Dziękuję ❤ piszę tak jak radzicie może to coś da . Najgorzej jest po przebudzeniu w nocy, wtedy wszystko jest nierozwiązywalne czarne jak noc za oknem męczące upiorne i nic nie pomaga. Rano zmęczenie zniechęcenie i tak w kółko ❤
Boże, użycz mi pogody ducha abym umiał pogodzić się z tym czego zmienić nie mogę, siły abym zmieniał to co mogę i mądrości abym umiał rozróżnić jedno od drugiego, ale niech się dzieje wola Twoją Panie a nie moja. Amen
Drogi o.Adamie , czasami mam wrażenie , ze mieszkasz razem z nami i wiesz co nam w danej chwili potrzeba .Prowadzi Cie Duch Święty, który szepcze Ci do ucha co masz powiedzieć. Tak bardzo tego potrzebowalam to usłyszeć. Z całego serca dziękuję I pozdrawiam
Natrętne trudne/przykre myśli nazywa się w psychologii ruminacją. Emocje zaś nie są ani dobre, ani złe, emocje po prostu są i są nam potrzebne, dlatego w psychologii mówi się teraz o emocjach trudnych, nie negatywnych. No to tak :) trochę się powymądrzałam :) Przy okazji: warto poczytać książkę Gabora Mate: Skutki ukrytego stresu. To właśnie o tym, jak somatyzacja wpływa na stan zdrowia. Znakomitą metodą na natrętne myśli, na problemy, smutki i zranienia, nie jedyną, ale ogromnie pomocną, jest pisanie. Można pisać na kartce i potem ją wyrzucić podartą na drobne kawałki, co jest takim symbolicznym zniszczeniem tego zła, które nas dręczy, można ją też spalić, mając po temu warunki, można pisać w zeszycie w formie pamiętnika, albo po prostu mieć zeszyt, w którym się notuje. Napisanie wiąże się z "wyrzuceniem z głowy" i działa trochę tak, jak rozmowa. Często nie ma komu w danej chwili się wyżalić, a ciebie rozpiera od środka, to napisz to sobie, wyrzuć to z siebie na papier wraz ze wszystkimi emocjami, nie bawiąc się w "poprawność polityczną", poprawność językową, formę. Napisz, co czujesz. Naprawdę pomaga. A spalenie tego, co najbardziej uwierało działa niezwykle oczyszczająco i to nie są zabobony, magiczne myślenie, to zwykła psychologia. Powodzenia!
Ten odcinek dosłownie spadł mi jak z nieba. Od tygodnia mam problemy z takimi właśnie myślami i dobrze było posłuchać Ojca rad. Będziemy próbować działać 😊
Znam ten stan. Cierpię po stracie dwójki moich dzieci w poronieniu. Złe myśli towarzyszą mi cały czas. Proszę o modlitwę. Sama nie potrafię się modlić...
