Pamiętam ten zapach w kabinie, dźwięk silnika i ciepło w środku. Na pokrywie silnika w kabinie były koce aby wytłumić dźwięk, tam się kładłem jako chłopiec i spałem. Pamiętam powódź w 1997 i przejazd nim przez rzekę. Po 21 w domu zaczynały drgać szyby i wiedziałem, że ojciec wraca starem. I to gaszenie białym przyciskiem nogą :)
Osobiście jestem zakochany w tym aucie i w dźwięku silnika S359. Spełniłem swoje marzenia i mam trzy stary : W200 z kolebą z 1979 r, W244 z 1977 i W200 z 1984 . Dwa piewrwsze jeszcze z aluminiowym blokiem, a trzeci już z żeliwnym. Super frajda pojeździc sobie takim cackiem czasami. Dziękuję za odcinek :)
Zazdroszczę. Jeździłem 200L (taka niby przejściówka na 1142 ale rok produkcji 90) u mojego taty w firmie budowlanej... bosze to było 20lat temu. Ale bardzo go lubiłem i mnie nigdy nie zwiódł. Jednym z moich marzeń jest 200 3w krótka wywrotka 3 stronna najlepiej z końca produkcji. Przepiękna jest.
Ładna kolekcja nie powiem. Ja posiadam czerwoną dwusetkę oraz dwa 266 (jeden zwykły, drugi w zabudowie strażackiej). Niestety, wszystkie trzy w skali 1:43
Dla mnie najlepszy z seri Stara jest STAR 244. To już była cięzarówka z prawdziwego zdarzenia, naped na 4 koła i 150 KM. Bardzo dobrze się nim jeżdziło. Napęd stały był na tylną oś a dodtkowo można było dopiąć przód. W terenie nie zawodny, miał swój urok i charakter, a dzwiek silnika to muzyka dla uszu.
W roku 1979 w czasie zimy stulecia odbywałem zasadniczą służbę wojskowa w samodzielnej kompani oddalonej o wiele kilometrów od jednostki macierzystej. Kiedy skończyły się zapasy żywności wysyłano po nią ciągnik artyleryjski na gąsienicach . Zawiesił się brzuchem na głębokim śniegu i gąsienice mieliły powietrze. Próba sciągnięcia krazem spowodowała , że i ten się zagrzebał i utknął. Koedy sytuacja stała sie mocno kryzysowa przez te śniegi przybył do nas star 244 z zapasami żywności a ciągnik typu ATS i kraza ręcznie odkopywaliśmy przez 3 dni.
Pieknie czasy super wspomnienia star 200 z przyczepa autosana jezdzilem z ojcem za dzieciaka , spalem nie wiem jak na fotelu kierowcy ;) a ojciec na pokrywie silnika i nikt nienarzekal , pozniej identyko trasy nowka 1142 z przyczepa takze autosana to to juz bajka byla wygodna kabina dosc zrywny silnik na pusto z 3 biegu sie ruszalo :) i nie zapomne radia rmf fm ktore sciagalismy w Brzesku na poczatku 1991 roku bodajze do dzis pamietam ta muzyczke z radia safari 😊😊😊😊
My w zakładzie przerabialiśmy stary 28 ,29 na 200 wstawiając andrychowski /Leylanda/SW200 tylny most ze Szczecina skrzynka biegów z Tczewa i.t.d. i auta jeździły po całej Polsce bez awaryjnie nie tak jak grużlik którem o dziwo przejechałem 148.000 km głównie w trasach i z reguły nie był przeładowany ale w tym czasie nawet dostać paski na wentylator czy na kompres było zdobyć problemem / jeździłem starem 20,21 25 i 200 prosto z Starachowic
Star 266 to jest sprzęt który na resztę życia utrwalił mi się w pamięci.. Nie ma terenu gdzie sobie nie dał by rady o własnych siłach... Przy napędzie na wszystkie koła z możliwością blokowania mechanizmów roznicowych robiło to z niego potwora na teren. 😊
@@aleksandermarczenko1432 ale star miał konkurencję, była nią tatra z rurową konstrukcją i niezależnym zawieszeniem na każdym kole. A teraz proszę sobie porównać gdzie jest teraz star z modelem 266, a gdzie Tatra ze swoimi ciężarówkami, które produkuje dzisiaj zarówno na swój jak i na zagraniczny rynek. Stara dzisiaj poza polską armią i poza muzeum pożarnictwa nigdzie nie spotkasz. Co do właściwości terenowych brakuje mocy, większych kół i możliwości kontroli z kabiny ciśnieniem powietrza w kołach. Widziałem jak z UK przyjechali na misję pokojową do polski ze swoimi ciężarówkami i pomimo że to dzadkowozy to miały o wiele bardziej użytkowo zaprojektowaną konstrukcję. Berberys na dachu gotowy do rozłożenia, łączność na pojeździe, klimatyzacja, leżanka.
Tatra nigdy nie była konkurencją dla Stara bo to zupełnie inna kategoria wagowa. Co do popularności Tatry to wyjrzyj na ulicę, spotkać to auto to już graniczy z cudem
@@stasiekkolasa3185 Tatry są dalej produkowane. Poza tym tatry nie zostały stworzone na ulice tylko na ciężki teren do ciągania ciężkich ładunków. Nie zobaczysz Tatry w mieście ale na placu budowy drogi lub w górach, lasach już jak najbardziej. Mają genialne zawieszenia pod to. Tatry też były wykorzystywane w wojsku polskim zanim zaczęto na potęgę ładować ten szajs jakim jest Jelcz.
Kto przyczynił się do upadku Stara oczywiście sprzedajny Zasada dzięki bardziej sprzedajnego naszego rządu w tamtych czasach. Chłop dorobił się niezłego majątku na wykupu polskiego majątku za bezcen dzięki kasie od Niemca dzięki temu Niemcy przejmowali nasza branżę motoryzacyjna żeby narzucać swoje produkty równocześnie niszczyć rodzima produkcję. Pan Zasada największe zło polskiej motoryzacji.
@@blackrock6733 No nie polak. Powiedzmy sobie szczerze kto nas sprzedaje, licytuje, handluje nami niewolnikami od 966 roku i uzurpuje, ma do tego prawo wyłączności czyli monopol :). No kto? Kim są ci ludzie? To są powiedzmy po cichu farbowani uzurpatorzy , którzy uzurpowali sobie prawo do decydowania, zarządzania, administrowania, stanowienia, dysponowania. Powiedzmy sobie szczerze, że oni z polskim interesem/polską racją stanu nigdy nie mieli nic wspólnego. To podszyte podróby, które się polskim interesem/polską racją stanu sprawnie, skutecznie zasłaniają i wysługują/posługują :). Gierek, Gomułka, Jaroszewicz, Siwak by nie sprzedał, nie zdradził, bo to ludzie ideowi, godni, honorowi, przyzwoici byli, a podróba/fałszywka/atrapa jak najbardziej :)
@@civic12 Wy tak popierając, wspomagając, wspierając farbowanych :) No przecież wszystko z miłości, sympatii i z szacunku do farbowanego, miłosiernego, błogosławionego, sakralizowanego, dobrodusznego, dobroczynnego zachodziku :)
@@kamilp1736 No jak to kto? No sami podrobieni, fałszywi, farbowani ukryci za komuną i PRL. Na zlecenie/polecenie/żądanie/życzenie zachodziku :). No przecież polskojęzyczni farbowani mieli przygotować grunt pod zachodni, korporacyjno-lichwiarski kapitalizm, więc musieli oczyszczać przedpole jeszcze w PRL. A po zamachu/skoku 89 zwany też zmową targowicką poszło jak z płatka. Dziwne, że wy interesanci/beneficjenci o tym ni wiecie, prawdy nie znacie :). Zapytaj się prywatyzatorów/reformatorów jak Kaczmarka, Balcerowicza i innych błogosławiono-sakralizowano-natchniono-namaszczono-uwielbiono-wysławiono-wychwalonych :)
Miałem w wojsku na stanie dwie 200-tki z zabudowanymi chłodniami, które nie wiadomo jak się znalazły na mojej kompanii, bo powinny były należeć do zaopatrzenia i nigdy żadnym nie musiałem wyjechać z garażu, a oprócz tego miałem jeszcze 4 sztuki Star 266, o którym mozna by tu dłuuuuuugo opowiadać, ale generalnie do wykonywania swoich zadań był całkiem niezłym wozem...
Star 200 z S359 miał 110kWx1,36=149,6 KM. 125KM to miał SW400 Leyland , żadko montowany w Starach.Do 1142 prócz S-359, był planowany i w niewielkiej serii wyposażany T-359E turbodoładowany 170 konny silnik. Były nawet 10 biegowe skrzynie, o których chyba niewielu wie, pochodzące z FPS Tczew. Jak się za coś bieraesz, to bierz się solidnie.
Autor ok. 4 minuty mówi, że 125KM ma SW400. W 1142 był montowany silnik T359, ale nie o mocy 170KM, a w wersji z niższym ciśnieniem doładowania, moc była taka sama jak w wolnossącym, czyli 150KM, ale miał nieco wyższy moment obrotowy i trochę mniej palił. Wersja 170KM nie wyszła poza studium prototypu, seryjnie były produkowane silniki o mocy 150KM, z różnych źródeł można wnioskować, że wyższa moc mogła negatywnie wpływać na trwałość tego silnika, a wyższy moment obrotowy powodował konieczność modyfikacji, lub zmiany skrzyni biegów. Jednostka T359 170KM miała być wykorzystywana w 744, ale tam ostatecznie trafiła mniejsza T370, która była za słaba do tego auta i w późniejszych modelach montowano już T359, ale też w obniżonej do 150KM mocy. Skrzynia 10 biegowa FPS nie wyszła nigdy poza studium prototypu, porzucono ją po pierwszych testach. Jej konstrukcja opierała się o skrzynię 5 biegową z dołożonym multiplikatorem, jednak nie nadawała się ona do mocniejszych silników, bo jej możliwości kończyły się w okolicach 500Nm (teoretycznie 450Nm). Okazało się zwyczajnie, że połączenie słabego silnika ze skrzynią 10 biegową nie miało wielkiego sensu w przypadku Stara.
@@pawez1849 skrzynia 10 biegowa była montowana w fabryce, bo sam miałem ją kupioną od gościa, który kupił nowego Stara. Tyle że te 10 było ośmioma, bo niskie 4,5 pokrywały się z 1, 2 wysokimi.
Widziałem osobiście Samy z silnikiem Leylanda SW 400, które w pewnych egzemplarzach wstawiano po remontach głównych. Nie 125, ale 136 KM. (100 kW?). Oglądałem z bliska tabliczkę znamionową w PKS Opole Lubelskie. Kierowcy woleli je nawet od Jelczy.
@@sawomirdoraczynski9685 To były prawdopodobnie silniki od późniejszych H9, które miały 138KM. Standardowo SW400 miał 125KM, późniejsze wersje miały już 138, ale zwykle już miały oznaczenie 6C107 (chociaż z tymi oznaczeniami bywało różnie). Dość popularna przeróbka w Starach, to właśnie montaż 6C107 138KM, albo 6CT107 150KM / 170 KM, te ostatnie często trafiały do Starów z OSP.
