Najlepszy kanał na YT obfitujący w ogromną wiedzę dotyczących remontów polskich silników. Wielu zapewne już skorzystało z twej wiedzy.W imieniu swoim i widzów Michał dziękujemy za dzielenie się twoją wiedzą!
Składaj go i pal normalnie.Pochodzi wchwile i będzie ok.Często nowe simmeringi są ciasne i silnik musi się ułożyć, wał nie jest tak łatwo przestawić : D
Z uszczelniaczami to norma że trochę ciężej się kręci. Złóż to do końca to się rozchodzi wszystko i będzie lekko. Ja tak robiłem w jawce i chodzi (a też wał lekko nie chciał chodzić) Pzdr LwG🔥
U mnie była podobna sytuacja, też myślałem że wał jest krzywy, ale po dłuższym namyśle okazało się że po włożeniu łożyska od strony sprzęgła i dociśnięciu go do końca, wewnętrzna bieżnia dochodzi do simeringu i trze się o niego, fabryczne simeringi były inne i łożysko się nie tarło. Ja rozwiązałem ten problem podtaczając czoło simeringu (to małe) od wewnętrznej bieżni łożyska.
jeździłem gokartem KP6 z silnikiem Wsk 125 i zapłon był bateryjny z krzywką, wał był niewycentrowany 0,6mm bicia a i tak bez problemu przejeździł 2 sezony :)
Miałem podobny problem z Chartem. Wolałem jednak wał oddać do regeneracji (zamówiłem używany, który rzekomo był bez luzów, ale majster od wałów stwierdził inaczej i miał rację :D). Po odebraniu wału, połączeniu karterów i odprężeniu wał obracał się lekko, także ja również jestem zdania, że wał po społowieniu karterów powinien się LEKKO obracać. Nie chciałem mieć żadnych problemów z odpaleniem silnika (chociaż były, bo nie chciał się wkręcić na obroty, ale to było spowodowane zdrutowaną instalacją elektryczną motorka xD). Także tak jak mówisz. Trzeba podejść na spokojnie, bez pośpiechu, bo można się w finale ino bardzo mocno zdenerwować :D. Pozdro!
Tak z innej beczki to jak potrebujesz jakieś części do CZ wejdź sobie na aukro to takie czeskie allegro. Ostatno kupowałem części do mojej to są dość tanie.
Miałem podobną sytuację A co się okazało że uszczelniacz był zbyt blisko łożyska A wręcz się w nie delikatnie wbił i ciężko się obraca jest to wina tanich uszczelniaczy
Ze względu na luzy karterów silnika i składania na klej który nie klei a ma za zadanie zniwelować luz między łożyskiem a obudową (bo po to się go stosuje ) jest nie osiowość wału w stosunku do karterów , jakiś tam opór dają też uszczelniacze, w starych maszynach to częsta przypadłość. Składać bo i tak nie da się nic więcej zrobić z czasem powinno się ułożyć i będzie ok. Jest też inny sposób...... złożyć całość to musi być zrobione dość szybko, i pokręcić wałem on wtedy powinien się wyosiować czyli łożyska ustawią się w miejscu największego luzu, a pozostałą wolną przestrzeń wypełni klej, (czytaj niwelator luzu) oczywiście pod warunkiem że klej jeszcze nie zastygł i wtedy wał będzie lużniejszy i nie będzie generował większych naprężeń. Zabytkowe maszyny często składa się w ten sposób etapami . I jeszcze jedno każdy klej ma zawsze napisane do jakiego luzu powinien być zastosowany.
Ciężko mi jest określić jak duży jest to opór, ale sam w jawce zauważyłem że po założeniu uszczelniaczy opor na wale powstawał. Moja propozycja: zalej te uszczelniacze olejem i zostaw na parę dni.
Skinderr -jak składasz na kleju łożyska to zwilż kulki łożyska olejem aby ci ich nie pokleiło bo potem jest jak masz teraz ciężko lub wcale nie można ruszyć wałem...
