Dla pociągu z Jeleniej Góry nie mógł się świecić sygnał s2. Wszystkie pociągi jadące od strony zachodniej do Częstochowy po torze nr 2 jechały na obraz : górne zielone ciągle, dolne pomarańczowe i zielony pas ze względu na anglika który jadąc na prosto można przejeżdżać Vmax 100 km
Jaka tam jest prędkość drogowa i od którego roku stosowane są pasy świetlne? Zdarza iść na krzywo przez s2, w drugą stronę też to działa, na prosto dwa żółte, gdy dotyczy skróconej drogi hamowania.
Dokładnie.Z uwagi na "anglika".Od kiedy pamiętam przy jeździe na wprost i podanym S2 na wyjazdowym na tym semaforze drogowskazowym wyświetlany był sygnał S10a.
@@qwertasdef6753 Sygnał S13a z podświetlanym wskaźnikiem W20 wyświetlany był w sytuacji, gdy na semaforze wyjazdowym wyświetlany był sygnał S1.Obecnie "anglik" wymuszający obniżenie V do 100 km/h jest zlikwidowany i semafor przy jeździe na wprost podaje S2 będąc semaforem wyjazdowym.
Dróżnik przejazdowy nie prowadzi książki przebiegów, tylko dziennik dróżnika przejazdowego. Książkę przebiegów na stałe prowadzi nastawniczy na nastawni wykonawczej.
Oj dużo najeździłem się trasami Lubliniec - Częstochowa (i dalej), ale dopiero teraz dowiedziałem się o tym wypadku. Fajnie się słucha twoich materiałów.
A czemu miałby nikt nie wymyśleć? Bardziej chodzi o to, że w tamtych czasach wiązałoby się to ze zbyt wielką ilością kombinowania, urządzeń, infrastruktury, procedur wokół każdego semafora, o stacji nie mówiąc. Dzisiaj... ze względu na elektronikę i komputeryzację - pewnie jest to o wiele bardziej możliwe. #Łapka w górę dla Ciebie za avatar ;)
@@listonoszpat233 w dawnych urządzeniach były takie liczniki, ale dotyczyły tylko sygnałów Sz ( zastępczych) , jednak i te były łatwe do przestawienia. Kryjące się za szybką z plexy dawały się przestawiać kawałkiem drucika lub agrafki. W obecnych urządzeniach komputerowych wdrażanych w kraju, każde polecenie, każde kliknięcie myszki jest rejestrowane i to nie dopuści do takich uchybień.
Wypadki wszędzie się zdarzają, na kolei też, z tym, że tu często rozmiar pojedynczej szkody jest większy, niż np. w zderzeniu aut. W wypadku w Blachowni zginęła jedna osoba, ale straty materialne były spore. Dlatego to jest bardziej medialne, jakkolwiek źle to zabrzmi. Sam do dziś pamiętam katastrofę SKM-ki Trójmiasto z dnia 2 czerwca 1992 roku, gdzie też zginęła jedna osoba (widziałem skutek tej katastrofy 2, góra 3 minuty po, pamiętam wypiętrzony wagon dotykający sieci trakcyjnej i zmiażdżony inny), a przecież znacznie więcej osób ginie *codziennie* na drogach. *@Kuracyja,* czy jest jakaś szansa, abyś kiedykolwiek zajął się tamtym wypadkiem? Proszę o szczerą odpowiedź. Pytałem Cię o to dobrze ponad rok temu, pisałeś, że nie masz żadnych materiałów, że nic nie wiadomo. Rok temu podesłałem Ci skan z książki "Z dziejów Szybkiej Kolei Miejskiej w Trójmieście" o tej katastrofie, jej opis, ale to wszystko, co zdołałem sam ustalić. Niestety nie ma zarchiwizowanych innych gazet z tamtego dnia. Może Ty masz większe możliwości, nie wiem. A ponownie pytam, bo miałem tym pociągiem jechać, jak zwykle byłbym w pierwszym wagonie, który kilkanaście minut potem, zniszczony, stał pod kątem 45° i dotykał trakcji. Tyle, że się minimalnie na niego spóźniłem. Zniszczeniu i późniejszej kasacji uległy wagony EN-1723 i EN-1750.
W Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej w Gdańsku na sto procent będą mieli komplet gazet lokalnych z tamtego okresu. Braki to mogą być w prasie przedwojennej, ale na pewno nie z 1992 roku.
Następnym razem jak ktoś napisze że olewam widzów to dam bana bez pardonu. Nadal powinienem mieć ten tekst na dysku. To że wypadek nie pojawia się w planach na kolejny sezon nie oznacza że go nie będzie w ogóle. Ludzie cały czas piszą "kiedy Bąków? Kiedy Bąków?" kurna niektórzy myślą że to jest bajlando.
Ruszyłem pociągiem z Gdańska (jako pasażer) i nagle pociąg się zatrzymał gwałtownie. Ruszył po paru minutach i na p.o. Gdańsk Stocznia zobaczyłem ludzi na peronie i spiętrzone wagony. Po obiedzie wróciłem tramwajem na miejsce katastrofy i do późnej godziny obserwowałem próby wycięcia kierownika pociągu. Od kolejarzy w SKM dowiedziałem się później że było to wypełnianie kwitów podczas jazdy i zagadanie się w kabinie składu który najechał w piękny słoneczny dzień na stojący skład.
@@uzytkownik623 Chybna jechałem następną kolejką po Tobie. Do dzisiaj pamiętam ten widok, chociaż było to 30 lat temu. I do dzisiaj nie mogę pojąć, jak do tego doszło, przecież jadąc z przystanku Politechnika w stronę przystanku Stocznia wszystko widać jak na dłoni. Kompletnie nie rozumiem, jak można było w słoneczny dzień najechać na poprzedzający pociąg. Nawet jak się nie zauważyło sygnalizacji SBL, to przecież sam pociąg musiał być widoczny z bardzo daleka. Szkoda, że po 30 latach nie można znaleźć praktycznie żadnych informacji na ten temat.
Dziękując za kolejny odcinek, mam małą prośbę: czy mógłbyś częściej stosować zdania pojedyncze wśród tych wielokrotnie złożonych? Materiał będzie o wiele łatwiej przyswajalny. Dzięki raz jeszcze, pozdro.
Dobry wieczór, szanowni miłośnicy kolei! W 4:35 minucie materiału widać zestaw kołowy będący daleko poza pociągiem. Próbowałam znaleźć (z ciekawości) ile waży taki zestaw. Czy ktoś z Was zna odpowiedź? Poszukiwania przez wyszukiwarkę Google wyświetliły mi wiele wyników, ale konkretnej wagi (nawet w przedziale) nie znalazłam. Proszę mnie nie wyśmiać za to pytanie, jestem początkującym amatorem kolei i bardzo chętnie poznam odpowiedź 😊 Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru!
Czy w serii planujesz opisać wypadek szynobusu z ciągnikiem siodłowym z naczepą wywrotką na przejeździe kolejowym w Bolechowie jaki miał miejsce pod koniec kwietnia 2020 roku i czy będą poruszone niedawna seria wypadków kolejowych z czeskiej republiki?
Z mojego punktu pospieszny miał podany wjazd na tor zajęty przez towarowy który miał podany wyjazd ze stacji. Dyżurny widząc że towarowy już wyjeżdża postawił wjazd dla pospiesznego, nie przewidując jaki dokładnie sygnał zostanie wyświetlony na wjeździe. ( Dyżurny podaje semafor, to urządzenia decydują jaki sygnał zostanie wyświetlony poprzez własny system zabezpieczeń- wjazd i wyjazd podany = przelot ) . Sytuacja prawdopodobna jeśli nie było urządzeń rejestrujących zajętość toru. Stąd wyświetlony przelot. Gdy towar wyjechał na szlak , sygnał się samoczynnie zmienił po wyjeździe towara, jednak dla pospiesznego było już za późno. Tylko wysyłając towar przed pospiesznym wiadomo że nie ucieknie, tym bardziej jeśli miejsca nie było dalej... Gdyby towarowy wyjechał sam z toru głównego dodatkowego przy podanym przelocie dla pośpiesznego, któryś rozjazd musiałby być rozpruty, czego jak rozumiem komisja nieuświadczyła.
