Uważam, że określenie „kochanek” względem tego prawnika jest niestosowne, typ jest po prostu pedofilem a biedna dziewczyna była uwiedziona (jeśli ktoś nie zna określenia child grooming to tutaj z wikipedii- „ działania podejmowane w celu zaprzyjaźnienia się i nawiązania więzi emocjonalnej z dzieckiem, aby zmniejszyć jego opory i później je seksualnie wykorzystać.”)
To sie nazywa fachowo "bajerowanie blachar". Fantazje seksualne z pamietnika tez mogly byc podsycane i przekoloryzowane przez sama nastolatke zwlaszcza taka co leci na dwa fronty itd. Zaznaczam ze nie bronie sprawcy zabojstwa bo to zupelnie co innego
Pozwolę sobie sprostować informację podaną w 20:22 - aby relacja została uznana za kazirodczą ofiara i sprawca muszą być rodziną albo być spowinowaceni. Czyli muszą ich łączyć albo więcy krwi, albo stosunek prawno - rodzinny powstały na przykład poprzez adopcję, albo małżeństwo krewnego. W polskim kodeksie karnym za kazirodztwo uznaje się obcowanie płciowe ze zstępnym (potomkiem), wstępnym (przodkiem), bratem, siostrą, przysposabiającym lub przysposobionym. Tak więc stosunki Jana i Katarzyny w świetle prawa nie były kazirodcze, co oczywiście w niczym nie umniejsza ich szkodliwości...
Ta informacja to parafraza artykułu, w którym jest napisane, że specjaliści interpretowali tą relację jako kazirodczą w sensie psychologicznym: jeśli dziewczyna miała chłopaka i jednocześnie traktowała mecenasa jako substytut ojca, to było to odbicie układu relacji kazirodczych ( gdzie np. ojciec molestuje córķę, która jednocześnie ma chłopaka). Nie ma oczywiście mowy o kazirodztwie w sensie prawnym czy genetycznym.
Nie rozumiem jak ten mecenas nie poniósł absolutnie żadnych konsekwencji za swoje czyny? Grooming a child…Pewnie spędził ostatnie 21 lat dalej pracując jako adwokat i żyjąc jak gdyby nigdy nic?! A ten jego współpracownik? Chroni kogoś kto prawdopodobnie popełnił morderstwo? I tacy ludzie reprezentują prawo?! To straszne
@@izabelaorawska8335 Tak i wszyscy to wiedza i co z tego? Do tego jen jedyny dowód zaginął, jaki zbieg okoliczności? Społeczeństwo chroni mordercę super!
Typowy grooming. Koleś manipulował 13-letnim dzieckiem, a kiedy uznał, że przyszedł odpowiedni moment, zaczął ją wykorzystywć seksualnie. Od początku wiedział, do czego zmierza powoli uzależniał ją od siebie psychicznie i finansowo, "zastępował jej ojca", tylko po to, by stworzyć z niej seksualna niewolnicę. Szkoda, że w tamtych czasach tak mało uwagi zwracało się na dorosłych mężczyzn niezdrowo interesujących się dorastającymi nastolatkami, na obleśne żarciki starszych wujków itp. Myślę, że Kasia wcale nie chciała być w związku z tym adwoktem, chciała go raczej szantżować by dawał jej więcej pieniędzy, była już prawie dorosła więc mogła zorientować się, co ten gość jej robił przez tyle lat i chciała się zemścić, opowiedzieć o wszystkim jego żonie, skompromitować go itp Jednocześnie regularnie z nim sypiała bo on tego od niej oczekiwał i do tego ją wytresował. To nie był "romans" ani "stosunki seksualne". To był seksualny predator, który upatrzył sobie swoją ofiarę w idealnym momencie - po utracie ojca (chociaż serio, nie wiem jak matka mogła pozwalać na spotkania 13letniej córki z dorosłym sąsiadem, który ją zabierał na zakupy, choreeee), nastolatka była bardzo łatwa do zmanipulowania. Zawsze i wszędzie dorosły mężczyzna i nastolatka to pedofil i jego ofiara (niezależnie od płci, pedofilem może być też kobieta)
Pani Justyno myślę, że przede wszystkim mama i ojczym byli odpowiedzialni za obserwowane Kasi i reagowanie na zmiany w jej zachowaniu. Pisze to jako mama dwójki dzieci, samotnie wychowująca, po rozwodzie. Wiele kobiet po rozwodzie szuka szybko nowego partnera, pakuje się w związki bez patrzenia na dobro dzieci, które są w bardzo trudnej sytuacji. Nie mówię, że rozwódką nie ma prawa do miłości, ale wszystko z głową i z baczeniem na własne i dzieci bezpieczeństwo. Pozdrawiam i bądźmy bezpieczni.
Ehhh, masz rację. Ja jestem z '94 i pamiętam jak w "tamtych" czasach siadanie "wujkom" na kolana i różne poklepywania i seksistowskie teksty "troskliwych" wujków były na porządku dziennym i nie budziły kontrowersji ( przynajmniej w większej mierze). Niestety sama doznałam takich sytuacji i nie pamiętam wtedy żeby rodzice w jakikolwiek sposób reagowali i żeby było to dla nich coś dziwnego ... Niestety 🤦🏼 Rozsądek i bezpieczeństwo! Pozdrawiam
Trochę mnie boli używanie tutaj określenia „związek”, to był child grooming i wykorzystywanie seksualne. To, że ona się „zgodziła”, nie ma żadnego znaczenia. W tym wieku i z osobą znacznie starszą to nie jest świadoma zgoda, tylko manipulacja. I chore jest to, ze w tym kraju 40-latek, który dokonuje czynności seksualnych na 15-letnim dziecku, nie jest uznawany za pedofila, bo to dziecko już jest „legalne”.
