A propos wyczynów samolotów napędzanych silnikiem tłokowym to wart jest wspomnienia brytyjski Hawker Seafury z lotniskowca HMS Ocean na którym zestrzelono w !952 r. Miga-15 w wojnie koreańskiej. Ale Seafury to jednak mocniejszy myśliwiec niż Mustang wojennej budowy. Dzięki za interesujący materiał.
Proszę sobie wyobrazić że z TSWL-u w Zamościu również wysłano w latach 50-tych do Korei wszystkie szkolne Jak-9 ( znaczy się służące do szkolenia obsług zupełnie bojowe samoloty ) . Są zdjęcia jak grupa żołnierzy demontuje skrzydła i śmigła do ogromnych skrzyń .
@@MrDeLaRea a ja służę na terenie byłego TSWL-u od 1995r i widziałem na własne oczy jak znikała ta zasłużona jednostka wraz z jej samolotami , śmigłowcami , wykładowcami i personelem .... 😞
Super swietny odcinek, zwlaszcza ze jest Pan jednym z niewielu robiacym materialy o wojnie w Korei. Pozdrawiam serdecznie, powodzenia z problemami z TV. Dziekuje za prace.
Kolejny świetny odcinek. Super, że temat Korei jest kontynuowany, bo widzę że dużo ciekawych rzeczy można się dowiedzieć od naszego wspaniałego Balszoi . 🙂❤
Taka ciekawostka: do starć miedzy US Force a Orłami Stalina, dochodziło już w marcu - kwietniu 1945 nad ok.dzisiejszego Wałbrzycha,nad Kotliną Jeleniogórską.zrodło relacje swiadków ,arch.d.GKBZH w Polsce,Arch.Akt Nowych.
Miejska opowieść mówi o tym że niejaki pan Кожедуб zastrzelił dwa Mustangi na początku maja 1945 roku. Źródła nie pamiętam Dlatego wydaje mi się że to tylko taka miejska opowieść
Relacje sporządzone przez pracowników PUR ,na podstawie rozmow z b.więżniami,pracownikami przymusowymi.Relacje te znajdowały się w dyspozycji Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce,w oddz.wrocławkim.Po likwidacji GKBZHP ,materiały przekazane zostały do Archiwum Akt Nowych w Warszawie.Dokumenty PUR,z delegaturu z Jeleniej Góry,mogą znajdować się w Archiwum Państwowym ,we Wrocławiu.Miłej kwerendy.
@@arcadiologanoff5164Nic takiego nie miało miejsca . Są to typowe sowieckie brednie . A konkretnie te typowe sowieckie brednie miały miejsce w okolicach Berlina . W kwietniu 1945 .
Warto wspomnieć ,że na myśliwcu Jak-9P latał w Korei najlepszy as lotnictwa KRL-D Kim Gi Oka, który w chwili swojej śmierci 26 stycznia 1951 miał mieć na koncie 17 zestrzeleń - w tym dwa odrzutowce! Dostępne źródła nie są zgodne czy dokonania te dotyczą tylko jego czy - co może bardziej prawdopodobne całej eskadry. Niezależnie od całej propagandowej otoczki musiał to być bardzo odważny pilot ,skoro samotnie zaatakował całą formację F-84 - maszyn znacznie nowocześniejszych i szybszych. Jest też wersja ,że był jednym z pilotów którzy w czasie drugiej wojny światowej służyli w japońskich siłach powietrznych. I dobrze byłoby zajrzeć do danych drugiej strony - co na temat tych przewag mają do powiedzenia Rosjanie, bo tam gdzie się to udaje - to obraz walk ulega radykalnej przemianie.
В базе KORWALD есть один P-80 сбитый истребителями в тот период когда там только корейцы на Як-9 воевали. Кроме того американцы свои самолеты сбитые истребителями иногда записывали, как сбитые огнем с земли, поэтому сбитых поршневыми Яками реактивных истребителей могло быть и больше. Пример того, что американцы могли некорректно указывать причины потерь - F-86A s/n 49-1319 захваченный после вынужденной посадки и исследовавшийся в СССР. По советским данным он был сбит после атаки истребителя, снарядом попавшим в него сверху. А в KORWALD он числится как "hit by gnd fire".
P-51 były wybrane do złej taktyki która już w 2 wojnie spowodowała duże straty czyli myśliwca szturmowego. Z racji chłodnicy na dole kadłuba Mustang był wrażliwy nawet na lekką broń. Ale USA miała ich tysiące na stanie i mechaników umiejących je naprawiać. Lepszym wyborem by były ciężkie P-47 ale waśnie braki w obsłudzie spowodowały wybór Mustanga.
