Dobrze ze na Panią trafiłam, 19 lat oddałam siebie i się tak wypaliłam że odeszłam i się rozwiodłam. Otwierają mi się oczy ile muszę przepracować, ile muszę się nauczyć. Dziękuję za rady, za te filmiki. To nowość dla mnie. Nadszedł czas żeby się czegoś nauczyć i zająć sobą. Lepiej później niż wcale. Dziękuję 🙏
Mój partner mówi to samo - jesteś moją elektrownią, przy Tobie ładuje baterie :) miło mi też powiedział że jestem pierwszą prawdziwą kobietą w jego życiu. Wszystko dzięki pracy z Mają :)
Mi to naprawdę oczy szeroko się otwierają...mam ogarnąć swoją część ogródka czyli być lekka i uśmiechnięta, zadbana, zarobiona w domu z dzieckiem, zarobiona w pracy i uważać że zajmuję się wtedy swoim życiem. A on w tym czasie zajmuje się tylko i wyłącznoe sobą. Boże przysięgam niech te dupki z dala się ode mnie trzymają. Ja to wolę być latarnią dla siebie....coś mi się wydaje że Pani albo nie ma dzieci albo miała je bardzo późno. Niestety biologia nie pozwala wielu kobietom czekać z urodzeniem dziecka do 40 by móc założyć rodzinę z dojrzałym królem co będzie chciał i umiał skupić się na rodzinie. Tak...mężczyźni czerpią moc od kobiet...w każdym porcie. A my czekajmy na ich powrót uśmiechem. Kobiety skupcie się na sobie..nie warto widzieć swojego szczęścia jedynie w byciu w związku. Naprawdę te filmiki robią z facetów jakiś główny punkt w życiu kobiety. A to jest właśnie przyczyną nieszczęścia...Pierwsze pokochanie siebie potem ewentualnie odnaleIezienie kogoś kto jest na podobnym poziomie energetycznym i rozwojowym. A tak to przysięgam że bie warto czekać na niego z uśmiechem....aż się w końcu zdecyduje do nas przyjść z tej swojej podróży.....I warto spojrzeć na kobiety szczęśliwe i wolne....wiele z nich nie ma mężów. Uwolniły się i dopiero wtedy odzyskały moc. Jasne...super gdy można być w tej mocy z partnerem...ale....Wśród emerytek jest wiele radosnych kobiet, aktywnych....ale to często kobiety samotne z różnych powodów. Mężatki siedzą ze swoimi chłopami przed telewizorem i są wdzięczne że Król przy niej się regeneruje. Nie potrzebuje już nic oprócz niej. Jak ona wychowywała dzieci i rodzinę on wyszalał się po świecie a teraz chce tylko jej i nic już mu nie jest potrzebne. A ona ma się z tego cieszyć lub zwiędnąć....
Wiesz jak to jest, bez puloka nie ma zabawy hahahaha. Mi się wydaje, że jak nie chce się bawić z tobą, to trzeba się zabawić samej. Wyjść, umalować się, ubrać, zadbać o swoją garderobę, mieć swoje hobby, nie czekać na niego. Czekania mężczyźni w ogóle nie doceniają. Kobieta się ma dobrze bawić, tryskać entuzjazmem, królować , panować, i nie dać sobie tego zepsuć jego wyrzutami , zazdrościami i błaganiem. Bo ten rycerzyk taki, to on by chciał wtedy odzyskać nad wszystkim kontrolę , ale nie nie nie, może jedynie potowarzyszyc, jak będzie się spisywał dobrze.
@@radosnawiosna4596 oczywiście. Teraz nastała era kobiet. Wolnych i szczęśliwych....W końcu przestałyśmy dawać sobie wmawiać że musimy być takie i takie żeby on łaskawie zechciał z nami być i do nas wracać i odpoczywać jak mu się wojaże znudzą. O nie.....na to już mojej zgody nie ma. Jestem szczęśliwa niezależnie od tego czy mam mężczyznę czy nie. O to chcę walczyć i dbać. O tą energię dostatku i radości. No...ale do tego trzeba dojrzeć i to zrozumieć....
Wszystko super tylko jeden szkopuł. W międzyczasie rodzą się dzieci...a po 13 latach jest już za późno. Nie możemy oczekiwać by ojciec naszych dzieci był z rodziną gdy na to jest czas a my potrzebujemy wsparcia. Mamy być same.....Mamy być królową w fazie wychowania dzieci? Paść na ryj i czekać by królewicz przemienił się w księcia? To nasza inwestycja....Boże ja jednak jestem wdzięczna za dzień decyzji o rozwodzie. Rzeczywiście mój były maż był w fazie królewicza a ja w fazie budowania królestwa. Gdy słucham tego to dochodzę do 100 procentowej pewności że ja jednak nie chcę być z mężczyzną. Ja chcę siebie rozwijać, awentualnie mieć przyjaciela, kogoś z kim można wspólnie się rozwijać a nie takie cielsko skupione na sobie na które trzeba uważać bo jak się zrobi fałszywy krok to się z egoistycznego księcia wypoczwarzy maminsynek tetryk. Piękne te wykłady ale dla ludzi z ogromnym wsparciem z zewnąrz i z dużą równowagą w momencie wchodzenia w związek. W momencie gdy kobieta ma koło 30 stki i wychowuje małe dzieci, dba o dom a mężczyzna jest ciągle w pracy lub z kolegami i cały czas szuka siebie......to rady by to przetrwała i pomagała mu w dojrzeniu są wysoko krzywdzące i przyczyniają się do akceptacji przemocy w rodzinie i utwalaniu tych wielce paternalistycznych związków.
Też dochodze do takich wniosków. Czasami mam wrażenie, że w tych filmach powiela się schemat z narcystycznym dupkiem. Nic nie możesz zrobić, bo fałszywy ruch i Pana już nie ma, wszystko jest na naszych barkach. Masz być cicho, nie marudzić, zająć się sobą "dzieci są kobiety" (dzieci są obojga rodziców), od jakiegoś czasu ciezjo się tego słucha.
E tam...głupie gadanie cofające kobiety do Średniowiecza...kompletny bullshit...królowa o krol to byli wieki temu ,teraz mamy inny świat, inne potrzeby, inne możliwości...teraz mamy partnera i partnerkę...
mamy sie wiazac z facetami min. 12-15 lat starszymi an to wychodzi. Aby uniknac kieratu matki polki i miec zaangazowanego w rodzine faceta, my powinnysmy miec kolo 30 lat a on po 40stce, wtedy mozna rodzic dzieci
@@exeverything363 oj tam, są różne środki :D a tak serio, to słuchałam rozmowy z Bieleckim na kanale u Martyny Wojciechowskiej (znany polski wspinacz górski). I to co on tam mówił to wypisz wymaluj książe. Miał małe dzieci a łaził po K2 i innych, wyprawy nie z tej ziemi, ryzykowanie zyciem. Po rozwodzie i w wieku juz dojrzałym spłodził jeszcze jedno dziecko i teraz sam mówi ze z wiekiem juz wie, co jest wazne, ie zdobywanie swiata a dbanie o ten swiat, który ma się obok siebie, rodzinę itp. Tacy faceci po prostu powinni być singlami lub chociaz dzieci nie miec przed 50-tką, bo te jego pierwsze dzieci ii zoona zostały przez niego mega skrzywdzone
Interesuję się kulturą Bliskiego Wschodu, mieszkałam też jakiś czas w tamtych stronach. Tam bardzo rozdziela się to co kobiece i męskie. Od dziecka uczy się dziewczynki, że one to są od ogarniania domu i dzieci, mają być miłe i grzeczne, mają służyć innym z radością podaeać herbatkę itp., a chłopcy, to wiadomo - mają być odpowiedzialni za całą rodzinę w razie gdyby ojca zabrakło i ogólnie daje im się dużo więcej wolności. Oni mogą sobie eksplorować świat. Kobiety noszą te długie spódnice, długie włosy i złoto, są milutkie dla wszystkich (przynajmniej na zewnątrz), bierne, patrzą na tych swoich mężczyzn z nadzieją, że oni wiedzą lepiej, oddają im ten ster na 100%... i kurde nie są jakoś szczęśliwsze. Faceci często zdradzają i o dziwo właśnie na kochanki wybierają kobiety pewne siebie i takie "europejskie", siedzą na dupie te chłopy, nic w przy domu nie zrobią (wiadomo są wyjątki), ale nie tak jak w Polsce, że z pokolenia moich rodziców prawie każdy facet umie coś naprawić, umie coś zamontować, tam od takich rzeczy wzywa się ekipę... chodzą po pracy "na herbatkę" a te ultrakobiece kobiety siedzą do końca życia czekając na jaśnie pana w domu. Jak te cielęta, nawet im uwagi nie zwrócą, że one same z 5tką dzieci, a on po pracy gra sobie z kumplami w popularną grę jak np. tavla... ile ja się tego naoglądałam. idać nie każdy mając taką kobietę w kobiecej energii stanie się królem, to jakiś malutki procencik mężczyzn...
Tak doświadczyłaś niezdrowej energii, męska energia władcza a żeńska bez mocy. To nie jest to czego ja uczę. Zdrowe energie są w mocy i jest to taniec w nie podporzadkowanie
A co z kobietami, które pracują i mają np lepszy biznes albo pracę niż mężczyźni? Mam zrezygnować i zostać w domu z dzieckiem, aby czekać na niego z ciepłym obiadkiem jak wróci? Bo z tego co słyszę, kobiety sukcesu nie powinny być w sumie takimi jak jesteśmy. I ostatnio jednak często jest tak, że mężczyźni zostają w domu z dziećmi.
To się nazywa robienie z mózgu wody. Kobieta ma doladowywac energetycznie mężczyznę, stawiać go na piedestale. Stosowac manipulacje i rezygnować z siebie aby tylko byl.Mów mu dziękuje kochanie,,zawsze sie usmiechaj, zawsze bądz gotowa na sex. To super scenariusz by siebie unieszczesliwic. Czemu to kobiety musza nad soba pracowac. a mężczyzna ma tylko być? Kto da energie kobiecie skoro mezczyzna tylko czerpie z kobiety a niewiele daje od siebie? Zdecydowanie partnerstwo jest lepsze niz bazowanie na energi zenskiej i meskiej. Dwoje doroslych,swiadomych siebie osob umawia sie na zwiazek. Są oczekiwania i to naturalne. Dojrzale emocjonalnie osoby potrafia jasno się komunikować. Znaja swoje schematy jak i potrzeby. I jeszcze jedno jesli ktoś ma unikajacy sposob przywiązania nigdy nie stworzy szczesliwej relacji i zadne cuda nie pomoga, gdy ktos nie chce, wazne tylko by nie klamal ze szuka zwiazku. Takich "partnerow" nalezy unikac. Grzezczne dziewczynki ida do nieba. Niegrzeczne tam gdzie chcą. Zołzy maja fajne zwi azki, poswięcające sie cierpiętnice zawsze przegrywają.
Wydaje mi się, że wszystko o czym mówi Maya - można podsumować określeniem: nieuzalenianie się, nawet takie tyci tyci. Ale wg mnie to jest juz naprawde master level.
A jeśli on ciągle narzeka (na urlopie), i mam ochotę wylać mu talerz krupniku na głowę,w stołówce,to będę w męskiej czy żeńskiej energii? Tak serio- nie mam ochoty udawać Jestem sobą Robienie z siebie łagodnego ,uległego kobieciątka,słuchanie,z pokorą jego wiecznych pretensji o byle co i tolerowanie focha nie jest niczym innym jak robieniem sobie krzywdy i manipulacją Pozwalanie mu na podejmowanie decyzji,kiedy on wciąż popełnia błędy,jest niezdecydowany,mówi co innego ,a potem i tak robi co mu wygodnie,obiecuje i nie dotrzymuje słowa,a ja mam zostać w żeńskiej energii i poddać się biegowi wydarzeń,a potem obudzić się z ręką w nocniku? Sorry,jakoś to do mnie nie trafia Żeby kobieta mogła wejść w żeńską energię,najpierw musi znaleźć prawdziwego faceta a nie rozpieszczonego przez mamusie i ciocie maminsynka Muminka Takich już nie ma i dlatego kobiety weszły w męską energię,żeby walczyć o siebie i przetrwać w tej dżungli
Wszystko fajnie, fajnie ale to MY kobiety ciagle mamy być cierpliwe i pomagać wzrastać mężczyźnie a co w przypadku kiedy pojawia się dziecko ? A mężczyzna sobie wzrasta i nie wspiera nas i nie pomaga w wychowaniu dziecka tylko skupia się na pracy ? To co wtedy ? A jeśli ktoś nie ma z kim zostawić dziecka bo dziadkowie mieszkają 170 km od tej osoby i ona nie ma wsparcia ?
Moja transformacja z wiecznej singielki na szczęśliwą partnerkę trwała 3 lata. W tym rok bezrobocia i praca wyłącznie nad swoim wnętrzem. Przestudiowałam wszystkie masterklasy Mai Ori, robiłam notatki, i uczyłam się nowych przekonań na pamięć. Bez Mai nadal byłabym singielką. Mam 31 lat, wcześniej zero związków. Pomogła mi również Magdalena Dembowska, Iza Kopp i Universal guru. Kochane kobiety to o czym mówi Maya jest możliwe, sprawdziłam na sobie :) mój partner ma 99% cech z mojej listy którą pisałam zanim go poznałam. Napisanie listy wymaga dostrojenia swojego serca do miłości i w tym pomogły mi też wszystkie masterklasy. Moje pierwsze listy cech wymarzonego partnera szły z poziomu ego, strachu. Dlatego też jeśli naprawdę masz dosyć nieszczęśliwych miłości i samotności moja rada jest taka - przestudiuj wszystkie możliwe nagrania Mai, masterklasy też koniecznie. I postaw to sobie na pierwszym miejscu, nie jako dodatek.
@@Paulina-yv7go o a jakie? Nie, ona mówi tylko że facet ma być starszy. Fizycznie lub energetycznie. Mój jest 5 lat młodszy ode mnie i jest super providerem. Natomiast wcześniej byłam z 40 latkiem który był rycerzem na moim utrzymaniu.
Trochę temat sprzeczny z tym co jest w filmie.. Powinna Pani mówić o tym jak przyciągnac bo chyba bulo na myśli nowego partnera? A ciągle rozmowy o tycu którzy juz sa w związkach
Mayu promieniejesz:))) jesteś kobieca śliczna cały czas uśmiechnięta! Jesteś moją wielką inspiracją:) wspaniały przekaz! Jestem wdzięczna, za to że Cię spotkałam na mojej drodze:)
Wszystko co mówisz brzmi bardzo logicznie i myślę, ze warto zastosować dla dobra związku. Nurtuje mnie tylko kwestia spadku energii Królowej czy problemów np. w pracy. Partner powinen ja wspierać, ale czy/ jak dzielić się z Nim problemami czy smutkami, skoro Królowa jest po to by sprawiać inspirować i dzielić się swoją radością/ energia?
Jeśli Królowa daje, to Król oddaje: tyle, że w innej formie. Każdy z nich ma swoje różne potrzeby, dlatego sztuką jest uzupełnianie i wymiana partnerska. czyli nie mniej, nie więcej z każde po równo z strony.
