Tam gadanie... Miałem i Tico i Cinquecento i Seicento. Jest głośno ale to bardziej silnik słychać bo krótkie przełożenia biegów itd. Jakby miały 6 stopniowe skrzynie to wypadłyby znacznie ciszej. Z osiąganiem prędkości autostradowych nie miałem problemu jeśli silnik był zdrowy. A jak komuś głośno tak że "tragedia" to polecam spróbować jazdy np. motocyklem, nawet w najlepiej wyciszonym kasku za tysiące złotych. Wtedy pojęcie głośności nabierze pełniejszego wymiaru ;)
@@dominikfranczak5282 Ciekawe jak chciałbyś zrobić 6 stopniową skrzynie z dłuższymi przełożeniami w samochodzie który nie ma w ogóle momentu obrotowego.
Tico do 140 km/h rozpędzałem się na tzw. Strefie przemysłowej, w terenie zabudowanym na odcinku może 1500 metrów. To auto wbrew pozorom zbiera się całkiem nieźle.
Na początku filmu przy prezentacji i wspomnieniu że właściciel ma na imię Jan od razu pomyślałem o Janku Garbaczu. No i proszę jaka wspaniała niespodzianka pod koniec filmu! 😃 Janek to miłośnik motoryzacji o wielkiej wiedzy. Jego kanał uwielbiam. Jak ktoś nie zna to polecam. Naprawdę super ciekawe filmy!
Zdecydowanie bezpieczny nie był. Natomiast w okolicach 2000 roku to bylo swietne autko. Byłem moim w gorach ,nad morzem, za granicą, przemierzylem pare krajów ościennych. Nigdy mnie nie zawiodlo. Znakomite bylo to,ze jak byly mrozy po 20 stopni to discoTICO odpalało zawsze bez zająkniecia niekiedy wkurwiając wlascicieli znacznie powazniejszych aut. Przy nirmalnej jezdzie rzadko kiedy palil wiecej niz 5 litrow. Oficjalna predkość maksymalna to fejk, bo dobre egzemplarze zamykały licznik. Fakt, kiedys uderzylem w murek przy predkosci 20km/h myśląc, że to juz koniec. Dodatkowo, jesli tylko mialo przyczepnoac to wspinalo sie pod niemal pionowe wzniesienia. Samochod do przesady prosty,ale niesamowicie dzielny. W zimę na sliskiej nawierzchni podmuch wiatriu potrafił wprowadzić w poślizg. To auto to moim zdaniem kamień milowy zmotoryzowania polski, a pozniej mlodych ludzi. Znam przypadki uzywania tico w firmach gdzie jezdzily zasilane gazem nie wymiekajac przez setki tys kilometrow. W pewnym czasie z racji ekonomii absolutny must have dostawców i kurierów. Z niewieloma autami w zyciu mam tyle wspomnień co z poczciwym ticusiem. Na dzisiejsze czasy stopien niebezpieczenstwa konstrukcji nie do pomyslenia. Ale, nalezy pamietac,ze kiedys bylo inaczej. Dzis chcialbym miec jednego w kolorze ciemna zieleń z sentymentu minionych lat. 😢 Wspaniały wóz na tamte czasy.
Fantastycznie się ogląda! 😅 Pozdrawia były właściciel FSO Matiza, który był u Was na kanale, teraz ten Matiz jest także w Muzeum, a dokładnie w Muzeum Skarb Narodu! 😊
Miałem Tico przez 2 lata, kupione w 1995 roku jako nowe w... Czechach. Jak na tamte lata, świetne wozidełko, żwawe, pojemne i jeżdżące praktycznie na oparach paliwa. Po maluchu wydawało mi się luksusowe, wtedy obowiązywały zupełnie inne standardy. Ogólnie, mile wspominam.
Pamiętam jak kolega miał nowe tico. Jadąc we trzech z małej górki było 155 kmh, byłem w dużym szoku. Mało palił, dużo miejsca idealny na krótkie wypady takie do 100 km. Wspominam najlepiej tico , było dużo zabawy i frajdy z tego autka, kto miał ten wie.