@@Kuracyjastartodnowa nie mógł wyjechać z żadnego innego toru niż ten na którym był ustawiony przelot bez rozprucia rozjazdu/ów zabezpieczonych w pozycji dla przelotu pośpiesznego. Chyba że jest taka nota komisji, wtedy okk. Tylko jeśli rozprułby któreś rozjazdy w drodze pospiesznego, myślę że załoga posp. przynajmniej by poczuła to, a być może pociąg posp. wykoleił by się wcześniej na tychże rozjazdach. Dlatego raczej wskazuje na powyższą wersję. Nie pierwszy raz nie zgadzam się z wnioskami komisji i mam ku temu powody. Ale świetna robota i tak. Pozdrawiam
Przejrzałem opracowanie Jonasza Przybyszewskiego na którym opiera się odcinek. Jest fragment: "Układ mechaniczny był sprawny i uniemożliwiał jednoczesne podanie przelotu po torze zasadniczym i wyświetlenie sygnału "wolna droga ze zmniejszoną szybkością" dla toru dodatkowego", natomiast o rozpruciu nie ma nic. Zatem albo Jonasz przegapił ten element, albo... tego w aktach zwyczajnie nie było, bo to nie są akta pekapowskie, tylko milicyjne, jak w przypadku Brzozy 1985, i siedzą w IPN. Poza tym, nawet gdyby towarowy dostałby zezwolenie... to która stacja by go przyjęła? Przecież Częstochowa Towarowa była nabita na full.
@@Kuracyjastartodnowa widocznie prawdy się nie dowiemy;) ale kilku elementów w materiale brakuje jak nic, żeby potwierdzić zdarzenie w 100%. Jeśli towarowy wyjechał bez zezwolenia, zachowanie poc. posp po przejeździe przez rozprute rozjazdy. Minimum co poczuli by to strzelenie iglic po przestawieniu z powrotem rozjazdu przez zestaw kołowy pospiesznego ( w domyśl. jazda z ostrza na źle przełożony po rozpruciu rozjaz), a przy prędkości rozkładowej podejrzewam że ten pociąg by wyszedł. Z kolei bardzo pasuje że ten towar stał na drodze pospiesznego a nie na dodatkowych. Bez rozprucia rozjazdów, po tej samej drodze. Semafor dla wjazdu posp. podany na zajęty, z zajętego podany wyjazd dla towara = wjazd dla pospiesznego na ,,przelot". Towar gasi za sobą wyjazd, pospieszny to widzi ale jest za późno.
Jakim cudem załoga pospiesznego miałaby poczuć że rozjazd został rozpruty jeżeli do momentu wypadku na wschodniej głowicy stacji wszystko było ok? Który rozjazd miałby zostać niby rozpruty żeby poczuli?
Zdjęcia ostre i czyste... Poza tym książki zazwyczaj są numerowane, więc wyrwanie kartki nic by nie dało, chyba że w tym okresie jeszcze nie numerowano... Mi się wydaje że nawet gdy drzemie, a jeden pociąg wjedzie na szlak, to następnym powinno zapalić się czerwone "Stój" Tylko dlaczego semafory podawały zielone, skoro po przejeździe lub wjeździe powinno się zapalić czerwone ?
