Michał miło mi mam 38 lat jestem alkoholikiem piłem od 20 lat, w przy ciągu 4 miesięcy wylądowałem 3 razy w szpitalu, trzustka, wątroba na wykończeniu a teraz od 5 miesięcy nie pije i w końcu zaczynam żyć, serdecznie wszystkich pozdrawiam i życzę powodzenia
Dziękuję, jako osoba współuzależniona dzięki tym rozmowom bardziej rozumiem cały mechanizm Waszej choroby starając się wybaczyć bylemylu mężowize zniszczył nasza rodzinę
Cieszy mnie ze Marek zaczął przemycać swoje historie ! I bardzo czekam na wywiad z Markiem !!!! Taki prawdziwy otwarty, szczery do końca. Bardzo bardzo na to czekam Marku, na twoja historie niekoniecznie w książce bo wszystkiego się nie da opisać choćby … emocji. Trzymaj kciuki !
bardzo dobry wykład, tak jak bym słyszał swoje myśli w mojej głowie, zacząłem jakoś 2 lata temu tak okazyjnie popijać alkohol, głównie drineczki wódka z colą raz w tygodniu, po kilku miesiącach stwierdziłem, że czemu nie można było by w tygodniu sobie drinknąć i tak się stało, oczywiście nie upijałem się do całkowitego odcięcia, ale stan upojenia był dosyć mocny :) Ostatnie miesiące po 2 latach systematycznego picia, stwierdziłem, że czas to powoli zakończyć, a od wujka google dowiedziałem się, że faktycznie nawet jak raz w tygodniu się wypija alkohol, to mózg powraca do swoich prawidłowych czynności od 4 do 6 tygodni, to tak w skrócie, żeby się nie rozpisywać tutaj, teraz mijają 2 tygodnie jak nic nie wypiłem i po moich lekkich obserwacjach fizycznie zaczynam się lepiej czuć, wcześniej miałem nogi jak z waty, brak skupienia, taki trochę robot bez wyobraźni, ale cały czas w głowie sobie podpowiadam, że jak tyle czasu już wytrzymuje, to przecież mogę to kontrolować, a tu się okazuje, że jestem w stanie uzależnienia, także daje 6 za naprowadzenie na dobra drogę :)
Kolejny dobry odcinek ale tym razem Gospodarz przebija gościa w momencie w którym opowiada swoją historię o przygotowywaniu się na imprezę do brata! Myśle ze brakuje najbardziej w świadomości krótko czasowo trzeźwiejących jakim wyzwalaczem potrafią być takie spotkania/imprezy. Nie chodzi nawet o chęć napicia się podczas balangi u brata ale w ogóle odnalezienia się w takim miejscu w momencie w którym jest w terapii. Brawo Marku bardzo ważny temat poruszyłeś. Dzięki!
Mam wiele szacunku dla Wszystkich Uzależnionych, którzy zdobyli się na walkę ze swoimi nałogami. Najbardziej imponuje mi w Tobie Wojtku ta moc, która chcesz się podzielić by pomoc wytrzeźwieć innym. Gadaj co chcesz o tym ze nie lubisz duchowości i takie tam pierdoly - Dla mnie Couchu od Wódki jesteś Wielki Duchem!
Aż mnie ciarki przeszły. Wylądowałem w niemieckim szpitalu w 2014 z zapaleniem trzustki w wieku 28 lat. Pierwsze dwie noce/dni (szczególnie po morfinie) też chciałem wyjść po prostu na własne życzenie odłączając się od aparatury. Słyszałem głosy lekarzy, zdawało mi się, że rozmawiają po polsku i spiskują o mnie. Tragiczna choroba wynikająca z tragicznej choroby. Bardzo żałuję, że po wielu latach trzeźwości wdarł się lekki nawrót. Ale nie wolno w siebie zwątpić, a od dna trzeba się odbijać zawsze !
@@MichalMiniek znam temat bardzo dobrze, wiem, że to jest problem złożony. Jestem matką trzeźwego narkomana, córką alkoholika nieżyjącego ale z pewnością dda. Trzymam kciuki. Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą
Pierwszy tydzień do 10dni,otrucie organizmu z alkoholu i innych wynalazków, Cocabroksylaza w szprycy,wzmacnia każdy organizm,nie musi być alkoholikiem czy narkomanem,ale tylko najmniejsze dawki,bo w rodzinie też mieliśmy durnia- nieroba! Dostał co trzeba i do roboty,! Zorientował się ze nikt się nie lituje nad nim,nie wzywa pomocy i samoistnie wyszedł na prostą.
Mam 40lat pisze z konta jeszcze narzeczonej bo po ostatnich moich kłamstwach i oszustwach z piciem nie wiem czy mi wybaczy kolejny raz , również miałem zapalenie trzustki i nic sobie z tego nie zrobiłem,a teraz po tej rozmowie otworzyły mi się oczy,mam nadzieję że nie jest za późno 😊 pozdrawiam i dziękuję
Witam serdecznie dziekuje za ciekawa rozmowe.Super Marku,ze opowiedziales czesc swojej trzezwosci,prosze czesciej🤗.Obu Panom zycze duzo Zdrowia i wytrwalosci ❤️
Nie piję 16lat a piłem 10 na początku raz dwa razy w tygodniu pod koniec jak było za co to co dziennie,sam sobie poradziłem, strasznie żałuję tych przepitych lat tego straconego czasu i wstydu jakiego przynosiłem rodzinie.
Moja koleżanka też nie jest zbytnio wierząca dlatego też miała problem z mitingami. Ale znalazła fajna grupę AA której teraz się trzyma. Kiedy idzie gdzieś indziej często jest niezadowolona. Bardzo się cieszę że wybrzmiało to, że AA bywa różne ale ma swoje plusy i lepiej iść do AA niż do monopolowego 😁
Fantastyczna jest ta sprawczość - brakuje Ci jakiejś grupy to ja załóż - wraz z odpowiedzią -założyłem. Jest takich osób więcej.. grupa kobieca.. zoomy.. a co do grupy wsparcia w realu to zdaje się cały czas działa na Srebrników w Gdańsku
PANOWIE MARKU I ARTURZE przeczytałam Waszą książkę "Ogarnij się " Wielki szacun. Wbiją w fotel z jakiego szamba wyszliście. Powinien ją przeczytać KAŻDY !!! Joanna, od 8 lat trzeźwa alkoholiczka
Siemka mam 44 lata Ja piję już ze 30 lat ale tak ostro z 15 . Jestem w UK tu się wszystko jeszcze nasiliło. Oglądam twój program i mam nadzieję że w końcu przyjdzie czas na odrzucenie, wiem że łatwo nie będzie i nie jest ale mam nadzieję zdążyć przed kostucha. Pozdrawiam.
