Klasa sama w sobie Pana Adama. Taką wiedzę przekazywać z pasją w tak szerokim spektrum techniki , fotografii, malarstwa muzyki i innych dziedzin życia. Gratuluję i czekam jak zwykle na kolejne spotkanie
Adamuniu, dzięki za kolejny odcinek , Masz wielką pasję i "sprzedajesz" ją w piękny rzetelny sposób. Baaaardzo dzieki że ,mówisz czytelnie ,wyraznie ,spokojnie - to zachęca do słuchania, ,,,,,ileż to pracy i wysiłku i czasu musi kosztować- doceniam , pozdrawiam Ciebie i Wszystkich którzy doceniają Twoją prace.
Przykładowe wpisy, prezentujące funkcje palmów - rządzą! czytając je, nie mogłem się skupić na meritum prezentacji. Musiałem cofać fim kilka razy. Przezabawne. Brawo! Zasłużony kciuk w górę.
Między palmami a smartfonami były jeszcze pocket PC. Miałem takiego MIO z Windowsem CE 5. Można było wgrać pierwszą wersję AutoMapy ponieważ miał wbudowany GPS. Na dole były tylko dwa przyciski i w środku manipulator typu trackpoint. Często kupowane właśnie ze względu na obecność nawigacji chociaż można było na tym zrobić znacznie więcej.
panie Adamie, mala prosba: czy moglby pan zrobic odcinek o Joystickach? - Nie zauwazylem takiego tematu wsrod panskich filmow, a jednak to bylo bardzo istotne urzadzenie/gadzet wspomagajace zabawe na 8 i 16-bitowcach
Fajne czasy! Sam miałem najpierw Palma IIIc, a potem V. W międzyczasie też za grosze kupiłem używanego Newtona. Super sprzęt, który wyprzedził swoje czasy...
Witam. Gdy nie było tych cudów techniki - pojechałem do sklepu z elektroniką na Komarowa 88 bo chciałem zbudować przyzwoite radio CB. - Pani Sprzedawczyni zaproponowała TCA 440 i filtr p.cz. od Meridiana. Zbudowałem radio i było znakomite. Dziś klient pyta o BD 135, a sprzedawca szuka w komputerze i mówi niema - mimo że ma BD 139, ale do łba mu nie przyjdzie, że to praktycznie to samo.
Moje pierwsze spotkanie z PalmOS to było Treo600 wraz z rozkładaną klawiaturą. Wyglądało to kosmicznie. Potem Treo 650 który był jednym z najwygodnieszych telefonów jakie miałem w rękach ever. Gdyby nie coraz większe komplikacje z synchornizacją z komputerem i docelowo spalenie się płyty przez zwarcie z ładowarką samochodową pewnie używałbym dłużej tego systemu. Jedyną wadą tych systemów było to że nie można było żyważ kilku apkilacji jednocześnie (chyba że ja tego nie potrafiłem). Zasadniczy plus to długo trzymająca bateria , mega wygodna klawiszologia i suwak wyciszenia który został zerżnięty przez Apple. Jak na tamte czasy to było coś wyjątkowego...
witam! bardzo ciekawe doswiadczenie, bo nie dawno odnalazlem w gratach swoich starego palma, 3 com palm III ,posiadalem tez palm 505 o ile dobrze pamietam ,bylo to pierwsze moje spotkanie z telefonem tego typu pozniej oczywiscie byl nastepca i powiem szczerze ze zostalbym przy tej platformie byla niezawodna a bateria nie do wyczerpania ! oczywiscie mialem tez mase ciekawych aplikacji ,szkoda ze platforma PALM nie jest juz kontynuowana . oczywicie bardzo dziekuje za swietna relacje z przeszlosci jak zwykle odcinek na wysokim poziomie .pozdrawiam i czekam na kolejna wycieczke w przeszlosc
Mój brat podarował mi Alcatel One Touch Pocket - to była maszyna :) duży ekran, wysuwana antenka, welurowe plastki - to to się nazywało :) piękne czasy :) wszycy zazdrościli :)
Znów zapomniałem napisać, że zrobiłeś świetny film! Dzięki! :) A co do nocników, to dopowiem jeszcze, że nocniki też przechodziły ewolucję, wiesz od nocników stalowych, poprzez plastikowe do takich z melodyjką, gdy pojawi się w nim zawartość. Czy może były też z wifi? Jest temat! :-D
Miałem jakiegoś Palma z kolorowym ekranem, tak jakoś od 2003 roku ... kupiłem go przed pierwszym samodzielnym wyjazdem na dłużej na tkz zachód ... w celu instalacji map Tom Toma, później Auto Mapy ... Fakt ... przejechałem wtedy europę i ... to zdało egzamin ! ... jadący kilka dni po mnie kolega, motał się po drogach ... a jak już się spotkaliśmy, to nie ,,oderwał,, się ode mnie do końca podróży 😁😁😁.
💪😎👌 Świetny film! Powiedziałbym, że na ten system było wszystko, co można było sobie tylko wyobrazić. Mnóstwo aplikacji. Wydawało się, że system z tak ogromnym wyborem programów nigdy nie zniknie z rynku, a jednak... Szkoda, że nie poświęciłeś trochę więcej czasu możliwym powodom upadku Palm OS. Natomiast całkowicie zgadzam się z Twoją opinią, że to był niesamowicie użyteczny system, super przemyślany i to co jest obecnie dopiero powoli dogania użyteczność tamtych urządzeń. Cóż jak to mówią czasem to co gorsze, a tańsze czy lepiej marketingowo wypromowane, potrafi zepsuć to co lepsze. Nie każdy potrafi docenić prawdziwy diament... jakim niewątpliwie był Palm OS. 💪😁🔥🔥🔥
Miałem takiego. Świetne małe urządzenie. Mój miał z boku antenkę pozwalająca się łączyć z netem. Z tego co pamietam używałem Mapquest. I mogłem sprawdzać maile. Nostalgia. Świetny odcinek. Pozdrawiam.
Mój ojciec organizer Casio używał od początku lat 90-tych aż do czasów smartfonów androidowych (jak uznał że dojrzały to powierzenia im wiedzy i jak już ciężko było DOS-a do synchronizacji używać, choć DosBox nadal na to pozwalał). Miał tam całą swoją "wiedzę" o adresach, kontaktach, terminach itp. Mam go do dziś. Zużyty, powycierany nadal działa. A ja pracowałem w firmie która zniszczyła Palma i go zamknęła. Ostatnie modele (HP Palm Pre) naprawdę były fajne. Wysuwane klawiaturki, bajecznie prosty, czytelny system. Ale świat wybrał coś innego. Mój Palm niedawno też odszedł po tym jak przestał mu działać ekran dotykowy (co jest chyba plagą czasów HP).
@@ErtixPoke Telefonu z androidem :). Ale na PC nadal mam mój własny program z 1991 roku który przypomina mi o świętach rodzinnych (opakowany w dosboksa).
Palmy (miałem III, IIIe, i któreś Zire) to były najlepsze czytniki e-booków jakie miałem. Plus całkiem przydatne były listy rzeczy do zrobienia. Super urządzenia.
Do tej pory używam starego palmptopa jako terenowej nawigacji. Najlepsze jest to że oprogramowanie czy sama nakładka na nawigację bo chyba jest to zmodyfikowany germin napisał mi lata temu znajomy. Wrzuca się tam obrobiony skan starej mapy. Zbiera kilka punktów orientacyjnych i mamy na żywo nawigację z mapa sprzed 200lat np 😉 obecnie to nie problem nawet na smartfona zrobić, pewnie są setki takich aplikacji ale 15lat temu to było coś 😉 działa do dziś to nie mam zamiaru zmieniać 😂
@ przydają się przy poszukiwaniach z wykrywaczem np. Sam tak znalazłem nie jedną zapomnianą drogę. Dwie karczmy z jej pomocą o których nikt już nie wiedział z okolicznych mieszkańców, targ konny, tak się później okazało mówili na to miejscowi, Oraz leśniczówke która wedlog historii spaliła się jeszcze przed pierwszą wojną i miała byc w miejscu obecnej. A jak się okazało była około 400m w polach. Cała droga wraz z budynkami pobliskiej wsi została przesunięta. Jedynie kapliczka została na starym miejscu 😉 Pięknie na niej widać stary bieg rzeki w mojej okolicy. 😉
Bedac dzieckiem, przegladalem PC World Computer i palmy byly dla mnie świetnym pomyslem. Nie rozumialem, dlaczego tak dlugo sie przyjmowaly i dlaczego nie widzialem ich w codziennym uzytku. Nawigacje osobiste za to w wersji palmtop zrobily postep i zdobyly popularnosc. Dzis te urzadzenia - palmtopy wlasnie - bardziej mozna porownac z czytnikami ebookow - takie luzne skojarzenie
Rozwijajac temat warto byloby zrobic film o nokii komunikator ktory byl polaczeniem palma i tel wraz z nawigacja i dostepem do internetu. Mysle ze jest to na tyle ciekawa propozycja ze wielu widzow bedzie tym zaintetesowanych.
Mam M515 i muszę powiedzieć, że to cud maszyna między innymi kolorowy ekran działający bez podświetlenia, .... teraz już nie trzyma bateria jak kiedyś .. ale nadal ma najlepszy kalkulator pod słońcem EasyCalc .. do tej pory wg. mnie lepszego nie widziałem ( Solver, wykresy, funkcje statystyczne, itp. kombajn dosłownie), a i szaszki czasem się odpalało.
