9:53 podobne pytania można byłoby wystosować w stronę przedpotopowego systemu płatności w stanach... czeki, wciąż używane paski magnetyczne w kartach płatniczych, nieporównywalnie mniejsza dostępność płatności zbliżeniowych, brak czegoś na wzór BLIKa itd. Zacofane praktyki nie są tylko domeną Kraju nad Wisłą ;)
Jak zwykle mam odwrotne odczucia. To w Polsce mialem karte tylko z paskiem (bez chipa). BLIK? Tutaj kazdy sie posluguje Venmo, ktore wg mnie jest odpowiednikiem BLIKa. W PL BLIK sluzy tylko do platnosci internetowych (wg mnie tak samo czasochlonny jak uzycie karty)
@@Kaszanator1 nie tylko do płatności internetowych. Blikiem bez problemu można zapłacić w sklepie albo skorzystać do wypłaty gotówki w bankomacie. Co do płatności w sklepie nie pochwalam wygody rozwiązania, ale możliwość jest.
Widzisz @Dave z Ameryki: w polskich sklepach bedziesz pracowal jednoczesnie jednoczensie jako cashier + janitor + stocking associate + laborer (dostawe trzeba rozladowac) + Customer Service a dostaniesz mniej niz by sie za pojedynczy obowiazek nalezalo. Dlatego kto moze ucieka w lepiej platne stanowiska, bo zarobki wschodnie, ale ceny europejskie.
Davey, Davey :D Co do tego oszczędzania to absolutna prawda, pracowałem przez półtora roku w Tampie jako spawacz (Welder) w Gulf Marine Repair i pracował ze mną chłopina wiecznie dębił ode mnie papierosy, podjadał mi ze śniadania i święcił mi oczami o drobne na wachę. Doszło już do takiego momentu że jak szykowałem sobie posiłek do pracy to szykowałem tez dla niego, bo juz sie tak przyzwyczaiłem, że jemu tez trzeba. Ale jak mi sie już kończyła wiza i moja kariera w US dobiegała końca to dowiedziałem się że był po ciężkich przejściach w życiu i dlatego był spłukany.
Jesteś w błędzie gdy chodzi o 40 godz tydzień pracy. Ja pracuję w marketing w firmie komercyjnej nieruchomości i tysiące nas pracuje 9:00 do 17:00 i w tym 1 godzinny lunch with a minimum płacy $70,000 rocznie, po podadkach około $4,500 miesięcznie od jednej osoby. A gdy obydwoje ludzi po 4 letnich studiach pracuje to około $9,000 przynosi do domu. Banki też pracują 40 godzin, instytucje finansowe i stanowe.
Fajne filmiki za które dziękuję.Potwierdzasz to co słyszałem od sąsiada który wrócił do Polski po ponad 30 latach pobytu w USA.On za ten czas oszczędził sobie sporą sumkę,ma amerykańską emeryturę.O amerykanach mówił tak."Polak gdy umiera w stanach to ma jakiś dom,jakieś oszczędności a Amerykanin ma na koncie parę dolarów a najczęściej debet.
oczywiście wszystko zależy od danej osoby, ale na ogół Amerykanie typowy amerykański żywot nie jest wywrotnie bajerancki. Tak jak Dave mówi, zapieprzają w pracy, przychodzą wypompowani do chaty, żłopią piwo i następnego dnia sposwrotem to samo za kipeskie pieniądze. Tak żyje większość społeczeństwa. Oczywiście są też miliony milionerów, ale to jest ogromny kraj i generalizuję@@lonelysoldier17
Roznica jest taka, ze Polak bogatszy umiera. Ktos powie, ze dzieciom zostawi, dzieci trzeba nauczyc zarabiac pieniadze, byc samodzielnym. Nie dajemy dzieciom ryby, dajemy wedke.
45-50-60 godzin tygodniowo i jeszcze musisz udowadniać oddanie w pracy jak pachołek szlachcicowi... Ciężko to określić inaczej niż nowoczesne niewolnictwo. Wolałbym olać system i żyć poza nim na jakiejś zapadłej wsi, gdybym miał być tak wykorzystywany.
Ja pracuję 84 godz /tydzień przez 28 dni na 28 wolne, na statku w USA.Ale to lekka ,choć odpowiedzialna praca ,świetnie płatna, dlatego to robię.Pracowac w jakiejś fabryce po 12 godzin,to niewolnictwo jakie nam chcą zorganizować właściciele korporacji
Skoro tak tam rzeczywistość wygląda, to dlaczego ludzie jeszcze marzą o Stanach? We Francji gdy pracowałem na stoczni przy zakładaniu wentylacji na statkach, 35h tygodniowo i wpadało 2k euro, mając opłacone mieszkanie przez firmę, a to było ładnych parę lat temu. Aż ciężko mi uwierzyć, że tak słabo wyglądają realia w USA
Lipa z tą Ameryką. Mam kompletnie inną mentalność, pracuję aby żyć a nie żyję aby pracować. Z moją mentalnością zostałbym tam menelem bo nikt by mnie nie zatrudnił
To nie jest zupelnie tak, w Polsce tez bys zyl, zeby pracowac, gdybys musial kupic wlasny dom i go samemu splacac. Ludzie popadaja w rozne klopoty z roznych powodow, prawne, finansowe, obyczajowe itd. Nie jest tak, ze wszyscy American zyja, zeby pracowac. Jest jeszcze jedna grupa ludzi, to tacy, ktorzy maja ambicje, umrzec milionerami. Jezeli jestes tzw "zarobiony", to juz wcale nie musisz zyc, zeby pracowac. Tutaj latwiej jest zyc, jak w Polsce.
@@jakubgor1164 O tym wlasnie pisze, jak jestes "zarobiony". Masz splacony dom, splacone auta, nie masz dlugow, to zycie w USA jest latwe i duzo latiejsze, jak w Polsce. My nie musimy oszczedzac na klimatyzacji, ani na ogrzewaniu, czy na wodzie. Stac nas. Jeszcze czesto pomagamy rodzinom w Polsce. Polacy tutaj przyjezdzajacy, przewaznie zaczynaja od przyslowiowego zera. Trzeba z poczatku troche sie narobic, zeby dogonic klase srednia.
W 1007 po fali agresji plemienia Siuksów rada polityki pieniężnej Apaczów nałożyła dotkliwe sankcje na import indiańskiego ziela, które było podstawowym surowcem do nabijania fajek pokoju. W konsekwencji tych zdarzeń na przestrzeni 1007/1008 roku nastąpił tam opłakany w skutkach kryzys gospodarczy, którego widmo odczuwane jest do dziś ;)
@@scarbiossa tylko biały człowiek powie "Siuks" a znawca tematu "Dakota" ;-) Siedzący Byk i Czerwona Strzała, przewracają się w grobach na prerii ;-) czytało się w epoce wykluwania pryszczy, Szklarskiego, więc to i owo pozostało :-)
Dave już nie raz udowodnił że prawie nic nie wie z historii poza historią Stanów Zboczonych. A podobno ją lubi. Ale i tak go lubię, mojego imiennika. Chociaż Stanów Zboczonych nie lubię.
inwestycja jest kluczem dla każdego, kto chce być bogaty, oszczędzanie nie uczyni cię bogatym, raczej kilka inwestycji pomoże ci zaoszczędzić, odkąd zacząłem inwestować w kryptowaluty i giełdę, osiągnąłem dobre zyski
@@sofialeonardo8777 inwestowanie na rynku forex i kryptowalut wymaga nie lada umiejętności, cierpliwości i odpowiedniego profesjonalisty, który poprowadzi Cię po zwycięskich ścieżkach
Jack Peterson jest najlepszym ekspertem, jakiego mogę ci polecić, osiągnąłem dobre zyski inwestując z nim, a także jest licencjonowanym brokerem, zawsze możesz się z nim skontaktować na
Pamiętam jak kiedyś znajomy z USA był zaskoczony, że całkowicie zignorowałem wiadomość z pracy o godzinie 16:03(kończę o 16:00). Dzisiaj za żadne skarby świata nie chciałbym tam mieszkać właśnie dlatego, że w porównaniu do Europy zachodniej i północnej USA nie ma nic do zaoferowania(no, chyba że jesteś miliarderem, wtedy to tak.)
Jesli pracujesz tak, jak Dave na stacji benzynowej to moz ei musisz tak pracowac. Jednak w przypadku kiedy potrafisz cos robic wlasnymi rekoma to wlasciwie Ty dyktujesz warunki pracodawcy co do czasu Twojej pracy, urlopu itp.
A propo pracy w Korporacji to moje zdanie jest tożsame z tym co mówił Zbigniew Stonoga; *_"Roobota w Korporacji i Karta Debetowa, to jest wasz Majestat! Wasza Godność!"_*
Nie zapomnij że w każdym stanie jest inna stawka płacy. To widać gołym okiem że wielu rzeczy nie wiesz a spędziłeś w USA mnóstwo czasu. Byłem tam ponad 7 lat i wiem że podróż dla większości Amerykanów ze stanu do stanu to spore wyzwanie a wiedza o świecie prawie żadna. Generalnie bardzo zacofana mentalność Amerykanów ale w TV to inaczej wygląda.
Jest tyle godności i szacunku dla niezależnej kobiety. Spędziłem 20 lat pracując i inwestując w USA. Teraz mam 31 lat i około 4 strumieni dochodów. Wspieranie mojego męża i dzieci oraz kupowanie wszystkiego, czego chcę, bez proszenia nikogo o pieniądze. Nic nie daje większej radości niż to. Wiele kobiet musi dostać się do pracy bez względu na status finansowy twojego męża lub partnera.
Jestem naprawdę zainspirowany. Mam teraz 24 lata. Wykonywałem jakieś 9-5 prac, ale naprawdę od dłuższego czasu zastanawiam się nad inwestowaniem. Czy możesz podzielić się, jak zacząłeś swoją inwestycję, rodzaj inwestycji i jak na tym zarabiasz?
@@valeriecastillo7799 Inwestuję i handluję rynkiem finansowym. To było bardzo lukratywne. Z zysku, który zarobiłem w ciągu roku, mogłem kupić restaurację. Ale handel nie jest tym, co robisz bez odpowiednich wskazówek. Mam brokera, który zajmuje się wszystkimi moimi działaniami handlowymi i upewnia się, że moje portfolio jest zdywersyfikowane w różnych sektorach rynku.
@@janiapogoda7480 Brzmi dobrze. Rynek finansowy jest opłacalny i może uczynić kogoś bogatym, ale wymaga dużo wysiłku, konsekwencji i czasu. Próbowałem tego 2 lata temu, ale nie mogłem poradzić sobie z analizą statystyczną. To jest jak matematyka. Jedynym sposobem na zarabianie na rynku finansowym jest skorzystanie z profesjonalnego tradera i chciałbym zapytać, z kim handlujesz. ?
@@karampuk1974 Emeryci zakładali sobie konta aby dostawać emerytury z ZUS i dostawali książeczki czekowe. Realizowałem takie czeki podobnie jak czeki z firm. Zachodnie firmy płaciły wynagrodzenie czekami. Trzeba było iść do banku i wymienić na gotówkę. Nie było przelewu na konto tylko czek. Czeki były kłopotliwe ponieważ realizacja czyli wymiana na gotówkę w banku. W banku wtedy były kolejki.
@@andrzej21111 no to troszkę inaczej niż w USA. Pomijam, że moja babcia miała ROR, to raczej czeków nie pamiętam. Za to w USA czeki nie są kłopotliwe, a w dzisiejszych czasach deponuje się je robiąc zdjęcie w domowym zaciszu.
Z tym życiem dla pracy mogę się zgodzić na podstawie pracy w korporacji w PL gdzie mamy kontakty z interesariuszami z USA, widać że u nich jest takie podejście. Jednak wolę Europę i choć nie zawsze uda się skończyć po 8śmiu godzinach, to mentalnie daleko mi do etosu pracy ponad wszystko. 12 - w zakładach produkcyjnych są takie stanowiska jak Brygadzista bądź kierownik zmiany.
Ja wręcz uważam, że 6 godzin pracy dziennie to powinien być max, by mieć czas na życie. 10-12 godzin przez 5 albo 6 dni w tygodniu to już nie praca, tylko orka. Dramat kompletny.
@@FrykaS. Zależy, ja lubię pracować i odpoczywam często w pracy. Oczywiscie sił juz nie starcza, bo sie ma 44 na karku, ale jeszcze 10 lat temu bez problemu 14 godzin dziennie sie pracowalo, teraz 10 na luzie.
Jak pamietam zawód sprzątaczki w Polsce był jeden z gorszych i nie docenianych. Ja jestem po ekonomii w Polsce, tutaj sprzątam od ponad 20 lat. Jeśli pracuje sie dla siebie mając swoich klientów to stawka jest minimum $25 na godzine
Be urazy, ale wykształcenie ekonomiczne, to akurat w sam raz do sprzątania. Szkoda, że inni "ekonomiści" się tym nie zajmują, bo świat stałby się lepszym. Nie, nie chcę Pani obrazić. Miałem kiedyś ekonomię z jakimś "doktorem" i facet był kompletnym debilem. Skutki działalności "ekonomistów"wszyscy odczuwamy na własnej skórze. To przez nich Polacy zapierdalają za miskę ryżu.