"To, czym książę nasiąknie - taki będzie król " uwielbiam 😁 Maju, odkryłam Cię teraz przez przypadek i jestem zachwycona. Czuję to wszystko, co mówisz i co więcej - wyjasniasz mi co się wydarzyło w moim minionym roku. Dzięki ogromne
Naprawdę próbuję zrozumieć, ale jak czytam o radości oczekiwania na mężczyznę wracającego z wojny (rozumiem, że on potrzebuje ostoi), ale kiedy on był na wojnie kobieta mogła toczyć równolegle swoją lub "ich" związaną z rodziną, dziećmi, obowiązkami etc. przytłoczona samotnym zmagadniem się ze sprawami niejako wspólnymi... w którym miejscu on może dla niej być ostoją gdy ona latami tworzyła mu przestrzeń by mógł się stawać królem...
Każdy film to wielka mądrość, perła wiedzy i widzę to że wracam do tych samych nagrań z innym ich już rozumieniem z inną wrażliwością którą rozwijam dzięki Tobie Maju! Jesteś moim objawieniem 😚🙏 Dziękuję Ci za to co dla nas robisz i za to że jesteś 💋🌹💪
kolo minuty 14:00 czyli nie wolno tworzyc rodziny z facetami przed 40-stką bo same wpedzimy sie w kierat matki polki (malzenstwo spoko, ale zadnego dziecka, zanif nie bedzie króla). Jesli facet chce "zalozyc rodzine" a nie zbudowal jeszcze siebie, to nie powinnysmy sie godzic na rodzenie dziecka, zanim on nie osiagnie tego co chce w zyciu. Bo facet mysli ze zalozenie rodziny polega wlasnie na splodzeniu potomka i zbudowaniu domu, a dla kobiety rodzina to WSPOLNA odpowiedzialnosc za zycie dnia codziennego. Facet, który siedzi w pracy po godzinach a po powrocie grzebie w garazu, nie powinien miec dzieci
Faceta przed 46-48;). Czyli pierwsze dziecko u kobiety około 40 i to z facetem po 50tce?;)))) mało realne. Lepiej zmienić koncept wspólnej odpowiedzialności z równości na równowagę - kobieta zajmuje się częścią dzieci/dom a mężczyzna tym co na zewnątrz. I „zajmuje się” wcale nie oznacza że ma być matką Polką. Ja jestem odpowiedzialna w moim domu za tę część i to jest zarządzanie a nie siedzenie przy garach:). Jaki jest sens w tym aby mężczyzna zajmował się czymś do czego nie ma serca i predyspozycji (i vice versa).
Duża różnica wieku jest ok, ona 30 on 50 hehe. Ja mialam ojca, który wracał z pracy o 21, widywalam go od weekendu do weekendu, a i to spędzał przy aucie. Dziś przez to nie mamy więzi, bo nie da się budować kontaktu z dzieckiem tak o, nagle, po nastu latach. Z tatusiów ksieciow biorą się córki z daddy issues
@@agnieszka9592 nie wiem jak Ty, ale ja mam wrażenie że 90% dzieci które przychodzą na świat to intencja i pragnienie kobiety, nie mężczyzny. I najczęstszy scenariusz jest taki: ona chce mieć dziecko, namawia partnera, on się zgadza, a potem ona ma pretensje że on nie kocha dziecka tak bardzo jak ona i nie chce się nim zajmować tyle co ona.
@@mayaori a to się zgadzam, tak nie powinno być, bo wszyscy potem na tym cierpią, najbardziej dzieci. Ale są też gagatki, którzy twierdzą, że chcą przekazać geny dalej (jest potem mowa o tym typie w filmiku), a potem spędzaja z rodzinka pół godz przed śniadaniem dziennie, bo do domu po pracy i zajęciach dodatkowych wracają, gdy wszyscy ida spać
Zgadzam się co do Twoich uwag, ale zdecydowanie łatwiej jest być królową kobiecie, której mężczyzna jest w stanie zapewnić byt finansowy. Jak mają poukładać sobie życie z mężczyzną kobiety ( i jak znaleźć siłę na wygospodarowanie przestrzeni dla królowej) kiedy mężczyzna zostawia sama kobietę z wychowaniem dzieci ( nie może na niego liczyć), kobieta musi zarabiać i pracować na utrzymanie czyli walczyć tak samo jak mężczyzna, a do tego ma jeszcze inne obowiązki ( opieka nad rodzicami etc)?
@@patrycja7945 super, bardzo dziękuję za rekomendacje! Jakbyś znała jeszcze jakieś kanały na RUclips warte polecenia, to prosiłabym o podlinkowanie:) 💚
@@patrycja7945 Patrycjo, bardzo Ci dziękuję za polecenie tego kanału, ja i moje wszystkie psiapsiułki słuchamy nagrań od miesiąca i to nam tak otworzyło oczy na wiele tematów, że nawet bym nie była w stanie sobie tego wyobrazić. Będę Ci dozgonnie wdzięczna, za to że poświęciłaś wtedy swój czas i napisałaś mi o tym kanale! Bardzo dziękuję i życzę Ci wszelkiej pomyślności!❤️☘️
Kocham Cię słuchać. Mam mnóstwo pytań, co leży w mojej naturze🙈 ale tym razem staram się przede wszystkim słuchać, bo wewnętrznie czuję, że masz rację.
Żartujesz? Jak ja jesj słycham to mam wrażenie że to wysłanniczka diabła. Robi paniom praanie mózgu, jak mają być narcyzkami. Kobiety narzekają na trenerow uwodzenia że robią papkę z mózgów chłopakom ale ta pani robi identycznie z kobietami.
Po raz pierwszy nie do końca zgadzam się z treścią filmu. Jestem za tym by w związku partnerzy jasno i szczerze komunikowali się ze sobą. Dla mnie to bez znaczenia czy ktoś jest królem, królową czy kimś tam jeszcze. Takie zagryzanie warg i siedzenie cicho bo partner robi się na króla przez X lat wg mnie to stawianie siebie w pozycji strachu, że przecież nie mogą go stracić i muszę akceptować wszystko. Wg mnie związek to docieranie się i rozmowy nt. wzajemnych oczekiwań. Nie mylić z pretensjami. Być może jestem księżniczką, mam to gdzieś, ale nie wyobrażam sobie być w związku i nie dostrzegać zaangażowania z drugiej strony, która skupia się wyłącznie na sobie. Owszem każdy musi mieć swój świat (jestem przeciwniczką rzucania własnej kariery na rzecz rodziny/związku). Jednak jeżeli decydujemy się na związek to musimy liczyć się z tym, że potrzeby partnera się liczą i trzeba go uwzględnić w naszym życiu. To prawda, że często kobiety wywierają presję na facetach odnośnie dzieci itp. Jednak mimo wszystko faceci świadomie się na te dzieci decydują, więc powinni w ich życiu uczestniczyć. Dziecko to nie tylko obowiązek kobiety (o ile nie chciała złapać faceta na dziecko). Wychodzę z założenia, że lepiej nie być w związku niż być z kimś nieszczęśliwym. Myślę, że po tym filmie część osób może opacznie zrozumieć i nie reagować na nic, co ich w związku rani "bo on przecież za x lat będzie królem".
A w którym miejscu usłyszałaś ode mnie żeby „zagryzać wargi”?;). Wargi zagryzasz gdy tolerujesz coś. Ja mówię o zrozumieniu zasad i akceptacji. Gdy wiesz że zaraz zima się skończy i będzie znowu ciepło to nie „zagryzasz warg” tylko delektujesz się zimą, a potem cieszysz się wiosną:).
@@mayaori Tak odebrałam te słowa. W życiu jest trochę inaczej, ciężko je porównać do pory roku. Możemy nigdy nie doczekać się wiosny. Żeby coś było warte czekania musimy dostrzegać zaangażowanie (partner reaguje na nasze potrzeby). W przeciwnym razie tkwimy w nieszczęśliwej relacji z nadzieją na lepsze jutro. Taka tam moja prywatna opinia. Nie jestem specjalistą, to jedynie moje podejście do tematu :)
@@antiFlagPuunk masz rację. I: 1. zaangażowanie mężczyzny widać na początku relacji jeśli jesteśmy w żeńskiej energii i damy mu przestrzeń. 2. Zaangażowanie mężczyzny rośnie jeśli czuje się mężczyzną - tutaj ważną rolę pełni kobieta. Jeśli go kastruje i gnoi to jego zaangażowanie będzie spadać.
@@mayaori Tylko, czy ta zima się skończy...królowa jest królową tylko przy królu.Wcześniej sama nie wie kim jest, albo jest wszystkim po to trochu.A przede wszystkim jest tylko człowiekiem.
@@monika4181 nie zgadzam się że królowa jest królowa tylko przy królu. To by oznaczało że kobieta potrzebuje mężczyzny do poczucia swojej mocy a to nie jest prawda
Świetny film, miałam te same wnioski gdy sie rozwodziłam, że nie zdążyliśmy zbudować królestwa razem. Tunel, inne kobiety, brak dojrzałości, wszystko to jest naprawdę dostępne na co dzień w relacjach. Tyle ze trzeba jeszcze dokładnie spojrzeć gdzie jest moje poletko (królestwo) i czy mój mężczyzna na pewno ma swoje poletko (królestwo) mojego mężczyzny. Tak mężczyźni jak dzieci biorą prąd od nas, to my mamy być oaza spokoju i dostępem do wody. Inaczej mężczyzna poszuka ego spokoju i wody na zewnątrz. No ciekawe jaki będzie mój następny związek z tą wiedza i mądrością.
Zgadzam się: jeśli widzisz w nim dupka, to on będzie się zachowywał jak dupek (lub zacznie pod twoim wpływem), a jeśli widzisz w nim króla, to będzie się zachowywał jak król (lub zacznie pod twoim wpływem)
A wie Pani że ja pracuję z mężczyznami. 100% zespołu to panowie i jedna ja. Tak od 10 lat. I są młodsi ode mnie, mają po 30 lat, żony i po jednym dziecku. I kiedy mamy wspólne wyjście do restauracji takie biznesowe to ja się urywam. Bo przykro mi słuchać jak bardzo odpoczywają od domu kiedy jest jakaś pracowa impreza. Jak cudownie jest pójść do pracy a po pracy iść na piwo i się uwalić. Jak cudownie jest spędzić dwie doby w hotelu bez żony i dziecka. Nie chce już tego słuchać jak im ciężko w życiu bo mają dom.
Eureka 😉 Ale przecież ciąża/ poród/ połóg/ i całe wychowywanie dziecka, spędzanie z nim lwiej części czasu, co należy do kobiety- to przywilej🤡 Miłość miłością, ale nie ma nic lepszego niż samostanowienie, wolność, możliwość realizacji, głębokie poczucie spełnienia i ukontentowania, czy można to osiągnąć sprowadzając swoje życie do sprzątania, gotowania i podawania kanapek? Czy można to osiągnąć żyjąc w czyimś cieniu? Nie sądzę. Jeśli jesteś dziewczyną i tego nie chcesz, to coś z Tobą nie tak, jesteś w męskiej energii. Bo przecież mężczyźni są lepsi ;)
Maya, dziękuję za bardzo ciekawy temat. Moc jest w nas i to jest nasz wielki atut i przywilej. Korzystajmy z niej i cieszmy się nią każdego dnia.♥️❤️♥️
Jest wiele kanałów traktujących o tej tematyce i w różnym zakresie. Każdy widz skorzysta więcej, mniej lub wcale, bo jest na rożnym poziomie rozwoju i każdemu potrzeba coś innego zrozumieć. Z każdą wypowiedzią można by polemizować i zrobić osobny film, ale nie o to chodzi. Myślę, że chodzi o to, żeby z większą świadomością i pozytywnie podchodzić do wzajemnych relacji.
Maju, dziękuję za twoja wiedzę ❤ ostatnio pojawił się na Polsacie show z Doda 12 kroków do miłości, i po kilkudziesięciu twoich filmach, zauważam, ze królowa jest raczej księżniczką. Czy mogłabyś na tym przykładzie pokazać gdzie jest księżniczka i królowa?
Nie znam się. Słyszałem że jest wiele modeli osobowości i że najlepiej przyjmować model który najlepiej sprawdza się przy konkretnym problemie. Dobrze jak podaje się jakieś źródło,Calvin S. Hall, Gardner Lindzey, John B. Campbell • Teorie osobowości. Fajny kanał inspirujący.
Witaj Mayu, Dziękuję Ci za ten intrygujący materiał 🙏 Jestem od niedawna na twym kanale i ciekawi mnie twe originalne podejście do tematu relacji męsko-damskich. Proszę o więcej konkretnych przykładòw reakcji Kròlowej w konkretnych sytuacjach choćby dlatego że przez modelowanie łatwiej sie uczyć.
dlatego od dawna stwierdzam ze najlepiej zwiazac sie z druga kobieta...o ile zycie moze byc latwiejsze! ;)....1 kota to sobie wezme...poglaszcze jak przyjdzie...;)
Mam znajomą która 25 lat pomagała budować swojego króla. Tolerowała jego wysiłek bo przecież "zarabiać musiał". Praca 6-18, zycia towarzyskiego zero. Potem zamienił się w króla i oznajmił że żona nie spełnia jego oczekiwań. Zostawił rodzinę dla innej. Koniec bajki..
Bardzo interesujący i wartościowy materiał 👍Myślę, że tytuł trochę mylny ponieważ według mnie jest bardziej o tym jak nie zaorać związku, który już mamy. Miałam tego nie oglądać, bo nie jestem w fazie poszukiwania partnera, ale cieszę się, że jednak włączyłam.
@@justinab.1111 HAhahaha programu o rolnikach. Dobre 😂 No napisałam kolokwialnie, ok, oczywiście nie mam na myśli, żeby dosłownie taki tytuł był. Ogólnie mi się tytuł też podoba ten, który jest tylko po prostu treść filmu jest szersza niż się spodziewałam, co w sumie jest na plus.
@@BiTe-Me to polecam obejrzeć ten film, który nawiązuje do definicji króla i królowej. Uważam, że łatwo zrozumieć wiele treści, które się tu przekazuje będąc zaznajomionym że wszystkimi dostępnymi Filmami. Wtedy to ma sens i łatwo pojąć o co chodzi. Naprawdę można to bardzo łatwo zrozumieć 🙂
Ja też po tytule myślałam, że film będzie nieco o czymś innym, i przez chwilę myślałam, że nie jest dla mnie, bo jestem w szczęśliwym związku, ale zaraz stwierdziłam, że i tak go obejrzę, bo jestem uzależniona od filmów Mai i w każdym znajduję chociażby poboczny ale wartościowy wątek😉 no i nie żałuję 😀
Wytrzymałam do 30 min. Największe głupoty, jakie ostatnio słyszałam. Czyli reasumując, kobieta zostawiona sama sobie w domu z dzieciakami ma czekac na swoja kolej w hierarchii mężczyzny (bo praca, bo koledzy itd), aż w koncu jak zamieni sie w króla i siądzie na tyłku, bedzie jej w stanie poswiecic łaskawie czas Ok 70tki. Wiec kobieto mająca 30 lat czekaj sobie 40 lat, pielęgnuj jego księcia, czekaj cierpliwie, ogarniaj wszystko dookoła sama, bo jego wiecznie nie ma! W koncu, na starość doczekasz sie wspólnych chwil (jak juz nie bedzie w stanie wiele więcej zrobic, tylko siedzieć na tyłku), choć nie - moze sobie wymienić wtedy kobiete na lepszy model, bo ta jego styrana latami robienia wszystkiego SAMA juz nie bedzie taka cudna jak była niegdyś. Zalosne.
