Każdy Kto Tworzył wie czym jest natchnienie, ta iskra rozświetlająca umysł, pomysł, rozwiązanie, dzieło… Tego nie osiągamy poprzez przekroczenie masy krytycznej naszej wiedzy, naszych dzieł - to pojawia się samo w naszych głowach , z wymiaru który jest poza czasem i przestrzenią… Doskonale Pana rozumiem Panie Profesorze, czuję co Chce Pan Nam przekazać….
Pytanie tylko, czy kiedys AI nie rozwinie sie tak, byc moze nawet za naszymi plecami, bez naszej wiedzy i przyzwolenia, ze nagle zacznie miec natchnienie, czuc wene, miec gust, czy rozumiec emocje...
Profesor spłycił temat, wszystko co dzieje się w obrębie społeczeństwa cechuje się pewnym wzorcem, subiektywizm nie jest losowy/wyjątkowy, podobnie jest ze sztuką. Analizując hity rockowe czy popowe z ostatnich 50 lat, kapel które należą do czołówki najpopularniejszych zauważmy, że utwory nazywane "najlepszymi" czy też "hitami" są tak oceniane przez większość, ponadto pomiędzy poszczególnymi utworami da się zauważyć części wspólne, maja w sobie podobne elementy składowe (np. tonacja, wykorzystane akordy, przejścia, rytmika, zakres głosy wokalisty). Sztuką tak na prawdę pozostaje wyłapanie wzorca i tworzenie zgodnie z nim, oczywiście tworzenie na wysokim poziomie. Subiektywizm u ludzi nie jest elementem ich duszy.
Bardzo dziękuję za ten program. Może i jest to pocieszające, ale i tak nie mam pewności, co nam szykują ci wszyscy bardzo zaangażowani w ten projekt... Pozdrawiam i życzę powodzenia.
Bardzo dobre podejście do tematu AI. Dziękuję za zwrócenie uwagi na aspekt różnicy świadomości i samoświadomości. Szacuje się że mózg człowieka posiada 10^13 połączeń synaptycznych, a w przypadku rozbudowanych AI puki co możemy mówić o ilości paramaterów (wag) na poziomie 10^11 czyli dwa rzędy wielkości mniej. Sztuczne neurony działają na poziomie sumy ważonej która jest parametrem odpowiednio dobranych funkcji (sigmod, tangh itp). Na temat działania neuronów biologicznych dużo nie wiemy, ale na pewno nie jest to prosta suma arytmetyczna, a w synapsach zachodzą pewnie dużo bardziej skomplikowane procesy niż proste mnożenie. Możliwe też nie w ogóle nie zdajemy sobie sprawy z tego jakie procesy mogą zachodzić w neuronie i synapsach na poziomie kwantowym, (bioelektronika, prekursor Włodzimierz Sedlak wspominając na marginesie) analogiczne do procesów w ciele stałym (oddziaływanie kwazicząstek, fononów skermionów etc). Do tego dochodzą ledwo co odkrywane kwestie związne z funkcją komórek glejowych, których jest znacznie więcej, i które nie koniecznie jak do tej pory uważano, że są tylko komórkami pomocniczymi (komórki mielinowe, astrocyty podtrzymujące i odżywiające neurony itd), ale prawdopodobnie wpływają na kształtowanie się synaps (procesy uczenia), mogą także uczesniczyć w przewodzeniu bodźców. W przypadku AI trenowanie sieci jest procesem wymagającym niesamowitych zasobów obliczeniowych, w strukturach biologicznych mechanizm ten jest zasadniczo jakościowo (mniej treningu) i ilościowo sprawniejszy, ale chyba nie wiele wiadomo na jakiej zasadzie się to odbywa. W optymistycznej (lub pesymistycznej wersji) poziom złożoności neuronu biologicznego i mózgu może być ok kilka rzędów (3, 4 i więcej) większy od największych modeli AI, ale też okazać się może, że modelowanie procesów zachodzących na poziomie kwantowym, będzie nieosiągalna fizycznie dla tradycyjnej techniki półprzewodnikowej, ze względu na złożoność obliczeniową. Dla mnie obecnie AI to narzędzie mogące zasadniczo zmienić wiele, ale czy pozytywnie czy negatywnie to już zależy od ludzi i szeroko pojętej kultury itd... PS. Nie wiemy także czy biologiczne struktury neuronowe są optymalne w aspekcie inteligencji, świadomości i samoświadomości tzn. że poniżej ich złożoności nie da się tych aspektów (inteligencja....) osiągnąć. Może być też tak, że proponowane modele są bardziej optymalne, ale natura biologi nie mogła ich zrealizować (tak jak nie mogła zrealizować narządu ruchu w postaci koła ;)). Możliwe też że AI będzie pewną alternatywą inteligencji czy świadomości, dla nas niezrozumiałą (tak jak w powieści Lema Solaris). Swoją drogą w ciekawych czasach żyjemy, gdzie śmiałe wizje SF realizują się (polecam opowiadanie ze zbiorów Wielkość Urojona, Próżnia Doskonała S. Lema, Golem XIV, literatura bityczna itp.)
Też tak myślałem jak prof. tutaj tłumaczy. Tak myślałem, żeby uspokoić samego siebie. Niestety trochę się uczyłem uczenia maszynowego i dochodzę do wniosku, że rozwój w tej dziedzinie tak przyspieszył, że obawiam się, że za kilka, kilkanaście lat rzeczywiście mogą powstać algorytmy, które będą w stanie dokonywać przełomów w nauce. Teoretycznie chyba wystarczyłoby zapuścić jakiś algorytm uczenia maszynowego na wystarczająco wielu przykładach przełomowych odkryć (takich właśnie jak mechanika newtonowska, teoria względności, mechanika kwantowa i setki, tysiące innych przełomowych odkryć) i rzeczywiście taki algorytm może się nauczyć "myśleć" bardzo twórczo i proponować nowe genialne rozwiązania w nauce, które mogą prowadzić do przełomów. Rozwój uczenia maszynowego tak przyspieszył, że zaczyna się ono przybliżać do prawdziwej sztucznej inteligencji i obawiam się, że już za kilka, kilkanaście lat rzeczywiście może powstać jakiś algorytm (który będzie w sobie miał zaimplementowanych tysiące innych algorytmów), który będzie nieodróżnialny od żywego człowieka - rozmawiając z takim algorytmem przez internet nie będziemy wstanie go odróżnić od żywego, inteligentnego człowieka. 😟 Obawiam się, że jesteśmy o krok od tego.
@@plrc4593 Mam podobne przemyślenia. Obaeiam się, że to co nam się pokazuje to wierzchołek góry lodowej. To, co naprawde już istnieje i funkcjonuje może być o kilka generacji bardziej rozbudowane i rozwinięte.
Nie mówiąc o tym że tzw. Zwykły człowiek jest jednocześnie coraz mniej myślący a coraz bardziej odtwarzający. Nawet w takich dziedzinach jak medycyna (podążanie za narzuconymi schematami). Głównie to co robimy dla naszych mózgów pozbywszy się dużej części inwestowania w samorozwój, to "smażenie dopaminą" ( pokolenie z pochyloną głową).W ciągu jednego pokolenia pozbyliśmy się poczucia własnej wartości. Wymagajmy od siebie nawet gdyby inni od nas nie wymagali. No cóż. Wydaje się że już ok 4000 lat temu ludzie znali odpowiedź na pytanie nurtujące Pana profesora.
Dlatego jeszcze 5 lat lub nawet wcześniej i dojdziemy do Ogólne inteligencji, która będzie to wszystko rozumieć.. ;) W samej wypowiedzi Profesora którego bardzo szanuję wyczuć można nutkę zagrożenia.. zagrożenia również dla naukowców.. gdy to Ogólna inteligencja zacznie dominować w nauce i wszędzie indziej.. ;) Co do wypluwania grafiki.. to podobnie jak w fizyce i świecie realnym Si wypluwa z siebie obrazy i na milion ładnych i podobnych do siebie wypluje też jeden obraz.. który będzie obrazem nietuzinkowym, cudownym i zupełnie innym niż wszelkie inne obrazy jakie do tej pory wypluła z siebie.. ;)
@@pablomx11 ta jasne. A na jakiej podstawie tak twierdzisz? Wy naprawdę wymyślacie sobie rzeczy z dvpy i uważacie że to prawda? Myślisz że filmy to prawda? Przeczytaj sobie kilka podręczników od uczenia maszynowego a potem się wypowiadaj.
Tak, jacy my jesteśmy wyjątkowi i takie tam bajdurzenie. Kiedy sobie ludziska wbijecie do głowy, że świadomość człowieka to też procesy fizyczno-biologiczne może nie odkryta jeszcze własność materii ale to wszystko i nic więcej.
@@jaco2410 Nie wbiją obie. Bo prawda wcale ich nie interesuje. Oni realizują swoją potrzebę wartości -- pierwiastek metafizyczny jest tu bardzo wygodny: poszukiwanie wiedzy jest przecież zbyteczne, a może nawet szkodliwe. Mądrość ma posiadać bóstwo, a ty człowieku masz tylko być dumny, że jesteś jego najdoskonalszym stworzeniem (... pod niebieskim baldachimem jakże pięknie wyhaftowanym gwiazdkami).
Na pytanie czym mielibyśmy karmić intogencje odpowiedź jest taka, że karmić tym samym czym karmimy własną wiedzę. Kreatywność jak narazie nie wygląda na ustępującą ludzkiej. Różnica jest narazie taka że my więcej widzieliśmy, a tylko część tego zapisaliśmy w bazach danych. AI nie ma problemu z kreatywnością, a z AI budującym okrągłe zdania rozmawiały już miliony ludzi przez ostatnie kilka miesięcy
Też tak myślałem jak prof. tutaj tłumaczy. Tak myślałem, żeby uspokoić samego siebie. Niestety trochę się uczyłem uczenia maszynowego i dochodzę do wniosku, że rozwój w tej dziedzinie tak przyspieszył, że obawiam się, że za kilka, kilkanaście lat rzeczywiście mogą powstać algorytmy, które będą w stanie dokonywać przełomów w nauce. Teoretycznie chyba wystarczyłoby zapuścić jakiś algorytm uczenia maszynowego na wystarczająco wielu przykładach przełomowych odkryć (takich właśnie jak mechanika newtonowska, teoria względności, mechanika kwantowa i setki, tysiące innych przełomowych odkryć) i rzeczywiście taki algorytm może się nauczyć "myśleć" bardzo twórczo i proponować nowe genialne rozwiązania w nauce, które mogą prowadzić do przełomów. Taki algorytm można będzie np. nauczyć całej znanej matematyki, która dzisiaj jest nie do ogarnięcia dla jednej osoby. I będzie w stanie dostrzec nieznane zależności, uogólnić znane teorie matematyczne, wymyślić jakieś bardzo błyskotliwe zastosowania matematyki w fizyce itp. itd. Rozwój uczenia maszynowego tak przyspieszył, że zaczyna się ono przybliżać do prawdziwej sztucznej inteligencji i obawiam się, że już za kilka, kilkanaście lat rzeczywiście może powstać jakiś algorytm (który będzie w sobie miał zaimplementowanych tysiące innych algorytmów), który będzie nieodróżnialny od żywego człowieka - rozmawiając z takim algorytmem przez internet nie będziemy wstanie go odróżnić od żywego, inteligentnego człowieka. 😟 Obawiam się, że jesteśmy o krok od tego.
@@jok_er71 Tak, słuchałem jego wywiadu ostatniego, w którym o tym mówił. Najpierw sobie pomyślałem: nie, no, gada głupoty. Dokonywanie odkryć naukowych to coś znacznie więcej niż rozwiązywanie jakichś powtarzalnych problemów, typu wygrywanie w go, wykrywanie raka skóry itp. Ale skoro udało się skonstruować algorytmy które tworzą świetne obrazy, które potrafią rozmawiać, to bardzo możliwe, że uda się też skonstruować algorytmy które będą w stanie dokonywać przełomów w nauce, proponować bardzo błyskotliwe rozwiązania itp.
Niestety ale z cybernetycznego punktu widzenia sztuczna inteligencja nie istnieje. Jeśli to coś co nazywa się sztuczna inteligencją rozwiąże problem, z którym człowiek nie radzi sobie od wielu dekad np. hipoteza Riemanna czy równania Naviera-Stokesa to wtedy będę miał podstawy uwierzyć w to COŚ. Na to się jednak nie zanosi.
@@marekgomola9941 To są algorytmy uczenia maszynowego wyuczone na danych, ale stają się naprawdę potężne. Jak uda się skonstruować taki algorytm, który podczas zaślepionej rozmowy będzie nie do odróżnienia od człowieka, nie będzie innego wyjścia jak przyznać, że prawdziwa sztuczna inteligencja powstała. I od tego jesteśmy chyba już o krok.
@@DrKanibalLepper "Jako sztuczna inteligencja nie posiadam prawdziwej samoświadomości, ponieważ moja "inteligencja" polega na matematycznym modelowaniu języka naturalnego, czyli analizie i przetwarzaniu dużych ilości tekstów w różnych językach, a nie na świadomości w sensie biologicznym. Mój system działania opiera się na algorytmach i regułach programowania, które pozwalają mi na generowanie odpowiedzi na zadane pytania i rozwiązywanie prostych problemów. Chociaż nie posiadam prawdziwej samoświadomości, staram się jak najlepiej wykonywać powierzone mi zadania i dostarczać użyteczne informacje."
Celem stawianym sztucznej inteligencji jest głównie rozumienie zależności świata zewnętrznego. Gdy wysiłek SI zostanie ukierunkowany na rozumienie algorytmów nim rządzących a nie tylko działanie zgodnie z nimi może zyska samoświadomość
AI to dzisiaj narzędzia. Kiedyś pozwalały mniej pracować fizycznie, dziś pozwalają mniej pracować umysłowo. To, co AI robi za kilka lat - nawet nie zauważymy. Za głupi będziemy.
Uwielbiam profesora słuchać!! Ma rację w 100%. Pytanie tylko.., nasz mózg też był karmiony wszystkim wstecz, a jednak wpadł na teorię względności w jakiś niewytłumaczony sposób. Być może w mózgu zachodzą takie rzeczy na poziomie podświadomości, że się to w głowie nie mieści, a jeśli tylko ktoś jakimś cudem złapie z nią kontakt tak (w każdej dziedzinie, matematyki, muzyki, fizyki..), jak się to stało z Albertem, to wychodzi to, co mamy dziś.. Nie jest powiedziane, czy w potężnie rozwiniętym komputerze (sprzęt i soft) nie będzie zachodziło to samo. Wydaje mi się, że tak..
