To są właśnie te ich pseudo uzasadnienia, brawo jak to zrobiłeś na tym filmie. Dopiero co toczyłem dyskusję na ten temat, na kanale Stop Cham, pod filmem: Policja próbuje wyłudzić mandat za prędkość #940. Dlaczego takie uzasadnienia ? - No już wiemy dlaczego, prawdopodobnie trzeba nabić statystyki. Trzeba walczyć z tym chamstwem.
Nie rozumiem o co chodzi w pierwszy nagraniu, a w kolejnym nagraniu teren zabudowany zaczyna się w odległości od pierwszego ogrodzenia dużo wcześniej przed domami, a w trzeci masz zdjęcie ograniczenia 40 czyli obowiązuje ograniczenie wcześniejsze a nie do prędkości terenu zabudowanego. Proponuje przeczytać ustawę z 85 i 97 a nie z domysłów " bo przecie wie" Twój program przedstawia twoją znajomość przepisów. Wow . Obszar zabudowany, przytocz sobie ustawę lepiej bo to według ciebie są albo nie są obszary zabudowane.
Nie chcieli usunąć obszaru zabudowanego, ponieważ po usunięciu go spadną statystyki ujawnionych przekroczeń prędkości w terenie zabudowanym i nie będzie sobie za co premii przyznać.
Znam masę miejsc, w których mógłby się ustawić patrol policji i kasować za prawdziwe wykroczenia. Między innymi skrzyżowanie, na którym 90% kierowców pokazuje kierunek w lewo po czym jedzie prosto.
@@Hans_Olo Albo za jazdę rowerem obok ścieżki rowerowej i przejeżdżanie przez przejście dla pieszych. Karać pieszych wymuszających pierwszeństwo na przejściu też im się nie chce.
Ja bym takim spuścił manto, aż by im wszystkim winnym-odpowiedzialnym farba zeszła :). Mam nadzieję, że ambitne, godne, asertywne "społeczeństwo" tak właśnie postąpi, uczyni i nie pozwoli sobie w kaszę dmuchać i kalać na głowy szambem legislacyjnym :). Oby to społeczeństwo zdobyło dostatecznej siły, mocy, odwagi i determinacji :)
Czyli klasyka gatunku - pierwszym pismem zbywamy wnioskodawce, a jak ten leci w zapartę to w końcu zaglądamy do tego co napisał w pierwszym piśmie i wprowadzamy jakieś zmiany.
Ruszyć dupsko do odpisywania jakiemuś wariatowi, któremu nie wiadomo po co na czymkolwiek w tym państwie z kartonu zależy, tak czy tak trzeba, więc jak się nie odczepia to można przemyśleć sprawę. Teraz tylko czekać aż któryś (nie)rząd wprowadzi jakąś poprawkę do prawa nakazującego urzędom odpowiadać na pisma. Np. "W przypadku niekwestionowanych wątpliwości co do zasadności pisma, urząd ma prawo je zignorować". Co będzie oczywiście interpretowane jako "wyrzucamy wszystko do kosza".
Mi na wnioski odpisują pod koniec terminu. Teraz za kilka dni mija termin odpowiedzi na wniosek o uzupełnienie oznakowania. A raz to w ogóle odpowiedź gdzieś zaginęła ale w każdym z urzędów pracownicy byli pomocni i szybko udało się załatwić sprawę przez telefon.
Dzisiaj nad Poznaniem suszyli na dwupasmowej, dwujezdniowej, gdzie ludzie jadący 110, czy nawet 120 nie powodują żadnego realnego zagrożenia. 5km dalej, w miejscowości ludzie śmigają 70-80 w miejscach gdzie ludzie przejeżdżają między osiedlami na rowerach i spacerują w ten piękny dzień. Bezpieczeństwo? A kogo to ku…. obchodzi.
jako osoba mieszkająca niegdyś w miejscowości, która nie znajduje się w obszarze zabudowanym(czyli ograniczenie do 70), mogę potwierdzić, że bezpieczeństwo nikogo nie obchodzi. Ludzie mieszkają po obu stronach drogi przy czym nie ma żadnych przejść dla pieszych(prawie połowa mieszkańców to dzieci). Dodatkowo policjantów z suszarą nie było nigdy, mimo że kilka mieszkańców straciło życie przez potrącenie(dlatego, że mieszkamy we wsi poniżej 50 mieszkańców to nie mamy prawa do bezpieczeństwa). Właśnie przez te zaniedbania kierowcy bardziej traktują tę miejscowość jako prostą drogę do rozpędu(do teraz chodnika nie ma, jest śmieszne pobocze). Przepisowo jeździ maksymalnie połowa. Piraci głównie ograniczają się do zakresu 80-90, ale znajdzie się wielu gagatków pędzących 100 lub nawet 120. Pamiętam, że za dzieciaka prawie skończyłem pod kołami samochodu podczas powrotu ze szkoły(przystanek był po przeciwnej stronie drogi). Na szczęście wyrwałem się z tego pustkowia. Warunki do życia tragiczne. Praktycznie zero połączeń komunikacyjnych z większymi jednostkami, a jeśli już są to w tragicznym stanie, tak jakby czas tam zatrzymał się w PRL jeśli chodzi o jakość(przepełnione autobusy, które nie zawsze przyjeżdżają, czasami przed czasem, czasami grubo spóźnione, normalnie jakbym w ruletkę musiał grać każdego dnia o to czy w ogóle do miasta się dostanę, gdzie ludzie mają prace, szkoły i studia). Brak innej zabudowy niż mieszkaniowa więc brak jedzenia/innych niezbędnych rzeczy do życia = eskapada na kilka km. Konkluzja jest taka, że jeśli chcesz aby administracja państwowa interesowała się w jakimkolwiek stopniu twoim dobrostanem nigdy nie mieszkaj na wsi(wyjątkiem są miejscowości będące siedzibami gmin).
@@kubusiastytak8085 Właśnie na takich miejscoowściach na drodze przelotowej powinni zrobić ronda na wjeździe i wyjeździe. Ograniczyło by to przelatywanie większości ludzi po 100km/h. A lokalni przy większym ruchu samochodowym mogli by skręcać w lewo poprzez zawracanie na rondzie.
No tak, a jakby jechał za nim nieoznakowany radiowóz to czekałby aż się ten pirat bardziej rozpędzi żeby był większy mandat albo by dopiero jakby zaczął zwalniać go złapał. Mój znajomy tak kiedyś mandat dostał, bejca jechała za nim przez jakieś 2km (on jechał 70 w zabudowanym) i dopiero jak przyhamował to go zatrzymali. Ciekawe co by było gdyby przez te 2km był wypadek
Dziękuję, że jesteś. Nie mam czasu udowadniać debilom, jak się kosi hajs na ograniczeniach prędkości, a ty to robisz perfekcyjnie. Wybitnie działają też drogi na dolnym śląsku, gdzie najnowsza, wyremontowana, wyprofilowana na zakrętach droga, z poprawioną widocznością ze starej, dziurawej, zakrzaczonej z ograniczeniem do 90 lub nawet 100, dostaje nagle 60 i kilka miejsc do postoju niebieskich ludzików. Niestety, nie pamiętam lokalizacji, dlatego nie udowadniam, bo to nie moja działka, ale na którejś drodze z Wrocławia w Sudety.
Ja mam na przykład lokalnie taką drogę przez las, dziury jak po atomówkach, ledwo się jedno auto mieści - ograniczenie 90 bo nie zabudowany. Pojechałbym 50 to by auto było do kasacji. Ale ten sam zarządca ostatnio zrobił projekt organizacji nowowyremontowanej drogi, może i eleganckie pobocze, że kombajn można zmieścić z każdej strony, może i widoczność doskonała, a ruch mniejszy, ale za to ograniczenie 60 xd.