Fabryka w PRL nie mogła konkurować jakością z zachodnimi producentami, natomiast mimo wszystko była zbudowana po wojnie od zera i mimo wszystko było do olbrzymie osiągnięcie w kraju który był fizycznie zrównany z ziemią. Natomiast w nowych czasach nie dano jej nawet możliwości by zaistnieć. Największe bolączki Stara można było szybko usunąć kupując trochę części na zachodzie, a fabryka mogła konkurować z zachodnimi korzystając z ultra taniej wtedy siły roboczej. To było po prostu wrogie przejęcie, fabrykę kupili niemcy żeby ją zlikwidować, wiem bo jestem ze Starachowic i część mojej rodziny pracowała w fabryce. Fabrykę chciał kupić polski bank ale rząd Bieleckiego się nie zgodził, wziął Merc i pocieli na złom wszystko. Sprawa trafiła nawet do prokuratury, ale oczywiście "wolne sądy" nie widziały problemu.
To nie jedyny taki przyklad. Kredyty z Zachodu nie byly tylko za % ale tez i za takie wlasnie numery zeby zniszczyc przymysl rodzimy od powidla po samoloty (PZL Mielec - Iryda sie klania) itd itp.
Stare nie równa się kultowe, nie miał czego? Konkurencji? To że jakieś archaiczne Misie na miarę naszych możliwości były trzepane przez lata nie czyni z nich kultowych. Jeździłem, mam sentyment, ale 200 było dobre jak piwo z myszą w butelce. Inżynierowie stawali na głowach a i tak czerwone przydupasy wszystko psuły, dokładając do tego "jakość" czy jak kto woli "jakoś to będzie" sztos kultu. To znaczy że cały PRL był "kultowy" 😉. Żeby nie było, miałem 25, 28, 29, 200 i 1142, 660, 266. Dzień w którym pożegnałem się z tymi reliktami był dniem cudu.
@@ArnoldBoss-v7p A kto to rozwalił? Politycy woleli likwidować i sprzedawać za grosze byle by kasa do nich trafiała. Nie było chętnych na ratowanie trupów i oczywiście że szkoda.
Dalej posiadamy stara 1142 ☺️ bardzo fajne samochody szkoda ze fabryka została zaniechana na poczet konkurencji bardzo udane auta i nowoczesne jak na tamte lata
No przepraszam bardzo, ale sami pracownicy różnych zakładów, głównie robotnicy strajkowali że nie chcą PRL tylko kapitalizm i wolny rynek. Wiec wywalczyli sobie to co sami chcieli, dostali wolny rynek i kapitalizm.
Na pytanie dotyczace konkurencji Stara za czasów komuny to w jego klasie ładowności byly w zasadzie ifa, praha,i ził 130 . Ten ostatni ze swoim zuzyciem paliwa rzędu 45 litrow benzyny ns 100 km był wyjątkowo nieekonomiczny. Ifa z kolei ze swym czterogarowym motorkiem przy 70 km miala cholerne wibtacje a praha była bardzo powolna i w zasadzie raczej nadawała sie do transportu leśnego czy jako podwozie do urządzeń specjalistycznych. Był jeszcze rumuński Dac , ale u nas niedostępny i węgierskie ciężarówki z kabiną stara.Ale je można było zobaczyc rylko w porcie w Gdyni podczas załadjunku na statki w ramach eksportu.
W latach 80 była taka anegdota dlaczego nazywał się STAR 200 a nie inaczej. Otóż początkowo silnik był projektowany głównie przez Austriaków. Przebieg do naprawy głównej był założony na 350 tys km. Ale jak do projektu dobrali się nasi ,,racjonalizatorzy" to po ich modyfikacjach skrócili go do 200 tys km. Stąd STAR 200. Ale np. w przypadku polskiej misji wojskowej w Kambodży która używała tam STARów 266 to się okazało że pojazdy te nie miały równych sobie
Mój ojciec gruźlikiem benzyniaki targał żeby odpaliły bo tacy "fachowcy" o nie "dbali". Oczywiście należało zalać gorącą wodą, ogrzać misę olejową, podłożyć "kopciucha" i startował- pamiętam -27*C.
Wspaniale jest wypowiadać się o tym truchle z poziomu sentymentu. Trochę używałem w pracy i mam pełen niesmak przy porównaniu z zachodnimi z tego samego okresu. W rzeczywistości w codziennym użytkowaniu ten składak zbudowany w większości z przestarzałych zachodnich licencyjnych części był okropny. Tak toporny, uciążliwy, głośny i pozbawiony jakiegokolwiek komfortu, że nie mam żadnego sentymentu dla tej kupy złomu.
W klasie ładowności stara dostepne byly tylko zil i ifa, no mize jeszcze węgierski csepl, ale on tez mial kabinę stara ,stad wielu go mylilo. Byla jeszcze praha ale to raczej malezy traktować jako specjalistyczne podwozie , raczej do jazdy w terenie niż po szosie ze wzgledu na niewielka prędkość jazdy. Zil zuxywal 40; litrow benzyny na 100 km , ktora w tamtym czaskie kosztowala dwukrotnie więcej niz olej napedowy. Rozporzsdzenie ministra transportu bodajże z roku 1983 zakazało rejestracji pojazdow o okreslonej ladownosci z silnikami gaźniowymi z wyjątkiem pojazdów specjalistycznych, tak wiec nowych ziłów już nie bylo. Jedyna konkurencja to ifa. Pojazdy zachodnie poxa tymi do transportu międzynarodowego były niedistępne.
To ja powiem wprost dlaczego Star nie miał konkurencji - bo to były dobre pojazdy, proste i skuteczne owszem. Przede wszystkim jednak dlatego, że tak chciała ówczesna władza. Tak samo jak w wielu innych branżach, to był w sumie jedyny producent pojazdów ciężarowych, Jelcz zajął się tym o wiele później bo przez pierwsze lata produkował wyłącznie nadwozia m. in. do Starów właśnie.
@@janrots1377 o tak, padł ofiarą... Zwłaszcza własnej głupoty. Lata 70te były spoko bo finansowano je z kredytu, który spłacaliśmy niemal do dzisiaj. Lata 80te były biedne, bo nie dość że zaczęliśmy spłacać te kredyty to jeszcze uderzyła globalna recesja, przez co słabe gospodarki dostawały jeszcze mocniej po tyłku, w tym PRLowska. A USA oczywiście że wprowadziły sankcje na kraj, w którym ogłoszono stan wojenny... O tym można poczytać, ale czytanie historii bez wyciągania logicznych wniosków wiele korzyści ci nie przyniesie.
to że na krajowym rynku nie miał konkurencji, to akurat jasne, taka była polityka, nie mówie że ten pojazd był zły, wręcz przeciwnie jak na swoje czasy, nie był oto złe auto, jednak już na lata 90 chociażby, gdzie był nadal produkowany jako 1142, ale jakie tam były innowacje... A takie gadki że to były maszyny, itp, to czemu dalej ludzie nimi nie jeżdżą, podobnie jak że Ursusy to byłyh maszyny, tanie proste, tanie w serwisie... tylko najczęściej Ci co tak gadają jeżdzą nowymi "palstkiwoymi" szajsami, to dlaczego nie kupują dalej tych super Ursusów, bo i tak by taniej wyszło nawet jak by mu mieli kapitalny remont zrobić, a no bo te nowe p oprostu wygodniejsze, w jakimś stopniu wydajniejsze itp...
@@janrots1377 mam w piwnicy noże, które są starsze ode mnie i są do niczego... Stara i Ursusa ludzie przestali kupować, gdy tylko ich było stać na coś droższego i wygodniejszego. Bo to właśnie była wada myśli technicznej bloku wschodniego - mało kto myślał w projektach o komforcie bo po pierwsze "po co?" a po drugie "to by było burżujstwo". Nie było po myśli partii żeby ludzie mieli komfort w życiu. Ważne żeby było tanie i jakoś działało, a że osiągi miało kiepskie to już nie był problem.
@@janrots1377 no właśnie Stara nie kupował w latach 90-tych już nikt, kto nie musiał - wcześniej nie bardzo był wybór, a od lat 90-tych zaczął być. Jak na początku lat 90-tych rząd wreszcie zezwolił na import, to sprzedaż Stara spadła nagle do 1,5 tysiąca pojazdów rocznie, ludzie woleli kupić ponad pół miliona używanych ciężarówek z zachodu. To się nazywa głosowanie portfelem, kolego. Dopiero w 1994 jak ograniczono import żeby ratować krajową gospodarkę, to sprzedaż Stara wzrosła znowu... do 3-3,5 tysiąca rocznie. Tak bardzo ludzie sobie cenili te niewygodne pojazdy z przestarzałą technologią. Miałem okazję pojeździć Starami z końca lat 90tych, miałem okazję pojeździć niewiele starszym Jelczem oraz Volvo FH16 z 1995 roku - no dzień do nocy na korzyść "złego zachodu". Polskie ciężarówki były o tyle dobre, że były relatywnie proste w naprawie - bo tam nie bardzo miało co się psuć, a i tak się psuło. I psuje się do dzisiaj, tylko pasjonaci trzymają je przy życiu albo tacy, co wolą stare naprawiać za fortunę niż wydać podobne pieniądze na nowe. I ja też do nich należę, za kasę która wydałem na remont samochodu bym sobie spokojnie kupił nowe w salonie - ale chcę tamto auto bo mi się podoba. Znam ten sposób myślenia i wiem, że jest on pozbawiony krzty logiki. Natomiast sam Star był tak polski, że jechał coraz bardziej na pomocy projektowej, częściach i licencjach Steyra już od lat 70-tych. Serio, czym się tu chwalić? I owszem, to nie jest wina pracowników i inżynierów, oni by dali radę zrobić ze Stara czy z Jelcza świetne marki. To jest wina głównie polityków, bo całkiem niezłe pomysły (i technologicznie i rynkowo) były nader często blokowane z góry. Nawet Zasada nie dał rady tego potem dźwignąć, dekady zostawania w tyle nie dały się nadrobić.
Jako kilkunastoletni chłopak jeździłem jako pomocnik w dystrybucji chrumami i 29. Pamiętam że były piekielnie głośne. W tej firmie była też 200 i 1142 ale nigdy nie miałem okazji nimi jechać. Może ktoś znający temat podpowie mi czy one też były takie hałaśliwe ?
Mogę zapytać dlaczego niesynchronizowana skrzynia biegów jest wymieniona jako wada? Moim zdaniem nie ma lepszych skrzyń jeśli chodzi o manuale. Nie jeździłem nigdy starem ale jeżdżę cały czas z niesynchronizowanym Eatonem i naprawdę lubię tą skrzynię.
Słusznie, a do tego jest jeszcze taki plus, że jest się bardziej aktywnym fizycznie w czasie jazdy bo i "wajchować" trzeba, i wysprzęglać po dwakroć. No toto jess słuszna koncepcja☝🏻
Chłopcze, opory w układzie kierowniczym (wszystko jedno czy ze wspomaganiem czy bez) wynikały z ignorancji użytkowników i ich lenistwa. Należało przeprowadzać regularną obsługę pojazdu, a w/w smarowanie zwrotnic, tylko że w praktyce, kto zaniechał tego od początku, to za chwilę było "po ptokach" bo przez zapieczone smar nie przejdzie.
Któregoś razu czytam wypowiedz jakiegoś wojskowego,który stwierdził,że Polska z braku własnych konstrukcji silników i układów przekazania napędu skazana jest na zakupy za granicą czym zdolność bojowa naszej armii jest ograniczona ,a to jak wiadomo kosztyje gigantyczne pieniądze. Ja się z tym zgadzam gdyż trudno sobie wyobrazić wojnę prowadzoną czołgami wziętymi w leasing.
