Rayman 2 to jedynie nostalgia

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 19 янв 2025

Комментарии • 31

  • @purpurowy7674
    @purpurowy7674 Месяц назад +9

    Aktualnie przechodzę tą grę na niedawno kupionym N64 i wow, to jest Magia.

    • @AleKornacki
      @AleKornacki  Месяц назад +3

      Wiem i zazdroszczę, za taką magią warto gonić! Też muszę się kiedyś w N64 wyposażyć

    • @Patrycjerz
      @Patrycjerz Месяц назад +1

      I ta muzyczka a'la midi... Wolę ścieżkę dźwiękową z pozostałych wersji, ale ta ma swoją oniryczną atmosferę.

  • @Zardzewialy95
    @Zardzewialy95 Месяц назад +8

    Myślę, że sporo lat grania w tę grę, sprawiło, że teraz gra jest dla ciebie prosta. Nawet po latach.
    Ale fakt, rimejk tej części, byłby strzałem w dziesiątkę, choćby na sam fakt klimatycznych miejscówek.

    • @AleKornacki
      @AleKornacki  Месяц назад +2

      Możliwe, choć wcale nie grałem w r2 zbyt często

  • @TymeXuS_ReXuS
    @TymeXuS_ReXuS Месяц назад +2

    No to teraz czekać na materiał o pięknej trójce

    • @AleKornacki
      @AleKornacki  Месяц назад +1

      Już się nie mogę doczekać! Mega mi się po latach podobał!

  • @homoxymoronomatura
    @homoxymoronomatura 13 дней назад

    Jak do niego wróciłem po latach to wciąż fajnie mi się grało. Wydaje mi się, że wciąż bardzo dobrze wypada pod względem różnorodności. Oprócz biegania i skakania mamy te jazdy na pocisku, na krześle, latanie helikopterkiem, jazdę na śliwce itp. Do tego niektóre poziomy są komediowe, inne z kolei straszą. W jednym poziomie nagle wpadamy do pomieszczenia gdzie zminiaturyzowana wersja Jano chowa się za drzewami i gdy odwrócimy się do niego plecami to nas atakuje. Gdzie indziej na naszej drodze staje wielki robo-kurczak.

  • @dominikmusiej
    @dominikmusiej Месяц назад +5

    Grałem w Rayman 2 kilka lat temu. Mi się bardzo podoba. Jestem z późnego Gen Z a mimo to doceniam tą grę. Może dlatego ze jest bardzo podobna do Kao 2 z mojego dzieciństwa

  • @davidnowakowski8563
    @davidnowakowski8563 Месяц назад +4

    Co ty gadasz? Najlepsza odsłona w serii! Nie no, tak naprawdę rozumiem twoje podejście, i faktycznie poważnym problemem jest to znikome wyzwanie (bo pojawia się jedynie w ostatnich dwóch poziomach).
    Potężne zalety TGE przyćmiewają jej wady, choć może to tylko ja, i wracam do niej raz do roku, mimo, że nie mam do niej takiej nostalgii.
    3 robi niektóre rzeczy lepiej, jak walka, grafika, czy najważniejsze: dubbing, ale irytowały mnie w niej te minigierki i system poziom po poziomie, szczególnie bolesny, gdy pominęło się jakąś skrzynkę. No i nie była ona tak naprawdę tworzona przez prawowitego twórcę.
    A, no i fajny kotek.

    • @AleKornacki
      @AleKornacki  Месяц назад +2

      2 nie jest zła, ale przy trójce dla mnie ginie. Plus jednak spodziewałem się czegoś więcej przy powrocie po latach.

