Mao Powiedziane #5 - Social Credit System
HTML-код
- Опубликовано: 4 авг 2024
- Jeżeli cenicie naszą pracę, możecie wesprzeć Mao Powiedziane na Patronite: patronite.pl/maopowiedziane
Nasz instagram: / maopowiedziane
Instagram Nadii: / nadia.urban
Instagram Weroniki: / wtruszczynska
Czy w Chinach za pochlebne komentarze na temat Partii można uzyskać przywileje społeczne, a za kupowanie alkoholu je stracić? Kilka lat temu świat obiegła informacja, że Chiny pracują nad systemem kredytu zaufania społecznego. Zachodnie media rysowały przed przerażoną publiką dystopijną wizję społeczeństwa rodem z Black Mirror, gdzie każdy obywatel oceniany jest w systemie punktowym, a od liczby punktów zależy to czy będzie miał możliwość dostać pracę, a nawet z kim będzie mógł się związać. W tym odcinku podcastu Mao Powiedziane rozmawiamy na temat chińskiego Social Credit System.
Słuchaj nas na:
Spotify spoti.fi/3iSoEBd
Google Podcasts bit.ly/2UMeREA
Apple Podcasts apple.co/370pztF
Spis Treści Odcinka
(0:00) Wstęp
(1:52) Historia rozwoju koncepcji Social Credit System
(6:42) Powody wprowadzenia Systemu Zaufania Społecznego w Chinach
(14:34) Wprowadzenie do Systemu Zaufania Społecznego
(20:23) „Kredyt Sezamowy” Alibaby
(31:23) Państwowy System Zaufania Społecznego
(33:10) Czarne Listy
(37:00) Konsekwencje znalezienia się na Czarnej Liście
(41:13) Ryzyka nieproporcjonalnych konsekwencji związanych z Czarnymi Listami
(44:55) Czarne Listy jako narzędzie nadzorowania i karania firm
(47:30) Jakie dane są zbierane dla potrzeb Systemu Zaufania Społecznego
(50:14) Punktowe systemy oceny obywateli - pilotażowe projekty
(1:01:11) Odbiór Systemu Zaufania Społecznego przez Chińczyków
(1:08:37) Propaganda promująca System Zaufania Społecznego
(1:14:41) Przekłamania dotyczące Systemu Zaufania Społecznego w zachodnich mediach
(1:20:43) Możliwe czarne scenariusze rozwoju Systemu Zaufania Społecznego
Napisz do nas: kontakt@maopowiedziane.pl
Patronite
Znakomity odcinek, gratuluję! Nauczyłem się z niego choćby tego, że każdą opinię na temat Chin, nawet pochodzącą od znawców i ekspertów, warto skonfrontować z innymi opiniami punktami widzenia. Pod wpływem Waszej audycji zrewidowałem swoją opinię, choć nadal sądzę, ze zagrożenie (totalnej kontroli), o którym tak głośno, jest realne, jednak nie dotyczy wyłącznie Chin, w Polsce np. afera "pegasusa" pokazuje, jakie zapędy mają dyktatorzy i rządy autorytarne. Dodam jeszcze , że system kredytu społecznego to jedno, a rozwój technik totalnej kontroli i inwigilacji (poza tym systemem) to drugie, znacznie groźniejsze. Temu m.in.poświęcona jest ciekawa, merytoryczna praca "Chiny 5.0" Kaia Strittmaiera
O! Świetny pomysł! Zakaz kupowania dóbr luksusowych dla pracodawców niewypłacających pensji pracownikom!
W Polsce też mamy scoring System, jest używany przez banki do oceny wypłacalności klienta i budowany jest z informacji o wszystkich płatnościach, karty kredytowe, abonamenty, pożyczki. Każda płatność w czasie poprawia scoring, każda zaległość pomniejsza (to tak z grubsza).
Według mnie nie ma co popadać ani w propagandę zachodu ani Chin, ale byłbym sceptyczny wobec określeń "prywatna firma" w kontekście chin i sformuowania , że Chiński rząd nie korzysta z ich danych. Rząd USA też twierdził, że nie czyta maili obywateli itd. Nie ma czegoś takiego jak światowe mocarstwo, które chce dobrze dla świata i obywateli, tyczy się to tak samo USA, Rosji czy Chin, jeźeli coś może służyć ich interesom, to możemy być raczej pewni, że służy. Rozumiem za to wasze stanowisko, chcecie być głosem rozsądku z perspektywy chińskiej i jest to słuszne, samemu zdarza mi się dementować przesadzone wizje znajomych pochodzące ze skrajnych mediów, ale nie należy zupełnie bagatelizować potencjalnych instumentów władzy a tym samym i być może przyszłych instrumentów ucisku.
