KURS KULTUROZNAWCZY (1/5) - UNIWERSYTET W RUINIE
HTML-код
- Опубликовано: 27 май 2024
- Oficjalnie zaczynamy nową serię na kanale! Dajcie znać, co sądzicie o pierwszym odcinku kursu kulturoznawczego :)
Do końca roku w kilku dłuższych materiałach opowiem Wam o najważniejszych zagadnieniach, nurtach i przemianach w obrębie humanistyki, bazując na serii „Myśl o Kulturze”, wydawanej nakładem Narodowego Centrum Kultury, które jest partnerem serii.
W dzisiejszym odcinku zachęcam do zastanowienia nad uniwersytetem, przy okazji lektury „Uniwersytetu w ruinie” autorstwa Billa Readingsa. Dzięki niemu przejdziemy od modelowego projektu oświaty do kryzysu wielkich narracji. Po uświadomieniu sobie problemów, staniemy przed szansą wymyślenia pozytywnego projektu na przyszłość. Nie tylko edukacji, powiada Readings, ale bycia razem.
Weźcie udział w rozdaniu książkowym na Instagramie: [link do rolki]
Wszystkie książki z serii „Myśl o kulturze” znajdziecie tutaj: sklep.nck.pl/pl/c/Mysl-o-Kult...
„Uniwersytet w ruinie” Billa Readingsa:
sklep.nck.pl/pl/p/Uniwersytet...
Z kodem rabatowym pod-naporem do końca roku w sklepie Narodowego Centrum Kultury obowiązuje 30% zniżki.
Do usłyszenia w kolejnym odcinku :)
➤ Linki do społecznościówek:
/ podnaporem
/ podnaporem
lubimyczytac.pl/profil/144612/
www.filmweb.pl/user/Pod_Naporem
➤ Poczta do kontaktu z widzami, mediami i wydawnictwami:
podnaporem@gmail.com
➤ Ten oraz inne odcinki są dostępne do słuchania w formie podcastów na Spotify, Apple Podcasts i innych platformach.
Czym jest uniwersytet? Najlepiej ujął to Terry Pratchett: "Uniwersytety są skarbnicami wiedzy: studenci przychodzą ze szkół przekonani, że wiedzą już prawie wszystko; po latach odchodzą pewni, że nie wiedzą praktycznie niczego. Gdzie się podziewa ta wiedza? Zostaje na uniwersytecie, gdzie jest starannie suszona i składana w magazynach." Skończyłam kulturoznawstwo UWr i potwierdzam, że tak właśnie jest ;-)
doskonałe! nie zetknąłem się jeszcze z tym cytatem (za mało Pratchetta), ale na pewno zapamiętam 😉
Niestety ten cytat to (przynajmniej współcześnie) bzdura, bo studenci nie przychodzą ze szkół przekonani, że wiedzą już prawie wszystko.
666👍 Interesujący materiał. Za moich czasów Uniwersytet był miejscem przekazywania wiedzy, która prawie w cale nie sprzedała mi się w pracy zawodowej. Teraz jest chyba jeszcze gorzej - bezrefleksyjna punktoza.
Pozdrawiam serdecznie.
PS Imponująca grzywa 😉
Jako doktorantka w szkole doktorskiej w dziedzinie nauk o kulturze i religii, a także absolwentka studiów I i II stopnia właśnie z kulturoznawstwa - szczerze dziękuję, za to, co robisz! Z przyjemnością będę śledzić serię, aby jeszcze bardziej poszerzać własne horyzonty wiedzy😇
dzięki serdeczne, it means a lot!
@@podnaporem ☺❤
@@podnaporemCenię Pana wypowiedzi, ale dlaczego odpowiada Pan po Angielsku i używa Pan anglizyzmów, wtrętów?
Niech Pan chroni nasz język, bo ma Pan umiejętności. Szacun.
Po 40 latach w Am-ce wóciłam i z lękiem obserwuję erozję języka polskiego. Nie będę tego wcierała, ale poproszę - szacunek dla języka.
Proszę wybaczyć, że gryzie w uszy, ale język to żywy organizm. Kultury nam się przecinają, oglądamy amerykańskie seriale, słuchamy brytyjskich podcastów. Czasami te inne języki też są piękne (brzmi idiotycznie, ale w tym kontekście mi pasuje). Czy to lubimy, czy tego nie lubimy, nie powstrzymamy makaronizmów. Ja je lubię, od czasu do czasu :) pozdrowienia, dzięki za miłe słowa!