Biedna dziewczyna. Porzucona już jako mała dziewczynka bo dla braciszka musiała zrobić miejsce. Jej matce było na rękę, że ktoś ją ciągle wyręczał w opiece nad córką. Ciekawe, że jej matka nie zainteresowała się tym, skąd jej dziecko bierze nowe ciuchy, kosmetyki, gadżety. Dla mnie to jest niewyobrażalne. Nigdy bym nie pozwoliła aby jakiś obcy facet, przyjaciel rodziny czy wujaszek nadmiernie i w indywidualny sposób opiekował się moim dzieckiem. To zawsze jest rola rodziców a w szczególności po śmierci jednego z nich opieka powinna być szczególnie troskliwą. Jej matka zawsze miała powód aby ją od siebie izolować. Takie dzieci przeważnie lądują na kolanach pedofila .
Ale w tamtym okresie nie zwracali się za bardzo uwagi na to skąd kto ma jakie ubrania, z resztą na bank było jej to łatwo ukryć skoro mieszkała w dwóch domach. Co do kosmetyków to musieliby jej grzebać w jej prywatnych rzeczach?
Jasne, jak zwykle to matka jest winna, nie stary zwyrol :) Poczekajmy, aż twojemu dziecku przydarzy się taka historia. Też będziemy pisać, ze to twoja wina.
Szczerze mówiąc to ta sprawa wywołała we mnie obrzydzenie, bunt i ogólny sprzeciw...niemoc służb zaufania publicznego, bezsilność bluzkich i wyrachowanie mordercy
Szkoda dziecka potrzebowała ojcowskiej miłości pod ręką miała prawie kogoś podobnego zaufanego a ten człowiek zamiast objąć opieką,wykorzystał ją do swoich chorych potrzeb a jak była przeszkodą po prostu pozbył się dziewczynki, zabijając ją....tyle dostała a potrzebowała tylko troski i ciepła...💔
W siódmej klasie ma się 13-14 lat, a nie 15. W wakacje po siódmej klasie ewentualnie można mieć skończone 14. Mówimy o opcji, gdy idzie się do szkoły w wieku 7 lat.
@@janekptasznik44 no jest to istotne, ponieważ jeśli współżyje się z 15 - letnią dziewczynka to nie łamie się prawa, ale jeśli jest 13,14-latka, nawet jeśli ona wyraża zgodę, to sprawca ma już problemy i to nie małe...
Znanych chirurgów, prezydentów dużych miast i dziennikarzy, a złaszcza sędziów. Nie chcę wchodzić w politykę, ale taka to była ta polska rzeczywistość wtedy i teraz jeszcze - choć chyba przyznacie, że już się sobiepanki bardziej boją. Co to znaczy, że jedyny ale za to niepodważalny dowód (but pana mecenasa) znika na policji? Kto lubi bardziej artystycznie, temu polecam film "Supernova"
Martwi mnie postawa otoczenia, żadna koleżanka nie powiedziała o romansie Kasi swoim rodzicom, chłopak przystał na bardzo dziwny trójkąt, zastanawia kontakt Kasi z jej mamą. Czy żona podejrzanego widziała jakąś z pocztówek wysłanych przez Kasię, nie zainteresowała się relacją swojego męża z 17-latką?
Ciągle zapominamy, że to były nastolatki - nastolatki bardzo wieloma rzeczami się chwalą, w bardzo wiele przygód i osiągnięć naszych rówieśników nie wierzymy i wydają nam się tak bardzo z kosmosu, że przymykamy na to oko. To nie były czasy, gdy o każdej plotce informowało się grono psiapsiółek na fejsbuku, poza tym i moralność/mentalność była inna. O pewnych rzeczach się nie mówiło, zwłaszcza będąc dzieckiem, bo bało się reakcji rodziców, która pewnie byłaby jedna: "Nie zadawaj się z nią!". A Kasia była pewnie koleżanką, z którą warto się było zadawać, bo miała pieniądze ;) Dzieciaki są cwane. Ale naprawdę - pamiętajmy, że nie mamy tu żadnych dowodów na to, że wszystko wyglądało tak, jak Kasia pisała w pamiętnikach i opowiadała koleżankom. Wiadome jest jedno - relacja była chora. Tylko tyle.
W tamtych czasach nie mówiło się takich rzeczy rodzicom, po prostu. Zresztą jak słusznie ktoś tu zauważył reakcja byłaby raczej taka że to Kasia jest tą złą i lepiej się z nią nie zadawać
Uwielbiam Twojej podcasty Justyna ale w tej sprawie niezmiernie irytuje mnie jak "wybielasz" rodzinę Kasi oraz Łukasza. Tutaj odnoszę wrażenie że rodzina Kasi była dysfunkcyjna. Matka dziewczyny ciągle przerzucała odpowiedzialność za Kasię na innych. Najpierw była zajęta wychowywaniem brata Kasi dlatego z nią nie mieszkała a potem nowym partnerem. Ja sobie nie wyobrażam żeby moi rodzice jak byłam w wieku Kasi nie zauważyli ze mam dodatkowy zastrzyk gotówki oraz by nie zdziwiła ich dziwna zażyłość z mecenasem. Dla mnie to totalne zaniedbanie ze strony matki ofiary. Co do Łukasza to mam mieszane uczucia. Niby tak kochał Kasię a wiedział o jej związku z adwokatem. Przyjmował w imieniu Kasi pieniądze od niego. Zgadzał się na trójkąt. Bardzo dziwne.
Inne źródła nie wspominają.o tym, że Łukasz przyjmował pieniądze od mecenasa. Jest za to info, że mecenas wypisywał druczki wpłat podpisując się danymi Łukasza a nie swoimi. Analiza pisma ujawniła, że to nie Łukasz wypisywał dowody wpłaty.
Mnie z kolei irytują płytkie spekulacje Justyny i brakuje mi bezstronności w przedstawianiu faktów. Od jakiegoś czasu widać w podcastach, że wyraźnie skłania się do którejś z hipotez i w taki sposób relacjonuje historie, żeby pasowało to do jej założeń. Czarno białe historie i zero jedynkowy bohaterowie. Oczywiście to jej podcast i może robić to, co jej się podoba, ale właśnie dlatego nie jestem już tak wierną słuchaczką jak byłam.