  • @lechgolas6400
    @lechgolas6400 Месяц назад +6

    Raymany 3D nie mogły być trudniejsze, bo by się nie dało w tamtym czasie grać. Miałem te gry z gazetek kilka lat po ich premierze, ale komputer chyba z 1998. Procesor 400 MHz, grafika nie mam pojęcia. Coś w tych grach takiego było, czy to z pracą kamery czy fizyką, że czym wolniejszy miałeś komputer tym były trudniejsze. Implementacja directx też była różna, bo np w rayman 3 nie działał mi skrypt naprowadzania rakiety (to jak rakieta jest już bardzo blisko celu i gra odbiera ci kontrolę). Grając w jakiś 20 klatkach pokonanie bossa z lasu graniczyło z cudem, a czym dalej tym było trudniej...

    • @AleKornacki
      @AleKornacki  Месяц назад

      Na pc mogło być ciężko czasami

  • @tyle_przegrac2258
    @tyle_przegrac2258 Месяц назад +4

    KOTEK

  • @satyriconguy4126
    @satyriconguy4126 29 дней назад

    Nie przesadzaj. Gra nawet jak na tamte czasy dobrze się prezentuje. Ok mechaniki się zestarzały. Ale nadal to solidna platformówka. Walka z Axelem zgodzę się jest łatwa dla mnie też. Grając pierwszy raz przeszedłem od razu. Ale już z takim Brzytwobrodym nie jest tak prosto i miałem łzy w oczach za dzieciaka jak nie mogłem go pokonać. Ale w końcu się udało. A poziom trudności ogółem to nie jest tak źle. Poza tym niedzielnym graczom to nie przeszkadza.

  • @Michaw1999
    @Michaw1999 Месяц назад +2

    Jeśli chodzi o Raymana 2, osobiście wolę każdą inną wersję od tej na PC. Rayman 2 na PS1 może i ma wyciętą zawartość, ale poziomy są na tyle przebudowane, że dają już nieco inne spojrzenie. Sam Rayman tam jest jakby trochę bardziej ciężki, a w potyczkach, czy podczas spadania w przepaście tracimy też więcej HP, więc cały czas czułem, że ta wersja jest chyba najtrudniejsza głównie przez to. Rayman 2 na N64 w sumie chyba w ogóle się niczym nie różni, poza muzyką, ale jak ktoś chce mieć wszystkie wersje ograne, to warto z ciekawości. Zdecydowanie lepiej jednak prezentują się wersje na DC i PS2. Mają one lepiej wypieszczoną grafikę, dodatkowe poziomy, więcej muzyki i aktywności pobocznych. Częściej też walczymy z nieco większą ilością przeciwników (szczególnie w Revolution), przez co gra zyskuje nieco na dynamiczności i ciekawiej się w to w mojej ocenie gra. Walki przez to ciągłe 1 na 1 (poza dosłownie trzema lokacjami, czyli 3 level The Fairy Glade, 1 level The Menhir Hills i 1 level The Tomb of Ancients - tam dzieje się niesamowita akcja w postaci walki z 2 robotami równocześnie) nie są angażujące i sam, mając 7 lat, gdy miałem styczność z TGE na PC uznałem to za nieciekawą grę.

    • @AleKornacki
      @AleKornacki  Месяц назад

      Revolution to dla mnie właściwie nowa i lepsza gra, jednak muszę do niej wrócić, bo bardzo dawno nie grałem i wspomnienia się zatarły.

