Tyle lat nauki angielskiego w szkole, tyle na prywatnych lekcjach, tyle podręczników, NIGDZIE nic o tym. Kto do cholery tworzy te podręczniki, że o takiej ważnej i "życiowej" rzeczy tyle osób zapomniało :D
też tak słyszałem w kilku filmach usa, więc też bym użył it's taken kiedy np. wiem że mi trochę zejdzie :) Jak jestem tam na krótko to just a moment też jest spoko
Jak się Polak boi i jest wystraszony to tylko wtedy szanuje. Polak jak ma dobrze to sra wszystkim na głowy. Komuna była lat 40 A w UE nie będzie nawet 30lat
Zanim odpaliłam ten filmik, to zastanawiałam się, czemu potrzeba aż 7 minut na odpowiedź na proste pytanie 😆 Nie spodziewałam się, że nawet native nie do końca wiedzą 😂 Zawsze się zastanawiałam co mówić, jak jestem w toalecie w innym kraju, niż Polska, ale zamiast coś wymyślać coś po angielsku, to mówię po prostu "zajęte". Nie ważne czy usłyszy to Polak, czy nie. Każdy będzie wiedział, że do tej kabiny nie wejdzie, jeśli usłyszy cokolwiek :P
Ja w Anglii mówiłem (żartobliwie!): "Sorry, I'm busy now". Albo: "Sorry, I'm quite busy now". Można też odpowiedzieć: "Just a moment". Albo wprost: "I haven't finished yet, sorry..." 🤣
Myślę, ze w sytuacji gdy ktoś szarpie za drzwi, najlepiej puścić "bąka" jest to uniwersalny przekaz, ze zajete i zrozumiały pod każdą szerokością geograficzną
Świetny temat! Szkoda, że nie obejrzałem tego 2 lata temu, kiedy miałem taką... sytuację :). Ale będąc za granicą, odruchowo powiedziałem po polsku "zajęte". I w sumie... to wystarczyło, aby natręt zorientował się, że jest... zajęte :D
Z ciekawości aż zajrzałem do anglojęzycznego audiobooka (a zarazem "videobooka") Dziennika Cwaniaczka (a dokładniej: Przykrej Prawdy), żeby sprawdzić, co było w oryginale w miejscu, w którym to główny bohater mówił po polsku "Zajęte!". I rzeczywiście, było "I'm in here!"
Gdybym był w Stanach i miałbym taką sytuację, jednocześnie wiedząc że angielskie wyrażenia są dziwne/śmieszne a chodzi przecież o to żeby dać znać że kabina jest zajęta, powiedziałbym po polsku "zajęte". Ja nie czułbym się dziwnie a osoba chcąca skorzystać z toalety usłyszałaby że ktoś jest w kabinie.
To jest bardzo ważny temat! Dzięki za ten film, nigdy nie wiedziałam co powiedzieć :D czasami mówiłam "i'm in here" lub "it's taken" ale oba te zwroty dziwnie mi brzmiały, więc zaczęłam mówić "zajęte" po polsku i wywalone XDDDD
Osobiście znam odpowiedź "I'm busy" i do momentu obejrzenia tego odcinka wydawało mi się, że jest to domyślna, oficjalna wersja ;) Dzięki więc za porcję edukacji!
chyba nawet wystarczy powiedzieć (i moim zdaniem lepiej to brzmi w publicznej toalecie) "busy" lub "it's busy", ponieważ to chyba trochę dziwnie powiedzieć "I'm"🤷♀
Też się nad tym długo zastanwiałem, mieszkam za granicą od 8 lat i kilka takich sytuacji już się zdażyło, ale zazwyczaj proste "come in" załatwia sprawę.
Nie wiem w jakim rejonie mieszkasz, ale mieszkając 8 lat w CT i uczęszczając do tamtejszego High School to tak z 90% ludzi mówiło „occupied”, niektórzy mówili „it’s taken” ale generalnie mało kto pukał przy tych ich popularnych kiblach z drzwiami zaczynającymi się 30-40cm nad podłogą, gdzie widać czy ktoś jest w kabinie.
Jako, że po angielsku nie ma jednego komunikatu w tej kwestii i żadne wyrażenie nie jest jakoś specjalnie ani właściwe, ani niewłaściwe, więc ja zawsze mówię: no panic on the titanic, i nie raz słyszałam, że ludzi to bawi i zaczynają się śmiać 🤭
Osobiście nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Fakt faktem, angielskiego uczyłem się poprzez tłumaczenie na język polski. Z tego też względu, gdyby nie ten filmik, a znalazłbym się gdzieś za granicą właśnie w takiej sytuacji, powiedziałbym "BUSY", albo "IT's BUSY". Nie wiem czy to byłoby poprawnie w jakimkolwiek tego słowa znaczeniu. Po prostu jest to moje pierwsze skojarzenie, jakie przyszło mi do głowy, podczas wyobrażania sobie tej sytuacji.