Stara zniszczyli sami klienci,woleli zachodnie używki,taki MAN czy Merc z tamtych lat był o niebo bardziej cywilizowany , zresztą Czesi też Liaza stracili, pozdrawiam serdecznie
Święte słowa.Polacy byli są i będą głupi.Polacy myślą ,że jeżdżąc zachodnimi samochodami Polska staje się nowoczesna.To jest bzdura ponieważ mimo,że w Polsce jeżdżą nowoczesne samochody to Polska nie mając własnych konstrukcji jest państwem zacofanym technicznie i technologicznie. Nie mając własnych konstrukcji nie prowadzimy prac rozwojowych ,a to prowadzi do zastoju technologicznego.
@@piotrwarszynski797 W Wielkiej Brytanii produkuje się samochody pod angielskimi markami z tym,źe fabryki sprzedane zostały Chińczykom,Niemcom ,czy Hindusom.Jestem pewien,że myśl technologiczna jest nadal angielska pod nadzorem angielskich czy brytyjskich inżynierów. A poza tym potrafią tam zrobić lotniskowce ,silniki odrzutowe ,elektrownie atomowe ,samoloty bojowe pionowego startu.W Polsce jak na razie nie umiemy nic.Polska jako kraj z 3 000000 gospodarstw rolnych nie mamy własnej marki traktora.Jak patrzę na nasze budowy to mam wrażenie że jestem w jakimś nieznanym kraju.Cięźarówki niemieckie ,szwedzkie,włoskie,koparki szwedzkie ,jakieś ubijarki japońskie i amerykańskie.Jak takie państwo jak Polska może być nowoczesnym ?
Te pojazdy są produkowane w Polsce ponieważ jesteśmy jeszcze tanią siłą roboczą.Jak dajmy na to z jakiego powody firma np.szwedzka postanowi w Polsce zlikwidować swoją fabrykę to zostanie nam technologia wozu drabiniastego.Polskie rolnictwo w dość dużej Polsce mogło być kołem zamachowym polskiej motoryzacji rolniczej tak jak potężna Valtra w maleńkiej Finlandii .Jednak Polacy to dziwny naród ,który od zawsze nie doceniał własnych wyrobów.
@@krzysztofdobrzycki4276 No tak, a wiesz że ciężarówka służy do zarabiania i pracy? PRL i władze zabiły naszą motoryzację, klienci mieli mózgi i kupowali to co działa i jest lepsze, takie prawo rynku.
Star w dużej mierze zniszczył się sam. Polecam wspomnienia szefa działu konstrukcyjnego nadzorującego projekt Stara 200. Gdy wskazywał, że po wdrożeniu Stara 200 trzeba zacząć projekt nowych pojazdów o mniejszej i większej ładowności - to nic z tego nie wyszło, a on ostatecznie musiał odejść z firmy. Następca Stara 200 - czyli 1142 wszedł do produkcji dobre 10 lat za późno i w efekcie na początku lat 90-tych Star nie miał za bardzo czym konkurować. Warto zauważyć, że od czasów Stara 200 nie wprowadzono nawet nowej kabiny własnego projektu, tylko ciągle modernizowano projekt jeszcze z końca lat 60-tych. Potem były już kabiny od MAN-a, ale za późno.
Mój dziadek przyjechał takim Starem tylko że na pace miał dźwig taki jak w 4pancerni i pies star został rozebrany niestety ale dźwig jeszcze pracuje u mnie w gospodarce
Jeździło się w wojsku w 2005roku na 200 i 266 kurs w wojsku się robiło i kilka godzin na starmanie I na Starmanie zdawało egzamin. 266 zjebisty był w terenie
Tyle lat minęło, a ja do tej pory nie spotkałem auta równie dobrze radzącego sobie w terenie co 266 😊 widzę to przy wielu akcjach ratowniczych co potrafi w terenie zrobić Star 266, scanie i many to pikuś przy nim.
Jedne plus o którym mało kto wie że Star 266 odpali na tzw zaciąg bez akumulatora na codzień mam styczność z tym sprzętem i porównując do m2 to wiadomo jak jest 266 góra
Nowy typ walka o ile sie niemyle zostal wprowadzony w 88 roku a silnik s359 mial 150KM. Pedał hamulca i sprzegła chodzi ciężko ze wzgledu na brak smarowania tych wałków, ktore lubily poprostu zacierac się od ilosci rdzy. Konstrukotorzy poprawili to dodajac dwa otwory w stopnicy żeby latwiej było je wybijać (taka super modernizacja zamiast dołożyć smarowniczkę) awari ulegały najczęściej: sprzegielka paciane alternatora w instalacji starego typu, sprezarki powietrza, silowniki hamulca recznego, zawory sterowania hamulcami przyczepy, pompki i wysorzegliki, uszczelniacze na tulejach i same tuleje ( glownie problemy z korozja ze wzgledu na stosowanie wody do chlodzenia), regulatory kata wtrysku pompy wtryskowej i ich sprzęgła itp oraz crem de la crem czyli wieczne wycieki (wieksze lub mniejsze z silnika). Temat rzeka. Ale z pochwal moge powiedzieć ze potwierdzona jest trwalosc tylnego mostu ktory peka przy gigantycznych obciążeniach.
@@Dariusz_iD najczęściej to właśnie w wywrotkach mosty siadały i nieważne czy 6 czy 7 bo zwykle siadał kosz satelit. Wałek i talerz głównie siadały jako ktoś szarpał przód tył przy zakopaniu. Wywrotki czasem mieliły mosty ze względu na nieszczęśliwą konstrukcje blokady i jej załączania, nowy typ był dużo lepszy, ale potrafił widełki wycierać.
Nowy typ blokady ma inną konstrukcję. Załączanie jest na takim samym zaworze (czasem dawali złaczke elektryczną taka okrągłą jak w zachodnich) ale sam siłownik jest inaczej wykonany. Na zewnątrz jest dużo mniejszy od starego typu. Z mojego doświadczenia te rzadziej się zacinały ale lubliły wytrzeć się te widełki które wypychają blokadę w kosz satelit. Zasada działania jest identyczna tylko trochę rozwiązanie techniczne inne. Jak był już turbo to miał blokadę nowego typu.
@@janrots1377 nie mam pojęcia ile sztuk dokładnie ale dobre kilkadziesiąt W większości tak zwane osinobusy, jest kilka zwykłych skrzyniowych, może jakaś wywrotka by się znalazła, zwyżki koszowe I wisienka na torcie jest jedna koparka Waryński na podwoziu stara 266, nie ma żadnych podpór Tu jest w ogóle jakiś skansen, Honkery, Tatry, Jelcze, Ursusy, niektóre spycharki może nawet pamiętają otwarcie kopalni
@@fistrexx oczywiście aż tak kolorowo nie jest, wycieki, słabe hamulce, ale myślę że i tak pojazdy są w lepszym stanie niż u jakiegoś prywaciarza, zawsze znajdzie się jakiś kierowca, który powie że z jakąś usterką nie pojedzie i warsztat musi zrobić
W jednostce OSP w której mam przyjemność służyć dalej używamy Stara 244 z zabudową "jelczańską". Samochód przyprowadzony fabrycznie nowy z fabryki "Stara" przez starszych kolegów.
@@janrots1377 to co należy do Stara BDB. Trochę napraw blacharskich wymaga kabina. Ale są to małe rdzawki i jedna dziurka około 1x2cm. Za to zabudowa jelczańska wygląda już słabo. Zbiornik wodny był już wielokrotnie łatany. Dodatkowo dochodzą drobne bolączki wynikające z krótkich odcinków jazdy, dłuższych postoi, i przepisowych odpaleń. Ale jako kierowca w tej jednostce uważam, że jest to bardzo dobry samochód na tereny na których działamy.
U mnie OSP ma jelcza,jak ostatnio jechali na kogutach w kłębach dymu lejących wtrysków pod górkę to wyprzedziłem ich moim Seicento 900, jacy strażacy taka fura😂
@@antyrydzokaczka240 samochód nie świadczy o umiejętnościach. Star 244 w naszej jednostce jest racjonalnym wyborem. Przeważają duże piaszczyste tereny zalesione. Wszystkie okoliczne jednostki mają Stary 244/266 a nawet zdarzają się Urale 4320. Tak że stwierdzeniem "jacy strażacy taka fura" grubo się mylisz. No ale ....
Mówili że nasze duże fiaty to kredensy itd...a co miały inne kraje? Amerykańskie toporne krowy też były jak kredensy,a szfaby mieli trabanta z kartonu.Zniszczyli nas wojnami to i tak to co mieliśmy to było super.
Oglądałem nagranie przedstawiające wszystkie ciężarówki świata. Zauważyłem co najmniej dwie produkowane chyba w Holandii i Węgrzech które były niemal identyczne co gwiazda.⚠
na PJ uczylem sie 200 bez wspomagania (oczywiscie z przyczepa z dyszlem ) a pierwsza samodzielna trase 200wywrotka pamietam doskonale mimo ze minelo ponad 25lat a rechot 2setki poznam z daleka (nie mylic z rechotem 28 bo ten tez byl charakterystyczny)
3:15 I BYŁ TO SILNIK , KTÓRY BYŁ ZMORĄ KIEROWCÓW.... NIBY DOBRY , ALE KIEROWCY DZIWILI SIĘ DLACZEGO ZREZYGNOWANO Z... bardziej ekonomicznego BENZYNIAKA...
Na tamte czasy nie miał sobie równych w tej klasie. Miał małe zużycie paliwa jak się o niego dbało. 17 litrów na 100 km. Był trochę głośny ale to był koń roboczy a nie kanikuła.
No, z tym brakiem konkurencji, to tak nie do końca. Konkurencję stanowił polski Jelcz oraz ciężarówki sąsiednich krajów: Tatra, Liaz, Robur, Ził, Kamaz, Maz, Kras. Poza tym używane zachodnie, jak Mercedes, MAN, DAF, Unic. Uniców tetaz się nie spotyka, ale kiedyś ich sporo jeździło na budowach.