To prawda, gonitwa negatywnych myśli jest bardzo niszczaca, bardzo trudno walczyć z takim stanem. Dobra muzyka i spacer np. po lesie bardzo pomaga.Uwielbiam🚶🍁🍄🌞
Świetnie, 1000 procent racji przez 15 lat żyłam w chronicznym zmęczeniu, żeby zasłużyć i nie zasłużyłam ! Dopiero choroby i śmierci bliskich mnie zatrzymały i próbuję żyć w okrutniej prawdzie. Wyrywanie z iluzji życia trwa już 6 rok i trwa, ale się nie poddaję, myśli wloką się, ale walczę
Dziękuję za ten temat tak bardzo ważny, jest to trudne ale pracując nad sobą, zaczynamy się powoli zmieniać ,Boga możemy prosić o pomoc ,ale całą robotę musimy sami robic ,do roboty kochani ,zajrzymy każdy w swój srodek ,dziękuję ojcze ,przyda się napewno ,bo uczymy się cale życie ❤❤❤❤❤😊
Uwaznosc, pozytywne myślenie, mówienie, nawet gdy jest ciężko i nie skupianie uwagi na tym co jest dla nas złe, bo to wszystko wróci ( nie mylic z karma😅) wysyłajmy do siebie i od siebie milosc❤
Nawet nie wiesz O.Adamie jak bardzo ostatnio modliłam się do Jezusa o te właśnie myśli i o pomoc mi..od kilku lat natrętnie wracają do mnie codziennie myśli o moich rodzicach, nic im nie jest ale ja cały czas boję się że umrą, codziennie o tym myślę bardzo mnie to meczy nie potrafię przez to cieszyć się normalnie życiem, i teraz po odmówieniu koronki wrzucasz Ojcze ten właśnie film, dziękuję. ❤
Fajnie ze Ojciec Adasiek chce pomoc takim ludziom i ze mysli o ich roznych problemach.. Barrrrrrdzo mi sie podobal filmik....Pozdrawiam ❤️ ❤️ ❤️ ❤️ 😊🐼 🔆 🍓 ⚽ 🇵🇱
No wreszcie dzis bracie cos uslyszalam w formie rady . Może skorzystają ci wsrod nas , ktorzy prawie kazdy komentarz w kazdej sytuacji w kazdym temacie zamykają w jednym stwierdzeniu .......oddaje to Tacie ,,niech Bóg sie tym zajmie , ,, a gdzie my w tym jestesmy ? Może każmy Bogu za siebie oddychać. Uczmy się od brata Adama. Pozdrawiam serdecznie wszystkich na tej stronie.
A jakby myśli potraktować jak dzieci i je o Skałę roztrzaskać? Po grzechu pierworodnym jesteśmy synami ojca kłamstwa a Pan Jezus radzi żeby mieć go w nienawiści.
Zgadzam się z Tobą ojcze Adamie ❤ dziękuję za bardzo dobre rady jak sobie radzić z trudnymi chwilami w życiu. Dbajmy o siebie ❤ Pan Bóg chce z nami być ale nie będzie pracował za nas. To my sami musimy wziąć odpowiedzialność za nasze życie i współpracując z Panem Bogiem, cierpliwie leczyć rany, które zadało nam życie. I to jest praca na lata ale świadomość jak do tego podejść to 3/4 sukcesu ❤❤❤
Jakby odpowiedź na pytania moje dziś do Pana Boga! Dziękuję za to! Jak to się dzieje że czasem mamy tyle pytań a dostajemy na to odpowiedzieć! Dziękuję ❤️
Cos trzeba robic zeby sie cieszyc z zycia a nie zadreczac sie przeszloscia zyjmy tu i teraz bo zycie szybko zleci zeby Bog nam nie powiedzial ze my w miejscu najgorszym sie zatrzymali i nic z tym nie robili❤
U mnie niestety te na które nie mam wpływu mają największy wpływ na moje życie 🙁 A czasem człowiek nie wie czy ma czekać na rozwiązanie czy jak coś ruszy to nie pogorszy. Na razie modlitwa i małe kroczki do przodu.