Mustang był o połowę tańszy od Juga i tu głównie należy upatrywać jego długiej kariery w niezbyt trafionej roli. Nie pamiętam czy w Koreii były używane, ale taki szturmowy Jug powstał, bez niepotrzebnego przy niskim lataniu skomplikowanego układu zasilania z turbosprężarką. Nazywał się Douglas Skyrider.
Znowu pan redaktor pokazał dlaczego właśnie taki nick wybrał. Korea dla mnie osobiście nie znam się na niej prawie wcale właśnie wyglądała tak jak było opisane na samym początku. Nie miałem pojęcia o intensywności walk pomiędzy myśliwcami tłokowymi Rosjan i aliantów, pochodzącymi jeszcze z czasów II wojny światowej.
Co do historii P51 Mustang. Oryginalnie został zaprojektowany jako samolot szturmowy. Ale koncepcja się zmieniła i został myśliwcem . To tyle o historii początku P51 . Mów prawdę albo daruj sobie banialuki .To tyle.
"Oryginalnie został zaprojektowany jako samolot szturmowy." No nie, bo A-36 Apache, to nie był samolot szturmowy tylko bombowiec nurkujący. "Brytyjska Komisja Zakupów liczyła na nabycie samolotu Curtiss P-40 z silnikiem Allison V-1710. Podjęcie licencyjnej produkcji zaproponowano zakładom North American Aviaqtico Co. Jednak ambitny prezes NA, James Kilderberger uznał produkcję obcej konstrukcji za hańbiącą i jak na złość śpieszącym się Anglikom zaproponował skonstruowanie nowego myśliwca w jedyne 120 dni." - że tak zacytuję. A skoro jesteś na tyle bezczelny, że używasz taki słów, to odpowiem ci w Twoim stylu. Doucz się albo skończ szczekać.
Zamiast miotać obelgii, sugeruję, kiedy dorośniesz, wykłady z aerodynamiki i ew. historii. Pozwolą ci one zrozumieć czym jest płat laminarny oraz jakie były i są dla niego optymalne zastosowania. Podpowiem że bynajmniej nie szturmowe... Druga z dziedzin pozwoli ci zapoznać się z historią inżyniera Lewkowicza, który będąc akurat kapitanem RAF poprawnie policzył, błędnie podane w POH (zapytaj dyrektora interneta to ci wyjaśni cóż to takiego) charakterystyki przelotowe Mustanga, dzięki czemu mógł się wybrać na przyjemną wycieczkę i zarobić butelkę Whisky od generała (chociaż był wówczas w więzieniu).
Ciekawe stwierdzenie autora - jak Amerykanie na P-51 strzelali do Jak-9 to było to zestrzelenie lub uszkodzenie w walce, a gdy Jak-9 strzelał do P-51 to już jest to tylko wypadek i uszkodzenie silnika i stąd się rozbił. Ha, ha, ha.... Tylko drogi autorze radzę przeglądnąć listy asów z wojny koreańskiej - i jakoś w czołówce trudno znaleźć tam nazwiska amerykańskie, ale za to jest cała masa nazwisk rosyjskich.
Spadochron pilota Jak9 był kwadratowy i miał powierzchnię 49 m2. Normalny ma 82 m2 i jest okrągły. Pomyślcie, z jaką siłą przyziemniał ratujący się pilot. Szanse wyjścia cało - iluzoryczne.
Ciekawe w tym pojedynku weteranów jest to że obydwa latały w Koreii nie dlatego że wybitnie nadawały sie do przydzielonych im ról, tylko, zwyczajnie, sporo ich po wojnie zostało. Mustanga wybrano w USAAF gdyż był o połowę tańszy od Juga, palił prawie połowę mniej, i łatwiej się go serwisowało. Jaków Ruscy natłukli najwięcej, chociaż to Polikarpow i Ławoczkin byli lepszymi konstruktorami, Jakowlew natomiast niedobory intelektualne nadrabiał dostępem do ucha krwawego wujka Józia. Jaki powstawały jako myśliwce frontowe, według przestarzałej już w trakcie wojny doktryny, że samolot myśliwiec ma być lekki i zwrotny, przy czym przez zwrotność rozumiano kręcenie ciasnych kółek. Mustang dzięki laminarnemu płatowi i niskiemu oporowi całkowitemu świetnie utrzymywał energię przy walce w pionie. Nie dziwi więc że lepiej wyszkoleni Amerykanie kopali Ruskim tyłek w starciach powietrznych. Niestety to co było zaletą kucyka w powietrzu, czyniło go wrażliwym przy atakowaniu celów naziemnych....