@@KH-lg3xc widzę ze ma pan bardzo wąski światopogląd jeśli chodzi o wykształcenie ekonomiczne i wszystkich wrzuca do jednego worka. Zastanawiam sie jaka byłaby pańska złośliwość gdybym była na przykład pielęgniarka która sprząta
Dave troszkę Cię sprostuję: Mieszkam i pracuję w NYC i mało kto tu pracuje więcej niż 40h tygodniowo bo pracodawcy nie chcą płacić nadgodzin! Każda nadgodzina (czyli powyżej 40h tygodniowo) rozliczana jest jako x1.5 standartowego zarobku godzinowego. Dodatkowo związki zawodowe bardzo pilnują, żeby nie przekraczane były normy - bo lepiej dla nich zatrudniać ludzi na dwie zmiany niż dawać nadgodziny.
Mowisz o pracy w unii, albo o zatrudnieniu na "hours" salary. Wiekszosc korporacji zatrudnia na "annual" salary, nie placac przy tym zadnych nadgodzin, wymagajac czesto o wiele wiecej niz 40h tygodniowo
Proszę pamiętać, że ludzie pracujący w korporacjach na wyższych stanowiskach nie są zatrudniani na stawkę godzinową, tylko na roczną pensję . Im nadgodzin się nie płaci. A w związkach zawodowych jest tylko 10-15% pracowników USA.
Zgadzam się z Narcy, w prywatnych firmach, (przynajmniej w mojej branży) nikt nie pracuje więcej jak 40 godzin na tydzień. Często 32 godzin tygodniowo są liczone jako pełny etat z "benefitami". Natomiast te osoby które mają stawki roczne, nie godzinowe zwykle zarabiają bardzo dobrze, więc muszą pracować więcej godzin.
2:50 to prawda . ja nie znalem.jezyka nie mkglem.znalrsc pracy to otworzylem.wlasna steel erection welding firme placilem po.70.na godz ludziom sam.robilem.przetargi moj pierwszy tax return byl.73 tys a po 10 latsch mialem 5 domow cash..
Dave, mam wrazenie, ze podajesz stare liczby. Truck driver (owner operator) to dochodzi do $200K na rok, dobra nurse to $120K plus itd itd. Bye the way, odpisz do mnie mam pomysl na dobry filmik dla Ciebie jak wrocisz do Stanow. Please thx
Dzieki za filmik. Masz racje na temat 40+ godzinnej pracy. Ja wlasnie niedawno skonczylem studia na pielegniarstwie Registered Nurse i znalazlem prace w ER (na pogotowiu). Na start dostalem $10 wiecej niz podales ale wiem ze statystyki podaja podstawowa stawke. Pracuje tylko 40 godzin w tygodniu i wyplate dostaje co dwa tygodnie. Wieczorami albo w weekend dorabiam sobie w innej placowce medycznej. Pracy jest mnostwo w mojej branzy.
Gdyby, to byla prawda, to ok 300 mln Amerykanow nie ma racji bytu w USA. Ja sie pytam, to kto placi te olbrzymie rachunki medyczne, kto placi podatki katastralne za domy? Wiekszosc Amerykanow mieszka w domach, gdyz blokowiska prawie nie istnieja, kto je kupil? Amerykanie w olbrzymiej wiekszosci nie mieszkaja w domach po rodzicach, a kupuja wlasne, pytanie, za co, za $10-15 /h?
Super Dave :) Na 16:44 minut materiału zrobiłeś chyba tylko jeden błędzik mówiąc o policjantkach :) Chciałbym tak mówić po angielsku jak Ty po Polsku - No cóż, trzeba ćwiczyć :)
35 lat w USA. Powiem wam jak jest naprawde. Przyjechalem do Ameryki w podobnym wieku jak Dave ale po 3 latach wrocilem na 4 lata do Polski i z powrotem tutaj. Dave ma w wiekszosci racje ale pokazuje reality raczej z punktu widzenia przecietnego robotnika niz middle class. Wiekszosc tutaj komentujacych jest jeszcze mlodych z duzymi aspiracjami i mimo wszystko zapatrzonymi w Ameryke. Prawda jest take ze zycie zwyklego robola sucks w karzdym kraju. Ale w Ameryce it sucks more niz w Polsce. Tutaj nie masz zadnej pomocy z rzadu, pracujesz bardzo ciezko kazdego dnia a dalej jestes jeden krok od bankructwa. Wszedzie jest kult bogactwa a zwykly robol jest traktowany jak smiec. Ja dobrze sie uczylem i ciezko pracowalem. Skonczylem dobre studia i mam bardzo dobrze platny zawod i duzo pieniedzy. Jesli porownam z tym co bym mial z tym wyksztalceniem w Polsce to na pewno finansowo duzo lepiej - DUZY success. Ale czy jednak na pewno? OK zarabiam DUZO wiecej ale tez musze oplacic DUZO wiekszy dom zapchany DUZO wieksza iloscia zbednych blyszczacych i niepotrzebnych gadgetow, DUZO wiekszy samochod ktorym jezdze DUZO wiecej i ktory pali DUZO wiecej benzyny. Tak naprawde krece sie wkolo jak miliony innych w tym 'amerykanskim snie' a zycie ucieka na zarabianiu i wydawaniu pieniedzy bo na nic innego nie ma czasu. Zreszta urlopu tez masz tylko kilka dni w roku. System jest perfekcyjnie zaprogramowany. Na wyrwanie sie nie ma szans. Ubezpieczenie zdrowotne jest prywatne przez pracodawce. Nie masz pracy nie masz ubezpieczenia a ceny leczenia z kosmosu. Mala choroba i jestes bankrutem czyli smieciem. Masz dzieci ktore chcesz wyksztalcic? Przygotuj sie na kilkaset tysiecy $ od sztuki ale to tylko za studia. Przedszkole tez jest platne $15-20K za rok i w gore. Zaloze sie ze wy Polacy nawet o tym nie pomysleliscie. Zatrzymaliscie sie na przeliczaniu ile chinskich gadgetow, smartfonow i samochodow nakupujecie za ta gruba kase zarobiana w USA. Nie wiem jak wy ale ja jak bym mial druga szanse to tez wyjechalbym z Polski ale do Europy nie USA. Zycie to nie tylko ciezka praca i duzo kasy. Jednak tylko to pierwsze macie gwarantowane w USA.
@@utahdan231 Jesli tylko takie wnoski wyciagnoles z mojej historii to troche mi cie szkoda. Ale tez ciesze sie ze dzieki mnie mogles poczuc sie lepiej i upewnic sie w swojej wyzszosci i madrosci zyciowej.
@@chrisj699 niestety Chris to takie polskie …. kazdy wie najlepiej … i lubi sie wymadrzac aby dowalic i poczuc sie lepiej …… Bardzo lubie Stany amerykanska zyczliwosc i otwartosc ludzi ( i to nie fart) …….. ale chce zaznaczyc ze od Polakow trzymam sie z daleka ……..
ma Pan racje ja mimo wykształcenia politech. musiałem zasuwać na czarno u polaczka na budowie, porażka. Nie było możliwości legalizacji pobytu chyba że poprzez ślub z prostytutką. Dzisiaj mam firmę i kilka real estates w PL. żyje się ok.
Dziwnie sie porobiło w USA, bo pracując jako student w 2005 i 2006 roku w drukarni układajac gazety zarabiałem $10.5/h i teraz mowisz, ze w niektorych zawodach też tyle płacą. Jak to mozliwe? Inflacja od tamtej pory to pewnie z 50% więc nie wiem jak to działa... i zakladam ze nie jest latwo coś z tego odłożyć.
Hej Dave! Od jakiegoś czasu oglądam twoje filmiki. Są I pamiętam jak w jednym z nich opowiadałeś między innymi o pracy kelnera i o tym że oni zarabiają 2 $/h (i że jeśli nie chcesz dawać napiwków kelnerowi to nie idź do restauracji w Ameryce, bo tylko z napiwków kelnerzy są w stanie się utrzymać) a tu podajesz że Server zarabia 11,72$. To jak to jest z tym SERVER-em?
przecież czyta jakies statystyki dla średniej kraju, a w Miami kelner inaczej zarabia niż na bezludziu w jakiejś Arizonie. Kelnerka w Aspen, która była z Białorusiu opowiadała, że po 10 latach pracy kupiła 2 domy w Chicago, które wynajmuje, a sama mieszka w służbowym pokoju.
@@kilos4655 W USA jest ogrom pracy .Jezeli konczy sie studia zwlaszcza w dobrych uczelniach to ma sie zapewniona prace. Zdolni i pracowici maja tez prace na najlepszych uniwersytetach. Dzisiaj niestety korporacje rzadza swiatem. ale chetnych do pracy dla nich nie brakuje. Dlaczego TVN i pracujacy tam ludzie sa popierani przez wielu Polakow bo tam sie dobrze zarabia i mimo ze sporej grupie ludzi tam pracujacym sloma z butow wystaje to z racji posiadanych pieniedzy uwazaja siebie za elity mimo ze nigdy elitami nie beda.Moze im sie tylko wydawac. Wielu ludziom marza sie pieniadze bo mysla ze to wystarczy aby byc kims.Takim przykladem jest Tusk ktory zadnym mezem stanu nienjest i nigdy nie byl.Zdobyl pieniadze na oplowaniu wlasnej Ojczyzny ale ilu mu zazdrosci?😆
Swobodnie zyc?? Po pierwsze gdzie, w jakim stanie, w jakim miescie, na jakiej wsi... Jaki dom chcesz miec, jaki samochod... Koszty zycia wszedzie sa inne, nawet w obrebie jednego miasta placi sie rozne sumy podatku gruntowego od domu czy apartamentu na wlasnosc, w zaleznosci od lokalizacji w miescie. Te podatki gruntowe ('property tax') sa astronomiczne w wiekszosci przypadkow. Jesli do tego splacasz pozyczke to jeszcze gorzej i jeszcze drozej. Ceny wynajecia czegos do zamieszkania, tez sa przerajaco wysokie. Swobodnie to mozna zyc jesli nic nie splacasz, wszystko kupujesz za gotowke ale podatki i tak obowiazuja, czyli trzeba byc milionerem.
@@marita7424 ...taaa , jeszcze nosisz różne buty, lubisz różne sery, nosisz różny rozmiar ubrań, samochód różnie pali, itd, itp. .... Dziękuje za ,,konkretną odpowiedź''.
@@eaglee4010 A ty uwazasz, ze Twoje pytanie jest KONKRETNE?? jest zwyczajnie durne. Chcialam uzmyslowic komus zadajacemu najglupsze pytanie na swiecie o Ameryke, kraj gdzie jest 50 stanow, -- ktore sa niemal jak oddzielne panstwa -- przynajmniej jeden aspect, ktorym sa koszty zycia i utrzymania. Cost of living. Use your brain,dude. Don't ask stupid question.
Dave. No to cię zaskoczę bo zarabiam więcej niż 11$/u i pracuje mniej niż 40h miesięcznie. Contract of employment oczywiście. I jestem na dole zarobków w mojej branży bo da się więcej zarabiać nie pracując dłużej. Ameryka chyba faktycznie jest fajna ale na obrazku.
@@Pkrupie masz racje mieszkam w chicago 25 lat prowadze wlasna firme remontowa od 12 lat za 15$ na godzine nie znajdziesz nikogo na dzien dzisiejszy stawki na tak zwanej "kontraktorce" wachaja sie pomiedzy 20$-40$ srednie wynagrodzenie tygodniowe to przedzial miedzy 1200$-2000$ tygodniowo
w PL Ilość godzin pracy w 2024 roku wyniesie łącznie 2008, czyli 251 dni pracujących. Pracownicy będą mieli do dyspozycji 115 dni wolnych od pracy, w tym 13 dni świątecznych.
Chwila, chwila. Co to znaczy, że pomocnik ma na budowie "najgorszą" pracę? Według jakich kryteriów??? Wybacz, ale z mojej perspektywy, to pomocnik ma najlepszą pracę na budowie. 0 odpowiedzialności, 0 myślenia, 0 stresu związanego z terminami czy postępem prac, 0 liczenia, planowania, mierzenia itd itp. Wyrażenie "najlepszy" czy "najgorszy" muszą być oparte o kryteria i do nich dopiero można przystawić taką bądź inną ocenę. Niemniej w mojej ogólnej ocenie bardzo dobry film. Pozdrawiam!
OMG za co Ty tak nienawidzisz tych Stanów? Bo nie podano Ci na talerzu dobrze płatnej, ciekawej pracy? Czy bo nie potrafisz się w Stanach odnaleźć? Gdzie Ty się uchowałeś, że nie masz podstawowych wiadomości o życiu w Stanach?
Prawda jest taka, ze w Ameryce, jak na swiecie, w tym i w Polsce, jak nie masz wlasnego biznesu, to nie pofikasz. Jest jak wszedzie na swiecie, kilka zawodow, ze bardzo dobrze zarabiasz, ale to i tak mniej, jak we wlasnym, obojetnie jakim biznesie. Co do American dream, otoz byl wtedy, kiedy dolar w Polsce byl drogi, kiedy przywiozlo sie po dwoch latach $10 tys, i w Polsce wtedy byles kims. Teraz jest duzo latwiej w USA odlozyc 10 tys w dwa lata, tylko ze w Polsce, to juz nie sa znaczace kwoty. Dlatego skonczyl sie Polakom American dream, ale sa kraje, ktorym American dream nadal istnieje.