Z mojego punktu pospieszny miał podany wjazd na tor zajęty przez towarowy który miał podany wyjazd ze stacji. Sytuacja prawdopodobna jeśli nie było urządzeń rejestrujących zajętość toru. Stąd wyświetlony przelot. Gdy towar wyjechał na szlak , sygnał się samoczynnie zmienił po wyjeździe towara, jednak dla pospiesznego było już za późno. Dyżurny widząc że towarowy już wyjeżdża postawił wjazd dla pospiesznego, nie przewidując jaki dokładnie sygnał zostanie wyświetlony na wjeździe. ( Dyżurny podaje semafor, to urządzenia decydują jaki sygnał zostanie wyświetlony poprzez własny system zabezpieczeń ) Tylko wysyłając towar przed pospiesznym wiadomo że nie ucieknie, tym bardziej jeśli miejsca nie było dalej... Gdyby towarowy wyjechał sam z toru głównego dodatkowego przy podanym przelocie dla pośpiesznego, któryś rozjazd musiałby być rozpruty, czego jak rozumiem komisja nieuświadczyła.
@@dra3453 jeśli faktycznie towar nie rozpruł, a dyżurny postawił wjazd na zajęty bez uprzedzenia o fakcie szybkiego, to musiał być skrajnym debilem. Czego wykluczyć nie można.. Pozdrawiam.
Dla pociągu z Jeleniej Góry nie mógł się świecić sygnał s2. Wszystkie pociągi jadące od strony zachodniej do Częstochowy po torze nr 2 jechały na obraz : górne zielone ciągle, dolne pomarańczowe i zielony pas ze względu na anglika który jadąc na prosto można przejeżdżać Vmax 100 km
Jaka tam jest prędkość drogowa i od którego roku stosowane są pasy świetlne? Zdarza iść na krzywo przez s2, w drugą stronę też to działa, na prosto dwa żółte, gdy dotyczy skróconej drogi hamowania.
Dokładnie.Z uwagi na "anglika".Od kiedy pamiętam przy jeździe na wprost i podanym S2 na wyjazdowym na tym semaforze drogowskazowym wyświetlany był sygnał S10a.
@@qwertasdef6753
Sygnał S13a z podświetlanym wskaźnikiem W20 wyświetlany był w sytuacji, gdy na semaforze wyjazdowym wyświetlany był sygnał S1.Obecnie "anglik" wymuszający obniżenie V do 100 km/h jest zlikwidowany i semafor przy jeździe na wprost podaje S2 będąc semaforem wyjazdowym.
Dróżnik przejazdowy nie prowadzi książki przebiegów, tylko dziennik dróżnika przejazdowego. Książkę przebiegów na stałe prowadzi nastawniczy na nastawni wykonawczej.
I do kibla chodzi.
Idealnie, akurat chciałem obejrzeć stary filmik a tu nowy. Lubię takie niespodzianki.
Oj dużo najeździłem się trasami Lubliniec - Częstochowa (i dalej), ale dopiero teraz dowiedziałem się o tym wypadku. Fajnie się słucha twoich materiałów.
Najlepsza jest końcowa muzyczka : D
Pozdrawiam!
Zawsze mnie to ciekawi że nikt nigdy nie wymyślił czegoś takiego jak rejestrator stanu semaforów
Przecież to mogłoby rozwiązać wiele zagadek.
Teraz sa kamery na szlak z loka
A czemu miałby nikt nie wymyśleć?
Bardziej chodzi o to, że w tamtych czasach wiązałoby się to ze zbyt wielką ilością kombinowania, urządzeń, infrastruktury, procedur wokół każdego semafora, o stacji nie mówiąc.
Dzisiaj... ze względu na elektronikę i komputeryzację - pewnie jest to o wiele bardziej możliwe.
#Łapka w górę dla Ciebie za avatar ;)
@@listonoszpat233 w dawnych urządzeniach były takie liczniki, ale dotyczyły tylko sygnałów Sz ( zastępczych) , jednak i te były łatwe do przestawienia. Kryjące się za szybką z plexy dawały się przestawiać kawałkiem drucika lub agrafki. W obecnych urządzeniach komputerowych wdrażanych w kraju, każde polecenie, każde kliknięcie myszki jest rejestrowane i to nie dopuści do takich uchybień.
