Dzięki za ten film. Wszędzie mówią: Boisz się jeździć to nie jeździj, bo i tak będziesz fatalnym kierowcą albo nie nadajesz się do tego, bo ze stresu spowodujesz wypadek. A mi taka porada nie jest potrzebna, bo uważam, że jak każda czynność manualna wymaga tylko ćwiczeń i chęci i nie ma jakiegoś nadzwyczajnego dodatkowego genu dla najlepszych kierowców świata. Po trzech latach wsiadłam za kółko i ciężko mi się przestawić na zupełnie inne auto, które łapie sprzęgło bardzo wysoko, a bez gazu, gaśnie nawet na prostej. Obawiam się stoczenia z górki na ręcznym i przywalenia w kogoś :/ Ćwiczę sobie na placyku przed domem, a na razie omijam spore wzniesienia w godzinach szczytu. Poczuję się pewniej to wyruszę w cięższe trasy. Twój film to chyba jedyna rozsądna i inteligentna pomoc jaką udało mi się znaleźć w necie i fajnie, że nagrywa to mężczyzna. Niestety od płci męskiej jako kobieta usłyszałam stereotypową opinię, że nie nadają się za kółko jak każda baba itp. Uważam, że to właśnie osoby inteligentne emocjonalne niezależne od płci, mają problem z przełamaniem strachu w prowadzeniu pojazdów, bo starają się przewidywać różne zagrożenia na drodze i tym samym robią sobie niepotrzebne scenariusze. To nie jest problem bezmyślnie wsiąść za kółko i jechać przed siebie. Potrzeba troszkę wyobraźni jednak. Dzięki raz jeszcze :)
Janek z Janek za ten mądry sensowny film i odpowiedź daję subskrypcję kanału, bo jest dużo filmów o strachu przed jazdą autem, z którym się zmagam. Mi na kursie prawa jazdy trzęsły się długo ręce za kierownicą i instruktor powiedział mi, że powinnam mieć wpisane w przeciwwskazaniach „choroba nerwowa” to egzaminator miałby inne podejście do mnie i potem policjanci z drogówki by mówili mi co innego niż wszystkim na rutynowych kontrolach, bo ja i tak się boję wypadków za kilka osób, a jak mnie oni jeszcze będą straszyć, to mi się może jeszcze tylko pogorszyć jazda. U mnie lekarz medycyny pracy dawał wszystkim badania lekarskie ważne 5 lat i nie wiem czy się przyznawać na badaniach kontrolnych do tej choroby nerwowej. U mnie postęp się zrobił w prowadzeniu auta jak się zaczęłam objadać gorzką czekoladą w dużych ilościach i suszonymi figami, które mają dużo magnezu i zdaje się witamin z grupy B. Poprawiła mi się jazda w moim odczuciu min 4x aż mnie instruktor zaczął podejrzanie przesłuchiwać co się stało, że nagle dobrze jeżdżę, ale jak powiedziałam o tej diecie to się roześmiał. Na szczęście moi dwaj prowadzący to też były takie plastry na rany jak Pan Janek i jakoś poszło, że nie bali się mnie wypuścić potem na egzamin do word i mówili, że gorzej jadący kursanci ode mnie już wczesniej zdawali egzaminy państwowe. Ale dobrze jadę tylko po czekoladzie i figach na razie, dlatego mnie martwi czy powinnam zgłaszać chorobę nerwową oficjalnie do prawa jazdy.
Hej kochani. Ja wracam po ponad roku, Jak ktoś będzie szukał informacji i się natknie na mój koment to tylko zaktualizuję, że: Odkąd wsiadłam wtedy za kółko, to do dzisiaj jeżdżę. Oczywiście było mnóstwo zlotów i upadków, raz już jeździło mi się super i czułam się pewnie, za chwilę znów jakieś dziwne akcje na drodze i zwątpienie w siebie. Jednak nie odpuszczałam i zawsze wyciągałam wnioski, poprawiałam błędy. Do dzisiaj nie mam może jakiegoś super wyczucia krawędzi, nie wjadę autem na kilka mm, ale opanowałam jazdę na tyle, że poruszam się po mieście w dużym natężeniu ruchu, korkach i nie padam na zawał :) Pewność siebie znacznie większa, polubiłam jazdę, a każdą nową trasę traktuję jak możliwość zdobycia doświadczenia. I tak oto z prawa jazdy, które zalegało w szafie latami, nareszcie mogę z niego korzystać :)
u mnie po zdaniu prawka pojawił się strach, gdy zaczęłam jeździć z ojcem, on jest cholerykiem i krzyczy oraz straszy przy każdych sytuacjach i teraz prosta droga wywołuje u mnie ogromny stres..