Bardzo ciekawy odcinek! Caly swiat zachodu powienien sluchac Waszego podcastu Chinach. SZACUN.
Bardzo interesujący odcinek.
Wiele osób uważa, że faktycznie w Chinach społeczeństwo jest bardzo zdyscyplinowane a rząd kontroluje zachowanie wszystkich obywateli. A tu taka niespodzianka bo nie do końca dział tak jak sobie to europejczycy wyobrażają.
To nie europejczycy sobie wyobrażają tylko to jest efekt antychinskiej antykomunistycznej propagandy.... Damn
A nie kontrolują?
Dla mnie jest to nienormalne, a tym bardziej przeraża mnie to, że Ci ludzie, tak poprostu o tym spokojnie mówią. Przedstawiają to wszystko, co się u nas mówi, tyle że ubrane jest to w "ładne" słowa.
@@Brydzia.E dla Ciebie to dziwne a dla nich normalne bo żyją w tym odkąd tylko pamiętają.
@@KrzysztofJaniczek
Ja się wcale nie dziwię chińczykom, iż dla nich to normalne, skoro na to pozwolili. Ja się dziwię Rodakom tam mieszkającym, którzy znają normalne życie i tak zwyczajnie o tym mówią, jakby to było coś normalnego🙄
@@Brydzia.E skoro tam zamieszkali to muszą zaakceptować rzeczywistość jaka tam panuje. Poza tym jak pokazuje Weronika świat się zmienia i nawet „jedyna słuszna partia” powolutku ustępuje.
Sezam nie od ulicy sezamkowej ani nie od ziaren sezamu tylko od Sezamu z Alibaby i 40 rozbójników ;) Tam mówili "Sezamie otwórz się" i trzymali skarby w tej jaskini ;)
scs i wszelki monitoring trochę przypomina tych dwóch aniołów stróżów tym razem znanych z islamu, zapisujących każde przewinienie i dobry uczynek, by otworzyć lub zamknąć drogę do nieba... Muszę przyznać, że też od pewnego czasu przestało mnie pozytywnie motywować strofowanie kogokolwiek, szczególnie młodzieży gdziekolwiek...po prostu staram się omijać i unikać konfliktowych sytuacji. Będąc na emigracji pracodawca pokazał mi możliwość posiadania ubezpieczenia od szkód, które chociaż na moje zapotrzebowanie było po prostu na wyrost. Możliwość ochrony przed byciem złośliwie wmanewrowanym w jakąkolwiek nieprzyjemną sytuację, szczególnie nie z mojej winy, uświadomiło mi wygodę takiego ubezpieczenia przed.
Kamera telefonu złośliwca pozbawionego już chęci znajomości norm kulturowych, może stać się bardzo niepostrzeżenie bronią niebezpieczną.
...ale rzeczywiście csc to jest jakieś rozwiązanie oby dla ludzi nie totalnie przeciw.
Dzięki za interesujące podcasty o Chinach
i to wszystko w języku ojczystym.👏🏻
W Waszych podcastach lubię to, że są długie i wyczerpują temat. Mogłabym Was słuchać godzinami. W ogóle jestem trochę zaskoczona, bo na studiach uczyłam się o Chinach a jednak nie pamiętam żeby coś mówiono o tym systemie. Dopiero kilka tygodni temu widziałam wysyp różnych filmików i artykułów na ten temat więc może i lepiej, że wcześniej nic o tym nie wiedziałam, bo ciężko byłoby mi zweryfikować informacje. W ogóle fajnie by było gdybyście dodawali listy chociaż kilku głównych źródeł, z których czerpiecie informacje :)
Jeżeli chodzi o social credit system to moim zdaniem najlepszymi ekspertami w tym zakresie są Jeremy Daum, Kendra Shaefer i Rogier Creemers, ich prace mogę polecić z pełną odpowiedzialnością.
@@piotr1291 cos wiecej o boomersach w Polsce, czy geneza slowa jest nieznana?