Jeszcze kiedy byłam w szkole podstawowej zainspirowałeś mnie do głębszego zainteresowania się humanistyką, a od października zaczynam studiować kulturoznawstwo, więc ten odcinek na pewno się przyda, dzięki! 🙏🙏
wspaniale to słyszeć, oby przygoda trwała jak najdłużej! 😊
Ja uwielbiam być kulturoznawcą. Nie mogę powiedzieć, że jakoś ułatwia mi to życie, ale podejście kulturoznawcze do rzeczywistości jest fascynujące.
@@joannasztelmer-stabinska4080 Możesz rozwinąć?
jak zamieszkac w ruinach , piękne zdanie ,
Dziękuję że coś takiego powstało będę wiernym uczniem
uczestniczącym 😉 dzięki!
Ależ ja się cieszę na tę serię! ❤
znakomicie, ja też! ❤️
Ależ to jest ciekawe, co mówisz; wpadłam przypadkiem, nie jestem z branży, ale polubiłam, będę śledzić i czekać na kolejne odcinki :)
Największym problemem uniwersytetów jest nepotyzm. Tatuś jest profesorem, to dziecko też będzie, bo przecież jej załatwi, byle studia przeszła
Jacku, nie mam czasu tego oglądać teraz, ale, przed obejrzeniem, chciałabym zaznaczyć, że dobrze Cię widzieć, jak zawsze :)
nie jestem młodą studentką , nie zaczynam raczej konczę , słucham Cie dla słuchania , oglądam , robię notatki w głowie , czytam ksiazki ktore polecasz , i teraz kursy , może bede trochę madrzejsza , trochę lepiej sie poczuję mimo braków w wyksztalceniu :)
Dla mnie mój uniwersytet jest rozczarowaniem XD chociaż po rozmowach z przyjaciółmi, chyba nie tylko mój. Studiuję na uniwersytecie medycznym, który nie jest klasycznym uniwersytetem - jak usłyszałam od profesorki na zajęciach z historii medycyny, na bloku wschodnim powstały uniwersytety medyczne, które w zasadzie są wyższymi szkołami zawodowymi aby oddzielić studentów od kształcenia humanistycznego. Nigdzie indziej na świecie nie ma dedykowanych uniwersytetów medycznych - a jedynie wydziały medyczne. No i niestety tego kształcenia ogólnego brakuje i widać te braki. Nie ma miejsca na dyskusje, jedynie sucha wiedza i troszkę praktyki, bo z dopuszczaniem studentów do jakichkolwiek procedur też jest problem. Od kiedy tylko pamiętam chciałam studiować medycynę, ale moje wyobrażenie było tak bardzo inne od rzeczywistości. Myślałam, że ludzie tutaj będą mieli ciekawe zainteresowania, wiedzę na wiele tematów, że będzie to środowisko rozwoju - natomiast ci których spotkałam po prostu wykuli biologię i chemię na maturę. Teraz gdy jestem już bliżej końca studiów tzw. „wyścig szczurów” zaczyna być coraz bardziej widoczny. Na wszelkiego rodzaju aktywności zapisy są prowadzone w formie rankingu punktów. Żeby dostać się na doktorat trzeba mieć już publikacje i oczywiście odpowiednią średnią. A same doktoraty, przynajmniej w części katedr są wymuszone przez szefów bez żadnej wartości naukowej.
ajjj, aż zęby zgrzytają, współczuję
Pozdrawiam najpiękniejszego jutubera.
Z przyjemnością dołączam do Twojego uniwersytetu 👌 Pozdrowienia z Lublina
Wspaniale ❤
świetne! już czekam na kolejne odcinki
ALE SIE CIESZĘ ŻE TO POWSTAŁO ❤
Ale świetnie! Będę słuchała ❤
Super pomysł na serię😀
Zapowiada się pysznie, dziękuję za tę serię ❤
Łapka w górę, obejrzę później, po zachodzie słońca. Pozdrawiam 🙌
Uniwersytet to Titanic, który już dawno popękał, zatonął a nawet zostal wylowiony i połatany i udostępniony do zwiedzania. Przy czym sam o tym wszystkim nie pamięta, przekonamy od kapitana po pasażera trzeciej klasy, że jest koroną rzeczywistości w dziewiczym rejsie ku nowym światom.
Super pomysł na projekt! Bardzo przyjemnie słucha się tego co i jak mówisz. Będę wypatrywać kolejnych części.
czekałem z niecierpliwością na taką serię! dzięki Jacek!
to się oboje doczekaliśmy, od lat miałem coś takiego w planach i w końcu się udało 😉
Z przyjemnoscia wysluchalam i czekam na kolejne odcinki
dzięki!! 🌞 następny za miesiąc
Ciekawe, akurat dziś napisałem posta o tym, że za mało jest konsensusu wiedzowego w Kościele, a za dużo opinii, a tu oglądam też dziś pierwszy raz ten Twój materiał i w pewnym momencie mnie zamurowało, że mówisz jakby dokładnie na przekór mojemu postowi, bardzo podobnie jak jeden znajomy w komentarzu do niego.