Dwie drogi na północ od miejscowości Zielonagóra (pisane łącznie) przez las, zakręty takie, że przy 50 km/h się czuje, że przy spotkaniu samochodu z naprzeciwka ciężko będzie się wyrobić i co? Nie ma żadnego znaku z ograniczeniem, normalnie 90 można cisnąć i nagle znaleźć się między drzewami lub na nich
Ja im raz napisałem o usunięcie 40 km/h 10 metrów przed skrzyżowaniem. Odpowiedzieli że nie mają tam takiego znaku. Wysłałem im zdjęcie z terenu i screen z mapy. Znak zniknął :)
No zapewne, bez wątpienia. Ludzie miłujący, kochający, wielbiący, czczący, sakralizujący przepisy, będący ich fanatykami, czcicielami, wielbicielami, wyznawcami tego absolutu-majestatu poddani, podlegli, podporządkowani mu absolutnie i posłusznie są zarazem nienawidzeni :):):). Co za złośliwość, przekorność losu :). Tak im odpłacają i wdzięczność okazują :). To jest dowód na to, że tak warto być fanatykiem, miłośnikiem, sympatykiem, wyznawcą, fanatykiem biurokracji/legalizacji/legislacji. Zaiste opłaca się i jest bardzo korzystne, motywujące, mobilizujące :) Ja też kocham, czczę, wielbię, sławię, chwalę biurokrację i wiem jak bardzo istotna, cenna, ważna jest i korzystna, opłacalna dla mnie :) Ja bym oddał zdrowie, życie, poświęcił, ofiarował je i powierzył dla dobra i interesu biurokratycznego. Jezus mnie przekonał, że warto, że tak się powinno i że tak wypada, przystoi, należy, trzeba :). Trzeba być męczennikiem/niewolnikiem/cierpiętnikiem biurokracji i zawsze warto :) Warto się wyrzec, wyzbyć logiki, odrzucić racjonalizm, funkcjonalność na rzecz i dla dobra biurokratycznej chwały/sławy/wizerunku :)
@@struspedzisraczka7853 Nie można, nie wolno wątpić w objawiono-oświeconą biurokrację, podejrzewać, krytykować, kwestionować, podważać jej słuszność, zasadność, znaczenie, wartość, dyskredytować i jakkolwiek potępiać, mieć dystans do niej. Wtedy tracisz znaczenie, wartość cywilizowanego człowieka-obywatela i stajesz się wrogiem z automatu dla biurokratycznego majestatu :)
@@tobiaszpasterski481 Dokładnie, zgadza się :) Zresztą sam mesjasz objawiono-oświecony i globalisto-imperialisto-elitarysta Jezus nas pouczył, nauczył, ukierunkował i ukształtował nas, przykazał i nakazał nam, byśmy czcili, wielbili, chwalili, wysławiali, sakralizowali "dobro" wcielone, służyli mu posłusznie i ofiarnie, poświęcali mu się, byli użyteczni, słuchali się go, bezgranicznie, absolutnie, bezwarunkowo, bezwzględnie, bezkrytycznie, bezrefleksyjnie, w ślepo mu wierzyli, ufali i do wszystkiego się stosowali, byli mu totalnie podlegli, poddani i podporządkowani :). My nie powinniśmy myśleć, analizować, rozważać co jest dla nas dobre, złe, korzystne, opłacalne, słuszne, pożyteczne, potrzebne, tylko z góry zdać się na Jezusa i przyjąć jego wykładnię/definicję i "nauki" za sacrum-absolutum. Każdy kto rozważa, analizuje, to wróg, bo podejrzewa, wątpi. A powinien z góry, z automatu bez wahania, zastanawiania, namysłu założyć, przyjąć, że wszystko co oświecono-objawione jest święte, nienaruszalne, niepodważalne, słuszne, zasadne, doskonałe, nieomylne, bez wad i skazy, po prostu sprawiedliwe, godne i zbawienne. Tylko tego się oczekuje, wymaga od tych na dole, by zawsze przedkładali i stawiali sacra-absoluty nad dobro, interes, życie swoje. Tak niewiele chcą, wymagają, oczekują ci zbawiciele świata prawda? Nie chcą, by ci z dołu się wysilali, przemęczali, trudzili tak zawiłym, złożonym, skomplikowanym analizowaniem, weryfikowaniem :) To przejaw niepojęto-nieskończonej troski i opiekuńczości o zdrowie psychiczne tych na dole. Dostali gotowca i powinni w niego wierzyć, ufać mu, kierować się nim, polegać, opierać na nim i zdawać na niego. Zbędne, zbyteczne jest myślenie, a grzechem wątpienie, podejrzewanie, dystansowanie się :) Biurokracja i legislacja jest tak krystaliczna, krystalicznie czysta, wolna od skazy, wad, niedoskonałości, że nie sposób uwierzyć we wszystko, nie ulec, nie poddać się jej wpływowi, czarowi, urokowi, zaklinaniu, czarowaniu. Trzeba być bezduszno-niewdzięczno-zarozumiałym opornikiem, żeby odrzucać biurokrację, traktować selektywnie, z dystansem, w/g uznania, zarzucać jej cokolwiek i jakkolwiek, przypisywać zło czynienie, szkodliwość, uciążliwość, destruktywność. Tak po prostu nie pasuje, nie wypada, nie przystoi, bo wielki nietakt, nieprzyzwoitość, nieuczciwość, buta, pycha :)
Dziękuję, jeżdżę po całym kraju i ta drogą co jakiś czas. Szczerze bardzo byłem zaskoczony jak dobrze rozdysponowano tam znaki, teraz już wiem czemu :)
Myślę, że dla urzędniczego betonu najlepiej byłoby, by wszystkie kilometry dróg miały OZ, no ale prawo i konwencja niezbyt na to pozwala 😊 Film jak zawsze super
@@MichalMania Nieprecyzyjnie się wyraziłem. Przed oczami miałem Odrę i woj. obecnie Lubuskie. Doskonale wiem jaka rzeka przez Gorzów przepływa, gdyż jakiś czas ,,spędziłem" w JW 2870 😂, kiedy jeszcze istniał PRL i wojewódżtwo gorzowskie.
" z zasady nie zajmuje się ograniczeniami prędkości" a właśnie powinieneś, bo to prawdziwa plaga u mnie w okolicy na 5 km odcinku drogi po remoncie przez 2 lata stały znaki 40 na prostej drodze w lesie. Idiotycznie postawione ograniczenia sprawiają, że kierowcy ignorują wszystkie te znaki nawet policja je ignoruje. Znaki stoją najczęściej po to by firma szwagra burmistrza mogła zarobić i z tą patologią powinieneś walczyć.
@@Arthurroo00 Co do patologicznych ograniczeń, to znam miejsce, gdzie jest ograniczenie do 40 związane z możliwością wystąpienia rozlewiska wody, co osobiście jestem w stanie zrozumieć. Tylko że 100 metrów za znakiem jest "koniec ograniczenia do 30" XD i nie wiem ile ja mogę jechać za tym znakiem. I tak to sobie już stoi ze 4 lata
@@MegaGotenx ze 30 km ode mnie jest taka droga wojewódzka, na której są ograniczenia do 50 bo są dziury, droga dosłownie już łaciata od wiecznego łatania, po zimie historia zatacza koło i znowu łatają te same dziury w kółko, teraz już nawet nie ściągają znaków po naprawie i każdy ma w nie wyjebane, znak stracił swoją powagę. Jak znowu przyjdą po zimie dziury na 20 cm głębokie, ktoś kto nie wie, w to wpadnie i będzie katastrofa, już 1 tir tam poszedł. To właśnie tworzą patologiczne ograniczenia, głupota ludzi którzy tym zarządzają jest nieskończona, społeczeństwo jest dosłownie wytresowane by mieć w dupie te ograniczenia.
Jazda po Polsce to jakiś żart. Mieszkam obecnie w Niemczech i raz na pół roku odwiedzam rodzinę. Przejazd przez całe Niemcy z zachodu do wschodu to czas 6 godzin. A droga z granicy przy Szczecinie do Trójmiasta to kolejne 5 godzin (dwukrotnie mniejszy dystans). Przy tym to przejazd przez wszystkie takie wsie. Dobrze że pojawiają się tam coraz to nowsze pasy drogi szybkiego ruchu... bo naprawdę nieprzyjemnie mi się tam jedzie. Fotoradary nie pomagają.
Bracie, od ponad 10 lat rok do roku buduje się u nas setki kilometrów ekspresówek, chyba nie oczekujesz że w rok wszystko zostanie wybudowane? Aktualnie S6 jest w budowie więc nie rozumiem na co narzekasz, że szybciej tego nie zrobili? Zamiast narzekać spójrz na to pozytywniej że już budują i będzie lepiej.
@@Gorg465 Wiem o tym ale nie narzekam na to. Narzekam na to jak nieprzyjemnie jeździ się na innych drogach. Wyjazd do "Zadupia Wielkiego" to jak wyjazd na Syberię.
Coś w tym jest, jechałem parę razy przez Czechy i tam jak jest droga z ograniczeniem do 90 to jest droga z ograniczeniem do 90, a nie jak w Polsce, że raz 90 potem 70 potem 80 potem 50, a tu nagle zapomnieli po remoncie zdjąć 30 i przeparkować radiowóz :)
I to - a nie całe to biadolenie rządu i anty samochodowych - jest powodem czemu 90% Polaków ma prawo i ograniczenia głęboko w doopie. Potem jak postawią znak sensownie to olejesz i nagle wylatujesz z zakrętu na dwóch kołach.
Dziękuję Ci przyjacielu za to że społecznie przecież robisz to co robisz. Masz mój wielki szacunek. Przypomnę reszcie Polaków "wykonujacych" bezmyślnie i bezrefleksyjnie te polecenia durnej wladzy, że aby zmienić coś w otaczajacej nas glupocie i brzydocie trzeba czasem wziac do reki łopatę lub pióro. Dziękuję za Twoją pracę przyjacielu🎉
Dzięki temu filmikowi + doczytałem gdzie można stawiać "OZ" to zdałem sobie sprawę ,że ogrom OZ jest do wywalenia. Zresztą Polska jest mistrzem dziwnych ograniczeń prędkości, w Holandii przelatuje się często przez wioskę/małe miasto i nie ma żadnego przejscia dla pieszych z pierwszeństwem dla pieszych, ograniczenie do 80km/h i wszyscy żyją ,a u nas dwa domy przy drodze i OZ i przejście dla pieszych na druga stronę pola
W województwie Małopolskim, w powiecie Limanowskim znajduje się miejscowość Wilczyce. Byłem tam parę razy i jest to wyjątkowo miejscowość w skali kraju. Główna droga przez wieś znajduje się w obszarze... niezabudowanym, pomimo tego że zabudowania jak najbardziej występują (nawet szkoła) i w tym przypadku powinien być to obszar zabudowany. Z uwagi na to co chwile można spotkać znaki ograniczające prędkość do 50 km/h. Zastanawia mnie skąd taka organizacja ruchu? Chęć wymuszenia na pieszych używania odblasków?
Nie znam miejsca, nie sprawdzałem teraz, ale przypuszczam, że „główną” drogą może zarządzać inny organ (gddkia, województwo?) któremu nie zależy/nie przyszło do głowy wyznaczyć tam obszaru zabudowanego. Bo obszary zabudowane wyznaczało się kiedyś (chyba lata 80.) w miejscowościach, które zostały wymienione w rozporządzeniu (lub innym akcie prawnym). Możliwe, że wtedy była to za mała miejscowość na obszar zabudowany i przez te 30-40 lat nikomu nie przyszło do głowy tego zmienić. Ale to tylko moje przypuszczenia bez zagłębiania się w to miejsce. Będę zajmować się podobnym miejscem - czyli brakującym obszarem zabudowanym.
Brawo. Jest Pan cichym bohaterem. Dziękujemy za pożyteczną działalność. Absurdów na naszych drogach jest niestety tak wiele, że przydałaby się cała armia tak dobrze obeznanych w przepisach i zaangażowanych działaczy społecznych.
Taka „zabawna” organizacja ruchu jest też na drodze Ofiar Katynia w Zabrzu, między Rokitnica a Mikulczycami. Po prawej pole, po lewej pole, chodnik oddzielony pasem zieleni i żadnej zabudowy przy drodze, a strefa zabudowana jest i często widzę jak policja tam wlepia mandaty. Może zerknąłbyś na to miejsce?