Oczywiście że masz wpływ na swoje życie. Możesz zmienić myślenie, zachowanie, stać się lepszą wersja siebie. Tak jak mówisz, małe kroczki, uwaznosc, przeszłość w kat, działanie i to często jest trudne, bo pojawia się lęk, ale lęk to też TYLKO Z myśl, to można okiełznać. Trzeba rozpoznać skąd, kiedy i dlaczego tak się dzieje i zacząć pracę ❤❤
Niestety nie jestem wyjątkiem. To ważne co ojciec mówi. A organizm bardzo mi siada jak "zassam" nadmiar zła. W dodatku psychosomatyczne bóle łapie nawet wtedy, gdy dłużej poslucham, że kogoś coś boli. To mnie zaraz też tam strzykać zaczyna. Chociaż tak naprawdę złe myśli szczególnie te , które bardzo mocno pogarszają nasz stan np wzbudzają mocny lęk, rozpacz , nienawiść , "kłótnie " w myślach itp da się przerwać. Niedawno wpadłam na ćwiczenie stosowane w terapii, które polega na nauce opanowania myśli poprzez przerywanie ich skupiając uwagę i swoje myśli na tu i teraz czyli na aktualnie wykonywanej konkretnej czynności. Ale ćwiczenia tego nie stosuje się po to , by myśli spychać i udawać ze ich nie ma i że nie mają one ani przyczyn ani skutków. To jest tak jak ojciec radzi mega ważne, żeby móc nad tym pracować. I działać. To ćwiczenie jest po to, żeby wyjść z nadprodukcji , z wyobrażeń które czesto towarzyszą natrętnym myślom. Przebywanie w fantazji (czyli nie w rzeczywistej chwili )to np wyobrażanie sobie co na pewno zaraz będzie, co nastąpi jaka katastrofa lub mielenie tego co było. Rozdrapywanie ran. To jest po to ,by wyspokoić się i móc do tego podejść na spokojnie. Zrozumieć, że myśli tak jak konkretną czynność możemy zatrzymać i w zasadzie wybrać :zarówno wybrać myśli, jak i to, w jaki sposób mogę do tych myśli podejść, a więc mieć nad nimi kontrolę. Dziękuję za dziś 💚 spokojnej nocy
A ja jestem tak popieprzona że moje ciało reagując gorszym samopoczuciem sprawia mi paradoksalnie ulgę od natrętnych myśli bo wtedy nie myślę o nich tylko o chorobie. Jak jestem wyspana i dobrze się czuję fizycznie to te myśli atakują ze zdwojoną siłą. Jak już dojdę do granicy to znowu choruje broniąc się przed tymi myślami.
W każdym aspekcie życia, w chorobie, pracy, myślach negatywnych czy pozytywnych przyciągamy tego więcej, bo skupiamy na tym uwagę. Jeśli myślisz że jesteś chora i boli cię kręgosłup, myślisz też że chcesz być zdrowa, dlaczego nie czuje się lepiej, to w tym momencie jesteś tego wszystkiego świadoma, ale masz jeszcze podświadomość. To jest jak dysk twardy, zapisuje wszystko co myślisz, mówisz, widzisz i nie rozróżnia słów: choroba -zdrowie, chce -nie chcę. Dla podświadomości jest to mniej więcej tak: 😊CHCE być ZDROWY . Podświadomość: aha czyli jesteś CHORA, to masz tej choroby, bólu więcej, bo CHCESZ. Specjalnie użyłam drukowanych liter dla podkreślenia ważności słów. A gdyby tak to odwrócić i myśleć, mówić . Dziękuję, że moje ciało funkcjonuje rewelacyjnie. Nigdy nie czułam się lepiej. Zauważ że nie używam tu słów: Chora, Zdrowa, Chcę. A jeśli chodzi o natrętne myśli z przeszłości, to ja lata temu właśnie dzięki Adamowi Sz. przestałam myśleć o tym co było, rozdrapywać, bo nic to nie zmieni kiedy ja żyję Tu i Teraz, a obwinianie siebie, innych, co by było hdyby powodowało tego więcej, co też miało fizyczny wpływ na moje ciało. O psychice nie wspomnę 😊 Niestety mamy ten głos w glowie-ego, które to wszystko tworzy. Obecne problemy trzeba rozwiązać, uważać na to o czym myślimy, jakie słowa wypowiadamy, taka kontrola, a kiedy wyłapiemy te wredne myśli, czy czarne scenariusze, to STOP KLATKA i od nowa. Trudne na początku, ale wykonalne. Pozdrawiam ❤❤
z tym się idzie do psychologa i ew. w dalszej kolejności do psychoterapeuty. proste. Ale są tu pewnie tacy, którym się wydaje, że "Jezu, Ty się tym zajmij" załatwi wszystko za nich...