♥♥♥
Ale się tego dobrze słucha. Wpadłem przypadkiem, błądząc po fejsbuku. Temat mnie zainteresował, jednak nie mam nic wspólnego z kulturoznawstwem. Przekaz treści bardzo zrozumiały.
Bardzo inspirujący odcinek!
dzięki serdeczne!
IMO uniwersytet powinien być wehikułem który umożliwia pracę naukową w horyzoncie czasowym który jest nieekonomiczny
żadnej firmie "nie opłaca" się gromadzić wiedzy na horyzont typu 50-100 lat bo firma i stakeholderzy mogą przestać istnieć
tak samo firmie nie opłaca się dzielić wiedzą z konkurencją
za to ludzkości bardzo się opłaca dzielenie się wiedzą i horyzont działań dłuższy niż kilka pokoleń
uniwersytet to dla mnie platform która może tą barierę krótkowzroczności przerwać
ponieważ akademia ma inną skalę czasową i co do zasady nie powinna mieć konkurencji
tylko współpracę w celu pogłębiania zrozumienia otaczającego nas świata
dlatego ubolewam nad zmianą akademii w kolejny wyścig lokalnej optymalizacji tępych metryk
Jeśli chodzi o upadek autorytetów to jest on niewątpliwie odczuwalny
I osobiście nad nim bardzo ubolewam
Moim zdaniem należy odbudować utracone zaufanie społeczne do intelektualistów
Które to zaufanie z powodu dumy i obiecywania gruszek na wierzbie intelektualiści utracili
Weryfikacja faktycznego zakresu autorytetu i bardziej realistyczny obraz zamiast powinny pomóc odzyskać zaufanie
Zwłaszcza sytuacje gdzie expert z dziedziny X wypowiada się na kompletnie innym polu
Albo ekspert teoretyczny z danej dziedziny nie rozumie że teoria jest praktyką tylko w teorii
I swoje tezy powinien też odbić od praktyków danej dziedziny
Jeśli chce wyjść z przestrzeni czysto akademickiej
Alternatywa w postaci postawienia znaku równości
Między opinią wypracowaną wieloletnią analizą twardych danych
I subiektywną opinią opartą tylko na intuicji bez poparcia w danych
Doprowadzi do zupełnego chaosu informacyjnego
Po to jest metoda naukowa żeby weryfikować tezy w oparciu o logikę i dane empiryczne
A nie ślepo ufać autorytetom albo je bezmyślnie kwestionować z powodu frustracji
Bez prezentacji jakiejś rozsądnej alternatywy
Odniosę się do innej książki. Eva Illouz " Uczucia w dobie kapitalizmu". Wydanie Oficyna Naukowa. Warszawa 2010. I szczerze. Dzięki Twojemu wykładowi pojęłam naprawdę ( termin? okrerślenie? ) "utaworewienie". Może to też upływ czasu? A może , że mam już tyle lat? I tak i tak bardzo dziękuję.
Uniwersytet to jest dla mnie atrapa rzeczywistości. Niemal pewne zderzenie z realiami po wyjściu z tych murów przepełnionych wiedzą bywa bolesne, i otrzeźwiające też. Ten piękny świat idei istnieje niejako 'poza' czy 'obok', a jednak w swoich założeniach tak bardzo chce uczestniczyć w tym co tu i teraz. Co gorsza, czasem mu się wydaje, że tak jest, podczas gdy patrząc już zza winkla można dostrzec, że to swego rodzaju bańka. Ten byt, który tutaj opisuję, uosabia się oczywiście w tkance administracyjno-dydaktycznej. I pamiętam te zajęciowe dywagacje "czy kultura istnieje subiektywnie czy obiektywnie?"; w tym kontekście to zapewne jedno i drugie jest właściwą odpowiedzią.
uniwersytet to: środowisko-(czaso)przestrzeń i zespolone z nią praktyki performensowe i performatywne konstruujące to co uczestnicy tego performensu uważają i odczuwają jako U/uniwersytet, jednocześnie to konstruując; a nad tym wszystkim unoszą się widma przeszłości :-)
mądrze
Hej po pierwsze dziękujemy za ten film i też się cieszę na kurs kulturoznawczy u Jacka Napory! Mam pytanie czy będzie jeszcze kiedyś live na którym na luzie będzie można pogadać o książkach, pamiętam że kiedyś były takie live a mega bym chciał posłuchać i skonfrontować swój kształtujący się gust literacki. Pozdro 😂😅
będzie live w lecie na pewno, pozdrówki!