Z tym kopaniem tyłka to nie do końca tak jak byś polaczek chciał. Jak Rosjanie podesłali swoje MiGi 15 i swoich pilotów gwardii to Amerykosom zrobiło się nieco nieswojo. Po pierwszej masakrze ich formacji B 29 na pewien czas wstrzymali naloty tych bombowców . A do tej pory unicestwiali nalotami wszystko co chcieli . A tu gnojki musieli wziąć na wstrzymanie . No i nagroda 50 tysięcy baksów za dostarczenie sprawnego MiGa też nie wzięła się z powietrza .
Jest to jedna z wersji lansowanych przez niektórych rosyjskich historyków: biedny Polikarpow, i odsunięty na drugi plan Mikojan i inni... Prawda jest brutalna: Ławoczkin też miał dostęp do uszu i to samego Berii, poza tym należał do pewnej wpływowej narodowości....Gdyby nie to, to po osiągnięciach ŁaGGa -3 pewnie zamieniłby biuro konstrukcyjne na przytulny barak pod Zorzą Polarną i czesał białe misie. Podobnie było z Mikojanem, natomiast Polikarpow zwyczajnie nie miał silników do swoich "rewelacyjnych" jako prototypy samolotów. Aż boję się myśleć ,co zrobiła by z genialnego I-185 niewykwalifikowana siła robocza gdyby trafił do produkcji seryjnej. Jaki miały masę wad, ale miały kilka bardzo ważnych zalet - m. in. były prościutkie w technice pilotażu i dostępne dla młodych -pilotów, a kręcenie kółek bardzo przydawało się na małych wysokościach. Z tym kopaniem tyłka - to jeżeli udaje się zajrzeć do danych drugiej strony - bywało różnie, a brak realnych sukcesów bardzo częstokowboje nadrabiali fantazją. Warto popatrzeć na zdjęcia:przeważnie przedstawiają Jaki uszkodzone i porzucone na lotniskach.
@@andrzejorszanski1719 Kowbojów dowództwo wyposażyło w kamery do kucyków, więc fantazja napotykała na dość istotną barierę techniczną. Płaty Jaków miały profil YH, czyli przewidywalny i stabilny nawet przy wysokich kątach natarcia ale z proporcjonalnym przyrostem Cz (wsp. siły nośnej) do Cx (wsp. oporu). Laminarny Mustanga miał niższy krytyczny kąt natarcia i był ogólnie wredniejszy w manewrach z dużym kątem natarcia ale miał też bardziej stromą biegunową czyli lepiej trzymał energię dzięki czemu mógł utrzymywać inicjatywę lub zwiać. Oczywiście jeżeli kowboj był zbyt pewny siebie i zechciał ganiać fikołki z Jakmi to miał duże szanse zakończyć jako płonąca dziura w ziemi. Z tym kręceniem kółek to też ruska legenda. U nich pokutował pogląd że samolot myśliwski razem ze sturmovikami i czołg ma się przemieszczać wraz z linią frontu. Musiał więc posiadać zdolność operowania z kiepskich lotnisk, w czym pomagał "nośny" profil, szybko się wznosić i posiadać wysoką prędkość maksymalną na niskim pułapie. Powyższe oznaczało że samolot musi być lekki, mieć relatywnie niskie obciążenie pow. nośnej. Osiągano to w sposób najprostszy czyli ograniczając ilość paliwa i odchudzając płatowiec strukturalnie. LW dość szybko i boleśnie uświadomiło ruskim pilotom, że taktyka sępa jest skuteczniejsza od walki w zwarciu. Nie oznaczało to jednak, jak w przypadku RAFu, natychmiastowych zmian taktyki. W kraju zarządzanym przez politruków, gdzie za rzetelną analizę naukową można było trafić do łagru, jeżeli nie spodobała się władzom partyjnym, "prawda" była wynikiem linii politycznej nie faktów. Jaki były produktem systemu terroru, gdzie nawet raporty z ewaluacji własnych i wrogich samolotów fałszowano pod tezę. MiG-15 powstał już w czasach kiedy, po zastrzyku z niemieckiej nauki, nawet do najbardziej zakutych łbów kacapskich dotarło że praw fizyki nie podlegają ideologii.