Powodzenia i pozdrowienia z uk od alkoholika w wieku 39 lat pijącego już około 25 lat, zaczynam sobie zdawać sprawę z problemu… może tez zdążę przed kostuchą….
Noooo Wojtek może Ty jesteś duchowy , jednak , nie KK , nie Budda, masz swoją drogę .Alkohol to zawsze trucizna.Marek dzięki te programy są bardzo potrzebne. Wojtek powodzenia 😀😀😀😘❤️❤️❤️❤️❤️🙋♀️
Wojtku! Jesteś bardzo pozytywnym facetem, świetnie opowiedziałeś swoją historię. Chciałem Ci napisać - o ile czytasz komentarze - że na Discordzie jest wiele grup AA i tam jest bardzo duża anonimowość, tj. też nie musisz ani się ujawniać z imienia, ani ze zdjęcia. One działają bardzo prężnie, na codzienne mityngi przychodzi nieraz ponad 100 osób!
@@mateuszkowalski9229 dwa światy, dwie opinie a rzeczywistość też może być inna niż to co sądzę ja i ty. To yt i nie wysuwam daleko idących wniosków po godzinie słuchania podcastu. Pozdrawiam
Dzięki za materiał, dobrze się słuchało. Szkoda tylko że nie padła nazwa tej grupy na Instagramie, nie mogłem żadnej znaleźć. Cieszę się że ustępuje publiczna stygmatyzacja alkoholików i pijaków. Świadomość społeczna zmienia się i ludzie zaczynają rozumieć, że jest to choroba, podstępna, zdradliwa i okrutna. Trudna do wyleczenia i ludzie, zamiast wytykać palcami, zaczynają powoli rozumieć że człowiek chory ma przesrane.
Wojtku. Myślę, że na mordorze połowa managerów ma problemy.Dużo stresów i brak akceptacji na bycie "przeciętnym" trzeba tam robić targety, a nie mówić o depresji... taka jest prawda. Kolejna rzecz. Potrafisz o sobie mówić z ogromnym dystansem i widzę, że to naturalne co oznacza, że sam dziwisz się jak nisko zszedłeś będąc tak "wysoko". Niech to wszystkim w garniturach na wysokich stanowiskach da do myślenia...że ta choroba dotyka wszystkich TAK SAMO. Niedawno siedziałam u Marka i wiem, że na tym fotelu nagle człowiek ma słowotok bo chce jak najwięcej powiedzieć :) I nie oznacza to, że jesteś toksyczny czy masz dużo adrenaliny :) życzę Ci trzeźwości do końca życia i odkrywania piękna dnia codziennego. PS- Marku...jesteś radośniejszy !!! a ja właśnie jadę odebrać Twoją książke. Pozdrawiam Was serdecznie
mój wujek zaprzeczał do końca, że nie jest alkoholikiem. Mimo że zmarnował sobie życie, stracił rodzinę, kolejne związki i spadł na same dno społeczne to wyparł ze swojej świadomości, że ma problem z alkoholem. Zawsze twierdził, że on pije "tak delikatnie" co w jego wykonaniu oznaczało miesiące nie trzeźwienia. W końcu dostał neuropati alkoholowej, ale to też go nie otrzeźwiło. Nie chciał pomocy, wypierał się wszystkiego. W końcowej fazie po każdej libacji trafiał do szpitala z niewydolnymi kolejnymi organami: nerkami, wątrobą, trzustką aż w końcu pod wpływem silnych środków przeciwbólowych wyciągał nogi tak jak kończą najgorsze menele. Wóda była dla niego bogiem, ważniejszym od syna, matki. Kłamał, był niesłowny, nie można było na nim polegać, bo jego jedynym marzeniem i celem było najebanie się i alkoholowy odlot. Wóda i papierosy to zabójcze połączenie odcinające człowieka od trzeźwego spojrzenia na siebie. Nie potrafił zrezygnować z jednego ani z drugiego.
Chłopak dostaje w komentarzach bo ludzie mają żal lub są zazdrośni, że mało lub nic nie stracił. Przynajmniej z tego co zostało powiedziane w tej rozmowie. Świetna praca, dobre stanowisko, hotele służbowe, wyrozumiały szef i narzeczona, pieniądze, modny, wyjazdy zagraniczne, w znakomitym wieku, wygadany, inteligentny, pewny siebie, dziecko, teraz realizacja siebie w social mediach. Czy to źle? Zdecydowanie nie. Ma ogromne szczęście. Ogromne. Inni wiele stracili przez alkohol, ten Pan nie. Ale czy trzeba go za to karać? Fajnie, że tak mu się udało. To super! Więc nie porównuj się do niego, nie zazdrość, tylko rób swoje. Ps. Jedno jednak bicie będzie dla Pana😀 Tak jak ja nie będąc alkoholiczką nie stygmatyzuje uzależnionych i nikogo innego z żadnej społeczności, tak proszę o nie stygmatyzowanie Świadków Jehowy. Bo to krzywdzące, odziane w wybujałe stereotypy i mocno kłamliwe.
Co jest powodem, że dwa wygodne fotele zamieniono na fotele biurowe, a stoliki pomocnicze na długi stół, ala Putin ;)? Czy prowadzący musi odgradzać się od gościa taką barierą, jaką 1,5 metrowy stół?
Teraz rozumiem dlaczego przy OZT personel szpitala traktował mnie jak alkoholika. Przy takim poziomie zakłamania nie dziwi, że nie wierzą zwykłym pacjentom.