Czytając komentarze powiem tak star 200 był niedozajechania chyba że to jakaś slamazara jeździła a po drugie mieliśmy inżynierów znakomitych jak by wszystkie projekty były wprowadzone to na dzień dzisiejszy star byłby super ciężarówka . Rajd Paryż Dakar star przejechał choć na końcu ale dał radę . Pozdrawiam
cos ciekawego jak pokazują stara roboczego który ma długość 5,5metra i mozna sobie teraz porównać do mercedesa GLS który również ma prawie 5,5 metra i ledwo wchodzą do niego osoby w 3 rzędzie siedzeń :D bo to tylko zwykły większy suv :D
Nie ma co gadać, to nie sprzedaż majątku czy cokolwiek innego bo to już tylko ratowało kieszenie właścicieli. Sprawdźcie sobie, stara i zmiany jakie zaszły od pierwszego do ostatniego modelu, tak samo żuk czy polonez. Wystarczy porównać ostatnie modele do modeli konkurencji. U nas nic się nie zmieniało przez lata, zero innowacji i to zabiło te firmy Anie wyprzedaż. Te modele praktycznie nie zmieniały się przez lata gdzie cała konkurencja wprowadzała co raz to nowe technologie i zmiany. 🤷♂️
Tak czytam te komentarze i w większości Star jest mitologizowany. Nagle okazuje się, że to była cudowna ciężarówka o niepojętych osiągach... Może w pierwszych latach, a dajmy nawet, że w pierwszych dziesięciu latach produkcji był to przyzwoity pojazd. Później produkowany w zasadzie bez głębszych modernizacji i z coraz gorszą jakością. Więc w latach osiemdziesiątych, w porównaniu do tego, co oferował rynek zachodni, to był wóz drabiniasty z silnikiem i koślawą kabiną. Modernizacji nie było, bo nie było pieniędzy, wszystko musiało przejść przez polityczną, a bardziej partyjną karuzelę decyzyjną, itd... Tak samo było z każdą inną dziedziną motoryzacji i nie tylko motoryzacji w Polsce. Produkowano, bo nie było alternatywy, a rynek chłonął wszystko. Kiedy nagle pojawiła się konkurencja i możliwość zakupu sprzętu o światowym poziomie, to wyszło, jak bardzo polskie technologie są zacofane. Nie ma się co dziwić ludziom, że wybierali obce marki, a nie krajowy produkt sprzed kilku dekad. W biznesie nie ma sentymentów. Polskich marek nie mamy, bo nigdy nie osiągnęliśmy dominacji w jakiejkolwiek dziedzinie, nie mieliśmy nic przełomowego do zaproponowania i nie stworzyliśmy jakiejkolwiek rozpoznawalnej marki o ponadnarodowym zasięgu. Jak wyglądał stan naszego zaawansowania technologicznego świadczy choćby fakt, że komponenty do Stara, to w bardzo dużej mierze były produkty licencyjne.
Problem Stara była jego ładowność. Liczyło się to ile dasz radę na raz załadować. W latach 90 większość aut było przeładowane a niestety Jelcz i Star silnikami rzędu 150 320 km nie bardzo miały czym konkurować
@@janrots1377 tylko w latach 90 zachodnie pojazdy oferowały szczelne kabiny z przyjemną tapicerką, a nie kawałkiem dykty byle jak wkrętami do blachy. Drzwi bez szpar, przez które można było patrzeć. Wyciszone kabiny, w których podczas jazdy dało się słuchać radia, a nie głuchnąć od ryku silnika. Ergonomiczną deskę rozdzielczą, która nie była zbieraniną zegarów i kontrolek osadzonych w blaszanym panelu na zasadzie "byle wcisnąć". Z komfortowymi fotelami, które nie uszkadzały kręgosłupów. O jakości montażu i samych podzespołach nie wspominając. Star był dobry, gdy nie miał dla siebie alternatywy. Był nawet najlepszy. Bo był jedyny. Kiedy pojawiły się pojazdy zachodnie, to okazało się, że jest to zacofany i tragicznie wykonany pokrak, który odstaje od konkurencji o dziesiątki lat. W NRD też tłukli trabanta mimo, że był to już okaz muzealny i ludzie kupowali. Bo nie było alternatywy, a czymś jeździć trzeba było.
@@janrots1377 Skoro ja mam się uczyć kaligrafii, którego to określenie nie ma tutaj najmniejszego zastosowania i którego wyraźnie nie pojmujesz, to ty ucz się ortografii. Bo popełniłeś kilka poważnych błędów z tej kategorii. Poszukaj, popraw, w końcu jesteś wzorem do naśladowania. A jeśli za wzór uważasz wstawienie kilku interlinii, to przestań ty się ośmieszać. Tak się składa, że naprawiam pojazdy, w tym ciężarówki i maszyny rolnicze. Zajmuję się elektryką. I mam doskonały pogląd na to, co i jak było w pojazdach wykonane. W przeglądzie tego, co naprawiałem, to Star i inne polskie pojazdy drogowe i rolnicze, wyglądają nie, jak produkowane na liniach produkcyjnych, a jak pochodzące z niskiej klasy manufaktury robiącej pojazdy ręcznie, bez żadnych wzorników. Bylejakość montażu. Bylejakość materiałów. Bylejakość spasowań. Bylejakość i nędza, to są określenia, które opisują jakość krajowych pojazdów z tego okresu. Nie tyczy to jedynie Stara. Ale socjalistyczny rynek nie miał alternatywy i chłonął, co było. Bo starta dało się przeładowywać... Dało, bo był zgodnie z zasadami panującymi kiedyś przewymiarowany. Dzisiejszy rynek jest już kierowany przez księgowych, który nie dopuszczą do wydania centa, czy tam jakiej waluty, jeśli nie będzie to niezbędne. Tak stety lub niestety zmienił się świat.
Cudze chwalicie swego nie znacie ! Restaurowałem ciężarówki w niemczech 15 lat ,auta od 50 roku i mogę powiedzieć że to wcale lepsze nie jest! ani ładniejsze! Zgniluchy ,kopciuchy wyjbanemosty itd itp , i uwaga przebiegi dużo mniejsze niż u nas ! Niemcom poszło lepiej od 90 r i za pomocą uni . Star to bardzo dobra ciężarówka niesamowicie uniwersalna i absolutnie najlepszy Polski samochód.
...a...ja , jak dziś pamiętam jak po trzech latach pracy na 28 przesiadłem się do nowiutkiego ,pachnącego 1142,...........ludzie...TO BYŁ ODLOT W KOSMOS.....
A masz może info do ilu kilometrów faktycznie dobijały bez naprawy? 300 tysięcy to szmelc w porównaniu do MANa czy Scanii z tamtych lat, które potrafiły walnąć 2 bańki...
@@Chiro3C6 w polskim trakerze w jednym z numerów był STAR 1142 p.Krzyżanowskiego - ladnie utrzymany i tu rownież z tego co pamiętam remont głowny był wykonywany po 300 tyś znajdziesz ten samochód na jutub pod fraza Star 1142 Turbo i Zasław D-655 natomiast info o przebiegu 300 tys do naprawy głownej znajdziesz na kanale Muzeum Techniki i przyrody - jest tam film reklamujacy stara 1142 Chyba dopiero stary 12.155 i 8.125 z silnikami M.A.N miały interwal do naprawy glownej zwiekszony do 800 tys (jest filmik na necie kanal anjoletta)
Pamiętam ten zapach w kabinie, dźwięk silnika i ciepło w środku. Na pokrywie silnika w kabinie były koce aby wytłumić dźwięk, tam się kładłem jako chłopiec i spałem. Pamiętam powódź w 1997 i przejazd nim przez rzekę. Po 21 w domu zaczynały drgać szyby i wiedziałem, że ojciec wraca starem. I to gaszenie białym przyciskiem nogą :)
Osobiście jestem zakochany w tym aucie i w dźwięku silnika S359. Spełniłem swoje marzenia i mam trzy stary : W200 z kolebą z 1979 r, W244 z 1977 i W200 z 1984 . Dwa piewrwsze jeszcze z aluminiowym blokiem, a trzeci już z żeliwnym. Super frajda pojeździc sobie takim cackiem czasami. Dziękuję za odcinek :)
Zazdroszczę. Jeździłem 200L (taka niby przejściówka na 1142 ale rok produkcji 90) u mojego taty w firmie budowlanej... bosze to było 20lat temu. Ale bardzo go lubiłem i mnie nigdy nie zwiódł. Jednym z moich marzeń jest 200 3w krótka wywrotka 3 stronna najlepiej z końca produkcji. Przepiękna jest.
Ładna kolekcja nie powiem. Ja posiadam czerwoną dwusetkę oraz dwa 266 (jeden zwykły, drugi w zabudowie strażackiej). Niestety, wszystkie trzy w skali 1:43
Dla mnie najlepszy z seri Stara jest STAR 244. To już była cięzarówka z prawdziwego zdarzenia, naped na 4 koła i 150 KM. Bardzo dobrze się nim jeżdziło. Napęd stały był na tylną oś a dodtkowo można było dopiąć przód. W terenie nie zawodny, miał swój urok i charakter, a dzwiek silnika to muzyka dla uszu.
W roku 1979 w czasie zimy stulecia odbywałem zasadniczą służbę wojskowa w samodzielnej kompani oddalonej o wiele kilometrów od jednostki macierzystej. Kiedy skończyły się zapasy żywności wysyłano po nią ciągnik artyleryjski na gąsienicach . Zawiesił się brzuchem na głębokim śniegu i gąsienice mieliły powietrze. Próba sciągnięcia krazem spowodowała , że i ten się zagrzebał i utknął. Koedy sytuacja stała sie mocno kryzysowa przez te śniegi przybył do nas star 244 z zapasami żywności a ciągnik typu ATS i kraza ręcznie odkopywaliśmy przez 3 dni.
Pieknie czasy super wspomnienia star 200 z przyczepa autosana jezdzilem z ojcem za dzieciaka , spalem nie wiem jak na fotelu kierowcy ;) a ojciec na pokrywie silnika i nikt nienarzekal , pozniej identyko trasy nowka 1142 z przyczepa takze autosana to to juz bajka byla wygodna kabina dosc zrywny silnik na pusto z 3 biegu sie ruszalo :) i nie zapomne radia rmf fm ktore sciagalismy w Brzesku na poczatku 1991 roku bodajze do dzis pamietam ta muzyczke z radia safari 😊😊😊😊
Podobnie miałem, z tatą jeździłem za dzieciaka. Pozdrawiam.
My w zakładzie przerabialiśmy stary 28 ,29 na 200 wstawiając andrychowski /Leylanda/SW200 tylny most ze Szczecina skrzynka biegów z Tczewa i.t.d. i auta jeździły po całej Polsce bez awaryjnie nie tak jak grużlik którem o dziwo przejechałem 148.000 km głównie w trasach i z reguły nie był przeładowany ale w tym czasie nawet dostać paski na wentylator czy na kompres było zdobyć problemem / jeździłem starem 20,21 25 i 200 prosto z Starachowic
Star 266 to jest sprzęt który na resztę życia utrwalił mi się w pamięci.. Nie ma terenu gdzie sobie nie dał by rady o własnych siłach... Przy napędzie na wszystkie koła z możliwością blokowania mechanizmów roznicowych robiło to z niego potwora na teren. 😊
No i sensowna konstrukcja. W swojej kategorii światowy poziom.
@@aleksandermarczenko1432 ale star miał konkurencję, była nią tatra z rurową konstrukcją i niezależnym zawieszeniem na każdym kole. A teraz proszę sobie porównać gdzie jest teraz star z modelem 266, a gdzie Tatra ze swoimi ciężarówkami, które produkuje dzisiaj zarówno na swój jak i na zagraniczny rynek. Stara dzisiaj poza polską armią i poza muzeum pożarnictwa nigdzie nie spotkasz.
Co do właściwości terenowych brakuje mocy, większych kół i możliwości kontroli z kabiny ciśnieniem powietrza w kołach.
Widziałem jak z UK przyjechali na misję pokojową do polski ze swoimi ciężarówkami i pomimo że to dzadkowozy to miały o wiele bardziej użytkowo zaprojektowaną konstrukcję. Berberys na dachu gotowy do rozłożenia, łączność na pojeździe, klimatyzacja, leżanka.
Tatra nigdy nie była konkurencją dla Stara bo to zupełnie inna kategoria wagowa. Co do popularności Tatry to wyjrzyj na ulicę, spotkać to auto to już graniczy z cudem
@@stasiekkolasa3185 Tatry są dalej produkowane. Poza tym tatry nie zostały stworzone na ulice tylko na ciężki teren do ciągania ciężkich ładunków. Nie zobaczysz Tatry w mieście ale na placu budowy drogi lub w górach, lasach już jak najbardziej. Mają genialne zawieszenia pod to. Tatry też były wykorzystywane w wojsku polskim zanim zaczęto na potęgę ładować ten szajs jakim jest Jelcz.
