyba bardziej kwestia temperamentu i stylu życia. Chudziutkie dziewczyny, które mówiły, że jedzą bardzo dużo i nie tyją okazywało się, że bardzo się mylą. Tak naprawdę jadły relatywnie mało i były bardzo aktywne w ciągu dnia. Nie szukajmy usprawiedliwień. Koniec końców zawsze chodzi o ujemny bilans kaloryczny.
Bardzo podziwiam i dziękuję za Twoje filmiki ❤️ Część z rzeczy, o których mówisz uzmysłowiłam sobie po latach walki wewnętrznej i odkrywania o co z obżarstwem chodzi w moim życiu oraz na terapii z powodu depresji (która btw jest choroba towarzyszącą otyłości i odwrotnie), ale to co mówisz pozwala mi utwierdzić się w tym, że jestem już na dobrej drodze oraz pomaga odkrywać nowe obszary, głównie psychiki, które wymagają jeszcze uporządkowania i pracy nad sobą, swoim myśleniem i działaniem. Moim głównym motorem walki o swoje życie jest chęć posiadania energii fizycznej i psychicznej do robienia wielu rzeczy, które dają satysfakcję i zawodowo i prywatnie, rozwijania pasji, bycia dla moich bliskich oraz czucia się dobrze i pewnie w swojej skórze. Obecnie przygotowuje się do operacji bariatrycznej i jestem na płynnej diecie mlecznej (operacja już za 2 tygodnie) i udało mi się przez rok zrzucić 20 kg - wcześniej ważyłam 160 kg (albo nawet trochę więcej), obecnie 140 kg przy wzroście 173 cm. Musiałam zainwestować sporo pieniędzy w leki na insuliooporność (Saxenda, Ozempic) oraz lek łączący leczenie depresji i otyłości, czyli działający na ośrodek nagrody i pozwalający odczuwać sytość (Mysimba). Ludzie różnie podchodzą do tego typu wsparcia, ale w moim przypadku było warto, bo niestety bez wsparcia farmakologicznego nie dałabym rady psychicznie, żeby odpowiednio przygotować się do tej operacji. Trzymam kciuki za wszystkich, którzy walczą o siebie albo zbierają siły, żeby to zrobić!🤞
Trzymam kciuki i mam nadzieję, że operacja pójdzie dobrze. Z ciekawości zapytam - bypass czy sleeve? Jak już będziesz dobrze się czuła, to koniecznie daj znać jak poszło, czy wszystko jest ok. Ja też przygotowywałam się do operacji bariatrczynej, byłam już zakwalifikowana, ale zrezygnowałam. Jestem z tej decyzji zadowolona nie mniej każdy powinien decydować za siebie i iść taką drogą, która jest dla niego najlepsza, dlatego życzę Ci dużo zdrowia i trzymam kciuki! 🤞🏻💕
@@paulinagladysz Dziękuję bardzo!! Na pewno dam znać jak poszło 😉 mają mi robić sleeve 🙂 też miałam na początku wątpliwości i kilka lat dochodziłam do tej decyzji, wolałam nie brałać tej opcji pod uwagę, bo chciałam dać sobie radę sama, no ale niestety, za dużo już było nieudanych prób i frustracja sięgnęła zenitu (tym bardziej gratuluję, że udało Ci się schudnąć bez operacji), więc stwierdziłam, że raz się żyje i trzeba zaryzykować, bo gra jest warta świeczki 🙂 pozdrawiam serdecznie 🙂
Hashimoto nie ma znikomego wpływu na przemianę materii, ale ogromnie ją spowalnia. Co nie znaczy, że ma być wymówką- dla mnie diagnoza choroby tarczycy była właśnie motywacją do odchudzania. W końcu zrozumiałam, dlaczego diety/ćwiczenia nie dają u mnie tak szybkich efektów i przestałam się zadręczać wyrzutami sumienia albo przekonywać, że to i tak nic nie da.
Robię wszystkie 5 błędów i mam ciągłe poczucie winy z powodu jedzenia w ogóle..nareszcie słyszę wyznanie osoby, która sama to przeżyła.. To jest odkrycie! A już to o tym oglądaniu filmików o odchudzaniu, dietach siedząc na kanapie! 😅Dzięki, kochana. 😊
Ja nadal uwazam ,iz hormony maja znaczenie w naszym metabolizmie. Prosze uwierzyć ze nie jem slodyczy ani zadnych przetworzonych produktów a i tak ciezo mi schudnac . Wiecznie jestem zmeczona ,mam stany depresyjne .Jem witaminy ,badam się. Wlosy mi garsciami wypadaly ,to poprzez badania okazalo sie ze mam gdzie niegdzie za duzy nadmiar . Uregulowalam,wlosy wrocily do normy a waga stoi i nie spada. A co najgorsze to ten brzuch tarczycowy😢 to jest koszmar. Lekarzy prawdziwych nie ma bo tylko leki leki leki a prawdziwego ciezko znalesc.
@@paulinagladysz ma pani rację nie blokują , tylko jest ciężej dla niektórych 😭 Mamy różne organizmy ,ale dalej będę walczyć. Nawet czytałam ,że lepiej nie brać hormonów bo to niepotrzebne. Gubi się większość z nas w tej chorobie bo lekarzy prawdziwych ciężko znaleźć. Pani gratuluję z całego serca tak dobrego wyniku w odchudzaniu i życzę wszystkiego co najpiękniejsze w życiu.
Zgadzam się że tarczyca ma wpływ na wagę,ale nie u wszystkich,moja Mama była chuda,ale miała inne objawy,a ja byłam naprawdę strasznie otyła.Nie zgadzam się jednak z awersją do leków,moja Mama całkowicie wyleczyła tarczycę,a ja biorąc euthyrox zaczęłam zmieniać rozmiary ubrań na mniejsze,między innymi zmniejszyła się u mnie stale nachodząca opuchlizna,która była nie tylko bolesna,ale powodowała brzydki wygląd,i to że np musiałam kupować za duże buty,miałam masywną szyję,kłopoty ze skórą i włosami.Mam hashimoto,więc leki będę brała już stale,ale bardzo mi pomogły,oczywiście brane regularnie i godzinę przed pierwszym posiłkiem.Oczywiście dobrze jest też przestrzegać diety tarczycowej,np częściej jeść jajka i ryby,zamiast mleka napój migdałowy,ogólnie ta dieta jest bardzo smaczna,dodaje sił do aktywności,bo przy niedoczynności czuje się osłabienie,a wraz z lekami i spacerami naprawdę daje wyniki bez samoudręczenia.
Ja zbadałam poziom estrogenów,testosteronu ,ferrytyny,żelaza itp. i wyszedł nadmiar jednych i niedobór innych. Teraz zaczęłam od jakiegoś miesiąca stosować dietę 16/8 z wiekszą iloscią białka rano oraz dwa posiłki w ciągu 8h ,kalorie 1800/2000 i nikt by nie uwierzył ,że zgubiłam połowe ciała w obwodzie. Stosowałam diety przeróżne i nic a teraz to normalny szok. Miałam również insulinooporność ,teraz tego nie mam. Nie wiem czy to działa na wszystkich i czy wszyscy mogą stosować okienko żywieniowe 16/8 ja spróbowałam i nie żałuję. Jem ostatni posiłek o 19 a śniadanie o 12 w południe. Teraz wychodzi 17/7 ale wcześniej było 16/8. Leki też muszę jeść,lecz naprawdę ludzie potrafią leczyć tarczycę bez nich. Ja do lekarzy nie chodzę i biorę dawkę 75 mg i jest spoko,tylko jem o 23 razem z Wit C ,ponoć tak lepiej się wchłania. Lekarze nie umieli mi pomóc,nawet na badania krwi mi nie dawali skierowania,sama musiałam prywatnie robić,nie ufam zbytnio im.
Ale jesteś super! ♥️ Świetnie,że poruszyłaś temat wzięcia za siebie odpowiedzialności, a chyba każdy miał z tym do czynienia! To jest silny wewnętrzny lęk przed tym, że coś co jest nie tak jest z mojej własnej winy... A żeby coś zmienić to w takim razie samemu trzeba tą zmianę wprowadzić, a zmiany są trudne i niewygodne :) No i fakt to daje poczucie sprawczości i wolności jak przejdzie się na drugą stronę tego lęku :) bardzo miło się tego nagrania słuchało♥️♥️♥️ robisz super robotę!
Jak Pani prawdziwie o tym opowiada. Bez ściemniania, bez " ubierania tego" w jakieś piękne słowa, a prawda jest taka, że każda kobieta chce wyglądać atrakcyjnie i pięknie. Pozdrawiam Panią i cieszę się, że trafiłam na ten kanał 😊
Kolejny film i kolejny raz mam wrażenie, ze siedzisz mi w głowie. Dokladnie jest tak jak mowisz, wszystkie punkty, a jak mi jeszcze zdiagnozowano Hashimoto i postraszono rakiem (na szczęście okazalo sie, że nie mam) to juz w ogóle miałam myślenie, że teraz to już amen, teraz to nie schudnę na pewno. No a tak naprawdę wszystko jest w głowie. I od glowy trzeba zacząć. Ja w swojej już częściowo poukładałam i teraz byle do celu 🙂
Szczerze ujęty temat! Brawo Pani Paulino! Choroby i przyjmowane medykamenty (co z resztą mnie przeraża jak lekko są przepisywane! Zamiast nacisku na zmianę trybu życia to walą piguły i biznes się kręci... szkoda, że niewiele ludzi jest tego świadomych!!) mogą "pomagać" naszym "rączkom wkładającym jedzenie do ust"... Ale wina tkwi w nas, niestety. Zamiast po obiedzie pójść na spacer-ludzie robią drzemki... Zamiast pod wieczór nie obciążać żołądka-wcinają bo przecież do rana umrą z głodu.... Taka prawda. To nie choroba jest przyczyną otyłości, tylko otyłość przyczyną chorób. Ale ludzie nie chcą tego słyszeć bo to boli. Ja też zwyciężyłam nadwagę -walka była ciężka i nierówna, minęło kilka lat, a pilnować trzeba się pewnie do końca życia... Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrówka!
Zgadzam się. Oczywiście są jednostki chorobowe, przy których chudnie się trudniej, ale nie może to być wymówka do całkowitego odpuszczenia "no bo przecież mam tę czy inną chorobę, więc to przez nią nie schudnę". Bardzo nie lubię takiego tłumaczenia się... robiłam to latami.