  • @alberas5097
    @alberas5097 Месяц назад +2

    piszę drugi raz, bo pierwszy komentarz nie wszedł (piszę drugi raz z głowy i mam nadzieję, że będzie ten sam sens treści)
    krytyczna recenzja krytycznej (jednak nie) recenzji:
    01:35 dla mnie wyzwaniem było, żeby ani razu nie dać się trafić, niezależnie od istnienia jakiegokolwiek paska HP - ma to całkowity sens, kiedy uczestniczymy w przygodzie i jest immersja; immersję natomiast burzy takie "tankowanie";
    01:50 unsuba raczej nie będzie;
    02:00 patrz: Rejmen 2;
    02:05 oj są, o ile nie tolerujesz powtarzalnego odradzania się po przykładowym spadnięciu. jest to gra stawiająca na przeżycie przygody; czy samo istnienie paska HP sprawia, że gracz nie może zanurzyć się w immersji i pozwala sobie na ciągłe umieranie, bo przecież zaraz się odrodzi kawałek wcześniej?
    02:17 zobaczymy, zobaczymy, ale niesmak i wstyd powinien pozostać z nami na długo;
    02:21 no i fajnie, że cała ta magia świata pomaga Rejmenkowi w uratowaniu świata;
    02:43 Rejmenkowi nie sa potrzebne tego typu umiejętności dla cieniasów - niektórzy dla powagi muszą nosić wąsa, a i tak błaznują;
    03:02 wyzwania, które wyglądają tak, jakby bohater ów gry za zadanie miał przejść wyzwanie platformowe. Rejmen 2 to coś więcej, bo elementy platformowe po prostu są obecne w świecie przedstawionym, ale nie dominują. są tam elementy w większości użytkowe dla postaci znajdujących się w grze - pomost zbudowano, żeby przejść nad wodą, ścieżka jest umiejscowiona po to, żeby ktoś nią chodził. przecież nikt normalny nie budowałby pomostów na wodzie co chwila robiąc przerwę, bo przecież możemy wykorzystać potrójny skok. a tam, gdzie konstrukcja budowana była z przeznaczeniem utrudnienia życia intruzom (świątynie jako przykład) elementów platformowych jest więcej, ale nadal są one wkomponowane tak, by nie burzyć immersji.
    03:15 utrzymuje dynamiką wykonywania elementów częstych i powtarzalnych - nie rozumiem, jak w R2 miałoby się to zgrać z sensem gry. założmy, że idziemy sobie do jakichś koszar robopiratów, a po drodze mamy miliard skrzynek do rozwalenia ustawionych jawnie w celu zapewnienia dynamiki biegu i rozdupcania regularnego rozdupcania ich (bo taki był właśnie zamysł logistyczny ustawiania skrzynek przez robopiratów, żeby R2 miał wyzwanie platformowe, a nie, żeby mogli normalnie korzystać ze swoich zapasów [xD]);

