Gardził chomik gratami, Lecz przyszła kryska na Matyska. Jarał się chomik nówkami Nissanami, Zjawił się zlomnik i wnet czar pryska. Wozić się trza starymi autami! Każde od nowych o niebo jest lepsze, Ot choćby nawet i nyska ⚡💪🔥
Za gnoja miałem pierwszą kolizję drogową z taką właśnie w kolorze białym. Nysa zgasła na środku osiedlowego skrzyżowania ja zaś pędziłem z góry rowerem marki Pelikan w którym parę metrów wcześniej spadł łańcuch. Efekt spotkania był oczywisty: wgniotka na drzwiach Nysy od kierownicy i guz na czole mojej dyńki od spotkania z tymi drzwiami ciut powyżej. Ostateczny bilans wyszedł na zero: w Nysie się wgniotło, u mnie wybrzuszyło😆
To jest historia typu: podsumowanie roli i miejsca młodego człowieka w PRL. 😆 Każdy średnio aktywny gówniarz z tamtych lat ma pewnie kilka takich historii. Czyli: czego nie nauczyła nas szkoła i rodzina, tego nauczyła nas ulica (względnie podwórko). 😉 No, ale teraz PRL minął i jest (modne i popularne) określenie na takie historie: brillant. 🙂
Kolejny punkt dla Nysy, bo w razie zderzenia z Nissanem przyjechałaby policja, wlepiła wszystkim uczestnikom i świadkom mandaty, a potem każdy miałby nasrane w papierach OC. Strach mieć kolizję w dzisiejszych czasach. To już wolę guza.
Jeżeli chodzi o silnik to Nysa ma jeszcze taką zaletę, że można go naprawić w niesprzyjających warunkach pogodowych pod dachem siedząc wygodnie w fotelu. :)
Mój stary w latach 90 pojechał Nysą do Niemiec za pracą, auto przerobione było na "kampera", czyli były firanki i polówka przybita gwoździami do podłogi. Niemieckie służby nie wiedziały co to Nysa i w dokumentach wpisali Nissan.
Najlepsze jest to, ze jeszcze całkiem do niedawna wydawało mi się ze Nysa jest dużym samochodem, ale może dlatego ze w PRLu byłem jeszcze dzieckiem i wszystkie samochody wydawały mi się większe ;)
Mój tata miał nyskę bez okien z tyłu, z dorobionym łóżkiem z materacem gdzieś w połowie wysokości kabiny z tyłu. Pod spodem było miejsce na bagaże, na górze się spało. I tak jeździliśmy na wakacje. Chociaż szybko rodzice z dwójką dzieci przestali się mieścić i w trasie tata musiał jakoś spać na siedzeniach na dole jak np. gdzieś na stacji po drodze wypadał nocleg. Ale dobrze była zrobiona, zmienione przełożenia, licznik przełamywał, 70 km/h to było 90-95, a licznikowe 90 to było prawie 115. Tata (nie) jechał zgodnie z ograniczeniami, mama się nie czepiała ;)
Miał zmienione bebechy w moście (od Uaza albo czegoś takiego) i dokładnie tyle dało się pojechać. Nasz rekord to 117km/h na obwodnicy Trojmiasta, zmierzone GPS. Najprzyjemniej jechało się między 50 a 60. Wcale nie było problemu z brakiem wspomagania, duża kierownica pomagała, tylko trzeba było kręcić na toczących się kołach:-)
Mam mile wspomnienia z Nysą gdy za dzieciaka na wakacjach , na ośrodku wypoczynkowym Budopol jeździłem każdym kursem do pralni na stertach pościeli z całego ośrodka podczas zmiany turnusu 😆
Ech, taki spaniały odcinek, że aż łezka się w oku zakręciła... Oby tak dalej i wszystkiego najlepszego, tutaj i w życiu prywatnym. Wiecie Złomnik, wy sie mie coraz bardziej podobacie.
A czemu akurat TVP. Zupełnie NIE. Od kąt TVP z swojej oferty wycofał programy kabaretowe, to w TVP nie usłyszymy nic zabawnego, chyba, że bawi kogoś wiadomość jaka to obecna władza jest demokratyczna. A informacje o Nysce są jak najbardziej rzetelne. Wiele ich miałem więc wiem.
Sceny z szoferki z widokiem na mijającą przestrzeń przed autem przypominają mi niektóre ujęcia z dawnych Kronik Filmowych, w stylu " Dzień z życia kierowcy kombinatu...".;-) . Pozdrawia rocznik 1974 :-)
Eeee tam, mi się zdarzyło dostać mandat we wnętrzu zomowskiego stara. Ale to i tak była wersja lajt, bo miała malowanie niebieskie standardowe z białymi dodatkami. No bo wersje naprawdę bojowe miały malowanie khaki, jak wojsko. Okna i reflektory chronione siatkami. Uprzedzając pytania "za co" odpowiadam: za przejście przez tory w niedozwolonym miejscu. To był 83 rok, dojeżdżałem do pracy pociągiem. Na stacji docelowej regulaminowe przejście było kładką nad torami, po schodach, więc ludność wydeptała sobie skróty oszczędzające czas i siły. No ale tego dnia milicja miała akcję "Tor" :))), i o 6.40 rano już się czaiła na potencjalne ofiary. Ja ich owszem widziałem po wyjściu z pociągu, ale nie skojarzyłem, że są tu w celach łowów na maluczkich takich jak ja. Spieszyłem się na 7.00 do roboty.
Nyska to zawsze była taka trochę wersja Lux, kulturalny "van" w przeciwieństwie to robolskiego Żuka z gołymi blachami :-) Tapicerka na drzwiach, małe plafoniki, opływowa karoseria. Ewidentnie Żuk bardziej służył do wożenia kartofli a Nyska do wożenia ludzi. Przynajmniej w teorii.
Nysa to był największy szajs PRL-u. Firmy płaciły łapówki, żeby dostać Żuka, a nie Nysę. To auto jadąc z fabryki do nowego właściciela po drodze łapało 3 mandaty za luzy w kierownicy. Koszty naprawy tego auta w pierwszym roku po gwarancji, potrafiły doprowadzić do bankructwa najbogatszego _przedsiębiorcę_ tamtych czasów, czyli _badylarza._ Jak wysłałeś w trasę takie auto, to nigdy nie wiedziałeś, kiedy i czy wróci. Różnica w jakości i niezawodności pomiędzy Żukiem z Nysą była mniej-wiecej taka, jak pomiędzy szwedzkim Volvo a indyjskim Tata.
@@mpGrafik Ale jeśli chodzi o jakość i niezawodność to Nyska i tak była Mercedesem w porównaniu do Tarpana wyglądającego jak SAM wyklepany młotkiem. Już w pierwszej dekadzie lat 2000 prawie ich nie było a Żuki i Nyski jeszcze śmigały na prowincji, głównie w rękach handlarzy - takich z rynku, nie Mirasów od Passata w TDI-ku.
