Hmm najdziwniejszy prezent jaki kiedykolwiek dostałem to zdecydowanie książka kucharska Pascala, którą dała mi moja mama :3 . Kiedyś była taka akcja w lidlu że za zrobione zakupy zbierało się naklejki i można je było wymienić. I to wszystko dzięki przemiłej pani z kolejki która odstąpiła mamie swoją naklejkę ( mamie brakowało ostatniej aby dostać książkę).
To może i ja się podzielę. Kiedyś dostałem chusteczki do nosa, ale nie byle jakie! Były to chusteczki na których nadrukowane były moje własne zdjęcia. Trochę to wyglądało, jakbym miał wycierać nos na twarzy samego siebie, co brzmiało zabawnie i trochę dziwnie. Na początku byłem zaskoczony i zniesmaczony ale potem okazało się, że to świetny temat do rozmów na imprezach i element który przykuwał uwagę każdego :D
Mój najdziwniejszy prezent świąteczny to damskie pończochy firmy Gatta w rozmiarze XS. Po pierwsze dlatego, że mam 193 cm wzrostu, a po drugie dlatego, że jestem facetem. Tak czy siak, całkiem wygodne, a po paru praniach zachodzą nawet za kolano więc polecam. ;)
Najdziwniejszy prezent jaki otrzymałam na święta to KARNET - karnet na zajęcia pole dance (taniec na rurze). Najdziwniejsze w tym wszystkim było to, że otrzymałam go od babci, która należy do osób dość konserwatywnych i chyba nie do końca wiedziała co to za zajęcia. Cóż, trenuję już od 2 lat, a babcia chyba nadal nie pogodziła się z tym, że pchnęła wnuczkę w stronę "striptizu🫡🙈
Mega poradnik. Noże ze sklepu wyprzedadzą się na bank :D Najdziwniejszy prezent jaki dostałem to był notesik w kolorze zgniłej zieleni i grubości zeszytu 16 kartkowego i 11,01zł czyli banknot 10zł+ bilon 1zł i 1gr. Jednokolorową laurkę namazaną na kartce z zeszytu. Wszystko w białej kopercie pocztowej. Pewnie nigdy tego nie zapomnę. To był prezent z loterii mikołajkowej i wszyscy uczestnicy mieli powyżej 23 lat, a budżet do 20zł. Prezenty miały być ręcznie wykonane (ja zrobiłem poszetkę z jedwabiu - ręcznie obszytą na brzegach z materiału z koszuli, z lumpeksu - oczywiście czyściutką, wypraną; obdarowany tradycyjnie miał marynarkę, przymierzył i wyglądał rasowo).
Drogi Pyzo! Serdecznie dziękuję za poradnik prezentowy. Odpowiednie fragmenty nagrania już trafiły do rodzinki, która od kilku tygodni truje d...ę "co ci kupić". No to mają !!! Obcinacz do paznokci zaintrygował, poziomica również. Jeśli chodzi o noże Samura, to pozwoliłem sobie na kupno już dwóch - nóż szefa oraz nóż do chleba. Przy okazji wpadł "pośredni", ciut mniejszy, doskonały do warzyw. Owszem, są ciut elastyczne, owszem, trzeba się do nich przyzwyczaić, ale ich ostrość..... szukam odpowiedniego słowa...... onieśmiela. Są genialne !!!!! Pikutek to znana sprawa, niczym mnie nie zaskoczyłeś, to są genialne nożyki w zasadzie do wszystkiego. Problem polega na tym, że trzeba wszystkich uprzedzać, że podczas obierania ziemniaków bądź innych warzy pikutkiem można sobie poharatać kciuka. Trzeba być bardzo uważnym, bo to nóż "mały, ale wariat". Mój najdziwniejszy prezent? Aż wstyd o tym pisać..... zestaw trzech "piżam" składających się z koszulki i spodni, w trzech oczojebnych kolorach (zieleń, żółty, niebieski), spiętych nie do pary trytytkami (sic!!!). Made in ChRL. Dodatkowo - wszystko za małe, tak ze dwa rozmiary, wyglądałem w tym jak kosmita; po jaką cholerę ja to wgl przymierzałem. Wszystko poszło na szmaty, bo innego zastosowania nie znalazłem. Pozdrawiam "kochającą ciocię"; na szczęście wiem, że tego wpisu nie przeczyta. ;-)
Najdziwniejszy, prezent jaki dostalem do recznie przepisany w małym notesiku zbiór aforyzmów i paradoksów Oskara Wilde ok 50 stron formatu A6. Do tej pory zastanawiam się jakim cudem nie ma ani jednego skreślenia. Przepisała to moja siostra cioteczna, którą widziałem pierwszy raz od ponad 10 lat. Dodała też adnotację "Kocham Cię". Miłe ale tez dziwne :D
Najdziwniejszy prezent świąteczny. Prezent który doceniam po latach ale long story short. Kilkanaście lat wstecz w wigilię zerwała ze mną ówczesna partnerka. A lipcu rodziła nie moje dziecko. Wtedy byłem załamany. Teraz się cieszę z takiego obrotu spraw. Chyba można to nazwać prezentem...
Cieszę się, że moja polecajka-poziomiczka, o którą się Ciebie kiedyś pytałem, trafiłą do Twych polecajek 😀. Dla osoby bez zdolności manualnych, takich jak ja, idealna podpowiedź do trzymania kąta. Jak zwykle ciekawy kontent, znajomym których wciągam w samodzielne ostrzenie zawsze Ciebie polecam😊
Pyza jest też polecany w każdej wrzutce na Pepperze z deskami, nożami i o strzałkami, gdzie wywiązuje się dyskusja nad tymi produktami. Przeze mnie zresztą też.
Dostałem kiedyś zestaw do robienia własnych świec zapachowych. W pudełku były wszystkie potrzebne akcesoria: wosk, zapachy, barwniki i formy. Początkowo pomyślałem, że to trochę dziwne, bo nie sądziłem, że to coś, co bym chciał robić. Jednak okazało się to świetnym pomysłem na spędzenie czasu, a stworzone przeze mnie świece były naprawdę ładne i pachnące. Cały proces tworzenia ich był zabawą, a zapachy, które sam dobrałem, okazały się genialne. PS. kiedy wyniki?
Więc moja historia najdziwniejszego prezentu jest krótka ale warto zaznaczyć, że pracuje w biurze jako pracownik umysłowy i nie mam nawet ogródka. A pod choinką od rodziców znalazłem szpadel... Wbrew pozorą ten prezent ma sens bo po 2 latach zaczął być przydatny - wtedy byłem na etapie myślenia o budowie domu wiec to był prezent bardzo przyszłościowy
Niby noży nie daje się w prezencie - ale ja na szczęście nie wierzę w takie zabobony (bo wiara w zabobony przynosi pecha 😉). Kolejny świetny film Panie Pyza! Dzięki!
Bardzo ciekawie opowiadasz o czymś , co dla wielu nie jest pewnie nawet warte uwagi i dlatego lubię słuchać dość merytorycznych opowieści w twoim wykonaniu. A najdziwniejszy prezent dostałem od znajomego starszego Niemca, którego kiedyś poznaliśmy z żoną we Wrocku. Wysłał nam na święta w paczce wszystko czego nie potrzebował. Czyli zrobił porządki przed świętami i to co miał wyrzucić postanowił przesłać do biednych ludzi z Afryki... wróć, z Polski. W pudełku znalazły się różne darmowe (często popsute) gadżety z marketów. Smycze, breloczki, stare długopisy, karteczki, mini kalendarze, zszywki, spinacze do bielizny i... jeszcze mógłbym tak wymieniać. Pozdrawiam wszystkich widzów kanału.
Płytka i strop od Sharpal genialne. Niedawno do mnie dotarły i nauka idzie całkiem dobrze. Powoli już zaczynam ostrzyć noże znajomych i rodziny. Daje to mega dużo frajdy. Patent z markerem na krawędzi tnącej to jest rewelacja jak uczymy się trzymać dany kąt, ale przyznam że poziomica mnie zainteresowała bardzo i chyba wypróbuje bo nie trzeba co chwilę odwracać noża i pozwala na dłużej mieć pewność że nadal trzymamy dobry kąt. Zestaw noży, też ciekawy, może bym sobie sprawił taki dla siebie a rodzinka niech korzysta z pozostałych noży jakie są w domu.
Ja bardzo polecam tę poziomicę do ostrzenia Sharpala. Dzięki niej od pierwszego ostrzenia miałem noże brzytwy. Teraz po dziesiątkach ostrzeń, mogę to robić i bez tej poziomicy, czyli pamięć mięśniowa się wyrabia. Kąt widzimy przez całą długość przeciągania noża po kamieniu, a nie tylko na początku. Kiedy zaczynałem się uczyć, miałem problem z utrzymaniem kąta w środku kamienia. Zanim ją kupiłem oczywiście czytałem opinie i bardzo podobał mi się komentarz: "to nic nie warte, ten bąbelek lata w tę i we w tę i nic nie widać kąta". Jeśli coś takiego się wam przydarza, to znaczy, że wachlujecie nożem jak szaleni. Trzeba zwolnić i dopiero jak bąbelek jest stabilny, można próbować przyspieszać. Filmy Piotrka o ostrzeniu zaczęły się pojawiać, parę dni po tym, jak podjąłem decyzję, że chcę mieć ostre noże. Ta poziomica i jeszcze gumka do rdzy to jedyne kupione przeze mnie rzeczy, które nie były inspirowane (lub polecane) tymi filmami. Dziękuję za pasję, za cały czas spędzony z twoimi filmami. Teraz po trochę ponad pół roku mam dwa fajne noże od Tojiro, 3 kamienie Shapton Glass, strop dwustronny Bachera, poziomicę Sharpala, gumkę do rdzy Sabitoru (super do czyszczenia kamieni) i ukoronowanie tej kolekcji, czyli deska od Asahi. Mój cel - zawsze ostre noże - został osiągnięty. Jeszcze raz dziękuję za inspiracje i dobre porady.
@@Sylwester-pw8qy chyba usunęło moją poprzednią odpowiedź. Jak tu napisać, żeby algorytm znów nie usunął... szukaj SHARPAL 194H w sklepie producenta czytników Kindle.
@@Sylwester-pw8qy kupisz tylko na Amazonie, polskim Amazonie. W podpiętych przez Piotrka polecajkach masz link. ja dzisiaj zamówiłem, przewidywana dostawa w poniedziałek, więc pewnie w którymś z magazynów w Polsce mają.
Spoko prezentownik, nóż Samura Super 5 Nakiri przykuł moją uwagę najbardziej. U mnie najbardziej nietypowym prezentem był wielka kwadratowa płyta chodnikowa, dokładnie taka jak na starych chodnikach (nie mała kostka tylko płyta betonowa 50x50[cm]). Ładnie zapakowana, duża i ciężka paczka z efektowną wstążką i był to ostatni prezent wieczoru więc wszyscy goście czekali co to się kryje w wielkiej i ciężkiej paczce. Śmiechu było co niemiara, najweselszy prezent ever!