Ciekawe, obejrzałbym jeszcze odcinek o pagerach bo to też coś co widziałem jako dzieciak chyba tylko na filmach z ameryki zastanawiając się co to za ustrojstwo.
Pager to było takie małe urządzenie z ekranem na jedną linię tekstu. Urzytkownik dostawał coś w rodzaju dzisiejszego sms-a wiadomość tekstową od np. firmy, żony, prawnika a wiadomości były wysyłane z komputera.
Kawal w temacie. Dzieci nowobogackich Rosjan kopią w piaskownicy telefonami komórkowymi, wtem jeden z milusińskich mówi: zobacz, Kola prostak kopie pagerem.
Miałem model tungsten t. To już była zaawansowana maszynka. Odtwarzacz MP3, emulator nesa, przeglądarka zdjęć foto, aplikacja do uniwersalnego pilota podczerwieni. Nawet Internet był ale tylko po kablu stacji dokującej. Wgrałem nowy lepszy interfejs i fajnie się tego użytkowało.
Swietny film jak zawsze!!! Mam nawet dalej Palma III i bardzo milo wspominam te czasy. Moze warto zrobic filmik na temat WindowsCE devices? Moj Ipaq to byl uzywany az do czasu smart phone. Pozdrawiam
To prawda, ale w zasadzie ten wyraz jest już spolszczony. Albo raczej był, bo odszedł wraz z palmami, zastąpiony przez smartfon (słowo w epoce palmów nieznane i budzące śmiech w chwili, gdy zaczęto go używać).
I tak i nie, niektóre wyrazy sa na prawdę śmieszne, np "iron", większość wymawia to, jako "ajron", gdzie jeszcze inni wymawiają to, jako poprawniejsze "ajern", jednak obecnie obie formy uważane są za poprawne
Miałem i ja podobny PDA dziwnej marki: Yakumo. Kupiłem go głównie z myślą o nawigacji turystycznej (miał GPS z odchylaną śliczną antenką). Wczytywałem różne mapy i jako tako działał, ale widoczność ekranu w słońcu była mizerna, no i gps w gęstym lesie gubił się niemiłosiernie. Ale i tak byłem zachwycony takim mobilnym komputerkiem. Pozdrawiam serdecznie Autora.
Ja mam coś takiego, co nazywa się pocket PC, model Fujitsu Siemens LOOX N560 z windows mobile. Używałem kiedyś głównie do nawigacji ale i z netu można było korzystać tam, gdzie było wifi. Od wielu lat leży w szufladzie nieużywany. Ale dzięki Tobie Adamie, właśnie go wyjąłem i naładuję baterię, zobaczę czy jeszcze działa. Pozdrawiam.
Warto dodać, że na palmie była sportowana świetna gra SimCity. Był też jakiś FPS, który robił wrażenie na tak skromnym sprzęcie. Dało się także emulować Gameboya, bez dźwięku, jakieś 80% prędkości oryginału. Był też interpreter basica. Cudna maszynka :)
Pamietam kiedys na poczatku lat 90tych przyjechal do nas facet ze szwecji. Mail w swoim samochodzi zamontowany telefon.. On w Polsce nie dzialal, ale w Szwecji jak najbardzij mogl ze swojego samochodu normalnie zadzwonic. Taki wielki klocek z kreconym kablem i pzyciskami na sluchawce. Co to byly za sprzety, bo mysle ze byl by to ciekawy material. W Polsce dzwonic z samochodu w tamtych czasach to bylo nie do wyobrazenia i sam do dzisiaj nie wiem jak to dzialalo.
@@drzazgi666 zgadza się. W PRL niektórymi udawało załatwić się radiotelefon samochodowy. Bywało o niego łatwiej niż o stacjonarny bo nie był tak ograniczony infrastrukturą. Po podniesieniu słuchawki łączył się z centralą i prosiło się o połączenie z konkretnym numerem tel.. Zapewne rozmowa była kontrolowana, ale ja tu nie o tym 🙂
Analogowa telefonia komórkowa NMT (Nordic Mobile Telephone) w krajach skandynawskich była dostępna od 1981 roku. W Polsce pojawiła się 10 lat później dzięki operatorowi Centertel. Niestety sieć pierwszej generacji nie oferowała roamingu...
Panie Adamie! Świetne materiały, czy można prosić jakiś fajny materiał o maszynie Łucznik/Singer właśnie z PRL-u? Lata 70/80? To byłoby coś wspaniałego!
😏👍👍 O kolejny odcinek! Zabieram się do oglądania! I to na pewno będzie uczta dla duszy i ciała, bo kiedyś byłem ogromnym miłośnikiem tych urządzeń i miałem ich dobrych kilka. P.S. Ostatnio "popełniłem" odcinek o naprawie pewnego starego telefonu... Gdybyś miał wolną chwilę, byłoby miło... 🎥🎞🎞🎞🎞🎞🎞▶▶▶
O, też miałem palmtopy Handspringa (Edge, Visor). Palm TX nadal leży u mnie w szufladzie i nie umiem się z nim rozstać. Najdziwniejsze, że po kilkunastu latach od produkcji, bateria w nim jest nadal sprawna (choć trzyma raczej krótko).
5:37 wykonałeś Adamie pewien znaczący przeskok technologiczny. Chwilę wcześniej wspomniałeś o zminiaturyzowanym Commodore lub Atari, 16Mhz to była prędkość bodaj Amigowskiej Motoroli rodem z A500. Słuchanie mp3 możliwe było dopiero wraz z wejściem Pentium gdyż pamiętam jak na moim 486 jeszcze szarpały. 14:46 Nocnik pożyczyć.......... 15:45 z pewnością konsumpcji, niekoniecznie podwieczorka :)
2 года назад
Urządzenia z procesorami o niewystarczającej mocy zawierają dodatkowy dekoder MP3, odtwarzacze typu "gwizdek" miały nawet klona Z80. Stąd możliwość grania empetrójkami na Arduino, potrzebny jest właśnie taki układ, bez którego nie byłoby żadnej szansy przeliczyć wszystko w czasie rzeczywistym.
palmy mialy 16Mhz procesor Motorola Dragonball EZ. Amiga 500 to motorola 68000 7Mhz (co warte zaznaczenia , tylko 2,4x szybszy wydajnościowo niz 6810 z c64 :P ) . Na palma z tym prockiem byly emulatory GB, C64, ZX Spectrum. Mp3 pojawily sie w okolicach procesorów 100mhz (pierwsze ZIRE) i działało to... kiepsko (128kbs a i głośność była zwykle kiepska na słuchawkach)
Ale mnie nostalgia zlapala, mialem irzadzenia tego typu, nazywalo sie to wtedy PDA. Okolice zdaje sie 2007 roku. Urzadzenia marki HTC, Asus, dzis juz zapomniane. Wtedy w porownaniu ze zwyklymi telefonami robilo wrazenie
Pierwszy iPhone wprowadzono w 2007 i zrobił wtedy wrażenie (mimo iż był urządzeniem dosyć upośledzonym, nawet na ówczesne standardy) - ale łatwość używania i jakość ekranu z pojemnościowym dotykiem robiły wrażenie.
Większość tanich urządzeń z PALM os, miała jedna wielka wadę brak BT, urządzenia z win mobile miały takowy dlatego nawet tanie mogły łatwo stać się nośnikiem AutoMapa za pośrednictwem odbiornika BT GPS, na studiach większość do tego używała tych urządzeń
Panie Adamie, świetny odcinek, ale mała nieścisłość w przypadku Apple i Newtona. Newton został zaprojektowany i wdrożony do produkcji bez udziału Jobsa. Dopiero po powrocie do firmy Jobs zamkną projekt, który swoją drogą nie sprzedawał się zbyt dobrze.
3 года назад
Sporo projektów Apple było tworzonych przez firmy trzecie i dopiero potem firmowane/produkowane przez jabłuszko.
@ Apple Newton był tworzony przez odrębny zespół inżynierów Apple. Po wydaniu modeli 2x00 miał nawet stać się samodzielną spółką należącą do Apple, ale Jobs to zabił w ciągu jednego dnia. Niefortunnie, bo była duża szansa, aby rok później Newton stał się hitem.
Pamiętam przesiadkę z Palma Treo na iPhone'a. Nie mogłem zrozumieć, jak można było wyprodukować tak doskonałe pod względem technicznym urządzenie i wyposażyć je w tak prymitywne oprogramowanie. W sumie wciąż tęsknię za Agendusem na PalmOS, którego do dzisiaj pod względem obsługi nie dogoniła żadna aplikacja "todo"...
Mam Nokię N800 która była ogniwem łączącym współczesne tablety z palmami. Czytywałem na niej komiksy i książki. Nawet zrobili konwersję silnika HoMM 2 na ichni system operacyjny.
W 2004 w jednej z firm związanych z nawigacjami sprzedawałem palmtopa HP2210 kosztował 2300zł do tego karta pamięci compact flash 1GB jakieś 900zł. Antena gps dedykowana do tego sprzętu Sirf Star II jakieś 800zł. Mapa tomtom 3 na Europę to był wydatek 2500zł. Klient jeszcze brał dedykowany uchwyt Brodit i Proclip to było około 600zł... 7100zł taki zestaw. Dla mnie to była niewyobrażalna cena.