@@przemo1000x Miałem nie kontynuować tej dyskusji - jako że z faktami dyskutować nie warto, ale ubawił mnie Pan setnie twierdzeniem o "natychmiastowej zmianie taktyki przez RAF" czyli jakieś 2- 3 lata a obniżenie garbu za kabiną Spita to - licząc od raportów Qill'a ze 4 czy "taktyką sępa" LW. Taką taktykę stosowali już w pierwszej wojnie światowej piloci "Bristoli"M1 - maszyn szybkich ale niezbyt zwrotnych, w Hiszpanii jej smak dali poczuć Niemcom i Włochom piloci I-16, a potem Niemcy wszystkim swoim wrogom, do pojawienia się P-47. Taktyka nie ma narodowości, ale zależy od właściwości sprzętu, ale to Urbanowicz napisał,że nawet gorszy pilot ma większe szanse, jeżeli pilotuje zwrotniejszą maszynę. Na ile mi wiadomo - nie był ani Rosjaninem, ani komunistą a jego współpraca z UB została wymuszona. Zresztą - piloci koreańscy na Jakach też lubili atakować z zaskoczenia, a walkę kołową przyjmowali w obronie "Odchudzanie" myśliwców w ZSRR wynikało z prozaicznego faktu, że ich przemysł silnikowy "dał ciała" i całą wojnę nie był w stanie dopracować nowej jednostki napędowej. Całą wojnę latano z silnikiem WK-105 którego szczytowa moc to ok. 1300 KM. (Nic dziwnego że Ławoczkin poszedł w gwiazdowy ASz - 82 - ale ten też miał ograniczenia). Do końca wojny nie było też duralu, a więc można było tworzyć rewelacyjne prototypy ITP, I-222 czy I-185 ale nie było ich z czego robić lub czym napędzać, a front żądał myśliwców - dużo i natychmiast. Oprócz ideologii i rozmaitych paranoi na które chorowało państwo sowieckie - były jeszcze ograniczenia czysto techniczne...
@@andrzejorszanski1719 Faktycznie, kręcimy się w koło tej samej studni a dyskusja przypomina spór uczonych w piśmie, czy w szabas można z tej studni wyciągnąć topiącego się kota;) W ramach podsumowania proponuję luźny cytat z Suworowa: "towarzysze, wiadomo że najlepsze spadochrony produkuje się w ZSRR, ale my nie potrzebujemy najlepszych, tylko takich które się otwierają, stosujemy więc brytyjskie". Pozdrawiam i dużo dni lotnych w nowym roku życzę.
Mała uwaga, mówisz o jakimś samolocie, a pokazujesz inny. Rób videostory, a nie tylko audiostory. A jak się źle czujesz, to na cholerę produkujesz? Fajna historia, ale pisana na piasku. Jakieś źródła, dowody?
Z cyklu zaczyna się narzekanie. No to po kolei: - w nagraniu jest Jak-9, a przed kołującym Buchonem widać Meteory, i Vampire'a które latały nad Koreą. Oczywiście jak chcesz się doczepić to się doczepisz, ale chyba lepiej żeby przez chwilę był widoczny Buchon niż non stop pokaz slajdów. - Jeżeli ci się to co robię nie podoba no to przymusu nie ma. Jeżeli na ponad kilkaset oceniających materiał to są dwie łapki w dół to chyba jednak ludziom się to podoba. - Nie powiedziałem, że się źle czuję tylko cytuję: "TO był trudny dzień i jeszcze trudniejszy tydzień". Dostrzegasz różnicę? Czy jednak nie bardzo. A btw., to może robienie tych filmików mnie relaksuje? A jeśli chcesz mi udowodnić, że to nie prawda, to proszę bardzo nie będę Ci przeszkadzał, źródła znajdziesz na pewno bez problemu w 3 minuty.
Dzięki i pozdrawiam ! Ta wojna ma dla mnie jeszcze wiele tajemnic ! 👽🖖
Życzę łatwiejszych i milszych dni, dziękuję i pozdrawiam.
A propos wyczynów samolotów napędzanych silnikiem tłokowym to wart jest wspomnienia brytyjski Hawker Seafury z lotniskowca HMS Ocean na którym zestrzelono w !952 r. Miga-15 w wojnie koreańskiej. Ale Seafury to jednak mocniejszy myśliwiec niż Mustang wojennej budowy. Dzięki za interesujący materiał.
Bardzo ciekawy materiał. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie 😊😊😊
swietna relacja z walki lotniczej. prosze o wiecej. :)
Proszę sobie wyobrazić że z TSWL-u w Zamościu również wysłano w latach 50-tych do Korei wszystkie szkolne Jak-9 ( znaczy się służące do szkolenia obsług zupełnie bojowe samoloty ) . Są zdjęcia jak grupa żołnierzy demontuje skrzydła i śmigła do ogromnych skrzyń .
Mieszkam niedaleko Tswl w Zamosciu☺
@@MrDeLaRea a ja służę na terenie byłego TSWL-u od 1995r i widziałem na własne oczy jak znikała ta zasłużona jednostka wraz z jej samolotami , śmigłowcami , wykładowcami i personelem .... 😞
@@skierbek72 Mnostwo firm i jednostek w Polsce poniszczono😠
@@MrDeLaRea by dziś byle technika do obsługi F-16 wysyłać do USA....
Nie, nie poniszczono. @@MrDeLaRea
Super swietny odcinek, zwlaszcza ze jest Pan jednym z niewielu robiacym materialy o wojnie w Korei. Pozdrawiam serdecznie, powodzenia z problemami z TV. Dziekuje za prace.