Witam dziwi mnie że matka nie zauważyła że córka ma drogie ciuchy ,kosmetyku itp.i skąd niby na to wszystko się miała brać kasę no i w ogóle niczego się niedomyślala? No pomieszkiwala u dziadków ale mimo wszystko nie rozumiem. A ten Łukasz jakieś kombinacje z tą kasą jakieś przelewy i co niby odwodzil ją od tego związku i co z twego wynikało bardzo to wszystko patologiczne.
W tych czasach można było bez problemu wyszukać w ciuchlandach markowe ciuchy i znaleźć wymówkę na ich posiadanie. Kosmetyki, że są podróbkami, którymi rynek był zalany, też nie było problemem wytłumaczyć. Nie miała mocnej relacji z matką i pewnie matka niczego się nie domyślała, tym bardziej, że widywała ją tylko w weekendy.
Ja myśle ze mogła po prostu mówić mamie ze ma je od Jana. On był przyjacielem rodziny, gdyby jej coś kupił to nie byłoby dziwne czy podejrzane. To była relacja idealna. Gdy ktoś ich gdzieś zobaczył to było normalne bo się znali, był przyjacielem rodziny, podwoził ja gdzieś, ona do niego przychodziła. Na wszystko wytłumaczeniem było to ze on był przyjacielem rodziny. Cwany facet.
Gdyby Łukasz chciał zrobić wszystko, aby skończyła ten chory związek, to by powiedział jej matce. A tak to zatajając, godził się na wszystko. Przecież to chore
Ja mysle ze Jan specjalnie poprosił Kasię zeby przeprowadziła się do dziadków zeby nikt sie nie domysil ze sie spotykają, ale fakt dziwne to ze Kasia miala kasę na ciuchy i kosmetyki a mama ją o to nie pytała, pamiętnik udupił mecenasa na całego ale jak widać nawet nie został skazany… i ta sprawa z Łukaszem? Mysle ze to rowniez byla przykrywka, chlopak dostawal kase za milczenie i dlatego zabrał pamiętnik…
@@grzegorzbrzeczyszczykiewiczPL mam 17 letnie dziecko i nawet jak idzie do ciucholandu to ja mu daje pieniądze. Da się bez problemu odróżnić ciuchy nawet markowe ale używane od nowych. Jak chce jakiś kosmetyk to ja go kupuje. Nie ma możliwości, żebym nie zauważyła, że niepracujące dziecko ma ciuchy lub kosmetyki z nieznanego źródła. Ja się bardziej obawiam, że Kasia nikt tak naprawdę się nie interesował. Mama miała własne życie. A dziadkowie jak to starsi ludzie.
W 7 klasie ja miałam 13/14 lat (13 jak zaczęłam, 14, gdy kończyłam, jestem z mają, rok młodsza od Kasi. Wynika, że Kasia nie mogła mieć wtedy 15 lat, o ile poszła do szkoły ze swoim rocznikiem, a powinno to być w 1991 r. To straszne o tym słuchać :(((
To drugi podcast o tej sprawie na jaki trafiłam. Jest kilka rzeczy, których kompletnie nie rozumiem. Jakim cudem rodzina nie zwróciła uwagi na markowe ciuchy i lepsze kosmetyki, jakie miała Kasia? Jakim cudem nie przeszkadzała im zażyłość z adwokatem? Jakim cudem młode małżeństwo decyduje się, by mieszkać oddzielnie i dzielić się dziećmi? Jakim cudem Łukasz w gruncie rzeczy przymykał oczy na układ swojej dziewczyny z adwokatem? Czyżby też korzystał z tej kasy? No a sama postać adwokata jest po prostu obrzydliwa i absolutnie nie rozumiem, że nie odpowiedział za seks z osobą nieletnią.
Co do pierwszego to rodzina Kasi nie należała do biednych, a że mieszkała na dwa domy, to trudno żeby wydzwaniali do siebie i się pytali o każdy ciuch kto kupił. Drugie- możliwe, że mieszkali oddzielnie na początku małżeństwa, ale w momencie kiedy to wszystko się działo, to mieli dom na Białołęce.
To wcale nie jest dziwne, dziewczyna mieszkała częściowo u babci, poza tym skoro byli lepiej sytuowani na bank dostawała też jakieś kieszonkowe i pewnie myśleli że sobie z tego odkłada i kupuje rzeczy. Moje znajome w tamtym okresie często też pożyczały sobie ubrania, czy kosmetyki i nikt o nic nie pytał. Nie wiem dlaczego uważacie że byłoby ok gdyby rodzina grzebała w jej prywatnych rzeczach. To raz. Dwa, w przeszłości nikt nie nadzorował aż tak dzieci, z wielu niebezpieczeństw, czy sytuacji ludzie nie zdawali sobie zwyczajnie sprawy. Jeśli chodzi o Łukasza to z opisu jego zachowania wydaje się bardzo Dobrzany (wysłanie jej do psychologa itd), widocznie był bardzo zakochany i próbował o nią walczyć.
Ja też wychowałam się bez ojca. W wieku 18 lat przylgnęłam do mężczyzny który miał 40 lat. Lubiłam z nim spędzać czas bo był dla mnie jak ojciec. Pomimo tego że on nie był w stosunku do mnie taki ojcowski. Dlatego współczuję Kasi i po stracie ojca nie dziwię się że weszła w dziwna relacje ze znajomym rodziny.
Pani używa "ale" nie najlepiej. Np. Współżył z nią, ale koleżanki mówiły że wynajął specjalne mieszkanie do tego. No przecież to nie jest żadne "ale. To jest "mało tego, wynajął lokal do tego!!"
Nie jest łatwo zrobić taki podcast a błędy słowne zdarzają się u każdego. Szczególnie jak chce się coś powiedzieć i w trakcie zmienia się słowa. Nie jest to błąd aż taki, żeby o nim pisać... Ważne jest, ze historia została ciekawie opowiedziana.