@@obywatelcane6775 słyszałem, że tak było, choć trudno mi uwierzyć, bo Nysę kupiłem fabrycznie nową i dobrze wiem co to znaczy, a Tarpanem tylko parę razy jechałem, więc nie doświadczyłem :).
Nysa to tak na prawdę Nissan w nowej odsłonie, bo mało kto wie ale nazwa Nissan wywodzi się z tajnej fuzji jaką przeszły w latach 80tych fabryka w Nysie i Sanoku. Otóż w ramach tajnej współpracy Autosan wykupił pakiet 69 % w ZSD Nysa ale żeby to wszystko miało nadal tajny charakter a zarazem nie straciło całkowicie swojej historycznej nazwy połączono nazwy obu fabryk i w ten sposób mamy markę Nissan. Oczywiście żeby to nadal miało tajny charakter przeniesiono produkcję do Japonii wraz z grupą polskich inżynierów, bogatych w doświadczenie przy składaniu Nysy 522, Autosana H9 i Poloneza Trucka, tak aby Ci swoją wiedzą mogli dzielić się z japońskimi adeptami sztuki przemysłu motoryzacyjnego i kraj kwitnącej wiśni mógł wreszcie zacząć budować samochody na miarę XXI wieku.
@@michael14tzr Nissan is owned by the Renault-Nissan-Mitsubishi Alliance. This interlocking business arrangement is based on various share allocations with Renault holding 43.4% of Nissan stock, making it the largest shareholder. At the same time, Nissan owns 15% of Renault while Daimler AG owns 3.32% of Nissan.
No i Nysa ma żaluzje na chłodnicy żeby się szybciej silnik nagrzewal. W ten sposób nie tylko kierowca i pasażerowie cieszą się z wydajnego ogrzewania zimą ale również zużycie paliwa drastycznie spada....
Drogi Złomniku, jechałem ładnych parę lat temu w nocy żukiem, ze sprawnymi refrektorami i dobrymi żarówkami. Świeciło to na prawdę dobrze, lepiej niż większość współczesnych aut.
Dobrze jest wspomnieć, że trzy biegi to nie jakieś tam zacofanie technologiczne ale w swoim czasie było to niezwykle przemyślane i zaawansowane technologicznie rozwiązanie stosowane w pojazdach sportowych takich jak Ford Mustang. Punkt dla Nysy za spotowy charakter układu napędowego!
Mam w Actrosie 12 biegów a w DAFie mialem 16 i osobiscie uwazam ze 3 to w zupelnosci wystarczy bo przewajchowanie się przez tyle biegów zajmuje za duzo czasu
Do schowka na narzędzia w moim Actrosie można schować kolo od nissana. Albo 30 wagonów fajek i 10 litry spirytusu - sprawdzone. Przez granice przejechalo czyli patent działa
@@rapper3d1b A widzisz ja do swojego Man'a wszystko wrzucam na górne kojo(zapas na 3~4 tyg. w UK wszystko też od nowego roku poszło w górę) w jednym schowku płyny,itp. a w drugim zbiornik klimy postojowej. Mamy dwa w nowej budzie ,w nich zbiornik powędrował w inne miejsce ale to jeżdżą wybrani w dupę wchodzący jak to chłopaki mówią 😛 Pozdrawiam kolegę, szerokości.
jest zlomnik, jest niedziela. w sumie sam powinienem cos opublikowac, ale juz kij w to. niedziela rano - trzeba se pograc, a na monitorku obok zlomnik leci. fajna niedziela. w poniedzialek do skarbowego .
Proszę powiedzieć, że nie zna się Pan, nie orientuje i jest Pan zarobiony... a na wszelki wypadek zaraz po wejściu do urzędu wyrazić czynny żal. Tak na zapas...
Nissan i Nysa na jednym parkingu stały. Złomnik złotousty nadaje im chwały. Nysa jakby lepsza Polakom się wydaje, za to kitajec wcale nie odstaje. Tory były złe i trakcja była zła, za to Złomnik głaszcze Nysę... gdyż jest obła. Oczy bolą patrzeć jak się przemęcza nasz Złomnik kochany, redaktor nazego jutuba.
A że Złomnik wspomniał o milicji i LWP to i ja wspomnę. Rok circa 1988, mniasteczko Bolesławiec Śl, miejscówka parking restauracji "Słoneczna" (krócej Słonko), emocjonująca dyskusja dwuosobowego patrolu MO z przedstawicielem LWP chor. T. efekt - wyrwane tylne drzwi od suczej Nyski, brak strat wśród ludności cywilnej.
12:15 i w tym momencie każdy majster budowlany z PRL dostaje spazmy, to co trzymasz w dłoni to jest zwykła metrówka a miarką na budowie nazywamy szklankę bądź kieliszek :)
Jest jeszcze jedna zaleta Nysy. Kiedyś każdy kierowca wymieniał dysze w gaźniku, dzięki czemu Nysa paliła z 5l. mniej niż przewidywała norma. Zaoszczędzone paliwo sprzedawało się do prywatnego samochodu. W Nissanie nie da się tego zrobić.
Może i do silnika Nissana jest łatwy dostęp, ale co z tego, skoro i tak nic w nim samemu nie naprawisz? W Nysie dostęp jest trudniejszy, fakt, ale jak się już dostaniesz do silnika, to możesz w nim skutecznie pogrzebać. Punkt dla Nyski
Prowadziłem taką Nyską i jedynie tak naprawdę widoczność przez przednią szybą jest dla mnie najbardziej fenomenalna ze wszystkich pojazdów z czasów prlu i a nawet współczesnych samochodów, że nawet najnowszy T od VW nie umywa - przyponinam jeszcze raz, widoczność przednia... Pozdrawiam.