Wypadki wszędzie się zdarzają, na kolei też, z tym, że tu często rozmiar pojedynczej szkody jest większy, niż np. w zderzeniu aut. W wypadku w Blachowni zginęła jedna osoba, ale straty materialne były spore. Dlatego to jest bardziej medialne, jakkolwiek źle to zabrzmi. Sam do dziś pamiętam katastrofę SKM-ki Trójmiasto z dnia 2 czerwca 1992 roku, gdzie też zginęła jedna osoba (widziałem skutek tej katastrofy 2, góra 3 minuty po, pamiętam wypiętrzony wagon dotykający sieci trakcyjnej i zmiażdżony inny), a przecież znacznie więcej osób ginie *codziennie* na drogach.
*@Kuracyja,* czy jest jakaś szansa, abyś kiedykolwiek zajął się tamtym wypadkiem? Proszę o szczerą odpowiedź. Pytałem Cię o to dobrze ponad rok temu, pisałeś, że nie masz żadnych materiałów, że nic nie wiadomo. Rok temu podesłałem Ci skan z książki "Z dziejów Szybkiej Kolei Miejskiej w Trójmieście" o tej katastrofie, jej opis, ale to wszystko, co zdołałem sam ustalić. Niestety nie ma zarchiwizowanych innych gazet z tamtego dnia. Może Ty masz większe możliwości, nie wiem.
A ponownie pytam, bo miałem tym pociągiem jechać, jak zwykle byłbym w pierwszym wagonie, który kilkanaście minut potem, zniszczony, stał pod kątem 45° i dotykał trakcji. Tyle, że się minimalnie na niego spóźniłem. Zniszczeniu i późniejszej kasacji uległy wagony EN-1723 i EN-1750.
A ten skład nie był czasem bez pasażerów i nie czekał na zjazd do bocznicy?
W Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej w Gdańsku na sto procent będą mieli komplet gazet lokalnych z tamtego okresu. Braki to mogą być w prasie przedwojennej, ale na pewno nie z 1992 roku.
Następnym razem jak ktoś napisze że olewam widzów to dam bana bez pardonu.
Nadal powinienem mieć ten tekst na dysku. To że wypadek nie pojawia się w planach na kolejny sezon nie oznacza że go nie będzie w ogóle.
Ludzie cały czas piszą "kiedy Bąków? Kiedy Bąków?" kurna niektórzy myślą że to jest bajlando.
Ruszyłem pociągiem z Gdańska (jako pasażer) i nagle pociąg się zatrzymał gwałtownie. Ruszył po paru minutach i na p.o. Gdańsk Stocznia zobaczyłem ludzi na peronie i spiętrzone wagony. Po obiedzie wróciłem tramwajem na miejsce katastrofy i do późnej godziny obserwowałem próby wycięcia kierownika pociągu. Od kolejarzy w SKM dowiedziałem się później że było to wypełnianie kwitów podczas jazdy i zagadanie się w kabinie składu który najechał w piękny słoneczny dzień na stojący skład.
@@uzytkownik623 Chybna jechałem następną kolejką po Tobie. Do dzisiaj pamiętam ten widok, chociaż było to 30 lat temu. I do dzisiaj nie mogę pojąć, jak do tego doszło, przecież jadąc z przystanku Politechnika w stronę przystanku Stocznia wszystko widać jak na dłoni. Kompletnie nie rozumiem, jak można było w słoneczny dzień najechać na poprzedzający pociąg. Nawet jak się nie zauważyło sygnalizacji SBL, to przecież sam pociąg musiał być widoczny z bardzo daleka. Szkoda, że po 30 latach nie można znaleźć praktycznie żadnych informacji na ten temat.