Uwielbiam Twoje filmy!!! Nieważne czy o chudnięciu czy z przepisami...., nieważne o czym... 😂🤣 Poprostu masz talent! Słucha się Ciebie z przyjemnością. Jesteś mega pozytywna i prawdziwa ❤🥰 Powinnaś napisać książkę - będzie bestsellerem 😊 Ja uczę się od Ciebie pewności siebie i niezależności w myśleniu. Niestety mam z tym problemy 😢
Oglądając Twoje filmiki mam ochotę powiedzieć „ok but enough about me, let’s talk about you now 😅”, po prostu mam wrażenie, że mówisz o mnie cały czas… jestem Ci ogromnie wdzięczna za prowadzenie tego kanału i po raz pierwszy od stu lat widzę dla siebie światełko w tunelu. Dziękuję! xx
Witam . Ja też na początku swojej drogi odchudzania zwalałam winę na tarczyce i insulinooporność troszkę się usprawiedliwiałam że nie chudnę przez choroby aż pewien lekarz powiedział mi " gdy bym cię umieścił w pokoju na miesiąc i dawał tyle jedzenia ile potrzebuje twój organizm to nie było by pierdzielenia o chorobach i że to one blokują spadek wagi 😆🤣😁 Te słowa do mnie trafiły i faktyczne ujemny deficyt kalorii zrobił swoje. Do tego troche domowych ćwiczeń i spacerów i w ok 5-6 m c poleciało 12 kg . Choć jeszcze chcę powalczyć o 3-4 kg. Paulinko nagrywaj dalej i dziel się z nami swoją wiedzą bo jesteś niesamowitą motywacją . Pozdrawiam i ściskam .
Witam serdecznie Pani Paulinko. Dzisiaj trafilam na Filmiki Pani. I chyba to jest to❤. Mam 54 lata i tak naprawde nigdy nie bylam szczupla , przezycia z dziecinstwa. Ciagle slyszenie grubasie tak zostalo zaakceptowalam siebie. Waze wiecej niz Pani i jestem tak naprawde juz bardzo załamana. Ciagle słyszę musisz!!! Musisz to musisz tamto jestem juz bardzo tym zmęczona. Poprostu uwazam ze taka jestem. Ale.... Patrze na zdiecia gdzie wazylam 90kg i patrze z tesknota. Juz wysiadly mi kolana kręgosłup ciśnienie krwi serce i cala długa lista. Ciesze sie ze Cie poznalam.❤😊
Zdrowie też jest po coś. Co z tego, że jesteśmy zdrowi, jeśli siedzimy i nie chce nam się żyć. PS Słucham i oglądam robiąc kroki, bo mam jakieś dzienne cele, a filmy mi pomagają ;)
Jesteś niesamowita 🤗 Normalnie nie do wiary, że tak bardzo jesteśmy podobne 😇 Dziękuję Ci za szczerość 😘 Uwielbiam Twoje poczucie humoru i mega skutecznie motywujesz. Szacun za odwagę i wytrwałość 💪 Uściski gorące jak hiszpańskie słońce ☀️ Ela
Witaj, Paulina.Wsrod moich motywacji dla których ćwiczę jest przede wszystkim wygląd do którego dążę, i który poniekąd już osiągnąłem 💪.Teraz jestem na redukcji, więc trochę zmalalem, ale się,, odbuduję ''.Chyba jeszcze jest to możliwe naturalnie w wieku 54?🤣💪 Nadaję się na bodyguarda dla jakiejś Lady,mam 188cm wzrostu, postawny.Zdrowie jest ważne, ale również istotne jest szczęście,bo na Titanicu zdrowie mieli ale tego drugiego już nie..
Niebo Cię Kobieto mi zrzuciło.Koffam😍Jeju,dawno nikt mnie tak nie spoliczkował.Przecież wysłuchanie tego filmiku,to tak,jakby ktoś mi wyrzucił całą prawdę o mnie😳Nie ma tutaj nic,czego nie można by przykleić do mnie.Robilam to samo!!!Oczywiście,że wyczekuję kolejnego filmu (liczyłam na takowy w weekend😉),ale dzisiaj to lek na mój dzień.Tak się ucieszyłam,gdy po pracy do kawy zaglądam,a tutaj jest!Jeśli chodzi o memy,to wczoraj zrobiłam screen,by pokazać koleżance z Nicole Kidman-uśmiałysmy się,bo to o nas🤣Oczywiście dziękuję,że Pani tutaj jest♥️Pozdrawiam serdecznie
Zjadło mnie życie i obowiązki, dlatego filmik spóźniony, ale przynajmniej jak już jest to fest z przytupem 😅😎 Cieszę się, ze trafiłam do Ciebie z przekazem 💕
Bardzo dziękuję za film. Myslę, że masz dobre, zdrowe podejście. Gratuluję schudnięcia. Sama mam hashi, próbowałam wielu diet i zawsze jest punkt, w którym po prostu dieta przestaje działać, mimo tego, że nie odpuszczam. Ostatnio najdłużej wytrzymałam na keto (łącznie jakieś 1,5 roku, w tym rok utrzymywałam dietę i praktycznie nie chudłam). Niestety działa to strasznie na psychikę. Po odpuszczeniu keto, utrzymaniu postu 16/8 (uczciwie przyznaję, że nie codziennie) i zachowaniu w miarę sensownej kaloryczności wróciło mi to co straciłam w jakeiś 3-4 miesiące. Mam świadomość, że nie jadlam idelanie, ale nie obżerałam się. Przy ćwiczeniach 1-3 razy w tygodniu utrzymywałam około 2000 kcal dziennie. Nie wiem skąd wzięły się te kilogramy jeśli nie z powodu tarczycy. Wokół siebie mam osoby, które jedzą baaardzo dużo i niezdrowo, nie ćwiczą, a są szczupłe. Dlaczego one nie tyją, a ja tak? Nie ma sprawiedliwości na świecie ;D, ale myślę, że ma to podłoże medyczne i nie sprowadza się do samych przyjmowanych kalorii. Teraz jestem wagowo na takim poziomie jak ty (to moj punkt wyjścia), nadal jem tak samo jak po odejściu od keto i przestałam tyć, ćwiczę podobnie. Dlaczego wcześniej jedząc tak samo tyłam, a teraz nie? Nie mówię tu o tygodniach tylko o miesiącach, np. 4 miesiące tycia i rok nietycia na identycznej diecie. Jestem też pod opieką dietetyczki, która na szczęście nie sugeruje mi, że jem batony po nocach. Pani dietetyk nie zaleca mi teraz mocnej redukcji, bo negatywnie pwływa na moje wyniki. Czyli praktycznie jedząć 1600-2000 kcal, cwicząc 1-3 razy w tygodniu nie chudnę. Póki nie tyję tak to zostawiamy. Nie mam pomyslu na to, co dalej, chciałabym nie mieć nadwagi. Pewnie za jakiś czas będę próbować mocniejszej redukcji.
Myślę, że każdy etap był potrzebny, by móc dojść do tego co osiągnełaś. Wszystko wymaga czasu.... Pozdrawiam serdecznie❤ Teraz ja walczę ze swoimi zapasowymi kilogramami, trzymaj za mnie kciuki
Uwielbiam! Paulinko, dziękuję za twoje słowa, za szczerość i niesamowitą motywację dla nas wszystkich, nie tylko tych, którzy się odchudzają 😊 Paulinka, jesteś CUDOWNYM CZŁOWIEKIEM!!!!!!!
Cześć. Super filmik i życiowo niejedna osoba może się z tymi punktami utożsamić w tym ja. Dziekuje za Twoja pracę i filmiki bardzo pomagają układać sobie wszystko w głowie 😊
Witam serdecznie pozdrawiam dziękuję ❤️ bardzo wartośćiowy film, ja też mam Cel Życia ale mam problem mam cukrzycę typu,2i Hashimoto,, poświęcić dużo czasu upłynęło i nic mi nie pomaga aby pozamiatać moje kg do odchudzanie ale nie mogę zgubić kg , fakt że mam lata babcia, 75 lat ale chcę być aktywna,,, jestem samotna jestem pod kontrolą lekarza rodzinnego mieszkam w Niemczech,, oj onkolog też mi mówił zmieniał tabletki itd ale waga nie mam 85kg , 159 cm , z poważaniem Helena Domitrz z Laubachu pozdrowienia życzę Radośći ❤️ 👌😍❤️😘
Nie sądzę, że choroba to wymówka, dzięki której można usiąść i już na starcie się poddać, ale nie zgodzę się z tym, że choroby tarczycy mają *znikomy* wpływ na metabolizm. Również jestem w trakcie leczenia nowotworu tarczycy, juz po tyreidektomii. Generalnie od lat jestem osobą aktywną fizycznie, ćwiczę średnio 5-6h w tygodniu, moja waga oscylowała w granicach 60-62kg. Po operacji, w trakcie dosłownie 2 miesięcy przybrałam na wadze dodatkowe 7kg, jest to dalekie od otyłości, ale różnica ewidentnie jest, tym bardziej, że to nie moje jedzenie doprowadzało mnie do przybierania na wadze, gdyż bilans kcal był sporo mniejszy od mojej normy, a zdarzały się dni kiedy wręcz zmuszałam się do jedzenia, żeby osiągnąć chociaż ppm ze względu na totalny brak apetytu. Waga zatrzymała się po dobraniu odpowiedniej dawki hormonów :)
Paulina, kolejny super filmik....i taki prawdziwy...i....taki o mnie...😂 Jem mało i tyje....😢...też idę na operację tarczycy....i przestaję siedzieć i ogladac filmiki....biore sie za siebie...Dzięki za motywację. Trzymaj kciuki 😊 pozdrawiam Cię serdecznie
Przy okazji oglądania twojego filmiku ,dotarło do mnie ,że ja przez cały czas skupiałam się na diecie . I denerwowałam się ,że wprawdzie od 4 lat nie tyje,nie przytyłam też w ciąży ostatniej (a w poprzednich po 25 -35 kg ) ,ale też nie chudnę . Odchudziłam również dzieci ( właściwym jedzeniem) , Miałam obsesję na punkcie odżywiania ,szukałam co jeszcze mogę zmienić i już myślałam o głodówce .... Aż dotarło do mnie ,że z moją dieta już wszystko jest ok . Wyszłam z anemii ,włosy przestały mi się sypać ,odzyskałam siły i nie tyje ,nawet lekko schudłam (nieznacznie niestety ). I dotarło do mnie ,że nie tu szukam . Zapomniałam ,(mam sporo obowiązków w domu przy trójce małych dzieci )że jeszcze trzeba się ruszać . Samo krzątanie się przy dzieciach to za mało (zwłaszcza ,że kiedyś byłam bardzo aktywna fizycznie :siłownia ,koszykówka ,basen ,kick -bixing ,mnóstwo spacerów ..) I nagle wszystko się zatrzymało . W 3 pierwszych ciążach wzrost wagi średnio o 25 kg i blokada -opieka nad dziećmi . Ale dzisiaj najmłodsze (4 dziecko ) ma już 3 lata a ja mam coraz wiecej czasu dla siebie . I zamiast dalej obsesyjnie skupiać się na diecie - w końcu ,znowu zacznę się ruszać . Sama dieta nie rozwiązuje problemu .