W jaki sposób określiłeś wielkość luzu na wale? Mam wszystko na ciasno więc po złożeniu nic nie będzie mi latać, ale to nie znaczy że odstępu nie ma i że później się nie rozejdzie.
mi waŁ od rometa po wsadzeniu do zamrażalnika sie scentrowaŁ. od kiedy oglądam te filmy skŁadanie silników dezamet idzie mi dużo gorzej bo zaczoŁem przejmować się dystansowaniem hehehe
Po złożeniu silnik stał jakiś czas? Klej z wklejonych łożysk mógł zaciec do skrzyni korbowej, udwardzil się i ociera o wał. Ja raz tak miałem, odpuści po odpaleniu.
@@Skinderr właśnie jak je zdemontować tak się nad tym głowie jak dojdę do tego to poskładam chyba na odwrut żeby uszczelniacz był na zewnacz w przyszłości będzie łatwiej go wymienić, co o tym sądzi?
@@bartekbuma6190 da się zrobić ,trzeba tylko specjalny ściągacz , którego łapy wchodzą pomiędzy śruty w łożysku. Widziałem taki na jednym z filmików na YT.
Składaj to tak jak jest Ja trójke młotami traktuje i w syfie składany i chodzi a taki lekki opór to jest nic Od komara wał w imadle wydusilem i poskładałem na nowym korbowodzie i bez żadnego czujnika zegarowego go wycentrowałem (na oko) i pali z ręki
@@wsktojepotynga9645 Chłopie, takiego mechanika mieć w okolicy, to jest skarb. Wały centrowane z przyłożenia - nie mów tego głośno, bo ktoś podsłyszy i opatentuje. ;-)
@@Skinderr też tak kiedyś posmarowalem odkleil się w skrzyni korbowej kawałek bo się wycisnal i wpadł między elektrody w świecy. Teraz zostawiam tylko cienki pasek nic się nie wyciska a i tak trzyma.
Bo rozbierałem silniki, które wcześniej uszczelniałem w taki sposób i tą masą - np. moja wsk 175 - zarówno między połówkami jak i pod pokrywą sprzęgła. Kos - pod pokrywą. 019 - miedzy połówkami. Zdarzają się jakieś "wylewki", ale bez przesady. Ogólnie to mega podziwiam, jak ktoś na podstawie filmu potrafi stwierdzić jaka jest grubość warstwy uszczelniającej ;)
Ufając forumowiczom, którzy mówią, że Duels przelata 1000 km bez remontu i wiedząc, że solidne walenie młotkiem gumowym w plastelinę to jakieś 1000 kilometrów jazdy mniej - to masz odpowiedź ile na tym pojeździsz. Jak nie masz konika w tej tokarce to nie wycentrujesz, cholera. Nie poddawaj się! Ale ufać musisz samemu sobie. Kurde, nie wiem czy w małej TSA 16, nawet w TSB 20, wał zmieści się nad łożem.
@@Skinderr kurde, dopiero teraz pomyślałem, jak ten wał jest przekoszony, to zmierz, czy czopy na koncówkach nie biją. Zwyczajnie, wkręć silnik w imadło, postaw na blacie czujnik zegarowy i zakręć. A potem wyjmij, obróć silnik w imadle i zmierz na drugim czopie. Jeśli nie ma osiowości, to czopy będą biły w przeciwnych kierunkach. Albo przynajmniej w przybliżeniu w przeciwnych. A najbardziej po stronie pojedynczego łożycha.
@@rafirafi-garage Właśnie wydaje mi się, że w poznańskiej TSB20, z kanciatym korpusem wrzeciono jest bardzo wysoko. Dziękuję za info, ono jest na pewno bardzo pomocne!
Małe podkładki, duże podkładki, usuwanie blach, wklejanie łożysk, odprężanie, kartety w nie najlepszym stanie, miejscowe grzanie opalarką... . Trochę dużo tego.