Nie 70tki tylko 50tki;). Tak samo możesz powiedzieć „żałosne” na fakt, że jest zima: tak było pięknie, a teraz ma być zimno, tyle miesięcy? Żałosne!!! Wytrzymałam 2 tygodnie, do połowy grudnia, ale dalej nie dam rady, żałosna ta zima!;))). Ja Ci nie mówię jak „ma być”. Ja mówię jak jest. Możesz dyskutować i walczyć z rzeczywistością.
@@Marta-7 no to mi pojechałaś odnośnie wieku🤣🤪. “Krol” ma inną definicję niż “królowa”. Król to faza w życiu mężczyzny (nawiasem mówiąc spotykam coraz więcej mężczyzn 40 letnich w tej fazie). Królowa to stan bycia (można mieć 20 lat być królową, chociaż nawet wśród 40 latek niewiele jest kobiet które są Królowymi. Obejrzyj masterclass o fazach życia mężczyzny - zobaczysz że ten król ma tyle samo zalet i wad co inne fazy. I akurat dla 20 latki na pewnie nie jest polecany :)
Pytanie w jakiej energii „pomagałaś”. Widzę że większość kobiet „pomaga” w energii matki, a nie kobiety-kochanki-partnerki. Gdy jest w energii matki to - dokładnie dzieje się tak jak napisałaś - mężczyzna dorasta i….odfruwa z gniazda, jak dziecko które po „odchowaniu” przez mamusię odchodzi z domu na swoje.
Maya uwielbiam Cie i Twoje filmiki. W pelni sie z Toba zgadzam i dziekuje bardzo, ze poruszylas ten temat bo juz myslalam,ze cos ze mna jest nie tak. Serdecznie pozdrawiam z Irlandii. Z moca pozytywnych energii🤗❤🌹
Proszę pamiętać że inaczej mysli i postępuje często mężczyzna, który wam , kobietom podoba się tzn. 10 może nawet 20 procent mezczyzn a inaczej cała reszta tzn 80 procent mezczyzn. 80 procent jest dla kobiet często uwazani za poniżej średniej atrakcyjnosci. Oni nie zdradzają bo z kim?
No to prawdziwą Królową była Momo. "... Ale Momo umiała robić coś, jak nikt inny: umiała słuchać. A sposób, w jaki Momo umiała słuchać, był doprawdy jedyny w swoim rodzaju. Nie dlatego, żeby coś mówiła albo pytała, skąd przyszły jej gościowi takie myśli do głowy, nie, Momo tylko siedziała i przysłuchiwała się z wielką uwagą i wielkim zainteresowaniem. Patrzyła przy tym na mówiącego swoimi dużymi, ciemnymi oczami, a on czuł, że nagle rodzą się w nim myśli, o których istnieniu w ogóle nie wiedział. Momo umiała tak słuchać, że ludzie bezradni albo niezdecydowani nagle dobrze wiedzieli, czego chcą. Albo że nieśmiali nagle czuli się swobodni i odważni. Albo że nieszczęśliwi i przygnębieni stawali się ufni i radośni. A jeśli ktoś czuł, że jego życie jest nieudane i nic niewarte, a on sam jest jednym z milionów ludzi, takim, który nie ma żadnego znaczenia i którego można zastąpić równie szybko, jak zastępuje się dziurawy garnek - i jeśli ten ktoś szedł do malej Momo i opowiadał jej to wszystko, jeszcze nim skończył mówić, zaczynało mu się w dziwny sposób wydawać, że się zupełnie myli, że drugiego takiego jak on nie ma na świecie i że dlatego w jakiś szczególny sposób jest ważny dla świata! Tak umiała słuchać Momo...." (Cytat z książki "dla dzieci": “Momo” Michael Ende )
Jakie benefity??? Ja po latach doświadczeń widzę że oni są tylko po to żeby zapłodnić kobietę i tyle. Do niczego więcej nam nie są potrzebni skoro wszystko i tak ogarniamy same. A najśmieszniejsze jest to, że oni twierdza tak samo! Że oni potrzebują nas tylko do seksu bo resztę ogarniają sami. Dlatego ja już mam mężczyzn po dziurki w nosie. Jak chcę wyjść sobie do teatru albo do kina, to wyjdę sobie sama niż prosić się go w nieskończoność a on ciągle ma jakieś wymówki. (Albo żeby zmontował meble itd.) Gotować mu obiadki, pindrzyć się dla niego.... Po co? A do orgazmu mam wibrator.
Mayu, co to znaczy polaczona z wlasna moca? Czym jest ta moc? Jak ona sie objawia? Czy to akceptacja wszstkiego takim jakim jest? Po wysluchaniu Twojego wykladu mam wrazenie,ze kobiety sa bardzo samotnymi latarniami, kore tylko sa przystankiem dla krola, ktory wpada jak ma ochote odpoczac. Sa przeciez mezczyzni, ktorzy biora i biora, i takich latarni oraz przystani maja rownoczesnie wiele. Kazda krolowa, ma rowniez swoje slabosci, kto jej trzyma przystan w ktorej moze naladowac baterie, ona sobie, ona jemu? To naprawde wyzsza szkola jazdy. Mamy moc, ale czym ona jest?
Ale po co Królowej Książę? Co dobrego dla kobiety wynika z bycia w związku przez kilkanaście lat z niedojrzałym mężczyzną? I jak można porównywac dorosłego mężczyznę do dziecka - po tylu tłumaczeniach, że kobieta nie jest od tego, żeby się opiekować facetem, żeby go niańczyć i że to mężczyzna jest od dawania, a nie kobieta?
Nie porównuję mężczyzny do dziecka tylko kobietę: dla dzieci mamy cierpliwość a dla mężczyzn już nie;). Mogłabym porównać kota do psa na tej samej zasadzie:)). Książę wcale nie jest „niedojrzały”. Książę jest budowniczym. To trochę tak jakby zapytać: po co budować dom marzeń jak można kupić gotowy? No po to że tylko ten wybudowany dla Ciebie i przez Ciebie będzie naprawdę Twój. Kupiony gotowy nie będzie skrojony na miarę i nie wiadomo jakie skrywa niespodzianki
:) Czyli nawet jak mężczyzna zachowuje się jak "cham" - podnosi głos, często zwala winę na kobietę (mimo że to nie jej wina), to należy go postrzegać dobrze, jako króla mimo tych zachowań? Bo te zachowania często wynikają nie z tego, co my zaczynamy myśleć o danym mężczyźnie, a dopiero po jego zachowaniach zaczynamy o nim pewne nieprzyjemne rzeczy myśleć. Co Ty na to Maya?
Nie wiem co na to Maya, ale wiem już, że często mamy to, na co pozwalamy. Jeśli ktoś zachowuje się wobec nas jak cham, to oburzające, ale wówczas wyrazem miłości do siebie i szacunku dla drugiego człowieka jest postawienie granic. Jeśli my nie nauczymy się granic tego na co przyzwalamy, nie nauczymy siebie swojego mężczyznę. Bywają mężczyźni trudni, a kwestia dlaczego takich przyciągamy jest osobną sprawą godną przyjrzenia się zgodnie z zasadą "tu nigdy nie chodzi o nich". Gdzieś możesz mieć niewspierajaca Cię aktywną wibrację związana z np. przekonaniem, że "inni wiedzą lepiej"," to moja wina" -zgaduje. Takie syfy wleczemy z dzieciństwa i nawet sobie tego nie uświadamiamy, a program działa w najlepsze. Inną kwestią jest komunikacja. Często nie potrafimy komunikować się z naszymi mężczyznami. Ba, nie potrafimy komunikować się z samą sobą, swoimi potrzebami i emocjami. Praca nad poczuciem własnej wartości, przekonaniami i komunikacja zawsze, ale to zawsze przynosi korzyść w naszych relacjach, nie tylko z mężczyznami. Ze sobą, ze światem, z środowiskiem zawodowym też.
fazy to mamy księżyca :) a co do królowych widzę wiele takich na portalach randkowych i siedzą po 6 miesięcy rok i czekają na swego króla i jakoś nie mogą go spotkać pewnie koń mu zdechł :)
Pieknie wytlumaczone.Rowniez tak to widze.Czuje sie doskonale bedac sama.Moj mezczyzna jest w fazie ksiecia, czesto poza domem a ja mam czas dla siebie i czuje sie z tym doskonale.
Dokładnie tak. Trudna dla kobiety i rodziny jest faza księcia, ale warto podjąć trud czekania .Po 34 lata małżeństwa dopiero od ok 4 lat tańczymy razem, czasem jest to nadal tango
Wyśmienity film. Szkoda, że wcześniej nie wiedziałam tego o fazach życia mężczyzny. Teraz mój mąż jest w tunelu a wcześniej był księciem a ja chciałam króla...Teraz jest już za późno...
@Maya Ori, a czy analogicznie, jeśli kobieta może nigdy nie osiągnąć fazy królowej (np. w wieku 50-60 lat być ciągle księżniczką), to czy mężczyzna również może nigdy nie osiągnąć fazy króla (np. zatrzymać się na razie giermka/księcia mając lat 60?).
Tak,zgadza się na 100 %.Wydaje mi sie jednakże ze sytuacja kobiet 50 + jest w wielu miejscach inna😁.Jest to dużo bardziej złożony proces komunikacji i funkcjomowania niż 40 - 50.Relacje po przejściach są "" inne""...tu dzieci statystycznie ma sie juz odchowane ,prace lub nie...czynnikow wiele.pzdr
Jest dużo łatwiej:) mniej czynników stresowych, bo „dzieci odchowane”. A komunikacja? Bez względu na wiek komunikacja jest taka sama, tylko tematy się zmieniają a nie zasady
CUDOWNIE FACET NIE ODZYWA SIE POL ROKU O CUDOWNIE ZE JESTES WIEM ZE WALCZYLES NA WOJNIE JEST DWOJE MALYCH DZIECI I FACET WALVZY NA WOJNIE A MY SAME ZAJMUJEMY SIE DZIECMI O CUDOWNIE ZE PRZYSZEDLES O 20TEJ JEST DLA CIEBIE OBJADEK A DZIECI JUZ SPIA CUDOWNIE ZE JESTES NAPRAWDE FANTASTYVZNIE🤩😇✨️🙏🥰😟😭🤩🤩😇✨️🙏❤️❤️😟😭🤩🤩✨️🙏🥰❤️😟😭😭
@@mayaori NO TAK PIEKNE PODSUMOWANIE A TY JAKO SWIETY GURU POWIESZ ZE JESZCZE NIE JESTEM KROLOWA BARDZO ZABAWNE JUZ SIE BOJE I PLACZE ZE WYMAGAM PARTNERSTWA ALE Z USMIECHEM BO NIE ZNOSZE NUDZIARZY PARTNERSTWO JEST PIEKNE🤩🙏😇✨️🥰❤️😟😭🤩🙏🙏😇🥰❤️❤️😟😭
To co mowisz ma nieco przelozenia na daene zwiazki. Stary krol ( stary chlop) bral sibie za zone mloda panne. Do uksztaltowania i szybkiego stania sie krolowa. Oczywiscie, do rodzenia dzieci rzede wszystkim. Nieco obleśne.
Mieszkam w Niemczech, najwyraźniej Ci mężczyźni tutaj nie mają tych faz?...Są dorosłymi mężczyznami poprostu. mężczyźni są w domu gdy pojawia się dziecko, pracują ale są obecni i angażują się w dom...kobiety w tym czasie najczęściej pracują tylko na pół etatu, budują razem domy (mieszkam na nowym osiedlu domów jednorodzinnych w niemczech)..widzę prawdziwe partnerstwo wśród moich sąsiadów. Mówienie czekam i jestem szczęśliwa jak on jest nieobecny bo mam swoje życie, to nie jest trochę mechanizm obronny ? U Niemek tego nie ma! One nie czekaja! Mezczyzna jest i też przy tym jak zarabia. Razem. Równo. Macierzynstwo to pewien etap który mąż docenia i pielęgnuje swoją kobietę wtedy. Poprostu oni nie mieli traum rodowych tyle i od dziecka mieli zaspokajane potrzeby które potem nie powodują blokad, ucieczek w pracę i pracoholizm. Życie rodzinne jest najważniejsze, życie społeczne jest najważniejsze, gdybyście widzieli jak oni się organizują jako społeczność w małej wsi, razem, sami organizują sobie różne eventy, kobiety razem spotkania z dziećmi, inne dla całej społeczności, mężczyźni swoje spotkania, ale mężczyźni są obecni! Kobiety mają swoje życie, mężczyźni mają swoje życie ale są też razem. Nie ma czekania kobiety na mężczyznę w domu. W tygodniu po 16, a w piątki od 12 i całe weekendy są w domu. Owszem status finansowy inny, ale to nie mówmy że to takie fazy i koniec tylko to od wychowania zależy i tego co mężczyzna i kobieta dostali jako dzieci i jak przeprocowali to czego nie dostali jako dorośli już ludzie żeby właśnie wychodzić do życia jako dorosły a nie dziecko w opakowaniu dorosłego. Może to widzę bo sama taki mechanizm obronny wykształciłam, mąż przez swoje traumy pracoholizm, a ja musiałam nauczyć się zająć sobą żeby nie być zmierzgła, a dlaczego on niemoglby przepracować swoich traum żeby wyjść z pracoholizmu, tylko ja musiałam uciec w co innego? Jeśli razem idziemy na taki układ wcześniej swiadomie: dobra ja teraz będę po 12 godz nieobecny w domu przez 10lat, wszystko na twojej głowie domu, to ok. Ale jak to już jest i my sfrustrowane, więc zaczynamy sobie same organizować czas, inną pomoc od innych, inne towarzystwo na codzień organizować, uciekac w samorozwój, żeby za 20 lat jako staruszki się cieszyć, jest głupie. Bo ile pewności że wtedy będzie on umiał się cieszyć tym czasem? To ma być tu i teraz. Ja w Niemczech widzę co innego, coś zdrowego. To ze mężczyzna musi harować żeby zarabiac na rodzinę jest z traumy a nie dla dobra rodziny. Każdy z nas ma zasoby i potencjał żeby zarabiac dobrze i mieć czas dla rodziny. I tego sobie i innym kobietom życzę. No chyba że ktoś oczekuje bogactwa i się godzi na to że faceta nie ma, bo wyjazd do spa 6 razy w roku to rekompensuje. Zeby nie było jak ktoś tak lubi w pełni popieram. Uważam że bogaci są tez dobrymi ludźmi a dokładniej że pieniądze nią mają znaczenia czy ktoś wartościowy czy nie.I też jestem za tym żeby doceniać mężczyznę bo wiele kobiet tego nie robi niestety, mają cudownych troskliwych partnerów a o drobiazgi się czepiają, ale brakuje mi tutaj wyjaśnienia o jakie czekanie chodzi, że on kompletnie nie musi nic robić? Nigdy odebrać, zawieźć dziecko do przedszkola, terminy u lekarza nie, nie być na przedstawieniach bo pracuje i jak mam się sama tym zająć i cieszyć się że ogarniam to królestwo? A my kobiety nie pracujemy? Musimy ostrożnie podchodzić do tego, co z traumy i braku, a co z pełni. I wpelni jestem za tym że kobieta daje energię i prowadzi mężczyznę do celu. To prawda że my jesteśmy tu dla nich tez...ale chyba dużo tu usprawiedliwienia mezczyzn którzy poprostu zostali w roli dziecka I nie rozpracowuja swoich traum i mechanizmów obronnych i takie trochę namawianie kobiety do ucieczki w inny mechanizm obronny jak niedojrzały mężczyzna jest nieobecny. Każdy może nad sobą pracować. Mężczyźni też! Nie tylko my. Chybaze mężczyzna słucha swojej żony, jej intuicji i otwiera się na jej sugestie co do przepracowania swoich traum i to naturalnie się układa. Nie wiem brakuje mi tu tego że mężczyzna też musi swoje przepracować, a nie ze tylko kobieta ma przeczekać. Co myślicie?
