Zastanawia mnie kwestia miłości siebie, wiary w siebie, bycia sobą, myślenia o sobie,walczenia o swoje itp...... Czasami mam wrażenie,że niektórzy księża na kazaniach uważają że jakiekolwiek odniesienie do siebie samego, jest jednoznaczne z egoizmem. Sama myślę,że częściowo wypracowałam w sobie miłość do siebie, aczkolwiek są kwestie dla mnie nie jasne, gdzie granica poniżenia siebie a docenienia? Jako zakompleksione dziecko wyszłam z tego stanu bez pomocy kościoła. Byłabym wdzięczna za jasne wyjaśnienie. Pozdrawiam:)
To chyba mój pierwszy komentarz w życiu na youtubie, ale wreszcie ktoś poruszył we mnie to, żeby tu w ogóle zajrzeć. Jakiś czas czytałam ludzkie komentarze pełne nienawiści i nastawiłam się w sposób, że nie warto tu nawet zaglądać, bo ludzie znający swoją wartość w jakimś sensie i innych ludzi nie będą tu dyskutować. dzisiejszego ranka zmieniam zdanie i piszę wprost - ekstra! ekstra odcinek, jak KAŻDY inny! Każdy wiele we mnie wnosi, czasem sprawia że płaczę, czasem że się więcej modlę, czasem że będę się śmiała. I o to chodzi, bardzo dziękuję. Sposób ojca w przedstawianiu Biblii, zagadnień nawet trochę z psychologii samego siebie - wszystko do mnie trafia jak strzała i nie mogę jej wyciągnąć. Dziękuję.
Łysy. Nikt nie zna tak dobrze mojej obłudy, moich grzechów jak moja żona- "MÓJ SĄD OSTATECZNY". Dzięki Ci Panie za nią. Moja metoda jest taka :gdy mi coś zarzuca w złości, nigdy nie przyznaję jej racji, ale w sercu rozważam sprawę, bo najczęściej rację ma...
Kochani mam do Was przeogromną prośbę! Jestem prze potwornym grzesznikiem i mam w przeszłości naprawdę ohydne grzechy. Wyrządziłem bliźniemu naprawdę okrutną rzecz i aktualnie pomimo, że jestem wśród ludzi to z moją prawdą życiową jestem naprawdę samotny a brzemię jest duże. Moja relacja z Panem Jezusem jest także trudna, ponieważ często myślę, że na żadne miłosierdzie nie zasługuję. Moja modlitwa także często idzie jak po grudzie. Proszę wspomóżcie mnie w modlitwie i pomódlcie się za mnie modlitwą wstawienniczą. Za każdą modlitwę 100-krotne Bóg Zapłać! P.S mam na imię Bartek.
Bartek za te słowa - jestem przepotwornym grzesznikiem - Pan Bóg już ci wybaczył. jeśli masz możliwość, idź do osby, którą zraniłeś i przeproś. NIe proś o przebaczenie - to jest sprawa idywidualna i czasami potrzeba czasu, żeby komuś przebaczyć, ale powiedz, że bardzo żałujesz. Następnie rozpocznij proces przebaczania sobie samemu - to też jst trudne, ale musisz to zrobić, żeby obalić mur między Tobą a Jezusem. Pan Jezus rozpocznie proces leczenia, musisz być cierpliwy. nie ustawaj w modlitwie. Niech Bóg ma cię w opiece.
Nie spotkałam jeszcze człowieka,który by nie odrzucał większych grzeszników.Jak ktoś jest zły,to jest sam.Ludzie nie potrafią kochać człowieka dlatego,ze po prostu jest.Ale wtedy kiedy jest fajny,kiedy coś im daje.Nie przejmuj się,będę się za ciebie modlić:)
Nie jesteś sam😊nie martw się, nie ma takich grzechów, których Pan Bóg nie potrafi przebaczyć, przede wszystkim Ty sobie przebacz, wszyscy jesteśmy bardzo grzeszni😊"Nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie"😊Pan Jezus odkupił wszystkie nasze grzechy, tylko uwierz w to, oddaj Jemu w sakramencie spowiedzi i podziękuj😊On na to zasługuje😊Obiecuję Ci modlitwę😊Niech Ci Pan doda odwagi😊Pozdrawiam radośnie😊
Wiecie co? Problemem wypowiadających się wirtualnie jest to, że nigdy w 100% nie uda się przekazać tego, co chcemy i myślimy. Brakuje mimiki, spojrzenia, melodii głosu i paru innych rzeczy, występujących w żywej rozmowie :) Emotikony, jak widać, nie zawsze oddają intencje i rzeczywiste emocje piszącego :) Bardzo łatwo o nieporozumienie i burza w szklance wody gotowa :) Jeśli kogoś uraził mój wcześniejszy komentarz lub ktoś poczuł się przeze mnie zaatakowany - przepraszam, absolutnie nie było to moim zamiarem :) Osobiście, podeszłam do tych prztyczków z humorem i życzliwością, myśląc, że nic złego nie ma w "napominaniu jedni drugich z miłością". Komentarze to nie jest idealny wynalazek ;) Pozdrawiam i przytulam wszystkich zainteresowanych, i uciekam do reala, bo 150 zdrowasiek samo się nie odmówi :))
eM takie nieporozumienia to nie są nieporozumienia. Wszyscy tu jesteśmy wyjątkowo kulturalni i uprzejmi. lekkie i przyjacielskie poszturchiwania świadczą jedynie o tym, że kto się lubi ten się czubi :))
Jak spotykam trudną prawdę o sobie to daj mi Maryjo Twoje Amen zamiast mojego "ale" w sercu i naucz rozważyć , czyli zatrzymać się w takich momentach, aby Jezus mógł mnie naprawić. Błogosławionego dojrzewania do pięknego owocowania ,wszystkim życzę ps. A ojciec to gdzie jest teraz?
