No nareszcie ktoś podaje porządny przepis. Wyrzucenie pędów sosnowych po odlaniu syropu to przestępstwo. Super że podałeś procedurę robienia nalewki. Robię tak samo od dawien dawna tylko zalewam spiritusem 96% z Wrocławia(rozpuszcza wszelkie żywice) a potem Polonezem białym (rozpuszcza całą resztę dobrodziejstwa). Cała procedura trwa rok. Pędy po tym wychodzą jak suche wiórki - wyciskam praską do owoców). Przed następnym sezonem dopiero opróżniam słoiki i zlewam nalewkę. Też nie pasteryzuję ale jak się zechce syropowi głupot i zaczyna fermentować wlewam do nalewki. Jeszcze jak się trafi pod koniec roku miód wrzosowy to z dwie buteleczki z poprzedniego sezonu rozrabiam z taką samą ilością tegoż miodu. Jak dla mnie pychota wspomagająca zdrowie.
Polecam po rozdrabniu , lekko skropić alkoholem oraz pędy troche ugniesc ,szybciej puszczą sok. Aby jeszcze bardziej przyśpieszyć proces można tez zmielić przez maszynkę do mięsa
Dobry wieczór. Najlepsza do Wyrobów jest Czarna sosna. Czas zbioru to bardzo surowa zima styczen - Luty. Mam pytanie na co pańska Nalewka jest skuteczna? Pozdrawiam
Jest dobra na zapalenie oskrzeli, jamy ustnej, kaszel oraz ból gardła. Można ją też stosować przy zaburzeniach przemiany materii, stanach zapalnych dróg moczowych, pęcherzyka żółciowego.
@@dziakowiectv2704 Dobry wieczór. Działanie Przetworów z czarnej sosny znam i mogę potwierdzić działanie. Innych gatunków np Wejmutki nie wiem. Preparaty z czarnej sosny są doskonale na porost włosów ale zebrane w warunkach skrajnych mrozów w styczniu lub lutym czyli podobnych do zbioru Jemioły.! Jeżeli jest zapotrzebowanie mogę opisać jak to było oraz napisać Przepisy - Receptury. Sosna jako gatunek jest cała pożyteczna łącznie z popiołem oraz zapachem. Pozdrawiam
Dzień dobry Robię syrop co roku, zawsze się udaje namówiłam córkę, która w tym roku zrobiła identycznie jak ja i jestem zmartwiona, ponieważ jej syrop jest bardzo gęsty, do tego stopnia, że niewielka ilość syropu była na parapecie okna ok dwóch godz. Po tym czasie syrop zastygł i musiała zeskrobywać skrobaczką, dlaczego jest taki? Czy musi jeszcze stać i ile czasu, cukier rozpuścił się w ciągu tygodnia, pędy córki są z lasu. Z góry dziękuję za pomoc i radę Podoba mi się pana kanał i prowadzenie, będę robiła nalewkę z pana przepisu pozdrawiam
Robię to po raz pierwszy. Mówi pan o rozcieńczaniu nalewki 40%. A co z tą 70? Zupełnie pan pominął, co z nią robimy. Czy łączymy z tą 40? i dopiero później dolewamy wodę?
Dziękuję za przepis, właśnie zlewam syrop. Położyłam ręcznik papierowy na sitko, żeby wyłapać te brązowe łuski, ale baaardzo powoli skapuje. Jak osiągnąłeś taką klarowność syropu?
Można, robiłam w ubiegłym roku, kiedy wczesnym latem złamała nam się na działce sosna pełna zielonych szyszek. Syropu nie wyszło wiele, ale nalewka smaczna. Polecam też wrzucić kilka szyszek do słoiczka z miodem - przyjemnie go aromatyzują.
Zielone szyszki zalewam pół na pół miodem i olejem rzepakowym. Trzeba trząchać słoikiem przez miesiąc, potem dać do lodówki i jest gotowy syrop na kaszel. Polecam!!! Już nie kupuję syropów.
Nielegalne w lesie zbieranie nie słyszałam.My jak tak sobie postoi przerzucamy całość do garnka podgrzewamy przecedzamy i rozlewamy do słoiczków powstaje taki miodzik super na grypke chrypke itd
Jeśli coś zawiera biały cukier to nie możemy tego nazwać zdrowym. O szkodliwości cukru białego są już gigabajty informacji w internetach i książkach. Ale w smaku taki sok jest przepyszny.
No nareszcie ktoś podaje porządny przepis. Wyrzucenie pędów sosnowych po odlaniu syropu to przestępstwo. Super że podałeś procedurę robienia nalewki. Robię tak samo od dawien dawna tylko zalewam spiritusem 96% z Wrocławia(rozpuszcza wszelkie żywice) a potem Polonezem białym (rozpuszcza całą resztę dobrodziejstwa). Cała procedura trwa rok. Pędy po tym wychodzą jak suche wiórki - wyciskam praską do owoców). Przed następnym sezonem dopiero opróżniam słoiki i zlewam nalewkę. Też nie pasteryzuję ale jak się zechce syropowi głupot i zaczyna fermentować wlewam do nalewki. Jeszcze jak się trafi pod koniec roku miód wrzosowy to z dwie buteleczki z poprzedniego sezonu rozrabiam z taką samą ilością tegoż miodu. Jak dla mnie pychota wspomagająca zdrowie.
Czyli przez rok nalewka się razem z pędami maceruje? Dobrze rozumiem?
