Dlaczego w grach trudno się zgubić?
HTML-код
- Опубликовано: 13 сен 2024
- Nawet bez mapy i znaczników, gry ciągle nas prowadzą. W jaki sposób?
Więcej filmów? Subskrybuj! ► bit.ly/subskryb...
▐ Jeszcze więcej filmów? tvgry.pl
▐ FACEBOOK: / tvgrypl
Znajdź też nas na:
Twitterze Heda: / hedgamer
Twitterze Arasza: / arasz88
Instagramie Gambrinusa: / grzegorz.bobrek
Facebooku Kacpra: / pitala.kacper
A ja mam tak, że zawsze boję się pójścia od razu dobrą drogą. Prawie zawsze mam przeczucie, że coś ciekawego przeoczę. Niekiedy prowadzi to do absurdu i sprawdzam 2 ścieżki po kilka metrów i cofam się dopóki nie mam pewności, że jedna z nich to ścieżka poboczna, po czym ją przeszukuję, a dopiero potem idę dalej.
Dobrze cię rozumiem, mam tak samo.
Nie tylko wy.
Kozacki materiał i jarający mnie temat, dlatego tym bardziej fajnie, że zapraszacie laików do zgłębienia designu map!
W przykładzie z parą drzwi jest ten problem, że jest grupa graczy, która, kiedy zauważy, że obok tych pierwszych, głównych drzwi, wyrastają nowe, to ze strachu przed pchnięciem fabuły do przodu i ominięcia jakiegoś fajnego szczegółu, od razu do nich pomknie. Sam do nich należę i na przykład przechodzenie Diablo wspominam jako katorgę, no bo przecież nie mogę wyjść z lochu nie zwiedziwszy każdej jednej jego odnogi. Męcząca przypadłość, ale jak już grać, to uważnie :P Poza tym takie podejście częściej nagradza, niż karze, szczególnie w grach liniowych.
najgorsze jest to, gdy masz gdzieś iść, nie wiesz gdzie, a nikt ani nic ci nie podpowiada i musisz zobaczyć walkthrough na yt
Dark Souls 2 w pigułce.
Ja zawsze gram tak, że aha tam fabuła idzie naprzód, więc pójdę tu, aby nic nie przegapić.
SKAGENMACKA Mam tak samo. Np ten przykład z drzwiami, ja robie tak że jak idę w grze i widze drzwi to podchodzę do nich, i gdy kątem oka zauważam drugie to od razu idę do tych drugich. Często w grach mam tak że idę tam gdzie twórcy nie chcieli abym szedł, widzę główną drogę ale zawsze musze się zainteresować czymś innym i przez to np: w Skyrimie czy Wieśku 3 mam tak że droga która spokojnie zajęłaby bez szybkiej podróży 5 minut (bardzo często gram bez szybkiej podróży) zajmuje mi godzinę, albo dłużej. Czasami dopiero po kilku dniach kończe jakieś zadanie bo w drodze po nagrądę odkrywam połowe mapy świata...
Najgorzej jak się okaże, że to tam gdzie poszedłeś fabuła popycha naprzód i jeszcze uniemożliwia ci powrót jakimś zawaleniem się przejścia, a w grze nie ma ręcznych zapisów. :/ Yhhh koszmar każdego eksploratora.
Ja tak mam w pierwszych 10 godzinach grania w jakąś grę.
Zawsze, ale to ZAWSZE zatrzymuje się w fabule, tylko po to by dokładnie przeczyścić każdy zakamarek, pokój, lokacje, dopiero gdy stwierdzę : " No to tutaj już na pewno nic nie znajdę " idę dalej, by znów wstrzymać się i wszystko oczyścić, ruszyć, przełączyć itp... Przez to nigdy nie mogłem ukończyć np. Gothica 3.
"Zawsze, ale to ZAWSZE zatrzymuje się w fabule, tylko po to by dokładnie przeczyścić każdy zakamarek, pokój, lokacje, dopiero gdy stwierdzę : " No to tutaj już na pewno nic nie znajdę " idę dalej, by znów wstrzymać się i wszystko oczyścić, ruszyć, przełączyć itp... Przez to nigdy nie mogłem ukończyć np. Gothica 3."
