Panowie (w porównaniu co było) to jest jak by luksusowo ;) jedna prośba na przyszłość, Remik opowiadaj na siedząco, nie wiem czemu dziwnie się czułem "jak tak stałeś nade mną" super że wróciliście z opowiściami.
@@wertyxd800 przez jakiś czas myślałem ze to są dwie różne osoby ale mów tak samo jara pety tak samo kolor włosów ten sam nie no to musi być ta sama osoba XD
Dwa lata temu łowiłem sobie sandacze wieczorową porą. Nawet nie wiem kiedy coś mnie ugryzło w zewnętrzną część dłoni. Została taka mała krwawiąca plamka. Nic nie bolało ani nie swędziało ale następnego dnia byłem w szoku jak sie obudziłem. Dłoń tak spuchła że, nie mogłem zgiąć palców. Odrazu na pogotowie dostałem jakiś zastrzyk a potem kilka dni antybiotylki bo wdało się zapalenie stawu. Kilka dni było naprawde przesrane
Taka rada na przyszłość dla osób które mogą mieć styczność z tego typu gąsienicami i włoskami parzącymi, najprawdopodobniej tak jak przy ptasznikach jad we włoskach parzących jest neutralizowany przez wysoką temperaturę, mi zawsze pomagał gorący prysznic lub moczenie rąk w gorącej wodzie
Miałem 14 lat, łowiłem okonki, nagle jakby kotwiczka mi się wbiła w ramię, ale zaraz zaraz, przecież przynęta jest na końcu wędki... Nagle drugie, trzecie, czwarte ukłucie.. Okazało się, że wlazłem w gniazdo os, które miały gniazdo w ziemi. Wylądowałem w szpitalu na 3tyg i nie wiedzieli co mi jest, 39-40 temperatury przez 2tyg. Uczulony nie byłem, najprawdopodobniej jad os zareagował z antybiotykiem który akurat przyjmowałem
Korowódka dębówka parzy i to raczej z nią miał autor doczynienia. Na zdjęciu była faktycznie larwa Brudnicy nieparki (rozmanaznie partogrnetyczne dlatego nie parka bo chlopów nie trzeba). Więc wkradł się drobny błąd. Pozdrawiam
Może 2-3 lata temu wybrałem się nad Odrę na krótki wypad z feederem, czego generalnie na co dzień nie robię. Było lato, dlatego niewiele myśląc ubrałem się dosyć lekko, a na nogi założyłem sandałki - komfort musieć być! Ależ to był błąd... Siedząc nad jedną z główek nieopodal wrocławskiego zoo (które nie są łyse, wręcz przeczciwnie - pełno na nich drzew, traw i krzewów) zaczęły doskwierać mi komary i inne plugastwa. Zawinąłem sprzęt, bo lać zaczęło i heja do domu. W chacie okazało się, że zostałem pogryziony w stopy - wtedy myślałem, że to komary. W pracy następnego dnia moja noga spuchła do rozmiarów cyklopa - duża, ciężka i tłusta jakby mi ktoś zrobił przeszczep od słonia. Nie mogłem założyć buta! U lekarza okazało się, że prawdopodobnie ugryzła mnie meszka, na którą mam uczulenie o którym nie wiedziałem. Co jak co, ale lekko ob*rałem zbroję, bo widok i rozmach tego wydarzenia był nietuzinkowy....
Hej chłopaki. Przez taką włochata larwę zszedł mi paznokieć. Strzepnąłem dziadostwo że spodni ale palec zapiekł. Lowilem dalej, a za dwa dni miałem palec jak parówka, zaropialo, rwało, ręka wyłączona na bity tydzień. A na koniec zdjąłem sobie ten paznokieć.
