Dziewczyny nawet nie wiecie jak bardzo potrzebowałam tego filmu! Jestem raczkującą neurobiolożką ze względów zdrowotnych zamknęła się przede mną ścieżka kariery w labie i robienie "tymi ręcyma" doświadczeń. Mimo to, nauka to jest to co kocham, a szczególnie poletko neuro, dlatego brnęłam dalej w zaparte, ponieważ łeb mam do tego niezły i wiedzy trochę też ;), jednak dzisiaj naszła mnie myśl co ja zrobię skoro i tak na mokro pracować nie mogę i trochę doła złapałam. Za to Wasz film utwierdził mnie tylko w przekonaniu, że dobrze iść ścieżką własnego serca. Ot tak poetycko spłentuję :D Pozdrawiam ^^ 💙
Wydaje mi się, że głosy "prawdziwych dorosłych", to trochę bardziej skomplikowana sprawa. Skończyłam wymarzone studia, na które diabelnie ciężko (50 osób na miejsce) się było dostać (z pasji - aktorstwo, nie jest to żadną tajemnicą). Na kierunku byłam jedną z pierwszych na roku ("lata" nie są duże - dyplom obroniło 12 osób, zaczynało 20 osób). Z egzaminów zawsze 5, 6 (tak, można było dostać celujący), ogrom satysfakcjonującej pracy (zajęcia do 18, próby do 23, potem do domu i od rana znów na uczelni - acz skoro się to kochało - żaden problem). I tak aż do obrony - cud, miód, hajlajf. A potem wielkie nic. Bite cztery lata rozsyłałam CV po teatrach (nie interesowała mnie w żaden sposób - i nie interesuje dalej - telewizja). Pojedyncze osoby zapraszały mnie na rozmowy kwalifikacyjne, które kończyły się na "oddzwonie". Łapałam się projektów niezależnych (i tak "przetrwałam" dziesięć lat), sceny offowej, teatrów prywatnych. Aż do pandemii. Wszystko padło, na wymarzony etat praktycznie nie mam szans (aktorka po 30tce to już powoli "starzejąca się" aktorka - już nie zagra podlotka, jeszcze nie zagra babci/matki), sceny pozainstytucjonalne stoją, dorabiać na eventach się nie da - przyszedł czas na zmianę zawodu. I niestety, nie skończyło się, tak jak mówi Wera - "Ci którzy poszli do wojska z pasji zarabiali najwięcej". Byłam (nieskromnie) bardzo dobra w tym co robię, działałam, próbowałam - życie potoczyło się inaczej. Oczywiście, są plusy wynikające z powyższej sytuacji. Wiem, że umiem się przystosować do nowych warunków i dam radę - mimo wszystko. Mam (w końcu) wypłatę miesiąc w miesiąc - a więc poczucie stabilizacji. Do teatru raczej nie wrócę. Trochę szkoda, a trochę - próbowałam, walczyłam, więc co poradzić? Łatwo się nie poddałam. Zyczę wszystkim, by im się spełniały marzenia, by pracowali z pasji. A jesli pójdzie tak jak u mnie - by dali radę podnieść się i iśc dalej ;)
Jak powiedziałam nauczycielce fortepianu, że chcę w przyszłości zakładać alternatywną szkołę, to powiedziała mi wywód, którego konkluzją było to, że myślę tak, bo jestem młoda. Ała, to bolało
A co myślicie o tym, że jak ma się pasję i zaczyna na niej zarabiać, to robiąc tą pasję tak intensywnie jak to w pracy bywa, to pasja spowszednieje, znudzi się i przestanie być pasją?
Ja pierdziele, słucham tego i zastanawiam się nad sensem swojego istnienia. Nie mam pracy, nie mam zdrowia, mam wsparcie bliskich, którego nie zawsze potrafię docenić... Ogólnie to wolałabym zniknąć. 🥴 Nie widzę perspektyw jakichkolwiek.
Mnie kiedyś lekarz wyśmial kiedy się zapytal o studia[lingwistyka stosowana], że co ja niby będę robić po tym, teraz KAŻDY plynnie zna dwa języki + fach i się chwalil swoim synem ekonomistą 😒
Akurat od 2 tygodni przeżywam załamanie studenckie. Czuję jakbyście nagrały ten filmik specjalnie dla mnie
❤️❤️❤️
+1 byku 24/7 w domu online nie pomaga w motywacji :/
Same here :p już zbrzydło mi odpalanie teamsów i kamerek na kolokwiach a co dopiero nauka na to :D
Dziewczyny nawet nie wiecie jak bardzo potrzebowałam tego filmu! Jestem raczkującą neurobiolożką ze względów zdrowotnych zamknęła się przede mną ścieżka kariery w labie i robienie "tymi ręcyma" doświadczeń. Mimo to, nauka to jest to co kocham, a szczególnie poletko neuro, dlatego brnęłam dalej w zaparte, ponieważ łeb mam do tego niezły i wiedzy trochę też ;), jednak dzisiaj naszła mnie myśl co ja zrobię skoro i tak na mokro pracować nie mogę i trochę doła złapałam. Za to Wasz film utwierdził mnie tylko w przekonaniu, że dobrze iść ścieżką własnego serca. Ot tak poetycko spłentuję :D Pozdrawiam ^^ 💙
Aby się nie napracować, trzeba iść do pracy z nadania politycznego.