Pozdrowienia z Nysy! Mam bezpośredni widok z okna na miejsce gdzie była fabryka tych pojazdów. Stoi puste i niszczeje, co jakiś czas okazjonalnie pojawia się plotka że mają budować tam Tesco. Właściwe to teren tej fabryki byłby idealnym tłem dla twoich filmów
Bo nissan to obecnie chłam. Globalizacja i monopolizacja spowodowała że wiele marek różni się praktycznie tylko skorupą. Jest też pewien plus - części w pudełkach z napisem dacia są tańsze niż z napisem nissan. Przerobiłem temat z volfordem. Ta sama część w pudełku volvo (wyciągasz a na folii fomoco) a cena +60%
Nysa 522 , dawnych wspomnień czar! Za chłopaka w latach 90 tych na zawodowym dorobku, miałem taką i woziłem z giełdy i hurtowni zaopatrzenie dla jednego z pierwszych prywatnych spożywczaków. Nysa koloru zgniłego seledyna. Była z pokaretkowego demobilu. Szyby na pace do polowy piaskowane "i tera uwaga!" a pod maską silnik diesla od jakiegoś Mercedesa :) Tak jak mówił Złomnik, to był potwór. Kiedy zaś manewrowalem na giełdowym placu, między straganami warzywno owocowymi, wzbudzaliśmy ogólne zainteresowanie. Sprzedawcy kiedy słyszeli dieslowy klekot, kiwali glowami z uznaniem :) Jak wtedy jako 20 letni chłopak świeżo po prawku, dałem radę powozić i kręcić tym monstrum, nie pamiętam ;) Pamiętam natomiast w dobie kryzysu z cukrem, jedną długą wyprawę do cukrowni pewnego grudniowego dnia. Szczelinami w pokrywie silnika i wnęce pedałowej tak piździł przeciąg i chulał wiatr, że ogrzewanie nic nie dawało a ja marzłem z gilami u nosa, jak bym siedział i powoził na koźle jakiegoś szalonego dyliżansu. Wyprawę odchorowałem tygodniem przeziębienia. W mojej dieslowej Nysie hałas podczas jazdy ok70- 80 km/h byl taki, jak w czołgu. I dokładnie jazda w hełmofonie byłaby jak najbardziej wskazana ;) Tak czy owak, czas i przygody z Nysą wspominam z nostalgią, także jako niezłą szkołę życia dla młodego faceta. Cześć jej pamięci ! Pozdrowienia dla wszyatkich dawnych i współczesnych Nysiarzy ✌🚚🙂
Nauczyłem się parkować żukiem blaszakiem, jak byłem mały wraz z ojcem wjeżdżałem na podwórko i do garażu, wiem dokładnie o co Ci chodziło z tą siłownią 😉
W mojej szkole na warsztatach mieliśmy taką Nyssę w wersji BUS 9 osobową. Jak miło się tym jeździło to szkoda mówić, najlepszy motyw to był w czasie jazdy wypluło świecę iskrową i kierowca zatrzymał się (bo dymu w środku jak by ktoś grilla odpalił), ubrał rękawice, otworzył tę maskownicę w kabinie i wsadził z powrotem świecę. Ale i tak miło wspominam jazdy tym autem. A że zimą zimno, latem piekarnik, ciężko paliło-przez to brano nas uczni aby miał kto pchać.
Miałem dwie Nysy.Pierwszą kupiłem początek 1994 roku,do dzisiaj przeklinałem to Auto.Wiecznie skazany na mandaty i naprawy w drodze.Po obejrzeniu twojego filmu,,kocham ten pojazd mechaniczny,, .Podchodzę do tego po latach z humorem. 😥
35min temu? Alem trafiłm 😂 Kiedyś jak byłem mały, bawiłem się w nysie już nie jeżdżącej w garażu stojącej 😁 Jakos sentymentalnie mi się podoba do tego zapach starego umierającego auta PRELERELU 😂 Bardziej podobal mi się ŻUK ALE! najpiękniejsze pojazdy to 1.Autosan h9. 2. URSUS C330. Odcinek 👍 ⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️
Witam. Majster. Mama moja miała jeszcze lepszą nyske. 🤞🏻😉 91 rocznik 2 szyberdachy i o dziwo 4 biegi do przodu. Młodość spędziłem jeżdżąc nyską. Ale szła 115 km/h. Pozdro graciarzu. 👍🏻😉
Gdybyś nie powiedział że to dwa różne samochody, nawet bym się nie domyślił. Dla mnie są takie same. Różnią się w sumie kilkoma szczegółami, których taki lajkonik jak ja by nie zauważył. Dziękuję za trafione w punkt różnice. Jeszcze raz dzięki. Uratowałeś mnie przed zakupem dziadowskiego samochodu.
Mój samochód też ma wskazanie zużycia paliwa. Z tymi cenami paliw doszło do tego, że przesiadłem się na motocykl. No ale tam też pokazuje, kurka. Przynajmniej pokazuje 2,5 - 3 a nie 7 - 8.
Porównania subtelne jak sondaże w pewnej telewizji publicznej dla pewnej partii politycznej. Tak trzymać i jeździć Nysa towarzyszu. Nie dodałeś że Nysa była gwiazda filmowa w kultowej już produkcji ZF Skurcz pt. bad szeląg a nissan townstar NIE!
I jeszcze jedno,prędkościomierz w Nysie, żuku to najpiękniejszy prędkościomierz jaki był w polskiej motoryzacji!!! Nie wiem czy w syrence nie był podobny albo taki sam???
Znam temat. Jeździłem 6 lat takim autem jak Nysa Xtrail ;) :D :D :D Czekaj...albo Nissan. Nie ważne, najważniejsze że byłem nim w Nowym Jorku :D Czekaj... albo w Nowym Sączu ;)
W 1995 po zdaniu prawa jazdy razem z ojcem moj pierwszy kurs byl wlasnie nysa 522 po ocet do Dąbrowy górniczej w czasie tej przygody mialem też pierwsza oontrole mili policyjną bo wiadomo z nyski sie kąpał olej ale jak policjant sprawdził że świeżo odebrane prawko to odstąpił od ukarania i wypuścił swieżaka ale to jest autko ta Nyssanka 😉
Ci ludzie nie żyją… oni tylko istnieją. Zawsze byłem wdzięczny za proste rzeczy, które posiadam. Czyste, bezpieczne miejsce, w którym mogę położyć głowę w nocy obok kogoś, kogo kocham. Jestem wdzięczny za jedzenie, które każdego wieczoru stawiam na moim stole. Jestem wdzięczny za bieżącą wodę, aby utrzymać mój dom i siebie w czystości. Nigdy nie chcę rzeczy, na które mnie nie stać. Trzymam się z dala od narkotyków, alkoholu i ludzi, którzy mają zły wpływ. Ostrożnie dobieram przyjaciół. Może i prowadzę proste życie, ale jestem szczęśliwy.
Możliwe jest, że dopiero teraz się wysypią zgłoszenia, od innych marek też i powstanie cała seria "PRL vs. zgniły Zachód" lub "PRL vs. nowoczesność". A może właśnie ktoś o tym myślał i stchórzył zobaczywszy wynik starcia z pierwszego filmu. 😉
Jak byłem mały to też się w Nysce bawiłem.. a jak byłem duży to już nie było zabawnie bo była niebieska, a ja nie byłem ani kierowcą, ani kolegą z pracy kierowcy tylko pasażerem w tylnej części.. za to specyficzny zapach okładzin wewnątrz i nazwijmy to tapicerką ten sam...
Kto w tym gra? Kto w tym gra?... Dawaj szczegóły tej 2. części, zajawka niezła. 😉 Chyba, że tam się jakiś dramat osobisty za tym kryje, to tylko współczuję. 😐
W latach 80tych chodziłem do "zerówki". Czasami Nysą 522 jechała cała klasa, czyli 21 dzieci w wieku 6 lat, plus nauczycielka i kierowca. Nysa była w wersji tzw. milicyjnej, czyli z dwoma przesuwnymi drzwiami.
Doskonałe porównanie 😝 Udowadnie wyższość Nysy 🙂 Proponuję jeszcze zrobić porównanie dźwigu portowego i grzebienia 😁 Oczywiście na korzyść grzebienia, bo można się nim uczesać, a dźwigiem portowym uczesać się nie da 😝
Ciekawostka do pokazanego defibrylatora co jego elektordy wyglądają jak joysticki. By przetestować jego sprawność codziennie rano dokonywało się próbnego wyładowania. Do zestawu była dołączona płytka z dwoma polami metalowymi do przyłożenia elektrod. Z boku płytki było 10 lampek. Wybierało się maksymalna energię i wykonywało wylądowanie. Musiało się zapalić przynajmniej 8 lampek by uznać ze defibrylator jest sprawny.