Fajne filmy! Dzięki! Jeden z najbardziej błyskotliwych prezentów jakie dostałem był prezent pod choinkę mojego germanisty,który był kolegą z pracy mojej mamy polonistki. Trochę się z nim pokłóciłem na temat literatury polskiej i niemieckiej. Zupełnie nabuzowany wykrzyczałem że polska literatura jest większa od niemieckiej i basta. Parę dni później dostałem prezent : olbrzymie wydanie wierszy Reinera M.Rilkego i maleńką książeczkę kieszonkową wierszy Mickiewicza. 😁
Ekstra filmik, pierwszy pomysł to dokładnie moja zachcianka na najbliższy czas. W aktualnym liście do Mikołaja wpisałem samurę butcher 223mm i bardzo jestem ciekaw jak mi się sprawdzi przy filetowaniu. Najdziwniejszy prezent ostatnich czasów, to chyba magnes od dziadków z imieniem „Daniel”. Do dziś pamiętam to moje zdziwienie o co chodzi, a im po prostu ten magnes się spodobał 🙂
Dzięki za rekomendacje. Ja w tym roku postanowiłem sobie dać ostry prezent, ale nie z kategorii kuchennej, a EDC - Benchmade 535BK-4 Bugout. Jego cena ostatnio spadła o ponad 200 zł, a z okazji Czarnego Piątku dostałem jeszcze dodatkowe 5% zniżki. W związku z tym, że choruję na niego od pół roku to uznałem, że to pora go kupić... to znaczy dostać od Świętego Mikołaja. ;-)
Świetny poradnik! Z dziwnych prezentów... Dostałem na święta od dziadków plastikowy flet do szkoły. Skarpety czy inne kalesony też były ;) Ale nr 1 to była chyba węglarka od chrzestnej. Otóż dzieckiem będąc zrozumiałem, że dostanę zabawkę w postaci koparko-ładowarki no i jeszcze się rozmarzyłem, że to zdalnie sterowane będzie! No żyć nie umierać dla dzieciaka co to nic nie ma w trudnych czasach ;) (to dla oczywiście z zamiłowania do podlasia napisałem ;) ) Miałem dwie zabawki na krzyż więc bardzo mnie to ucieszyło. Jakie było moje zdziwienie i rozczarowanie jak na święta przyjechała chrzestna z metalową węglarką jako prezent dla 7 latka ;) Ogólnie była w porządku i robiła też normalne prezenty jakby coś ;)
Ja kiedyś na święta od znajomej dostałem zegar na ściane (taki zwykły, okrągły z białą tarczą), z tym że, w miejscach gdzie znajdowały sie godziny, były poprzyklejane kartki z tekstami typu: "czas na przeglądnie telefonu", "pora poudawać, że sie pracuje", "godzina narzekania na wszystko" i inne w tym stylu :D , wszystkich nie pamietam, bo prezent niestety zaginął mi kilka lat temu w trakcie przeprowadzki.
Dzięki za pomysły, muszę zakupić kilka "pikutków", myślę, że się przydadzą. Najdziwniejszy prezent, który dostałem to "Słoik z niczym", wyobrażacie sobie moje zdziwienie, jak ładnie zapakowany, w kolorowy papier prezent po otwarciu to pusty słoik z napisem "NIC" - i słowa mojego kolegi - mówiłeś, że nie chcesz nic, no to masz 🎁😀
cieszę się, że poziomica się udała:) to ja pisalem na insta z propozycją dodania do jakiegoś filmu, fajnie ze byl to dobry zakup. co do prezentu świątecznego to nie wiem co było najdziwniejsze, chyba poduszka z twarza mojego ulubionego artysty, niekomfortowa sprawa miec cos takiego w pokoju XD
Najdziwniejszy prezent... Kilka lat temu poprosiłam męża o powieszenie karnisza... Zwlekał z tym i zwlekał, po czym na Święta Bożego Narodzenia pod choinką znalazłam, duży, ciężki, pięknie zapakowany prezent... W myślach wyobrażałam sobie skrzynkę/organizer do kosmetyków i bylam zaskoczona, że mąż mnie sluchał (a co najważniejsze pamiętał) jak mówiłam, ze przydałaby mi się taka... . Z radością i nadzieją otworzylam prezent...moim oczom ukazała się walizka z wiertarką.... W myśli WTF? Tłumaczenie męża "kupiłem Tobie wiertarkę żebym mógł przywiercić karnisz, o który prosiłaś" o_O.
Jak zawsze film świetny, coś może kupię z tych rzeczy, a najdziwniejszy prezent jaki dostałem to był klakson ro rowera. Był tek głośny, że jak zatrąbiłem w pokoju to wszyscy złapali się za uszy, a tata powiedział żeby nie trąbić na przechodniów z bliska, bo ktoś zawału dostanie:)
Wiele lat temu, gdy niemieckie dyskoty wchodziły do Polski moja Babcia kupiła wnukom prezenty. Płyty CD z kolędami. Co za zdzwienie było przy stole gdy z głośników kolędy zabrzmiały po niemiecku.. to w sumie jeszcze nic. To były kolędy po niemiecku w wersji techno ! masakra dla uszu :)
Najdziwniejszym prezentem jaki dostałam była "wydziergana" bombka na choinkę w kształcie... ogórka kiszonego (chyba kiszonego :D). Co prawda niekoniecznie trafiła w moje gusta co do świątecznych ozdób, natomiast mój kot był nią zachwycony - a przynajmniej tak myślałam do momentu, w którym wypruł ogórkowi pestki, żeby nie powiedzieć flaki.
Gdy usłyszałem pytanie o najdziwniejszy prezent, którym kiedykolwiek zostałem obdarowany, od razu na myśl przyszła mi GWIAZDA. Gwiazda? Już tłumaczę. Był to nie tylko najdziwniejszy, ale i najbardziej oryginalny pomysł na prezent jaki został zrealizowany specjalnie dla mnie. Otóż nadszedł dzień moich urodzin, spodziewałem się prezentu od Narzeczonej, ale nigdy czegoś takiego! Obok szeroko pojętego tematu noży i gotowania, mam jeszcze kilka pasji, "zajawek" - w tym astronomia, obserwacja nocnego nieba, a przy okazji jestem gadżeciarzem do potęgi - dostałem więc nowy, wspaniały teleskop, ale to nie wszystko! Oprócz wymarzonego sprzętu dostałem mapę fragmentu nieba, na której zaznaczony był jeden niewielki gwiezdny punkcik i była to ta jedna mała gwiazda, która specjalnie dla mnie i moim imieniem została zapisana w rejestrze gwiazd. Już tego samego wieczoru mapa naprowadziła mnie na widok wyjątkowej gwiazdy, a ja do dzisiaj (a kilka pięknych wiosen mi przybyło) nie mogę pojąć JAK ONA WPADŁA NA TAKI POMYSŁ!
Hej, ja dostałam kiedyś od szwagra pluszowego krokodyla. I był to wspaniały żart akurat w tym roku, bo hitem ówczesnego Internetu, który uwielbialiśmy oboje był słynny filmik o karmieniu aligatora „forfiter” i „patrz szwagier”. To było cudne. Niezrozumiałe dla większości 😂
Fajne te propozycje. Skoro się przeprowadziłem... 14 lat temu, to taki zestaw przeprowadzkowy jak znalazł 😆 Ale znów się nie załapię na gifta bo ja nie dostałem chyba nigdy dziwnego prezentu. Nie licząc wiadomości o zostaniu tatusiem 🥳
Najdziwniejszym prezentem a właściwie reakcją na niego były łyżwy. Nie dość że brzydkie to jeszcze za małe. Pamiętam tylko z opowieści rodziców że moją reakcją na nie był histeryczny krzyk tutaj cytuje "głupi ch*j mikołaj , za małe łyżwy przyniósł" po czym je wyrzuciłem i poszedłem płakać do innego pokoju :)
Najdziwniejszy prezent świąteczny, jaki dostałam, to...pusty słoik. Podobno miał być pełen "świątecznej atmosfery". Gdy zapytałam, czemu jest pusty, uslyszałam: "W tym roku nie udało mi się jej złapać". Do dziś zastanawiam się, czy to był żart, czy po prostu zabrakło czasu na prezent 😂
Cześć, świetny poradnik prezentowy:). Mnie najbardziej zaintrygował obcinacz do paznokci;);). Podoba mi się również kamień od Taidei, pudełko wygląda niczym monolith z "Odysei Kosmicznej" Kubrick'a :). Z Pikutkiem jest dokładnie tak jak, mówisz. Od siebie, dopisałem pod filmem z Pikutkiem, nie polecam nowej rękojeści typu " modern", przez prostokątny profil nóż lubi zostać na plecach ostrzem w górę :(. Prezentowanego składaka posiadam w wersji "koszernej" i znam go pod nazwą Higonokami. Życzę powodzenia wszystkim startującym w konkursie, dziękuję za film i pozdrawiam serdecznie:). I po "konsultacji społecznej" jedzie do nas secik Samura Harakiri, będzie dla młodzieży idącej na swoje:)
Najdziwniejszy i najoryginalniejszy prezent, jaki dostałam, a zarazem jak się okazało wspaniały to... erotyczny kalendarz adwentowy - w każdym okienku inna zabawka albo erotyczny dodatek, a wszystko pięknie wykonane, z dbałością o szczegóły. Pierwsza myśl: niesamowite, że ktoś taki kalendarz wymyślił - wow! Druga- że mój ukochany go wynalazł. No cóż, znać doskonałego kucharza i miłośnika dobrych noży - tacy potrafią docenić zmysłowe aspekty życia :)
Moja choroba, którą zostałem zarażony przez Pana chyba nie minie. Można powiedzieć, że wyczekuję kolejnych filmów! Co do prezentów to nie lubię dostawać ale lubię dawać i w tym jestem niezły bo żona zawsze jest pozytywnie zaskoczona (no chyba, że jest dobrą aktorką, tego też nie można wykluczyć 😅)
Moja kuzynka lubi dawać praktyczne prezenty. Na święta dostałem marchewke, a inni "obdarowani" jajko, ziemniała, gąbki do naczyń i makaron, a to wszystko zapakowane w czarną folie :)
Chyba najdziwniejszy prezent jaki dostalem to męskie stringi z uszami i trąbą słonia na 18 urodziny 😅😅😅 no i moze jeszcze swieczka o zapachu łez pracownikow gdy zmieniałem prace. Zapach byl słodki ... Cot to moze oznaczac 😏😏
Brawo! Świetny wybór prezentów dla... siebie. 😀Jedynie ostrzałka rolkowa znajdzie dobrego adresata. Niestety - znajomi traktują moją dbałość o noże i ich obsługę jako niegroźną szajbę, ale już wydawanie pieniędzy na np. kamienie do ostrzenia za kilka stówek - za karygodne wariactwo. Ale kto powiedział, że nie można się wcielić w Mikołaja na własne potrzeby? 😉 PS Ostrzałki rolkowej Sharpal - nie ma już od dawna. Ale - o ile dobrze zrozumiałem - Taidea to również dwie rolki: diamentowe 360 i ceramiczne 1200. Tyle, że cena tej ostrzałki jest trochę wyższa. A propos - czy w "ostrych nożach" na wszystko jest 10% rabatu? Pozdrawiam! 👍
Najdziwniejszy prezent? Piżama z Kubusiem Puchatkiem, którą dostałem na święta w wieku 25 lat. Nigdy szczególnie nie oglądałem tej bajki, więc kompletnie nie wiem, skąd ten pomysł. Chyba była na dużej promocji 😂😅
Bez wazeliny i No Homo jakby co żeby nie było. Najdziwniejszy prezent gwiazdkowy szczerze to Twoje filmy. Dzięki nim w każdy weekend zbieram loota jak spod chuineczki. Bo ja uważam że najlepszy prezent to taki dzięki któremu każdego dnia czujesz się jak w Boże Narodzenie. I tak jest teraz jak wchodzę do kuchni, podziwiam swoją kolekcję noży na ścianie, sprawdzam który nadal sieka paragon a który już trzeba trochę popieścić, ćpam aromat mojej deski hinoki co niedawno przyszła i ciągle mam nadzieję że Naniwa Pro 1000 stanieje choć trochę. W poprzednim filmie widziałem że już zaczęli Cię klonować więc na gwiazdkę proszę wyślij do mnie jednego klona żeby nauczył mnie od A do Z jak naostrzyć nóż żebym nie musiał kupować z Japoni kuglarskich pomidorków, kartek papieru, ręczników papierowych i włosów jak dotąd tylko mógł normalne kroić w powietrzu. Dzięki wielkie i pozdrawiam.