Ja nerwica mam od dziecka i psycholog mówił że to niestety będzie zawsze a leki mogą tylko jedynie delikatnie to załagodzić ale nigdy tego całkiem nie wyeliminują
Każdy aspekt życia powoduje u mnie negatywne myśli. Praca, dom, rodzina, zdrowie, relacje, a właściwie ich brak, uzależnienia. Po prostu życie przynosi negatywne myśli. Bez sensu tak dzielić wszystko na to, na co mam wpływ i na to, na co nie mam wpływu, bo często boję się robić to co mam wpływ przez to na co nie mam. Ogólnie jestem negatywny.
Ja też jestem pesymistą. Brak chęci do życia, Bóg wykorzystał by zabrać mi lęki, materializm, perfekcjonizm, pożądliwości. Wyszło z tego zaufanie Jezusowi. 8 lat w trzeźwości i prawie rok bez papierosów. Polubiłem ciszę i samotność, której się bałem. Dobrze, że Jesteś na Languście Karolu. Pozdrawiam.
Moja próba zrobienia seksownego selfie zakończyła się uświadomieniem sobie, że kąt, który sprawia, że nogi wyglądają na dłuższe, sprawia również, że twarz wygląda jak z horroru. Selfie fail💚
Ta strona jest poświęcona na inny cel każdy myślący potrafi się zorientować. Po co zaśmiecać głupotami które tu nie pasują . Trochę pomyśl zanim coś tu zostawisz . . .
Bóg zapłać ❤
Dziękuję ❤ piszę tak jak radzicie może to coś da . Najgorzej jest po przebudzeniu w nocy, wtedy wszystko jest nierozwiązywalne czarne jak noc za oknem męczące upiorne i nic nie pomaga. Rano zmęczenie zniechęcenie i tak w kółko ❤
Boże, użycz mi pogody ducha abym umiał pogodzić się z tym czego zmienić nie mogę, siły abym zmieniał to co mogę i mądrości abym umiał rozróżnić jedno od drugiego, ale niech się dzieje wola Twoją Panie a nie moja. Amen
Drogi o.Adamie , czasami mam wrażenie , ze mieszkasz razem z nami i wiesz co nam w danej chwili potrzeba .Prowadzi Cie Duch Święty, który szepcze Ci do ucha co masz powiedzieć. Tak bardzo tego potrzebowalam to usłyszeć. Z całego serca dziękuję I pozdrawiam
Dokładnie 🥹
Tak jest 😊
Natrętne trudne/przykre myśli nazywa się w psychologii ruminacją.
Emocje zaś nie są ani dobre, ani złe, emocje po prostu są i są nam potrzebne, dlatego w psychologii mówi się teraz o emocjach trudnych, nie negatywnych.
No to tak :) trochę się powymądrzałam :)
Przy okazji: warto poczytać książkę Gabora Mate: Skutki ukrytego stresu. To właśnie o tym, jak somatyzacja wpływa na stan zdrowia.
Znakomitą metodą na natrętne myśli, na problemy, smutki i zranienia, nie jedyną, ale ogromnie pomocną, jest pisanie. Można pisać na kartce i potem ją wyrzucić podartą na drobne kawałki, co jest takim symbolicznym zniszczeniem tego zła, które nas dręczy, można ją też spalić, mając po temu warunki, można pisać w zeszycie w formie pamiętnika, albo po prostu mieć zeszyt, w którym się notuje.
Napisanie wiąże się z "wyrzuceniem z głowy" i działa trochę tak, jak rozmowa. Często nie ma komu w danej chwili się wyżalić, a ciebie rozpiera od środka, to napisz to sobie, wyrzuć to z siebie na papier wraz ze wszystkimi emocjami, nie bawiąc się w "poprawność polityczną", poprawność językową, formę. Napisz, co czujesz. Naprawdę pomaga.
A spalenie tego, co najbardziej uwierało działa niezwykle oczyszczająco i to nie są zabobony, magiczne myślenie, to zwykła psychologia.