Podobnie jest w przy wyjeździe z Lubina na drodze wojewódzkiej 335 w stronę wsi Krzeczyn Wielki. Przejeżdża się przez ostanie skrzyżowanie, kończy się teren miejski znakiem E-18, ale znak o końcu terenu zabudowanego jest dopiero przed rondami które umożliwiają wjazd na s3, więc jest 50. Fakt że po drodze są 2 ronda, szkody górnicze i jadąc więcej niż 50 można łatwo zrobić szkodę, ale jednak, w okół pola, ani chodnika ani nawet żadnego przejścia ni nic żeby można było mówić o terenie zabudowanym, chyba że środek drogi, który jest wyłożony kostką, do którego dostępu żaden pieszy nie ma jest traktowany jako chodnik :P
Takich miejsc gdzie jest znak obszaru zabudowanego, a w praktyce żadnej zabudowy nie ma jest niestety więcej w Polsce. Podobnie jak idiotycznych ograniczeń prędkości służących tylko uzupełnieniu budżetu Skarbu Państwa... Przykład? Wjazd do Lublina al. Solidarności od strony S19-tki i S-17-tki. Jest sobie dwupasmówka - kończy się ekspresówka, wjazd - ograniczenie do 70. Później - ograniczenie do 60. Oba pasy dwupasmówki się trochę zwężają chyba ze względu na zakończenie ekspresówki (ale nadal są to dwa pasy), ale to nie jest usprawiedliwienie ograniczenia do 60. Pieszych - brak, rowerów też nigdy tam nie widziałem (zresztą zjazd z ekspresówki to gdzie). Z jednej strony panele dźwiękochłonne, z drugiej - w oddali widać jakieś domy... Ale jest to naprawdę w oddali, a ponadto mamy wiele fragmentów stanowiących, że to jest jednak w praktyce przedłużenie ekspresówki, np. bariery itp. Do miasta i fragmentów gdzie są w ogóle jakieś przejścia dla pieszych czy chodniki jeszcze trochę. Ograniczenie 90 tam na spokojnie jeszcze mogłoby być, nie mówiąc że nawet i 100-110.
W Polsce są miejsca w których jest zbędna strefa zabudowana i są miejsca w których jej brakuje. Dlatego jakby komuś chciało się ruszyć palcem to nawet znaków by nie musieli kupować. Ale po co, przecież przestawienie znaku wiąże się z wysłaniem drogowców, a przecież muszą remontować tą samą drogę od 1999r XD
Dzięki interwencji min. Twórcy kanału Usuń Znak nie ma tam już obszaru zabudowanego i ograniczenia do 50. Ale dalej jest duże pole do poprawki. Powinien być przepis, że na bezkolizyjnych drogach zarządca drogi nie może dać mniejszego ograniczenia niż 80.
MI GDDKiA przy podobnej drodze dodała i przy innych pismach dodaje stałą śpiewkę, że z ich doświadczenia wynika, że zawsze podnoszenie dopuszczalnej prędkości wiąże się ze spadkiem bezpieczeństwa i w ten sposób bronią takich naciąganych zabudowanych.
Ooooo, Gorzów Wielkopolski :) Moje miasto. 0:13 - zmienione już, dopuszczalna to 70 km/h 1:44 - jak ja tego zjazdu NIENAWIDZĘ! Osoba projektująca to rondo to partacz pieprzony, a teraz GDDKiA nie chce się przyznać do błędu.... Rondo z dwoma pasami, przechodzące w drogę dwupasmową... z jednym pasem zjazdowym !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Przecież tego nie można inaczej nazwać niż wąskie gardło. Gdyby nie zjazd z S3 to praktycznie drugi pas jest kompletnie zbędny, bo skoro z ronda jest jeden pas zjazdowy to ile może być aut na drodze? Tylko tyle ile zjedzie tym zjazdem!
Poprawiłeś tu, dosłownie dwa węzły wcześniej wjeżdżając do Gorzowa na węźle Zakanale (DK22 ul. Kasprzaka) obszar zabudowany zaczyna się na węźle i jedziemy do centrum przez 3-4km drogą dwupasmową, bez domów, bez pieszych ale w obszarze zabudowanym.
Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o wyciągnięcie kasy od kierowców przecież tyle pasożytów jest w knesejmie................. i urzędasów prawie 850tyś ........................
Bardzie wygląda to na coś w stylu: "Który raz pisze w tej sprawie? Pierwszy? No to odpisz mu coś tam na odczepne, może odpuści i nie będzie drążył i nie trzeba będzie nic robić, a jak nie da za wygraną, to wtedy się przyjrzymy ewentualnie. Jak to dlaczego? Dla zasady, bo jakbyśmy mieli wszystko rozpatrywać, co nam przyślą to byśmy się za Chiny Ludowe z tym nie wyrobili, a tak to część odpuści po pierwszej odpowiedzi i od razu mniej roboty zostaje".
Jesteś chłopie super, zmieniasz dosyć ważne i uciążliwe aspekty drogowe! Powinieneś dostać prace w ministerstwie i tu bez żartów. Aktualnie mamy tylko kolegów polityków...
4:53 D-42 (Obszar zabudowany) nazwałem kiedyś przewrotnie "Uniwersalnym znakiem ograniczenia prędkości do 50 km/h". To taki wygodny substytut B-33 (Ograniczenie prędkości) 50 km/h. Ustawiasz jeden D-42 zamiast B-33 co skrzyżowanie. Co za oszczędność! :D
Taka sama sytuacja na drodze DW372 pomiędzy Mirkowem a Długołęką niedaleko Wrocławia. Skrzyżowanie dwupoziomowe ze wschodnią obwodnicą Wrocławia. Mamy tu zakaz ruchu pieszych, brak jakichkolwiek zabudowań i obszar zabudowany bez podniesionej prędkości. Nieoznakowany patrol jeździ tu prawie codziennie. Radiowóz często stoi schowany przy wjeździe do Mirkowa od strony Długołęki.
W Katowicach na ul. Porcelanowej jest jeden poważny incydent znakowy - poruszając się w stronę zakładów na tej ulicy występuje przejazd kolejowy, w jego kierunku kompletny brak znaków, natomiast jadąc już w stronę DK86 występuje znak o nieoznakowanym przejeździe kolejowym wraz ze znakiem STOP. Powoduje to masę komplikacji w dniach weekendowych, gdyż w tamtej strefie organizowane są często imprezy a sam przejazd jest zwyczajnie nieaktywny a oznakowanie w obu kierunkach jest sprzeczne.
Tego się nie da opisać jak ja Cię chłopie szanuje. Materiał na te filmy zbierasz latami, czekając na wynik spraw. Jest pełna merytoryka, przytoczone są konkretne zapisy, paragrafy i ich źródła. A jakby tego było mało, to faktycznie wnioskujesz i wysyłasz pisma o poprawę, a nie tylko narzekasz jak wielu innych (a to się liczy x2 bo wszyscy wiemy jak wygląda korespondencja z urzędami, co też widać na załączonych w tym filmie pismach)
Pomagać i chronić, to domena policji w Czechach, Słowacji i Austrii, polska policja by się czymś takim nie shańbiła, nie urażaj jej 🤣 jeszcze nigdy i nigdzie w Polsce nie widziałam na żadnym radiowozie napisu "Pomagać i chronić"
Wiecie co? Ja tam się cieszę, że przynajmniej po zwróceniu uwagi, ktoś poszedł po rozum do głowy i poprawił. Ile by to nie trwało. Przez lata to wcale nie było zasadą.
Podobna sytuacja na wlocie do Legnicy od strony Jawora, po dwa pasy w jednym kierunku przedzielone pasem zieleni, zero zabudowy mieszkalnej. Na street view widać nawet jak stoją z radarem, najlepsze miejsce żeby stracić prawko.
Komentarz nie związany z tematem odcinka, ale myślę że interesujący i może kogoś zainteresuje. Na Facebooku wczoraj i dzisiaj pokazywały mi się zdjęcia z otwartego mostu tymczasowego w Głuchołazach, na południu Polski. Moją uwagę zwrócił jeden znak, a mianowicie ten o odstępie minimalnym taki jaki jest w Konwencji Wiedeńskiej. Wiem, że był i oglądałem materiał o tym znaku na kanale, w kontekście tunelu w Katowicach to było, więc być może za jakiś czas tamten film stanie się nie aktualny.
Podobnie zostalo zrobione kolo Szczecina w miejacu gdzie S3/A6 przecina sie z DK10. Zjezdzajac od Świnoujscia najpierw jedzie sie po lacznicy gdzie wstawiono znak 60km/h 😐 ,a pozniej przed wjazdem na wiadukt w strone Pily/Bydgoszczy jest wstawiony znak teren zabudowany. Za wiaduktem jest podniesiona predkosc do 80km/h ale jadac ciezarowka trzeba jechac 50km/h na drodze o 3 pasach ruchu w jedna strone przedzielona pasem zieleni. Gdzie przez ponad kilometr jest las i zero zabudowan. Ale jest zatoka dla itd i policji. Wiec ktos tu zrobil piekny ukłon w ich strone zeby podniesc sobie statystyki ujawnien przekraczania predkosci 😒
1:49 znaki są po obu stronach jezdni, pewnie dlatego że często (nawet po przebudowie drogi, która była wcześniej dwukierunkowa) zdarzały się sytuacje, iż ludzie wracali stamtąd na piechotę z pracy
w okolicach gliwic są przynajmniej dwa miejsca w których są kuriozalne znaki. 1. Z jazd z ulicy Daszyńskiego na ulicę Traktorzystów- nie ma znaku o końcu terenu zabudowanego mimo, że przez następny prawie kilomert jedzie się dosłownie po środku pola, kilka razy widziałem jaka niebiescy tam stoją i suszą, bo ludzie nie zdają sobie sprawy, że w takim miejscu może być teren zabudowany, ponadto przez kilkaset metrów na tej drodze nawet nie ma chodnika. 2. W lesie przed Leboszowicami na ulicy Leboszowskiej, są dawno nie używane tory kolejowe, przy których jest na prawdę bardzo dobra widoczność, mimo że tory są na wzniesieniu. Mimo, że tory nie są używane od dawna, to nadal jest tam postawiony znak stop z obu stron.