Dziękuję za uwagę do osób mających w życiu osobę będąca w toksycznej relacji i o procesie wychodzenia z takiego układu. Część osób niestety nie ma pojęcia o mechanizach jakie zachodzą kiedy jest się w takim związku. O metodach manipulacji czy o tym jakie są urazy, w psychice po takiej znajomości. O tym jakie toksyna ma destrukcyjne działanie na całe życie ofiary od jej procesow myślenia po to jak funkcjonuje w społeczeństwie. To jak trudno jest wyjść z takiego bagna wiedza najlepiej już te osoby które się wyrwały z tego bagna. Podobno zanim uda się wyrwać że szponów toksycznej relacji, wogole odizolować się od takiej osoby życiowo to takie osoby podejmują próbę aż 7 razy. Ktoś powie ze głupie zachowanie czemu nie zerwiesz raz a dobrze, z takim osobnikiem ? Przecież wystarczy odejść.... a to właśnie nie jest takie hop siup jak się wydaje...to nie jest normalne zerwanie czy zakończenie związku....niejedna osoba odwróciła się w takim momencie od ofiary, myśląc że głupio robi, bądź jest ślepa na to czym jest ten układ, bądź ma tak bo tak chce... to jest popieprzone, trudno to wyjaśnić ale tak właśnie zachowujesz się gdy zatruwa twe życie toksyczna znajomość. Ps. Polecam serial ,,Sprzataczka " na netflix. Trochę tam można zaczerpnąć tematu, chociaż moim zdaniem to zaledwie zalążek całego pojęcia. Warto poczytać tez kilka książek. Ja od siebie polecę ,,Jak nie dać sobą manipulować ", ,, Kobiety ktore czuja za bardzo ", ,,Kobiety które kochają za bardzo ", ,,Ocalić siebie", ,,Toksyczni Ludzie", ,,Otoczeni przez psychopatow ", ,,Toksyczne słowa, Agresja słowna w związkach " ta ostatnia bardzo pomaga zrozumieć język w jakim komunikuje się tox z ofiarami. To co właśnie Justyna określa ,,urabianiem". Mi bardzo otworzyła oczy i wręcz pokazala palcem ze ktoś mówi do mnie w chory sposób, a to że mam takie wrażenie to nie moje urojenia. Tylko ze tak jest. Przemoc w białych rękawiczkach. Nie życzę nikomu aby musiał mieć okazje poznać takiego truciciela a jeśli już pozna, to niech nie da się w to wkręcić i stawia granice. Trzymacie się też wy którzy jesteście w takim szambie, pamiętajcie to jest proces, długi i złożony ale musicie wykonać pierwszy krok. On jest najtrudniejszy ale później będzie już tylko lepiej.
Bardzo ciekawy i merytoryczny wpis.Uwielbiam psychologiczne rozkminy."Sprzątaczkę" oglądałem,bardzo dobry serial brakowało mi jedynie realizmu,skala dręczenia i psychicznego uwikłania zaledwie muśnięta,lajtowa dla kogoś kto nie zna tematu nie do końca można wyobrazić sobie taki związek jak przedstawiony w filmie.Facet coś tam rozbił,piąstką uderzył w ścianę,nie dał piniędzy.Rzeczywistośc potrafi być 50 razy gorsza,tam spiłowano kanty.
@Natalia Maria Nie jest to ,,pewna " liczba, aczkolwiek w wielu publikacjach ( w tych co podałam np) jest podana właśnie taka wartość. Wiadomo że liczba ta nie jest stała, zwłaszcza że każdy znas jest inny, w innych okolicznościach znalazł się się takiej relacji, w innej sytlacji życiowej. W podanym serialu np. podana jest pięciokrotna próba odejścia. Podając te liczby za przykład bardziej niż o ilość podejmowanych prób chciałam podkreślić, że te powroty i rozstania to część tej techniki, pewien bardzo istotny element który trzeba mieć na uwadze mając kogoś kto jest w układzie z toxem lub gdy sami mamy kogoś takiego w swoim życiu :). Chodzi o to żeby się nie poddawać nawet gdy wydaje nam się takie zachowanie pozbawione sensu.
Serio? Pokazali wróżce zdjęcia dwojga starszych ludzi a ona wytypowała, że to dziadkowie dziewczyny? 🤣 A jeśli chodzi o konto, ktore było na chłopaka Katarzyny, Łukasza bo to były pieniądze dla Łukasza. Kasia nie potrzebowała konta, pieniądze od Jana otrzymywała do ręki a tłumaczenia Łukasza są naiwnie bezczelne (przy wypłacie pieniędzy z konta Katarzyna nie musiałaby się w żaden sposób kontaktować z Janem, jak tłumaczył to Łukasz). Kasa była dla Łukasza, żeby siedział cicho, trzymał dziób na kłódkę i przymykł oko na relację Kasi z Janem.
Bardzo dobry komentarz... ja pomyslalam ze moze ten pamietnik byl zeby szantazowac pana prawnika pedofila? Razem z Kasia albo osobno... nie ze ich winie - to byly dzieciaki w starciu z potworem (no jesli za cos winie to za naiwnosc, ale w tym wieku da sie to wybaczyc)
@@janekptasznik44 aaa, ten policjant to też geniusz intelektu. Aż wróżka mu musiała typować kto jest kim w tej sprawie 🤣. Nie mógł sprawdzić danych rodziny zaginionej i osób podejrzanych w tej sprawie? Szkoda, że ta wróżka z nadprzyrodzonymi zdolnościami jakoś nie wytypowała gdzie mogą być zwłoki, że też bidulka akurat w takim momencie straciła swoje "zdolności".
Ogólnie jak zwykle ciekawa historia opowiedziana w ciekawy sposób Ale... Strasznie denerwują mnie wstawki pani Justyny która nie zna tej sprawy od podszewki jednak wydaje kategoryczne wyroki. Ale to jeszcze ok. Zdenerwowało mnie też kiedy była mowa o tym że Kasia była na terapii dwa razy i to "pewnie dlatego że usłyszała tam prawdę o toksyczności związku"... Nie pani Justyno. Na drugim spotkaniu prawdopodobnie psycholog nic nie usłyszał, nie dawał swoich przemyśleń itp. Kasia została namówiona na psychologa więc prawdopodobnie nie była gotowa na terapię... Jest od cholery ludzi ktrzy powinni udać się do psychologa ale psycholog nic nie zrobi bo klient nie przyszedł z własnej woli Ergo nie jest gotowy na terapię. I tak długo Kasia wytrzymała bo zwykle kończy się na jednym spotkaniu.
