Witam,jestem szczupła i zgrabna,tak sobie powtarzam,na pewno to działa!!! Dziękuję wam, myślę że to nie przypadek że was dzisiaj znalazłam, pozdrawiam cieplutko 🥰❤️🥰
Uwielbiam was słuchać. Super to wszystko tłumaczycie. Ja cały czas staram się nie reagować na rzeczywistość zewnętrzną, ale jak nie reaguje, to zaczyna dziać się tak, że nie jestem wstanie nie zareagować. Gdy pojawiają się problemy finansowe, lub zdrowie ewidentnie się psuje trudno jest udawać że nic się nie dzieje i mówić siebie „jestem bogata” „jestem zdrowa”. Bardzo bym chciała dojść do takiej perfekcji nie reagowania na 3D.. Pozdrawiam serdecznie
Nie chodzi tutaj o brak reakcji fizycznej, jeśli przecieka Ci kran, zatkaj go. Nawet, jeśli się czymś zdenerwujesz, wyraź te emocje, a następnie powróć do swojego stanu.
Zeland jest zupełnie inny, u niego nie ma siedzenia na kanapie i wyobrażania sobie że tak ma być. Owszem jest slajd końcowy, ale on kładzie nacisk na działanie i zaglądanie w różne drzwi, warianty rzeczywistości. Myślę że oni są typowo Goddardowi 😊
Dziękuję, za wartościową rozmowę.😘 Mam do Was pytanie z innej beczki. Tak słucham na temat prawa założenia itp. Jednak nurtuje mnie jedna myśl. Czy znacie myśl Davida Hawkinga, na temat różnych stanów świadomości, i jak po tej drabinie się wspinać. Chodzi mianowicie o koncepcję uwalniania emocji, czy nie stoi ona w sprzeczności z prawem założenia, gdzie generalnie mamy panować nad emocjami? Uwalniając emocje te z niższych szczebli jak wstyd, poczucie winy, musimy dać im się poczuć, jednym słowem gdy czujemy te emocje nasza uwaga przekierowuje się na nie - zatem tworzymy ich jeszcze więcej - jak przy tym kreować chcianą rzeczywistość? Co sądzicie na temat uwalniania emocji w kontekście do prawa założenia? Z góry dziękuję, nad pochyleniem się nad tym tematem. ❤
Tak, może to być pomocne, łatwiej narysować coś na czystej kartce, niż pobazgranej i tak samo jest z umysłem. Czasami łatwiej jest wypuścić daną emocję, a dopiero potem poddać się pożądanemu stanowi.
@@nowa_mysl Tylko wtedy zaczynają zalewać nas negatywne emocje, i uwaga skupia się na nich. Zaczynamy kreować od początku kiepską rzeczywistość. Coś mi się tu nie zgadza.
@@violettabach6548 Emocja zwykle trwa kilka sekund, ale jeśli jest wstrzymywana w Tobie dłużej, próbuje wyjść w postaci ograniczających zachowań i nieprzyjemnych myśli. Gdy poddasz się jej (nie myśląc o jej powodach, przyczynach, skutkach, nie okraszając jej mentalnymi etykietami, a jedynie obserwując spięcia w ciele), uwolnisz ją z siebie i znacznie łatwiej będzie Ci poddać się przyjemnej idei. Emocja to reakcja ciała na działanie umysłu, z łaciny emovere, czyli zakłócenie. Gdy wypuścisz z siebie to zakłócenie, przestanie ono, tak, zakłócać Twoje wyobrażanie nieprzyjemnymi myślami. To jak zdjęcie plastra - samo w sobie nie jest przyjemne, ale jest niezbędne, by zakończyć proces gojenia.