Takich miejsc jest od cholery. Jak droga tragiczna to zamaist naprawic daja znaki ze uszkodzona nawiezchnia. Tam gdzie droga nadaje sie na 70 tez daja 50. Jak najbardziej 50 tam gdzie jest to potrzebne ale czasem to jest przesada i tylko Policja stoi po krzakach i mandaty lapie bo nikt nie bedze jezdzil na takic hodcinkach 50.
Problem leży w braku jakiejkolwiek odpowiedzialności za błędne oznakowanie dróg i błędy urzędników. I tak długo, jak urzędnicy i politycy nie będą odpowiadać za swoje czyny, tak długo ten kraj nie będzie normalny.
To i ja coś wrzucę. Trasa S8 - Warszawa - kierunek na Białystok pomiędzy węzłem Łabiszyńska i Marki. Równoległa droga do S8 zaczyna się na wysokości CH Targówek . Stoi tam znak obszar zabudowany. Żadnej zabudowy powiązanej z drogą. Na odcinku do Głębockiej jedynym ograniczeniem prędkości jest znak D-42. Potem prędkość podniesiono do 80 km/h. I jedziesz Pan przez pola wciąż będąc w obszarze zabudowanym (chyba reklamami). A tuż przy drugim zjeździe na tę równoległą drogę stoi znak D-43 i dalej jedzie się w takim samym otoczeniu poza teren zabudowanym. Te znaki stawiają ludzie upośledzeni umysłowo, albo skrzywdzeni i tak odreagowują.
Zewnętrzne, bezkolizyjne jezdnie przy s8 bez zabudowań niestety często oznakowane jako obszar zabudowany. Najlepszy jest jednak zjazd z s8 na Wisłostradę w kierunku Młocin, wjeżdżasz sobie drogą 3x2 pasy do lasu i D42 😂. Będę pisał w sprawie oznakowania Wisłostrady w Lesie Bielańskim i bezkolizyjnej trasy Mostu Północnego jako obszar niezbudowany.
O, fajnie że jesteś i wrzuciłeś nowy film. Muszę przyznać, że tym razem naprawdę dużo czasu urzędnikom zajęła zmiana na to, co powinno być od samego początku. Dzięki za odcinek!
2:40 piękne podsumowanie - a niedługo będzie jeszcze lepiej jak znowu wrócą 2letnie punkty :D A potem kolejne podwyżki mandatów by interes kręcić bo dziura budżetowa się poszerza ;)
Taka sama syruacja ma miejsce na wlocie do Poznania z kierunku Koziegłowy, dwupasmówka z pasami rozbiegowymi, dookola są zabudowania typu fabryka, w Koziegłowach do ronda jest zwiekszenie ograniczenia do 70, za rondem 50 wynikająca z terenu zabudowanego, a wszyscy latają tam 100 bo sie da bez problemu, wiadomo, policja czasem poluje sobie tam celem zwiekszenia statystyk.
Od pierwszej sekundy filmiku wiedziałem, że w jakimś miejscu tego "obszaru zabudowanego" stoi policyjka i wyłapuje ludzi, którzy jadą 50km/h+ Zgadnijcie skąd🤔
Ciekawi mnie kto wpadł na genialny pomysł stawiania w tym roku ograniczeń do 50 km/h przed każdym przejściem dla pieszych poza obszarem zabudowanym. Poza tym - jak zwykle - świetny materiał i czapki z głów za opór i wywalczenie tego by, o zgrozo, urzędnicy stosowali się do przepisów. Szanuję.
Zinterpretowano przepisy tak, że skoro w obszarze kierowca ma obowiązek zwolnić by ustąpić pierwszeństwa to ten przepis także obowiązuje po za nim. Gdzieś tak niedawno czytałem.
Po to żebyś zwolnił przed przejściem, a nie zapierdał po nim mając 100 albo i więcej. Także dla Twojej informacji, zrobiono to dla zapewnienia bezpieczeństwa pieszym przechodzącym po tym przejściu. Mam nadzieję, że pomogłem.
@@MichuB Ale o ile to ma sens w obszarze to po za nim na drodze pieszy już tego przywileju nigdy nie miał. Kto wpadl na pomysł to musiał być umysł na miarę DaVinci. Juz nie wspominając, że nikt tego nie przestrzega bo zrobiono z przejść świętość beż względu na to czy rzeczywiście należy uważać czy pieszy nie ma i nigdy nie miał pierwszeństwa.
Jak to wszystko w tej naszej Polsce ma funkcjonować?? Kiedy obywatel musi walczyć jak don Kichot z instytucjami , żeby stosowały się do obowiązującego prawa...?!😢😢😢
To jest pikuś w miejscowości rybnica na drodze głównej gdzie jest 90 kmh postawili znak 50 na łuku drogi o promieniu może 5°🤣 i odwołanie za 10 metrów. Jadąc 100km/h nawet za bardzo nie trzeba dotknąć kierownicy żeby ten łuk przejechać. Ale maszynka do robienia pieniędzy się kręci. Bo nieoznakowane też tam jeżdżą.
Pomyśl o Patronite, piszę to całkiem poważnie. Pomyśl o przedziałach wsparcia w jakich zajmiesz się sprawami patronów. Sam chętnie bym coś wpłacił, by pozbyć się niedorzecznego stopu na krzyżówce przy stacji Orlen w Gorliczynie pod Przeworskiem, gdzie jest bardzo dobra widoczność samochodów (po piśmie z PZDW dowiedziałem się, że nawet nie wyznaczono trójkąta widoczności...), droga z pierwszeństwem ma obniżoną prędkość poza obszarem zabudowanym, a i tak jest bezmyślnie walnięty STOP na mandaty. Czekam na więcej materiałów.
Bezprawne oznakowanie infrastruktury, piraci policyjni zbierający myto wykorzystując te bezprawie. Oh tak wszystko jest na swoim miejscu. Jestem absolutnie pewien, że gdyby autor kanału działał w tych sprawach osobiście jak „audyt obywatelski” a nie korespondencyjnie to nie raz nie dwa skończyłby na dołku i finalnie w sądzie.
Na grafice w 7:08 jest mały błąd - droga prowadząca na północny wschód od ronda nie jest drogą ekspresową. Jest to DW119.
To są właśnie te ich pseudo uzasadnienia, brawo jak to zrobiłeś na tym filmie. Dopiero co toczyłem dyskusję na ten temat, na kanale Stop Cham, pod filmem: Policja próbuje wyłudzić mandat za prędkość #940. Dlaczego takie uzasadnienia ? - No już wiemy dlaczego, prawdopodobnie trzeba nabić statystyki. Trzeba walczyć z tym chamstwem.
Powinni Pana zatrudnić, bo wnosi Pan realną wartość. W przeciwieństwie do tych urzędasów.
Nie rozumiem o co chodzi w pierwszy nagraniu, a w kolejnym nagraniu teren zabudowany zaczyna się w odległości od pierwszego ogrodzenia dużo wcześniej przed domami, a w trzeci masz zdjęcie ograniczenia 40 czyli obowiązuje ograniczenie wcześniejsze a nie do prędkości terenu zabudowanego. Proponuje przeczytać ustawę z 85 i 97 a nie z domysłów " bo przecie wie" Twój program przedstawia twoją znajomość przepisów. Wow . Obszar zabudowany, przytocz sobie ustawę lepiej bo to według ciebie są albo nie są obszary zabudowane.
Nie chcieli usunąć obszaru zabudowanego, ponieważ po usunięciu go spadną statystyki ujawnionych przekroczeń prędkości w terenie zabudowanym i nie będzie sobie za co premii przyznać.
Znam masę miejsc, w których mógłby się ustawić patrol policji i kasować za prawdziwe wykroczenia. Między innymi skrzyżowanie, na którym 90% kierowców pokazuje kierunek w lewo po czym jedzie prosto.
Ale za patoparkowanie i jazdę po chodnikach im się nie chce ruszyć tyłka chociaż mandaty za to do 1509 zł
@@Hans_Olo Albo za jazdę rowerem obok ścieżki rowerowej i przejeżdżanie przez przejście dla pieszych. Karać pieszych wymuszających pierwszeństwo na przejściu też im się nie chce.
@@damian50011”Pieszy wymuszający pierwszeństwo na przejściu”. No powiem Ci, idź na kurs zanim kogoś zabijesz.
@@ThePawelekPawelek No Sam powinieneś pójść.
"Nie chcieli usunąć obszaru zabudowanego i podali idiotyczne wymówki." to chyba najlepszy opis usuwania D42.
Ja bym takim spuścił manto, aż by im wszystkim winnym-odpowiedzialnym farba zeszła :). Mam nadzieję, że ambitne, godne, asertywne "społeczeństwo" tak właśnie postąpi, uczyni i nie pozwoli sobie w kaszę dmuchać i kalać na głowy szambem legislacyjnym :). Oby to społeczeństwo zdobyło dostatecznej siły, mocy, odwagi i determinacji :)
Czyli klasyka gatunku - pierwszym pismem zbywamy wnioskodawce, a jak ten leci w zapartę to w końcu zaglądamy do tego co napisał w pierwszym piśmie i wprowadzamy jakieś zmiany.
Ruszyć dupsko do odpisywania jakiemuś wariatowi, któremu nie wiadomo po co na czymkolwiek w tym państwie z kartonu zależy, tak czy tak trzeba, więc jak się nie odczepia to można przemyśleć sprawę. Teraz tylko czekać aż któryś (nie)rząd wprowadzi jakąś poprawkę do prawa nakazującego urzędom odpowiadać na pisma. Np. "W przypadku niekwestionowanych wątpliwości co do zasadności pisma, urząd ma prawo je zignorować". Co będzie oczywiście interpretowane jako "wyrzucamy wszystko do kosza".
Mi na wnioski odpisują pod koniec terminu. Teraz za kilka dni mija termin odpowiedzi na wniosek o uzupełnienie oznakowania.
A raz to w ogóle odpowiedź gdzieś zaginęła ale w każdym z urzędów pracownicy byli pomocni i szybko udało się załatwić sprawę przez telefon.