Kolejny świetny odcinek. Super, że temat Korei jest kontynuowany, bo widzę że dużo ciekawych rzeczy można się dowiedzieć od naszego wspaniałego Balszoi . 🙂❤
Bardzo ciekawy material, dzieki
Pozdrawiam serdecznie ciekawe
Taka ciekawostka: do starć miedzy US Force a Orłami Stalina, dochodziło już w marcu - kwietniu 1945 nad ok.dzisiejszego Wałbrzycha,nad Kotliną Jeleniogórską.zrodło relacje swiadków ,arch.d.GKBZH w Polsce,Arch.Akt Nowych.
To bardzo interesujące, proszę o więcej szczegółów
Miejska opowieść mówi o tym że niejaki pan Кожедуб zastrzelił dwa Mustangi na początku maja 1945 roku. Źródła nie pamiętam Dlatego wydaje mi się że to tylko taka miejska opowieść
@@arcadiologanoff5164 a z jakiego miasta ta miejska legenda? Jestem z Dolnego Śląska, dlatego mnie zaintrygowała ta historia.
Relacje sporządzone przez pracowników PUR ,na podstawie rozmow z b.więżniami,pracownikami przymusowymi.Relacje te znajdowały się w dyspozycji Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce,w oddz.wrocławkim.Po likwidacji GKBZHP ,materiały przekazane zostały do Archiwum Akt Nowych w Warszawie.Dokumenty PUR,z delegaturu z Jeleniej Góry,mogą znajdować się w Archiwum Państwowym ,we Wrocławiu.Miłej kwerendy.
@@arcadiologanoff5164Nic takiego nie miało miejsca .
Są to typowe sowieckie brednie .
A konkretnie te typowe sowieckie brednie miały miejsce w okolicach Berlina . W kwietniu 1945 .
Ciekawy film👍
dopiwro patrzem... brawo za materiał
👏🏿👏👏🏾👏🏻👏🏼👏🏽
Pozdrawiam serdecznie
Aj tam, nad Koreą. Nad Czechosłowacją było ciekawie, polecam wspomnienia Ericha Hartmanna :)
Pozdrawiam... :) dwa, trzy, cztery, pięć, sześć, siedem...
dzięki za kolejny wspaniały materiał
Zdrowka!
Warto wspomnieć ,że na myśliwcu Jak-9P latał w Korei najlepszy as lotnictwa KRL-D Kim Gi Oka, który w chwili swojej śmierci 26 stycznia 1951 miał mieć na koncie 17 zestrzeleń - w tym dwa odrzutowce! Dostępne źródła nie są zgodne czy dokonania te dotyczą tylko jego czy - co może bardziej prawdopodobne całej eskadry. Niezależnie od całej propagandowej otoczki musiał to być bardzo odważny pilot ,skoro samotnie zaatakował całą formację F-84 - maszyn znacznie nowocześniejszych i szybszych. Jest też wersja ,że był jednym z pilotów którzy w czasie drugiej wojny światowej służyli w japońskich siłach powietrznych. I dobrze byłoby zajrzeć do danych drugiej strony - co na temat tych przewag mają do powiedzenia Rosjanie, bo tam gdzie się to udaje - to obraz walk ulega radykalnej przemianie.
В базе KORWALD есть один P-80 сбитый истребителями в тот период когда там только корейцы на Як-9 воевали. Кроме того американцы свои самолеты сбитые истребителями иногда записывали, как сбитые огнем с земли, поэтому сбитых поршневыми Яками реактивных истребителей могло быть и больше. Пример того, что американцы могли некорректно указывать причины потерь - F-86A s/n 49-1319 захваченный после вынужденной посадки и исследовавшийся в СССР. По советским данным он был сбит после атаки истребителя, снарядом попавшим в него сверху. А в KORWALD он числится как "hit by gnd fire".
Super materiał
Przypadkiem nie były to Jaki 9T z działkami 37mm?
P-51 były wybrane do złej taktyki która już w 2 wojnie spowodowała duże straty czyli myśliwca szturmowego. Z racji chłodnicy na dole kadłuba Mustang był wrażliwy nawet na lekką broń. Ale USA miała ich tysiące na stanie i mechaników umiejących je naprawiać. Lepszym wyborem by były ciężkie P-47 ale waśnie braki w obsłudzie spowodowały wybór Mustanga.
Mustang był o połowę tańszy od Juga i tu głównie należy upatrywać jego długiej kariery w niezbyt trafionej roli. Nie pamiętam czy w Koreii były używane, ale taki szturmowy Jug powstał, bez niepotrzebnego przy niskim lataniu skomplikowanego układu zasilania z turbosprężarką. Nazywał się Douglas Skyrider.