No ja nie miałem klinicznie póki co ostrych zapaleń natomiast podejrzewam przewlekle. Wkrótce planuje iść na tomografię. Też nie pije od sierpnia 2022 po diagnozie stanu przedcukrzycowego ... Żeby było śmiesznie wątroba czysciutka nawet niestłuszczona Marek sprawdź cukier bo też możesz zacząć mieć problemy od zaburzeń odżywiania. Sport i więcej białka. Weź sobie cukierka przed treningiem albo po ale też nie solo może z jogurtem greckim.
system jest tak ustawiony na zarabianie na naszym uzależnieniu że wciąga się w alkohol bardzo łatwo i jest zewsząd przyzwolenie na picie aż człowiek budzi się właśnie z jakimś ostrym zapaleniem albo że nie ma połowy zębów albo że nie ma wokół niego już nikogo w miarę normalnego i jest sam ( najgorzej jak rodzina ucieka ).
Ja rozpoczynam swoją walkę z alkoholem. Moja historia podobna jest do historii Wojtka. Człowiek sukcesu, zawsze uśmiechnięty, wesoły, towarzyski i nikt nie wie, że miałem dość silne inklinacje samobójcze. Mieszkałem sam. W moim bloku była Biedronka. Rano wstawałem z moralniakiem i patrzyłem w dół z pragnieniem śmierci. Wieczorem wszystko się zmieniało. Czy ja kradnę, żeby się napić? Za swoje piję. Piłem jak Wojtek. Sam w domu. Mogłem na legalu pójść do sklepu kupić sobie wódę, postawić w salonie centralnie na stole i się nawalić, następnego dnia znów moralniak. Wojtek wspominał o spotkaniach, czy wiecie jak się spotkać i porozmawiać? AA też mnie nie przekonało, a szczególnie te 12 kroków. To ja muszę być silny i ja muszę sobie z tą chorobą poradzić, a nie szukać jakiegoś Boga i przyznawać się do swojej słabości. Gratuluję wszystkim, którzy wygrywają i mam nadzieję do Was dołączyć.
Podobało mi się w tej audycji jedno stwierdzenie. Nikt tak pijącego alkoholika nie zrobi w ch...a jak on sam siebie nie zrobi. Natomiast wydaje mi się, że niepijący alkoholik, to człowiek godny zaufania i często pełen empatii.
Ja ostre " pancreatitis acuta" . Czyli zapalenie trzustki miałem już w wieku 28 lat . Ale nie alko tylko lekomania . Plus narko. Choć nie bylem uzależniony. Bo gdy zakładano mi sondę, lekarz pytał czy chce jakies leki ( które powoli bedą zmniejszać) . Ze strachu powiedzialem NIE. I podobnie jak kolega po wyjściu ze szpitala ( ta ścisła diete) czyli faktycznie: kasza, ryż,i woda. Utrzymałem może tydzien. A teraz mam 48 lat ( 20 lat minęło) I jestem w Anglii od 15stu . W tym ostatnie 7em przeżyłem na metadonie i benzodiazepinach. Do depresji, dopisał mi psychiatra " low mood" . Czyli obniżenie nastroju. Nie wiem czy to miał być żart, bo depresja to i tak straszna choroba . I jak większość nieleczonych chorób kończy się śmiercią. Akurat w tym wypadku samobójczą. Ale taka sama śmierć jak każda. Nie wiem , czy kiedyś będę trzeźwy, zresztą juz nawet nie chce. A może inaczej : nic mi się już nie chce , ale program o dziwo obejrzałem do końca.
Coachem od wòdki ,to może nazywać się pan Krzysztof Dowgird ,ktòry też był gościem tego programu. ( przekozacka rozmowa ,serdecznie polecam ) Ale...życzę panu menagerowi sukcesòw ...i pokory.
Gość programu ma jeszcze wiele do zrobienia. Czuć że w wielu miejscach jest mocno nie przerobiony a bierze się za coś na co do końca gotowy nie jest. Życzę trzeźwości.
Ale na swoim ig ma opis: student terapii uzależnień, nie ma czegoś takiego! Jak można studiować terapię uzależnień?! Bierze duże pieniądze za swoje pseudoporadnoctwo, a nie ma ku temu żadnych podstaw! To jest oszukiwanie ludzi i wykorzystywanie tych, którzy pomocy potrzebują
Zobaczyłeś światło z ciemnego pokoju umnie światło dopiero dociera też mi zalało płuca i trzustka poszła ale walczę sam raz na 2 tygodnie czy trzy razy mnie złapie chęć ale staram się sam łapać że nie tędy droga bo muszę życie odnowić długi spłacać i iść do przodu będę szedł do klubu AA ale będę żył na własnych warunkach będę sam jak palec bo jest mi lżej żyć
fajnego kolegę miałem - też "z korporacji" - mawiał -piję, bo boję się zabić ... przestał pić i się powiesił - i po co ja o tym piszę -bo on mógłby jeszcze żyć i pomóc innym
Czesc wszystkim. Po pierwsze program jest mega super wsparciem. Jest jak obuchem w łeb, gdzie człowiek może zdać sobie sprawę ze ma z czymś problem. Po drugie osobiście jestem DDA problem z narko, hazard po czym dał się we znaki alkohol. Moim skromnym zdaniem ponieważ cały czas walczę z demonami uczestnik tego odcinka skończył z alkoholem ale jak dla mnie jest porobiony czymś nie wiem chciałbym się mylić. Ale z własnego doświadczenia wiem bardzo łatwo zamienić jedno uzależnienie w następne. Możesz powiedzieć jestes trzeźwym alkoholikiem a ładować po nosie i nikt tego nie zauważy, ja tak miałem tylko odwrotnie. Z fartem wszystkim.
Cieszę się ,że się Pan o mnie martwi ale naprawdę nic nie ćpam 😀 w sumie to nigdy nie brałem narkotyków - tylko alko. Ja poprostu tak wyglądam na trzeźwo
Witam ladowałem 12razy na ostre zapalenie trzustki. 18lat miaem jak pierwszy raz a 13 raz w wieku 33 ale to już było martwicze ostre zapalenie trzustki. Lekarz zoperował mnie metodą Bradleya. Na otwartym brzuchu leżałem trzy miesiące. Teraz mam 45 lat cukrzycę i dalej mam problem. Masakra
Szczerze ??? Też jestem alkoholikiem wekendowym w tygodniu wogole nie pije bo jestem kierowca zawodowym.Ale wiem że przyjdzie taki dzień że będę musiał całkowicie zrezygnować z picia.Papierosy rzuciłem 3 lata temu ale Ci co mówią że są szczęśliwi że nie piją hmmm no nie wierzę...nie pale bo nie mogę mam tą świadomość zawsze odpalałem ciężarówkę kawa papieros rytulal taki ale nie pale bo nie mogę jestem palaczem jak zapale jednego to powrócę do nałogu tak samo z alkoholem...poprostu trzeba nauczyć się od nowa żyć beż alkoholu.A że nabawilismy się tej choroby mój Boże to nie rak musieliśmy pracować dlugo na to ...Ale ze jesteśmy szczęśliwi że nie pijemy hmmm no nie wiem każdy by chciał wypić 2 kieliszki i starczy....ale nie można bo sami jesteśmy sobie winni...
