De Havilland Mosquito FB Mk. VI | w Dywizjonie 305
HTML-код
- Опубликовано: 1 фев 2024
- Jedną z dwóch polskich jednostek lotniczych, które podczas II Wojny Światowej używały brytyjskiego samolotu wielozadaniowego DeHavilland Mosquito był 305 Dywizjon Bombowy. Powody, jakie stały za takim rozwiązaniem były dość oczywiste. Większość brytyjskich samolotów bombowych było obsługiwanych przez wieloosobowe załogi liczące od trzech do pięciu czy nawet sześciu członków personelu latającego. W przypadku wielkiego imperium brytyjskiego, obejmującego swoim zasięgiem nie tylko Wielką Brytanię, ale także liczne dominia skompletowanie nowej załogi, która mogła zastąpić zestrzelonych lub rannych lotników nie było aż takim problemem jak w przypadku państwa, którego siły powietrzne opierały się głównie na ludziach, którym udało się przekroczyć granicę z Rumunią, a później opuścić Francję po tym, jak nastąpił upadek tego kraju. W tych warunkach zgromadzenie odpowiedniej ilości personelu latającego było bardzo trudne i w ostateczności zmusiło Polaków do ograniczenia ilości dywizjonów bojowych uczestniczących w ofensywie bombowej przeciwko Niemcom, ze względu na duże straty. Innym rozwiązaniem okazało się wykorzystanie mniejszych samolotów bojowych, obsadzanych przez mniej liczne załogi, których zestrzelenie nie było aż tak odczuwalne z punktu widzenia polskich władz emigracyjnych, jak zestrzelenie Lancastera czy Wellingtona z liczną wieloosobową załogą. Pierwsze głosy w sprawie wprowadzenia do służby w 305 Dywizjonie samolotów Mosquito pojawiły się już wiosną 1943 r., jednakże nie zostały one wówczas wysłuchane i zamiast zgrabnych brytyjskich szybkich samolotów wielozadaniowych do dywizjonu dostarczono bombowce B-25, które nie cieszyły się ani zbyt dużym powodzeniem, ani nie wzięły udziału w zbyt wielu operacjach bojowych - ich największą wadą pozostawało to co zadecydowało o wycofaniu z eksploatacji w dywizjonie bombowców brytyjskich - wymagały licznej załogi. W tych warunkach na dostawy Mosquitów, trzeba było poczekać. Szkolenie personelu latającego na nowym samolocie rozpoczęło się w grudniu 1943 r., wkrótce potem do dywizjonu dostarczono samoloty Mosquito FB Mk. VI, których liczba szybko rosła. Pomimo długiego szkolenia pierwsze zadanie bojowe zrealizowane przez dywizjon korzystający z nowych samolotów zostało zrealizowane dopiero 25 lutego 1944 r., gdy dywizjon 305 współpracował z brytyjskim 613 Dywizjonem. Podczas wykonywania pierwszego wspólnego zadania, obie polskie maszyny nie wzięły udziału w operacji i zawróciły po drodze - pierwszy samolot z powodu problemów technicznych powrócił na lotnisko krótko po starcie. Natomiast załoga drugiego, pilotowanego przez Kazimierza Konopaska nie była w stanie utrzymać się w brytyjskiej formacji z powodu problemów z silnikami i szybko zawróciła do bazy. Następna próba nastąpiła trzy dni później, gdy te same załogi otrzymały zadanie wykonania lotu wspólnie z Brytyjczykami. Tym razem efekty też były takie sobie. Pierwsza załoga zrzuciła bomby niecelnie, i tylko ostrzelała cel z broni pokładowej, a druga w ogóle go nie zauważyła z powodu gęstej mgły. Równie pechowe okazały się loty wykonywane 29 marca, gdy dwie polskie załogi miały współpracować z 613 dywizjonem brytyjskim - jedna z polskich załóg zgubiła się w chmurach i wróciła do bazy, a druga odnalazła cel i po obrzuceniu go bombami ostrzelała go jeszcze z broni pokładowej. Tyle dokumentacja brytyjska, jednakże w polskiej literaturze debiut bojowy Mosquitów w 305 Dywizjonie był opisywany zupełnie inaczej.