Mimo, że nie jestem zwolennikiem pomysłów typu łatwo dostępne i publiczne dane w ramach tzw. kredytu zaufania społecznego, dzieki za sporą dawkę informacji, jak w Waszej ocenie ten system obecnie w Chinach funkcjonuje
Jak chcecie wiedzieć o co chodzi z Alibabą i Sezamem, to polecam bajkę Ali Baba i 40 rozbójników, "boomers znajo". Nie chodzi ani o ziarna sezamu ani o sezamki.
Azjaci to generalnie bardzo głośny naród. Kilka razy obsługiwałam w sklepie z odzieżą damską Chinki to były miłe, ale strasznie głośno mówiły, krzyczały do siebie na cały sklep, siorbały napoje. Podobnie w pociągu, zawsze uśmiechnięci, ale według standardów Polaków, niewychowani i bardzo głośni.
Bardzo ciekawy odcinek, może moglibyście nagrać odcinek o podejściu społeczeństwa do władzy w chinach, albo takich sytuacji jak ta z Ujgurami?
..... Serio
Też jestem ciekawa🧐
Czarna liste dostana
Będzie słuchane! :) dziękuję, że jesteście. Wielki plus za jakość dźwięku 😍
19:41 - kocham😂😂😂❤
Już widzę SCS w Polsce, który ogranicza alimenciarzy w dostępie do dóbr powyżej podstawowych. Ale by była afera.
albo ziomków przekraczających prędkość.
Póki co mogą "tylko" iść do więzienia, nie słyszałem żeby była o to afera.
@@rafaz.695 i robić na czarno 😏
Nareszcie porządny podcast o tym fascynującym państwie jakim są Chiny. Będzie odcinek o chińskich przesądach? To przecież jeden z narodów który najmocniej wierzy w takie rzeczy.
Dziękuję I pozdrawiam
Proszę Państwa, taki system oficjalnie oczywiście że nie istnieje, ale służby specjalne każdego liczącego się państwa taki system mają.
Trochę nie zrozumiałam i proszę o potwierdzenie czy jeżeli jakaś firma zalega z kredytem, trafia na czarną listę, splaca kredyt to zostaje skreslona czy z racji z tego ze kiedyś zalegała to zostaje tam dopóki nie nazbiera pozytywnych punktów za np bycie ekologicznym? Czy tak samo ma się to do osób fizycznych?
Bardzo dobre pytanie, dziękuję. Nie wspominaliśmy o tym, gdyż nowe, dokładne zasady związane z zarządzaniem czarnymi listami przez pojedyncze podmioty, w tym zasady usunięcia z list, są w trakcie przygotowania. Natomiast decyzja o dodaniu firmy do czarnej listy jest decyzją administracyjną. Otrzymuje się więc taką decyzję wraz z uzasadnieniem i informacją o tym pod jakimi warunkami i kiedy z tej listy zostaniemy zdjęci. Przysługuje od tej decyzji odwołanie. Czarna lista firm i osób niespłacających zasądzonych długów jest niejako odrębna od pozostałych. Jest operowana przez Sąd Najwyższy i dotyczy tylko wyroków, których wykonania unika dana firma/osoba. W sytuacji, w której spłacimy zasadzone zadłużenie znika podstawa prawna dla umieszczenia na liście, więc zostaniemy z niej usunięci. Lista sądu najwyższego nie przenika się z pozostałymi. Ewentualne wykroczenia czy pozytywne zachowania środowiskowe byłyby przedmiotem list innej instytucji. Ostatnia rzecz, czarne listy nie działają na zasadzie punktowej, więc nie mówimy o punktach ujemnych za naganne zachowania czy dodatnich za pozytywne.
Tak 40 min. Fakt zawsze moge podzielić temsty fajne.
Ciekawe fajne dziekuje
Pani weroniko jestem zainteresowany jaka jest sytuacja i traktowanie społeczności ze względu na wiarę i religię katolicką. Tematyka kolejnych odcinków bardzo interesująco podana.
Twierdzenie, że istnieje własność prywatna w Chinach jest błędne i stawia pod znakiem zapytania poziom treści na tym kanale. Przypominam, że Chiny to państwo totalitarne. Polecam Raport o Stanie świata z 14.08.2021 o regulacjach rynku w Chinach. Kwestia czasu, aby ten system wyglądał tak jak we wspomnianych w filmie utopiach przy kompletnym braku barier prawnych.
Każde z nas mieszka w Chinach, wiemy dokładnie jakie są regulacje, bo śledzimy to wszystko na bieżąco (szczególnie te ostatnie, których ofiarą pada rynek edukacji i rynek technologiczny).