Dziękuję za radę - jak przyjmować krytykę bez zbędnych emocji. Spróbuję ją zastosować. Już wydaje mi się, że poskutkuje. Chyba zacznę dziękować moim krytykantom ;)) krytykowanie innych wymaga pewnego rodzaju odwagi :)
Dziękuje za ten odcinek. Bardzo uderzył i we mnie, jako że często mam problemy przyjęcia prawdy, w szczególności w postaci krytyki.Tego mi było potrzeba :D #PanDa
Jak się nie ma wspólnoty, dobrze jest jej poszukać, polecam! To naprawdę wielkie wsparcie! Jest wiele dobrych wspólnot, chociaż trzeba pamiętać, że nawet wchodząc do wspólnoty nie umiemy zostawić swoich wad za drzwiami, w związku z czym - jak w każdej grupie blisko ze sobą związanych ludzi - pojawiają się tam też zranienia.
To prawda. Samotność nie jest fajna. Tez nie mam nikogo na świecie, o wspolnocie nie wspominając, probowalam sie dostac do jakiejs u nas przy kosciele 3 razy, ale księza mnie "olali" bo nie mieli czasu. Ale wiesz co - mamy Boga. I to jest nasza sila, radość i skarb :) chociaz bywają tak strasznie smutne chwile, to nigdy nie jestesmy w nich sami, bo Bog juz tam jest 💜
+Andrzej Nowakowski Nieee. Tak tez niedobrze. Ja kocham ludzi. Tylko nauczylam się otwierac duszę tylko przed tymi, ktorym ufam rzeczywiscie, bo nie kazdy np rzeczywiscie "martwi się" o mnie, a jest tylko ciekawy. Lepiej miec trzech prawdziwych przyjaciol, niz 20 falszywych. Pamietam taki szkolny, mickiewiczowski wiersz... "są prawdy, ktore medrzec wszystkim ludziom glosi, są takie, ktore szepcze swemu narodowi, są takie, ktore zwierza przyjaciołom domu, i są takie ktorych odkryc nie moze nikomu..." :) poza Bogiem :)
Magdalena Wiśniewska-Prus ja tez kocham ludzi tylko ze mna nikt nie chce gadac, wiec juz chyba nie umiem gadac z kimkolwiek, zreszta i tak nie mam z kim.
Ja jestem tak krytyczna wobec siebie,że w każdym złym zdaniu o sobie zawsze znajdę prawdę . O dobrych rzeczach też mam pojęcie ale więcej jest tych złych
Dzięki ojcze, jestem kompletnie bezradna w sytuacji odbierania wszelkich komentarzy na mój temat, w ogóle sobie z tym nie radzę. Spróbuję zrobić tak jak mówisz. Dobrego dnia☺
Nie daj się tym wszelkim komentarzom pogruchotać. Przeciwnie - tyle z nich weź dobrego (wskazówek do zmiany), aby stały się Twoim spoiwem (klejem), który wzmocni Twoją już naruszoną różnymi uwagami czy opiniami sylwetkę. Głowa do góry! Dasz radę. :-)
Od pewnego czasu zaczęłam to praktykować-oczywiście nie zawsze i jest to trudne, ale próbuję znaleźć w opiniach o mnie, nawet tych negatywnych,albo czasem takich niby niewinnych, uszczypliwych żartach bliskich, jakąś prawdę o mnie, bo skoro ktoś tak odbiera mnie lub moje zachowanie, to może coś w tym jest..