A jeśli podoba się Państwu to co robię i chcecie zobaczyć więcej treści na kanale, zapraszam do stawiania mi wirtualnej kawy. Aby to zrobić wystarczy wejść w link i dokonać przelewu na wybraną przez siebie kwotę: buycoffee.to/balszoi
W materiale wykorzystano fragmenty nagrań pochodzące ze zbiorów Imperial War Museum, a także z kanałów:
/ @312forrest
/ @jonathanlundkvist
Zacznij wspierać ten kanał, a dostaniesz te bonusy:
/ @balszoi
#airforce #aviation #lotnictwo #myśliwiec #fighter #samoloty #polska #royalairforce #dehavilland #mosquito #wojskopolskie #iiwojnaświatowa Авто/Мото
Drewniany cud produkowany przez fabryki mebli. Jeden z najpiękniejszych...
Marzenie kornika, ale bardzo szybkie marzenie:)
Jego produkcję w Kanadzie rozkręcał konstruktor P 50 Jastrząb Wieslowod Jakumiak.
Super mebel w locie i jaka prędkość. Piękny mebel.
Absolutnie fenomenalny material. Do dzisiaj mam tygryska 30 sekund nad celem , wlasnie o polskich Mosquitach. Grafika w programie robi super wrazenie , serdecznie dziekuje za Pana prace. Pozdrawiam .
Kiedyś w latach 80 było mi dane przebywać w Hrabstwie East Sussex. Starszy gość z Hastings wspominał polskich pilotów ze mieli bardzo ładne zęby na które leciały Angielki jak lep na muchy. Taka ciekawostka.
Bardzo miło słuchać konkretnych faktów a nie tylko pamiętników pilotów czy opowiadań z którejś tam ręki. Kanał Balszoi górą😊
Mój stryj był lotnikiem 305 dywizjonu latał Moskitem
Zdjęcie z gry komputerowej lecz jakież piękne... mówię tutaj o fotce zachęcającej do obejrzenia tego odcinka 😁
I zachęca odrazu do Il-2a lub DCSa
samolot ze sklejki❤
Piękny przepiękny .
Fajny i Bardzo ciekawy temat. 305 jak i inne bombowe dywizjony są mniej znane.
2 osobowy 2 silnikowy Mosquito był wyjątkowo szybki (480km), zwrotny i miał mały profil radarowy bo zbudowany z dykty w brytyjskich fabrykach meblowych! Co do masy bomb, mógł nosić tą samą co amerykanski ciężki bombowiec B17! Fenomenalna maszyna, pierwowzór obecnych multyfunkcyjnych myśliwców
480?, niektóre źródła podają 595, nawet 640.
@@Ultimusjac załadowany bombami na maksa (jak B17). Pusty mógł szybciej, np jako foto rekonesans. Dodać że wybór na drewnianą konstrukcję zamiast aluminium był z przyczyny braku kwalifikowanej kadry bo zakłady lotnicze pracowały na 100% możliwości a zaklady meblowe mało produkowały przez wojne, czyli robocizna i maszyny fabryczne były dostępne do masowej produkcji: prawie 8,000 Mosquito 1941-1945.
wbrew pozorom to nie był taki prosty mebel z dykty, sposób klejenia, laminowania, kilka rodzajów drewna od balsy po świerka itd. to był już kompozyt
były mega szybkie, ciężkie do przechwycenia, kąsały i znikały @@michaelmazowiecki9195
Ok 550 starsze wersje o ok 600 ze 150 okranowym paliwem. I to przy ziemi. W 43 nikt go nie był w stanie dorwać.
Natomiast z tym dźwigiem to przegięcie. Standardowo brak 2 bomby 50o funtowe do komory
Dziękuję prowadzącemu kanał i wszystkim wspierającym oraz widzosłuchaczom. Pozdrawiam.
