jako technik realizacji nagrań i nagłośnień chciałbym tylko napisać, że naprawdę bardzo profesjonalnie Pan przedstawił temat, zostały przekazane wszystkie najważniejsze informacje, bezbłędnie i zrozumiale. Ja akurat nic nowego się nie dowiedziałem, ale bardzo przyjemnie się oglądało i słuchało kogoś kto naprawdę umie przedstawić temat :)
A gdzie jakieś informacje o zniekształceniach i dodatkowych szumach wprowadzanych przez te urządzenia? Jako technik realizacji nagrań powinieneś zapytać o to w pierwszej kolejności.
@@mateuszwilk4423 Autor porusza bardziej błahe problemy o których większość oglądających nie ma pojęcia i których większość nie rozumie. Zniekształcenia i szumy to jednak dość ważna wartość użytkowa tych urządzeń na którą należy zwrócić uwagę. Poziom zniekształceń wzmacniaczy czy nośników był poruszany, czemu nie powiedzieć w jakim stopniu korektor psuje dźwięk?
Tak jest. Zawsze powtarzam, że to nasze ucho jest najważniejszym sędzią. Najbardziej liczy się własna przyjemność, a nie, co myślą, piszą i gadają inni. Ludzki słuch jest u każdego tak różny, że nie ma i nigdy nie będzie jednej charakterystyki, która dogodzi wszystkim. I tu świetnie pomaga dobry eq w osiągnięciu większej przyjemności z odbioru ulubionych nagrań. Nie wspomnę o drobnej korekcji charakterystyki tłumienia pomieszczenia, która także działa jak niechciane eq.. Zawsze byłem i będę za korekcją pasmową (użytą z głową) w domowym sprzęcie audio. Zresztą w studio także go używam do pewnych zadań (31 band).
Dobry bonus na końcu odcinka, porównujący różne częstotliwości. Tylko nie mieści mi się w głowie, jak te różne częstotliwości są przesyłane równolegle w jednym kabelku, np tym prowadzącym sygnał do głośnika. Jest jakiś odcinek na kanale, który by to wyjaśniał ? :)
Ewenement - interesująca lekcja i badanie słuchu w jednym ;) Usłyszałem wyraźnie wszystkie prezentowane częstotliwości, znaczy chyba jeszcze do końca nie ogłuchłem :)
Adam , twoje przeszkolenie uświadomiło mi że moje słuchawki są do bani bo na dole brzęczą jak tłumik w polonezie a na górze nic się nie dzieje , chyba pójdę do laryngologa ... Fajny odcinek jak zawsze , taki mały korektor miałem zakupiony w dawnych latach do mojego ówczesnego zestawu samograjów, zakupiony i oddany tego samego dnia bo po odsłuchaniu okazało się że nic pozytywnego nie wnosił do całokształtu a jak na moją kieszeń mało nie kosztował...
@@mirek190 To nie kwestia słuchawek, po prostu masz dobry słuch. Większość słuchawek przeniesie całe omówione przez Pana Adama pasmo. Problemem jest postępująca z wiekiem utrata słuchu. Starzejące się ucho obcina słyszane częstotliwości stopniowo, od najwyższych w dół. To normalne zjawisko i występuje u wszystkich, ale w różnym stopniu. Zdarza się, że ktoś bliski 40tki słyszy częstotliwości bliskie 20 kHz, ale to wielka rzadkość. Zwykle 16kHz jest już nieosiągalne dla większości dorosłych
@@b_jar W przypadku najwyższych tonów to głównie nasz słuch a nie słuchawki, jednak środek czy dół pasma zależy od konkretnego modelu słuchawek. Nie trzeba wiele wydać na dobrze brzmiące słuchawki ale unikać śmieci za kilkadziesiąt złotych.
Najbardziej zszokowało mnie to, że korektor wykonali na pojedynczych tranzystorach. Ale w PRL-u produkowano chyba tylko dwa typy wzmacniaczy operacyjnych (ULY7701 i ULY7741?) i domyślam się że to był towar mocno reglamentowany. :P
@@mpingo91 Racja, CEMI robiło tylko te dwa typy. Na szczęście Diorze nie strzeliło do głowy robić na polskich opampach, pewno szumiały gorzej niż cały fs-042
Nie zawsze płaska charakterystyka może być miła w odsłuchu. Kiedy pracowałem w studiu nagrań przegrywaliśmy mastery na płyty CD lub kasety i zespół brał do odsłuchania w domach. Najlepsze efekty dawało odsłuchanie w samochodzie 😀 Po pewnym czasie przestałem sugerować się analizatorem widma a z czasem coraz rzadziej go używałem na rzecz ucha. 😀
3 года назад+3
W korekcji nie chodzi o uzyskanie płaskiej charakterystyki, a dobrej :)
Największą wadą tych urządzeń były szumy, jak był wzmacniacz, i jego tor regulacji barwy dźwięku był dobrze zrobiony, nie używało się korektora. Ja mam do dziś zestaw Diora SSL502 tu poszli na łatwiznę bo korektor nie ma własnego zasilacza, był zasilany ze wzmacniacza, wtyk DIN przesyłał napięcie symetryczne =38 -38 Voltów, oraz masę. Był sterowany ze wzmacniacza tj, tylko on/off korekcja bez mian ręcznie. Model FS506 otrzymał widowiskowy wyświetlacz, coś na wzór Technics.który pokazywał wskazania dla poszczególnych pasm. Cóż do dziś sprawny. Diora zastosowała wzmacniacze operacyjne, to był krok naprzód.
Posiadanie i używanie korektorów to jest jak pytanie który z kolorów jest ładniejszy. Miałem ich wiele ale jak dla mnie to naprawdę malo który jest naprawdę dobry. Dziś robią u mnie tylko za monitory i raczej tylko do wizualnego uzupełnienia zestawu. Dla mnie to prosta regulacja bass/sopran i tylko po to by nadrabiać niedoskonałości nagrania lub sprzętu albo kształtu pomieszczenia. Ja powiadam "Każdy gra tym co ma" i jeśli tylko mu to odpowiada to brawo dla niego 😁 Nie oszukujmy się ale mało kogo stać na wzmacniacze lampowe McIntosh'a z kolumnami za furę pieniędzy i odtwarzaczami najwyższej pólki stojącymi w specjalistycznej sali odsłuchowej. Cieszmy sie tym co mamy i po prostu rozkoszujmy się muzyką 😁👍
Niestety, jakiś czas temu przestałem słyszeć nietoperze. Bardzo lubiłem te "igiełki" w uszach, kiedy przelatywały. Najlepsze były miny tych których pytałem czy słyszeli. Patrzyli na mnie jak na wariata😄
Wspaniały materiał! Ach, zabawiałem się tak kiedyś i ja. Teraz dla mnie pasmo przenoszenia sprzętu audio nie ma większego znaczenia, bo z racji wieku mój słuch kończy swoją czułość w okolicy 9 kHz. Szkoda.
Jak zwykle odcinek oglądnąłem z radością. Ten czarny nawet kiedyś miałem, po kilku dniach od zakupu przestał działać - pamiętam jak w letnie przedpołudnie niezadowolony targałem go pod pachą do sklepu RTV w celu złożenia reklamacji i co ciekawe będąc na miejscu kupiłem płytę KOMBI (w sumie to wyboru wielkiego nie było) ... :) Po naprawie już nie zepsuł mi się nigdy. Zamieniłem go dopiero po roku 2000 na korektor Universum.
Jestem w szoku, usłyszałem wszystkie pasma na słuchawkach BT z biedronki;) Powiem szczerze - absolutnie się nie spodziewałem. Byłem pewny, że utną Górę oraz dół!;)
Nasycenie taśmy magnetofonowej powodowało spory wzrost w środkowej części pasma przy obcięciu dołu i góry. Ten uśmiech miał sens w przypadku korzystania z magnetofonu i nagrywania z wysokimi poziomami.
Po co był potrzebny korektor ? Bo wieża była wtedy wyższa i wyglądała na potężniejszą :) Poza tym w połączeniu z regulatorami niskie-wysokie dawało taki "umc...", że nic poza nim nie było słychać. Ale z tymi fragmentami pasma przefiltrowanego szumu to jest dobrze pokazane - widać teraz dokładnie jakie częstotliwości za co odpowiadają.
Miałem Macwatts FS 0422. Z dnia na dzień jeden kanał zaczął grać ciszej i lekko buczeć. Znalazłem 2 małe kondensatory z wielką rezystancją wewnętrzną, wlutowane blisko grzejących się tranzystorów. Wymieniłem, sprawność przywrócona, sprzedany za 50zł na portalu aukcyjnym. Ludzie wręcz bili się o niego, mieli pretensje że już sprzedany a chcieli zapłacić więcej :D Gdybym go nadal miał, zrobiłbym tzw. "recap" bez patrzenia czy trzeba, czy nie. Kiedyś wyrzuciłem na śmietnik ZRK 140T ponieważ buczał i nie miał wysokich tonów, a wiedziałem że jest najpodlejszym szpulowcem. Ehh... a mogłem też wymienić elektrolity i od czasu do czasu puścić go przy znajomych ;)
Świetny odcinek,fajnie omówione bardzo mi się podoba plus piękne słownictwo.....żeczowe,przyjazne i świetnie oddające szczegóły no i elektroakustyka jedna z ulubionych rozrywek,stąd mile widziane wzczegulne słownictwo. Dzięki już jestem fanem kanału.