Odcinek jak znalazł po obiadku. Fajnie się słucha twoich filmów
Dziękując za kolejny odcinek, mam małą prośbę: czy mógłbyś częściej stosować zdania pojedyncze wśród tych wielokrotnie złożonych? Materiał będzie o wiele łatwiej przyswajalny. Dzięki raz jeszcze, pozdro.
Jak zwykle wspaniały materiał. Dziękuję ♥️
Miałem jechać tym pociągiem. Jednak mama w ostatniej chwili zmieniła datę wyjazdu na dzień następny. Mieliśmy bilety w kuszetce. Nam się udało.
O proszę, człowiek całe życie mieszka w tym mieście i nie był świadomy że taki wypadek miał miejsce.
Ja miałem wtedy 5 lat i pamiętam jak dziadek pokazywał mi miejsce katastrofy.Zapamiętałem leżącą EU07.
Czemu w Legionowie nic nigdy się nie stało
Kolejny fajny odcinek. I miło, że dodałeś napisy do tych starych kronik, dużo lepiej można teraz wszystko zrozumieć.
Super sie ogląda Twoje materiały moze pojdziesz w tym kierunku. Czarne dni kolei na swiecie. np
Dzięki za kolejny ciekawy odcinek 👍🖐
Jak zwykle świetny odcinek
kolejny świetny materiał
bardzo dziekuje za nowe odcinki...swietna seria.
POCZĄTEK JEST NAJLEPSZY. 👍👍👍👍
Kuracyja, robisz dobrą robotę! Super opowiadasz, krok po kroku. Bardzo fajnie się słucha Ciebie. Łapka dla Ciebie 😎 i pozdrawiam!
Czekam na film o dość tragicznym wypadku w Krzeszowicach...
Zabieram sie za oglądanie
Bardzo lubię oglądać takie analizy, prowadzone profesjonalnie przez fajnego lektora.
Jak zwykle kawał ciekawej historii PKP Bardzo dziękuję i już oczekuje na kolejny twój odcinek. Słucha się tego jak Wołoszańskiego.
Mikol ze mnie średni ale materiały robisz bardzo fajne.
Ciekawy materiał
Ciekawy film
Dobry wieczór, szanowni miłośnicy kolei! W 4:35 minucie materiału widać zestaw kołowy będący daleko poza pociągiem. Próbowałam znaleźć (z ciekawości) ile waży taki zestaw. Czy ktoś z Was zna odpowiedź? Poszukiwania przez wyszukiwarkę Google wyświetliły mi wiele wyników, ale konkretnej wagi (nawet w przedziale) nie znalazłam. Proszę mnie nie wyśmiać za to pytanie, jestem początkującym amatorem kolei i bardzo chętnie poznam odpowiedź 😊 Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru!
Około 15-20 ton (przynajmniej tyle pamiętam)
Super, pochodze z kedzierzyna i znam te miejsce. Film jak zwykle super 👍
A co ma Kedzierzyn do Blachowni?
TO miejsce, jak już.
Czy w serii planujesz opisać wypadek szynobusu z ciągnikiem siodłowym z naczepą wywrotką na przejeździe kolejowym w Bolechowie jaki miał miejsce pod koniec kwietnia 2020 roku i czy będą poruszone niedawna seria wypadków kolejowych z czeskiej republiki?
Z mojego punktu pospieszny miał podany wjazd na tor zajęty przez towarowy który miał podany wyjazd ze stacji. Dyżurny widząc że towarowy już wyjeżdża postawił wjazd dla pospiesznego, nie przewidując jaki dokładnie sygnał zostanie wyświetlony na wjeździe. ( Dyżurny podaje semafor, to urządzenia decydują jaki sygnał zostanie wyświetlony poprzez własny system zabezpieczeń- wjazd i wyjazd podany = przelot ) . Sytuacja prawdopodobna jeśli nie było urządzeń rejestrujących zajętość toru. Stąd wyświetlony przelot. Gdy towar wyjechał na szlak , sygnał się samoczynnie zmienił po wyjeździe towara, jednak dla pospiesznego było już za późno. Tylko wysyłając towar przed pospiesznym wiadomo że nie ucieknie, tym bardziej jeśli miejsca nie było dalej...