Chłopie czemu nic nie mówiłeś? Wysłał bym ci zdjęcia mojego modelu tego Yaka! Miałbyś urozmaicenie filmu
Bardzo ciekawe. Niby stare historie ale wtedy to bylo laboratorium dla wojska.
Malowniczo wyglądają te wraki Jaków . Pozdrawiam
👍👍👍👍👍👍
900........DOBRA ROBOTA
Radzę sprawdzić dokładnie źródła inne niż amerykańskie.
Znowu pan redaktor pokazał dlaczego właśnie taki nick wybrał. Korea dla mnie osobiście nie znam się na niej prawie wcale właśnie wyglądała tak jak było opisane na samym początku. Nie miałem pojęcia o intensywności walk pomiędzy myśliwcami tłokowymi Rosjan i aliantów, pochodzącymi jeszcze z czasów II wojny światowej.
👌👍👍👍
Ciekawe.
bardzo fajny materiał... a jeszcze korsarze ostro w koreii latały i paliły ludzi napalmem...
Komentarz taktyczny
no i od drugiej minuty widzę me=109...
A od 3 jest znowu Jak
@@Balszoi wygrał Pan
Co do historii P51 Mustang. Oryginalnie został zaprojektowany jako samolot szturmowy. Ale koncepcja się zmieniła i został myśliwcem . To tyle o historii początku P51 . Mów prawdę albo daruj sobie banialuki .To tyle.
"Oryginalnie został zaprojektowany jako samolot szturmowy." No nie, bo A-36 Apache, to nie był samolot szturmowy tylko bombowiec nurkujący.
"Brytyjska Komisja Zakupów liczyła na nabycie samolotu Curtiss P-40 z silnikiem Allison V-1710. Podjęcie licencyjnej produkcji zaproponowano zakładom North American Aviaqtico Co. Jednak ambitny prezes NA, James Kilderberger uznał produkcję obcej konstrukcji za hańbiącą i jak na złość śpieszącym się Anglikom zaproponował skonstruowanie nowego myśliwca w jedyne 120 dni." - że tak zacytuję. A skoro jesteś na tyle bezczelny, że używasz taki słów, to odpowiem ci w Twoim stylu. Doucz się albo skończ szczekać.
Zamiast miotać obelgii, sugeruję, kiedy dorośniesz, wykłady z aerodynamiki i ew. historii. Pozwolą ci one zrozumieć czym jest płat laminarny oraz jakie były i są dla niego optymalne zastosowania. Podpowiem że bynajmniej nie szturmowe...
Druga z dziedzin pozwoli ci zapoznać się z historią inżyniera Lewkowicza, który będąc akurat kapitanem RAF poprawnie policzył, błędnie podane w POH (zapytaj dyrektora interneta to ci wyjaśni cóż to takiego) charakterystyki przelotowe Mustanga, dzięki czemu mógł się wybrać na przyjemną wycieczkę i zarobić butelkę Whisky od generała (chociaż był wówczas w więzieniu).
@@przemo1000x Ale kolega do mnie?
No skąd, do dżentelmena powyżej który tak się elokwentnie wymądrza ;)
@@przemo1000x Bo wiesz materiał o Lewkowiczu na kanale jest... ;)
Ciekawe stwierdzenie autora - jak Amerykanie na P-51 strzelali do Jak-9 to było to zestrzelenie lub uszkodzenie w walce, a gdy Jak-9 strzelał do P-51 to już jest to tylko wypadek i uszkodzenie silnika i stąd się rozbił. Ha, ha, ha.... Tylko drogi autorze radzę przeglądnąć listy asów z wojny koreańskiej - i jakoś w czołówce trudno znaleźć tam nazwiska amerykańskie, ale za to jest cała masa nazwisk rosyjskich.
Drogi komentatorze - ale Rosjanie latali głównie na MiGa-ch-15 i faktycznie lali Amerykanów.
Spadochron pilota Jak9 był kwadratowy i miał powierzchnię 49 m2. Normalny ma 82 m2 i jest okrągły. Pomyślcie, z jaką siłą przyziemniał ratujący się pilot. Szanse wyjścia cało - iluzoryczne.
Serio 82m2? Moja paralotnia do trajki ma 32m2. Opadanie bez silnika zestawu ja plus trajka czyli 190 kg jest poniżej 1m/s.