@@Skinderr dużo rzeczy mogących mieć wpływ na sytuację. W dezamecie o ile pamiętam też coś nie zagrało z wałem. To powinno dać do myślenia że gdzieś się popełnia błąd. Akurat gdzie to nie wiem bo przy składaniu nie byłem. Ale nagminne problemy z wałami(zapomniałem o wale w czwórce) dowodzą że lepiej składać to tak jak ktoś przewidział czy opracował. Tak w ciemno to sprawdził bym jeszcze te kartery. Skoro trzeba było wklejać łożyska to swoje przeszły. Albo bym odpalił na jakieś 5 min. Jeśli się ułoży olałbym temat.
To w takim razie może oświeć mnie jak ktoś opracował czy przewidział montaż wału 40 lat temu ? :) Uwzględniając czynnik ludzki na przestrzeni tych 40 lat. Gdzie się popełniło błąd to wiem - nie sprawdziłem wału przed montażem, ani jednego, ani drugiego. Akurat ten od 175 to trochę inna historia, ale w końcu... Co za różnica. W jaki sposób proponujesz zatem sprawdzić jeszcze te kartery ?
@@Skinderr proponuję złożyć silnik bez pchania wszędzie tych dystansów, a tylko tam gdzie były przewidziane, na uszczelkach normalnej grubości z minimalną warstwą silikonu, nagrzewać całe kartery a nie miejscowo (na przykład w piekarniku), a ogólnie kartery gdzie latają łożyska że trzeba je wklejać uznać jako szajs. Nie wiem gdzie kupiłeś wał. Ale przez zdjęcie blach z reklamacją można się pożegnać. Można jeszcze było po wklejeniu założyć wszystkie łożyska żeby klej się ułożył pod dwa a nie pod jedno.
Można się jeszcze zastanowić dlaczego kartery miały luz. Czy poprzednicy nieumiejetnie wyjmowali stare łożyska czy fabrycznie były zrypane. W sumie to może i lepszym rozwiązaniem jest wyjęcie wału i sprawdzenie go.
@@Skinderr zawsze kartery rozbiera się za pomocą ściągaczy (wał wypycha się śruba) a łożyska nowe wprasowuje lub wbija za zewnętrzna szalkę w kartery a potem znów za pomocą śruby wciagacza wprasowuje sie wał w środkowa szalkę łożyska opierając tulejkę o nią chroni to kulki łożyska . Miałem szczęście że w domu były po ojcu ściągacze do karterow do cz175 i WSK/wfm i dzieki temu łatwiej mi było nie musiałem jak większość ludzi rozpolawiac śrubokrętami i przecinkami swoich silników i dlatego jeździły lepiej 🤐
@@przygodyhonodyxr6009 w tym przypadku gniazda były zużyte i wymagane było wklejanie lozysk w kartery. Wal został suwliwie osadzony w karterach z łożyskami na klej. Wal był nowy a więc łożyska ciasno wchodziły na czopy. Osobiście uważam że składasz tak aby było łatwiej złożyć i uniknąć jakiejś niespodzianki po drodze w postaci zaklinowania itp.
Taka jest technologia skladania silników na łożyskach kulkowych od zawsze czop wału jest wciągany równolegle śruba w karter nic sie nie klinuje krzywi wszystko jest w osi
@@Skinderr Ja dorabiam z noża tokarskiego klin między przeciwwagi i wkładam go przy montażu wału w kartery. Tak mi poradził Pan Marek Olachowski z Dor-Mar za co jestem mu bardzo wdzięczny. Nigdy więcej nie miałem problemów po złożeniu.
Najlepszy kanał na YT obfitujący w ogromną wiedzę dotyczących remontów polskich silników. Wielu zapewne już skorzystało z twej wiedzy.W imieniu swoim i widzów Michał dziękujemy za dzielenie się twoją wiedzą!
Nie każdego stać by było na "mea culpa"... 👍
Playlista zaliczona. 🤩
Idę dalej bo jest co oglądać i czego słuchać.
🍀
Składaj go i pal normalnie.Pochodzi wchwile i będzie ok.Często nowe simmeringi są ciasne i silnik musi się ułożyć, wał nie jest tak łatwo przestawić : D
Skinder zakładaj górę, sprzęgło i odpalaj zobaczysz że to się dotrze takie jest moje zdanie trzymaj się pozdro
Nic się nie zatrze.