To chyba gąsienica brudnicy nieparki. Nie miałem "przyjemności"... Natomiast z barszczem wielokrotnie niestety. Najgorsze, że nie zawsze można go zauważyć, a miejsca pokryte waporami i wystawione na pot i słońce momentalnie są chemicznie poparzone. Rada przetestowana w boju: jeśli coś już nad wodą zaczyna delikatnie parzyć i jest podejrzenie barszczu (a nawet jak go nie ma :) ) - od razu osłońcie to miejsce przed słońcem - wówczas poparzenie nie jest tak intensywne i się tak nie paprze. Może komuś się przyda :)
Dobre 5-7 lat temu o mały włos a dał bym się ponieść miłosnym uniesieniom z moją żoną otoczony barszczem Sosnowskiego na szczęście ktoś nas naszedł przed akcją skończyło się na dwóch bąblach na dłoni 😅 nawet nie miałem pojęcia o istnieniu tej rośliny
W tym roku nad Parsętą miałem podobną przygodę. Nagle poczułem jak coś pełznie mi po karku. Odruchowo to złapałem i strzepnąłem. Po chwili poczułem mocne swędzenie w tym miejscu. Początkowo tylko w miejscu bezpośredniego kontaktu, wieczorem miałem spuchnięte pół szyi a następnego dnia doszły paskudne krosty. Męczyłem się z tym kilka dni. W miejscu gdzie była gąsienica został mi strup jak po oparzeniu czymś gorącym. Prawdopodobnie właśnie Korowódka dębówka, na tym odcinku jest sporo młodych dębów, a ich liście mają widoczne ślady żerowania gąsienic.
Co do gąsienic to zajmuję się nimi zawodowo. W przyszłości zapraszam do kontaktu :) W Polsce mamy kilka takich gatunków, które powodują wstrząs anafilaktyczny. Jedną z nich jest pokazana na zdjęciu brudnica nieparka. Oprócz tego kuprówka rudnica i korowódka dębówka. Ta ostatnia nie była od dawna widziana w Polsce. Są błędne dane na ten temat, ale prowadzimy monitoring w znacznej części Europy i w Polsce jej nie widać ostatnio.
Cześć ta gąsienica to Korowódka dębówka , skubana faktycznie niebezpieczna ! Ja kiedyś byłem poparzony Barszczem Sosnowskiego tak że wiem jak to wygląda...! Pozdrawiam
Mnie w tym roku jakiś wodny owad w rękę "uszczypnął" tak, że przez 3 godziny mnie piekło 😂 W czerwcu czyściłam stanowisko na starych bagienkach by łowic liny i karasie pospolite, w woderach. Wyrywam trzciny i widze jak takie białe coś płynie w strone mojej reki Myslalem, że to pajak, bo na tych trzcinach byly takie białe i lekko zielonkawe I chcialem go z tej wody wyjac na brzeg A te małe gówno tak uj*bało mnie w rękę, ze wyjalem z wody tak szybko jakbym dotknął gorącego garnka. Plamkę czerwoną obok kciuka mialem z 2 dni 😂
Raz usnolem na mrowisku czerwonych mrówek nie fajnie, jestem na Odrze bardzo często, śmieci płyną i to jest dramat, czasami też widać pianę, cała Odra płynie w pianie
panowie , odra to nic ...to co płynęło Wisłą w latach 70-tych i 80-tych to w najczarniejszych snach wam się nie śniło ...ale ryby było na gęsto , mimo płynącego ścieku
Obejrzyjcie pierwsze nagrania a teraz. W tych starych nie było pogłosu. Nie wiem czy nagrywacie innym sprzętem czy inne ustawienia ale dzwięk wymaga dopracowania. Pozdrawiam.
Panowie ja dopiero teraz sobie przypomniałem ogladam to już któryś raz to jie trzeba być nad wodą ja u siebie w domu mieszkam na wsi i te stworzenia robią gniazda tak jak pająki z sieci na drzewach miałem to samo jak remik tylko że ja scinalem trawę na działce raz drugi trzeci nie wiedziałem co to jest i teraz mi się przypomniało ja nie sxinalem wcale trawy na działce bo się nie dało nadal nie wiem jak to się nazywa bardzo bym prosił o nazwę tej gąsienicy
Ta gasienica panowie to KOROWODKA czytalem o niej tez w UK ze jej corka bawila sie ta gasienica a matka im zdjecia robila corka ledwo przezyla takie to dziadostwo.
A czeski mazut do dzisiaj pływa HA HAAA ...tak było niestety... a Poważnie... czasy się zmieniły, ja mieszkam na pograniczu, Odra wpływa do Polski i litra stawiam jak ktoś znajdzie w Odrze czeską butelkę, a niestety polskie są..PRZYKRE...
nawet nie wiesz ile wtedy bylo ryb lowionych (i dalej tak co jakis czas jest) ktore byly sporo wieksze niz aktualne rekordy tylko ludzie ich nie zglaszaja :p
@@carpfish8694 Rekord światowy 1,48 kg. Wiem, że są takie ryby, ja w Warcie złowiłem brzanę 9 kg 92 cm. Ale nie robiłem jej zdjęcia, żeby nie męczyć, w sumie nawet nie ważyłem i nie mierzyłem. W zasadzie to nawet nie zaciąłem, bo szkoda takiego okazu. Ja mogę uwierzyć, że gdzieś tam taki półtorakilowy pływał, ale że były pospolite? Czy są takie wyciągane z sieci?