Fajne autko. W dzisiejszych czasach mieć Tico,Cinquecento to rarytas i piękne wspomnienia. Ja mam 27 lat ale chętnie bym Tico albo Cinquecento chciał mieć i w niedzielę sobie pyrkać nim przez wioski :) Świetne auta bo mają w sobie to coś lat 90tych ;)
Gówniarz,który nie ma prawa pamiętać lat 90, pisze o wspomnieniach z tymi niebezpiecznymi puszkami jak jakiś Janusz urodzony w latach 60. (i jeszcze jest na bakier z polszczyzną)... 🤣 na sali! 🤔😛🙄
Mój dziadek miał Tico. Piękny biały egzemplarz z 1997 roku, na liście wyposażenia dodatkowego m. in. zegar cyfrowy. Kiedyś jechał i wjechał w listonoszkę na rowerze. Listonoszce się nic nie stało, natomiast Tico miało maskę i zderzak do wymiany, więc nie wiem, czy na pewno było to takie bezpieczne auto ;)
Ciocia miała taki tico, dała mi się przejechać. Dawniej też myślałem o sprawieniu sobie, ale w końcu padło na cinquecento. Miło posłuchać i popatrzeć, no i poczuć się młodszym:)
Mam tico z 2000 roku, centralny zamek z pilota, elektryczne przednie szyby, 4 fabryczne głośniki, alufelgi 13" z matiza, jedzie z GPS 160km/h. Auto na 13" (155/70) jest nieporównywalnie stabilniejsze niż na fabrycznych 12" (135/80). Do tego mam fabryczny spoiler na klapie i elektroniczny zegarek, zamontowałem sobie nawet elektroniczny obrotomierz, który pokazuje obroty nawet do 7k w tico :)
@@akkon2008 Czyli nadal mniej wyposażenia i osiągów niż pierwszy lepszy francuz kupiony za 4-5k z tego samego rocznika. Nie masz nawet klimatyzacji :) Ja bym już tym nie chciał jeździć po drogach wśród suvów i 2 tonowych beemek...
@@Hasio-Maszkietnik No raczej. 106 po swapie na 1.6 109km z Xsary/307 robi setkę w 8 sekund i nadal pali 5l w trasie. Samym kolektorem i wałkami można zrobić 140 koni. Można też kupić sobie Xsarę z czterema poduchami, elektrycznymi wszystkimi szybami, grzanymi dupami, tempomatem, klimą, radiem sterowanym z kierownicy, kubełkowymi fotelami, komputerem, ABS, wspomaganiem, czujnikiem deszczu i centralnym zamkiem. Za 5000 😆
Super sprawa. Mało pali okolo 4 litrow w trasie i wyciska 160 km/h czyli 150 wg GPSa. Do tego mozna go ciagnac na kazdym biegu bez końca. Super autko mialem 5 lat
Z kolegą potrafiliśmy jechać moim Tico na nockę na ryby. Zmieściły się wszystkie torby, zapas trunków a wędki ( choć złożone) opierały się o przednią i tylną szybę😂. Udało się zmieścić zapas drewna na ognisko na całą noc. A gdy dojechaliśmy pod samą rzekę w totalnie dzikimi terenie kolega skwitował. Moim pasatem dymalibyśm ostatni kilometr pieszo. Mam ogromny sentyment do tego auta.
W 1991 roku Korei Południowej zadebiutowało Tico na licencji Suzuki Alto z 1988 roku.Masakra że ludzie się tym jarali na przełomie MilleniumAle lepsze to niż Polonez na tamte czasy..
Jeździłem tym autkiem jako przedstawiciel handlowy. Rewelacyjne auto. Mój zamykał licznik. Przez pięć lat intensywnej eksploatacji nic się zepsuło. Wymiana eksploatacyjna hamulców, oleju i filtra. Jedyna "usterka" jaka przytrafiła mi się dwa razy - to wydmuchana uszczelka pod kolektorem wylotu. Wydech był jak nowy - bo jak stwierdził jeden z mechaników - ten samochód nigdy nie stygł 😁. Potem szef go sprzedał a ja widywałem mojego "tikaca" jak ktoś inny nim śmigał.
Pierwsze autko jakie prowadziłem. Najprostszy, bez pierdół samochód. Dwa lata temu mogłem dostać go za darmo po dziadku, dziś żałuję bo było w dobrym stanie i idealnie nadawało się na youngtimera. I zawsze mam uśmiech na twarzy gdy widzę go na ulicach
miałem w 2011r za 850zł kupilem 2 lata służył mi , jazda jak za darmo do 5l palil , prędkość max 160 tyle szedł części tanie , porobiłem całego od a do z
Dwa razy w życiu prowadziłem Tico. Ach ten przechył na zakrętach, wywali się czy nie? ;) Ale znajomy mi opowiadał, że jak przesiadł się z malucha na Tico w karach 90-tych to był yo dla niego szok kulturowy.
przeciez one maja 22- 30 lat. jeśli rdza ich nie zżarła, to dobrze zabezpieczone byly. lakier na tym z filmu jak fabryczny - wosk, polerka, ktos pomalował, czy taka świetna jakość ? a tak dla porównania - Fiat sprzedawał wtedy Sieny i Palio. Ofert sprzedaży teraz nie ma. Wszystkie rdza zeżarła, własciciele tak lubią, ze nie sprzedają, obcokrajowcy wykupili i wywieźli ?