To jest 3.
Składaj to i w drogę.
Zaczynasz się sam zapędzać w kozi róg.
Z uszczelniaczami to norma że trochę ciężej się kręci. Złóż to do końca to się rozchodzi wszystko i będzie lekko. Ja tak robiłem w jawce i chodzi (a też wał lekko nie chciał chodzić) Pzdr LwG🔥
U mnie to norma była czasem kopka ciężko szło myślałem że kompresja a ty nie ale pare dni i wał się kręcił leciutko
U mnie była podobna sytuacja, też myślałem że wał jest krzywy, ale po dłuższym namyśle okazało się że po włożeniu łożyska od strony sprzęgła i dociśnięciu go do końca, wewnętrzna bieżnia dochodzi do simeringu i trze się o niego, fabryczne simeringi były inne i łożysko się nie tarło. Ja rozwiązałem ten problem podtaczając czoło simeringu (to małe) od wewnętrznej bieżni łożyska.
Obserwując cały film na pewno złożone jest dobrze
jeździłem gokartem KP6 z silnikiem Wsk 125 i zapłon był bateryjny z krzywką, wał był niewycentrowany 0,6mm bicia a i tak bez problemu przejeździł 2 sezony :)
Miałem podobny problem z Chartem. Wolałem jednak wał oddać do regeneracji (zamówiłem używany, który rzekomo był bez luzów, ale majster od wałów stwierdził inaczej i miał rację :D). Po odebraniu wału, połączeniu karterów i odprężeniu wał obracał się lekko, także ja również jestem zdania, że wał po społowieniu karterów powinien się LEKKO obracać. Nie chciałem mieć żadnych problemów z odpaleniem silnika (chociaż były, bo nie chciał się wkręcić na obroty, ale to było spowodowane zdrutowaną instalacją elektryczną motorka xD). Także tak jak mówisz. Trzeba podejść na spokojnie, bez pośpiechu, bo można się w finale ino bardzo mocno zdenerwować :D. Pozdro!
Tak z innej beczki to jak potrebujesz jakieś części do CZ wejdź sobie na aukro to takie czeskie allegro. Ostatno kupowałem części do mojej to są dość tanie.
Miałem podobną sytuację A co się okazało że uszczelniacz był zbyt blisko łożyska A wręcz się w nie delikatnie wbił i ciężko się obraca jest to wina tanich uszczelniaczy
po odpaleniu i rozgrzaniu silnika naprężenia powinny puścić , to jest norma w tych silnikach z klejonymi łożyskami
Ze względu na luzy karterów silnika i składania na klej który nie klei a ma za zadanie zniwelować luz między łożyskiem a obudową (bo po to się go stosuje ) jest nie osiowość wału w stosunku do karterów , jakiś tam opór dają też uszczelniacze, w starych maszynach to częsta przypadłość. Składać bo i tak nie da się nic więcej zrobić z czasem powinno się ułożyć i będzie ok. Jest też inny sposób...... złożyć całość to musi być zrobione dość szybko, i pokręcić wałem on wtedy powinien się wyosiować czyli łożyska ustawią się w miejscu największego luzu, a pozostałą wolną przestrzeń wypełni klej, (czytaj niwelator luzu) oczywiście pod warunkiem że klej jeszcze nie zastygł i wtedy wał będzie lużniejszy i nie będzie generował większych naprężeń. Zabytkowe maszyny często składa się w ten sposób etapami . I jeszcze jedno każdy klej ma zawsze napisane do jakiego luzu powinien być zastosowany.
Ciężko mi jest określić jak duży jest to opór, ale sam w jawce zauważyłem że po założeniu uszczelniaczy opor na wale powstawał. Moja propozycja: zalej te uszczelniacze olejem i zostaw na parę dni.
Skinderr -jak składasz na kleju łożyska to zwilż kulki łożyska olejem aby ci ich nie pokleiło bo potem jest jak masz teraz ciężko lub wcale nie można ruszyć wałem...