Panowie (w porównaniu co było) to jest jak by luksusowo ;) jedna prośba na przyszłość, Remik opowiadaj na siedząco, nie wiem czemu dziwnie się czułem "jak tak stałeś nade mną" super że wróciliście z opowiściami.
Łapka w górę w ciemno. Jesteście normalnie najlepsi.
Super!!!!
Uwielbiam wasze opowieści :-)
a tak z ciekawość obejrzalem materiały z chyba przed 5 lat i zauwazyłem ze Pan Remik ładnie schudł :)
Ja gdy zacząłem oglądać cf to miałem takigo laga czemu na początku kanału (prowadzącym) był jakiś grubasek a teraz jest jakiś remik 😆
@@wertyxd800 przez jakiś czas myślałem ze to są dwie różne osoby ale mów tak samo jara pety tak samo kolor włosów ten sam nie no to musi być ta sama osoba XD
No ja tak samo 😆
Remik odchudzony jak extreme 2020 😂
Bo malo sandaczy je :)
Tak sobie myślę.. co by tu powiedzieć... a dziękuję za fajną opowieść 👍
Uwielbiam was słuchać. Chcemy dłuższe odcinki. Pozdro
Teraz jest git z dźwiękiem 👍
Dzwiek ok. Dzieki, pozdro
Miło się Was słucha pakując się na rybki :) kierunek Wolin
Dwa lata temu łowiłem sobie sandacze wieczorową porą. Nawet nie wiem kiedy coś mnie ugryzło w zewnętrzną część dłoni. Została taka mała krwawiąca plamka. Nic nie bolało ani nie swędziało ale następnego dnia byłem w szoku jak sie obudziłem. Dłoń tak spuchła że, nie mogłem zgiąć palców. Odrazu na pogotowie dostałem jakiś zastrzyk a potem kilka dni antybiotylki bo wdało się zapalenie stawu. Kilka dni było naprawde przesrane
Dobrze jest. Dobry dźwięk Pany tak trzymać pozdrawiam
Jest git
Miałem takie plamy po wodzie z Odry późne lata 90 okolice Lubiąża
Taka rada na przyszłość dla osób które mogą mieć styczność z tego typu gąsienicami i włoskami parzącymi, najprawdopodobniej tak jak przy ptasznikach jad we włoskach parzących jest neutralizowany przez wysoką temperaturę, mi zawsze pomagał gorący prysznic lub moczenie rąk w gorącej wodzie
Miałem 14 lat, łowiłem okonki, nagle jakby kotwiczka mi się wbiła w ramię, ale zaraz zaraz, przecież przynęta jest na końcu wędki... Nagle drugie, trzecie, czwarte ukłucie.. Okazało się, że wlazłem w gniazdo os, które miały gniazdo w ziemi. Wylądowałem w szpitalu na 3tyg i nie wiedzieli co mi jest, 39-40 temperatury przez 2tyg. Uczulony nie byłem, najprawdopodobniej jad os zareagował z antybiotykiem który akurat przyjmowałem
Korowódka dębówka parzy i to raczej z nią miał autor doczynienia. Na zdjęciu była faktycznie larwa Brudnicy nieparki (rozmanaznie partogrnetyczne dlatego nie parka bo chlopów nie trzeba). Więc wkradł się drobny błąd. Pozdrawiam
Może 2-3 lata temu wybrałem się nad Odrę na krótki wypad z feederem, czego generalnie na co dzień nie robię. Było lato, dlatego niewiele myśląc ubrałem się dosyć lekko, a na nogi założyłem sandałki - komfort musieć być! Ależ to był błąd... Siedząc nad jedną z główek nieopodal wrocławskiego zoo (które nie są łyse, wręcz przeczciwnie - pełno na nich drzew, traw i krzewów) zaczęły doskwierać mi komary i inne plugastwa. Zawinąłem sprzęt, bo lać zaczęło i heja do domu. W chacie okazało się, że zostałem pogryziony w stopy - wtedy myślałem, że to komary. W pracy następnego dnia moja noga spuchła do rozmiarów cyklopa - duża, ciężka i tłusta jakby mi ktoś zrobił przeszczep od słonia. Nie mogłem założyć buta! U lekarza okazało się, że prawdopodobnie ugryzła mnie meszka, na którą mam uczulenie o którym nie wiedziałem. Co jak co, ale lekko ob*rałem zbroję, bo widok i rozmach tego wydarzenia był nietuzinkowy....