Oczywiście dobra, zbilansowana dieta, to podstawa, ale zdrowy tryb życia, to nie tylko dieta. Aktywność gra tu bardzo ważną rolę. A najważniejszą rolę moim zdaniem gra rozsądek. Do wszystkiego trzeba podchodzić z głową, bez wpadania ze skrajności w skrajność ☺️🌸
Nareszcie!!! Normalna Kobieta mówi o wszystkich problemach odchudzających się. Proszę o wskazanie odcinka /jesli taki jest/ co ze skora przy odchudzaniu. Pozdrawiam i wszystkiego dobrego. Jesteś świetną :)
Odpowiem: nic ze skóra nie robiłam. Jest bardziej wiotka. Nie przeszkadza mi na razie. Jak mi kiedyś zacznie przeszkadzać to najwyżej usune chirurgicznie nadmiar, ale teraz nie widzę potrzeby
Trafiłam na ten kanał przypadkiem- zostaję na stałe! Jesteś tak szczera i prawdziwa w tym co mówisz. Ważę 70 kg, ważyłam 52. Źle się z tym czuję i cały czas poszukuję złotego środka. Badania wszystkie ok. Tarczyca - ok. Teraz przede mną tylko usg jamy brzusznej - bóle pod lewym żebrem...🫠🫠
Czy mogłabyś nagrać filmik o insulinooporności, jak sobie z nią poradziłaś i o pielęgnacji skóry podczas odchudzania ? Czy miałaś problem z rozstępami i obwisłą/luźną skórą?
Jasne, planuję takie filmy. Temat skóry zostawię sobie jeszcze na później, bo to bardzo intymny temat jeszcze chyba nie jestem na niego gotowa. Dzięki za podsunięcie pomysłów 🌸
Mam dokladnie takie same przemyslenia i podobne doswiadczenie. Schudłam 10 kilo w pół roku, ale dopiero wtedy kiedy dotarlo do mnie, że sama sobie to zrobiłam i przestałam się oszukiwać, bo wydawało mi się, że nie odzywiam się źle. Mnie akurat pomogło fitatu, bo zobaczyłam w nim że jem za dużo tłuszczu! A pół życia myślałam, że to wina glutenu 😅 jak już zredukowałam ilość tłuszczu i zaczęłam się ruszać (joga i rower) to poszło samo.
Witaj Paula,nie bede powtarzac komentarzy,z ktorymi absolutnie utozsamiam sie. Teraz w czym rzecz. Widzialam kiedys filmik,w ktorym przedsatwiasz Twoj dzien zywieniowy. Powiedzialas,ze wiecej przepisow podajesz na innych social media. Sek w tym,ze ja wczesniej urodzona korzystam jedynie z YT. Moze cos dla podobnych mnie wiecej przepisow lub podpowiedzi jak organizowac i co jadac. Pozdrawiam serdecznie i dziekuje,ze chcialas opowiedziec o sobie motywujac nas,probojacych schudnac. A nuz sie uda dnia pewnego....
Dzięki za komentarz i miłe słowa 🌸 Chce nagrywać gotowanie i jedzenie tez na RUclips, ale jest to znacznie trudniejsze technicznie i bardzo czasochłonne, a jeszcze nie jestem w tym zbyt dobra, no i dużo pracuję, dlatego w tej kwestii korzystam z Instagrama, ale postaram się coś nagrać na yt☺️
Paulinko- dobrze ze jestes, ze dzielisz sie z nami swoja wiedza, doswiadczeniami... Jestes sliczna Dziewczyna... Nie widac u Ciebie śladu nadmiaru skory, pewnie to zasluga mlodosci.. Jesli chodzi o mnie to: niedoczynnosc tarczycy, haschimoto, insulinoopornosc, polineuropatia, cukrzyca typu 2... Przez 2 lata schudlam z wagi 96 kg do ok. 73 kg. Ciesze sie ale pozostale do zgubienia 10 kg trzyma sie mocno, nogi mam bardzo szczuple a cala nadwaga w brzuchu... wyglada to fatalnie a dodatkowo bardzo nie wskazane przy cukrzycy. Zaczyna mi brakowac cierpliwosci i wytrwalosci a bardzo chcialabym zgubic to brzuszysko i poprawic/zmniejszyc cukrzyce... Moze potrząśnij mną zebym dala rade !! Jeszcze jedno- mam 70 lat, 162 cm wzrostu...
Ja nic nie zrobię, sama musisz znaleźć w sobie sile i chęć zmian! Wiek każdy jakiś ma, nigdy nie jest dobry, a może przeciwnie… każdy jest dobry na zmiany!
Ja spiruline akurat lubie, ale tylko w koktailach owocowych - bardzo lubie jej zapach, to chyba dlatego :) Bardzo fajny i szczery filmik, az wrzucam subskrypcje za ten powiew swierzosci ❤
Ja kiedyś nie mogłam schudnąć nawet pół kilo, okazało się że mam Hashimoto. Zaczęłam brać leki, wprowadziłam dietę, ćwiczenia - na początku tylko rowerek bo ważyłam 100kg na starcie. Zrzuciłam 30kg. 2 lata było ok a później powrót do pracy, mniej czasu, mniej ćwiczeń, problemy prywatne, rozwód i 7kg na plusie. Teraz tarczyca wywalona w kosmos TSH - 10, wysoko jak kiedyś. Przeciwciała anty tg 2100 🫤 i nagle nie da się zrzucić kilograma 🤦 mam catering myślałam że będzie łatwiej ale nie zrzuciłam na razie nawet 100g 🫤 lekarz mówi że mogę nawet nic nie jeść a i tak nie schudne przy takich wynikach 🤷
Kiedyś, jak narzekałam na swoją wagę przy znajomej pani doktor to powiedziała mi, że istnieje tylko jedna skuteczna i zdrowa dieta - MŻ (mniej żreć). Dość to radykalne i nieprzyjemnie brzmiące określenie, ale chodzi oczywiście o zmniejszenie liczby dostarczanych kalorii, żeby bilans energetyczny był ujemny. U mnie ta dieta się sprawdziła, u moich koleżanek też.
Tak, to określenie brzmi okropnie, ale sprowadza się do deficytu i jest w tym racja, żeby był deficyt trzeba mniej dostarczać niż wynosi zapotrzebowanie
Nie zmieniając żywienia, trenując taniec min 4x w tygodniu (taniec towarzyski, z trenerem), przytyłam 25kg w ciągu roku. Także tak, hormony mogą się przyczyniać do tycia i to w szybkim tempie... W moim przypadku kombo tarczyca i PCO rozwaliły mi skutecznie organizm. A lekarze zamiast wysłać mnie na badania, stwierdzali - musi pani mniej jeść i więcej się ruszać. 5 lat później - bosz, dlaczego pani wcześniej nie poszła do lekarza??? Przecież tu trzeba działać lekami! (jaaaasne). Nie, nie schudłam od leków, ale przestałam tyć, co było już dużym krokiem.
Fajnie się Ciebie słucha,można odnaleźć w tych opowieściach swoją historie z odchudzaniem.Ja też się całe życie odchudzam 😜 ,ale do wielu wniosków też doszłam po czasie,stosuje IF od miesiąca -5kg ,ale coś nie halo z weekendami ,puszczają hamulce,nie mniej jednak od poniedziałku znowu ciągnę ten "wózek" i szukam sposobu jak opanować weekendowe szaleństwa.Nagrywaj dalej,wielu osobom pomożesz tym,pchniesz do działania, pozdrawiam!
Co do weekendów to chyba aktywność jest taka sama,tylko moja głowa musi odpocząć od diety i ćwiczeń w weekend,ale fajnie by było jakoś rozsądnie nad tym zapanować 🙂
@@mayyt7811 gratulacje i dużo zdrowia dla mamy i maluszka 🥰 Wiesz co, tak sobie myślę, że o ile nie przekraczasz zapotrzebowania, to nie ma się czym martwić. Deficyt wypracowany w tygodniu nie zniknie, jeśli nie przejesz go w weekend. Ja bym po prostu starała się w weekend szaleć w zerze kalorycznym i tu liczenie kcal będzie bardzo przydatne 💕
Paulinko, uwielbiam Cię. Prawdy tak oczywiste, a jakże odkrywcze. Zaczęłam dzisiaj moje odtłuszczanie i wychodzenie z otyłości. Obym dała radę. Dzis startuje z 115 kg 🙈 wstyd mi. Chcę osiągnąć 80 kg. Żeby znowu wróciło poczucie atrakcyjności i dobre samopoczucie. Pozdrawiam Ciebie i Wszystkich mniej i bardziej większych 😘
08:20 właśnie leżałam na łóżku i słuchałam jak lezalas na łóżku i oglądałaś o chudnięciu innych ludzi... Ja pierdole, to o mnie 😂 nawet nie wiesz jak Ci dziękuję za te słowa. Zakładam słuchawki i będę słuchać dalej, ale przynajmniej poruszam się sprzątając w domu 😂♥️
Haha! Widzisz, mamy tak samo 😁😅
Ahahahaha to ja!😂
To też ja 😂😂😂 Ale miło słuchać Paulinę 😊
I ja 😂😂
Ja tez
Dziękuję za filmik. Mam 62 lata, Hashimoto, cukrzycę i dużą nadwagę w granicach otyłości. Wypróbowałam chyba wszystkie dostępne diety" cud" , chudłam 5 kg, przybywało 7. Byłam u dietetyczki, schudłam trochę, później mi się utrzymywanie diety znudziło. Zaakceptowałam swój wygląd i stwierdziłam, że dobrze mi z tym byleby więcej nie utyć. Niestety lekarz diabetolog zagroził, że jeśli nie schudnę i nadal będzie mi się utrzymywał wysoki poziom cukru, będę zmuszona brać insulinę. Jestem na diecie cukrzycowej, powoli chudnę. Niestety metabolizm w tym wieku zwolnił a i bywają pokusy bo uwielbiam wprost słodkie winogrona czy jabłka. Bez przekonania odchudzam się dla "świętego spokoju" . Trafiłam przypadkiem na ten kanał, zasubskrybowałam, oglądam wcześniejsze filmiki i może odnajdę swoją motywację. Na razie 3 kg w dół w ciągu miesiąca.