Niestety, ten kanał powoli przechodzi metamorfozę z interesującego podcastu TrueCrime na skarbnicę poglądów i opinii Pani Justyny. Szkoda, bo jestem słuchaczem od długiego, długiego czasu i niestety, ostatnio sytuacja się powtarza coraz częściej.
@@kamilakowalska5126 zgadzam sie rowniez z powyzszymi opiniami. polecam kanal Polska na faktach historie nie tylko kryminalne. Dziewczyna na prawde potrafi ciekawie i wnikliwie przedstawiac historie. Kanal Justyny Mazur niestety mimo, iz zapowiadal sie ciekawie, wydaje sie byc z odcinka na odcinek byle jaki. A jednym z nielicznych atutow jest swietny glos Justyny i dobra dykcja.
Zgadzam się z przedmówcami całkowicie. Już od dłuższego czasu kanał Justyny stał się zbiorem jej osobistych poglądów i niechęci podpiętych pod sprawy kryminalne. Stronniczość i brak obiektywizmu aż kłuje w uszy. Ponadto autorka nie przykłada się należycie do jakości przedstawianych materiałów, omawia sprawy po łebkach, wielokrotnie wprowadza słuchacza w błąd niepotwierdzonymi bądź niesprawdzonymi informacjami, nie poszerza spektrum informacji na temat danej sprawy, ma się wrażenie, że materiał jest nie wypracowany a wymęczony. Druga sprawa, że Justyna źle znosi krytykę, nawet tę konstruktywną, zdarza się, że arogancko się odnosi. Owszem to jej kanał, ale robi go dla ludzi i powinna schować swoje osobiste poglądy i uprzedzenia i być w swoich podcastach jak najbardziej obiektywna i podchodzić do sprawy w miarę "na chłodno". Szkoda bo kanał był na poziomie i rozwijał się świetnie, aż do czasu gdy autorka zmieniła do niego podejście. Na innych kanałach kryminalnych nie spotkałam się z czymś takim a znam ich sporo.
@@panna_e Poglądy Pani Justyny (do których ma oczywiście pełne prawo) są raczej dobrze znane, i parę razy dochodziło do jakichś sprzeczek tu na kanale z powodu różnicy zdań. I nie chodziło niestety o zwykłych trolli, a ludzi którzy racjonalnie przedstawiali swoją krytykę i dostawali opryskliwe odpowiedzi. Wszystko byłoby ok, gdyby te poglądy znajdowały swoje ujście w innej działalności (blog, podcast czy chociażby książka Pani Justyny), ale w momencie kiedy ja jako słuchacz podcastu TrueCrime zostaję atakowany dość czytelnym aluzjami i sugestiami, to mam ochotę to wyłączyć, zwłaszcza, że idzie to w parze ze spadkiem jakość materiału, słabym montażem... zupełnie tak, jakby Pani Justyna tego w ogóle nie słuchała po nagraniu. Oczywiście to jej sprawa, co i jak nagrywa, ja jestem jednym z tysięcy osób i możnaby powiedzieć "nie chcesz, nie słuchaj", ale mam wrażenie, że nie jestem jedyny. Za każdym razem, kiedy sprawa dotyczy młodej kobiety, a w temacie jest starszy mężczyzna bądź Kościół, dokładnie wiem jak potoczy się relacja Pani Justyny. I nawet jeśli w pewnych kwestiach się z nią zgadzam, to nie zmienia to faktu, że wpływa to na interpretację sprawy. A już takie odpowiadanie w stylu "I na pewno ktoś tak pomyślał" albo , "pewnie tak zrobiła" jest w ogóle niedopuszczalne w TrueCrime, gdzie nie ma "na pewno".
No właśnie też gdzieś słyszałam podcast o tej sprawie. Nie pamiętam jednak u kogo. Tam była też bardzo szeroko omówiona sprawa związku dziewczyny i adwokata. Nie wiesz gdzie ten podcast był?
Nie chodzi o Widackiego, nie pomawiajcie człowieka. Domniemany sprawca to adwokat Jacek W. z Warszawy. W podcastach z niewiadomych przyczyn nazywany Janem
Jaki pedofil. Kasia wyznała przyjaciółce i w pamiętniku, że pierwszy raz współżyła z tym mężczyzną w swoje 17te urodziny. Polecam wysłuchać dużo bardziej rzetelnego materiału o tej sprawie w Morderstwo (nie)doskonałe ruclips.net/video/hHI31jcoi5I/видео.html NO chyba, że twoim zdaniem kupowanie lodów 13to latce jest pedofilią
Najdziwniejsza jest ta mama bardzo kochająca córkę a jednak mająca niewielki wkład w wychowanie dziecka No i kiedy dziewczyna zaginela najpierw jasnowidz puzniej policja Bardzo dziwna rodzina szczególnie matka
A skąd wiesz jaki miała faktycznie wkład w wychowanie ? Jesli jeden rodzic np pracuje za granicą a drugi jest w Polsce i opiekuje się dzieckiem na codzien to znaczy, że ten drugi kocha dziecko mniej ? Co z absurd..... jeśli chodzi o kwestie jasnowidza...żyjemy w społeczeństwie w którym na każdym kroku (obecnie również w podcastach i książkach) przekazywany jest stereotyp, że policja i tak nic nie zrobi w sprawie zaginiecia nastolatki. Może uważala że wizyta u jasnowidza przynisie więcej?
Miała taki wkład , że jak urodziło się drugie dziecko to się z nim wyprowadziła bo było za mało miejsca, a Kasia została z ojcem WTF? Kto normalny robi coś takiego? Co to za kalkulacja?