1:04 Panie Adamie święta racja. Ustawienie korektora "V" to było podbicie sopranów i basów, dla "lepszego odbioru", a do tego delikatne wyciszenie środka. To młodziakom się podoba do dziś. Jest basowe walnięcie i syk hi-hatu, czyli to co w dyskotece najistotniesze. A reszta jakby kompletnie nie miała znaczenia.
Większość właśnie tak ustawiała, zostawiała i słuchała muzy (wszelakiej ) i powstawało twierdzenie że korektor psuje dźwięk. Przecież każda płyta , kaseta ,cd itd. było nagrywane na innym sprzęcie i trzeba było to korygować , ale komu by się chciało gdy się leży na kanapie. Przychodził kolega , stwierdzał że - źle gra - wywal korektor (szedł w odstawkę) , a sprzęt dalej basuje i sopranuje, kolumny skaczą po pokoju i sąsiedzi walą do drzwi - jest zabawa.
@@BlaugranaFAN Wieża 042 kolegi, kontur on, basy i soprany pokręcone gałkami na maxa, korektor w 2 uśmiechy i Altusy 140 (poprzerabiane - "ulepszone"). Jeszcze mi zimno na wspomnienie tego brzmienia (a 33 lata minęło).
Świetny odcinek. Podziwiam Pana Adama. Uświadomił mi on, że w sumie to wszystkie pasma są potrzebne, żeby to czego się słucha miło brzmiało. W latach 90. w niektórych wieżach nie było korektorów graficznych, tylko można było ustawić rodzaj muzyki np. classic, disco, rock itd.
No więc to był korektor tylko "zapresetowany". Wybranie presetu ustawiało fabrycznie "przedustawioną" (preset) charakterystykę korektora. Oszczędzali tak na potencjometrach. Zrobić to na cyfraku było pięć razy taniej, no i suwaki nie zaczynały z czasem trzeszczeć.
Na (długi) koniec, czyli praktycznie całą drugą połowę odcinka, dałeś naprawdę ciekawe porównanie tego, co w poszczególnych pasmach się znajduje z muzyki i z mowy. W pierwszej połowie mamy pokazane czym jest korektor, jakie są jego rodzaje, no ciekawy odcinek musze przyznać. :) Oczywiście nie odmówiłeś sobie już tradycyjnego narzekania na PRL, choć źle nagrane płyty znaleźć można z każdego zakątka świata, o czym jakiś czas temu mówił Piotr Kaczkowski w swojej audycji. PS. Nie bez kozery pasmo telefoniczne (300 - 3400 Hz) jest tak właśnie ograniczone, bo tam właśnie znajduje się to, co najistotniejsze z mowy do jej zrozumienia. PPS. Zaskakująco dobrze słyszę pasmo 16 kHz i ze zdziwieniem odkryłem, że wiedząc jaki tekst mówisz, to nawet na 16 kHz tekst da się jeszcze zrozumieć. Pozdrawiam!
Świetnie opowiedziane. Było ładnie na uśmiechu. Miałem korektor i nieco przy nagraniach kasaet pomagał. Miałem dziwne doznania. Było ładnie. Choć był to Techics w zestawie tej samej marki. Na każdy kanał Miałem jeśli dobrze pamiętam tyle suwaków, że nie pamiętam. Dwa poziomy. Każdy na osobny kanał. Trzeba się tym Było bawić przy każdym nagraniu osobno co na początku było zabawne. Potem wszystko na zero.
Mam jeszcze w piwnicy korektor graficzny 2x12 pasm , kiedyś za dzieciaka dorobiłem do niego swojego rodzaju analizator widma, podłączając pod potencjometry, tak aby nie miały wpływu ich położenie 12 zakupionych linijek led stereo. Ledy ładnie poprzyklejałem do szybki którą potem pomalowałem na czarno. Wyglądało to i działało całkiem fanie .
@@andrzejzgoda4844 Czytaliście w moich myślach Towarzyszu. Mam jedyny słuszny GE70. Wygląda bogato i pannom się podoba. Szczególnie jeśli do tego jest czekolada. Taaaka duża.
Posiadam korektor Tachnics SH-8055 który jest rozbudowaną maszynką posiadająca nie tylko 3 pary wejść/wyjść, ale także wejście na mikrofon pomiarowy , generator szumu różowego i analizator widma ,dzięki czemu można pomierzyć jaka charakterystyka kolumn ( lewej i prawej z osobna) dociera do miejsca słuchacza ( tam ustawiamy mikrofon) No I na bieżąco można ją korygować widząc na analizatorze widma by kolumny zestroić tam gdzie są ubytki w paśmie. Dzięki temu dopasować można zestaw kolumn do warunków w pomieszczeniu. 12 suwaków na kanał robi też swoje 😉
Swego czasu w "Radioelektroniku" był opublikowany schemat korektora 8 pasmowego, który zbudowałem w nieco poszerzonej wersji 12 kanałowej (wzorowanych na wypasionym Kenwoodzie GE1000 i GE1100. Było z tym nieco zabawy, bo trzeba było na podstawie istniejących rozwiązań obliczyć 2 kondensatory obwodu rezonansowego wzmacniacza (na scalaku UL741 lub podobnym). Znaczy najpierw znaleźć ciąg wartości w powiązaniu do częstotliwości, a potem podstawić własne i obliczyć pojemności. Oczywiście trzeba było przeprojektować płytki, bo te z czasopisma niezbyt pasowały do elementów, ale w latach 90 się chciało mieć coś, czego nie mają inni. Potencjometry kupowało się bezpośrednio w krakowskim "Telpodzie". Hulał pięknie! Nie uruchomiłem tylko częstotliwości 16 Hz, bo wg obliczeń potrzebne były kondensatory o pojemności prawie farada! :D. Pół szkoły mi go zazdrościło jak przyniosłem na imprezę, oczywiście bez obudowy, której się nigdy nie dorobił :D
Radioelektronik - dobra gazeta. Był w niej opis wzmacniacza słuchawkowego - przedruk holenderskiego czasopisma "Elektuur". Wykonałem wzmacniacz z tej gazety. Jest super - jak ktoś potrzebuje to udzielę więcej informacji.
5:04 Mój kolega miał teorię że korektor graficzny to taki z migającym kolorowo analizatorem widma w odróżnieniu od zwykłego korektora, który tych światełek nie posiadał :-)
Super odcinek jak zawsze. Aha.... sprawia przyjemność włączenie gramofonu czy magnetofonu podpiętego pod korektor. Niemniej w obecnych czasach pecet z dobrą kartą muzyczną w zupełności wystarczy do porządnego odtwarzania muzyki. Ale.... czasami przyjemnie jest nacisnąć klawisz play, puścić dźwignię by opadła igła na płytę czy poregulować korektor :)
Nie interesują mnie korektory muzyczne ale film obejrzałem bo lubię relaksującą charakterystykę filmów z tego kanału .......podziwiam poziom wiedzy autora i doceniam pietyzm i szczegółowość.
" tanie wieże zachodnie " - tanie ale nie na polską kieszeń. To samo tyczy się polskich wyrobów z tamtych czasów. Więc albo ludzi nie było stać albo swoje trzeba było odstać, względnie wiedzieć kiedy i gdzie " rzucą ". Super materiał. P. S. Materiał super. Czuję niedosyt ! Pozdrawiam
Witam panie Adamie. Z korektora korzystam również w Windowsie z programu Realtek High Definition Audio (10-pasmowy). Oprócz ok 15 gotowych barw mam też kilka własnych tylko jak ustawić barwę dźwięku która w brzmi originalnie w danym nagraniu, dźwięku? Panie Adamie mam propozycję na kolejny odcinek zrobić o multiefekcie. Jak działa, jak są zaprogramowane wbudowane efekty gitarowe. Widziałem kiedyś pod koniec któregoś odcinka jak pan gra na gitarze korzystając z multiefektu o ile się nie mylę marki Zoom. Dlatego stąd ten pomysł.
10:20 największa energia blach perkusyjnych znajduje się poniżej 100Hz a nawet poniżej 50Hz. Tym instrumentem wycina się dół pasma. Prawdopodobnie w nagraniu już wcześniej został obcięty dół pasma dlatego nie wyszedł w pokazie.
3 года назад+3
Chyba kotłów :) Blachy siedzą głównie w kilku kilohercach.
@ Nieprawda. Uderz w talerz - najlepiej ride 30" i włóż pod niego głowę. Przekonasz się z jaką częstotliwością będzie Ci wibrować czaszka w trakcie wybrzmiewanie. Oczywiście nie mówię o paśmie użytecznym którego czas jest bardzo krótki. Dlatego do nagrywania blach używa się mikrofonów z małą membraną a przed mixem obcina się dolne częstotliwości.