Dziękuję za miłe słowa. Zawsze powtarzam, że takie komentarze bardzo mi pomagają w tworzeniu nowych materiałów. Zapraszam do obserwowania mojego kanału i bardzo dziękuję - raz jeszcze - za ten komentarz. Pozdrawiam! :-)
Dziękuję za porady, nie tylko w tym filmiku, ale i w pozostałych;) Po długiej przerwie znów chcę jeździć, ale boję się właściwie tego wszystkiego, o czym mówisz na filmach:) A wniosek jest jeden: jeździć! Tylko praktyka przełamie moje obawy. Najpierw jednak muszę sobie wszystko przypomnieć, więc dziś mam jazdę z instruktorem! Pięknie mówisz! Poprawna polszczyzna aż miło posłuchać! Pozdrawiam
Ja dopiero co jestem świeży kierowcą jak narazie problemy z.parkowaniem z dopasowanej odległości i również stres jest gdy jest skrzyżowanie i światło kolizyjne i chce skręcić w lewo to muszę ustąpić pierwszeństwa z naprzeciwka i niestety z bardzo nie mam wyczucia ustawienia się na środku jezdni żeby przepuścić z naprzeciwka ale i żeby miejsce było dla tych co skręcja również w lewo żeby nie zablokować ich manewru :/ chodzi to oczywiście o wielkie skrzyżowania jakie są w Warszawie
Janek dziękuję Ci bardzo za wszystkie filmiki dzięki którym uwierzyła że i może ja mogę znów zacząć jeździć samochodem. Mam prawo jazdy od lat ale niestety nie jeździłam a teraz życie mnie zmusza do tego.. Ja chcę jeździć tylko ten strach wewnętrzny.. Chcę, będę próbować!!! Dziękuję raz jeszcze za dobre słowa i piekny przekaz.. Pozdrawiam.Evenat
Też się bałam, ale jeżdżę codziennie do pracy od 4 miesięcy odkąd zdałam egzamin. Nie są to duże odległości, ale dzień w dzień. Na początku strasznie się bałam, ale jest coraz lepiej. Nieraz bywają dni zwątpienia, ale wsiadam mimo to. Nieraz mi zgasło auto , ale co tam.. odpalam szybko i już. Trzeba pokonywać strach, a trening czyni mistrza ;) Trzymam kciuki .
@@dorotaszyszlak2046 dziękuję Ci za dobre słowo. Ja mam do pracy 16 km. Trzy razy już pojechalam ale stres jest ogromny.. Mam nadzieję że będzie coraz lepiej. Wszystkiego dobrego 😊
Ja bardzo lubię jeździć samochodem i uważam, że przepisy znam, staram się przestrzegać... Ale kiedy zatrzymuje się na zielonej strzałce z tyłu tłumy trąbią to stresuje... Druga sprawa, że boje się jeździć po dużych miastach których nie znam, często nie wiem który zająć pas bo nawigacja pokazuje zbyt późno, i robi się problem a mało kto chce wpuścić... Czujesz na sobie ich wrogi wzrok... Tak, to jest najgorsze... Kierowcy widząc inna rejestrację powinni to trochę rozumieć a jest niestety inaczej...
Janek z Janek Zawsze hamuję z wyprzedzeniem... No chyba, że jestem zmuszony hamować awaryjnie ale to już inna sprawa ;) Własnie, mi się klakson zepsuł, więc nie używam :D Szkoda, że tylko mi :P
Janek z Janek Tu chyba jest bardziej skomplikowana sprawa z modułem CIM w Oplu jak chce zatrąbić to podglasza się radio... Być może nie łączy tasiemka która tam jest, dam do sprawdzenia, ale może być to kosztowne...