Czyli jeśli kobieta ma 45+ i pozna mężczyznę po 50, to taki związek ma być kiepski? Bo nie "dochodzili" razem do jego fazy Króla? To znaczyłoby, że ludzie po 45-50 r.ż. już powinni być skazani na samotność lub kiepskie związki.... ? Trochę nie bardzo chce mi się w to wierzyć.
A co jeżeli to mój mężczyzna mówi, że wszystko jest dla mnie ważniejsze (praca, znajomi), tylko nie on? Te oskarżenia zawsze wywołują we mnie zdziwienie, bo to są akurat te momenty, kiedy ja się czuję dobrze, z tym co robię i spełniam się w swoich pasjach, łapię wiatr w żagle, a ponadto czuję, że on sobie z tym swoim problemem przecież doskonale poradzi. To są takie momenty, kiedy moja ingerencja wydaje mi się zbędna, on sobie działa, a ja się mogę zrelaksować i robię wtedy takie oczy, jak Ci mężczyźni słuchający tych skarg kobiet. I zdania 'Przecież ja pracuję tak ciężko dla nas' lub 'Przecież sobie tak dobrze z tym radzisz, że moja pomoc Ci nie jest potrzebna', o tak, one padają wtedy z moich ust.
My mamy ich ciągle wspierać a oni sobie używają życia z innymi kobietami a potem wpadają na ciepły obiadek do domku. A jak żona się w końcu wkurzy i postanowi że nie będzie gotować mu żarcia, to on obgaduje ją do wszystkich znajomych i tych innych kobiet również, że on jest w porządku, a ona taka be, że on przychodzi i nawet obiadu nie ma.
Trzeba by ustalic co oznacza przyciągnąć. Mi podoba się 80 procent kobiet. Tak więc nie będzie trudno mi się podobać. Ale czy to oznacza ,że myślę o długoterminowym związku ?
Ja sie nie zgadzam, my kobiety musimy wszystko same, zeby moc powiedziec ze mamy faceta? Poco? Kto ma pomoc kobiecie wyjsc z fazy ksiezniczki? Albo wogole pomoc w trudnych chwilach? Mama? Moim zdaniem ludzie beda tworzyc fajny zwiazek jesli sa na tym samym etapie- ksiaze I ksieznicza, krol I krolowa. Mishmash w zwiazku zakonczy sie zle bo jedna strona musi isc na kompromis i poswiecic siebie.
Hej, tak sobie przemyślałem koncepcję polowania na sarenkę i króla i moim zdaniem nie chodzi o to, że mężczyzna cały czas chce konkurować z innymi mężczyznami, taka konkurencja jest domeną młodych, którzy chcą się wykazać, dodatkowo każda taka aktywność jest ryzykowna, może się źle skończyć, można sobie złamać nogę, goniąc za tym szybkim królikiem i wtedy przegrywa się wszystko. Według mnie chodzi przede wszystkim o to, że mężczyzna jest terytorialny. Każdy chce przede wszystkim mieć swój teren, który będzie kontrolował i na który nie będzie wchodził inny mężczyzna. Teren, który będzie znał i z którego będzie pozyskiwał zasoby. Zasoby są potrzebne do tego, by później na tym terenie budować swoje stado. Wtedy to znalezienie dużego śpiącego zwierza będzie dla niego powodem do zadowolenia, bo pozyskał zasoby dla stada bez ryzykownej gonitwy. Gdy mężczyzna pozyska terytorium, to ono staje się jego królestwem i gdy jest królestwo, to może pojawić się i król, ponieważ kim jest król bez królestwa? Taki król nie będzie już brał udziału w rywalizacji z innymi mężczyznami o żadne osiągnięcia, bo już ma to, co chciał mieć, jedyne co będzie robił, to bronił królestwa przed ewentualnymi atakami. Co prawda może podjąć próby dalszej rozbudowy królestwa, ale to już inna historia.
Cieszę się, że temat skłonił do dalszych przemyśleń. Jeden element się nie zgadza- definicja sarenki:). Z tego co rozumiem Ty patrzysz na sarenkę i na „dużego śpiącego zwierza” jako na zasoby dla stada. Ja gdy mówię o sarenkę myślę o kobiecie, tej która potem jest podstawą tego stada, a nie zasobem dla stada. Mam wyzwanie z tym, że tłumacząc pewne koncepty kobietom robię to z innej perspektywy niż ta skierowana dla mężczyzn. Gdy mówię kobiecie: „bądź jak sarenka” to chodzi o to żeby nie zamieniała się w myśliwego, żeby nie polowała na mężczyzn. Ma żyć swoim życiem (spokojnie jeść trawkę) a nie z obłędem w oczach wypatrywać mężczyzny na horyzoncie;). Gdybym uczyła mężczyzn to zwróciłabym uwagę na cierpliwość w fazie księcia i na większą wybiórczość przy wyborze zwierzęcia ktore chce się upolować. I zgadzam się z tym że konkurowanie z innymi jest w młodszym wieku, fazie rycerza. Natomiast dając przykład zająca i lwa, skupiłam się nie na konkurowaniu a raczej na osiągnięciu. Dla mężczyzny cenne jest to co sam zdobył, osiągnął, wywalczył. Nieprawdaż?:)
@@mayaori Przyznaję, pomyliłem porównania. Pisząc o sarence, myślałem o porównaniu z lwem i królikiem, ale widzę, że i to źle zrozumiałem. Po przeczytaniu Twojej odpowiedzi inaczej na nie patrzę i zgadzam się z nim, dodatkowo przyszło mi do głowy inne porównanie w tym kontekście - wygrana na loterii. Jeżeli te pieniądze łatwo przyjdą, to nie dodają one szacunku i poważania (dodatkowo często się tych pieniędzy nie szanuje), ponieważ wygrać każdy może, jeśli się ma szczęście. Natomiast zarobić pieniądze własnoręcznie, nawet sporo mniejsze, to coś innego, pokazuje się tym skuteczność swoich działań oraz wysyła sygnał, że raz dałem radę, to znów mogę to zrobić. Czy uchwyciłem kontekst tym porównaniem? Co do sarenki to nie mam innego przykładu, pozdrawiam :)
mają ty tak mówisz ale mój mąż zawsze mówił że to wszystko jest jego,mnie poniżał i wyzywał od głupiej ,że jestem nic nie warta i nic nie umiem,że mam być cicho,to samo mówił do córki a teraz jest chory i czeka na nasze wsparcie,za co mam go wspierać za nieznaczenie mnie że jestem wartościową kobieta,wypowiedzial mi wojnę w 1 roku małżeństwa,i traktował mnie jak rywala a nie kobietę,a teraz juz mam dość po 26 latach,jeśli nie doriósł niech idzie sam bawić się w swoim ogródku,mam dość czekania
Tak ale co w momencie kiedy mezczyzna ma 30 lat a kobieta 35 lat i chce mieć dzieci a on jest w fazie księcia i jest skupiony na sobie ... na pracy i pasji ... mówił o dzieciach ale wybrał pasje .. Więc jak tu wspierać i czekać kiedy ja chce być matka?
On też chce być ojcem. Tylko jeszcze nie teraz. Masz 3 opcje: 1. „poprosić” go o dziecko i założyć z góry że przez następne 12 lat on Ci nie będzie pomagał przy dzieciach (a potem pewnie będzie super ojcem). 2. Odejść i znaleźć mężczyznę w innej fazie, np. 45 latka gotowego na dzieci już. 3. Żyć, robić inne projekty, a zdecydować się na dziecko za jakieś 8 lat
Bosze. To ja wole byc sama. Lata patrzenia, wierzenia, inspirowania a i tak nie wiadomo, czy bydzie krol i kiedy. Nie lepiej zyc w tym czasie? Byc krolowa siebie?
Bardzo dziękuję, Moje doświadczenie jako mężczyzny jest również inne, druga strona monety. Znam bardzo niewiele kobiecie które są królowymi, to chyba jednak nie dzieje się automatycznie. Gdyby tak było, to w jakims sensie po co ten wykład? Niezaleznie od wdzięczności i zgody z wieloma pani przekazami.
Bo chyba większość z nas musi jednak wrócić do siebie - odnaleźć siebie Pawle. Niewielu jest tak świadomych rodziców - wspierających domów. Nie musi być tzw. patologii, żeby wynieść z domu niewłaściwe przekonania i wzorce miłości. Ja dopiero podejmując decyzję o rozwodzie zaczęłam powrót do siebie.
Tak:) dodałabym „i” - bardzo ważne to „i” - i gdy da sobie i dostanie od najbliższych prawo do tego doświadczania. Jeśli wyjątkowo zaczął wcześniej to może dojść do króla w wieku 40 lat:).
Łatwo "ładować" energię mężczyzny i być inspiracją, kiedy jest się ze sobą na co dzień i ma przy sobie mężczyznę. Co w sytuacji kiedy związek od lat tkwi w miejscu i jest "z doskoku", a kobieta nie jest w stanie na odległość być inspiracją i uleczyć związku, bo czuje się tak nieszczęśliwa, a mężczyzna wymiguje się od definitywnego odejścia, które narzuca kobieta, ciągle kontaktując się a z drugiej strony nie robi nic by związek posunąć do dalszej fazy i sprawić by kobieta poczuła się bezpiecznie?
@@mayaori Nie, wręcz przeciwnie. Związek z wolnym mężczyzną, który od lat stoi w miejscu (związek nie mężczyzna) a kobieta hoduje do niego żal i złość z tego powodu co być może stanowi błędne koło, bo facet nie chce iść naprzód twierdząc, że się tego boi, ale również nie chce zakończyć relacji.
@@martynasakowska7024 to dlaczego ta kobieta hoduje w sobie żal że ON nie podejmuje decyzji i nie posuwa związku do przodu….zamiast samej podjąć decyzję i zakończyć to?☺️.
@@mayaori dlatego, że zależy jej na nim, chciałaby z nim być, ale żyjąc pod jednym dachem, zamiast na odległość. Zarówno zakończenie tego było wbrew jej uczuciom jak i trwanie w tym w takiej formie 🙂
Mój mąż jest w fazie budowania i/lub tunelu. Zostawił mnie i dzieci. Dom w nieskończonej budowie. Myślałam że jest w tunelu ale chyba jednak nie bo wyjechał do innego miasta i tam się realizuje zawodowo. Ciągle tylko praca i pieniądze. Nie chce do nas wrócić. Powiedzial, że teraz robi wszystko dla siebie i nie chce zatracić siebie. Ja jestem już zmęczona. Jak niby mam mu pomóc w tej fazie na odległość? I sobie również? Dodam, że on nie chce mojej pomocy.
W tunelu jest kwestionowanie wszystkiego. O tym jak „pomóc” mężczyźnie w tej fazie masz w masterclass. Nie pomagaj jemu. Zajmij się sobą. Ogarnij swoje życie jakby jego nie było
Dobrze ze na Panią trafiłam, 19 lat oddałam siebie i się tak wypaliłam że odeszłam i się rozwiodłam. Otwierają mi się oczy ile muszę przepracować, ile muszę się nauczyć. Dziękuję za rady, za te filmiki. To nowość dla mnie. Nadszedł czas żeby się czegoś nauczyć i zająć sobą. Lepiej później niż wcale. Dziękuję 🙏
Mój partner mówi to samo - jesteś moją elektrownią, przy Tobie ładuje baterie :) miło mi też powiedział że jestem pierwszą prawdziwą kobietą w jego życiu. Wszystko dzięki pracy z Mają :)
Może ogląda Maye :)
Na pewmo😊👍
Ja to bym mu radził jednak ten Kanał.
Hahaha
ruclips.net/video/nEHqVTIhmXA/видео.html
A Ty gdzie ładujesz akumulatory po jego ciągnięciu energii?
Kobieta nie ładuje się mężczyzna. Mężczyzna ładuje się z zewnątrz , kobieta wlz wewnatrz
Mi to naprawdę oczy szeroko się otwierają...mam ogarnąć swoją część ogródka czyli być lekka i uśmiechnięta, zadbana, zarobiona w domu z dzieckiem, zarobiona w pracy i uważać że zajmuję się wtedy swoim życiem. A on w tym czasie zajmuje się tylko i wyłącznoe sobą. Boże przysięgam niech te dupki z dala się ode mnie trzymają. Ja to wolę być latarnią dla siebie....coś mi się wydaje że Pani albo nie ma dzieci albo miała je bardzo późno. Niestety biologia nie pozwala wielu kobietom czekać z urodzeniem dziecka do 40 by móc założyć rodzinę z dojrzałym królem co będzie chciał i umiał skupić się na rodzinie. Tak...mężczyźni czerpią moc od kobiet...w każdym porcie. A my czekajmy na ich powrót uśmiechem. Kobiety skupcie się na sobie..nie warto widzieć swojego szczęścia jedynie w byciu w związku. Naprawdę te filmiki robią z facetów jakiś główny punkt w życiu kobiety. A to jest właśnie przyczyną nieszczęścia...Pierwsze pokochanie siebie potem ewentualnie odnaleIezienie kogoś kto jest na podobnym poziomie energetycznym i rozwojowym. A tak to przysięgam że bie warto czekać na niego z uśmiechem....aż się w końcu zdecyduje do nas przyjść z tej swojej podróży.....I warto spojrzeć na kobiety szczęśliwe i wolne....wiele z nich nie ma mężów. Uwolniły się i dopiero wtedy odzyskały moc. Jasne...super gdy można być w tej mocy z partnerem...ale....Wśród emerytek jest wiele radosnych kobiet, aktywnych....ale to często kobiety samotne z różnych powodów. Mężatki siedzą ze swoimi chłopami przed telewizorem i są wdzięczne że Król przy niej się regeneruje. Nie potrzebuje już nic oprócz niej. Jak ona wychowywała dzieci i rodzinę on wyszalał się po świecie a teraz chce tylko jej i nic już mu nie jest potrzebne. A ona ma się z tego cieszyć lub zwiędnąć....
Wiesz jak to jest, bez puloka nie ma zabawy hahahaha. Mi się wydaje, że jak nie chce się bawić z tobą, to trzeba się zabawić samej. Wyjść, umalować się, ubrać, zadbać o swoją garderobę, mieć swoje hobby, nie czekać na niego. Czekania mężczyźni w ogóle nie doceniają. Kobieta się ma dobrze bawić, tryskać entuzjazmem, królować , panować, i nie dać sobie tego zepsuć jego wyrzutami , zazdrościami i błaganiem. Bo ten rycerzyk taki, to on by chciał wtedy odzyskać nad wszystkim kontrolę , ale nie nie nie, może jedynie potowarzyszyc, jak będzie się spisywał dobrze.
@@radosnawiosna4596 oczywiście. Teraz nastała era kobiet. Wolnych i szczęśliwych....W końcu przestałyśmy dawać sobie wmawiać że musimy być takie i takie żeby on łaskawie zechciał z nami być i do nas wracać i odpoczywać jak mu się wojaże znudzą. O nie.....na to już mojej zgody nie ma. Jestem szczęśliwa niezależnie od tego czy mam mężczyznę czy nie. O to chcę walczyć i dbać. O tą energię dostatku i radości. No...ale do tego trzeba dojrzeć i to zrozumieć....