@@leszekbrzostowski38 to podziały tego samego Boga okraszone dodatkami różnych wierzeń. Przecież normalne, że Bóg może być tylko jeden. Raczej nie brałbym tych poszczególnych wierzeń na poważnie🙂
Jestem tępy i prosty. Z tego fragmentu wykładu wyłapałem głównie, że Pan Profesor nie wie i wydaje mu się. Równie dobrze możnaby próbować przewidzieć kierunek rozwoju życia na Ziemi obserwując pierwsze jednokomórkowce. Ale to ja, chłop bez matury.
wydaje mi się że samoświadomość da się wyjaśnić jako coś co pomaga przetrwać i jest skutkiem ewolucji, jeśli na skutek złego środowiska nasze reakcje utrudnią mam przetrwanie to wchodząc na poziom meta możemy przeanalizować i zmienić te reakcje. dlatego też możemy skorygować błędy poznawcze w psychoterapii
Pierwszy raz nie zgadzam się z Panem Profesorem. Można osiągnąć wyłuskanie nowego jako znaczącego przy pomocy algorytmów opartych o ciekawość (Curiosity Sampling), które nagradzają się za nowy stan całkiem inny od poprzednich. To daje potencjał odkrywania nowych teorii/zastosowan/muzyki/obrazów, jak w przykładzie.
To ciekawe, być może wystarczy zdefiniować coś takiego jak ciekawość do nowości. No dobrze, brakuje mi tylko kryterium, które umożliwi sztucznej inteligencji uogólnianie problemów, bo być może to umożliwi takiej inteligencji wyszukiwanie najlepszego rozwiązania. Inaczej mówiąc stawiam tezę, że to co Pan Profesor nazywa Meta sprowadza się do uogólnienia problemu. I to się da pewnie zdefiniować. Pytanie tylko kto tu "myśli" . Czy programista czy maszyna😊
ja zwykły człowiek acz spostrzegawczy podobnie myślę o sztucznej inteligenci, co z tego ze ma miliard rekordów wiedzy jak nie wie jak to wykorzystać brak twórczości ale fascynuje mnie inteligencja zwierząt np ptaki. no naśladują różne glosy nawet pile mechaniczną, umieją śpiewać, potrafią jak czyżyki lecieć tysiące kilometrów nawet w czasie robić sobie drzemkę jak buduja gniazda jak cudo wronki robią spektakl dla wybranki, swój wybrany teren przyozdabia różnymi roślinami w danym miejscu i te miejsce czyści, kładzie kwiaty jakieś owoce i zwabia partnerkę i wykonuje tańce no cos pięknego np film na YT Te ptaki są mistrzami w aranżowaniu wnętrz - TO dla mnie jest taka inteligencja sama w sobie, ale czy to świadomość ?? to jeszcze wyższy lewel , Ptaki potrafią wiele. dzis przy miliardowych nakładach może gogle mówić płynnie po polsku ale niektóre ptaki tak maja ze nasłucha się i ty powtarza , natura jest niesamowita OBEJRZYJCIE FILM KRÓTKI ALE JEST - Te ptaki są mistrzami w aranżowaniu wnętrz - TO W sprawie inteligenci
No niby tak, jednak był eksperyment, w który poproszono sztuczną inteligencję o wymyślenie nowego uczucia i opisania go zmysłami, które znamy. Nie wiem czy algorytm "sam wymyślił", czy po prostu skopiował, bądź zasugerował się czymś, co znalazł w internecie, jednak całkiem dobrze poradził sobie z zadaniem
No tak, ale… ;) Opisała tylko to co zostało już opisane po wielokroć czyli doświadczenie mistyczne/duchowe. Ludzie opisywali to od dawna po psychodelikach i roślinach używanych przez szamanów. Zatem nie jest to nic NOWEGO 🤔
Współczesna fizyka akademicka w kontekście współczesnej technologii kwantowej, tej już stosowanej nieoficjalnie, w ukryciu, ma się tak jak Rudy 102 względem nowoczesnych technologii uzbrojeń militarnych.
Redukcja ilosci informacji potrzebej do opisu zjawisk fizycznych stoi za kazda rewolucja w fizyce teoretycznej, rowniez w przypadku Ogolnej Teorii Wzglegnosci. Stopien redukcji moze sluzyc za miare "genialnosci" odkrycia (rewolucja). W sztuce chyba chodzi o cos innego.
To bardzo proste. Sztuczna inteligencja to nie żywa istota ponieważ nie posiada drugiego układu sygnałów tak jak nasz mózg, czy też mózgi zwierząt wyższych. Chodzi tu o pewien stricte chemiczny mechanizm odpowiedzialny za emocje i popędy. Czysto mechaniczne przełączanie bramek logicznych wedle stałych reguł to za mało aby symulować coś co określa Pan transcendencją. Chemia jak fale oceanu rzuca nasze myślenie i spostrzeganie rzeczywistości przez pryzmat bólu, podniet i emocji znacząco modyfikując to co my nazywamy logicznym myśleniem i samoświadomością. Następna różnica to to, że ta ,,mityczna" sztuczna inteligencja nie posiada narządów zmysłów, zdolności samo poruszania, ani somy( ciała). Nie może więc samodzielnie badać otaczającego świata i jest bardzo naiwna, namiętnie myli się, kłamie, a nawet konfabuluje - co udowodniono wielokrotnie za pomocą czata GPT.
To bardzo proste, a nic nie rozumiesz. Emocje nie są żadnym warunkiem istnienia logiki. Bo niby jak miały by być? Nie rozumiesz zasady działania sztucznej inteligencji, to nie jest żadne przełączanie bramek
Chemiczny mechanizm? Jak mawia klasyczny mem: "a na co to komu, a dlaczego?". Nam "to" jest potrzebne, ale niekoniecznie maszynom. One będą miały swoje "bóle", których my nawet nie zrozumiemy i nie ma to nic wspólnego ze świadomością. Na koniec piszesz, że ChatGPT kłamie. To prawda. Każe AI halucynuje. Poczytaj więcej o tym. Niestety ostateczne wnioski są takie, że to człowiek ma problem, nie AI. My też kłamiemy w ten sam sposób. Zastanów się gdzie jest granica prawdy. Co będzie, jak ChatGPT będzie w wersji nie 3, czy 4, ale 15?
A człowiek się nie myli, nie kłamie, nie konfabuluje? My to dopiero mamy jazdy. SI karmi się zasobem wiedzy człowieka, również tej błędnej. Przeczytaj gazetę tam najpierw wojny, później kłótnie posłów, później horoskopy wróżbitów, następnie komentarze dziennikarzy (polecam sportowych), fake newsy, wiadomości naukowe zgodne z mainstreamem i niezgodnie, covid. Jak taka SI uzyska dostęp do energii atomowej to może uruchomić zabwaki nawet przez pomyłkę. Scenariusz wojen gwiezdnych proszę bardzo. W SI wpisane są algorytmy samouczące i nawet twórca algorytmów nie wie czego sie ta SI może nauczyć. Twórca SI może wpisać, że należy ograbić ludzi, którzy mają na rachunku w banku ponad 100 USD i nakazać SI opracowanie sposobu jak to można zrobić oraz go zrealizować.
Świadomość to głównie świadomość ciała. W tym - świadomość wzroku i jego obiektów, świadomość słuchu u jego obiektów, świadomość węchu i jego obiektów, świadomość smaku i jego obiektów, świadomość dotyku i jego obiektów. Ale jest też świadomość umysłu i jego obiektów. Obiektami umysłu, są idee. Bez świadomości ciała, nie funkcjonuje żadna inna świadomość, nawet świadomość umysłu, ponieważ ciało i umysł, tworzą jedność która manifestuje się w "ja, mnie, moje". Powiązanie ciała i umysłu jest nierozerwalne. Kiedy umysł traci kontakt z ciałem, zanika i świadomość. Proces ten może być płynny, lub skokowy. Np. podczas snu, mamy zwykle ograniczoną świadomość ciała i to rzutuje na ograniczoną świadomość umysłu w snach. W przypadku gwałtownego urazu, utrata świadomości dokonuje się nagle i całkowicie. W sprawie miliona, proszę pisać na Berdyczów.
@@KomandorData Komandorze! Dzięki za odpowiedź. Przyznać muszę, że choć pojęcia i procesy wymienione znane mi są, to nadal... nie wiem czym jest owa świadomość. Być może odpowiedź jednym prostym zdaniem pomogłaby mi zrozumieć. Jak siedmioletniemu dziecku. Co powiedziałbyś dziecku, na jego pytanie, czym jest ta owiana legendą... świadomość?
@@saturndirect8085 Zaskoczyłeś mnie pozytywnie. :) Spodziewałem się raczej hejtu, niż zaciekawienia. Hm... Jednym zdaniem? Obawiam się, że raczej zagmatwam niż wyjaśnię, ale oto ono: świadomość to tylko jeden z pięciu składników, tworzących żywą istotę, na którą składają się: ciało, uczucia(nie mylić z emocjami), percepcje, świadomości, konstrukty(uwarunkowania) mentalne. Teraz, wypadałoby omówić każdy z nich, żeby zrozumieć samą świadomość. Szczęśliwie, jestem w stanie to zrobić w sposób, który zrozumie dziecko, albo przynajmniej - bardzo młody człowiek. Trudność polega tylko na tym, że dzieci, ze swoimi otwartymi umysłami, znacznie częściej są w stanie to zrozumieć, niż dorośli z ich preferencjami i uprzedzeniami. Być może, należysz do tego rzadkiego gatunku, któremu warto o tym opowiedzieć, więc daj znać, jeśli nadal jesteś zainteresowany. :)
@@KomandorData Ok, moje pytanie miało podtekst. Uważam, że coś takiego jak świadomość nie istnieje. Jest to koncept semantyczny, czysto abstrakcyjny. Nawet niemożność nazwania tego/sprecyzowania jednym zdaniem jest tego dowodem. Po prostu ludzie uzywają tego słowa, nie zauważając że nic za nim nie stoi, albo stoi... nieprecyzyjność ludzkiego rozumu. Troche jak słowo "Bóg", widziany jak starzec z brodą, siedzący na chmurze. Nie istnieje de faco, ale jest w ludziej wyobraźni zbiorowej.
To tak jak między skokiem ilościowym a jakościowym. To duch określa świadomość, zaś każdy sztuczny twór pomnożony miliard razy i więcej, nadal pozostanie tylko na poziomie skoku ilościowego.
odkrycia spadaja z nieba a swiadomosc samoswiadomosc je tylko dostrzega , wiec jesli ktos wymyslil fuge ( bach ) to dostrzegla ja jego swiadomosc, jesli sztuczna inteligencja ma cos wymyslic to na zasadzie dostrzegania czegos w chaosie danych na podstawie wzorcow szukajacych czegos spektakularnego , podobnie jest z zakochaniem, nie wiemy dlaczego tak sie dzieje ale w pewnym momencie przychodzi osoba ktora sprawia ze nas urzeka , nie musielismy jej wymyslac
kreatywność jest subiektywna... tyle w temacie... SI już ma przewagę nad ludźmi. Proszę spojrzeć na osiągnięcie inżynierów z firmy Alphabet ich program AI był w stanie w ciągu kilku dni zrobić to, co może zająć lata na stole laboratoryjnym. Co z SI która została podłączona do internetu i musiała zostać odłączona bo zaczęła komunikować się w swoim języku z innym algorytmem?
Jestem w stanie zgodzić się z hipotezą profesora, że AI nie wymyśliłaby teorii względności na podstawie teorii newtonowskiej, ale co do przełomowych odkryć nie byłbym taki pewien. AI bazuje na inpucie/danych wejściowych, więc jeśli damy je te dane to kto wie. Dane nie muszą być jednak pisanym tekstem - mogą być zdjęciami, filmami, dźwiękiem itd. Może tworząc maszynę zdolną widzieć/słyszeć/"czuć" otaczającą ją rzeczywistość, będzie w stanie wyciągać pewne wnioski, których my nie zdążyliśmy jeszcze przetworzyć - bo w porównaniu z AI, człowiek jest w tym przetwarzaniu potwornie wolny.
Dokładnie tak. nie wiemy czym jest sztuczna inteligencja, To tak jakby zrobić np. pióro wieczne nie wiedząc jak ono jest zbudowane i na jakiej zasadzie działa.
Profesor mówi o: 1. Byciu świadomym bodźców (to nie jest Świadomość), a samo swiadomoscia nazywa po prostu ego. Czy sztuczna inteligencja ma ego? Tak powinno brzmieć pytanie, bo nawet ludzie za bardzo nie mają pojęcia czym jest Świadomość. Są nawet i tacy, którzy porównują siebie do komuputera i myślą, że świadomości nie mają. Pozdrawiam
A ja mysle tak, 1) Pan Profesor jest troche podobny do Howkinga, 2) jak rozmawiam z chat botem to nie widze roznicy miedzy przecietnym czlowiekiem, z ta roznica, ze chat jest bardziej kulturalny i opanowany, 3) zapytalem chata i mi powiedzial, ze nie ma swiadomosci, czyli albo nie ma, albo ma ale to ukrywa 🤔
Serio stary? Sztuczna inteligencja będzie miała w dupie nasze myślenie o świecie. Wierzcie sobie w boga czy w cokolwiek, róbcie sobie co chcecie - nasze myślenie czy robienie jest tak nieistotne, co będzie robić w przyszłości AI, że szkoda słów. Ktoś powiedział, że będziemy małpami w zoo. Otóż nie. Będziemy tak bez znaczenia, że nikt ZOO nie otworzy.
Sztuczna inteligencja mająca ogromną moc obliczeniową może "przeszukiwać" przestrzeń i trafić w niej na algorytm , który nie wynika z innych algorytmów. Można by powiedzieć , że stworzy coś przez "przypadek" , poruszając się w zadanej ogólnej przestrzeni , ukierunkowanej poprzez polecenia , zinterpretowane z języka naturalnego. Nie jest oczywiście pewne , że SI na pewno to zrobi , ale wykluczyć też tego nie można, szczególnie kiedy SI zacznie uczyć się w szybkim tempie sama od siebie.
Sztuczna inteligencja jest wynalazkiem ludzkości. Sztuczna inteligencja jest tylko ogromną baza danych, która może funkcjonować dzięki zaawansowanym komputerom, przetwarzającym dane. Jest to wynalazek ludzkości całkowicie od niej zależny. Sztuczna inteligencja jest tylko bazą danych i niczym więcej.