Miałek kiedyś tico w chyba najbogatszej wersji spojler, elektryczne szyby itd Ale rdza go zżarła pomimo remontu blacharskiego wszystkie drzwi do połowy się rozsypały
Fabryczne opony Kumho z roku 1998 wyprodukowano specjalnie do jazdy figurowej na łyżwach. Silniczek bez zarzutu. Zalany dobrym olejem jeździł i jeździł bez końca. Całkowicie kiepska skrzynia biegów, zimna wyła niemiłosiernie z powodu źle rozwiązanego olejenia jej elementów - ale wytrzymywała naprawdę solidne przebiegi. Plastikowe nadkola jako element dodatkowy montowało się PO zabezpieczeniu blachy choćby Bitexem - a nie na żywca zaraz po zdobyciu (w 1998 roku 24 zł sztuka na jedno koło). Zabezpieczenia pod zderzakami dawały tyle, że uderzony w tył "Maluch" nie miał tylnej belki, a naprawa zderzaka Tico pochłonęła pięć spinaczy i dwie godziny grzania solidnej lutownicy. W 1999 roku w stolicy kradli kola, nie dla opon, ale felg o nietypowym rozstawie śrub. Równolegle w Nexiach chłodnice. Co najbardziej wkurzało? Fakt, iż nie wolno było opierać się o bok samochodu. Blacha z puszki po szprotkach zachowywała kształt zadka na zawsze.
Miałem to cudo wiele lat.Cudo.Co do blachy, to byczki w tomacie miały grubszą.Widziałem kobietę w Tico bocznie uderzonym przez Fiata 125 i jej zdziwione oczy.Siedziała kurczowo trzymając się kierownicy, a wszystkie blachy opadły.😂
@@chevalnoir7164 No cóż, tak było, tak bywało. Lata świetności tego pojazdu nie prezentowały innej bogatej oferty, wzięcie kredytu na Tico kończyło się stałym wzrostem rat, autko łatwo było bezpowrotnie zniszczyć nawet w małej kolizji, łatwo ukraść (mój został skradziony), wywieźć na drugi kraniec Polski albo rozebrać i sprzedać na części. Co nie miało żadnego związku z tym, że ich nabywcy cenili sobie zdobytą wolność poruszania się, mały apetyt na paliwo, spore zdolności trakcyjne. Se minelo, se ne vrati jak mawiają czescy Indianie
@@krzysztofmazur2973 To śmieszne pytanie. Felgi wytworzone z kiepskich materiałów w zły sposób były po prostu miękkie, nader łatwo można było je uszkodzić, działo się to często, a sklepy felg nie miały. Chłodnice ciekły, też w sklepach ich nie było. O resztę detali proszę zwrócić się do konsorcjum specjalistów od kradzieży, ja do nich nie należę. Coś się komuś opłacało więc to robił. Ja zaś opowiadam o faktach i wkurzam się na takie rzekomo naiwne tekściaki.
Odpowiedzcie mi czemu FSO nie odkupilo lincecji o dawewo??? Nie chcieli wieś wagena ok, ale ludzie ukry tluka daewoo na licencji i jest gitara, ale zaraz to co komuna postawila fabryke opierdola dewelopery
Chciałem się ścigać tico(kolega) &cinquecento 700-zostałem daleko z tyłu bez szans. Może 900 tka dała by rade. Na koniec kolega wyrwał pannę, sam jeżdził malakiem poprosił ojca żeby mu tico pożyczył. Jechali do Łeby panna jak to zobaczyła "nie mogłeś przyjechać czymś lepszym tylko tą lodówką""Po Łebie drogi się rozeszły.
W 2004 ojciec wymienił malucha na taką czerwoną strzałę od pierwszego właściciela z przebiegiem 60tys. Porównując z maluchem był szybszy wygodniejszy no i miał 4 furtki! Przez 3 lata zrobił 40tys i o ile silnik był żyletka o tyle drzwi zdążyły przegnic na wylot a był garażowany🤣 . Następna zmiana na twingo z prawie dwukrotnym przebiegiem to było niebo a ziemia 😊
Miakem tico i to bylo auto na tamte czasy znakomite klasy fiata CC a potem wszedl matiz klasa wyzej. Tivo to swietny silnik nawet na gazie to iezdzilo. Fakt blacha byla ciienka ake jazda tania. Teraz nsmy juz inne czasy i inne auta.
Posiadanie dzisiaj takiego samochodu w celach innych niż kolekcjonerskie lub hobbystyczne, to absurd i samobójstwo. Na otomoto jest tylko 6 ogłoszeń (za około 2700 zł - 4300). Jak ktoś jest zmuszony kupić auto do 5 tysięcy, to wszystko inne będzie lepsze. Bezpieczniejsze, bardziej dostępne, mniej zardzewiałe, tańsze w utrzymaniu (zobaczcie chociażby na cenę opon R12 albo spróbujcie znaleźć jakieś części blacharskie) i bardziej pakowne.
To nie jest samochód, tylko trumna. Znałem jedną osobę, która w takim zginęła nie ze swojej winy. Zero szans przeżycia, to jest puszka na sardynki. W tej samej kasie można sobie kupić nieco większą 109 konną Xsarę z czterema poduchami, abs, klimą, full elektryką, ocynkiem, lepszymi hamulcami i trakcją. Spala 5.5L na trasie i da się tym coś wyprzedzić, a bagażnik ma 400L.