@@nowa_mysl Teoretycznie tak, jednak gdy uwagę kierujemy na uwalnianie emocji - mnożą się one w zaskakującym tępię. Pod jedną kryje się inna i tak - wydaje się , że to nigdy się nie skończy. Na początku procesu uwalniania- nie trwa to kilka sekund, no może gdy dotyczy młodych osób (tego nie wiem). Gdy mamy do czynienia z bardzo " straumatyzowanym materiałem" ludzkim, proszę mi wierzyć, emocja nie trwa kilka sekund. Wchodzimy jakby w tryb przerabiania, a to generuje wiele niekoniecznie przyjemnych zjawisk w świecie fizycznym. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę o czym mówię. Jak rozumiem, myśl Newila opiera się na kierowaniu myśli tam, gdzie chcemy się znaleźć. Uwalnianie mocji, to też celowe kierowanie myśli w sfery, nieprzyjemnych zdarzeń, by wydobyć z ciała zastygnięte emocje. To stąd moje pytanie. Może sprecyzuję je. Jeden i drugi z myślicieli, zarówno Newil G. jak i David H. -doszli do niezwykle wysokiej świadomości. Mój dylemat opiera się na tym, iż dostrzegam znaczącą różnicę w drodze dotarcia. Wydaj się, że Newilowi udało się pójść na skróty omijając część opartą na odczuwaniu (tożsame z uwodnieniem, gdy czynimy to świadomie) nieprzyjemnych emocji. Jeśli tak, faktycznie jest - da się pominąć dokopywanie się do własnego dna. Byłaby to wspaniała wiadomość dla ludzkości. Zakładam, że rozmawiam z osobami, które zgłębiły techniki uwalniania emocji, u źródeł pomysłu - czyli Davida Hawkinga. Serdecznie pozdrawiam.
A, i jeszcze jedno mnie nurtuje. Jeśli dobrze zrozumiałam w procesie Newila "ja już to mam" powinniśmy dojść do etapu " mam wywalone na to, czy mam to czy nie - i wtedy to coś się pojawia. Załóżmy zatem, że chodzi o płeć przeciwną, - gdy dojdę do etapu, - już mi nie zależ czy mam Go czy nie mam , - może czar prysnąć, zginąć to coś co mnie nęciło na początku. Gdy już mi nie zależy, czy mam tego mężczyznę czy nie - Po co mi on? Obawiam się, że zginie też to co takie radosne w związku 2 osób- pociąg seksualny , a jeśli nawet nie, to i tak czar już nie ten sam 🤔. Nie ma różnicy czy chodzi o człowieka czy np., samochód. Radocha nie ta sama😜 Przekombinowałam?
Hmmm... dłuuuugo już wizualizuję jednego mężczyznę( kilka miesięcy), piszę afirmacje, że jestem jego żoną, wyobrażam sobie nas jak kładę się spać... I.... nic się nie dzieje... co mogę robić źle? On się czasem odzywa, ale na pisaniu co u mnie i gdzie byłam się kończy....
Jak zweryfikować, czy masz odpowiedni stan umysłu? Odwołaj się do tych dwóch warunków: 1. Nie czujesz potrzeby, żeby to się stało (bo nie możesz trwać w pożądaniu tego, co już [choćby nawet mentalnie] posiadasz) 2. Myśli, które same z siebie przychodzą Ci do głowy, są takie, jakie byłyby, gdybyś już spełniła swoje pragnienie Jeśli nadal nie doświadczyłaś spełnienia, nadal nie wypełniasz znamion jednego lub obu tych punktów. Spełnij oba, a Twoja manifestacja nie będzie mogła się nie spełnić;)
Witajcie niedawno trafiłam na wasz kanał manifestuje od niedawna swojego ESP mam takie pytanko i dosłownie wrócił były ale inny który robi dosłownie wszystko to co bym chciała styl którego manifestuje A w ogóle to jeszcze inni się pojawili jest jakaś po prostu masakra więc mam pytanko co to może znaczyć wszystko robi to co bym chciała ten mój SP którego chcę z którym mamy sporadyczny kontakt czasami się odzywa raczej bardziej reaguje na moje wpisy relacje życzenia urodzinowe zawsze też są ale jeszcze nie ma związku a ten były po prostu mega zakochane robi dosłownie wszystko nawet mówi to co bym chciała od tego mojego którym jestem zainteresowana jeśli można by było o odpowiedź byłaby mega wdzięczna pozdrawiam gorąco😊❤
Wyobrażenie zawsze spełnia wszystkie swoje warunki. Jeśli odczuwasz wobec siebie takie zachowanie, ale nadal nie odczułaś naturalności tego, że wypływa ono od tej konkretnej osoby, to na oba te Twoje nastroje otrzymujesz zmysłowe dowody. Na Twoim miejscu skupiłbym się na wykształceniu jeszcze większej naturalności w odczuwaniu pożądanego stanu, bardziej bym się z nim oswoił.