Nie jestem alkoholiczka, jestem córka alkoholików. Nie piję i jestem szczęśliwa. Nie pale i jestem szczęśliwa. Nie biorę narkotyków i jestem szczęśliwa. Serio, można żyć bez alkoholu i nie chcieć w ogóle pić :)
Mówi Pan o Tczewie.. Niech się Pan cieszy, że nie trafił do umieralni w Starogardzie. Grudziądz jedna z lepszych opcji, ale faktycznie swoją drogą, w Świeciu jest bardzo dobry oddział uzależnień ;)
Michał miło mi mam 38 lat jestem alkoholikiem piłem od 20 lat, w przy ciągu 4 miesięcy wylądowałem 3 razy w szpitalu, trzustka, wątroba na wykończeniu a teraz od 5 miesięcy nie pije i w końcu zaczynam żyć, serdecznie wszystkich pozdrawiam i życzę powodzenia
Jak z tą wątrobą, doszło już do marskości czy na szczęście nie? Czemu wylądowałeś w szpitalu, wyszło coś z badań czy czułeś się źle?
TRZYMAJ SIĘ 👌👋👍💪
Życzę Ci powodzenia🤗
@@Beata870 dzięki serdeczne
Opowiesz swoją historię w skrócie
Fajnie wyszło 😉 dziękuję za możliwość opowiedzenia i sobie
Mówisz tak szybko, że musiałem spowolnić yt do 0.75x
@@maxter691979 moim zdaniem szybko, ale bardzo wyraźnie - nie zwalniałam tempa.
Dziękuję, jako osoba współuzależniona dzięki tym rozmowom bardziej rozumiem cały mechanizm Waszej choroby starając się wybaczyć bylemylu mężowize zniszczył nasza rodzinę
Ewa dokładnie jak ja.
Powodzenia i dużo zdrowia życzę
Cieszy mnie ze Marek zaczął przemycać swoje historie ! I bardzo czekam na wywiad z Markiem !!!! Taki prawdziwy otwarty, szczery do końca. Bardzo bardzo na to czekam Marku, na twoja historie niekoniecznie w książce bo wszystkiego się nie da opisać choćby … emocji. Trzymaj kciuki !
Właśnie jestem na etapie czytania jego i Artura Nowaka książki : "Ogarnij się". Myślę, że ten tytuł zainteresował by Panią i mógłbym śmiało polecić
Jeden z odcinków podcastu "co ćpać po odwyku" jest z Markiem w roli gościa. Polecam cały podcast. Jest na Spotify.
@@romansmoka661 mi kickboxing świetnie wchodzi plus bieganie 🙂
@@MichalMiniek O tak, cardio i cos co pobudza chec zycia zdrowo, konkurencja zdrowa jak najbardziej.
@@MichalMiniek przeczytałam:)
bardzo dobry wykład, tak jak bym słyszał swoje myśli w mojej głowie, zacząłem jakoś 2 lata temu tak okazyjnie popijać alkohol, głównie drineczki wódka z colą raz w tygodniu, po kilku miesiącach stwierdziłem, że czemu nie można było by w tygodniu sobie drinknąć i tak się stało, oczywiście nie upijałem się do całkowitego odcięcia, ale stan upojenia był dosyć mocny :) Ostatnie miesiące po 2 latach systematycznego picia, stwierdziłem, że czas to powoli zakończyć, a od wujka google dowiedziałem się, że faktycznie nawet jak raz w tygodniu się wypija alkohol, to mózg powraca do swoich prawidłowych czynności od 4 do 6 tygodni, to tak w skrócie, żeby się nie rozpisywać tutaj, teraz mijają 2 tygodnie jak nic nie wypiłem i po moich lekkich obserwacjach fizycznie zaczynam się lepiej czuć, wcześniej miałem nogi jak z waty, brak skupienia, taki trochę robot bez wyobraźni, ale cały czas w głowie sobie podpowiadam, że jak tyle czasu już wytrzymuje, to przecież mogę to kontrolować, a tu się okazuje, że jestem w stanie uzależnienia, także daje 6 za naprowadzenie na dobra drogę :)
Ogromny szacunek dla każdego kto dzieli się swoją historią.
Kolejny dobry odcinek ale tym razem Gospodarz przebija gościa w momencie w którym opowiada swoją historię o przygotowywaniu się na imprezę do brata! Myśle ze brakuje najbardziej w świadomości krótko czasowo trzeźwiejących jakim wyzwalaczem potrafią być takie spotkania/imprezy. Nie chodzi nawet o chęć napicia się podczas balangi u brata ale w ogóle odnalezienia się w takim miejscu w momencie w którym jest w terapii. Brawo Marku bardzo ważny temat poruszyłeś. Dzięki!
Mega pozytywny i szczery człowiek! Pozdrawiam obu Panów gorąco!
Dobrze się słuchało, dziękuję. Pozdrawiam :)
Ale Pan genialnie opowiada. Brawo 😊
Dziekuje🥰
Szacunek za to świadectwo. Nałóg jest straszny, nawet inteligencja i silna wola przegrywa. 3mam kciuki za trzeźwość
Mam wiele szacunku dla Wszystkich Uzależnionych, którzy zdobyli się na walkę ze swoimi nałogami. Najbardziej imponuje mi w Tobie Wojtku ta moc, która chcesz się podzielić by pomoc wytrzeźwieć innym. Gadaj co chcesz o tym ze nie lubisz duchowości i takie tam pierdoly - Dla mnie Couchu od Wódki jesteś Wielki Duchem!
dzielicie się swoimi porażkami w drodze do sukcesu, myślę, że to dodaje otuchy i nadziei// ten program jest bardzo ważny
Słuchając Twojej historii miałem wrażenie, że mówisz o mnie. Wiele aspektów z życia podobnych. Az z ciekawości zobaczę Twój kanał. Pozdrawiam
gratulacje i dziękówka :) Super gest z tym stolikiem na weselu.