Podobnie ze mna, mam 53 lata, I tez otylosc, probowalam tez roznych diet, I u od dietetyczki tez, bez efektow.
Powoli? Przecież 3 kg w miesiąc, to idealny i wcale nie powolny wynik! 🤩
Spójrz na to z drugiej strony, jako sukces, a nie porażkę.
Często chcemy wszystko na już teraz, a nie zdajemy sobie sprawy, ze te zmiany w naszym organizmie zachodzą, tylko nie są od razu widoczne.
Gratuluje straconych 3 kg i ciśnij dalej 💪🏻
Przechodzę przez to samo.Winilam tarczycę,chociaż niestety u mnie troszeczkę wpływ miała zbyt częsta zmiana leków przez co organizm się buntował i szokował,że tak to ujmę.Chudlam 4 przytyłam 7,po czym schudłam 9 przytylam 11.Malymi kroczkami do przodu jest lepsze niż nic.3 kg to świetny wynik.Także wspierajmy się♥️Damy radę,a Pani Paulina będzie nas motywowała.Pozdrawiam serdecznie
@@AnA_83 Dziękuję❤Wsparcie ma ogromne znaczenie!
@@MsLadynn Chyba większość tego potrzebuje,bo ja tak😁Razem będzie nam raźniej.Milego wieczoru.Pozdrawiam😘
Cześć. To niesamowite jak wielu nas jest; pragnących schudnąć, zagubionych, potrzebujących wsparcia kogoś takiego jak Ty. Ja oglądam Cię i słucham po kilka razy i za każdym razem jest to zastrzyk nowej energii i motywacji i wierzę że mi się uda. Dlatego bądź z nami. Popatrz tylko ilu osobom pomagasz. Wielkie dzięki ❤️
Cudownie, bardzo mi miło. To działa w dwie strony, Wy także mi pomagacie i cieszę się, ze tworzy nam się tutaj taka fajna społeczność 💕🌸
Szczerze mówiąc, ja bardziej potrzebowałbym kogoś z kim mogłabym się umówić tak zwyczajnie na ćwiczenia, basen, czy rower.
Nie mam motywacji. Nie wiem czemu...
@@agusiasz2981 Ja mam tak, że kiedy brakuje mi motywacji i boję się że się poddam to pomaga mi wysłuchanie doświadczonej osoby takiej jak Paulina i to działa na mnie jak energetyk (nigdy nie piłam 😂). Moją aktywnością są długie spacery, które najbardziej lubię w towarzystwie ulubionych podcastów. Niestety nie lubię ćwiczyć ani pływać. Przez długie lata nie robiłam nic. Nic mi się nie chciało, mówiłam "nie ma sensu". Ale kiedy już poukładałam wszystko w głowie to działam. Raz są wzloty raz upadki. Raz 2 kilo w dół a raz 5 w górę. Ale nie poddaję się. Pozdrawiam i trzymam kciuki za odnalezienie motywacji 😊
@@renatamakles9720 Dla mnie to za mało.
Po prostu nie wiem. Nie czuję chęci.
Kiedyś sobie ćwiczyłam w domu dwa razy dziennie i normalnie czułam się dobrze.
Od kilku lat mam doła.
Jakby mi ktoś skrzydła odciął.
Może wszystko się ze sobą łączy? Niespełnione marzenia, dziwne ruchy losu... i inne durne zdarzenia.
Podziwiam Was i życzę sukcesu👍.
@@agusiasz2981 napisz skąd jesteś, może się znajdzie ktoś w pobliżu i we dwoje zawsze łatwiej, trzymaj się 😄😆😁
Tak mnie diagnozowano, że przeszłam operacje tarczycy ( niedoczynność). Wycięto mi lewy płat. Dzisiaj guzki odrastają... Żałuję, że się zdecydowałam na usunięcie tarczycy. Cały czas moj lekarz nie może ustawić leków by ona dobrze funkcjonowała. Dzisiaj mając nawet tak małą wiedzę na temat funkcjonowania zdrowia, nigdy nie zgodziłabym się na usunięcie tarczycy. Dobrze Pani mówi. Tycie bierze się od ciągłego jedzenia. Super Pani to powiedziała. Byłam też zakwalifikowana na usunięcie żołądka. Dobrze, że mąż się na to nue zgodził. Dzisiaj jestem mu za to wdzięczna. Wzięłam się za siebie i robię tak jak Pani mowi. Zrozumiałam, że trzeba unikać węglowodanów, cukrów, robić przerwy w jedzeniu 16/8 (to stosuje) wybierać wartościowe produkty, spacery, pływanie... Zmieniłam lekarza. Uczy mnie jak zdrowo się odżywiać... Nie muszę go prosić by zlecał badania. Sam to robi by ustawić odpowiednie leli. Edukuje mnie, słucha. Chce pomóc. Z 4 tabletek na nadciśnienie mam 1. Każda wizyta to nowe doświadczenie, wiedza... Super, że ba Panią trafiłam. Dla mnie ekstra przekaz. Dodatkowa, wartościowa wiedza. Dzięki, pozdrawiam
Jesteś żywym dowodem na to, że wcale nie trzeba zrywać się o 5 rano, wylewać z siebie 7 poty na siłowni 5 razy w tygodniu i jeść tylko sałatę, żeby schudnąć. Po prostu trzeba to robić mądrze i z głową, właśnie tak jak Ty… 👍🤗
Dzięki za miłe słowa 🌸
Jest Pani przepiękną kobietą ...zewnętrznie i wewnętrznie. Dziękuję za ten filmik.
dziękuję za mile słowa 🌸
Odchudzanie zaczyna się od zmiany przede wszystkim myślenia, od poukładania sobie pewnych rzeczy w głowie. Jestem na początku drogi. Waże 110 kg. Schudłam 2,5 kg . Pozdrawiam
trzymam za Ciebie kciuki 🤞🏻
Kciukaski
Super i pomału do przodu.👍👍
Dzisiaj trafilam na Twój kanał i.... zostaję. Dziewczyno, gratuluję Ci mądrości, dystansu do siebie, do zalewu informacji, podziwiam szczerość. Taką pracą nad sobą i dzieleniem się z nami budujesz pomost, budujesz zaufanie, inspirujesz!
Kłaniam się dobrej robocie pięknej i wartościowej Kobiety 🌹🙏🌹
Padłam jak po kolei wymieniłaś kolejny punkt a ja zastanawiałam się czy Ty mówisz o sobie czy o mnie? 😂
Bardzo Ci dziękuje Paulinko za uświadomienie mi tego wszystkiego bo przez tyle lat tkwiłam w rym błędnym kole ❤
Słysząc ciebie widzę siebie u mnie jest tak samo - nienawidzę diet ! Teraz dzięki Tobie zmieniam podejście do jedzenia
Dziękuję za Twoje Paulina dobre słowo, ja jako mama 4 dzieci, 4 cc za sobą doszłam do punktu zero pierwszy raz do odchudzania podeszłam zdrowo, mam nadwagę, która została mi szczególnie po 4 ciąży, pewnego razu dosyć przypadkiem spojrzałam na siebie w lustrze i patrzę na swą twarz i myślę kobieto weź się za siebie dla siebie, bo chcę sama ze sobą dobrze się czuć. Móc latem założyć seksi sukienkę, żeby bieliznę nosić inną niż " majty z golfem" jem wszystko to co wcześniej tylko w mniejszych ilościach, i ja jako fanką słodyczy odstawiłam je i jest mi z tym ok. Fakt raz na jakiś czas sobie coś skubne, ale nie robię z tego dramy. Powoli kg schodzą, ja lepiej się czuję psychicznie, nie wariuje na punkcie różnych diet.
Świetnie potrafisz opowiadać swoją historię. Jest to dla mnie niebezpieczne, bo słucham i tracę poczucie upływu czasu. Twoja szczerość i pogoda ducha są imponujące. Pozdrawiam.
Ale miły komentarz, dzięki 🌸
Jestem dopiero na początku drogi. W moim przypadku kwestia zdrowia jest akurat kluczowa. Mam nadwagę. Zażeram emocje ale też uczucie bólu brzucha, bo zawsze myślałam, że to głód i, że jak zjem, to poczuję się lepiej. Mam IBS i początek Hashimoto. Mam nadzieję, że zmiana stylu życia, dostosowana dieta i wysiłek fizyczny pomogą mi rozprawić się z dolegliwościami. Już staram się jeść i ćwiczyć bardziej świadomie i wydaje mi się, że widzę u siebie zmianę na lepsze. Nie tylko fizycznie ale też przede wszystkim psychicznie. Jeśli przy okazji schudnę to będzie to miły dodatek :)
Za pół roku jest mój ślub❤😂🎉 Przez ostatnie miesiące mam wrażenie, że tylko puchnę... Trafiłam tu tydzień temu, obejrzałam wszystkie filmy, uświadomiłam sobie, że jem śniadanie "bo tak", a głód przychodzi dopiero ok 10-11. Po tygodniu już czuje się lepiej, może do ślubu będę się czuć genialnie 😁 Gratulacje, dziękuję i pozdrawiam serdecznie ❤❤❤
Trzymam kciuki za cudowne samopoczucie w tym ważnym dniu 🥰🥰🥰
Podziwiam cię i gratuluję zrzucenia aż tylu zbędnych kilogramów i bardzo mądrego podejścia do odchudzania. Takie filmy jak twój są bardzo potrzebne bo pomagają osobom z nadwagą, motywują je, ułatwiają ten trudny proces jakim jest odchudzanie, dają nadzieję że jest to możliwe. Ja sama nigdy nie miałam nadwagi, większość życia byłam raczej zbyt szczupła, dopiero teraz w dojrzałym wieku poczułam że jest mnie troszkę za dużo. Obecnie odchudzam się już drugi raz w przeciągu ostatnich 10 lat, mimo że moja waga jest właściwa, jednak jest blisko górnej granicy, a ja czuję, że jak na mnie to już zbyt wiele. Odchudzanie nie sprawia mi zbyt dużego problemu bo chcę zgubić niewiele - max 5kg. Jednak znam osoby z dużą nadwagą, które odchudzały się wiele razy i zauważyłam u nich jedną prawidłowość, a tym samym jeden główny błąd o którym tutaj właśnie mówisz: im więcej przygotowań i inwestowania pieniędzy w przygotowanie do odchudzania, tym mniejsze efekty. Wiele osób tak właśnie postępuje, że cały zapał wkłada w WIELKIE PRZYGOTOWANIA. Kupują jakieś kosmicznie drogie, specjalne produkty, suplementy, jakieś dziwne rzeczy których normalnie na co dzień nie jadają, wykupują dietę w jakiejś aplikacji, specjalne ciuchy aby uprawiać sport, jakieś tabletki cud które kosztują kupę kasy i ....cała ich energia wyczerpuje się, a chęci starcza na kilka dni. Tak jak mówisz, nie trzeba robić żadnych wielkich przygotowań, wystarczy dobra motywacja, kupienie trochę więcej warzyw i zwyczajnych produktów z których będziemy mogli przygotować zupełnie normalne ( lecz mniejsze ) posiłki, i można zaczynać. Jeszcze raz bardzo ci gratuluję rozsądku i wspaniałych efektów.