Kiedy Ci ludzie pracujący powyżej 45h tygodniowo, mają czas dla siebie i rodziny? Mam wrażenie że Amerykanie chodzą spać grubo po północy i wstają z kurami żeby mieć czas na coś innego niż praca😂
@@zygiusa8402 Mam wrażenie, że osoby, które nigdy nie były w Stanach w pracy myślą, że 45-50h w tygodniu to jakiś kosmos i niewolnictwo. Tymczasem to coś normalnego i przy dobrej organizacji , czasu starcza na wszystko. W Polsce niestety ludzie ( zwłaszcza z roczników 1990+) nie są nauczeni pracy.
@@legalmarih nie starczy czasu zwlaszcza robiac na pracy zmianiowej. No ale dzieci pewnie od kilku miesiecy ich zycia posylaja do zlobkow, przedszkoli a dzieci dlugo siedza w szkole to wtedy nie da sie dostrzec ubytku czasu.
Podajesz za przykład kelnera który ma około 11usd/h, czyli dość standardowo więc jak to jest z tips? Czy trzeba dawać 20%? Czy podana kwota może właśnie zawiera tips? Bo słyszałem że zarabiają 5$/h i dlatego tip ma być 20%
@@dawidheh4243 piszę do kogoś kto jest biegły bardziej w angielskim niż polskim i użyłem tip aby nie było wątpliwości o co chodzi, a nie dlatego że byłem tydzień w usa i zapomniałem polskiego
@@urszulaklimczak9158 Powinno być życzliwym dodatkiem. To oznacza, że pracodawcy są nieuczciwi w stosunku do kelnera, że tylko dzięki napiwkom może w miarę dobrze zarobić
No to ja mam teraz "Amerykę" w Polsce. Pracuję 40 godzin w tygodniu. Stać mnie na dwa tygodnie na Krecie, na Teneryfie co roku. A jestem zwykłym robotnikiem, wykształcenie średnie, automatyk.
Z tego wykładu wynika, że większość Amerykanów zarabia poniżej 2 tysięcy dolarów miesięcznie. Jestem w lekkim szoku, bo to by oznaczało, że jest to bardzo biedne społeczeństwo. Choć może się mylę, bo nie znam cen i kosztów życia w Ameryce.
Oczywiście. Zarabia także mniej ten kto np. zostaje zwolniony za podpadkę z przełożonym (np. odmowa seksu,lub przekrętu ). A każdy dzień bez roboty to dzień bez żarcia,powstający dług,bezdomność ).
....poniżej 2 tysi dolcòw na miesiąc to nie jest bieda.....też zależy z jakiego pułapu patrzysz...też to już nie jest stosunek do polskich zarobkòw jak 30 lat temu....
Szczególnie zaciekawiły mnie dwie twoje informacje A- w stanach prócz jedzenia prawie nic się nie produkuje, B- oni mogą ci coś sprzedać ale żeby znali się na czymkolwiek to już NIE. Ponad 330 milionów mieszkańców w kraju gdzie nic się nie wytwarza a na ten chleb gdzieś przecież trzeba zdobywać pieniądze. Jeden musi żerować na drugim bez stałego dachu nad głową ,wymusza to inną świadomość coś w rodzaju walki o przeżycie. U nas w Polsce już nieco odeszło w zapomnienie powiedzonko WYŚCIG SZCZURÓW a tam w usa ciągle trwa walka szczurów.
Raczej totalne bzdury, pisane dla poklasku, popularnosci, potem jakas ksiazka. Tak sie robi biznes. W Polsce tak samo juz robia. Kiedys trzeba bylo miec chody, zeby T V ciebie wypromowala, a teraz w internecie sam sie promujesz. Fartuch na szyje, kilka filmikow, jak usmazyc placki ziemniaczane i za chwile juz jest ksiazka z przepisami kulinarnymi, od osoby, ktora w zyciu kucharzem nie byla. Moj dziadek mowil, madry pisze dla zabawy, glupi czyta, bo ciekawy.
@@michaelave2149 myślę że UK jest lepsze , chociaż nie znam szczegółów Holandii, jak łatwo się załatwia sprawy, jak łatwo otwiera biznes , kwoty zwolnione z podatku itp
Dave, to już nie pierwsza taka publikacja którą zamieściłeś o zarobkach i wyczuwam pesymistyczny ton przedstawiający Amerykę jako kraj upadły moralnie i finansowo. Mam wielu znajomych z branży IT którzy zarabiają ~200k/rok, kierowców CDL zarabiających ponad 120k/rok (owner 250k/rok) czy choćby spawaczy, mechaników dla których 130k/rok jest podstawą. Czas na małą refleksję?
Dave stara sie byc poczytny. Polacy uwielbiaja, jezeli zyjacym w USA dzieje sie krzywda. Prawda nie bedzie dobrze odbierana w Polsce. Ma chlop maŕne pojecie o USA.
Z tą pracą więcej niż 40 h w tygodniu to w Polsce czasami się zgadza jeśli chodzi o pracę na produkcji. Moja mama bierze wszystkie możliwe nadgodziny jakie są
w usa jak robisz więcej niż 40h tygodniowo to nie dostajesz dodatkowej kasy a w polsce jak bierzesz nadgodziny ponad 160h miesięcznie to płacą ci za to 100% więcej czyli zamiast np. 30 pln dostajesz 60pln na godzine, dlatego po prostu opłaca się brać nadgodziny bo można na prawdę sporo sobie zarobić
@@Lateset Tak, tak, w swoim komentarzu odniosłem się tylko do liczby godzin ogółem, bez zwracania uwagi na opłacalność. Po prostu żeby wskazać że zdarza się często że Polacy traktują 40+ godzin/tydzień też jako coś w miarę normalnego jeśli się chce zarobić
@@telefonfd7882 xDDD 5zł na godzinę HAHAHA bo jeszcze w to uwierzę że ktoś był tak głupi żeby pracować za 1/4 tego co powinien zarabiać, spoko podeślij te umowy z chęcią sobię przejrzę bo nie ma opcji żeby był ktoś tak głupi żeby robił 300h za 5zł na godzine ps. nie chciała tylko chciał
@@telefonfd7882 ludzie jak ty na prawdę istnieją haha, po twojej wypowiedzi zgaduje ze masz z 40 lat i niewyobrażalną wiedzę o życiu która nawet nie jest prawdziwa i wyssana z palca bo cos tam gdzieś usłyszałeś i przekazujesz te wiedzę jak jakąś świętość, oczywiście przepraszam za atak personalny ale jeśli nie masz kompletnego pojęcia o sprawie to się o niej nie wypowiadaj, amazon w 2015 płacił 14zł brutto pracownikom
W Polsce, jezeli ktoś dostaje wypłatę i wydaje ją w tydzień,nie zważając że do końca miesiąca nie będzie miał pieniędzy jest uważany za patologię.Zazwyczaj to są alkoholicy.
super film i fajne spojrzenie na temat. prześlę paru znajomym, bo ludzie rzeczywiście nie doceniają jak łatwo jest żyć w Polsce na fajnym poziomie vs USA. super te wstawki z danymi - dzięki za rzeczowe opracowanie tematu.
10:05 ten stempel to dowód na niesfałszowanie dokumentu rangi np. państwowej, bo zwykły człowiek nie może sobie od tak wyrobić na zamówienie pieczątki np. Rządowej. Zawsze do takiego stempla pracownik dokłada własny podpis itd. To jest jakby wyznacznik autentyczności dokumentu.
12 lat temu w Teksasie naprzyklad mogłeś wyżyć za 1600 na miesiąc. Apartament kosztował $600 na miesiąc. Elektryka $90 miesięcznie woda $30 miesięcznie benzyna $20 na tydzień. Teraz ten sam apartament $2300 do 2600 już by nie wyżył.
u nas panowało takie przeświadczenie, że kasjer to czlowiek gorszej kategorii albo praca na budowie to dla tzw roboli. na szczęście się to zmienia. masz rację, że praca ważna jest wszędzie tak samo. nasi rodzice bardzo chcieli żebyśmy zdobyli wyższe wykształcenie żeby lepiej żyć. ale to wcale nie jest gwarancja zrobienia jakiejś wielkiej kariery niestety. a żadna praca nie hańbi , ważne żeby pracować uczciwie. jeśli praca jest fajna i pracujemy z fajnymi ludźmi to najważniejsze. ja się też zastanawiam po cholerę mi były studia skoro jest tak ciężko znależć pracę. ale z drugiej strony jak się chce coś osiągnąć to trzeba coś z siebie dać. a praca nawet jak kijowa , można ją zmienić.
Piękne słowa :) w Polsce potrzebujemy amerykańskiego szacunku do każdej osoby pracującej bez względu jak pracuje. Zgadzam się też że praca w Polsce zwłaszcza na stanowiskach państwowych powinna być o wiele efektywniejsza tak żeby policjant mógł zarobic na godzinę te 30 dolarów ale to trzeba zmieniać cały system jak np. Łączenie w małych gminach funkcji policjanta z strażakiem i np. karetkowym i tak np. Taki policjant na podstawie big data czyli baz danych może zostać oddelegowane w okresie zmenijszonej przestępczości lub mniejszego ruchu na drodze np. Do karetki albo do straży pożarnej jeśli tam np. Analitycy wskazują na wzmożone zapotrzebowanie. Można by te systemy uprawniać a statystyka jest nieomylna, wiem po prowadzę firmę i wiem kiedy mam zamówienia i kiedy się ich spodziewać, są nawet darmowe narzędzia jak Google trends dla małych zuczkow to co dopiero dla takich instytucji państwowych stworzyć bazy danych i na ich podstawie delegować pracownika
"gwarantuje"... w NY wielokrotnie pracowalem w firmach, gdzie placone mialem za 40h, a fizycznie w pracy moglem byc 35-30h, a faktycznie czesto nie przekraczalem 20h :D no ale to troche bardziej odpowiedzialna i wymagajaca prac aniz kasjer :D
hallo Dave jak to jest mozliwe zeby czlowiek ktory zarabia mniej niz 2000 dolarow mogl postawic sobie dom czy wynajac mieszkanie w dobrym miejscy dobre mieszkannie kosztuje sporo ponad 1000 dolarow to jak zyc a gdzie samochod do tegoa rodzina dzieci utrzymac
Mówisz Dave, że praca na kasie, gdy ma się magistra, to normalna sprawa. Ale w USA płaci się za studia, to jak potem taka osoba spłaca taki kredyt przy niskich zarobkach? Chyba do końca życia ;)
Latwo jest wszystko tak ponaciagac zeby przedstawic swoja ,,racje". Te prace co podajesz to w wiekszosci w Polsce sie zarabia moze ze 2500 zl za 40h tygodniowo. Benzyna w Polsce po 6,50 zl a w stanach ile? 1 dolar? Te 2000 dolarow na miesiac to zarabiaja jacys bardzo slabo wyksztalceni. Co i tak daje 4000 dolarow na rodzine jak dwie osoby pracuja- ciezkie do osiagniecia w Polsce.
@@arturg1881 nie prawda. Nie trzeba mieszkac w Kaliforni. Mozna mieszkac tanio a wiele rzeczy w sklepach kosztuje tyle co w Polsce. Paliwo jest tansze niz w Polsce
Dave, to posiedź na kasie u nas w Biedronce. Będziesz miał Polish dream. Elektryk u nas za 7000 dolców też chętnie popracowałby pewnie dłużej. Niestety, ale z twojego filmu nie tyle wynika , że skończył się American dream , a tyle że Polska wciąż jest płacowym grajdołem, co w porównaniu z cenami u nas i u was daje sporą różnicę i nie dziwię się , że za te pieniądze i podatki ludziom nie chce się więcej pracować.
@@arye2457 W Polsce, no nie wiem? tu chyba wskazana uwaga, co do wartosci $$, tu zarobki frezera na oko $60 -$85 tys rocznie, ciekaw jestem jak to sie ma w Polsce na co stac frezera ?
@@arye2457 W Polsce są słabsze zarobki, a pieniądz ma mniejszą siłę nabywczą. Np. elektryk na Florydzie rocznie zarobi ok $ 60.000. Przykladowo nowy Hyundai Palisade kosztuje tam ok. $20.000 (siedmioosobowy SUV). W Polsce po roku pracy kupisz najwyżej dziesięcioletnie auto sprowadzone z Niemiec. Elektryk w Polsce jeśli zarobi 60.000 złotych rocznie, czyli 5.000 miesięcznie ( to jest sztuka taką kwotę osiągnąć ) nie ma szans na osiągnięcie takiego samego poziomu życia nominalnie, jak jego kolega zza oceanu.