Jak zawsze wspaniała rozmowa . Dziękuję 🤗
Pozdrawiam Z Gdyni
Supeeer, że napisaliście książkę :-) !
Przyłączam się do głosów z komentarzy niżej; Marku czekamy na wywiad z Tobą. PS. jak zawsze świetna robota i mądry Rozmówca. Pozdrawiam.
Aż mnie ciarki przeszły. Wylądowałem w niemieckim szpitalu w 2014 z zapaleniem trzustki w wieku 28 lat. Pierwsze dwie noce/dni (szczególnie po morfinie) też chciałem wyjść po prostu na własne życzenie odłączając się od aparatury. Słyszałem głosy lekarzy, zdawało mi się, że rozmawiają po polsku i spiskują o mnie. Tragiczna choroba wynikająca z tragicznej choroby. Bardzo żałuję, że po wielu latach trzeźwości wdarł się lekki nawrót. Ale nie wolno w siebie zwątpić, a od dna trzeba się odbijać zawsze !
Nawroty są normalne, ważne co z tym zrobisz. Wiesz, że to choroba do końca życia ale jesteś na bardzo dobrej drodze. Gratuluję
@@ania7002 dziękuję. To jednak nie jedyny nałóg, z którym mi przyszło zawalczyć. Ale żyję czysty. I bardzo cenię sobie ten etap życia.
@@MichalMiniek znam temat bardzo dobrze, wiem, że to jest problem złożony. Jestem matką trzeźwego narkomana, córką alkoholika nieżyjącego ale z pewnością dda. Trzymam kciuki. Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą
Pierwszy tydzień do 10dni,otrucie organizmu z alkoholu i innych wynalazków, Cocabroksylaza w szprycy,wzmacnia każdy organizm,nie musi być alkoholikiem czy narkomanem,ale tylko najmniejsze dawki,bo w rodzinie też mieliśmy durnia- nieroba! Dostał co trzeba i do roboty,! Zorientował się ze nikt się nie lituje nad nim,nie wzywa pomocy i samoistnie wyszedł na prostą.
Mam 40lat pisze z konta jeszcze narzeczonej bo po ostatnich moich kłamstwach i oszustwach z piciem nie wiem czy mi wybaczy kolejny raz , również miałem zapalenie trzustki i nic sobie z tego nie zrobiłem,a teraz po tej rozmowie otworzyły mi się oczy,mam nadzieję że nie jest za późno 😊 pozdrawiam i dziękuję
Milo! Nigdy nie jest za późno
Dasz radę !!!
Dziękuję bardzo za cenną rozmowę
Pozdrawiam wszystkich słuchaczy dziekuje
Ten kanał jest bardzo potrzebny. Szacun!
W każdym wieku można zaprzestać picia czego serdecznie życzę. Życie na trzeźwo jest cool!
Witam serdecznie dziekuje za ciekawa rozmowe.Super Marku,ze opowiedziales czesc swojej trzezwosci,prosze czesciej🤗.Obu Panom zycze duzo Zdrowia i wytrwalosci ❤️
Nie piję 16lat a piłem 10 na początku raz dwa razy w tygodniu pod koniec jak było za co to co dziennie,sam sobie poradziłem, strasznie żałuję tych przepitych lat tego straconego czasu i wstydu jakiego przynosiłem rodzinie.
Super że już nie pijesz, powodzenia i szczęścia!!!
Moja koleżanka też nie jest zbytnio wierząca dlatego też miała problem z mitingami. Ale znalazła fajna grupę AA której teraz się trzyma. Kiedy idzie gdzieś indziej często jest niezadowolona. Bardzo się cieszę że wybrzmiało to, że AA bywa różne ale ma swoje plusy i lepiej iść do AA niż do monopolowego 😁
Dziękujemy za kontynuację.
Tymi rozmowami bardzo pomagacie ludziom.
Fantastyczna jest ta sprawczość - brakuje Ci jakiejś grupy to ja załóż - wraz z odpowiedzią -założyłem. Jest takich osób więcej.. grupa kobieca.. zoomy.. a co do grupy wsparcia w realu to zdaje się cały czas działa na Srebrników w Gdańsku
PANOWIE MARKU I ARTURZE przeczytałam Waszą książkę "Ogarnij się "
Wielki szacun.
Wbiją w fotel z jakiego szamba wyszliście.
Powinien ją przeczytać KAŻDY !!!
Joanna, od 8 lat trzeźwa alkoholiczka
Dziękuję za rozmowę. Widzę cukier mocno siedzi. Łączę się w bólu, mam tak samo ostatnio.
Siemka mam 44 lata Ja piję już ze 30 lat ale tak ostro z 15 . Jestem w UK tu się wszystko jeszcze nasiliło. Oglądam twój program i mam nadzieję że w końcu przyjdzie czas na odrzucenie, wiem że łatwo nie będzie i nie jest ale mam nadzieję zdążyć przed kostucha. Pozdrawiam.
Ratuj się
Powodzenia i pozdrowienia z uk od alkoholika w wieku 39 lat pijącego już około 25 lat, zaczynam sobie zdawać sprawę z problemu… może tez zdążę przed kostuchą….
Gdzie mieszkasz w UK?
Okolice Watford
Radku jesteś jeszcze młodym człowiekiem. Wierzę, że całe dobro jeszcze przed tobą. Trzymam kciuki za Ciebie.