Pisze Pan o własności gruntów. Ochrona własności prywatnej jest zapisana w konstytucji ChRL. Mieszkania, własność intelektualna, inne środki trwałe, kapitał. Rozumiem, że to wszystko jest państwowe? Regulacje rynku? Jest to tak obszerny temat, że nie wiem do jakiego jego elementu się odnieść. Widzę, że w przywołanej audycji wypowiadał się na ten temat Michał Bogusz, którego bardzo szanuję. Domyślam się, że chodziło o regulacje w obszarze nowych technologii. Nie wydaje mi się, że faktycznie to co mówił, można podsumować słowami „niedługo będzie jak w tych filmach”. Mówi Pan o kompletnym braku barier prawnych, tymczasem ideą tych zmian jest wprowadzenie większej regulacji sektora nowych technologii. Nawet większość komentatorów na zachodzie zauważa potrzebę wprowadzenia wielu z tych przepisów, chociażby w obszarze prawa konkurencji. Staram się zrozumieć Chiny i wytłumaczyć słuchaczom swój punkt widzenia, opieram się przy tym często na źródłach naukowych. Proszę wybaczyć, ale suche uwagi o tym, że Chiny są państwem totalitarnym i to, że wszystko niebawem trafi szlag znam doskonale, ale nie dostrzegam w jaki sposób pomaga to zrozumieć Chiny.
Dzięki za rozjaśnienie o co kaman
Akurat nie rozumiem co jest złego w pływaniu? Bo zbiornik naturalny, a nie sztuczny?
Chińskie rzeki są brudne i zanieczyszczone, nigdy nie wiadomo czy ktoś nie wylał do nich odpadów. Zdecydowanie lepiej w nich nie pływać.
Akurat z tym nieplywaniem w rzece to myślę, że to trochę przesada. Nie rozumiem jak taki zakaz ma 'ucywilizowac' miasto.
Tu nie chodzi o plażę albo miejsca przeznaczone do pływania, a rzeki, które przepływają przez miasta. Do Wisły przy Wawelu też nie można wskakiwać, też głównie ze względów bezpieczeństwa. Są wyznaczone miejsca, w których oczywiście pływać w rzece można.
Warto dodać że rzeki w Chinach są często brudne i zanieczyszczone. Dziadek pływający w Panlongu pewnie pływa tam od dziecka ale stan tej rzeki jednak się mocno zmienił w ciągu ostatnich 50 lat.
Tu nie chodzi o twoja zdolność kredytowa tylko czy jesteś zdolny kredyt spłacić tylko o pieniądz fiducjarny który jest narzędziem kontroli do dostępności niektórych dóbr ! Czyli pieniądz do manipulowania społeczeństwem 🤷♀️Czyli jak jesteś nie grzecznym obywatelem i np jak przeszłes na czerwonym Świetle masz -5 punków jak się spóźniłeś do pracy masz -10 punków jak na jakiejś stronie głosiłeś propagandowe wypowiedzi które zagrażają reżimowi chińskiemu masz -20punkow i to sprawia wtedy ze jak idzies do sklepu to coca cola dla ciebie będzie kosztowała więcej niż dla tekiego zombiaka co przytakuje całkowitej dyktaturze Chin za posłuszeństwo ma punkt i zniżkę na niektóre produkty ! I tak jest w wielu prowincjach Chin ! Orwell1984 ! Zero praw obywatelskich i możliwości gospodarczych 🤷♀️
Czy podcast był w ogóle przesłuchany? Mówimy w nim właśnie że system NIE działa w taki sposób, jaki został przytoczony. Nie ma systemu punktowego, gdzie odejmowanoby punkty za spóźnienie się do pracy(?).
Za spóźnienie się do pracy obcinają z wypłaty i jest to zawsze napisane w umowie o pracę.
„Tak jest w wielu prowincjach Chin” - słuchamy zatem w jakich.
@@MaoPowiedziane spóźnienie do pracy to przykład . Sam chyba się słyszysz co mówisz o systemie punkowym 🤷♀️i ze on jest tylko próbujesz zakoloryzowc problem totalitaryzmu i bezwzględnej inwiligacji która ale niestety jest na porządku dziennym w Chinach choćby pod względem chorego monitoringu co metr na ulicy 🤷♀️Mieszkam w Uk i mam wielu znajomych z Chin którzy potwierdzają ze system punkowy jest strasznym system i istnieje wiec 🤷♀️🤷♀️🤷♀️chyba mówi racje wkoncu to Chińczyk który mieszkał tam 25 lat . A ty ile tam jesteś ???????