Mój ojciec testował 266 na pustyni Gobi a ja pracowałem przez jakiś czas przy produkcji głównie bębny hamulcowe:)
Star 200 i szczytowy 266 to naprawdę udane ciężarówki. Można się sprzeczać, że to najlepsze pojazdy kiedykolwiek skonstruowane w Polsce.
W 1992 r jezdzilem w wojsku starem 200 i 266 super sprawa 👍🏻
Potweram te auta miały dusze man się zakopał star nie 😊
Sorry auto tak napisało 😅
Kto przyczynił się do upadku Stara oczywiście sprzedajny Zasada dzięki bardziej sprzedajnego naszego rządu w tamtych czasach. Chłop dorobił się niezłego majątku na wykupu polskiego majątku za bezcen dzięki kasie od Niemca dzięki temu Niemcy przejmowali nasza branżę motoryzacyjna żeby narzucać swoje produkty równocześnie niszczyć rodzima produkcję. Pan Zasada największe zło polskiej motoryzacji.
Polak zawsze byl przekupny dlatego teraz nie mamy nawet polskich rowerów 😅
@@blackrock6733 No nie polak. Powiedzmy sobie szczerze kto nas sprzedaje, licytuje, handluje nami niewolnikami od 966 roku i uzurpuje, ma do tego prawo wyłączności czyli monopol :). No kto? Kim są ci ludzie? To są powiedzmy po cichu farbowani uzurpatorzy , którzy uzurpowali sobie prawo do decydowania, zarządzania, administrowania, stanowienia, dysponowania. Powiedzmy sobie szczerze, że oni z polskim interesem/polską racją stanu nigdy nie mieli nic wspólnego. To podszyte podróby, które się polskim interesem/polską racją stanu sprawnie, skutecznie zasłaniają i wysługują/posługują :). Gierek, Gomułka, Jaroszewicz, Siwak by nie sprzedał, nie zdradził, bo to ludzie ideowi, godni, honorowi, przyzwoici byli, a podróba/fałszywka/atrapa jak najbardziej :)
@@blackrock6733 wszystko żeśmy sprzedali ;d i ni mo nic :D
@@civic12 Wy tak popierając, wspomagając, wspierając farbowanych :) No przecież wszystko z miłości, sympatii i z szacunku do farbowanego, miłosiernego, błogosławionego, sakralizowanego, dobrodusznego, dobroczynnego zachodziku :)
@@kamilp1736 No jak to kto? No sami podrobieni, fałszywi, farbowani ukryci za komuną i PRL. Na zlecenie/polecenie/żądanie/życzenie zachodziku :). No przecież polskojęzyczni farbowani mieli przygotować grunt pod zachodni, korporacyjno-lichwiarski kapitalizm, więc musieli oczyszczać przedpole jeszcze w PRL. A po zamachu/skoku 89 zwany też zmową targowicką poszło jak z płatka. Dziwne, że wy interesanci/beneficjenci o tym ni wiecie, prawdy nie znacie :). Zapytaj się prywatyzatorów/reformatorów jak Kaczmarka, Balcerowicza i innych błogosławiono-sakralizowano-natchniono-namaszczono-uwielbiono-wysławiono-wychwalonych :)
Miałem w wojsku na stanie dwie 200-tki z zabudowanymi chłodniami, które nie wiadomo jak się znalazły na mojej kompanii, bo powinny były należeć do zaopatrzenia i nigdy żadnym nie musiałem wyjechać z garażu, a oprócz tego miałem jeszcze 4 sztuki Star 266, o którym mozna by tu dłuuuuuugo opowiadać, ale generalnie do wykonywania swoich zadań był całkiem niezłym wozem...
Mój brat też w woju jeździł Starem.
Star 200 z S359 miał 110kWx1,36=149,6 KM. 125KM to miał SW400 Leyland , żadko montowany w Starach.Do 1142 prócz S-359, był planowany i w niewielkiej serii wyposażany T-359E turbodoładowany 170 konny silnik. Były nawet 10 biegowe skrzynie, o których chyba niewielu wie, pochodzące z FPS Tczew.
Jak się za coś bieraesz, to bierz się solidnie.
Autor ok. 4 minuty mówi, że 125KM ma SW400. W 1142 był montowany silnik T359, ale nie o mocy 170KM, a w wersji z niższym ciśnieniem doładowania, moc była taka sama jak w wolnossącym, czyli 150KM, ale miał nieco wyższy moment obrotowy i trochę mniej palił. Wersja 170KM nie wyszła poza studium prototypu, seryjnie były produkowane silniki o mocy 150KM, z różnych źródeł można wnioskować, że wyższa moc mogła negatywnie wpływać na trwałość tego silnika, a wyższy moment obrotowy powodował konieczność modyfikacji, lub zmiany skrzyni biegów. Jednostka T359 170KM miała być wykorzystywana w 744, ale tam ostatecznie trafiła mniejsza T370, która była za słaba do tego auta i w późniejszych modelach montowano już T359, ale też w obniżonej do 150KM mocy. Skrzynia 10 biegowa FPS nie wyszła nigdy poza studium prototypu, porzucono ją po pierwszych testach. Jej konstrukcja opierała się o skrzynię 5 biegową z dołożonym multiplikatorem, jednak nie nadawała się ona do mocniejszych silników, bo jej możliwości kończyły się w okolicach 500Nm (teoretycznie 450Nm). Okazało się zwyczajnie, że połączenie słabego silnika ze skrzynią 10 biegową nie miało wielkiego sensu w przypadku Stara.
@@pawez1849 skrzynia 10 biegowa była montowana w fabryce, bo sam miałem ją kupioną od gościa, który kupił nowego Stara. Tyle że te 10 było ośmioma, bo niskie 4,5 pokrywały się z 1, 2 wysokimi.
Widziałem osobiście Samy z silnikiem Leylanda SW 400, które w pewnych egzemplarzach wstawiano po remontach głównych. Nie 125, ale 136 KM. (100 kW?). Oglądałem z bliska tabliczkę znamionową w PKS Opole Lubelskie. Kierowcy woleli je nawet od Jelczy.
@@sawomirdoraczynski9685 To były prawdopodobnie silniki od późniejszych H9, które miały 138KM. Standardowo SW400 miał 125KM, późniejsze wersje miały już 138, ale zwykle już miały oznaczenie 6C107 (chociaż z tymi oznaczeniami bywało różnie). Dość popularna przeróbka w Starach, to właśnie montaż 6C107 138KM, albo 6CT107 150KM / 170 KM, te ostatnie często trafiały do Starów z OSP.
Ojciec w latach 70- 80tych jezdził benzynową 29ką, Dwusetki to były rarytasy. Ale do Liaza w tamtym czasie podejscia nie mialy.
Liaza to możesz porównać do Jelcza i Kamaza.
Fabryka w PRL nie mogła konkurować jakością z zachodnimi producentami, natomiast mimo wszystko była zbudowana po wojnie od zera i mimo wszystko było do olbrzymie osiągnięcie w kraju który był fizycznie zrównany z ziemią. Natomiast w nowych czasach nie dano jej nawet możliwości by zaistnieć. Największe bolączki Stara można było szybko usunąć kupując trochę części na zachodzie, a fabryka mogła konkurować z zachodnimi korzystając z ultra taniej wtedy siły roboczej. To było po prostu wrogie przejęcie, fabrykę kupili niemcy żeby ją zlikwidować, wiem bo jestem ze Starachowic i część mojej rodziny pracowała w fabryce. Fabrykę chciał kupić polski bank ale rząd Bieleckiego się nie zgodził, wziął Merc i pocieli na złom wszystko. Sprawa trafiła nawet do prokuratury, ale oczywiście "wolne sądy" nie widziały problemu.
100% zgoda mqst super skrzynia super trochę ulepszyćsilnik dorzuć sypialkę a nie sprzedawać w 81r kupiłem nowego i ciągało się po 19t
To nie jedyny taki przyklad. Kredyty z Zachodu nie byly tylko za % ale tez i za takie wlasnie numery zeby zniszczyc przymysl rodzimy od powidla po samoloty (PZL Mielec - Iryda sie klania) itd itp.
jestes ze Starachowic i piszesz bzdury. wzial na pewno nie merc. to byl mann
Stare nie równa się kultowe, nie miał czego? Konkurencji? To że jakieś archaiczne Misie na miarę naszych możliwości były trzepane przez lata nie czyni z nich kultowych. Jeździłem, mam sentyment, ale 200 było dobre jak piwo z myszą w butelce. Inżynierowie stawali na głowach a i tak czerwone przydupasy wszystko psuły, dokładając do tego "jakość" czy jak kto woli "jakoś to będzie" sztos kultu. To znaczy że cały PRL był "kultowy" 😉. Żeby nie było, miałem 25, 28, 29, 200 i 1142, 660, 266. Dzień w którym pożegnałem się z tymi reliktami był dniem cudu.
@@ArnoldBoss-v7p A kto to rozwalił? Politycy woleli likwidować i sprzedawać za grosze byle by kasa do nich trafiała. Nie było chętnych na ratowanie trupów i oczywiście że szkoda.
Dalej posiadamy stara 1142 ☺️ bardzo fajne samochody szkoda ze fabryka została zaniechana na poczet konkurencji bardzo udane auta i nowoczesne jak na tamte lata
Mój wujek miał dwie 1142 ostatni wypust dobre auta
Wolność Wałęsy rozprawiła się z zakładem tak jak z resztą polskich zakładów pracy.
No przepraszam bardzo, ale sami pracownicy różnych zakładów, głównie robotnicy strajkowali że nie chcą PRL tylko kapitalizm i wolny rynek. Wiec wywalczyli sobie to co sami chcieli, dostali wolny rynek i kapitalizm.
Na pytanie dotyczace konkurencji Stara za czasów komuny to w jego klasie ładowności byly w zasadzie ifa, praha,i ził 130 . Ten ostatni ze swoim zuzyciem paliwa rzędu 45 litrow benzyny ns 100 km był wyjątkowo nieekonomiczny. Ifa z kolei ze swym czterogarowym motorkiem przy 70 km miala cholerne wibtacje a praha była bardzo powolna i w zasadzie raczej nadawała sie do transportu leśnego czy jako podwozie do urządzeń specjalistycznych. Był jeszcze rumuński Dac , ale u nas niedostępny i węgierskie ciężarówki z kabiną stara.Ale je można było zobaczyc rylko w porcie w Gdyni podczas załadjunku na statki w ramach eksportu.
W latach 80 była taka anegdota dlaczego nazywał się STAR 200 a nie inaczej. Otóż początkowo silnik był projektowany głównie przez Austriaków. Przebieg do naprawy głównej był założony na 350 tys km. Ale jak do projektu dobrali się nasi ,,racjonalizatorzy" to po ich modyfikacjach skrócili go do 200 tys km. Stąd STAR 200.
Ale np. w przypadku polskiej misji wojskowej w Kambodży która używała tam STARów 266 to się okazało że pojazdy te nie miały równych sobie
Noooo jak się przesiadłem ze Stara 28 ( grużlika ) na dwusetkę to tak to był odlot technologiczny, przynajmniej zawsze odpalał 😁
To był odlot techniczny, nie technologiczny i do tego spóźniony o 20 lat 😉. Technologicznie nic się nie zmieniło 😉
@@ghostanddiyweź nie pier…..