Ja nie pije od wczoraj w sobotę pierwsze spotkanie AA się zobaczy jakie cuda gadają pozdro
Pewnie dzisiaj już jesteś "zrobiony"
Mieszkam we wsi Szczutowo . Dokładnie tej kolo jeziora . Pozdrawiam
Noooo Wojtek może Ty jesteś duchowy , jednak , nie KK , nie Budda, masz swoją drogę .Alkohol to zawsze trucizna.Marek dzięki te programy są bardzo potrzebne. Wojtek powodzenia 😀😀😀😘❤️❤️❤️❤️❤️🙋♀️
Wojtku! Jesteś bardzo pozytywnym facetem, świetnie opowiedziałeś swoją historię. Chciałem Ci napisać - o ile czytasz komentarze - że na Discordzie jest wiele grup AA i tam jest bardzo duża anonimowość, tj. też nie musisz ani się ujawniać z imienia, ani ze zdjęcia. One działają bardzo prężnie, na codzienne mityngi przychodzi nieraz ponad 100 osób!
Jak znaleźć te grupy?
Super wywiad 👍
Świetna rozmowa szczera, treściwa i dającą nadzieję.
Dobry wywiad. Potrzebny.
Są artyści , Ty i Warner Bros Sekielsky ❤
Dobra rozmowa. Wiarygodna. Życzę ci powodzenia
Dla mnie gość jest kompletnie niewiarygodny. Brak pokory i buta, która aż się wylewa.
@@mateuszkowalski9229 dwa światy, dwie opinie a rzeczywistość też może być inna niż to co sądzę ja i ty.
To yt i nie wysuwam daleko idących wniosków po godzinie słuchania podcastu.
Pozdrawiam
Super wywiad
Dzięki za materiał, dobrze się słuchało. Szkoda tylko że nie padła nazwa tej grupy na Instagramie, nie mogłem żadnej znaleźć. Cieszę się że ustępuje publiczna stygmatyzacja alkoholików i pijaków. Świadomość społeczna zmienia się i ludzie zaczynają rozumieć, że jest to choroba, podstępna, zdradliwa i okrutna. Trudna do wyleczenia i ludzie, zamiast wytykać palcami, zaczynają powoli rozumieć że człowiek chory ma przesrane.
Dziękuję
Gdy zapraszam kogoś do swojego domu to nie proponuję alkoholu i słodyczy z alkoholem. Nie wiadomo z czym ludzie walczą
Wojtku. Myślę, że na mordorze połowa managerów ma problemy.Dużo stresów i brak akceptacji na bycie "przeciętnym" trzeba tam robić targety, a nie mówić o depresji... taka jest prawda.
Kolejna rzecz. Potrafisz o sobie mówić z ogromnym dystansem i widzę, że to naturalne co oznacza, że sam dziwisz się jak nisko zszedłeś będąc tak "wysoko". Niech to wszystkim w garniturach na wysokich stanowiskach da do myślenia...że ta choroba dotyka wszystkich TAK SAMO. Niedawno siedziałam u Marka i wiem, że na tym fotelu nagle człowiek ma słowotok bo chce jak najwięcej powiedzieć :) I nie oznacza to, że jesteś toksyczny czy masz dużo adrenaliny :) życzę Ci trzeźwości do końca życia i odkrywania piękna dnia codziennego.
PS- Marku...jesteś radośniejszy !!! a ja właśnie jadę odebrać Twoją książke. Pozdrawiam Was serdecznie
mój wujek zaprzeczał do końca, że nie jest alkoholikiem. Mimo że zmarnował sobie życie, stracił rodzinę, kolejne związki i spadł na same dno społeczne to wyparł ze swojej świadomości, że ma problem z alkoholem. Zawsze twierdził, że on pije "tak delikatnie" co w jego wykonaniu oznaczało miesiące nie trzeźwienia. W końcu dostał neuropati alkoholowej, ale to też go nie otrzeźwiło. Nie chciał pomocy, wypierał się wszystkiego. W końcowej fazie po każdej libacji trafiał do szpitala z niewydolnymi kolejnymi organami: nerkami, wątrobą, trzustką aż w końcu pod wpływem silnych środków przeciwbólowych wyciągał nogi tak jak kończą najgorsze menele. Wóda była dla niego bogiem, ważniejszym od syna, matki. Kłamał, był niesłowny, nie można było na nim polegać, bo jego jedynym marzeniem i celem było najebanie się i alkoholowy odlot. Wóda i papierosy to zabójcze połączenie odcinające człowieka od trzeźwego spojrzenia na siebie. Nie potrafił zrezygnować z jednego ani z drugiego.
Chłopak dostaje w komentarzach bo ludzie mają żal lub są zazdrośni, że mało lub nic nie stracił. Przynajmniej z tego co zostało powiedziane w tej rozmowie. Świetna praca, dobre stanowisko, hotele służbowe, wyrozumiały szef i narzeczona, pieniądze, modny, wyjazdy zagraniczne, w znakomitym wieku, wygadany, inteligentny, pewny siebie, dziecko, teraz realizacja siebie w social mediach. Czy to źle? Zdecydowanie nie. Ma ogromne szczęście. Ogromne. Inni wiele stracili przez alkohol, ten Pan nie. Ale czy trzeba go za to karać? Fajnie, że tak mu się udało. To super! Więc nie porównuj się do niego, nie zazdrość, tylko rób swoje.
Ps. Jedno jednak bicie będzie dla Pana😀 Tak jak ja nie będąc alkoholiczką nie stygmatyzuje uzależnionych i nikogo innego z żadnej społeczności, tak proszę o nie stygmatyzowanie Świadków Jehowy. Bo to krzywdzące, odziane w wybujałe stereotypy i mocno kłamliwe.
Dobry komentarz 😉 doceniam ps. O ŚJ przemyślę
Bluza z napisem "Super Dry" odpowiednio dobrana do tematu audycji ;D
Real
no tak bo on jest super suchy hahahah
Super wywiad. Obserwuje Cię na Instagramie. Serdecznie pozdrawiam.
Dziękuję 🥰
Książka już zakupiona.Dziękuję!
Zycze mu jak najlepiej
Niemniej jednak jakas adrenalina w nim ciagle jest kiedy o tym mowi.
Powodzenia
To stres od kamery. Na codzień jestem flegmatykiem 😉
@@coachodwodki twoje porównanie na końcu rozmowy było beznadziejne
Też tak robiłem z setkami. Tylko setki i każda była ostatnia..
Co jest powodem, że dwa wygodne fotele zamieniono na fotele biurowe, a stoliki pomocnicze na długi stół, ala Putin ;)? Czy prowadzący musi odgradzać się od gościa taką barierą, jaką 1,5 metrowy stół?
