Czy w GORSECIE da się ŻYĆ? 5 dowodów na to, że można, jak najbardziej, jeszcze jak! | Fakty i mity
HTML-код
- Опубликовано: 17 сен 2024
- Myśleliście, że ten kanał umarł? Jednak nie! To ja - wchodzę cała na biało z garścią argumentów na to, że w gorsecie da się żyć!
Stowarzyszenie Krynolina: krynolina.org
Mój Instagram: tiny.pl/7lhgn
Instagram Muzeum: tiny.pl/7lhg2
Muzeum: www.xixgallery...
Plansze, miniaturka i pomoc - Alicja Mochocka: tiny.pl/7vdnd
Możesz nagrać o Mary film, chętnie obejrzę. Co do filmu, to wydaje mi się, że jak zwykle jest to kwestia umiaru. Wiadomo, że niektóre kobiety ściskały się za mocno i potrafiły zemdleć, ale pewnie były to mały odsetek użytkowniczek jak teraz osób, które noszą szpilki i potrafią skręcić sobie kostkę. Podejrzewam, że większość kobiet nie zaciskało ich mocno i mogły w nich spokojnie funkcjonować.
A co do deformacji ciała, to każda źle dopasowana odzież, będzie sprawiać ból, dyskomfort i ma potencjał do zdeformowania organizm.
Co do tego, że bez gorsetu byłoby łatwiej na przestrzeni wieków, to również nie wydaje mi się. Może niektóre osoby mogły potraktować to jako jakby "symbol" większej wolności, swobody. Chociaż raczej wątpie, gdyż ostatnie zdanie jest tylko moim luźnym gdybaniem.
Mam taką małą anegdote odnośnie chodzenia w zaciasnym gorsecie. Raz wpadłam na pomysł, aby iść w nim do szkoły, co prawda nikt nie miał problemów, ani uczniowie, ani nauczyciele, jednak zawiązałam go sobie za mocno, i owszem jak stałam to było okej, ale w momencie kiedy usiadłam (wiadomo, że w tedy nasza talia się automatycznie "poszerza", mam nadzieję, że wiesz o co mi chodzi), to sprawiało mi to taki dyskomfort, że pod koniec dnia czułam po prostu ból kiedy w nim siedziałam. Niestety w szkole miam krótkie przerwy, a ja nie jestem wprawiona jeszcze w wiązaniu tego gorsetu i nosiłam go tak przez ponad 9 h.
Mam jedno pytanie, wolisz aby się do Ciebie zwracać per Pani, czy na Ty?
To może zacznę od końca - zdecydowanie na Ty, wychodzę z założenia, że w internecie nie ma potrzeby się tak tytułować. No i żadna ze mnie pani - wystarczy Kasia :D
Jeśli chodzi o Twoją anegdotę, to mogę odpowiedzieć Ci moją :D Przy wiązaniu gorsetu ważne jest też tempo, należy dać ciału czas na przystosowanie się. Dlatego też kobiety przed większymi wyjściami, na których chciały wykazać się mniejszymi wymiarami, stopniowo, od rana, zaciskały gorsety coraz mocniej. Ciało potrzebuje czasu, fiszbiny też muszą się rozgrzać. Na jednym pokazie ubierania raz zostałam zasznurowana dość mocno (jednak w umiarkowanym dla mnie zakresie), ale szybko, przez co zrobiło mi się słabo. W normalnych warunkach nic by mi nie było, jednak takie tempo zawiązania gorsetu sprawiło, że źle się poczułam. Zapewne to, że byłam głodna, też "pomogło" w zawrotach głowy, jednak zdecydowanie za największego wroga można uznać szybkie sznurowanie.
No i też dzisiaj nam się wydaje, że dawne ubrania były maleńkie, ale to też nie do końca prawda. Z dość logicznych i prostych przyczyn zachowało się mniej małych ubrań: nikt ich nie donaszał nikt nie przerabiał ich na bal przebierańców, więc miały mniejszą szansę ulec zniszczeniu. No i ubrania z XIX wieku wydają nam się małe, bo stosowano genialne iluzje optyczne - wielkie rękawy i szeroka spódnica pozwalają na wyraźne zmniejszenie talii. :D
A w ogóle to bardzo dziękuję za miły i merytoryczny komentarz! Zawsze miło mi takie wypowiedzi czytać
Kaśka, trafiłam na Twoje filmy dopiero dziś i żałuję że tak póżno. fajnie trafić na bratnią, albo lepiej siostrzaną duszę. Mam to samo hobby, fascynuje mnie
xix w a zwłaszcza jego koniec, oczywiście uwzględniając ramy czasowe od francuskiej rewolucji po pierwszą wojnę światową. Planuję założyć kanał, którego tematem, byłby fin de siecle. Na razie jestem na etapie przełamywania tremy bo bazową (jak na osobę chcącą być specjalistą w tej dziedzinie) wiedzę i duże chęci posiadam. A teraz trafiłam na Twój kanał... jesteś super że masz tę pasję, upodobałyśmy sobie niekoniecznie najpopularniejszy w Polsce (z wiadomych powodów) okres w historii i chcemy zgłębiać temat. Czekam na więcej filmów, jesteś moją inspiracją. pozdrawiam :)
Więcej filmów, ładnie proszę ♥️
Mam nadzieję, że niedługo coś mi się uda nagrać, strasznie dużo roboty mam na studiach niestety :c
Napoleon i JJ najlepsi koledzy
Nasi ulubieńcy
Kiedy nowy film?
Ale człowiek rozumny to gatunek, samcem tego gatunku jest mężczyzna, a samicą kobieta. Nie rozumiem dlaczego uznałaś to za obraźliwe, że człowiek odrazu zawsze jest mężczyzną.
Dlatego, że mężczyzna w Encyklopedii nie jest definiowany jako samiec człowieka. W książce Człowiek Oświecenia (pod red. Vovelle'a) jest rozdział zatytułowany "Kobieta", bodaj rozdział X. Tam jest sporo więcej o tym opowiedziane, przedstawione są oświeceniowe poglądy na temat kobiet. Bardzo w ogóle polecam tę publikację c:
Chyba nagram filmik żeby sensownie odpowiedzieć na ten film.
Z chęcią go obejrzę!
@@katarzynastaciwa5867 tylko czas jest potrzebny. Ale kto go dzisiaj ma?