Bardzo ciekawy materiał. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie 😊😊😊
Jak zwykle wspanialy materiał. Wysłuchałem z przyjemnością. Dziękuję
Wspaniały samolot. Pamiętam jak czytałem o jego narodzinach, ktoś wtedy widząc go po raz pierwszy w locie próbnym stwierdził że piękne samoloty OD RAZU latają dobrze i to był fakt. Wspaniale uzbrojony i bardzo szybki w rękach doświadczonych pilotów, takich choćby jak mjr. Orliński był bardzo groźną maszyną. Drewniane cudo, jak mawiano. Miał też i wady, (bo też co ich nie ma) latał na jednym silniku ale lądowanie w tym stanie to był hazard... Zainteresowanych odsyłam do dziejów 307 Dywizjonu Lwowskich Puchaczy.
Bardzo Panu dziękuję!
Dziękuję, super film.
Na 6 zalog tylko 5 dotarło. Chyba na 6 zalog tylko jedna nie dotarła. Nie żebym się czepiała.
...bez napąkmienia nie powinien pozostać fakt, iż dopiero po wprowadzeniu polskich patentów (sklejek giętych z Puław) w Kanadzie, "Mosquito" stał się niezawodnym samolotem bez "rozwartwiania" struktur)...
...tyle w sms-owym skrócie...
Pozdrawiam
Pozdrawiam... :) dwa, trzy, cztery, pięć, sześć, siedem...
Samolot do tzw specjalnych operacji
Ciekawe pozdrawiam serdecznie
" Drewniany cud " - jak ktoś krótko i trafnie określił tą nietypową konstrukcje ... - kompozyt sklejki i balsy .
12:30 - LR298 SMOK ... , wawelski ? 😉 .
Na wyspie Sylt pierwszym burmistrzem po wojnie byl kat Warszawy Rainhardt :(
85 lat Mosquito w 2025 roku.
B25 w Anglii nie zrobił kariery.... W Związku Radzieckim samolot ten natomiast uważany był za szczyt możliwości lotnictwa tłokowego i pozostawał w służbie ZSRT do końca lat 50.
W związku zdradzieckim
@@user-rv2uu1oh7v A gdzieżby indziej
Na filmie w momęcie kiedy wspominasz o epizodzie użytkowania B-25 Mitchell przez 305dywizjon obrazujessz to kadrami na których widać A-20 Boston
👏👍
Jakie jest źródło informacji z 316 dywizjonu, które mówi o polskich lotnikach?
Lutnicy z dywizjonu nr 613 na własnej skórze odczuli możliwości polskiego lotnika co to na drzwiach od stodoły poleci...
Pan Redaktor to sam lata tym Moquito czy ściąga filmiki z neta?
podobno lata :)
Proponuję wpisać sobie DCS World Mosquito i zobaczyć jak wygląda w symulatorze. Można wtedy sobie samemu "polatać". Bardzo fajnie odwzorowany samolot, łącznie z przedziałem, radiowym.
@@lotnylotny671 Chyba nie zrozumiałeś pytania. Wiem, ze można polatać w DCS jak i w Szturmowiku... stąd moje pytanie. Czy autor sam lata czy pobrał skąd takie filmiki.
Towarzyszu Bolszoi, znowu gracie w gry zamiast poszukać solidnie materiałów filmowych.
Na materiał filmowy np. z IPMS czeka się pół roku, a ten z Imperial War Museum mimo iż jest w domenie publicznej to bywa objęty ograniczeniami. I w przypadku tego materiału musiałem dostawiać kilka zdjęć, bo 2 minutowa sekcja filmu była przyblokowana copywrightem.
@@Balszoidlatego jest wstawka z A-20 Havoc gdy mowa o B-25.
czytałem będąc dzieckiem lub za dziecka , nigdy za dzieciaka , zwierzaka , ciapciaka
No tak mamy majorów pułkowników i cele na ich miarę ciężarówkę i barak.... A jak cudnie nasza propaganda opowiada czego to żeśmy nie dokonali w służbie brytyjskiego Royal Air Force....
DOBRA ROBOTA
SUPER MATERIAL,POZDRAWIAM Z GDANSKA
Niemcy go nazywali strzelające wióry. 😂