+agama Praktykuję od dawna to, o czym napisałaś. Początkowo najtrudniej przełamać się, by "zapomnieć" o bólu, jaki towarzyszy krytycznej uwadze, ale z czasem staje się to łatwiejsze. Można nauczyć się oddzielać emocje od treści uwagi pod moim adresem. Trzeba jednak być uczciwym wobec siebie - to znaczy dobrze rozważyć, czy ktoś, kto wygłosił uszczypliwą uwagę pod moim adresem, ma rzeczywiście rację, czy tylko chciał mi dokuczyć. Jeśli przyznam mu rację, to mogę się zmienić na lepsze, bo zyskałam wskazówkę do rozwoju. Powodzenia! :-)
Masz rację-to trudne, a najtrudniejsze jest opanowanie emocji.. ale czasem naprawdę można skorzystać-w końcu często jest tak, że to "wróg" łatwiej nam wypali bez ogródek to co o nas myśli niż ktoś bliski.. Pozdrawiam i też życzę. powodzenia:)
pozytywne zdania o nas dla nas to nagroda doczesna negatywne zdania to nagroda w królestwie niebieskim. ja dosłownie usłyszałem zdanie "jesteś głupi mówisz bez sensu" a jestem dość zapracowany żeby mówić konkretnie , poprostu niektóre osoby mają zamknięte serca i nawet na słowa miłości wybuchają gniewem. no albo mądrość to brzemię i tymi słowami Bóg zapewnia nas że jesteśmy dopiero na początku drogi i inni widzą w nas głupiutkie dziecko he heh
Ojcze jeśli to czytasz, mała porada od językoznawcy która drażni moje ucho :P. Często ojciec mówi "W każdym bądź razie" Jest to błąd językowy, poprawna forma to "W każdym razie". Czepiasz się, powiecie. Ale warto nad sobą pracować, o czym sam Ojciec nieustannie przypomina :D
"W każdym bądź razie" stało się już uznaną regułą. Prawie wszyscy chcą tak mówić - jest miejsce na oddech, chyba dlatego :) ale mimo wszystko warto nad sobą pracować - z tym się zgodzę. Piwo powoduje dnę moczanową - tak przy okazji wymiany dobrych rad :))
Ojciec nie jest głupi, gada ważne rzeczy, tylko czasem jak różne "pandzie" wchodzą to zaczyna być dziwnie. Kiedyś podesłałem ojca rekolekcje z Ziemi Świętej znajomej obojętnie religijnie. Odbiór? "Piękne zdjęcia, natomiast niczego nie zrozumiałam" :(
absolutnie nie narzekam zastanawiam sie tylko wlasnie i to jest nakgorsze ze nie umiem pisac nikt i tak nie rozumie co chcialbym pkwiedziec modle sie moze nawet za duzo boje sie wpasc w dewocje o. Adamowi bede wdzieczny do konca zycia za spowiedz ale tez wyrwal zaraz jak z procy i nie mial czasu ze mna pogadac tak i jak wszyscy zreszta nie wiem wlasciwie po co to pisze i tak kazdy opacznie zrozumie ja po prostu zastanawiam sie czemu tak jest ze nikt nie chce ze mna gadac jeszcze bardziej nie moge patrzec na ten komputer bo nie umiem przez niego nic powiedziec tylko jeszcze bardziej sie upewnilem nie wiem zapomnialem.juz kak gada siw z drugim czlowiekiem a cos musi ze mna byc nie tak jezeli nikt nie chce ze mna gadac musze po prodtu sie z tym pogodxic chociaz nie jest naprawde to latwe caly czas nie ma sie nikogo poradzic nawet w bardzo drobnej sprawie jest po prostu ciezko ale przeciez i tak tego nikt nie zrozumie wiec wlasciwie zawracanie glowy z tym pisaniem
Andrzeju nie załamuj się, miej wiarę, ona da Ci pokój. Patrz na życie pozytywnie, w końcu Jezus umarł za nas na krzyżu, więc czego mamy się obawiać? Jeżeli brakuje Ci kontaktu z ludźmi, szukaj go, napewno masz możliwość rozmowy z kimś nawet takiej zwykłej w sklepie czy na ulicy. Ale przede wszystkim miej ufność w Panu, "jeśli Bóg z nami, któż przeciwko nam?". o.Adam mówił w jednym z materiałów, że nasze problemy wydają nam się większe niż rzeczywiście są. Polecam Ci także lekturę Biblii, leczy ducha i umysł. Modlę się za Ciebie Andrzeju i pozdrawiam :) Chwała Panu!
Andrzej ja mam dzisiaj podobnie. Dzien kompletnego zalamania, bo najblizsi krzywdzą uczynkiem i slowem, a o rozmowie z kimkolwiek "na zywo" nie ma szans. Jedyni zyczliwi "bliscy" w internecie, bo albo mieszkają setki km ode mnie, albo obcy. Tez mam taki dzień ze nie moge juz patrzec na komputer a aż wyję z placzu tak potrzebuję rozmowy. Pomódlmy sie za siebie wzajemnie.
Czemu nie dałeś tego filmiku z 10 lat temu? Albo i wcześniej? Wiele by to wówczas zmieniło... To by mi pomogło wiele błędów uniknąć... Czasu nie cofnę, oby innym pomogło :) Shalom
Krytyka wywołuje emocje, jasne, że negatywne. Zdanie należy zmienić. Trzeba oddychać. Najpierw oddychać, później mówić. Kiedyś spotykałam całe mnóstwo krytykantów, oj bolało. Płakałam. Płakałam. Ale coś mi mówiło, oddychaj, to nie dotyczy ciebie, to krytykant ma problem. Zakładałam okulary. Strzał w dziesiątkę. Serio !