Dziś udało mi się zdać prawo jazdy. Pewnie jak wejde do swojego samochodu, całkiem sama i ze świadomością, że nikt za mnie już nie zareaguje pewnie będzie lekki stresik, ale mam zamiar kupić zielony listek (dla świętego spokoju, może ktoś normalny zauważy, że zielony kierowca to trzeba po pierwsze na niego uważać, a po drugie wybaczyć mu drobne błędy) oraz zacząć od prostych dróg i za każdym razem wybierać coraz trudniejsze :D oczywiście w porze najmniejszego ruchu. Wierze, ze się uda, w końcu czekam na upragniony plastik i tak naprawdę teraz zacznie się prawdziwa nauka jazdy. Człowiek całe życie się uczy :D Pozdrawiam!
Mam propozycję na film. Nagraj może przykładową trasę egzaminacyjną, omawiając ją, wykonując wszystkie zadania egzaminacyjne. Bardzo mało filmów jest z poznańskich ulic, a jeżeli są to krótkie.
Wiele osób zastanawia się, gdzie będą jeździć, stąd przyszedł mi do głowy taki pomysł. Widziałem filmiki, jak po Opolu jeździli za egzaminem i komentowali dane skrzyżowania, rozwój akcji. Pomyślałem, że brakuję takich klipów w Poznaniu. Po czymś takim ludzie, którzy są jeszcze przed egzaminem, mogliby zobaczyć, jak to przebiega.
Dobry filmik. Mam problem zwiazany z prowadzeniem na miescie. Niby wszystko umiem ale kiedy zblizam sie do ronda lub jakiegos skrzyzowania troche trudniejszego przy ktorym jest wiele znakow i swiatel to panikuje. Prowadze juz od 2lat i ten lek nie ustepuje a do tego boje sie tzw piratow drogowych. Bardzo lubie jezdzic ale coraz czesciej zastanawiam sie czy sie do tego nadaje.
Jeżeli nie przeszkadza ci to w codziennym życiu, dobrze się czujesz z tym że nie korzystasz z samochodu to ok. Jeżeli natomiast chcesz coś z tym zrobić, samochód jest ci potrzebny do realizacji codziennych (i nie tylko) planów, to warto nad tym popracować. Pozdrawiam.
W takim razie polecam wcenieszpilek.janekzjanek.pl. Szkolenie jest co prawda dedykowane dla kobiet, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby uczestniczyli w nim mężczyźni. Pozdrawiam!
Jeśli boisz się że coś Ci się stanie, to pomyśl że również w domu może przytrafić Ci się coś złego, takim tokiem myślenia tym bardziej że masz prawo jazdy tylko się dręczysz, małymi kroczkami i do przodu.
@@trenerpozytywnejjazdy Nie potrafię tańczyć, więc nie chodzę na dyskoteki i nie zajmuję parkietu tym, którzy tańczyć potrafią. Teraz jest taka tendencja, że każdy musi mieć prawo jazdy. Z tego trendu jest coraz więcej dzbanów cofających na rondach, jeżdżących pod prąd autostradami czy też drogami ekspresowymi. Szkoda, że tego nie rozumiesz, że nie każdy nadaje się do bycia kierowcą.