W sumie nie przywiązuję wielkiej wagi do prezentów. Ale dość dziwnym można określić patelnię, a raczej historię za nią się kryjącą. Otóż dziecię me często męczy babcię o naleśniki, gdy ta nas odwiedza. Więc dostałem pod choinkę od tejże babci patelnię do naleśników, na której nie kto inny jak rzeczona babcia naleśniki dziecięciu smaży. Choć przyznam, że i mi się zdarza jej użyć do naleśników. Tylko nie mówcie babci ;)
Najdziwniejszym prezentem był smartfon. Niby wszystko w porządku, byłem mega ucieszony, od dłuższego czasu myślałem o kupnie właśnie tego modelu. Jednak po chwili okazało się, że osoba obdarowująca nie kupiła mi go, tylko wzięła go na raty, które JA miałem sobie spłacać. Jak potem tłumaczyła, długo się wstrzymywałem z zakupem telefonu więc to była motywacja, żeby go w końcu mieć. Bardzo dziwny gest, jednak koniec końców byłem zadowolony.
Jak zawsze świetny filmik, z bardzo 2 ciekawymi dla mnie osobiście tematami o które chciałem zapytać. Pierwszy to ten nóż kiritsuke od Dana, po pierwszej fascynacji Artefactem od Samury, natknąłem się na ten nóż i zacząłem się zastanawiać czy jak już mam wydać parę stówek na nóż, nie warto czasem dołożyć stówki do tego noża. I już chyba wiem, że warto 😎 Drugi temat związany jest z ostrzeniem na kamieniach - mimo chińskiego Horla (świetny!) i rolkowego Rapida (całkiem dobry), cały czas chodzi mi po głowie zakup kamieni i próba nauki. Wpadły mi w oko kamienie właśnie Taidea Splash i Glass i zacząłem się zastanawiać czy są ok. Na początek planuję raczej podwójnego splasha, bo to 2w1. Połączenie 600/2000 będzie chyba ok?
@@PyzaMadeInPoland dobra, poziomica Sharpala zamówiona. Raz - jest zniżka na Amazonie, dwa, jak już zyskała Twoją oficjalną aprobatę, to może zaraz zniknąć z półek Niestety, jak widać u mnie, choroba dotycząca ostrzenia zaczyna się pogłębiać...
Najdziwniejszy prezent jaki w życiu dostałem to „praktyczny prezent” od mojej babci czyli dywan. Miałem 8 lat przyszła w odwiedziny babcia, wypiła herbatę i mówi do mnie że spotkała po drodze Mikołaja i żebym poszukał prezentu . Zajęło mi to trochę czasu, bo na początku nie domyśliłem się, że dywan to prezent od Mikołaja. W końcu zapytałem co to jest, a babcia szczęśliwa mówi że to jest właśnie prezent od Mikołaja, moja siostra(6lat) tego dnia dostała kołdrę i poduszkę 😂.
Najdziwniejszym prezentem świątecznym był kilka lat temu otrzymany kompas/busola. Na pudełku w które był zapakowany widniał napis "Gdzie jest kasa?". Do dziś zastanawiam się nad tym przesłaniem, a kompas w pudełku spokojnie czeka na pomysł - jak go wykorzystać, by odpowiedzieć na zadane na nim pytanie 😁
ja moze nie dostalem najdziwniejszego prezenttu, ale kombo nieporozumien pod choinka spowodowalo, ze sprawdzalem czy to na pewno dla mnie :) najpierw poprosilem o butelke z filtrem - dostalem bidon :) potem porosilem o kosmetyki do brody - dostalem kształtnik owlosienia na twarzy, a na koniec chcialem wybrany tasak i nawett wyslalem linka, a dostalem zupelnie inny, bo przecie to to samo :D
Nie wiem czy jest to najdziwniejszy prezent, ale na pewno najmniej przydatny. Było to w szkole podstawowej gdy kupowaliśmy sobie nawzajem prezenty i dostałem wtedy trenażer do ud. Ktoś mógłby powiedzieć że spoko prezent, ale po 1. jestem facetem (a to raczej przyrząd do ćwiczeń dla kobiet), a po 2. miałem wtedy z 8 lat i tak mało siły że nawet rękami nie bylem w stanie tego zgiąć xD
Odnośnie dziwnego prezentu, to w tym wypadku nagnę trochę zasady konkursu i opowiem o moim prezencie, który stworzyłem swojej kuzynce w wieku 7 lat (ona wtedy około 14). Mając już doświadczenie w otwieraniu prezentów i czując emocje "trząsania pudełkiem", żeby odkryć co jest w środku, wykorzystałem ten motyw do stworzenia prezentu jedynego w swoim rodzaju. Pozbierałem łupiny po orzechach, skórkę od banana, kilka innych "drobiazgów" które potrafiły zostać po jedzeniu, a następnie zapakowałem je w zwykła torebkę prezentową. Żeby nie było zbyt łatwo odkryć co jest w środku, to do zamknięcia torby użyłem zszywacza i taśmy klejącej. Do samej wigilii nie mogła odkryć co czeka w środku, a "radość" z rozpakowywania go szybko zniknęła z jej twarzy, jak poczuła zapach wydobywający się ze środka. O dziwo uszło mi to na sucho bez pasa, ale zdecydowanie jest to najdziwniejszy prezent świąteczny jaki widziałem pod choinką.
Chyba muszę sam sobie kupić w prezencie ten obcinacz do paznokci bo od niedawna przestałem obgryzać po 20 latach (obgryzałem od urodzenia), taki obcinacz będzie jak znalazł hahah
Najdziwniejszym prezentem świątecznym jaki kiedykolwiek dostałem, była książka "Ryszard i kobiety", autorstwa... Ryszarda Kalisza. Tak, tego polityka SLD, którego łatwiej przeskoczyć, niż obejść. Dodam, że światopoglądowo nie łączy mnie wiele (nic?) z Kaliszem, a już tym bardziej nie chciałbym czytać jego wywodów o kontaktach (słowo "stosunkach" mogłoby tu chyba zostać źle zrozumiane XD) z Anną Grodzką.
Siemka, z tym prezentem to niezły cyrk był. U nas w rodzinie na święta robiąc prezenty pod choinkę losujemy karteczkę z imieniem osoby i kupujemy jej prezent za określoną i przyjęta ogólnie jakąś kwotę. Każdy pilnuje się aby się nie wydało kto kogo wylosował, 2 lata temu moja dziewczyna robiąc prezenty pakowała je wszystkie w ten sam papier i okazało się, że prezent który miała dla mnie zostawiła u swoich dziadków a prezent dla babci był pod choinką u mojej rodziny, omyłkowo. Gdy go otworzyłem znalazłem w nim jakiś zestawy, system do czyszczenia protez zębowych, a powinna być tam lornetka. W tym wszystkim taki był śmieszny zbieg okoliczności, czy jak to nazwać, ja kilka miesięcy wcześniej miałem wstawiany implant zęba jedynki i w sumie się dziwiłem, że niby po co mam go jakoś specjalnie czyścić i niby jak go wyciągać aby moczyć w płynie hehe a babka mojej dziewczyny nie dowodzi na jedno oko i jak dostała lornetkę to też musiała być tam niezła beka ;P
Ja wykosztowałem się z kieszonkowego na secret Santa w szkole podstawowej, a sam dostałem długopis z kilkoma różnokolorowymi wkładami. Taki z ruskiego bazaru za 5zł. Od tego czasu nie wziąłem udziału z żadnym secret Santa, tak mnie to dotknęło hahaha
Na mikołajki w pracy dostałem podświetlenie do WC działające na ruch, a dokładniej - do podświetlenia samej muszli. Zawiesza się to na krawędzi (podobnie jak kostki do WC), od zewnątrz jest czujka ruchu i moduł z bateriami, a od "środka" muszli dioda LED, która zmienia kolor. A teraz najlepsze - nigdy tego nie użyłem zgodnie z przeznaczeniem, rzuciłem w kąt i leżało, aż teraz przydało mi się do... ...oświetlenia podłogi w pokoju dzieciaczka, gdy obudzi się w nocy :)
Ja dostałem na prezent pudełko od dziadka z kartką "otwórz za 15 lat". Czekam jeszcze 3 lata z otwarciem. Rozmiarowo podobne do pudełka po butach, wazy około 1,5kg, jak potrząsałem to nic luźno nie lata. Ciągle się zastanawiam co jest w środku, a jednocześnie obawiam się że w dniu otwarcia zniknie frajda, jaką daje ta otoczka tajemniczości.