    • @alberas5097
      @alberas5097 Месяц назад

      03:47 a skąd nagle to wtrącenie, że każdą grę? uogólnienie, generalizacja?
      03:50 i dobrze, bo gra raczej miała stanowić zaledwie średnie wyzwanie (biorąc pod uwagę nawet i ten pasek HP) nawet dla dziecka. czy gdyby poziom trudności zabijał nam wtedy swobodne (ale nadal z obecnym pewnym wysiłkiem) przejście gry, to czy mielibyśmy dzisiaj taki sentyment? fabuła musi iść do przodu, a świat przedstawiony jest c u d o w n y, nawet, wydawałoby się, ważniejszy od samej fabuły, która jest istotnie dość prosta i być może infantylna, ale niezależnie od wieku odbiorcy potrafi dostarczyć potężną dawkę emocjonalną;
      03:57 może krzywdzimy R2 nazywając go po prostu platformówką, mając na myśli jakieś gry polegające na skakanku i hopcianku i to tyle z ich z repertuaru?
      04:02 nie światło zmienił, tylko temat zmieniasz xD;
      04:12 "z tym gatunkiem" - myślę, że R2 stanowi gatunek sam w sobie jedyny w swoim rodzaju, więc jest top 1 z puli gier o liczbie jeden. oczywiście nie odbiera to R2 jakości, bo moim zdaniem (obiektywnie!) jest to gra arcywybitna, biorąc pod uwagę całokształt. gdyby R2 stawiał na typowe plattofmowanie, to raczej nie stałby się tym, czym się (przynajmniej dla mnie) stał;
      04:23 mamy piąchę, mamy poruszanie się z nakierowaniem na przeciwnika, mamy ładowaną piąchę, mamy złote piąchy, jest mechanika cooldownu otrzymywania obrażeń przez przeciwników (dla różnych jes różnie, mechanika ta jest ciekawa), sam Rejmenek może zostać na chwilę wytrącony po otrzymaniu hita, kiedy załączy się animacja otrzymania hita;
      04:25 biorąc pod uwagę powyższe, no to nie spamujemy, a czekamy na ustanie cooldownu. samym Rejmenkiem też nie "tankujemy", no bo jaki to ma w sumie sens? zawsze wolałem strzelać w odpowiednich momentach i trochę "przysnajpić". nigdy też nie "tankowałem", no bo dać się trafić, to wstyd;
      04:38 ale my nie gramy w jakieś MMORPG, w którym mamy jakieś liczbowe staty, możemy sobie stać i czekać, aż się kalkulacja zmiennych skończy na daną korzyść xD; pajonk jest straszny, a Rejmenka to boli (poza tym te włochate odnogi, fu); zawsze moim głównym celem było (i nadal jest) nie dać się dogonić temu pajonkowi - przecież to umożliwia na przejście wspaniałej sekwencji "p l a t f o r m o w e j", w której to musimy chodzić i skakać po tej sieci dookoła, żeby wymanewrować pajonka;
      05:31 w akurat tej konwencji przygodowej mamy do czynienia z bossami, do których przejścia potrzebujemy zawsze jednego i jedynego, tego samego sposobu na ich pokonanie - przechodząc to pierwszy raz mieliśmy najwięcej przeżyć i to wryło nam się w pamięć, i to warto właśnie wspominać. jeżeli znamy już ten jedny i jedyny sposób na pokonanie danego bossa, to czy możemy się dziwić balalnością i powtarzalnością (klepania tej samej instrukcji)? my tak naprawdę ponownie odtwarzamy nasz ukochany film;
      05:40 jeśli dobrze kojarzę, to chyba ten sam błąd popełniłeś z Andre na końcu R3 i wypaliłeś od razu z nową umiejką jęzorkową - a warto byłoby pójść w eksplor i posłuchać trochę błagań tego biednego futrzaka;
      06:00 zależy od nastawienia;

    • @alberas5097
      @alberas5097 Месяц назад

      06:12 i one zdarzają się tak naprawdę bardzo często, bo sama gra nie jest dość długa. jeśli wyobrażamy sobie jakieś wypychacze, które zajmują długo czasu, to spójrzmy prawdzie w oczy: nie ma tego zbyt wiele, a po prostu mamy jakieś błędne wyobrażenie o tych "międzysekwencjach" "uzupełniających";
      06:20 pamiętajmy, że większość momentów była przeżywana nawet i na strimie jako coś wspaniałego i cudownego;
      06:30 raczej nie masz problemu, po prostu starasz się robić nietuzinkowy i nieschematyczny content, co Ci dobrze wychodzi xD;
      06:40 zgoda, bo bez dwójki pozostałe części nie mają takiej mocy, o czym później;
      06:50 tak jest, ale bez typowego "uplatformowienia", bo raczej nie zasiadam do R2 po to, żeby hopciać jak gupek;
      07:00 bardzo dobrze;
      07:20 rozumiemy doskonale, że nie przyszedłeś słodzić xD;
      07:30 bo potrafi, to fakt;
      07:45 a wszystkie klatki pozbierałeś? a wszystkie lumy wyłapałeś? Tobie cieplutko, a one gdzieś tam marzną;
      07:50 musiałem edytować górę, eh;
      08:05 no przecież nadal jest. 20 lat temu nie doszukiwałeś się potrzeby typowej mechaniki i elementów związanych z platformówkami, a cały czas jako plusy wspominasz atmosferę, klimat, świat przedstawiony, kolory, muzykę, itp. w tych aspektach nic się nie zmieniło;
      08:30 no nie wiem, R2 nie jest grą, po którą się sięga, żeby sobie typowo platformować. ja bym tego tak nie porównywał, bo nawet widać, że nie takie było założenie. poza tym powtórzę: gdyby R2 celował w bycie podobnym do wymienionych gier, to nie byłby zwyczajnie sobą. raczej by taki projekt nie wypalił;