Ciekawy wniosek, zgadzam się z Tobą 👍
Przepiękne. Gratulacje za samodzielne i trzeźwe myślenie!
@@marcin.b3802 A skąd pomysł z tym płaczem?
Wszystko super tylko jeden szkopuł. W międzyczasie rodzą się dzieci...a po 13 latach jest już za późno. Nie możemy oczekiwać by ojciec naszych dzieci był z rodziną gdy na to jest czas a my potrzebujemy wsparcia. Mamy być same.....Mamy być królową w fazie wychowania dzieci? Paść na ryj i czekać by królewicz przemienił się w księcia? To nasza inwestycja....Boże ja jednak jestem wdzięczna za dzień decyzji o rozwodzie. Rzeczywiście mój były maż był w fazie królewicza a ja w fazie budowania królestwa. Gdy słucham tego to dochodzę do 100 procentowej pewności że ja jednak nie chcę być z mężczyzną. Ja chcę siebie rozwijać, awentualnie mieć przyjaciela, kogoś z kim można wspólnie się rozwijać a nie takie cielsko skupione na sobie na które trzeba uważać bo jak się zrobi fałszywy krok to się z egoistycznego księcia wypoczwarzy maminsynek tetryk. Piękne te wykłady ale dla ludzi z ogromnym wsparciem z zewnąrz i z dużą równowagą w momencie wchodzenia w związek. W momencie gdy kobieta ma koło 30 stki i wychowuje małe dzieci, dba o dom a mężczyzna jest ciągle w pracy lub z kolegami i cały czas szuka siebie......to rady by to przetrwała i pomagała mu w dojrzeniu są wysoko krzywdzące i przyczyniają się do akceptacji przemocy w rodzinie i utwalaniu tych wielce paternalistycznych związków.
Też dochodze do takich wniosków. Czasami mam wrażenie, że w tych filmach powiela się schemat z narcystycznym dupkiem. Nic nie możesz zrobić, bo fałszywy ruch i Pana już nie ma, wszystko jest na naszych barkach. Masz być cicho, nie marudzić, zająć się sobą "dzieci są kobiety" (dzieci są obojga rodziców), od jakiegoś czasu ciezjo się tego słucha.
E tam...głupie gadanie cofające kobiety do Średniowiecza...kompletny bullshit...królowa o krol to byli wieki temu ,teraz mamy inny świat, inne potrzeby, inne możliwości...teraz mamy partnera i partnerkę...
mamy sie wiazac z facetami min. 12-15 lat starszymi an to wychodzi. Aby uniknac kieratu matki polki i miec zaangazowanego w rodzine faceta, my powinnysmy miec kolo 30 lat a on po 40stce, wtedy mozna rodzic dzieci
@@agnieszka9592lepiej po 50 stce. Po pierwszym rozwodzie i po kryzysie wieku średniego i już taki dorobiony....tylko z tym seksem może mieć trudność.
@@exeverything363 oj tam, są różne środki :D a tak serio, to słuchałam rozmowy z Bieleckim na kanale u Martyny Wojciechowskiej (znany polski wspinacz górski). I to co on tam mówił to wypisz wymaluj książe. Miał małe dzieci a łaził po K2 i innych, wyprawy nie z tej ziemi, ryzykowanie zyciem. Po rozwodzie i w wieku juz dojrzałym spłodził jeszcze jedno dziecko i teraz sam mówi ze z wiekiem juz wie, co jest wazne, ie zdobywanie swiata a dbanie o ten swiat, który ma się obok siebie, rodzinę itp. Tacy faceci po prostu powinni być singlami lub chociaz dzieci nie miec przed 50-tką, bo te jego pierwsze dzieci ii zoona zostały przez niego mega skrzywdzone
Maju wracam do twoich filmików co kilka miesięcy i w raz z moim rozwojem za każdym razem odkrywam w nich coś nowego i inspirujacego. Dziękuję Ci.
Piekny wyklad Maju. Jaka Ty dobra robote robisz....❤
Interesuję się kulturą Bliskiego Wschodu, mieszkałam też jakiś czas w tamtych stronach. Tam bardzo rozdziela się to co kobiece i męskie. Od dziecka uczy się dziewczynki, że one to są od ogarniania domu i dzieci, mają być miłe i grzeczne, mają służyć innym z radością podaeać herbatkę itp., a chłopcy, to wiadomo - mają być odpowiedzialni za całą rodzinę w razie gdyby ojca zabrakło i ogólnie daje im się dużo więcej wolności. Oni mogą sobie eksplorować świat. Kobiety noszą te długie spódnice, długie włosy i złoto, są milutkie dla wszystkich (przynajmniej na zewnątrz), bierne, patrzą na tych swoich mężczyzn z nadzieją, że oni wiedzą lepiej, oddają im ten ster na 100%... i kurde nie są jakoś szczęśliwsze. Faceci często zdradzają i o dziwo właśnie na kochanki wybierają kobiety pewne siebie i takie "europejskie", siedzą na dupie te chłopy, nic w przy domu nie zrobią (wiadomo są wyjątki), ale nie tak jak w Polsce, że z pokolenia moich rodziców prawie każdy facet umie coś naprawić, umie coś zamontować, tam od takich rzeczy wzywa się ekipę... chodzą po pracy "na herbatkę" a te ultrakobiece kobiety siedzą do końca życia czekając na jaśnie pana w domu. Jak te cielęta, nawet im uwagi nie zwrócą, że one same z 5tką dzieci, a on po pracy gra sobie z kumplami w popularną grę jak np. tavla... ile ja się tego naoglądałam. idać nie każdy mając taką kobietę w kobiecej energii stanie się królem, to jakiś malutki procencik mężczyzn...
Tak doświadczyłaś niezdrowej energii, męska energia władcza a żeńska bez mocy. To nie jest to czego ja uczę. Zdrowe energie są w mocy i jest to taniec w nie podporzadkowanie
To jest najpiękniejszy I najbardziej waryościowy film jaki w życiu spotkałam. Jest panic jiesamowita !!! Skąd pani to wsxystko wie ??
Wiemy to z natury. Trzeba być blisko swej natury. Tak przepiękny wykład.
A co z kobietami, które pracują i mają np lepszy biznes albo pracę niż mężczyźni? Mam zrezygnować i zostać w domu z dzieckiem, aby czekać na niego z ciepłym obiadkiem jak wróci?
Bo z tego co słyszę, kobiety sukcesu nie powinny być w sumie takimi jak jesteśmy.
I ostatnio jednak często jest tak, że mężczyźni zostają w domu z dziećmi.
To się nazywa robienie z mózgu wody. Kobieta ma doladowywac energetycznie mężczyznę, stawiać go na piedestale. Stosowac manipulacje i rezygnować z siebie aby tylko byl.Mów mu dziękuje kochanie,,zawsze sie usmiechaj, zawsze bądz gotowa na sex. To super scenariusz by siebie unieszczesliwic. Czemu to kobiety musza nad soba pracowac. a mężczyzna ma tylko być? Kto da energie kobiecie skoro mezczyzna tylko czerpie z kobiety a niewiele daje od siebie? Zdecydowanie partnerstwo jest lepsze niz bazowanie na energi zenskiej i meskiej. Dwoje doroslych,swiadomych siebie osob umawia sie na zwiazek. Są oczekiwania i to naturalne. Dojrzale emocjonalnie osoby potrafia jasno się komunikować. Znaja swoje schematy jak i potrzeby. I jeszcze jedno jesli ktoś ma unikajacy sposob przywiązania nigdy nie stworzy szczesliwej relacji i zadne cuda nie pomoga, gdy ktos nie chce, wazne tylko by nie klamal ze szuka zwiazku. Takich "partnerow" nalezy unikac. Grzezczne dziewczynki ida do nieba. Niegrzeczne tam gdzie chcą. Zołzy maja fajne zwi azki, poswięcające sie cierpiętnice zawsze przegrywają.
Komentarz w punkt, gratuluje autorowi, rzadkie podejście u mężczyzny :)
Zastanawiam się jakie miałeś wzorce jeśli tak zrozumiałeś ten wykład...
Wydaje mi się, że wszystko o czym mówi Maya - można podsumować określeniem: nieuzalenianie się, nawet takie tyci tyci. Ale wg mnie to jest juz naprawde master level.
No rozumiem ze jak cos w domu nalezy naprawic to partnera nie ma co prosic..skoro tylko glaskac trzeba jak jest...;)
Tez sie nad tym zastanawiam.... 🤔
A jeśli on ciągle narzeka (na urlopie), i mam ochotę wylać mu talerz krupniku na głowę,w stołówce,to będę w męskiej czy żeńskiej energii?
Tak serio- nie mam ochoty udawać Jestem sobą Robienie z siebie łagodnego ,uległego kobieciątka,słuchanie,z pokorą jego wiecznych pretensji o byle co i tolerowanie focha nie jest niczym innym jak robieniem sobie krzywdy i manipulacją Pozwalanie mu na podejmowanie decyzji,kiedy on wciąż popełnia błędy,jest niezdecydowany,mówi co innego ,a potem i tak robi co mu wygodnie,obiecuje i nie dotrzymuje słowa,a ja mam zostać w żeńskiej energii i poddać się biegowi wydarzeń,a potem obudzić się z ręką w nocniku?
Sorry,jakoś to do mnie nie trafia
Żeby kobieta mogła wejść w żeńską energię,najpierw musi znaleźć prawdziwego faceta a nie rozpieszczonego przez mamusie i ciocie maminsynka Muminka Takich już nie ma i dlatego kobiety weszły w męską energię,żeby walczyć o siebie i przetrwać w tej dżungli
Zgadzam sie 👍👍👍
Wszystko fajnie, fajnie ale to MY kobiety ciagle mamy być cierpliwe i pomagać wzrastać mężczyźnie a co w przypadku kiedy pojawia się dziecko ? A mężczyzna sobie wzrasta i nie wspiera nas i nie pomaga w wychowaniu dziecka tylko skupia się na pracy ? To co wtedy ? A jeśli ktoś nie ma z kim zostawić dziecka bo dziadkowie mieszkają 170 km od tej osoby i ona nie ma wsparcia ?
Moja transformacja z wiecznej singielki na szczęśliwą partnerkę trwała 3 lata. W tym rok bezrobocia i praca wyłącznie nad swoim wnętrzem. Przestudiowałam wszystkie masterklasy Mai Ori, robiłam notatki, i uczyłam się nowych przekonań na pamięć. Bez Mai nadal byłabym singielką. Mam 31 lat, wcześniej zero związków. Pomogła mi również Magdalena Dembowska, Iza Kopp i Universal guru. Kochane kobiety to o czym mówi Maya jest możliwe, sprawdziłam na sobie :) mój partner ma 99% cech z mojej listy którą pisałam zanim go poznałam. Napisanie listy wymaga dostrojenia swojego serca do miłości i w tym pomogły mi też wszystkie masterklasy. Moje pierwsze listy cech wymarzonego partnera szły z poziomu ego, strachu. Dlatego też jeśli naprawdę masz dosyć nieszczęśliwych miłości i samotności moja rada jest taka - przestudiuj wszystkie możliwe nagrania Mai, masterklasy też koniecznie. I postaw to sobie na pierwszym miejscu, nie jako dodatek.
Też uwielbiam Universe Guru!
@@Paulina-yv7go Super ze ją znasz :) ona jest cały czas kluczowa w moim rozwoju :)
@@patrycja7945 w moim tez, robie tez jej kursy. Slyszalas moze kiedys aby mowila o etapach rozwoju mezczyzn, tak jak Maya o tym mowi?
@@Paulina-yv7go o a jakie? Nie, ona mówi tylko że facet ma być starszy. Fizycznie lub energetycznie. Mój jest 5 lat młodszy ode mnie i jest super providerem. Natomiast wcześniej byłam z 40 latkiem który był rycerzem na moim utrzymaniu.
@@patrycja7945 no tak ona zaleca starszego faceta chyba najlepiej o 7 lat. Tez jestem z mlodszym ;)
Trochę temat sprzeczny z tym co jest w filmie.. Powinna Pani mówić o tym jak przyciągnac bo chyba bulo na myśli nowego partnera? A ciągle rozmowy o tycu którzy juz sa w związkach
Mayu promieniejesz:))) jesteś kobieca śliczna cały czas uśmiechnięta! Jesteś moją wielką inspiracją:) wspaniały przekaz! Jestem wdzięczna, za to że Cię spotkałam na mojej drodze:)
Wszystko co mówisz brzmi bardzo logicznie i myślę, ze warto zastosować dla dobra związku. Nurtuje mnie tylko kwestia spadku energii Królowej czy problemów np. w pracy. Partner powinen ja wspierać, ale czy/ jak dzielić się z Nim problemami czy smutkami, skoro Królowa jest po to by sprawiać inspirować i dzielić się swoją radością/ energia?
Od tego masz przyjaciółki, ciotki, kuzynki, terapeutę :)
Jeśli Królowa daje, to Król oddaje: tyle, że w innej formie. Każdy z nich ma swoje różne potrzeby, dlatego sztuką jest uzupełnianie i wymiana partnerska. czyli nie mniej, nie więcej z każde po równo z strony.
"To, czym książę nasiąknie - taki będzie król " uwielbiam 😁 Maju, odkryłam Cię teraz przez przypadek i jestem zachwycona. Czuję to wszystko, co mówisz i co więcej - wyjasniasz mi co się wydarzyło w moim minionym roku. Dzięki ogromne
Naprawdę próbuję zrozumieć, ale jak czytam o radości oczekiwania na mężczyznę wracającego z wojny (rozumiem, że on potrzebuje ostoi), ale kiedy on był na wojnie kobieta mogła toczyć równolegle swoją lub "ich" związaną z rodziną, dziećmi, obowiązkami etc. przytłoczona samotnym zmagadniem się ze sprawami niejako wspólnymi... w którym miejscu on może dla niej być ostoją gdy ona latami tworzyła mu przestrzeń by mógł się stawać królem...
Nie zadbała o to, aby nie być przytłoczona. Ktoś nam powiedział że mamy wszytsko same ogarniać albo z mężczyzną. Tak jakby nie było innych wariantów
Każdy film to wielka mądrość, perła wiedzy i widzę to że wracam do tych samych nagrań z innym ich już rozumieniem z inną wrażliwością którą rozwijam dzięki Tobie Maju! Jesteś moim objawieniem 😚🙏 Dziękuję Ci za to co dla nas robisz i za to że jesteś 💋🌹💪
kolo minuty 14:00 czyli nie wolno tworzyc rodziny z facetami przed 40-stką bo same wpedzimy sie w kierat matki polki (malzenstwo spoko, ale zadnego dziecka, zanif nie bedzie króla). Jesli facet chce "zalozyc rodzine" a nie zbudowal jeszcze siebie, to nie powinnysmy sie godzic na rodzenie dziecka, zanim on nie osiagnie tego co chce w zyciu. Bo facet mysli ze zalozenie rodziny polega wlasnie na splodzeniu potomka i zbudowaniu domu, a dla kobiety rodzina to WSPOLNA odpowiedzialnosc za zycie dnia codziennego. Facet, który siedzi w pracy po godzinach a po powrocie grzebie w garazu, nie powinien miec dzieci
Faceta przed 46-48;). Czyli pierwsze dziecko u kobiety około 40 i to z facetem po 50tce?;)))) mało realne. Lepiej zmienić koncept wspólnej odpowiedzialności z równości na równowagę - kobieta zajmuje się częścią dzieci/dom a mężczyzna tym co na zewnątrz. I „zajmuje się” wcale nie oznacza że ma być matką Polką. Ja jestem odpowiedzialna w moim domu za tę część i to jest zarządzanie a nie siedzenie przy garach:). Jaki jest sens w tym aby mężczyzna zajmował się czymś do czego nie ma serca i predyspozycji (i vice versa).