Pierwszy
Ciekawe w tym pojedynku weteranów jest to że obydwa latały w Koreii nie dlatego że wybitnie nadawały sie do przydzielonych im ról, tylko, zwyczajnie, sporo ich po wojnie zostało. Mustanga wybrano w USAAF gdyż był o połowę tańszy od Juga, palił prawie połowę mniej, i łatwiej się go serwisowało. Jaków Ruscy natłukli najwięcej, chociaż to Polikarpow i Ławoczkin byli lepszymi konstruktorami, Jakowlew natomiast niedobory intelektualne nadrabiał dostępem do ucha krwawego wujka Józia. Jaki powstawały jako myśliwce frontowe, według przestarzałej już w trakcie wojny doktryny, że samolot myśliwiec ma być lekki i zwrotny, przy czym przez zwrotność rozumiano kręcenie ciasnych kółek. Mustang dzięki laminarnemu płatowi i niskiemu oporowi całkowitemu świetnie utrzymywał energię przy walce w pionie. Nie dziwi więc że lepiej wyszkoleni Amerykanie kopali Ruskim tyłek w starciach powietrznych. Niestety to co było zaletą kucyka w powietrzu, czyniło go wrażliwym przy atakowaniu celów naziemnych....
Z tym kopaniem tyłka to nie do końca tak jak byś polaczek chciał.
Jak Rosjanie podesłali swoje MiGi 15
i swoich pilotów gwardii to Amerykosom zrobiło się nieco nieswojo.
Po pierwszej masakrze ich formacji B 29 na pewien czas wstrzymali naloty tych bombowców .
A do tej pory unicestwiali nalotami wszystko co chcieli .
A tu gnojki musieli wziąć na wstrzymanie .
No i nagroda 50 tysięcy baksów za dostarczenie sprawnego MiGa też nie wzięła się z powietrza .
Jest to jedna z wersji lansowanych przez niektórych rosyjskich historyków: biedny Polikarpow, i odsunięty na drugi plan Mikojan i inni... Prawda jest brutalna: Ławoczkin też miał dostęp do uszu i to samego Berii, poza tym należał do pewnej wpływowej narodowości....Gdyby nie to, to po osiągnięciach ŁaGGa -3 pewnie zamieniłby biuro konstrukcyjne na przytulny barak pod Zorzą Polarną i czesał białe misie. Podobnie było z Mikojanem, natomiast Polikarpow zwyczajnie nie miał silników do swoich "rewelacyjnych" jako prototypy samolotów. Aż boję się myśleć ,co zrobiła by z genialnego I-185 niewykwalifikowana siła robocza gdyby trafił do produkcji seryjnej. Jaki miały masę wad, ale miały kilka bardzo ważnych zalet - m. in. były prościutkie w technice pilotażu i dostępne dla młodych -pilotów, a kręcenie kółek bardzo przydawało się na małych wysokościach. Z tym kopaniem tyłka - to jeżeli udaje się zajrzeć do danych drugiej strony - bywało różnie, a brak realnych sukcesów bardzo częstokowboje nadrabiali fantazją. Warto popatrzeć na zdjęcia:przeważnie przedstawiają Jaki uszkodzone i porzucone na lotniskach.
@@andrzejorszanski1719 Kowbojów dowództwo wyposażyło w kamery do kucyków, więc fantazja napotykała na dość istotną barierę techniczną.
Płaty Jaków miały profil YH, czyli przewidywalny i stabilny nawet przy wysokich kątach natarcia ale z proporcjonalnym przyrostem Cz (wsp. siły nośnej) do Cx (wsp. oporu). Laminarny Mustanga miał niższy krytyczny kąt natarcia i był ogólnie wredniejszy w manewrach z dużym kątem natarcia ale miał też bardziej stromą biegunową czyli lepiej trzymał energię dzięki czemu mógł utrzymywać inicjatywę lub zwiać. Oczywiście jeżeli kowboj był zbyt pewny siebie i zechciał ganiać fikołki z Jakmi to miał duże szanse zakończyć jako płonąca dziura w ziemi.
Z tym kręceniem kółek to też ruska legenda. U nich pokutował pogląd że samolot myśliwski razem ze sturmovikami i czołg ma się przemieszczać wraz z linią frontu. Musiał więc posiadać zdolność operowania z kiepskich lotnisk, w czym pomagał "nośny" profil, szybko się wznosić i posiadać wysoką prędkość maksymalną na niskim pułapie. Powyższe oznaczało że samolot musi być lekki, mieć relatywnie niskie obciążenie pow. nośnej. Osiągano to w sposób najprostszy czyli ograniczając ilość paliwa i odchudzając płatowiec strukturalnie. LW dość szybko i boleśnie uświadomiło ruskim pilotom, że taktyka sępa jest skuteczniejsza od walki w zwarciu. Nie oznaczało to jednak, jak w przypadku RAFu, natychmiastowych zmian taktyki. W kraju zarządzanym przez politruków, gdzie za rzetelną analizę naukową można było trafić do łagru, jeżeli nie spodobała się władzom partyjnym, "prawda" była wynikiem linii politycznej nie faktów. Jaki były produktem systemu terroru, gdzie nawet raporty z ewaluacji własnych i wrogich samolotów fałszowano pod tezę.