Dobre 20 lat temu dostałem od babci multipak 10 czystych płyt CD. Widząc moje lekkie zdziwienie babcia powiedziała, że płyty są puste bo sam najlepiej wiem co będę chciał na nie nagrać. Ah to starsze pokolenie goniące za nowinkami :)
Po przemyśleniu chyba zdecyduję się na ten zestaw Samury plus do tego ten "twardziel" Dan Wu Kiritsuke, bo podszedł mi wyglądem kształtem i to srogie hrc. Jeden taki twardy by warto było mieć. Cenowo też nie zabija jeszcze. Potem może z czasem ten tasak. Do tego ten większy Kiwi zamówiłem, bo niestety tych 16tek nie widać już na rynku, taki na codzien miekiszon do szybkiego podostrzania. W domu Victorinox szef kuchni jeszcze jest plus nóż serbski od polskiego knifmakera. I narazie mi starczy. Potem może jakis węglowy i może jeszcze damast co by ładnie wyglądał najlepiej jakiś Santoku. Może jeszcze dorzucić ta ostrzałkę za 30 i jakiś kamień lepszy niż mam może ten tu polecany 1000 ten chinczyk. Strop jest. Ceramiczny musak jest, doszedłby z zestawu jeszcze stalowy. I jakoś zestaw w kuchni byłby, z niższej półki co prawda w porównaniu do tych japońskich noży ale myślę że na codzien ok :)
Co sądzisz o Harakiri uniwersalnym ząbkowanym? Mi się wydaje, że te ząbki są mocno agresywne i mogą niektóre produkty rozszarpywać, przy typowym pikutku ostrze jest bardziej faliste.
nie wiem czy to sie łapie na dziwne prezenty, ale mamy tradycje pisania listów do mikołaja (jako żeśmy dorośli to wierszem :)) i jak ludzie nie komunikowali się kto co bierze z listy to raz dostaliśmy 3 parasole, 2 skrzynki na narzędzia itp.. :D filmik super, wpisuje strop, poziomice, kamień #2000 i pikutek na listę, tylko muszę rymy dobre znaleźć :)
Najdziwniejszy prezent jaki dostałem to papier toaletowy z twarzą Putina oraz bokserski ze zdjęciem partnerki z grafiką, która przytula się do interesu 😅
Najdziwniejszy prezent? Dwie puszki. Jedna zawierała skarpetki. Niby nic dziwnego, za to zawartosc drugiej, cóż... była to puszka brytyjskich, wołowych parówek w jakiejś dziwnej zalewie, rzekomo aromatyzowane dymem wędzarniczym. Generalnie odczucie psa zmielonego razem z budą na pełnej, ale puszkę umytą trzymałem dłuuugo!
Czyli jak rozumiem, za około 100zł najlepszym kamieniem do takiej samury harakiri szefa kuchni będzie taidea glass 1000 (lub 2000)? Bo właśnie szukam jakiegoś kamienia do tego noża w tej cenie dla początkującego.
Tak, to będzie dobry kamień na start, a może i do końca życia. Na AliExpress można kupić bez brandingu kilka złotych taniej i poczekać kilka tygodni na przesyłkę, ale...
@@PyzaMadeInPoland Kilka złotych mnie nie zbawi a wolę mieć pewniaka ;) co do gradacji to 1000 nie będzie zostawiał za bardzo ,,poharatanego" ostrza bo nie mogę się zdecydować między 1000 a 2000
Jeszcze jedno pytanko w kwestii noża, którego nie polecasz. Czy problem, o którym mówisz dotyczy wszystkich noży damascus czy jest to problem wyłącznie tego egzemplarza. Zastanawiam się nad kupnem Tojiro - Nóż Santoku - długość ostrza 17 cm | Gai VG-10 Damascus zamiast serii Pro Western i jestem ciekawa czy tutaj też może się pojawić ten sam problem.
Aogami super I przystępna cenowo niestety nie chodzą w parze 😅 Korund składa się głównie z tlenku glinu (aluminium) 90-99%, ale ma też dodatki. Ale to dobre pytanie na ile czysty tlenek glinu w Shaptonach różni się od tego korundu, bo kolor może wskazywać, że w obu przypadkach mamy do czynienia z wysoką czystością.
Te kamienie Taidea sa dostepne u chinskich braci z Ali pod inna nazwa i nizsza cena jakby komus nie przeszkadzalo tygodnia dluzej poczekac. Swoja droga mysle ze fajny material moglby wyjsc z testow nozy od np. Dongsun, Hezhen czy Xinzuo
Taidea generalnie to nazwa całej grupy, marki do niej należące to Proyan, V-San, Grinder, Yoyal i Roysha. Hezhen i Xinzuo to zresztą też jedna firma, tylko 2 marki.
Jest jeden dongsun jest fajnie wyprofilowany, a wszystkie inne jakie miałem w ręku to albo grubasy, albo brak tapeta niestety. Ale powoli zbieram się do jakiegoś testu noży z Ali, ale po prostu na razie nie mam żadnych fajnych polecajek poza dosłownie jednym nożem, którego cena waga się dziwnie między 250 a 500 zł.
Jeśli chodzi o dziwne prezenty, to akurat wczoraj dostałem 15cm figurkę Lorda Vadera, który wyciąga ręce do przodu, jako stojak na telefon, jednak telefon stoi na nim bardzo pionowo. Normalnie bym go rzucił gdzieś w kąt, gdybym nie miał wolnego Gyuto o łącznej długości 40cm. Tak, 15cm Lord Vader trzyma 40cm ręcznie kłuty nóż...
Kiedy byłem małym dzieckiem, na święta dostałem od rodziców niezamierzony prezent, a mianowicie strach przed świętym Mikołajem😅. Podczas przygotowań do kolacji wigilijnej rodzice pod jakimś pretekstem zeszli do piwnicy. Tam tata przebrał się za świętego Mikołaja. W pełnym stroju zadzwonił do drzwi mieszkania, które otworzył mój brat. Tata, udając Mikołaja, przedstawił się i zapytał, czy może wejść. Ja widząc postawnego, obcego mężczyznę, rozpłakałem się ze strachu i uciekłem do salonu. Mój brat, odpowiedział, że nie może go wpuścić, ponieważ rodziców nie ma w domu. Tata, słysząc mój płacz i widząc, jak bardzo się boję, postanowił mnie uspokoić. Zdjął czapkę i brodę, żeby pokazać, że to tylko on. Podszedł do mnie, ale wtedy rozpłakałem się jeszcze bardziej. To wtedy zrozumiałem, że święty Mikołaj nie istnieje. Od tamtej pory wiedziałem, że każdy Mikołaj to po prostu ktoś w przebraniu, którego można się bać🤣.
Hmm najdziwniejszy prezent jaki kiedykolwiek dostałem to zdecydowanie książka kucharska Pascala, którą dała mi moja mama :3 . Kiedyś była taka akcja w lidlu że za zrobione zakupy zbierało się naklejki i można je było wymienić. I to wszystko dzięki przemiłej pani z kolejki która odstąpiła mamie swoją naklejkę ( mamie brakowało ostatniej aby dostać książkę).
To może i ja się podzielę. Kiedyś dostałem chusteczki do nosa, ale nie byle jakie! Były to chusteczki na których nadrukowane były moje własne zdjęcia. Trochę to wyglądało, jakbym miał wycierać nos na twarzy samego siebie, co brzmiało zabawnie i trochę dziwnie. Na początku byłem zaskoczony i zniesmaczony ale potem okazało się, że to świetny temat do rozmów na imprezach i element który przykuwał uwagę każdego :D
Mój najdziwniejszy prezent świąteczny to damskie pończochy firmy Gatta w rozmiarze XS. Po pierwsze dlatego, że mam 193 cm wzrostu, a po drugie dlatego, że jestem facetem. Tak czy siak, całkiem wygodne, a po paru praniach zachodzą nawet za kolano więc polecam. ;)
Mega poradnik! Ja kiedys dostalem papier toaletowy z nadrukowanymi przepisami, żeby bardziej produktywnie wykorzystać czas... 😛😛
Najdziwniejszy prezent jaki otrzymałam na święta to KARNET - karnet na zajęcia pole dance (taniec na rurze). Najdziwniejsze w tym wszystkim było to, że otrzymałam go od babci, która należy do osób dość konserwatywnych i chyba nie do końca wiedziała co to za zajęcia. Cóż, trenuję już od 2 lat, a babcia chyba nadal nie pogodziła się z tym, że pchnęła wnuczkę w stronę "striptizu🫡🙈
Siema. Oglądałem chyba wszystkie Twoje filmy a przynajmniej te o nożach. Ten jest chyba najlepszy.
Dzięki!
Mega poradnik. Noże ze sklepu wyprzedadzą się na bank :D
Najdziwniejszy prezent jaki dostałem to był notesik w kolorze zgniłej zieleni i grubości zeszytu 16 kartkowego i 11,01zł czyli banknot 10zł+ bilon 1zł i 1gr. Jednokolorową laurkę namazaną na kartce z zeszytu. Wszystko w białej kopercie pocztowej. Pewnie nigdy tego nie zapomnę.
To był prezent z loterii mikołajkowej i wszyscy uczestnicy mieli powyżej 23 lat, a budżet do 20zł. Prezenty miały być ręcznie wykonane (ja zrobiłem poszetkę z jedwabiu - ręcznie obszytą na brzegach z materiału z koszuli, z lumpeksu - oczywiście czyściutką, wypraną; obdarowany tradycyjnie miał marynarkę, przymierzył i wyglądał rasowo).
Drogi Pyzo!
Serdecznie dziękuję za poradnik prezentowy. Odpowiednie fragmenty nagrania już trafiły do rodzinki, która od kilku tygodni truje d...ę "co ci kupić". No to mają !!! Obcinacz do paznokci zaintrygował, poziomica również.
Jeśli chodzi o noże Samura, to pozwoliłem sobie na kupno już dwóch - nóż szefa oraz nóż do chleba. Przy okazji wpadł "pośredni", ciut mniejszy, doskonały do warzyw. Owszem, są ciut elastyczne, owszem, trzeba się do nich przyzwyczaić, ale ich ostrość..... szukam odpowiedniego słowa...... onieśmiela. Są genialne !!!!!
Pikutek to znana sprawa, niczym mnie nie zaskoczyłeś, to są genialne nożyki w zasadzie do wszystkiego. Problem polega na tym, że trzeba wszystkich uprzedzać, że podczas obierania ziemniaków bądź innych warzy pikutkiem można sobie poharatać kciuka. Trzeba być bardzo uważnym, bo to nóż "mały, ale wariat".
Mój najdziwniejszy prezent?