Czyli prewencyjnie pisać co tydzień pismo
Dzisiaj nad Poznaniem suszyli na dwupasmowej, dwujezdniowej, gdzie ludzie jadący 110, czy nawet 120 nie powodują żadnego realnego zagrożenia. 5km dalej, w miejscowości ludzie śmigają 70-80 w miejscach gdzie ludzie przejeżdżają między osiedlami na rowerach i spacerują w ten piękny dzień.
Bezpieczeństwo? A kogo to ku…. obchodzi.
jako osoba mieszkająca niegdyś w miejscowości, która nie znajduje się w obszarze zabudowanym(czyli ograniczenie do 70), mogę potwierdzić, że bezpieczeństwo nikogo nie obchodzi.
Ludzie mieszkają po obu stronach drogi przy czym nie ma żadnych przejść dla pieszych(prawie połowa mieszkańców to dzieci). Dodatkowo policjantów z suszarą nie było nigdy, mimo że kilka mieszkańców straciło życie przez potrącenie(dlatego, że mieszkamy we wsi poniżej 50 mieszkańców to nie mamy prawa do bezpieczeństwa). Właśnie przez te zaniedbania kierowcy bardziej traktują tę miejscowość jako prostą drogę do rozpędu(do teraz chodnika nie ma, jest śmieszne pobocze). Przepisowo jeździ maksymalnie połowa. Piraci głównie ograniczają się do zakresu 80-90, ale znajdzie się wielu gagatków pędzących 100 lub nawet 120. Pamiętam, że za dzieciaka prawie skończyłem pod kołami samochodu podczas powrotu ze szkoły(przystanek był po przeciwnej stronie drogi).
Na szczęście wyrwałem się z tego pustkowia. Warunki do życia tragiczne. Praktycznie zero połączeń komunikacyjnych z większymi jednostkami, a jeśli już są to w tragicznym stanie, tak jakby czas tam zatrzymał się w PRL jeśli chodzi o jakość(przepełnione autobusy, które nie zawsze przyjeżdżają, czasami przed czasem, czasami grubo spóźnione, normalnie jakbym w ruletkę musiał grać każdego dnia o to czy w ogóle do miasta się dostanę, gdzie ludzie mają prace, szkoły i studia). Brak innej zabudowy niż mieszkaniowa więc brak jedzenia/innych niezbędnych rzeczy do życia = eskapada na kilka km.
Konkluzja jest taka, że jeśli chcesz aby administracja państwowa interesowała się w jakimkolwiek stopniu twoim dobrostanem nigdy nie mieszkaj na wsi(wyjątkiem są miejscowości będące siedzibami gmin).
@@kubusiastytak8085 Właśnie na takich miejscoowściach na drodze przelotowej powinni zrobić ronda na wjeździe i wyjeździe. Ograniczyło by to przelatywanie większości ludzi po 100km/h. A lokalni przy większym ruchu samochodowym mogli by skręcać w lewo poprzez zawracanie na rondzie.
@@kubusiastytak8085
W Polsce na krajówkach masz od cholery ograniczeń do 70 z byle powodu. Dlatego też ludzie z automatu je ignorują...
No tak, a jakby jechał za nim nieoznakowany radiowóz to czekałby aż się ten pirat bardziej rozpędzi żeby był większy mandat albo by dopiero jakby zaczął zwalniać go złapał. Mój znajomy tak kiedyś mandat dostał, bejca jechała za nim przez jakieś 2km (on jechał 70 w zabudowanym) i dopiero jak przyhamował to go zatrzymali. Ciekawe co by było gdyby przez te 2km był wypadek
Dziękuję, że jesteś. Nie mam czasu udowadniać debilom, jak się kosi hajs na ograniczeniach prędkości, a ty to robisz perfekcyjnie.
Wybitnie działają też drogi na dolnym śląsku, gdzie najnowsza, wyremontowana, wyprofilowana na zakrętach droga, z poprawioną widocznością ze starej, dziurawej, zakrzaczonej z ograniczeniem do 90 lub nawet 100, dostaje nagle 60 i kilka miejsc do postoju niebieskich ludzików. Niestety, nie pamiętam lokalizacji, dlatego nie udowadniam, bo to nie moja działka, ale na którejś drodze z Wrocławia w Sudety.
Ja mam na przykład lokalnie taką drogę przez las, dziury jak po atomówkach, ledwo się jedno auto mieści - ograniczenie 90 bo nie zabudowany. Pojechałbym 50 to by auto było do kasacji. Ale ten sam zarządca ostatnio zrobił projekt organizacji nowowyremontowanej drogi, może i eleganckie pobocze, że kombajn można zmieścić z każdej strony, może i widoczność doskonała, a ruch mniejszy, ale za to ograniczenie 60 xd.
Dwie drogi na północ od miejscowości Zielonagóra (pisane łącznie) przez las, zakręty takie, że przy 50 km/h się czuje, że przy spotkaniu samochodu z naprzeciwka ciężko będzie się wyrobić i co? Nie ma żadnego znaku z ograniczeniem, normalnie 90 można cisnąć i nagle znaleźć się między drzewami lub na nich
bohater naszych czasów
- Pismo nr 1 "usuńcie"
- Odpowiedź "nie usuniemy"
- Pismo nr 2 "usuńcie"
- Odpowiedź "ok, usuniemy".
🤣🤣🤣😁😁😁
Ja im raz napisałem o usunięcie 40 km/h 10 metrów przed skrzyżowaniem. Odpowiedzieli że nie mają tam takiego znaku. Wysłałem im zdjęcie z terenu i screen z mapy. Znak zniknął :)
Pomagamy budżetowi państwa, chronimy swoich portfeli.
"Pomagamy i chronimy.. skarb państwa" tak powinno być
Za to lubię ten kanał. Wtyka błędy ale jednocześnie wskazuje jego rozwiązanie.
Cholerni ludzie przestrzegający prawa, urzędnicy ich nienawidzą.
No zapewne, bez wątpienia. Ludzie miłujący, kochający, wielbiący, czczący, sakralizujący przepisy, będący ich fanatykami, czcicielami, wielbicielami, wyznawcami tego absolutu-majestatu poddani, podlegli, podporządkowani mu absolutnie i posłusznie są zarazem nienawidzeni :):):). Co za złośliwość, przekorność losu :). Tak im odpłacają i wdzięczność okazują :). To jest dowód na to, że tak warto być fanatykiem, miłośnikiem, sympatykiem, wyznawcą, fanatykiem biurokracji/legalizacji/legislacji. Zaiste opłaca się i jest bardzo korzystne, motywujące, mobilizujące :) Ja też kocham, czczę, wielbię, sławię, chwalę biurokrację i wiem jak bardzo istotna, cenna, ważna jest i korzystna, opłacalna dla mnie :) Ja bym oddał zdrowie, życie, poświęcił, ofiarował je i powierzył dla dobra i interesu biurokratycznego. Jezus mnie przekonał, że warto, że tak się powinno i że tak wypada, przystoi, należy, trzeba :). Trzeba być męczennikiem/niewolnikiem/cierpiętnikiem biurokracji i zawsze warto :) Warto się wyrzec, wyzbyć logiki, odrzucić racjonalizm, funkcjonalność na rzecz i dla dobra biurokratycznej chwały/sławy/wizerunku :)
@@struspedzisraczka7853 Nie można, nie wolno wątpić w objawiono-oświeconą biurokrację, podejrzewać, krytykować, kwestionować, podważać jej słuszność, zasadność, znaczenie, wartość, dyskredytować i jakkolwiek potępiać, mieć dystans do niej. Wtedy tracisz znaczenie, wartość cywilizowanego człowieka-obywatela i stajesz się wrogiem z automatu dla biurokratycznego majestatu :)
Urzędnicy i funkcjonariusze. Nie zapominajmy o tych drugich.
Wie ktoś, o co chodzi z tymi botami nadużywającymi synonimów? Widuję je zaskakująco często.
@@tobiaszpasterski481 Dokładnie, zgadza się :) Zresztą sam mesjasz objawiono-oświecony i globalisto-imperialisto-elitarysta Jezus nas pouczył, nauczył, ukierunkował i ukształtował nas, przykazał i nakazał nam, byśmy czcili, wielbili, chwalili, wysławiali, sakralizowali "dobro" wcielone, służyli mu posłusznie i ofiarnie, poświęcali mu się, byli użyteczni, słuchali się go, bezgranicznie, absolutnie, bezwarunkowo, bezwzględnie, bezkrytycznie, bezrefleksyjnie, w ślepo mu wierzyli, ufali i do wszystkiego się stosowali, byli mu totalnie podlegli, poddani i podporządkowani :). My nie powinniśmy myśleć, analizować, rozważać co jest dla nas dobre, złe, korzystne, opłacalne, słuszne, pożyteczne, potrzebne, tylko z góry zdać się na Jezusa i przyjąć jego wykładnię/definicję i "nauki" za sacrum-absolutum. Każdy kto rozważa, analizuje, to wróg, bo podejrzewa, wątpi. A powinien z góry, z automatu bez wahania, zastanawiania, namysłu założyć, przyjąć, że wszystko co oświecono-objawione jest święte, nienaruszalne, niepodważalne, słuszne, zasadne, doskonałe, nieomylne, bez wad i skazy, po prostu sprawiedliwe, godne i zbawienne. Tylko tego się oczekuje, wymaga od tych na dole, by zawsze przedkładali i stawiali sacra-absoluty nad dobro, interes, życie swoje. Tak niewiele chcą, wymagają, oczekują ci zbawiciele świata prawda? Nie chcą, by ci z dołu się wysilali, przemęczali, trudzili tak zawiłym, złożonym, skomplikowanym analizowaniem, weryfikowaniem :) To przejaw niepojęto-nieskończonej troski i opiekuńczości o zdrowie psychiczne tych na dole. Dostali gotowca i powinni w niego wierzyć, ufać mu, kierować się nim, polegać, opierać na nim i zdawać na niego. Zbędne, zbyteczne jest myślenie, a grzechem wątpienie, podejrzewanie, dystansowanie się :) Biurokracja i legislacja jest tak krystaliczna, krystalicznie czysta, wolna od skazy, wad, niedoskonałości, że nie sposób uwierzyć we wszystko, nie ulec, nie poddać się jej wpływowi, czarowi, urokowi, zaklinaniu, czarowaniu. Trzeba być bezduszno-niewdzięczno-zarozumiałym opornikiem, żeby odrzucać biurokrację, traktować selektywnie, z dystansem, w/g uznania, zarzucać jej cokolwiek i jakkolwiek, przypisywać zło czynienie, szkodliwość, uciążliwość, destruktywność. Tak po prostu nie pasuje, nie wypada, nie przystoi, bo wielki nietakt, nieprzyzwoitość, nieuczciwość, buta, pycha :)
Szacun. Dzięki za robotę.👏
Brawo !!! Dzięki za dobrą robotę.