3 года назад+8
Tylko wtedy to była nowość. Kupowanie topowego smartfona za blisko 10 tys, gdy ten w praktyce nie różni się niczym od takiego za 2 tys, to jest dopiero niewyobrażalne.
Generalnie to płaci się za jakość, choć to też zależy jaka marka i jaki sprzęt. Jak już mamy tak wartościować, to najlepiej dojść do wniosku że najbardziej się opłaca kupować smartfon za 200zł lub taniej, bo przecież te też niewiele się różnią od tych droższych. Smartfony dzisiaj są i oferują to samo w każdym wariancie i segmencie cenowym.
Użytkowanie smartfonów (chociaż wówczas ta nazwa jeszcze nie funkcjonowała) zacząłem wraz z Symbianem i Nokią 7650. Posiadając Symbiana nie raz marzyłem do Palmie lub Psionie, ale finanse wówczas nie pozwalały na spełnienie marzeń :)
@@mdybosŻaden sprzęt nie gwarantuje bezpieczeństwa. Każdy haker czy służby państwowe mogą się włamać na dowolny sprzęt i nie ma co żyć w iluzji bezpieczeństwa że jest inaczej.
Pamiętam, że mój koleżka, czy tam jego tata posiadał bardzo ciekawy smartfon, jakim był Sony Ericsson P910, czy tam P990, istny transformer, który niesamowicie poruszał wyobraźnię 9-10 letnich nas, sprawiając wrażenie urządzenia z przyszłości. Następne, płaskie i w pełni dotykowe już smartfony nie robiły aż takiego wrażenia, co ta jedna komórka
Gdzie jest to muzeum w Sosnowcu? A’propos różowego nocnika na Intelu. To nie dowcip. Kiedy moje dziecko (obecnie już mężate) sikało w różowy nocnik, to ten miał takie ustrojstwo które grało, jak się coś płynnego pojawiło w nocniku. Kiedyś akurat jak wyjechałem, to nocnik się popsuł, bo zaczął grać na okrągło. Zanim wróciłem coś z tym zrobić, to nocnik cały tydzień grał sobie na balkonie.
Na studiach w okolicach 2000-2003 wszyscy mieli kalkulatory TI za grube piniondze. Ja kupilem obie palma 500 za jakieś 100zl a moze i mniej (nie miało się kasy na studiach). Przydatność byla super! Poza organizerem mial aplikacje przewyższajace 100 krotnie mozliwości tych kalkulatorów łacznie z rysowaniem wygresów i zapisywaniem danych. W miedzyczasie też były gry :) Baterie trzymały miesiące! Potem kupilem jeszcze pare modeli (łacznie z kultowym monochromem Handera) a potem przeskoczylem na kolorowe - zawsze zgodne z systemem PalmOS. Windowsy to była inna bajka i fakt ze zazdroscilem kumplowi grania w age of empires na jego HP, ale jednak :) Jak pojawily sie Tungsteny z kamera, mp3, kolorami, 3d grami, wifi i internetem.... a nawet z mozliwoscia dzwonienia. Gdy weszły smartfony ... nie zrobiło to na mnie żadnego wrażenia bo od dawna ten sprzęt miałem ... a gry na smarfony to była czysta kalka tego co juz mielismy na PDA. Różnica była tylko taka ze PDA kosztował 5x mniej niż najprostszy smarfon :)
Год назад+1
Wielu ludzi kupowało to w amoku i po tygodniu wrzucało do szuflady. Dlatego można było znaleźć te urządzenia w cenach dziesięciokrotnie niższych. Smartfony były w zasadzie palmami z możliwością dzwonienia, ale za nimi stała ogromna kampania reklamowa, gdy do palmów trzeba było dotrzeć samemu.
Ja używałem HP iPaq na mobilnym Windowsie. Do pinów wtyczki od ładowarki samochodowej, dolutowałem sobie dodatkowe przewody i w ten sposób wyprowadziłem RS232 (z wtyczką DB9), aby podłączyć odbiornik GPS na kablu. Do kolejnego iPaq kupiłem już GPS jako moduł CompactFlash. Było to bardziej eleganckie rozwiązanie.
Ja zrobiłem sobie kabelek do połączenia Palm Vx z GPS 12 Garmina - po obu stronach kable mocno niestardardowe wtyczki. Samego palmtopa używałem jedynie jako urządzenia do zapisu danych z GPS.
Nokia 3650 -działa do dziś pancerne urządzenie.BlackBery 8310 - bateria "otworzyła klapkę" -i się wyprowadza.-eksploatacja zakończona 2 miesiące temu.Nie wiem ile to lat ale kupowane były nowe.
Drogi Adamie, K4S641632E to pamięć dynamiczna a nie statyczna. Ma odświeżanie RAS/ i CAS/. Konkretnie 4 banki 1MB ale 16bitowe, czyli w nomenklaturze 8bit - całe 8MB, jak powiedziałeś. Bateria guzikowa służyła tylko po to, aby zegar RTC pracował bez przerwy zaś appki i dane przechowywała pamięć Flash, która nie potrzebuje napięcia by nie "zapominać" :)
3 года назад+2
Zgadza się, wziąłem skrót SDRAM za statyczną, a tymczasem chodziło o Synchronous DRAM. Widać, koniec lat dziewięćdziesiątych to nadal wysokie ceny pamięci statycznych, żeby nie opłacało się tak kombinować. Ale coś mi się nie wydaje, żeby apki siedziały we flashu, gdyż jest go 2Mb i dla serii 100 w ogóle nie było do niego dostępu dla zapisu (IIIc i następne pozwalały na to przy pomocy tzw. hacków). Z pobieżnego rzutu okiem w internet (świętej pamięci usenet) wygląda na to, że palmy potrafiły trzymać dane od 30 minut (dla serii zasilanej bateriami) do tygodnia (po wyładowaniu akumulatora do 10% i wyłączenia możliwości używania urządzenia). Stąd też te duże kondensatory podtrzymujące wewnątrz. Widać, w tle oprócz RTC pracowało także odświeżanie. Mało tego, wszystkie palmy w filmie ruszyły w trybie fabrycznym, czyli straciły dane zapisane przez poprzednich właścicieli (dane i apki).
@ Tak do końca nie jestem pewien czy dane były we flash ale ta bateryjka to prawdopodobnie 1,5V; prąd skąpy, ciekawe czy to bateryjka, akumulatorek czy superkondensator (choć o istnieniu ich w takiej obudowie do tej pory nie wiem). Odświeżanie tej pamięci wymaga jeszcze pracy kontrolera. Jakoś mi nie leży, że to wszystko z 1,5V w tamtych czasach... Fakt, można podnieść do 3v3 ale z tej pastylki? No cóż, może na 10min wystarczało faktycznie. SRAM o pojemności 64Mbit to nawet dzisiaj jest ewenement, przynajmniej w produkcji masowej.
3 года назад
Tam są dwa superkondensatory, a całość pracuje przy 3,3 V, więc te kondensatory przypuszczalnie pracują buforowo z ogniwami AA (nie bezpośrednio oczywiście) i zasilają przetwornicę pracującą na tryb "standby". Przypuszczalnie technologia odświeżania w latach osiemdziesiątych, a pod koniec dziewięćdziesiątych pod względem prądożerności różni się zasadniczo.
@ kwestia instalacji sterowników dla danego systemu i po prostu działa. Zalega mi taka w szafie, jak wyprzedawałem graty to się gdzieś zawieruszyła i jakiś czas temu wypełzła.
Palmy mi się nie podobały. Chorowałem na Psiona 5, ale był zbyt drogi, żeby się szarpnąć za moje pierwsze pensje. To już właściwie był kompletny komputer w kieszeni. A potem już windows mobile i HTC Wizard korzystający z zewnętrznego modułu GPS po BT. Pierwsza jazda przez Europę z Automapą (a moze TomTomem?) w 2004 to było coś! Wizard niestety umarł sam z siebie całkowicie i skończył na śmietniku...
0:24 - Ci ludzie mieli rację, bo na współczesnych smartfonach, mimo ich ogromnej mocy obliczeniowej i zasobów pamięci, nie da się wykonywać żadnej sensownej pracy, głównie ze względu na relatywnie niewielkie rozmiary ekranów i mierną precyzję interfejsu dotykowego, zarządzanego palcem oraz brak pełnowartośćiowego oprogramowania do efektywnej pracy. Dzisiaj wiele osób nie wyobraża sobie życia bez nich, bo uzależniły się od konsumpcji treści, do której te urządzenia są głównie przeznaczone.
3 года назад+4
Zapewniam, że precyzja palma nawet w najniższej rozdzielczości jest wyższa od współczesnych smartfonów właśnie z powodu używania rysika. Edycja wpisywanych tekstów w smartfonie, bez względu na to czy kosztuje 300 zł, czy 8 tys, to koszmar. Fakt - ekrany były małe, ale teraz znowu ekrany są zbyt duże i pozbawione marginesów. Bez podstawki właściwie nie da się nic sensownego robić poza stawianiem łapek czy plusów, bo urządzenie wypada z ręki, która ledwo go trzyma. Nie mówię już o przenoszeniu, zwłaszcza u facetów. Kieszeń spodni praktycznie już się do tego nie nadaje. Zmieniły się też strony internetowe, kiedyś niosły dużo więcej treści, obecnie to głównie mrugające śmieci, w które co chwilę trzeba klikać, zgadzając się z "poszanowaniem naszej prywatności". Generalnie kiedyś używałem tego intensywniej, obecnie - okazjonalnie, do sprawdzenia mapy, informacji bieżących i tyle. Jedynie funkcja e-booka działa na współczesnych smartfonach sprawnie, ponieważ ekrany są bardzo dobre nawet w tanich urządzeniach.