Rozstaw osi i długość obu aut są prawie identyczne, bo Nissan ma wspólną płytę podłogową z Nysą. Japończycy skorzystali z polskiego projektu, gdyż doszli do wniosku, że nikt do tej pory nie zaprojektował lepszego samochodu niż Nysa.
Kiedy miałem 10 lat przez pół roku dojeżdżałem taką Nysą do szkoły, z jednego końca miasta na drugi... Taki busik był. Zawsze stały skład, czasem ktoś dosiadał. Miałem nawet swoje miejsce zaraz po lewej, jak się weszło :D
Byłem mocno zainteresowany kupnem takiego Nissana, ale po obejrzeniu Twojeg filmu zabieram sie za poszukiwanie Nysy. Dzieki!
A ceny podobne
Kedi lepsze
Gardził chomik gratami,
Lecz przyszła kryska na Matyska.
Jarał się chomik nówkami Nissanami,
Zjawił się zlomnik i wnet czar pryska.
Wozić się trza starymi autami!
Każde od nowych o niebo jest lepsze,
Ot choćby nawet i nyska ⚡💪🔥
@@damiankonefon5725no właśnie... . podobne ceny 🤔🤔🙄 to logiczne i oczywiste. Stare auta są warte w huj więcej jak te rupiecie
Weź dwie. : ))
Za gnoja miałem pierwszą kolizję drogową z taką właśnie w kolorze białym. Nysa zgasła na środku osiedlowego skrzyżowania ja zaś pędziłem z góry rowerem marki Pelikan w którym parę metrów wcześniej spadł łańcuch. Efekt spotkania był oczywisty: wgniotka na drzwiach Nysy od kierownicy i guz na czole mojej dyńki od spotkania z tymi drzwiami ciut powyżej. Ostateczny bilans wyszedł na zero: w Nysie się wgniotło, u mnie wybrzuszyło😆
To jest historia typu: podsumowanie roli i miejsca młodego człowieka w PRL. 😆 Każdy średnio aktywny gówniarz z tamtych lat ma pewnie kilka takich historii. Czyli: czego nie nauczyła nas szkoła i rodzina, tego nauczyła nas ulica (względnie podwórko). 😉
No, ale teraz PRL minął i jest (modne i popularne) określenie na takie historie: brillant. 🙂
Bilans mistrzostwo
@@Bizon-q2u Ot, przytomność umysłu i refleks. Gratki. 👍 Przydaje się nie tylko kaskaderom. 🙂
Kolejny punkt dla Nysy, bo w razie zderzenia z Nissanem przyjechałaby policja, wlepiła wszystkim uczestnikom i świadkom mandaty, a potem każdy miałby nasrane w papierach OC. Strach mieć kolizję w dzisiejszych czasach. To już wolę guza.
@@Sayua-chan a kiedyś tylko wpierdol od milicji dla rowerzysty i kierowcy nysy i do domu :P
Jeżeli chodzi o silnik to Nysa ma jeszcze taką zaletę, że można go naprawić w niesprzyjających warunkach pogodowych pod dachem siedząc wygodnie w fotelu. :)
W dodatku, naprawić czterema kluczami płaskimi:10,13,17 i 19.
tak, tylko Nysa się nie psuje.
@@daxuss 😂🤣
Mój stary w latach 90 pojechał Nysą do Niemiec za pracą, auto przerobione było na "kampera", czyli były firanki i polówka przybita gwoździami do podłogi. Niemieckie służby nie wiedziały co to Nysa i w dokumentach wpisali Nissan.
Nyssan
Sąsiad miał wielki napis Nysan sprayem nad tylnymi dzwiami Nysy
@@IgorPawlicki hehe to dobre. Sam zrobił czy twórczość osiedlowa ?
Najlepsze jest to, ze jeszcze całkiem do niedawna wydawało mi się ze Nysa jest dużym samochodem, ale może dlatego ze w PRLu byłem jeszcze dzieckiem i wszystkie samochody wydawały mi się większe ;)
@@jarekkrolik9036 myślę, ze tu ostatecznie wysokość powoduje takie złudzenie :)
W latach 90 jechaliśmy Nysą trasę z Bydgoszczy do Katowic i pamiętam że na środku mieliśmy materac na którym spałem podczas podróży.
Kiedyś to było.
Teraz to nie ma...
Po tym odcinku ceny Nys gwałtownie wystrzeliły w górę, natomiast rynek sprzedaży Nissanów Tałnstarów załamał się
W końcu prawdziwy i obiektywny test samochodów na jaki czekałem. Wincyj takich 😁
Mój tata miał nyskę bez okien z tyłu, z dorobionym łóżkiem z materacem gdzieś w połowie wysokości kabiny z tyłu. Pod spodem było miejsce na bagaże, na górze się spało. I tak jeździliśmy na wakacje. Chociaż szybko rodzice z dwójką dzieci przestali się mieścić i w trasie tata musiał jakoś spać na siedzeniach na dole jak np. gdzieś na stacji po drodze wypadał nocleg.
Ale dobrze była zrobiona, zmienione przełożenia, licznik przełamywał, 70 km/h to było 90-95, a licznikowe 90 to było prawie 115. Tata (nie) jechał zgodnie z ograniczeniami, mama się nie czepiała ;)
Przecież Nysą strach było jechać szybciej niż 50
@@uniustar pewnie powyżej pewniej prędkości nysa przestawała rezonować xD
Czyli taki multivan
Miał zmienione bebechy w moście (od Uaza albo czegoś takiego) i dokładnie tyle dało się pojechać. Nasz rekord to 117km/h na obwodnicy Trojmiasta, zmierzone GPS. Najprzyjemniej jechało się między 50 a 60. Wcale nie było problemu z brakiem wspomagania, duża kierownica pomagała, tylko trzeba było kręcić na toczących się kołach:-)
Już wiem czemu mój tatuś miał takie wielkie łapy. W swojej zawodowej karierze zjeździł 3 Nyski i 2 Żuki. Szacun tatko 👍💪😄
Mam mile wspomnienia z Nysą gdy za dzieciaka na wakacjach , na ośrodku wypoczynkowym Budopol jeździłem każdym kursem do pralni na stertach pościeli z całego ośrodka podczas zmiany turnusu 😆
Współczuję, to naprawdę musiało być przeżycie 🤦🏽♂️🧟♀️
Ech, taki spaniały odcinek, że aż łezka się w oku zakręciła... Oby tak dalej i wszystkiego najlepszego, tutaj i w życiu prywatnym. Wiecie Złomnik, wy sie mie coraz bardziej podobacie.
Rzetelność dziennikarska na poziomie TVP. Super odcinek. pozdrawiam.
