Mi kiedyś starszy dziadek przycią palce drzwiami usiłując zamknąć drzwi na hama do labolatorium a widział że jestem w ciąży a ja tylko chciałam wejść do labolatorium i się zapytać czy kobiety w ciąży mają pierwszeństwo bo spora kolejka była a ja nie najlepiej się czułam dodam że byłam w ciąży bliźniaczej i całą ciążę źle znosiłam. A stary dziad przyciskal mi palce drzwiami żebym za nim nie weszla szok. Dobrze że brzuszka mi nie przycisną.
Zauważyłam, że w autobusie miejsca ustępują mi częściej mężczyźni niż kobiety. Jeśli chodzi o komentarze to zazwyczaj padają od ludzi 65+ tak na oko. Będąc w 30tc ciąży bliźniaczej jeszcze nie odważam się nigdzie skorzystać z przywilejów dla ciężarnych poza przychodnią. O komentarzach padających z ust starszych ludzi w autobusach mogłabym chyba napisać książkę;) Nigdy nie wchodzę w takie dyskusje bo szkoda mi nerwów ale znajdzie się na szczęście zawsze jakiś "obrońca ciężarnych" w autobusie ;)
No właśnie nie wiem 🤣 ogólnie dużo kobiet w ciąży było tam na test obciążenia glukoza co wiąże się z ponad dwugodzinnym pobytem w laboratorium. Dla takiego "przeciętnego klienta" jest to zaledwie 15 minut
Wiem o czym mówisz, jak byłam w ciąży okolice 30tc z bliźniakami pojechaliśmy z mężem na zakupy (musiałam jechać bo ja mam prawo jazdy), poszliśmy do kasy z pierwszeństwem, kasjerka oczywiście, że mamy pierwszeństwo bo ja w ciąży i gość który był przed nami +/- 40lat wielkie obiekcje do mnie i kasjerka, że on czekał A ja sobie przyszłam i mam być przed nim
@@Madarki. No u nas akurat taka sytuacja, że ja mam prawo jazdy A nie mąż, więc jak trzeba było zrobić większe zakupy to musiałam jeździć do sklepu i nie raz słyszałam pretensje, że podchodzę sobie bez kolejki do kasy. Mimo, że było widać ciążę bo od 20tc brzuch po prostu "wystrzelił" i wyglądałam po czasie jakbym miała piłkę plażową pod koszulką.
Jak czekałam w ciąży na badania( okres covidowy i kolejka na zewnątrz budynku) i wszyscy dosłownie odwracali wzrok od kobiet w ciąży, w tym do mnie, ciężarnej z bliźniakami... Przykre .. więc wiem co czujesz...
Też tak miałam ,nasłuchałam się takich strasznych słów od ludzi ,że byłam w szoku a miałam bardzo trudna ciążę i czasami w sklepie nie mogłam stać ,. Jedno z moich ,,ulubionych,, to ...,,a to jeszcze działa w tych czasach,,?? Właśnie od starszych ludzi ..
No i to jest walka o przywileje.Dziadki i kobiety w ciąży walczą o pierwszeństwo bo każda z tych grup sądzi że jej się należy, że jest umęczona.Ja tam do żadnej kobiety w ciąży nie rzucam chamskich tekstów,poprostu są mi obojętne.Zalatwiam swoje sprawy i nie ingeruje w czyjeś życie.Jak moja żona była w ciąży to interesowałem się jak się czuje, pomagałem bo to moje życie.Zona nigdy nie oczekiwała jakiś ulg w kolejkach i żeby cały świat ja trzymał za rękę bo wychodzi z założenia że to jej życie i dlaczego miało by kogoś obchodzić to że jest w ciąży?
A powinno obchodzić bo pierwszeństwo u lekarza i w labolatoriach jest nadanae z ustawy (art. 47c ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych). W sklepach w grę wchodzi regulamin sklepu, gdzie wiele marketów zaznacza, iż kobiety w ciąży są u nich obsługiwane w pierwszej kolejności. W sklepach nigdy się nie pchałam w kolejkę, bo jak mogłam przyjść, łazić po sklepie to i poczekać normalnie mogłam. U lekarza też nie, chyba że pielegniarka czy lekarz sami zapraszali po za kolejnością. Jednak nie można bykiem patrzeć na kobietę tylko dlatego, że egzekwuje to co prawnie jej się należy.
@@Madarki. No i ok.Ja nie patrzę bykiem tylko poprostu nie interesuje się czyimś życiem tylko mojej rodziny.Szanuje prywatność.Nic nikomu nie będę utrudniał ani nie będę ułatwiał.Ludzie muszą zrozumieć że nie są w centrum zainteresowanie i że to co im się wydaje ważne dla kogoś innego może nie mieć znaczenia.Nie mówię tu o ekstremalnych sytuacjach tylko o zwykłym życiu bo ciąża jest chyba jego częścią tak?