I to uczucie a może jednak coś przegapiłem? Może było gdzieś ukryte tajne przejście, interakcja lub cokolwiek innego zwanego easter egg.
wypowiedzcie się na temat fizyki w grach (szczególnie mnie interesuje dlaczego spadające obiekty nie nabierają przyspieszenia)
wiktor Osewski bo grawitacja to mistyfikacja
Roman Bellic a ziemia jest płaska ( ͡° ͜ʖ ͡°)
wiktor Osewski bo natychmiast osiągają swoją prędkość graniczną.
+Mateusz Kubiński uh..., ok, dzięki
(nie jestem pewien czym jest prędkość graniczna (nie wiedzę problemu w przyspieszeniu spadania) ale chyba się domyślam ;) )
Oczywiście że ziemia jest płaska. Gdyby była okrągła to samoloty leciały by do góry nogami no heloł logika sie kłania.
Materiały Kacpra zawsze na propsie.
MR Jedi wolę materiały Heda ;)
Proponuję odcinek na temat ewolucji gier stealth/skradanek
Przypomina mi się też prowadzenie - w bądź co bądź względnie liniowej mimo wszystko grze z tylko częściowo otwartym światem - w Max Payne - tym pierwszym z 2003 roku. Tam prowadziło nas częściowo światło, ale przede wszystkim dźwięk. To słyszymy grający telewizor i wchodzimy z anim z dachu przez okno, to podsłuchujemy strzępy rozmowy, to gdzieś gra radio, czy odzywa się dzwonek windy. Często też gra rzuca nam krótkimi scenkami wskazującymi na cel, do którego powinniśmy dążyć.
No i ja bym tutaj zauwazył jeszcze drugie dno tej sytuacji - czyli owszem, gra nas jasno prowadzi, ale pójście wbrew tym naturalnym wskazówka jest lepszym wyborem, bo w miejscach, które normalnie wskazują na to, ze lepiej je ominąć kryją się często sekrety - choćby pierwszy poziom z Duke Nukem 3D sugerował by pójście od razu do budynku, a nie poszukanie w bocznej alejce na gzymsie silnej rakietnicy. To samo po znalezieniu jetpacka z małym zapasem paliwa nie zasugeruje nam wzlotu wysoko na dach, żeby tam znaleźć kolejny plecak do latania, ale już z pełnym bakiem.
Mówiąc szczerze, to najbardziej lubię Twoje materiały, uwielbiam techniczny aspekt gier :)
Pozdrawiam, rób ich więcej!
Kurwa, kiedyś w Tibii jeszcze nie do końca ogarniąłem jak się posługuje mapą i zgubiłem w sylwestra koło 20 w Tibii na Maze of Lost Souls na północ od Carlin. Myślałem, że nigdy stamtąd nie wyjdę, wyszedłem koło 5 rano, najbardziej emocjonujący sylwester so far.
Mr4everLFCfan Ja jak sprobowalem zagrac w tibie to powiem Ci nawet nie wiedzialem co mam robic.
Słabeusz. Tam czary trzeba było ręcznie "inkantować" z klawiatury ;) W sumie dalej trzeba, ale od dość długiego czasu da się zbindować hotkeye
Um... Zawsze można było hotkeye strzeć. Przynajmniej ja miałem taką możliwość, a było to... 9 lat temu
Ja w czasach w których gry prowadzą nas za rączki i tak potrafię się zgubić.
Zawsze można postawić gdzieś na drodze NPC, który będzie jęczał, że gdzieś nie powinniśmy iść, a gdy wrócimy w to miejsce po zwiedzeniu tej innej jaskini, którą mieliśmy odwiedzić najpierw NPCa już nie ma, a minęło minimum z 40 minut rozgrywki i nawet nie pamiętamy, że tu byliśmy, bo miejsce kojarzyliśmy z NPCem, nie z krajobrazem. No i ogólnie same ścieżki... ładnie tyo widać w Diablo II, gdzie powiedzmy w 1 akcie mogliśmy iść totalnie na pałę, ale jednak były prowadzące nas ścieżki, które pozbawiały nas części eksploracji i np mogliśmy nie trafić nigdy do wieży Hrabiny i nie zdobyć run, jednak nie było opcji, abyśmy nimi nie doszli do zewnętrznego Monastyru, a co ciekawe gra nie wymuszała po drodze zaliczyć wszystkich zadań z tego aktu, nie jak w akcie II, gdzie nie da się go przejść nie robiąc wszystkiego, bo nie zdobędziemy laski i nie otworzymy grobowca TalRasha - ale to już inna bajka.