A ja myślałem, że "taken" jest oczywiste i zawsze tak mówię, tak samo jak ktoś np. w komunikacji pyta o miejsce obok: "is it taken?" Nawet nie zastanawiałem się, czy to native czy po prostu obcokrajowiec, dosłownie każdy po angielsku w ten sposób pyta, raczej naturalne :)
Ostatnio oglądałam serial "Alf", serial mojego dzieciństwa :) W odcinku o karaluchu (cockroach), który staje się mutantem, Alf ucieka do łazienki, zamyka drzwi i krzyczy właśnie "Occupied" do karalucha :)
Nativem nie jestem, ale raz zdarzyła mi się dokładnie taka sytuacja i pierwsze co padło z moich ust to "it's taken" albo po prostu "taken", bo "occupied" wydało mi się zbyt oficjalne a "in use" zbyt nienaturalne.
Nie zapędzaj się z tym spoufalaniem, ja do Dave 'come in bejbi aj em the łan hu nots', so Dave 'it's taken'. Centralnie wykipiał mi wielki gar kompotu w czasie klepania taken. Chyba Dave się zdenerwował, bo w środku zamiast pizzy był Schnappi i Chichot.
W starych kiblach w kontynentalnej Europie, gdy stanowisko było wolne (= zamek nie był zamknięty), w "okienku" przy klamce widać było kolor zielony lub ewentualnie biały, a gdy było zajęte (= zamknięte), widać było czerwony. Kiedyś dawno byłem w Anglii, trafiłem tam do jakiegoś starego londyńskiego kibla; widziałem w nim - w analogicznej funkcji - pojawiające się napisy "FREE" albo "OCCUPIED" i byłem przekonany, że tak właśnie ma być i już. Któż bowiem miałby znać się na tym lepiej niż stary londyński kibel?! A teraz to już sam nie wiem; konfuzja... Ale nic to, super odcinek, jak zawsze zresztą. Poziom jajcarstwa dorównuje fachowości!
Ja mówię zawsze: „I’m in here”. Miałam ten dylemat w US i pamiętam, że Podsluchalam to od ludzi tam. Bo na początku mówiłam „occupied” ale obczailam ze nikt tam tak nie mówił. Ogólnie dobre video:) realny problem:)
Occupied jest raczej poprawną i od dawna wystepującą formą, choć formalną. W bardzo starych zamkach łazienek w Anglii i USA kiedy się je przekręcało z zewnątrz było zielone i czerowne okienko z napisami - Free - Occupied. Sądzę, że to nie Niemcy wymyslili:) Faktem jest, że w potocznym języku nie wystepuje często, stąd pewnie "brzmi dziwnie"
Ostatnio w Amsterdamie byłam w takiej toalecie która miała szklane drzwi a jak się wchodziło do środka i zamykało zamek to te drzwi zmieniały się na takie mleczne i nadal było widać że ktoś tam jest, jak gacie ściąga czy podciera się ale bez szczegółów. Trochę to mało komfortowe ale każdy widzi że zajęte więc nie ma sensu pukać 😂
wulgarne i ohydne, tylko holendrzy mogli coś takiego wymyślić. Po przypadkowym obejrzeniu filmu jak holendrzy podczas wycieczki do zoo, zabijają i KROJĄ na oczach dzieci oraz rzucają na pożarcie zdrową małą żyrafkę,, bo jest nadliczbowa i to jest "racjonalne" nie szanuję tej nacji. Dzieciaki ryczały, a ja nie mogę tego odzobaczyć od kilku lat i chyba nigdy mi się nie uda.
U nas też jest "nie wchodzić" lub "proszę nie wchodzić" mimo że jest zamknięte. Jakoś tak jest. Tak samo mówimy "zajęte" jest to miejsce, mimo że ktoś ponaciśnięciu klamki wie że jest zajęte, ale coś powiedzieć trzeba :D Chociaż "Just a moment" jest słaby bo czasem szykuje się dłuższa przygoda i to nie koniecznie będzie moment, więc nie chce żeby ktoś stał i czekał 😆
"one minute" sugeruje, że zaraz wyjdziesz, więc nie używałbym, gdybym chciał zostać dłużej (chociaż myślę, że fakt, iż ktoś się dobija, raczej skłoniłby mnie do opuszczenia wygódki)
Ja chyba się kiedyś uczyłem, żeby mówić tak jak w przypadku miejsca w autobusie: "taken". Oznacza to mniej więcej tyle co occupied ale jest mniej formalne
Jak pracowalem w osrodku wypoczynkowym w Stanach to najczestszy zwrot, w takich sytuacjach, jaki slyszalem i sam zaczalem uzywac to byl "Just a minute". I tak sobie myslalem, ze troche glupio, bo wlasnie narzucam sobie ramy czasowe i ktos moglby mnie wziac na powaznie, ze tylko jeszcze minute zajme. I tak zajmowalem wiecej:p Ludzie chyba nie biora tego zwrotu w tym kontekscie doslownie, wiec jest ok :D
Dave - "Czy to jest native, czy to Niemiec... czy coś takiego" Dave, nikt tak cudownie jak Ty nie opisał, kim jest przeciętny Niemiec... no takie nie wiadomo co, taki someone. Pozdrawiam
@@aruraru6644 Jak już ktoś w innym komentarzu zauważył, w tym co mówi Dave może być podtekst związany z Niemcami. @Michał Król chyba pomylił moment, w którym to było, bo to nie było przy "Someone's in here". Dave powiedział, że w internecie można przeczytać, że po angielsku można powiedzieć zajęte jako occupied, ale dla niego to brzmi ogólnie dziwnie, zbyt formalnie i on nie wie, czy to napisał native, czy Niemiec. Niemiec i occupied, no to chyba nie był przypadek, że tak to połączył.