Powodzenia!
Dziękuję za przypomnienie o pisaniu. ❤
Ten odcinek dosłownie spadł mi jak z nieba. Od tygodnia mam problemy z takimi właśnie myślami i dobrze było posłuchać Ojca rad. Będziemy próbować działać 😊
Czyli tak jak Ojciec Adaś kiedyś powiedział...,,ora telabora..,, módl się i pracuj ☺️❤️
Bardzo potrzebowałam tych słów. Nagrałeś to dla mnie a Duch Św. Cię prowadził. DZIĘKUJĘ ❤
Znam ten stan. Cierpię po stracie dwójki moich dzieci w poronieniu. Złe myśli towarzyszą mi cały czas. Proszę o modlitwę. Sama nie potrafię się modlić...
trzeba iść na psychoterapię
Biorę
Mariolko niosę Cię w sercu..przeżyłam podobne historię. A dobra psychoterapia rzeczywiście może bardzo pomóc❤
💝💝
❤
O.Adasiu jak Cię nie kochać,jak Twoje słowa trafiają w samo serce i to w czasie,kiedy tego najbardziej potrzebujemy.Dziekuje Panu Bogu za Ciebie ❤
Bardzo potrzebny odcinek! Dziękuję 💚
Przytulam Kochani
Pomaga codzienny dar Eucharystii. ❤️😁🙏
To prawda, gonitwa negatywnych myśli jest bardzo niszczaca, bardzo trudno walczyć z takim stanem. Dobra muzyka i spacer np. po lesie bardzo pomaga.Uwielbiam🚶🍁🍄🌞
I o mnie też ! Słucham z uwagą i zainteresowaniem 😏 dzięki, dobry temat 👍🤭
Genialne, ogromnie wdzięczna ♥️
Świetnie, 1000 procent racji przez 15 lat żyłam w chronicznym zmęczeniu, żeby zasłużyć i nie zasłużyłam ! Dopiero choroby i śmierci bliskich mnie zatrzymały i próbuję żyć w okrutniej prawdzie. Wyrywanie z iluzji życia trwa już 6 rok i trwa, ale się nie poddaję, myśli wloką się, ale walczę
Panowanie nad własnymi myślami to chyba największa władza jaką można osiągnąć 🤔
Dziękuję 💖💖
💚
Dzięki ojcu Adamowi naprawde pomaga 🙂
Zostawie sobie i zapisze odc na później napewno się przyda
PAX
Dziękuję, dziękuję, dziękuję ❤
Dziękuję za ten film ❤
o mnie, wysłuchuję właśnie z wielkim zainteresowaniem i nadzieją
Dziękuję za ten temat tak bardzo ważny, jest to trudne ale pracując nad sobą, zaczynamy się powoli zmieniać ,Boga możemy prosić o pomoc ,ale całą robotę musimy sami robic ,do roboty kochani ,zajrzymy każdy w swój srodek ,dziękuję ojcze ,przyda się napewno ,bo uczymy się cale życie ❤❤❤❤❤😊
Uwaznosc, pozytywne myślenie, mówienie, nawet gdy jest ciężko i nie skupianie uwagi na tym co jest dla nas złe, bo to wszystko wróci ( nie mylic z karma😅) wysyłajmy do siebie i od siebie milosc❤
Dziekuje ❤
Boże kochany, jak ja dziś tego potrzebowałam! Ja dziś mam takie natrętne myśli! Jak ja dziękuję za to!