Powielany przez lata błąd w imieniu, daje temu mecenasowi anonimowość. To Jacek W. Dla dociekliwych, w internecie można znaleźć jego zdjęcie z zamazaną twarzą. Po ściągnięciu grafiki, jego nazwisko wyświetla się w nazwie. Kto oglądał Kogiel Mogiel może go skojarzyć z pewnym docentem...
@@e.w0j Rzeczywiście jest. Chodźcie go stalkowac! Potrollujmy mu sucharskie pościki. To jest obleśny człowiek. On to zrobił. Nieważne czy dziewczyna go szantażowała. On żyje sobie na luzie i w zdrowiu. Dalej trollujmy. Szyderczo. Cynicznie. Ale ani słowa o Justynce. To co robi Jet niebezpieczne... Szukajcie: Jacek Wolański Uniwersytet Warszawski .
Że typa nieda się dojechać!Tak ładnie to opowiadasz ,Justyno,że mimo iż znam tą sprawę,to miałem ciarki na plecach i obrzydzenie do Pana W. Dziękuję, pozdrawiam z Edinburgh'a!
Myślę ze mogła nie wiedzieć. Zona zwykle dowiaduje się ostatnia albo nie dowiaduje się w ogóle lub w sytuacji mega ekstremalnej typu podział majątku czy teansfuzja krwi na przykład czy przeszczep w razie zagrożenia życia. jan W (Widacki) lubił mataczyc (poczytaj o "dokonaniach" warszawskiego mecenasa) genialnie zacierając ślady, stąd nawet współpracownicy jego kancelarii wspólnik nawet nic nie wiedział o ciemnym obliczu Widackiego
Historia jak z Nabokowa. To zastanawiające - dlaczego to dziewczynki, które przedwcześnie zaczynają odkrywać seks, nazywa się "lolitkami", a takich odrażających kreatur jak ten adwokat nie nazywa się "humbertami"? W podcaście zdenerwował mnie język, jakiego używasz - to nie był jej "kochanek", tylko wykorzystujący ją zboczeniec, a dwunastolatka* nie może "rozpocząć współżycia", tylko jest wykorzystywana. To nie był "chory romans", to w ogóle nie był związek, ani toksyczny, ani żaden inny. To był child grooming. Nie ma to żadnego związku z incestem i kazirodztwem, to był po prostu obleśny stary humbertoid, który celowo uwiódł dziecko, żeby wykorzystać je seksualnie. Przy wzmiance o chronieniu jej "dobrego imienia" Kasi przez Łukasza zabrakło mi wzmianki, że w tej sytuacji nie ma winy Kasi. Dobrze że na końcu to podsumowujesz i podkreślasz, jak dramatyczna była ta sytuacja, i wprost mówisz że była to przemoc seksualna. Masz również 100% racji stwierdzając, że każdy z nas zna ofiarę przemocy seksualnej - ja osobiście chyba nie znam kobiety czy osoby afab, która by tej przemocy nigdy nie doświadczyła, w bardziej lub mniej brutalnej formie. I masz 100% racji podkreślając, że gwałt to nie tylko napad w krzakach. *daję odnośnik, bo pisałam na bieżąco słuchania - później okazało się, że źle wyliczyłaś jej wiek i założyłaś, że miała wtedy lat piętnaście. To nieco zmienia, ale IMO niewiele - piętnastolatka może być gotowa na współżycie z rówieśnikiem, ale nie z dorosłym zboczeńcem mającym nad nią każdą przewagę i urabiającym ją sobie odkąd była naprawdę mała.
Dziękuje bardzo za ten komentarz! Niestety dopuszczalne myśli ze nieletni_a i dorosły w relacji seksualnej to „dziwny bo dziwny, ale związek” jest cegiełka w tym społecznym akceptowaniu takiej sytuacji :(.
@@XYZabcXYZ951 a dla nastolatek pomarszczony i niedomagający stary pryk z łysiną to przecież prawdziwy cud miód. Starego w sobie łatwo rozkochać lub przynajmniej sprawić, zeby poczuł się znowu młodo, że ktoś na niego leci i to młody. A jaka prawda to każdy wie. Kasa.
Mnie zastanawia jak to mozliwe ze bliscy mama i dziadkiwie nie zauwazyli ze Kasia ma zbyt bliski kontakt z mecenasem , skoro dawal jej pieiniadze to bkiskm powinna zaswiecic sie lampka ze cos jest nie tak z tym gosciem . Szkoda Kasi !!! Bodzmy bardziej wyczuleni i uwazni w relacjach z naszymi dziecmi . Ciekawa jestem czy ten mecenas spi spokojnie po nocach majac na sumieniu Kasie
Matka była zajęta nową rodziną, a starsi dziadkowie nie mieli siły i nie zauważyli problemu. Chłopak cieszył się z kasy. Niestety dziewczyna była całkowicie sama.
Jako matce nie mieści mi się w głowie jak można aż tak nie zauważyć zmian zachodzących we własnej córce. Bo zmiany w zachowaniu być musiały. Porażające...
Urodzila sie 23.06.1983 wiec miala w 2000 rocznikowo 17 lat. Niecale, bo zaginela 09.05., ale jednak z pewnoscią nie 13-14. Chyba ze masz na mysli sam poczatek relacji, to okej, wtedy przestepstwo.
Tak. Dokladnie. 7 klasa to wiek 14 lat. Dodatkowo w tamtym czasie karalne było współżycie z osobą do lat 16tu. Pamiętam to, bo ok roku 2002 jeszcze obowiązywał przepis, że karalne bylo wspolzycie z osoba do lat 16 tu, gdyż rozmawialiśmy te kwestie na zajeciach z prawa karnego.