@@agag.7613 czyli uważasz że w Chinach istnieje jakiś legendarny system punktowy o którym wie każdy Chińczyk, ale wszyscy mają zakaz mówienia o nim obcokrajowcom i nie jest on zapisany w żadnej ustawie? Mieszkam w Chinach od sześciu lat, poznałam przez ten czas setki Chinek i Chińczyków w różnym wieku, o różnym wykształceniu i pozycji społecznej, również takich, którzy nie są zadowoleni z rządu. Jesteś zdania że każda osoba wie o systemie punktowym ale nie chce lub nie może o nim powiedzieć? Jeżeli tak to naprawdę nie mamy o czym rozmawiać. Oczekujemy źródeł, opracowań naukowych czy wskazania konkretnego zapisu w prawie. Inaczej to brzmi jak "wiem o tym, Chińczycy mi powiedzieli, nie mogę dać potwierdzenia ale tak jest bo Chińczycy mi powiedzieli".
Dalej czekam na wymienienie w jakich prowincjach dokładnie działałby taki system.
@ a ty jakie mas dojścia do źródeł ??!!!albo tak zwane opracowania naukowe bo sadze ze kierujesz się tak jak większość obcokrajowcow poczta pantoflową czyli koleżanka powiedziała a kolega powiedział itp . To ze jesteś tam 6 lat nie znaczy ze jesteś mądrzejsza od kury 😊🤷♀️i wiesz więcej niż powinnaś . Ale z tego co szybko przejrzałam próbujesz na swoich blogach sił Ala dziennikarskich z marnym skutkiem 🤷♀️i a skoro jesteś 6 lat w Chinach to wiesz ze to kraj totalitarny i komunistyczny a wiec wolność słowa jest szybko cenzurowana i trzeba uważać co się mówi na takim głupim YT żeby nie dostać bana 🤷♀️Za majestatyczną fasadą Czerwonego Smoka kryje się jednak ponura rzeczywistość mechanicznego społeczeństwa, kontrolowanego twardą ręką państwa partyjnego, które nie waha się przed manipulacją medialną, przekraczaniem granic prywatności oraz łamaniem praw człowieka.Wszechobecne platformy komunikacyjne, takie jak WeChat (chiński odpowiednik WhatsAppa, produkcji firmy Tencent, z ponad 850 mln aktywnych kont) czy Weibo (chiński Twitter), również uczestniczą w cenzurze i udostępniają rządowi bazę użytkowników wraz z danymi na ich temat. Zakładanie anonimowych kont w chińskich mediach społecznościowych jest bowiem niemożliwe; dzięki temu ułatwiono kwestię identyfikacji dysydentów, a pośrednio również kontrolę nad przepływem informacji. Publiczne posty i prywatne wiadomości zawierające słowa z czarnej listy są wyciszane - w niektórych przypadkach za przesyłanie wywrotowych treści może grozić areszt. Tłumi się dyskusje na temat imigracji, cen na rynku nieruchomości, ruchu #MeToo czy pozornie apolityczne tematy, takie jak ogniska epidemii AIDS, lokalne zanieczyszczenia środowiska lub wypadki komunikacyjne - są one odbierane jako akty mikroagresji w stronę partii. Największe restrykcje grożą za nawoływanie do protestów - nawet prorządowych. Partia wynajmuje też niezliczoną rzeszę trolli internetowych znaną jako 50 Cent Army. W późnych latach 90. ustawiono tzw. The Great Firewall, czyli krajowy system filtrujący treści w internecie. Jego zadaniem stało się blokowanie tych zagranicznych stron internetowych, które rząd uznał za potencjalnie zagrażające bezpiecznej przestrzeni i wewnętrznemu ładu społecznemu, m.in. Google, Facebook, Wikipedia i media informacyjne. The Great Firewall izoluje chiński internet od reszty świata, uniemożliwiając transgraniczny przepływ informacji.Social Credit System zostanie wsparty przez wszechobecny system inwigilacji. Według raportu Human Rights Watch, w 2018 r. rząd chiński pobierał na masową skalę dane biometryczne, wprowadzając je do rejestru. Jak wynika z szacunków organizacji IHS Markit, do 2020 r. liczba kamer w Chinach ma wzrosnąć do 450 mln. Według firmy badawczej CompariTech, prognozuje się obecność jednej publicznej kamery monitorującej na dwoje ludzi. System nagrywający ludzi