Oo ja też podobny tekst raz usłyszałam, jeszcze bardziej chamski.. I tak też był to stary dziad, z tekstem do mnie " A pani to co do kolejki w ciąży bo po nocy?! " Szczena opada ale kulturalnie odpowiedziałam że korzystam ze swoich praw , z takimi ludźmi nie ma co dyskutować bo faktycznie można tylko się zdenerwować a kobietom w ciąży nie można się podobno denerwować:p Także olać typa, tacy ludzie byli, są i niestety będą 😕
W sklepie to nagle sami ślepi a w aptece, przychodni itp itd to juz wgl masakra. Brak slow. To samo wlasnie jak soe jest dawca ale zasluzonym bo to slowo pozwala unikac kolejek.. to samo szpiku itp. Ah współczuję Ci bardzo 😚 mnie najbardziej dobija to, ze kobiety maja nie miec prawa decydowac o sobie o np aborcji bo przecez wszyscy walcza za zyciem ale jak widzi sie w kolejce np kobiete w ciazy to nagle nikt jej nie widzi... i byc czlowieku madry 🙈
Oj też mnie boli druga kwestia, która poruszasz. Co to znaczy życie dla dziecka niechcianego, czy dziecka, które do końca życia będzie kaleką, bez możliwości przeżycia tego życia???
@@Madarki. osobiscie jak widze takie dzieci to plakac mi sie chce a kazda decyzja jaka ktos podejmnie bedzie bolala... czy usunie czy wychowa to tylko ta matka wie z czym sie musi zmierzyc 😔 ale jak widzi sie takie podejscie do kobiety w ciazy to mam ochote odrazu walnac w pysk! Tu podobno za zyciem a do matki ktora je nosi bez szacunku. Wstyd...
Mi kiedyś starszy dziadek przycią palce drzwiami usiłując zamknąć drzwi na hama do labolatorium a widział że jestem w ciąży a ja tylko chciałam wejść do labolatorium i się zapytać czy kobiety w ciąży mają pierwszeństwo bo spora kolejka była a ja nie najlepiej się czułam dodam że byłam w ciąży bliźniaczej i całą ciążę źle znosiłam. A stary dziad przyciskal mi palce drzwiami żebym za nim nie weszla szok. Dobrze że brzuszka mi nie przycisną.
Jeeej 😮 współczuję
Zauważyłam, że w autobusie miejsca ustępują mi częściej mężczyźni niż kobiety.
Jeśli chodzi o komentarze to zazwyczaj padają od ludzi 65+ tak na oko. Będąc w 30tc ciąży bliźniaczej jeszcze nie odważam się nigdzie skorzystać z przywilejów dla ciężarnych poza przychodnią.
O komentarzach padających z ust starszych ludzi w autobusach mogłabym chyba napisać książkę;) Nigdy nie wchodzę w takie dyskusje bo szkoda mi nerwów ale znajdzie się na szczęście zawsze jakiś "obrońca ciężarnych" w autobusie ;)
Też miałam takie odczucia, że częściej ustępowali mężczyźni
Ale zastanawiam się do czego ten starszy dziadek tak się śpieszyl bo chyba nie na cmentarz....
No właśnie nie wiem 🤣 ogólnie dużo kobiet w ciąży było tam na test obciążenia glukoza co wiąże się z ponad dwugodzinnym pobytem w laboratorium. Dla takiego "przeciętnego klienta" jest to zaledwie 15 minut
Wiem o czym mówisz, jak byłam w ciąży okolice 30tc z bliźniakami pojechaliśmy z mężem na zakupy (musiałam jechać bo ja mam prawo jazdy), poszliśmy do kasy z pierwszeństwem, kasjerka oczywiście, że mamy pierwszeństwo bo ja w ciąży i gość który był przed nami +/- 40lat wielkie obiekcje do mnie i kasjerka, że on czekał A ja sobie przyszłam i mam być przed nim
W tak później ciąży nie doświadczyłam tego z dziewczynami, bo zwyczajnie nie miałam siły już wychodzić, ale wcześniej - owszem.
@@Madarki. No u nas akurat taka sytuacja, że ja mam prawo jazdy A nie mąż, więc jak trzeba było zrobić większe zakupy to musiałam jeździć do sklepu i nie raz słyszałam pretensje, że podchodzę sobie bez kolejki do kasy. Mimo, że było widać ciążę bo od 20tc brzuch po prostu "wystrzelił" i wyglądałam po czasie jakbym miała piłkę plażową pod koszulką.
Jak czekałam w ciąży na badania( okres covidowy i kolejka na zewnątrz budynku) i wszyscy dosłownie odwracali wzrok od kobiet w ciąży, w tym do mnie, ciężarnej z bliźniakami... Przykre .. więc wiem co czujesz...