    • @alberas5097
      @alberas5097 Месяц назад

      08:50 odważna teza, że miażdży. R3 stanowi kompilację szerokiej gamy światów, motywów, muzyki, przeciwników. przy tym zapewnia regularne aspekty komediowe. przez to świat przedstawiony jest dosyć losowy, muzyka zawiera się w obszernym zakresie gatunków. ta cała losowość i ta cała komediowość sprawiają, że przeżywamy R3 w zupełnie inny sposób. oczywiście, mechanika jest 3000 poziomów wyżej niż w R2, światy są wykonane przepięknie, muzyka jest genialnie wkomponowana. jest też większa ilość tych wałkowanych ciągle elementów typowo platformowych. z kolei w R2 świat przedstawiony zawiera przeróżne lokacje, ale w podobnym stylu, a ścieżka dźwiękowa mimo, że różnodorna, to nawiązuje do bardzo podobnej stylistyki - dzięki temu świat jest spójny, pozwala nam jeszcze bardziej zagłębić się w tej przygodzie. i tylko dzięki temu, tylko dlatego, że R2 jest jaki jest, możliwe jest przywiązanie do tego świata i do bohaterów, które następnie umożliwia wyczekiwanie z niecierpliwością na R3, by następnie przednio się przy nim bawić, podziwiać nagłe rozszerzenie tego świata (czy to spójne, czy to już niespójne), doceniać częste i regularne żarty, nie przejmować się ciągłymi tarapatami (np. Globoxa, gdzie w R3 raczej nam to zwisa, a "znęcanie się" Brzytwobrodego nad tym biedakiem na bocianim gnieździe okrętu piratów było jakimś mocnym wspomnienem, szczególnie, że chwilę potem wkracza poważny Rejmenek, który odważnie staje w obronie przyjaciela [choć nadal czuć, że się boi]). podsumowując: bez R2 nie byłoby takiego przechodzenia R3, jakim jest. nie wspominając już o tych głupich punktach w R3, które strasznie psuły na początku immersję, dopóki nie nauczyliśmy się tego olewać. R2 jest jak książka, którą przeżywamy po swojemu, mamy w głowie własną interpretację, chwyta nas to mocno i na długo. w R3 natomiast możemy się przednio bawić ze względu na wszystkie wymienione wyżej plusy, a działa to szczególnie mocno, jeżeli jesteśmy przywiązani do tego świata dzięki R2.
      09:30 oj nie zgodzę się - są gry, nawet te pokazane przez Ciebie przed chwilą, do których wraca się ciężko mimo, że kiedyś były "genialne". na pewno jest to kwestia subiektywna. ale znam przypadki z bardzo młodego pokolenia, dla których zadziałało to podobnie, jak w przypadku opisanym powyżej, mianowicie R2 było tym lepikiem łapiącym nas w sidła "uniwersum", co umożliwiało w ogóle podjęcie gry w R3 w pełni, a nie tylko jako przejście typowej platformówki i nic więcej;

    • @alberas5097
      @alberas5097 Месяц назад

      09:35 błędne założenie. nie platformówka nadrabiająca klimacikiem, tylko klimatywka z dodatkiem platformowym, który tłumaczy sposób poruszania się bohatera po obiektach niekoniecznie przeznaczonych tylko i wyłącznie do hopciania w typowej platformówce;
      09:38 z tego całego materiału wynika, że mało zawartości definiowane jest raczej wyłącznie przez brak elementów typowo platfotmowych, jakichś fikuśnych potrójnych skoków i bardzo antyimmersyjnego i nudnego stylu przechodzenia gry na zasadzie: czekpojnt, czekpojnt, tankujemy, spamujemy.
      I uguem dziękuję za tę wypowiedź całe te.