Mój ojciec gruźlikiem benzyniaki targał żeby odpaliły bo tacy "fachowcy" o nie "dbali". Oczywiście należało zalać gorącą wodą, ogrzać misę olejową, podłożyć "kopciucha" i startował- pamiętam -27*C.
Dużo zdrowia Tobie i Twojemu ojcu życzę
no widzisz i stac ludzi bylo na paliwo
Na s..200 zdobyłem uprawnienia kat ,"C" 😅25lat temu ... potem 266 w woju, jak dostalismy kilka 1142 to był skok .pozdro i przyczepnosci 😉👍
Wspaniale jest wypowiadać się o tym truchle z poziomu sentymentu. Trochę używałem w pracy i mam pełen niesmak przy porównaniu z zachodnimi z tego samego okresu. W rzeczywistości w codziennym użytkowaniu ten składak zbudowany w większości z przestarzałych zachodnich licencyjnych części był okropny. Tak toporny, uciążliwy, głośny i pozbawiony jakiegokolwiek komfortu, że nie mam żadnego sentymentu dla tej kupy złomu.
W klasie ładowności stara dostepne byly tylko zil i ifa, no mize jeszcze węgierski csepl, ale on tez mial kabinę stara ,stad wielu go mylilo. Byla jeszcze praha ale to raczej malezy traktować jako specjalistyczne podwozie , raczej do jazdy w terenie niż po szosie ze wzgledu na niewielka prędkość jazdy. Zil zuxywal 40; litrow benzyny na 100 km , ktora w tamtym czaskie kosztowala dwukrotnie więcej niz olej napedowy. Rozporzsdzenie ministra transportu bodajże z roku 1983 zakazało rejestracji pojazdow o okreslonej ladownosci z silnikami gaźniowymi z wyjątkiem pojazdów specjalistycznych, tak wiec nowych ziłów już nie bylo. Jedyna konkurencja to ifa. Pojazdy zachodnie poxa tymi do transportu międzynarodowego były niedistępne.
To ja powiem wprost dlaczego Star nie miał konkurencji - bo to były dobre pojazdy, proste i skuteczne owszem. Przede wszystkim jednak dlatego, że tak chciała ówczesna władza. Tak samo jak w wielu innych branżach, to był w sumie jedyny producent pojazdów ciężarowych, Jelcz zajął się tym o wiele później bo przez pierwsze lata produkował wyłącznie nadwozia m. in. do Starów właśnie.
@@janrots1377 o tak, padł ofiarą... Zwłaszcza własnej głupoty. Lata 70te były spoko bo finansowano je z kredytu, który spłacaliśmy niemal do dzisiaj. Lata 80te były biedne, bo nie dość że zaczęliśmy spłacać te kredyty to jeszcze uderzyła globalna recesja, przez co słabe gospodarki dostawały jeszcze mocniej po tyłku, w tym PRLowska. A USA oczywiście że wprowadziły sankcje na kraj, w którym ogłoszono stan wojenny...
O tym można poczytać, ale czytanie historii bez wyciągania logicznych wniosków wiele korzyści ci nie przyniesie.
to że na krajowym rynku nie miał konkurencji, to akurat jasne, taka była polityka, nie mówie że ten pojazd był zły, wręcz przeciwnie jak na swoje czasy, nie był oto złe auto, jednak już na lata 90 chociażby, gdzie był nadal produkowany jako 1142, ale jakie tam były innowacje...
A takie gadki że to były maszyny, itp, to czemu dalej ludzie nimi nie jeżdżą, podobnie jak że Ursusy to byłyh maszyny, tanie proste, tanie w serwisie... tylko najczęściej Ci co tak gadają jeżdzą nowymi "palstkiwoymi" szajsami, to dlaczego nie kupują dalej tych super Ursusów, bo i tak by taniej wyszło nawet jak by mu mieli kapitalny remont zrobić, a no bo te nowe p oprostu wygodniejsze, w jakimś stopniu wydajniejsze itp...
@@janrots1377 mam w piwnicy noże, które są starsze ode mnie i są do niczego...
Stara i Ursusa ludzie przestali kupować, gdy tylko ich było stać na coś droższego i wygodniejszego. Bo to właśnie była wada myśli technicznej bloku wschodniego - mało kto myślał w projektach o komforcie bo po pierwsze "po co?" a po drugie "to by było burżujstwo". Nie było po myśli partii żeby ludzie mieli komfort w życiu. Ważne żeby było tanie i jakoś działało, a że osiągi miało kiepskie to już nie był problem.
@@janrots1377 no właśnie Stara nie kupował w latach 90-tych już nikt, kto nie musiał - wcześniej nie bardzo był wybór, a od lat 90-tych zaczął być. Jak na początku lat 90-tych rząd wreszcie zezwolił na import, to sprzedaż Stara spadła nagle do 1,5 tysiąca pojazdów rocznie, ludzie woleli kupić ponad pół miliona używanych ciężarówek z zachodu. To się nazywa głosowanie portfelem, kolego. Dopiero w 1994 jak ograniczono import żeby ratować krajową gospodarkę, to sprzedaż Stara wzrosła znowu... do 3-3,5 tysiąca rocznie. Tak bardzo ludzie sobie cenili te niewygodne pojazdy z przestarzałą technologią. Miałem okazję pojeździć Starami z końca lat 90tych, miałem okazję pojeździć niewiele starszym Jelczem oraz Volvo FH16 z 1995 roku - no dzień do nocy na korzyść "złego zachodu". Polskie ciężarówki były o tyle dobre, że były relatywnie proste w naprawie - bo tam nie bardzo miało co się psuć, a i tak się psuło. I psuje się do dzisiaj, tylko pasjonaci trzymają je przy życiu albo tacy, co wolą stare naprawiać za fortunę niż wydać podobne pieniądze na nowe. I ja też do nich należę, za kasę która wydałem na remont samochodu bym sobie spokojnie kupił nowe w salonie - ale chcę tamto auto bo mi się podoba. Znam ten sposób myślenia i wiem, że jest on pozbawiony krzty logiki.
Natomiast sam Star był tak polski, że jechał coraz bardziej na pomocy projektowej, częściach i licencjach Steyra już od lat 70-tych. Serio, czym się tu chwalić?
I owszem, to nie jest wina pracowników i inżynierów, oni by dali radę zrobić ze Stara czy z Jelcza świetne marki. To jest wina głównie polityków, bo całkiem niezłe pomysły (i technologicznie i rynkowo) były nader często blokowane z góry. Nawet Zasada nie dał rady tego potem dźwignąć, dekady zostawania w tyle nie dały się nadrobić.
Jako kilkunastoletni chłopak jeździłem jako pomocnik w dystrybucji chrumami i 29. Pamiętam że były piekielnie głośne. W tej firmie była też 200 i 1142 ale nigdy nie miałem okazji nimi jechać. Może ktoś znający temat podpowie mi czy one też były takie hałaśliwe ?
Zniszczyli wszytko ... Z powodzeniem mógł iść do wojska, na eksport i krajów 3 świata.
Mogę zapytać dlaczego niesynchronizowana skrzynia biegów jest wymieniona jako wada? Moim zdaniem nie ma lepszych skrzyń jeśli chodzi o manuale. Nie jeździłem nigdy starem ale jeżdżę cały czas z niesynchronizowanym Eatonem i naprawdę lubię tą skrzynię.
Słusznie, a do tego jest jeszcze taki plus, że jest się bardziej aktywnym fizycznie w czasie jazdy bo i "wajchować" trzeba, i wysprzęglać po dwakroć. No toto jess słuszna koncepcja☝🏻
Pojezdzij starem a zmienisz zdanie o tej skrzyni, żadna rewelacja .
Chłopcze, opory w układzie kierowniczym (wszystko jedno czy ze wspomaganiem czy bez) wynikały z ignorancji użytkowników i ich lenistwa. Należało przeprowadzać regularną obsługę pojazdu, a w/w smarowanie zwrotnic, tylko że w praktyce, kto zaniechał tego od początku, to za chwilę było "po ptokach" bo przez zapieczone smar nie przejdzie.
Prawko robiłem na benzyniaku bez synchronizacji i trochę też pojeżdźiłem 266.
Pozdrowienia ze Starachowic
Któregoś razu czytam wypowiedz jakiegoś wojskowego,który stwierdził,że Polska z braku własnych konstrukcji silników i układów przekazania napędu skazana jest na zakupy za granicą czym zdolność bojowa naszej armii jest ograniczona ,a to jak wiadomo kosztyje gigantyczne pieniądze. Ja się z tym zgadzam gdyż trudno sobie wyobrazić wojnę prowadzoną czołgami wziętymi w leasing.
Miałem okazję pojeździć tym w wojsku , jak i 244, 266, 660 " pszczółką" , Uralem 350D i najwiecej Kraz 255B
Stara zniszczyli sami klienci,woleli zachodnie używki,taki MAN czy Merc z tamtych lat był o niebo bardziej cywilizowany , zresztą Czesi też Liaza stracili, pozdrawiam serdecznie
Święte słowa.Polacy byli są i będą głupi.Polacy myślą ,że jeżdżąc zachodnimi samochodami Polska staje się nowoczesna.To jest bzdura ponieważ mimo,że w Polsce jeżdżą nowoczesne samochody to Polska nie mając własnych konstrukcji jest państwem zacofanym technicznie i technologicznie. Nie mając własnych konstrukcji nie prowadzimy prac rozwojowych ,a to prowadzi do zastoju technologicznego.
@@piotrwarszynski797 W Wielkiej Brytanii produkuje się samochody pod angielskimi markami z tym,źe fabryki sprzedane zostały Chińczykom,Niemcom ,czy Hindusom.Jestem pewien,że myśl technologiczna jest nadal angielska pod nadzorem angielskich czy brytyjskich inżynierów. A poza tym potrafią tam zrobić lotniskowce ,silniki odrzutowe ,elektrownie atomowe ,samoloty bojowe pionowego startu.W Polsce jak na razie nie umiemy nic.Polska jako kraj z 3 000000 gospodarstw rolnych nie mamy własnej marki traktora.Jak patrzę na nasze budowy to mam wrażenie że jestem w jakimś nieznanym kraju.Cięźarówki niemieckie ,szwedzkie,włoskie,koparki szwedzkie ,jakieś ubijarki japońskie i amerykańskie.Jak takie państwo jak Polska może być nowoczesnym ?
Te pojazdy są produkowane w Polsce ponieważ jesteśmy jeszcze tanią siłą roboczą.Jak dajmy na to z jakiego powody firma np.szwedzka postanowi w Polsce zlikwidować swoją fabrykę to zostanie nam technologia wozu drabiniastego.Polskie rolnictwo w dość dużej Polsce mogło być kołem zamachowym polskiej motoryzacji rolniczej tak jak potężna Valtra w maleńkiej Finlandii .Jednak Polacy to dziwny naród ,który od zawsze nie doceniał własnych wyrobów.
@@krzysztofdobrzycki4276 No tak, a wiesz że ciężarówka służy do zarabiania i pracy? PRL i władze zabiły naszą motoryzację, klienci mieli mózgi i kupowali to co działa i jest lepsze, takie prawo rynku.