Mając więcej pieniędzy do wydania (bo przyzwoitą Pandę 2 nie kupi się w takim budżecie co Tico) można poprzebierać również w nieco starszych modelach z segmentu wyżej.
🚘 Daewoo Tico na OTOMOTO: bit.ly/486_otomoto_Daewoo_Tico
Wreszcie konkretna i uczciwa recenzja Tico, sam mam takie od 26 lat i nadal nim jeżdżę
Gratulacje.
Niech ci dzielnie służy 😅
wyrazy wspolczucia
@@user-ic1mb6ss6s Dla Ciebie chyba xD
@@Domin3211 ponieważ nie jezdze wyrobem samochodopodobnym?
Potężny szacun za zmierzenie wygłuszenia przy 140kmh - to już sport wysokiego ryzyka
Tam gadanie... Miałem i Tico i Cinquecento i Seicento. Jest głośno ale to bardziej silnik słychać bo krótkie przełożenia biegów itd. Jakby miały 6 stopniowe skrzynie to wypadłyby znacznie ciszej. Z osiąganiem prędkości autostradowych nie miałem problemu jeśli silnik był zdrowy. A jak komuś głośno tak że "tragedia" to polecam spróbować jazdy np. motocyklem, nawet w najlepiej wyciszonym kasku za tysiące złotych. Wtedy pojęcie głośności nabierze pełniejszego wymiaru ;)
Tym samym tico na kanale @petrolheadnumberone zmierzyliśmy v-maxa
@@dominikfranczak5282 Ciekawe jak chciałbyś zrobić 6 stopniową skrzynie z dłuższymi przełożeniami w samochodzie który nie ma w ogóle momentu obrotowego.
@@p7hyte Nie ma w ogóle ? Co ty pieprzysz człowieku ....
Tico do 140 km/h rozpędzałem się na tzw. Strefie przemysłowej, w terenie zabudowanym na odcinku może 1500 metrów. To auto wbrew pozorom zbiera się całkiem nieźle.
Dziwię się że z większym zaciekawieniem i zainteresowaniem oglądam film o Tico niż o nowych samochodach 😂
Miałem i był naprawdę fajnym autem...Lubiłem jeździć tym pojazdem. Dziękuję za przypomnienie o Nim, mam mile wspomnienia związane z Tico.
Piękny katalogowy egzemplaż, przede wszystkim przez ten właśnie kolor.
Chyba exemplasz... 😝
Na początku filmu przy prezentacji i wspomnieniu że właściciel ma na imię Jan od razu pomyślałem o Janku Garbaczu. No i proszę jaka wspaniała niespodzianka pod koniec filmu! 😃 Janek to miłośnik motoryzacji o wielkiej wiedzy. Jego kanał uwielbiam. Jak ktoś nie zna to polecam. Naprawdę super ciekawe filmy!
A ja już podejrzewałem po miniaturze, oglądam żeby się upewnić.
Zdecydowanie bezpieczny nie był. Natomiast w okolicach 2000 roku to bylo swietne autko. Byłem moim w gorach ,nad morzem, za granicą, przemierzylem pare krajów ościennych. Nigdy mnie nie zawiodlo. Znakomite bylo to,ze jak byly mrozy po 20 stopni to discoTICO odpalało zawsze bez zająkniecia niekiedy wkurwiając wlascicieli znacznie powazniejszych aut. Przy nirmalnej jezdzie rzadko kiedy palil wiecej niz 5 litrow. Oficjalna predkość maksymalna to fejk, bo dobre egzemplarze zamykały licznik. Fakt, kiedys uderzylem w murek przy predkosci 20km/h myśląc, że to juz koniec. Dodatkowo, jesli tylko mialo przyczepnoac to wspinalo sie pod niemal pionowe wzniesienia. Samochod do przesady prosty,ale niesamowicie dzielny. W zimę na sliskiej nawierzchni podmuch wiatriu potrafił wprowadzić w poślizg. To auto to moim zdaniem kamień milowy zmotoryzowania polski, a pozniej mlodych ludzi. Znam przypadki uzywania tico w firmach gdzie jezdzily zasilane gazem nie wymiekajac przez setki tys kilometrow. W pewnym czasie z racji ekonomii absolutny must have dostawców i kurierów. Z niewieloma autami w zyciu mam tyle wspomnień co z poczciwym ticusiem. Na dzisiejsze czasy stopien niebezpieczenstwa konstrukcji nie do pomyslenia. Ale, nalezy pamietac,ze kiedys bylo inaczej. Dzis chcialbym miec jednego w kolorze ciemna zieleń z sentymentu minionych lat. 😢 Wspaniały wóz na tamte czasy.
Fantastycznie się ogląda! 😅 Pozdrawia były właściciel FSO Matiza, który był u Was na kanale, teraz ten Matiz jest także w Muzeum, a dokładnie w Muzeum Skarb Narodu! 😊
Wreszcie!😅 Brawo za test!!!
W końcu ktoś odważny choć jeden:)
Auto gdzie teleskop bagażnika jest droższy od amortyzatorów.