Zyje w USA i nie moge narzekac. Zajęło to wiele lat w szkole a potem musiałem sie jeszcze wiele nauczyć w pracy i udowodnic wlasna wartosc innym. Żyje bez długów w USA. American dream to jest osiągalny dla ludzi którzy nie szukaja życiowych i finansowych porad od wszelkiej masci doradcow tylko sami myślą. Matematyka nie klamie-nigdy. Dobrych specjalistów będzie w USA już niedlugo brakowac.
To dlatego USA i Chiny i ogólnie Azja szybko się rozwijają, a Europa jest w stagnacji. Azja nas zje, a potem wypluje. Za 20 lat to europejczycy będą pracować w chińskich fabrykach :D zresztą już od dawna Polacy pracują na Koreańczyków a nie odwrotnie. Jest coś za coś. Dobrobyt nie trwa wiecznie, jeśli się nie będziesz starał, to ktoś inny się postara bardziej niż ty i cię w końcu przegoni.
@@marti160 Ale pierdolisz głupoty, palancie XD Zapotrzebowanie na specjalistów jest i zawsze będzie duże, praca będzie. Europa wcale nie jest w stagnacji xD
Dave fajny akcent , trafne przycinki odnośnie wiecznie żywych pieczatek, gwiazd Policjantek.Polska mocno się zmieniła na przestrzeni ostatnich 40 lat. Dziś nikt z moich znajomych nawet nie rozmawia o USA jako kierunku zarobkowania bo to się słabo opłaca i daleko. Ojciec w 80 latach pojechał do Chicago za 4 godziny jego pracy w Polsce można było normalnie przeżyć. Niestety z pozostałych godzin nic ciekawego się nie zachowało bo poszło w % i babeczki. Dziś jak masz olej w głowie ,chęci do pracy i trochę szczęścia da się całkiem normalnie żyć w Polsce- przynajmniej tak było jeszcze parę miesięcy temu
Byłem w stanach w 1989/90'.Przedłużyłem nielegalnie pobyt o 9 miesięcy. Przy fałszywej SS (Social Security) zarabiałem - w fabryce odzieżowej na Manhatanie 5,50 na rękę (za godzinę) 2 miesiące. Później w magazynie szewskim (zarobek taki sam). Później na budowie 3 miesiące (chyba 6,50 $/h ) .Później wybiłem zęby jednemu idiocie i musiałem zniknąć (ukrywać się) na 2 miesiące (żeby mnie nie oskarżył za utratę zdrowia). Nakupowałem kilkaset płyt CD (wtedy wchodziła nowa technologia) i w klubowej przedsprzedaży (CBC i BMG )były po (1 $ za szt ? Pakiet 10 szt.) Przywiozłem je do Polski chyba z 500. Olałem Amerykę i Canadę. Nie chciałem być bezdomnym lub niewolnikiem na obczyźnie. Nie miałem problemu z powrotem. Po 5 latach wyrobiłem wizę wielokrotną (10 lat) . Ale nigdy z niej nie skorzystałem. O kolegach którzy w podobnym czasie czy wcześniej wyjechali (Australia,RPA ) słuch zaginął.Pozdrawiam obieżyświatów.
W Stanach ludzie pracują po 10 godzin dziennie. Często praca oddalona jest od miejsca zamieszkania nawet o 100 km. Do domu wtedy wracają późnym wieczorem. O godz.19 stoliki w restauracjach są wszystkie zajęte.
Gdyby było tak jak w postawionym przez Ciebie pytaniu to nie byłoby różnicy w zamożności przeciętnego Polaka i Amerykanina… A nawet Amerykanin byłby biedniejszy, biorąc pod uwagę to ile dolarów zarabia się tam vs ile złotówek tutaj.
Przykladowo za 2k zl kupisz 330 litrow benzyny w pl a w us za 2tys $ kupisz 1900 litrow (około) ceny sa rożne, cos jest drozsze a cos tansze. Jesli chodzi o jedzenie czy wynajem mieszkania to te 2k dolarow mozesz wyzerowac w miesiac zyjac na srednim poziomie. Takze zalezy co kupujesz i jak zyjesz, pozdrawiam :)
@@maczek70pl ale 2k USD i więcej zarabia w stanach masa ludzi, a 8k PLN w Polsce ułamek w stosunku do ogółu społeczeństwa. Poza tym to chyba dość oczywiste, ze posiadając te sama ilość pieniedzy (niezależnie od gotówki), w państwie mniej rozwiniętym będziesz mógł sobie pozwolić na więcej ze względu na ceny…
@@naturalbornhuman3450 No oczywiście w Polsce większość ludzi zarabia między 2k a 3k pln , no i tak sobie przeliczają że za to samo tylko w dolarach mieliby w USA 4 razy więcej kasy , i wyższy poziom życia , ale tak to niestety nie działa , zarobki 2k do 3k $ to jest raczej minimum za co można przeżyć w USA , a więc takie przeliczanie nie ma sensu . I faktycznie w Polsce 8 k pln to fajna kasa , ale w USA to tak trochę biednie . A 15 z tych najpopularniejszych zawodów w USA , które Dave wymienił nie przekracza 3k $ , a 6 z tych prac to mniej niż 2k $ .
... owszem ... , lejemy jeszcze lak na koperty i przykładamy na nie pieczęć ... , ale tylko jeśli zawierają pergaminy zapisane gęsim piórem ... , aha ... , i tekie koperty dostarczamy tylko posłańcami konnymi ...
W Polsce problem jest taki, że w Polsce tygodniówkę wypłaca się raz w miesiącu.
@@DrKnow186 XD
@@DrKnow186 problem jest taki, że wtedy nazywałyby się kieszonkowe. I to dla takiego małego dziecka, nie dla nastolatka.
Bez przesady
Dlatego trzeba założyć działalność i będziesz miał tyle ile chcesz i jak często chcesz 😉
@@gwiezdnyludek2493 no nie dokońca
9:53 podobne pytania można byłoby wystosować w stronę przedpotopowego systemu płatności w stanach... czeki, wciąż używane paski magnetyczne w kartach płatniczych, nieporównywalnie mniejsza dostępność płatności zbliżeniowych, brak czegoś na wzór BLIKa itd. Zacofane praktyki nie są tylko domeną Kraju nad Wisłą ;)
Jak zwykle mam odwrotne odczucia. To w Polsce mialem karte tylko z paskiem (bez chipa). BLIK? Tutaj kazdy sie posluguje Venmo, ktore wg mnie jest odpowiednikiem BLIKa. W PL BLIK sluzy tylko do platnosci internetowych (wg mnie tak samo czasochlonny jak uzycie karty)
@@Kaszanator1 nie tylko do płatności internetowych. Blikiem bez problemu można zapłacić w sklepie albo skorzystać do wypłaty gotówki w bankomacie.
Co do płatności w sklepie nie pochwalam wygody rozwiązania, ale możliwość jest.
@@Kaszanator1 totalna fikcja, chyba ze emigrowałeś do USA w latach 90. Blik tylko do płatności internetowych? XDDD
@@naturalbornhuman3450 W sumie racja. Tylko mnie to spotykalo, ze "tutaj akurat nie mozna placic blikiem"
@@Kaszanator1 co ty mówisz!! To musi być blik bo jak się innej firmy płatności nie zna , to blik musi być przyjęty przez cały świat.
Widzisz @Dave z Ameryki: w polskich sklepach bedziesz pracowal jednoczesnie jednoczensie jako cashier + janitor + stocking associate + laborer (dostawe trzeba rozladowac) + Customer Service a dostaniesz mniej niz by sie za pojedynczy obowiazek nalezalo. Dlatego kto moze ucieka w lepiej platne stanowiska, bo zarobki wschodnie, ale ceny europejskie.
Davey, Davey :D Co do tego oszczędzania to absolutna prawda, pracowałem przez półtora roku w Tampie jako spawacz (Welder) w Gulf Marine Repair i pracował ze mną chłopina wiecznie dębił ode mnie papierosy, podjadał mi ze śniadania i święcił mi oczami o drobne na wachę. Doszło już do takiego momentu że jak szykowałem sobie posiłek do pracy to szykowałem tez dla niego, bo juz sie tak przyzwyczaiłem, że jemu tez trzeba. Ale jak mi sie już kończyła wiza i moja kariera w US dobiegała końca to dowiedziałem się że był po ciężkich przejściach w życiu i dlatego był spłukany.
Ile zarabiałeś jako spawacz?
@@jarekdiament1121 Szczerze, ale tak najszczerzej...gówno, bo jakieś 17$ na godzine ale przyyyygód ile
@@maciejdymerski warto było? i dlaczego nie chciales zostac w USA?
@@gracsk8175 Jako przygoda ? Tak. Ale czy chciałbym tam żyć? Nie.
Trzymajcie się tam w tej Ameryce
@@Pkrupie xD
Łukaszenka mówi że Amerykanie stoją przy granicy z Białorusią i proszą o sól albo kaszę.
@@Pkrupie nie musisz się wszędzie tym chwalić, to był tylko żart
@@Pkrupie jak ci tak dobrze to dobrze ci tak że ci tak dobrze
@@Pkrupie tak, wszyscy ludzie muszą być smutni
"I wtedy Dave wymyślił dewelopera miękkiego łeru. I wiedział, że jest to dobre".
To jest programista Dave :)
Siódmego dnia - zapomniałeś dodać
Nie. Programistów jest niewielu . Chodzi o sprzedawców i wdrazaczy oprogramowania
Lub ogólnie informatyk po polsku.
Śmieszny facio
Jesteś w błędzie gdy chodzi o 40 godz tydzień pracy. Ja pracuję w marketing w firmie komercyjnej nieruchomości i tysiące nas pracuje 9:00 do 17:00 i w tym 1 godzinny lunch with a minimum płacy $70,000 rocznie, po podadkach około $4,500 miesięcznie od jednej osoby. A gdy obydwoje ludzi po 4 letnich studiach pracuje to około $9,000 przynosi do domu. Banki też pracują 40 godzin, instytucje finansowe i stanowe.
i to niby nie wystarcza tam na dobre życie?
mam firme w Germany, biorę więcej niż wasza 2ka. sorry
A ile Ci dostaje x tej pensji na koniec miesiąca? Pozdrawiam
bardzo edukacyjny materiał ! cheers Dave
Fajne filmiki za które dziękuję.Potwierdzasz to co słyszałem od sąsiada który wrócił do Polski po ponad 30 latach pobytu w USA.On za ten czas oszczędził sobie sporą sumkę,ma amerykańską emeryturę.O amerykanach mówił tak."Polak gdy umiera w stanach to ma jakiś dom,jakieś oszczędności a Amerykanin ma na koncie parę dolarów a najczęściej debet.
Tylko w sumie jaką to robi różnicę skoro się i tak umiera i nic nie zabiera na tamten świat :P to może i ten Amerykanin więcej miał z życia ;)
oczywiście wszystko zależy od danej osoby, ale na ogół Amerykanie typowy amerykański żywot nie jest wywrotnie bajerancki. Tak jak Dave mówi, zapieprzają w pracy, przychodzą wypompowani do chaty, żłopią piwo i następnego dnia sposwrotem to samo za kipeskie pieniądze. Tak żyje większość społeczeństwa. Oczywiście są też miliony milionerów, ale to jest ogromny kraj i generalizuję@@lonelysoldier17
A dzisiaj jeden i drugi ma debet jak umiera😂
Roznica jest taka, ze Polak bogatszy umiera. Ktos powie, ze dzieciom zostawi, dzieci trzeba nauczyc zarabiac pieniadze, byc samodzielnym. Nie dajemy dzieciom ryby, dajemy wedke.
No i ktory pracowal w USA, zeby zyc , a ktory zyl, zeby pracowac?
45-50-60 godzin tygodniowo i jeszcze musisz udowadniać oddanie w pracy jak pachołek szlachcicowi... Ciężko to określić inaczej niż nowoczesne niewolnictwo. Wolałbym olać system i żyć poza nim na jakiejś zapadłej wsi, gdybym miał być tak wykorzystywany.
Ja pracuję 84 godz /tydzień przez 28 dni na 28 wolne, na statku w USA.Ale to lekka ,choć odpowiedzialna praca ,świetnie płatna, dlatego to robię.Pracowac w jakiejś fabryce po 12 godzin,to niewolnictwo jakie nam chcą zorganizować właściciele korporacji
To jest taka gra, wszyscy mowia ze na tej pracy im zalezy ale tak naprawde to wszyscy maja to gleboko w tyle, u have to play this game baby.
@@andrzejcecot5259 Ja po max 70h tydzien w Polsce na cieciówie wyspałem się, obejrzałem filmy i mi za spanie zapłacili.