Dziękuję, jeżdżę po całym kraju i ta drogą co jakiś czas. Szczerze bardzo byłem zaskoczony jak dobrze rozdysponowano tam znaki, teraz już wiem czemu :)
Ileż kierowców dzięki Tobie mandatów nie dostało.... Dziękujemy za to, co robisz.
Rozumiem wyjaśnienia GDDKiA. Przecież bez znaków ludzie by wjeżdżali na to wielkie rondo pięciowlotowe z dużą prędkością i skakali jak na nartach.
XDDDDDD
do tego nie trzeba dużevo ronda, przecież już było paru skoczków rondowych
nie można zapomnieć o DWÓCH PRZEJŚCIACH! 😱
logiczne, przecież pierwszym odruchem kierowcy jak widzi nadciągające rondo to przyspieszyć
@@kubusiastytak8085a twoim nie? To masz niemałyszowe skoki.
Myślę, że dla urzędniczego betonu najlepiej byłoby, by wszystkie kilometry dróg miały OZ, no ale prawo i konwencja niezbyt na to pozwala 😊 Film jak zawsze super
Gorzów Wlkp.? To tam im zaszkodził ten ołów z Odry, którego obecność, nawet Niemiaszek potwierdził!
😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂
@@JacekS005Przecież przez Gorzów Wlkp. płynie Warta, a nie Odra :D
@@MichalMania
Nieprecyzyjnie się wyraziłem. Przed oczami miałem Odrę i woj. obecnie Lubuskie.
Doskonale wiem jaka rzeka przez Gorzów przepływa, gdyż jakiś czas ,,spędziłem" w JW 2870 😂, kiedy jeszcze istniał PRL i wojewódżtwo gorzowskie.
" z zasady nie zajmuje się ograniczeniami prędkości" a właśnie powinieneś, bo to prawdziwa plaga u mnie w okolicy na 5 km odcinku drogi po remoncie przez 2 lata stały znaki 40 na prostej drodze w lesie. Idiotycznie postawione ograniczenia sprawiają, że kierowcy ignorują wszystkie te znaki nawet policja je ignoruje. Znaki stoją najczęściej po to by firma szwagra burmistrza mogła zarobić i z tą patologią powinieneś walczyć.
Co do pozostawionych ograniczeń prędkości po budowie - zajmuje się tym. Chyba mu chodziło o inne ograniczenia, niezwiązane z remontami
@@MegaGotenxI mi chodzi o jedne i drugie, bo jest mnóstwo patologicznych ograniczeń, często zbyt niskich.
@@Arthurroo00 Co do patologicznych ograniczeń, to znam miejsce, gdzie jest ograniczenie do 40 związane z możliwością wystąpienia rozlewiska wody, co osobiście jestem w stanie zrozumieć. Tylko że 100 metrów za znakiem jest "koniec ograniczenia do 30" XD i nie wiem ile ja mogę jechać za tym znakiem. I tak to sobie już stoi ze 4 lata
@@MegaGotenx ze 30 km ode mnie jest taka droga wojewódzka, na której są ograniczenia do 50 bo są dziury, droga dosłownie już łaciata od wiecznego łatania, po zimie historia zatacza koło i znowu łatają te same dziury w kółko, teraz już nawet nie ściągają znaków po naprawie i każdy ma w nie wyjebane, znak stracił swoją powagę. Jak znowu przyjdą po zimie dziury na 20 cm głębokie, ktoś kto nie wie, w to wpadnie i będzie katastrofa, już 1 tir tam poszedł. To właśnie tworzą patologiczne ograniczenia, głupota ludzi którzy tym zarządzają jest nieskończona, społeczeństwo jest dosłownie wytresowane by mieć w dupie te ograniczenia.
Jazda po Polsce to jakiś żart. Mieszkam obecnie w Niemczech i raz na pół roku odwiedzam rodzinę. Przejazd przez całe Niemcy z zachodu do wschodu to czas 6 godzin. A droga z granicy przy Szczecinie do Trójmiasta to kolejne 5 godzin (dwukrotnie mniejszy dystans). Przy tym to przejazd przez wszystkie takie wsie. Dobrze że pojawiają się tam coraz to nowsze pasy drogi szybkiego ruchu... bo naprawdę nieprzyjemnie mi się tam jedzie. Fotoradary nie pomagają.
Bracie, od ponad 10 lat rok do roku buduje się u nas setki kilometrów ekspresówek, chyba nie oczekujesz że w rok wszystko zostanie wybudowane? Aktualnie S6 jest w budowie więc nie rozumiem na co narzekasz, że szybciej tego nie zrobili? Zamiast narzekać spójrz na to pozytywniej że już budują i będzie lepiej.
@@Gorg465 Wiem o tym ale nie narzekam na to. Narzekam na to jak nieprzyjemnie jeździ się na innych drogach. Wyjazd do "Zadupia Wielkiego" to jak wyjazd na Syberię.
W żadnym innym kraju na świecie nigdzie tyle znaków co w Polsce
Coś w tym jest, jechałem parę razy przez Czechy i tam jak jest droga z ograniczeniem do 90 to jest droga z ograniczeniem do 90, a nie jak w Polsce, że raz 90 potem 70 potem 80 potem 50, a tu nagle zapomnieli po remoncie zdjąć 30 i przeparkować radiowóz :)
I to - a nie całe to biadolenie rządu i anty samochodowych - jest powodem czemu 90% Polaków ma prawo i ograniczenia głęboko w doopie. Potem jak postawią znak sensownie to olejesz i nagle wylatujesz z zakrętu na dwóch kołach.
Dziękuję że się tym zajmujesz - patologię należy pokazywać i z nią walczyć !
Wnosi może Pan Pisma o dyscyplinarne zwolnienie ludzi którzy się podpisują pod pismem z takim stekiem bzdur w związku z niekompetencją?
Nie, w zupełności zadowala mnie poprawienie oznakowania
To robota dla widzów :)
To innego pociotka wstawią na to miejsce. A być może ten będzie jeszcze gorszy, bo nawet podstawówki nie skończył.
@@adammehring7542 To jest bez znaczenie bo to nie kwestia bycia orłem tylko zaangażowania a nic tak nie dodaje motywacji jak wizja utraty pracy.
Dużo bardziej pomocny obywatelom kanał niż Audyt Obywatelski, gdzie kolesiowi nieźle już woda sodowa uderzyła do głowy. Dzięki, za dobrą robotę. Sub.
Dziękuję Ci przyjacielu za to że społecznie przecież robisz to co robisz. Masz mój wielki szacunek. Przypomnę reszcie Polaków "wykonujacych" bezmyślnie i bezrefleksyjnie te polecenia durnej wladzy, że aby zmienić coś w otaczajacej nas glupocie i brzydocie trzeba czasem wziac do reki łopatę lub pióro. Dziękuję za Twoją pracę przyjacielu🎉
Jest cała masa takich miejsc w Polsce, cała masa…
brawo dziekuje w imieniu spoleczenstwa !
Dzięki temu filmikowi + doczytałem gdzie można stawiać "OZ" to zdałem sobie sprawę ,że ogrom OZ jest do wywalenia. Zresztą Polska jest mistrzem dziwnych ograniczeń prędkości, w Holandii przelatuje się często przez wioskę/małe miasto i nie ma żadnego przejscia dla pieszych z pierwszeństwem dla pieszych, ograniczenie do 80km/h i wszyscy żyją ,a u nas dwa domy przy drodze i OZ i przejście dla pieszych na druga stronę pola
Bardzo wartościowy kanał. Szkoda, że taka mała regularność.
Dziękuję za odwagę, upór i całą pracę. Pozdrawiam.
W województwie Małopolskim, w powiecie Limanowskim znajduje się miejscowość Wilczyce. Byłem tam parę razy i jest to wyjątkowo miejscowość w skali kraju. Główna droga przez wieś znajduje się w obszarze... niezabudowanym, pomimo tego że zabudowania jak najbardziej występują (nawet szkoła) i w tym przypadku powinien być to obszar zabudowany. Z uwagi na to co chwile można spotkać znaki ograniczające prędkość do 50 km/h. Zastanawia mnie skąd taka organizacja ruchu? Chęć wymuszenia na pieszych używania odblasków?
Nie znam miejsca, nie sprawdzałem teraz, ale przypuszczam, że „główną” drogą może zarządzać inny organ (gddkia, województwo?) któremu nie zależy/nie przyszło do głowy wyznaczyć tam obszaru zabudowanego. Bo obszary zabudowane wyznaczało się kiedyś (chyba lata 80.) w miejscowościach, które zostały wymienione w rozporządzeniu (lub innym akcie prawnym). Możliwe, że wtedy była to za mała miejscowość na obszar zabudowany i przez te 30-40 lat nikomu nie przyszło do głowy tego zmienić. Ale to tylko moje przypuszczenia bez zagłębiania się w to miejsce. Będę zajmować się podobnym miejscem - czyli brakującym obszarem zabudowanym.
Człowieku jesteś mistrzem 👏👏
Chronimy. Kogo? Raczej co? Budżet.
Brawo. Jest Pan cichym bohaterem. Dziękujemy za pożyteczną działalność. Absurdów na naszych drogach jest niestety tak wiele, że przydałaby się cała armia tak dobrze obeznanych w przepisach i zaangażowanych działaczy społecznych.
Taka „zabawna” organizacja ruchu jest też na drodze Ofiar Katynia w Zabrzu, między Rokitnica a Mikulczycami. Po prawej pole, po lewej pole, chodnik oddzielony pasem zieleni i żadnej zabudowy przy drodze, a strefa zabudowana jest i często widzę jak policja tam wlepia mandaty. Może zerknąłbyś na to miejsce?