Jeżeli wyobrażamy sobie dane sytuacje, ze np. Jesteśmy bogaci to czy to nie jest życie w iluzji zamiast bycia tu i teraz ? Jak żyć tu i teraz a nie w przeszłości ani w przyszłości tworząc sobie głowie obrazy i fantazje, ze jestem Np. Bogata ?
Bogactwo rozumiane jako pieniądze czy może coś jeszcze innego? 🙂 "Bogactwo" zawsze przecież wiąże się z emocjami, z poczuciem sytości, pełności, obfitości, bezpieczeństwa... itp To wszystko można poczuć mając naprawdę niewiele. Więc nic nie stoi na przeszkodzie aby być bogatym już teraz, w tej chwili.
Będzie to dla Ciebie znacznie łatwiejsze, jeśli zamiast starać się wymusić coś na tym fizycznym świecie, zaczniesz poddawać się nastrojowi "jakby to było, gdyby..." dla czystej przyjemności. Gdy się nad tym zastanowisz, dojdziesz do wniosku, że przez zdecydowaną większość czasu żaden zmysł nie informuje Cię o braku bogactwa. Np. Mając samochód warty choćby i 5 milionów, to i tak powiedzmy myjąc zęby odbierałabyś dokładnie takie same bodźce zmysłowe, jakbyś miała auto za 15 000 - będąc w łazience nie widziałabyś przecież parkingu. Przytłaczającą większość czasu nasze problemy istnieją tylko w naszej wyobraźni, nie informuje nas o nich bezpośrednio żaden zmysł.
Trochę się nie zgadzam. Według eksperymentu z podwójną szczeliną (fizyka kwantowa) , gdy nie ma obserwatora, to cała rzeczywistość jest polem potencjałów, funkcją falową. Cała rzeczywistość pojawia się z szybkością Planca, gdy jaźń zaczyna obserwować poprzez zmysły. A więc, istnieje nieskończona ilość rzeczywistości, ale jako potencjał, który może zaistnieć gdy go wybierzemy. Z tego co Filip tłumaczy, wynika, że przeskakuję do innej rzeczywistości, w której już istnieje jakaś wersja mnie. W takim razie, co działo by się z tą inną ja? Znika, łączy się ze mną, przenosi się do mojej starej wersji? Wszystko jest potencjałem, a my decydujemy co nam się wyświetla. Pozdrawiam
To czysto teoretyczna kwestia (w obu przypadkach perspektywa doświadczającego pozostanie taka sama), ale chętnie na nią odpowiem. Kiedyś (tak jak w tym live sprzed kilku lat) nazywałem to równoległymi rzeczywistościami, teraz używam prostszego nazewnictwa, które generuje mniej niedomówień, zgodnego z tym, co mówił Neville, czyli stanów umysłu, w które wpada nasze JA JESTEM. "JA JESTEM zmartwychwstaniem i życiem [danego stanu]" J 11,25 Z kolei William Blake nazywa to rzeźbami w Hali Losa, w której to w formie posągów uwiecznione są wszystkie możliwe ludzkie doświadczenia. "Dąb jest ścinany siekierą, a jagnię ginie od noża, ale ich formy istnieją wiecznie, na zawsze". William Blake, "Milton" Niedługo udostępnię kolejny zapis live, w którym to nieco szerzej wytłumaczę tę kwestię.
Wiecie, że tematem równoległych rzeczywistości wytłumaczyliście praktycznie sedno manifestacji. No bo to oznacza, że wszystko co chcemy i pragniemy już mamy tylko jeszcze tego nie widzimy bo nie wybraliśmy tego w sklepie nieograniczonych możliwości.