Dla tego warto przy większej ilości silników mieć kły i czujnik zegarowy - minuta roboty a ile czasu zaoszczędzi 😉
Dobra - napisałem zanim obejrzałem 😂
W jaki sposób określiłeś wielkość luzu na wale? Mam wszystko na ciasno więc po złożeniu nic nie będzie mi latać, ale to nie znaczy że odstępu nie ma i że później się nie rozejdzie.
Jonnesway- dobry wybór! Jak nie do "trójki" to przyda się do czego innego.
Myślę, że to suwliwe pasowanie jest zrobione po to, aby nie prężyć łożysk zewnętrznych na wale podczas ich montażu.
Podpowiem że przyczyną tego że się z oporem obraca mogą być uszczelniacze. Wywal je i sprawdź jak się obraca bez nich. Miałem też taki przypadek.
Jeżeli masz tokarkę , przed montażęm możesz założyć wał w uchwyty i sprawdzić czujnikiem zegarowym
Na tokarce, która ma luzy nie ma sensu nic sprawdzać.
Daj wał do naprawy do dor-mara i to dopiero bedzie hodzic
Masz czujnik i tokarkę? Masz zajefajną centrownice wałów. Zakładasz drugi konik w imak tokarki i heja z centrowaniem. ;)
Ta tokarka nie nadaje się do takich tematów.
mi waŁ od rometa po wsadzeniu do zamrażalnika sie scentrowaŁ. od kiedy oglądam te filmy skŁadanie silników dezamet idzie mi dużo gorzej bo zaczoŁem przejmować się dystansowaniem hehehe
Składaj do konca,odpalisz i zobaczysz że wał będzie się lekko obracał
Ja tak miałem w simsonie poskładałem wszystko zaczęło leciutko chodzić
Po złożeniu silnik stał jakiś czas? Klej z wklejonych łożysk mógł zaciec do skrzyni korbowej, udwardzil się i ociera o wał. Ja raz tak miałem, odpuści po odpaleniu.
Bez przesady, kleju stosuje się tyle o ile na powierzchnie styku, a nie wlewa tubkami ;)
Czy luz C3 ma być na wszystkich łożyskach silnika wsk 125 czy tylko łożyska wału ? Pozdrawiam wszystkich
jak wał korbowy będzie krzywy długo nie pojeździsz u mojego kolegi był krzywy i cały silnik rozdupiło
Wały Cię prześladują😉
Obejrzyj filmiki na yt jak dor-mar naprawia te wały
A dlaczego zdjąłeś blachy z wału? Ma być bez nich lepiej?
Z jaką mocą dokręcileś śruby w karterach ?
Ułoży się ;)
Ułoży się samo za moment
Witaj . Fajny odcinek Pozdro :)!
Siemka fajny film💪💪
to ile tych łożysk? 2 czy 3?
U mnie tak samo jest nowy wal z od jacka nowe lozyska i uszczelniacze, wal odprezalem i chodzi ciezko 😒
(Silnik s38)
To samo miałem w swojej wsk ale nie ma co się przejmować, palić i będzie latać
@@verto8678 i ty tutaj xd
Kiedy odcinek z dezłometem?
Kiedyś tam będzie może.
Będzie skinder live do końca roku? Pozdro
Spoko film
Te wały coś cię prześladują skinderr
Muszę wymienić uszczelniacz od strony sprzęgła a jest zasloniety łozyskiem jak to zrobić bez łupania silnika?
Jeżeli poradzisz sobie z demontażem zewnętrznego łożyska to można to zrobić ;)
@@Skinderr właśnie jak je zdemontować tak się nad tym głowie jak dojdę do tego to poskładam chyba na odwrut żeby uszczelniacz był na zewnacz w przyszłości będzie łatwiej go wymienić, co o tym sądzi?
@@bartekbuma6190 da się zrobić ,trzeba tylko specjalny ściągacz , którego łapy wchodzą pomiędzy śruty w łożysku. Widziałem taki na jednym z filmików na YT.