A czemu akurat TVP. Zupełnie NIE. Od kąt TVP z swojej oferty wycofał programy kabaretowe, to w TVP nie usłyszymy nic zabawnego, chyba, że bawi kogoś wiadomość jaka to obecna władza jest demokratyczna. A informacje o Nysce są jak najbardziej rzetelne. Wiele ich miałem więc wiem.
Sceny z szoferki z widokiem na mijającą przestrzeń przed autem przypominają mi niektóre ujęcia z dawnych Kronik Filmowych, w stylu " Dzień z życia kierowcy kombinatu...".;-) . Pozdrawia rocznik 1974 :-)
Co ty wymyslasz ,ludzie tak długo nie zyja :-))
Najwięcej Nysek chyba było w wersji INTERCEPTOR. Mój pierwszy mandat podpisalem we wnętrzu tej cudownej konstrukcji:)) Pozdrawiam
Heheh
Ja w T4
Nysa w wersji "interceptor"... 😆 Błagam niech ktoś to zrobi: jakiś miks z silnikiem V8 czy z innymi efektami. 🙂 Oglądałbym.
Za co mandat? Bo nie wiem czy za przekroczenie prędkości :D
Eeee tam, mi się zdarzyło dostać mandat we wnętrzu zomowskiego stara. Ale to i tak była wersja lajt, bo miała malowanie niebieskie standardowe z białymi dodatkami. No bo wersje naprawdę bojowe miały malowanie khaki, jak wojsko. Okna i reflektory chronione siatkami.
Uprzedzając pytania "za co" odpowiadam: za przejście przez tory w niedozwolonym miejscu. To był 83 rok, dojeżdżałem do pracy pociągiem. Na stacji docelowej regulaminowe przejście było kładką nad torami, po schodach, więc ludność wydeptała sobie skróty oszczędzające czas i siły. No ale tego dnia milicja miała akcję "Tor" :))), i o 6.40 rano już się czaiła na potencjalne ofiary. Ja ich owszem widziałem po wyjściu z pociągu, ale nie skojarzyłem, że są tu w celach łowów na maluczkich takich jak ja. Spieszyłem się na 7.00 do roboty.
Fajnie, że wrócił sponsoring od OLX
Rzetelne porównanie dziękujemy Panie Redaktorze po to wchodzę na ten kanał 😍 !
Zamiast dzisiejszych kabaretów, wolę obejrzeć Twoje filmy :) Pozdrawiam!
Dokładnie i w temacie. Te kabarety są prostackie i sztampowe. A klakierzy na widowni śmieją się...sam nie wiem z czego.
Nyska to zawsze była taka trochę wersja Lux, kulturalny "van" w przeciwieństwie to robolskiego Żuka z gołymi blachami :-) Tapicerka na drzwiach, małe plafoniki, opływowa karoseria. Ewidentnie Żuk bardziej służył do wożenia kartofli a Nyska do wożenia ludzi. Przynajmniej w teorii.
W praktyce woziła psy ;)
Nysa to był największy szajs PRL-u. Firmy płaciły łapówki, żeby dostać Żuka, a nie Nysę. To auto jadąc z fabryki do nowego właściciela po drodze łapało 3 mandaty za luzy w kierownicy. Koszty naprawy tego auta w pierwszym roku po gwarancji, potrafiły doprowadzić do bankructwa najbogatszego _przedsiębiorcę_ tamtych czasów, czyli _badylarza._ Jak wysłałeś w trasę takie auto, to nigdy nie wiedziałeś, kiedy i czy wróci.
Różnica w jakości i niezawodności pomiędzy Żukiem z Nysą była mniej-wiecej taka, jak pomiędzy szwedzkim Volvo a indyjskim Tata.
@@mpGrafik Ale jeśli chodzi o jakość i niezawodność to Nyska i tak była Mercedesem w porównaniu do Tarpana wyglądającego jak SAM wyklepany młotkiem. Już w pierwszej dekadzie lat 2000 prawie ich nie było a Żuki i Nyski jeszcze śmigały na prowincji, głównie w rękach handlarzy - takich z rynku, nie Mirasów od Passata w TDI-ku.
@@obywatelcane6775 słyszałem, że tak było, choć trudno mi uwierzyć, bo Nysę kupiłem fabrycznie nową i dobrze wiem co to znaczy, a Tarpanem tylko parę razy jechałem, więc nie doświadczyłem :).
Nysa to tak na prawdę Nissan w nowej odsłonie, bo mało kto wie ale nazwa Nissan wywodzi się z tajnej fuzji jaką przeszły w latach 80tych fabryka w Nysie i Sanoku.
Otóż w ramach tajnej współpracy Autosan wykupił pakiet 69 % w ZSD Nysa ale żeby to wszystko miało nadal tajny charakter a zarazem nie straciło całkowicie swojej historycznej nazwy połączono nazwy obu fabryk i w ten sposób mamy markę Nissan. Oczywiście żeby to nadal miało tajny charakter przeniesiono produkcję do Japonii wraz z grupą polskich inżynierów, bogatych w doświadczenie przy składaniu Nysy 522, Autosana H9 i Poloneza Trucka, tak aby Ci swoją wiedzą mogli dzielić się z japońskimi adeptami sztuki przemysłu motoryzacyjnego i kraj kwitnącej wiśni mógł wreszcie zacząć budować samochody na miarę XXI wieku.
Kolejna teoria spiskowa. 🤫 Mam ich już dość. 🙃 Ale, ale... Kto w tym gra, kto w tym gra? 😉
Ciekawe, nie wiedziałem. Dzięki!
Menadżerem nissana został wtedy gigi sullivan
-Skąd masz kurtkę? - Z OLX.
🤣
Chyba raczej DLX
@@marzenavita6951 Szczegół 😁
Ta jasne, a dżem i parówki z biedronki. Sporo ich musiało pójść "na przemiał". 😉 Nie dla wegetarian.
@@GrubyBurak Stanowcze "NIE" dla wegetarian. Udko z koguta!
Jakies 10 lat temu w Wietnamie widzialem Nyse wojskowa. Zreszta widzialem kilkukrotnie Stara (chyba 28) i niebieskiego Poloneza Trucka :)
Dzięki za obiektywne porównanie! Wahałem się który z tych modeli zakupić
Nie rozumiem po co ten film. Wszyscy wiedzieliśmy od samego początku że Nysa niezaprzeczalnie bije na głowę jakiegoś tam Nissana.
To film dla Japończyków, bo oni tego nie wiedzą...
@@mariobros8012 dla Francuzów*
@@michael14tzr Nissan is owned by the Renault-Nissan-Mitsubishi Alliance. This interlocking business arrangement is based on various share allocations with Renault holding 43.4% of Nissan stock, making it the largest shareholder. At the same time, Nissan owns 15% of Renault while Daimler AG owns 3.32% of Nissan.
@@mariobros8012 no shit Scherlock!?
@@michael14tzr to po co piszesz Francuzów skoro pakiet większościowy mają Japończycy, a siedziba Nissana jest nadal w Yokohamie?