MiG-15 powstał już w czasach kiedy, po zastrzyku z niemieckiej nauki, nawet do najbardziej zakutych łbów kacapskich dotarło że praw fizyki nie podlegają ideologii.
@@przemo1000x Miałem nie kontynuować tej dyskusji - jako że z faktami dyskutować nie warto, ale ubawił mnie Pan setnie twierdzeniem o "natychmiastowej zmianie taktyki przez RAF" czyli jakieś 2- 3 lata a obniżenie garbu za kabiną Spita to - licząc od raportów Qill'a ze 4 czy "taktyką sępa" LW. Taką taktykę stosowali już w pierwszej wojnie światowej piloci "Bristoli"M1 - maszyn szybkich ale niezbyt zwrotnych, w Hiszpanii jej smak dali poczuć Niemcom i Włochom piloci I-16, a potem Niemcy wszystkim swoim wrogom, do pojawienia się P-47. Taktyka nie ma narodowości, ale zależy od właściwości sprzętu, ale to Urbanowicz napisał,że nawet gorszy pilot ma większe szanse, jeżeli pilotuje zwrotniejszą maszynę. Na ile mi wiadomo - nie był ani Rosjaninem, ani komunistą a jego współpraca z UB została wymuszona. Zresztą - piloci koreańscy na Jakach też lubili atakować z zaskoczenia, a walkę kołową przyjmowali w obronie "Odchudzanie" myśliwców w ZSRR wynikało z prozaicznego faktu, że ich przemysł silnikowy "dał ciała" i całą wojnę nie był w stanie dopracować nowej jednostki napędowej. Całą wojnę latano z silnikiem WK-105 którego szczytowa moc to ok. 1300 KM. (Nic dziwnego że Ławoczkin poszedł w gwiazdowy ASz - 82 - ale ten też miał ograniczenia). Do końca wojny nie było też duralu, a więc można było tworzyć rewelacyjne prototypy ITP, I-222 czy I-185 ale nie było ich z czego robić lub czym napędzać, a front żądał myśliwców - dużo i natychmiast. Oprócz ideologii i rozmaitych paranoi na które chorowało państwo sowieckie - były jeszcze ograniczenia czysto techniczne...
@@andrzejorszanski1719 Faktycznie, kręcimy się w koło tej samej studni a dyskusja przypomina spór uczonych w piśmie, czy w szabas można z tej studni wyciągnąć topiącego się kota;)
W ramach podsumowania proponuję luźny cytat z Suworowa: "towarzysze, wiadomo że najlepsze spadochrony produkuje się w ZSRR, ale my nie potrzebujemy najlepszych, tylko takich które się otwierają, stosujemy więc brytyjskie". Pozdrawiam i dużo dni lotnych w nowym roku życzę.
Mała uwaga, mówisz o jakimś samolocie, a pokazujesz inny.
Rób videostory, a nie tylko audiostory.
A jak się źle czujesz, to na cholerę produkujesz?
Fajna historia, ale pisana na piasku.
Jakieś źródła, dowody?
ić stont
Z cyklu zaczyna się narzekanie. No to po kolei:
- w nagraniu jest Jak-9, a przed kołującym Buchonem widać Meteory, i Vampire'a które latały nad Koreą. Oczywiście jak chcesz się doczepić to się doczepisz, ale chyba lepiej żeby przez chwilę był widoczny Buchon niż non stop pokaz slajdów.
- Jeżeli ci się to co robię nie podoba no to przymusu nie ma. Jeżeli na ponad kilkaset oceniających materiał to są dwie łapki w dół to chyba jednak ludziom się to podoba.
- Nie powiedziałem, że się źle czuję tylko cytuję: "TO był trudny dzień i jeszcze trudniejszy tydzień". Dostrzegasz różnicę? Czy jednak nie bardzo. A btw., to może robienie tych filmików mnie relaksuje?
A jeśli chcesz mi udowodnić, że to nie prawda, to proszę bardzo nie będę Ci przeszkadzał, źródła znajdziesz na pewno bez problemu w 3 minuty.
Mogłeś pokazać te źródła, to tylko 3 minuty.@@Balszoi
@@PrinceAmy100 przychodzisz tu się czegoś dowiedzieć czy się poprzyczepiać i błysnąć?
Fajny film
Patrząc na tabelki osiągów Mustanga i jaka to gra do jednej bramki...moc silnika, wznoszenie i prędkość maksymalna to atuty mustanga.
Szkoda że autor opiera się jedynie na źródłach amerykański. Są one często tak wiarygodne jak informacje o pandemii