Skoro tak tam rzeczywistość wygląda, to dlaczego ludzie jeszcze marzą o Stanach? We Francji gdy pracowałem na stoczni przy zakładaniu wentylacji na statkach, 35h tygodniowo i wpadało 2k euro, mając opłacone mieszkanie przez firmę, a to było ładnych parę lat temu. Aż ciężko mi uwierzyć, że tak słabo wyglądają realia w USA
@@andrzejcecot5259bardzo ciekawe! Napiszesz coś więcej :) Jak wygląda Twoja praca? Jak warunki?
pewnie że było ok, uśmiałem się jak zwykle 👍
Lipa z tą Ameryką. Mam kompletnie inną mentalność, pracuję aby żyć a nie żyję aby pracować. Z moją mentalnością zostałbym tam menelem bo nikt by mnie nie zatrudnił
To nie jest zupelnie tak, w Polsce tez bys zyl, zeby pracowac, gdybys musial kupic wlasny dom i go samemu splacac. Ludzie popadaja w rozne klopoty z roznych powodow, prawne, finansowe, obyczajowe itd. Nie jest tak, ze wszyscy American zyja, zeby pracowac. Jest jeszcze jedna grupa ludzi, to tacy, ktorzy maja ambicje, umrzec milionerami. Jezeli jestes tzw "zarobiony", to juz wcale nie musisz zyc, zeby pracowac. Tutaj latwiej jest zyc, jak w Polsce.
Pewnie tak ale w Polsce nie narzekam bo mamy spłacony dom chociaż i tak muszę odfajkowywač swoje godziny niestety@@janwinnicki6426
@@jakubgor1164 O tym wlasnie pisze, jak jestes "zarobiony". Masz splacony dom, splacone auta, nie masz dlugow, to zycie w USA jest latwe i duzo latiejsze, jak w Polsce. My nie musimy oszczedzac na klimatyzacji, ani na ogrzewaniu, czy na wodzie. Stac nas. Jeszcze czesto pomagamy rodzinom w Polsce. Polacy tutaj przyjezdzajacy, przewaznie zaczynaja od przyslowiowego zera. Trzeba z poczatku troche sie narobic, zeby dogonic klase srednia.
Kryzys w roku tysiąc siedem i tysiąc osiem?! C’mon Dave, to w średniowieczu był ten kryzys? 😀
Indianie mieli wtedy mocnà zapaść. Przestali promować Pontiaca ( wódz indiański) i wielu innych ;-)
W 1007 po fali agresji plemienia Siuksów rada polityki pieniężnej Apaczów nałożyła dotkliwe sankcje na import indiańskiego ziela, które było podstawowym surowcem do nabijania fajek pokoju. W konsekwencji tych zdarzeń na przestrzeni 1007/1008 roku nastąpił tam opłakany w skutkach kryzys gospodarczy, którego widmo odczuwane jest do dziś ;)
@@scarbiossa tylko biały człowiek powie "Siuks" a znawca tematu "Dakota" ;-) Siedzący Byk i Czerwona Strzała, przewracają się w grobach na prerii ;-) czytało się w epoce wykluwania pryszczy, Szklarskiego, więc to i owo pozostało :-)
Dave już nie raz udowodnił że prawie nic nie wie z historii poza historią Stanów Zboczonych. A podobno ją lubi. Ale i tak go lubię, mojego imiennika. Chociaż Stanów Zboczonych nie lubię.
2007-2008.Pomylil sie Dave😀
Dave, jesteś świetny w tym przekazywaniu prawdy o amerykańskiej codzienności.
inwestycja jest kluczem dla każdego, kto chce być bogaty, oszczędzanie nie uczyni cię bogatym, raczej kilka inwestycji pomoże ci zaoszczędzić, odkąd zacząłem inwestować w kryptowaluty i giełdę, osiągnąłem dobre zyski
@@sofialeonardo8777 inwestowanie w forex, kryptowaluty i giełdę było dla mnie naprawdę trudne, co sugerujesz, abym zrobił
inwestowanie w forex, kryptowaluty i giełdę było dla mnie naprawdę trudne, co sugerujesz, abym zrobił
@@sofialeonardo8777 inwestowanie na rynku forex i kryptowalut wymaga nie lada umiejętności, cierpliwości i odpowiedniego profesjonalisty, który poprowadzi Cię po zwycięskich ścieżkach
Jack Peterson jest najlepszym ekspertem, jakiego mogę ci polecić, osiągnąłem dobre zyski inwestując z nim, a także jest licencjonowanym brokerem, zawsze możesz się z nim skontaktować na
Instagram
Potwierdzam, American dream się skończył w roku 1007 i 1008. Bolesław Chrobry potwierdza.
Colesław Chrobry
@@Odoaker_000 Chłobły
😂😂😂😂
😂
@@Odoaker_000 Mysle,ze zrozumiales!
Uwielbiam oglądać twoje filmy
Pamiętam jak kiedyś znajomy z USA był zaskoczony, że całkowicie zignorowałem wiadomość z pracy o godzinie 16:03(kończę o 16:00). Dzisiaj za żadne skarby świata nie chciałbym tam mieszkać właśnie dlatego, że w porównaniu do Europy zachodniej i północnej USA nie ma nic do zaoferowania(no, chyba że jesteś miliarderem, wtedy to tak.)
Jesli pracujesz tak, jak Dave na stacji benzynowej to moz ei musisz tak pracowac. Jednak w przypadku kiedy potrafisz cos robic wlasnymi rekoma to wlasciwie Ty dyktujesz warunki pracodawcy co do czasu Twojej pracy, urlopu itp.
@@piotr84ru
Bravo
4:50 chyba 2007/2008 xd (Dave powiedział tysiąc siedem / osiem)
A propo pracy w Korporacji to moje zdanie jest tożsame z tym co mówił Zbigniew Stonoga; *_"Roobota w Korporacji i Karta Debetowa, to jest wasz Majestat! Wasza Godność!"_*
Nie zapomnij że w każdym stanie jest inna stawka płacy. To widać gołym okiem że wielu rzeczy nie wiesz a spędziłeś w USA mnóstwo czasu. Byłem tam ponad 7 lat i wiem że podróż dla większości Amerykanów ze stanu do stanu to spore wyzwanie a wiedza o świecie prawie żadna. Generalnie bardzo zacofana mentalność Amerykanów ale w TV to inaczej wygląda.
A dlaczego wróciłeś?
15:35 No nieeee, akurat w IT dbają o poprawną wymowę xD
Software developer to najczęściej po prostu programista.
Jebac it
@@slapbass8494 czemu ? odp plis
Jest tyle godności i szacunku dla niezależnej kobiety. Spędziłem 20 lat pracując i inwestując w USA. Teraz mam 31 lat i około 4 strumieni dochodów. Wspieranie mojego męża i dzieci oraz kupowanie wszystkiego, czego chcę, bez proszenia nikogo o pieniądze. Nic nie daje większej radości niż to. Wiele kobiet musi dostać się do pracy bez względu na status finansowy twojego męża lub partnera.
Wspaniały. Twoje dzieci muszą być dumne, że mają wspaniałą mamę.
Jestem naprawdę zainspirowany. Mam teraz 24 lata. Wykonywałem jakieś 9-5 prac, ale naprawdę od dłuższego czasu zastanawiam się nad inwestowaniem. Czy możesz podzielić się, jak zacząłeś swoją inwestycję, rodzaj inwestycji i jak na tym zarabiasz?
@@valeriecastillo7799 Inwestuję i handluję rynkiem finansowym. To było bardzo lukratywne. Z zysku, który zarobiłem w ciągu roku, mogłem kupić restaurację. Ale handel nie jest tym, co robisz bez odpowiednich wskazówek. Mam brokera, który zajmuje się wszystkimi moimi działaniami handlowymi i upewnia się, że moje portfolio jest zdywersyfikowane w różnych sektorach rynku.
@@janiapogoda7480 Brzmi dobrze. Rynek finansowy jest opłacalny i może uczynić kogoś bogatym, ale wymaga dużo wysiłku, konsekwencji i czasu. Próbowałem tego 2 lata temu, ale nie mogłem poradzić sobie z analizą statystyczną. To jest jak matematyka. Jedynym sposobem na zarabianie na rynku finansowym jest skorzystanie z profesjonalnego tradera i chciałbym zapytać, z kim handlujesz. ?
@@janiapogoda7480 kto jest twoim brokerem i jak ktoś może być częścią jego usług?
Fajny odc. Dzięki :)
Ciekawy materiał!
Jak zwykle świetny odcinek. Pozdrawiam!!!
Gość z Ameryki śmieje się z Polaków że dalej używają pieczątek a wypłatę dostaje czekiem
Ostatnio wypłatę dostałem czekiem za czasów Jurka Krzaka. Chyba nawet Saddam Husajn żył.
W Polsce czeki to lata 90 dziesiąte XX wieki. 😁
@@andrzej21111 a to ciekawe, bo czeki w latach 90 to miał... kto? Bo w Stanach to w zasadzie każdy
@@karampuk1974 Emeryci zakładali sobie konta aby dostawać emerytury z ZUS i dostawali książeczki czekowe. Realizowałem takie czeki podobnie jak czeki z firm.
Zachodnie firmy płaciły wynagrodzenie czekami. Trzeba było iść do banku i wymienić na gotówkę. Nie było przelewu na konto tylko czek. Czeki były kłopotliwe ponieważ realizacja czyli wymiana na gotówkę w banku. W banku wtedy były kolejki.
@@andrzej21111 no to troszkę inaczej niż w USA. Pomijam, że moja babcia miała ROR, to raczej czeków nie pamiętam. Za to w USA czeki nie są kłopotliwe, a w dzisiejszych czasach deponuje się je robiąc zdjęcie w domowym zaciszu.
To jest przykre że dopiero od ciebie dowiadujemy się takich rzeczy, dzięki
PS gdzie takie widoki?
wygląda jak Teneryfa :D
Z tym życiem dla pracy mogę się zgodzić na podstawie pracy w korporacji w PL gdzie mamy kontakty z interesariuszami z USA, widać że u nich jest takie podejście. Jednak wolę Europę i choć nie zawsze uda się skończyć po 8śmiu godzinach, to mentalnie daleko mi do etosu pracy ponad wszystko. 12 - w zakładach produkcyjnych są takie stanowiska jak Brygadzista bądź kierownik zmiany.
Ja wręcz uważam, że 6 godzin pracy dziennie to powinien być max, by mieć czas na życie. 10-12 godzin przez 5 albo 6 dni w tygodniu to już nie praca, tylko orka. Dramat kompletny.
@@FrykaS. wyzysk ale Polske i Europe też to czeka
@@martbouv3332 taki powrót do XIX wieku.
@@FrykaS. Zależy, ja lubię pracować i odpoczywam często w pracy. Oczywiscie sił juz nie starcza, bo sie ma 44 na karku, ale jeszcze 10 lat temu bez problemu 14 godzin dziennie sie pracowalo, teraz 10 na luzie.
@@kacperpotocki2230 jeśli lubisz swoją pracę to co innego. Ale niestety większość ludzi nie lubi, nie chce, ale musi z takich czy innych powodów.
Jak pamietam zawód sprzątaczki w Polsce był jeden z gorszych i nie docenianych. Ja jestem po ekonomii w Polsce, tutaj sprzątam od ponad 20 lat. Jeśli pracuje sie dla siebie mając swoich klientów to stawka jest minimum $25 na godzine
...ja mam od 30 do 50 |H w jakim stanie mieszkasz?
Be urazy, ale wykształcenie ekonomiczne, to akurat w sam raz do sprzątania. Szkoda, że inni "ekonomiści" się tym nie zajmują, bo świat stałby się lepszym. Nie, nie chcę Pani obrazić. Miałem kiedyś ekonomię z jakimś "doktorem" i facet był kompletnym debilem. Skutki działalności "ekonomistów"wszyscy odczuwamy na własnej skórze. To przez nich Polacy zapierdalają za miskę ryżu.
@@KH-lg3xc widzę ze ma pan bardzo wąski światopogląd jeśli chodzi o wykształcenie ekonomiczne i wszystkich wrzuca do jednego worka. Zastanawiam sie jaka byłaby pańska złośliwość gdybym była na przykład pielęgniarka która sprząta
@@KH-lg3xc dziecko , bo chyba nim jestes , o czym ty mówisz? Jakie ty masz wiadomości?
$25 na godzine to nie jest duza stawka, uzaleznione jest to oczywiscie od tego gdzie sie mieszka, ogolnie nie sa to wysokie zarobki.
Dave troszkę Cię sprostuję: Mieszkam i pracuję w NYC i mało kto tu pracuje więcej niż 40h tygodniowo bo pracodawcy nie chcą płacić nadgodzin! Każda nadgodzina (czyli powyżej 40h tygodniowo) rozliczana jest jako x1.5 standartowego zarobku godzinowego. Dodatkowo związki zawodowe bardzo pilnują, żeby nie przekraczane były normy - bo lepiej dla nich zatrudniać ludzi na dwie zmiany niż dawać nadgodziny.
Mowisz o pracy w unii, albo o zatrudnieniu na "hours" salary. Wiekszosc korporacji zatrudnia na "annual" salary, nie placac przy tym zadnych nadgodzin, wymagajac czesto o wiele wiecej niz 40h tygodniowo
Proszę pamiętać, że ludzie pracujący w korporacjach na wyższych stanowiskach nie są zatrudniani na stawkę godzinową, tylko na roczną pensję . Im nadgodzin się nie płaci. A w związkach zawodowych jest tylko 10-15% pracowników USA.
i ile zarabia się srednio w NY? W normalnym korpo? Polacy mówią raczej o 85-120k$ brutto rocznie a tutaj jakies marne 20$ za godzinę?