Jak zwykle rzetelny, konkretny test i porównanie. No mnie przekonał! 😅😁
No i Nysa ma żaluzje na chłodnicy żeby się szybciej silnik nagrzewal. W ten sposób nie tylko kierowca i pasażerowie cieszą się z wydajnego ogrzewania zimą ale również zużycie paliwa drastycznie spada....
Tak jak najnowsze BMW
Drogi Złomniku, jechałem ładnych parę lat temu w nocy żukiem, ze sprawnymi refrektorami i dobrymi żarówkami. Świeciło to na prawdę dobrze, lepiej niż większość współczesnych aut.
Całkiem obiektywne porównanie. Dziękujemy. 👍
Nie dość że Nissan zerżnął pomysł z Nysy, to jeszcze go zepsuł
Mój ojciec miał taką Nysę do wożenia towaru. Byłem w niezłym szoku jak zaczął kiedyś operować przy silniku w czasie jazdy😮
Jeśli chodzi o tylne drzwi to Nysa wygrywa, ponieważ drzwi otwierają się pod większym kątem (Nysa >90°, Nissan 0 °)
Dobrze jest wspomnieć, że trzy biegi to nie jakieś tam zacofanie technologiczne ale w swoim czasie było to niezwykle przemyślane i zaawansowane technologicznie rozwiązanie stosowane w pojazdach sportowych takich jak Ford Mustang. Punkt dla Nysy za spotowy charakter układu napędowego!
3 manual biegowy tylko na poczatku produkcji. Automat to co innego
Mam w Actrosie 12 biegów a w DAFie mialem 16 i osobiscie uwazam ze 3 to w zupelnosci wystarczy bo przewajchowanie się przez tyle biegów zajmuje za duzo czasu
Byłem gotów wybrać Nissana ale Nysa skusiła mnie oświetleniem wnętrza i schowkiem na narzędzia. Pozdrawiam wszystkich motomaniakòw.
Do schowka na narzędzia w moim Actrosie można schować kolo od nissana. Albo 30 wagonów fajek i 10 litry spirytusu - sprawdzone. Przez granice przejechalo czyli patent działa
@@rapper3d1b A widzisz ja do swojego Man'a wszystko wrzucam na górne kojo(zapas na 3~4 tyg. w UK wszystko też od nowego roku poszło w górę) w jednym schowku płyny,itp. a w drugim zbiornik klimy postojowej. Mamy dwa w nowej budzie ,w nich zbiornik powędrował w inne miejsce ale to jeżdżą wybrani w dupę wchodzący jak to chłopaki mówią 😛 Pozdrawiam kolegę, szerokości.
@@sebastianbiniek8354 szerokosci i do zobaczenia na szlaku
W końcu rzetelny test Nissana, dzięki 😉😉😉👍
to jest profanacja profesjonalnego dziennikarstwa. dziękuję za możliwość obejrzenia, było wspaniale
Ciekawa perspektywa. Lecz jak zwykle nie zawiodłeś mnie odnośnie mych oczekiwań co do kolejnego odcinka. Dla mnie jak zawsze na plus 😃
Coz za wspaniale porownanie! Dziekuje, ach dziekuje!
Zlomek, wymiatasz... zrobiles mi dzien! Milego dnia!
Widać że Nysa bez żadnego problemu wygrała z Nissanem. Następnym razem proszę o jakiegoś trudniejszego przeciwnika😄
@@tolep I Multicarem.
@@tolep a nie bo przegra jedynie z moim składakiem vigry 3
Udajemy, że są lata90te i oglądamy najlepszy odcinek z wszystkiego, z całego youtuba!
Naprawiałem takie Nysy na warsztatach w Technikum Samochodowym, 30 lat temu.
U nas na warsztatach szkolnych też taka stała z rok chyba ale nawet ramę miała wymienianą. W innej kiedyś wyjmowaliśmy silnik co nie było łatwe.
W podstawówce mieliśmy taką to był prawdziwy gimbus! Pan kierowca jak padło zapytanie o wycieczkę do Warszawy zalecił pociąg 😆Nysę zastąpił Lublin
W sensie: nie dojedzie? On- kierowca, czy auto ?
@@k-7500 Facet sporo jarał, a przy dzieciach nie wypada 😆
jest zlomnik, jest niedziela. w sumie sam powinienem cos opublikowac, ale juz kij w to. niedziela rano - trzeba se pograc, a na monitorku obok zlomnik leci. fajna niedziela. w poniedzialek do skarbowego .
Rozliczasz się ze złomnika?
Ogólnie Baldek miło widzieć Cię aktywnego. ;)
Proszę powiedzieć, że nie zna się Pan, nie orientuje i jest Pan zarobiony... a na wszelki wypadek zaraz po wejściu do urzędu wyrazić czynny żal. Tak na zapas...
@@macmac19800 zawsze tak gadam w U.S., a 'czynny zal' ma mi ksiegowy jutro napisac XD pozdro
@@dominickvangoongan6589 moze kiedys, na razie ledwo splacam wlasne 'daniny'
PS: zLomnik to jedyny polski raper, którego slucham (powaga!). ale plyty jeszcze nie kupilem. (nie wiem czy juz jest...)
Nissan i Nysa na jednym parkingu stały. Złomnik złotousty nadaje im chwały. Nysa jakby lepsza Polakom się wydaje, za to kitajec wcale nie odstaje. Tory były złe i trakcja była zła, za to Złomnik głaszcze Nysę... gdyż jest obła. Oczy bolą patrzeć jak się przemęcza nasz Złomnik kochany, redaktor nazego jutuba.
Łubu dubu, łubu dubu, niech żyje nam Złomnik naszego Youtubu. Nieeeech żyyyyjeee naaaam!
(...) kochany... (...) w dziuplę kopany. ;-) No offence, tylko z sympatią. 🙂
A że Złomnik wspomniał o milicji i LWP to i ja wspomnę. Rok circa 1988, mniasteczko Bolesławiec Śl,
miejscówka parking restauracji "Słoneczna" (krócej Słonko), emocjonująca dyskusja dwuosobowego patrolu MO z przedstawicielem LWP chor. T. efekt - wyrwane tylne drzwi od suczej Nyski, brak strat wśród ludności cywilnej.
Jak twój program będzie wyglądał za 50 lat?
Złomnik: Proste. Dokładnie tak samo.
Co za obiektywna recenzja dwóch aut 😉🤭
12:15 i w tym momencie każdy majster budowlany z PRL dostaje spazmy, to co trzymasz w dłoni to jest zwykła metrówka a miarką na budowie nazywamy szklankę bądź kieliszek :)
nie. metrówka miała metr i była rozkładana. miarki za prl to był prawdziwy rarytas
14:30 Wszystko w porządku, płyny ustrojowe jeszcze są... BO CIEKNĄ !!!!
Jest jeszcze jedna zaleta Nysy. Kiedyś każdy kierowca wymieniał dysze w gaźniku, dzięki czemu Nysa paliła z 5l. mniej niż przewidywała norma. Zaoszczędzone paliwo sprzedawało się do prywatnego samochodu. W Nissanie nie da się tego zrobić.