A wiesz że to tylko myśli? Odgon je jak chmury i spróbuj skoncentrować uwagę na pozytywnych rzeczach❤
Dzięki Ojcze za ten temat jak zwykle idealne wyczucie czasu. Jak dla mnie ;)
To wszystko łatwo powiedzieć a gorzej wprowadzić w życie. Mnie pomaga modlitwa i zawierzenie. Tylko głęboka i częsta rozmowa z Maryją i Jezusem. ❤
Dziekuje 🧡🌅🧡
Nawet nie wiesz O.Adamie jak bardzo ostatnio modliłam się do Jezusa o te właśnie myśli i o pomoc mi..od kilku lat natrętnie wracają do mnie codziennie myśli o moich rodzicach, nic im nie jest ale ja cały czas boję się że umrą, codziennie o tym myślę bardzo mnie to meczy nie potrafię przez to cieszyć się normalnie życiem, i teraz po odmówieniu koronki wrzucasz Ojcze ten właśnie film, dziękuję. ❤
Dziękuję, bardzo potrzebowałam takiej wskazówki !
Idealny moment, dziękuję 🥲❤
Fajnie ze Ojciec Adasiek chce pomoc takim ludziom i ze mysli o ich roznych problemach.. Barrrrrrdzo mi sie podobal filmik....Pozdrawiam ❤️ ❤️ ❤️ ❤️ 😊🐼 🔆 🍓 ⚽ 🇵🇱
Takie coś to muszę obejrzeć ze 3 razy, żeby się zapamiętało 😀🙌🙏 Ale widok z okna 😮
No wreszcie dzis bracie cos uslyszalam w formie rady .
Może skorzystają ci wsrod nas , ktorzy prawie kazdy komentarz w kazdej sytuacji w kazdym temacie zamykają w jednym stwierdzeniu .......oddaje to Tacie ,,niech Bóg sie tym zajmie , ,, a gdzie my w tym jestesmy ? Może każmy Bogu za siebie oddychać.
Uczmy się od brata Adama.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich na tej stronie.
A jakby myśli potraktować jak dzieci i je o Skałę roztrzaskać? Po grzechu pierworodnym jesteśmy synami ojca kłamstwa a Pan Jezus radzi żeby mieć go w nienawiści.
❤️❤️❤️
Po moim wypadku sam i śmierci siostry ciągle mam dręczące myśli,byłam na wielu terapiach
💝💝
Też tak mam - to nerwica natręctw, a jeszcze jak ktoś jest skrupulantem to jest okropne. Ale o tym zawsze warto mówić. Pozdrawiam
Dziękuję ❤
Proszę Was o modlitwę za mojego teścia. Zmarł 2 godziny temu😢
Zgadzam się z Tobą ojcze Adamie ❤ dziękuję za bardzo dobre rady jak sobie radzić z trudnymi chwilami w życiu. Dbajmy o siebie ❤ Pan Bóg chce z nami być ale nie będzie pracował za nas. To my sami musimy wziąć odpowiedzialność za nasze życie i współpracując z Panem Bogiem, cierpliwie leczyć rany, które zadało nam życie. I to jest praca na lata ale świadomość jak do tego podejść to 3/4 sukcesu ❤❤❤
Jakby odpowiedź na pytania moje dziś do Pana Boga! Dziękuję za to! Jak to się dzieje że czasem mamy tyle pytań a dostajemy na to odpowiedzieć! Dziękuję ❤️
Przyciągasz to na czym skupiasz uwage😅❤❤
Dziekuje
Cos trzeba robic zeby sie cieszyc z zycia a nie zadreczac sie przeszloscia zyjmy tu i teraz bo zycie szybko zleci zeby Bog nam nie powiedzial ze my w miejscu najgorszym sie zatrzymali i nic z tym nie robili❤
Właśnie gdzieś napisałam mniej więcej to samo. Przeszłość to przeszłość, a my żyjemy Tu i teraz i to jest priorytetem
Święta Prawda 🙏🤗
Skad Ojciec wiedział??Duch Święty pomaga nam wszytkim,,,😊
❤❤❤
dobry temat, niezadbane ciało, pomoc sobie ale przez innych np. psychoterpaeutę. Pan Bóg nie wyklucza psychoterapeutów.
Oby był dobry❤😅
U mnie niestety te na które nie mam wpływu mają największy wpływ na moje życie 🙁 A czasem człowiek nie wie czy ma czekać na rozwiązanie czy jak coś ruszy to nie pogorszy. Na razie modlitwa i małe kroczki do przodu.