Dzięki za ten film. Wszędzie mówią: Boisz się jeździć to nie jeździj, bo i tak będziesz fatalnym kierowcą albo nie nadajesz się do tego, bo ze stresu spowodujesz wypadek. A mi taka porada nie jest potrzebna, bo uważam, że jak każda czynność manualna wymaga tylko ćwiczeń i chęci i nie ma jakiegoś nadzwyczajnego dodatkowego genu dla najlepszych kierowców świata. Po trzech latach wsiadłam za kółko i ciężko mi się przestawić na zupełnie inne auto, które łapie sprzęgło bardzo wysoko, a bez gazu, gaśnie nawet na prostej. Obawiam się stoczenia z górki na ręcznym i przywalenia w kogoś :/ Ćwiczę sobie na placyku przed domem, a na razie omijam spore wzniesienia w godzinach szczytu. Poczuję się pewniej to wyruszę w cięższe trasy. Twój film to chyba jedyna rozsądna i inteligentna pomoc jaką udało mi się znaleźć w necie i fajnie, że nagrywa to mężczyzna. Niestety od płci męskiej jako kobieta usłyszałam stereotypową opinię, że nie nadają się za kółko jak każda baba itp. Uważam, że to właśnie osoby inteligentne emocjonalne niezależne od płci, mają problem z przełamaniem strachu w prowadzeniu pojazdów, bo starają się przewidywać różne zagrożenia na drodze i tym samym robią sobie niepotrzebne scenariusze. To nie jest problem bezmyślnie wsiąść za kółko i jechać przed siebie. Potrzeba troszkę wyobraźni jednak. Dzięki raz jeszcze :)
Janek z Janek za ten mądry sensowny film i odpowiedź daję subskrypcję kanału, bo jest dużo filmów o strachu przed jazdą autem, z którym się zmagam. Mi na kursie prawa jazdy trzęsły się długo ręce za kierownicą i instruktor powiedział mi, że powinnam mieć wpisane w przeciwwskazaniach „choroba nerwowa” to egzaminator miałby inne podejście do mnie i potem policjanci z drogówki by mówili mi co innego niż wszystkim na rutynowych kontrolach, bo ja i tak się boję wypadków za kilka osób, a jak mnie oni jeszcze będą straszyć, to mi się może jeszcze tylko pogorszyć jazda. U mnie lekarz medycyny pracy dawał wszystkim badania lekarskie ważne 5 lat i nie wiem czy się przyznawać na badaniach kontrolnych do tej choroby nerwowej. U mnie postęp się zrobił w prowadzeniu auta jak się zaczęłam objadać gorzką czekoladą w dużych ilościach i suszonymi figami, które mają dużo magnezu i zdaje się witamin z grupy B. Poprawiła mi się jazda w moim odczuciu min 4x aż mnie instruktor zaczął podejrzanie przesłuchiwać co się stało, że nagle dobrze jeżdżę, ale jak powiedziałam o tej diecie to się roześmiał. Na szczęście moi dwaj prowadzący to też były takie plastry na rany jak Pan Janek i jakoś poszło, że nie bali się mnie wypuścić potem na egzamin do word i mówili, że gorzej jadący kursanci ode mnie już wczesniej zdawali egzaminy państwowe. Ale dobrze jadę tylko po czekoladzie i figach na razie, dlatego mnie martwi czy powinnam zgłaszać chorobę nerwową oficjalnie do prawa jazdy.
Hej kochani. Ja wracam po ponad roku, Jak ktoś będzie szukał informacji i się natknie na mój koment to tylko zaktualizuję, że: Odkąd wsiadłam wtedy za kółko, to do dzisiaj jeżdżę. Oczywiście było mnóstwo zlotów i upadków, raz już jeździło mi się super i czułam się pewnie, za chwilę znów jakieś dziwne akcje na drodze i zwątpienie w siebie. Jednak nie odpuszczałam i zawsze wyciągałam wnioski, poprawiałam błędy. Do dzisiaj nie mam może jakiegoś super wyczucia krawędzi, nie wjadę autem na kilka mm, ale opanowałam jazdę na tyle, że poruszam się po mieście w dużym natężeniu ruchu, korkach i nie padam na zawał :) Pewność siebie znacznie większa, polubiłam jazdę, a każdą nową trasę traktuję jak możliwość zdobycia doświadczenia. I tak oto z prawa jazdy, które zalegało w szafie latami, nareszcie mogę z niego korzystać :)
u mnie po zdaniu prawka pojawił się strach, gdy zaczęłam jeździć z ojcem, on jest cholerykiem i krzyczy oraz straszy przy każdych sytuacjach i teraz prosta droga wywołuje u mnie ogromny stres..
Jest Pan fantastycznym człowiekiem,który potrafi podbudowac innych zdających egzamin na prawo jazdy.DZIEKUJE PIEKNIE⚘⚘⚘⚘⚘⚘⚘⚘⚘
Janek z Janek Jutro zdaje po raz "enty".Prosze trzymać kciuki🌻🌻🌻🌻
Przykład z kartką papieru o uświadomieniu sobie po co i dlaczego świetny pomysł!
W głosie czuć pana empatię, Dziękuję za to nagranie.