@@Skinderr interesuje mie remąt silnika wsk kobuz 175 proszę o kontakt 780311313
Poproszę o wiadomość na mskinderr@gmail.com
Składaj to tak jak jest
Ja trójke młotami traktuje i w syfie składany i chodzi a taki lekki opór to jest nic
Od komara wał w imadle wydusilem i poskładałem na nowym korbowodzie i bez żadnego czujnika zegarowego go wycentrowałem (na oko) i pali z ręki
Tu nie chodzi o palenie, a bicie, a potem są wyjebane gniazda i latające magneta
Brawo ty
@@verto8678 jak poskładałem to normalnie sie kręcił bez oporu to jak by był krzywy to by był opur czyli niemoglo sie nic stać
Panie, daj pan żyć :)
@@wsktojepotynga9645 Chłopie, takiego mechanika mieć w okolicy, to jest skarb. Wały centrowane z przyłożenia - nie mów tego głośno, bo ktoś podsłyszy i opatentuje. ;-)
skinder nie chce się wymądrzać ale przyrząd do osiowania wałów by ci się przydał pozdro
To akurat fakt.
Witam .. co to za masa klejąca???
@@posimsonowany kupi to na allegro???
Tego silikonu to trochę nie za dużo?
Dlaczego ?
@@Skinderr też tak kiedyś posmarowalem odkleil się w skrzyni korbowej kawałek bo się wycisnal i wpadł między elektrody w świecy. Teraz zostawiam tylko cienki pasek nic się nie wyciska a i tak trzyma.
Nic nigdzie nie powychodziło i nic nigdzie nie odpadnie;) Spokojnie
Bo rozbierałem silniki, które wcześniej uszczelniałem w taki sposób i tą masą - np. moja wsk 175 - zarówno między połówkami jak i pod pokrywą sprzęgła. Kos - pod pokrywą. 019 - miedzy połówkami. Zdarzają się jakieś "wylewki", ale bez przesady. Ogólnie to mega podziwiam, jak ktoś na podstawie filmu potrafi stwierdzić jaka jest grubość warstwy uszczelniającej ;)
@@marcinmiller5956 hmm a którędy on tam wpadł?
Czemu nie regenerujesz oryginalnych wałów tylko pchasz to chińskie badziewie?
Współczesne wały stosuje tylko wtedy, kiedy oryginalny wał nie nadaje się do regeneracji.
Ufając forumowiczom, którzy mówią, że Duels przelata 1000 km bez remontu i wiedząc, że solidne walenie młotkiem gumowym w plastelinę to jakieś 1000 kilometrów jazdy mniej - to masz odpowiedź ile na tym pojeździsz.
Jak nie masz konika w tej tokarce to nie wycentrujesz, cholera. Nie poddawaj się! Ale ufać musisz samemu sobie.
Kurde, nie wiem czy w małej TSA 16, nawet w TSB 20, wał zmieści się nad łożem.
Na tokarce to nawet nie ma co próbować, na tym ciężko cokolwiek utoczyć a co dopiero mysleć o precyzyjnych pracach ;)
@@Skinderr kurde, dopiero teraz pomyślałem, jak ten wał jest przekoszony, to zmierz, czy czopy na koncówkach nie biją. Zwyczajnie, wkręć silnik w imadło, postaw na blacie czujnik zegarowy i zakręć. A potem wyjmij, obróć silnik w imadle i zmierz na drugim czopie. Jeśli nie ma osiowości, to czopy będą biły w przeciwnych kierunkach. Albo przynajmniej w przybliżeniu w przeciwnych. A najbardziej po stronie pojedynczego łożycha.
Miesci sie w tsb20. Sam sprawdzalem wał ktory fachowiec mi regenerował na tsb20 No i nie bylo sie do czego przyczepić 0,02 i 0,01
@@rafirafi-garage Właśnie wydaje mi się, że w poznańskiej TSB20, z kanciatym korpusem wrzeciono jest bardzo wysoko. Dziękuję za info, ono jest na pewno bardzo pomocne!
Małe podkładki, duże podkładki, usuwanie blach, wklejanie łożysk, odprężanie, kartety w nie najlepszym stanie, miejscowe grzanie opalarką... . Trochę dużo tego.