@@sebastian_drazczyk A gdzie można sobie uderzyć w taki ride 30"?
3 года назад+1
Talerz gra całym pasmem, ale z racji swojego kształtu jest zwarty dla częstotliwości poniżej kilkuset herców - jak głośnik niskotonowy bez obudowy. Już z odległości metra nie słychać nic z tych tonów.
Korektor graficzny jest, czy był często używany . Ja mam jeszcze korektor parametryczny , nieco bardziej egzotyczny sprzęt ( segment od ruskiej wieży ).
Fajnie by było dokręcić materiał i badanie tego mniejszego korektora. Aż się o to prosi. A swoją droga stoi mi nieużywany SONY E2000ESD. Tam jak dobrze pamiętam pasmo podzielone jest na 91 części, a wszystko realizowane cyfrowo. Przedstawienie takiego dużego korektora było by ciekawe ale i długie. Próbowałem zauważyć różnice w poszczególnych pasmach ale to jak Adam powiedział potrafią tylko specjaliści.
Adam, masz może jakiś przepis na taką korekcję pliku z audiobookiem czy podcastem, żeby głos był wyrazisty i świetnie zrozumiały przy bardzo malej głośności na malych głośnikach komputerowych? Słuchanie do poduszki - to ma być dosłownie doskonale zrozumiały szept.
3 года назад+3
Podbić w okolicach 3-4 kHz, osłabiać stopniowo poniżej 500 Hz. Najlepiej wpuścić w jakiś program, gdzie takie rzeczy można robić na żywo na zapętlonym fragmencie.
@ Mógłbyś rozwinąć nieco temat tej energii która jest tracona, o czym wspominasz @2:55 ? Rozumiem że jeżeli chodzi o opisane przeze mnie potrzeby, to tak właśnie musi być?
3 года назад+4
To takie bardzo opisowe porównanie. Ale mniej więcej rzecz w tym, że mocny bas na głosie daje charakterystyczny, zdecydowany efekt, ale po pewnym czasie męczy. Do niezobowiązującego słuchania treści dobrze cofać wszystko poniżej gdzieś 300-500 Hz, by zupełnie odciąć na 80-100. Z tego względu łażąc po lasach i słuchając moich ulubionych słuchowisk albo audiobooków używam prostych słuchawek otwartych typy "walkmanowego" (zadziwiające, że w latach osiemdziesiątych robili je wszyscy, a teraz do kupienia jest może kilka modeli najwyżej). Są bardzo łagodne brzmieniowo właśnie do audycji słownych, choć do słuchania muzyki nie nadają się zupełnie.
Ja mam taki duzy korektor ,a konkretnie FS 042 , lecz u mnie nie ma suwaka na 16 kHz tylko na 12,5 kHz . Mysle ,ze dla srednio wprawnego ucha ,to nawet lepsza czestotliwosc , bardziej zauwazalna 😀 . Za to moj Sound Processor (Technics) ma juz lepiej rozbudowane pasmo do korekcji.
Świetny odcinek - może z tego powodu, ze nigdy nie udało mi się takowego zakupić do mojej wieży TSH-110 i WSH-110 - nie bardzo mogłem sobie pozwolić na taki wydatek.
Generalnie to daje like. Bawi mnie samo podejście do sprawy. Polskie korektory to jakaś pomyłka dla ucha sdrowego człowieka. Niech będzie, ze można coś poprawić. Miałem korektory do tak zwanych zestawów wieżowych z górnej półki. Nie będę wymieniał marek, by nie wprowadza kryptorkeklamy. Czyste brzmienie jest chyba najlepsze. Jest brytyjska marka wzmacniaczy bez potrzeby takiego zastosowania.
Tak sobie pomyślałem, że świetnym przykładem źródła dźwięku któremu korektor może coś "pomóc" są pocztówki dźwiękowe. Tam nawet prostym korektorem idzie "podreperować" jakoś dźwięk i można czasem cokolwiek zrozumieć ;) Czyli to jednak nie przewrażliwienie, że niektóre z moich vinyli dość dziwnie brzmią w niektórych zakresach...
Panie Adamie ja już starszy człowiek jednak zainteresowałem się tematem. panie Adamie - tworcy robią płyte i oni decydują o efektach gitar basu itd - w jaki sposób odtworzyć płyte aby miała dzwiek dokladnie taki jaki był w zamyśle twórców ?
Panie Adamie, jaki Walkman używać w roku 2021, na jakich kasetach nagrywać składanki, jakiego sprzętu używać do nagrywania i z jakiego źródła?
3 года назад+1
I jeszcze po co :) Pozostaje szukanie używanych magnetofonów, kaset i walkmanów, które po zgromadzeniu i sprawdzeniu należy zestroić, tzn. wyrównać głowice do siebie i szybkości obrotów silnika. Raczej odradzam używanie Dolby, bo prawdopodobnie będzie rozstrojone i więcej popsuje niż naprawi. Kasety głównie z odzysku, nigdy nie nagrywane mają nienormalne ceny, a w przypadku walkmana nie będzie różnic.
Wreszcie mogę zabłysnąć i przyczepić się do czegoś! Według Wikipedii gniazda DIN nie są starsze od RCA cinch. RCA wprowadziło je w połowie lat 30 tych, a DIN to przełom 60 i 70 lat. Czyli Din jest 30 lat młodszym rozwiązaniem. A tak swoją drogą, wtyczki DIN uważam za lepsze rozwiązanie z kilku powodów o których nie będę się rozpisywał. To tyle pozdrawiam autora i wszystkich oglądających.
3 года назад+2
Mowa o polskich realiach - RCA wprowadzono dopiero w latach osiemdziesiątych, DIN - tu już strzelam - od końca lat pięćdziesiątych. Też uważam DIN-y za lepsze i wygodniejsze. Wbrew temu co się mówi, były także najbardziej niezawodne (w każdym razie w polskich realiach).
@ A to mnie Pan zaskoczył! Ja mam dokładnie przeciwne doświadczenia. Kable połączeniowe z wtyczkami DIN polskiej produkcji w latach '70-tych to był jakiś koszmar. Właściwie nie chowałem lutownicy, wciąż coś nie stykało albo się właśnie ułamało przy kolejnej próbie wpięcia/wypięcia kabla.
3 года назад+2
Bo trzeba było je samemu lutować :) Kołki siedziały w bakelitowej wyprasce, więc były całkowicie odporne na wielokrotne lutowania. Całość była dość pancerna i trzymała się kupy. Gniazdka były już termoplastyczne, ale tu miejsca było więcej. W razie potrzeby można było wyjąć złącze w gniazdku i dogiąć albo wymienić na nowe. No i sześć, a nawet dziewięć kanałów w jednej obudowie (zwykle drugi i ekran pracowały razem). RCA były termoplastyczne i po lekko przydługim lutowaniu miewały luzy, a same blaszki sprężynujące były rachityczne. O polskich jackach w ogóle nie wspomnę, bo to był koszmar. Fabryczne kable często lutowała młodzież na praktykach, więc bywało jak bywało.
Gniazda RCA w dzisiejszej formie na pewno nie istniały w latach 30-tych. W tamtych czasach były wtyczki bananowe, jednobiegunowe, więc do przeniesienia sygnału mono potrzebne były dwie (a kabel sygnałowy to były dwa pojedyncze kabelki skręcone ze sobą). Co ciekawe, „banany“ służyły wtedy także jako wtyczki sieciowe (obowiązkowo należało wkładać wtyczkę najpierw do kontaktu zerowego, potem do fazowego). Dwubiegunowe (sygnał + masa) gniazda cinch pojawiły się w początkach lat 60-tych razem z kablami ekranowanymi, a DINy to nieco późniejszy zachodnioniemiecki wynalazek, który nie przyjął się nigdzie poza Europą.
@@adamdarski8919 Co do tego, że DINy nie przyjęły się poza Europą to nieprawda. Takie gniazda i ich różne wariacje były powszechnie wykorzystywane chociażby w komputerach (i to do całkiem niedawna, patrz klawiatury i myszy na PS/2), telewizorach (S-Video), instrumentach (MIDI) czy konsolach (np. wyjście wideo w konsolach Segi czy port kontrolera w PC Engine). Chyba, że chodziło wyłącznie o sprzęt audio. Tu przyznam rację, DINy faktycznie widziałem do tej pory tylko w europejskich konstrukcjach, głównie Unitry.
Posiadam wzmacniacz Pioneer A-676 i korektor Pioneer GR-560. Pod jakie wejście we wzmacniaczu najlepiej podłączyć korektor ?
Год назад+2
Korektor powinno się wpinać pod specjalne wejście we wzmacniaczu, które rozpina tor audio. Jeśli takiego nie ma, to trzeba go będzie podłączyć pod wejście AUX albo magnetofonowe i ograniczyć używanie korektora do jednego tylko urządzenia, które będzie wpięte do niego.