jest wyposażony również w najnowocześniejszą technologię rozpoznawania twarzy i dopasowywania jej do rejestru. W myśl Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, które wezwało w 2015 r. do stworzenia wszechobecnej, połączonej, zawsze aktywnej i możliwej do kontrolowania narodowej sieci monitoringu, system tego typu przysłuży się do wyłapywania przestępców. W niektórych regionach, jeżeli ktoś zostanie przyłapany na przekroczeniu ulicy na czerwonym świetle, na telebimach pojawi się jego twarz - podkreślone zostanie również, że taka osoba jest recydywistą. System wykorzystuje publiczne zawstydzanie do korekty zachowań, pośrednio wpływając na samokontrolę społeczną. Mimo przerażającej perspektywy oczu „Wielkiego Brata” patrzących na każdym rogu, pomysł ten zyskał aprobatę większości chińskiego społeczeństwa. Kryzys zaufania jest tam tak wielki, że świadomość kontroli potencjalnych zagrożeń zwiększa poczucie bezpieczeństwa i zaufanie dla państwa.Czerwony Smok ma bezgraniczną kontrolę nad swoim społeczeństwem, ułatwioną przez sieć inwigilacyjną, bezpieczną przestrzeń i wychowywanie biernych politycznie obywateli. Surowa ręka Partii nie może jednak sięgać za granicę.I wy czy ty próbujesz powiedzieć ze jest tam całkiem inaczej będąc tylko 6 lat 👏👌a ile ty masz lat 25 góra 👏👌wiec zajebiscie 🤦🏻♀️😁👍🏻
@@agag.7613 Jakbyś oglądała kanał Weroniki Truszczyńskiej, to wiedziałabyś że ona o tym wszystkim wie (bo mówiła w swoich filmach), a tymczasem opowiadasz jakby to jakaś nowość była. No i też nie bardzo wiem czemu Twój jeden Chińczyk miałby być bardziej wiarygodny niż jej setki Chińczyków w Chinach... Ale ja nie o tym chciałem. Ja chciałem powiedzieć, że osobiście bardzo żałuję że w Europie nie ma takiego monitoringu, osobiście uważam że monitorowana powinna być cała przestrzeń publiczna - nie byłoby żadnych przestępstw w niej (a jak by były, to bardzo szybko do wykrycia), żadnego palenia w miejscach niedozwolonych, nie sprzątania po swoim psie, wykroczeń drogowych, uszkodzonych samochodów gdzie sprawca uciekł, ani tego przechodzenia na czerwonym świetle.
A dla mnie trochę za długie.
Stek bzdur! Ktedyt spoleczny to totalna inwigilacja obywateli jestes posluszny wladzy to cie nie karamy (ale tez nagrody nie bedzie znaczy beda ale tylko na pocczatku dla zachety, potem nagrody znikna i beda same kary), nie wspoerasz wladzy, buntujesz sie to cie ukaramy, SCS to nic innego jak cyfrowy obóz koncentracyjny nikt nie ma prawa mnie oceniac. Moze zróbmy najpierw test SCS w stosunku do politykow, urzednikow panstwowych? I zobaczymy jak to dziala ? Chetnie ocenie
Dziękujemy za komentarz, może jakieś źródła tych rewelacji? My możemy pokazać nasze, które obalą opinie że jest to „stek bzdur”, a jakie ma pan?
Powiem tak. To co ci mili Państwo opowiadają o tym systemie oparte jest na angielskiej wersji językowej artykułu o social credit system w wikipedii (polecam sprawdzić, bo niektóre zdania z tego podcastu są jakby żywcem przetłumaczone na polski). Nie ufam w informacje o Chinach, które można znaleźć w wikipedii, bo przekonałem się, że wyspecjalizowane organy państwa chińskiego starannie dbają o to, co w wiki pojawia się o Chinach. Po drugie liczy się skala tego chińskiego systemu, która nie obejmuje tylko zadłużenia obywateli. Ten system, który w Chinach jest pod kontrolą państwa, zbiera informacje o wszystkim. Po trzecie, chcielibyście zaufać komuś licząc na to, że zrobi on to co obiecał, bo boi się obniżenia punktów w systemie? Polegacie wtedy nie na zaufaniu, ale na strachu. W rezultacie działania systemu punktów społeczeństwo chińskie działa nie w oparciu o zaufanie, ale w oparciu o strach. Ja nie chciałbym żyć w takim społeczeństwie.