Hej chłopaki. Przez taką włochata larwę zszedł mi paznokieć. Strzepnąłem dziadostwo że spodni ale palec zapiekł. Lowilem dalej, a za dwa dni miałem palec jak parówka, zaropialo, rwało, ręka wyłączona na bity tydzień. A na koniec zdjąłem sobie ten paznokieć.
To chyba gąsienica brudnicy nieparki. Nie miałem "przyjemności"... Natomiast z barszczem wielokrotnie niestety. Najgorsze, że nie zawsze można go zauważyć, a miejsca pokryte waporami i wystawione na pot i słońce momentalnie są chemicznie poparzone. Rada przetestowana w boju: jeśli coś już nad wodą zaczyna delikatnie parzyć i jest podejrzenie barszczu (a nawet jak go nie ma :) ) - od razu osłońcie to miejsce przed słońcem - wówczas poparzenie nie jest tak intensywne i się tak nie paprze. Może komuś się przyda :)
Dobre 5-7 lat temu o mały włos a dał bym się ponieść miłosnym uniesieniom z moją żoną otoczony barszczem Sosnowskiego na szczęście ktoś nas naszedł przed akcją skończyło się na dwóch bąblach na dłoni 😅 nawet nie miałem pojęcia o istnieniu tej rośliny
W tym roku nad Parsętą miałem podobną przygodę. Nagle poczułem jak coś pełznie mi po karku. Odruchowo to złapałem i strzepnąłem. Po chwili poczułem mocne swędzenie w tym miejscu. Początkowo tylko w miejscu bezpośredniego kontaktu, wieczorem miałem spuchnięte pół szyi a następnego dnia doszły paskudne krosty. Męczyłem się z tym kilka dni. W miejscu gdzie była gąsienica został mi strup jak po oparzeniu czymś gorącym. Prawdopodobnie właśnie Korowódka dębówka, na tym odcinku jest sporo młodych dębów, a ich liście mają widoczne ślady żerowania gąsienic.
Co do gąsienic to zajmuję się nimi zawodowo. W przyszłości zapraszam do kontaktu :)
W Polsce mamy kilka takich gatunków, które powodują wstrząs anafilaktyczny. Jedną z nich jest pokazana na zdjęciu brudnica nieparka. Oprócz tego kuprówka rudnica i korowódka dębówka. Ta ostatnia nie była od dawna widziana w Polsce. Są błędne dane na ten temat, ale prowadzimy monitoring w znacznej części Europy i w Polsce jej nie widać ostatnio.
W ZOL-u pracujesz?
@@kamilzielinski5789 Nie, na uniwerku.
Zdrowy pindol to podstawa 🤣🤣🤣🤣
Korowódka dębówka - naprawdę jedna z groźniejszych gąsienic w Polsce.
Cześć ta gąsienica to Korowódka dębówka , skubana faktycznie niebezpieczna ! Ja kiedyś byłem poparzony Barszczem Sosnowskiego tak że wiem jak to wygląda...! Pozdrawiam
👍🏻desing ładny w tle 👍🏻😊
Witam.110 przez plotki ale i dziwnej tresci opowiesci...,pozdrawiam
Jest o WIELE lepiej :) Zobaczymy jak będzie w terenie, ale jestem dobrej wiary.
daje łapke w góre w ciemno ;)
Mnie w tym roku jakiś wodny owad w rękę "uszczypnął" tak, że przez 3 godziny mnie piekło 😂
W czerwcu czyściłam stanowisko na starych bagienkach by łowic liny i karasie pospolite, w woderach.
Wyrywam trzciny i widze jak takie białe coś płynie w strone mojej reki
Myslalem, że to pajak, bo na tych trzcinach byly takie białe i lekko zielonkawe
I chcialem go z tej wody wyjac na brzeg
A te małe gówno tak uj*bało mnie w rękę, ze wyjalem z wody tak szybko jakbym dotknął gorącego garnka.