Witam Pana, dziękuję za świetny (naprawdę) kurs podstaw akustyki.Pytanie: czy popełnił Pan może, lub czy może polecić podobny dla korektorów oktawowych i tercjowych? Pozdrawiam Marek Tomczak
3 года назад+1
Przy zbyt dużej ilości pasm ucho już nie da rady sensownie tym zarządzać i używa się analizatorów widma. Co do kursów, niestety nic konkretnego nie przychodzi mi do głowy.
No tak, tylko żeby świadomie wprowadzić korekcję nagrania trzeba najpierw użyć analizatora, a dopiero potem możną wprowadzać korekcję. Żeby miało to jakiś sens i pożądany efekt to korektor musiał mieć tak ze dwa razy więcej punktów regulacji niż zabawki Unitry. To co oferowała Unitra faktycznie było po to żeby można sobie było ustawić ładnie suwaki ;-)
Poznawanie dźwięku i jego suszenie to dwa różne pojęcia. Kiedy są wy.ieszane to już się gubimy. 16 KHz jest normą. Słyszymy wyżej ale to nie jest zależne od wieku w pewnym znaczeniu. Określić należy jaki jet przedział odbierania i dostać coś niżej i wyższej. To pomoże tym co słyszą więcej.
Fajny materiał, tylko szkoda że tak późno, brakowało mi takiego wyjaśnienia tematu. Myślę, że wartościowe by było pokazać też przy okazji wykresy widma dla różnych zakresów.
3 года назад+2
W pewnym sensie tak jest. Ołówek goni po wykresach amplitudy ograniczonej do omawianej oktawy. Właściwie mogłem na to nałożyć pełnopasmowy oryginał, byłoby ciekawiej. Może przy okazji kolejnych badań :)
Ja bym dodał jeszcze jedną drobną uwagę. Korektor służy również do korekcji akustyki konkretnego pomieszczenia i to chyba ma większe znaczenie. To że jedna płyta ma dużo basu a inna mniej chyba też zależy od twórców nagrania bo tak chcieli. Technics wypuścił fajne urządzenie SH-8000 dzięki któremu i oczywiście przy pomocy korektora ale 31-pasmowego można dostroić sprzęt praktycznie do "linii prostej" oczywiście mówię o układzie sprzęt + pomieszczenie.
10 месяцев назад+1
Do korekt pomieszczeń można używać korektorów tercjowych (czyli 31-33 pasmowych), ale to wciąż jest półśrodek. Idealną metodą jest wyłapanie rezonansów i stłumienie ich pułapkami akustycznymi (tłumikami) i ewentualnie rozpraszaczami. Mogą to być tkaniny, książki, klocki drewna (miękkie boazerie) albo specjalne twory z materiałów stratnych. Tercjowych korektorów w estradzie używa się tam, gdzie nie da się zmienić akustyki, a w studiach - w przypadku niedoskonałości instrumentów, które ciężko inaczej wyeliminować. Ja np. używam korektora do kształtowania charakterystyki mikrofonu, którym nagrywam narrację, bo jest on raczej mikrofonem dla blach perkusyjnych i chórów, a nie nagrań lektorskich. Jednak ma lekkie brzmienie i stawiam to nad niedoskonałością pasmową, którą zmieniam korektorem właśnie. Ale to wszystko jest proces kreowania brzmienia, a w domach mamy już gotowy produkt, którego domyślnie się już nie rusza.
Poprawnie czyta sie "ikolajzer" .A jesli chodzi o wysokie tony ,to najlepiej slyszalne dzwieki dla zwyklego czlowieka to regulacja na 12-14 kHz ,a basy na 50-60 Hz .
Miałem ten korektor ze wzmacniaczem amplitunerem Radmor 5412 był super jest aktywny do tej wieży .Był to najlepszy korektor Polski aktywny ze wzmacniaczami operacyjnymi Ma 741.Tworzył wieże był odbiornik średnie krótkie osobno i był magnetofon bardzo szerokim.nie jest typowe extra flat.Radmor produkuje radary morskie .
2 года назад
741 to bardzo marny układ, raczej nie nadający się do zastosowań audio. No ale nie produkowaliśmy lepszego.
Fajny odcinek, bo czytelnie przedstawiłeś co się pojawia w której oktawie w muzyce popularnej. Może przy okazji innego sprzętu opowiedz o obróbce nagranej mowy, tak aby była lepiej zrozumiała.
Normalnie do odsłuchu dźwięku używałem głośnika bluetooth kupionego kiedyś w LIDLU. W podanych przykładach o najniższych i najwyższych częstotliwościach nie słychać nic. Do odsłuchu całości przykładów użyłem jednak karty Sound Blaster X G6 i słuchawek PHILIPS FIDELIO X2HR.... Wtedy dopiero usłyszałem dźwięki ze wszystkich przykładów. Prawda... Te w okolicy 30 Hz poczułem, a te w okolicy 16 kHz słychać bardzo dobrze.
Fantastyczny film :) Z radością przywitałbym jeszcze jakiś materiał na temat użycia korektora w nagrywaniu, miksowaniu i masterowaniu muzyki. Sam używam do robienia muzyki tylko cyfrowych EQ w formie wtyczek vst. Przy nagrywaniu i wstępnym 'miksowaniu' materiału (nie umiem dobrze miksować i masterować) i to jest totalna konieczność i jedno z podstawowych narzędzi. Pozdrawiam.
jako technik realizacji nagrań i nagłośnień chciałbym tylko napisać, że naprawdę bardzo profesjonalnie Pan przedstawił temat, zostały przekazane wszystkie najważniejsze informacje, bezbłędnie i zrozumiale. Ja akurat nic nowego się nie dowiedziałem, ale bardzo przyjemnie się oglądało i słuchało kogoś kto naprawdę umie przedstawić temat :)
"... nic nowego się nie dowiedziałem..." - teraz nie mam już żadnych wątpliwości, że jesteś technikiem realizacji nagrań.
A gdzie jakieś informacje o zniekształceniach i dodatkowych szumach wprowadzanych przez te urządzenia?
Jako technik realizacji nagrań powinieneś zapytać o to w pierwszej kolejności.
@@daras- było wspomniane i nawet o przesunięciach fazowych, nie było tylko pomiarów bo mało kto by wiedział o co w nich w ogóle chodzi.
@@mateuszwilk4423 Autor porusza bardziej błahe problemy o których większość oglądających nie ma pojęcia i których większość nie rozumie.
Zniekształcenia i szumy to jednak dość ważna wartość użytkowa tych urządzeń na którą należy zwrócić uwagę.
Poziom zniekształceń wzmacniaczy czy nośników był poruszany, czemu nie powiedzieć w jakim stopniu korektor psuje dźwięk?
Czy ktoś tu może się wypowiedzieć w kwestii Inżynier dźwięku trudno nim zostać? trzeba posiadać jakieś umiejętność?
Zasada jest taka, lepiej uciąć to czego jest za dużo niż podbijać to czego nie ma. A poza tym super materiał.
Prosto i dokładnie przedstawione. Takie programy powinny być prezentowane w TV, a nie jakieś Idole czy Voice of Poland.
Tak jest. Zawsze powtarzam, że to nasze ucho jest najważniejszym sędzią. Najbardziej liczy się własna przyjemność, a nie, co myślą, piszą i gadają inni. Ludzki słuch jest u każdego tak różny, że nie ma i nigdy nie będzie jednej charakterystyki, która dogodzi wszystkim. I tu świetnie pomaga dobry eq w osiągnięciu większej przyjemności z odbioru ulubionych nagrań. Nie wspomnę o drobnej korekcji charakterystyki tłumienia pomieszczenia, która także działa jak niechciane eq.. Zawsze byłem i będę za korekcją pasmową (użytą z głową) w domowym sprzęcie audio. Zresztą w studio także go używam do pewnych zadań (31 band).
Świetny odcinek. A komentarz na końcu trafiony w punkt. "Nie ma sensu pytać o sens". Pozdrawiam i gratuluję.
Dobry bonus na końcu odcinka, porównujący różne częstotliwości. Tylko nie mieści mi się w głowie, jak te różne częstotliwości są przesyłane równolegle w jednym kabelku, np tym prowadzącym sygnał do głośnika. Jest jakiś odcinek na kanale, który by to wyjaśniał ? :)
Ewenement - interesująca lekcja i badanie słuchu w jednym ;) Usłyszałem wyraźnie wszystkie prezentowane częstotliwości, znaczy chyba jeszcze do końca nie ogłuchłem :)
Adam , twoje przeszkolenie uświadomiło mi że moje słuchawki są do bani bo na dole brzęczą jak tłumik w polonezie a na górze nic się nie dzieje , chyba pójdę do laryngologa ...
Fajny odcinek jak zawsze , taki mały korektor miałem zakupiony w dawnych latach do mojego ówczesnego zestawu samograjów, zakupiony i oddany tego samego dnia bo po odsłuchaniu okazało się że nic pozytywnego nie wnosił do całokształtu a jak na moją kieszeń mało nie kosztował...