Kobieta w ciąży na horyzoncie, a wszyscy traktują jakby nie istniała :/
Też tak miałam ,nasłuchałam się takich strasznych słów od ludzi ,że byłam w szoku a miałam bardzo trudna ciążę i czasami w sklepie nie mogłam stać ,.
Jedno z moich ,,ulubionych,, to ...,,a to jeszcze działa w tych czasach,,?? Właśnie od starszych ludzi ..
Całe szczęście, że działa...
No i to jest walka o przywileje.Dziadki i kobiety w ciąży walczą o pierwszeństwo bo każda z tych grup sądzi że jej się należy, że jest umęczona.Ja tam do żadnej kobiety w ciąży nie rzucam chamskich tekstów,poprostu są mi obojętne.Zalatwiam swoje sprawy i nie ingeruje w czyjeś życie.Jak moja żona była w ciąży to interesowałem się jak się czuje, pomagałem bo to moje życie.Zona nigdy nie oczekiwała jakiś ulg w kolejkach i żeby cały świat ja trzymał za rękę bo wychodzi z założenia że to jej życie i dlaczego miało by kogoś obchodzić to że jest w ciąży?
A powinno obchodzić bo pierwszeństwo u lekarza i w labolatoriach jest nadanae z ustawy (art. 47c ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych). W sklepach w grę wchodzi regulamin sklepu, gdzie wiele marketów zaznacza, iż kobiety w ciąży są u nich obsługiwane w pierwszej kolejności. W sklepach nigdy się nie pchałam w kolejkę, bo jak mogłam przyjść, łazić po sklepie to i poczekać normalnie mogłam. U lekarza też nie, chyba że pielegniarka czy lekarz sami zapraszali po za kolejnością. Jednak nie można bykiem patrzeć na kobietę tylko dlatego, że egzekwuje to co prawnie jej się należy.
@@Madarki. No i ok.Ja nie patrzę bykiem tylko poprostu nie interesuje się czyimś życiem tylko mojej rodziny.Szanuje prywatność.Nic nikomu nie będę utrudniał ani nie będę ułatwiał.Ludzie muszą zrozumieć że nie są w centrum zainteresowanie i że to co im się wydaje ważne dla kogoś innego może nie mieć znaczenia.Nie mówię tu o ekstremalnych sytuacjach tylko o zwykłym życiu bo ciąża jest chyba jego częścią tak?
Oo ja też podobny tekst raz usłyszałam, jeszcze bardziej chamski.. I tak też był to stary dziad, z tekstem do mnie " A pani to co do kolejki w ciąży bo po nocy?! " Szczena opada ale kulturalnie odpowiedziałam że korzystam ze swoich praw , z takimi ludźmi nie ma co dyskutować bo faktycznie można tylko się zdenerwować a kobietom w ciąży nie można się podobno denerwować:p Także olać typa, tacy ludzie byli, są i niestety będą 😕
Niby tak, można olać, alle jednak takie słowa bolą, w szczególności przy szalejących hormonach.
W sklepie to nagle sami ślepi a w aptece, przychodni itp itd to juz wgl masakra. Brak slow. To samo wlasnie jak soe jest dawca ale zasluzonym bo to slowo pozwala unikac kolejek.. to samo szpiku itp. Ah współczuję Ci bardzo 😚 mnie najbardziej dobija to, ze kobiety maja nie miec prawa decydowac o sobie o np aborcji bo przecez wszyscy walcza za zyciem ale jak widzi sie w kolejce np kobiete w ciazy to nagle nikt jej nie widzi... i byc czlowieku madry 🙈
Oj też mnie boli druga kwestia, która poruszasz. Co to znaczy życie dla dziecka niechcianego, czy dziecka, które do końca życia będzie kaleką, bez możliwości przeżycia tego życia???
@@Madarki. osobiscie jak widze takie dzieci to plakac mi sie chce a kazda decyzja jaka ktos podejmnie bedzie bolala... czy usunie czy wychowa to tylko ta matka wie z czym sie musi zmierzyc 😔 ale jak widzi sie takie podejscie do kobiety w ciazy to mam ochote odrazu walnac w pysk! Tu podobno za zyciem a do matki ktora je nosi bez szacunku. Wstyd...
@@annak.5490 👍
Miałam tak samo jak opisujesz tyle że w autobusie
Dokładnie. W autobusie często to się zdarza. Jednak w autobusach zauważyłam, że częściej miejsca ustępują mężczyźni, niż kobiety.
Ja też miałam w 3 trymestrze problemy w autobusie. Ludzie się odwracają i nie widzą. A kierowca jeździ jak szalony i wylądowałam na przodzie autobusu.
Dokladni. Nawet przepraszam wtedy od kierowcy nie usłyszysz 😕
@@Madarki. ja tylko usłyszałam śmiech kierowcy wtedy.
@@katarzynabednarz3939 ojejjj 😱 straszne!!