Warto wspomnieć że to tico było na legendarnej degustacji kołbasy 🙂
Co!? 😛🤷🏻♂️🤣
@@botanic300 Petrolheada Sobie obejrzyj
👌🏻👍🏻
Miałem Tico przez 2 lata, kupione w 1995 roku jako nowe w... Czechach. Jak na tamte lata, świetne wozidełko, żwawe, pojemne i jeżdżące praktycznie na oparach paliwa. Po maluchu wydawało mi się luksusowe, wtedy obowiązywały zupełnie inne standardy. Ogólnie, mile wspominam.
Pamiętam jak kolega miał nowe tico. Jadąc we trzech z małej górki było 155 kmh, byłem w dużym szoku. Mało palił, dużo miejsca idealny na krótkie wypady takie do 100 km. Wspominam najlepiej tico , było dużo zabawy i frajdy z tego autka, kto miał ten wie.
Świetne małe zwinne praktyczne bezawaryjne autko, daje fan z jazdy miejskiej
Fajne autko. W dzisiejszych czasach mieć Tico,Cinquecento to rarytas i piękne wspomnienia. Ja mam 27 lat ale chętnie bym Tico albo Cinquecento chciał mieć i w niedzielę sobie pyrkać nim przez wioski :) Świetne auta bo mają w sobie to coś lat 90tych ;)
Gówniarz,który nie ma prawa pamiętać lat 90, pisze o wspomnieniach z tymi niebezpiecznymi puszkami jak jakiś Janusz urodzony w latach 60. (i jeszcze jest na bakier z polszczyzną)... 🤣 na sali! 🤔😛🙄
Polecam opla meriva b do filmu posiadam ten samochód
Moja pierwsza fura. Przy mijance z tirem trzeba było mocno kiere trzymać😅
Albo kupić solidny, gumowy pokrowiec w celu pogrubienia jej! 😛🤔🤣
Mój dziadek miał Tico. Piękny biały egzemplarz z 1997 roku, na liście wyposażenia dodatkowego m. in. zegar cyfrowy. Kiedyś jechał i wjechał w listonoszkę na rowerze. Listonoszce się nic nie stało, natomiast Tico miało maskę i zderzak do wymiany, więc nie wiem, czy na pewno było to takie bezpieczne auto ;)
💤 Tico prawie za friko ☺️👍
W 1998 roku przesiadka z Fiata 126 na Tico lub Matiza to było coś, nowe to nowe.
Tico tico erotico, jazda tico to ryzyko.
Jazda motocyklem i rowerem również a jakoś ludzie jeżdżą. W tico nadal jesteś bezpieczniejszy niż na rowerze czy motocyklu.
@Domin3211 oczywiście, to co napisałem to cytat że wstępu do filmu kickstera :)
wiedziałem, że ten dzień nastąpi i przetestujecie tikacza ;-)
W końcu prawdziwy potwór
Ciocia miała taki tico, dała mi się przejechać. Dawniej też myślałem o sprawieniu sobie, ale w końcu padło na cinquecento. Miło posłuchać i popatrzeć, no i poczuć się młodszym:)
Jesli chodzi o gaznik, to jest to majstersztyk na podcisnieniach z automatycznym ssaniem zaleznym od temperatury plynu chlodzacego. Cos wspanialego.
Mam tico z 2000 roku, centralny zamek z pilota, elektryczne przednie szyby, 4 fabryczne głośniki, alufelgi 13" z matiza, jedzie z GPS 160km/h. Auto na 13" (155/70) jest nieporównywalnie stabilniejsze niż na fabrycznych 12" (135/80). Do tego mam fabryczny spoiler na klapie i elektroniczny zegarek, zamontowałem sobie nawet elektroniczny obrotomierz, który pokazuje obroty nawet do 7k w tico :)
@@akkon2008 Czyli nadal mniej wyposażenia i osiągów niż pierwszy lepszy francuz kupiony za 4-5k z tego samego rocznika. Nie masz nawet klimatyzacji :) Ja bym już tym nie chciał jeździć po drogach wśród suvów i 2 tonowych beemek...
@@p7hyte Na co dzień nie ale mieć takiego rarytasa w niedziele sobie nim wyjechać dla frajdy to coś pięknego
@@Domin3211 rarytasy to są z japonii, a to jest marka mikrofalówek i tanich telewizorów 😉 Zresztą Tico to w gruncie rzeczy Suzuki Alto.