Duża różnica wieku jest ok, ona 30 on 50 hehe. Ja mialam ojca, który wracał z pracy o 21, widywalam go od weekendu do weekendu, a i to spędzał przy aucie. Dziś przez to nie mamy więzi, bo nie da się budować kontaktu z dzieckiem tak o, nagle, po nastu latach. Z tatusiów ksieciow biorą się córki z daddy issues
Jeśli się nie ma czasu w życiu na dzieci, to się ich nie robi
@@agnieszka9592 nie wiem jak Ty, ale ja mam wrażenie że 90% dzieci które przychodzą na świat to intencja i pragnienie kobiety, nie mężczyzny. I najczęstszy scenariusz jest taki: ona chce mieć dziecko, namawia partnera, on się zgadza, a potem ona ma pretensje że on nie kocha dziecka tak bardzo jak ona i nie chce się nim zajmować tyle co ona.
@@mayaori a to się zgadzam, tak nie powinno być, bo wszyscy potem na tym cierpią, najbardziej dzieci. Ale są też gagatki, którzy twierdzą, że chcą przekazać geny dalej (jest potem mowa o tym typie w filmiku), a potem spędzaja z rodzinka pół godz przed śniadaniem dziennie, bo do domu po pracy i zajęciach dodatkowych wracają, gdy wszyscy ida spać
Świetny wykład, otworzył mi oczy na wiele spraw, o których nie miałam pojęcia. Dzìękuję bardzo.
Zgadzam się co do Twoich uwag, ale zdecydowanie łatwiej jest być królową kobiecie, której mężczyzna jest w stanie zapewnić byt finansowy. Jak mają poukładać sobie życie z mężczyzną kobiety ( i jak znaleźć siłę na wygospodarowanie przestrzeni dla królowej) kiedy mężczyzna zostawia sama kobietę z wychowaniem dzieci ( nie może na niego liczyć), kobieta musi zarabiać i pracować na utrzymanie czyli walczyć tak samo jak mężczyzna, a do tego ma jeszcze inne obowiązki ( opieka nad rodzicami etc)?
Zobacz sobie na YT universal guru mi pomogła :)
@@patrycja7945 super, bardzo dziękuję za rekomendacje! Jakbyś znała jeszcze jakieś kanały na RUclips warte polecenia, to prosiłabym o podlinkowanie:) 💚
@@patrycja7945 Patrycjo, bardzo Ci dziękuję za polecenie tego kanału, ja i moje wszystkie psiapsiułki słuchamy nagrań od miesiąca i to nam tak otworzyło oczy na wiele tematów, że nawet bym nie była w stanie sobie tego wyobrazić. Będę Ci dozgonnie wdzięczna, za to że poświęciłaś wtedy swój czas i napisałaś mi o tym kanale! Bardzo dziękuję i życzę Ci wszelkiej pomyślności!❤️☘️
Kocham Cię słuchać. Mam mnóstwo pytań, co leży w mojej naturze🙈 ale tym razem staram się przede wszystkim słuchać, bo wewnętrznie czuję, że masz rację.
Słucham, słucham i jakbym słyszała księdza katolickiego. To nie jest krytyka, tylko moje spostrzeżenie.
Żartujesz? Jak ja jesj słycham to mam wrażenie że to wysłanniczka diabła. Robi paniom praanie mózgu, jak mają być narcyzkami. Kobiety narzekają na trenerow uwodzenia że robią papkę z mózgów chłopakom ale ta pani robi identycznie z kobietami.
W idealnym momencie. Na prawdę potrzebowałam tego. Jestem Ci ogromnie wdzięczna za przekazaną mądrość.
Po raz pierwszy nie do końca zgadzam się z treścią filmu. Jestem za tym by w związku partnerzy jasno i szczerze komunikowali się ze sobą. Dla mnie to bez znaczenia czy ktoś jest królem, królową czy kimś tam jeszcze. Takie zagryzanie warg i siedzenie cicho bo partner robi się na króla przez X lat wg mnie to stawianie siebie w pozycji strachu, że przecież nie mogą go stracić i muszę akceptować wszystko. Wg mnie związek to docieranie się i rozmowy nt. wzajemnych oczekiwań. Nie mylić z pretensjami. Być może jestem księżniczką, mam to gdzieś, ale nie wyobrażam sobie być w związku i nie dostrzegać zaangażowania z drugiej strony, która skupia się wyłącznie na sobie. Owszem każdy musi mieć swój świat (jestem przeciwniczką rzucania własnej kariery na rzecz rodziny/związku). Jednak jeżeli decydujemy się na związek to musimy liczyć się z tym, że potrzeby partnera się liczą i trzeba go uwzględnić w naszym życiu. To prawda, że często kobiety wywierają presję na facetach odnośnie dzieci itp. Jednak mimo wszystko faceci świadomie się na te dzieci decydują, więc powinni w ich życiu uczestniczyć. Dziecko to nie tylko obowiązek kobiety (o ile nie chciała złapać faceta na dziecko). Wychodzę z założenia, że lepiej nie być w związku niż być z kimś nieszczęśliwym. Myślę, że po tym filmie część osób może opacznie zrozumieć i nie reagować na nic, co ich w związku rani "bo on przecież za x lat będzie królem".
A w którym miejscu usłyszałaś ode mnie żeby „zagryzać wargi”?;). Wargi zagryzasz gdy tolerujesz coś. Ja mówię o zrozumieniu zasad i akceptacji. Gdy wiesz że zaraz zima się skończy i będzie znowu ciepło to nie „zagryzasz warg” tylko delektujesz się zimą, a potem cieszysz się wiosną:).
@@mayaori Tak odebrałam te słowa. W życiu jest trochę inaczej, ciężko je porównać do pory roku. Możemy nigdy nie doczekać się wiosny. Żeby coś było warte czekania musimy dostrzegać zaangażowanie (partner reaguje na nasze potrzeby). W przeciwnym razie tkwimy w nieszczęśliwej relacji z nadzieją na lepsze jutro. Taka tam moja prywatna opinia. Nie jestem specjalistą, to jedynie moje podejście do tematu :)
@@antiFlagPuunk masz rację. I: 1. zaangażowanie mężczyzny widać na początku relacji jeśli jesteśmy w żeńskiej energii i damy mu przestrzeń. 2. Zaangażowanie mężczyzny rośnie jeśli czuje się mężczyzną - tutaj ważną rolę pełni kobieta. Jeśli go kastruje i gnoi to jego zaangażowanie będzie spadać.
@@mayaori Tylko, czy ta zima się skończy...królowa jest królową tylko przy królu.Wcześniej sama nie wie kim jest, albo jest wszystkim po to trochu.A przede wszystkim jest tylko człowiekiem.
@@monika4181 nie zgadzam się że królowa jest królowa tylko przy królu. To by oznaczało że kobieta potrzebuje mężczyzny do poczucia swojej mocy a to nie jest prawda
Jaki piękny przydatny film. Zmienił moje życie i życie mojego partnera. Dziękuje
Maju, dziękuję ♥️ bardzo wartościowy i przydatny materiał, szkoda, ze nie słyszałam o tym lat temu...
Ale lepiej późno, niż wcale😉
Świetny film, miałam te same wnioski gdy sie rozwodziłam, że nie zdążyliśmy zbudować królestwa razem.
Tunel, inne kobiety, brak dojrzałości, wszystko to jest naprawdę dostępne na co dzień w relacjach.
Tyle ze trzeba jeszcze dokładnie spojrzeć gdzie jest moje poletko (królestwo) i czy mój mężczyzna na pewno ma swoje poletko (królestwo) mojego mężczyzny.
Tak mężczyźni jak dzieci biorą prąd od nas, to my mamy być oaza spokoju i dostępem do wody. Inaczej mężczyzna poszuka ego spokoju i wody na zewnątrz.
No ciekawe jaki będzie mój następny związek z tą wiedza i mądrością.
Bardzo dziekuje za przekazania Pani wiedzy z kobietami🌹🌹🌹
Zgadzam się: jeśli widzisz w nim dupka, to on będzie się zachowywał jak dupek (lub zacznie pod twoim wpływem), a jeśli widzisz w nim króla, to będzie się zachowywał jak król (lub zacznie pod twoim wpływem)
A wie Pani że ja pracuję z mężczyznami. 100% zespołu to panowie i jedna ja. Tak od 10 lat. I są młodsi ode mnie, mają po 30 lat, żony i po jednym dziecku. I kiedy mamy wspólne wyjście do restauracji takie biznesowe to ja się urywam. Bo przykro mi słuchać jak bardzo odpoczywają od domu kiedy jest jakaś pracowa impreza. Jak cudownie jest pójść do pracy a po pracy iść na piwo i się uwalić. Jak cudownie jest spędzić dwie doby w hotelu bez żony i dziecka. Nie chce już tego słuchać jak im ciężko w życiu bo mają dom.
Eureka 😉
Ale przecież ciąża/ poród/ połóg/ i całe wychowywanie dziecka, spędzanie z nim lwiej części czasu, co należy do kobiety- to przywilej🤡
Miłość miłością, ale nie ma nic lepszego niż samostanowienie, wolność, możliwość realizacji, głębokie poczucie spełnienia i ukontentowania, czy można to osiągnąć sprowadzając swoje życie do sprzątania, gotowania i podawania kanapek? Czy można to osiągnąć żyjąc w czyimś cieniu? Nie sądzę. Jeśli jesteś dziewczyną i tego nie chcesz, to coś z Tobą nie tak, jesteś w męskiej energii. Bo przecież mężczyźni są lepsi ;)
Gratulacje wiedzy ♥️ dziękuję za wykład 💜
Maya, dziękuję za bardzo ciekawy temat. Moc jest w nas i to jest nasz wielki atut i przywilej. Korzystajmy z niej i cieszmy się nią każdego dnia.♥️❤️♥️
Jest wiele kanałów traktujących o tej tematyce i w różnym zakresie. Każdy widz skorzysta więcej, mniej lub wcale, bo jest na rożnym poziomie rozwoju i każdemu potrzeba coś innego zrozumieć. Z każdą wypowiedzią można by polemizować i zrobić osobny film, ale nie o to chodzi. Myślę, że chodzi o to, żeby z większą świadomością i pozytywnie podchodzić do wzajemnych relacji.
Maja, Ty cudowna Kobieto ♥ potrzebowałam tych słów właśnie w tym czasie :)
Moc jest w Tobie - Wybierz Miłość 💕 dziękuje Maju!!!!! 🫶🏽
Maju, dziękuję za twoja wiedzę ❤ ostatnio pojawił się na Polsacie show z Doda 12 kroków do miłości, i po kilkudziesięciu twoich filmach, zauważam, ze królowa jest raczej księżniczką. Czy mogłabyś na tym przykładzie pokazać gdzie jest księżniczka i królowa?
Dziękuję Tobie Mayu za każdego live 😊
To są jakieś porady dla kurd domowych, moze ja jestem na wojnie i moze chętnie naladowalabym baterie od "niego".
Jestem ci wdzieczna Maya za calego serca za wspanialy wyklad. Dziekuje ci za twoja wiedze. Bardzo fajnie e zrozumialy sposob o tym mowisz☀️💚
Nie znam się. Słyszałem że jest wiele modeli osobowości i że najlepiej przyjmować model który najlepiej sprawdza się przy konkretnym problemie. Dobrze jak podaje się jakieś źródło,Calvin S. Hall, Gardner Lindzey, John B. Campbell • Teorie osobowości. Fajny kanał inspirujący.
Witaj Mayu,
Dziękuję Ci za ten intrygujący materiał 🙏
Jestem od niedawna na twym kanale i ciekawi mnie twe originalne podejście do tematu relacji męsko-damskich.
Proszę o więcej konkretnych przykładòw reakcji Kròlowej w konkretnych sytuacjach choćby dlatego że przez modelowanie łatwiej sie uczyć.
dlatego od dawna stwierdzam ze najlepiej zwiazac sie z druga kobieta...o ile zycie moze byc latwiejsze! ;)....1 kota to sobie wezme...poglaszcze jak przyjdzie...;)
Tak, ale w ten sposób wypadasz z puli genów. Czyli to takie samozaspokojenie, a miłość w założeniu ma tworzyć wartość dodaną dla ogółu
Mam znajomą która 25 lat pomagała budować swojego króla. Tolerowała jego wysiłek bo przecież "zarabiać musiał". Praca 6-18, zycia towarzyskiego zero.
Potem zamienił się w króla i oznajmił że żona nie spełnia jego oczekiwań. Zostawił rodzinę dla innej.
Koniec bajki..
Bardzo interesujący i wartościowy materiał 👍Myślę, że tytuł trochę mylny ponieważ według mnie jest bardziej o tym jak nie zaorać związku, który już mamy. Miałam tego nie oglądać, bo nie jestem w fazie poszukiwania partnera, ale cieszę się, że jednak włączyłam.
Tu się nie używa takich zwrotów - tytuł trafny, mi się podoba, w dodatku nawiązuje do innych filmów a nie programu o Rolnikach 😄
@@justinab.1111 HAhahaha programu o rolnikach. Dobre 😂 No napisałam kolokwialnie, ok, oczywiście nie mam na myśli, żeby dosłownie taki tytuł był.
Ogólnie mi się tytuł też podoba ten, który jest tylko po prostu treść filmu jest szersza niż się spodziewałam, co w sumie jest na plus.
@@BiTe-Me to polecam obejrzeć ten film, który nawiązuje do definicji króla i królowej. Uważam, że łatwo zrozumieć wiele treści, które się tu przekazuje będąc zaznajomionym że wszystkimi dostępnymi Filmami. Wtedy to ma sens i łatwo pojąć o co chodzi. Naprawdę można to bardzo łatwo zrozumieć 🙂
Ja też po tytule myślałam, że film będzie nieco o czymś innym, i przez chwilę myślałam, że nie jest dla mnie, bo jestem w szczęśliwym związku, ale zaraz stwierdziłam, że i tak go obejrzę, bo jestem uzależniona od filmów Mai i w każdym znajduję chociażby poboczny ale wartościowy wątek😉 no i nie żałuję 😀
@@annau6278 a jeśli w związku "chłop" pani się oddala to jak nazwie pani przeciwny proces, czyli antonim oddalania?
Wartościowa perspektywa, dzięki za nagranie 💚
Chyba przyciągnęłam ten temat. Dziękuję 🙏💫💜
Wytrzymałam do 30 min. Największe głupoty, jakie ostatnio słyszałam. Czyli reasumując, kobieta zostawiona sama sobie w domu z dzieciakami ma czekac na swoja kolej w hierarchii mężczyzny (bo praca, bo koledzy itd), aż w koncu jak zamieni sie w króla i siądzie na tyłku, bedzie jej w stanie poswiecic łaskawie czas Ok 70tki. Wiec kobieto mająca 30 lat czekaj sobie 40 lat, pielęgnuj jego księcia, czekaj cierpliwie, ogarniaj wszystko dookoła sama, bo jego wiecznie nie ma! W koncu, na starość doczekasz sie wspólnych chwil (jak juz nie bedzie w stanie wiele więcej zrobic, tylko siedzieć na tyłku), choć nie - moze sobie wymienić wtedy kobiete na lepszy model, bo ta jego styrana latami robienia wszystkiego SAMA juz nie bedzie taka cudna jak była niegdyś. Zalosne.