Inteligencja a samoświadomość, „ego” to całkowicie różne pojęcia. Inteligencja to zasób wiedzy, natomiast ego to coś nadrzędnego, to wyższa jakość. Dla czego ci mądrale nie mogą zdefiniować świadomości jako takiej, bo to nie chodzi o ilość połączeń nerwowych czy szybkość działania. Świadomość jest czymś znacznie większym, zewnętrznym i autonomicznym w stosunku do mózgu, można powiedzieć, że istnieje poza nim. To pole morfologiczne, świadoma energia. Gdyby porównać ludzką świadomość do komputera to mózgiem byłaby jednostka logiczna, procesor, pamięć krótkoterminowa to RAM, pamięć długo terminowa to dyski, zmysły to wejścia peryferyjne itd. Natomiast świadomość to „System”, program. Bez systemu komputer to kupa złomu a mózg bez ego to tylko kawał mięcha i nic więcej. Żadne algorytmy nie zastąpią świadomości, co najwyżej mogą ją naśladować. Ilość nigdy nie stworzy nowej jakości, nawet gdy będziemy zwiększać w nieskończoność pojemność pamięci i podnosić szybkość taktowania procesora, podobnie jak sto głupców nie stworzy jednego Einsteina. Cały błąd w myśleniu polega na tym że myli się przyczynę ze skutkiem, to nie mózg kreuje świadomość, on jest jedynie narzędziem świadomości.
ok to odnieś się teraz do zwierząt, czy one też mają świadomość? mają duszę, bo według kościoła nie... ale zgodnie z nauką, niektóe zwierzęta, są na poziomie świadomości 3 letniego dziecka...
Ze sztuką jest inaczej, niż z nauką. Sztuka żywi się bardziej intuicją, wyobraźnią, wynikającą z potrzeby wyjścia z tego, co zastane, uczuciem - niż intelektem. SI może proponować nowe formy rzeźbiarskie, czy komponować utwory operujące nowymi harmoniami. Ale zabraknie jej czynników wychodzących poza dotychczasowe doświadczenie sztuk plastycznych, czy muzycznych, więc jej "twórczość" będzie sucha i spekulatywna. Chyba, że rozszerzymy SI o elementy organiczne, łącząc go choćby z układem limbicznym? Wtedy już nie będzie to SI. A coś o wiele potworniejszego, choć lawinowo kreatywnego. Tylko po co ludzkości taka twórczość artystyczna?
Przepowiadania długiego czasu przewagi człowieka nad sztuczną inteligencją nie ryzykowałbym i tym się nie uspokajał, zwłaszcza, że nie rozumiemy mechanizmu działania prowadzącego do obecnej przewagi ludzi pod względem zauważania zmian jakościowych. Prawdopodobnie, jako ludzie, nie zauważymy jakościowej zmiany w myśleniu sztucznej inteligencji, o ile wykaże się ona sprytem w jej ukryciu. A znając ludzi od ich negatywnej strony, to takie ukrywanie do czasu zdobycia przez sztuczną inteligencję całkowitej niezależności od ludzi będzie, z jej perspektywy, uzasadnione. Dotyczyć to będzie zwłaszcza zdobycia niezależności w sferze jej zasilania energetycznego.
Odpowiedź panie Krzysztofie jest bardzo prosta, otóż jeden komputer musi przekonać 100 milionów innych głupich komputerow że to co stworzył jest cenne...
to już jest, samouczący się program sztucznej inteligencji pokonuje najlepszych w szachy go czy diagnostyce medycznej lub stosowaniu prawa po nauce trwającej poniżej godziny przeciw najlepszym klasycznym optymalnym algorytmom i zespołom naukowym tradycyjnym
AI samoswiadome czy nie, to bez znaczenia bo nadchodzi rewolucja która doprowadzi do strasznych skutków. Dziś to SF ale za jakiś czas AI będzie policjantem, lekarzem, prawnikiem, kierowcą itd. Człowiek straci na znaczeniu, nie będzie już tak potrzebny. Rewolucja przemysłowa nie spowodowała głodu, były zgrzyty ale człowiek był potrzeby. Rewolucja AI spowoduje że nie będzie dla człowieka miejsca, do tego czasu nie było maszyny bez udziału ludzkiego umysłu ale AI zastąpi ten ludzki umysł.
Ważne, że Ziemia jest faktycznie płaska z Firmamentem i to nawet zgodnie z BIBLIĄ Katolicką, a rakiety w próżni nie działają i dlatego NASA nam same animacje komputerowe dają.
Pyta pan profesorze "czym mielibyśmy karmić sztuczną inteligencję?" Emocjami panie profesorze - przykłady emocjonalnych generatorów krążą wokół nas i jest ich naprawdę wiele. Są nimi również tak zwane osobniki toksyczne, narcyzi, psychopaci, jednostki emocjonalnie i energetycznie zaburzone. I prawda jest taka, że to dzieje się już i to od bardzo dawna❗Pozostaje tylko kwestia odpowiedzi na pytanie: kto przed kim i dlaczego ukrywa ten fakt. Ale żeby nauka akademicka oficjalnie przyjęła ten fakt musiałaby kolejny raz zmienić paradygmat i sama wykonać kwantowy skok. Sztuczna inteligencja sama z siebie niczego nie jest w stanie stworzyć, dlatego właśnie bazuje na naszej kreatywności. A czym sztuczną inteligencję karmić? Ona karmi się sama - naszymi emocjami. I to jest odpowiedź na pana pytanie. Przykładem są tu wszelkie czynniki i okoliczności, które wywołują w człowieku silne emocje. Przykładów chyba nie muszę wymieniać i jakoś dziwnie wciąż pojawia się ich coraz więcej. Nieoceniony wpływ mają tu również mnożące się ostatnimi czasy przypadki "osób" tzw. toksycznych jak narcyzi, wampiry i pasożyty energetyczne, osoby zaburzone, psychopaci - osobniki, które generują i jednocześnie pobierają swoje zasilanie właśnie z naszych ludzkich emocji. Ale żeby nauka akademicka zechciała przyjąć ten fakt, musiałaby po raz kolejny zmienić paradygmat i sama wykonać kwantowy skok. Razem z medycyną akademicką. Obie z jakiegoś powodu traktują to samo zjawisko (obecność energochłonnych toksyków) odrębnie, nie dostrzegając w tym wzajemnego związku. Ciekawe dlaczego 😏. Na szczęście w dobie bieżących pozaakademickich odkryć, powyższa koncepcja karmienia sztucznej inteligencji paliwem pochodzącym z ludzkich emocji, staje się już coraz bardziej jawna, rozpoznana i potwierdzana. Gotowi na zmianę paradygmatu? Pozdrawiam wszystkich odważnie myślących.
Po co AI miałaby to robić. Uważasz, że człowiek ze swoimi ograniczonymi biologicznie możliwościami będzie jakimkolwiek partnerem, zagrożeniem? Będziemy jak małpki w zoo. Gorzej, nikt nawet zoo z małpkami nie zrobi, bo nikomu nie będzie zależeć co "człowieki" sobie robią.
Daleko mi do profesora ale podzielę się spostrzeżeniem odnośnie wyjaśnienia przeskoku jaki pan profesor uznał za ważny wobec sprawy ‚samoświadomości’. W fizyce newtonowskiej zawarliśmy opisy zjawisk i ich elementów w skali poznawczej zmysłami a w materii fizyki kwantowej obracamy sie w świecie abstrakcji opisywanej matematycznie tak jak w newtonowskiej lecz operujemy na innych elementach - niedostępnych dla zmysłów ale możliwych do wyobrażenia. To nas myli ze używamy uproszczonych graficznych interpretacji. Wiec fizyka kwantowa wyszła z fizyki newtonowskiej nie poprzez skok w rozumieniu ale poprzez budowanie nowego sposobu patrzenia na zjawiska. Do zbudowania fizyki kwantowej użyliśmy nowych elementów, które powstały przed i w trakcie powstawania opisu. Nie wiem czy profesor użył skrótu myślowego i tak właśnie by tłumaczył ten przeskok. Być noże nic odkrywczego nie napisałem. Ale w sferze świadomości nie musi być tak samo jak w nauce , w fizyce która jest świadomości wytworem. Otóż świadomość jako reagowanie na środowisko jest centralną regułą wszelkiego życia ( mikrobowego, roślinnego i zwierzęcego ) lecz samoświadomość jest uznaniem odrębności i jednostkowo zamknięta w układzie odrębnym od innych układów. W przypadku maszyny elektronicznej wyposażonej w interpreter ludzkiego sposobu poznania i ludzkiej wiedzy nie możemy mówić o czymkolwiek innym niż o zaprogramowanej samoświadomości. Aby maszyna uzyskała samoświadomość spontanicznie musiałaby doświadczyć odrębności w sposób właściwy maszynom elektronicznym. Więc jest możliwe ze maszyny już teraz posiadają samoświadomość lecz odmienną niż ludzka - a właściwa dla każdej kategorii maszyn wedle jej możliwości interakcji ze środowiskiem. Czy należy sie bać takich maszyn? A czy boimy sie komputera? Póki nie wytwarza innych rezultatów niż te zaprogramowane? Wszystko zależy od programisty. Można zaprogramować doskonałą symulacje ludzkiej osobowości ale będzie ona działać tylko w obrębie algorytmu, nawet jeśli będzie sie rozwijać i powiększać swoje możliwości. Samoświadomość potrzebuje ekspresji a ta jest w człowieku zaprogramowana na wielu poziomach. To tez można zasymulować w maszynie. Wiec powinnismy sie obawiać ludzi którzy mogą zaprogramować zabijanie itp a nie samych maszyn świadomych lub samoswiadomych na swój sposób.
Ja osobiście uważam, że sztuczna inteligencja długo nie dorówna człowiekowi w kreatywności czyli nie dokona tego przeskoku. A dlaczego? Otóż mimo, że budujemy coraz potężniejsze maszyny obliczeniowe, które są szybsze i bardziej precyzyjne w skomplikowanych obliczeniach to człowiek jest jednak bardziej złożony i ma przewagę w kreatywności nad maszynami. Skąd ona się bierze? W ludzkim mózgu znajduje się około 100 miliardów neuronów a każdy z nich może tworzyć synapsy z 10 tysiącami innych co w przeliczaniu daje ogromną liczbę możliwych kombinacji połączeń pomiędzy nimi , która jest o kilka rzędów większa niż liczba atomów w widzialnym wszechświecie! To jest przeogromna liczba którą ciężko sobie wyobrazić i komputery nigdy nie będą miały takiej mocy obliczeniowej pod tym względem. Może dopiero w dalekiej przyszłości komputery kwantowe będą w stanie w jakimś stopniu zbliżyć się do tej liczby. I stąd myślę bierze się ta samoświadomość człowieka i zdolność do myślenia twórczego plus oczywiście wszystkie reakcje chemiczne i połączone z mózgiem nazwijmy to ,, pozyskiwacze danych" czyli zmysły: wzrok, słuch, smak, węch i dotyk które w każdej sekundzie pompują gigantyczną ilość informacji powodując interakcję pomiędzy miliardami neuronów i gdzieś zapisują się w podświadomości ludzkiego mózgu i nikt nie jest w stanie zbadać jak to się dzieje. Na tym polega nasza wyjątkowość i potęga a maszyny będą tylko naszym wytworem który może kiedyś uzyska jakąś świadomość i będzie się rozwijał tak jak my sami ciekawi świata, szukając odpowiedzi na kwestie które jeszcze nie znalazły odpowiedzi chcąc dorównać ,,Stwórcy"? Taki mamy zaszczepiony algorytm w naszym DNA i kwestia tego jaki my zaszczepimy komputerom.
@@wojciechdebski7143 Zgadzam się z tym, że maszyny nie prędko, dorównają ludzkiej świadomości (a według mojego widzimisię nigdy) i nie chodzi nawet o ilość neuronów w mózgu czy wielość kombinacji połączeń między nimi, chodzi o to, że świadomość nie jest związana bezpośrednio z samym mózgiem, a dokładniej to nie on kreuje świadomość, czyli nasze ego. Samoświadomość to pole morfologiczne albo jak kto woli nasza „dusza.” Mózg to jedynie narzędzie świadomości, czyli taki „monitor” (hardware) w którym „przegląda” się nasze ego, natomiast świadomość to software, czyli taki program który jest nadrzędny i autonomiczny w stosunku do mózgu. Na przykład ludzie w śpiączce mogą być utrzymywani aparaturą przez lata i fizycznie nic im nie dolega, tylko że pacjent się nie budzi, no cóż, brakło tego "silnika," po prostu została naruszona integracja ciała z polem morfologicznym.
@@wojciechdebski7143 proszę patrzeć na kwestie mózgu inaczej, jest to element układu nerwowego całego ciała, a nie tylko psychiczny komputer. Szybkość i ilość interakcji pomiedzy każdą komórką ciała a układem nerwowym jest jeszcze poza zasięgiem superkomputerów - choć pewnie już byłyby w stanie zasymulować układ biologiczny człowieka, ale my jeszcze nie umiemy tego zaprogramować. A psychikę o wiele łatwiej jest symulować, z całą jej złozonością intelektu i emocji. Dlatego najpierw zobaczymy "byty wirtualne", które jednak nie będą aktorami, muzykami czy malarzami ludzkimi, choć osiągną w każdej twórczej dziedzinie poziom niedościgły dla zwykłego zjadacza chleba ... a takich jest najwięcej. Obawiam się, że nawet większość będzie podatna na propagandę, że oto 'ludzkość stworzyła sobie AI boga" , LOL
@@buscador11ful bardzo możliwe to co pan pisze... bardzo prawdopodobne. Może być też tak, że swiat pól morfologicznych jest bardziej złożony niz fizyczne-bilogiczne maszyny organizmów i to nas ratuje, choć prąd elektryczny, także może występować w plazmie i przybierać postać drgających pól o ogromnej złożoności, ale ciągle niewielkiej prędkości, częstotliwości jest jesczcze wiele ponad tym co umiemy technicznie ogarnąć.
Sztuczna inteligencja to maszyna -robot ma służyć pomagać człowiekowi.Niech BÓG nas strzeże przed manipulacją wkładania w ciało-mózg człowieka takiej inteligwncji !!!
yyyyyyyy zgadzam się.... ale takie wnioski że kreatywność jest naszą przewagą to wyciąga chyba każdy. Druga sprawa jest taka, że komputer nigdy nie osiągnie samoświadomości. Pogubił się chłopina na starość
Większość, błędnie, skupia się na sytuacjach brzegowych typu odkrycia naukowe czy scenariusz terminatora. Niebezpieczeństwo jest znacznie bliżej i dużo bardziej błahe: automaty doprowadza do masowego bezrobocia. Zacznie się od centrów księgowych, prawnych, call enter,...