Plamkę czerwoną obok kciuka mialem z 2 dni 😂
Opowieści dziwnej treści jak zawsze umilają dzień
To ty teraz Remek będziesz jak SpiderMan😀
Dźwięk jest ok
Korowódka dębówka nazywa się to paskudztwo (gąsienica)
Już mikrofon ok , nie trzeba rumuńskiego dywanu 😆😆
Jakość ok
Raz usnolem na mrowisku czerwonych mrówek nie fajnie, jestem na Odrze bardzo często, śmieci płyną i to jest dramat, czasami też widać pianę, cała Odra płynie w pianie
Czołem Cześć ! ; )
Hej dzieje się coś na turawie
panowie , odra to nic ...to co płynęło Wisłą w latach 70-tych i 80-tych to w najczarniejszych snach wam się nie śniło ...ale ryby było na gęsto , mimo płynącego ścieku
Mikrofon bliżej ust i bedzie OK. Pozdrawiam
Jak ten dźwięk jest dobry (ECHO ZATLUMIONY)😂no to ja nie wiem 🤔 chyba muszę iść do laryngologa 😀👍🖐POZDRAWIAM
Panowie ... no nie ma jakości
Mikrofony 😐
Zdecydowanie lepiej 👍
Odra na wysokości Ścinawa miałem to samo czerwone nogi piekły jak skurwysyn i ropne wrzody
uczulenie na slonce bo objaw niedoborow witamin, w tym takze d3,
Jakbym miał być Upierdliwy to wciąż jest pogłos. Ale nie jestem 😅 da radę oglądać
Obejrzyjcie pierwsze nagrania a teraz. W tych starych nie było pogłosu. Nie wiem czy nagrywacie innym sprzętem czy inne ustawienia ale dzwięk wymaga dopracowania. Pozdrawiam.
Korowódka dębowa.
Gdzie jest Echo :P
Ciagle jest pogłos wiec szału nie ma z dźwiękiem
2:10 pierwszy raz w życiu widac tego co nagrywa :)
Pokusiłbym się o stwierdzenie ze atakować Remka mogła KOROWÓDKA DĘBÓWKA . Pozdrawiam
Korowódka debowka
Panowie ja dopiero teraz sobie przypomniałem ogladam to już któryś raz to jie trzeba być nad wodą ja u siebie w domu mieszkam na wsi i te stworzenia robią gniazda tak jak pająki z sieci na drzewach miałem to samo jak remik tylko że ja scinalem trawę na działce raz drugi trzeci nie wiedziałem co to jest i teraz mi się przypomniało ja nie sxinalem wcale trawy na działce bo się nie dało nadal nie wiem jak to się nazywa bardzo bym prosił o nazwę tej gąsienicy
Ta gasienica panowie to KOROWODKA czytalem o niej tez w UK ze jej corka bawila sie ta gasienica a matka im zdjecia robila corka ledwo przezyla takie to dziadostwo.
A czeski mazut do dzisiaj pływa HA HAAA ...tak było niestety... a Poważnie... czasy się zmieniły, ja mieszkam na pograniczu, Odra wpływa do Polski i litra stawiam jak ktoś znajdzie w Odrze czeską butelkę, a niestety polskie są..PRZYKRE...
Krąpie po półtora kilo :):)
Rekord Polski 1,33 kg :D:D
nawet nie wiesz ile wtedy bylo ryb lowionych (i dalej tak co jakis czas jest) ktore byly sporo wieksze niz aktualne rekordy tylko ludzie ich nie zglaszaja :p
@@carpfish8694
Rekord światowy 1,48 kg.
Wiem, że są takie ryby, ja w Warcie złowiłem brzanę 9 kg 92 cm.
Ale nie robiłem jej zdjęcia, żeby nie męczyć, w sumie nawet nie ważyłem i nie mierzyłem. W zasadzie to nawet nie zaciąłem, bo szkoda takiego okazu.
Ja mogę uwierzyć, że gdzieś tam taki półtorakilowy pływał, ale że były pospolite? Czy są takie wyciągane z sieci?
@@mrvirus1 zdarza się jako przylow przy karpiowaniu w tym roku miałem lina 65cm i 8 karasi powyżej 3kg 😅
Widziałem to dziadostwo kiedyś xd
Nie ma roznicy z mikrofonami...oddan do sklepu
Ja kiedys bylem na rybach i poderwalem jedna dziolche i ona mnie w puloka ugryzla 😅 tez w krzakach😂😂😂 bolalo jak diabli😂😂😂
Krosty woda trująca a rybka och jaka smaczna, przestałem palaczy idiotów ogladac