Star w dużej mierze zniszczył się sam. Polecam wspomnienia szefa działu konstrukcyjnego nadzorującego projekt Stara 200. Gdy wskazywał, że po wdrożeniu Stara 200 trzeba zacząć projekt nowych pojazdów o mniejszej i większej ładowności - to nic z tego nie wyszło, a on ostatecznie musiał odejść z firmy. Następca Stara 200 - czyli 1142 wszedł do produkcji dobre 10 lat za późno i w efekcie na początku lat 90-tych Star nie miał za bardzo czym konkurować. Warto zauważyć, że od czasów Stara 200 nie wprowadzono nawet nowej kabiny własnego projektu, tylko ciągle modernizowano projekt jeszcze z końca lat 60-tych. Potem były już kabiny od MAN-a, ale za późno.
Mój dziadek przyjechał takim Starem tylko że na pace miał dźwig taki jak w 4pancerni i pies star został rozebrany niestety ale dźwig jeszcze pracuje u mnie w gospodarce
podziwiam was starzy wyjadacze że mieliście do czynienia z takimi maszynami. Kierowca te 30 lat temu to był kot
Star 266 najlepszy polski samochód
Jeździło się w wojsku w 2005roku na 200 i 266 kurs w wojsku się robiło i kilka godzin na starmanie I na Starmanie zdawało egzamin. 266 zjebisty był w terenie
a ja na 660 OSTROW WLKP zima 98@@piotrwarszynski797
@@piotrwarszynski797 też w Ostródzie byłem ale rocznik 2005 pobór zima.
Ja jezdzilem starem 200 266 oraz 660 w wojsku milo wspominam 200 i 266. 660 byl arhaiczny ale mial sciagany dach i byl benzynowy.
Prawo jazdy robiłem na starze 200 miło wspominam
Tyle lat minęło, a ja do tej pory nie spotkałem auta równie dobrze radzącego sobie w terenie co 266 😊 widzę to przy wielu akcjach ratowniczych co potrafi w terenie zrobić Star 266, scanie i many to pikuś przy nim.
bo nie jezdziles Tatra
@@HerrSztedke-yy9js jeździłem akurat
@@babunia82 to po chuj piszesz bzdury?
@@HerrSztedke-yy9js po chuj to bocian w wodzie stoi trolu
@@HerrSztedke-yy9js tatra się nadaje na piekieł
Jedne plus o którym mało kto wie że Star 266 odpali na tzw zaciąg bez akumulatora na codzień mam styczność z tym sprzętem i porównując do m2 to wiadomo jak jest 266 góra
Mało kto wie?
Jezdzenie starem 200 to byla kara/diesel.Tylko benzyniaki sie liczyly gdyz kierowca mial druga wyplate ze sprzedazy na lewo benzyny.
Nowy typ walka o ile sie niemyle zostal wprowadzony w 88 roku a silnik s359 mial 150KM. Pedał hamulca i sprzegła chodzi ciężko ze wzgledu na brak smarowania tych wałków, ktore lubily poprostu zacierac się od ilosci rdzy. Konstrukotorzy poprawili to dodajac dwa otwory w stopnicy żeby latwiej było je wybijać (taka super modernizacja zamiast dołożyć smarowniczkę) awari ulegały najczęściej: sprzegielka paciane alternatora w instalacji starego typu, sprezarki powietrza, silowniki hamulca recznego, zawory sterowania hamulcami przyczepy, pompki i wysorzegliki, uszczelniacze na tulejach i same tuleje ( glownie problemy z korozja ze wzgledu na stosowanie wody do chlodzenia), regulatory kata wtrysku pompy wtryskowej i ich sprzęgła itp oraz crem de la crem czyli wieczne wycieki (wieksze lub mniejsze z silnika). Temat rzeka. Ale z pochwal moge powiedzieć ze potwierdzona jest trwalosc tylnego mostu ktory peka przy gigantycznych obciążeniach.
W moście tylnym to tylko wałek atakujący siadał i to ten szybki, bo te od wywrotek to były niezniszczalne.
@@Dariusz_iD najczęściej to właśnie w wywrotkach mosty siadały i nieważne czy 6 czy 7 bo zwykle siadał kosz satelit. Wałek i talerz głównie siadały jako ktoś szarpał przód tył przy zakopaniu. Wywrotki czasem mieliły mosty ze względu na nieszczęśliwą konstrukcje blokady i jej załączania, nowy typ był dużo lepszy, ale potrafił widełki wycierać.
@@michad7415 a czym różnił się nowy typ załącznika blokady? Zaciekawiło mnie. Też był pneumatyczny? Czy w środku inaczej skonstruowany?
Nowy typ blokady ma inną konstrukcję. Załączanie jest na takim samym zaworze (czasem dawali złaczke elektryczną taka okrągłą jak w zachodnich) ale sam siłownik jest inaczej wykonany. Na zewnątrz jest dużo mniejszy od starego typu. Z mojego doświadczenia te rzadziej się zacinały ale lubliły wytrzeć się te widełki które wypychają blokadę w kosz satelit. Zasada działania jest identyczna tylko trochę rozwiązanie techniczne inne. Jak był już turbo to miał blokadę nowego typu.
@@michad7415 a to już wiem, w mostach od 1142 był inny.
Moj tata mial stara 200. Jezdzilem po podworku kawalek do przodu/ tylu 😁
Nie wiem jak inne kopalnie, ale w KWB Bełchatów cały czas są 244 i 266
Pamiętam z wojska 266 zawsze kojarzyły sie z "powerem"
@@janrots1377 nie mam pojęcia ile sztuk dokładnie ale dobre kilkadziesiąt
W większości tak zwane osinobusy, jest kilka zwykłych skrzyniowych, może jakaś wywrotka by się znalazła, zwyżki koszowe
I wisienka na torcie jest jedna koparka Waryński na podwoziu stara 266, nie ma żadnych podpór
Tu jest w ogóle jakiś skansen, Honkery, Tatry, Jelcze, Ursusy, niektóre spycharki może nawet pamiętają otwarcie kopalni
@@arturwawrzyn1926 wszystkie te maszyny jeszcze pracują czy już tylko stoją i gniją gdzieś na tyłach kopalni?
@@fistrexx oczywiście że jeżdżą, każda maszyna ma sprawne oświetlenie, co przy tych struchlaluch kablach jest wyczynem
@@fistrexx oczywiście aż tak kolorowo nie jest, wycieki, słabe hamulce, ale myślę że i tak pojazdy są w lepszym stanie niż u jakiegoś prywaciarza, zawsze znajdzie się jakiś kierowca, który powie że z jakąś usterką nie pojedzie i warsztat musi zrobić
W jednostce OSP w której mam przyjemność służyć dalej używamy Stara 244 z zabudową "jelczańską". Samochód przyprowadzony fabrycznie nowy z fabryki "Stara" przez starszych kolegów.
@@janrots1377 to co należy do Stara BDB. Trochę napraw blacharskich wymaga kabina. Ale są to małe rdzawki i jedna dziurka około 1x2cm. Za to zabudowa jelczańska wygląda już słabo. Zbiornik wodny był już wielokrotnie łatany. Dodatkowo dochodzą drobne bolączki wynikające z krótkich odcinków jazdy, dłuższych postoi, i przepisowych odpaleń. Ale jako kierowca w tej jednostce uważam, że jest to bardzo dobry samochód na tereny na których działamy.
U mnie OSP ma jelcza,jak ostatnio jechali na kogutach w kłębach dymu lejących wtrysków pod górkę to wyprzedziłem ich moim Seicento 900, jacy strażacy taka fura😂
@@antyrydzokaczka240 samochód nie świadczy o umiejętnościach. Star 244 w naszej jednostce jest racjonalnym wyborem. Przeważają duże piaszczyste tereny zalesione. Wszystkie okoliczne jednostki mają Stary 244/266 a nawet zdarzają się Urale 4320. Tak że stwierdzeniem "jacy strażacy taka fura" grubo się mylisz. No ale ....
Do wojska po remoncie trafiły Stary 266 a nie 200.Mają nowe kabiny rodem z Chin i nowe silniki Iveco.
Zgadza się silniki i skrzynie biegów bardzo dobre. Natomiast kabina istna tandeta słabo wygłuszona ze słabą amortyzacją między ramą i kabiną.
Mówili że nasze duże fiaty to kredensy itd...a co miały inne kraje? Amerykańskie toporne krowy też były jak kredensy,a szfaby mieli trabanta z kartonu.Zniszczyli nas wojnami to i tak to co mieliśmy to było super.
@@Rafa-zm8lp mercedesa też kredensa
Uczyłem się na Starze 29, a w wojsku miałem 3 sztuki 660
Terroryści przy korycie zniszczyli wszystko !!!
😂
@@michakowalski6012
Wiem , kretynów zawsze śmieszy że zostaliśmy bez własnej gospodarki !!
ja mialem zaszczyt starem z Debicy do Oslo ,przez 7 dni i nocy słyszałem wszedzie huk tego silnika ,nie do zapomnienia .
Na filmie jest star 244 a nie 200
Oglądałem nagranie przedstawiające wszystkie ciężarówki świata. Zauważyłem co najmniej dwie produkowane chyba w Holandii i Węgrzech które były niemal identyczne co gwiazda.⚠
*byłem w szoku że nawet drewniana finlandia produkowała ze 3 troki.
Samochód marzenie. Chlopsli3 dopiero po wojsku dostawali takie. Na poczatek, po szkole dostawalo się gruźlika czuli stara 28 i to takiego spod płotu
na PJ uczylem sie 200 bez wspomagania (oczywiscie z przyczepa z dyszlem )
a pierwsza samodzielna trase 200wywrotka pamietam doskonale mimo ze minelo ponad 25lat
a rechot 2setki poznam z daleka (nie mylic z rechotem 28 bo ten tez byl charakterystyczny)
Ja też. To był 1997 rok. A po chwili pojawiły się pierwsze 1142 :)
Poprawa Pana dykcji umila oglądanie:) pozdrawiam
Fabrykę Stara sprzedano Man-owi, który bardzo nowoczesną linie produkcyjną zdemontował i wywiózł do siebie, TYLKO PO TO NIEMCY KUPILI TE FABRYKĘ !!!
Bo w Polsce byli tacy ludzie bez jaj jak ja i Ty aby to kupić i zarządzać. MAN ma jaja i umiejętności...my nie mieliśmy
@@rafalkrzysztofik3699 - Niemcy, zdrajców i sprzedawczyków pozbyli się już prze 1939r
Man ma jaja I pomoc rządu niemiec do wycinania konkurencji.
My mamy znanego rajdowca-biznesmena 😅
Ktoś ta fabrykę sprzedał..... Za garnek talarow 😂😂😂😂 takie były czasy sprzedać bo Polskie
3:15 I BYŁ TO SILNIK , KTÓRY BYŁ ZMORĄ KIEROWCÓW.... NIBY DOBRY , ALE KIEROWCY DZIWILI SIĘ DLACZEGO ZREZYGNOWANO Z... bardziej ekonomicznego BENZYNIAKA...
Ciekawe Informacje 👍✌️
Na tamte czasy nie miał sobie równych w tej klasie. Miał małe zużycie paliwa jak się o niego dbało. 17 litrów na 100 km.
Był trochę głośny ale to był koń roboczy a nie kanikuła.
No, z tym brakiem konkurencji, to tak nie do końca. Konkurencję stanowił polski Jelcz oraz ciężarówki sąsiednich krajów: Tatra, Liaz, Robur, Ził, Kamaz, Maz, Kras. Poza tym używane zachodnie, jak Mercedes, MAN, DAF, Unic. Uniców tetaz się nie spotyka, ale kiedyś ich sporo jeździło na budowach.