Jesteś bardzo inteligentny dlatego dałeś radę nie jesteś typowym prostakiem super gratuluję Ci życzę powodzenia
Dziekije, ale inteligencja chyba nie ma tu nic do rzeczy a czasem nawet może przeszkadzać 😉
Mam 27 lat piłem 12 ostatnio prawie dostałem zawału przestałem pić i palić papierosy
I jak trzymasz się
@@MsteuszWielkitrzymam sztywno jadę z tą trzeźwością dalej 💪👊
Teraz rozumiem dlaczego przy OZT personel szpitala traktował mnie jak alkoholika. Przy takim poziomie zakłamania nie dziwi, że nie wierzą zwykłym pacjentom.
Walczę od roku z uzależnieniem i miałem trochę większy kaliber niż setka czyli 200ml i po 3 lub 4 razy do monopolu.
Dziekuje za ta rozmowe
No ja nie miałem klinicznie póki co ostrych zapaleń natomiast podejrzewam przewlekle. Wkrótce planuje iść na tomografię. Też nie pije od sierpnia 2022 po diagnozie stanu przedcukrzycowego ... Żeby było śmiesznie wątroba czysciutka nawet niestłuszczona
Marek sprawdź cukier bo też możesz zacząć mieć problemy od zaburzeń odżywiania. Sport i więcej białka. Weź sobie cukierka przed treningiem albo po ale też nie solo może z jogurtem greckim.
Dodam jeszcze ze pierwszy raz poszedłem na terapie piec lat temu ale życie w trzeźwości nie jest takie latwe i latwo sie skusić
Wojtek ukłon za szczerość w stosunku do partnerki. Tego ja nie dostałam i to była porażka. Chętnie wysłałabym Ci tort 4 października.
Podać adres? 😉
Dziękuje
Mój kumpel na to leży właśnie w szpitalu drugi raz
4 października wspomnienie św. Franciszka z Asyżu 😇
system jest tak ustawiony na zarabianie na naszym uzależnieniu że wciąga się w alkohol bardzo łatwo i jest zewsząd przyzwolenie na picie aż człowiek budzi się właśnie z jakimś ostrym zapaleniem albo że nie ma połowy zębów albo że nie ma wokół niego już nikogo w miarę normalnego i jest sam ( najgorzej jak rodzina ucieka ).
Pozdrawiam ☀
Dziekuje 🙂
Swietny pomysl z zalozeniem grupy AA o swieckim profilu, mnie tez nie pasuje bog, sila wyzsza itp. Pozdrawiam i zycze powodzenia.
Zostałem sam w mieszkaniu ale daję radę
Spoko koleś
A dziękuję 😉
Ja rozpoczynam swoją walkę z alkoholem. Moja historia podobna jest do historii Wojtka. Człowiek sukcesu, zawsze uśmiechnięty, wesoły, towarzyski i nikt nie wie, że miałem dość silne inklinacje samobójcze. Mieszkałem sam. W moim bloku była Biedronka. Rano wstawałem z moralniakiem i patrzyłem w dół z pragnieniem śmierci. Wieczorem wszystko się zmieniało. Czy ja kradnę, żeby się napić? Za swoje piję. Piłem jak Wojtek. Sam w domu. Mogłem na legalu pójść do sklepu kupić sobie wódę, postawić w salonie centralnie na stole i się nawalić, następnego dnia znów moralniak. Wojtek wspominał o spotkaniach, czy wiecie jak się spotkać i porozmawiać? AA też mnie nie przekonało, a szczególnie te 12 kroków. To ja muszę być silny i ja muszę sobie z tą chorobą poradzić, a nie szukać jakiegoś Boga i przyznawać się do swojej słabości. Gratuluję wszystkim, którzy wygrywają i mam nadzieję do Was dołączyć.
Wojtek co poniedziałek na swoim kanale na instagramie wrzuca w relacji link do grupy gdzie można wbić anonimowo ;) grupy są w każdy poniedziałek o 20.
@@lenaolena3503 a możesz podać jak go znaleźć? Sorry, nie jestem instagramowy. ;-) Tam pewnie trzeba konto założyć jak na FB.
Podobało mi się w tej audycji jedno stwierdzenie. Nikt tak pijącego alkoholika nie zrobi w ch...a jak on sam siebie nie zrobi. Natomiast wydaje mi się, że niepijący alkoholik, to człowiek godny zaufania i często pełen empatii.
Dzień dobry Panie Marku. A może tak porozmawia Pan zemną? Pozdrawiam Jerzy.
Ja ostre " pancreatitis acuta" . Czyli zapalenie trzustki miałem już w wieku 28 lat . Ale nie alko tylko lekomania . Plus narko. Choć nie bylem uzależniony. Bo gdy zakładano mi sondę, lekarz pytał czy chce jakies leki ( które powoli bedą zmniejszać) . Ze strachu powiedzialem NIE. I podobnie jak kolega po wyjściu ze szpitala ( ta ścisła diete) czyli faktycznie: kasza, ryż,i woda. Utrzymałem może tydzien. A teraz mam 48 lat ( 20 lat minęło) I jestem w Anglii od 15stu . W tym ostatnie 7em przeżyłem na metadonie i benzodiazepinach. Do depresji, dopisał mi psychiatra " low mood" . Czyli obniżenie nastroju. Nie wiem czy to miał być żart, bo depresja to i tak straszna choroba . I jak większość nieleczonych chorób kończy się śmiercią. Akurat w tym wypadku samobójczą. Ale taka sama śmierć jak każda. Nie wiem , czy kiedyś będę trzeźwy, zresztą juz nawet nie chce. A może inaczej : nic mi się już nie chce , ale program o dziwo obejrzałem do końca.
Rozważales kiedyś psychoterapię?
RO jest chore jakie te wszysstki hstorie są podobno to mojego zycia :( Wszyscy mamy to samo te upadki te podnoszenie sie ta walka
Coachem od wòdki ,to może nazywać się pan Krzysztof Dowgird ,ktòry też był gościem tego programu. ( przekozacka rozmowa ,serdecznie polecam ) Ale...życzę panu menagerowi sukcesòw ...i pokory.