W pewnym stopniu się to pokrywa. Ale nie ograniczałbym Neville'a do jednego z wielu nauczycieli tego, że można coś sobie pomyśleć i to się stanie. Przekaz Neville'a jest znacznie głębszy, obejmuje on bowiem nie tylko Prawo, ale i Obietnicę, obietnicę Boga dla człowieka.
Marta i Filip to najlepszy team Goddardowy 💖💖💖
wg Biblii wiara jest pewnoscia tego czego sie spodziewamy a czego nie widzimy
zgadza się:)
Uwielbiam was słuchać róbcie więcej wspólnych live mega tematy mogę was słuchać cały dzień czuję niedosyt ❤
Witam,jestem szczupła i zgrabna,tak sobie powtarzam,na pewno to działa!!! Dziękuję wam, myślę że to nie przypadek że was dzisiaj znalazłam, pozdrawiam cieplutko 🥰❤️🥰
Dziękuję ❤pozdrawiam was wszystkich i naszch najlepszych wykładowców 😊❤
Oj będę to oglądać codziennie 😂aż wbiję sobie do głowy że to już jest to cudowne życie❤
Jestescie wspaniali,bardzo wspierajace sa Wasze lajwy pozdrawiam serdecznie👏🙌
Super live, dziękuję, no i zamanifestowało się wydanie książek Neville Goddarda przez Filipa :)
Wdzięczność za wspaniały przekaz 💜
To było genialne!
Dziękuję 💛🧡❤️
Dziękuję ❤
Uwielbiam was słuchać. Super to wszystko tłumaczycie. Ja cały czas staram się nie reagować na rzeczywistość zewnętrzną, ale jak nie reaguje, to zaczyna dziać się tak, że nie jestem wstanie nie zareagować. Gdy pojawiają się problemy finansowe, lub zdrowie ewidentnie się psuje trudno jest udawać że nic się nie dzieje i mówić siebie „jestem bogata” „jestem zdrowa”. Bardzo bym chciała dojść do takiej perfekcji nie reagowania na 3D.. Pozdrawiam serdecznie
Nie chodzi tutaj o brak reakcji fizycznej, jeśli przecieka Ci kran, zatkaj go. Nawet, jeśli się czymś zdenerwujesz, wyraź te emocje, a następnie powróć do swojego stanu.
Rewelacyjne są wasze interpretację ❤
Ja was dzisisj dopiero odkryłam..jestem mega szczęśliwa ❤❤
Jesteście cudowni ❤❤❤
Ooo zaraz kawka i oglądam ❤
Witam Was kochani. Niby wszystko rozumiem i rezonuje ze mną to co mówicie, ale z poczuciem tego mam trudność.
Wszystko, co łatwe, na początku było trudne. Tym, co różni jedno od drugiego, jest trening.
Trudno uniknąć negatywnego programowania, nawet świadomym się zdarza 😊 minuta 35:25 . Na pewno nie wszyscy ❤
Najlepsi ❤
Marto i Filipie…zainteresujcie się technikami tafti Zelanda i zróbcie na tej podstawie nagranie❤
Zeland jest zupełnie inny, u niego nie ma siedzenia na kanapie i wyobrażania sobie że tak ma być. Owszem jest slajd końcowy, ale on kładzie nacisk na działanie i zaglądanie w różne drzwi, warianty rzeczywistości. Myślę że oni są typowo Goddardowi 😊
Ale i tak Zeland, Tafti czy Goddard zmierzają do tego samego różnymi technikami
Dziękuję, za wartościową rozmowę.😘
Mam do Was pytanie z innej beczki. Tak słucham na temat prawa założenia itp. Jednak nurtuje mnie jedna myśl. Czy znacie myśl Davida Hawkinga, na temat różnych stanów świadomości, i jak po tej drabinie się wspinać. Chodzi mianowicie o koncepcję uwalniania emocji, czy nie stoi ona w sprzeczności z prawem założenia, gdzie generalnie mamy panować nad emocjami?
Uwalniając emocje te z niższych szczebli jak wstyd, poczucie winy, musimy dać im się poczuć, jednym słowem gdy czujemy te emocje nasza uwaga przekierowuje się na nie - zatem tworzymy ich jeszcze więcej - jak przy tym kreować chcianą rzeczywistość?