Czym są dla mnie #WILKIDWA? O tej męskiej przeprawie przez życie opowiadam z domowej piwnicy. Na kanale ukazały się już 3 odcinki komentarza do rekolekcji. Dzisiaj popołudniu odcinek 4. :D ► ruclips.net/video/nWHk7zRhVfM/видео.html
z nikim nie gadam, a na fb opinie o mnie wydaja ludzie, ktorzy na oczy mnie nie widzieli, pisza takie bzdury, ze nie ma tam promila prawdy, a fajnie by bylo jak by ktos konstruktywnie mnie skrytykowal, bardzo by mi to pomoglo, niestety nie ma kogos takiego, musze wszystko sam. Wiec krytykuje wszystko co robie, jestem pewny, ze wszystko co robie, robie zle. Wlasciwie bardzo zle, wrecz beznadziejnie, wiec do niczego sie nie nadaje, nawet do rozmowy.
Najlepiej odstawic FB. Sama tak zrobilam i dopiero teraz czuję się odrodzona, wolna, przywrocona mi zostala wlasna godnosc ktorej pozbawili mnie - dokladnie tak jak piszesz - ludzie nie znający mnie w ogole a krytykujący jakby wiedzieli wszystko. To jest chore narzędzie. Bez FB czuję się lepiej milion razy. Wolę wejsc tu na Langustę. Nie ma jadu, a wspolna modlitwa, wsparcie wspolnoty i uśmiech :)
+Andrzej Nowakowski A ojciec Adam nagrał dla nas odcinek pt. "Nie gardź sobą" (chyba w cyklu "Arka")... Tak więc nie myśl, że wszystko robisz źle, bo nawet największego zbira stać na odrobinę dobra. Modlisz się za kogoś przynajmniej od czasu do czasu, prawda? To jest dobro. I jeszcze coś. Tuż po przeczytaniu Twojego wpisu przypomniała mi się (choć nie wiem dlaczego, ale mam nadzieję, że Ty się dowiesz) książka, którą napisał Jacques Fesch pt. "Za pięć godzin zobaczę Jezusa". Przedstawia prawdziwą historię młodego Francuza skazanego na śmierć i przygotowującego się do egzekucji. Jej tytuł tak wiele mówi, a treść zapada głęboko w pamięć i osiada na samym dnie serca. Po polsku jest dostępna (na portalu: chomikuj.pl). Może została wydana po angielsku? Niech Pan Bóg rozproszy Twoje czarne myśli. Jestem przekonana, że masz tu, na "Languście", wielu przyjaciół, a FB sobie daruj. Szkoda zdrowia! :-)
tylko mnie nikt juz nie rozumie ani ja nikogo po wypadku znajomosc angielskiego zanika z kaxdym dniem nauczyciele ze szkoly przestali nawet dzwonic bo mowia synowi ze nie rozumieja co mowie mnie sie wydaje ze rozumiem ale okazuje sie ze to tylko moja iluzja
Zastanawia mnie kwestia miłości siebie, wiary w siebie, bycia sobą,
myślenia o sobie,walczenia o swoje itp...... Czasami mam wrażenie,że
niektórzy księża na kazaniach uważają że jakiekolwiek odniesienie do
siebie samego, jest jednoznaczne z egoizmem. Sama myślę,że częściowo
wypracowałam w sobie miłość do siebie, aczkolwiek są kwestie dla mnie
nie jasne, gdzie granica poniżenia siebie a docenienia? Jako
zakompleksione dziecko wyszłam z tego stanu bez pomocy kościoła. Byłabym
wdzięczna za jasne wyjaśnienie. Pozdrawiam:)
To chyba mój pierwszy komentarz w życiu na youtubie, ale wreszcie ktoś poruszył we mnie to, żeby tu w ogóle zajrzeć. Jakiś czas czytałam ludzkie komentarze pełne nienawiści i nastawiłam się w sposób, że nie warto tu nawet zaglądać, bo ludzie znający swoją wartość w jakimś sensie i innych ludzi nie będą tu dyskutować. dzisiejszego ranka zmieniam zdanie i piszę wprost - ekstra! ekstra odcinek, jak KAŻDY inny! Każdy wiele we mnie wnosi, czasem sprawia że płaczę, czasem że się więcej modlę, czasem że będę się śmiała. I o to chodzi, bardzo dziękuję. Sposób ojca w przedstawianiu Biblii, zagadnień nawet trochę z psychologii samego siebie - wszystko do mnie trafia jak strzała i nie mogę jej wyciągnąć. Dziękuję.
To najlepsza seria rekolekcji, jakie Ojciec i Litza uczyniliście :) Dzięki :)
Bóg zapłać za wszystkie Wasze modlitwy i ciepłe dobre słowa otuchy ....bardzo tego potrzebowałam
Łysy.
Nikt nie zna tak dobrze mojej obłudy, moich grzechów jak moja żona- "MÓJ SĄD OSTATECZNY".
Dzięki Ci Panie za nią. Moja metoda jest taka :gdy mi coś zarzuca w złości, nigdy nie przyznaję jej racji, ale w sercu rozważam sprawę, bo najczęściej rację ma...