Oczywiście że masz wpływ na swoje życie. Możesz zmienić myślenie, zachowanie, stać się lepszą wersja siebie. Tak jak mówisz, małe kroczki, uwaznosc, przeszłość w kat, działanie i to często jest trudne, bo pojawia się lęk, ale lęk to też TYLKO Z myśl, to można okiełznać. Trzeba rozpoznać skąd, kiedy i dlaczego tak się dzieje i zacząć pracę ❤❤
Nie myśleć 🤔 rozmawiać o swoich myślach i osobą która dobrze słucha 👂. Szukajmy słuchacza, a Pan Bóg jest doskonałym słuchaczem 😋🙃
Niestety nie jestem wyjątkiem. To ważne co ojciec mówi. A organizm bardzo mi siada jak "zassam" nadmiar zła. W dodatku psychosomatyczne bóle łapie nawet wtedy, gdy dłużej poslucham, że kogoś coś boli. To mnie zaraz też tam strzykać zaczyna.
Chociaż tak naprawdę złe myśli szczególnie te , które bardzo mocno pogarszają nasz stan np wzbudzają mocny lęk, rozpacz , nienawiść , "kłótnie " w myślach itp da się przerwać.
Niedawno wpadłam na ćwiczenie stosowane w terapii, które polega na nauce opanowania myśli poprzez przerywanie ich skupiając uwagę i swoje myśli na tu i teraz czyli na aktualnie wykonywanej konkretnej czynności.
Ale ćwiczenia tego nie stosuje się po to , by myśli spychać i udawać ze ich nie ma i że nie mają one ani przyczyn ani skutków.
To jest tak jak ojciec radzi mega ważne, żeby móc nad tym pracować. I działać. To ćwiczenie jest po to, żeby wyjść z nadprodukcji , z wyobrażeń które czesto towarzyszą natrętnym myślom. Przebywanie w fantazji (czyli nie w rzeczywistej chwili )to np wyobrażanie sobie co na pewno zaraz będzie, co nastąpi jaka katastrofa lub mielenie tego co było. Rozdrapywanie ran.
To jest po to ,by wyspokoić się i móc do tego podejść na spokojnie. Zrozumieć, że myśli tak jak konkretną czynność możemy zatrzymać i w zasadzie wybrać :zarówno wybrać myśli, jak i to, w jaki sposób mogę do tych myśli podejść, a więc mieć nad nimi kontrolę.
Dziękuję za dziś 💚 spokojnej nocy
💚
❤
❤❤❤❤❤❤❤
🙏
❤️💗❤️
Zakapućkałem się 😂
Wiem co mam robić, terapia, za dużo Alko 😐. P-aaaa
A ja jestem tak popieprzona że moje ciało reagując gorszym samopoczuciem sprawia mi paradoksalnie ulgę od natrętnych myśli bo wtedy nie myślę o nich tylko o chorobie. Jak jestem wyspana i dobrze się czuję fizycznie to te myśli atakują ze zdwojoną siłą. Jak już dojdę do granicy to znowu choruje broniąc się przed tymi myślami.