Prawnik motyw: 1. Nie musial jej zabijać, bo romanse się miewa, 2. Zona też zapewne wiedziala o tym romansie, jego malzenstwo moglo się skonczyć rozwodem lub nie to też nie jest powod by zabijać 3. Czy Kasia byla w ciązy? raczej nie gdzies w innym podkascie Kasia pojawila się w towarzystwie "ojca" u ginekologa (zeznania) po tabletki antykoncepcyjne. Jej prawdziwy ojciec juz w tym czasie nie żył, więc musial to być ten facet. Zabal oto by nie była. Nawet gdyby byla to mogl placić alimenty 4. jedyny najpoważniejszy motyw jaki mial to ze zapewne mogla go oskrżyć o molestowanie seksualne a za to mogl być skazany, mieć koniec kariery, malżenstwa, dobrobytu. I to byl zapewne glowny powód zniknięcia Kasi (a może nalożyly się one wszystkie) Ale widzę, że niektorzy mu ostatnio wklejali sprawę Kasi - pousuwał, teraz wrocil. Milosnik zwierząt, adopcji psów, milośnik koni, antyklerykał, antypis, uczestnik marszów w związku z praworządnością a nawet w kwestii prawa kobiet do wyboru. Wczoraj wklejał materiał o katastrofie samolotu w lesie Kabackim i byl tytuł - 60 minut do śmierci. Aż się prosilo by powiedzieć sobie w myslach a Kasia to ile minut miala do śmierci... innych skazali na podstawie poszlak (M. Garski) a jego nawet za molestowanie seksualne Kasi nie... W tym kraju prawnik, ksiądz (sprawa Wojtowicza), polityk i policjant to z reguly swięte krowy. Pewnie mu się upieczę tak myslę (bo po 30 latach sprawa się przedawni co jest skandalem - zbrodnia i pedofila nigdy nie powinny)... zapewne nawet na lożu śmierci nie powie gdzie jest cialo Kasi - będzie do konca zgrywał czlowieka sukcesu, praworządnego obywatela.
Ludzie nie przestaną mnie zadziwiać. Sama jestem mamą i nie wyobrażam sobie żeby podjąć decyzję, by mieszkać osobno i rozbić rodzinę. Kiedy rodzice biorą rozwód to co innego, ale w tym wypadku nigdy bym na to nie wpadła.
Mnie zastanawia relacja z matką, nigdy w życiu bym nie pozwoliła żeby moje dzieci mieszkały poza rodzinnym domem. Brak ojca też zrobił swoje dziewczyna dzięki temu była łatwiejszym celem. Nie zapominajmy ze często pedofile zaczynają od uwodzenia nie swoich ofiar o ich rodzin zaprzyjaźniają się zdobywają zaufanie myślę że tu tak było babcia matka mu ufały
To że Ty byś nie pozwoliła nie znaczy, że ktoś inny ma robić tak samo. Po pierwsze byli to jej dziadkowie. Po drugie w weekendy wracała do mamy, a po trzecie stamtąd miała bliżej do szkoły. No i nie było to takie dziecko, tylko nastolatka, więc nie rozumiem tutaj zastanawiania się nad relacją z mamą 🤨🤨🤨 co to ma do rzeczy
@@mp-yb9no Oczywiście, że trzeba się pochylić nad tematem jej relacji z mamą. To chora sytuacja żeby dziewczynka nie mieszkała z matką bo mamusi się nowe dziecko urodziło. Totalnie zaniedbanie. Dziecko bez opieki wyrosło na nastolatkę która została osaczona przez pedofila. Dziwnym trafem w komentarzach cały czas pojawia się określenie dziecko przy kontakcie z adwokatem ale już przy relacji z mamą to była nastolatka.
Samo zamieszkanie z Dziadkami w okresie liceum mnie np. nie bulwersuje. Przecież dzieci w tym wieku mieszkają w internecie, to mogą też i z Dziadkami jeśli tak jest wygodniej. Nadal jednak matka była za nią odpowiedzialna i w mojej opinii powinna być z nią w stałym kontakcie. Wiedzieć o niej prawie wszystko, kiedy ma lekcje, jak się uczy, co robi po szkole, że w weekend jedzie nad Zegrze i gdzie potem wraca nocować. Wtedy nie było jeszcze komórek dlatego raczej umówiłabym się, że po nią pojadę. Nie wyobrażam sobie (też jako matka) żeby było inaczej. W moim odczuciu, na podstawie tego podcastu dziewczyna była zaniedbana.
Kiedyś to nie było aż tak niezwykle i nadal nie jest - mamy setki "eurosierot". Sama miałam okres, kiedy matka na kilka miesięcy wyjechała do Szwecji, z jakiegoś powodu wróciła wcześniej, ale plan był taki, że spędzi tam więcej czasu - zabrała tylko najmłodszego, myśmy ze średnim byli w Polsce, z ojcem. Wcześniej mój ojciec wyjechał na rok, jak byłam małym dzieckiem. Koleżanka oddala synka teściowej na wychowanie, bo nie miała warunków w akademiku.
Odnośnie kieszonkowego, naszła mnie taka myśl: a skąd wiemy, że to 300 zł miesięcznie to były jedyne pieniądze, jakie Kasia otrzymywała? Mogła dostawać też w gotówce, podczas spotkań.
@@elmonster84 To bardzo razi w jej podcastach. Jak kobieta cos złego robi - to nigdy z chciwości "może imponowały jej te pieniądze, może chciała zapewnić dobrą przyszłość swoim dzieciom, których jeszcze nie miała, ale mogła mieć".
Może mam trochę zbyt wybujałe myslenie ale może Kasia dowiedziała się że była w ciąży z tego powodu dała ostateczny termin decyzji, długie rozomowy przed tym dniem wyjścia, a później nagle zaginęła bez śladu bez znalezienia ciała... Może dlatego żeby właśnie nie odkryto też tej informacji..
Zawsze jak przyjaciółka mówiła mi, że słucha fajny podcast to się zastanawiałam jak to można czegoś "słuchać", czy nie lepiej oglądać, czytać? I wtedy trafiłam na podcast Justyny i wszystko zrozumiałam. A jeśli chodzi o sprawę to czy nie mogli postawić mu zarzutów pedofilskich, przecież były niezbite dowody - pamiętnik, wpisy z hoteli, świadkowie.
To nie jest kazirodztwo - jak ktoś nie jest z tobą oficjalnie spowinowacony, to jest to formalnie obca osoba. To czy ty go nazywać będziesz wujkiem - nie ma znaczenia. Kazirodztwo generalnie skupia się na pokrewieństwie biologicznym z warunkowym uwzględnieniem np adopcji. Obcy facet to obcy facet...