Witaj znam ten ból...Masz fantastyczny sposób mówienia o ważnych dla wielu z nas sprawach.Zostaję na Twoim kanale.
Dzięki wielkie 🌸
Nigdy nie miałam nadwagi, ale od kilku lat, rzutami, liczę kalorie i macro. Owszem, schudłam 7 kg (potem tyłam 7, potem chudłam 7 i teraz znowu przytyłam 7 😆), ale ostatnio przeszłam jakiś wewnętrzny bunt na to ciągłe liczenie kalorii i jedzenie dokładnie tego, co jest w jadłospisie. Stwierdziłam - pieprzę, nie liczę. Jedzenie ma być radością, ma nas odżywiać, mamy je lubić, jest zdrowym i dobrym elementem życia. Ograniczyłam słodycze i więcej się ruszam (a lubię się ruszać, ale to ma być dla mnie przyjemna aktywność a nie jakaś męka i przymus, bo to nigdy nie przejdzie). I w tej całej mojej przemianie Twój kanał wszedł jak złoto. Dystans, bardzo rozsądne i mądre podejście, szacunek i luz. Zostaję! :)
Bardzo dziękuje za miłe słowa i zgadzam się z Tobą w 100%
Kurcze, ważysz obecnie podobnie jak ja i przy podobnym wzroście a wygląd sylwetki masz dużo lepszy, u mnie prawie zawsze jest tak, że wyglądam na więcej niż mam. Chyba kwestia małej ilości ćwiczeń od dłuższego czasu i sporego otłuszczenia ciała. Dajesz motywację, dziękuję. U mnie głupie 10 kg jest ciężkie do zrzucenia...
Bardzo ładnie mówisz, poprawnie, głos również masz taki, że chce się słuchać 🤗 a w dodatku jesteś taka normalna, naturalna, szczera. Szkoda, że odkryłam Ciebie dopiero wczoraj 😉
Wiesz, sylwetka sylwetce nierówna. Nie ma się co porównywać. Ja schudłam 50 kg, ale nadal nie jestem chuda, czy szczupła. Wciąż mam nadwagę. Także na spokojnie, każdy musi dojść do swojego celu, a porównywanie się prowadzi tylko do kompleksów 💕
Przemiło mi się Ciebie ogląda. Jesteś taka prawdziwa i miła. Nie wiem czy coś w moim życiu w związku z moją wagą się zmieni, ale mimo to i tak nadal będę Cię słuchać ❤ poprawiasz mi nastrój i dajesz do myślenia w czym naprawdę tkwi problem 😊
Ale mi miło, dziękuje 🌸
Rety, słucham Ciebie i czuję się dokładnie tak, jakby ktoś opowiadał moją historię. Jedyna różnica jest taka, że nie byłam nigdy w koktajlowej sekcie 🤣 Jestem pod wrażeniem Twojego pozytywnego przekazu i osiągniętego wyniku. Ja jestem dopiero na początku tej drogi i tym bardziej doceniam takie szczere filmy jak twoje - to bardzo motywujące! ❤
Dzięki wielkie 💕 i trzymam kciuki! 🤞🏻
Cześć, chciałam bardzo Ci podziękować. Nie wiem jeszcze gdzie mnie to zaprowadzi ale dzięki Tobie pierwszy raz od wielu miesięcy stanęłam na wadze. Po prostu. Super jest też to, że mówisz wprost jaka była Twoja motywacja. Dziękuję
Super! Bardzo się cieszę 🌸🌸🌸
Bardzo fajny filmik. Ciągle kiedyś wydawało mi się, że to niesprawiedliwe, że jednym jest łatwiej utrzymać szczupłą sylwetkę, a innym przychodzi to z trudem. Każdy ma inny metabolizm i to prawda, ale jest to chyba bardziej kwestia temperamentu i stylu życia. Chudziutkie dziewczyny, które mówiły, że jedzą bardzo dużo i nie tyją okazywało się, że bardzo się mylą. Tak naprawdę jadły relatywnie mało i były bardzo aktywne w ciągu dnia. Nie szukajmy usprawiedliwień. Koniec końców zawsze chodzi o ujemny bilans kaloryczny.
Bardzo podziwiam i dziękuję za Twoje filmiki ❤️
Część z rzeczy, o których mówisz uzmysłowiłam sobie po latach walki wewnętrznej i odkrywania o co z obżarstwem chodzi w moim życiu oraz na terapii z powodu depresji (która btw jest choroba towarzyszącą otyłości i odwrotnie), ale to co mówisz pozwala mi utwierdzić się w tym, że jestem już na dobrej drodze oraz pomaga odkrywać nowe obszary, głównie psychiki, które wymagają jeszcze uporządkowania i pracy nad sobą, swoim myśleniem i działaniem. Moim głównym motorem walki o swoje życie jest chęć posiadania energii fizycznej i psychicznej do robienia wielu rzeczy, które dają satysfakcję i zawodowo i prywatnie, rozwijania pasji, bycia dla moich bliskich oraz czucia się dobrze i pewnie w swojej skórze.
Obecnie przygotowuje się do operacji bariatrycznej i jestem na płynnej diecie mlecznej (operacja już za 2 tygodnie) i udało mi się przez rok zrzucić 20 kg - wcześniej ważyłam 160 kg (albo nawet trochę więcej), obecnie 140 kg przy wzroście 173 cm. Musiałam zainwestować sporo pieniędzy w leki na insuliooporność (Saxenda, Ozempic) oraz lek łączący leczenie depresji i otyłości, czyli działający na ośrodek nagrody i pozwalający odczuwać sytość (Mysimba). Ludzie różnie podchodzą do tego typu wsparcia, ale w moim przypadku było warto, bo niestety bez wsparcia farmakologicznego nie dałabym rady psychicznie, żeby odpowiednio przygotować się do tej operacji.
Trzymam kciuki za wszystkich, którzy walczą o siebie albo zbierają siły, żeby to zrobić!🤞
Trzymam kciuki i mam nadzieję, że operacja pójdzie dobrze. Z ciekawości zapytam - bypass czy sleeve?
Jak już będziesz dobrze się czuła, to koniecznie daj znać jak poszło, czy wszystko jest ok. Ja też przygotowywałam się do operacji bariatrczynej, byłam już zakwalifikowana, ale zrezygnowałam. Jestem z tej decyzji zadowolona nie mniej każdy powinien decydować za siebie i iść taką drogą, która jest dla niego najlepsza, dlatego życzę Ci dużo zdrowia i trzymam kciuki! 🤞🏻💕
@@paulinagladysz Dziękuję bardzo!! Na pewno dam znać jak poszło 😉 mają mi robić sleeve 🙂 też miałam na początku wątpliwości i kilka lat dochodziłam do tej decyzji, wolałam nie brałać tej opcji pod uwagę, bo chciałam dać sobie radę sama, no ale niestety, za dużo już było nieudanych prób i frustracja sięgnęła zenitu (tym bardziej gratuluję, że udało Ci się schudnąć bez operacji), więc stwierdziłam, że raz się żyje i trzeba zaryzykować, bo gra jest warta świeczki 🙂 pozdrawiam serdecznie 🙂
@@magdag0007mg jak Ci idzie Twoja walka o zdrowie?
Rewelacyjnie przedstawienie tematu👏👏👏
Dzięki, tak prosto z mostu 😅💕
Hashimoto nie ma znikomego wpływu na przemianę materii, ale ogromnie ją spowalnia. Co nie znaczy, że ma być wymówką- dla mnie diagnoza choroby tarczycy była właśnie motywacją do odchudzania. W końcu zrozumiałam, dlaczego diety/ćwiczenia nie dają u mnie tak szybkich efektów i przestałam się zadręczać wyrzutami sumienia albo przekonywać, że to i tak nic nie da.
super, że masz motywację! Życzę sukcesów 🌸
Robię wszystkie 5 błędów i mam ciągłe poczucie winy z powodu jedzenia w ogóle..nareszcie słyszę wyznanie osoby, która sama to przeżyła.. To jest odkrycie! A już to o tym oglądaniu filmików o odchudzaniu, dietach siedząc na kanapie! 😅Dzięki, kochana. 😊
Trzymam mocno kciuki, żeby wyjść z tego błędnego koła 💕🤞🏻
Wow, nie jestem sama, ja też dokładnie stosuje ta piątkę błędów.
Jakbym siebie słuchała z tym zganianiem na wszelkie choroby 🤣🤣 dałaś mi motywację i światełko w tunelu.
Ja nadal uwazam ,iz hormony maja znaczenie w naszym metabolizmie. Prosze uwierzyć ze nie jem slodyczy ani zadnych przetworzonych produktów a i tak ciezo mi schudnac . Wiecznie jestem zmeczona ,mam stany depresyjne .Jem witaminy ,badam się. Wlosy mi garsciami wypadaly ,to poprzez badania okazalo sie ze mam gdzie niegdzie za duzy nadmiar . Uregulowalam,wlosy wrocily do normy a waga stoi i nie spada. A co najgorsze to ten brzuch tarczycowy😢 to jest koszmar. Lekarzy prawdziwych nie ma bo tylko leki leki leki a prawdziwego ciezko znalesc.
Oczywiście, ze mają znaczenie, ale nie blokują całkowicie możliwości schudnięcia.
@@paulinagladysz ma pani rację nie blokują , tylko jest ciężej dla niektórych 😭 Mamy różne organizmy ,ale dalej będę walczyć. Nawet czytałam ,że lepiej nie brać hormonów bo to niepotrzebne. Gubi się większość z nas w tej chorobie bo lekarzy prawdziwych ciężko znaleźć. Pani gratuluję z całego serca tak dobrego wyniku w odchudzaniu i życzę wszystkiego co najpiękniejsze w życiu.