Wydaje mi się, że głosy "prawdziwych dorosłych", to trochę bardziej skomplikowana sprawa. Skończyłam wymarzone studia, na które diabelnie ciężko (50 osób na miejsce) się było dostać (z pasji - aktorstwo, nie jest to żadną tajemnicą). Na kierunku byłam jedną z pierwszych na roku ("lata" nie są duże - dyplom obroniło 12 osób, zaczynało 20 osób). Z egzaminów zawsze 5, 6 (tak, można było dostać celujący), ogrom satysfakcjonującej pracy (zajęcia do 18, próby do 23, potem do domu i od rana znów na uczelni - acz skoro się to kochało - żaden problem). I tak aż do obrony - cud, miód, hajlajf.
A potem wielkie nic. Bite cztery lata rozsyłałam CV po teatrach (nie interesowała mnie w żaden sposób - i nie interesuje dalej - telewizja). Pojedyncze osoby zapraszały mnie na rozmowy kwalifikacyjne, które kończyły się na "oddzwonie". Łapałam się projektów niezależnych (i tak "przetrwałam" dziesięć lat), sceny offowej, teatrów prywatnych. Aż do pandemii.
Wszystko padło, na wymarzony etat praktycznie nie mam szans (aktorka po 30tce to już powoli "starzejąca się" aktorka - już nie zagra podlotka, jeszcze nie zagra babci/matki), sceny pozainstytucjonalne stoją, dorabiać na eventach się nie da - przyszedł czas na zmianę zawodu. I niestety, nie skończyło się, tak jak mówi Wera - "Ci którzy poszli do wojska z pasji zarabiali najwięcej". Byłam (nieskromnie) bardzo dobra w tym co robię, działałam, próbowałam - życie potoczyło się inaczej.
Oczywiście, są plusy wynikające z powyższej sytuacji. Wiem, że umiem się przystosować do nowych warunków i dam radę - mimo wszystko. Mam (w końcu) wypłatę miesiąc w miesiąc - a więc poczucie stabilizacji. Do teatru raczej nie wrócę. Trochę szkoda, a trochę - próbowałam, walczyłam, więc co poradzić? Łatwo się nie poddałam.
Zyczę wszystkim, by im się spełniały marzenia, by pracowali z pasji. A jesli pójdzie tak jak u mnie - by dali radę podnieść się i iśc dalej ;)
Nie mogę z tą książką to już mem jest 😂 coś w stylu "Smacznej kawusi, kup książkę Hanusi" 🙈🙈 beka
Jeju, dziewczyny, ale byłoby super słuchać Was w dłuższej formie podcastu♥🤗
Taktyczny komentarz dla zasięgów
7:55 dobrze jej powiedziałaś!
Coś czuję, że jeszcze nie raz sobie włączę ten odcinek :3
I tak wszyscy wiemy, że w tym kraju nie ma pracy dla ludzi z naszym wykształceniem 😁
Jak powiedziałam nauczycielce fortepianu, że chcę w przyszłości zakładać alternatywną szkołę, to powiedziała mi wywód, którego konkluzją było to, że myślę tak, bo jestem młoda. Ała, to bolało
Kępno czekało na książkę i się doczekało
Ale się zestresowałam jak wbiłam po odcinku Radka tutaj, a Wy o tym samym. Nie wiedziałam co się dzieje! xD
A co myślicie o tym, że jak ma się pasję i zaczyna na niej zarabiać, to robiąc tą pasję tak intensywnie jak to w pracy bywa, to pasja spowszednieje, znudzi się i przestanie być pasją?
Matko, Ojcze słyszeliście, idę na PsYcHolOgiĘ.
filmik super jak zawsze
Żeby się nie napracować trzeba lubić swoją pracę
Niestety ja nie lubię swojej pracy i ludzi którzy tam pracują 😣
Wiadomo, że lepiej iść na studia które są OPŁACALNE a potem i tak nie pracować w zawodzie bo się tego nienawidzi XDD
Ja pierdziele, słucham tego i zastanawiam się nad sensem swojego istnienia. Nie mam pracy, nie mam zdrowia, mam wsparcie bliskich, którego nie zawsze potrafię docenić... Ogólnie to wolałabym zniknąć. 🥴 Nie widzę perspektyw jakichkolwiek.
Hahaha
Ja już mam Wasze książki.
Są świetne! :)))
Ja teraz mam problem z motywacją, aby dokończyć licencjat. Termin goni, a praca stoi w miejscu.
❤
Mam niedosyt w temacie motywacji po tym filmiku. Chociaż i tak dobry.:)
u mnie było tak:
Ja: Zmieniam szkołę z Lo na zawodówkę
Rodzice i nauczyciele: 9:46
Ach te baby u fotografa xd rozzloscilam sie jak sluchalam, dlaczego ludzie podcinaja innym skrzydla?!
Bo sami swoich nie mają 😂
Nienawidzę takich ludzi. Ja byłabym bardziej chamska i odpowiedziała coś w stylu, że z takim podejściem pani również, zresztą jak widać 🤷♀️
Mnie kiedyś lekarz wyśmial kiedy się zapytal o studia[lingwistyka stosowana], że co ja niby będę robić po tym, teraz KAŻDY plynnie zna dwa języki + fach i się chwalil swoim synem ekonomistą 😒
Nie wiem co robić.... zajmuje się w życiu tym co kocham a aktualnie mi to nie wychodzi :c
Gdybym ja miała tyle radości z czegokolwiek kiedyś miałam radość to bym miała motywację i radość z życia ale nie mam...
robić coś z pasji? xd
*werka* Że to nie jest tak że *reklama* moj tata przychodził do domu pijany codziennie i bił mnie