Dziękuję,,,zabieram się za robotę, mam nadzieję,ze moja też wyjdzie super,
Po zlaniu alkoholu zalewam pędy np tonikiem i wychodzi super drink.
Polecam po rozdrabniu , lekko skropić alkoholem oraz pędy troche ugniesc ,szybciej puszczą sok. Aby jeszcze bardziej przyśpieszyć proces można tez zmielić przez maszynkę do mięsa
Może dobrze słoik,przed zlaniem potrzymać chwilę w ciepłej wodzie, żeby lepiej spływał. Jeszcze tego nie robiłem,ale może warto spróbować.
Kusisz,oj kusisz...🍸🍸🍸
Pedy rozdrabniam krojąc nożyczkami. Oczywiście potem nozyce dobrze wymyć.
Do przepisu można użyć pędów zarówno sosny pospolitej, jak również czarnej czy nawet kosodrzewiny.
Moje pędy są zielone, a te, Twoje brązowe. Czym to jest spowodowane?
A jaka długość? Może już urosły za bardzo.
@@dziakowiectv2704 są i kilku cm jak i kilkunasto. Każde są zielone, ale są pędami bo one mają specyficzny wygląd. Typowy odrost
❤❤😊
Dobry wieczór. Najlepsza do Wyrobów jest Czarna sosna. Czas zbioru to bardzo surowa zima styczen - Luty. Mam pytanie na co pańska Nalewka jest skuteczna? Pozdrawiam
Jest dobra na zapalenie oskrzeli, jamy ustnej, kaszel oraz ból gardła. Można ją też stosować przy zaburzeniach przemiany materii, stanach zapalnych dróg moczowych, pęcherzyka żółciowego.
@@dziakowiectv2704 Dobry wieczór. Działanie Przetworów z czarnej sosny znam i mogę potwierdzić działanie. Innych gatunków np Wejmutki nie wiem. Preparaty z czarnej sosny są doskonale na porost włosów ale zebrane w warunkach skrajnych mrozów w styczniu lub lutym czyli podobnych do zbioru Jemioły.! Jeżeli jest zapotrzebowanie mogę opisać jak to było oraz napisać Przepisy - Receptury. Sosna jako gatunek jest cała pożyteczna łącznie z popiołem oraz zapachem. Pozdrawiam
Dzień dobry
Robię syrop co roku, zawsze się udaje namówiłam córkę, która w tym roku zrobiła identycznie jak ja i jestem zmartwiona, ponieważ jej syrop jest bardzo gęsty, do tego stopnia, że niewielka ilość syropu była na parapecie okna ok dwóch godz. Po tym czasie syrop zastygł i musiała zeskrobywać skrobaczką, dlaczego jest taki? Czy musi jeszcze stać i ile czasu, cukier rozpuścił się w ciągu tygodnia, pędy córki są z lasu.
Z góry dziękuję za pomoc i radę
Podoba mi się pana kanał i prowadzenie, będę robiła nalewkę z pana przepisu pozdrawiam
U mnie jeszcze sa za małe , tegoroczny kwiecień bardzo jest zimny, niestety
Robię to po raz pierwszy. Mówi pan o rozcieńczaniu nalewki 40%. A co z tą 70? Zupełnie pan pominął, co z nią robimy. Czy łączymy z tą 40? i dopiero później dolewamy wodę?
Łączymy wszystko w jedną nalewkę.
Dziękuję za przepis, właśnie zlewam syrop. Położyłam ręcznik papierowy na sitko, żeby wyłapać te brązowe łuski, ale baaardzo powoli skapuje. Jak osiągnąłeś taką klarowność syropu?
Użyłem gęstego sitka, to wszystko. Przy nalewce można wspomóc się środkiem do klarowania. Z syropem raczej nie zadziała ze względu na dużą gęstość.
Można użyć gazy
Mam pytanie- czy syrop i nalewkę takim sposobem można zrobić z zielonych szyszek sosnowych ewentualnie z pędów świerkowych ?
O szyszkach nie słyszałem, ale że świerka można.
Można, robiłam w ubiegłym roku, kiedy wczesnym latem złamała nam się na działce sosna pełna zielonych szyszek. Syropu nie wyszło wiele, ale nalewka smaczna. Polecam też wrzucić kilka szyszek do słoiczka z miodem - przyjemnie go aromatyzują.
Można zrobić właśnie niedawno oglądałem
Zielone szyszki zalewam pół na pół miodem i olejem rzepakowym. Trzeba trząchać słoikiem przez miesiąc, potem dać do lodówki i jest gotowy syrop na kaszel. Polecam!!! Już nie kupuję syropów.
Nielegalne w lesie zbieranie nie słyszałam.My jak tak sobie postoi przerzucamy całość do garnka podgrzewamy przecedzamy i rozlewamy do słoiczków powstaje taki miodzik super na grypke chrypke itd
No niestety, nielegalne jest zbieranie
Grzać można ale nie gotować 😊
Jakiś czas - jak to rozumieć?
Między kilka tygodni a kilka miesięcy
Jeśli coś zawiera biały cukier to nie możemy tego nazwać zdrowym.
O szkodliwości cukru białego są już gigabajty informacji w internetach i książkach.
Ale w smaku taki sok jest przepyszny.
Można użyć trzcinowego, albo miodu.
Szkoda że nie ma podanego czasu tylko powiedziane jest "za jakiś czas" to na pewno przy pierwszym wykonywaniu ma znaczenie
Jakiś czas to znaczy kilka tygodni, miesiąc.