Kochani mam do Was przeogromną prośbę! Jestem prze potwornym
grzesznikiem i mam w przeszłości naprawdę ohydne grzechy. Wyrządziłem
bliźniemu naprawdę okrutną rzecz i aktualnie pomimo, że jestem wśród
ludzi to z moją prawdą życiową jestem naprawdę samotny a brzemię jest
duże. Moja relacja z Panem Jezusem jest także trudna, ponieważ często myślę, że na żadne miłosierdzie nie zasługuję. Moja modlitwa także często idzie jak po grudzie. Proszę wspomóżcie mnie w modlitwie i pomódlcie się za mnie modlitwą wstawienniczą. Za każdą modlitwę 100-krotne Bóg Zapłać!
P.S mam na imię Bartek.
pomodlę się za Ciebie - jak Ci na imię?
Kefas ZPB i ja :)
Bartek za te słowa - jestem przepotwornym grzesznikiem - Pan Bóg już ci wybaczył. jeśli masz możliwość, idź do osby, którą zraniłeś i przeproś. NIe proś o przebaczenie - to jest sprawa idywidualna i czasami potrzeba czasu, żeby komuś przebaczyć, ale powiedz, że bardzo żałujesz. Następnie rozpocznij proces przebaczania sobie samemu - to też jst trudne, ale musisz to zrobić, żeby obalić mur między Tobą a Jezusem.
Pan Jezus rozpocznie proces leczenia, musisz być cierpliwy. nie ustawaj w modlitwie. Niech Bóg ma cię w opiece.
Nie spotkałam jeszcze człowieka,który by nie odrzucał większych grzeszników.Jak ktoś jest zły,to jest sam.Ludzie nie potrafią kochać człowieka dlatego,ze po prostu jest.Ale wtedy kiedy jest fajny,kiedy coś im daje.Nie przejmuj się,będę się za ciebie modlić:)
Nie jesteś sam😊nie martw się, nie ma takich grzechów, których Pan Bóg nie potrafi przebaczyć, przede wszystkim Ty sobie przebacz, wszyscy jesteśmy bardzo grzeszni😊"Nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie"😊Pan Jezus odkupił wszystkie nasze grzechy, tylko uwierz w to, oddaj Jemu w sakramencie spowiedzi i podziękuj😊On na to zasługuje😊Obiecuję Ci modlitwę😊Niech Ci Pan doda odwagi😊Pozdrawiam radośnie😊
Wiecie co? Problemem wypowiadających się wirtualnie jest to, że nigdy w 100% nie uda się przekazać tego, co chcemy i myślimy. Brakuje mimiki, spojrzenia, melodii głosu i paru innych rzeczy, występujących w żywej rozmowie :) Emotikony, jak widać, nie zawsze oddają intencje i rzeczywiste emocje piszącego :) Bardzo łatwo o nieporozumienie i burza w szklance wody gotowa :) Jeśli kogoś uraził mój wcześniejszy komentarz lub ktoś poczuł się przeze mnie zaatakowany - przepraszam, absolutnie nie było to moim zamiarem :) Osobiście, podeszłam do tych prztyczków z humorem i życzliwością, myśląc, że nic złego nie ma w "napominaniu jedni drugich z miłością". Komentarze to nie jest idealny wynalazek ;) Pozdrawiam i przytulam wszystkich zainteresowanych, i uciekam do reala, bo 150 zdrowasiek samo się nie odmówi :))
eM takie nieporozumienia to nie są nieporozumienia. Wszyscy tu jesteśmy wyjątkowo kulturalni i uprzejmi. lekkie i przyjacielskie poszturchiwania świadczą jedynie o tym, że kto się lubi ten się czubi :))
walka z najtrudniejszym przeciwnikiem czyli z samym soba. Jedno z najtrudniejszych wyzwan w naszym zyciu. Dziekuje
Jak spotykam trudną prawdę o sobie to daj mi Maryjo Twoje Amen zamiast mojego "ale" w sercu i naucz rozważyć , czyli zatrzymać się w takich momentach, aby Jezus mógł mnie naprawić.
Błogosławionego dojrzewania do pięknego owocowania ,wszystkim życzę
ps.
A ojciec to gdzie jest teraz?
wstawanie w nocy i rezygnacja ze snu by się modlić sprawia cuda;) odwagi!
To prawda Alicja. Dobrze sobie o tym przypomnieć
A to nie jest niezdrowe?
Życie jest niezdrowe i prowadzi do śmierci a z modlitwą przynajmniej do Życia Wiecznego
Oj, to ja juz wole zyc zdrowy : ) Bez modlitwy to niby bez zycia wiecznego? Z samymi dobrymi uczynkami?
Dziękuję za radę - jak przyjmować krytykę bez zbędnych emocji. Spróbuję ją zastosować. Już wydaje mi się, że poskutkuje. Chyba zacznę dziękować moim krytykantom ;)) krytykowanie innych wymaga pewnego rodzaju odwagi :)
Dziękuje za ten odcinek. Bardzo uderzył i we mnie, jako że często mam problemy przyjęcia prawdy, w szczególności w postaci krytyki.Tego mi było potrzeba :D #PanDa
Dzieki chlopaki za rekolekcje😀kawal dobrej roboty😊👍🏻 Chwala Panu🙏🏻
Bóg zapłać
Bardzo mi pomagasz. Dziękuję.