@ Pisałem właśnie o współczesnych smartfonach. Na temat Palm nie wypowiem się, ponieważ z niego nie korzystałem. Oglądając jednak ten film odnoszę wrażenie, że mimo wszystko pisanie na tych urządzeniach czegoś więcej niż kilkuwyrazowych tekstów, podobnie jak w przypadku smartfonów, było przyjemnością jedynie dla bardzo wytrwałych, dysponujących dużą ilością czasu i cierpliwości. Współczesne smartfony w pewnym sensie bronią się jedynie dzięki możliwości podłączenia myszy i klawiatury przez USB OTG, ale to tylko forma protezy, bo wspomniane we wcześniejszym komentarzu niewielkie wymiary ekranu skutecznie utrudniają efektywną pracę w dłuższym wymiarze czasowym.
Wydaje mi się że najgorszy z tych wszystkich czynników jest brak sensownych aplikacji. Na Windows jest niezliczona ilość dobrych, często darmowych programów, które zwyczajnie robią robotę. Na Androidzie same bezużyteczne śmieci z nieprzewijalnymi reklamami i ciągłymi propozycjami wykupienia wersji premium, która różni się ich brakiem albo propozycja dania 5 gwiazdek w sklepie play za to dzieło sztuki ważące 20 razy więcej niż powinno
Nie zgadzam się, że na obecne smartfony aplikacje są gorsze. Fakt jest mnóstwo śmieci (zwłaszcza w sklepie Google) ale podstawowe aplikacje są na podobnym poziomie co na palm os. Wymagania użytkowników bardzo wzrosły i chcemy porównywać telefon do komputera, co jest teoretycznie możliwe ale na ekranie który ma 6 cali nie zobaczymy tyle co na ekranie mającym choćby 13. Co do wygody pisania na palm os rysikiem, to żadne późniejsze rozwiązanie ani win mobile ani android, ani nawet windows na PC nie wymyślili nic lepszego. Na studiach miałem używanego palma (modelu nie pamiętam) tylko dlatego, że można było na nim szybko notować za pomocą symboli i bardzo rzadko się mylił, do tego wytrzymywał bardzo długo na bateriach.
Miło to przeczytać. Nie mam smartfona, nie będę miał póki to nie będzie organizacyjnie konieczne, i czasem czuję się jak kosmita (mam mniej niż 70 lat, o ponad połowę). Nie wiem, jak marketingowcy przekonali ludzi do urządzenia, które jest ciężkie, nieporęczne, nieergonomiczne, łatwe w uszkodzeniu, wymagające ładowania co 12h i laguje się niemożebnie. Ma internet i fajny wyświetlacz, ale na Boga, to samo ma każdy komputer od 20 lat, bez ww. wad w pakiecie. Czego się obawiam, to że wielu ludzi uznało, że posiadanie urządzenia "smart" pomniejsza problematyczność ich osobistej niezdolności do bycia "smart". Najgorsze, że dzieciom podtyka się to pod nos, wraz z tym, co jest tu sednem - ciągłą łącznością z siecią i narzędziami do produkcji samooceny... Kokaina naszych czasów, i najgorsze, że to w większości towar nie prosto z Kolumbii, tylko z syfiastej obsikanej bramy. Szczęście, że w tych internetach są też Towary Modne ;)
Schedę po tych Palmtopach docelowo(cyba) odziedziczył Samsung ze swoją serią telefonów Note oraz niektórymi tabletami, zostały one wyposażenie w rysiki wykorzystujące technologię firmy Wacom. Zatem jak widać idea nie umarła. Osobiście kożystam z Note 9 od Samsung'a i dzięki rysikowi w końcu mogę obsługiwać Android'a precyzyjnie oraz w sposób niebrudzący(chdzi o ekran) gdyż wszystko co możliwe wykonuję rysikiem lub myszką a ekranu tłustym i grubym paluchem nie dotykam. Dodatkowa zaleta z rysika to obsługa w rękawiczkach.
Klasa sama w sobie Pana Adama. Taką wiedzę przekazywać z pasją w tak szerokim spektrum techniki , fotografii, malarstwa muzyki i innych dziedzin życia. Gratuluję i czekam jak zwykle na kolejne spotkanie
"rozwój się zakończył, doprowadzając model do stanu w którym nic już się nie zmienia od lat" - dokładnie tak !
Adamuniu, dzięki za kolejny odcinek , Masz wielką pasję i "sprzedajesz" ją w piękny rzetelny sposób.
Baaaardzo dzieki że ,mówisz czytelnie ,wyraznie ,spokojnie - to zachęca do słuchania,
,,,,,ileż to pracy i wysiłku i czasu musi kosztować- doceniam , pozdrawiam Ciebie i Wszystkich którzy doceniają Twoją prace.
Fakt Pan Adam, użyje tego słowa, zajebiście powiada....Adam Słodowy 2.0...............
Przykładowe wpisy, prezentujące funkcje palmów - rządzą! czytając je, nie mogłem się skupić na meritum prezentacji. Musiałem cofać fim kilka razy. Przezabawne. Brawo! Zasłużony kciuk w górę.
Wróciły wspomnienia. 18 lat temu nawet gadu gadu działało połączone przez port podczerwieni z telefonem i Internet GPRS. Dzięki za film.
Między palmami a smartfonami były jeszcze pocket PC. Miałem takiego MIO z Windowsem CE 5. Można było wgrać pierwszą wersję AutoMapy ponieważ miał wbudowany GPS. Na dole były tylko dwa przyciski i w środku manipulator typu trackpoint. Często kupowane właśnie ze względu na obecność nawigacji chociaż można było na tym zrobić znacznie więcej.
Na palmach też chyba można było mieć nawigację?
@@riesling5771 Pewnie tak ale nie wiem czy miały wbudowane odbiorniki GPS.
@@riesling5771 tak , były ( pamiętam je wszystkie ) 🙈 tnx.
@@sebastian_drazczyk Niektóre miały gniazda rozszerzeń, w które można było włożyć zewnętrzny moduł GPS.
panie Adamie, mala prosba: czy moglby pan zrobic odcinek o Joystickach? - Nie zauwazylem takiego tematu wsrod panskich filmow, a jednak to bylo bardzo istotne urzadzenie/gadzet wspomagajace zabawe na 8 i 16-bitowcach
Super pomysł , jestem za jak najbardziej 😎
niejeden się połamało na StreetFighter na Amiga 500 :D
@@szczepmysiedupami u mnie mordercą joysticka byl Decathlon (jeszcze czasy c-64) :)
Tylko skąd wziąć joye w takim stanie zachowania jak inne sprzęty. Jedynie polskiego MATTa mozna kupić nowego, ale Quckshoty?
Przyłączam się do prośby
Potężna wiedza ogólna+absorbujący sposób wyrazu=Sukces :)
Czy nocnik używany w dzień to dziennik ??? Jak zwykle dzięki za wspomnienia !!!!
Fajne czasy! Sam miałem najpierw Palma IIIc, a potem V. W międzyczasie też za grosze kupiłem używanego Newtona. Super sprzęt, który wyprzedził swoje czasy...
Witam. Gdy nie było tych cudów techniki - pojechałem do sklepu z elektroniką na Komarowa 88 bo chciałem zbudować przyzwoite radio CB. - Pani Sprzedawczyni zaproponowała TCA 440 i filtr p.cz. od Meridiana. Zbudowałem radio i było znakomite. Dziś klient pyta o BD 135, a sprzedawca szuka w komputerze i mówi niema - mimo że ma BD 139, ale do łba mu nie przyjdzie, że to praktycznie to samo.
Ale film o nocnikach to calkiem dobry pomysł. Moze być świetny 😄
wymaga zagłębienia się w czeluściach średniowiecza, scalaków tam nie uświadczysz :)
Moje pierwsze spotkanie z PalmOS to było Treo600 wraz z rozkładaną klawiaturą. Wyglądało to kosmicznie. Potem Treo 650 który był jednym z najwygodnieszych telefonów jakie miałem w rękach ever. Gdyby nie coraz większe komplikacje z synchornizacją z komputerem i docelowo spalenie się płyty przez zwarcie z ładowarką samochodową pewnie używałbym dłużej tego systemu. Jedyną wadą tych systemów było to że nie można było żyważ kilku apkilacji jednocześnie (chyba że ja tego nie potrafiłem). Zasadniczy plus to długo trzymająca bateria , mega wygodna klawiszologia i suwak wyciszenia który został zerżnięty przez Apple. Jak na tamte czasy to było coś wyjątkowego...
witam! bardzo ciekawe doswiadczenie, bo nie dawno odnalazlem w gratach swoich starego palma, 3 com palm III ,posiadalem tez palm 505 o ile dobrze pamietam ,bylo to pierwsze moje spotkanie z telefonem tego typu pozniej oczywiscie byl nastepca i powiem szczerze ze zostalbym przy tej platformie byla niezawodna a bateria nie do wyczerpania ! oczywiscie mialem tez mase ciekawych aplikacji ,szkoda ze platforma PALM nie jest juz kontynuowana . oczywicie bardzo dziekuje za swietna relacje z przeszlosci jak zwykle odcinek na wysokim poziomie .pozdrawiam i czekam na kolejna wycieczke w przeszlosc
Mój brat podarował mi Alcatel One Touch Pocket - to była maszyna :) duży ekran, wysuwana antenka, welurowe plastki - to to się nazywało :) piękne czasy :) wszycy zazdrościli :)
Też miałem to cudo. Miał jeszcze specjalny adapter dzięki któremu można było zasilać go z 3 małych paluszków.