Telewizor się popsuł?
dawid drzewiecki na początku pomyślałem że to obraz ._.
dawid drzewiecki jak dla mnie matryca je*ła xD
To radziecki eksperyment w sprawie kontrolowania mas.
Ciekawe jest to że ja tego w ogóle nie zauważyłem :/
faktycznie, niech ktoś podeśle link do wygaszacza albo tapety, wkręce moją pnia, że musimy kupić nowy TV
TAK PÓŹNO FILMIK? CZY TO TVGRY?
Zresztą idealna wieczorynka. :)
Bardzo interesujący materiał :) Fajnie jakby się pojawiło na ten temat coś więcej :)
Kacper robi najlepsze merytorycznie materiały. Więcej Kacpra!
A wyjdź kiedyś z jaskini w MC po 3 godzinach eksploracji i się nie zgub
Zabawię się w cpt. Obviousa, ale w tej grze akurat chodzi, że twórcy nie mają wpływu na to, jak chunki stworzą świat poza tym, że zmienią kod, który randomizuje świat, świat wykreowany kilkukrotnie może być inny w danym punkcie na danej pozycji X Y Z, więc po kopaniu przez 3 godziny nie będziesz miał znaków jak wyjść, jeśli ich sam nie stworzysz.
Morfe
Zgadzam się - gdy się totalnie zgubiło drogę bo np, nie oznaczało się jej, to potem można mieć problem z wyjściem :\
Morfe Zapisz pozycje swojego domku i nigdy sie nie zgubisz.
Morfe ja jak sie zgubie w Minecrafcie w jaskini to kopie nad soba i sie podsadzam
Morfe ee wyprzedziles mnie ;(
Ciężko się zgubić. Pamiętam jak w borderlands 2 biegałem w kółko bo skręciłem w zły korytarz a nie mogłem zapamiętać nazwy tego jednego miejsca
Fajny materiał, łapeczka w górę, może następny o zintegrowanych kartach graficznych?
Gothic. Nie masz nic, twórcy nie dają też wskazówek.
Jedyne co wiesz to co jest najbliżej: Stary obóz, bo powiedział nam to Diego i widać go z dosyć daleka.
Nie chcesz się gubić? Kup mapę albo naucz się lokacji.
Czarny Wilk To jest zbyt wymagające w tych czasach. To wymaga myślenia:v
Ale nie masz ścieżki wytyczonej przez wskaźnik, minimapy etc. Przede wszystkim ścieżka jest neutralna. Gdzieś prowadzi, musi. Albo do obozu, albo w legowisko cieniostwora.
W obecnych produkcjach w rogu ekranu jest cel misji, gł. bohater wspomina, że musi coś zrobić a na dolnym pasku są co chwila wyświetlane wskazówki.
W Gothicu dostajemy sugestię, gdzie powinniśmy się udać w pierwszej kolejności. Jednak nie musimy tego robić.
Prawda
Akurat Gothic zarówno 1 i 2 to bardzo łatwe gry. Tylko przez sterowanie mogą wydawać się trudniejsze, ale bardzo ciężko jest się w nich zgubić bo teren jest tak zaprojektowany aby łatwo było się odnaleźć (w wiedzminie 3 trudniej jest się zgubić bez minimapy, ale można ją wyłączyć), walki też są w Gothicu łatwe. Niedawno sobie G1 włączyłem bo kiedyś przeszedłem i poczułem zew nostalgii, ale jakoś mnie ta gra nie urzekła ponownie, zwykły średni RPG. A ta ścieżka i kanion do SO to ten sam trick, który podano nam w tym filmie.