Ja będąc w Anglii to z automatu mówiłem coś w stylu "I'm here" ale nie miałem zbyt wielu takich sytuacji. Pomyślałem też w tej chwili że można powiedzieć "kurwa" to zawsze ktoś może pomyśleć "Oh fuck, another Pole, I'd better back off".
@@desperado2977 muszę obczaić co to, mgliście kojarzę, a ze mnie trochę stara gwardia i uczciwie mówiąc kiepsko się orientuję we współczesnych rzeczach ;)
@@desperado2977 hehe, faktycznie, dla mnie coś trochę w stylu Nocnego Kochanka, ja jak już bym miał coś iść w te strony to bym ryknął totalnym growlem :D
@@andrzej-sawoszkrasowski8786 Coś pięknego. Samego Zenka widziałem wielokrotnie w polecanych, ale tak sprawdzić i posłuchać to dopiero teraz. Jak to fajnie wiedzieć, że są tu sami swoi 😁
The greatest thing to do in such a situation is to let them pull on the doorhandle and not answer at all, behave like you're not really there and ignore their attempts at interrupting your zen state
Zawsze myślałem, że occupied jest całkowicie naturalne, zwyczajne. W końcu nawet różnego rodzaju "sygnalizatory", czy też tabliczki/znaki na drzwi zazwyczaj tak właśnie są opisane (vacant/occupied). Ale jakbym miał wymyślać coś innego, to pewnie powiedziałbym busy albo in use.
Ja mowie ,,Wait a minute" albo five minut lub wiecej w zaleznosci , i uwazam ze jest to najlepsza opcja bo odrazu ktos wie ile czesu bedzie zajete gdyby sie okazalo ze jest to jedyna łazienka , bo powiedzenie ze zajete jest ok ale ile w dalszym ciagu nie wiadomo
Dave- seems like you’re in Poland. In honor of the heatwave here, can you give your thoughts on “parawan plazowy.” I thought it was something that only exists in Polish movies but people really do use them at the beach. Thanks!!!
Jest prostszy sposób - nie zamykać drzwi od toalety. Człowiek, który pociągnie za klamkę, będzie sam miał okazję zaobserwować, że jest zajęte lub "że biznes nie jest jeszcze zakończony".
Zgadzam się, że większe znaczenie ma to, że wydamy z siebie jakikolwiek znak bytności w toalecie, niż konkretna fraza. Jednak jedno jest pewne: Occupied jest najbardziej naturalnym sposobem i wg słownika statystycznego też najczęściej stosownym, niezależnie od tego czy jednej konkretnej osobie wydaje się to naturalne, czy nie.
Ja jestem przyzwyczajony do mowienia: Busy! Wydaje mi sie, ze to jest najlepsze ze wszystkich jakie tu slyszalem i dalej bede to slowo uzywal w takich przypadkach.
Kiedyś odruchowo powiedziałam w Irlandii "taken", a osoba z drugiej strony jakoś dziwnie zareagowała, że tak się nie mówi etc, a potem okazało się, że to Polak 😑 od tamtej pory mówię "occupied", bo tak wg mnie jest najlepiej
Moja operacja (druga) miała miejsce 17 lutego i od następnego dnia mam biegunkę - chodzę do 20 razy dziennie!! Jest trochę lepiej, odkąd zmienili mój schemat leczenia (teraz biorę 2 Immodium i 2 Limodil przed posiłkami i wieczorem), ale nadal jest dość źle. Mogłem mieć 6-8 dni od operacji bez biegunki. Rzadko wychodzę z domu, a jeśli to robię, noszę moją „torbę na pieluchy” gdziekolwiek pójdę na wypadek, gdybym miał wypadek. To bardzo żenujące!!! I noszę jednorazową bieliznę nocną CAŁY CZAS!!! Brzuch też mnie boli i mam dużo problemów z gazem. Nie mam dużo jelit, ale nie mam też kolostomii (oczywiście). Miałem tę samą operację 17 lat temu i nigdy nie miałem tego problemu. Mam nadzieję, że pewnego dnia będę mógł powiedzieć, że w końcu będzie lepiej, ale nie sądzę. Życzę twojej żonie wszystkiego najlepszego i mam nadzieję, że wkrótce odczuje ulgę! Boże błogos
Tyle lat nauki angielskiego w szkole, tyle na prywatnych lekcjach, tyle podręczników,
NIGDZIE nic o tym.
Kto do cholery tworzy te podręczniki, że o takiej ważnej i "życiowej" rzeczy tyle osób zapomniało :D
Krew w piach
rzyciowej*
@@Bruh-tm5km XD
Ja bym powiedział po prostu "busy" ("bizi").
A ja bym rzekł fuck off bro
Kiedyś w jakimś filmie usłyszałem "it's taken" i jak dla mnie brzmi całkiem naturalnie 😁
też bym powiedział "taken" może trochę spolszczone ale łatwiej powiedzieć jedno słowo niż całe zdanie robiąc dwójke :)
@@damiantcv94 i potem.. ohh.. it's free!!!
też tak słyszałem w kilku filmach usa, więc też bym użył it's taken kiedy np. wiem że mi trochę zejdzie :) Jak jestem tam na krótko to just a moment też jest spoko
ja tak mowię w kiblach na lotniskach lub centrach handlowych za granicą i ludzie zwykle wiedzą o co chodzi
Wbiłem tutaj żeby to samo napisać ;)
Kiedy Niemcy mówią Occupied to wiedz, że raczej szybko do kibla nie wejdziesz 🤣
A twn za drzwiami odpowiada: "hände hoch" !
