Ja najpierw miałem jedną z Lidla, a potem dokupiłem na olx dwie z Kauflandu (ta sama firma co Lidl). Ta stara z Lidla dostała za bardzo w d#pę w tym roku na bezdrożach, bo nie doceniłem masakrycznego charakteru dwóch wyjazdów, gdzie ją zabrałem :-) Jak pękła do podjechałem do Decathlonu i kupiłem tę za 300zł. Już widzę, że jest solidna i długo pożyje przy moich odjechanych wyprawach ;-)
W temacie tanie vs droższe sakwy dodam tylko, że czasem warto zwrócić uwagę czy tańsza sakwa będzie nam pasowała do bagażnika. Mam sakwy extrawheel, polski producent, porządny sprzęt, dobra cena. Zastanawiałem sie, czy brać model tańszy (Biker) czy dopłacić do lepszego (Wayfarer). Wybrałem tańszy, bo też mocne, wytrzymałe i wodoodporne. Niestety okazało sie, że tańszy model nie ma regulacji rozstawu haków. A, że w mam specyficzny bagażnik (dedykowany do mojego roweru) mam problem z poprawnym zawieszeniem sakwy. Da się, ale jest sporo gimnastyki. Gdybym kupił droższy model, mógłbym zmniejszyć rozstaw i byłoby łatwiej i wygodniej. Warto czasem dokładnie przemyśleć zakup i nie oszczędzać na siłę. Pozdrawiam
Ja akurat od razu kupiłem sakwy crosso, nie kupowałem tańszych- wiedziałem po kilku latach jazdy rowerem że chce wybierać się na dłuższe trasy, z większą ilością rzeczy.
Bernardzie, mam pytanie nie związane wprawdzie z sakwami, ale z turystyką rowerową. Czy myślałeś kiedyś, by zamienić trekkinga na gravela (może jakiś odcinek o takich rozkminach)? Ile jest miejsca w tylnym trójkącie przy oponach dwucalowych? Na styk, czy pół centymetra po obu stronach będzie? Dzięki Tobie zacząłem jeździć z czterema sakwami. Jest klimat i porządek w ekwipunku 👍. Wszystkiego przygodowego.
Cześć! (1) Unibike Atlantis jest dla mnie doskonały więc nie widzę powodów do zmiany. (2) Zmierzyłem przed chwilą i w najwęższym miejscu jest około centymetra (raczej ok. 11mm) (3) Ja też wciąż 4 sakwy i jest bosko :-)
Mam 20L sakwy z Decathlona, kosztowały ok 100zł-120zł za sztukę. Model już nieprodukowany ale widzę, że jego bezpośrednim następcą jest model Elops 500 20L. Od ładnych paru lat używam ich w jeździe miejskiej - codzienne dojazdy, cały rok i każdy rodzaj pogody - i ani razu mnie nie zawiodły - nie przemakają, śladów zużycia nie widzę, zapinanie (zwijanie góry + klamra) wygodne i szybkie. Czasem moja gadżeciarska natura kieruje mnie do rozglądania się za czymś z wyższej półki ale kompletnie nie odczuwam potrzeby.
ja z tyłu mam reverside z Decathlon 24l wygląda że te same co u Bernarda, moja ocena 10/10 przód 5l crosso 7/10 bo odpadają plastkowe osłony stalowych nitów, no i mam ale bardzo krótko więc nie oceniam rogi GP5-L wygląda ze u Bernarda są takie same :)
Argument o kupnie byle czego na początek jest troche ok, ale nie rozumiem skąd pomysł by w nastepnym kroku kupic nieco lepsze beleco, z innej sieciowki. Przecież w podobnej cenie sa już prawdziwe, sprawdzone sakwy Crosso. Poza tym kupowanie czegoś tylko po to by za chwilę wyrzucić, zniszczone, to dalekie od ekologii. Kup prawdziwe a bedą na długie lata.