Dziękuję za miłe słowa. Zawsze powtarzam, że takie komentarze bardzo mi pomagają w tworzeniu nowych materiałów. Zapraszam do obserwowania mojego kanału i bardzo dziękuję - raz jeszcze - za ten komentarz. Pozdrawiam! :-)
Dziękuję za porady, nie tylko w tym filmiku, ale i w pozostałych;) Po długiej przerwie znów chcę jeździć, ale boję się właściwie tego wszystkiego, o czym mówisz na filmach:) A wniosek jest jeden: jeździć! Tylko praktyka przełamie moje obawy. Najpierw jednak muszę sobie wszystko przypomnieć, więc dziś mam jazdę z instruktorem! Pięknie mówisz! Poprawna polszczyzna aż miło posłuchać! Pozdrawiam
Świetny pomysł na kanał i jego zawartość, sporo cennych, istotnych rad. Super.
Ja dopiero co jestem świeży kierowcą jak narazie problemy z.parkowaniem z dopasowanej odległości i również stres jest gdy jest skrzyżowanie i światło kolizyjne i chce skręcić w lewo to muszę ustąpić pierwszeństwa z naprzeciwka i niestety z bardzo nie mam wyczucia ustawienia się na środku jezdni żeby przepuścić z naprzeciwka ale i żeby miejsce było dla tych co skręcja również w lewo żeby nie zablokować ich manewru :/ chodzi to oczywiście o wielkie skrzyżowania jakie są w Warszawie
Dziękuję, właśnie tego mi było trzeba...
Pozdrawiam
Janek dziękuję Ci bardzo za wszystkie filmiki dzięki którym uwierzyła że i może ja mogę znów zacząć jeździć samochodem. Mam prawo jazdy od lat ale niestety nie jeździłam a teraz życie mnie zmusza do tego.. Ja chcę jeździć tylko ten strach wewnętrzny.. Chcę, będę próbować!!!
Dziękuję raz jeszcze za dobre słowa i piekny przekaz..
Pozdrawiam.Evenat
Też się bałam, ale jeżdżę codziennie do pracy od 4 miesięcy odkąd zdałam egzamin. Nie są to duże odległości, ale dzień w dzień. Na początku strasznie się bałam, ale jest coraz lepiej. Nieraz bywają dni zwątpienia, ale wsiadam mimo to. Nieraz mi zgasło auto , ale co tam.. odpalam szybko i już. Trzeba pokonywać strach, a trening czyni mistrza ;) Trzymam kciuki .
@@dorotaszyszlak2046 dziękuję Ci za dobre słowo.
Ja mam do pracy 16 km. Trzy razy już pojechalam ale stres jest ogromny.. Mam nadzieję że będzie coraz lepiej.
Wszystkiego dobrego 😊
Swietny film
Dziękuję za tę recenzję. Zapraszam do obserwowania mojego kanału. Pozdrawiam! :-)
Jestem po 4 godzinie jazd a już czuję że niczego się nie boje, może to też nie jest za dobrze nie można być za bardzo pewnym za kierownicą XD
Ja bardzo lubię jeździć samochodem i uważam, że przepisy znam, staram się przestrzegać... Ale kiedy zatrzymuje się na zielonej strzałce z tyłu tłumy trąbią to stresuje... Druga sprawa, że boje się jeździć po dużych miastach których nie znam, często nie wiem który zająć pas bo nawigacja pokazuje zbyt późno, i robi się problem a mało kto chce wpuścić... Czujesz na sobie ich wrogi wzrok... Tak, to jest najgorsze... Kierowcy widząc inna rejestrację powinni to trochę rozumieć a jest niestety inaczej...
Janek z Janek
Zawsze hamuję z wyprzedzeniem... No chyba, że jestem zmuszony hamować awaryjnie ale to już inna sprawa ;)
Własnie, mi się klakson zepsuł, więc nie używam :D Szkoda, że tylko mi :P
Janek z Janek
Tu chyba jest bardziej skomplikowana sprawa z modułem CIM w Oplu jak chce zatrąbić to podglasza się radio... Być może nie łączy tasiemka która tam jest, dam do sprawdzenia, ale może być to kosztowne...
Dziś udało mi się zdać prawo jazdy. Pewnie jak wejde do swojego samochodu, całkiem sama i ze świadomością, że nikt za mnie już nie zareaguje pewnie będzie lekki stresik, ale mam zamiar kupić zielony listek (dla świętego spokoju, może ktoś normalny zauważy, że zielony kierowca to trzeba po pierwsze na niego uważać, a po drugie wybaczyć mu drobne błędy) oraz zacząć od prostych dróg i za każdym razem wybierać coraz trudniejsze :D oczywiście w porze najmniejszego ruchu. Wierze, ze się uda, w końcu czekam na upragniony plastik i tak naprawdę teraz zacznie się prawdziwa nauka jazdy. Człowiek całe życie się uczy :D Pozdrawiam!