Co ty za pierdoly nam opowiadasz. A inni nierozgarnieci lajkuja. Nysa palila okolo 14l w miescie i nie mniej niz 10 w trasie.
@@podunkman2709 Nie zrozumiałeś niczego. Wymieniało się dysze na mniejsze od PF125p i paliła mniej. Wiem to bo miałem do czynienia z tymi samochodami.
Może i do silnika Nissana jest łatwy dostęp, ale co z tego, skoro i tak nic w nim samemu nie naprawisz? W Nysie dostęp jest trudniejszy, fakt, ale jak się już dostaniesz do silnika, to możesz w nim skutecznie pogrzebać. Punkt dla Nyski
Poza tym po co komu tyle koników w tym nissanie - nie można sobie spokojnie jechać 70km/h?
Prowadziłem taką Nyską i jedynie tak naprawdę widoczność przez przednią szybą jest dla mnie najbardziej fenomenalna ze wszystkich pojazdów z czasów prlu i a nawet współczesnych samochodów, że nawet najnowszy T od VW nie umywa - przyponinam jeszcze raz, widoczność przednia... Pozdrawiam.
Wejście zajebiste! Zawsze tak nabieram tlen jak po dwudniowym melanżu starem się oglądać te wArszawskie wypociny! Pozdro z WLKP!!!!
Fajne by było porównanie schyłkowych modeli post-prl z początku lat 90tych z ich zachodnią konkurencją w tego samego rocznika.
Bardzo dobry odcinek, bardzo podniósł mi poziom humoru😉.
Pozdrowienia z Nysy! Mam bezpośredni widok z okna na miejsce gdzie była fabryka tych pojazdów. Stoi puste i niszczeje, co jakiś czas okazjonalnie pojawia się plotka że mają budować tam Tesco.
Właściwe to teren tej fabryki byłby idealnym tłem dla twoich filmów
Jak tesco, jak tesco wyofało się z polskiego rynku razem ze sklepami
To nie ma już tam hurtowni..??
@@paclawek dlatego to tylko cykliczne plotki
@@paclawek I bardzo dobrze, po co nam jakieś brytolskie Tesco jak mamy przecież Ohany i Karfury
W nissanie kierownicq z dacii, klimatyzacja z dacii(jest tez w mercrdesie), dzwignia zmiany biegow z dacii, zegary z dacii
Osobowy townstar wygląda jak klon dacii jogger
Bo nissan to obecnie chłam. Globalizacja i monopolizacja spowodowała że wiele marek różni się praktycznie tylko skorupą. Jest też pewien plus - części w pudełkach z napisem dacia są tańsze niż z napisem nissan. Przerobiłem temat z volfordem. Ta sama część w pudełku volvo (wyciągasz a na folii fomoco) a cena +60%
Dobrze że masz kurtke z Recco bo Nysa ma ta dużą przestrzeń ładunkową, że jak się tam zgubisz to cię szybko GOPR znajdzie....
Nysa 522 , dawnych wspomnień czar! Za chłopaka w latach 90 tych na zawodowym dorobku, miałem taką i woziłem z giełdy i hurtowni zaopatrzenie dla jednego z pierwszych prywatnych spożywczaków. Nysa koloru zgniłego seledyna. Była z pokaretkowego demobilu. Szyby na pace do polowy piaskowane "i tera uwaga!" a pod maską silnik diesla od jakiegoś Mercedesa :) Tak jak mówił Złomnik, to był potwór. Kiedy zaś manewrowalem na giełdowym placu, między straganami warzywno owocowymi, wzbudzaliśmy ogólne zainteresowanie. Sprzedawcy kiedy słyszeli dieslowy klekot, kiwali glowami z uznaniem :) Jak wtedy jako 20 letni chłopak świeżo po prawku, dałem radę powozić i kręcić tym monstrum, nie pamiętam ;) Pamiętam natomiast w dobie kryzysu z cukrem, jedną długą wyprawę do cukrowni pewnego grudniowego dnia. Szczelinami w pokrywie silnika i wnęce pedałowej tak piździł przeciąg i chulał wiatr, że ogrzewanie nic nie dawało a ja marzłem z gilami u nosa, jak bym siedział i powoził na koźle jakiegoś szalonego dyliżansu. Wyprawę odchorowałem tygodniem przeziębienia. W mojej dieslowej Nysie hałas podczas jazdy ok70- 80 km/h byl taki, jak w czołgu. I dokładnie jazda w hełmofonie byłaby jak najbardziej wskazana ;) Tak czy owak, czas i przygody z Nysą wspominam z nostalgią, także jako niezłą szkołę życia dla młodego faceta. Cześć jej pamięci ! Pozdrowienia dla wszyatkich dawnych i współczesnych Nysiarzy ✌🚚🙂
Nysa jest do przewożenia owoców, a żuk do przewożenia warzyw 😀
No i to jest, kurka, jedno z lepszych podsumowań. Zgłosić do Złomnika, dodać do filmu. 😉
Ja bym powiedział, że różnica między Żukiem a Nysą jest jak między PiS a PO - idealnie dziaderskie!
To może być najdenniejszy film w karierze, gratki;)
Nauczyłem się parkować żukiem blaszakiem, jak byłem mały wraz z ojcem wjeżdżałem na podwórko i do garażu, wiem dokładnie o co Ci chodziło z tą siłownią 😉
Mega merytoryczne porównanie 😀 pozdrowienia od Nysanina
W mojej szkole na warsztatach mieliśmy taką Nyssę w wersji BUS 9 osobową. Jak miło się tym jeździło to szkoda mówić, najlepszy motyw to był w czasie jazdy wypluło świecę iskrową i kierowca zatrzymał się (bo dymu w środku jak by ktoś grilla odpalił), ubrał rękawice, otworzył tę maskownicę w kabinie i wsadził z powrotem świecę. Ale i tak miło wspominam jazdy tym autem. A że zimą zimno, latem piekarnik, ciężko paliło-przez to brano nas uczni aby miał kto pchać.
Miałem dwie Nysy.Pierwszą kupiłem początek 1994 roku,do dzisiaj przeklinałem to Auto.Wiecznie skazany na mandaty i naprawy w drodze.Po obejrzeniu twojego filmu,,kocham ten pojazd mechaniczny,, .Podchodzę do tego po latach z humorem. 😥
Piękny stan jest tej Nysy 👍Szacunek dla właściciela za odbudowanie tego auta, musiało to dużo pieniędzy i pracy kosztować, ale wyszło na medal 👍😊
Najlepszy tekst z tym ekranem spalania że stresuje, tu z twojej strony to żartobliwie, ale dla mnie żartobliwie jak i serio haha pozdrawiam
35min temu? Alem trafiłm 😂
Kiedyś jak byłem mały, bawiłem się w nysie już nie jeżdżącej w garażu stojącej 😁 Jakos sentymentalnie mi się podoba do tego zapach starego umierającego auta PRELERELU 😂 Bardziej podobal mi się ŻUK ALE! najpiękniejsze pojazdy to 1.Autosan h9. 2. URSUS C330.