Ale widzę że niektórym nostalgia topi mózgi. W jakiejś grze twórcy dają nam wskazówki gdzie iść np: przy pomocy kanionu, prostej drogi, i punktu docelowego widzianego z daleka? "Ło Jezu! Wolność nam zabierajo i nas ogłupiajo!", Piranha Bites robi to samo w Gothicu? "Ej no szacun PB, wiesz że my jesteśmy mądrzy i silni, sami sobie poradzimy w taaaak trudnej grze, nie jak te podludzie co w te inne i gupie gry grajo!". Fanboyizm powinien być oficjanie uznany za chorobę psychiczną powiązaną z urojeniami...
To chyba dobrze
W Gothicu pierwszym to dopiero prowadzili za rączkę.... Wyjdź przez północną bramę, dalej przez most, później koło lasu będzie rzeka a dalej osada wyznawców.
Idąc do niej zgubiłem się już przy lesie. Tam czasem patrzenie na mapę nic nie dawało jak ktoś był zbyt nie kumaty
Bardzo ciekawy materiał. Nigdy nie zastanawiałem się nad tą kwestią i nie byłem tego świadom. Może uda mi się wychwycić w kolejnych grach taki zamiar twórców, a wówczas będę miał ciekawe doświadczenie.
Pozdrawiam.
Serwus, mam propozycję.
Ale zanim do niej przejdę - kilka słów wstępu. Kacprze, Twoje materiały poświęcone game designowi są moimi ulubionymi na kanale (jak i stronie). Zagadnienie to jest dla mnie - a zapewne także dla wielu innych widzów - pasjonujące, zupełnie jak poznawanie zupełnie nowego języka lub, jak kto woli, deszyfrowanie alfabetu w "FEZie" (in progress). Między innymi dzięki Twoim materiałom nie tylko patrzę i widzę, ale także rozumiem. Chciałbym rozumieć więcej, zapewne nie tylko ja.
I tutaj pojawia się wspomniana w pierwszym zdaniu propozycja - czy mógłbyś pod materiałami, choćby w opisie czy w dowolnym innym dogodnym miejscu zamieszczać źródła, z których korzystasz przy opracowywaniu materiałów? Dotyczy to także wywiadów, prelekcji, wykładów itd., do których w materiałach się odnosisz.
Nie rozumiem dlaczego ten odcinek otrzymuje tyle negatywnych komentarzy. Moim zdaniem jest jednym z Waszych najbardziej sensownych materiałów. Level design jest jedną z najważniejszych spraw w grach, dzięki Wam dowiedziałam się wielu rzeczy o projektowaniu gier. :v
Dlaczego w grach trudno się zgubić... właśnie nakurwiam po nordmarze w poszukiwaniu jakiegoś jełopa od eksplodujących strzał. Do tej pory udało mi się jedynie znaleźć boczne wyjście do myrtany, wytłuc 3/4 fauny nordmaru, odwiedzić 4 krypty nieumarłych, zabić białego rozpruwacza i rozwalić 2 obozy orków.
Kłopot z nordmarem jest taki, że jest to bardzo wertykalna lokacja - tam mapa bardziej przeszkadza niż pomaga, bo pokazuje przejścia które są np. nad nami.
Jak zwykle super materiał. Mega ciekawy !
Super materiał! Mój ulubiony redaktor z tvgry :)
8:59 Pizza przyszła.
9:18 Tak... jest z ananasem.
Ale to ja mam grać w grę podejmować wyznaczać sobie cele i decyzje takie podejście skutecznie mnie odstrasza od takich gier gdzie jestem prowadzony za rękę... niedługo ograniczymy się do samego zakupu jakiegoś tytułu i na tym koniec bo gra przejdzie się sama... Z drugiej strony jestem niedzielnym graczem a nawet miesięcznym graczem i już mnie to tak nie rusza jak kiedyś. Dobry ważny materiał pozdrawiam
Ostatnio grałem sobie w Ryse: Son of Rome i widziałem na jednym etapie dwie ścieżki. Założyłem, że jedna w oczywisty sposób prowadzi do celu misji fabularnej a inna jakimś wąskim korytarzem do znajdźki. Poszedłem oczywiście najpierw do tej drugiej, a tu nagle blokuje mnie się przejście i się dowiaduję, że robię fabułę. Brak możliwości powrotu i żegnaj znajdźko. Taki przykład złego wykonania tego, o czym mówił Kacper w powyższym materiale.