Co sądzicie na temat uwalniania emocji w kontekście do prawa założenia?
Z góry dziękuję, nad pochyleniem się nad tym tematem. ❤
Tak, może to być pomocne, łatwiej narysować coś na czystej kartce, niż pobazgranej i tak samo jest z umysłem. Czasami łatwiej jest wypuścić daną emocję, a dopiero potem poddać się pożądanemu stanowi.
@@nowa_mysl Tylko wtedy zaczynają zalewać nas negatywne emocje, i uwaga skupia się na nich. Zaczynamy kreować od początku kiepską rzeczywistość. Coś mi się tu nie zgadza.
@@violettabach6548 Emocja zwykle trwa kilka sekund, ale jeśli jest wstrzymywana w Tobie dłużej, próbuje wyjść w postaci ograniczających zachowań i nieprzyjemnych myśli. Gdy poddasz się jej (nie myśląc o jej powodach, przyczynach, skutkach, nie okraszając jej mentalnymi etykietami, a jedynie obserwując spięcia w ciele), uwolnisz ją z siebie i znacznie łatwiej będzie Ci poddać się przyjemnej idei. Emocja to reakcja ciała na działanie umysłu, z łaciny emovere, czyli zakłócenie. Gdy wypuścisz z siebie to zakłócenie, przestanie ono, tak, zakłócać Twoje wyobrażanie nieprzyjemnymi myślami.
To jak zdjęcie plastra - samo w sobie nie jest przyjemne, ale jest niezbędne, by zakończyć proces gojenia.
@@nowa_mysl Teoretycznie tak, jednak gdy uwagę kierujemy na uwalnianie emocji - mnożą się one w zaskakującym tępię. Pod jedną kryje się inna i tak - wydaje się , że to nigdy się nie skończy. Na początku procesu uwalniania- nie trwa to kilka sekund, no może gdy dotyczy młodych osób (tego nie wiem).
Gdy mamy do czynienia z bardzo " straumatyzowanym materiałem" ludzkim, proszę mi wierzyć, emocja nie trwa kilka sekund. Wchodzimy jakby w tryb przerabiania, a to generuje wiele niekoniecznie przyjemnych zjawisk w świecie fizycznym. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę o czym mówię.
Jak rozumiem, myśl Newila opiera się na kierowaniu myśli tam, gdzie chcemy się znaleźć. Uwalnianie mocji, to też celowe kierowanie myśli w sfery, nieprzyjemnych zdarzeń, by wydobyć z ciała zastygnięte emocje.
To stąd moje pytanie.
Może sprecyzuję je.
Jeden i drugi z myślicieli, zarówno Newil G. jak i David H. -doszli do niezwykle wysokiej świadomości. Mój dylemat opiera się na tym, iż dostrzegam znaczącą różnicę w drodze dotarcia. Wydaj się, że Newilowi udało się pójść na skróty omijając część opartą na odczuwaniu (tożsame z uwodnieniem, gdy czynimy to świadomie) nieprzyjemnych emocji. Jeśli tak, faktycznie jest - da się pominąć dokopywanie się do własnego dna. Byłaby to wspaniała wiadomość dla ludzkości.
Zakładam, że rozmawiam z osobami, które zgłębiły techniki uwalniania emocji, u źródeł pomysłu - czyli Davida Hawkinga. Serdecznie pozdrawiam.
A, i jeszcze jedno mnie nurtuje.
Jeśli dobrze zrozumiałam w procesie Newila "ja już to mam" powinniśmy dojść do etapu " mam wywalone na to, czy mam to czy nie - i wtedy to coś się pojawia. Załóżmy zatem, że chodzi o płeć przeciwną, - gdy dojdę do etapu, - już mi nie zależ czy mam Go czy nie mam , - może czar prysnąć, zginąć to coś co mnie nęciło na początku. Gdy już mi nie zależy, czy mam tego mężczyznę czy nie - Po co mi on? Obawiam się, że zginie też to co takie radosne w związku 2 osób- pociąg seksualny , a jeśli nawet nie, to i tak czar już nie ten sam 🤔. Nie ma różnicy czy chodzi o człowieka czy np., samochód. Radocha nie ta sama😜
Przekombinowałam?