Jakość produktów w tej cenie z Decathlonu to ten poziom co Crosso moim zdaniem. Decathlon ma spory rozrzut cenowy i jakościowy. Proszę przy okazji wizyty w sklepie rzucic okiem na tę sakwę którą kupiłem.
@@BernardFruga-Outdoor pewnych spraw nie widać od razu. Przykładowo byłem na wyjeździe z kolegą, który na pożyczył drogie i wyglądające naprawdę ładnie sakwy znanego producenta samochodowych bagażników dachowych: Aż przykro było patrzyć, jak się biedak z nimi męczy - sakwy były niepakowne (fikuśne klamerki utrudniały), a do tego coś się podziało z wzorowaną na Ortliebie blokadą mocowania na bagażniku i zwyczajnie sakwy spadały na wybojach. A że blokada jest tam sprzęgnięta z uchwytami, to nie szło tego jakoś prowizorycznie zamocować. Dla firma od bagażników dachowych nieudany model sakwy nie jest żadną stratą - ot, najwyżej będą mieli trochę reklamacji, ale to nie jest core ich biznesu. Podobnie Decathlon - większości nie przeszkadza, że średnio co drugi ich produkt jest udany - ważne że czasem można u nich trafić coś fajnego za relatywnie nieduże pieniądze. Zupełnie inaczej jest z Crosso czy Ortliebiem, którzy po prostu żyją w tej niszy, jaką jest turystyka rowerowa - ich produkty sa na bieżąco testowane przez tysiące bardzo wymagających uzytkowników i nie ma tu miejsca na większe wtopy. W tej sytuacji kupowanie chińczyka z Deca miałoby sens tylko wtedy, gdyby były wyraźnie tańsze (np. sprzedają taką hiperprostą, pojedynczą sakwę za 120zł - sam się zastanawiałem czy nie kupić takiej "do miasta"). Jednak te Twoje nie są tańsze, więc po co? Żeby się np. zastanawiać czy projektant sakwy zapomniał o "odwróceniu" jednej z klamerek (patrząc na zdjęcia widzę, że klamry są wszyte symetrycznie), czy też jakiś głębszy zamysł za tym stoi?
Wróćmy do tematu mojej sakwy za 1-2 lata, bo teraz to tylko teoretyczne dywagacje :-) (Z klamrami wszystko jest w porządku) Jeszcze raz proponuję: przy okazji wizyty w sklepie weź do ręki sakwę Riverside Touring 24L, zobacz wykończenie, zobacz materiały itp. Oczywiście dopiero po tysiącach kilometrów nasza dyskusja będzie miała rację bytu. Model biznesowy Decathlonu jest dość ciekawy i warto rzucić okiem co się u nich dzieje w produktach z nieco wyższej półki cenowej. Myślę, że to temat na osobny wątek, bo Decathlon robi trochę zamieszania w branży na całym świecie i nie jest to spowodowane wojną cenową.
@@BernardFruga-Outdoor nadal pozostaje podstawowe pytanie: po co? po co kupować chińczyka o nieznanej jakości, skoro jest sprawdzony, dobry produkt polski w tej samej cenie?
@@BernardFruga-Outdoor "Z klamrami wszystko jest w porządku" - na zdjęciach wygląda jakby były wszyte identycznie z obu stron. Dobrych kilka lat temu ktoś zauważył, ze w takich konstrukcjach (np. w plecakach UL) warto klamry wszyć odwrotnie, dzięki czemu ma się opcję awaryjnego (np. chwilowe przepełnienie po zakupach spożywczych) spięcia ich u góry. Od tego czasu wszyscy tak robią, oczywiście o ile pamiętają o takim "drobiazgu" 🙂
Fajna recenzja :) Ja mam sakwy z Aldi :)
Ja najpierw miałem jedną z Lidla, a potem dokupiłem na olx dwie z Kauflandu (ta sama firma co Lidl). Ta stara z Lidla dostała za bardzo w d#pę w tym roku na bezdrożach, bo nie doceniłem masakrycznego charakteru dwóch wyjazdów, gdzie ją zabrałem :-)
Jak pękła do podjechałem do Decathlonu i kupiłem tę za 300zł. Już widzę, że jest solidna i długo pożyje przy moich odjechanych wyprawach ;-)
@@BernardFruga-Outdoorjak się sprawuje ta z decathlona, oglądałem ją i wydaje się pancerna?