Wcale się nie dziwię Niemcom że nie trawią Polaków
@@Jarekikot *Hände
Stary suchar, Angela Merkel na granicy:
-Name ?
-Angela
-Family name ?
-Merkel
-Occupation ?
-No, just visiting...
Jak się Polak boi i jest wystraszony to tylko wtedy szanuje. Polak jak ma dobrze to sra wszystkim na głowy. Komuna była lat 40 A w UE nie będzie nawet 30lat
Zanim odpaliłam ten filmik, to zastanawiałam się, czemu potrzeba aż 7 minut na odpowiedź na proste pytanie 😆 Nie spodziewałam się, że nawet native nie do końca wiedzą 😂
Zawsze się zastanawiałam co mówić, jak jestem w toalecie w innym kraju, niż Polska, ale zamiast coś wymyślać coś po angielsku, to mówię po prostu "zajęte". Nie ważne czy usłyszy to Polak, czy nie. Każdy będzie wiedział, że do tej kabiny nie wejdzie, jeśli usłyszy cokolwiek :P
Jesteś genialna. Najprostsze jest jak zwykle najlepsze :)
😁
Ja w Anglii mówiłem (żartobliwie!): "Sorry, I'm busy now". Albo: "Sorry, I'm quite busy now". Można też odpowiedzieć: "Just a moment". Albo wprost: "I haven't finished yet, sorry..." 🤣
Kapitalne 🤣
Dobre! 😁
No way! I'm still sitting and shitting! 😁
Powiedz - Do not disturb. I'm colonizing this toilet with my bacterial culture
Myślę, ze w sytuacji gdy ktoś szarpie za drzwi, najlepiej puścić "bąka" jest to uniwersalny przekaz, ze zajete i zrozumiały pod każdą szerokością geograficzną
Jak ktoś puka to nie trzeba nic mówić. Odpukuje się.
dobry pomysl
Kocham to
można też grzecznie zaprosić: "come in!" 😂
Świetny temat! Szkoda, że nie obejrzałem tego 2 lata temu, kiedy miałem taką... sytuację :). Ale będąc za granicą, odruchowo powiedziałem po polsku "zajęte". I w sumie... to wystarczyło, aby natręt zorientował się, że jest... zajęte :D
Krzyczysz głośno ssshit i wszystko jest git 👍
Nachodźca natychmiast zaczyna się oddalać - sprawdzone.
😄
"Zniszka" to takie urocze 😊 Świetny odcinek! 👍👍👍
Mam kilka pomysłów:
* Already taken!
* It's taken!
* Closed!
* Pardon!
* Not now!
* Use the other stall!
Ja to jak byłem w Anglii to zawsze mówiłem "captured" XD Nie dość, że ktoś wiedział, że zajęte to jeszcze uśmiech wywoływałem
Ale co w tym smiesznego ze powiedziales „captured” ? Powiedziales schwytany? XD nie czaje
Lkn
😂😂😂
jeszcze z takim sukcesem w głosie, jak z Unreal Tournament
@@Karolina-kd6fh Jezeli uczysz sie slow, zapisujac tylko jedno ich tlumaczenie po Polsku, bez kontekstu, to raczej nie zrozumiesz
Come in ! Jest genialne 😂😅🤣
W pracy za coś takiego by oskarżyli o molestowanie Xd
@@ErtywekPL Ale byłoby zdziwienie gdyby po *Come in !* osoba pukająca faktycznie chciała wejść 😁
Najbardziej z twoich opcji mi się podoba “I’m in here”, ale “taken”, które ktoś zaproponował, też brzmi dobrze.
Masz jakis problem?
@@palmironoworyta9338 chyba ty
Z ciekawości aż zajrzałem do anglojęzycznego audiobooka (a zarazem "videobooka") Dziennika Cwaniaczka (a dokładniej: Przykrej Prawdy), żeby sprawdzić, co było w oryginale w miejscu, w którym to główny bohater mówił po polsku "Zajęte!". I rzeczywiście, było "I'm in here!"
Gdybym był w Stanach i miałbym taką sytuację, jednocześnie wiedząc że angielskie wyrażenia są dziwne/śmieszne a chodzi przecież o to żeby dać znać że kabina jest zajęta, powiedziałbym po polsku "zajęte". Ja nie czułbym się dziwnie a osoba chcąca skorzystać z toalety usłyszałaby że ktoś jest w kabinie.
W USA lepiej nie używać słowa "toilet", można dyplomatycznie odpowiedzieć: "I just make a brick (stone)"
A nie wystarczy użyć po prostu potocznego 'fakof'?
Zawsze można powiedzieć 'won"😂
Ja bym napisał "zniżka 83%" ale użycie słowa "zniszka" na banerze było zapewne celowe jak na Dave'a przystało! Lubię te jego figle i żarciki!
wlasnie zastanawialem sie czy specjalnie to napisal czy nie
@@dolo3028 nie można specjalnie napisać "zniszka".