Dokładnie tak jest.
Zgadzam się że tarczyca ma wpływ na wagę,ale nie u wszystkich,moja Mama była chuda,ale miała inne objawy,a ja byłam naprawdę strasznie otyła.Nie zgadzam się jednak z awersją do leków,moja Mama całkowicie wyleczyła tarczycę,a ja biorąc euthyrox zaczęłam zmieniać rozmiary ubrań na mniejsze,między innymi zmniejszyła się u mnie stale nachodząca opuchlizna,która była nie tylko bolesna,ale powodowała brzydki wygląd,i to że np musiałam kupować za duże buty,miałam masywną szyję,kłopoty ze skórą i włosami.Mam hashimoto,więc leki będę brała już stale,ale bardzo mi pomogły,oczywiście brane regularnie i godzinę przed pierwszym posiłkiem.Oczywiście dobrze jest też przestrzegać diety tarczycowej,np częściej jeść jajka i ryby,zamiast mleka napój migdałowy,ogólnie ta dieta jest bardzo smaczna,dodaje sił do aktywności,bo przy niedoczynności czuje się osłabienie,a wraz z lekami i spacerami naprawdę daje wyniki bez samoudręczenia.
Ja zbadałam poziom estrogenów,testosteronu ,ferrytyny,żelaza itp. i wyszedł nadmiar jednych i niedobór innych. Teraz zaczęłam od jakiegoś miesiąca stosować dietę 16/8 z wiekszą iloscią białka rano oraz dwa posiłki w ciągu 8h ,kalorie 1800/2000 i nikt by nie uwierzył ,że zgubiłam połowe ciała w obwodzie. Stosowałam diety przeróżne i nic a teraz to normalny szok. Miałam również insulinooporność ,teraz tego nie mam. Nie wiem czy to działa na wszystkich i czy wszyscy mogą stosować okienko żywieniowe 16/8 ja spróbowałam i nie żałuję. Jem ostatni posiłek o 19 a śniadanie o 12 w południe. Teraz wychodzi 17/7 ale wcześniej było 16/8. Leki też muszę jeść,lecz naprawdę ludzie potrafią leczyć tarczycę bez nich. Ja do lekarzy nie chodzę i biorę dawkę 75 mg i jest spoko,tylko jem o 23 razem z Wit C ,ponoć tak lepiej się wchłania. Lekarze nie umieli mi pomóc,nawet na badania krwi mi nie dawali skierowania,sama musiałam prywatnie robić,nie ufam zbytnio im.
Co za wspaniala i mądrą osoba!!!!
wszystko powiedziane w tym filmie jest prawdą, miło posłuchać kogoś inteligentnego
Bardzo wartościowy materiał 👏 dziękuję, tak chce słychać więcej ❤️ o wszystkim!
Paulina! Dzisiaj Cię odkryłam i oglądam z ogromną przyjemnością wszystkie filmiki. Dziękuję! ❤
Dzięki 🌸
Świetnie opowiadasz, weszłam tu przypadkiem. Podziwiam Cię, życzę dużo zdrowia i wiele radości w życiu z odzyskaną formą:)
Ale jesteś super! ♥️ Świetnie,że poruszyłaś temat wzięcia za siebie odpowiedzialności, a chyba każdy miał z tym do czynienia! To jest silny wewnętrzny lęk przed tym, że coś co jest nie tak jest z mojej własnej winy... A żeby coś zmienić to w takim razie samemu trzeba tą zmianę wprowadzić, a zmiany są trudne i niewygodne :)
No i fakt to daje poczucie sprawczości i wolności jak przejdzie się na drugą stronę tego lęku :) bardzo miło się tego nagrania słuchało♥️♥️♥️ robisz super robotę!
Dzięki i tak, masz 100% racji, wzięcie na siebie odpowiedzialności jest naprawdę trudne i przerażające
Cześć jestem Ci bardzo wdzięczna za ten filmik , w KOŃCU zrozumiałam , że popełniłam takie same błędy jakie ty popełniałaś. WIELKIE DZIĘKI👍❤
Jak Pani prawdziwie o tym opowiada. Bez ściemniania, bez " ubierania tego" w jakieś piękne słowa, a prawda jest taka, że każda kobieta chce wyglądać atrakcyjnie i pięknie. Pozdrawiam Panią i cieszę się, że trafiłam na ten kanał 😊
Kolejny film i kolejny raz mam wrażenie, ze siedzisz mi w głowie. Dokladnie jest tak jak mowisz, wszystkie punkty, a jak mi jeszcze zdiagnozowano Hashimoto i postraszono rakiem (na szczęście okazalo sie, że nie mam) to juz w ogóle miałam myślenie, że teraz to już amen, teraz to nie schudnę na pewno. No a tak naprawdę wszystko jest w głowie. I od glowy trzeba zacząć. Ja w swojej już częściowo poukładałam i teraz byle do celu 🙂
Już Cię kocham za twoją szczerość. Tak. Najpierw pok9chajmy siebie, swoje ciało, a potem bierzemy się za robotę. Akceptacja.
Dzięki 💕💕💕
Tak. Najpierw pokochajmy siebie a potem Panią Paulinę 😀
Dziekuje Ci za ten filmik, to jakby moja historia lacznie z tymi chorobami.
Widać jest nas więcej, ale często nie chcemy się przyznać sami przed sobą, że zamiast po prostu działać, to szukamy wymówek.
Szczerze ujęty temat!
Brawo Pani Paulino!
Choroby i przyjmowane medykamenty (co z resztą mnie przeraża jak lekko są przepisywane! Zamiast nacisku na zmianę trybu życia to walą piguły i biznes się kręci... szkoda, że niewiele ludzi jest tego świadomych!!) mogą "pomagać" naszym "rączkom wkładającym jedzenie do ust"...
Ale wina tkwi w nas, niestety.
Zamiast po obiedzie pójść na spacer-ludzie robią drzemki... Zamiast pod wieczór nie obciążać żołądka-wcinają bo przecież do rana umrą z głodu....
Taka prawda. To nie choroba jest przyczyną otyłości, tylko otyłość przyczyną chorób. Ale ludzie nie chcą tego słyszeć bo to boli.
Ja też zwyciężyłam nadwagę -walka była ciężka i nierówna, minęło kilka lat, a pilnować trzeba się pewnie do końca życia...
Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrówka!
Zgadzam się. Oczywiście są jednostki chorobowe, przy których chudnie się trudniej, ale nie może to być wymówka do całkowitego odpuszczenia "no bo przecież mam tę czy inną chorobę, więc to przez nią nie schudnę". Bardzo nie lubię takiego tłumaczenia się... robiłam to latami.
Przecież mozna cos ogladac na you tube czy sluchac można ćwiczyć. Wczoraj sobie tak pocwiczylam z gumami i hantami i w sumie 20 minut.
Uwielbiam Twoje filmy!!! Nieważne czy o chudnięciu czy z przepisami...., nieważne o czym... 😂🤣
Poprostu masz talent! Słucha się Ciebie z przyjemnością. Jesteś mega pozytywna i prawdziwa ❤🥰
Powinnaś napisać książkę - będzie bestsellerem 😊
Ja uczę się od Ciebie pewności siebie i niezależności w myśleniu. Niestety mam z tym problemy 😢
Oglądając Twoje filmiki mam ochotę powiedzieć „ok but enough about me, let’s talk about you now 😅”, po prostu mam wrażenie, że mówisz o mnie cały czas… jestem Ci ogromnie wdzięczna za prowadzenie tego kanału i po raz pierwszy od stu lat widzę dla siebie światełko w tunelu. Dziękuję! xx
Dzięki, okazuje się ze wiele osób tak ma, nie jesteśmy same, w kupię raźniej 😁
No i obejrzalam to siedzac w kuchni przy bufecie...🙈😂ale filmik swietny.Pozdrawiam!❤
Witam . Ja też na początku swojej drogi odchudzania zwalałam winę na tarczyce i insulinooporność troszkę się usprawiedliwiałam że nie chudnę przez choroby aż pewien lekarz powiedział mi " gdy bym cię umieścił w pokoju na miesiąc i dawał tyle jedzenia ile potrzebuje twój organizm to nie było by pierdzielenia o chorobach i że to one blokują spadek wagi 😆🤣😁 Te słowa do mnie trafiły i faktyczne ujemny deficyt kalorii zrobił swoje. Do tego troche domowych ćwiczeń i spacerów i w ok 5-6 m c poleciało 12 kg . Choć jeszcze chcę powalczyć o 3-4 kg. Paulinko nagrywaj dalej i dziel się z nami swoją wiedzą bo jesteś niesamowitą motywacją . Pozdrawiam i ściskam .
Tak, dokładnie tak jest!
Gratulacje utraconych kilogramów! 🤩
Witam serdecznie Pani Paulinko. Dzisiaj trafilam na Filmiki Pani. I chyba to jest to❤. Mam 54 lata i tak naprawde nigdy nie bylam szczupla , przezycia z dziecinstwa. Ciagle slyszenie grubasie tak zostalo zaakceptowalam siebie. Waze wiecej niz Pani i jestem tak naprawde juz bardzo załamana. Ciagle słyszę musisz!!! Musisz to musisz tamto jestem juz bardzo tym zmęczona. Poprostu uwazam ze taka jestem. Ale.... Patrze na zdiecia gdzie wazylam 90kg i patrze z tesknota. Juz wysiadly mi kolana kręgosłup ciśnienie krwi serce i cala długa lista. Ciesze sie ze Cie poznalam.❤😊
Zdrowie też jest po coś. Co z tego, że jesteśmy zdrowi, jeśli siedzimy i nie chce nam się żyć. PS Słucham i oglądam robiąc kroki, bo mam jakieś dzienne cele, a filmy mi pomagają ;)
Dobre to leżenie i słuchanie, ,, edukowanie ,, ..właśnie cię włączyłam leżę słucham i się śmieje z siebie jaka to prawda 😂 … muszę wstać
Jesteś niesamowita 🤗
Normalnie nie do wiary, że tak bardzo jesteśmy podobne 😇
Dziękuję Ci za szczerość 😘
Uwielbiam Twoje poczucie humoru i mega skutecznie motywujesz.