Nie 70tki tylko 50tki;). Tak samo możesz powiedzieć „żałosne” na fakt, że jest zima: tak było pięknie, a teraz ma być zimno, tyle miesięcy? Żałosne!!! Wytrzymałam 2 tygodnie, do połowy grudnia, ale dalej nie dam rady, żałosna ta zima!;))). Ja Ci nie mówię jak „ma być”. Ja mówię jak jest. Możesz dyskutować i walczyć z rzeczywistością.
@@mayaori Pani ma ponad 50 lat więc może wiazac się z 50 latkiem.. co mają robić kobiety 20-30letnie?
@@Marta-7 no to mi pojechałaś odnośnie wieku🤣🤪. “Krol” ma inną definicję niż “królowa”. Król to faza w życiu mężczyzny (nawiasem mówiąc spotykam coraz więcej mężczyzn 40 letnich w tej fazie). Królowa to stan bycia (można mieć 20 lat być królową, chociaż nawet wśród 40 latek niewiele jest kobiet które są Królowymi. Obejrzyj masterclass o fazach życia mężczyzny - zobaczysz że ten król ma tyle samo zalet i wad co inne fazy. I akurat dla 20 latki na pewnie nie jest polecany :)
@@mayaori przepraszam za wiek
@@mayaori dziękuję za odpowiedź ❤️
Mayu, pomogłam swojemu mężczyźnie stać się królem. Wyszedł z kokona i ode mnie odfrunął.
Tak to jest właśnie...
U kobiet podobnie zresztą bywa...
Pytanie w jakiej energii „pomagałaś”. Widzę że większość kobiet „pomaga” w energii matki, a nie kobiety-kochanki-partnerki. Gdy jest w energii matki to - dokładnie dzieje się tak jak napisałaś - mężczyzna dorasta i….odfruwa z gniazda, jak dziecko które po „odchowaniu” przez mamusię odchodzi z domu na swoje.
To trzeba chyba zrobić osobny film o tym, jak ten proces przeprowadzić, żeby nie zrobić sobie krzywdy....
@@mayaori pewnie tak było, ale wtedy jeszcze nie znałam Ciebie 😁
Też tak mam, powtarza się wzorzec...
Tego powinni uczyć w szkole ...❤
Maya uwielbiam Cie i Twoje filmiki.
W pelni sie z Toba zgadzam i dziekuje bardzo, ze poruszylas ten temat bo juz myslalam,ze cos ze mna jest nie tak. Serdecznie pozdrawiam z Irlandii. Z moca pozytywnych energii🤗❤🌹
Proszę pamiętać że inaczej mysli i postępuje często mężczyzna, który wam , kobietom podoba się tzn. 10 może nawet 20 procent mezczyzn a inaczej cała reszta tzn 80 procent mezczyzn.
80 procent jest dla kobiet często uwazani za poniżej średniej atrakcyjnosci.
Oni nie zdradzają bo z kim?
No to prawdziwą Królową była Momo. "... Ale Momo umiała robić coś, jak nikt inny: umiała słuchać. A sposób, w jaki Momo umiała słuchać, był doprawdy jedyny w swoim rodzaju. Nie dlatego, żeby coś mówiła albo pytała, skąd przyszły jej gościowi takie myśli do głowy, nie, Momo tylko siedziała i przysłuchiwała się z wielką uwagą i wielkim zainteresowaniem. Patrzyła przy tym na mówiącego swoimi dużymi, ciemnymi oczami, a on czuł, że nagle rodzą się w nim myśli, o których istnieniu w ogóle nie wiedział. Momo umiała tak słuchać, że ludzie bezradni albo niezdecydowani nagle dobrze wiedzieli, czego chcą. Albo że nieśmiali nagle czuli się swobodni i odważni. Albo że nieszczęśliwi i przygnębieni stawali się ufni i radośni. A jeśli ktoś czuł, że jego życie jest nieudane i nic niewarte, a on sam jest jednym z milionów ludzi, takim, który nie ma żadnego znaczenia i którego można zastąpić równie szybko, jak zastępuje się dziurawy garnek - i jeśli ten ktoś szedł do malej Momo i opowiadał jej to wszystko, jeszcze nim skończył mówić, zaczynało mu się w dziwny sposób wydawać, że się zupełnie myli, że drugiego takiego jak on nie ma na świecie i że dlatego w jakiś szczególny sposób jest ważny dla świata! Tak umiała słuchać Momo...." (Cytat z książki "dla dzieci": “Momo” Michael Ende )
Jakie benefity??? Ja po latach doświadczeń widzę że oni są tylko po to żeby zapłodnić kobietę i tyle. Do niczego więcej nam nie są potrzebni skoro wszystko i tak ogarniamy same. A najśmieszniejsze jest to, że oni twierdza tak samo! Że oni potrzebują nas tylko do seksu bo resztę ogarniają sami. Dlatego ja już mam mężczyzn po dziurki w nosie. Jak chcę wyjść sobie do teatru albo do kina, to wyjdę sobie sama niż prosić się go w nieskończoność a on ciągle ma jakieś wymówki. (Albo żeby zmontował meble itd.) Gotować mu obiadki, pindrzyć się dla niego.... Po co? A do orgazmu mam wibrator.
Mayu, co to znaczy polaczona z wlasna moca? Czym jest ta moc? Jak ona sie objawia? Czy to akceptacja wszstkiego takim jakim jest? Po wysluchaniu Twojego wykladu mam wrazenie,ze kobiety sa bardzo samotnymi latarniami, kore tylko sa przystankiem dla krola, ktory wpada jak ma ochote odpoczac. Sa przeciez mezczyzni, ktorzy biora i biora, i takich latarni oraz przystani maja rownoczesnie wiele. Kazda krolowa, ma rowniez swoje slabosci, kto jej trzyma przystan w ktorej moze naladowac baterie, ona sobie, ona jemu? To naprawde wyzsza szkola jazdy. Mamy moc, ale czym ona jest?
Ale po co Królowej Książę? Co dobrego dla kobiety wynika z bycia w związku przez kilkanaście lat z niedojrzałym mężczyzną?
I jak można porównywac dorosłego mężczyznę do dziecka - po tylu tłumaczeniach, że kobieta nie jest od tego, żeby się opiekować facetem, żeby go niańczyć i że to mężczyzna jest od dawania, a nie kobieta?
Nie porównuję mężczyzny do dziecka tylko kobietę: dla dzieci mamy cierpliwość a dla mężczyzn już nie;). Mogłabym porównać kota do psa na tej samej zasadzie:)). Książę wcale nie jest „niedojrzały”. Książę jest budowniczym. To trochę tak jakby zapytać: po co budować dom marzeń jak można kupić gotowy? No po to że tylko ten wybudowany dla Ciebie i przez Ciebie będzie naprawdę Twój. Kupiony gotowy nie będzie skrojony na miarę i nie wiadomo jakie skrywa niespodzianki
:) Czyli nawet jak mężczyzna zachowuje się jak "cham" - podnosi głos, często zwala winę na kobietę (mimo że to nie jej wina), to należy go postrzegać dobrze, jako króla mimo tych zachowań? Bo te zachowania często wynikają nie z tego, co my zaczynamy myśleć o danym mężczyźnie, a dopiero po jego zachowaniach zaczynamy o nim pewne nieprzyjemne rzeczy myśleć. Co Ty na to Maya?
Nie wiem co na to Maya, ale wiem już, że często mamy to, na co pozwalamy. Jeśli ktoś zachowuje się wobec nas jak cham, to oburzające, ale wówczas wyrazem miłości do siebie i szacunku dla drugiego człowieka jest postawienie granic. Jeśli my nie nauczymy się granic tego na co przyzwalamy, nie nauczymy siebie swojego mężczyznę. Bywają mężczyźni trudni, a kwestia dlaczego takich przyciągamy jest osobną sprawą godną przyjrzenia się zgodnie z zasadą "tu nigdy nie chodzi o nich". Gdzieś możesz mieć niewspierajaca Cię aktywną wibrację związana z np. przekonaniem, że "inni wiedzą lepiej"," to moja wina" -zgaduje. Takie syfy wleczemy z dzieciństwa i nawet sobie tego nie uświadamiamy, a program działa w najlepsze. Inną kwestią jest komunikacja. Często nie potrafimy komunikować się z naszymi mężczyznami. Ba, nie potrafimy komunikować się z samą sobą, swoimi potrzebami i emocjami. Praca nad poczuciem własnej wartości, przekonaniami i komunikacja zawsze, ale to zawsze przynosi korzyść w naszych relacjach, nie tylko z mężczyznami. Ze sobą, ze światem, z środowiskiem zawodowym też.
Takiego faceta się od razu kasuje, nie wchodzi z nim w interakcje, a co dopiero wchodzić z takim w związek
Buntowalam się długo, ale właśnie tedy droga do spełnienia. Dziękuję
Jak zawsze wspaniały przekaz Maju! ❤️
Mam moc,wczoraj Maya wróć, dzis live ❤️🙏
fazy to mamy księżyca :) a co do królowych widzę wiele takich na portalach randkowych i siedzą po 6 miesięcy rok i czekają na swego króla i jakoś nie mogą go spotkać pewnie koń mu zdechł :)
Rozbawiło
Zauważyłam, że królem często są młodzi migranci, którzy od razu po szkole wyjechali za pracą.
Facet, który coś ryzykuje, bo chce zrobić coś ze swoim życiem. Proste
Świetny temat Mayu 'dziękuję 👏👏👏👏
Pieknie wytlumaczone.Rowniez tak to widze.Czuje sie doskonale bedac sama.Moj mezczyzna jest w fazie ksiecia, czesto poza domem a ja mam czas dla siebie i czuje sie z tym doskonale.
Dokładnie tak. Trudna dla kobiety i rodziny jest faza księcia, ale warto podjąć trud czekania .Po 34 lata małżeństwa dopiero od ok 4 lat tańczymy razem, czasem jest to nadal tango
Wyśmienity film. Szkoda, że wcześniej nie wiedziałam tego o fazach życia mężczyzny. Teraz mój mąż jest w tunelu a wcześniej był księciem a ja chciałam króla...Teraz jest już za późno...
Wspaniałe, dziękuję!❤
@Maya Ori, a czy analogicznie, jeśli kobieta może nigdy nie osiągnąć fazy królowej (np. w wieku 50-60 lat być ciągle księżniczką), to czy mężczyzna również może nigdy nie osiągnąć fazy króla (np. zatrzymać się na razie giermka/księcia mając lat 60?).
Mężczyzna może utknąć w tunelu. Ale nie zatrzymać się na fazie giermka.
Tak,zgadza się na 100 %.Wydaje mi sie jednakże ze sytuacja kobiet 50 + jest w wielu miejscach inna😁.Jest to dużo bardziej złożony proces komunikacji i funkcjomowania niż 40 - 50.Relacje po przejściach są "" inne""...tu dzieci statystycznie ma sie juz odchowane ,prace lub nie...czynnikow wiele.pzdr
Jest dużo łatwiej:) mniej czynników stresowych, bo „dzieci odchowane”. A komunikacja? Bez względu na wiek komunikacja jest taka sama, tylko tematy się zmieniają a nie zasady
CUDOWNIE FACET NIE ODZYWA SIE POL ROKU O CUDOWNIE ZE JESTES WIEM ZE WALCZYLES NA WOJNIE JEST DWOJE MALYCH DZIECI I FACET WALVZY NA WOJNIE A MY SAME ZAJMUJEMY SIE DZIECMI O CUDOWNIE ZE PRZYSZEDLES O 20TEJ JEST DLA CIEBIE OBJADEK A DZIECI JUZ SPIA CUDOWNIE ZE JESTES NAPRAWDE FANTASTYVZNIE🤩😇✨️🙏🥰😟😭🤩🤩😇✨️🙏❤️❤️😟😭🤩🤩✨️🙏🥰❤️😟😭😭
Jeśli tylko to wyciągnęłaś z tego nagrania to fantastycznie, cudownie naprawdę😉.
@@mayaori NO TAK PIEKNE PODSUMOWANIE A TY JAKO SWIETY GURU POWIESZ ZE JESZCZE NIE JESTEM KROLOWA BARDZO ZABAWNE JUZ SIE BOJE I PLACZE ZE WYMAGAM PARTNERSTWA ALE Z USMIECHEM BO NIE ZNOSZE NUDZIARZY PARTNERSTWO JEST PIEKNE🤩🙏😇✨️🥰❤️😟😭🤩🙏🙏😇🥰❤️❤️😟😭
@@gabrielacikowska4449 jako nie-guru powiem: delektuj się swoją podróżą i twórz życie jakiego pragniesz. Zawsze w miłości ❤️🙏.
@@mayaori AMEN✨️✨️🤩😇🥰❤️😟😭
To co mowisz ma nieco przelozenia na daene zwiazki. Stary krol ( stary chlop) bral sibie za zone mloda panne. Do uksztaltowania i szybkiego stania sie krolowa. Oczywiscie, do rodzenia dzieci rzede wszystkim. Nieco obleśne.