@@pkoronkiewicz moszna
@@dolo3028 jądra
Polacy boją się dwóch rzeczy - wiatru i zniszki :)
Wydaje mi się, że obojętnie co powiesz, druga strona zrozumie że zajęte😜
Wydaje mi się, że Dave również to powiedział w filmiku, ale może mi się tylko tak wydaje.😊
... i przyjmie zaproszenie... :))))))
chyba, że pomyśli iż muszla klozetowa ma głos ;)
O rany! Dzięki za ten odcinek! Naprawdę była to zagadka mojego życia!!
To jest bardzo ważny temat! Dzięki za ten film, nigdy nie wiedziałam co powiedzieć :D czasami mówiłam "i'm in here" lub "it's taken" ale oba te zwroty dziwnie mi brzmiały, więc zaczęłam mówić "zajęte" po polsku i wywalone XDDDD
Osobiście znam odpowiedź "I'm busy" i do momentu obejrzenia tego odcinka wydawało mi się, że jest to domyślna, oficjalna wersja ;) Dzięki więc za porcję edukacji!
chyba nawet wystarczy powiedzieć (i moim zdaniem lepiej to brzmi w publicznej toalecie) "busy" lub "it's busy", ponieważ to chyba trochę dziwnie powiedzieć "I'm"🤷♀
"you shall not pass!!!!!"
@@saccarois :*
😂
Też się nad tym długo zastanwiałem, mieszkam za granicą od 8 lat i kilka takich sytuacji już się zdażyło, ale zazwyczaj proste "come in" załatwia sprawę.
Nie wiem w jakim rejonie mieszkasz, ale mieszkając 8 lat w CT i uczęszczając do tamtejszego High School to tak z 90% ludzi mówiło „occupied”, niektórzy mówili „it’s taken” ale generalnie mało kto pukał przy tych ich popularnych kiblach z drzwiami zaczynającymi się 30-40cm nad podłogą, gdzie widać czy ktoś jest w kabinie.
Chujowe sa takie drzwi tbh
najlepiej odpowiedziec fuck off xDDDD
@@PolishStoat ale to już bardziej zalatuje gentlemeńskim British English :)
Dla fanów Breaking Bad można by jeszcze powiedzieć "stay out of my territory" ;)
Ewentualnie dla fanów Batmana "I own this place" :D
Ja właśnie z BB nauczyłam się ze się mówi „occupied” bo Jesse w jakiejś scenie tak wołał jak siedział na kiblu XD
a dla fanow shreka "it's my swamp"
Jako, że po angielsku nie ma jednego komunikatu w tej kwestii i żadne wyrażenie nie jest jakoś specjalnie ani właściwe, ani niewłaściwe, więc ja zawsze mówię: no panic on the titanic, i nie raz słyszałam, że ludzi to bawi i zaczynają się śmiać 🤭
I'm the one who knocks - moj faworyt! Bede od teraz uzywał gdy bede za granica :)
"Come back with a warrant" to moje ulubione 🗞
Kiedyś w filmie "Czarny łabędź" Natalie Portman mówiła "just a second" i tak sobie zakodowałam.
ale to prawie zawsze jest kłamstwo ;)
Najwyraźniej nie uznajesz oczywistych różnic pomiędzy kobietami i mężczyznami. Ona tam weszła, aby się nienaocznie podrapać po nosku.
@@chichotkosmosu proszę mnie tu o takie podłe rzeczy nie posądzać :)
kobieta i sekunda... co innego już "just an hour" 😂
Teraz w "Bullet train" było "occupied".
Jak byłem za granicą często słyszałem "busy". I wydaje mi sie to najtrafniejsze.
I'm busy
@@paprukas Tak napewno, zwłaszcza anglicy przywiązują wagę do poprawności gramatycznej
Ja mieszkam w Canadzie I uzywam “busy”
Jestem pod wrażeniem jak pięknie władasz językiem polskim razem z naszymi syczącymi spółgłoskami. Naprawdę prawie że bez amerykańskiego akcentu
Osobiście nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Fakt faktem, angielskiego uczyłem się poprzez tłumaczenie na język polski. Z tego też względu, gdyby nie ten filmik, a znalazłbym się gdzieś za granicą właśnie w takiej sytuacji, powiedziałbym "BUSY", albo "IT's BUSY". Nie wiem czy to byłoby poprawnie w jakimkolwiek tego słowa znaczeniu. Po prostu jest to moje pierwsze skojarzenie, jakie przyszło mi do głowy, podczas wyobrażania sobie tej sytuacji.
Wreszcie cos przydatnego, to jest akurat jedyna z tych rzeczy co serio nigdy nie wiedzialam co powiedziec i to mnie stresowalo
nigdy się nad tym nie zastanawiałem, po prostu w USA odpowiadałem "occupied" nie wiedząc czy to jest poprawnie ale wziąłem to z samolotu
Gorzej jak tak zapukasz i nagle głowę wychyli jakiś homo nie wiadomo i powie takie soczyste "HELLO! Come in!" xD
Ja bym powiedział it's taken. A teraz zabieram się za oglądanie.
A ja myślałem, że "taken" jest oczywiste i zawsze tak mówię, tak samo jak ktoś np. w komunikacji pyta o miejsce obok: "is it taken?"