Ja mam sluchawki Bose qc 35 na Bluetooth.
Wszystkie czestotliwosci slyszalem bardzo ladnie ;)
@@mirek190 To nie kwestia słuchawek, po prostu masz dobry słuch. Większość słuchawek przeniesie całe omówione przez Pana Adama pasmo. Problemem jest postępująca z wiekiem utrata słuchu. Starzejące się ucho obcina słyszane częstotliwości stopniowo, od najwyższych w dół. To normalne zjawisko i występuje u wszystkich, ale w różnym stopniu. Zdarza się, że ktoś bliski 40tki słyszy częstotliwości bliskie 20 kHz, ale to wielka rzadkość. Zwykle 16kHz jest już nieosiągalne dla większości dorosłych
@@b_jar W przypadku najwyższych tonów to głównie nasz słuch a nie słuchawki, jednak środek czy dół pasma zależy od konkretnego modelu słuchawek. Nie trzeba wiele wydać na dobrze brzmiące słuchawki ale unikać śmieci za kilkadziesiąt złotych.
Ta retro tehnologia jest fascynująca - miło popatrzeć jak to się kiedyś robiło za kamiena łupanego ;)
Najbardziej zszokowało mnie to, że korektor wykonali na pojedynczych tranzystorach. Ale w PRL-u produkowano chyba tylko dwa typy wzmacniaczy operacyjnych (ULY7701 i ULY7741?) i domyślam się że to był towar mocno reglamentowany. :P
@@mpingo91 Racja, CEMI robiło tylko te dwa typy. Na szczęście Diorze nie strzeliło do głowy robić na polskich opampach, pewno szumiały gorzej niż cały fs-042
Nie zawsze płaska charakterystyka może być miła w odsłuchu. Kiedy pracowałem w studiu nagrań przegrywaliśmy mastery na płyty CD lub kasety i zespół brał do odsłuchania w domach. Najlepsze efekty dawało odsłuchanie w samochodzie 😀
Po pewnym czasie przestałem sugerować się analizatorem widma a z czasem coraz rzadziej go używałem na rzecz ucha. 😀
W korekcji nie chodzi o uzyskanie płaskiej charakterystyki, a dobrej :)
@ zgadzam się, ale "dobrej" to dla każdego znaczy coś innego 😀
@alfa delta diory nie dalo sie wogole sluchac
Zawsze byłem ciekawy jak działa lampa Kineskopowa Panie Adamie super Pan to wytłumaczył dziękuję Panu za to.
Największą wadą tych urządzeń były szumy, jak był wzmacniacz, i jego tor regulacji barwy dźwięku był dobrze zrobiony, nie używało się korektora. Ja mam do dziś zestaw Diora SSL502 tu poszli na łatwiznę bo korektor nie ma własnego zasilacza, był zasilany ze wzmacniacza, wtyk DIN przesyłał napięcie symetryczne =38 -38 Voltów, oraz masę. Był sterowany ze wzmacniacza tj, tylko on/off korekcja bez mian ręcznie. Model FS506 otrzymał widowiskowy wyświetlacz, coś na wzór Technics.który pokazywał wskazania dla poszczególnych pasm. Cóż do dziś sprawny. Diora zastosowała wzmacniacze operacyjne, to był krok naprzód.
Bardzo wartościowy odcinek, jeden z moich ulubionych jak do tej pory.
Posiadanie i używanie korektorów to jest jak pytanie który z kolorów jest ładniejszy.
Miałem ich wiele ale jak dla mnie to naprawdę malo który jest naprawdę dobry.
Dziś robią u mnie tylko za monitory i raczej tylko do wizualnego uzupełnienia zestawu.
Dla mnie to prosta regulacja bass/sopran i tylko po to by nadrabiać niedoskonałości nagrania lub sprzętu albo kształtu pomieszczenia.
Ja powiadam "Każdy gra tym co ma" i jeśli tylko mu to odpowiada to brawo dla niego 😁
Nie oszukujmy się ale mało kogo stać na wzmacniacze lampowe McIntosh'a z kolumnami za furę pieniędzy i odtwarzaczami najwyższej pólki stojącymi w specjalistycznej sali odsłuchowej.
Cieszmy sie tym co mamy i po prostu rozkoszujmy się muzyką 😁👍
Jak zwykle ciekawy odcinek. Pozdrawiam Pana Panie Adamie.
Podniósł mnie Pan na duchu. Pomimo wieku słyszę jeszcze 16 Khz .
Polecam świetną apke na Android Badanie Słuchu. Profeska! Ja mam o dziwo też wyniki niemalże jak w wielu 25 lat, a spodziewałem się gorszych. :)
Ufff, wyszło, że jeszcze do końca nie jestem głuchy i słyszę wszystkie prezentowane częstotliwości.
Niestety, jakiś czas temu przestałem słyszeć nietoperze. Bardzo lubiłem te "igiełki" w uszach, kiedy przelatywały. Najlepsze były miny tych których pytałem czy słyszeli. Patrzyli na mnie jak na wariata😄
Mnie sie kiedyś koleś pytał czy widziałem białe myszki. Pewnie tez był zdziwiony ,ze nie widziałem :)
@@grzeniu9972 Może widziałeś tylko nie wiesz że widziałeś bo... ich nie widziałeś.
@@60nexus Bardzo możliwe. I nie wykluczone ,ze przyjdzie czas, że je zobaczę :)
Wspaniały materiał! Ach, zabawiałem się tak kiedyś i ja. Teraz dla mnie pasmo przenoszenia sprzętu audio nie ma większego znaczenia, bo z racji wieku mój słuch kończy swoją czułość w okolicy 9 kHz. Szkoda.
To i tak jest Pan lepszy odemnie bo mój słuch kończy się na 7kHz;)
No i tym sposobem piątek dopiero się zaczyna a nie kończy.
Jak zwykle odcinek oglądnąłem z radością. Ten czarny nawet kiedyś miałem, po kilku dniach od zakupu przestał działać - pamiętam jak w letnie przedpołudnie niezadowolony targałem go pod pachą do sklepu RTV w celu złożenia reklamacji i co ciekawe będąc na miejscu kupiłem płytę KOMBI (w sumie to wyboru wielkiego nie było) ... :) Po naprawie już nie zepsuł mi się nigdy. Zamieniłem go dopiero po roku 2000 na korektor Universum.
Jestem w szoku, usłyszałem wszystkie pasma na słuchawkach BT z biedronki;) Powiem szczerze - absolutnie się nie spodziewałem. Byłem pewny, że utną Górę oraz dół!;)
Nasycenie taśmy magnetofonowej powodowało spory wzrost w środkowej części pasma przy obcięciu dołu i góry. Ten uśmiech miał sens w przypadku korzystania z magnetofonu i nagrywania z wysokimi poziomami.
Po co był potrzebny korektor ? Bo wieża była wtedy wyższa i wyglądała na potężniejszą :) Poza tym w połączeniu z regulatorami niskie-wysokie dawało taki "umc...", że nic poza nim nie było słychać. Ale z tymi fragmentami pasma przefiltrowanego szumu to jest dobrze pokazane - widać teraz dokładnie jakie częstotliwości za co odpowiadają.
Wtedy nie bylo umc. Ale lubilem sobie podkrecic bass korektorem
Miałem Macwatts FS 0422. Z dnia na dzień jeden kanał zaczął grać ciszej i lekko buczeć. Znalazłem 2 małe kondensatory z wielką rezystancją wewnętrzną, wlutowane blisko grzejących się tranzystorów. Wymieniłem, sprawność przywrócona, sprzedany za 50zł na portalu aukcyjnym. Ludzie wręcz bili się o niego, mieli pretensje że już sprzedany a chcieli zapłacić więcej :D
Gdybym go nadal miał, zrobiłbym tzw. "recap" bez patrzenia czy trzeba, czy nie.
Kiedyś wyrzuciłem na śmietnik ZRK 140T ponieważ buczał i nie miał wysokich tonów, a wiedziałem że jest najpodlejszym szpulowcem. Ehh... a mogłem też wymienić elektrolity i od czasu do czasu puścić go przy znajomych ;)
Świetny film!
Na prawdę fajnie się oglądało i słuchało.
Bardzo dobrze Pan tłumaczy.
Pozdrawiam
a co z tego zrozumiałś i co dzięki temu uslyszałeś?
Świetny odcinek,fajnie omówione bardzo mi się podoba plus piękne słownictwo.....żeczowe,przyjazne i świetnie oddające szczegóły no i elektroakustyka jedna z ulubionych rozrywek,stąd mile widziane wzczegulne słownictwo. Dzięki już jestem fanem kanału.
Super materiał, tu widać (słychać) o co chodzi z tą korekcją i poszczególnymi pasmami.
🤔😉😀😀👍👍👌👌👍👍 Czatowałem na kolejny odcinek! Retro jest super! Niech żyje Adam Śmiałek i jego kanał godny pochwałek!