@@detalite Kojarzę to rozwiązanie :) gdzieś mi tam świta, że z niego korzystałem :)
Ale Super!!! Wspomnienia powróciły. Osobiście byłem szczęśliwym posiadaczem wersji IIIc. To był wypas! :-)
*Adam - naprawdę zrób film o nocniku. Jak znam ludzi i "jutuba", to może być hit. :)*
Znów zapomniałem napisać, że zrobiłeś świetny film! Dzięki! :)
A co do nocników, to dopowiem jeszcze, że nocniki też przechodziły ewolucję, wiesz od nocników stalowych, poprzez plastikowe do takich z melodyjką, gdy pojawi się w nim zawartość. Czy może były też z wifi? Jest temat! :-D
czy nocnik używany w dzień to dziennik ???
Miałem jakiegoś Palma z kolorowym ekranem, tak jakoś od 2003 roku ... kupiłem go przed pierwszym samodzielnym wyjazdem na dłużej na tkz zachód ... w celu instalacji map Tom Toma, później Auto Mapy ...
Fakt ... przejechałem wtedy europę i ... to zdało egzamin ! ... jadący kilka dni po mnie kolega, motał się po drogach ... a jak już się spotkaliśmy, to nie ,,oderwał,, się ode mnie do końca podróży 😁😁😁.
💪😎👌 Świetny film! Powiedziałbym, że na ten system było wszystko, co można było sobie tylko wyobrazić. Mnóstwo aplikacji. Wydawało się, że system z tak ogromnym wyborem programów nigdy nie zniknie z rynku, a jednak... Szkoda, że nie poświęciłeś trochę więcej czasu możliwym powodom upadku Palm OS. Natomiast całkowicie zgadzam się z Twoją opinią, że to był niesamowicie użyteczny system, super przemyślany i to co jest obecnie dopiero powoli dogania użyteczność tamtych urządzeń. Cóż jak to mówią czasem to co gorsze, a tańsze czy lepiej marketingowo wypromowane, potrafi zepsuć to co lepsze. Nie każdy potrafi docenić prawdziwy diament... jakim niewątpliwie był Palm OS. 💪😁🔥🔥🔥
Z pewnością do Palma wrócę jeszcze kiedyś.
@ Byłoby fajnie!
Czy zgodnie z zapisami na palmie będzie odcinek o nocnikach?
Miałem takiego. Świetne małe urządzenie. Mój miał z boku antenkę pozwalająca się łączyć z netem.
Z tego co pamietam używałem Mapquest. I mogłem sprawdzać maile.
Nostalgia. Świetny odcinek. Pozdrawiam.
Mój ojciec organizer Casio używał od początku lat 90-tych aż do czasów smartfonów androidowych (jak uznał że dojrzały to powierzenia im wiedzy i jak już ciężko było DOS-a do synchronizacji używać, choć DosBox nadal na to pozwalał). Miał tam całą swoją "wiedzę" o adresach, kontaktach, terminach itp. Mam go do dziś. Zużyty, powycierany nadal działa.
A ja pracowałem w firmie która zniszczyła Palma i go zamknęła. Ostatnie modele (HP Palm Pre) naprawdę były fajne. Wysuwane klawiaturki, bajecznie prosty, czytelny system. Ale świat wybrał coś innego. Mój Palm niedawno też odszedł po tym jak przestał mu działać ekran dotykowy (co jest chyba plagą czasów HP).
Czego dzisiaj używasz?
@@ErtixPoke Telefonu z androidem :). Ale na PC nadal mam mój własny program z 1991 roku który przypomina mi o świętach rodzinnych (opakowany w dosboksa).
Jak zwykle świetny film…
Piękny odcinek Panie Adamie. Serwus!
o kuźwa i Ty tu????? Prześlesz mi wizytówkę Sz. P. Winnicki ??? :-) Pozdrawiam!!!!!!
Palmy (miałem III, IIIe, i któreś Zire) to były najlepsze czytniki e-booków jakie miałem. Plus całkiem przydatne były listy rzeczy do zrobienia. Super urządzenia.
Do tej pory używam starego palmptopa jako terenowej nawigacji. Najlepsze jest to że oprogramowanie czy sama nakładka na nawigację bo chyba jest to zmodyfikowany germin napisał mi lata temu znajomy.
Wrzuca się tam obrobiony skan starej mapy. Zbiera kilka punktów orientacyjnych i mamy na żywo nawigację z mapa sprzed 200lat np 😉 obecnie to nie problem nawet na smartfona zrobić, pewnie są setki takich aplikacji ale 15lat temu to było coś 😉 działa do dziś to nie mam zamiaru zmieniać 😂
Też używam czasem takich map, robionych w Ozi.
@ przydają się przy poszukiwaniach z wykrywaczem np. Sam tak znalazłem nie jedną zapomnianą drogę. Dwie karczmy z jej pomocą o których nikt już nie wiedział z okolicznych mieszkańców, targ konny, tak się później okazało mówili na to miejscowi, Oraz leśniczówke która wedlog historii spaliła się jeszcze przed pierwszą wojną i miała byc w miejscu obecnej. A jak się okazało była około 400m w polach. Cała droga wraz z budynkami pobliskiej wsi została przesunięta. Jedynie kapliczka została na starym miejscu 😉
Pięknie na niej widać stary bieg rzeki w mojej okolicy. 😉
Witam jak zwykle zapowiada się ciekawie.👍
Miałem Palmtop MIO Digi Walker P550 Pocket Pc nie raz mi uratowała" życie" dzięki Auto mapie.. Świetne urządzenie na te czasy!
Świetny sprzęt. Leży u mnie w szufladzie do dziś. Ach te wyprawy na AutoMapie 😉
Bedac dzieckiem, przegladalem PC World Computer i palmy byly dla mnie świetnym pomyslem. Nie rozumialem, dlaczego tak dlugo sie przyjmowaly i dlaczego nie widzialem ich w codziennym uzytku. Nawigacje osobiste za to w wersji palmtop zrobily postep i zdobyly popularnosc. Dzis te urzadzenia - palmtopy wlasnie - bardziej mozna porownac z czytnikami ebookow - takie luzne skojarzenie
Rozwijajac temat warto byloby zrobic film o nokii komunikator ktory byl polaczeniem palma i tel wraz z nawigacja i dostepem do internetu. Mysle ze jest to na tyle ciekawa propozycja ze wielu widzow bedzie tym zaintetesowanych.
Mam M515 i muszę powiedzieć, że to cud maszyna między innymi kolorowy ekran działający bez podświetlenia, .... teraz już nie trzyma bateria jak kiedyś .. ale nadal ma najlepszy kalkulator pod słońcem EasyCalc .. do tej pory wg. mnie lepszego nie widziałem ( Solver, wykresy, funkcje statystyczne, itp. kombajn dosłownie), a i szaszki czasem się odpalało.
Ciekawe, obejrzałbym jeszcze odcinek o pagerach bo to też coś co widziałem jako dzieciak chyba tylko na filmach z ameryki zastanawiając się co to za ustrojstwo.
Pager to było takie małe urządzenie z ekranem na jedną linię tekstu. Urzytkownik dostawał coś w rodzaju dzisiejszego sms-a wiadomość tekstową od np. firmy, żony, prawnika a wiadomości były wysyłane z komputera.
O, poprosimy o odcinek
Kawal w temacie.
Dzieci nowobogackich Rosjan kopią w piaskownicy telefonami komórkowymi, wtem jeden z milusińskich mówi: zobacz, Kola prostak kopie pagerem.
O co w tym chodzi? 🤔
Miałem model tungsten t. To już była zaawansowana maszynka. Odtwarzacz MP3, emulator nesa, przeglądarka zdjęć foto, aplikacja do uniwersalnego pilota podczerwieni. Nawet Internet był ale tylko po kablu stacji dokującej. Wgrałem nowy lepszy interfejs i fajnie się tego użytkowało.
Ciekawe i niezwykłe są te tutaj wszystkie urządzenia nie miałem nigdy takich jeszcze urządzeń pozdrawiam twórcę tego filmiku mile i serdecznie 👍👍👍👍
Swietny film jak zawsze!!! Mam nawet dalej Palma III i bardzo milo wspominam te czasy. Moze warto zrobic filmik na temat WindowsCE devices? Moj Ipaq to byl uzywany az do czasu smart phone. Pozdrawiam
Witam. Świetny materiał, jak zawsze. Ponieważ jesteśmy tu też po to by się uczyć to taka uwaga - "palm" czytamy pam litera l jest niema. Pozdrawiam.
Oglądałeś na szybkim przewijaniu?
To prawda, ale w zasadzie ten wyraz jest już spolszczony. Albo raczej był, bo odszedł wraz z palmami, zastąpiony przez smartfon (słowo w epoce palmów nieznane i budzące śmiech w chwili, gdy zaczęto go używać).