Aż wstyd o tym pisać..... zestaw trzech "piżam" składających się z koszulki i spodni, w trzech oczojebnych kolorach (zieleń, żółty, niebieski), spiętych nie do pary trytytkami (sic!!!). Made in ChRL. Dodatkowo - wszystko za małe, tak ze dwa rozmiary, wyglądałem w tym jak kosmita; po jaką cholerę ja to wgl przymierzałem. Wszystko poszło na szmaty, bo innego zastosowania nie znalazłem. Pozdrawiam "kochającą ciocię"; na szczęście wiem, że tego wpisu nie przeczyta. ;-)
Najdziwniejszy, prezent jaki dostalem do recznie przepisany w małym notesiku zbiór aforyzmów i paradoksów Oskara Wilde ok 50 stron formatu A6. Do tej pory zastanawiam się jakim cudem nie ma ani jednego skreślenia. Przepisała to moja siostra cioteczna, którą widziałem pierwszy raz od ponad 10 lat. Dodała też adnotację "Kocham Cię". Miłe ale tez dziwne :D
Najdziwniejszy prezent świąteczny. Prezent który doceniam po latach ale long story short.
Kilkanaście lat wstecz w wigilię zerwała ze mną ówczesna partnerka. A lipcu rodziła nie moje dziecko. Wtedy byłem załamany. Teraz się cieszę z takiego obrotu spraw. Chyba można to nazwać prezentem...
Cieszę się, że moja polecajka-poziomiczka, o którą się Ciebie kiedyś pytałem, trafiłą do Twych polecajek 😀. Dla osoby bez zdolności manualnych, takich jak ja, idealna podpowiedź do trzymania kąta.
Jak zwykle ciekawy kontent, znajomym których wciągam w samodzielne ostrzenie zawsze Ciebie polecam😊
Pyza jest też polecany w każdej wrzutce na Pepperze z deskami, nożami i o strzałkami, gdzie wywiązuje się dyskusja nad tymi produktami. Przeze mnie zresztą też.
Dzieki!
Dostałem kiedyś zestaw do robienia własnych świec zapachowych. W pudełku były wszystkie potrzebne akcesoria: wosk, zapachy, barwniki i formy. Początkowo pomyślałem, że to trochę dziwne, bo nie sądziłem, że to coś, co bym chciał robić. Jednak okazało się to świetnym pomysłem na spędzenie czasu, a stworzone przeze mnie świece były naprawdę ładne i pachnące. Cały proces tworzenia ich był zabawą, a zapachy, które sam dobrałem, okazały się genialne. PS. kiedy wyniki?
Ten kanał to Światełko w tym ciemnym świecie internetu
Dzięki!
Potwierdzam
Obcinacz zajebisty! Kupię.
Świetny odcinek 👌👍
Poproszę o vlog z przeróbki tego psudodamasta 😉👊
Więc moja historia najdziwniejszego prezentu jest krótka ale warto zaznaczyć, że pracuje w biurze jako pracownik umysłowy i nie mam nawet ogródka.
A pod choinką od rodziców znalazłem szpadel... Wbrew pozorą ten prezent ma sens bo po 2 latach zaczął być przydatny - wtedy byłem na etapie myślenia o budowie domu wiec to był prezent bardzo przyszłościowy
Niby noży nie daje się w prezencie - ale ja na szczęście nie wierzę w takie zabobony (bo wiara w zabobony przynosi pecha 😉).
Kolejny świetny film Panie Pyza! Dzięki!
Dzięki!
Super porady. Nagraj filmik z przeróbki tego fajnego wizualnie noża.
Bardzo ciekawie opowiadasz o czymś , co dla wielu nie jest pewnie nawet warte uwagi i dlatego lubię słuchać dość merytorycznych opowieści w twoim wykonaniu.
A najdziwniejszy prezent dostałem od znajomego starszego Niemca, którego kiedyś poznaliśmy z żoną we Wrocku. Wysłał nam na święta w paczce wszystko czego nie potrzebował. Czyli zrobił porządki przed świętami i to co miał wyrzucić postanowił przesłać do biednych ludzi z Afryki... wróć, z Polski.
W pudełku znalazły się różne darmowe (często popsute) gadżety z marketów. Smycze, breloczki, stare długopisy, karteczki, mini kalendarze, zszywki, spinacze do bielizny i... jeszcze mógłbym tak wymieniać.
Pozdrawiam wszystkich widzów kanału.
O dzięki stary za pomysł z obcinczem jako, że mój tata lubi takie praktyczne rzeczy to się super wpasuje tylko nie mogę go nigdzie znaleźć 😮
Kamimoto czeka na dostawę, ale nie mogę nic obiecać przed świętami :(
Płytka i strop od Sharpal genialne. Niedawno do mnie dotarły i nauka idzie całkiem dobrze. Powoli już zaczynam ostrzyć noże znajomych i rodziny. Daje to mega dużo frajdy.
Patent z markerem na krawędzi tnącej to jest rewelacja jak uczymy się trzymać dany kąt, ale przyznam że poziomica mnie zainteresowała bardzo i chyba wypróbuje bo nie trzeba co chwilę odwracać noża i pozwala na dłużej mieć pewność że nadal trzymamy dobry kąt.
Zestaw noży, też ciekawy, może bym sobie sprawił taki dla siebie a rodzinka niech korzysta z pozostałych noży jakie są w domu.
Ja bardzo polecam tę poziomicę do ostrzenia Sharpala. Dzięki niej od pierwszego ostrzenia miałem noże brzytwy. Teraz po dziesiątkach ostrzeń, mogę to robić i bez tej poziomicy, czyli pamięć mięśniowa się wyrabia. Kąt widzimy przez całą długość przeciągania noża po kamieniu, a nie tylko na początku. Kiedy zaczynałem się uczyć, miałem problem z utrzymaniem kąta w środku kamienia. Zanim ją kupiłem oczywiście czytałem opinie i bardzo podobał mi się komentarz: "to nic nie warte, ten bąbelek lata w tę i we w tę i nic nie widać kąta". Jeśli coś takiego się wam przydarza, to znaczy, że wachlujecie nożem jak szaleni. Trzeba zwolnić i dopiero jak bąbelek jest stabilny, można próbować przyspieszać.
Filmy Piotrka o ostrzeniu zaczęły się pojawiać, parę dni po tym, jak podjąłem decyzję, że chcę mieć ostre noże. Ta poziomica i jeszcze gumka do rdzy to jedyne kupione przeze mnie rzeczy, które nie były inspirowane (lub polecane) tymi filmami. Dziękuję za pasję, za cały czas spędzony z twoimi filmami. Teraz po trochę ponad pół roku mam dwa fajne noże od Tojiro, 3 kamienie Shapton Glass, strop dwustronny Bachera, poziomicę Sharpala, gumkę do rdzy Sabitoru (super do czyszczenia kamieni) i ukoronowanie tej kolekcji, czyli deska od Asahi. Mój cel - zawsze ostre noże - został osiągnięty. Jeszcze raz dziękuję za inspiracje i dobre porady.
Gdzie kupowałeś ta poziomice? Nie widzę na żadnym polskim portalu.
@@Sylwester-pw8qy chyba usunęło moją poprzednią odpowiedź. Jak tu napisać, żeby algorytm znów nie usunął... szukaj SHARPAL 194H w sklepie producenta czytników Kindle.
@@Sylwester-pw8qy kupisz tylko na Amazonie, polskim Amazonie. W podpiętych przez Piotrka polecajkach masz link. ja dzisiaj zamówiłem, przewidywana dostawa w poniedziałek, więc pewnie w którymś z magazynów w Polsce mają.
Spoko. Dzięki.
Spoko prezentownik, nóż Samura Super 5 Nakiri przykuł moją uwagę najbardziej. U mnie najbardziej nietypowym prezentem był wielka kwadratowa płyta chodnikowa, dokładnie taka jak na starych chodnikach (nie mała kostka tylko płyta betonowa 50x50[cm]). Ładnie zapakowana, duża i ciężka paczka z efektowną wstążką i był to ostatni prezent wieczoru więc wszyscy goście czekali co to się kryje w wielkiej i ciężkiej paczce. Śmiechu było co niemiara, najweselszy prezent ever!
Nie tylko wesoły prezent ta płyta, również praktyczny - masz pod ręką odpowiednie narzędzie do wyrównywania kamieni wodnych. 😎
Fajne filmy! Dzięki! Jeden z najbardziej błyskotliwych prezentów jakie dostałem był prezent pod choinkę mojego germanisty,który był kolegą z pracy mojej mamy polonistki. Trochę się z nim pokłóciłem na temat literatury polskiej i niemieckiej. Zupełnie nabuzowany wykrzyczałem że polska literatura jest większa od niemieckiej i basta. Parę dni później dostałem prezent : olbrzymie wydanie wierszy Reinera M.Rilkego i maleńką książeczkę kieszonkową wierszy Mickiewicza. 😁
Ekstra filmik, pierwszy pomysł to dokładnie moja zachcianka na najbliższy czas. W aktualnym liście do Mikołaja wpisałem samurę butcher 223mm i bardzo jestem ciekaw jak mi się sprawdzi przy filetowaniu.
Najdziwniejszy prezent ostatnich czasów, to chyba magnes od dziadków z imieniem „Daniel”. Do dziś pamiętam to moje zdziwienie o co chodzi, a im po prostu ten magnes się spodobał 🙂
Hahha
Dzięki za rekomendacje. Ja w tym roku postanowiłem sobie dać ostry prezent, ale nie z kategorii kuchennej, a EDC - Benchmade 535BK-4 Bugout. Jego cena ostatnio spadła o ponad 200 zł, a z okazji Czarnego Piątku dostałem jeszcze dodatkowe 5% zniżki. W związku z tym, że choruję na niego od pół roku to uznałem, że to pora go kupić... to znaczy dostać od Świętego Mikołaja. ;-)
Świetny poradnik! Z dziwnych prezentów... Dostałem na święta od dziadków plastikowy flet do szkoły. Skarpety czy inne kalesony też były ;) Ale nr 1 to była chyba węglarka od chrzestnej. Otóż dzieckiem będąc zrozumiałem, że dostanę zabawkę w postaci koparko-ładowarki no i jeszcze się rozmarzyłem, że to zdalnie sterowane będzie! No żyć nie umierać dla dzieciaka co to nic nie ma w trudnych czasach ;) (to dla oczywiście z zamiłowania do podlasia napisałem ;) ) Miałem dwie zabawki na krzyż więc bardzo mnie to ucieszyło. Jakie było moje zdziwienie i rozczarowanie jak na święta przyjechała chrzestna z metalową węglarką jako prezent dla 7 latka ;) Ogólnie była w porządku i robiła też normalne prezenty jakby coś ;)
Ja kiedyś na święta od znajomej dostałem zegar na ściane (taki zwykły, okrągły z białą tarczą), z tym że, w miejscach gdzie znajdowały sie godziny, były poprzyklejane kartki z tekstami typu: "czas na przeglądnie telefonu", "pora poudawać, że sie pracuje", "godzina narzekania na wszystko" i inne w tym stylu :D , wszystkich nie pamietam, bo prezent niestety zaginął mi kilka lat temu w trakcie przeprowadzki.