Odcinek 👍 ⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️
Autosan to Beksiński więc wyzsza sztuka
Jeździłem taką. Tata mial. na zakrętach zawsze mi się wydawało że wydachuje.
Witam. Majster. Mama moja miała jeszcze lepszą nyske. 🤞🏻😉 91 rocznik 2 szyberdachy i o dziwo 4 biegi do przodu. Młodość spędziłem jeżdżąc nyską. Ale szła 115 km/h. Pozdro graciarzu. 👍🏻😉
Gdybyś nie powiedział że to dwa różne samochody, nawet bym się nie domyślił. Dla mnie są takie same. Różnią się w sumie kilkoma szczegółami, których taki lajkonik jak ja by nie zauważył. Dziękuję za trafione w punkt różnice. Jeszcze raz dzięki. Uratowałeś mnie przed zakupem dziadowskiego samochodu.
Renault-Nissan-Mitsubishi i jeszcze Mercedes... Panie kiedyś były czasy i Nyssany a teraz nie ma czasów i nyssanów😁
Mój samochód też ma wskazanie zużycia paliwa. Z tymi cenami paliw doszło do tego, że przesiadłem się na motocykl. No ale tam też pokazuje, kurka. Przynajmniej pokazuje 2,5 - 3 a nie 7 - 8.
dobre rzetelne i wiadomo o co chodzi... pozdrawiam
Poprawiasz humor a to jest bezcenne. :)
6:50 uwielbiam ten tok myślenia! :D
Porównania subtelne jak sondaże w pewnej telewizji publicznej dla pewnej partii politycznej. Tak trzymać i jeździć Nysa towarzyszu. Nie dodałeś że Nysa była gwiazda filmowa w kultowej już produkcji ZF Skurcz pt. bad szeląg a nissan townstar NIE!
I jeszcze jedno,prędkościomierz w Nysie, żuku to najpiękniejszy prędkościomierz jaki był w polskiej motoryzacji!!!
Nie wiem czy w syrence nie był podobny albo taki sam???
ten sam. zegary również
Kocham Nysy , mam od 20 lat Towoske 522 !!!! :)
Znam temat. Jeździłem 6 lat takim autem jak Nysa Xtrail ;) :D :D :D Czekaj...albo Nissan. Nie ważne, najważniejsze że byłem nim w Nowym Jorku :D Czekaj... albo w Nowym Sączu ;)
Rewelacyjne poczucie humoru.
Kapitalny odcinek.
W 1995 po zdaniu prawa jazdy razem z ojcem moj pierwszy kurs byl wlasnie nysa 522 po ocet do Dąbrowy górniczej w czasie tej przygody mialem też pierwsza oontrole mili policyjną bo wiadomo z nyski sie kąpał olej ale jak policjant sprawdził że świeżo odebrane prawko to odstąpił od ukarania i wypuścił swieżaka ale to jest autko ta Nyssanka 😉
panie , kiedys to auta robili , swietny filmik , pozdrawiam ;-)
Prawilne porównanie towarzyszu Złomnik.
Poplakalem sie ze smiechu )))) dzieki ✌🏻👍🏻🖐🏻😘
Ci ludzie nie żyją… oni tylko istnieją. Zawsze byłem wdzięczny za proste rzeczy, które posiadam. Czyste, bezpieczne miejsce, w którym mogę położyć głowę w nocy obok kogoś, kogo kocham. Jestem wdzięczny za jedzenie, które każdego wieczoru stawiam na moim stole. Jestem wdzięczny za bieżącą wodę, aby utrzymać mój dom i siebie w czystości. Nigdy nie chcę rzeczy, na które mnie nie stać. Trzymam się z dala od narkotyków, alkoholu i ludzi, którzy mają zły wpływ. Ostrożnie dobieram przyjaciół. Może i prowadzę proste życie, ale jestem szczęśliwy.
Myślisz, że Nissan da Ci jeszcze kiedyś jakieś auto do testów? :D
Możliwe jest, że dopiero teraz się wysypią zgłoszenia, od innych marek też i powstanie cała seria "PRL vs. zgniły Zachód" lub "PRL vs. nowoczesność". A może właśnie ktoś o tym myślał i stchórzył zobaczywszy wynik starcia z pierwszego filmu. 😉
Jak byłem mały to też się w Nysce bawiłem.. a jak byłem duży to już nie było zabawnie bo była niebieska, a ja nie byłem ani kierowcą, ani kolegą z pracy kierowcy tylko pasażerem w tylnej części.. za to specyficzny zapach okładzin wewnątrz i nazwijmy to tapicerką ten sam...
Kto w tym gra? Kto w tym gra?... Dawaj szczegóły tej 2. części, zajawka niezła. 😉 Chyba, że tam się jakiś dramat osobisty za tym kryje, to tylko współczuję. 😐
Jestem na 11:30 a popłakałem się ze śmiechu już kilkukrotnie.
W latach 80tych chodziłem do "zerówki". Czasami Nysą 522 jechała cała klasa, czyli 21 dzieci w wieku 6 lat, plus nauczycielka i kierowca. Nysa była w wersji tzw. milicyjnej, czyli z dwoma przesuwnymi drzwiami.
Raz w życiu jechałem Nysą, miałem 9 lat, pamiętam to jak dziś, nadal jest mi smutno.
Doskonałe porównanie 😝 Udowadnie wyższość Nysy 🙂 Proponuję jeszcze zrobić porównanie dźwigu portowego i grzebienia 😁 Oczywiście na korzyść grzebienia, bo można się nim uczesać, a dźwigiem portowym uczesać się nie da 😝
Miałem Nysę,to były czasy 👍🇵🇱😃
pozdrawiam z Nysy miasta
6:03 To ujecie przypomina mi troche jak kręcili chłopaki z baraków :D
Ciekawostka do pokazanego defibrylatora co jego elektordy wyglądają jak joysticki. By przetestować jego sprawność codziennie rano dokonywało się próbnego wyładowania. Do zestawu była dołączona płytka z dwoma polami metalowymi do przyłożenia elektrod. Z boku płytki było 10 lampek. Wybierało się maksymalna energię i wykonywało wylądowanie. Musiało się zapalić przynajmniej 8 lampek by uznać ze defibrylator jest sprawny.
Rozstaw osi i długość obu aut są prawie identyczne, bo Nissan ma wspólną płytę podłogową z Nysą.
Japończycy skorzystali z polskiego projektu, gdyż doszli do wniosku, że nikt do tej pory nie zaprojektował lepszego samochodu niż Nysa.
To teraz wyobraźcie sobie jakie umiejętności musieli mieć kierowcy karetek .
Dlatego kiedyś był "szofer" lub "kierowca-mechanik", aż dziwne, że nie dodawali "siłacz". ;-) Może to było dorozumiane.
8:00 zacna zaślepka stacyjki pod przycisk :)
Kiedy miałem 10 lat przez pół roku dojeżdżałem taką Nysą do szkoły, z jednego końca miasta na drugi... Taki busik był. Zawsze stały skład, czasem ktoś dosiadał. Miałem nawet swoje miejsce zaraz po lewej, jak się weszło :D