I tak i nie, niektóre wyrazy sa na prawdę śmieszne, np "iron", większość wymawia to, jako "ajron", gdzie jeszcze inni wymawiają to, jako poprawniejsze "ajern", jednak obecnie obie formy uważane są za poprawne
Z dziedziny foto - Nikon.
Miałem takiego palma IIIc do diagnostyki mitsubishi. Kabelek składał się z kilku rezystorów. Może gdzieś jeszcze leży u rodziców.
14:23 literówka pod pozycją 3 - "Budowa nocnka... "
to zamiast "ncnika" można było użyć pojęcia *urynał'u ; P
Miałem i ja podobny PDA dziwnej marki: Yakumo. Kupiłem go głównie z myślą o nawigacji turystycznej (miał GPS z odchylaną śliczną antenką). Wczytywałem różne mapy i jako tako działał, ale widoczność ekranu w słońcu była mizerna, no i gps w gęstym lesie gubił się niemiłosiernie. Ale i tak byłem zachwycony takim mobilnym komputerkiem. Pozdrawiam serdecznie Autora.
Adam, jak zwykle perfekcyjny film. Gratulacje.
Może jeszcze kiedyś zrobisz filmik o pager'ach?
Nocnik i moje życie się zmieniło
Ja mam coś takiego, co nazywa się pocket PC, model Fujitsu Siemens LOOX N560 z windows mobile. Używałem kiedyś głównie do nawigacji ale i z netu można było korzystać tam, gdzie było wifi. Od wielu lat leży w szufladzie nieużywany. Ale dzięki Tobie Adamie, właśnie go wyjąłem i naładuję baterię, zobaczę czy jeszcze działa. Pozdrawiam.
Zezłomowałem tego Fujitsu rok temu, a jeszcze 2 lata temu aktywnie użytkowałem. Tylko dorobiłem sobie kabelek do powerbanka bo bateryjka cieniutka...
Warto dodać, że na palmie była sportowana świetna gra SimCity. Był też jakiś FPS, który robił wrażenie na tak skromnym sprzęcie. Dało się także emulować Gameboya, bez dźwięku, jakieś 80% prędkości oryginału. Był też interpreter basica. Cudna maszynka :)
No chyba jednak nie tak cudna skoro bez dźwięku i tylko 80%.
Pamietam kiedys na poczatku lat 90tych przyjechal do nas facet ze szwecji. Mail w swoim samochodzi zamontowany telefon.. On w Polsce nie dzialal, ale w Szwecji jak najbardzij mogl ze swojego samochodu normalnie zadzwonic. Taki wielki klocek z kreconym kablem i pzyciskami na sluchawce. Co to byly za sprzety, bo mysle ze byl by to ciekawy material. W Polsce dzwonic z samochodu w tamtych czasach to bylo nie do wyobrazenia i sam do dzisiaj nie wiem jak to dzialalo.
już nawet borewicz dzwonił z samochodu
@@drzazgi666 zgadza się. W PRL niektórymi udawało załatwić się radiotelefon samochodowy. Bywało o niego łatwiej niż o stacjonarny bo nie był tak ograniczony infrastrukturą. Po podniesieniu słuchawki łączył się z centralą i prosiło się o połączenie z konkretnym numerem tel.. Zapewne rozmowa była kontrolowana, ale ja tu nie o tym 🙂
Analogowa telefonia komórkowa NMT (Nordic Mobile Telephone) w krajach skandynawskich była dostępna od 1981 roku. W Polsce pojawiła się 10 lat później dzięki operatorowi Centertel. Niestety sieć pierwszej generacji nie oferowała roamingu...
Panie Adamie! Świetne materiały, czy można prosić jakiś fajny materiał o maszynie Łucznik/Singer właśnie z PRL-u? Lata 70/80? To byłoby coś wspaniałego!
Świetny sprzęt. Mój pierwszy czytnik ebooków.
Rewelacyjny material :)
Pozdrawiam!
😏👍👍 O kolejny odcinek! Zabieram się do oglądania! I to na pewno będzie uczta dla duszy i ciała, bo kiedyś byłem ogromnym miłośnikiem tych urządzeń i miałem ich dobrych kilka. P.S. Ostatnio "popełniłem" odcinek o naprawie pewnego starego telefonu... Gdybyś miał wolną chwilę, byłoby miło... 🎥🎞🎞🎞🎞🎞🎞▶▶▶
O, też miałem palmtopy Handspringa (Edge, Visor). Palm TX nadal leży u mnie w szufladzie i nie umiem się z nim rozstać. Najdziwniejsze, że po kilkunastu latach od produkcji, bateria w nim jest nadal sprawna (choć trzyma raczej krótko).
5:37 wykonałeś Adamie pewien znaczący przeskok technologiczny. Chwilę wcześniej wspomniałeś o zminiaturyzowanym Commodore lub Atari, 16Mhz to była prędkość bodaj Amigowskiej Motoroli rodem z A500. Słuchanie mp3 możliwe było dopiero wraz z wejściem Pentium gdyż pamiętam jak na moim 486 jeszcze szarpały.
14:46 Nocnik pożyczyć..........
15:45 z pewnością konsumpcji, niekoniecznie podwieczorka :)
Urządzenia z procesorami o niewystarczającej mocy zawierają dodatkowy dekoder MP3, odtwarzacze typu "gwizdek" miały nawet klona Z80. Stąd możliwość grania empetrójkami na Arduino, potrzebny jest właśnie taki układ, bez którego nie byłoby żadnej szansy przeliczyć wszystko w czasie rzeczywistym.
@ tego nie wiedziałem. Dziękuję. Pamiętam czasy, gdy zakodowanie mp3 było równoznaczne czasowo z długością utworu.
palmy mialy 16Mhz procesor Motorola Dragonball EZ. Amiga 500 to motorola 68000 7Mhz (co warte zaznaczenia , tylko 2,4x szybszy wydajnościowo niz 6810 z c64 :P ) . Na palma z tym prockiem byly emulatory GB, C64, ZX Spectrum.
Mp3 pojawily sie w okolicach procesorów 100mhz (pierwsze ZIRE) i działało to... kiepsko (128kbs a i głośność była zwykle kiepska na słuchawkach)
Na Palm 500 kiedyś koledzy z firmy postawili prosty serwer :-) Oczywiście nie było to funkcjonalnie, ale dało się...
MIO M550 to byo coś ;) i czekamy na 3.11.2021 17:00 film o nocnikach ;)
Ale mnie nostalgia zlapala, mialem irzadzenia tego typu, nazywalo sie to wtedy PDA. Okolice zdaje sie 2007 roku. Urzadzenia marki HTC, Asus, dzis juz zapomniane. Wtedy w porownaniu ze zwyklymi telefonami robilo wrazenie
Pierwszy iPhone wprowadzono w 2007 i zrobił wtedy wrażenie (mimo iż był urządzeniem dosyć upośledzonym, nawet na ówczesne standardy) - ale łatwość używania i jakość ekranu z pojemnościowym dotykiem robiły wrażenie.
@@PiotrPilinko czyli to musialo byc rok, dwa lub trzy wczesniej, bo pamietam ze to bylo jeszcze przed pierwszym iphonem
Większość tanich urządzeń z PALM os, miała jedna wielka wadę brak BT, urządzenia z win mobile miały takowy dlatego nawet tanie mogły łatwo stać się nośnikiem AutoMapa za pośrednictwem odbiornika BT GPS, na studiach większość do tego używała tych urządzeń
3:00 ten donos - mistrzostwo 👍
Nocnik też niezły. Pzdr.
Panie Adamie, nadal czekamy na odcinek o nocnikach. Jest potrzeba.
Ciekawy materiał,zostawiam suba :)
Panie Adamie, świetny odcinek, ale mała nieścisłość w przypadku Apple i Newtona. Newton został zaprojektowany i wdrożony do produkcji bez udziału Jobsa. Dopiero po powrocie do firmy Jobs zamkną projekt, który swoją drogą nie sprzedawał się zbyt dobrze.
Sporo projektów Apple było tworzonych przez firmy trzecie i dopiero potem firmowane/produkowane przez jabłuszko.
@ Apple Newton był tworzony przez odrębny zespół inżynierów Apple. Po wydaniu modeli 2x00 miał nawet stać się samodzielną spółką należącą do Apple, ale Jobs to zabił w ciągu jednego dnia. Niefortunnie, bo była duża szansa, aby rok później Newton stał się hitem.
2:57 Oj Adaś Adaś i tak podp...łeś sąsiada na cało Polskę :-)
Czekam na odcinek o nocnikach ! :)
Pamiętam przesiadkę z Palma Treo na iPhone'a. Nie mogłem zrozumieć, jak można było wyprodukować tak doskonałe pod względem technicznym urządzenie i wyposażyć je w tak prymitywne oprogramowanie. W sumie wciąż tęsknię za Agendusem na PalmOS, którego do dzisiaj pod względem obsługi nie dogoniła żadna aplikacja "todo"...
Bo iPhone jest lepszy 😊
Mam Nokię N800 która była ogniwem łączącym współczesne tablety z palmami. Czytywałem na niej komiksy i książki. Nawet zrobili konwersję silnika HoMM 2 na ichni system operacyjny.
Gdyby nie powszechny internet z mediami społecznościowymi, RUclipsm itp. to smartfony dalej byłyby takimi zabawkami jak palmy
Istnienie jednego nie wyklucza drugiego
Pozdrawiam serdecznie. Fan nocników na Intelu ;).