Nawet nie zastanawiałem się, czy to native czy po prostu obcokrajowiec, dosłownie każdy po angielsku w ten sposób pyta, raczej naturalne :)
Ja mowie 'busy!'. Nie wiem czy to dobrze, ale zawsze mam spokoj, nigdy tez nie slyszalem zeby ktos sie z tego zasmial.
Potrzebowałam tego filmu 3 dni temu Ale dzięki
Zobaczyłem Mustanga zacząłem szukać palm a Ty już wyparowałeś z Florydy i wakacje w Polsce. Miłego pobytu. Trochę pada wieczorami ale ja zostaję. 😊
Ja zawsze krzyczę po polsku: Zajęte! I jest ok. Ktoś słyszy, że ktoś tam jest, więc nie wchodzi. :)
to byl jeden z najlepszych Twoich filmow. Dzieki Dejw :)
Polacy nie wiedzą, jak powiedzieć po angielsku "zajęte", ale oczywiście Amerykanie wiedzą, jak powiedzieć "zajęte" po polsku!
Taken! Proste i szybkie
Ostatnio oglądałam serial "Alf", serial mojego dzieciństwa :) W odcinku o karaluchu (cockroach), który staje się mutantem, Alf ucieka do łazienki, zamyka drzwi i krzyczy właśnie "Occupied" do karalucha :)
Alf był SUPER😁
Alf był z Melmac, czyli był non-native, a ci często wybierają occupied 😀
Nativem nie jestem, ale raz zdarzyła mi się dokładnie taka sytuacja i pierwsze co padło z moich ust to "it's taken" albo po prostu "taken", bo "occupied" wydało mi się zbyt oficjalne a "in use" zbyt nienaturalne.
Myślę o tym od 4 miesięcy, kocham cie 😂
Nie zapędzaj się z tym spoufalaniem, ja do Dave 'come in bejbi aj em the łan hu nots', so Dave 'it's taken'.
Centralnie wykipiał mi wielki gar kompotu w czasie klepania taken. Chyba Dave się zdenerwował, bo w środku zamiast pizzy był Schnappi i Chichot.
Haha ja też
W starych kiblach w kontynentalnej Europie, gdy stanowisko było wolne (= zamek nie był zamknięty), w "okienku" przy klamce widać było kolor zielony lub ewentualnie biały, a gdy było zajęte (= zamknięte), widać było czerwony. Kiedyś dawno byłem w Anglii, trafiłem tam do jakiegoś starego londyńskiego kibla; widziałem w nim - w analogicznej funkcji - pojawiające się napisy "FREE" albo "OCCUPIED" i byłem przekonany, że tak właśnie ma być i już. Któż bowiem miałby znać się na tym lepiej niż stary londyński kibel?! A teraz to już sam nie wiem; konfuzja... Ale nic to, super odcinek, jak zawsze zresztą. Poziom jajcarstwa dorównuje fachowości!
Tylko „Taken” tak jak się mówi this seat is taken. To mówisz ze kabina jest taken. Nie wiem po co tyle filozofii
Ja mówię zawsze: „I’m in here”. Miałam ten dylemat w US i pamiętam, że Podsluchalam to od ludzi tam. Bo na początku mówiłam „occupied” ale obczailam ze nikt tam tak nie mówił. Ogólnie dobre video:) realny problem:)
Boże telepatia! Ostatnio się nad tym zastanawiałam i chciałam nawet poprosić o odcinek na ten temat, a tu proszę xd
Wiem co lubisz.
@@jufasso Niezbadane są wyroki boskie.
Occupied jest raczej poprawną i od dawna wystepującą formą, choć formalną. W bardzo starych zamkach łazienek w Anglii i USA kiedy się je przekręcało z zewnątrz było zielone i czerowne okienko z napisami - Free - Occupied. Sądzę, że to nie Niemcy wymyslili:) Faktem jest, że w potocznym języku nie wystepuje często, stąd pewnie "brzmi dziwnie"
Ostatnio w Amsterdamie byłam w takiej toalecie która miała szklane drzwi a jak się wchodziło do środka i zamykało zamek to te drzwi zmieniały się na takie mleczne i nadal było widać że ktoś tam jest, jak gacie ściąga czy podciera się ale bez szczegółów. Trochę to mało komfortowe ale każdy widzi że zajęte więc nie ma sensu pukać 😂
wulgarne i ohydne, tylko holendrzy mogli coś takiego wymyślić. Po przypadkowym obejrzeniu filmu jak holendrzy podczas wycieczki do zoo, zabijają i KROJĄ na oczach dzieci oraz rzucają na pożarcie zdrową małą żyrafkę,, bo jest nadliczbowa i to jest "racjonalne" nie szanuję tej nacji. Dzieciaki ryczały, a ja nie mogę tego odzobaczyć od kilku lat i chyba nigdy mi się nie uda.
Dave gdzie ty idziesz?
- knock knock...
- Who's there?
- Harry...
- Harry who?
- Harry up !!!🤣🤣
7 minut na ten temat...szacun!🤗
Hi, what about " it's taken" or " it's busy" ? Can it applicable?
Busy doesn’t sound right. It’s taken sounds quite ok.