Nie ma to jak obejrzeć materiał z TVGRYpl przed spaniem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jak za każdym razem materiały Kacpra po prostu rozwalają resztę :D Dzięki nim sam zwracam na techniczne aspekty tworzenia gier podczas ich ogrywania. No i oczywiście te charakterystyczne wślizgi pod obiektyw zza kamery :D
Ja używam tych "drogowskazów" żeby iść w miejsce wskazane zazwyczaj na sam koniec, chociaż niekiedy źle się to kończy :D Gdy gra podczas jakiejś misji każe mi się udać wyłączyć jakiś wihajster, a ja zamiast tego zwiedzam otoczenie, mnożące się od wrogów których wcale nie ubywa tylko dlatego że nie wyłączyłem wihajstra. To powoduje później ciężką przeprawę bo zwykłem grać na najwyższych poziomach trudności w każdy tytuł nawet mi nie znany.
Ze wstydem przyznam, że nie ogarnąłem zafiksowania Naughty Dog na punkcie barwy żółtej - chociaż wypunktowane w filmiku wydaje się być wręcz prostackie ;p
Za to jedna rzecz mnie bawi - te wszystkie wyrafinowane zagrania rzeczywiście są ciekawym tematem, ale większość gier, w których są wykorzystywane, jest tak liniowa, że i bez tego gracze daliby radę trafić do celu. Bardziej byłbym pod wrażeniem zastosowania tego w półotwartym świecie, gdzie rzeczywiście z pozoru droga wcale nie jest taka oczywista - aż z ciekawości zagrałbym jeszcze raz w Uncharted 4 i Dishonored 2 (w których okazji do takiego "kierowania" gracza było całkiem sporo) i spróbował wyłapać te developerskie sztuczki.
W niektórych grach jest wręcz odwrotnie.Bardzo łatwo się zgubić.Jaj jestem wrogiem nachalnego prowadzenia gracza za rączkę,ale jestem też na nie jeśli chodzi o wrzucanie gracza do labiryntu i szukania igły w stogu siana.Najlepsze rozwiązanie to takie gdzie trzeba trochę pomyśleć i wszystko jest logicznie rozwiązane przez twórców.
Albo po prostu wstawić kilka charakterystycznych punktów, wiele gier na tym zyskało.
Świetne są te Twoje materiały :)
Top 10 wpadek w TVGRYpl
Według mnie powinniście być w tv, no wiecie, powinniście prowadzić jakiś serial ;D
Fajny pixelsorting w tle, okejka za to :P
Jednak gry mają to do siebie w odróżnieniu od filmów, kiedy im bardziej mechanika rozgrywki pozwala odzwierciedlać własny styl i sposób podejmowania działań buduje tym bardziej moc grywalności i satysfakcję odbiorcy z immersji bardziej wiarygodnego świata gry.
Fajna gra ostrością podczas przekazywania treści ;)
*Ja tam na dust II dalej się gubię*.
Ja i tak wchodzę w każdą ścieżkę, każde drzwi, schody, portale, wszędzie. Jestem Explorerem!
Szczerze, to nigdy się nie zastanawiałem nad tym.
*Nienawidzę tytułów, które ciągną mnie za rączkę we wszystkich etapach gry.*
Me too.
Ja też. Nie dość, że niszczy to klimat to w tak pięknych grach jak Uncharted lub Outlast II frustruje, gdy widzimy te piękne widoki, chcemy do nich podejść, a nie możemy, bo twórcy sobie tego nie życzą. :/
Dark Souls
Bloodborne ftw!
RAGEMAN TV *Wow*,*też* *umiem* *tak* *pisać*
oby więcej takich materiałów
Świetny materiał Kacper, ale jest to ogolny SPOILER ^^ jak grać w gry haha :)
ja osobiście jeśli gram w grę, która mnie wciaga, staram się zupełnie wyłączyć na te podpowiedzi )
Mam wrażenie jakbym widział już materiał o podobnej tematyce, może gdzieś na zagranicznym yt, a może mi się tylko wydaje
zbieracie na nowy telewizor?