Mam propozycję na film. Nagraj może przykładową trasę egzaminacyjną, omawiając ją, wykonując wszystkie zadania egzaminacyjne. Bardzo mało filmów jest z poznańskich ulic, a jeżeli są to krótkie.
Wiele osób zastanawia się, gdzie będą jeździć, stąd przyszedł mi do głowy taki pomysł. Widziałem filmiki, jak po Opolu jeździli za egzaminem i komentowali dane skrzyżowania, rozwój akcji. Pomyślałem, że brakuję takich klipów w Poznaniu. Po czymś takim ludzie, którzy są jeszcze przed egzaminem, mogliby zobaczyć, jak to przebiega.
Hej wzielam kilka godzin w szkole jazdy i instruktor ze sobie radze moglabym sama jezdzic ale mam strach co robic
Polecam: shop.janekzjanek.pl Pozdrawiam!
Świetny filmik☺ Co to za miasto ? Ładne drogi 😊
Dziękuję za komentarz. Miasto z filmu to Poznań, ale drogi - moim zdaniem - nie są takie ładne, chociaż wciąż zależy do czego je porównujemy. :-)
To fakt ci doswiadczeni kierowcy zapomnieli ja zaczynali ale to oni maja problem.
Pamięć ludzka jest zawodna. Już słonie mają lepszą pamięć, niż ludzie.
Dobry filmik. Mam problem zwiazany z prowadzeniem na miescie. Niby wszystko umiem ale kiedy zblizam sie do ronda lub jakiegos skrzyzowania troche trudniejszego przy ktorym jest wiele znakow i swiatel to panikuje. Prowadze juz od 2lat i ten lek nie ustepuje a do tego boje sie tzw piratow drogowych. Bardzo lubie jezdzic ale coraz czesciej zastanawiam sie czy sie do tego nadaje.
👍❤👍❤
no ja nie jezdze bo sie boje ze cos sie stanie
Jeżeli nie przeszkadza ci to w codziennym życiu, dobrze się czujesz z tym że nie korzystasz z samochodu to ok. Jeżeli natomiast chcesz coś z tym zrobić, samochód jest ci potrzebny do realizacji codziennych (i nie tylko) planów, to warto nad tym popracować. Pozdrawiam.
@@trenerpozytywnejjazdy no przeszkadza, i irytuje mnie ze zrobilem prawko i z niego nie korzystam
W takim razie polecam wcenieszpilek.janekzjanek.pl. Szkolenie jest co prawda dedykowane dla kobiet, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby uczestniczyli w nim mężczyźni. Pozdrawiam!
Jeśli boisz się że coś Ci się stanie, to pomyśl że również w domu może przytrafić Ci się coś złego, takim tokiem myślenia tym bardziej że masz prawo jazdy tylko się dręczysz, małymi kroczkami i do przodu.
Jak się boisz jeździć to nie jeździj. Nie utrudniaj życia tym, co potrafią. Dziękuję, dobranoc.
@@trenerpozytywnejjazdy Nie potrafię tańczyć, więc nie chodzę na dyskoteki i nie zajmuję parkietu tym, którzy tańczyć potrafią. Teraz jest taka tendencja, że każdy musi mieć prawo jazdy. Z tego trendu jest coraz więcej dzbanów cofających na rondach, jeżdżących pod prąd autostradami czy też drogami ekspresowymi. Szkoda, że tego nie rozumiesz, że nie każdy nadaje się do bycia kierowcą.
Wojciech Wosiek każdy sie na początku boi bo egzamin to tylko podstawa podstaw. Potem to sie zaczyna prawdziwa jazda i nauka na błędach...
Wojciech nie pomagasz, tez nie byles hojrak gdy pierwszy raz jechales samodzielnie autem.
Mądry siee znalazł, to Ty nie jeździj!!!
Tak naprawdę najlepsi rąbią błędy wiem bo sama robię a jeżdżę dobrze