Dzieki Ojcze ,Twoje porady sa jak plaster na zranione EGO
Dziękuję zarówno ojcu Adamowi jak i Robertowi
Dzięki za ten odcinek.
fajnie jak ma się żonę, przyjaciół, wspólnotę, jak się nie ma to nie jest fajnie.
Jak się nie ma wspólnoty, dobrze jest jej poszukać, polecam! To naprawdę wielkie wsparcie! Jest wiele dobrych wspólnot, chociaż trzeba pamiętać, że nawet wchodząc do wspólnoty nie umiemy zostawić swoich wad za drzwiami, w związku z czym - jak w każdej grupie blisko ze sobą związanych ludzi - pojawiają się tam też zranienia.
To prawda. Samotność nie jest fajna. Tez nie mam nikogo na świecie, o wspolnocie nie wspominając, probowalam sie dostac do jakiejs u nas przy kosciele 3 razy, ale księza mnie "olali" bo nie mieli czasu. Ale wiesz co - mamy Boga. I to jest nasza sila, radość i skarb :) chociaz bywają tak strasznie smutne chwile, to nigdy nie jestesmy w nich sami, bo Bog juz tam jest 💜
Magdalena Wiśniewska-Prus tak, a moze wlasnie jest lepiej z nikim nie gadac? Ja to zreszta chyba juz bym nie potrafil.
+Andrzej Nowakowski Nieee. Tak tez niedobrze. Ja kocham ludzi. Tylko nauczylam się otwierac duszę tylko przed tymi, ktorym ufam rzeczywiscie, bo nie kazdy np rzeczywiscie "martwi się" o mnie, a jest tylko ciekawy. Lepiej miec trzech prawdziwych przyjaciol, niz 20 falszywych. Pamietam taki szkolny, mickiewiczowski wiersz... "są prawdy, ktore medrzec wszystkim ludziom glosi, są takie, ktore szepcze swemu narodowi, są takie, ktore zwierza przyjaciołom domu, i są takie ktorych odkryc nie moze nikomu..." :) poza Bogiem :)
Magdalena Wiśniewska-Prus ja tez kocham ludzi tylko ze mna nikt nie chce gadac, wiec juz chyba nie umiem gadac z kimkolwiek, zreszta i tak nie mam z kim.
Dobrze posłuchać
bardzo ciekawe, nigdy bym na to nie wpadła
Witam .To niesamowite, wczoraj czytałem w Pismie Sw.otym uzdrowieniu,zastanawiałem sie ocokaman,dzisiaj właczam wilków i prosze.
czy można posłuchać gdzieś akustyczną wersję wstępnej piosenki?
Ja jestem tak krytyczna wobec siebie,że w każdym złym zdaniu o sobie zawsze znajdę prawdę . O dobrych rzeczach też mam pojęcie ale więcej jest tych złych
u mnie jest 9;42 pm ,perfekt pora na prawde !
LA, CA?
Massathusets
"Rządam" tej wstawki z akustycznych "Wilków Dwóch" na MP3! :D
Dzięki ojcze, jestem kompletnie bezradna w sytuacji odbierania wszelkich komentarzy na mój temat, w ogóle sobie z tym nie radzę. Spróbuję zrobić tak jak mówisz. Dobrego dnia☺
Nie daj się tym wszelkim komentarzom pogruchotać. Przeciwnie - tyle z nich weź dobrego (wskazówek do zmiany), aby stały się Twoim spoiwem (klejem), który wzmocni Twoją już naruszoną różnymi uwagami czy opiniami sylwetkę. Głowa do góry! Dasz radę. :-)
oroyama Dziękuję ☺wszystkiego dobrego
genialne!
"Chamowi naplujesz w twarz, to powie, że deszcze pada:"
Klasyka:D
słyszałam, że to ciepły deszcz pada
Od pewnego czasu zaczęłam to praktykować-oczywiście nie zawsze i jest to trudne, ale próbuję znaleźć w opiniach o mnie, nawet tych negatywnych,albo czasem takich niby niewinnych, uszczypliwych żartach bliskich, jakąś prawdę o mnie, bo skoro ktoś tak odbiera mnie lub moje zachowanie, to może coś w tym jest..