Gdyby towarowy wyjechał sam z toru głównego dodatkowego przy podanym przelocie dla pośpiesznego, któryś rozjazd musiałby być rozpruty, czego jak rozumiem komisja nieuświadczyła.
No właśnie towarowy nie miał podanego wyjazdu.
@@Kuracyjastartodnowa nie mógł wyjechać z żadnego innego toru niż ten na którym był ustawiony przelot bez rozprucia rozjazdu/ów zabezpieczonych w pozycji dla przelotu pośpiesznego. Chyba że jest taka nota komisji, wtedy okk.
Tylko jeśli rozprułby któreś rozjazdy w drodze pospiesznego, myślę że załoga posp. przynajmniej by poczuła to, a być może pociąg posp. wykoleił by się wcześniej na tychże rozjazdach. Dlatego raczej wskazuje na powyższą wersję. Nie pierwszy raz nie zgadzam się z wnioskami komisji i mam ku temu powody. Ale świetna robota i tak. Pozdrawiam
Przejrzałem opracowanie Jonasza Przybyszewskiego na którym opiera się odcinek. Jest fragment: "Układ mechaniczny był sprawny i uniemożliwiał jednoczesne podanie przelotu po torze zasadniczym i wyświetlenie sygnału "wolna droga ze zmniejszoną szybkością" dla toru dodatkowego", natomiast o rozpruciu nie ma nic. Zatem albo Jonasz przegapił ten element, albo... tego w aktach zwyczajnie nie było, bo to nie są akta pekapowskie, tylko milicyjne, jak w przypadku Brzozy 1985, i siedzą w IPN.
Poza tym, nawet gdyby towarowy dostałby zezwolenie... to która stacja by go przyjęła? Przecież Częstochowa Towarowa była nabita na full.
@@Kuracyjastartodnowa widocznie prawdy się nie dowiemy;) ale kilku elementów w materiale brakuje jak nic, żeby potwierdzić zdarzenie w 100%. Jeśli towarowy wyjechał bez zezwolenia, zachowanie poc. posp po przejeździe przez rozprute rozjazdy. Minimum co poczuli by to strzelenie iglic po przestawieniu z powrotem rozjazdu przez zestaw kołowy pospiesznego ( w domyśl. jazda z ostrza na źle przełożony po rozpruciu rozjaz), a przy prędkości rozkładowej podejrzewam że ten pociąg by wyszedł.
Z kolei bardzo pasuje że ten towar stał na drodze pospiesznego a nie na dodatkowych. Bez rozprucia rozjazdów, po tej samej drodze. Semafor dla wjazdu posp. podany na zajęty, z zajętego podany wyjazd dla towara = wjazd dla pospiesznego na ,,przelot". Towar gasi za sobą wyjazd, pospieszny to widzi ale jest za późno.
Jakim cudem załoga pospiesznego miałaby poczuć że rozjazd został rozpruty jeżeli do momentu wypadku na wschodniej głowicy stacji wszystko było ok? Który rozjazd miałby zostać niby rozpruty żeby poczuli?
Pierwszy! Biorę się za oglądanie i życzę miłego weekendu!
Czy można liczyć na odcinek o katastrofie w Bąkowie k. Kluczborka w 1984?
A za chwile Otloczyn i znow wyjazd bez zezwolenia
@Kuracyja-start od nowa zrób może odcinek o katastrowie w Brodach warszawskich
Może coś byś znalazł o wypadku kolejowym w Poznaniu w latach 30,
Jest w planach film o katastrofie kolejowej pod Chorzewem w 1975 roku i w 1986 roku?
Hej mam pytanie? Zrobisz odcinek na temat katastrofy poznańczyka w płochocinie
Byłam w Blachowni na koloniach w 1976
Zdjęcia ostre i czyste...