Szacun za odwagę i wytrwałość 💪
Uściski gorące jak hiszpańskie słońce ☀️
Ela
Bardzo miło się Pani słucha pozdrawiam serdecznie ♥️♥️
Ale fajnie sie Ciebie słucha..konkretnie i ciekawie. I czuje się,jakbys to mnie mówiła, nie o sobie
Witaj, Paulina.Wsrod moich motywacji dla których ćwiczę jest przede wszystkim wygląd do którego dążę, i który poniekąd już osiągnąłem 💪.Teraz jestem na redukcji, więc trochę zmalalem, ale się,, odbuduję ''.Chyba jeszcze jest to możliwe naturalnie w wieku 54?🤣💪 Nadaję się na bodyguarda dla jakiejś Lady,mam 188cm wzrostu, postawny.Zdrowie jest ważne, ale również istotne jest szczęście,bo na Titanicu zdrowie mieli ale tego drugiego już nie..
Niebo Cię Kobieto mi zrzuciło.Koffam😍Jeju,dawno nikt mnie tak nie spoliczkował.Przecież wysłuchanie tego filmiku,to tak,jakby ktoś mi wyrzucił całą prawdę o mnie😳Nie ma tutaj nic,czego nie można by przykleić do mnie.Robilam to samo!!!Oczywiście,że wyczekuję kolejnego filmu (liczyłam na takowy w weekend😉),ale dzisiaj to lek na mój dzień.Tak się ucieszyłam,gdy po pracy do kawy zaglądam,a tutaj jest!Jeśli chodzi o memy,to wczoraj zrobiłam screen,by pokazać koleżance z Nicole Kidman-uśmiałysmy się,bo to o nas🤣Oczywiście dziękuję,że Pani tutaj jest♥️Pozdrawiam serdecznie
Zjadło mnie życie i obowiązki, dlatego filmik spóźniony, ale przynajmniej jak już jest to fest z przytupem 😅😎
Cieszę się, ze trafiłam do Ciebie z przekazem 💕
@@paulinagladysz ♥️
Obejrzałam dwa filmiki - jesteś świetna! 💪💪💪
Jesteś świetną młodą osobą, patrzącą krytycznie na siebie. To bardzo rzadkie a tak cudowne. Mogę Cię słuchać godzinani.
Bardzo dziękuję za film. Myslę, że masz dobre, zdrowe podejście. Gratuluję schudnięcia.
Sama mam hashi, próbowałam wielu diet i zawsze jest punkt, w którym po prostu dieta przestaje działać, mimo tego, że nie odpuszczam. Ostatnio najdłużej wytrzymałam na keto (łącznie jakieś 1,5 roku, w tym rok utrzymywałam dietę i praktycznie nie chudłam). Niestety działa to strasznie na psychikę. Po odpuszczeniu keto, utrzymaniu postu 16/8 (uczciwie przyznaję, że nie codziennie) i zachowaniu w miarę sensownej kaloryczności wróciło mi to co straciłam w jakeiś 3-4 miesiące. Mam świadomość, że nie jadlam idelanie, ale nie obżerałam się. Przy ćwiczeniach 1-3 razy w tygodniu utrzymywałam około 2000 kcal dziennie. Nie wiem skąd wzięły się te kilogramy jeśli nie z powodu tarczycy. Wokół siebie mam osoby, które jedzą baaardzo dużo i niezdrowo, nie ćwiczą, a są szczupłe. Dlaczego one nie tyją, a ja tak? Nie ma sprawiedliwości na świecie ;D, ale myślę, że ma to podłoże medyczne i nie sprowadza się do samych przyjmowanych kalorii. Teraz jestem wagowo na takim poziomie jak ty (to moj punkt wyjścia), nadal jem tak samo jak po odejściu od keto i przestałam tyć, ćwiczę podobnie. Dlaczego wcześniej jedząc tak samo tyłam, a teraz nie? Nie mówię tu o tygodniach tylko o miesiącach, np. 4 miesiące tycia i rok nietycia na identycznej diecie. Jestem też pod opieką dietetyczki, która na szczęście nie sugeruje mi, że jem batony po nocach. Pani dietetyk nie zaleca mi teraz mocnej redukcji, bo negatywnie pwływa na moje wyniki. Czyli praktycznie jedząć 1600-2000 kcal, cwicząc 1-3 razy w tygodniu nie chudnę. Póki nie tyję tak to zostawiamy. Nie mam pomyslu na to, co dalej, chciałabym nie mieć nadwagi. Pewnie za jakiś czas będę próbować mocniejszej redukcji.
Myślę, że każdy etap był potrzebny, by móc dojść do tego co osiągnełaś.
Wszystko wymaga czasu....
Pozdrawiam serdecznie❤
Teraz ja walczę ze swoimi zapasowymi kilogramami, trzymaj za mnie kciuki
Uwielbiam!
Paulinko, dziękuję za twoje słowa, za szczerość i niesamowitą motywację dla nas wszystkich, nie tylko tych, którzy się odchudzają 😊
Paulinka, jesteś CUDOWNYM CZŁOWIEKIEM!!!!!!!
Dałaś mi do myślenia.... Dzięki za ten filmik
Bardzo się cieszę, staram się być szczera z Wami i sama ze sobą 🌸
Cześć. Super filmik i życiowo niejedna osoba może się z tymi punktami utożsamić w tym ja. Dziekuje za Twoja pracę i filmiki bardzo pomagają układać sobie wszystko w głowie 😊
Witam serdecznie pozdrawiam dziękuję ❤️ bardzo wartośćiowy film, ja też mam Cel Życia ale mam problem mam cukrzycę typu,2i Hashimoto,, poświęcić dużo czasu upłynęło i nic mi nie pomaga aby pozamiatać moje kg do odchudzanie ale nie mogę zgubić kg , fakt że mam lata babcia, 75 lat ale chcę być aktywna,,, jestem samotna jestem pod kontrolą lekarza rodzinnego mieszkam w Niemczech,, oj onkolog też mi mówił zmieniał tabletki itd ale waga nie mam 85kg , 159 cm , z poważaniem Helena Domitrz z Laubachu pozdrowienia życzę Radośći ❤️ 👌😍❤️😘
Nie sądzę, że choroba to wymówka, dzięki której można usiąść i już na starcie się poddać, ale nie zgodzę się z tym, że choroby tarczycy mają *znikomy* wpływ na metabolizm. Również jestem w trakcie leczenia nowotworu tarczycy, juz po tyreidektomii. Generalnie od lat jestem osobą aktywną fizycznie, ćwiczę średnio 5-6h w tygodniu, moja waga oscylowała w granicach 60-62kg. Po operacji, w trakcie dosłownie 2 miesięcy przybrałam na wadze dodatkowe 7kg, jest to dalekie od otyłości, ale różnica ewidentnie jest, tym bardziej, że to nie moje jedzenie doprowadzało mnie do przybierania na wadze, gdyż bilans kcal był sporo mniejszy od mojej normy, a zdarzały się dni kiedy wręcz zmuszałam się do jedzenia, żeby osiągnąć chociaż ppm ze względu na totalny brak apetytu. Waga zatrzymała się po dobraniu odpowiedniej dawki hormonów :)
Filmik bardzo doksztacajacy, wielu z nas napewno wyciągną z tego wnioski w tym też również ja 😊.
Paulina, kolejny super filmik....i taki prawdziwy...i....taki o mnie...😂 Jem mało i tyje....😢...też idę na operację tarczycy....i przestaję siedzieć i ogladac filmiki....biore sie za siebie...Dzięki za motywację. Trzymaj kciuki 😊 pozdrawiam Cię serdecznie
Trzymam mocno!
Przy okazji oglądania twojego filmiku ,dotarło do mnie ,że ja przez cały czas skupiałam się na diecie .
I denerwowałam się ,że wprawdzie od 4 lat nie tyje,nie przytyłam też w ciąży ostatniej (a w poprzednich po 25 -35 kg ) ,ale też nie chudnę .
Odchudziłam również dzieci ( właściwym jedzeniem) ,
Miałam obsesję na punkcie odżywiania ,szukałam co jeszcze mogę zmienić i już myślałam o głodówce ....
Aż dotarło do mnie ,że z moją dieta już wszystko jest ok .
Wyszłam z anemii ,włosy przestały mi się sypać ,odzyskałam siły i nie tyje ,nawet lekko schudłam (nieznacznie niestety ).
I dotarło do mnie ,że nie tu szukam .
Zapomniałam ,(mam sporo obowiązków w domu przy trójce małych dzieci )że jeszcze trzeba się ruszać .
Samo krzątanie się przy dzieciach to za mało (zwłaszcza ,że kiedyś byłam bardzo aktywna fizycznie :siłownia ,koszykówka ,basen ,kick -bixing ,mnóstwo spacerów ..)
I nagle wszystko się zatrzymało .
W 3 pierwszych ciążach wzrost wagi średnio o 25 kg i blokada -opieka nad dziećmi .
Ale dzisiaj najmłodsze (4 dziecko ) ma już 3 lata a ja mam coraz wiecej czasu dla siebie .
I zamiast dalej obsesyjnie skupiać się na diecie - w końcu ,znowu zacznę się ruszać .
Sama dieta nie rozwiązuje problemu .
Oczywiście dobra, zbilansowana dieta, to podstawa, ale zdrowy tryb życia, to nie tylko dieta. Aktywność gra tu bardzo ważną rolę. A najważniejszą rolę moim zdaniem gra rozsądek. Do wszystkiego trzeba podchodzić z głową, bez wpadania ze skrajności w skrajność ☺️🌸
Pamiętaj o dobrym wysypaniu się. Za mało snu to podwyższony kortyzol ,który utrudnia odchudzanie.
Ale fajnie opowiadasz.... 😀 sama czysta prawda. Ze złożeniem tego w rytuały mam niemały problem.
dzięki 🌸
Nareszcie!!! Normalna Kobieta mówi o wszystkich problemach odchudzających się. Proszę o wskazanie odcinka /jesli taki jest/ co ze skora przy odchudzaniu. Pozdrawiam i wszystkiego dobrego. Jesteś świetną :)
Odpowiem: nic ze skóra nie robiłam. Jest bardziej wiotka. Nie przeszkadza mi na razie. Jak mi kiedyś zacznie przeszkadzać to najwyżej usune chirurgicznie nadmiar, ale teraz nie widzę potrzeby
@@paulinagladysz czyli nie ma się co przejmować 😀 Jeszcze raz - dzięki, że jesteś.