Podobnie jest w przy wyjeździe z Lubina na drodze wojewódzkiej 335 w stronę wsi Krzeczyn Wielki. Przejeżdża się przez ostanie skrzyżowanie, kończy się teren miejski znakiem E-18, ale znak o końcu terenu zabudowanego jest dopiero przed rondami które umożliwiają wjazd na s3, więc jest 50. Fakt że po drodze są 2 ronda, szkody górnicze i jadąc więcej niż 50 można łatwo zrobić szkodę, ale jednak, w okół pola, ani chodnika ani nawet żadnego przejścia ni nic żeby można było mówić o terenie zabudowanym, chyba że środek drogi, który jest wyłożony kostką, do którego dostępu żaden pieszy nie ma jest traktowany jako chodnik :P
Takich miejsc gdzie jest znak obszaru zabudowanego, a w praktyce żadnej zabudowy nie ma jest niestety więcej w Polsce. Podobnie jak idiotycznych ograniczeń prędkości służących tylko uzupełnieniu budżetu Skarbu Państwa... Przykład? Wjazd do Lublina al. Solidarności od strony S19-tki i S-17-tki. Jest sobie dwupasmówka - kończy się ekspresówka, wjazd - ograniczenie do 70. Później - ograniczenie do 60. Oba pasy dwupasmówki się trochę zwężają chyba ze względu na zakończenie ekspresówki (ale nadal są to dwa pasy), ale to nie jest usprawiedliwienie ograniczenia do 60. Pieszych - brak, rowerów też nigdy tam nie widziałem (zresztą zjazd z ekspresówki to gdzie). Z jednej strony panele dźwiękochłonne, z drugiej - w oddali widać jakieś domy... Ale jest to naprawdę w oddali, a ponadto mamy wiele fragmentów stanowiących, że to jest jednak w praktyce przedłużenie ekspresówki, np. bariery itp. Do miasta i fragmentów gdzie są w ogóle jakieś przejścia dla pieszych czy chodniki jeszcze trochę. Ograniczenie 90 tam na spokojnie jeszcze mogłoby być, nie mówiąc że nawet i 100-110.
W Polsce są miejsca w których jest zbędna strefa zabudowana i są miejsca w których jej brakuje. Dlatego jakby komuś chciało się ruszyć palcem to nawet znaków by nie musieli kupować. Ale po co, przecież przestawienie znaku wiąże się z wysłaniem drogowców, a przecież muszą remontować tą samą drogę od 1999r XD
Dzięki interwencji min.
Twórcy kanału Usuń Znak nie ma tam już obszaru zabudowanego i ograniczenia do 50.
Ale dalej jest duże pole do poprawki. Powinien być przepis, że na bezkolizyjnych drogach zarządca drogi nie może dać mniejszego ograniczenia niż 80.
Najlepiej żeby obszar zabudowany był wszędzie
fajnie się słucha i dużo wiedzy super sub leci i fajnie ze tu trafiłem.
W Austrii jak jest kilka domów na krzyż przy drodze wcterenie zabudowanym to ograniczenie jest do 80 km/h.
MI GDDKiA przy podobnej drodze dodała i przy innych pismach dodaje stałą śpiewkę, że z ich doświadczenia wynika, że zawsze podnoszenie dopuszczalnej prędkości wiąże się ze spadkiem bezpieczeństwa i w ten sposób bronią takich naciąganych zabudowanych.
Ooooo, Gorzów Wielkopolski :) Moje miasto.
0:13 - zmienione już, dopuszczalna to 70 km/h
1:44 - jak ja tego zjazdu NIENAWIDZĘ!
Osoba projektująca to rondo to partacz pieprzony, a teraz GDDKiA nie chce się przyznać do błędu....
Rondo z dwoma pasami, przechodzące w drogę dwupasmową... z jednym pasem zjazdowym !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Przecież tego nie można inaczej nazwać niż wąskie gardło.
Gdyby nie zjazd z S3 to praktycznie drugi pas jest kompletnie zbędny, bo skoro z ronda jest jeden pas zjazdowy to ile może być aut na drodze?
Tylko tyle ile zjedzie tym zjazdem!
Poprawiłeś tu, dosłownie dwa węzły wcześniej wjeżdżając do Gorzowa na węźle Zakanale (DK22 ul. Kasprzaka) obszar zabudowany zaczyna się na węźle i jedziemy do centrum przez 3-4km drogą dwupasmową, bez domów, bez pieszych ale w obszarze zabudowanym.
A więc to dzięki Tobie mistrzu! :)
Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o wyciągnięcie kasy od kierowców przecież tyle pasożytów jest w knesejmie................. i urzędasów prawie 850tyś ........................
7:35 mnie to wygląda, jakby w gddkia skorzystali ze złego szablonu pisma odpowiedzi.... ktoś nie do tej szuflady sięgnął
Bardzie wygląda to na coś w stylu: "Który raz pisze w tej sprawie? Pierwszy? No to odpisz mu coś tam na odczepne, może odpuści i nie będzie drążył i nie trzeba będzie nic robić, a jak nie da za wygraną, to wtedy się przyjrzymy ewentualnie. Jak to dlaczego? Dla zasady, bo jakbyśmy mieli wszystko rozpatrywać, co nam przyślą to byśmy się za Chiny Ludowe z tym nie wyrobili, a tak to część odpuści po pierwszej odpowiedzi i od razu mniej roboty zostaje".
Bardzo wartościowy kanał ☺️👏
Jesteś chłopie super, zmieniasz dosyć ważne i uciążliwe aspekty drogowe! Powinieneś dostać prace w ministerstwie i tu bez żartów. Aktualnie mamy tylko kolegów polityków...
4:53 D-42 (Obszar zabudowany) nazwałem kiedyś przewrotnie "Uniwersalnym znakiem ograniczenia prędkości do 50 km/h". To taki wygodny substytut B-33 (Ograniczenie prędkości) 50 km/h. Ustawiasz jeden D-42 zamiast B-33 co skrzyżowanie. Co za oszczędność! :D
Udawajcie dalej, że nic od was nie zależy, nie interesujcie się niczym bo od wszystkiego ktoś jest.
Ręce opadają. Jeżeli nie będzie konsekwencji dla konkretnych osób za zatwierdzanie takich pism sprzecznych z prawem to nic się nie zmieni.
5:30 w Kielcach jest wiele więcej takich kwiatków.. naprawde trzeba się postarać by tak bezsensownie organizowac ruch ale Kielce lubią to !
Urzędnicy policjanci itd nienawidzą obywatela który zna prawo
Taka sama sytuacja na drodze DW372 pomiędzy Mirkowem a Długołęką niedaleko Wrocławia. Skrzyżowanie dwupoziomowe ze wschodnią obwodnicą Wrocławia. Mamy tu zakaz ruchu pieszych, brak jakichkolwiek zabudowań i obszar zabudowany bez podniesionej prędkości. Nieoznakowany patrol jeździ tu prawie codziennie. Radiowóz często stoi schowany przy wjeździe do Mirkowa od strony Długołęki.
Dobra robota!
W Katowicach na ul. Porcelanowej jest jeden poważny incydent znakowy - poruszając się w stronę zakładów na tej ulicy występuje przejazd kolejowy, w jego kierunku kompletny brak znaków, natomiast jadąc już w stronę DK86 występuje znak o nieoznakowanym przejeździe kolejowym wraz ze znakiem STOP. Powoduje to masę komplikacji w dniach weekendowych, gdyż w tamtej strefie organizowane są często imprezy a sam przejazd jest zwyczajnie nieaktywny a oznakowanie w obu kierunkach jest sprzeczne.
Brawo, brawo, brawo!
Jak zawsze chodzi o miejscówki dla policji (miejsce pomiru prędkości)a nie bezpieczeństwo.
Radku zapraszam do Łodzi tu na nowej trasie też tak jest
Tego się nie da opisać jak ja Cię chłopie szanuje. Materiał na te filmy zbierasz latami, czekając na wynik spraw. Jest pełna merytoryka, przytoczone są konkretne zapisy, paragrafy i ich źródła. A jakby tego było mało, to faktycznie wnioskujesz i wysyłasz pisma o poprawę, a nie tylko narzekasz jak wielu innych (a to się liczy x2 bo wszyscy wiemy jak wygląda korespondencja z urzędami, co też widać na załączonych w tym filmie pismach)
smutne jest to że takimi sprawami muszą zajmować się zwykli ludzie
Trzy domy od drogi w odległości co najmniej 15 metrów........Teren zabudowany w PRL-u.........złym PRL-u.
"a gdyby tu staruszka przechodziła ..... a to być może wasza matka" :)
@@timekc669 HAhahahaha Pamiętam ten dialog........Wspaniały.
Pomagać i chronić, to domena policji w Czechach, Słowacji i Austrii, polska policja by się czymś takim nie shańbiła, nie urażaj jej 🤣 jeszcze nigdy i nigdzie w Polsce nie widziałam na żadnym radiowozie napisu "Pomagać i chronić"
Wiecie co? Ja tam się cieszę, że przynajmniej po zwróceniu uwagi, ktoś poszedł po rozum do głowy i poprawił. Ile by to nie trwało. Przez lata to wcale nie było zasadą.
Podobna sytuacja na wlocie do Legnicy od strony Jawora, po dwa pasy w jednym kierunku przedzielone pasem zieleni, zero zabudowy mieszkalnej. Na street view widać nawet jak stoją z radarem, najlepsze miejsce żeby stracić prawko.
Dobrze że "ośmielamy się" podważać głupotę. Popieram!
Komentarz nie związany z tematem odcinka, ale myślę że interesujący i może kogoś zainteresuje. Na Facebooku wczoraj i dzisiaj pokazywały mi się zdjęcia z otwartego mostu tymczasowego w Głuchołazach, na południu Polski. Moją uwagę zwrócił jeden znak, a mianowicie ten o odstępie minimalnym taki jaki jest w Konwencji Wiedeńskiej. Wiem, że był i oglądałem materiał o tym znaku na kanale, w kontekście tunelu w Katowicach to było, więc być może za jakiś czas tamten film stanie się nie aktualny.