Ja mowie occupied lub I am here. Kazdy wydany z siebie glos spelni swoja role, znaczy ktos wewnatrz jest :)
Jak ktos próboje wejsc zaczynasz stękac i to mozna praktykowac na calym swiecie
U nas też jest "nie wchodzić" lub "proszę nie wchodzić" mimo że jest zamknięte. Jakoś tak jest. Tak samo mówimy "zajęte" jest to miejsce, mimo że ktoś ponaciśnięciu klamki wie że jest zajęte, ale coś powiedzieć trzeba :D Chociaż "Just a moment" jest słaby bo czasem szykuje się dłuższa przygoda i to nie koniecznie będzie moment, więc nie chce żeby ktoś stał i czekał 😆
"Waaaiiittttt!!!" Ja kiedyś tak powiedzialem :D haha
"one minute" sugeruje, że zaraz wyjdziesz, więc nie używałbym, gdybym chciał zostać dłużej (chociaż myślę, że fakt, iż ktoś się dobija, raczej skłoniłby mnie do opuszczenia wygódki)
albo "wait a minute!" 😀
Kocham "zniszki" bo u Dave akurat sa sweet;)
"Just a moment".
I cyk, oszczędziłem Wam 7 minut ględzenia i oglądania reklamy VPNa.
Ja chyba się kiedyś uczyłem, żeby mówić tak jak w przypadku miejsca w autobusie: "taken". Oznacza to mniej więcej tyle co occupied ale jest mniej formalne
Ja mówię: it’s taken. Ważne, że każdy rozumie, mam gdzieś jak to brzmi.
Ja używałem słowa "busy"
XDddd
A dlaczego nie - busy?
Trzeba być szczerym i odpowiedzieć zgodnie z prawdą np I'm taking a shit
Czy można wiedzieć po jakim mieście Pan spaceruje w tym filmiku? Z jakiego miasta Pan jest jeśli można wiedzieć? 💐💐💐
"One minute" się mówi. Piszę przed obejrzeniem, zobaczymy, czy mam rację.
Jak pracowalem w osrodku wypoczynkowym w Stanach to najczestszy zwrot, w takich sytuacjach, jaki slyszalem i sam zaczalem uzywac to byl "Just a minute". I tak sobie myslalem, ze troche glupio, bo wlasnie narzucam sobie ramy czasowe i ktos moglby mnie wziac na powaznie, ze tylko jeszcze minute zajme. I tak zajmowalem wiecej:p Ludzie chyba nie biora tego zwrotu w tym kontekscie doslownie, wiec jest ok :D
Ja bym powiedział w każdym kraju Qwaa zajęte!. I co by nie było, ktokolwiek usłyszy cokolwiek za drzwiami, to będzie wiedział, że zajęte 😂
A jak to usłyszy Polak, to będzie wiedział przez kogo.
@@joe-ob3se można odpowiedzieć "pospiesz się!"
Pan napisał "zniszka" w filmiku co do reklamy, a nie pisze się po polsku "zniszka" tylko "zniżka" ;) 💖
Myślę, że terminator T800 miał to dobrze zaprogramowane, w momencie jak ktoś wali do drzwi kibla, odpowiedź z dołu listy jest na miejscu
No jak mam obstrukcję, zwłaszcza bolesną, to raczej nie powiem "just a minute" bo bym skłamał
Dave - "Czy to jest native, czy to Niemiec... czy coś takiego" Dave, nikt tak cudownie jak Ty nie opisał, kim jest przeciętny Niemiec... no takie nie wiadomo co, taki someone. Pozdrawiam
Wydaje mi się, że Dave nie opisywał kim jest przeciętny Niemiec.
@@aruraru6644 Jak już ktoś w innym komentarzu zauważył, w tym co mówi Dave może być podtekst związany z Niemcami. @Michał Król chyba pomylił moment, w którym to było, bo to nie było przy "Someone's in here". Dave powiedział, że w internecie można przeczytać, że po angielsku można powiedzieć zajęte jako occupied, ale dla niego to brzmi ogólnie dziwnie, zbyt formalnie i on nie wie, czy to napisał native, czy Niemiec. Niemiec i occupied, no to chyba nie był przypadek, że tak to połączył.
Takie nie wiadomo co to w tym przypadku będzie raczej **anyone**
Każde słowo jest poprawne w takiej sytuacji. Bo nie ważne co powiesz i tak ktoś sie skapnie że jesteś w tej toalecie
Ja będąc w Anglii to z automatu mówiłem coś w stylu "I'm here" ale nie miałem zbyt wielu takich sytuacji. Pomyślałem też w tej chwili że można powiedzieć "kurwa" to zawsze ktoś może pomyśleć "Oh fuck, another Pole, I'd better back off".
Ale powiedziane głosem Zenka Kupatasy koniecznie. Takie soczyste
@@desperado2977 muszę obczaić co to, mgliście kojarzę, a ze mnie trochę stara gwardia i uczciwie mówiąc kiepsko się orientuję we współczesnych rzeczach ;)
@@desperado2977 hehe, faktycznie, dla mnie coś trochę w stylu Nocnego Kochanka, ja jak już bym miał coś iść w te strony to bym ryknął totalnym growlem :D
@@andrzej-sawoszkrasowski8786 Coś pięknego. Samego Zenka widziałem wielokrotnie w polecanych, ale tak sprawdzić i posłuchać to dopiero teraz. Jak to fajnie wiedzieć, że są tu sami swoi 😁
myślę, że dla mnie jest najlepsze "someone is here" czy coś
The greatest thing to do in such a situation is to let them pull on the doorhandle and not answer at all, behave like you're not really there and ignore their attempts at interrupting your zen state
da się mówić "owned" czy brzmi to zbyt abstakcyjnie? xd
“How can i help you?”