Póki co za mało kilometrów by coś powiedzieć. Jest OK ale po 100km to każda by była ok :-)
W temacie tanie vs droższe sakwy dodam tylko, że czasem warto zwrócić uwagę czy tańsza sakwa będzie nam pasowała do bagażnika. Mam sakwy extrawheel, polski producent, porządny sprzęt, dobra cena. Zastanawiałem sie, czy brać model tańszy (Biker) czy dopłacić do lepszego (Wayfarer). Wybrałem tańszy, bo też mocne, wytrzymałe i wodoodporne. Niestety okazało sie, że tańszy model nie ma regulacji rozstawu haków. A, że w mam specyficzny bagażnik (dedykowany do mojego roweru) mam problem z poprawnym zawieszeniem sakwy. Da się, ale jest sporo gimnastyki. Gdybym kupił droższy model, mógłbym zmniejszyć rozstaw i byłoby łatwiej i wygodniej. Warto czasem dokładnie przemyśleć zakup i nie oszczędzać na siłę.
Pozdrawiam
Ja akurat od razu kupiłem sakwy crosso, nie kupowałem tańszych- wiedziałem po kilku latach jazdy rowerem że chce wybierać się na dłuższe trasy, z większą ilością rzeczy.
Kilku znajomych chwaliło crosso. Slyszalem że są porządnie zrobione
Może filmik, jak dobrze ustawić rower trekkingowy pod siebie?
Bernardzie, mam pytanie nie związane wprawdzie z sakwami, ale z turystyką rowerową. Czy myślałeś kiedyś, by zamienić trekkinga na gravela (może jakiś odcinek o takich rozkminach)? Ile jest miejsca w tylnym trójkącie przy oponach dwucalowych? Na styk, czy pół centymetra po obu stronach będzie? Dzięki Tobie zacząłem jeździć z czterema sakwami. Jest klimat i porządek w ekwipunku 👍. Wszystkiego przygodowego.
Cześć! (1) Unibike Atlantis jest dla mnie doskonały więc nie widzę powodów do zmiany. (2) Zmierzyłem przed chwilą i w najwęższym miejscu jest około centymetra (raczej ok. 11mm) (3) Ja też wciąż 4 sakwy i jest bosko :-)
Mam 20L sakwy z Decathlona, kosztowały ok 100zł-120zł za sztukę. Model już nieprodukowany ale widzę, że jego bezpośrednim następcą jest model Elops 500 20L. Od ładnych paru lat używam ich w jeździe miejskiej - codzienne dojazdy, cały rok i każdy rodzaj pogody - i ani razu mnie nie zawiodły - nie przemakają, śladów zużycia nie widzę, zapinanie (zwijanie góry + klamra) wygodne i szybkie. Czasem moja gadżeciarska natura kieruje mnie do rozglądania się za czymś z wyższej półki ale kompletnie nie odczuwam potrzeby.
Też mam trochę porządnych produktów od nich. To trochę loteria bo bywają kiepskie i bywają super.
ja z tyłu mam reverside z Decathlon 24l wygląda że te same co u Bernarda, moja ocena 10/10 przód 5l crosso 7/10 bo odpadają plastkowe osłony stalowych nitów, no i mam ale bardzo krótko więc nie oceniam rogi GP5-L wygląda ze u Bernarda są takie same :)
Ta moja z Decathlonu jest super
Argument o kupnie byle czego na początek jest troche ok, ale nie rozumiem skąd pomysł by w nastepnym kroku kupic nieco lepsze beleco, z innej sieciowki. Przecież w podobnej cenie sa już prawdziwe, sprawdzone sakwy Crosso. Poza tym kupowanie czegoś tylko po to by za chwilę wyrzucić, zniszczone, to dalekie od ekologii. Kup prawdziwe a bedą na długie lata.