@@p7hyte bez kitu, peugeot 106 bije tą pierdzi-kosiareczkę na łeb i szyję
@@Hasio-Maszkietnik No raczej. 106 po swapie na 1.6 109km z Xsary/307 robi setkę w 8 sekund i nadal pali 5l w trasie. Samym kolektorem i wałkami można zrobić 140 koni. Można też kupić sobie Xsarę z czterema poduchami, elektrycznymi wszystkimi szybami, grzanymi dupami, tempomatem, klimą, radiem sterowanym z kierownicy, kubełkowymi fotelami, komputerem, ABS, wspomaganiem, czujnikiem deszczu i centralnym zamkiem. Za 5000 😆
Super sprawa. Mało pali okolo 4 litrow w trasie i wyciska 160 km/h czyli 150 wg GPSa. Do tego mozna go ciagnac na kazdym biegu bez końca. Super autko mialem 5 lat
Coś pięknego 😊 miałem taki tylko zielony
Tico - duży, rodzinny samochód. Już tym tekstem Arek wygrał ten test 😂
To mały samochód dla człowieka, ale dla karła średni
Z kolegą potrafiliśmy jechać moim Tico na nockę na ryby. Zmieściły się wszystkie torby, zapas trunków a wędki ( choć złożone) opierały się o przednią i tylną szybę😂. Udało się zmieścić zapas drewna na ognisko na całą noc. A gdy dojechaliśmy pod samą rzekę w totalnie dzikimi terenie kolega skwitował. Moim pasatem dymalibyśm ostatni kilometr pieszo. Mam ogromny sentyment do tego auta.
W 1991 roku Korei Południowej zadebiutowało Tico na licencji Suzuki Alto z 1988 roku.Masakra że ludzie się tym jarali na przełomie MilleniumAle lepsze to niż Polonez na tamte czasy..
Jeździłem tym autkiem jako przedstawiciel handlowy. Rewelacyjne auto. Mój zamykał licznik. Przez pięć lat intensywnej eksploatacji nic się zepsuło. Wymiana eksploatacyjna hamulców, oleju i filtra. Jedyna "usterka" jaka przytrafiła mi się dwa razy - to wydmuchana uszczelka pod kolektorem wylotu. Wydech był jak nowy - bo jak stwierdził jeden z mechaników - ten samochód nigdy nie stygł 😁. Potem szef go sprzedał a ja widywałem mojego "tikaca" jak ktoś inny nim śmigał.
Pierwsze autko jakie prowadziłem. Najprostszy, bez pierdół samochód. Dwa lata temu mogłem dostać go za darmo po dziadku, dziś żałuję bo było w dobrym stanie i idealnie nadawało się na youngtimera. I zawsze mam uśmiech na twarzy gdy widzę go na ulicach
Oooo stalowa Wola Pozdro
Tico to bylo moje 1 auto jedzilem nim 3 lata ❤
miałem w 2011r za 850zł kupilem 2 lata służył mi , jazda jak za darmo do 5l palil , prędkość max 160 tyle szedł części tanie , porobiłem całego od a do z
A teraz zestawicie to z maluchem, który był produkowany do 2000 roku :P taka przepaść motoryzacyjna nas dzieliła :(
Fajny samochód. Pozdrawiam.
Dwa razy w życiu prowadziłem Tico. Ach ten przechył na zakrętach, wywali się czy nie? ;) Ale znajomy mi opowiadał, że jak przesiadł się z malucha na Tico w karach 90-tych to był yo dla niego szok kulturowy.
Widzę Janek wszedł na grubo ze swoimi gratami.
Nie ma co gadać ale do malucha to naprawdę było kawał auta..przepaść pod każdym względem..
Cechy wspólne... małe,niebezpieczne,szajskie i szybko gnijące! 😛😄
Piękne zachowane Tico , 2 lata temu chcialem kupic ,nie udalo sie kupić przyzwoitego egzemplarza.
I dobrze, dzięki temu żyjesz! 😁👍🏻
@botanic300 kupiłem Seicento, jeździłem szybko i też żyje 🙂
Hmmm... 🤔
Tico erotico i jazdę masz za friko 😅👍💪. Fajny wdzięczny samochód choć coraz ciężej go spotkać na drodze .
Taaa... zwłaszcza pod względem blachy, estetyki i wątpliwego designu! 😛🙄
Tak myślałem, że to Jana
Jest mega bezpieczne 😂
Kiedyś się takim całą rodzina na wakacje jeździło 😂 2 plus 2. Grill, materac, jedzenie, ubrania wszytko się zmieściło
przeciez one maja 22- 30 lat. jeśli rdza ich nie zżarła, to dobrze zabezpieczone byly.
lakier na tym z filmu jak fabryczny - wosk, polerka, ktos pomalował, czy taka świetna jakość ?
a tak dla porównania - Fiat sprzedawał wtedy Sieny i Palio. Ofert sprzedaży teraz nie ma. Wszystkie rdza zeżarła, własciciele tak lubią, ze nie sprzedają, obcokrajowcy wykupili i wywieźli ?
Miałem identyczne. Cudowne auto
Miałek kiedyś tico w chyba najbogatszej wersji spojler, elektryczne szyby itd
Ale rdza go zżarła pomimo remontu blacharskiego wszystkie drzwi do połowy się rozsypały
Może Punto mam fajne na odcinek
Jedynkę? 😏
Mieliśmy takiego rudzielca 10 lat ze zderzakami w kolorze nadwozia 😁 99rocznik i jeździliśmy nim po europie w wakacje 😅
przetestujcie aixama tez potezny pojazd
Pamietam jak bylo reklamowane" Pięcioosobowa limuzyna kombii"😀
Miałem kilka tico w życiu. Teraz mam Toyotę ale sentyment do Tico pozostał.