Trochę dużo czego mistrzu :)
@@Skinderr dużo rzeczy mogących mieć wpływ na sytuację. W dezamecie o ile pamiętam też coś nie zagrało z wałem. To powinno dać do myślenia że gdzieś się popełnia błąd. Akurat gdzie to nie wiem bo przy składaniu nie byłem. Ale nagminne problemy z wałami(zapomniałem o wale w czwórce) dowodzą że lepiej składać to tak jak ktoś przewidział czy opracował. Tak w ciemno to sprawdził bym jeszcze te kartery. Skoro trzeba było wklejać łożyska to swoje przeszły. Albo bym odpalił na jakieś 5 min. Jeśli się ułoży olałbym temat.
To w takim razie może oświeć mnie jak ktoś opracował czy przewidział montaż wału 40 lat temu ? :) Uwzględniając czynnik ludzki na przestrzeni tych 40 lat. Gdzie się popełniło błąd to wiem - nie sprawdziłem wału przed montażem, ani jednego, ani drugiego. Akurat ten od 175 to trochę inna historia, ale w końcu... Co za różnica. W jaki sposób proponujesz zatem sprawdzić jeszcze te kartery ?
@@Skinderr proponuję złożyć silnik bez pchania wszędzie tych dystansów, a tylko tam gdzie były przewidziane, na uszczelkach normalnej grubości z minimalną warstwą silikonu, nagrzewać całe kartery a nie miejscowo (na przykład w piekarniku), a ogólnie kartery gdzie latają łożyska że trzeba je wklejać uznać jako szajs. Nie wiem gdzie kupiłeś wał. Ale przez zdjęcie blach z reklamacją można się pożegnać. Można jeszcze było po wklejeniu założyć wszystkie łożyska żeby klej się ułożył pod dwa a nie pod jedno.
Można się jeszcze zastanowić dlaczego kartery miały luz. Czy poprzednicy nieumiejetnie wyjmowali stare łożyska czy fabrycznie były zrypane. W sumie to może i lepszym rozwiązaniem jest wyjęcie wału i sprawdzenie go.
Dopiero teraz trafiłem ten filmik i nie rozumiem jak można najpierw włożyć łożyska na wal a potem w kartary jest to od dupy strony
A dlaczego? Zawsze osadzasz tak żeby łatwiej było zmontować całość.
@@Skinderr zawsze kartery rozbiera się za pomocą ściągaczy (wał wypycha się śruba) a łożyska nowe wprasowuje lub wbija za zewnętrzna szalkę w kartery a potem znów za pomocą śruby wciagacza wprasowuje sie wał w środkowa szalkę łożyska opierając tulejkę o nią chroni to kulki łożyska . Miałem szczęście że w domu były po ojcu ściągacze do karterow do cz175 i WSK/wfm i dzieki temu łatwiej mi było nie musiałem jak większość ludzi rozpolawiac śrubokrętami i przecinkami swoich silników i dlatego jeździły lepiej 🤐
@@przygodyhonodyxr6009 w tym przypadku gniazda były zużyte i wymagane było wklejanie lozysk w kartery. Wal został suwliwie osadzony w karterach z łożyskami na klej. Wal był nowy a więc łożyska ciasno wchodziły na czopy. Osobiście uważam że składasz tak aby było łatwiej złożyć i uniknąć jakiejś niespodzianki po drodze w postaci zaklinowania itp.
Taka jest technologia skladania silników na łożyskach kulkowych od zawsze czop wału jest wciągany równolegle śruba w karter nic sie nie klinuje krzywi wszystko jest w osi
Ty masz jakieś nie szczęście do tych motocykli , wszystko się psuje jest krzywe itp. Chyba jakiś urok hah
Nie hamują go uszczelniacze?
Nie ;)
@@Skinderr Ja dorabiam z noża tokarskiego klin między przeciwwagi i wkładam go przy montażu wału w kartery. Tak mi poradził Pan Marek Olachowski z Dor-Mar za co jestem mu bardzo wdzięczny. Nigdy więcej nie miałem problemów po złożeniu.