Ciężko, żeby informacje się nie pokrywały kiedy mówimy o dokładnie tym samym temacie. Aczkolwiek korzystaliśmy z wielu różnych źródeł, prac naukowych i artykułów w prasie branżowej. Tak, na Wikipedii są informacje o czarnych listach i są informacje o tym jak działa system bo uwaga… to jest jeden i ten sam temat.
Po drugie, mówimy w odcinku o tym, że system NIE ZBIERA danych o codziennych decyzjach zakupowych obywateli czy tym czy plują na ulicę, to jest bzdura. Po trzecie, nie ma żadnych "punktów" w systemie, są czarne listy i żadna z nich nie działa na zasadzie dodawania i odejmowania punktów. Po czwarte, o tym wspominaliśmy wielokrotnie: dane w social credit system w ponad 70% dotyczą podmiotów gospodarczych, a nie pojedynczych obywateli. Mam wrażenie że podcast nie został przesłuchany do końca, bo komentarz zupełnie rozmija się z tym co powiedzieliśmy.
Nie sa tworzone nowe kategorie czynow, za ktore mozna karac? To rozumiem, ze covidowe przepisy byly juz wczesniej zawarte? BTW nie ma nic prywatnego w Chinach, wszystko jest wlasnoscia panstwa
Because China is a socialist country, all land is either subject to government ownership or collective ownership. In principle, municipal land is subject to government ownership and land outside cities is subject to collective ownership. However, one can obtain the right to use the land.
Ale my nie mówimy o przepisach. Mówimy o tym że nie są tworzone nowe kategorie czynów za które można byłoby zostać ukaranym WYŁĄCZNIE na potrzeby social credit system. Np. zakupowe. Co oznacza że nie ma takiej możliwości aby zostać jakkolwiek ukaranym za np. kupienie piwa czy papierosów.
Co do tego że w Chinach wszystko jest własnością państwa to oczywiście że o tym wiemy. Własność jest obywatelom dzierżawiona.
@@MaoPowiedziane nie są tworzone per se, ale obecne prawo jest interpretowane i uelastyczniane tak, by przy pomocy SCS wywierać presję na określone podmioty:
The problem with China’s laws, of course, is that they are consistently and systematically applied to force political compliance. In August, it was Chinese regulators that threatened Cathay and ultimately forced its CEO to resign. On a recent trip to China, the Chinese government asked NBA Commissioner Adam Silver to fire Morey over his tweet. And as previously mentioned, last year Beijing told United in a letter that it would invoke the social credit system to “make a record of your company’s serious dishonesty and take disciplinary actions against your company” if the airline didn’t delist Taiwan from its website.
thediplomat.com/2019/10/chinas-corporate-social-credit-system-demands-political-obedience-from-companies/
@@hollywoodtonight100 Dziękuję za komentarz. Zgadzam się, to jest ciekawy wątek, któremu należy się przyglądać. Tak jak wskazujemy, istnieją zagrożenia związane z tym jakie normy prawne istnieją w Chinach i potencjalnie mogą być inkorporowane do SCS. Przytoczony powyżej artykuł The Diplomat zawiera jednak nieścisłości i generalizacje. Zwolnienie managera Houston Rockets, nie miało żadnego związku z SCS. Z kolei jeśli chodzi o linie lotnicze, używanie map Chin nieuwzględniających Tajwanu jest naruszeniem przepisów, które istniały już wcześniej. Jeśli wczytamy się w regulacje SCS Chińskiej Agencji Lotnictwa Cywilnego, to łatwo zauważyć, że nie mają one wcale charakteru politycznego, a odnoszą się w zdecydowanej większości do kwestii bezpieczeństwa i technicznych. Wracamy więc do oryginalnego pytania, na ile system tworzy nowe kategorie czynów a na ile zwiększa dotkliwość i zmusza do egzekwowania już istniejącego prawa.
Baza straszna
Szanowni Państwo!!! Wszystko fajnie, długo, dawno to chyba(+ -)500 lat, a nie 50. Po za tym system to Chiny.
W skali „Imperium Chińskiego” długo to rzeczywiście bardziej 500 lat ale w skali tych Chin jakie znamy dzisiaj 50 lat to już ponad połowa istnienia kraju. Chińska Republika Ludowa została założona w 1949 roku.
Długo i dawno to raczej pojęcia względne i w zależności od kontekstu dawno to może być 10 lat temu albo 100 lat temu.