Jakość produktów w tej cenie z Decathlonu to ten poziom co Crosso moim zdaniem. Decathlon ma spory rozrzut cenowy i jakościowy. Proszę przy okazji wizyty w sklepie rzucic okiem na tę sakwę którą kupiłem.
@@BernardFruga-Outdoor pewnych spraw nie widać od razu. Przykładowo byłem na wyjeździe z kolegą, który na pożyczył drogie i wyglądające naprawdę ładnie sakwy znanego producenta samochodowych bagażników dachowych: Aż przykro było patrzyć, jak się biedak z nimi męczy - sakwy były niepakowne (fikuśne klamerki utrudniały), a do tego coś się podziało z wzorowaną na Ortliebie blokadą mocowania na bagażniku i zwyczajnie sakwy spadały na wybojach. A że blokada jest tam sprzęgnięta z uchwytami, to nie szło tego jakoś prowizorycznie zamocować. Dla firma od bagażników dachowych nieudany model sakwy nie jest żadną stratą - ot, najwyżej będą mieli trochę reklamacji, ale to nie jest core ich biznesu. Podobnie Decathlon - większości nie przeszkadza, że średnio co drugi ich produkt jest udany - ważne że czasem można u nich trafić coś fajnego za relatywnie nieduże pieniądze. Zupełnie inaczej jest z Crosso czy Ortliebiem, którzy po prostu żyją w tej niszy, jaką jest turystyka rowerowa - ich produkty sa na bieżąco testowane przez tysiące bardzo wymagających uzytkowników i nie ma tu miejsca na większe wtopy. W tej sytuacji kupowanie chińczyka z Deca miałoby sens tylko wtedy, gdyby były wyraźnie tańsze (np. sprzedają taką hiperprostą, pojedynczą sakwę za 120zł - sam się zastanawiałem czy nie kupić takiej "do miasta"). Jednak te Twoje nie są tańsze, więc po co? Żeby się np. zastanawiać czy projektant sakwy zapomniał o "odwróceniu" jednej z klamerek (patrząc na zdjęcia widzę, że klamry są wszyte symetrycznie), czy też jakiś głębszy zamysł za tym stoi?
Wróćmy do tematu mojej sakwy za 1-2 lata, bo teraz to tylko teoretyczne dywagacje :-)
(Z klamrami wszystko jest w porządku)
Jeszcze raz proponuję: przy okazji wizyty w sklepie weź do ręki sakwę Riverside Touring 24L, zobacz wykończenie, zobacz materiały itp.
Oczywiście dopiero po tysiącach kilometrów nasza dyskusja będzie miała rację bytu.
Model biznesowy Decathlonu jest dość ciekawy i warto rzucić okiem co się u nich dzieje w produktach z nieco wyższej półki cenowej.
Myślę, że to temat na osobny wątek, bo Decathlon robi trochę zamieszania w branży na całym świecie i nie jest to spowodowane wojną cenową.
@@BernardFruga-Outdoor nadal pozostaje podstawowe pytanie: po co? po co kupować chińczyka o nieznanej jakości, skoro jest sprawdzony, dobry produkt polski w tej samej cenie?
@@BernardFruga-Outdoor "Z klamrami wszystko jest w porządku" - na zdjęciach wygląda jakby były wszyte identycznie z obu stron. Dobrych kilka lat temu ktoś zauważył, ze w takich konstrukcjach (np. w plecakach UL) warto klamry wszyć odwrotnie, dzięki czemu ma się opcję awaryjnego (np. chwilowe przepełnienie po zakupach spożywczych) spięcia ich u góry. Od tego czasu wszyscy tak robią, oczywiście o ile pamiętają o takim "drobiazgu" 🙂