Świetne auto !
Chyba dla masochistów... 😝🤣
Prosimy o Fiata 126p
Fabryczne opony Kumho z roku 1998 wyprodukowano specjalnie do jazdy figurowej na łyżwach. Silniczek bez zarzutu. Zalany dobrym olejem jeździł i jeździł bez końca. Całkowicie kiepska skrzynia biegów, zimna wyła niemiłosiernie z powodu źle rozwiązanego olejenia jej elementów - ale wytrzymywała naprawdę solidne przebiegi. Plastikowe nadkola jako element dodatkowy montowało się PO zabezpieczeniu blachy choćby Bitexem - a nie na żywca zaraz po zdobyciu (w 1998 roku 24 zł sztuka na jedno koło). Zabezpieczenia pod zderzakami dawały tyle, że uderzony w tył "Maluch" nie miał tylnej belki, a naprawa zderzaka Tico pochłonęła pięć spinaczy i dwie godziny grzania solidnej lutownicy. W 1999 roku w stolicy kradli kola, nie dla opon, ale felg o nietypowym rozstawie śrub. Równolegle w Nexiach chłodnice. Co najbardziej wkurzało? Fakt, iż nie wolno było opierać się o bok samochodu. Blacha z puszki po szprotkach zachowywała kształt zadka na zawsze.
Miałem to cudo wiele lat.Cudo.Co do blachy, to byczki w tomacie miały grubszą.Widziałem kobietę w Tico bocznie uderzonym przez Fiata 125 i jej zdziwione oczy.Siedziała kurczowo trzymając się kierownicy, a wszystkie blachy opadły.😂
@@chevalnoir7164 No cóż, tak było, tak bywało. Lata świetności tego pojazdu nie prezentowały innej bogatej oferty, wzięcie kredytu na Tico kończyło się stałym wzrostem rat, autko łatwo było bezpowrotnie zniszczyć nawet w małej kolizji, łatwo ukraść (mój został skradziony), wywieźć na drugi kraniec Polski albo rozebrać i sprzedać na części. Co nie miało żadnego związku z tym, że ich nabywcy cenili sobie zdobytą wolność poruszania się, mały apetyt na paliwo, spore zdolności trakcyjne. Se minelo, se ne vrati jak mawiają czescy Indianie
A co komu z tych kół o nietypowym rozkładzie śrób i po co komu te chłodnice
@@krzysztofmazur2973 To śmieszne pytanie. Felgi wytworzone z kiepskich materiałów w zły sposób były po prostu miękkie, nader łatwo można było je uszkodzić, działo się to często, a sklepy felg nie miały. Chłodnice ciekły, też w sklepach ich nie było. O resztę detali proszę zwrócić się do konsorcjum specjalistów od kradzieży, ja do nich nie należę. Coś się komuś opłacało więc to robił. Ja zaś opowiadam o faktach i wkurzam się na takie rzekomo naiwne tekściaki.
@@skadanek7085 ok to wszystko tłumaczy dzięki
Odpowiedzcie mi czemu FSO nie odkupilo lincecji o dawewo???
Nie chcieli wieś wagena ok, ale ludzie ukry tluka daewoo na licencji i jest gitara, ale zaraz to co komuna postawila fabryke opierdola dewelopery
Do dziś pamiętam reklame
Chciałem się ścigać tico(kolega) &cinquecento 700-zostałem daleko z tyłu bez szans. Może 900 tka dała by rade. Na koniec kolega wyrwał pannę, sam jeżdził malakiem poprosił ojca żeby mu tico pożyczył. Jechali do Łeby panna jak to zobaczyła "nie mogłeś przyjechać czymś lepszym tylko tą lodówką""Po Łebie drogi się rozeszły.
W 2004 ojciec wymienił malucha na taką czerwoną strzałę od pierwszego właściciela z przebiegiem 60tys. Porównując z maluchem był szybszy wygodniejszy no i miał 4 furtki! Przez 3 lata zrobił 40tys i o ile silnik był żyletka o tyle drzwi zdążyły przegnic na wylot a był garażowany🤣 . Następna zmiana na twingo z prawie dwukrotnym przebiegiem to było niebo a ziemia 😊
A gdzie pomiar przyspieszenia 100-200 ?
@@Artur12093 u petrola 🙂
Miakem tico i to bylo auto na tamte czasy znakomite klasy fiata CC a potem wszedl matiz klasa wyzej. Tivo to swietny silnik nawet na gazie to iezdzilo. Fakt blacha byla ciienka ake jazda tania. Teraz nsmy juz inne czasy i inne auta.
Bardzo przyjemny samochód.