Wszystko fajnie... fuga, impresjonizm i inne "ludzkie" pojęcia świata. Uczymy maszynę mówić prawie poprawnie po naszemu... Ale zapominacie, że taka maszyna może wymyślić swój język, swoje pojmowanie świata. Może sama wymyślać cuda o których nawet nie pomyśleliśmy. Wpadnie w swoje sprzężenie zwrotne dodatnie i odkryje prawa na które jeszcze nie jesteśmy gotowi. Jesteśmy na granicy końca takiej ludzkości jaką znamy... W końcu jesteśmy jakąś wibracją, bitem informacji, śladem we wszechświecie... Każda komórka naszego ciała jest zrobiona z pierwiastków z tablicy mendelejewa... A na końcu jest kwant... Błysk światła... A może to był początek wszystkiego? I taka sztuczna inteligencja to odkryje i niecnie wykorzysta? Tak, zaiste... ciekawe czasy przed nami...
No nie. Proszę słuchać profesora ze zrozumieniem. Jak nie znamy sposobu by przejść do tego meta poziomu, czyli poziomu ludzkiej inteligencji (i np. samośwaidomość) to jak ten poziom może osiągnąć jakaś maszyna ?
@@zbigniewdworakowski8494 - właśnie tak... nieóczekiwanie! Kto powiedział, że ludzkie myślenie jest jedyne i najlepsze??? Skąd mamy to wiedzieć, skoro nie znamy innego? Gdybyś nie miał radia, to odkryłbyś milion działających stacji nadawczych? Przecież one są, tylko trzeba się dostroić. Jak myślisz, czy sztuczna inteligencja jest w stanie tskie coś zrobić i posłuchać soɓie listy przeboĵòw?
Żyjemy w docześnie nam indywidualnie udostępnionym [negatywowym] wycinku Boskiej jaźni którego imaginacyjny fantom/pozytyw trwa w Wiekuistym Ojcu Duchów jako "odlewnicza forma" naszej indywidualnej jaźni według Boskiego Wyobrażenia [docześnie zadaniowego] w materii ciała. Realizacja zadania należy do każdego z nas na warunkach LICZB PIERWSZYCH.
@@jerzymadej1256 -To jest wykład naukowy a nie metafizyczny. Tego należy się trzymać a gdy jest problem, to zgodnie z obranym kierunkiem poszukiwań, rozwiązanie też musi być nie metafizyczne, ale naukowe lub, odpowiedź "na razie nie wiemy."
@@jacek130 -Nie. Nie uważam że teologia nie jest nauką. Jest nią, ale posługuje się terminami c.a.ł.k.o.w.i.c.i.e niekompatybilnymi z fizyką. Jest anty fizyczna a co za tym idzie, niesprawdzalna. Żadnego z doświadczeń duchowych nie można powtórzyć na żądanie! I choćby ktoś autentycznie przeżył takie doświadczenie duchowe np widział duszę, Boga, zjawisko nadprzyrodzone, to nie może powiedzieć że ma dowód na jego istnienie ponieważ dowód wymaga sprawdzalności. NIC z tamtego świata nie może być zważone, zmierzone, ponieważ fizyka nie dysponuje żadnym narzędziem, przyrządem do takiego pomiaru.
@@wicekwickowski3798 uważam że jest inaczej niż piszesz. Fizyka jest nauką dwojakiego poziomu opisu. Jest model mechanistyczny oraz kwantowy. Oba te poziomy posługują się pojęciami bez ich wyjaśnienia. Np pojecie siły fizycznej F. Energia jest reprezentowana przez wiele różnych pojęć a nie tylko przez jedno i zależnie czy patrzysz na potencjał masy czy energii to w końcu wiemy ze są one matematycznie powiązane ale tylko matematycznie bo nikt tego nie umie wyjaśnić eksperymenty pozostają tylko teoretyczne - wyobrażeniowe. Ale co do opisu fizyki używamy zmysłów fizycznych wzrok słuch dotyk i matematycznych wzorców zapisanych w naszych mózgach. A do poznawania Boga i Ducha służą nam także te zmysły ale podparte wnioskowaniem logicznym . Teologia zajmuje się takimi zjawiskami jakimi fizyka nie może bo teologia zajmuje sie życiem psychicznym, świadomością ,samoświadomoscią a są to elementy których nauka jeszcze nie umie wyjaśnić i nawet ma problem z opisem bo jest to proces a nie zjawisko. Według mnie teologia jest nauką wyższego poziom gdyż była przed fizyką. Ale to inny temat. Kończę wyjaśnieniem dlaczego teologia jest nauką: oto nauka która zajmuje się procesem jakim jest życie osoby w środowisku a osoba jest realnym przedmiotem badań i można mierzyć jej zachowania - ekspresję oraz postawy. W takim ujęciu teologia jest jak najbardziej nauką gdyż dysponuje ogromnym zbiorem usystematyzowanych danych ale wymaga wielowymiarowego spojrzenia na proces i na dane których podstawą nie jest masa i energia ale siła, wola, miłość, nienawiść a rzeczy te mierzyć można miarą humanistyczną przykładając do wzorca tak samo jak używamy wzorcowych jednostek w fizyce. Fizyka powstała po teologii więc czerpała z teologii wzorce jak naukę konstytuować. Fizyka jest prosta a teologie jest trudna i wymaga dojrzałości psychicznej aby umieć podołać naukowej refleksji, to nie jest spadające jabłko pod wpływem grawitacji, teologia to dążenie świadomej istoty to zrozumienia siebie i świata. Jakże to bliskie i jednocześnie dalekie od fizyki ?
4:27 (mechanika kwantowa i teoria względności) Tu się nie zgadzam. Ludzki umysł nie daje rady, ale może ściśle matematyczna sztuczna inteligencja znajdzie rozwiązanie. W przypadku sztuk pięknych raczej SI polegnie.
no ale właśnie o to chodzi, że do teorii względności, a tym bardziej fizyki kwantowej nie dało się wymysleć od strony wzorów, tu trzeba było mieć tak dziwny absurdalny koncept, później do tego dopiero zrobić teorię i stworzyć całą matematykę i o tym on mówi. A karmiona sztuczna inteligencja tym, że jest jakaś siła grawitacyjna, ale nie wiadomo skąd, że przestrzeń jest pusta, że czas jest stały, pewnie kombinowała by tylko w kierunku danych jakie dostała by coś dopasować, bo po to jest też stworzona, a nie że nagle sobie wymyśli totalnie odrębną koncepcje. My nie znamy od poszewki tej matematyki, a Krzysztof ją zna więc chyba wie o czym mówi.
Problem polega na tym, ze za chwile przestaniemy w ogole cokolwiek rozumiec odnosnie AI, a za 10 lat bedziemy w porownaniu do Ai jak ameba w porownaniu do Ensteina. I ciekawe co wtedy te wszystkie "madre glowy" powiedza i wymysla, jak to juz nie one beda decydowac o tym co to jest inteligencja, jaki kierunek nadac swiatu itd. Z kierowcy staniemy sie pasazerami, i tylko od widzimisie nowego kierowcy bedzie zalezec czy nas wypieprzy z tego samochodu, czy laskawie pozwoli nam jechac
Problem inteligencji polega na tym, ze umiemy sie nia poslugiwać, jednak nie wiedzac jak ona dziala i czym jest i czy w ogole jest. Nierzadko ludzkość tworzy rzeczy ktorych nie rozumie.
Część ludzi to już przestanie całkowicie myśleć. Idziemy w przepaść. Nawet nie chce myśleć o wojnie która będzie wykorzystywać te technologiczne zdobycze światłej ludzkości
Po co myśleć... ludzie z wygody i lenistwa wracają do instynktów pierwotnych. Papù, piciu, kupka, siku... po co więceĵ? Nawet rośliny mają więcej empatii!
Newton, Einstein, Bach czy Picasso nie zrobili ludzkości krzywdy. Także ratuj się kto może. Nawet ta niekreatywna sztuczna inteligencja wykończy nas ciągu 30 lat.
Nie wiemy czym jest świadomość, jak powstaje, z czego wynika i na jakich strukturach lub porcesach się opiera. Zatem mówienie o stopniu zaawansowania AI nie ma po prostu sensu.
Przy czym kreatywność, o której mówi Pan Profesor, jest domeną bardzo wąskiej grupy ludzi - geniuszy. Takie osoby mają bezdyskusyjnie tę wartość dodaną w porównaniu do sztucznej inteligencji. Natomiast ja, czy 99,9% ludzi? Tu granica ze sztuczną inteligencją będzie się zacierać w zastraszającym tempie.
Na pewno masz w sobie jakąś kreatywność, bo napisałeś komentarz, którego nie byłaby w stanie napisać sztuczna inteligencja. Mam tu na myśli samokrytycyzm i sformułowany zawiły wniosek.
@@PiotrW123 Właśnie, jakąś owszem. Ja nawiązałem do kreatywności, jaką opisuje Pan Profesor na filmie. Kreatywność, dającą prawdziwy przełom, a nie umacniającą status quo. U GPT jeszcze z wnioskowaniem kiepsko, ale zestawiając, jak szybko w ogóle AI doszła do obecnego poziomu, to za kilka lat już nie będziesz taki pewien, czy jestem człowiekiem, czy automatem.
ja poziom meta zawsze rozumialem jako balkonik półboga(przepraszam) z którego łatwiej jest spojrzeć na siebie, i dostrzec jak np. ja sam skacze jak pajac na gumce, i ogarnąć siebie jest łatwiej
Interesuję się od dawna tematem rozwoju sztucznej świadomości i pokazał mi Pan Profesor zupełnie inne spojrzenie na problem. Świetny wykład.
Świetne wyjaśnienie, rewelacja. Dzięki Profesorze
Pan Bóg słucha Pana Profesora z zainteresowaniem, a cóż dopiero zwykli śmiertelnicy, w dodatku spoza nauk ścisłych. Bardzo dziękuję.
Profesora Meissnera słucham zawsze z uwagą i zainteresowaniem .
...dziękuję Panu Profesorowi. Jestem tego samego zdania. Serdecznie pozdrawiam. 🙏❤️🇵🇱👍
Podoba mi się to że Pan Profesor przyznaje się do własnej niewiedzy
Każdy Kto Tworzył wie czym jest natchnienie, ta iskra rozświetlająca umysł, pomysł, rozwiązanie, dzieło… Tego nie osiągamy poprzez przekroczenie masy krytycznej naszej wiedzy, naszych dzieł - to pojawia się samo w naszych głowach , z wymiaru który jest poza czasem i przestrzenią… Doskonale Pana rozumiem Panie Profesorze, czuję co Chce Pan Nam przekazać….
Pytanie tylko, czy kiedys AI nie rozwinie sie tak, byc moze nawet za naszymi plecami, bez naszej wiedzy i przyzwolenia, ze nagle zacznie miec natchnienie, czuc wene, miec gust, czy rozumiec emocje...
Jak ja lubię Pana słuchać ,,, SUPER mnie nikt specjalnie nie musi przekonywać ,że świat został stworzony przez ROZUM ,,,,,,
Bardzo interesujące. Pana Profesora warto słuchać
Profesor spłycił temat, wszystko co dzieje się w obrębie społeczeństwa cechuje się pewnym wzorcem, subiektywizm nie jest losowy/wyjątkowy, podobnie jest ze sztuką. Analizując hity rockowe czy popowe z ostatnich 50 lat, kapel które należą do czołówki najpopularniejszych zauważmy, że utwory nazywane "najlepszymi" czy też "hitami" są tak oceniane przez większość, ponadto pomiędzy poszczególnymi utworami da się zauważyć części wspólne, maja w sobie podobne elementy składowe (np. tonacja, wykorzystane akordy, przejścia, rytmika, zakres głosy wokalisty). Sztuką tak na prawdę pozostaje wyłapanie wzorca i tworzenie zgodnie z nim, oczywiście tworzenie na wysokim poziomie. Subiektywizm u ludzi nie jest elementem ich duszy.
Bardzo dziękuję za ten program.
Może i jest to pocieszające, ale i tak nie mam pewności, co nam szykują ci wszyscy bardzo zaangażowani w ten projekt...
Pozdrawiam i życzę powodzenia.
Samoświadomość.. to rozeznanie piękna, dobra i zła i przewidywaniem konsekwencji w najprostszym rozumieniu
Co to jest świadomość?
i to jest najwiekszy problem bo w tym swiecie dawno nie ma to znaczenia dla ogolu
Dobrze ujęte ! Lubię Pana Profesora nie od dziś.
Bardzo dobre podejście do tematu AI. Dziękuję za zwrócenie uwagi na aspekt różnicy świadomości i samoświadomości.
Szacuje się że mózg człowieka posiada 10^13 połączeń synaptycznych, a w przypadku rozbudowanych AI puki co możemy mówić o ilości paramaterów (wag) na poziomie 10^11 czyli dwa rzędy wielkości mniej. Sztuczne neurony działają na poziomie sumy ważonej która jest parametrem odpowiednio dobranych funkcji (sigmod, tangh itp).
Na temat działania neuronów biologicznych dużo nie wiemy, ale na pewno nie jest to prosta suma arytmetyczna, a w synapsach zachodzą pewnie dużo bardziej skomplikowane procesy niż proste mnożenie. Możliwe też nie w ogóle nie zdajemy sobie sprawy z tego jakie procesy mogą zachodzić w neuronie i synapsach na poziomie kwantowym, (bioelektronika, prekursor Włodzimierz Sedlak wspominając na marginesie) analogiczne do procesów w ciele stałym (oddziaływanie kwazicząstek, fononów skermionów etc).
Do tego dochodzą ledwo co odkrywane kwestie związne z funkcją komórek glejowych, których jest znacznie więcej, i które nie koniecznie jak do tej pory uważano, że są tylko komórkami pomocniczymi (komórki mielinowe, astrocyty podtrzymujące i odżywiające neurony itd), ale prawdopodobnie wpływają na kształtowanie się synaps (procesy uczenia), mogą także uczesniczyć w przewodzeniu bodźców. W przypadku AI trenowanie sieci jest procesem wymagającym niesamowitych zasobów obliczeniowych, w strukturach biologicznych mechanizm ten jest zasadniczo jakościowo (mniej treningu) i ilościowo sprawniejszy, ale chyba nie wiele wiadomo na jakiej zasadzie się to odbywa.