Pamiętam Stsra zdawałem na nim prawo jazdy to były czasy.
Czyż to prawda że nazwa Star 100 powstała bo spalanie wynosiło 100l/100km a w starze 200 wynosiło 200/200? Proszę tylko o poważne odpowiedzi!
W mojej jednostce (już nieistniejącej) JW 1540, Nowe Miasto n/Pilicą, norma paliwowa na 266 była 80l/100km ...
W 9 batalionie dowiezienia w Olsztynie dalej jeździ star 200
Czytając komentarze powiem tak star 200 był niedozajechania chyba że to jakaś slamazara jeździła a po drugie mieliśmy inżynierów znakomitych jak by wszystkie projekty były wprowadzone to na dzień dzisiejszy star byłby super ciężarówka . Rajd Paryż Dakar star przejechał choć na końcu ale dał radę . Pozdrawiam
nagrasz coś o starze 28 "gruźliku"?
Kiedyś to byli czasy
A jo clozieku jo!
tak ! pamientom jesce casy co wiedły drogi popses lasy ...aftych lasach rzyły zbuje ...po kolana miały ch.....
Ale dlaczego nie miał konkurencji???
Ile mieściło się euro palet?
Wspomnienia? Bardzo złe, za to 1142 już dużo lepsze.
8:58 ,,wzmocniono między innymi łożyskowanie wałka atakującego mechanizm różnicowy" to bzdura.
Jeździłem w serce norma dla dwusety 25l kom.tech.Stargard Szczeciński JW 5889
cos ciekawego jak pokazują stara roboczego który ma długość 5,5metra i mozna sobie teraz porównać do mercedesa GLS który również ma prawie 5,5 metra i ledwo wchodzą do niego osoby w 3 rzędzie siedzeń :D bo to tylko zwykły większy suv :D
juz wygaszone. juz skasowane Polska- wielki projekt
Nie ma co gadać, to nie sprzedaż majątku czy cokolwiek innego bo to już tylko ratowało kieszenie właścicieli. Sprawdźcie sobie, stara i zmiany jakie zaszły od pierwszego do ostatniego modelu, tak samo żuk czy polonez. Wystarczy porównać ostatnie modele do modeli konkurencji. U nas nic się nie zmieniało przez lata, zero innowacji i to zabiło te firmy Anie wyprzedaż. Te modele praktycznie nie zmieniały się przez lata gdzie cała konkurencja wprowadzała co raz to nowe technologie i zmiany. 🤷♂️
Tak czytam te komentarze i w większości Star jest mitologizowany. Nagle okazuje się, że to była cudowna ciężarówka o niepojętych osiągach... Może w pierwszych latach, a dajmy nawet, że w pierwszych dziesięciu latach produkcji był to przyzwoity pojazd. Później produkowany w zasadzie bez głębszych modernizacji i z coraz gorszą jakością. Więc w latach osiemdziesiątych, w porównaniu do tego, co oferował rynek zachodni, to był wóz drabiniasty z silnikiem i koślawą kabiną. Modernizacji nie było, bo nie było pieniędzy, wszystko musiało przejść przez polityczną, a bardziej partyjną karuzelę decyzyjną, itd... Tak samo było z każdą inną dziedziną motoryzacji i nie tylko motoryzacji w Polsce. Produkowano, bo nie było alternatywy, a rynek chłonął wszystko. Kiedy nagle pojawiła się konkurencja i możliwość zakupu sprzętu o światowym poziomie, to wyszło, jak bardzo polskie technologie są zacofane. Nie ma się co dziwić ludziom, że wybierali obce marki, a nie krajowy produkt sprzed kilku dekad. W biznesie nie ma sentymentów.
Polskich marek nie mamy, bo nigdy nie osiągnęliśmy dominacji w jakiejkolwiek dziedzinie, nie mieliśmy nic przełomowego do zaproponowania i nie stworzyliśmy jakiejkolwiek rozpoznawalnej marki o ponadnarodowym zasięgu. Jak wyglądał stan naszego zaawansowania technologicznego świadczy choćby fakt, że komponenty do Stara, to w bardzo dużej mierze były produkty licencyjne.
Star zawsze był złomem, dobry projekt nie uczyni cudu kiedy jakiekolwiek procesy technologiczne są olewane bo tak każe 300% normy rodem z CCCP 😉
Problem Stara była jego ładowność. Liczyło się to ile dasz radę na raz załadować. W latach 90 większość aut było przeładowane a niestety Jelcz i Star silnikami rzędu 150 320 km nie bardzo miały czym konkurować
Nawet teraz rynek małych aut stanowi margines sprzedaży
@@janrots1377 tylko w latach 90 zachodnie pojazdy oferowały szczelne kabiny z przyjemną tapicerką, a nie kawałkiem dykty byle jak wkrętami do blachy. Drzwi bez szpar, przez które można było patrzeć. Wyciszone kabiny, w których podczas jazdy dało się słuchać radia, a nie głuchnąć od ryku silnika. Ergonomiczną deskę rozdzielczą, która nie była zbieraniną zegarów i kontrolek osadzonych w blaszanym panelu na zasadzie "byle wcisnąć". Z komfortowymi fotelami, które nie uszkadzały kręgosłupów. O jakości montażu i samych podzespołach nie wspominając. Star był dobry, gdy nie miał dla siebie alternatywy. Był nawet najlepszy. Bo był jedyny. Kiedy pojawiły się pojazdy zachodnie, to okazało się, że jest to zacofany i tragicznie wykonany pokrak, który odstaje od konkurencji o dziesiątki lat. W NRD też tłukli trabanta mimo, że był to już okaz muzealny i ludzie kupowali. Bo nie było alternatywy, a czymś jeździć trzeba było.
@@janrots1377 Skoro ja mam się uczyć kaligrafii, którego to określenie nie ma tutaj najmniejszego zastosowania i którego wyraźnie nie pojmujesz, to ty ucz się ortografii. Bo popełniłeś kilka poważnych błędów z tej kategorii. Poszukaj, popraw, w końcu jesteś wzorem do naśladowania. A jeśli za wzór uważasz wstawienie kilku interlinii, to przestań ty się ośmieszać.
Tak się składa, że naprawiam pojazdy, w tym ciężarówki i maszyny rolnicze. Zajmuję się elektryką. I mam doskonały pogląd na to, co i jak było w pojazdach wykonane. W przeglądzie tego, co naprawiałem, to Star i inne polskie pojazdy drogowe i rolnicze, wyglądają nie, jak produkowane na liniach produkcyjnych, a jak pochodzące z niskiej klasy manufaktury robiącej pojazdy ręcznie, bez żadnych wzorników. Bylejakość montażu. Bylejakość materiałów. Bylejakość spasowań. Bylejakość i nędza, to są określenia, które opisują jakość krajowych pojazdów z tego okresu. Nie tyczy to jedynie Stara. Ale socjalistyczny rynek nie miał alternatywy i chłonął, co było. Bo starta dało się przeładowywać... Dało, bo był zgodnie z zasadami panującymi kiedyś przewymiarowany. Dzisiejszy rynek jest już kierowany przez księgowych, który nie dopuszczą do wydania centa, czy tam jakiej waluty, jeśli nie będzie to niezbędne. Tak stety lub niestety zmienił się świat.
Polak potrafił i tworzył jak mógł i z czego mógł a po 90 roku Niemcom zaczęło to przeszkadzać i teraz nie mamy swojego przemysłu.
To Zasada miał takie możliwości że doprowadził do upadku Stara?
Teraz film o radzieckich ciężarówkach
Ciekawy film, ale głos lektora co chwilę zmienia wysokość, przez to ciężko się słucha:)
1142 był zajebisty
zdałem moje prawko c na 200setce :)
Star 200 miał konkurencje,Ził 130, Csepel, SR Bucegi, Praga i IFA 50.
Gospodarka centralnie planowana jest lepsza od w ogóle nie planowane albo planowanej, ale w amerykańskich think-tankach.
Na Starze 200 uczyłem się jeździć i zdawałem prawojazdy na kategorię C
1142 był wiekszy. Ewentualnym nastepcą mogł byc 742
PSP w Myślenicach dalej ma 200 jako kwatermistrza na tablicach flagowych
Cudze chwalicie swego nie znacie ! Restaurowałem ciężarówki w niemczech 15 lat ,auta od 50 roku i mogę powiedzieć że to wcale lepsze nie jest! ani ładniejsze! Zgniluchy ,kopciuchy wyjbanemosty itd itp , i uwaga przebiegi dużo mniejsze niż u nas ! Niemcom poszło lepiej od 90 r i za pomocą uni . Star to bardzo dobra ciężarówka niesamowicie uniwersalna i absolutnie najlepszy Polski samochód.
Moi rodzice pracowali w fabryce Stara ja pracowałem przy ostatnich wersjach Stara ale jusz z silnikiem mana 😥
...a...ja , jak dziś pamiętam jak po trzech latach pracy na 28 przesiadłem się do nowiutkiego ,pachnącego 1142,...........ludzie...TO BYŁ ODLOT W KOSMOS.....
Też był Star 244 rs
Jedziemy po mieście Starem 200 gwiazda power
Witam. Szkoda tylko rze niema na filmie prezentacji ze strony technicznej ( silniki, pompy, skrzynie,mosty...) 😢
No opiwiedz o starze z Węgier który jest kropka w kropkę
W tym się zgadzam szoferka była komfortowa
Kolejny odcinek o imagination transport
Byłem gówniarzem jak mój ojciec Starem jeździł. Często brał mnie za kierownicę i dawał kierować - strasznie mnie jarało odpalanie Stara przyciskiem.
BO PO CO NIEMCOM KONKURENCJA I KONKURENCJA GOSPODARCZA
Największą zaletą był silnik w kabinie .
dzicz po 89 r zgnoiła dorobek nie tylko PRLu
Super fura , mało lasek jest w stanie się oprzeć takiej bryce .
Dla wszystkich fanów
Star 1142 interwał naprawy głównej 300 tys km - informacja podawana przez fabryku. Lata 90
A masz może info do ilu kilometrów faktycznie dobijały bez naprawy? 300 tysięcy to szmelc w porównaniu do MANa czy Scanii z tamtych lat, które potrafiły walnąć 2 bańki...
@@Chiro3C6 w polskim trakerze w jednym z numerów był STAR 1142 p.Krzyżanowskiego - ladnie utrzymany i tu rownież z tego co pamiętam remont głowny był wykonywany po 300 tyś
znajdziesz ten samochód na jutub pod fraza Star 1142 Turbo i Zasław D-655
natomiast info o przebiegu 300 tys do naprawy głownej znajdziesz na kanale Muzeum Techniki i przyrody - jest tam film reklamujacy stara 1142
Chyba dopiero stary 12.155 i 8.125 z silnikami M.A.N miały interwal do naprawy glownej zwiekszony do 800 tys (jest filmik na necie kanal anjoletta)
@@colorofroad9174 cóż, jak widać nie ma czym się zachwycać. Jedynie sentyment bo polskie
@@Chiro3C6 krzyzanowscy.com/www/uploads/Polski_Traker_Krzyzanowscy.pdf
@@Chiro3C6 krzyzanowscy . com /www/uploads/Polski_Traker_Krzyzanowscy.pdf