+agama Praktykuję od dawna to, o czym napisałaś. Początkowo najtrudniej przełamać się, by "zapomnieć" o bólu, jaki towarzyszy krytycznej uwadze, ale z czasem staje się to łatwiejsze. Można nauczyć się oddzielać emocje od treści uwagi pod moim adresem. Trzeba jednak być uczciwym wobec siebie - to znaczy dobrze rozważyć, czy ktoś, kto wygłosił uszczypliwą uwagę pod moim adresem, ma rzeczywiście rację, czy tylko chciał mi dokuczyć. Jeśli przyznam mu rację, to mogę się zmienić na lepsze, bo zyskałam wskazówkę do rozwoju. Powodzenia! :-)
Masz rację-to trudne, a najtrudniejsze jest opanowanie emocji.. ale czasem naprawdę można skorzystać-w końcu często jest tak, że to "wróg" łatwiej nam wypali bez ogródek to co o nas myśli niż ktoś bliski.. Pozdrawiam i też życzę. powodzenia:)
pozytywne zdania o nas dla nas to nagroda doczesna negatywne zdania to nagroda w królestwie niebieskim. ja dosłownie usłyszałem zdanie "jesteś głupi mówisz bez sensu" a jestem dość zapracowany żeby mówić konkretnie , poprostu niektóre osoby mają zamknięte serca i nawet na słowa miłości wybuchają gniewem. no albo mądrość to brzemię i tymi słowami Bóg zapewnia nas że jesteśmy dopiero na początku drogi i inni widzą w nas głupiutkie dziecko he heh
Ojcze jeśli to czytasz, mała porada od językoznawcy która drażni moje ucho :P. Często ojciec mówi "W każdym bądź razie" Jest to błąd językowy, poprawna forma to "W każdym razie". Czepiasz się, powiecie. Ale warto nad sobą pracować, o czym sam Ojciec nieustannie przypomina :D
"W każdym bądź razie" stało się już uznaną regułą. Prawie wszyscy chcą tak mówić - jest miejsce na oddech, chyba dlatego :) ale mimo wszystko warto nad sobą pracować - z tym się zgodzę.
Piwo powoduje dnę moczanową - tak przy okazji wymiany dobrych rad :))
Nieprawda, nikt "w każdym bądź razie" nie zalegalizował :) Jeśli się mylę, proszę o źródło.
to prawda, nikt z elyty nie wypowiedział się na ten temat, a lud swoje ;)) nic tylko - w każdym bądź razie.
Bralczyk mówi "w każdym razie". Popełniałam więc również błąd. Nie rażący. Jednak Chainekken6 nie powinieneś zwracać uwagi z papierosem w ustach . . .
Chodzi o tego pana w miniaturce? Cały czas mu powtarzam: rzuć to świństwo! Mnie nie słucha, może pani na niego podziała, haha.
Świetne
Emet Ojcze :)
Ojciec nie jest głupi, gada ważne rzeczy, tylko czasem jak różne "pandzie" wchodzą to zaczyna być dziwnie. Kiedyś podesłałem ojca rekolekcje z Ziemi Świętej znajomej obojętnie religijnie. Odbiór? "Piękne zdjęcia, natomiast niczego nie zrozumiałam" :(
Chyba chwała Darwinowi :P
Jeśli znajdę prawdę i oddziele ja od pewnej osoby ... itp... To w jaki sposób to zmienić ? 😕Nie będzie to łatwo ...
absolutnie nie narzekam zastanawiam sie tylko wlasnie i to jest nakgorsze ze nie umiem pisac nikt i tak nie rozumie co chcialbym pkwiedziec modle sie moze nawet za duzo boje sie wpasc w dewocje o. Adamowi bede wdzieczny do konca zycia za spowiedz ale tez wyrwal zaraz jak z procy i nie mial czasu ze mna pogadac tak i jak wszyscy zreszta nie wiem wlasciwie po co to pisze i tak kazdy opacznie zrozumie ja po prostu zastanawiam sie czemu tak jest ze nikt nie chce ze mna gadac jeszcze bardziej nie moge patrzec na ten komputer bo nie umiem przez niego nic powiedziec tylko jeszcze bardziej sie upewnilem nie wiem zapomnialem.juz kak gada siw z drugim czlowiekiem a cos musi ze mna byc nie tak jezeli nikt nie chce ze mna gadac musze po prodtu sie z tym pogodxic chociaz nie jest naprawde to latwe caly czas nie ma sie nikogo poradzic nawet w bardzo drobnej sprawie jest po prostu ciezko ale przeciez i tak tego nikt nie zrozumie wiec wlasciwie zawracanie glowy z tym pisaniem
Potrzebny jesteś. Rura316 chce odpowiedzi.
Andrzeju nie załamuj się, miej wiarę, ona da Ci pokój. Patrz na życie pozytywnie, w końcu Jezus umarł za nas na krzyżu, więc czego mamy się obawiać? Jeżeli brakuje Ci kontaktu z ludźmi, szukaj go, napewno masz możliwość rozmowy z kimś nawet takiej zwykłej w sklepie czy na ulicy. Ale przede wszystkim miej ufność w Panu, "jeśli Bóg z nami, któż przeciwko nam?". o.Adam mówił w jednym z materiałów, że nasze problemy wydają nam się większe niż rzeczywiście są. Polecam Ci także lekturę Biblii, leczy ducha i umysł. Modlę się za Ciebie Andrzeju i pozdrawiam :) Chwała Panu!