Zgadzam się z Narcy, w prywatnych firmach, (przynajmniej w mojej branży) nikt nie pracuje więcej jak 40 godzin na tydzień. Często 32 godzin tygodniowo są liczone jako pełny etat z "benefitami".
Natomiast te osoby które mają stawki roczne, nie godzinowe zwykle zarabiają bardzo dobrze, więc muszą pracować więcej godzin.
Casey Neystad niedawno stwierdził, że każdy Nowojorczyk zawsze podkreśla ile godzin przepracował w zesżłym tygodniu. To u nich jest jak kult.
2:50 to prawda . ja nie znalem.jezyka nie mkglem.znalrsc pracy to otworzylem.wlasna steel erection welding firme placilem po.70.na godz ludziom sam.robilem.przetargi
moj pierwszy tax return byl.73 tys a po 10 latsch mialem 5 domow cash..
10:00 - tak, używamy dalej stempli z wosku i jeździmy konno na co dzień
Europa jest dużo z przodu przed U.S.A technologicznie w wszystkim .
@@matkarpl7919 Szczegolnie w oprogramowaniu komputerowym?Trzy najwyzej wycenione firmy technologiczne pochodza z USA.
@@matkarpl7919 A Polska jeszcze bardziej - płatność blikiem, telefonem, szybki internet itd ‼️
Dave, mam wrazenie, ze podajesz stare liczby. Truck driver (owner operator) to dochodzi do $200K na rok, dobra nurse to $120K plus itd itd. Bye the way, odpisz do mnie mam pomysl na dobry filmik dla Ciebie jak wrocisz do Stanow. Please thx
"Owner" $200k to przed kosztami.
@@karampuk1974 no, to the. Pocket. At least in moving business. Thx
Nurse 10 tysi miesiecznie?🤣
Moze w NY lub Californii takie stawki sa dla pielegniarek czy kierowcow tira. Pewnie tez po kilkuletnim doswiadczeniu.
Dzieki za filmik. Masz racje na temat 40+ godzinnej pracy. Ja wlasnie niedawno skonczylem studia na pielegniarstwie Registered Nurse i znalazlem prace w ER (na pogotowiu). Na start dostalem $10 wiecej niz podales ale wiem ze statystyki podaja podstawowa stawke. Pracuje tylko 40 godzin w tygodniu i wyplate dostaje co dwa tygodnie. Wieczorami albo w weekend dorabiam sobie w innej placowce medycznej. Pracy jest mnostwo w mojej branzy.
Szacunek, mimo to wolę kobiety jako pielęgniarki, te ich spodniczki mmmm 😂 pozdrawiam
W kazdym stanie sa inne stawki.
Dzieki za super filmi dużo informacji. Pozdrawiam 🐥
Nie majacych nic wspolnego z prawda.
Gdyby, to byla prawda, to ok 300 mln Amerykanow nie ma racji bytu w USA. Ja sie pytam, to kto placi te olbrzymie rachunki medyczne, kto placi podatki katastralne za domy? Wiekszosc Amerykanow mieszka w domach, gdyz blokowiska prawie nie istnieja, kto je kupil? Amerykanie w olbrzymiej wiekszosci nie mieszkaja w domach po rodzicach, a kupuja wlasne, pytanie, za co, za $10-15 /h?
Super Dave :) Na 16:44 minut materiału zrobiłeś chyba tylko jeden błędzik mówiąc o policjantkach :) Chciałbym tak mówić po angielsku jak Ty po Polsku - No cóż, trzeba ćwiczyć :)
35 lat w USA. Powiem wam jak jest naprawde. Przyjechalem do Ameryki w podobnym wieku jak Dave ale po 3 latach wrocilem na 4 lata do Polski i z powrotem tutaj. Dave ma w wiekszosci racje ale pokazuje reality raczej z punktu widzenia przecietnego robotnika niz middle class. Wiekszosc tutaj komentujacych jest jeszcze mlodych z duzymi aspiracjami i mimo wszystko zapatrzonymi w Ameryke. Prawda jest take ze zycie zwyklego robola sucks w karzdym kraju. Ale w Ameryce it sucks more niz w Polsce. Tutaj nie masz zadnej pomocy z rzadu, pracujesz bardzo ciezko kazdego dnia a dalej jestes jeden krok od bankructwa. Wszedzie jest kult bogactwa a zwykly robol jest traktowany jak smiec.
Ja dobrze sie uczylem i ciezko pracowalem. Skonczylem dobre studia i mam bardzo dobrze platny zawod i duzo pieniedzy. Jesli porownam z tym co bym mial z tym wyksztalceniem w Polsce to na pewno finansowo duzo lepiej - DUZY success. Ale czy jednak na pewno? OK zarabiam DUZO wiecej ale tez musze oplacic DUZO wiekszy dom zapchany DUZO wieksza iloscia zbednych blyszczacych i niepotrzebnych gadgetow, DUZO wiekszy samochod ktorym jezdze DUZO wiecej i ktory pali DUZO wiecej benzyny. Tak naprawde krece sie wkolo jak miliony innych w tym 'amerykanskim snie' a zycie ucieka na zarabianiu i wydawaniu pieniedzy bo na nic innego nie ma czasu. Zreszta urlopu tez masz tylko kilka dni w roku. System jest perfekcyjnie zaprogramowany. Na wyrwanie sie nie ma szans. Ubezpieczenie zdrowotne jest prywatne przez pracodawce. Nie masz pracy nie masz ubezpieczenia a ceny leczenia z kosmosu. Mala choroba i jestes bankrutem czyli smieciem. Masz dzieci ktore chcesz wyksztalcic? Przygotuj sie na kilkaset tysiecy $ od sztuki ale to tylko za studia. Przedszkole tez jest platne $15-20K za rok i w gore. Zaloze sie ze wy Polacy nawet o tym nie pomysleliscie. Zatrzymaliscie sie na przeliczaniu ile chinskich gadgetow, smartfonow i samochodow nakupujecie za ta gruba kase zarobiana w USA. Nie wiem jak wy ale ja jak bym mial druga szanse to tez wyjechalbym z Polski ale do Europy nie USA. Zycie to nie tylko ciezka praca i duzo kasy. Jednak tylko to pierwsze macie gwarantowane w USA.
Taki wykształcony i dałeś sie wkręcić dolarowi w system gadgetow i manie posiadania? Niewiele się nauczyłeś w życiu.
@@utahdan231 Jesli tylko takie wnoski wyciagnoles z mojej historii to troche mi cie szkoda. Ale tez ciesze sie ze dzieki mnie mogles poczuc sie lepiej i upewnic sie w swojej wyzszosci i madrosci zyciowej.
Dziękuję
@@chrisj699 niestety Chris to takie polskie …. kazdy wie najlepiej … i lubi sie wymadrzac aby dowalic i poczuc sie lepiej ……
Bardzo lubie Stany amerykanska zyczliwosc i otwartosc ludzi ( i to nie fart) …….. ale chce zaznaczyc ze od Polakow trzymam sie z daleka ……..
ma Pan racje ja mimo wykształcenia politech. musiałem zasuwać na czarno u polaczka na budowie, porażka. Nie było możliwości legalizacji pobytu chyba że poprzez ślub z prostytutką. Dzisiaj mam firmę i kilka real estates w PL. żyje się ok.
Dziwnie sie porobiło w USA, bo pracując jako student w 2005 i 2006 roku w drukarni układajac gazety zarabiałem $10.5/h i teraz mowisz, ze w niektorych zawodach też tyle płacą. Jak to mozliwe? Inflacja od tamtej pory to pewnie z 50% więc nie wiem jak to działa... i zakladam ze nie jest latwo coś z tego odłożyć.
Potwierdzam,zarobki bardzo malo poszly do gory.
@@barbarakaczowkazalezy gdzie I komu.
Hej Dave! Od jakiegoś czasu oglądam twoje filmiki. Są I pamiętam jak w jednym z nich opowiadałeś między innymi o pracy kelnera i o tym że oni zarabiają 2 $/h (i że jeśli nie chcesz dawać napiwków kelnerowi to nie idź do restauracji w Ameryce, bo tylko z napiwków kelnerzy są w stanie się utrzymać) a tu podajesz że Server zarabia 11,72$. To jak to jest z tym SERVER-em?
Zgadza się, kelner ma podpisaną umowę z bardzo niską kwotą, typu $2-4. Dave zapewne podał tu średnią zarobków już po napiwkach.
przecież czyta jakies statystyki dla średniej kraju, a w Miami kelner inaczej zarabia niż na bezludziu w jakiejś Arizonie. Kelnerka w Aspen, która była z Białorusiu opowiadała, że po 10 latach pracy kupiła 2 domy w Chicago, które wynajmuje, a sama mieszka w służbowym pokoju.
Jezeli konczysz studia i jestes dobry to znajdziesz prace zaraz po studiach a nawet korporacje zdolnych sami szukaja.
Jeżeli masz studia i jest się dobrym, to nikt normalny nie będzie się marnowal w korporacji.
@@kilos4655 W USA jest ogrom pracy .Jezeli konczy sie studia zwlaszcza w dobrych uczelniach to ma sie zapewniona prace. Zdolni i pracowici maja tez prace na najlepszych uniwersytetach. Dzisiaj niestety korporacje rzadza swiatem. ale chetnych do pracy dla nich nie brakuje. Dlaczego TVN i pracujacy tam ludzie sa popierani przez wielu Polakow bo tam sie dobrze zarabia i mimo ze sporej grupie ludzi tam pracujacym sloma z butow wystaje to z racji posiadanych pieniedzy uwazaja siebie za elity mimo ze nigdy elitami nie beda.Moze im sie tylko wydawac. Wielu ludziom marza sie pieniadze bo mysla ze to wystarczy aby byc kims.Takim przykladem jest Tusk ktory zadnym mezem stanu nienjest i nigdy nie byl.Zdobyl pieniadze na oplowaniu wlasnej Ojczyzny ale ilu mu zazdrosci?😆
@@evastrzalkowska8573 Popierani przez wielu Polaków? Skąd te dane? Co za głupoty piszesz.
Hey Dave. Świetny kanał. Super nagrania. Trzymaj tak dalej. Dużo zdrowia. 💪💪💪
Dave jesteś cool!Ja mieszkać w Ameryka 30lat i nie mówić po polskie tak dobrze jak ty.Gratuluje
Dave, mówisz w pewnym momencie ,,zarabiać lepsze pieniądze''. Ile to jest ? Jakie pieniądze pozwalają żyć swobodnie w USA ?
Swobodnie zyc?? Po pierwsze gdzie, w jakim stanie, w jakim miescie, na jakiej wsi... Jaki dom chcesz miec, jaki samochod... Koszty zycia wszedzie sa inne, nawet w obrebie jednego miasta placi sie rozne sumy podatku gruntowego od domu czy apartamentu na wlasnosc, w zaleznosci od lokalizacji w miescie. Te podatki gruntowe ('property tax') sa astronomiczne w wiekszosci przypadkow. Jesli do tego splacasz pozyczke to jeszcze gorzej i jeszcze drozej. Ceny wynajecia czegos do zamieszkania, tez sa przerajaco wysokie. Swobodnie to mozna zyc jesli nic nie splacasz, wszystko kupujesz za gotowke ale podatki i tak obowiazuja, czyli trzeba byc milionerem.
@@marita7424 ...taaa , jeszcze nosisz różne buty, lubisz różne sery, nosisz różny rozmiar ubrań, samochód różnie pali, itd, itp. .... Dziękuje za ,,konkretną odpowiedź''.
@@eaglee4010 Tak , jeden jezdzi stara Honda Civic, drugi nowka BMW 5 , jak ma grupszy portfel to mieszka dalej w las.
@@zygiusa8402 No tak zadałem zbyt trudne pytanie dla przeciętnego amerykanina. Zacięli się i NIE CHCĄ odpowiedzieć.
@@eaglee4010 A ty uwazasz, ze Twoje pytanie jest KONKRETNE?? jest zwyczajnie durne. Chcialam uzmyslowic komus zadajacemu najglupsze pytanie na swiecie o Ameryke, kraj gdzie jest 50 stanow, -- ktore sa niemal jak oddzielne panstwa -- przynajmniej jeden aspect, ktorym sa koszty zycia i utrzymania. Cost of living. Use your brain,dude. Don't ask stupid question.
Dave trzeba było do tych zarobków dodać ceny w USA. Wtedy każdy oleje ten wymarzony raj.
Powiedz to tym co tysiącami dziennie walą przez południową granicę.
Co tydzień dostaje się pensję bo jak szef Cię oszuka, to tracisz tylko tydzień a nie miesiąc.
Haha
Dobre
Jednak tam gdzie system działa dobrze takie rzeczy się nigdy nie zdarza
@@flesz_ Jak działa jak nie działa. Bo nie jesteś pracownikiem fizycznym. To pracownicy fizyczni są najbardziej oszukiwanie.
Odcinek świetny
mam pracę rządową stanową na uczelni i płacą mi raz na miesiąc...byłam zdziwiona bo przez 20 lat zawsze dostawałam pensję co dwa tygodnie..
Dave. No to cię zaskoczę bo zarabiam więcej niż 11$/u i pracuje mniej niż 40h miesięcznie. Contract of employment oczywiście. I jestem na dole zarobków w mojej branży bo da się więcej zarabiać nie pracując dłużej. Ameryka chyba faktycznie jest fajna ale na obrazku.