Zachęcam Jacku do obejrzenia wykładu dr Sebastiana Gałeckiego czym jest uniwersytet. Film dostępny na RUclips a tytuł to "Uniwersytet vs multiwersytet"
dzięki, w wolnej chwili puszczę 😊
Najpierw dokonujemy dekonstrukcji, krytyki, cancel'ujemy a potem pytamy, czy da się w tych ruinach żyć po staremu?
Co należy zrobić z uniwersytetem? Umiejętność stawania właściwych pytań jest równie trudną sztuką co i poszukiwanie odpowiedzi, więc najpierw należy zadać pytanie, jaki człowiek chce żyć w ruinach? Następnie pociągnąć do odpowiedzialności, bo uniwersytet to takie miejsce w którym chce się wpływać na świat ale za niego nigdy nie odpowiadać. Swawola nie buduje a niszczy.
Lew Tołstoj napisał kiedyś książkę "O życiu" i najlepiej przedstawił tam opcje na przyszłość.
właśnie nie po staremu! po nowemu 😉
@@podnaporem Tylko kto buduje na zgliszczach? To co cenne zostało już wyniesione i czas autorytetów dobiegł końca. Nowe uniwersytety (z)budują się oddolnie.
Największą zmianą wydaje się, że uniwersytet nie wypuszcza już w świat ludzi potrafiących jakoś ukształtować przestrzeń dookoła siebie, bo żeby tak było, wystarczy nagrywać tiktoki. Nie sądzę, żeby to było jednoznacznie złe, elitarność studiów też była krzywdząca, ale oddanie autorytetu wiedzy naukowej mediom wszelkiego rodzaju, izoluje środowisko uniwersyteckie od życia. Jeśli już przywoływane są badania, opinie pracowników naukowych, to często powierzchownie i nierzetelnie (ostatnio liczba przytaczanych wypowiedzi Miodka nt. języka śląskiego - bo to językoznawca i do tego urodzony na Śląsku, eh). Niestety uniwersytet zamyka się w swojej punktozie, replikuje nic niewnoszące teksty i nie wychodzi do społeczeństwa, a społeczeństwo do niego w sposób niewybiórczy i rzetelny.
To jak. będzie jakiś certyfikacik, żeby podbić mają wartość rynkową czy nie opyla się oglądać?
poprzedzony egzaminem! 🏆
siemano siemano podnaporano tv otwiera wam drzwi
Jacuśko, tylko po dachach mnie nie skacz!
SŁONOWATE
Kapitalizm w kontrze do instytucjonalizmu do uniwersytetu, a może z nim kompatybilny? Problem, nie problem? Z punktu widzenia wykształconej filozofki, którą jestem, nie jest to problem, bo naturalną sferą filozofii powinno być kształcenie, a ono z zasady zakłada przepięknie niewyczerpanie czysty byt, skłonny do wszelkich potencjalnych możliwości. Szkoły pierwsze, to szkoły filozofów, sekta pitagorejska, szkoła atomistów, Akademia platońska, Lykeion arystotelejski, ogród Epikura i w końcu średniowieczny uniwersytet i mnóstwo oświeceniowych postulatów celem utworzenia szkół powszechnych. W szkole współczesnej już na naszych oczach zmienia się na szczęście system Herbarta. Ten problem, o którym wspominasz jest innej natury i wiąże się z problemem bardziej już zaawansowanego kapitalizmu i jego wpływu na nasze uniwersytety i kulturę. Polska jest 20 najbogatszym krajem na świecie na dzień dzisiejszy, co może zaskakiwać, ale to fakt. I powiem dalej, jeżeli jakikolwiek uniwersytet chce kompatybilnie działać, powinien już działać z rynkiem. Reforma wyższego kształcenia w naszym położeniu jest nieunikniona. I konieczna.
Gdzie znajdę informację o autorze tego kanału ?
Hejo
Ej mam wrażenia czasem, przy dłuższych, spokojniejszych zdaniach jakbym słuchał coś czytanego przez Macieja Gudowskiego
kdz
ostatnio słyszałem, że „komentarz dla zasięgów” powinien być dłuższy, żeby działał, ale i tak bardzo doceniam 🤝🏻
Podobno 6 słów powinno być. Znaleźli na nas sposób. Ciekawe jak z ikonkami 😊?