Pierwszy raz jak grałem w Fallout New Vegas zgubiłem się w pierwszej mieścinie, zaraz po wyjściu z chaty doktóra. Usprawiedliwieniem jest to iżem był nietrzeźwy:P
Meh... Mi tylko przychodzi jedno do głowy:
Warframe - kiedy na Survivalu tak się cieszysz z cięcia przeciwników, że dopiero koniec drogi obudzi Cię z amoku i zastanawiasz się, gdzie jesteś, gdzie reszta drużyny. :V
P.S.
Trudno się zgubić? Kwestia tytułu. Gry Open World, które nie narzucają nic graczom potrafią doprowadzić do zguby. Inną kwestią jest jednak fakt, że gdyby w każdej grze gracze by się gubili to by byli sfrustrowani i zniechęcałoby ich to do dalszej gry. :V Z drugiej strony mamy efekt GPS w grach, szczególnie już w liniowych, który już aż nadto mówi graczom "tu kretynie, tu i wciśnij E". :V Taki tego wszystkiego efekt. :V
Ja często się gubiłem, głównie w Rosyjskich produkcjach, których Polacy nie znają
Ja tam raczej, zobaczywszy w ostatniej chwili drugie drzwi, odwrócę się i właśnie je otworzę najpierw. Bo skoro tamte były "główne", to najpierw zwiedzę poboczne. Bo może nie będę mógł wrócić. A to by ubodło mój instynkt "eksploratora".
Jak zacząłeś mówić o tym że twórcy kierują graczem i chcą żeby weszli do konkretnych drzwi to pomyślałem o W3 i o konsekwencjach wyborów następnie połączyłem wybory moralne z taką pierdołą jak w które drzwi wejść i wyszło mi coś wspaniałego gra która ma 50 zakończeń zależnie od wszystkich wyborów.
Nazwa ostatniej muzyki?
+Tvgry. Proszę zróbcie odc ( np pod tytułem gry które mają ciemną fabułę) w którym wystąpią gry FNAF... Bendy and the ink machine i hello neighbo'r. Z góry dziękuje
Pamiętam że kiedyś do gier fabularnych które wyglądały jak labirynt to rysowało się mapkę na papierze.
Ten problem często występuje w grach na PS albo w modach do gier
Co się stało z telewizorem? Ten misz masz kolorów miał taki być czy coś się zepsuło?
Bardzo ciekawy materiał
3:05 TO jest to co lubię :3
Ale polecieliście z filmikami ostatnio :D.
tak BTW skąd bierzesz te wszystkie wykłady różnych twórców gier?
jak to trudno?! ja w wieśku 3 ciągle się gubiłem w domach ;(
Otobi
Tu chodzi o Cały Świat, a nie pojedyńcze lokacje
*Bardzo sprytnie z tym wyostrzaniem :)*
A co to za obraz w tle? Czekałem do końca materiału, że może coś wspomnisz. i powiesz "a tu was mam, patrzyliście na obraz, bo kolorowy/bo to coś innego niż zwykle/bo ostrość była częściej na niego niż na mnie" a tu wałek.
Kurde nawet sobie z tego sprawy nie zdawałem.
Bardzo fajny temat. I odkryłem świetną grę - Inside! ale klimat!!
Bf 5 fabularny kiedy trzeba było grając Solveig schować dokumenty to chodziłem w kółko przez 40minut
Szukacie gry gdzie łatwo się zgubić? Polecam Brave Story: New Traveler na PSP. Gwarantuję że w podziemiach łatwo się zgubicie bo nie ma tam mapy ani wskazówek gdzie trzeba iść w dodatku ciągle będą atakować was potwory (jest to typowy jRPG trochę podobny do Chrono Trigger na SNESa). Jeżeli nie posiadacie PSP to żaden problem bo gra działa bardzo dobrze na emulatorze PPSSPP w wersji na PC czy urządzeniach mobilnych, również ściągnięcie zrzutu gry w formacie .iso to żaden problem. Choć teoretycznie jest to nielegalne (według Sony oczywiście XD) jeszcze nie widziałem żeby zablokowano jakąś stronę z zrzutami gier na PSP, PS3 czy PS Vita, ściągałem te zrzuty gier do testów na emulatorach, nie ma jeszcze emulatora PS Vita ale RPCS3 (emulator PS3 obecnie w rozwoju) ma w przyszłości emulować tę konsolę.