1:04 Panie Adamie święta racja. Ustawienie korektora "V" to było podbicie sopranów i basów, dla "lepszego odbioru", a do tego delikatne wyciszenie środka. To młodziakom się podoba do dziś. Jest basowe walnięcie i syk hi-hatu, czyli to co w dyskotece najistotniesze. A reszta jakby kompletnie nie miała znaczenia.
Większość właśnie tak ustawiała, zostawiała i słuchała muzy (wszelakiej ) i powstawało twierdzenie że korektor psuje dźwięk. Przecież każda płyta , kaseta ,cd itd. było nagrywane na innym sprzęcie i trzeba było to korygować , ale komu by się chciało gdy się leży na kanapie. Przychodził kolega , stwierdzał że - źle gra - wywal korektor (szedł w odstawkę) , a sprzęt dalej basuje i sopranuje, kolumny skaczą po pokoju i sąsiedzi walą do drzwi - jest zabawa.
Przeciez nie beda mlodzi sluchac muzyki dyskotekowej bez korektora z wybijajacym sie chamskim srodkiem pasma na 1 plan
E tam, pierwsze co, to był włączany loudness. Korektorem tylko pogłębiało się jego działanie. :-)
@@BlaugranaFAN Wieża 042 kolegi, kontur on, basy i soprany pokręcone gałkami na maxa, korektor w 2 uśmiechy i Altusy 140 (poprzerabiane - "ulepszone"). Jeszcze mi zimno na wspomnienie tego brzmienia (a 33 lata minęło).
Świetny odcinek. Podziwiam Pana Adama. Uświadomił mi on, że w sumie to wszystkie pasma są potrzebne, żeby to czego się słucha miło brzmiało. W latach 90. w niektórych wieżach nie było korektorów graficznych, tylko można było ustawić rodzaj muzyki np. classic, disco, rock itd.
No więc to był korektor tylko "zapresetowany". Wybranie presetu ustawiało fabrycznie "przedustawioną" (preset) charakterystykę korektora. Oszczędzali tak na potencjometrach. Zrobić to na cyfraku było pięć razy taniej, no i suwaki nie zaczynały z czasem trzeszczeć.
Na (długi) koniec, czyli praktycznie całą drugą połowę odcinka, dałeś naprawdę ciekawe porównanie tego, co w poszczególnych pasmach się znajduje z muzyki i z mowy. W pierwszej połowie mamy pokazane czym jest korektor, jakie są jego rodzaje, no ciekawy odcinek musze przyznać. :) Oczywiście nie odmówiłeś sobie już tradycyjnego narzekania na PRL, choć źle nagrane płyty znaleźć można z każdego zakątka świata, o czym jakiś czas temu mówił Piotr Kaczkowski w swojej audycji.
PS. Nie bez kozery pasmo telefoniczne (300 - 3400 Hz) jest tak właśnie ograniczone, bo tam właśnie znajduje się to, co najistotniejsze z mowy do jej zrozumienia.
PPS. Zaskakująco dobrze słyszę pasmo 16 kHz i ze zdziwieniem odkryłem, że wiedząc jaki tekst mówisz, to nawet na 16 kHz tekst da się jeszcze zrozumieć.
Pozdrawiam!
Szacun Panie. Łapa w górę.
Panie Adamie, jak najwięcej Pana na YT, jak najwięcej proszę:)
Świetnie opowiedziane. Było ładnie na uśmiechu. Miałem korektor i nieco przy nagraniach kasaet pomagał. Miałem dziwne doznania. Było ładnie. Choć był to Techics w zestawie tej samej marki. Na każdy kanał Miałem jeśli dobrze pamiętam tyle suwaków, że nie pamiętam. Dwa poziomy. Każdy na osobny kanał. Trzeba się tym Było bawić przy każdym nagraniu osobno co na początku było zabawne. Potem wszystko na zero.
Zdecydowanie,kredka jako wskaźnik,zdecydowanie lepiej mi "leżała " 😊👌
Kredka pojechała na występy do Praktycznych ;)
@ jednak czlowiek do pewnych rzezy sie przyzwyczaja :)
Fajnie i prosto opowiedziane
Super odcinek Adam !!!!
Dzięki 😎🤝👍
Uff ale ulga.... Wychodzi na to, że mam porządne słuchawki 😁👍
Mam jeszcze w piwnicy korektor graficzny 2x12 pasm , kiedyś za dzieciaka dorobiłem do niego swojego rodzaju analizator widma, podłączając pod potencjometry, tak aby nie miały wpływu ich położenie 12 zakupionych linijek led stereo. Ledy ładnie poprzyklejałem do szybki którą potem pomalowałem na czarno. Wyglądało to i działało całkiem fanie .
Jak zwykle zarąbisty materiał panie Adamie zdrowia życząc
Boże jak ja ten eq kochałem!!! 😍
Świetny odcinek :) Załatałem dziurę w zasobie podstawowej wiedzy
bardzo ciekawy i merytoryczny odcinek
Ja mam taki z wyświetlaczem LCD Technicsa z Pewexu. Podnosi to prestiż mojego zestawu i podoba się pannom które wizytują w mojej willi. Serwus!
Technicsa też mam SH GE70. Teraz nieużywany ale zwykle był ustawiony na płasko a radość dawały skaczące słupki.
@@andrzejzgoda4844 Czytaliście w moich myślach Towarzyszu. Mam jedyny słuszny GE70. Wygląda bogato i pannom się podoba. Szczególnie jeśli do tego jest czekolada. Taaaka duża.
Z innej bajki, ale jak o czymś myślisz, to zapalasz niebieskie?
Piękna robota...
Pozdrawiam....tak to właśnie jest..
Zawsze ustawiam uśmiech na obu pięciosuwakowych :-)
By dudnialo i cykalo i była moc
Posiadam korektor Tachnics SH-8055 który jest rozbudowaną maszynką posiadająca nie tylko 3 pary wejść/wyjść, ale także wejście na mikrofon pomiarowy , generator szumu różowego i analizator widma ,dzięki czemu można pomierzyć jaka charakterystyka kolumn ( lewej i prawej z osobna) dociera do miejsca słuchacza ( tam ustawiamy mikrofon) No I na bieżąco można ją korygować widząc na analizatorze widma by kolumny zestroić tam gdzie są ubytki w paśmie. Dzięki temu dopasować można zestaw kolumn do warunków w pomieszczeniu.
12 suwaków na kanał robi też swoje 😉
Swego czasu w "Radioelektroniku" był opublikowany schemat korektora 8 pasmowego, który zbudowałem w nieco poszerzonej wersji 12 kanałowej (wzorowanych na wypasionym Kenwoodzie GE1000 i GE1100. Było z tym nieco zabawy, bo trzeba było na podstawie istniejących rozwiązań obliczyć 2 kondensatory obwodu rezonansowego wzmacniacza (na scalaku UL741 lub podobnym). Znaczy najpierw znaleźć ciąg wartości w powiązaniu do częstotliwości, a potem podstawić własne i obliczyć pojemności. Oczywiście trzeba było przeprojektować płytki, bo te z czasopisma niezbyt pasowały do elementów, ale w latach 90 się chciało mieć coś, czego nie mają inni. Potencjometry kupowało się bezpośrednio w krakowskim "Telpodzie". Hulał pięknie! Nie uruchomiłem tylko częstotliwości 16 Hz, bo wg obliczeń potrzebne były kondensatory o pojemności prawie farada! :D. Pół szkoły mi go zazdrościło jak przyniosłem na imprezę, oczywiście bez obudowy, której się nigdy nie dorobił :D
Radioelektronik - dobra gazeta. Był w niej opis wzmacniacza słuchawkowego - przedruk holenderskiego czasopisma "Elektuur". Wykonałem wzmacniacz z tej gazety. Jest super - jak ktoś potrzebuje to udzielę więcej informacji.
Rewelacyjne opracowanie :)
Fantastyczny odcinek!
5:04 Mój kolega miał teorię że korektor graficzny to taki z migającym kolorowo analizatorem widma w odróżnieniu od zwykłego korektora, który tych światełek nie posiadał :-)
Super odcinek jak zawsze. Aha.... sprawia przyjemność włączenie gramofonu czy magnetofonu podpiętego pod korektor. Niemniej w obecnych czasach pecet z dobrą kartą muzyczną w zupełności wystarczy do porządnego odtwarzania muzyki. Ale.... czasami przyjemnie jest nacisnąć klawisz play, puścić dźwignię by opadła igła na płytę czy poregulować korektor :)
Adaś tyś jest mistrz!
Kolejny świetny odcinek!! Pozdrawiam!! 👍🏼
P. S.
Na koncie YT Premium słychać wszystkie zakresy, a to pewnie dlatego, że mamy dostęp do dźwięku HQ.
Nie interesują mnie korektory muzyczne ale film obejrzałem bo lubię relaksującą charakterystykę filmów z tego kanału .......podziwiam poziom wiedzy autora i doceniam pietyzm i szczegółowość.