W 2004 w jednej z firm związanych z nawigacjami sprzedawałem palmtopa HP2210 kosztował 2300zł do tego karta pamięci compact flash 1GB jakieś 900zł. Antena gps dedykowana do tego sprzętu Sirf Star II jakieś 800zł. Mapa tomtom 3 na Europę to był wydatek 2500zł. Klient jeszcze brał dedykowany uchwyt Brodit i Proclip to było około 600zł... 7100zł taki zestaw. Dla mnie to była niewyobrażalna cena.
Tylko wtedy to była nowość. Kupowanie topowego smartfona za blisko 10 tys, gdy ten w praktyce nie różni się niczym od takiego za 2 tys, to jest dopiero niewyobrażalne.
@ Ceny wtedy byly wieksza bariera, teraz maszyna za 100 zl wiecej moze
Generalnie to płaci się za jakość, choć to też zależy jaka marka i jaki sprzęt.
Jak już mamy tak wartościować, to najlepiej dojść do wniosku że najbardziej się opłaca kupować smartfon za 200zł lub taniej, bo przecież te też niewiele się różnią od tych droższych. Smartfony dzisiaj są i oferują to samo w każdym wariancie i segmencie cenowym.
Mam takiego sprzęciora. Jutro muszę poszukać :D
Użytkowanie smartfonów (chociaż wówczas ta nazwa jeszcze nie funkcjonowała) zacząłem wraz z Symbianem i Nokią 7650. Posiadając Symbiana nie raz marzyłem do Palmie lub Psionie, ale finanse wówczas nie pozwalały na spełnienie marzeń :)
W 2007 był Sony Ericsson P1 na sybian uiq3... Był dość popularny miał WiFi... Rysik i mocna baterie.
proponuję zrobić film o elektronicznym organizerze = modzie lat 90tych.
Świetny kanał! Pozdrawiam!
Czy jest jakiś pin startowy żeby jak np zgubię albo ktoś mi się włamie na palma to czy ma dostęp beż niczego do moich info
Z tego co pamiętam to dało się zabezpieczyć wejście, ale jak to już nie pamiętam.
Dziękuję. A orientuje się Pan czyvtryb nocny podwiestelenie mialy Tez Palm iiixe to ostatnin wypilust 3 generacji, 2000rok
Chyba wszystkie miały, acz trzeba pamiętać, że to bardzo marne, do sprawdzenia zegarka raczej się nadaje najwyżej.
Dziękuję pięknie
@@mdybosŻaden sprzęt nie gwarantuje bezpieczeństwa. Każdy haker czy służby państwowe mogą się włamać na dowolny sprzęt i nie ma co żyć w iluzji bezpieczeństwa że jest inaczej.
Palmtopy były bardzo chętnie wykorzystywane przez pilotów szybowcowych jako logery GPS.
Panie Adamie , pański wniosek został rozpatrzony pozytywnie :) Pozdrawiamy zespół Microsoft :)
Oo palm to już nawet moje czasy.....co to nie było. Wyznacznik statusu 😈🤙
Pamiętam, że mój koleżka, czy tam jego tata posiadał bardzo ciekawy smartfon, jakim był Sony Ericsson P910, czy tam P990, istny transformer, który niesamowicie poruszał wyobraźnię 9-10 letnich nas, sprawiając wrażenie urządzenia z przyszłości.
Następne, płaskie i w pełni dotykowe już smartfony nie robiły aż takiego wrażenia, co ta jedna komórka
Mój pierwszy dotykowy smartfon SE P1i i namiętna gra w assassins creed ;)
Gdzie jest to muzeum w Sosnowcu? A’propos różowego nocnika na Intelu. To nie dowcip. Kiedy moje dziecko (obecnie już mężate) sikało w różowy nocnik, to ten miał takie ustrojstwo które grało, jak się coś płynnego pojawiło w nocniku. Kiedyś akurat jak wyjechałem, to nocnik się popsuł, bo zaczął grać na okrągło. Zanim wróciłem coś z tym zrobić, to nocnik cały tydzień grał sobie na balkonie.
Miałem taki nocnik
@@czeslawczeslawowski729 Różowy?
Też taki miałem. i też sam grał :)
Jaki znowu nocnik? 😂
On tylko wspomniał że to ma kształt nocnika, choć jak dla mnie to wcale nie i jest to wyrażenie nad wyrost.
Miałem na studiach Dell Axim X51, umilał mi życie, między innymi całego DR House na nim obejrzałem :D
Pamiętam, strasznie chciałam taki mieć jako dzieciak, widywałam je tylko u poważnych panów pracujących w banku czy wczesnych informatyków
Miałem tak samo. I jak to się u Ciebie skończyło?
Odpalasz takiego starego palmtopa a tam "Zabij Striełoka".
Właśnie pracuje w tam tą stronę))))
@@sergshchorba7187 To powodzonka, ale póki co... Wynoś się stąd stalkerze!
O co chodzi?
@@ErtixPoke Motyw z gry "Stalker: Cień Czarnobyla"
Na studiach w okolicach 2000-2003 wszyscy mieli kalkulatory TI za grube piniondze. Ja kupilem obie palma 500 za jakieś 100zl a moze i mniej (nie miało się kasy na studiach).
Przydatność byla super! Poza organizerem mial aplikacje przewyższajace 100 krotnie mozliwości tych kalkulatorów łacznie z rysowaniem wygresów i zapisywaniem danych. W miedzyczasie też były gry :) Baterie trzymały miesiące!
Potem kupilem jeszcze pare modeli (łacznie z kultowym monochromem Handera) a potem przeskoczylem na kolorowe - zawsze zgodne z systemem PalmOS. Windowsy to była inna bajka i fakt ze zazdroscilem kumplowi grania w age of empires na jego HP, ale jednak :)
Jak pojawily sie Tungsteny z kamera, mp3, kolorami, 3d grami, wifi i internetem.... a nawet z mozliwoscia dzwonienia.
Gdy weszły smartfony ... nie zrobiło to na mnie żadnego wrażenia bo od dawna ten sprzęt miałem ... a gry na smarfony to była czysta kalka tego co juz mielismy na PDA.
Różnica była tylko taka ze PDA kosztował 5x mniej niż najprostszy smarfon :)
Wielu ludzi kupowało to w amoku i po tygodniu wrzucało do szuflady. Dlatego można było znaleźć te urządzenia w cenach dziesięciokrotnie niższych. Smartfony były w zasadzie palmami z możliwością dzwonienia, ale za nimi stała ogromna kampania reklamowa, gdy do palmów trzeba było dotrzeć samemu.
Powiem tak: Kolorki i łatwość obsługi. Te dwie cechy są kwintesencją sukcesu smartfonów.
Moim zdaniem dostęp do sieci, bez której smartfony nie miałyby sensu. Z powodu jego braku palmtopy nie zrobiły kariery.
Ja używałem HP iPaq na mobilnym Windowsie.
Do pinów wtyczki od ładowarki samochodowej, dolutowałem sobie dodatkowe przewody i w ten sposób wyprowadziłem RS232 (z wtyczką DB9), aby podłączyć odbiornik GPS na kablu.
Do kolejnego iPaq kupiłem już GPS jako moduł CompactFlash. Było to bardziej eleganckie rozwiązanie.
Ja zrobiłem sobie kabelek do połączenia Palm Vx z GPS 12 Garmina - po obu stronach kable mocno niestardardowe wtyczki. Samego palmtopa używałem jedynie jako urządzenia do zapisu danych z GPS.
Nokia 3650 -działa do dziś pancerne urządzenie.BlackBery 8310 - bateria "otworzyła klapkę" -i się wyprowadza.-eksploatacja zakończona 2 miesiące temu.Nie wiem ile to lat ale kupowane były nowe.
w 2003 miałem pierwszy smartfon Ericsson R380 to była maszyna. Bateria trzymała tydzień.
Kontaktowało się już z Panem Muzeum Nocników z Sosnowca? Bo jak będą tyle zwlekać, to film powstanie a oni obudzą się z ręką w nocniku xD
Z ręką w dzienniku..... Pzdro!!!!!!!!!!!
Drogi Adamie, K4S641632E to pamięć dynamiczna a nie statyczna. Ma odświeżanie RAS/ i CAS/. Konkretnie 4 banki 1MB ale 16bitowe, czyli w nomenklaturze 8bit - całe 8MB, jak powiedziałeś. Bateria guzikowa służyła tylko po to, aby zegar RTC pracował bez przerwy zaś appki i dane przechowywała pamięć Flash, która nie potrzebuje napięcia by nie "zapominać" :)
Zgadza się, wziąłem skrót SDRAM za statyczną, a tymczasem chodziło o Synchronous DRAM. Widać, koniec lat dziewięćdziesiątych to nadal wysokie ceny pamięci statycznych, żeby nie opłacało się tak kombinować. Ale coś mi się nie wydaje, żeby apki siedziały we flashu, gdyż jest go 2Mb i dla serii 100 w ogóle nie było do niego dostępu dla zapisu (IIIc i następne pozwalały na to przy pomocy tzw. hacków). Z pobieżnego rzutu okiem w internet (świętej pamięci usenet) wygląda na to, że palmy potrafiły trzymać dane od 30 minut (dla serii zasilanej bateriami) do tygodnia (po wyładowaniu akumulatora do 10% i wyłączenia możliwości używania urządzenia). Stąd też te duże kondensatory podtrzymujące wewnątrz. Widać, w tle oprócz RTC pracowało także odświeżanie. Mało tego, wszystkie palmy w filmie ruszyły w trybie fabrycznym, czyli straciły dane zapisane przez poprzednich właścicieli (dane i apki).