ja tam myślę,że teraz w sniper ghost warrior 3 będzie łatwo się zgubić ze względu na otwarty świat+klimat snajperski
Zawsze wchodze w te mniejsze bardziej schowane przejścia najpierw :D
7:13 myślałem że walniesz gościa dzwiami od lodówki
sprytny sposób na przyciągnięcie uwagi z tym telewizorem :)
zainteresowałem się tym kanałem bo chce wiedzieć jak zajwięcej o grach
Zapomniales o jednym: Gdzie są wrogowie tam trzeba iść. :D
Jak by to Adbunio powiedział Fajny fokus K***o
to uczucie kiedy po samym tytule wiesz ze to materiał Kacpra:-)
Zrobicie kiedyś odcinek o projektowaniu miast w grach?
Oj da się , da się
No i to mi się podoba!
Na końcu nie było napisów
możecie wkońcu zacząć podawać tytuły gier użytych w materiale?
Nie when czy to subtelny żarcik, czy kamera wyszła z focusu
Ja już od dawna zgubiłem linie fabularną, w skyrimie :-)
Hahaha ja w bf bad company 2 jedna misję ta na pustynię godzinę przechodziłem bo się zubilem XD
Ja się zgubiłem w Gothicu 3 gdy zaczął padać śnieg..
Za bardzo wierzysz w moc autofokusu tak wyskakując z różnych stron :D
Fajna konwencja odcinka.
>wczesne lata 00
>cdaction
>demo Operation Flashopint
>zachwycony i oszolomiony.exe
>moj znajomy
>co to za dupiana gierka, nie wiem gdzie isc, gdzie mam strzelac wogole???
>cooo jeden strzal i nie zyje? GUPIE
A co powiedzie o grze The withnes? Tam nikt nas nie naprowadza na nic i jest w 100% wolny świat. Możemy sobie go pozwiedzać a dopiero później rozwiązywać zagadki
Zawsze chodzę tam, gdzie trudniej, bo nikt się tego nie spodziewa ;f
DEFITYWNIE NIE PIERWSZY.
Fajny odcinek.
noughty dog aż tak nie przesadzają z tym żółtym kto grał w mad maxa ten wie o co chodzi
Ciekawy artykuł, ale niestety gameplay i sposoby wyborów w współczesnych grach zabijają systemy achievementów i znajdziek, które zachęcają to zaglądania we wszystkie drzwi, a nie te jedyne.
Apropo prowadzenia za rękę - wiadomo coś nowego o assassin's creed empire?
Pograjta se w Gothic'a 3. W Nordmarze NIE DA się NIE ZGUBIĆ. Dopiero za trzecim przejściem ogarnąłem co i jak jest w Nordmarze, gdzie jak dojść itd. Chociaż gdybym dzisiaj grał pewnie znowu musiałbym wszystkiego szukać jak pojebany.
Coś się, coś się rozfokusowało...
Tak się składa, że grałem niedawno w INSIDE.
Supcio.
Ja tam lubie gdy gry są liniowe lub naprowadzają gracza na właściwą drogę, ponieważ, gdy w grze widzę dwa przejścia chcę najpierw udać się do tego, które nie jest główną drogą aby zwiedzić wszystko co gra ma do zauferowania. Zawsze gdy staje przed
takim wyborem, wybieram losowe przejście i gdy ono się nie kończy wracam do drugiego. Wtedy okazuje się, że przeszedłem jeszcze większy dystans i wracam się do pierwszego przejścia. Ostatecznie wychodzi na to że ta droga jest tą, którą miałem iść, drzwi się za mną zamykają i już nie mam możliwości zobaczenia co jest na końcu drogi której nie wybrałem.