Andrzej ja mam dzisiaj podobnie. Dzien kompletnego zalamania, bo najblizsi krzywdzą uczynkiem i slowem, a o rozmowie z kimkolwiek "na zywo" nie ma szans. Jedyni zyczliwi "bliscy" w internecie, bo albo mieszkają setki km ode mnie, albo obcy. Tez mam taki dzień ze nie moge juz patrzec na komputer a aż wyję z placzu tak potrzebuję rozmowy. Pomódlmy sie za siebie wzajemnie.
Czemu nie dałeś tego filmiku z 10 lat temu? Albo i wcześniej? Wiele by to wówczas zmieniło... To by mi pomogło wiele błędów uniknąć... Czasu nie cofnę, oby innym pomogło :) Shalom
Proste a takie trudne...
Super. Tylko co w przypadku, gdy te opinie na mój temat są DOKŁADNIE przeciwne? :)
❤️
No, nie ma dymu bez ognia. Ja biorę małe sitko i przesiewam. Bywa, że znajduję.
Jak oddzielać krytykę od emocji, skoro finalnie chcę się zabić?
Krytyka wywołuje emocje, jasne, że negatywne. Zdanie należy zmienić. Trzeba oddychać. Najpierw oddychać, później mówić. Kiedyś spotykałam całe mnóstwo krytykantów, oj bolało. Płakałam. Płakałam. Ale coś mi mówiło, oddychaj, to nie dotyczy ciebie, to krytykant ma problem. Zakładałam okulary. Strzał w dziesiątkę. Serio !
ale że o takiej porze? :O
A jaki to ma sens?
Czym są dla mnie #WILKIDWA? O tej męskiej przeprawie przez życie opowiadam z domowej piwnicy. Na kanale ukazały się już 3 odcinki komentarza do rekolekcji. Dzisiaj popołudniu odcinek 4. :D
► ruclips.net/video/nWHk7zRhVfM/видео.html
z nikim nie gadam, a na fb opinie o mnie wydaja ludzie, ktorzy na oczy mnie nie widzieli, pisza takie bzdury, ze nie ma tam promila prawdy, a fajnie by bylo jak by ktos konstruktywnie mnie skrytykowal, bardzo by mi to pomoglo, niestety nie ma kogos takiego, musze wszystko sam. Wiec krytykuje wszystko co robie, jestem pewny, ze wszystko co robie, robie zle. Wlasciwie bardzo zle, wrecz beznadziejnie, wiec do niczego sie nie nadaje, nawet do rozmowy.
Najlepiej odstawic FB. Sama tak zrobilam i dopiero teraz czuję się odrodzona, wolna, przywrocona mi zostala wlasna godnosc ktorej pozbawili mnie - dokladnie tak jak piszesz - ludzie nie znający mnie w ogole a krytykujący jakby wiedzieli wszystko. To jest chore narzędzie. Bez FB czuję się lepiej milion razy. Wolę wejsc tu na Langustę. Nie ma jadu, a wspolna modlitwa, wsparcie wspolnoty i uśmiech :)
tak, zgadza sie.
+Andrzej Nowakowski A ojciec Adam nagrał dla nas odcinek pt. "Nie gardź sobą" (chyba w cyklu "Arka")... Tak więc nie myśl, że wszystko robisz źle, bo nawet największego zbira stać na odrobinę dobra. Modlisz się za kogoś przynajmniej od czasu do czasu, prawda? To jest dobro. I jeszcze coś. Tuż po przeczytaniu Twojego wpisu przypomniała mi się (choć nie wiem dlaczego, ale mam nadzieję, że Ty się dowiesz) książka, którą napisał Jacques Fesch pt. "Za pięć godzin zobaczę Jezusa". Przedstawia prawdziwą historię młodego Francuza skazanego na śmierć i przygotowującego się do egzekucji. Jej tytuł tak wiele mówi, a treść zapada głęboko w pamięć i osiada na samym dnie serca. Po polsku jest dostępna (na portalu: chomikuj.pl). Może została wydana po angielsku?
Niech Pan Bóg rozproszy Twoje czarne myśli. Jestem przekonana, że masz tu, na "Languście", wielu przyjaciół, a FB sobie daruj. Szkoda zdrowia! :-)
Zgadzam się nie mam FB 3 lata i da się i to jeszcze jak.....😊 Andrzeju to samo Tobie radze. Nie dręcz się nie warto.....
znam ta ksiazke pewnie jest po angielsku ale ja po wypadku zapomnialem wlasciwie angielski i rosyjski znalem tez serbski i tez nie pamietam
O 4 nad ranem...heh
Ale Ojciec schudł :)
Komentarz video do 4. odcinka. Zapraszam, żeby #DZISIAJ zaakceptować siebie. #prawda ;)
LINK: ► ruclips.net/video/AOAZUKQSD-k/видео.html
OJ ,CIĘZKIE TO,ALE PSYCHOLOGICZNE...
tylko mnie nikt juz nie rozumie ani ja nikogo po wypadku znajomosc angielskiego zanika z kaxdym dniem nauczyciele ze szkoly przestali nawet dzwonic bo mowia synowi ze nie rozumieja co mowie mnie sie wydaje ze rozumiem ale okazuje sie ze to tylko moja iluzja