Dzięki za pomysły, muszę zakupić kilka "pikutków", myślę, że się przydadzą. Najdziwniejszy prezent, który dostałem to "Słoik z niczym", wyobrażacie sobie moje zdziwienie, jak ładnie zapakowany, w kolorowy papier prezent po otwarciu to pusty słoik z napisem "NIC" - i słowa mojego kolegi - mówiłeś, że nie chcesz nic, no to masz 🎁😀
Mega pomysłowe. Muszę to wykorzystać przy najbliższej okazji. 😛
cieszę się, że poziomica się udała:) to ja pisalem na insta z propozycją dodania do jakiegoś filmu, fajnie ze byl to dobry zakup. co do prezentu świątecznego to nie wiem co było najdziwniejsze, chyba poduszka z twarza mojego ulubionego artysty, niekomfortowa sprawa miec cos takiego w pokoju XD
Najdziwniejszy prezent? Na pewno najlepszy jaki można dostać - żona powiedziała że jest w ciąży - pobijcie to! :D
Najdziwniejszy prezent... Kilka lat temu poprosiłam męża o powieszenie karnisza... Zwlekał z tym i zwlekał, po czym na Święta Bożego Narodzenia pod choinką znalazłam, duży, ciężki, pięknie zapakowany prezent... W myślach wyobrażałam sobie skrzynkę/organizer do kosmetyków i bylam zaskoczona, że mąż mnie sluchał (a co najważniejsze pamiętał) jak mówiłam, ze przydałaby mi się taka... . Z radością i nadzieją otworzylam prezent...moim oczom ukazała się walizka z wiertarką.... W myśli WTF? Tłumaczenie męża "kupiłem Tobie wiertarkę żebym mógł przywiercić karnisz, o który prosiłaś" o_O.
Uzywam Nakiri w kuchni zawodowej. Od 6lat nie mialem pod moją rękę lepszego ostrza.
Polecam rowniez marke Global Knives
No i strona padła im 😂😂😂
"u mnie działa" 😎
@@PyzaMadeInPoland bez "przedrostka" dziwne się nie liczy :P
Jak zawsze film świetny, coś może kupię z tych rzeczy, a najdziwniejszy prezent jaki dostałem to był klakson ro rowera. Był tek głośny, że jak zatrąbiłem w pokoju to wszyscy złapali się za uszy, a tata powiedział żeby nie trąbić na przechodniów z bliska, bo ktoś zawału dostanie:)
Wiele lat temu, gdy niemieckie dyskoty wchodziły do Polski moja Babcia kupiła wnukom prezenty. Płyty CD z kolędami. Co za zdzwienie było przy stole gdy z głośników kolędy zabrzmiały po niemiecku.. to w sumie jeszcze nic. To były kolędy po niemiecku w wersji techno ! masakra dla uszu :)
Myślę czy nie kupić trzeciego zestawu Harakiri. Wszyscy zachwyceni i pocięci :P
Najdziwniejszym prezentem jaki dostałam była "wydziergana" bombka na choinkę w kształcie... ogórka kiszonego (chyba kiszonego :D). Co prawda niekoniecznie trafiła w moje gusta co do świątecznych ozdób, natomiast mój kot był nią zachwycony - a przynajmniej tak myślałam do momentu, w którym wypruł ogórkowi pestki, żeby nie powiedzieć flaki.
Gdy usłyszałem pytanie o najdziwniejszy prezent, którym kiedykolwiek zostałem obdarowany, od razu na myśl przyszła mi GWIAZDA. Gwiazda? Już tłumaczę. Był to nie tylko najdziwniejszy, ale i najbardziej oryginalny pomysł na prezent jaki został zrealizowany specjalnie dla mnie. Otóż nadszedł dzień moich urodzin, spodziewałem się prezentu od Narzeczonej, ale nigdy czegoś takiego! Obok szeroko pojętego tematu noży i gotowania, mam jeszcze kilka pasji, "zajawek" - w tym astronomia, obserwacja nocnego nieba, a przy okazji jestem gadżeciarzem do potęgi - dostałem więc nowy, wspaniały teleskop, ale to nie wszystko! Oprócz wymarzonego sprzętu dostałem mapę fragmentu nieba, na której zaznaczony był jeden niewielki gwiezdny punkcik i była to ta jedna mała gwiazda, która specjalnie dla mnie i moim imieniem została zapisana w rejestrze gwiazd. Już tego samego wieczoru mapa naprowadziła mnie na widok wyjątkowej gwiazdy, a ja do dzisiaj (a kilka pięknych wiosen mi przybyło) nie mogę pojąć JAK ONA WPADŁA NA TAKI POMYSŁ!
❤❤❤❤❤
Odezwij się na instagramie (@pyzamadeinpoland) lub na pgoreckijr małpka gmail kom
Gratulacje! Musak Taidea idzie do Ciebie.
Fantastycznie 😍 Dziękuję! Napisane na insta 😊
Hej, ja dostałam kiedyś od szwagra pluszowego krokodyla. I był to wspaniały żart akurat w tym roku, bo hitem ówczesnego Internetu, który uwielbialiśmy oboje był słynny filmik o karmieniu aligatora „forfiter” i „patrz szwagier”. To było cudne. Niezrozumiałe dla większości 😂
Fajne te propozycje. Skoro się przeprowadziłem... 14 lat temu, to taki zestaw przeprowadzkowy jak znalazł 😆 Ale znów się nie załapię na gifta bo ja nie dostałem chyba nigdy dziwnego prezentu. Nie licząc wiadomości o zostaniu tatusiem 🥳
Najdziwniejszym prezentem a właściwie reakcją na niego były łyżwy. Nie dość że brzydkie to jeszcze za małe. Pamiętam tylko z opowieści rodziców że moją reakcją na nie był histeryczny krzyk tutaj cytuje "głupi ch*j mikołaj , za małe łyżwy przyniósł" po czym je wyrzuciłem i poszedłem płakać do innego pokoju :)
To ja czekam na ten odcinek o poprawieniu tego noża :)
To wiem jaką deskę do krojenia dam rodzicom na święta
Najdziwniejszy prezent świąteczny, jaki dostałam, to...pusty słoik. Podobno miał być pełen "świątecznej atmosfery". Gdy zapytałam, czemu jest pusty, uslyszałam: "W tym roku nie udało mi się jej złapać". Do dziś zastanawiam się, czy to był żart, czy po prostu zabrakło czasu na prezent 😂
SUPER!!!
Dzięki!
Cześć, świetny poradnik prezentowy:). Mnie najbardziej zaintrygował obcinacz do paznokci;);). Podoba mi się również kamień od Taidei, pudełko wygląda niczym monolith z "Odysei Kosmicznej" Kubrick'a :). Z Pikutkiem jest dokładnie tak jak, mówisz. Od siebie, dopisałem pod filmem z Pikutkiem, nie polecam nowej rękojeści typu " modern", przez prostokątny profil nóż lubi zostać na plecach ostrzem w górę :(. Prezentowanego składaka posiadam w wersji "koszernej" i znam go pod nazwą Higonokami. Życzę powodzenia wszystkim startującym w konkursie, dziękuję za film i pozdrawiam serdecznie:).
I po "konsultacji społecznej" jedzie do nas secik Samura Harakiri, będzie dla młodzieży idącej na swoje:)
11:00 - Ale fajny zestaw.
Top!
Najdziwniejszy i najoryginalniejszy prezent, jaki dostałam, a zarazem jak się okazało wspaniały to... erotyczny kalendarz adwentowy - w każdym okienku inna zabawka albo erotyczny dodatek, a wszystko pięknie wykonane, z dbałością o szczegóły. Pierwsza myśl: niesamowite, że ktoś taki kalendarz wymyślił - wow! Druga- że mój ukochany go wynalazł. No cóż, znać doskonałego kucharza i miłośnika dobrych noży - tacy potrafią docenić zmysłowe aspekty życia :)
Odezwijc się na instagramie (@pyzamadeinpoland) lub na pgoreckijr małpka gmail kom
Gratulacje, wygrywasz zestaw Samura!
Jest opcja obejścia przesądu poprzez wymianę grosza za prezent😂
Powinno zadziałać 😅
Ciężko będzie się z Mikołajem wymienić 🤔
Dokładnie tak, podarowałem kilka noży w życiu, zawsze żądałem symbolicznej złotówki 😅
@@blanker2236 zdzierca! Starczyłby grosik. 😉
@@Rzulfwystarczy do piernika włożyć grosza i po sprawie😊
Chciałem kiedyś kupić ten musak od tadei, ale tylko jak miałem już pieniądze to się wyprzedał, miło widzieć że miałem dobrego nosa.
Moja choroba, którą zostałem zarażony przez Pana chyba nie minie. Można powiedzieć, że wyczekuję kolejnych filmów! Co do prezentów to nie lubię dostawać ale lubię dawać i w tym jestem niezły bo żona zawsze jest pozytywnie zaskoczona (no chyba, że jest dobrą aktorką, tego też nie można wykluczyć 😅)
Dzieki!
składany Higonokami zamówiony
Moja kuzynka lubi dawać praktyczne prezenty. Na święta dostałem marchewke, a inni "obdarowani" jajko, ziemniała, gąbki do naczyń i makaron, a to wszystko zapakowane w czarną folie :)
Chyba najdziwniejszy prezent jaki dostalem to męskie stringi z uszami i trąbą słonia na 18 urodziny 😅😅😅 no i moze jeszcze swieczka o zapachu łez pracownikow gdy zmieniałem prace. Zapach byl słodki ... Cot to moze oznaczac 😏😏
Brawo! Świetny wybór prezentów dla... siebie. 😀Jedynie ostrzałka rolkowa znajdzie dobrego adresata. Niestety - znajomi traktują moją dbałość o noże i ich obsługę jako niegroźną szajbę, ale już wydawanie pieniędzy na np. kamienie do ostrzenia za kilka stówek - za karygodne wariactwo. Ale kto powiedział, że nie można się wcielić w Mikołaja na własne potrzeby? 😉
PS Ostrzałki rolkowej Sharpal - nie ma już od dawna. Ale - o ile dobrze zrozumiałem - Taidea to również dwie rolki: diamentowe 360 i ceramiczne 1200. Tyle, że cena tej ostrzałki jest trochę wyższa.
A propos - czy w "ostrych nożach" na wszystko jest 10% rabatu?
Pozdrawiam! 👍
Tak, 10% na cały asortyment
Raz na prezent pod choinkę dostałem od Babci ketchup... ale prawilnie Roleski😅 btw świetny kanał
Dzięki!