Do korygowania, nie ma za co ;-)
💪😎👌 Bardzo fajny odcinek! Jak zresztą zwykle u Ciebie! Sam próbuję robić coś podobnego, ale strasznie powoli się to rozkręca... 💪😎👌
Dużo roboty strasznie...
@ Strasznie... 🤘😁🤘
Świetny materiał pozdrowionka
" tanie wieże zachodnie " - tanie ale nie na polską kieszeń. To samo tyczy się polskich wyrobów z tamtych czasów. Więc albo ludzi nie było stać albo swoje trzeba było odstać, względnie wiedzieć kiedy i gdzie " rzucą ". Super materiał.
P. S. Materiał super. Czuję niedosyt ! Pozdrawiam
Suuuuper! Wielkie dzięki!
Fajny odcinek, dziękuję Panie Adamie!!
Super prezentacja jak zawsze.
Bardzo dobry odcinek ! Dziekuje za niego .
Witam panie Adamie.
Z korektora korzystam również w Windowsie z programu Realtek High Definition Audio (10-pasmowy).
Oprócz ok 15 gotowych barw mam też kilka własnych tylko jak ustawić barwę dźwięku która w brzmi originalnie w danym nagraniu, dźwięku?
Panie Adamie mam propozycję na kolejny odcinek zrobić o multiefekcie.
Jak działa, jak są zaprogramowane wbudowane efekty gitarowe.
Widziałem kiedyś pod koniec któregoś odcinka jak pan gra na gitarze korzystając z multiefektu o ile się nie mylę marki Zoom. Dlatego stąd ten pomysł.
I to podsumowanie w zupelmosci mi wystarcza, mimo iz kiedys uwielialem wszelkiego rodziaju wieze i zestawy glosnikowe :)
10:20 największa energia blach perkusyjnych znajduje się poniżej 100Hz a nawet poniżej 50Hz. Tym instrumentem wycina się dół pasma. Prawdopodobnie w nagraniu już wcześniej został obcięty dół pasma dlatego nie wyszedł w pokazie.
Chyba kotłów :) Blachy siedzą głównie w kilku kilohercach.
@
Nieprawda. Uderz w talerz - najlepiej ride 30" i włóż pod niego głowę. Przekonasz się z jaką częstotliwością będzie Ci wibrować czaszka w trakcie wybrzmiewanie. Oczywiście nie mówię o paśmie użytecznym którego czas jest bardzo krótki. Dlatego do nagrywania blach używa się mikrofonów z małą membraną a przed mixem obcina się dolne częstotliwości.
@@sebastian_drazczyk A gdzie można sobie uderzyć w taki ride 30"?
Talerz gra całym pasmem, ale z racji swojego kształtu jest zwarty dla częstotliwości poniżej kilkuset herców - jak głośnik niskotonowy bez obudowy. Już z odległości metra nie słychać nic z tych tonów.
@ Zgoda gra całym pasem ale najwięcej energii kinetycznej poruszającej powietrze ma w jego najniższej części. Wiemy dokładnie o co chodzi 🙂
Korektor graficzny jest, czy był często używany . Ja mam jeszcze korektor parametryczny , nieco bardziej egzotyczny sprzęt ( segment od ruskiej wieży ).
Mam 75 lat i 16 kHz jeszcze śladowo do mnie dociera. Słuchawki DT 770 PRO
Polecam dobrą kartę dźwiękową z wbudowanym wzmacniaczem słuchawkowym, słuchawki dostają skrzydeł, ja używam asus xonar w połączniu z 770.
Adamie , klasa.
Fajnie by było dokręcić materiał i badanie tego mniejszego korektora. Aż się o to prosi. A swoją droga stoi mi nieużywany SONY E2000ESD. Tam jak dobrze pamiętam pasmo podzielone jest na 91 części, a wszystko realizowane cyfrowo. Przedstawienie takiego dużego korektora było by ciekawe ale i długie. Próbowałem zauważyć różnice w poszczególnych pasmach ale to jak Adam powiedział potrafią tylko specjaliści.
Dziękuję.
Adam, masz może jakiś przepis na taką korekcję pliku z audiobookiem czy podcastem, żeby głos był wyrazisty i świetnie zrozumiały przy bardzo malej głośności na malych głośnikach komputerowych?
Słuchanie do poduszki - to ma być dosłownie doskonale zrozumiały szept.
Podbić w okolicach 3-4 kHz, osłabiać stopniowo poniżej 500 Hz. Najlepiej wpuścić w jakiś program, gdzie takie rzeczy można robić na żywo na zapętlonym fragmencie.
@ Mógłbyś rozwinąć nieco temat tej energii która jest tracona, o czym wspominasz @2:55 ? Rozumiem że jeżeli chodzi o opisane przeze mnie potrzeby, to tak właśnie musi być?
To takie bardzo opisowe porównanie. Ale mniej więcej rzecz w tym, że mocny bas na głosie daje charakterystyczny, zdecydowany efekt, ale po pewnym czasie męczy. Do niezobowiązującego słuchania treści dobrze cofać wszystko poniżej gdzieś 300-500 Hz, by zupełnie odciąć na 80-100. Z tego względu łażąc po lasach i słuchając moich ulubionych słuchowisk albo audiobooków używam prostych słuchawek otwartych typy "walkmanowego" (zadziwiające, że w latach osiemdziesiątych robili je wszyscy, a teraz do kupienia jest może kilka modeli najwyżej). Są bardzo łagodne brzmieniowo właśnie do audycji słownych, choć do słuchania muzyki nie nadają się zupełnie.
Ja mam taki duzy korektor ,a konkretnie FS 042 , lecz u mnie nie ma suwaka na 16 kHz tylko na 12,5 kHz . Mysle ,ze dla srednio wprawnego ucha ,to nawet lepsza czestotliwosc , bardziej zauwazalna 😀 . Za to moj Sound Processor (Technics) ma juz lepiej rozbudowane pasmo do korekcji.
Świetny odcinek - może z tego powodu, ze nigdy nie udało mi się takowego zakupić do mojej wieży TSH-110 i WSH-110 - nie bardzo mogłem sobie pozwolić na taki wydatek.
Generalnie to daje like. Bawi mnie samo podejście do sprawy. Polskie korektory to jakaś pomyłka dla ucha sdrowego człowieka. Niech będzie, ze można coś poprawić. Miałem korektory do tak zwanych zestawów wieżowych z górnej półki. Nie będę wymieniał marek, by nie wprowadza kryptorkeklamy. Czyste brzmienie jest chyba najlepsze. Jest brytyjska marka wzmacniaczy bez potrzeby takiego zastosowania.
Tak sobie pomyślałem, że świetnym przykładem źródła dźwięku któremu korektor może coś "pomóc" są pocztówki dźwiękowe. Tam nawet prostym korektorem idzie "podreperować" jakoś dźwięk i można czasem cokolwiek zrozumieć ;)
Czyli to jednak nie przewrażliwienie, że niektóre z moich vinyli dość dziwnie brzmią w niektórych zakresach...
Panie Adamie ja już starszy człowiek jednak zainteresowałem się tematem. panie Adamie - tworcy robią płyte i oni decydują o efektach gitar basu itd - w jaki sposób odtworzyć płyte aby miała dzwiek dokladnie taki jaki był w zamyśle twórców ?
Płasko :)
@ do Jarego napisze - pamietasz panie Admie - Twoj Każdy Krok ! Schorowany jest ale mi odpisuje
Panie Adamie, jaki Walkman używać w roku 2021, na jakich kasetach nagrywać składanki, jakiego sprzętu używać do nagrywania i z jakiego źródła?
I jeszcze po co :) Pozostaje szukanie używanych magnetofonów, kaset i walkmanów, które po zgromadzeniu i sprawdzeniu należy zestroić, tzn. wyrównać głowice do siebie i szybkości obrotów silnika. Raczej odradzam używanie Dolby, bo prawdopodobnie będzie rozstrojone i więcej popsuje niż naprawi. Kasety głównie z odzysku, nigdy nie nagrywane mają nienormalne ceny, a w przypadku walkmana nie będzie różnic.
Hura, wciąż coś słyszę na 16 kHz!
Wreszcie mogę zabłysnąć i przyczepić się do czegoś! Według Wikipedii gniazda DIN nie są starsze od RCA cinch. RCA wprowadziło je w połowie lat 30 tych, a DIN to przełom 60 i 70 lat. Czyli Din jest 30 lat młodszym rozwiązaniem. A tak swoją drogą, wtyczki DIN uważam za lepsze rozwiązanie z kilku powodów o których nie będę się rozpisywał. To tyle pozdrawiam autora i wszystkich oglądających.
Mowa o polskich realiach - RCA wprowadzono dopiero w latach osiemdziesiątych, DIN - tu już strzelam - od końca lat pięćdziesiątych. Też uważam DIN-y za lepsze i wygodniejsze. Wbrew temu co się mówi, były także najbardziej niezawodne (w każdym razie w polskich realiach).