Ahhhh oczywiście, że takie cuda to w Gorzowie 😂
Łeeee, tak w całej Belgii jest. Tam nigdy nie wiadomo, kiedy jest obszar zabudowany, a kiedy nie. Znaki, to tylko sugestia.
Podobnie zostalo zrobione kolo Szczecina w miejacu gdzie S3/A6 przecina sie z DK10. Zjezdzajac od Świnoujscia najpierw jedzie sie po lacznicy gdzie wstawiono znak 60km/h 😐 ,a pozniej przed wjazdem na wiadukt w strone Pily/Bydgoszczy jest wstawiony znak teren zabudowany. Za wiaduktem jest podniesiona predkosc do 80km/h ale jadac ciezarowka trzeba jechac 50km/h na drodze o 3 pasach ruchu w jedna strone przedzielona pasem zieleni. Gdzie przez ponad kilometr jest las i zero zabudowan. Ale jest zatoka dla itd i policji. Wiec ktos tu zrobil piekny ukłon w ich strone zeby podniesc sobie statystyki ujawnien przekraczania predkosci 😒
1:49 znaki są po obu stronach jezdni, pewnie dlatego że często (nawet po przebudowie drogi, która była wcześniej dwukierunkowa) zdarzały się sytuacje, iż ludzie wracali stamtąd na piechotę z pracy
w okolicach gliwic są przynajmniej dwa miejsca w których są kuriozalne znaki.
1. Z jazd z ulicy Daszyńskiego na ulicę Traktorzystów- nie ma znaku o końcu terenu zabudowanego mimo, że przez następny prawie kilomert jedzie się dosłownie po środku pola, kilka razy widziałem jaka niebiescy tam stoją i suszą, bo ludzie nie zdają sobie sprawy, że w takim miejscu może być teren zabudowany, ponadto przez kilkaset metrów na tej drodze nawet nie ma chodnika.
2. W lesie przed Leboszowicami na ulicy Leboszowskiej, są dawno nie używane tory kolejowe, przy których jest na prawdę bardzo dobra widoczność, mimo że tory są na wzniesieniu. Mimo, że tory nie są używane od dawna, to nadal jest tam postawiony znak stop z obu stron.
Czy GDKiA w ogóle spojrzał co tam dokładnie jest?
Państwo z gówna i patyków.
Dziękuję. Dobranoc.
Zawnioskuj teraz o wprowadzenie tam terenu zabudowanego, podając im ich własnego argumenty xD
Może odcinek o ograniczeniach w parkowaniu w dużych miastach? Często wyłącznie w celach ideologicznych wypchnięcia samochodów poza miasto
Takich miejsc jest od cholery. Jak droga tragiczna to zamaist naprawic daja znaki ze uszkodzona nawiezchnia. Tam gdzie droga nadaje sie na 70 tez daja 50. Jak najbardziej 50 tam gdzie jest to potrzebne ale czasem to jest przesada i tylko Policja stoi po krzakach i mandaty lapie bo nikt nie bedze jezdzil na takic hodcinkach 50.
w częstochowie dk1 jest jeszcze gorzej. nie wiem czy chciały by ci się z tym coś zrobić, jak nie to sam to kiedyś zrobię
Problem leży w braku jakiejkolwiek odpowiedzialności za błędne oznakowanie dróg i błędy urzędników. I tak długo, jak urzędnicy i politycy nie będą odpowiadać za swoje czyny, tak długo ten kraj nie będzie normalny.
To i ja coś wrzucę. Trasa S8 - Warszawa - kierunek na Białystok pomiędzy węzłem Łabiszyńska i Marki. Równoległa droga do S8 zaczyna się na wysokości CH Targówek . Stoi tam znak obszar zabudowany. Żadnej zabudowy powiązanej z drogą. Na odcinku do Głębockiej jedynym ograniczeniem prędkości jest znak D-42. Potem prędkość podniesiono do 80 km/h. I jedziesz Pan przez pola wciąż będąc w obszarze zabudowanym (chyba reklamami). A tuż przy drugim zjeździe na tę równoległą drogę stoi znak D-43 i dalej jedzie się w takim samym otoczeniu poza teren zabudowanym. Te znaki stawiają ludzie upośledzeni umysłowo, albo skrzywdzeni i tak odreagowują.
Zewnętrzne, bezkolizyjne jezdnie przy s8 bez zabudowań
niestety często oznakowane jako obszar zabudowany. Najlepszy jest jednak zjazd z s8 na Wisłostradę w kierunku Młocin, wjeżdżasz sobie drogą 3x2 pasy do lasu i D42 😂.
Będę pisał w sprawie oznakowania
Wisłostrady w Lesie Bielańskim i bezkolizyjnej trasy Mostu Północnego jako obszar niezbudowany.
O, fajnie że jesteś i wrzuciłeś nowy film. Muszę przyznać, że tym razem naprawdę dużo czasu urzędnikom zajęła zmiana na to, co powinno być od samego początku. Dzięki za odcinek!
Dobra robota, chociaż na tejże drodze powinno być dozwolone 90kmh!
2:40 piękne podsumowanie - a niedługo będzie jeszcze lepiej jak znowu wrócą 2letnie punkty :D A potem kolejne podwyżki mandatów by interes kręcić bo dziura budżetowa się poszerza ;)
Taka sama syruacja ma miejsce na wlocie do Poznania z kierunku Koziegłowy, dwupasmówka z pasami rozbiegowymi, dookola są zabudowania typu fabryka, w Koziegłowach do ronda jest zwiekszenie ograniczenia do 70, za rondem 50 wynikająca z terenu zabudowanego, a wszyscy latają tam 100 bo sie da bez problemu, wiadomo, policja czasem poluje sobie tam celem zwiekszenia statystyk.
Ważne video
Od pierwszej sekundy filmiku wiedziałem, że w jakimś miejscu tego "obszaru zabudowanego" stoi policyjka i wyłapuje ludzi, którzy jadą 50km/h+ Zgadnijcie skąd🤔
sam na nich wpadłem ;)
6:40 czyli obszar poza zabudowany trzeba ograniczyć do terenu od ronda do przystanku po prawej.
W Polsce jest tyle bez sensu znaków najebanych ze aż przykro .
Jako były mieszkaniec GW, dziękuję
10:44 W Remondis szukają kierowców, ale chyba nadal nie znaleźli patrząc po tym jak ten bus przejechał przez rondo.
Ciekawi mnie kto wpadł na genialny pomysł stawiania w tym roku ograniczeń do 50 km/h przed każdym przejściem dla pieszych poza obszarem zabudowanym. Poza tym - jak zwykle - świetny materiał i czapki z głów za opór i wywalczenie tego by, o zgrozo, urzędnicy stosowali się do przepisów. Szanuję.
Nie wiem kto kiedykolwiek wpadł na to, żeby stawiać przejścia dla pieszych o ruchu niekierowanym (bez świateł), poza obszarem zabudowanym...
Zinterpretowano przepisy tak, że skoro w obszarze kierowca ma obowiązek zwolnić by ustąpić pierwszeństwa to ten przepis także obowiązuje po za nim. Gdzieś tak niedawno czytałem.
Po to żebyś zwolnił przed przejściem, a nie zapierdał po nim mając 100 albo i więcej.
Także dla Twojej informacji, zrobiono to dla zapewnienia bezpieczeństwa pieszym przechodzącym po tym przejściu.
Mam nadzieję, że pomogłem.
Ale to przecież częsta praktyka, na pewno nie z tego roku.
@@MichuB Ale o ile to ma sens w obszarze to po za nim na drodze pieszy już tego przywileju nigdy nie miał. Kto wpadl na pomysł to musiał być umysł na miarę DaVinci. Juz nie wspominając, że nikt tego nie przestrzega bo zrobiono z przejść świętość beż względu na to czy rzeczywiście należy uważać czy pieszy nie ma i nigdy nie miał pierwszeństwa.
Jak to wszystko w tej naszej Polsce ma funkcjonować?? Kiedy obywatel musi walczyć jak don Kichot z instytucjami , żeby stosowały się do obowiązującego prawa...?!😢😢😢
Katarzyna Kondracka do zwolnienia za brak myślenia.
Właśnie że hańbi , ostatnio mnie naciąganemu w poznani na bardzo podobnym skrzyżowaniu. Bezkolizyjnym i bez ruchu pieszych dwupasmowym.
Trzeba wystąpić o zamontowanie progów zwalniających. Ciekawe jak zaargumentują odmowę...
To jest pikuś w miejscowości rybnica na drodze głównej gdzie jest 90 kmh postawili znak 50 na łuku drogi o promieniu może 5°🤣 i odwołanie za 10 metrów. Jadąc 100km/h nawet za bardzo nie trzeba dotknąć kierownicy żeby ten łuk przejechać. Ale maszynka do robienia pieniędzy się kręci. Bo nieoznakowane też tam jeżdżą.
Pomyśl o Patronite, piszę to całkiem poważnie. Pomyśl o przedziałach wsparcia w jakich zajmiesz się sprawami patronów. Sam chętnie bym coś wpłacił, by pozbyć się niedorzecznego stopu na krzyżówce przy stacji Orlen w Gorliczynie pod Przeworskiem, gdzie jest bardzo dobra widoczność samochodów (po piśmie z PZDW dowiedziałem się, że nawet nie wyznaczono trójkąta widoczności...), droga z pierwszeństwem ma obniżoną prędkość poza obszarem zabudowanym, a i tak jest bezmyślnie walnięty STOP na mandaty. Czekam na więcej materiałów.
Od razu poznałem kawałek drogi, mimo że nie mam prawka. Ale wiem że rowerem tam ciężko przejechać.
Bezprawne oznakowanie infrastruktury, piraci policyjni zbierający myto wykorzystując te bezprawie. Oh tak wszystko jest na swoim miejscu. Jestem absolutnie pewien, że gdyby autor kanału działał w tych sprawach osobiście jak „audyt obywatelski” a nie korespondencyjnie to nie raz nie dwa skończyłby na dołku i finalnie w sądzie.