Najdziwniejszy prezent? Piżama z Kubusiem Puchatkiem, którą dostałem na święta w wieku 25 lat. Nigdy szczególnie nie oglądałem tej bajki, więc kompletnie nie wiem, skąd ten pomysł. Chyba była na dużej promocji 😂😅
Bez wazeliny i No Homo jakby co żeby nie było. Najdziwniejszy prezent gwiazdkowy szczerze to Twoje filmy. Dzięki nim w każdy weekend zbieram loota jak spod chuineczki. Bo ja uważam że najlepszy prezent to taki dzięki któremu każdego dnia czujesz się jak w Boże Narodzenie. I tak jest teraz jak wchodzę do kuchni, podziwiam swoją kolekcję noży na ścianie, sprawdzam który nadal sieka paragon a który już trzeba trochę popieścić, ćpam aromat mojej deski hinoki co niedawno przyszła i ciągle mam nadzieję że Naniwa Pro 1000 stanieje choć trochę. W poprzednim filmie widziałem że już zaczęli Cię klonować więc na gwiazdkę proszę wyślij do mnie jednego klona żeby nauczył mnie od A do Z jak naostrzyć nóż żebym nie musiał kupować z Japoni kuglarskich pomidorków, kartek papieru, ręczników papierowych i włosów jak dotąd tylko mógł normalne kroić w powietrzu. Dzięki wielkie i pozdrawiam.
Nikola Jokoc z NBA kiedyś dostał grzywnę 20 000$ za no homo 🤣
@@PyzaMadeInPoland chodziło mi o to że nie zakochałem się (jeszcze) w Tobie. A grzywnę mogą mi dowalić. I tak nie mam tyle także luz.
W sumie nie przywiązuję wielkiej wagi do prezentów. Ale dość dziwnym można określić patelnię, a raczej historię za nią się kryjącą.
Otóż dziecię me często męczy babcię o naleśniki, gdy ta nas odwiedza. Więc dostałem pod choinkę od tejże babci patelnię do naleśników, na której nie kto inny jak rzeczona babcia naleśniki dziecięciu smaży.
Choć przyznam, że i mi się zdarza jej użyć do naleśników. Tylko nie mówcie babci ;)
Najdziwniejszym prezentem był smartfon. Niby wszystko w porządku, byłem mega ucieszony, od dłuższego czasu myślałem o kupnie właśnie tego modelu. Jednak po chwili okazało się, że osoba obdarowująca nie kupiła mi go, tylko wzięła go na raty, które JA miałem sobie spłacać. Jak potem tłumaczyła, długo się wstrzymywałem z zakupem telefonu więc to była motywacja, żeby go w końcu mieć. Bardzo dziwny gest, jednak koniec końców byłem zadowolony.
What the fuck :D
najdziwniejszy? hmm najbardziej bezsensowny... wieniec z bombką od ciotki małżonki. dobre filmy Szeryfie. oglądam wszystkie
Dzięki!
Jak zawsze świetny filmik, z bardzo 2 ciekawymi dla mnie osobiście tematami o które chciałem zapytać.
Pierwszy to ten nóż kiritsuke od Dana, po pierwszej fascynacji Artefactem od Samury, natknąłem się na ten nóż i zacząłem się zastanawiać czy jak już mam wydać parę stówek na nóż, nie warto czasem dołożyć stówki do tego noża. I już chyba wiem, że warto 😎
Drugi temat związany jest z ostrzeniem na kamieniach - mimo chińskiego Horla (świetny!) i rolkowego Rapida (całkiem dobry), cały czas chodzi mi po głowie zakup kamieni i próba nauki. Wpadły mi w oko kamienie właśnie Taidea Splash i Glass i zacząłem się zastanawiać czy są ok. Na początek planuję raczej podwójnego splasha, bo to 2w1. Połączenie 600/2000 będzie chyba ok?
Taki duet kamieni będzie super. Ten 2000 na moje oko bardziej działa jak 1500. Co jest nawet zaletą.
@@PyzaMadeInPoland dobra, poziomica Sharpala zamówiona. Raz - jest zniżka na Amazonie, dwa, jak już zyskała Twoją oficjalną aprobatę, to może zaraz zniknąć z półek Niestety, jak widać u mnie, choroba dotycząca ostrzenia zaczyna się pogłębiać...
Najdziwniejszy prezent jaki w życiu dostałem to „praktyczny prezent” od mojej babci czyli dywan. Miałem 8 lat przyszła w odwiedziny babcia, wypiła herbatę i mówi do mnie że spotkała po drodze Mikołaja i żebym poszukał prezentu . Zajęło mi to trochę czasu, bo na początku nie domyśliłem się, że dywan to prezent od Mikołaja. W końcu zapytałem co to jest, a babcia szczęśliwa mówi że to jest właśnie prezent od Mikołaja, moja siostra(6lat) tego dnia dostała kołdrę i poduszkę 😂.
To ja też napiszę, może wygram.
Od członka rodziny dostaliśmy jako prezent ślubny "Lekcja stylu dla par" Jolanty Kwaśniewskiej.
Wiadomo gdzie i kiedy będą ogłoszone wyniki? :) Pozdrawiam, super robota :D
@monitror144hz4 w podpiętym komentarzu w przyszłą sobotę
@@PyzaMadeInPoland ile osob wygrywa?
@monitror144hz4 2
Najdziwniejszym prezentem świątecznym był kilka lat temu otrzymany kompas/busola. Na pudełku w które był zapakowany widniał napis "Gdzie jest kasa?". Do dziś zastanawiam się nad tym przesłaniem, a kompas w pudełku spokojnie czeka na pomysł - jak go wykorzystać, by odpowiedzieć na zadane na nim pytanie 😁
ja moze nie dostalem najdziwniejszego prezenttu, ale kombo nieporozumien pod choinka spowodowalo, ze sprawdzalem czy to na pewno dla mnie :) najpierw poprosilem o butelke z filtrem - dostalem bidon :) potem porosilem o kosmetyki do brody - dostalem kształtnik owlosienia na twarzy, a na koniec chcialem wybrany tasak i nawett wyslalem linka, a dostalem zupelnie inny, bo przecie to to samo :D
Nie wiem czy jest to najdziwniejszy prezent, ale na pewno najmniej przydatny. Było to w szkole podstawowej gdy kupowaliśmy sobie nawzajem prezenty i dostałem wtedy trenażer do ud. Ktoś mógłby powiedzieć że spoko prezent, ale po 1. jestem facetem (a to raczej przyrząd do ćwiczeń dla kobiet), a po 2. miałem wtedy z 8 lat i tak mało siły że nawet rękami nie bylem w stanie tego zgiąć xD
Nie widzę linka do tego składaka na wzór HIGONOKAMI
eu.kamimoto.co/search?q=Folding&sca_ref=6568446.nl48eyKkJwFo
Odnośnie dziwnego prezentu, to w tym wypadku nagnę trochę zasady konkursu i opowiem o moim prezencie, który stworzyłem swojej kuzynce w wieku 7 lat (ona wtedy około 14). Mając już doświadczenie w otwieraniu prezentów i czując emocje "trząsania pudełkiem", żeby odkryć co jest w środku, wykorzystałem ten motyw do stworzenia prezentu jedynego w swoim rodzaju. Pozbierałem łupiny po orzechach, skórkę od banana, kilka innych "drobiazgów" które potrafiły zostać po jedzeniu, a następnie zapakowałem je w zwykła torebkę prezentową. Żeby nie było zbyt łatwo odkryć co jest w środku, to do zamknięcia torby użyłem zszywacza i taśmy klejącej. Do samej wigilii nie mogła odkryć co czeka w środku, a "radość" z rozpakowywania go szybko zniknęła z jej twarzy, jak poczuła zapach wydobywający się ze środka. O dziwo uszło mi to na sucho bez pasa, ale zdecydowanie jest to najdziwniejszy prezent świąteczny jaki widziałem pod choinką.
No nie, nie dostałem żadnego dziwnego prezentu może poza zwykłą ,,mandarynką''. Tak w ogóle to kiedy są wyniki tego i poprzedniego konkursu?
A jaką listwę magnetyczną polecasz. Wspominałaś coś o oklejaniu gumą. Jaką gumą, czy to wygląda estetycznie i czy noże dobrze się trzymają?
Taka gumę widać za moimi plecami. Najlepiej samoprzylepna i dość cienka, żeby noże dobrze się trzymały. Z ikeową listwą nie było problemów.
Chyba muszę sam sobie kupić w prezencie ten obcinacz do paznokci bo od niedawna przestałem obgryzać po 20 latach (obgryzałem od urodzenia), taki obcinacz będzie jak znalazł hahah
Zabrakło systemów do 'trzymania' noży w kuchni... Tych magnetycznych znaczy... Czy się przyczepiam ? ;)
O tym było w poprzednim odcinku :)
Najdziwniejszym prezentem świątecznym jaki kiedykolwiek dostałem, była książka "Ryszard i kobiety", autorstwa... Ryszarda Kalisza. Tak, tego polityka SLD, którego łatwiej przeskoczyć, niż obejść. Dodam, że światopoglądowo nie łączy mnie wiele (nic?) z Kaliszem, a już tym bardziej nie chciałbym czytać jego wywodów o kontaktach (słowo "stosunkach" mogłoby tu chyba zostać źle zrozumiane XD) z Anną Grodzką.
Siemka, z tym prezentem to niezły cyrk był.
U nas w rodzinie na święta robiąc prezenty pod choinkę losujemy karteczkę z imieniem osoby i kupujemy jej prezent za określoną i przyjęta ogólnie jakąś kwotę. Każdy pilnuje się aby się nie wydało kto kogo wylosował, 2 lata temu moja dziewczyna robiąc prezenty pakowała je wszystkie w ten sam papier i okazało się, że prezent który miała dla mnie zostawiła u swoich dziadków a prezent dla babci był pod choinką u mojej rodziny, omyłkowo. Gdy go otworzyłem znalazłem w nim jakiś zestawy, system do czyszczenia protez zębowych, a powinna być tam lornetka. W tym wszystkim taki był śmieszny zbieg okoliczności, czy jak to nazwać, ja kilka miesięcy wcześniej miałem wstawiany implant zęba jedynki i w sumie się dziwiłem, że niby po co mam go jakoś specjalnie czyścić i niby jak go wyciągać aby moczyć w płynie hehe a babka mojej dziewczyny nie dowodzi na jedno oko i jak dostała lornetkę to też musiała być tam niezła beka ;P
Fajny film, a jakiś wyrównywacz powierzchni jest potrzebny do tych kamieni taidea glass? bo chcialbym takie sobie sprawić na święta
Raz na dłuższy czas przyda się wyprostować. Na samym dole opisu jest link do takiego kamienia, w bardzo dobrej promocji.