Poza tym książki zazwyczaj są numerowane, więc wyrwanie kartki nic by nie dało, chyba że w tym okresie jeszcze nie numerowano...
Mi się wydaje że nawet gdy drzemie, a jeden pociąg wjedzie na szlak, to następnym powinno zapalić się czerwone "Stój"
Tylko dlaczego semafory podawały zielone, skoro po przejeździe lub wjeździe powinno się zapalić czerwone ?
Ale przecież pospieszny miał podany przelot; wyjazd wygasł jak wjechał towar
Towarowy wyjeżdżał z boku, nie jechał po głównych, dlatego wygasł dopiero jak wjechał na tor 2 (główny)
@@Kuracyjastartodnowa co do braku miejsca w Stradomiu to po drodze jest jeszcze Gnaszyn, gdzie mogliby go podciągnąć.
Z mojego punktu pospieszny miał podany wjazd na tor zajęty przez towarowy który miał podany wyjazd ze stacji. Sytuacja prawdopodobna jeśli nie było urządzeń rejestrujących zajętość toru. Stąd wyświetlony przelot. Gdy towar wyjechał na szlak , sygnał się samoczynnie zmienił po wyjeździe towara, jednak dla pospiesznego było już za późno. Dyżurny widząc że towarowy już wyjeżdża postawił wjazd dla pospiesznego, nie przewidując jaki dokładnie sygnał zostanie wyświetlony na wjeździe. ( Dyżurny podaje semafor, to urządzenia decydują jaki sygnał zostanie wyświetlony poprzez własny system zabezpieczeń ) Tylko wysyłając towar przed pospiesznym wiadomo że nie ucieknie, tym bardziej jeśli miejsca nie było dalej...
Gdyby towarowy wyjechał sam z toru głównego dodatkowego przy podanym przelocie dla pośpiesznego, któryś rozjazd musiałby być rozpruty, czego jak rozumiem komisja nieuświadczyła.
@@dra3453 jeśli faktycznie towar nie rozpruł, a dyżurny postawił wjazd na zajęty bez uprzedzenia o fakcie szybkiego, to musiał być skrajnym debilem. Czego wykluczyć nie można..
Pozdrawiam.
Zawsze wina towarowego
Oglądam z pierogami ruskimi :)
Czy autor planuje odcinki o katastrofach w Leżajsku i w Krzeszowicach?
Od 0;01 do 0;23 ,to jakbym Edwarda Gierka słyszał,choć pewnie był to Jan Suzin....
to głos Ksawerego Jasieńskiego
Cześć, tak jak pisałeś wcześniej (chyba pod innymi filmami) nowe odcinki czy wrzutki są co dwa tygodnie ? Pozdrawiam :)
co jeden-dwa tygodnie, zawsze uprzedzam o zmianach na karcie społeczność.
7:05 o jakim wypadku jest mowa?
Otłoczyn.
nie skończył się tak dobrze jak zdarzenie 26 lat później.co to byla za katastrofa ?
A co tedy sie stalo? Maszynista pospiesnego jechal na S1?
Nákladní vlak minul návěst S1 a vjel na trať rychlíku
0:16
Widać głowice wjazdową - jakiej stacji?
Kiedy film o Brodach Warszawskich?
👏👏👏👍✌️
Kolejny odcinek serialu pt. "Burdel na PKP". Był, jest i będzie. Bez względu na ustrój, partię rządzącą itp.
A to tylko towarowy przejechał "stój" z winy załogi, wszystko inne było w porządku.
Sądzisz że takich wypadków i zaniedbań nie ma i nie było w innych zachodnich krajach Europy? Polecam lekturę na ten temat, bardzo się zdziwiwsz
Tylko płacy brak
Jak zwykle treściwie
Nid buses
7 gamoni dało łapkę w dół
Gdzie to widać?
Dlaczego gamoni? Mają takie prawo. Ty pisząc takie teksty, sam dodajesz się do tej grupy.