W każdym aspekcie życia, w chorobie, pracy, myślach negatywnych czy pozytywnych przyciągamy tego więcej, bo skupiamy na tym uwagę. Jeśli myślisz że jesteś chora i boli cię kręgosłup, myślisz też że chcesz być zdrowa, dlaczego nie czuje się lepiej, to w tym momencie jesteś tego wszystkiego świadoma, ale masz jeszcze podświadomość. To jest jak dysk twardy, zapisuje wszystko co myślisz, mówisz, widzisz i nie rozróżnia słów: choroba -zdrowie, chce -nie chcę. Dla podświadomości jest to mniej więcej tak: 😊CHCE być ZDROWY . Podświadomość: aha czyli jesteś CHORA, to masz tej choroby, bólu więcej, bo CHCESZ. Specjalnie użyłam drukowanych liter dla podkreślenia ważności słów. A gdyby tak to odwrócić i myśleć, mówić . Dziękuję, że moje ciało funkcjonuje rewelacyjnie. Nigdy nie czułam się lepiej. Zauważ że nie używam tu słów: Chora, Zdrowa, Chcę. A jeśli chodzi o natrętne myśli z przeszłości, to ja lata temu właśnie dzięki Adamowi Sz. przestałam myśleć o tym co było, rozdrapywać, bo nic to nie zmieni kiedy ja żyję Tu i Teraz, a obwinianie siebie, innych, co by było hdyby powodowało tego więcej, co też miało fizyczny wpływ na moje ciało. O psychice nie wspomnę 😊 Niestety mamy ten głos w glowie-ego, które to wszystko tworzy. Obecne problemy trzeba rozwiązać, uważać na to o czym myślimy, jakie słowa wypowiadamy, taka kontrola, a kiedy wyłapiemy te wredne myśli, czy czarne scenariusze, to STOP KLATKA i od nowa. Trudne na początku, ale wykonalne. Pozdrawiam ❤❤
z tym się idzie do psychologa i ew. w dalszej kolejności do psychoterapeuty. proste. Ale są tu pewnie tacy, którym się wydaje, że "Jezu, Ty się tym zajmij" załatwi wszystko za nich...
Ja nerwica mam od dziecka i psycholog mówił że to niestety będzie zawsze a leki mogą tylko jedynie delikatnie to załagodzić ale nigdy tego całkiem nie wyeliminują
Jest wielu takich, którzy chodzą do psychologa, psychiatry i a i razu nie zająkną się "Jezu, Ty się tym zajmij"
O, to coś nowego. Coś czuję że o Szustak cichaczem ćwiczy jogę😅
Albo dietę mentalną 😅
💔 Ciągłe porażki i bezskuteczne próby nie ułatwiają pozbycia się złych myśli. 💔 Tak to u mnie wygląda.
❤❤❤
💝💝
🙏😇🌝👼
Będą roraty w tym roku?😅
Każdy aspekt życia powoduje u mnie negatywne myśli. Praca, dom, rodzina, zdrowie, relacje, a właściwie ich brak, uzależnienia. Po prostu życie przynosi negatywne myśli. Bez sensu tak dzielić wszystko na to, na co mam wpływ i na to, na co nie mam wpływu, bo często boję się robić to co mam wpływ przez to na co nie mam. Ogólnie jestem negatywny.
Ja też jestem pesymistą. Brak chęci do życia, Bóg wykorzystał by zabrać mi lęki, materializm, perfekcjonizm, pożądliwości. Wyszło z tego zaufanie Jezusowi. 8 lat w trzeźwości i prawie rok bez papierosów. Polubiłem ciszę i samotność, której się bałem. Dobrze, że Jesteś na Languście Karolu. Pozdrawiam.
Ja już kilka razy brałem farmakologia i działa to tylko na chwilę później znowu nerwica powraca
Powraca I trzeba znaleźć sposób aby ją okiełznać. Uwaznoec, czyli łapanie sidvbs czymś złym, na myślach...da się, ale łatwo nie jest ❤
Moja próba zrobienia seksownego selfie zakończyła się uświadomieniem sobie, że kąt, który sprawia, że nogi wyglądają na dłuższe, sprawia również, że twarz wygląda jak z horroru. Selfie fail💚
Komentarz adekwatny do filmu? Trochę zastanowienia by się przydało.
gratuluję życia...
Ta strona jest poświęcona na inny cel każdy myślący potrafi się zorientować.
Po co zaśmiecać głupotami które tu nie pasują .
Trochę pomyśl zanim coś tu zostawisz . . .
A twoja wizytówka jest żenująca .
Ludzie, przeciez to jest bot.
Dziękuję❤
Dziekuje 🙏❣
❤
❤❤❤
❤