Cudnie, że przedstawiasz realia życia i finansów w USA 😉
@@Pkrupie masz racje mieszkam w chicago 25 lat prowadze wlasna firme remontowa od 12 lat za 15$ na godzine nie znajdziesz nikogo na dzien dzisiejszy stawki na tak zwanej "kontraktorce" wachaja sie pomiedzy 20$-40$ srednie wynagrodzenie tygodniowe to przedzial miedzy 1200$-2000$ tygodniowo
Pełniłem kiedyś funkcję jako Laborer. A dziś ścieram szczyny w podrzędnym klubie. TAKI awans.
5:32 w Polsce mówi się na to: woźny
Dozorca.
konserwator raczej
w PL Ilość godzin pracy w 2024 roku wyniesie łącznie 2008, czyli 251 dni pracujących. Pracownicy będą mieli do dyspozycji 115 dni wolnych od pracy, w tym 13 dni świątecznych.
Uwielbiam Davidowe opowiesci o Zbyszku.
Chwila, chwila. Co to znaczy, że pomocnik ma na budowie "najgorszą" pracę? Według jakich kryteriów??? Wybacz, ale z mojej perspektywy, to pomocnik ma najlepszą pracę na budowie. 0 odpowiedzialności, 0 myślenia, 0 stresu związanego z terminami czy postępem prac, 0 liczenia, planowania, mierzenia itd itp. Wyrażenie "najlepszy" czy "najgorszy" muszą być oparte o kryteria i do nich dopiero można przystawić taką bądź inną ocenę.
Niemniej w mojej ogólnej ocenie bardzo dobry film.
Pozdrawiam!
To przeczytaj pan grzesiuka co sie robi z niewolnikiem ktorego trzeba sie pozbyc to zobaczysz czy nie ma stresu
@@babciewkapciach3133 Kompletnie nie trafiona analogia.
OMG za co Ty tak nienawidzisz tych Stanów? Bo nie podano Ci na talerzu dobrze płatnej, ciekawej pracy? Czy bo nie potrafisz się w Stanach odnaleźć? Gdzie Ty się uchowałeś, że nie masz podstawowych wiadomości o życiu w Stanach?
Rene dziękuje za przedstawienie w tak krótki sposób i dosadny mojego punktu widzenia! Ja również USA znam z innej strony niż wspomniał Dave.
Jak możesz wskaż inny kanał z innym spojrzeniem na USA, proszę
Prawda jest taka, ze w Ameryce, jak na swiecie, w tym i w Polsce, jak nie masz wlasnego biznesu, to nie pofikasz. Jest jak wszedzie na swiecie, kilka zawodow, ze bardzo dobrze zarabiasz, ale to i tak mniej, jak we wlasnym, obojetnie jakim biznesie. Co do American dream, otoz byl wtedy, kiedy dolar w Polsce byl drogi, kiedy przywiozlo sie po dwoch latach $10 tys, i w Polsce wtedy byles kims. Teraz jest duzo latwiej w USA odlozyc 10 tys w dwa lata, tylko ze w Polsce, to juz nie sa znaczace kwoty. Dlatego skonczyl sie Polakom American dream, ale sa kraje, ktorym American dream nadal istnieje.
Kiedy Ci ludzie pracujący powyżej 45h tygodniowo, mają czas dla siebie i rodziny? Mam wrażenie że Amerykanie chodzą spać grubo po północy i wstają z kurami żeby mieć czas na coś innego niż praca😂
To proste, 20 lat pracowalem 50h od 5 rano do 3:30 pm w domu juz o 3:45 pm , praca 5 dni w tyg, wakacje 4 tyg plus 2 dni “chorobowe “ w roku.
@@zygiusa8402 Mam wrażenie, że osoby, które nigdy nie były w Stanach w pracy myślą, że 45-50h w tygodniu to jakiś kosmos i niewolnictwo. Tymczasem to coś normalnego i przy dobrej organizacji , czasu starcza na wszystko. W Polsce niestety ludzie ( zwłaszcza z roczników 1990+) nie są nauczeni pracy.
Śpimy w pracy pod płotem a do domów wracamy na niedziele.
Nigdy nie byłem w stanach a pracuję 56 godz tygodniowo. Płacone mam za godzinę. Niektórzy dodatkowo pracują 10 godz. w sobotę.
@@legalmarih nie starczy czasu zwlaszcza robiac na pracy zmianiowej. No ale dzieci pewnie od kilku miesiecy ich zycia posylaja do zlobkow, przedszkoli a dzieci dlugo siedza w szkole to wtedy nie da sie dostrzec ubytku czasu.
I to jest ciekawy temat poglądowy.
Podajesz za przykład kelnera który ma około 11usd/h, czyli dość standardowo więc jak to jest z tips? Czy trzeba dawać 20%? Czy podana kwota może właśnie zawiera tips? Bo słyszałem że zarabiają 5$/h i dlatego tip ma być 20%
nie "tips" tylko napiwki, jak piszesz po polsku to wszystko a nie część, ameryka we wsi
@@dawidheh4243 piszę do kogoś kto jest biegły bardziej w angielskim niż polskim i użyłem tip aby nie było wątpliwości o co chodzi, a nie dlatego że byłem tydzień w usa i zapomniałem polskiego
tak jest - kiedyś pracowałem przez 3 lata w tym biznesie na florydzie
Dawanie tipsów to obowiązek
@@urszulaklimczak9158 Powinno być życzliwym dodatkiem. To oznacza, że pracodawcy są nieuczciwi w stosunku do kelnera, że tylko dzięki napiwkom może w miarę dobrze zarobić
No to ja mam teraz "Amerykę" w Polsce. Pracuję 40 godzin w tygodniu. Stać mnie na dwa tygodnie na Krecie, na Teneryfie co roku. A jestem zwykłym robotnikiem, wykształcenie średnie, automatyk.
Gratuluje w stanach większość osób nie wyjeżdża z kraju, rzadko mają wakacje
Z tego wykładu wynika, że większość Amerykanów zarabia poniżej 2 tysięcy dolarów miesięcznie. Jestem w lekkim szoku, bo to by oznaczało, że jest to bardzo biedne społeczeństwo. Choć może się mylę, bo nie znam cen i kosztów życia w Ameryce.
Oczywiście. Zarabia także mniej ten kto np. zostaje zwolniony za podpadkę z przełożonym (np. odmowa seksu,lub przekrętu ). A każdy dzień bez roboty to dzień bez żarcia,powstający dług,bezdomność ).
....poniżej 2 tysi dolcòw na miesiąc to nie jest bieda.....też zależy z jakiego pułapu patrzysz...też to już nie jest stosunek do polskich zarobkòw jak 30 lat temu....
Szczególnie zaciekawiły mnie dwie twoje informacje A- w stanach prócz jedzenia prawie nic się nie produkuje, B- oni mogą ci coś sprzedać ale żeby znali się na czymkolwiek to już NIE. Ponad 330 milionów mieszkańców w kraju gdzie nic się nie wytwarza a na ten chleb gdzieś przecież trzeba zdobywać pieniądze. Jeden musi żerować na drugim bez stałego dachu nad głową ,wymusza to inną świadomość coś w rodzaju walki o przeżycie.
U nas w Polsce już nieco odeszło w zapomnienie powiedzonko WYŚCIG SZCZURÓW a tam w usa ciągle trwa walka szczurów.
Raczej totalne bzdury, pisane dla poklasku, popularnosci, potem jakas ksiazka. Tak sie robi biznes. W Polsce tak samo juz robia. Kiedys trzeba bylo miec chody, zeby T V ciebie wypromowala, a teraz w internecie sam sie promujesz. Fartuch na szyje, kilka filmikow, jak usmazyc placki ziemniaczane i za chwile juz jest ksiazka z przepisami kulinarnymi, od osoby, ktora w zyciu kucharzem nie byla. Moj dziadek mowil, madry pisze dla zabawy, glupi czyta, bo ciekawy.
fajny odcinek, tak trzymaj Dejw ! 😎
Superancki odcinek.
...cały czas powtarzam, że Europa jest w tej chwili najlepszym miejscem do spędzenia życia.
Czytałem że Włochy wprowadzają wizy dla digital nomads , no i Amerykanie pierwsi już na nie skakaja
w tej chwili, to niekoniecznie 😉
Holandia,najlepszy kraj do zycia,pozdrawiam
@@michaelave2149 myślę że UK jest lepsze , chociaż nie znam szczegółów Holandii, jak łatwo się załatwia sprawy, jak łatwo otwiera biznes , kwoty zwolnione z podatku itp
Dave, to już nie pierwsza taka publikacja którą zamieściłeś o zarobkach i wyczuwam pesymistyczny ton przedstawiający Amerykę jako kraj upadły moralnie i finansowo. Mam wielu znajomych z branży IT którzy zarabiają ~200k/rok, kierowców CDL zarabiających ponad 120k/rok (owner 250k/rok) czy choćby spawaczy, mechaników dla których 130k/rok jest podstawą. Czas na małą refleksję?
Dave stara sie byc poczytny. Polacy uwielbiaja, jezeli zyjacym w USA dzieje sie krzywda. Prawda nie bedzie dobrze odbierana w Polsce. Ma chlop maŕne pojecie o USA.
Z tą pracą więcej niż 40 h w tygodniu to w Polsce czasami się zgadza jeśli chodzi o pracę na produkcji. Moja mama bierze wszystkie możliwe nadgodziny jakie są
w usa jak robisz więcej niż 40h tygodniowo to nie dostajesz dodatkowej kasy a w polsce jak bierzesz nadgodziny ponad 160h miesięcznie to płacą ci za to 100% więcej czyli zamiast np. 30 pln dostajesz 60pln na godzine, dlatego po prostu opłaca się brać nadgodziny bo można na prawdę sporo sobie zarobić
@@Lateset Tak, tak, w swoim komentarzu odniosłem się tylko do liczby godzin ogółem, bez zwracania uwagi na opłacalność. Po prostu żeby wskazać że zdarza się często że Polacy traktują 40+ godzin/tydzień też jako coś w miarę normalnego jeśli się chce zarobić
@@telefonfd7882 xDDD 5zł na godzinę HAHAHA bo jeszcze w to uwierzę że ktoś był tak głupi żeby pracować za 1/4 tego co powinien zarabiać, spoko podeślij te umowy z chęcią sobię przejrzę bo nie ma opcji żeby był ktoś tak głupi żeby robił 300h za 5zł na godzine ps. nie chciała tylko chciał
@@Lateset 100% więcej jest tylko za godziny przepracowane w niedziele i święta. Za zwykłe nadgodziny jest +50%
@@telefonfd7882 ludzie jak ty na prawdę istnieją haha, po twojej wypowiedzi zgaduje ze masz z 40 lat i niewyobrażalną wiedzę o życiu która nawet nie jest prawdziwa i wyssana z palca bo cos tam gdzieś usłyszałeś i przekazujesz te wiedzę jak jakąś świętość, oczywiście przepraszam za atak personalny ale jeśli nie masz kompletnego pojęcia o sprawie to się o niej nie wypowiadaj, amazon w 2015 płacił 14zł brutto pracownikom
W Polsce, jezeli ktoś dostaje wypłatę i wydaje ją w tydzień,nie zważając że do końca miesiąca nie będzie miał pieniędzy jest uważany za patologię.Zazwyczaj to są alkoholicy.
super film i fajne spojrzenie na temat. prześlę paru znajomym, bo ludzie rzeczywiście nie doceniają jak łatwo jest żyć w Polsce na fajnym poziomie vs USA. super te wstawki z danymi - dzięki za rzeczowe opracowanie tematu.
10:05 ten stempel to dowód na niesfałszowanie dokumentu rangi np. państwowej, bo zwykły człowiek nie może sobie od tak wyrobić na zamówienie pieczątki np. Rządowej. Zawsze do takiego stempla pracownik dokłada własny podpis itd. To jest jakby wyznacznik autentyczności dokumentu.
w USA też się ich używa, on za głupi żeby o tym wiedzieć
12 lat temu w Teksasie naprzyklad mogłeś wyżyć za 1600 na miesiąc. Apartament kosztował $600 na miesiąc. Elektryka $90 miesięcznie woda $30 miesięcznie benzyna $20 na tydzień. Teraz ten sam apartament $2300 do 2600 już by nie wyżył.
Co się stało z cenami mieszkań na wynajem? U nas też oszalaly ceny sprzedaży, ale wynajem nie drgnął zbytnio
Super odcinek
u nas panowało takie przeświadczenie, że kasjer to czlowiek gorszej kategorii albo praca na budowie to dla tzw roboli. na szczęście się to zmienia. masz rację, że praca ważna jest wszędzie tak samo. nasi rodzice bardzo chcieli żebyśmy zdobyli wyższe wykształcenie żeby lepiej żyć. ale to wcale nie jest gwarancja zrobienia jakiejś wielkiej kariery niestety. a żadna praca nie hańbi , ważne żeby pracować uczciwie. jeśli praca jest fajna i pracujemy z fajnymi ludźmi to najważniejsze. ja się też zastanawiam po cholerę mi były studia skoro jest tak ciężko znależć pracę. ale z drugiej strony jak się chce coś osiągnąć to trzeba coś z siebie dać. a praca nawet jak kijowa , można ją zmienić.