W optymistycznej (lub pesymistycznej wersji) poziom złożoności neuronu biologicznego i mózgu może być ok kilka rzędów (3, 4 i więcej) większy od największych modeli AI, ale też okazać się może, że modelowanie procesów zachodzących na poziomie kwantowym, będzie nieosiągalna fizycznie dla tradycyjnej techniki półprzewodnikowej, ze względu na złożoność obliczeniową.
Dla mnie obecnie AI to narzędzie mogące zasadniczo zmienić wiele, ale czy pozytywnie czy negatywnie to już zależy od ludzi i szeroko pojętej kultury itd...
PS. Nie wiemy także czy biologiczne struktury neuronowe są optymalne w aspekcie inteligencji, świadomości i samoświadomości tzn. że poniżej ich złożoności nie da się tych aspektów (inteligencja....) osiągnąć. Może być też tak, że proponowane modele są bardziej optymalne, ale natura biologi nie mogła ich zrealizować (tak jak nie mogła zrealizować narządu ruchu w postaci koła ;)). Możliwe też że AI będzie pewną alternatywą inteligencji czy świadomości, dla nas niezrozumiałą (tak jak w powieści Lema Solaris). Swoją drogą w ciekawych czasach żyjemy, gdzie śmiałe wizje SF realizują się (polecam opowiadanie ze zbiorów Wielkość Urojona, Próżnia Doskonała S. Lema, Golem XIV, literatura bityczna itp.)
pouczajace.
Pod względem świadomości sztuczna inteligencja NIE RÓŻNI SIĘ NICZYM od hulajnogi 😀!
Pozdrawiam
Pan profesor mnie uspokoił.
A mnie ani trochę
Też tak myślałem jak prof. tutaj tłumaczy. Tak myślałem, żeby uspokoić samego siebie. Niestety trochę się uczyłem uczenia maszynowego i dochodzę do wniosku, że rozwój w tej dziedzinie tak przyspieszył, że obawiam się, że za kilka, kilkanaście lat rzeczywiście mogą powstać algorytmy, które będą w stanie dokonywać przełomów w nauce. Teoretycznie chyba wystarczyłoby zapuścić jakiś algorytm uczenia maszynowego na wystarczająco wielu przykładach przełomowych odkryć (takich właśnie jak mechanika newtonowska, teoria względności, mechanika kwantowa i setki, tysiące innych przełomowych odkryć) i rzeczywiście taki algorytm może się nauczyć "myśleć" bardzo twórczo i proponować nowe genialne rozwiązania w nauce, które mogą prowadzić do przełomów.
Rozwój uczenia maszynowego tak przyspieszył, że zaczyna się ono przybliżać do prawdziwej sztucznej inteligencji i obawiam się, że już za kilka, kilkanaście lat rzeczywiście może powstać jakiś algorytm (który będzie w sobie miał zaimplementowanych tysiące innych algorytmów), który będzie nieodróżnialny od żywego człowieka - rozmawiając z takim algorytmem przez internet nie będziemy wstanie go odróżnić od żywego, inteligentnego człowieka. 😟 Obawiam się, że jesteśmy o krok od tego.
@@plrc4593 Mam podobne przemyślenia.
Obaeiam się, że to co nam się pokazuje to wierzchołek góry lodowej. To, co naprawde już istnieje i funkcjonuje może być o kilka generacji bardziej rozbudowane i rozwinięte.
Nie mówiąc o tym że tzw. Zwykły człowiek jest jednocześnie coraz mniej myślący a coraz bardziej odtwarzający. Nawet w takich dziedzinach jak medycyna (podążanie za narzuconymi schematami).
Głównie to co robimy dla naszych mózgów pozbywszy się dużej części inwestowania w samorozwój, to "smażenie dopaminą" ( pokolenie z pochyloną głową).W ciągu jednego pokolenia pozbyliśmy się poczucia własnej wartości.
Wymagajmy od siebie nawet gdyby inni od nas nie wymagali.
No cóż. Wydaje się że już ok 4000 lat temu ludzie znali odpowiedź na pytanie nurtujące Pana profesora.
Nie wiem czy to dobrze dla Ciebie...
Przykro się tego slucha
Dlatego jeszcze 5 lat lub nawet wcześniej i dojdziemy do Ogólne inteligencji, która będzie to wszystko rozumieć.. ;) W samej wypowiedzi Profesora którego bardzo szanuję wyczuć można nutkę zagrożenia.. zagrożenia również dla naukowców.. gdy to Ogólna inteligencja zacznie dominować w nauce i wszędzie indziej.. ;) Co do wypluwania grafiki.. to podobnie jak w fizyce i świecie realnym Si wypluwa z siebie obrazy i na milion ładnych i podobnych do siebie wypluje też jeden obraz.. który będzie obrazem nietuzinkowym, cudownym i zupełnie innym niż wszelkie inne obrazy jakie do tej pory wypluła z siebie.. ;)
Racja :)
Nie masz pojecia czym jest SSN bo z SI to nie ma nic wspolnego.
@@epolpier Chodzi ci o SSN Stowarzyszenie Stal Nierdzewna..? ;)
@@pablomx11 Bardziej od sztucznej inteligencji obawiałbym się braku inteligencji...
@@pablomx11 ta jasne. A na jakiej podstawie tak twierdzisz?
Wy naprawdę wymyślacie sobie rzeczy z dvpy i uważacie że to prawda?
Myślisz że filmy to prawda?
Przeczytaj sobie kilka podręczników od uczenia maszynowego a potem się wypowiadaj.
Inteligencja to nie jest sztuka odpowiedzi, to sztuka zadawania pytań...
Można by ten wykład uprościć. Człowiek posiada coś czego nigdy nie będzie posiadał jego twór - jest to pierwiastek duchowy.
Tak, jacy my jesteśmy wyjątkowi i takie tam bajdurzenie. Kiedy sobie ludziska wbijecie do głowy, że świadomość człowieka to też procesy fizyczno-biologiczne może nie odkryta jeszcze własność materii ale to wszystko i nic więcej.
@@jaco2410 Nie wbiją obie. Bo prawda wcale ich nie interesuje. Oni realizują swoją potrzebę wartości -- pierwiastek metafizyczny jest tu bardzo wygodny: poszukiwanie wiedzy jest przecież zbyteczne, a może nawet szkodliwe. Mądrość ma posiadać bóstwo, a ty człowieku masz tylko być dumny, że jesteś jego najdoskonalszym stworzeniem (... pod niebieskim baldachimem jakże pięknie wyhaftowanym gwiazdkami).
Jedyne czego można być pewnym co do nauczania maszynowego, to to, że niczego nie można być pewnym
Na pytanie czym mielibyśmy karmić intogencje odpowiedź jest taka, że karmić tym samym czym karmimy własną wiedzę. Kreatywność jak narazie nie wygląda na ustępującą ludzkiej. Różnica jest narazie taka że my więcej widzieliśmy, a tylko część tego zapisaliśmy w bazach danych. AI nie ma problemu z kreatywnością, a z AI budującym okrągłe zdania rozmawiały już miliony ludzi przez ostatnie kilka miesięcy
Też tak myślałem jak prof. tutaj tłumaczy. Tak myślałem, żeby uspokoić samego siebie. Niestety trochę się uczyłem uczenia maszynowego i dochodzę do wniosku, że rozwój w tej dziedzinie tak przyspieszył, że obawiam się, że za kilka, kilkanaście lat rzeczywiście mogą powstać algorytmy, które będą w stanie dokonywać przełomów w nauce. Teoretycznie chyba wystarczyłoby zapuścić jakiś algorytm uczenia maszynowego na wystarczająco wielu przykładach przełomowych odkryć (takich właśnie jak mechanika newtonowska, teoria względności, mechanika kwantowa i setki, tysiące innych przełomowych odkryć) i rzeczywiście taki algorytm może się nauczyć "myśleć" bardzo twórczo i proponować nowe genialne rozwiązania w nauce, które mogą prowadzić do przełomów.
Taki algorytm można będzie np. nauczyć całej znanej matematyki, która dzisiaj jest nie do ogarnięcia dla jednej osoby. I będzie w stanie dostrzec nieznane zależności, uogólnić znane teorie matematyczne, wymyślić jakieś bardzo błyskotliwe zastosowania matematyki w fizyce itp. itd.
Rozwój uczenia maszynowego tak przyspieszył, że zaczyna się ono przybliżać do prawdziwej sztucznej inteligencji i obawiam się, że już za kilka, kilkanaście lat rzeczywiście może powstać jakiś algorytm (który będzie w sobie miał zaimplementowanych tysiące innych algorytmów), który będzie nieodróżnialny od żywego człowieka - rozmawiając z takim algorytmem przez internet nie będziemy wstanie go odróżnić od żywego, inteligentnego człowieka. 😟 Obawiam się, że jesteśmy o krok od tego.
Prof. Andrzej Dragan twierdzi to samo. Określa ten horyzont czasowy na maksymalnie kilkadziesiąt lat, ale bardziej 20 niż 50.
🎯
@@jok_er71 Tak, słuchałem jego wywiadu ostatniego, w którym o tym mówił. Najpierw sobie pomyślałem: nie, no, gada głupoty. Dokonywanie odkryć naukowych to coś znacznie więcej niż rozwiązywanie jakichś powtarzalnych problemów, typu wygrywanie w go, wykrywanie raka skóry itp. Ale skoro udało się skonstruować algorytmy które tworzą świetne obrazy, które potrafią rozmawiać, to bardzo możliwe, że uda się też skonstruować algorytmy które będą w stanie dokonywać przełomów w nauce, proponować bardzo błyskotliwe rozwiązania itp.
Niestety ale z cybernetycznego punktu widzenia sztuczna inteligencja nie istnieje. Jeśli to coś co nazywa się sztuczna inteligencją rozwiąże problem, z którym człowiek nie radzi sobie od wielu dekad np. hipoteza Riemanna czy równania Naviera-Stokesa to wtedy będę miał podstawy uwierzyć w to COŚ. Na to się jednak nie zanosi.
@@marekgomola9941 To są algorytmy uczenia maszynowego wyuczone na danych, ale stają się naprawdę potężne. Jak uda się skonstruować taki algorytm, który podczas zaślepionej rozmowy będzie nie do odróżnienia od człowieka, nie będzie innego wyjścia jak przyznać, że prawdziwa sztuczna inteligencja powstała. I od tego jesteśmy chyba już o krok.
Pan profesor opisał ten boski pierwiastek (samoświadomość „ja jestem”), który jest przewagą ludzi nad maszynami.
Naiwni my. Czym jest "ja jestem"? Sprawdźcie sami, co odpowie na to pytanie PROSTY algorytm, jakim jest chatGPT.
Niektórzy nawet nie wiedzą, że są xd
A skąd będziesz wiedział że ta maszyna nie jest tak świadoma swojego "ja" jak i ty?
@@DrKanibalLepper "Jako sztuczna inteligencja nie posiadam prawdziwej samoświadomości, ponieważ moja "inteligencja" polega na matematycznym modelowaniu języka naturalnego, czyli analizie i przetwarzaniu dużych ilości tekstów w różnych językach, a nie na świadomości w sensie biologicznym.
Mój system działania opiera się na algorytmach i regułach programowania, które pozwalają mi na generowanie odpowiedzi na zadane pytania i rozwiązywanie prostych problemów. Chociaż nie posiadam prawdziwej samoświadomości, staram się jak najlepiej wykonywać powierzone mi zadania i dostarczać użyteczne informacje."
@@damianbartos1064 Lamda najprawdopodobniej nie była świadoma a jednak nawet argumentowała dlaczego uważa się za świadomą
Pozdrawia Astrofaza i p.Dragan ✋p. W.Broniowski U.K/PAN(ChatGPT)🌃😯!?
Celem stawianym sztucznej inteligencji jest głównie rozumienie zależności świata zewnętrznego. Gdy wysiłek SI zostanie ukierunkowany na rozumienie algorytmów nim rządzących a nie tylko działanie zgodnie z nimi może zyska samoświadomość
AI to dzisiaj narzędzia. Kiedyś pozwalały mniej pracować fizycznie, dziś pozwalają mniej pracować umysłowo. To, co AI robi za kilka lat - nawet nie zauważymy. Za głupi będziemy.
Gdzie inteligencja emocji? Gdzie percepcja? Sama sfera poznawcza ?
Uwielbiam profesora słuchać!! Ma rację w 100%.
Pytanie tylko.., nasz mózg też był karmiony wszystkim wstecz, a jednak wpadł na teorię względności w jakiś niewytłumaczony sposób. Być może w mózgu zachodzą takie rzeczy na poziomie podświadomości, że się to w głowie nie mieści, a jeśli tylko ktoś jakimś cudem złapie z nią kontakt tak (w każdej dziedzinie, matematyki, muzyki, fizyki..), jak się to stało z Albertem, to wychodzi to, co mamy dziś.. Nie jest powiedziane, czy w potężnie rozwiniętym komputerze (sprzęt i soft) nie będzie zachodziło to samo. Wydaje mi się, że tak..
Bóg tylko, wie wszystko...😋
Który Bóg, katolicki, grekokatolicki, anglikański, inkaski, polinezyjski?
@@leszekbrzostowski38 to podziały tego samego Boga okraszone dodatkami różnych wierzeń. Przecież normalne, że Bóg może być tylko jeden. Raczej nie brałbym tych poszczególnych wierzeń na poważnie🙂
Jestem tępy i prosty. Z tego fragmentu wykładu wyłapałem głównie, że Pan Profesor nie wie i wydaje mu się. Równie dobrze możnaby próbować przewidzieć kierunek rozwoju życia na Ziemi obserwując pierwsze jednokomórkowce. Ale to ja, chłop bez matury.
Pan Profesor wyraźnie nie wie, ale co gorsza - nie zdaje sobie z tego sprawy i sam się masuje oliwką.
wydaje mi się że samoświadomość da się wyjaśnić jako coś co pomaga przetrwać i jest skutkiem ewolucji, jeśli na skutek złego środowiska nasze reakcje utrudnią mam przetrwanie to wchodząc na poziom meta możemy przeanalizować i zmienić te reakcje. dlatego też możemy skorygować błędy poznawcze w psychoterapii
Algorytmy genetyczne oprócz sieci neuronowych to jedna z podstawowych dziedzin SI
Nie ma sztucznej inteligenci
to jest matematyka!!!!!!!!!!