❤❤❤
❤
Hmmm... dłuuuugo już wizualizuję jednego mężczyznę( kilka miesięcy), piszę afirmacje, że jestem jego żoną, wyobrażam sobie nas jak kładę się spać... I.... nic się nie dzieje... co mogę robić źle? On się czasem odzywa, ale na pisaniu co u mnie i gdzie byłam się kończy....
Jak zweryfikować, czy masz odpowiedni stan umysłu? Odwołaj się do tych dwóch warunków:
1. Nie czujesz potrzeby, żeby to się stało (bo nie możesz trwać w pożądaniu tego, co już [choćby nawet mentalnie] posiadasz)
2. Myśli, które same z siebie przychodzą Ci do głowy, są takie, jakie byłyby, gdybyś już spełniła swoje pragnienie
Jeśli nadal nie doświadczyłaś spełnienia, nadal nie wypełniasz znamion jednego lub obu tych punktów. Spełnij oba, a Twoja manifestacja nie będzie mogła się nie spełnić;)
🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞Siedem sloneczek.777
Witajcie niedawno trafiłam na wasz kanał manifestuje od niedawna swojego ESP mam takie pytanko i dosłownie wrócił były ale inny który robi dosłownie wszystko to co bym chciała styl którego manifestuje A w ogóle to jeszcze inni się pojawili jest jakaś po prostu masakra więc mam pytanko co to może znaczyć wszystko robi to co bym chciała ten mój SP którego chcę z którym mamy sporadyczny kontakt czasami się odzywa raczej bardziej reaguje na moje wpisy relacje życzenia urodzinowe zawsze też są ale jeszcze nie ma związku a ten były po prostu mega zakochane robi dosłownie wszystko nawet mówi to co bym chciała od tego mojego którym jestem zainteresowana jeśli można by było o odpowiedź byłaby mega wdzięczna pozdrawiam gorąco😊❤
Wyobrażenie zawsze spełnia wszystkie swoje warunki. Jeśli odczuwasz wobec siebie takie zachowanie, ale nadal nie odczułaś naturalności tego, że wypływa ono od tej konkretnej osoby, to na oba te Twoje nastroje otrzymujesz zmysłowe dowody. Na Twoim miejscu skupiłbym się na wykształceniu jeszcze większej naturalności w odczuwaniu pożądanego stanu, bardziej bym się z nim oswoił.
Jeżeli wyobrażamy sobie dane sytuacje, ze np. Jesteśmy bogaci to czy to nie jest życie w iluzji zamiast bycia tu i teraz ? Jak żyć tu i teraz a nie w przeszłości ani w przyszłości tworząc sobie głowie obrazy i fantazje, ze jestem Np. Bogata ?
Bogactwo rozumiane jako pieniądze czy może coś jeszcze innego? 🙂
"Bogactwo" zawsze przecież wiąże się z emocjami, z poczuciem sytości, pełności, obfitości, bezpieczeństwa... itp
To wszystko można poczuć mając naprawdę niewiele. Więc nic nie stoi na przeszkodzie aby być bogatym już teraz, w tej chwili.
@@EwaDubois Chyba nie zrozumiała Pani mojego pytania :)
@@Zeta.jonesaOczywiście, mogłam nie zrozumieć, ale zawsze jestem szczerze otwarta na dyskusje 🙂
Będzie to dla Ciebie znacznie łatwiejsze, jeśli zamiast starać się wymusić coś na tym fizycznym świecie, zaczniesz poddawać się nastrojowi "jakby to było, gdyby..." dla czystej przyjemności.
Gdy się nad tym zastanowisz, dojdziesz do wniosku, że przez zdecydowaną większość czasu żaden zmysł nie informuje Cię o braku bogactwa. Np. Mając samochód warty choćby i 5 milionów, to i tak powiedzmy myjąc zęby odbierałabyś dokładnie takie same bodźce zmysłowe, jakbyś miała auto za 15 000 - będąc w łazience nie widziałabyś przecież parkingu. Przytłaczającą większość czasu nasze problemy istnieją tylko w naszej wyobraźni, nie informuje nas o nich bezpośrednio żaden zmysł.