@ A to mnie Pan zaskoczył! Ja mam dokładnie przeciwne doświadczenia. Kable połączeniowe z wtyczkami DIN polskiej produkcji w latach '70-tych to był jakiś koszmar. Właściwie nie chowałem lutownicy, wciąż coś nie stykało albo się właśnie ułamało przy kolejnej próbie wpięcia/wypięcia kabla.
Bo trzeba było je samemu lutować :) Kołki siedziały w bakelitowej wyprasce, więc były całkowicie odporne na wielokrotne lutowania. Całość była dość pancerna i trzymała się kupy. Gniazdka były już termoplastyczne, ale tu miejsca było więcej. W razie potrzeby można było wyjąć złącze w gniazdku i dogiąć albo wymienić na nowe. No i sześć, a nawet dziewięć kanałów w jednej obudowie (zwykle drugi i ekran pracowały razem). RCA były termoplastyczne i po lekko przydługim lutowaniu miewały luzy, a same blaszki sprężynujące były rachityczne. O polskich jackach w ogóle nie wspomnę, bo to był koszmar. Fabryczne kable często lutowała młodzież na praktykach, więc bywało jak bywało.
Gniazda RCA w dzisiejszej formie na pewno nie istniały w latach 30-tych. W tamtych czasach były wtyczki bananowe, jednobiegunowe, więc do przeniesienia sygnału mono potrzebne były dwie (a kabel sygnałowy to były dwa pojedyncze kabelki skręcone ze sobą). Co ciekawe, „banany“ służyły wtedy także jako wtyczki sieciowe (obowiązkowo należało wkładać wtyczkę najpierw do kontaktu zerowego, potem do fazowego). Dwubiegunowe (sygnał + masa) gniazda cinch pojawiły się w początkach lat 60-tych razem z kablami ekranowanymi, a DINy to nieco późniejszy zachodnioniemiecki wynalazek, który nie przyjął się nigdzie poza Europą.
@@adamdarski8919 Co do tego, że DINy nie przyjęły się poza Europą to nieprawda. Takie gniazda i ich różne wariacje były powszechnie wykorzystywane chociażby w komputerach (i to do całkiem niedawna, patrz klawiatury i myszy na PS/2), telewizorach (S-Video), instrumentach (MIDI) czy konsolach (np. wyjście wideo w konsolach Segi czy port kontrolera w PC Engine). Chyba, że chodziło wyłącznie o sprzęt audio. Tu przyznam rację, DINy faktycznie widziałem do tej pory tylko w europejskich konstrukcjach, głównie Unitry.
Posiadam wzmacniacz Pioneer A-676 i korektor Pioneer GR-560. Pod jakie wejście we wzmacniaczu najlepiej podłączyć korektor ?
Korektor powinno się wpinać pod specjalne wejście we wzmacniaczu, które rozpina tor audio. Jeśli takiego nie ma, to trzeba go będzie podłączyć pod wejście AUX albo magnetofonowe i ograniczyć używanie korektora do jednego tylko urządzenia, które będzie wpięte do niego.
Witam Pana, dziękuję za świetny (naprawdę) kurs podstaw akustyki.Pytanie: czy popełnił Pan może, lub czy może polecić podobny dla korektorów oktawowych i tercjowych?
Pozdrawiam Marek Tomczak
Przy zbyt dużej ilości pasm ucho już nie da rady sensownie tym zarządzać i używa się analizatorów widma. Co do kursów, niestety nic konkretnego nie przychodzi mi do głowy.
No tak, tylko żeby świadomie wprowadzić korekcję nagrania trzeba najpierw użyć analizatora, a dopiero potem możną wprowadzać korekcję. Żeby miało to jakiś sens i pożądany efekt to korektor musiał mieć tak ze dwa razy więcej punktów regulacji niż zabawki Unitry. To co oferowała Unitra faktycznie było po to żeby można sobie było ustawić ładnie suwaki ;-)
Jak zwykle super. Pytanie mam, usłyszałem te 18khz, czy to znaczy że uszka jeszcze ok, mimo wieku?
Poznawanie dźwięku i jego suszenie to dwa różne pojęcia. Kiedy są wy.ieszane to już się gubimy. 16 KHz jest normą. Słyszymy wyżej ale to nie jest zależne od wieku w pewnym znaczeniu. Określić należy jaki jet przedział odbierania i dostać coś niżej i wyższej. To pomoże tym co słyszą więcej.
Fajny materiał, tylko szkoda że tak późno, brakowało mi takiego wyjaśnienia tematu. Myślę, że wartościowe by było pokazać też przy okazji wykresy widma dla różnych zakresów.
W pewnym sensie tak jest. Ołówek goni po wykresach amplitudy ograniczonej do omawianej oktawy. Właściwie mogłem na to nałożyć pełnopasmowy oryginał, byłoby ciekawiej. Może przy okazji kolejnych badań :)
Ale frajda posłuchać tak poszatkowanego pasma!
Gdy wrócę do tworzenia filmów, to narrację będę w końcu prawidłowo korygować. Dziękuję
Ja bym dodał jeszcze jedną drobną uwagę. Korektor służy również do korekcji akustyki konkretnego pomieszczenia i to chyba ma większe znaczenie. To że jedna płyta ma dużo basu a inna mniej chyba też zależy od twórców nagrania bo tak chcieli. Technics wypuścił fajne urządzenie SH-8000 dzięki któremu i oczywiście przy pomocy korektora ale 31-pasmowego można dostroić sprzęt praktycznie do "linii prostej" oczywiście mówię o układzie sprzęt + pomieszczenie.
Do korekt pomieszczeń można używać korektorów tercjowych (czyli 31-33 pasmowych), ale to wciąż jest półśrodek. Idealną metodą jest wyłapanie rezonansów i stłumienie ich pułapkami akustycznymi (tłumikami) i ewentualnie rozpraszaczami. Mogą to być tkaniny, książki, klocki drewna (miękkie boazerie) albo specjalne twory z materiałów stratnych. Tercjowych korektorów w estradzie używa się tam, gdzie nie da się zmienić akustyki, a w studiach - w przypadku niedoskonałości instrumentów, które ciężko inaczej wyeliminować. Ja np. używam korektora do kształtowania charakterystyki mikrofonu, którym nagrywam narrację, bo jest on raczej mikrofonem dla blach perkusyjnych i chórów, a nie nagrań lektorskich. Jednak ma lekkie brzmienie i stawiam to nad niedoskonałością pasmową, którą zmieniam korektorem właśnie. Ale to wszystko jest proces kreowania brzmienia, a w domach mamy już gotowy produkt, którego domyślnie się już nie rusza.
Super :-)
Poprawnie czyta sie "ikolajzer" .A jesli chodzi o wysokie tony ,to najlepiej slyszalne dzwieki dla zwyklego czlowieka to regulacja na 12-14 kHz ,a basy na 50-60 Hz .
"Denzel Washington" to najlepszy korektor - nadal na rynku! ;)
Miałem ten korektor ze wzmacniaczem amplitunerem Radmor 5412 był super jest aktywny do tej wieży .Był to najlepszy korektor Polski aktywny ze wzmacniaczami operacyjnymi Ma 741.Tworzył wieże był odbiornik średnie krótkie osobno i był magnetofon bardzo szerokim.nie jest typowe extra flat.Radmor produkuje radary morskie .
741 to bardzo marny układ, raczej nie nadający się do zastosowań audio. No ale nie produkowaliśmy lepszego.
Bardzo ciekawy materiał .Mam pytanie jaki to jest program do mierzenia pasma sygnał podłączony do wejścia i wyjścia
Różne są, ja używam Audition, co prawda nie do tego służy, ale może :)
Fajny odcinek, bo czytelnie przedstawiłeś co się pojawia w której oktawie w muzyce popularnej.
Może przy okazji innego sprzętu opowiedz o obróbce nagranej mowy, tak aby była lepiej zrozumiała.
Znakomity film!
Super film, mam obydwa korektory ale ten większy fs0421 jest lepszy;)
Normalnie do odsłuchu dźwięku używałem głośnika bluetooth kupionego kiedyś w LIDLU. W podanych przykładach o najniższych i najwyższych częstotliwościach nie słychać nic. Do odsłuchu całości przykładów użyłem jednak karty Sound Blaster X G6 i słuchawek PHILIPS FIDELIO X2HR.... Wtedy dopiero usłyszałem dźwięki ze wszystkich przykładów. Prawda... Te w okolicy 30 Hz poczułem, a te w okolicy 16 kHz słychać bardzo dobrze.
Mistrzu Nasz Dzięki że jesteś !!!
...ale zaprawdę powiedz czemuż to czemuż nie było bulbulatora z korektorem ....?
Fantastyczny film :) Z radością przywitałbym jeszcze jakiś materiał na temat użycia korektora w nagrywaniu, miksowaniu i masterowaniu muzyki. Sam używam do robienia muzyki tylko cyfrowych EQ w formie wtyczek vst. Przy nagrywaniu i wstępnym 'miksowaniu' materiału (nie umiem dobrze miksować i masterować) i to jest totalna konieczność i jedno z podstawowych narzędzi. Pozdrawiam.
masz jakieś źródło na wtyczki VST?