Pierwszy raz nie zgadzam się z Panem Profesorem. Można osiągnąć wyłuskanie nowego jako znaczącego przy pomocy algorytmów opartych o ciekawość (Curiosity Sampling), które nagradzają się za nowy stan całkiem inny od poprzednich. To daje potencjał odkrywania nowych teorii/zastosowan/muzyki/obrazów, jak w przykładzie.
wciąż nie rozumiesz
To ciekawe, być może wystarczy zdefiniować coś takiego jak ciekawość do nowości. No dobrze, brakuje mi tylko kryterium, które umożliwi sztucznej inteligencji uogólnianie problemów, bo być może to umożliwi takiej inteligencji wyszukiwanie najlepszego rozwiązania. Inaczej mówiąc stawiam tezę, że to co Pan Profesor nazywa Meta sprowadza się do uogólnienia problemu. I to się da pewnie zdefiniować. Pytanie tylko kto tu "myśli" . Czy programista czy maszyna😊
@@marekverey973 maszyna. To słowo "myśli" jest problematyczne. Pewnie jako ludzie przeceniamy/ przykładami za duże znaczenie do niego.
Nie ma zadnej sztucznej inteligencji.. to sa tylkonalgorytmy i zaprogtamowane dzialania
ja zwykły człowiek acz spostrzegawczy podobnie myślę o sztucznej inteligenci, co z tego ze ma miliard rekordów wiedzy jak nie wie jak to wykorzystać brak twórczości ale fascynuje mnie inteligencja zwierząt np ptaki. no naśladują różne glosy nawet pile mechaniczną, umieją śpiewać, potrafią jak czyżyki lecieć tysiące kilometrów nawet w czasie robić sobie drzemkę jak buduja gniazda jak cudo wronki robią spektakl dla wybranki, swój wybrany teren przyozdabia różnymi roślinami w danym miejscu i te miejsce czyści, kładzie kwiaty jakieś owoce i zwabia partnerkę i wykonuje tańce no cos pięknego np film na YT Te ptaki są mistrzami w aranżowaniu wnętrz - TO dla mnie jest taka inteligencja sama w sobie, ale czy to świadomość ?? to jeszcze wyższy lewel , Ptaki potrafią wiele. dzis przy miliardowych nakładach może gogle mówić płynnie po polsku ale niektóre ptaki tak maja ze nasłucha się i ty powtarza , natura jest niesamowita OBEJRZYJCIE FILM KRÓTKI ALE JEST - Te ptaki są mistrzami w aranżowaniu wnętrz - TO W sprawie inteligenci
Odleciałeś.
pytanie skąd się bierze kreatywność w ludzkim umyśle
No niby tak, jednak był eksperyment, w który poproszono sztuczną inteligencję o wymyślenie nowego uczucia i opisania go zmysłami, które znamy. Nie wiem czy algorytm "sam wymyślił", czy po prostu skopiował, bądź zasugerował się czymś, co znalazł w internecie, jednak całkiem dobrze poradził sobie z zadaniem
No tak, ale… ;) Opisała tylko to co zostało już opisane po wielokroć czyli doświadczenie mistyczne/duchowe. Ludzie opisywali to od dawna po psychodelikach i roślinach używanych przez szamanów. Zatem nie jest to nic NOWEGO 🤔
Do czasu. Daję około 1 roku.
Współczesna fizyka akademicka w kontekście współczesnej technologii kwantowej, tej już stosowanej nieoficjalnie, w ukryciu, ma się tak jak Rudy 102 względem nowoczesnych technologii uzbrojeń militarnych.
Redukcja ilosci informacji potrzebej do opisu zjawisk fizycznych stoi za kazda rewolucja w fizyce teoretycznej, rowniez w przypadku Ogolnej Teorii Wzglegnosci. Stopien redukcji moze sluzyc za miare "genialnosci" odkrycia (rewolucja). W sztuce chyba chodzi o cos innego.
może to tylko błędne założenia, że to gigantyczny skok jakościowy a nie tylko umiejętność analizy swoich algorytmów w sposób zagregowany.
To bardzo proste. Sztuczna inteligencja to nie żywa istota ponieważ nie posiada drugiego układu sygnałów tak jak nasz mózg, czy też mózgi zwierząt wyższych. Chodzi tu o pewien stricte chemiczny mechanizm odpowiedzialny za emocje i popędy. Czysto mechaniczne przełączanie bramek logicznych wedle stałych reguł to za mało aby symulować coś co określa Pan transcendencją. Chemia jak fale oceanu rzuca nasze myślenie i spostrzeganie rzeczywistości przez pryzmat bólu, podniet i emocji znacząco modyfikując to co my nazywamy logicznym myśleniem i samoświadomością. Następna różnica to to, że ta ,,mityczna" sztuczna inteligencja nie posiada narządów zmysłów, zdolności samo poruszania, ani somy( ciała). Nie może więc samodzielnie badać otaczającego świata i jest bardzo naiwna, namiętnie myli się, kłamie, a nawet konfabuluje - co udowodniono wielokrotnie za pomocą czata GPT.
To bardzo proste, a nic nie rozumiesz. Emocje nie są żadnym warunkiem istnienia logiki. Bo niby jak miały by być?
Nie rozumiesz zasady działania sztucznej inteligencji, to nie jest żadne przełączanie bramek
Chemiczny mechanizm? Jak mawia klasyczny mem: "a na co to komu, a dlaczego?". Nam "to" jest potrzebne, ale niekoniecznie maszynom. One będą miały swoje "bóle", których my nawet nie zrozumiemy i nie ma to nic wspólnego ze świadomością. Na koniec piszesz, że ChatGPT kłamie. To prawda. Każe AI halucynuje. Poczytaj więcej o tym. Niestety ostateczne wnioski są takie, że to człowiek ma problem, nie AI. My też kłamiemy w ten sam sposób. Zastanów się gdzie jest granica prawdy. Co będzie, jak ChatGPT będzie w wersji nie 3, czy 4, ale 15?
A człowiek się nie myli, nie kłamie, nie konfabuluje? My to dopiero mamy jazdy. SI karmi się zasobem wiedzy człowieka, również tej błędnej. Przeczytaj gazetę tam najpierw wojny, później kłótnie posłów, później horoskopy wróżbitów, następnie komentarze dziennikarzy (polecam sportowych), fake newsy, wiadomości naukowe zgodne z mainstreamem i niezgodnie, covid. Jak taka SI uzyska dostęp do energii atomowej to może uruchomić zabwaki nawet przez pomyłkę. Scenariusz wojen gwiezdnych proszę bardzo. W SI wpisane są algorytmy samouczące i nawet twórca algorytmów nie wie czego sie ta SI może nauczyć. Twórca SI może wpisać, że należy ograbić ludzi, którzy mają na rachunku w banku ponad 100 USD i nakazać SI opracowanie sposobu jak to można zrobić oraz go zrealizować.
Gdzie można wysłuchać całego wykładu?
ruclips.net/video/yz95ULpnFug/видео.html
Dzięki 👍
Pan profesor ma płytką wyobraźnię ale większość naukowców traci ją na starość.
Zdefiniuj świadomość. Płacę milion ;)
Dorzucam kolejny milion do puli. ;)
Świadomość to głównie świadomość ciała. W tym - świadomość wzroku i jego obiektów, świadomość słuchu u jego obiektów, świadomość węchu i jego obiektów, świadomość smaku i jego obiektów, świadomość dotyku i jego obiektów. Ale jest też świadomość umysłu i jego obiektów. Obiektami umysłu, są idee. Bez świadomości ciała, nie funkcjonuje żadna inna świadomość, nawet świadomość umysłu, ponieważ ciało i umysł, tworzą jedność która manifestuje się w "ja, mnie, moje". Powiązanie ciała i umysłu jest nierozerwalne. Kiedy umysł traci kontakt z ciałem, zanika i świadomość. Proces ten może być płynny, lub skokowy. Np. podczas snu, mamy zwykle ograniczoną świadomość ciała i to rzutuje na ograniczoną świadomość umysłu w snach. W przypadku gwałtownego urazu, utrata świadomości dokonuje się nagle i całkowicie.
W sprawie miliona, proszę pisać na Berdyczów.
@@KomandorData Komandorze! Dzięki za odpowiedź. Przyznać muszę, że choć pojęcia i procesy wymienione znane mi są, to nadal... nie wiem czym jest owa świadomość. Być może odpowiedź jednym prostym zdaniem pomogłaby mi zrozumieć. Jak siedmioletniemu dziecku. Co powiedziałbyś dziecku, na jego pytanie, czym jest ta owiana legendą... świadomość?
@@saturndirect8085 Zaskoczyłeś mnie pozytywnie. :) Spodziewałem się raczej hejtu, niż zaciekawienia. Hm... Jednym zdaniem? Obawiam się, że raczej zagmatwam niż wyjaśnię, ale oto ono: świadomość to tylko jeden z pięciu składników, tworzących żywą istotę, na którą składają się: ciało, uczucia(nie mylić z emocjami), percepcje, świadomości, konstrukty(uwarunkowania) mentalne.
Teraz, wypadałoby omówić każdy z nich, żeby zrozumieć samą świadomość. Szczęśliwie, jestem w stanie to zrobić w sposób, który zrozumie dziecko, albo przynajmniej - bardzo młody człowiek. Trudność polega tylko na tym, że dzieci, ze swoimi otwartymi umysłami, znacznie częściej są w stanie to zrozumieć, niż dorośli z ich preferencjami i uprzedzeniami. Być może, należysz do tego rzadkiego gatunku, któremu warto o tym opowiedzieć, więc daj znać, jeśli nadal jesteś zainteresowany. :)
@@KomandorData Ok, moje pytanie miało podtekst. Uważam, że coś takiego jak świadomość nie istnieje. Jest to koncept semantyczny, czysto abstrakcyjny. Nawet niemożność nazwania tego/sprecyzowania jednym zdaniem jest tego dowodem. Po prostu ludzie uzywają tego słowa, nie zauważając że nic za nim nie stoi, albo stoi... nieprecyzyjność ludzkiego rozumu. Troche jak słowo "Bóg", widziany jak starzec z brodą, siedzący na chmurze. Nie istnieje de faco, ale jest w ludziej wyobraźni zbiorowej.
Czyli na rok 2023 zostaje nam już tylko kreatywność.... mało jak na przyszłość.
To tak jak między skokiem ilościowym a jakościowym. To duch określa świadomość, zaś każdy sztuczny twór pomnożony miliard razy i więcej, nadal pozostanie tylko na poziomie skoku ilościowego.
odkrycia spadaja z nieba a swiadomosc samoswiadomosc je tylko dostrzega , wiec jesli ktos wymyslil fuge ( bach ) to dostrzegla ja jego swiadomosc, jesli sztuczna inteligencja ma cos wymyslic to na zasadzie dostrzegania czegos w chaosie danych na podstawie wzorcow szukajacych czegos spektakularnego , podobnie jest z zakochaniem, nie wiemy dlaczego tak sie dzieje ale w pewnym momencie przychodzi osoba ktora sprawia ze nas urzeka , nie musielismy jej wymyslac
kreatywność jest subiektywna... tyle w temacie... SI już ma przewagę nad ludźmi. Proszę spojrzeć na osiągnięcie inżynierów z firmy Alphabet ich program AI był w stanie w ciągu kilku dni zrobić to, co może zająć lata na stole laboratoryjnym. Co z SI która została podłączona do internetu i musiała zostać odłączona bo zaczęła komunikować się w swoim języku z innym algorytmem?
Chyba nie do końca SI została podłączona do internetu .Raczej była to symulacja sieci .Całkiem odrębnej i odciętej od globalnej sieci .
Czy założenie, że sztuczna inteligencja jest świadoma, wtedy gdy rozumie, że potrzebuje zgromadzić energię elektryczną sama z siebie?
Jestem w stanie zgodzić się z hipotezą profesora, że AI nie wymyśliłaby teorii względności na podstawie teorii newtonowskiej, ale co do przełomowych odkryć nie byłbym taki pewien. AI bazuje na inpucie/danych wejściowych, więc jeśli damy je te dane to kto wie. Dane nie muszą być jednak pisanym tekstem - mogą być zdjęciami, filmami, dźwiękiem itd. Może tworząc maszynę zdolną widzieć/słyszeć/"czuć" otaczającą ją rzeczywistość, będzie w stanie wyciągać pewne wnioski, których my nie zdążyliśmy jeszcze przetworzyć - bo w porównaniu z AI, człowiek jest w tym przetwarzaniu potwornie wolny.
Dokładnie tak. nie wiemy czym jest sztuczna inteligencja, To tak jakby zrobić np. pióro wieczne nie wiedząc jak ono jest zbudowane i na jakiej zasadzie działa.
Robisz to, co sam zarzucasz. Nie wiesz czym jest sztuczna inteligencja, a próbujesz ja zestawiać w porównaniu do innej rzeczy.
Profesor mówi o: 1. Byciu świadomym bodźców (to nie jest Świadomość), a samo swiadomoscia nazywa po prostu ego. Czy sztuczna inteligencja ma ego? Tak powinno brzmieć pytanie, bo nawet ludzie za bardzo nie mają pojęcia czym jest Świadomość. Są nawet i tacy, którzy porównują siebie do komuputera i myślą, że świadomości nie mają. Pozdrawiam
A ja mysle tak, 1) Pan Profesor jest troche podobny do Howkinga, 2) jak rozmawiam z chat botem to nie widze roznicy miedzy przecietnym czlowiekiem, z ta roznica, ze chat jest bardziej kulturalny i opanowany, 3) zapytalem chata i mi powiedzial, ze nie ma swiadomosci, czyli albo nie ma, albo ma ale to ukrywa 🤔
Ważny temat. Kościół powinien nad nim myśleć i go omadlać, żeby sztuczna inteligencja służyła człowiekowi, a nie utrudniła mu działanie.
Serio stary? Sztuczna inteligencja będzie miała w dupie nasze myślenie o świecie. Wierzcie sobie w boga czy w cokolwiek, róbcie sobie co chcecie - nasze myślenie czy robienie jest tak nieistotne, co będzie robić w przyszłości AI, że szkoda słów. Ktoś powiedział, że będziemy małpami w zoo. Otóż nie. Będziemy tak bez znaczenia, że nikt ZOO nie otworzy.
Tylko, ze dla niektórych ludzi postęp myli się z utrudnieniem działania, bo ktoś może stracić prace..
Kreatywnosc jest karmiona srodowiskiem w ktorym zyjemy a AI dostepu do naszego srodowiska nie ma.
Będzie reset, za pare lat, a projekt ludzie, wróci.
Trzeba najpierw wiedziec co to jest intelekt a potem mozna o tej fantastyce.