Trafiłam na ten kanał przypadkiem- zostaję na stałe! Jesteś tak szczera i prawdziwa w tym co mówisz. Ważę 70 kg, ważyłam 52. Źle się z tym czuję i cały czas poszukuję złotego środka. Badania wszystkie ok. Tarczyca - ok. Teraz przede mną tylko usg jamy brzusznej - bóle pod lewym żebrem...🫠🫠
Trzymam kciuki i super, ze zaczęłaś od badań ☺️
Wiesz, cieszę się, że w końcu ktoś przyznał, że spirulina jest obrzydliwa! Dzięki Ci za to.
Czy mogłabyś nagrać filmik o insulinooporności, jak sobie z nią poradziłaś i o pielęgnacji skóry podczas odchudzania ? Czy miałaś problem z rozstępami i obwisłą/luźną skórą?
Jasne, planuję takie filmy. Temat skóry zostawię sobie jeszcze na później, bo to bardzo intymny temat jeszcze chyba nie jestem na niego gotowa. Dzięki za podsunięcie pomysłów 🌸
@@paulinagladysz rozumiem 🤎 czekam na kolejne filmy 😊
Mam dokladnie takie same przemyslenia i podobne doswiadczenie. Schudłam 10 kilo w pół roku, ale dopiero wtedy kiedy dotarlo do mnie, że sama sobie to zrobiłam i przestałam się oszukiwać, bo wydawało mi się, że nie odzywiam się źle. Mnie akurat pomogło fitatu, bo zobaczyłam w nim że jem za dużo tłuszczu! A pół życia myślałam, że to wina glutenu 😅 jak już zredukowałam ilość tłuszczu i zaczęłam się ruszać (joga i rower) to poszło samo.
pięknie! gratuluję!
Wow podziwiam Cię za szczerość 👌
Super motywujesz🤩
Dziękuję za ten rewelacyjny film 😊
Jesteś NAJLEPSZA❤
Fajnie dotarłaś do sedna nadwagi odzierając ja z wszystkich usprawiedliwień❤
Kontrowersyjne ale cieszę się że to mówisz. O tych chorobach. W końcu ktoś to powiedział w przestrzeni publicznej
Witaj Paula,nie bede powtarzac komentarzy,z ktorymi absolutnie utozsamiam sie. Teraz w czym rzecz. Widzialam kiedys filmik,w ktorym przedsatwiasz Twoj dzien zywieniowy. Powiedzialas,ze wiecej przepisow podajesz na innych social media. Sek w tym,ze ja wczesniej urodzona korzystam jedynie z YT. Moze cos dla podobnych mnie wiecej przepisow lub podpowiedzi jak organizowac i co jadac. Pozdrawiam serdecznie i dziekuje,ze chcialas opowiedziec o sobie motywujac nas,probojacych schudnac. A nuz sie uda dnia pewnego....
No ja też tylko korzystam oglądając z YT.
Dzięki za komentarz i miłe słowa 🌸
Chce nagrywać gotowanie i jedzenie tez na RUclips, ale jest to znacznie trudniejsze technicznie i bardzo czasochłonne, a jeszcze nie jestem w tym zbyt dobra, no i dużo pracuję, dlatego w tej kwestii korzystam z Instagrama, ale postaram się coś nagrać na yt☺️
Prosze o wiecej filmikow, dzieki za szczerosc 🙂
Dzięki 🌸🌸🌸
Paulinko- dobrze ze jestes, ze dzielisz sie z nami swoja wiedza, doswiadczeniami...
Jestes sliczna Dziewczyna...
Nie widac u Ciebie śladu nadmiaru skory, pewnie to zasluga mlodosci..
Jesli chodzi o mnie to: niedoczynnosc tarczycy, haschimoto, insulinoopornosc, polineuropatia, cukrzyca typu 2... Przez 2 lata schudlam z wagi 96 kg do ok. 73 kg. Ciesze sie ale pozostale do zgubienia 10 kg trzyma sie mocno, nogi mam bardzo szczuple a cala nadwaga w brzuchu... wyglada to fatalnie a dodatkowo bardzo nie wskazane przy cukrzycy.
Zaczyna mi brakowac cierpliwosci i wytrwalosci a bardzo chcialabym zgubic to brzuszysko i poprawic/zmniejszyc cukrzyce...
Moze potrząśnij mną zebym dala rade !!
Jeszcze jedno- mam 70 lat, 162 cm wzrostu...
Ja nic nie zrobię, sama musisz znaleźć w sobie sile i chęć zmian! Wiek każdy jakiś ma, nigdy nie jest dobry, a może przeciwnie… każdy jest dobry na zmiany!
Jesteś super 😂😂😂😂 uśmiałam się z ostatniego punktu, sama prawda 😂😂😂😂❤
Co ja Ci mogę tu napisać by się nie rozpisać. JESTEŚ SZTOSEM!
Ale miło 🥰
Ja spiruline akurat lubie, ale tylko w koktailach owocowych - bardzo lubie jej zapach, to chyba dlatego :) Bardzo fajny i szczery filmik, az wrzucam subskrypcje za ten powiew swierzosci ❤
I tak właśnie leżę oglądając ciebie 😂🙈
Jesteś cudowna dziewczyna,,,, ❤️❤️❤️
Dziękuję za ten film ❤️
Życzę dużo zdrowia i dziękuję za film.Jestem gruba i szukam chorób!
Ja kiedyś nie mogłam schudnąć nawet pół kilo, okazało się że mam Hashimoto. Zaczęłam brać leki, wprowadziłam dietę, ćwiczenia - na początku tylko rowerek bo ważyłam 100kg na starcie. Zrzuciłam 30kg. 2 lata było ok a później powrót do pracy, mniej czasu, mniej ćwiczeń, problemy prywatne, rozwód i 7kg na plusie. Teraz tarczyca wywalona w kosmos TSH - 10, wysoko jak kiedyś. Przeciwciała anty tg 2100 🫤 i nagle nie da się zrzucić kilograma 🤦 mam catering myślałam że będzie łatwiej ale nie zrzuciłam na razie nawet 100g 🫤 lekarz mówi że mogę nawet nic nie jeść a i tak nie schudne przy takich wynikach 🤷
Kiedyś, jak narzekałam na swoją wagę przy znajomej pani doktor to powiedziała mi, że istnieje tylko jedna skuteczna i zdrowa dieta - MŻ (mniej żreć). Dość to radykalne i nieprzyjemnie brzmiące określenie, ale chodzi oczywiście o zmniejszenie liczby dostarczanych kalorii, żeby bilans energetyczny był ujemny. U mnie ta dieta się sprawdziła, u moich koleżanek też.
Tak, to określenie brzmi okropnie, ale sprowadza się do deficytu i jest w tym racja, żeby był deficyt trzeba mniej dostarczać niż wynosi zapotrzebowanie
Jesteś cudowna osoba ❤️
Your videos are always brilliant 👍
I try my best 😉
Dzień dobry Paulinko dziękuję za ten filmik mam wrażenie że to co opowiadasz ze jest to o mnie😥ja dokładnie robiłam jak Ty😘Pozdrawiam
Jak widać jest nas więcej. Trzymam kciuki za zmianę 💪🏻🌸
Nie zmieniając żywienia, trenując taniec min 4x w tygodniu (taniec towarzyski, z trenerem), przytyłam 25kg w ciągu roku. Także tak, hormony mogą się przyczyniać do tycia i to w szybkim tempie...
W moim przypadku kombo tarczyca i PCO rozwaliły mi skutecznie organizm. A lekarze zamiast wysłać mnie na badania, stwierdzali - musi pani mniej jeść i więcej się ruszać. 5 lat później - bosz, dlaczego pani wcześniej nie poszła do lekarza??? Przecież tu trzeba działać lekami! (jaaaasne).
Nie, nie schudłam od leków, ale przestałam tyć, co było już dużym krokiem.
Dziękuję😘💕
Paulinka jesteś prze mądrą kobietą i bardzo autentyczną. Ściskam ❤ chciałabym mieć taką przyjaciółkę ❤
Wspanialy filmik.
Mow wiecej, tak lubie Cie sluchac. ;)
Super się Pani słucha, dużo przydatnych informacji :) zostaje na dłużej i czekam na nowe treści, pozdrawiam :)
Dzięki 💕
Paulina bardzo fajnie sie Ciebie słucha . Dałas mi wiele wskazówek żeby zdrowo wrzucać kilogramy. Dzìęki i serdecznie pozdrawiam.🤗
Trzymam kciuki 🤞🏻
Fajnie się Ciebie słucha,można odnaleźć w tych opowieściach swoją historie z odchudzaniem.Ja też się całe życie odchudzam 😜 ,ale do wielu wniosków też doszłam po czasie,stosuje IF od miesiąca -5kg ,ale coś nie halo z weekendami ,puszczają hamulce,nie mniej jednak od poniedziałku znowu ciągnę ten "wózek" i szukam sposobu jak opanować weekendowe szaleństwa.Nagrywaj dalej,wielu osobom pomożesz tym,pchniesz do działania, pozdrawiam!
Dzięki 🌸 może w weekendy jesz więcej, bo jesteś bardziej aktywna fizycznie?
Liczysz kcal czy jesz intuicyjnie?
Staram się liczyć🙂 ale już na oko wiem ile czego nałożyć,teraz mam po ciąży do zrzucenia jakieś 10kg,ale na spokojnie 🙂
Co do weekendów to chyba aktywność jest taka sama,tylko moja głowa musi odpocząć od diety i ćwiczeń w weekend,ale fajnie by było jakoś rozsądnie nad tym zapanować 🙂
@@mayyt7811 gratulacje i dużo zdrowia dla mamy i maluszka 🥰
Wiesz co, tak sobie myślę, że o ile nie przekraczasz zapotrzebowania, to nie ma się czym martwić. Deficyt wypracowany w tygodniu nie zniknie, jeśli nie przejesz go w weekend. Ja bym po prostu starała się w weekend szaleć w zerze kalorycznym i tu liczenie kcal będzie bardzo przydatne 💕
Paulinko, uwielbiam Cię. Prawdy tak oczywiste, a jakże odkrywcze. Zaczęłam dzisiaj moje odtłuszczanie i wychodzenie z otyłości. Obym dała radę. Dzis startuje z 115 kg 🙈 wstyd mi. Chcę osiągnąć 80 kg. Żeby znowu wróciło poczucie atrakcyjności i dobre samopoczucie. Pozdrawiam Ciebie i Wszystkich mniej i bardziej większych 😘
trzymam kciuki 🤞🏻😁
Dziękuje za super filmik . Bardzo motywujący i dający do myślenia . Czekam na kolejny filmik 😊 pozdrawiam
Cieszę się, dzięki 🌸