@@MaoPowiedziane?!podobno było powiedziane że: pomyślność chin zależy od mądrości władcy ? Muszę zdublować: SYSTEM TO CHINY lecz CHINY to system. Ilość, !!!cierpliwość¡ nie pracowitość.(nie jestem sinologiem- błądzę). Dzięki za Waszą wyrozumiałość
ja pier.. jakie komiczno absurdalne wybielanie, wytrzymalem 15 minut.
Czekamy więc na wiarygodne źródła, np. prace amerykańskich badaczy, które potwierdzą że jest inaczej niż mówimy. My możemy takie podesłać, a jakie Pan ma kontrargumenty?
@@MaoPowiedziane dotrwalem jeszcze wczoraj do 40 minuty, jednak tutaj nie ma pola na dyskusje, nie z takim podejsciem jakie prezentujecie. jakby wam lano na głowę to podniecalibyscie sie tym ze cieply deszczyk pada, zadowoleni ze mozecie wziac powerbanka/rower bez depozytu.
@@zbigniewiksinski Ok, czyli Pan, osoba obeznana w temacie, niezwykle wyczulona na punkcie jakości debaty, ustala kiedy można dyskutować i jakie podejście jest właściwe. My niestety naruszyliśmy tę delikatną granicę. W zamian więc usłyszymy komentarz o szczaniu na łeb. Szanuję!
@@zbigniewiksinski Te iksiński, byłęś w chinach? Wiesz tylko tyle co Ci nam nasza + zachodnia propaganda o chinach powie i na tej podstawie próbujesz pouczać tych co tam byli i widzieli własne oczy? Pranie mózgu zadziało prawidłowo, nie jesteś juz w stanie przyjkąc wiedzy niezgodnej z wcześniejszym "warunkowaniem". Chciałeś przeczytać jak bardzo ten system jest zł ya ze dostałęś co innego to protestujesz bo aż mózg boli od tego dysonansu poznawczego :)
@@zbigniewiksinski jesteś facet talibem - faszystą
Przykro się tego słucha. Kiedyś w Polsce też tak bronili komunizmu..Wyjechaliście do chin z miłości do orientu, i już z samego założenia będziecie ślepo wierzyć w ich system.
Jesteśmy badaczami. Każdy z nas ukończył studia w tym kierunku, a źródłem wszystkich tych informacji są badania naukowe, które uważamy za bardziej wiarygodne od artykułów w prasie, na których zapewne pan opiera swoje opinie.
Bardzo ciekawy temat, interesuje się krajami Azji i tylko z tego powodu zniosłam ten pretensjonalny ton wypowiedzi (głównie pana prowadzącego) tacy młodzi ludzie... dodajcie trochę więcej luzu w te podcasty, dużo lepiej słucha się "Tymczasem w Korei" bo dziewczyny nie zgrywają tam takich mądral ;)
Mieszkamy za długo w Chinach i nie umiemy już się wyluzować. A jeśli chodzi o pretensjonalność, to matka karmiła mnie formułami dla dzieci, podobno to jeden z efektów ubocznych.
Właśnie szykowałam się do napisania komentarza o podobnej treści. Nie rozumiem też dlaczego "boomerski" psikus jest powodem do checheszków, a używanie w co drugim zdaniu słów niezrozumiałych dla przeciętnego słuchacza, powodem do dumy.
Przez ten pretensjinalim i snobizm przykro się tego słucha. Przy tym odcinku chyba przekroczyłam już pokłady tolerancji. Jednocześnie po przeczytaniu odpowiedzi na ten komentarz utwierdziłam się w tym. Ja Wam nie życzę więcej luzu a raczej wiecej pokory.
@@karolinapalak4575 Proszę nie wypowiadać się za "przeciętnych słuchaczy". To, że Pani nie rozumie słów w co drugim zdaniu, nie oznacza wcale, że jest to bolączką innych osób, które słuchają tego podcastu.
@@piotr1291 hm...2:0... Nie wiedziałam, żeś taki drapieżnik 🤸
Aczkolwiek nagana za psikus, ta niegdyś rodzicielsko-babcina konwencja, to nowoczesny nurt estetyczny komunikacji, a nie jakieś tam boomerstwo. Zrób Nadii zamiast pranka *niegrzecznego* psikusa, doceni to niecodzienne kombo; zamiast tatuśkiem, zostaniesz kocurkiem mrau... Tak się przechodzi od psikusa do cukierka hłe hłe