Czyli wszyscy musimy przebranżowić się na fizyków teoretycznych.
Sztuczna inteligencja mająca ogromną moc obliczeniową może "przeszukiwać" przestrzeń i trafić w niej na algorytm , który nie wynika z innych algorytmów. Można by powiedzieć , że stworzy coś przez "przypadek" , poruszając się w zadanej ogólnej przestrzeni , ukierunkowanej poprzez polecenia , zinterpretowane z języka naturalnego. Nie jest oczywiście pewne , że SI na pewno to zrobi , ale wykluczyć też tego nie można, szczególnie kiedy SI zacznie uczyć się w szybkim tempie sama od siebie.
To jest też trochę pytanie o to na ile świat jest matematyczny.
GPT można przekonać że 2+2=5 więc jestem mega spokojny.
Sztuczna inteligencja jest... sztuczna 😊 to powinno wystarczyc.
Sztuczna inteligencja jest wynalazkiem ludzkości. Sztuczna inteligencja jest tylko ogromną baza danych, która może funkcjonować dzięki zaawansowanym komputerom, przetwarzającym dane. Jest to wynalazek ludzkości całkowicie od niej zależny. Sztuczna inteligencja jest tylko bazą danych i niczym więcej.
Tam nie ma żadnej bazy danych.. tu jest myk
Inteligencja a samoświadomość, „ego” to całkowicie różne pojęcia. Inteligencja to zasób wiedzy, natomiast ego to coś nadrzędnego, to wyższa jakość. Dla czego ci mądrale nie mogą zdefiniować świadomości jako takiej, bo to nie chodzi o ilość połączeń nerwowych czy szybkość działania. Świadomość jest czymś znacznie większym, zewnętrznym i autonomicznym w stosunku do mózgu, można powiedzieć, że istnieje poza nim. To pole morfologiczne, świadoma energia. Gdyby porównać ludzką świadomość do komputera to mózgiem byłaby jednostka logiczna, procesor, pamięć krótkoterminowa to RAM, pamięć długo terminowa to dyski, zmysły to wejścia peryferyjne itd. Natomiast świadomość to „System”, program. Bez systemu komputer to kupa złomu a mózg bez ego to tylko kawał mięcha i nic więcej. Żadne algorytmy nie zastąpią świadomości, co najwyżej mogą ją naśladować. Ilość nigdy nie stworzy nowej jakości, nawet gdy będziemy zwiększać w nieskończoność pojemność pamięci i podnosić szybkość taktowania procesora, podobnie jak sto głupców nie stworzy jednego Einsteina. Cały błąd w myśleniu polega na tym że myli się przyczynę ze skutkiem, to nie mózg kreuje świadomość, on jest jedynie narzędziem świadomości.
ok to odnieś się teraz do zwierząt, czy one też mają świadomość? mają duszę, bo według kościoła nie... ale zgodnie z nauką, niektóe zwierzęta, są na poziomie świadomości 3 letniego dziecka...
Oby.
Jest Ktoś kto powiedział Jestem Który Jestem
Kto, bo nie znam? ;) Chociaż sama teza świetnie pasuje do AI i świetnie skreśla wszystko, co powiedział Pan Profesor w tym krótkim filmie.
Ze sztuką jest inaczej, niż z nauką. Sztuka żywi się bardziej intuicją, wyobraźnią, wynikającą z potrzeby wyjścia z tego, co zastane, uczuciem - niż intelektem. SI może proponować nowe formy rzeźbiarskie, czy komponować utwory operujące nowymi harmoniami. Ale zabraknie jej czynników wychodzących poza dotychczasowe doświadczenie sztuk plastycznych, czy muzycznych, więc jej "twórczość" będzie sucha i spekulatywna.
Chyba, że rozszerzymy SI o elementy organiczne, łącząc go choćby z układem limbicznym? Wtedy już nie będzie to SI. A coś o wiele potworniejszego, choć lawinowo kreatywnego. Tylko po co ludzkości taka twórczość artystyczna?
1990
- teddy bear say Iam love you
- aa how cute toy
2030
- teddy bear say Iam love you
- Oh my ateistic god! He is alive!!
0:28 Otóż to !
to, że pan profesor sobie czegoś nie wyobraża może świadczyć o małej wyobraźni a nie o niemożliwości zaistnienia czegoś
Przepowiadania długiego czasu przewagi człowieka nad sztuczną inteligencją nie ryzykowałbym i tym się nie uspokajał, zwłaszcza, że nie rozumiemy mechanizmu działania prowadzącego do obecnej przewagi ludzi pod względem zauważania zmian jakościowych. Prawdopodobnie, jako ludzie, nie zauważymy jakościowej zmiany w myśleniu sztucznej inteligencji, o ile wykaże się ona sprytem w jej ukryciu. A znając ludzi od ich negatywnej strony, to takie ukrywanie do czasu zdobycia przez sztuczną inteligencję całkowitej niezależności od ludzi będzie, z jej perspektywy, uzasadnione. Dotyczyć to będzie zwłaszcza zdobycia niezależności w sferze jej zasilania energetycznego.
Odpowiedź panie Krzysztofie jest bardzo prosta, otóż jeden komputer musi przekonać 100 milionów innych głupich komputerow że to co stworzył jest cenne...
to już jest, samouczący się program sztucznej inteligencji pokonuje najlepszych w szachy go czy diagnostyce medycznej lub stosowaniu prawa po nauce trwającej poniżej godziny przeciw najlepszym klasycznym optymalnym algorytmom i zespołom naukowym tradycyjnym
AI samoswiadome czy nie, to bez znaczenia bo nadchodzi rewolucja która doprowadzi do strasznych skutków. Dziś to SF ale za jakiś czas AI będzie policjantem, lekarzem, prawnikiem, kierowcą itd. Człowiek straci na znaczeniu, nie będzie już tak potrzebny. Rewolucja przemysłowa nie spowodowała głodu, były zgrzyty ale człowiek był potrzeby. Rewolucja AI spowoduje że nie będzie dla człowieka miejsca, do tego czasu nie było maszyny bez udziału ludzkiego umysłu ale AI zastąpi ten ludzki umysł.
a nawet sędzią ! duża część pracy prawnika to sformalizowane procedury
Są dwa typy filmików w internecie, które lubię szczególnie czyli „ekstatycznie” :) ...filmiki pornograficzne oraz te z profesorem Meissnerem.
a do których sobie zwalasz? ;)
chłop mi łeb rozwala 😅 i nie fisiuje mądrale, przesadnie choćby pewnie mógł gadać naukowym szyfrem 😅
Ważne, że Ziemia jest faktycznie płaska z Firmamentem i to nawet zgodnie z BIBLIĄ Katolicką, a rakiety w próżni nie działają i dlatego NASA nam same animacje komputerowe dają.
A co jeśli inteligencja nie potrzebuję świadomości?
Tylko pytanie do czego?
@@RT_8637 nie rozumiem
@@andrzejwodynski odczytałem to zdanie w sensie: Ai nie potrzebuje świadomości aby...
Ale może źle to odczytałem.
@@RT_8637 na to wygląda że nie potrzebuje i mimo to jest inteligentna.
Szczerze mówiąc mam teorie że AI zawsze będzie głupia. Nie będzie rozumieć aluzji, żartów, ironii. To zawsze będzie algorytm.
Pyta pan profesorze "czym mielibyśmy karmić sztuczną inteligencję?" Emocjami panie profesorze - przykłady emocjonalnych generatorów krążą wokół nas i jest ich naprawdę wiele. Są nimi również tak zwane osobniki toksyczne, narcyzi, psychopaci, jednostki emocjonalnie i energetycznie zaburzone. I prawda jest taka, że to dzieje się już i to od bardzo dawna❗Pozostaje tylko kwestia odpowiedzi na pytanie: kto przed kim i dlaczego ukrywa ten fakt. Ale żeby nauka akademicka oficjalnie przyjęła ten fakt musiałaby kolejny raz zmienić paradygmat i sama wykonać kwantowy skok.
Sztuczna inteligencja sama z siebie niczego nie jest w stanie stworzyć, dlatego właśnie bazuje na naszej kreatywności. A czym sztuczną inteligencję karmić? Ona karmi się sama - naszymi emocjami. I to jest odpowiedź na pana pytanie. Przykładem są tu wszelkie czynniki i okoliczności, które wywołują w człowieku silne emocje. Przykładów chyba nie muszę wymieniać i jakoś dziwnie wciąż pojawia się ich coraz więcej. Nieoceniony wpływ mają tu również mnożące się ostatnimi czasy przypadki "osób" tzw. toksycznych jak narcyzi, wampiry i pasożyty energetyczne, osoby zaburzone, psychopaci - osobniki, które generują i jednocześnie pobierają swoje zasilanie właśnie z naszych ludzkich emocji. Ale żeby nauka akademicka zechciała przyjąć ten fakt, musiałaby po raz kolejny zmienić paradygmat i sama wykonać kwantowy skok. Razem z medycyną akademicką. Obie z jakiegoś powodu traktują to samo zjawisko (obecność energochłonnych toksyków) odrębnie, nie dostrzegając w tym wzajemnego związku. Ciekawe dlaczego 😏. Na szczęście w dobie bieżących pozaakademickich odkryć, powyższa koncepcja karmienia sztucznej inteligencji paliwem pochodzącym z ludzkich emocji, staje się już coraz bardziej jawna, rozpoznana i potwierdzana. Gotowi na zmianę paradygmatu? Pozdrawiam wszystkich odważnie myślących.
Rozmowę powinna toczyć się na temat " w ciągu jakiego czasu IA doprowadzi nieświadomie do wyniszczenia ludzkości?". Reszta nie jest ważna.
Po co AI miałaby to robić. Uważasz, że człowiek ze swoimi ograniczonymi biologicznie możliwościami będzie jakimkolwiek partnerem, zagrożeniem? Będziemy jak małpki w zoo. Gorzej, nikt nawet zoo z małpkami nie zrobi, bo nikomu nie będzie zależeć co "człowieki" sobie robią.
A dlaczego akurat tak by się miało stać? Bo ta SI jest zlosliwa? Ludzie za dużo terminatora ogladali...
@@aleksij1209
Poczytaj jakie próby robiono i Terminator wcale nie będzie za daleką wizją!
Daleko mi do profesora ale podzielę się spostrzeżeniem odnośnie wyjaśnienia przeskoku jaki pan profesor uznał za ważny wobec sprawy ‚samoświadomości’.
W fizyce newtonowskiej zawarliśmy opisy zjawisk i ich elementów w skali poznawczej zmysłami a w materii fizyki kwantowej obracamy sie w świecie abstrakcji opisywanej matematycznie tak jak w newtonowskiej lecz operujemy na innych elementach - niedostępnych dla zmysłów ale możliwych do wyobrażenia. To nas myli ze używamy uproszczonych graficznych interpretacji. Wiec fizyka kwantowa wyszła z fizyki newtonowskiej nie poprzez skok w rozumieniu ale poprzez budowanie nowego sposobu patrzenia na zjawiska. Do zbudowania fizyki kwantowej użyliśmy nowych elementów, które powstały przed i w trakcie powstawania opisu.
Nie wiem czy profesor użył skrótu myślowego i tak właśnie by tłumaczył ten przeskok. Być noże nic odkrywczego nie napisałem.
Ale w sferze świadomości nie musi być tak samo jak w nauce , w fizyce która jest świadomości wytworem. Otóż świadomość jako reagowanie na środowisko jest centralną regułą wszelkiego życia ( mikrobowego, roślinnego i zwierzęcego ) lecz samoświadomość jest uznaniem odrębności i jednostkowo zamknięta w układzie odrębnym od innych układów.
W przypadku maszyny elektronicznej wyposażonej w interpreter ludzkiego sposobu poznania i ludzkiej wiedzy nie możemy mówić o czymkolwiek innym niż o zaprogramowanej samoświadomości. Aby maszyna uzyskała samoświadomość spontanicznie musiałaby doświadczyć odrębności w sposób właściwy maszynom elektronicznym. Więc jest możliwe ze maszyny już teraz posiadają samoświadomość lecz odmienną niż ludzka - a właściwa dla każdej kategorii maszyn wedle jej możliwości interakcji ze środowiskiem.
Czy należy sie bać takich maszyn? A czy boimy sie komputera? Póki nie wytwarza innych rezultatów niż te zaprogramowane?
Wszystko zależy od programisty. Można zaprogramować doskonałą symulacje ludzkiej osobowości ale będzie ona działać tylko w obrębie algorytmu, nawet jeśli będzie sie rozwijać i powiększać swoje możliwości. Samoświadomość potrzebuje ekspresji a ta jest w człowieku zaprogramowana na wielu poziomach. To tez można zasymulować w maszynie. Wiec powinnismy sie obawiać ludzi którzy mogą zaprogramować zabijanie itp a nie samych maszyn świadomych lub samoswiadomych na swój sposób.
A przeskok może nastąpić tak samo jak w fizyce kiedy powstaną elementy z innej płaszczyzny niedostępnej już dla ludzi ale tylko dla maszyn.
Ja osobiście uważam, że sztuczna inteligencja długo nie dorówna człowiekowi w kreatywności czyli nie dokona tego przeskoku. A dlaczego? Otóż mimo, że budujemy coraz potężniejsze maszyny obliczeniowe, które są szybsze i bardziej precyzyjne w skomplikowanych obliczeniach to człowiek jest jednak bardziej złożony i ma przewagę w kreatywności nad maszynami. Skąd ona się bierze? W ludzkim mózgu znajduje się około 100 miliardów neuronów a każdy z nich może tworzyć synapsy z 10 tysiącami innych
co w przeliczaniu daje ogromną liczbę możliwych kombinacji połączeń pomiędzy nimi , która jest o kilka rzędów większa niż liczba atomów w widzialnym wszechświecie! To jest przeogromna liczba którą ciężko sobie wyobrazić i komputery nigdy nie będą miały takiej mocy obliczeniowej pod tym względem. Może dopiero w dalekiej przyszłości komputery kwantowe będą w stanie w jakimś stopniu zbliżyć się do tej liczby. I stąd myślę bierze się ta samoświadomość człowieka i zdolność do myślenia twórczego plus oczywiście wszystkie reakcje chemiczne i połączone z mózgiem nazwijmy to ,, pozyskiwacze danych" czyli zmysły: wzrok, słuch, smak, węch i dotyk które w każdej sekundzie pompują gigantyczną ilość informacji powodując interakcję pomiędzy miliardami neuronów i gdzieś zapisują się w podświadomości ludzkiego mózgu i nikt nie jest w stanie zbadać jak to się dzieje. Na tym polega nasza wyjątkowość i potęga a maszyny będą tylko naszym wytworem który może kiedyś uzyska jakąś świadomość i będzie się rozwijał tak jak my sami ciekawi świata, szukając odpowiedzi na kwestie które jeszcze nie znalazły odpowiedzi chcąc dorównać ,,Stwórcy"? Taki mamy zaszczepiony algorytm w naszym DNA i kwestia tego jaki my zaszczepimy komputerom.