Mieszkam w Niemczech, najwyraźniej Ci mężczyźni tutaj nie mają tych faz?...Są dorosłymi mężczyznami poprostu. mężczyźni są w domu gdy pojawia się dziecko, pracują ale są obecni i angażują się w dom...kobiety w tym czasie najczęściej pracują tylko na pół etatu, budują razem domy (mieszkam na nowym osiedlu domów jednorodzinnych w niemczech)..widzę prawdziwe partnerstwo wśród moich sąsiadów. Mówienie czekam i jestem szczęśliwa jak on jest nieobecny bo mam swoje życie, to nie jest trochę mechanizm obronny ? U Niemek tego nie ma! One nie czekaja! Mezczyzna jest i też przy tym jak zarabia. Razem. Równo. Macierzynstwo to pewien etap który mąż docenia i pielęgnuje swoją kobietę wtedy. Poprostu oni nie mieli traum rodowych tyle i od dziecka mieli zaspokajane potrzeby które potem nie powodują blokad, ucieczek w pracę i pracoholizm. Życie rodzinne jest najważniejsze, życie społeczne jest najważniejsze, gdybyście widzieli jak oni się organizują jako społeczność w małej wsi, razem, sami organizują sobie różne eventy, kobiety razem spotkania z dziećmi, inne dla całej społeczności, mężczyźni swoje spotkania, ale mężczyźni są obecni! Kobiety mają swoje życie, mężczyźni mają swoje życie ale są też razem. Nie ma czekania kobiety na mężczyznę w domu. W tygodniu po 16, a w piątki od 12 i całe weekendy są w domu. Owszem status finansowy inny, ale to nie mówmy że to takie fazy i koniec tylko to od wychowania zależy i tego co mężczyzna i kobieta dostali jako dzieci i jak przeprocowali to czego nie dostali jako dorośli już ludzie żeby właśnie wychodzić do życia jako dorosły a nie dziecko w opakowaniu dorosłego. Może to widzę bo sama taki mechanizm obronny wykształciłam, mąż przez swoje traumy pracoholizm, a ja musiałam nauczyć się zająć sobą żeby nie być zmierzgła, a dlaczego on niemoglby przepracować swoich traum żeby wyjść z pracoholizmu, tylko ja musiałam uciec w co innego? Jeśli razem idziemy na taki układ wcześniej swiadomie: dobra ja teraz będę po 12 godz nieobecny w domu przez 10lat, wszystko na twojej głowie domu, to ok. Ale jak to już jest i my sfrustrowane, więc zaczynamy sobie same organizować czas, inną pomoc od innych, inne towarzystwo na codzień organizować, uciekac w samorozwój, żeby za 20 lat jako staruszki się cieszyć, jest głupie. Bo ile pewności że wtedy będzie on umiał się cieszyć tym czasem? To ma być tu i teraz. Ja w Niemczech widzę co innego, coś zdrowego. To ze mężczyzna musi harować żeby zarabiac na rodzinę jest z traumy a nie dla dobra rodziny. Każdy z nas ma zasoby i potencjał żeby zarabiac dobrze i mieć czas dla rodziny. I tego sobie i innym kobietom życzę. No chyba że ktoś oczekuje bogactwa i się godzi na to że faceta nie ma, bo wyjazd do spa 6 razy w roku to rekompensuje. Zeby nie było jak ktoś tak lubi w pełni popieram. Uważam że bogaci są tez dobrymi ludźmi a dokładniej że pieniądze nią mają znaczenia czy ktoś wartościowy czy nie.I też jestem za tym żeby doceniać mężczyznę bo wiele kobiet tego nie robi niestety, mają cudownych troskliwych partnerów a o drobiazgi się czepiają, ale brakuje mi tutaj wyjaśnienia o jakie czekanie chodzi, że on kompletnie nie musi nic robić? Nigdy odebrać, zawieźć dziecko do przedszkola, terminy u lekarza nie, nie być na przedstawieniach bo pracuje i jak mam się sama tym zająć i cieszyć się że ogarniam to królestwo? A my kobiety nie pracujemy? Musimy ostrożnie podchodzić do tego, co z traumy i braku, a co z pełni. I wpelni jestem za tym że kobieta daje energię i prowadzi mężczyznę do celu. To prawda że my jesteśmy tu dla nich tez...ale chyba dużo tu usprawiedliwienia mezczyzn którzy poprostu zostali w roli dziecka I nie rozpracowuja swoich traum i mechanizmów obronnych i takie trochę namawianie kobiety do ucieczki w inny mechanizm obronny jak niedojrzały mężczyzna jest nieobecny. Każdy może nad sobą pracować. Mężczyźni też! Nie tylko my. Chybaze mężczyzna słucha swojej żony, jej intuicji i otwiera się na jej sugestie co do przepracowania swoich traum i to naturalnie się układa. Nie wiem brakuje mi tu tego że mężczyzna też musi swoje przepracować, a nie ze tylko kobieta ma przeczekać. Co myślicie?
Celnie i życiowo
Czyli jeśli kobieta ma 45+ i pozna mężczyznę po 50, to taki związek ma być kiepski? Bo nie "dochodzili" razem do jego fazy Króla? To znaczyłoby, że ludzie po 45-50 r.ż. już powinni być skazani na samotność lub kiepskie związki.... ? Trochę nie bardzo chce mi się w to wierzyć.
Nie, nic takiego nie powiedziałam. Powiedziałam że król jest mniej elastyczny. I tyle.
A co jeżeli to mój mężczyzna mówi, że wszystko jest dla mnie ważniejsze (praca, znajomi), tylko nie on? Te oskarżenia zawsze wywołują we mnie zdziwienie, bo to są akurat te momenty, kiedy ja się czuję dobrze, z tym co robię i spełniam się w swoich pasjach, łapię wiatr w żagle, a ponadto czuję, że on sobie z tym swoim problemem przecież doskonale poradzi. To są takie momenty, kiedy moja ingerencja wydaje mi się zbędna, on sobie działa, a ja się mogę zrelaksować i robię wtedy takie oczy, jak Ci mężczyźni słuchający tych skarg kobiet. I zdania 'Przecież ja pracuję tak ciężko dla nas' lub 'Przecież sobie tak dobrze z tym radzisz, że moja pomoc Ci nie jest potrzebna', o tak, one padają wtedy z moich ust.
Tak się cieszę że Cię odnalazłam
😄
My mamy ich ciągle wspierać a oni sobie używają życia z innymi kobietami a potem wpadają na ciepły obiadek do domku. A jak żona się w końcu wkurzy i postanowi że nie będzie gotować mu żarcia, to on obgaduje ją do wszystkich znajomych i tych innych kobiet również, że on jest w porządku, a ona taka be, że on przychodzi i nawet obiadu nie ma.
You educate a man, you educate a man. You educate a women you educate a generation. By Brighan Young
Super☘️ to jest piękne
Trzeba by ustalic co oznacza przyciągnąć.
Mi podoba się 80 procent kobiet.
Tak więc nie będzie trudno mi się podobać.
Ale czy to oznacza ,że myślę o długoterminowym związku ?
Ja sie nie zgadzam, my kobiety musimy wszystko same, zeby moc powiedziec ze mamy faceta? Poco? Kto ma pomoc kobiecie wyjsc z fazy ksiezniczki? Albo wogole pomoc w trudnych chwilach? Mama? Moim zdaniem ludzie beda tworzyc fajny zwiazek jesli sa na tym samym etapie- ksiaze I ksieznicza, krol I krolowa. Mishmash w zwiazku zakonczy sie zle bo jedna strona musi isc na kompromis i poswiecic siebie.
Hej, tak sobie przemyślałem koncepcję polowania na sarenkę i króla i moim zdaniem nie chodzi o to, że mężczyzna cały czas chce konkurować z innymi mężczyznami, taka konkurencja jest domeną młodych, którzy chcą się wykazać, dodatkowo każda taka aktywność jest ryzykowna, może się źle skończyć, można sobie złamać nogę, goniąc za tym szybkim królikiem i wtedy przegrywa się wszystko. Według mnie chodzi przede wszystkim o to, że mężczyzna jest terytorialny. Każdy chce przede wszystkim mieć swój teren, który będzie kontrolował i na który nie będzie wchodził inny mężczyzna. Teren, który będzie znał i z którego będzie pozyskiwał zasoby. Zasoby są potrzebne do tego, by później na tym terenie budować swoje stado. Wtedy to znalezienie dużego śpiącego zwierza będzie dla niego powodem do zadowolenia, bo pozyskał zasoby dla stada bez ryzykownej gonitwy. Gdy mężczyzna pozyska terytorium, to ono staje się jego królestwem i gdy jest królestwo, to może pojawić się i król, ponieważ kim jest król bez królestwa? Taki król nie będzie już brał udziału w rywalizacji z innymi mężczyznami o żadne osiągnięcia, bo już ma to, co chciał mieć, jedyne co będzie robił, to bronił królestwa przed ewentualnymi atakami. Co prawda może podjąć próby dalszej rozbudowy królestwa, ale to już inna historia.
Cieszę się, że temat skłonił do dalszych przemyśleń. Jeden element się nie zgadza- definicja sarenki:). Z tego co rozumiem Ty patrzysz na sarenkę i na „dużego śpiącego zwierza” jako na zasoby dla stada. Ja gdy mówię o sarenkę myślę o kobiecie, tej która potem jest podstawą tego stada, a nie zasobem dla stada. Mam wyzwanie z tym, że tłumacząc pewne koncepty kobietom robię to z innej perspektywy niż ta skierowana dla mężczyzn. Gdy mówię kobiecie: „bądź jak sarenka” to chodzi o to żeby nie zamieniała się w myśliwego, żeby nie polowała na mężczyzn. Ma żyć swoim życiem (spokojnie jeść trawkę) a nie z obłędem w oczach wypatrywać mężczyzny na horyzoncie;). Gdybym uczyła mężczyzn to zwróciłabym uwagę na cierpliwość w fazie księcia i na większą wybiórczość przy wyborze zwierzęcia ktore chce się upolować. I zgadzam się z tym że konkurowanie z innymi jest w młodszym wieku, fazie rycerza. Natomiast dając przykład zająca i lwa, skupiłam się nie na konkurowaniu a raczej na osiągnięciu. Dla mężczyzny cenne jest to co sam zdobył, osiągnął, wywalczył. Nieprawdaż?:)
@@mayaori Przyznaję, pomyliłem porównania. Pisząc o sarence, myślałem o porównaniu z lwem i królikiem, ale widzę, że i to źle zrozumiałem. Po przeczytaniu Twojej odpowiedzi inaczej na nie patrzę i zgadzam się z nim, dodatkowo przyszło mi do głowy inne porównanie w tym kontekście - wygrana na loterii. Jeżeli te pieniądze łatwo przyjdą, to nie dodają one szacunku i poważania (dodatkowo często się tych pieniędzy nie szanuje), ponieważ wygrać każdy może, jeśli się ma szczęście. Natomiast zarobić pieniądze własnoręcznie, nawet sporo mniejsze, to coś innego, pokazuje się tym skuteczność swoich działań oraz wysyła sygnał, że raz dałem radę, to znów mogę to zrobić. Czy uchwyciłem kontekst tym porównaniem? Co do sarenki to nie mam innego przykładu, pozdrawiam :)
@@bartekr901 idealnie
mają ty tak mówisz ale mój mąż zawsze mówił że to wszystko jest jego,mnie poniżał i wyzywał od głupiej ,że jestem nic nie warta i nic nie umiem,że mam być cicho,to samo mówił do córki a teraz jest chory i czeka na nasze wsparcie,za co mam go wspierać za nieznaczenie mnie że jestem wartościową kobieta,wypowiedzial mi wojnę w 1 roku małżeństwa,i traktował mnie jak rywala a nie kobietę,a teraz juz mam dość po 26 latach,jeśli nie doriósł niech idzie sam bawić się w swoim ogródku,mam dość czekania
Tak ale co w momencie kiedy mezczyzna ma 30 lat a kobieta 35 lat i chce mieć dzieci a on jest w fazie księcia i jest skupiony na sobie ... na pracy i pasji ... mówił o dzieciach ale wybrał pasje .. Więc jak tu wspierać i czekać kiedy ja chce być matka?
On też chce być ojcem. Tylko jeszcze nie teraz. Masz 3 opcje: 1. „poprosić” go o dziecko i założyć z góry że przez następne 12 lat on Ci nie będzie pomagał przy dzieciach (a potem pewnie będzie super ojcem). 2. Odejść i znaleźć mężczyznę w innej fazie, np. 45 latka gotowego na dzieci już. 3. Żyć, robić inne projekty, a zdecydować się na dziecko za jakieś 8 lat
@@mayaori dziękuję on sam się wycofal..inne priorytety pytam na przyszłość :-)
Ciekawe czy narcystyczny mężczyzna też zostanie kiedyś królem? Czy świadomo żona może mu to ułatwić? Bo z narcyzmu go nie wyciągnie. :(
Bosze. To ja wole byc sama. Lata patrzenia, wierzenia, inspirowania a i tak nie wiadomo, czy bydzie krol i kiedy. Nie lepiej zyc w tym czasie? Byc krolowa siebie?
Królowa to stan bycia, z mężczyzna u boku i nie:). Te które rozglądają się za mężczyzna i czekają na niego aby wreszcie zacząć żyć to nie królowe
Maju jakie są w takim razie fazy życia kobiety ? Bardzo proszę o film z rozwinięciem tematu :) Uściski i dziękuję za Twoją pracę
Maja na samym początku filmu mówi ze kobieta nie ma faz
Dzięki Mayu!
Mayu💗jak Ty mi otwierasz oczy!! Dziękuje Ci za wszystko🌺🌸uwielbiam 😍🤩💗
Jest Pani cudowna ❤
Świetny materiał ❤️❤️❤️
Bardzo dziękuję,
Moje doświadczenie jako mężczyzny jest również inne, druga strona monety.
Znam bardzo niewiele kobiecie które są królowymi, to chyba jednak nie dzieje się automatycznie. Gdyby tak było, to w jakims sensie po co ten wykład?
Niezaleznie od wdzięczności i zgody z wieloma pani przekazami.
Bo chyba większość z nas musi jednak wrócić do siebie - odnaleźć siebie Pawle. Niewielu jest tak świadomych rodziców - wspierających domów. Nie musi być tzw. patologii, żeby wynieść z domu niewłaściwe przekonania i wzorce miłości. Ja dopiero podejmując decyzję o rozwodzie zaczęłam powrót do siebie.
Przyszedł mi żarcik, kobiety nie mają faz, kobiety mają okres 😁🌷 buziole
Konkluzja jest taka ze mezczyzna staje sie krolem osiagajac dojrzaly wiek poprzez swoje doswiadczenia.
Tak:) dodałabym „i” - bardzo ważne to „i” - i gdy da sobie i dostanie od najbliższych prawo do tego doświadczania. Jeśli wyjątkowo zaczął wcześniej to może dojść do króla w wieku 40 lat:).
Łatwo "ładować" energię mężczyzny i być inspiracją, kiedy jest się ze sobą na co dzień i ma przy sobie mężczyznę. Co w sytuacji kiedy związek od lat tkwi w miejscu i jest "z doskoku", a kobieta nie jest w stanie na odległość być inspiracją i uleczyć związku, bo czuje się tak nieszczęśliwa, a mężczyzna wymiguje się od definitywnego odejścia, które narzuca kobieta, ciągle kontaktując się a z drugiej strony nie robi nic by związek posunąć do dalszej fazy i sprawić by kobieta poczuła się bezpiecznie?
Czy dobrze rozumiem że tu chodzi o perspektywę kochanki? Jej mężczyzna ma partnerkę?
@@mayaori Nie, wręcz przeciwnie. Związek z wolnym mężczyzną, który od lat stoi w miejscu (związek nie mężczyzna) a kobieta hoduje do niego żal i złość z tego powodu co być może stanowi błędne koło, bo facet nie chce iść naprzód twierdząc, że się tego boi, ale również nie chce zakończyć relacji.
@@martynasakowska7024 to dlaczego ta kobieta hoduje w sobie żal że ON nie podejmuje decyzji i nie posuwa związku do przodu….zamiast samej podjąć decyzję i zakończyć to?☺️.
@@mayaori dlatego, że zależy jej na nim, chciałaby z nim być, ale żyjąc pod jednym dachem, zamiast na odległość. Zarówno zakończenie tego było wbrew jej uczuciom jak i trwanie w tym w takiej formie 🙂
@@martynasakowska7024 on ma tak samo;))). U niej to ok tak? A u niego to już niedopuszczalne:)))
Czym książę za młodu nasiąknie, tym król na starość trąci.
Czym mężczyzna za młodu nie nasiąknie, tym mu wywali w tunelu:).
Kobiety mają fazy...a faceci nie mają...kompletna bzdura
Mój mąż jest w fazie budowania i/lub tunelu. Zostawił mnie i dzieci. Dom w nieskończonej budowie. Myślałam że jest w tunelu ale chyba jednak nie bo wyjechał do innego miasta i tam się realizuje zawodowo. Ciągle tylko praca i pieniądze. Nie chce do nas wrócić. Powiedzial, że teraz robi wszystko dla siebie i nie chce zatracić siebie. Ja jestem już zmęczona. Jak niby mam mu pomóc w tej fazie na odległość? I sobie również?
Dodam, że on nie chce mojej pomocy.
W tunelu jest kwestionowanie wszystkiego. O tym jak „pomóc” mężczyźnie w tej fazie masz w masterclass. Nie pomagaj jemu. Zajmij się sobą. Ogarnij swoje życie jakby jego nie było
bełkot, ale wytrzymałem aż 6 minut..