A nie można by było powiedzieć po prostu "sorry, its taken" jak jesteśmy w kabinie w toalecie? 🤔
Zawsze myślałem, że occupied jest całkowicie naturalne, zwyczajne. W końcu nawet różnego rodzaju "sygnalizatory", czy też tabliczki/znaki na drzwi zazwyczaj tak właśnie są opisane (vacant/occupied). Ale jakbym miał wymyślać coś innego, to pewnie powiedziałbym busy albo in use.
Vacant dla mnie już w ogóle śmiesznie brzmi w od jesienią do kibla 😂
Jak sram na mieście to nic nie mówię bo przecież słychać moje pierdy w kabinie.
Dave ,niewybaczalne jest że obojętnie przeszedłeś obok kawasaki Z1000sx 😁 wracając do tematu odcinka ....można powiedzieć "taken "
a co to? też bym przeszedł obojętnie
Ja mowie ,,Wait a minute" albo five minut lub wiecej w zaleznosci , i uwazam ze jest to najlepsza opcja bo odrazu ktos wie ile czesu bedzie zajete gdyby sie okazalo ze jest to jedyna łazienka , bo powiedzenie ze zajete jest ok ale ile w dalszym ciagu nie wiadomo
Dave- seems like you’re in Poland. In honor of the heatwave here, can you give your thoughts on “parawan plazowy.” I thought it was something that only exists in Polish movies but people really do use them at the beach. Thanks!!!
Hmm... "windbreak"?
beach courtain?
Jest prostszy sposób - nie zamykać drzwi od toalety. Człowiek, który pociągnie za klamkę, będzie sam miał okazję zaobserwować, że jest zajęte lub "że biznes nie jest jeszcze zakończony".
Zgadzam się, że większe znaczenie ma to, że wydamy z siebie jakikolwiek znak bytności w toalecie, niż konkretna fraza. Jednak jedno jest pewne:
Occupied jest najbardziej naturalnym sposobem i wg słownika statystycznego też najczęściej stosownym, niezależnie od tego czy jednej konkretnej osobie wydaje się to naturalne, czy nie.
On to mówi z perspektywy Amerykanina, może inne narody mówią inaczej.
@@mabciapayne16 on mieszkał na Florydzie. Stany są wielkie i różnie się odpowiada
@@ErtywekPL Nie ma języka ogólnokrajowego na podobnej zasadzie, co RP English?
Ja jestem przyzwyczajony do mowienia: Busy! Wydaje mi sie, ze to jest najlepsze ze wszystkich jakie tu slyszalem i dalej bede to slowo uzywal w takich przypadkach.
Tego słowa uzywał ;)
Zazwyczaj odpowiadam “Hello there” z nadzieją, że usłyszę jedyną, słuszną odpowiedź;)
General kenobi!!
Kiedyś odruchowo powiedziałam w Irlandii "taken", a osoba z drugiej strony jakoś dziwnie zareagowała, że tak się nie mówi etc, a potem okazało się, że to Polak 😑 od tamtej pory mówię "occupied", bo tak wg mnie jest najlepiej
chyba zacznę mówić "it's conquered"
skoro drzwi do kabiny się nie otwierają logiczne jest że ktoś z niej korzysta i mówienie czegokolwiek jest zbędne.proste.
Można powiedzieć cokolwiek, albo wydać dźwięk. Jak słyszy się dźwięki, to znaczy, że ktoś tam jest.
Polecam okrzyk godowy Jelenia:)
Soczyste pierdnięcie załatwia sprawę. Sprawdzone.
Zniżka przez SZ!!! Dobry dowcip!!!!
W Irlandii po zamknieciu klameczki na zewnatrz pojawia sie napis TAKEN
Częściej jest znaczek ENGAGED. Pozdrawiam z Dublina
@@notoNewWorldOrder To tylko na starych zameczkach zanim Liam Neeson został sławny. ;)
Dave... jakim cudem zrobiłeś filmik o tym jak powiedzieć "zajęte" w angielskim
" Zniszka " jest najlepsza🤣🤣🤣🤣👍
Moja operacja (druga) miała miejsce 17 lutego i od następnego dnia mam biegunkę - chodzę do 20 razy dziennie!! Jest trochę lepiej, odkąd zmienili mój schemat leczenia (teraz biorę 2 Immodium i 2 Limodil przed posiłkami i wieczorem), ale nadal jest dość źle. Mogłem mieć 6-8 dni od operacji bez biegunki. Rzadko wychodzę z domu, a jeśli to robię, noszę moją „torbę na pieluchy” gdziekolwiek pójdę na wypadek, gdybym miał wypadek. To bardzo żenujące!!! I noszę jednorazową bieliznę nocną CAŁY CZAS!!! Brzuch też mnie boli i mam dużo problemów z gazem. Nie mam dużo jelit, ale nie mam też kolostomii (oczywiście). Miałem tę samą operację 17 lat temu i nigdy nie miałem tego problemu. Mam nadzieję, że pewnego dnia będę mógł powiedzieć, że w końcu będzie lepiej, ale nie sądzę. Życzę twojej żonie wszystkiego najlepszego i mam nadzieję, że wkrótce odczuje ulgę! Boże błogos