@@wojciechdebski7143 Zgadzam się z tym, że maszyny nie prędko, dorównają ludzkiej świadomości (a według mojego widzimisię nigdy) i nie chodzi nawet o ilość neuronów w mózgu czy wielość kombinacji połączeń między nimi, chodzi o to, że świadomość nie jest związana bezpośrednio z samym mózgiem, a dokładniej to nie on kreuje świadomość, czyli nasze ego. Samoświadomość to pole morfologiczne albo jak kto woli nasza „dusza.” Mózg to jedynie narzędzie świadomości, czyli taki „monitor” (hardware) w którym „przegląda” się nasze ego, natomiast świadomość to software, czyli taki program który jest nadrzędny i autonomiczny w stosunku do mózgu. Na przykład ludzie w śpiączce mogą być utrzymywani aparaturą przez lata i fizycznie nic im nie dolega, tylko że pacjent się nie budzi, no cóż, brakło tego "silnika," po prostu została naruszona integracja ciała z polem morfologicznym.
@@wojciechdebski7143 proszę patrzeć na kwestie mózgu inaczej, jest to element układu nerwowego całego ciała, a nie tylko psychiczny komputer. Szybkość i ilość interakcji pomiedzy każdą komórką ciała a układem nerwowym jest jeszcze poza zasięgiem superkomputerów - choć pewnie już byłyby w stanie zasymulować układ biologiczny człowieka, ale my jeszcze nie umiemy tego zaprogramować.
A psychikę o wiele łatwiej jest symulować, z całą jej złozonością intelektu i emocji. Dlatego najpierw zobaczymy "byty wirtualne", które jednak nie będą aktorami, muzykami czy malarzami ludzkimi, choć osiągną w każdej twórczej dziedzinie poziom niedościgły dla zwykłego zjadacza chleba ... a takich jest najwięcej.
Obawiam się, że nawet większość będzie podatna na propagandę, że oto 'ludzkość stworzyła sobie AI boga" , LOL
@@buscador11ful bardzo możliwe to co pan pisze... bardzo prawdopodobne. Może być też tak, że swiat pól morfologicznych jest bardziej złożony niz fizyczne-bilogiczne maszyny organizmów i to nas ratuje, choć prąd elektryczny, także może występować w plazmie i przybierać postać drgających pól o ogromnej złożoności, ale ciągle niewielkiej prędkości, częstotliwości jest jesczcze wiele ponad tym co umiemy technicznie ogarnąć.
Sztuczna inteligencja to maszyna -robot ma służyć pomagać człowiekowi.Niech BÓG nas strzeże przed manipulacją wkładania w ciało-mózg człowieka takiej inteligwncji !!!
yyyyyyyy zgadzam się.... ale takie wnioski że kreatywność jest naszą przewagą to wyciąga chyba każdy. Druga sprawa jest taka, że komputer nigdy nie osiągnie samoświadomości. Pogubił się chłopina na starość
Większość, błędnie, skupia się na sytuacjach brzegowych typu odkrycia naukowe czy scenariusz terminatora.
Niebezpieczeństwo jest znacznie bliżej i dużo bardziej błahe: automaty doprowadza do masowego bezrobocia. Zacznie się od centrów księgowych, prawnych, call enter,...
Zagrożenie może być jeszcze bardziej błahe - proszę zobaczyć jak AI jest skuteczne w robieniu internetowej papki dopasowanej do użytkownika.
Wszystko fajnie... fuga, impresjonizm i inne "ludzkie" pojęcia świata. Uczymy maszynę mówić prawie poprawnie po naszemu...
Ale zapominacie, że taka maszyna może wymyślić swój język, swoje pojmowanie świata. Może sama wymyślać cuda o których nawet nie pomyśleliśmy. Wpadnie w swoje sprzężenie zwrotne dodatnie i odkryje prawa na które jeszcze nie jesteśmy gotowi.
Jesteśmy na granicy końca takiej ludzkości jaką znamy...
W końcu jesteśmy jakąś wibracją, bitem informacji, śladem we wszechświecie...
Każda komórka naszego ciała jest zrobiona z pierwiastków z tablicy mendelejewa...
A na końcu jest kwant...
Błysk światła...
A może to był początek wszystkiego?
I taka sztuczna inteligencja to odkryje i niecnie wykorzysta?
Tak, zaiste... ciekawe czasy przed nami...
No nie. Proszę słuchać profesora ze zrozumieniem. Jak nie znamy sposobu by przejść do tego meta poziomu, czyli poziomu ludzkiej inteligencji (i np. samośwaidomość) to jak ten poziom może osiągnąć jakaś maszyna ?
@@zbigniewdworakowski8494 - właśnie tak... nieóczekiwanie!
Kto powiedział, że ludzkie myślenie jest jedyne i najlepsze???
Skąd mamy to wiedzieć, skoro nie znamy innego?
Gdybyś nie miał radia, to odkryłbyś milion działających stacji nadawczych?
Przecież one są, tylko trzeba się dostroić.
Jak myślisz, czy sztuczna inteligencja jest w stanie tskie coś zrobić i posłuchać soɓie listy przeboĵòw?
@@zbigniewdworakowski8494 ten - meta poziom, to nasz problem.
Maszyna znajdzie sobie swój algoŕytm!
Amen.
@@cherrypick5916 - Amen
fuga to pół biedy ale Voodoo Child to byłby przełom😊
punkt 3 wytycznych do komentowania, jego druga część, ehhh, polityka wszędzie, odechciało mi się pisać komentarz, choć temat EjAj dość ciekawy
Nie potraficie określić w którym momencie pojawia się świadomość, to trochę wstyd bo ta definicja jest akurat bardzo prosta.
Czyli to co profesor mówił kiedyś wcześniej że potrzebne jest oświecenie, luminescencja. I to jest pytanie fundamentalne: skąd się ona bierze? ? ?
Żyjemy w docześnie nam indywidualnie udostępnionym [negatywowym] wycinku Boskiej jaźni którego imaginacyjny fantom/pozytyw trwa w Wiekuistym Ojcu Duchów jako "odlewnicza forma" naszej indywidualnej jaźni według Boskiego Wyobrażenia [docześnie zadaniowego] w materii ciała. Realizacja zadania należy do każdego z nas na warunkach LICZB PIERWSZYCH.
@@jerzymadej1256 -To jest wykład naukowy a nie metafizyczny. Tego należy się trzymać a gdy jest problem, to zgodnie z obranym kierunkiem poszukiwań, rozwiązanie też musi być nie metafizyczne, ale naukowe lub, odpowiedź "na razie nie wiemy."
@@wicekwickowski3798 czyli uważasz ze metafizyka (lub teologia) nie jest nauką? Dlaczego?
@@jacek130 -Nie. Nie uważam że teologia nie jest nauką. Jest nią, ale posługuje się terminami c.a.ł.k.o.w.i.c.i.e niekompatybilnymi z fizyką. Jest anty fizyczna a co za tym idzie, niesprawdzalna. Żadnego z doświadczeń duchowych nie można powtórzyć na żądanie! I choćby ktoś autentycznie przeżył takie doświadczenie duchowe np widział duszę, Boga, zjawisko nadprzyrodzone, to nie może powiedzieć że ma dowód na jego istnienie ponieważ dowód wymaga sprawdzalności. NIC z tamtego świata nie może być zważone, zmierzone, ponieważ fizyka nie dysponuje żadnym narzędziem, przyrządem do takiego pomiaru.
@@wicekwickowski3798 uważam że jest inaczej niż piszesz. Fizyka jest nauką dwojakiego poziomu opisu. Jest model mechanistyczny oraz kwantowy. Oba te poziomy posługują się pojęciami bez ich wyjaśnienia. Np pojecie siły fizycznej F. Energia jest reprezentowana przez wiele różnych pojęć a nie tylko przez jedno i zależnie czy patrzysz na potencjał masy czy energii to w końcu wiemy ze są one matematycznie powiązane ale tylko matematycznie bo nikt tego nie umie wyjaśnić eksperymenty pozostają tylko teoretyczne - wyobrażeniowe.
Ale co do opisu fizyki używamy zmysłów fizycznych wzrok słuch dotyk i matematycznych wzorców zapisanych w naszych mózgach.
A do poznawania Boga i Ducha służą nam także te zmysły ale podparte wnioskowaniem logicznym . Teologia zajmuje się takimi zjawiskami jakimi fizyka nie może bo teologia zajmuje sie życiem psychicznym, świadomością ,samoświadomoscią a są to elementy których nauka jeszcze nie umie wyjaśnić i nawet ma problem z opisem bo jest to proces a nie zjawisko.
Według mnie teologia jest nauką wyższego poziom gdyż była przed fizyką. Ale to inny temat.
Kończę wyjaśnieniem dlaczego teologia jest nauką: oto nauka która zajmuje się procesem jakim jest życie osoby w środowisku a osoba jest realnym przedmiotem badań i można mierzyć jej zachowania - ekspresję oraz postawy. W takim ujęciu teologia jest jak najbardziej nauką gdyż dysponuje ogromnym zbiorem usystematyzowanych danych ale wymaga wielowymiarowego spojrzenia na proces i na dane których podstawą nie jest masa i energia ale siła, wola, miłość, nienawiść a rzeczy te mierzyć można miarą humanistyczną przykładając do wzorca tak samo jak używamy wzorcowych jednostek w fizyce.
Fizyka powstała po teologii więc czerpała z teologii wzorce jak naukę konstytuować.
Fizyka jest prosta a teologie jest trudna i wymaga dojrzałości psychicznej aby umieć podołać naukowej refleksji, to nie jest spadające jabłko pod wpływem grawitacji, teologia to dążenie świadomej istoty to zrozumienia siebie i świata. Jakże to bliskie i jednocześnie dalekie od fizyki ?
4:27 (mechanika kwantowa i teoria względności) Tu się nie zgadzam. Ludzki umysł nie daje rady, ale może ściśle matematyczna sztuczna inteligencja znajdzie rozwiązanie. W przypadku sztuk pięknych raczej SI polegnie.
no ale właśnie o to chodzi, że do teorii względności, a tym bardziej fizyki kwantowej nie dało się wymysleć od strony wzorów, tu trzeba było mieć tak dziwny absurdalny koncept, później do tego dopiero zrobić teorię i stworzyć całą matematykę i o tym on mówi. A karmiona sztuczna inteligencja tym, że jest jakaś siła grawitacyjna, ale nie wiadomo skąd, że przestrzeń jest pusta, że czas jest stały, pewnie kombinowała by tylko w kierunku danych jakie dostała by coś dopasować, bo po to jest też stworzona, a nie że nagle sobie wymyśli totalnie odrębną koncepcje. My nie znamy od poszewki tej matematyki, a Krzysztof ją zna więc chyba wie o czym mówi.
Problem polega na tym, ze za chwile przestaniemy w ogole cokolwiek rozumiec odnosnie AI, a za 10 lat bedziemy w porownaniu do Ai jak ameba w porownaniu do Ensteina. I ciekawe co wtedy te wszystkie "madre glowy" powiedza i wymysla, jak to juz nie one beda decydowac o tym co to jest inteligencja, jaki kierunek nadac swiatu itd. Z kierowcy staniemy sie pasazerami, i tylko od widzimisie nowego kierowcy bedzie zalezec czy nas wypieprzy z tego samochodu, czy laskawie pozwoli nam jechac
No tak się wydaje na ten moment, że AI nie wymyśli niczego czego byśmy nie wiedzieli.
Panie Profesorze
A to bystra inteligencja ja języka polskiego do końca nie łapie bo badając słowa i analizując fiksacje można zagubić ciekawe wnioski
Może to teoria spiskowa ale albo rzadzi nami sztuczna inteligecja albo jakieś najgorsze sQ...ny które wyszły z piekła
Problem inteligencji polega na tym, ze umiemy sie nia poslugiwać, jednak nie wiedzac jak ona dziala i czym jest i czy w ogole jest. Nierzadko ludzkość tworzy rzeczy ktorych nie rozumie.
Część ludzi to już przestanie całkowicie myśleć. Idziemy w przepaść. Nawet nie chce myśleć o wojnie która będzie wykorzystywać te technologiczne zdobycze światłej ludzkości
Po co myśleć... ludzie z wygody i lenistwa wracają do instynktów pierwotnych.
Papù, piciu, kupka, siku... po co więceĵ?
Nawet rośliny mają więcej empatii!
Newton, Einstein, Bach czy Picasso nie zrobili ludzkości krzywdy. Także ratuj się kto może. Nawet ta niekreatywna sztuczna inteligencja wykończy nas ciągu 30 lat.
Nie wiemy czym jest świadomość, jak powstaje, z czego wynika i na jakich strukturach lub porcesach się opiera. Zatem mówienie o stopniu zaawansowania AI nie ma po prostu sensu.
Przy czym kreatywność, o której mówi Pan Profesor, jest domeną bardzo wąskiej grupy ludzi - geniuszy. Takie osoby mają bezdyskusyjnie tę wartość dodaną w porównaniu do sztucznej inteligencji. Natomiast ja, czy 99,9% ludzi? Tu granica ze sztuczną inteligencją będzie się zacierać w zastraszającym tempie.
Na pewno masz w sobie jakąś kreatywność, bo napisałeś komentarz, którego nie byłaby w stanie napisać sztuczna inteligencja. Mam tu na myśli samokrytycyzm i sformułowany zawiły wniosek.
@@PiotrW123 Właśnie, jakąś owszem. Ja nawiązałem do kreatywności, jaką opisuje Pan Profesor na filmie. Kreatywność, dającą prawdziwy przełom, a nie umacniającą status quo. U GPT jeszcze z wnioskowaniem kiepsko, ale zestawiając, jak szybko w ogóle AI doszła do obecnego poziomu, to za kilka lat już nie będziesz taki pewien, czy jestem człowiekiem, czy automatem.
ja poziom meta zawsze rozumialem jako balkonik półboga(przepraszam) z którego łatwiej jest spojrzeć na siebie, i dostrzec jak np. ja sam skacze jak pajac na gumce, i ogarnąć siebie jest łatwiej