Szczególnie w zderzeniu z czymś większym i cięższym... 😛🙄
Mialem tico w lpg 6 lat. Spalanie super. Odpalanie na lpg. Fajny gokart był ale gnił
W czasach malucha było to fajne auto a silnik lepszy niż 700 CC z cinquecento.
ma szybszą prędkość maksymalna niż niektóre elektryki co mają 200km
W 2008 jadac w 5 zamnelismy szafe tikusiem xd patrzac na to z perspektywy czasu było to zabójstwo, ale sie udało xd
(z górki)
Posiadanie dzisiaj takiego samochodu w celach innych niż kolekcjonerskie lub hobbystyczne, to absurd i samobójstwo. Na otomoto jest tylko 6 ogłoszeń (za około 2700 zł - 4300). Jak ktoś jest zmuszony kupić auto do 5 tysięcy, to wszystko inne będzie lepsze. Bezpieczniejsze, bardziej dostępne, mniej zardzewiałe, tańsze w utrzymaniu (zobaczcie chociażby na cenę opon R12 albo spróbujcie znaleźć jakieś części blacharskie) i bardziej pakowne.
To nie jest samochód, tylko trumna. Znałem jedną osobę, która w takim zginęła nie ze swojej winy. Zero szans przeżycia, to jest puszka na sardynki. W tej samej kasie można sobie kupić nieco większą 109 konną Xsarę z czterema poduchami, abs, klimą, full elektryką, ocynkiem, lepszymi hamulcami i trakcją. Spala 5.5L na trasie i da się tym coś wyprzedzić, a bagażnik ma 400L.
Ale miec wypadek w tym czyms to wyrok smierci. Przeciez to jest cienkie jak puszka po piwie.
Ile trzeba zaplacić za to wiadro 😳 1500 to max co jest warte to urzadzenie do przemiessczania sie..
Tico-erotico, jazda nim to ryzyko😊😂😂.
Dziadek miał identyczne nowe, otwierasz instrukcje obsługi a tam
"Daewoo Tico - kombi-limuzyna"
Najlepiej wykorzystane 41 koniuszy, a co do ilości paliwa na 100 kilometrów to wystarczy włożyć przecinek w te 41 koni i jest spalanie🤣🤣🤣.
Tico w full wypasie w 1998 roku kosztowało 23.500 zł . Obecnie nie garażowane są zgnite i bym nie dał nawet 1.500 zł.
Ojciec kupil nowego za 20 tys:) zrobil 300 tys:) chodzilo jak zegarek:) nic sie nie psuło:) wspomnienia
A dziś za 60 000 można kupić podobne pierdzikółko. 25 lat i nie jesteśmy do przodu ani o krok
Nie przesadzacie czasem z ilością testów aut luksusowych?
Od kiedy Tico to auto luksusowe 😂
Chyba chodzi mu o nowości... 😛🤔
a co to jest jaguar xj seria 3
A gdzie marcin domagała
Marcin przejechał się ostatnio nowym Volvo XC90: ruclips.net/video/5jj6JHwbNLc/видео.html
Co on sie tak ubrał jakby wszystkie nowe rzeczy z chałupy przyniuss 🎉
W instrukcji ma napisane że ze względu na delikatną konstrukcję wymaga wysokiej kultury użytkowania
Jednak bym wybrał Fiata Pandę 2 zamiast Tico, jakby byłby taki wybór.
Ja też.
Ja wynralbym seinczento
Mając więcej pieniędzy do wydania (bo przyzwoitą Pandę 2 nie kupi się w takim budżecie co Tico) można poprzebierać również w nieco starszych modelach z segmentu wyżej.
@@marekpustelniak8432 już lepiej Cinquecento, bo miało ocynk i nie rdzewiały. Seicento mimo, że nowsze, to gnije na potęgę.
Miałem Tico i zamknąłem licznik szybkosci.
cena tico miedzy 2500 a 5000zł :D cena laguny dwójki w półskórach 1.8 LPG klima itd 2100zł :D
Zabrakło wersji 1.0 turbo z 4x4 jak w Suzuki Alto z którego bierze prawie wszystko
taki kwadratowy Matiz alfa, a Matiz na wtrysku jest nie do zdarcia
Fun fact tata miał tico od nowości z salonu i przeciwmgłowe nie działało nigdy 😊
Co wy chcecie od tej deski rozdzielczej??Patrząc na dzisiejsze standardy to brakuje tylko tabletu i mamy rok 2024.
Nie ma klimy,ABSu,przełączników... jest zbyt prosto i spartańsko wręcz! 😛🙄
@@botanic300 i oto chodzi, im mniej elektroniki tym lepiej 😉
Tico Erotico
Wujek mnie woził i mam sentyment do Ticusia
👍
Jaki 64 tyś przebiegu jak widać na liczniku 241 tyś. Praktycznie to auto nie powinno już istnieć.... dziwne, że istnieje...
Katta rahmat Zor Abzor
Piękne auto stac mnie na nie
Co ty chłopie godosz. Jo mioł i jechało tela wiela na liczniku miało. 160
TICO Puerto Rico 🤣🤣🤣