@@PyzaMadeInPoland tera widzę, dziekuje
Ja wykosztowałem się z kieszonkowego na secret Santa w szkole podstawowej, a sam dostałem długopis z kilkoma różnokolorowymi wkładami. Taki z ruskiego bazaru za 5zł. Od tego czasu nie wziąłem udziału z żadnym secret Santa, tak mnie to dotknęło hahaha
Jakie tanie i wytrzymały nóż do lasu, surwiwal 11-14 cm ostrza?
Nie znam się na nożach outdoorowych :)
Na mikołajki w pracy dostałem podświetlenie do WC działające na ruch, a dokładniej - do podświetlenia samej muszli. Zawiesza się to na krawędzi (podobnie jak kostki do WC), od zewnątrz jest czujka ruchu i moduł z bateriami, a od "środka" muszli dioda LED, która zmienia kolor. A teraz najlepsze - nigdy tego nie użyłem zgodnie z przeznaczeniem, rzuciłem w kąt i leżało, aż teraz przydało mi się do...
...oświetlenia podłogi w pokoju dzieciaczka, gdy obudzi się w nocy :)
Na pierwszy nóż wybrać santoku czy szefa kuchni?
Jeśli umiejętności nie są na razie na wysokim poziomie, Santoku będzie łatwiejszy w ogarnięciu.
Z chęcią bym zobaczył film z przerobienia gyuto damasta
Czy taki kamien 2000 wystarczy do wypolerowania noza po pocienianiu?
Będzie spoko
Ja dostałem na prezent pudełko od dziadka z kartką "otwórz za 15 lat". Czekam jeszcze 3 lata z otwarciem. Rozmiarowo podobne do pudełka po butach, wazy około 1,5kg, jak potrząsałem to nic luźno nie lata. Ciągle się zastanawiam co jest w środku, a jednocześnie obawiam się że w dniu otwarcia zniknie frajda, jaką daje ta otoczka tajemniczości.
Dobre 20 lat temu dostałem od babci multipak 10 czystych płyt CD. Widząc moje lekkie zdziwienie babcia powiedziała, że płyty są puste bo sam najlepiej wiem co będę chciał na nie nagrać. Ah to starsze pokolenie goniące za nowinkami :)
Po przemyśleniu chyba zdecyduję się na ten zestaw Samury plus do tego ten "twardziel" Dan Wu Kiritsuke, bo podszedł mi wyglądem kształtem i to srogie hrc. Jeden taki twardy by warto było mieć. Cenowo też nie zabija jeszcze.
Potem może z czasem ten tasak. Do tego ten większy Kiwi zamówiłem, bo niestety tych 16tek nie widać już na rynku, taki na codzien miekiszon do szybkiego podostrzania. W domu Victorinox szef kuchni jeszcze jest plus nóż serbski od polskiego knifmakera. I narazie mi starczy. Potem może jakis węglowy i może jeszcze damast co by ładnie wyglądał najlepiej jakiś Santoku.
Może jeszcze dorzucić ta ostrzałkę za 30 i jakiś kamień lepszy niż mam może ten tu polecany 1000 ten chinczyk. Strop jest. Ceramiczny musak jest, doszedłby z zestawu jeszcze stalowy. I jakoś zestaw w kuchni byłby, z niższej półki co prawda w porównaniu do tych japońskich noży ale myślę że na codzien ok :)
Ale to byłby zestaw :D
Co sądzisz o Harakiri uniwersalnym ząbkowanym? Mi się wydaje, że te ząbki są mocno agresywne i mogą niektóre produkty rozszarpywać, przy typowym pikutku ostrze jest bardziej faliste.
Wszystkie ząbkowane będą szarpać, pikutek też, dlatego dla mnie to nie jest żadną alternatywa do klasycznego prostego noża.
nie wiem czy to sie łapie na dziwne prezenty, ale mamy tradycje pisania listów do mikołaja (jako żeśmy dorośli to wierszem :)) i jak ludzie nie komunikowali się kto co bierze z listy to raz dostaliśmy 3 parasole, 2 skrzynki na narzędzia itp.. :D filmik super, wpisuje strop, poziomice, kamień #2000 i pikutek na listę, tylko muszę rymy dobre znaleźć :)
Najdziwniejszy prezent jaki dostałem to papier toaletowy z twarzą Putina oraz bokserski ze zdjęciem partnerki z grafiką, która przytula się do interesu 😅
Kiedyś zażyczyłem sobie nóż w prezencie ale dowiedziałem się, że to jest "nielegalne". Także trzeba sobie kupować samemu bo przesądy.
Dan Woo
Kiritsuke DC53 masz jakąś alternatywę dla tego nożna ? Jakoś nie przekonuje mnie ta marka a szukam dobrego noża o tym kształcie.Pozdrawiam
Marka jak marka, to polski brand produkowany w Chinach. W opisie jest cudowny kiritsuke single bevel, ale kosztuje 3000 zł...
Dan Woo to marka własna firmy prowadzącej sklep Ostre Noże.
Najdziwniejszy prezent? Dwie puszki. Jedna zawierała skarpetki. Niby nic dziwnego, za to zawartosc drugiej, cóż... była to puszka brytyjskich, wołowych parówek w jakiejś dziwnej zalewie, rzekomo aromatyzowane dymem wędzarniczym. Generalnie odczucie psa zmielonego razem z budą na pełnej, ale puszkę umytą trzymałem dłuuugo!
Czyli jak rozumiem, za około 100zł najlepszym kamieniem do takiej samury harakiri szefa kuchni będzie taidea glass 1000 (lub 2000)? Bo właśnie szukam jakiegoś kamienia do tego noża w tej cenie dla początkującego.
Tak, to będzie dobry kamień na start, a może i do końca życia. Na AliExpress można kupić bez brandingu kilka złotych taniej i poczekać kilka tygodni na przesyłkę, ale...
@@PyzaMadeInPoland Kilka złotych mnie nie zbawi a wolę mieć pewniaka ;) co do gradacji to 1000 nie będzie zostawiał za bardzo ,,poharatanego" ostrza bo nie mogę się zdecydować między 1000 a 2000
@johnbravo3182 1000 będzie najbardziej uniwersalne. 1000 to już naprawdę gładka powierzchnia.
@johnbravo3182 ale 2000 też się nada do uniwersalnego ostrzenia i przy okazji do polerki
@@PyzaMadeInPoland przy ofercie oznaczonej dostawą "choice" jest to 7-12 dni. Chińskiego Horla miałem w rękach dokładnie 7 dnia od zamówienia.
Jeszcze jedno pytanko w kwestii noża, którego nie polecasz. Czy problem, o którym mówisz dotyczy wszystkich noży damascus czy jest to problem wyłącznie tego egzemplarza. Zastanawiam się nad kupnem Tojiro - Nóż Santoku - długość ostrza 17 cm | Gai VG-10 Damascus zamiast serii Pro Western i jestem ciekawa czy tutaj też może się pojawić ten sam problem.
Zdecydowanie można kupić dobry damast, po prostu ta konkretna seria, a może nawet ten model został wykonany dość byle jak.
A co Ty masz do skarpetek? Kurła najlepszy prezent!
Takie w renifery
A przystępna cenowo bunka, albo kiritsuke z aogami super, to?
P.S. Korund i tlenek aluminium to nie to samo?
Aogami super I przystępna cenowo niestety nie chodzą w parze 😅
Korund składa się głównie z tlenku glinu (aluminium) 90-99%, ale ma też dodatki.
Ale to dobre pytanie na ile czysty tlenek glinu w Shaptonach różni się od tego korundu, bo kolor może wskazywać, że w obu przypadkach mamy do czynienia z wysoką czystością.
@PyzaMadeInPoland przystępna cena w tym przypadku to chyba poniżej 1000
Halo halo. A co z Higonokami? ;)
eu.kamimoto.co/search?q=Folding&sca_ref=6568446.nl48eyKkJwFo
Te kamienie Taidea sa dostepne u chinskich braci z Ali pod inna nazwa i nizsza cena jakby komus nie przeszkadzalo tygodnia dluzej poczekac. Swoja droga mysle ze fajny material moglby wyjsc z testow nozy od np. Dongsun, Hezhen czy Xinzuo
Taidea generalnie to nazwa całej grupy, marki do niej należące to Proyan, V-San, Grinder, Yoyal i Roysha. Hezhen i Xinzuo to zresztą też jedna firma, tylko 2 marki.
Jest jeden dongsun jest fajnie wyprofilowany, a wszystkie inne jakie miałem w ręku to albo grubasy, albo brak tapeta niestety. Ale powoli zbieram się do jakiegoś testu noży z Ali, ale po prostu na razie nie mam żadnych fajnych polecajek poza dosłownie jednym nożem, którego cena waga się dziwnie między 250 a 500 zł.
@@PyzaMadeInPolandczy to jest ten dongsun z chińskiej vg10 z takim mloteczkowym damaskiem? Bo właśnie się zastanawiam czy go sobie nie prsetestowac
@AdamNowak534 nie, taki gładki. Szukam, ale nie mogę go teraz znaleźć. Cienki dość, z dobrym taperem.
Noże pękają bo ludzie kroją kamienie czy jak ?
Zawsze mnie to zastanawia, ale okazuje się, że to dość powszechne zjawisko. 😅
Jeśli chodzi o dziwne prezenty, to akurat wczoraj dostałem 15cm figurkę Lorda Vadera, który wyciąga ręce do przodu, jako stojak na telefon, jednak telefon stoi na nim bardzo pionowo. Normalnie bym go rzucił gdzieś w kąt, gdybym nie miał wolnego Gyuto o łącznej długości 40cm. Tak, 15cm Lord Vader trzyma 40cm ręcznie kłuty nóż...
Gdyby się znudził, to mój syn się bardzo ucieszył 🤣
Kiedy byłem małym dzieckiem, na święta dostałem od rodziców niezamierzony prezent, a mianowicie strach przed świętym Mikołajem😅. Podczas przygotowań do kolacji wigilijnej rodzice pod jakimś pretekstem zeszli do piwnicy. Tam tata przebrał się za świętego Mikołaja. W pełnym stroju zadzwonił do drzwi mieszkania, które otworzył mój brat. Tata, udając Mikołaja, przedstawił się i zapytał, czy może wejść. Ja widząc postawnego, obcego mężczyznę, rozpłakałem się ze strachu i uciekłem do salonu. Mój brat, odpowiedział, że nie może go wpuścić, ponieważ rodziców nie ma w domu. Tata, słysząc mój płacz i widząc, jak bardzo się boję, postanowił mnie uspokoić. Zdjął czapkę i brodę, żeby pokazać, że to tylko on. Podszedł do mnie, ale wtedy rozpłakałem się jeszcze bardziej. To wtedy zrozumiałem, że święty Mikołaj nie istnieje. Od tamtej pory wiedziałem, że każdy Mikołaj to po prostu ktoś w przebraniu, którego można się bać🤣.