    • @AleKornacki
      @AleKornacki  29 дней назад

      A żeś się rozpisał! Tak w największym skrócie. Widać trochę, że Ancel się trochę dusił tym, że rayman 2 jest platformówką. Cierpi na tym zarówno gameplay, na który narzekam w materiale, jak i wizja, bo chłop chciał opowiadać historie i dzielić się klimatem, a tu trzeba robić poziomy XD. Stąd kompromis w postaci niskiego poziomu trudności. Problem mój polega na tym, że w przypadku raymana 2 klimat to za mało. Gra ostatecznie nie dała mi wystarczającej dawki elementów narracyjno-klimatycznych, żeby usprawiedliwić mi "prostotę" rozgrywki. To robi dla mnie następne dzieło Ancela - Beyond Good & Evil. Tam gameplay też jest bardzo prosty - walka to mashowanie jednego przycisku a postać skacze automatycznie XD. Jednak Beyond ma w sobie więcej narracji, budowania świata i eksploracji czyli elementów, które tworzą gameplay inny niż skakanie czy walka. Rayman 2 ma i prosty gameplay i prostą fabułkę, jakkolwiek urokliwa by ona nie była i mimo ogromnej nostalgii, nie mogłem przymknąć na to oka.

  • @Krzysztof-f6x6o
    @Krzysztof-f6x6o Месяц назад +2

    Ja nigdy nie wracam do starszych gier tylko przez nostalgię tylko dla tego że były/są świetne jak ktoś mi wmawia że podobają mi się w dzisiejszych czasach przez nostalgię to jego bzdurne słowa obśmiechuję. Bardzo dobrze że ta gra nie jest trudna bo takie gry są idiotyczne nie mam czasu i ochoty powtarzać kilka razy jakiegoś momentu w grze.

    • @AleKornacki
      @AleKornacki  Месяц назад +2

      Stare gry są super, trochę dobrych się znajdzie

    • @Krzysztof-f6x6o
      @Krzysztof-f6x6o Месяц назад +1

      ​@@AleKornackiwiele dobrych się znajdzie nie tylko kilka.

    • @AleKornacki
      @AleKornacki  Месяц назад

      @Krzysztof-f6x6o prawda, ale jak ktoś dy wybredny to będzie trudniej XD

  • @Wojti2000Zapasowe
    @Wojti2000Zapasowe Месяц назад +2

    Z Raymanem 2 mam trochę śmieszne, a trochę żenujące wspomnienie. Byłem kiedyś użytkownikiem wiki o Raymanie, gdzie administrator wpadał w furię ilekroć mówiłeś, że wolisz gry 2D z Raymanem od Raymana 2; potrafił nawet edytować komentarze użytkowników, które chwaliły inne gry tak, żeby chaliły Raymana 2 xD Uważał, że tylko Rayman 2 i 3 to "prawdziwe Raymany", a wszystkie inne to "plafrormówki na licencji Raymana" które są "zbyt łatwe".
    Grałem w Raymana 2 i nie spodobał mi się; mimo tego po latach jestem w stanie docenić jedna zaletę Raymana 2, jaką jest bajkowa grafika oraz estetyka złych, którzy są robotycznymi piratami; generalnie moim zdaniem najlepszym Raymanem w 3D jest Rayman 3 między innymi przez fenomenalny polski dubbing oraz to, że wreszcie zobaczyliśmy tam finalny design Raymana, jaki został z serią do dziś.

  • @karolsalamadry593
    @karolsalamadry593 Месяц назад +2

    nie czyta się 'rejman' tylko 'rejmen'

    • @Krzysztof-f6x6o
      @Krzysztof-f6x6o Месяц назад +2

      Niech mówi jak chce. Ja mówie Rajman.