@ Tak do końca nie jestem pewien czy dane były we flash ale ta bateryjka to prawdopodobnie 1,5V; prąd skąpy, ciekawe czy to bateryjka, akumulatorek czy superkondensator (choć o istnieniu ich w takiej obudowie do tej pory nie wiem). Odświeżanie tej pamięci wymaga jeszcze pracy kontrolera. Jakoś mi nie leży, że to wszystko z 1,5V w tamtych czasach... Fakt, można podnieść do 3v3 ale z tej pastylki? No cóż, może na 10min wystarczało faktycznie. SRAM o pojemności 64Mbit to nawet dzisiaj jest ewenement, przynajmniej w produkcji masowej.
Tam są dwa superkondensatory, a całość pracuje przy 3,3 V, więc te kondensatory przypuszczalnie pracują buforowo z ogniwami AA (nie bezpośrednio oczywiście) i zasilają przetwornicę pracującą na tryb "standby". Przypuszczalnie technologia odświeżania w latach osiemdziesiątych, a pod koniec dziewięćdziesiątych pod względem prądożerności różni się zasadniczo.
Jak zwykle świetny film!
Panie Adamie, a karta SDiO - dokładnie Karta SD - Wi-Fi się panu do kolekcji nie przyda?
Dzięki, mam taką :) Muszę ją zresztą kiedyś rozgryźć, bo w sumie to nie używałem nigdy funkcji dodatkowych.
@ kwestia instalacji sterowników dla danego systemu i po prostu działa.
Zalega mi taka w szafie, jak wyprzedawałem graty to się gdzieś zawieruszyła i jakiś czas temu wypełzła.
Palmy mi się nie podobały. Chorowałem na Psiona 5, ale był zbyt drogi, żeby się szarpnąć za moje pierwsze pensje. To już właściwie był kompletny komputer w kieszeni. A potem już windows mobile i HTC Wizard korzystający z zewnętrznego modułu GPS po BT. Pierwsza jazda przez Europę z Automapą (a moze TomTomem?) w 2004 to było coś! Wizard niestety umarł sam z siebie całkowicie i skończył na śmietniku...
Czy kiedyś Windows Mobile 2003 miałem, takiego Acer.
Aplikacje czy gierki to było coś. Skype miałem.
0:24 - Ci ludzie mieli rację, bo na współczesnych smartfonach, mimo ich ogromnej mocy obliczeniowej i zasobów pamięci, nie da się wykonywać żadnej sensownej pracy, głównie ze względu na relatywnie niewielkie rozmiary ekranów i mierną precyzję interfejsu dotykowego, zarządzanego palcem oraz brak pełnowartośćiowego oprogramowania do efektywnej pracy. Dzisiaj wiele osób nie wyobraża sobie życia bez nich, bo uzależniły się od konsumpcji treści, do której te urządzenia są głównie przeznaczone.
Zapewniam, że precyzja palma nawet w najniższej rozdzielczości jest wyższa od współczesnych smartfonów właśnie z powodu używania rysika. Edycja wpisywanych tekstów w smartfonie, bez względu na to czy kosztuje 300 zł, czy 8 tys, to koszmar. Fakt - ekrany były małe, ale teraz znowu ekrany są zbyt duże i pozbawione marginesów. Bez podstawki właściwie nie da się nic sensownego robić poza stawianiem łapek czy plusów, bo urządzenie wypada z ręki, która ledwo go trzyma. Nie mówię już o przenoszeniu, zwłaszcza u facetów. Kieszeń spodni praktycznie już się do tego nie nadaje. Zmieniły się też strony internetowe, kiedyś niosły dużo więcej treści, obecnie to głównie mrugające śmieci, w które co chwilę trzeba klikać, zgadzając się z "poszanowaniem naszej prywatności". Generalnie kiedyś używałem tego intensywniej, obecnie - okazjonalnie, do sprawdzenia mapy, informacji bieżących i tyle. Jedynie funkcja e-booka działa na współczesnych smartfonach sprawnie, ponieważ ekrany są bardzo dobre nawet w tanich urządzeniach.
@ Pisałem właśnie o współczesnych smartfonach. Na temat Palm nie wypowiem się, ponieważ z niego nie korzystałem. Oglądając jednak ten film odnoszę wrażenie, że mimo wszystko pisanie na tych urządzeniach czegoś więcej niż kilkuwyrazowych tekstów, podobnie jak w przypadku smartfonów, było przyjemnością jedynie dla bardzo wytrwałych, dysponujących dużą ilością czasu i cierpliwości. Współczesne smartfony w pewnym sensie bronią się jedynie dzięki możliwości podłączenia myszy i klawiatury przez USB OTG, ale to tylko forma protezy, bo wspomniane we wcześniejszym komentarzu niewielkie wymiary ekranu skutecznie utrudniają efektywną pracę w dłuższym wymiarze czasowym.
Wydaje mi się że najgorszy z tych wszystkich czynników jest brak sensownych aplikacji. Na Windows jest niezliczona ilość dobrych, często darmowych programów, które zwyczajnie robią robotę. Na Androidzie same bezużyteczne śmieci z nieprzewijalnymi reklamami i ciągłymi propozycjami wykupienia wersji premium, która różni się ich brakiem albo propozycja dania 5 gwiazdek w sklepie play za to dzieło sztuki ważące 20 razy więcej niż powinno
Nie zgadzam się, że na obecne smartfony aplikacje są gorsze. Fakt jest mnóstwo śmieci (zwłaszcza w sklepie Google) ale podstawowe aplikacje są na podobnym poziomie co na palm os. Wymagania użytkowników bardzo wzrosły i chcemy porównywać telefon do komputera, co jest teoretycznie możliwe ale na ekranie który ma 6 cali nie zobaczymy tyle co na ekranie mającym choćby 13.
Co do wygody pisania na palm os rysikiem, to żadne późniejsze rozwiązanie ani win mobile ani android, ani nawet windows na PC nie wymyślili nic lepszego. Na studiach miałem używanego palma (modelu nie pamiętam) tylko dlatego, że można było na nim szybko notować za pomocą symboli i bardzo rzadko się mylił, do tego wytrzymywał bardzo długo na bateriach.
Miło to przeczytać. Nie mam smartfona, nie będę miał póki to nie będzie organizacyjnie konieczne, i czasem czuję się jak kosmita (mam mniej niż 70 lat, o ponad połowę). Nie wiem, jak marketingowcy przekonali ludzi do urządzenia, które jest ciężkie, nieporęczne, nieergonomiczne, łatwe w uszkodzeniu, wymagające ładowania co 12h i laguje się niemożebnie. Ma internet i fajny wyświetlacz, ale na Boga, to samo ma każdy komputer od 20 lat, bez ww. wad w pakiecie. Czego się obawiam, to że wielu ludzi uznało, że posiadanie urządzenia "smart" pomniejsza problematyczność ich osobistej niezdolności do bycia "smart". Najgorsze, że dzieciom podtyka się to pod nos, wraz z tym, co jest tu sednem - ciągłą łącznością z siecią i narzędziami do produkcji samooceny... Kokaina naszych czasów, i najgorsze, że to w większości towar nie prosto z Kolumbii, tylko z syfiastej obsikanej bramy. Szczęście, że w tych internetach są też Towary Modne ;)
Czekam na ten film o nocnikach!
Aż sprawdziłem czy na prawdę w Sosnowcu jest takie muzeum 😂
Teraz czekam na film z notatek o nocnikach XD
Pamiętam jak w okolicach 2004/5 ojciec miał Palm treo czy jakoś tak, kosztowało to fortunę ale ponoć było wyśmienite
To ja czekam na ten film o nocnikach 😀
Rozumiem, że te nocniki będą w najbliższy piątek ;)
Fajny odcinek Sam miałem Era MDA sprzedawane w sieci były to urządzenia
Qutek
Pamiętam jak kupiłem na Stadionie Sony Ericsson bodajże P908 ,ale to była maszyna haha. Tylko nie pomyślałem że był kradziony.
kozacki telefon, ale to juz byl symbian
"(...) i nie poradziła sobie z nim nawet firma pana Jobsa" - Jobs wrócił do Apple'a w 1997 roku i skasował Newtona.
No właśnie, nie poradził sobie z pomysłem na zarobienie i skasował.
MDA Vario - to były palmy... ach sentyment :D
Schedę po tych Palmtopach docelowo(cyba) odziedziczył Samsung ze swoją serią telefonów Note oraz niektórymi tabletami, zostały one wyposażenie w rysiki wykorzystujące technologię firmy Wacom. Zatem jak widać idea nie umarła. Osobiście kożystam z Note 9 od Samsung'a i dzięki rysikowi w końcu mogę obsługiwać Android'a precyzyjnie oraz w sposób niebrudzący(chdzi o ekran) gdyż wszystko co możliwe wykonuję rysikiem lub myszką a ekranu tłustym i grubym paluchem nie dotykam. Dodatkowa zaleta z rysika to obsługa w rękawiczkach.
Czy firma Wacom miała coś wspólnego z palmtopami?