Piękne słowa :) w Polsce potrzebujemy amerykańskiego szacunku do każdej osoby pracującej bez względu jak pracuje. Zgadzam się też że praca w Polsce zwłaszcza na stanowiskach państwowych powinna być o wiele efektywniejsza tak żeby policjant mógł zarobic na godzinę te 30 dolarów ale to trzeba zmieniać cały system jak np. Łączenie w małych gminach funkcji policjanta z strażakiem i np. karetkowym i tak np. Taki policjant na podstawie big data czyli baz danych może zostać oddelegowane w okresie zmenijszonej przestępczości lub mniejszego ruchu na drodze np. Do karetki albo do straży pożarnej jeśli tam np. Analitycy wskazują na wzmożone zapotrzebowanie. Można by te systemy uprawniać a statystyka jest nieomylna, wiem po prowadzę firmę i wiem kiedy mam zamówienia i kiedy się ich spodziewać, są nawet darmowe narzędzia jak Google trends dla małych zuczkow to co dopiero dla takich instytucji państwowych stworzyć bazy danych i na ich podstawie delegować pracownika
Dzięki za odcinek
"gwarantuje"... w NY wielokrotnie pracowalem w firmach, gdzie placone mialem za 40h, a fizycznie w pracy moglem byc 35-30h, a faktycznie czesto nie przekraczalem 20h :D
no ale to troche bardziej odpowiedzialna i wymagajaca prac aniz kasjer :D
SUPER !!! Pozdrawiam z UK ;-)
hallo Dave jak to jest mozliwe zeby czlowiek ktory zarabia mniej niz 2000 dolarow mogl postawic sobie dom czy wynajac mieszkanie w dobrym miejscy dobre mieszkannie kosztuje sporo ponad 1000 dolarow to jak zyc a gdzie samochod do tegoa rodzina dzieci utrzymac
13:00 The carpenter, to raczej cieśla, niż stolarz., jeśli punktem odniesienia jest profesja Jezusa.
Profesja Jezusa to prorok.. Nie żaden cieśla.
@@jezuschrystus.onlycash Profetyzm, to talent, nie profesja. Zapytaj Mahometa.
@@genitazy Jak w kazdej innej profesji, talent to przydatna cecha. Mahomet ma tą przewagę że można o nim powiedzieć że miał ją całkiem na pewno. ;)
Mówisz Dave, że praca na kasie, gdy ma się magistra, to normalna sprawa. Ale w USA płaci się za studia, to jak potem taka osoba spłaca taki kredyt przy niskich zarobkach? Chyba do końca życia ;)
Dokladnie tak
Nie opłaca się.
Nigdy nie slyszalem o ludziach po magistrze pracujacych na kasie. Byc moze po bachelor's degree tak moze sie zdazyc i to przez krotki okres czasu.
@@WaynesTW w sklepie , w którym robię zakupy po pracy 3 kasjerki są po studiach.
moj brat po high school podpisal 4 letni kontrakt z navy ... social study oplacila armia ...magitsra musial oplacic sam
Good job 👍
Latwo jest wszystko tak ponaciagac zeby przedstawic swoja ,,racje". Te prace co podajesz to w wiekszosci w Polsce sie zarabia moze ze 2500 zl za 40h tygodniowo. Benzyna w Polsce po 6,50 zl a w stanach ile? 1 dolar? Te 2000 dolarow na miesiac to zarabiaja jacys bardzo slabo wyksztalceni. Co i tak daje 4000 dolarow na rodzine jak dwie osoby pracuja- ciezkie do osiagniecia w Polsce.
A co to jest 4000$?W USA jest naprawdę drogo.
@@arturg1881 nie prawda. Nie trzeba mieszkac w Kaliforni. Mozna mieszkac tanio a wiele rzeczy w sklepach kosztuje tyle co w Polsce. Paliwo jest tansze niz w Polsce
super jak zawsze;)
Bardzo ciekawy i pomocny odcinek. Dziękuję 👍
Pomocny?????? To belkot
@@teresagedek9669 ale przynajmniej po krotce opowiedział o zarobkach w USA
Byłem w USA dawno temu. Dziennie zarabiałem miesięcznicę polską i jeszcze zostawało na przyjemnosci.
Musialo to byc bardzo dawno.
Dave, to posiedź na kasie u nas w Biedronce. Będziesz miał Polish dream. Elektryk u nas za 7000 dolców też chętnie popracowałby pewnie dłużej. Niestety, ale z twojego filmu nie tyle wynika , że skończył się American dream , a tyle że Polska wciąż jest płacowym grajdołem, co w porównaniu z cenami u nas i u was daje sporą różnicę i nie dziwię się , że za te pieniądze i podatki ludziom nie chce się więcej pracować.
Super! Trzeba mieć konkretny zawód i udokumentowane kwalifikacje żeby dobrze żyć w Stanach.
A w Polsce jest inaczej?
@@arye2457 W Polsce, no nie wiem? tu chyba wskazana uwaga, co do wartosci $$, tu zarobki frezera na oko $60 -$85 tys rocznie, ciekaw jestem jak to sie ma w Polsce na co stac frezera ?
@@zygiusa8402
Nie wiem. Mieszkam za Atlantykiem ponad 30 lat.
@@arye2457 W Polsce są słabsze zarobki, a pieniądz ma mniejszą siłę nabywczą.
Np. elektryk na Florydzie rocznie zarobi ok $ 60.000.
Przykladowo nowy Hyundai Palisade kosztuje tam ok. $20.000 (siedmioosobowy SUV).
W Polsce po roku pracy kupisz najwyżej dziesięcioletnie auto sprowadzone z Niemiec.
Elektryk w Polsce jeśli zarobi 60.000 złotych rocznie, czyli 5.000 miesięcznie ( to jest sztuka taką kwotę osiągnąć ) nie ma szans na osiągnięcie takiego samego poziomu życia nominalnie, jak jego kolega zza oceanu.
@@marcinnowakowski997
Zdaję sobie sprawę. Moja żona jest managerem i zarabia $75 tys rocznie. W Polsce raczej mało realne.
Zyje w USA i nie moge narzekac. Zajęło to wiele lat w szkole a potem musiałem sie jeszcze wiele nauczyć w pracy i udowodnic wlasna wartosc innym. Żyje bez długów w USA. American dream to jest osiągalny dla ludzi którzy nie szukaja życiowych i finansowych porad od wszelkiej masci doradcow tylko sami myślą. Matematyka nie klamie-nigdy. Dobrych specjalistów będzie w USA już niedlugo brakowac.
Wydaje mi się, że 40 godzin to i tak bardzo dużo i mało czasu zostaje dla siebie :(
👍.
Nie pracuj. Będziesz mieć cały czas dla siebie.
To dlatego USA i Chiny i ogólnie Azja szybko się rozwijają, a Europa jest w stagnacji. Azja nas zje, a potem wypluje. Za 20 lat to europejczycy będą pracować w chińskich fabrykach :D zresztą już od dawna Polacy pracują na Koreańczyków a nie odwrotnie. Jest coś za coś. Dobrobyt nie trwa wiecznie, jeśli się nie będziesz starał, to ktoś inny się postara bardziej niż ty i cię w końcu przegoni.
@@marti160 idz tam sie starac w fabryce
@@marti160 Ale pierdolisz głupoty, palancie XD Zapotrzebowanie na specjalistów jest i zawsze będzie duże, praca będzie. Europa wcale nie jest w stagnacji xD
Dave fajny akcent , trafne przycinki odnośnie wiecznie żywych pieczatek, gwiazd Policjantek.Polska mocno się zmieniła na przestrzeni ostatnich 40 lat. Dziś nikt z moich znajomych nawet nie rozmawia o USA jako kierunku zarobkowania bo to się słabo opłaca i daleko. Ojciec w 80 latach pojechał do Chicago za 4 godziny jego pracy w Polsce można było normalnie przeżyć. Niestety z pozostałych godzin nic ciekawego się nie zachowało bo poszło w % i babeczki. Dziś jak masz olej w głowie ,chęci do pracy i trochę szczęścia da się całkiem normalnie żyć w Polsce- przynajmniej tak było jeszcze parę miesięcy temu
Hmm powiem ci tak mieszkam w usa 20l ostatnie 5 lat bylem w polsce ,sorry ale te pieczatki o ktorych mowi Dave to tak wyglada caly system zycia
W tamtych latach za kilka miesiecy w Stanach mozna bylo kupic w Posce mieszkanie.
Byłem w stanach w 1989/90'.Przedłużyłem nielegalnie pobyt o 9 miesięcy. Przy fałszywej SS (Social Security) zarabiałem - w fabryce odzieżowej na Manhatanie 5,50 na rękę (za godzinę) 2 miesiące. Później w magazynie szewskim (zarobek taki sam). Później na budowie 3 miesiące (chyba 6,50 $/h ) .Później wybiłem zęby jednemu idiocie i musiałem zniknąć (ukrywać się) na 2 miesiące (żeby mnie nie oskarżył za utratę zdrowia). Nakupowałem kilkaset płyt CD (wtedy wchodziła nowa technologia) i w klubowej przedsprzedaży (CBC i BMG )były po (1 $ za szt ? Pakiet 10 szt.) Przywiozłem je do Polski chyba z 500. Olałem Amerykę i Canadę. Nie chciałem być bezdomnym lub niewolnikiem na obczyźnie. Nie miałem problemu z powrotem. Po 5 latach wyrobiłem wizę wielokrotną (10 lat) . Ale nigdy z niej nie skorzystałem. O kolegach którzy w podobnym czasie czy wcześniej wyjechali (Australia,RPA ) słuch zaginął.Pozdrawiam obieżyświatów.
Super odcinek, ;)
A to brutto czy netto stawki ?
Brutto, w zasadzie trzeba to podzielić na pół żeby otrzymać polskie netto.
Good Job Dave 👍
My mamy pieczątki, wy macie książeczki czekowe.... 😄
Których używają emeryci. I czasami ja, bo starodawny jestem. Ok. 15 czeków rocznie wystawiam, a dawniej (za Jurka Krzaka) to było i ponad 100.
Książeczki czekowe to super forma. Chciałbym używać. Nikt by mi nie hakowal kart kredytowych.
@@utahdan231 Książeczki czekowe też się podrabia.
zayebisty akcent, Dejv! :)
Ostatnio dostałem nową pracę. Jestem serwerem. Trochę mnie boli głowa od nadmiaru informacji, ale chyba dam radę.
😂
W Stanach ludzie pracują po 10 godzin dziennie. Często praca oddalona jest od miejsca zamieszkania nawet o 100 km. Do domu wtedy wracają późnym wieczorem. O godz.19 stoliki w restauracjach są wszystkie zajęte.
Nie wszyscy i nie wszedzie.
A to prawda że za 2000$ kupi się tyle co w Polsce 2000 zł? Bo jednak przeliczając daje to 8k miesiecznie czyli fajna kasa
Gdyby było tak jak w postawionym przez Ciebie pytaniu to nie byłoby różnicy w zamożności przeciętnego Polaka i Amerykanina… A nawet Amerykanin byłby biedniejszy, biorąc pod uwagę to ile dolarów zarabia się tam vs ile złotówek tutaj.
Przykladowo za 2k zl kupisz 330 litrow benzyny w pl a w us za 2tys $ kupisz 1900 litrow (około) ceny sa rożne, cos jest drozsze a cos tansze. Jesli chodzi o jedzenie czy wynajem mieszkania to te 2k dolarow mozesz wyzerowac w miesiac zyjac na srednim poziomie. Takze zalezy co kupujesz i jak zyjesz, pozdrawiam :)
Powiem tak za 8k zł w Polsce masz dużo lepiej niż za 2k$ w USA ;)
@@maczek70pl ale 2k USD i więcej zarabia w stanach masa ludzi, a 8k PLN w Polsce ułamek w stosunku do ogółu społeczeństwa. Poza tym to chyba dość oczywiste, ze posiadając te sama ilość pieniedzy (niezależnie od gotówki), w państwie mniej rozwiniętym będziesz mógł sobie pozwolić na więcej ze względu na ceny…
@@naturalbornhuman3450 No oczywiście w Polsce większość ludzi zarabia między 2k a 3k pln , no i tak sobie przeliczają że za to samo tylko w dolarach mieliby w USA 4 razy więcej kasy , i wyższy poziom życia , ale tak to niestety nie działa , zarobki 2k do 3k $ to jest raczej minimum za co można przeżyć w USA , a więc takie przeliczanie nie ma sensu . I faktycznie w Polsce 8 k pln to fajna kasa , ale w USA to tak trochę biednie . A 15 z tych najpopularniejszych zawodów w USA , które Dave wymienił nie przekracza 3k $ , a 6 z tych prac to mniej niż 2k $ .
... owszem ... , lejemy jeszcze lak na koperty i przykładamy na nie pieczęć ... , ale tylko jeśli zawierają pergaminy zapisane gęsim piórem ... , aha ... , i tekie koperty dostarczamy tylko posłańcami konnymi ...