@@nowa_mysl dziękuje 🫶🏻
A propos os z gier często są to wizerunki konkretnych osób które istnieją w rzeczywistości a za użycie takiego wizerunku w grze producent płaci
Trochę się nie zgadzam. Według eksperymentu z podwójną szczeliną (fizyka kwantowa) , gdy nie ma obserwatora, to cała rzeczywistość jest polem potencjałów, funkcją falową. Cała rzeczywistość pojawia się z szybkością Planca, gdy jaźń zaczyna obserwować poprzez zmysły. A więc, istnieje nieskończona ilość rzeczywistości, ale jako potencjał, który może zaistnieć gdy go wybierzemy. Z tego co Filip tłumaczy, wynika, że przeskakuję do innej rzeczywistości, w której już istnieje jakaś wersja mnie. W takim razie, co działo by się z tą inną ja? Znika, łączy się ze mną, przenosi się do mojej starej wersji? Wszystko jest potencjałem, a my decydujemy co nam się wyświetla. Pozdrawiam
To czysto teoretyczna kwestia (w obu przypadkach perspektywa doświadczającego pozostanie taka sama), ale chętnie na nią odpowiem. Kiedyś (tak jak w tym live sprzed kilku lat) nazywałem to równoległymi rzeczywistościami, teraz używam prostszego nazewnictwa, które generuje mniej niedomówień, zgodnego z tym, co mówił Neville, czyli stanów umysłu, w które wpada nasze JA JESTEM. "JA JESTEM zmartwychwstaniem i życiem [danego stanu]" J 11,25
Z kolei William Blake nazywa to rzeźbami w Hali Losa, w której to w formie posągów uwiecznione są wszystkie możliwe ludzkie doświadczenia.
"Dąb jest ścinany siekierą, a jagnię ginie od noża, ale ich formy istnieją wiecznie, na zawsze". William Blake, "Milton"
Niedługo udostępnię kolejny zapis live, w którym to nieco szerzej wytłumaczę tę kwestię.
A jak wejść w inną wersję?
Poprzez wyobrażenie sobie, że już nią jesteś i oswojenie się z takim obrazem siebie.
Gdzie szukać posty bo normalnie wiem jak szukać z góry dziękuję 😊
Żeby znaleźć post na grupie, możesz użyć lupki w polu "wyszukiwanie":)
Dobrze bardzo dziękuję pozdrawiam Monika
Moge jakis link do tego Ricky..?
Teraz wiem już ze musimy miec marzenia i bardzo żałuję ze nigdy nie mialam marzeń. A skoro juz wiem to jak teraz nauczyc diebie aby były. 😢
Nigdy nie jest za późno, aby zacząć;)
Wiecie, że tematem równoległych rzeczywistości wytłumaczyliście praktycznie sedno manifestacji. No bo to oznacza, że wszystko co chcemy i pragniemy już mamy tylko jeszcze tego nie widzimy bo nie wybraliśmy tego w sklepie nieograniczonych możliwości.
Kot Schrödingera ... jest żywy i martwy....superpozycja
Ja myślę że Zeland i Goddard mówią to samo tylko innymi językami
W pewnym stopniu się to pokrywa. Ale nie ograniczałbym Neville'a do jednego z wielu nauczycieli tego, że można coś sobie pomyśleć i to się stanie. Przekaz Neville'a jest znacznie głębszy, obejmuje on bowiem nie tylko Prawo, ale i Obietnicę, obietnicę Boga dla człowieka.
Reklama cisowianki sprytne. Są szklanki lepiej się wtedy pije
Ah już się bałem że nikt nie zauważy;//
Proszę, konkretna osoba, nie specyficzna 😅
nagranie jest sprzed kilku lat, wtedy mogłem jeszcze popełniać błąd niepoprawnego tłumaczenia
Dziękuję 🎉❤
❤❤