Niepijący alkoholik nie jest smutasem, wydaje mi się ze to ktoś kto wszedł o szczebelek wyżej na drabinie życia-refleksja z autopsji
Dziękuję 🥰
"Stolik dla uzaleznionych, ale nie ze wiecej alko tylko ze mniej" :D
4 lata - greetings !
Gość programu ma jeszcze wiele do zrobienia. Czuć że w wielu miejscach jest mocno nie przerobiony a bierze się za coś na co do końca gotowy nie jest. Życzę trzeźwości.
No jasne, że mam wiele rzeczy do zrobienia i robię 😀
Ale na swoim ig ma opis: student terapii uzależnień, nie ma czegoś takiego! Jak można studiować terapię uzależnień?! Bierze duże pieniądze za swoje pseudoporadnoctwo, a nie ma ku temu żadnych podstaw! To jest oszukiwanie ludzi i wykorzystywanie tych, którzy pomocy potrzebują
Zobaczyłeś światło z ciemnego pokoju umnie światło dopiero dociera też mi zalało płuca i trzustka poszła ale walczę sam raz na 2 tygodnie czy trzy razy mnie złapie chęć ale staram się sam łapać że nie tędy droga bo muszę życie odnowić długi spłacać i iść do przodu będę szedł do klubu AA ale będę żył na własnych warunkach będę sam jak palec bo jest mi lżej żyć
fajnego kolegę miałem - też "z korporacji" - mawiał -piję, bo boję się zabić ... przestał pić i się powiesił - i po co ja o tym piszę -bo on mógłby jeszcze żyć i pomóc innym
Żeby nie spróbował piwa w wieku 14 lat i ojciec nie brał na budowy tylko szybko rzuciłem palenie papierosów a z alkoholem jest naprawdę ciężko
Jak byś miał kryzys to napisz na priv. Porozmawiamy na spokojnie
👊👍
Pierwszy pozdrawiam😊
Czesc wszystkim. Po pierwsze program jest mega super wsparciem. Jest jak obuchem w łeb, gdzie człowiek może zdać sobie sprawę ze ma z czymś problem. Po drugie osobiście jestem DDA problem z narko, hazard po czym dał się we znaki alkohol. Moim skromnym zdaniem ponieważ cały czas walczę z demonami uczestnik tego odcinka skończył z alkoholem ale jak dla mnie jest porobiony czymś nie wiem chciałbym się mylić. Ale z własnego doświadczenia wiem bardzo łatwo zamienić jedno uzależnienie w następne. Możesz powiedzieć jestes trzeźwym alkoholikiem a ładować po nosie i nikt tego nie zauważy, ja tak miałem tylko odwrotnie. Z fartem wszystkim.
Cieszę się ,że się Pan o mnie martwi ale naprawdę nic nie ćpam 😀 w sumie to nigdy nie brałem narkotyków - tylko alko. Ja poprostu tak wyglądam na trzeźwo
Luźno. Sorki za szczerość. To wielki podziw ze masz taka sile w sobie. Pozdrawiam💪👍
Nieźle zadufany w sobie. 😂 "Piękny Wojtuś" i o czym będzie gadał z innymi menelami. Dobre! No ale lepiej mieć zbyt wysoką niż zbyt niską.
Hej jestem po 7 ozt Nie pije dopiero 2 lata W czynnym byłam 27, mam 40 lat Pozdrawiam serdecznie wszystkich po ozt
❤
Witam ladowałem 12razy na ostre zapalenie trzustki. 18lat miaem jak pierwszy raz a 13 raz w wieku 33 ale to już było martwicze ostre zapalenie trzustki. Lekarz zoperował mnie metodą Bradleya. Na otwartym brzuchu leżałem trzy miesiące. Teraz mam 45 lat cukrzycę i dalej mam problem. Masakra
Od picia czy samo tak Ci się tak zrobiło?
@@coachodwodki od ostrych baletów alkocholowych.
Bardzo ciekawie muwi ZAĶŁAMANIU UZALEZNIENIU,MEWCHANIZMY,JAKIE CZŁOWIEK MOŻE SIE W UZALEZNIENIU ZAKŁAMYWAĆ..POTEZNE UZALEZNIENIE ZAKŁAMYWAĆ
Gratuluje trzeźwości polecam popracować nad narcyzmem DUŻYM …
Interesująca rozmowa,... wypadało by podpiąć link do kanału gościa tego podcastu
Szczerze ??? Też jestem alkoholikiem wekendowym w tygodniu wogole nie pije bo jestem kierowca zawodowym.Ale wiem że przyjdzie taki dzień że będę musiał całkowicie zrezygnować z picia.Papierosy rzuciłem 3 lata temu ale Ci co mówią że są szczęśliwi że nie piją hmmm no nie wierzę...nie pale bo nie mogę mam tą świadomość zawsze odpalałem ciężarówkę kawa papieros rytulal taki ale nie pale bo nie mogę jestem palaczem jak zapale jednego to powrócę do nałogu tak samo z alkoholem...poprostu trzeba nauczyć się od nowa żyć beż alkoholu.A że nabawilismy się tej choroby mój Boże to nie rak musieliśmy pracować dlugo na to ...Ale ze jesteśmy szczęśliwi że nie pijemy hmmm no nie wiem każdy by chciał wypić 2 kieliszki i starczy....ale nie można bo sami jesteśmy sobie winni...
Nie jestem alkoholiczka, jestem córka alkoholików. Nie piję i jestem szczęśliwa. Nie pale i jestem szczęśliwa. Nie biorę narkotyków i jestem szczęśliwa.
Serio, można żyć bez alkoholu i nie chcieć w ogóle pić :)
Gdzie są terapie o których wspominał Wojtek? Terapia indywidualna, terapia grupowa funkcjonują w Piasecznie tylko za duże pieniądze....
👍
Błagam o wywalenie stołu!
Czemu?
@@PoteznyWarszawianin Odbiera przytulność rozmowie. Stwarza dystans.
@@77gerda faceci rozmawiają przy stole i nie musi być przytulnie, co innego z kobietą. 😄
Mozesz dac linka do swojej prywatnej grupy?
Mówi Pan o Tczewie.. Niech się Pan cieszy, że nie trafił do umieralni w Starogardzie. Grudziądz jedna z lepszych opcji, ale faktycznie swoją drogą, w Świeciu jest bardzo dobry oddział uzależnień ;)