Co to w ogóle za akcja że z powodu pojawienia się niemowlęcia matka wyprowadza się z nim 🤦to nie łatwiej wynająć czy tam kupić jedno większe mieszkanie, a nie mieszkać w dwóch, przecież to podwójne rachunki, tak chyba robią normalne rodziny, które chcą być razem🤦🤦🤦
Taki dobry wujek pomagał wspierał i w końcu zmanipulowal dla własnych potrzeb seksualnych, myślę że Kasi na początku i później to się podobało miała oparcie no i finanse a do zbliżenia doszło jakby z dobrodziejstwem inwentarza natomiast z biegiem czasu sytuacja stała się dla niej i dla Pana mecenasa mało konfrontowa delikatne mówiąc. Dziękuję za Pani pracę, slucham podkastów od dawna i zawsze na nie czekam z niecierpliwością. Serdeczne życzenia z okazja zawarcia związku małżeńskiego.
Naprawdę nie rozumie określenia "kochanek", przecież to pedofil....no tak w Polsce pedofilami są tylko księża,a kochankami jest cała reszta grupy zawodowej uwikłanej w romanse z dziećmi.
Pani Justyna ma szczególnie zamiłowanie do pociągania jedynie księży pod tą specjalizacje a chrzescijanatwo/ew katolicyzm ma się biednie n tym kanale. Za to inne eskimoskie wyznanie jest tu miłe widziane i gloryfikowany. Ciekawe czemu. Pozdrawiam
Skąd wzięłaś informacje, że Gabby Petito straciła życie z rąk chłopaka, bo chciała zakończyć toksyczny związek? Śledzę tą sprawę i nic takiego nie jest podane do wiadomości publicznej.
@@anlis4934 Żeby coś wydedukować, trzeba mieć ku temu podstawy. Jak przedstawia się swoją teorię, to należy wspomnieć, że to teoria. Jedyne co wiadomo, to, że NAJPRAWDOPODOBNIEJ chłopak zamordował Gabby. Czy było to morderstwo zaplanowane, w afekcie, podczas kłótni, czy wypadek tego nie wiemy. A już na pewno nie da się stwierdzić czy Gabby straciła życie, bo chciała zakończyć związek.
Kiedyś ludzie nie byli tak zaaferowani dziećmi, jak teraz. Dzieci bawiły się same na podwórkach, dochodziło do wypadków, na które nikt nie reagował. Często rodziny były zakładane, bo tak wypadało, bo dziecko się pojawiło i często tymi dziećmi zajmowali się dziadkowie. Matka miała nowego męża, młodsze dziecko to wychowania. Do tego to zamieszkanie osobno - widać, że rodzina raczej zżyta nie była.
@@Florka100 nie. Tak się działo w wielu rodzinach, w czasach komuny. 🙂Tylko niektórzy dobrze udawali. Teraz wszyscy są czujni, chodzą do psychologa, etc. Zresztą do tej pory nie każdy interesuje się jakoś szczególnie dzieckiem. Byle odchować i cześć. Z drugiej strony matka mogła się po prostu nie znać, nie interesować totalnie tematem i uważała, że to zwykłe ciuchy i kosmetyki. Ceny można zawsze oderwać.
Matka nie miała warunków aby mieszkać z ojcem swej córki a później niestety nie miała warunków na zamieszkanie z córką za to warunki na nowego faceta były bardzo dobre
No też zwróciłam na to uwagę i to był moment gdzie mi się śmiać raz zachciało pomimo, że historia do śmiesznych nie należy a Justynie chodziło z pewnością o to,że dziewczyna ta "stała na życiowym rozdrożu"
Ta spekulacja co do Gabby Pettito brzmi tak jakbys juz wiedziała co i dlaczego się stało. O ile co się stało w sumie wiadomo, to dlaczego już raczej się nie dowiemy.
@@blueblue7555 nie do końca spekulacja bo z perspektywy psychologicznej może to być zakwalifikowane jako kazirodztwo - ale z prawnej by to nie przeszło.
Witam serdecznie autorkę podcastu 5 N Z. Sprawa jest bardzo interesująca, ciekawa, ale jednocześnie pogmatwana i nie wyjaśniona. Szkoda że nikt nie potrafił poprowadzić tej dziewczyny w sposób wychowujacy i poprowadzony w życie dorosłe, które miała przed sobą. Związek ten nigdy nie powinien zaistnieć. No ale cóż, życie pisze nam scenariusz. Smutna prawda i smutna sprawa ale bardzo interesująca i nie do opisania. Pięknie nam ją Pani opowiedziała aż serce ściska jak się słucha, a zwłaszcza gdy dotyczy dziecka. Smutna historia. Uwielbiam słuchać narratorke podcastu. Pozdrawiam cieplutko
Skoro Pani bierze się za robienie materiałów, proszę się przygotować. Związek kazirodczy nie obejmuję głupot jakie Pani wygaduje. "Kazirodztwo: rodzaj parafilii polegający na dachowaniu seksualnego w stosunku do osoby BLISKO SPOKREWNIONIONEJ, ale także osób spowinowaconych np. przez adopcję, czy małżeństwo krewnego". Art. 201 k.k To jest podstawowa wiedza, dwa w 7 klasie uczeń ma 14 lat, nie 17. Wygaduje Pani głupoty. Aż strach pomysł ile głupot w innych odcinkach Pani wygaduje...
Ten adwokat wykorzystał młody wiek dziewczyny, jej ból po stracie ojca i idealnie wszedł w swoją rolę. Najpierw pocieszyciela później kochanka. Myślę z racji zawodu umiał dobrze manipulować, urabiał i krok po kroku ją sobie podporządkowywał. Straszne że zapłaciła za to życiem, a sprawca jest na wolności i nigdy może nie ponieść kary za swoje obrzydliwe czyny ...
Co za smutna i straszna histroia. Typ ją uwiódł i perfidnie wykorzystał, 13 latkę w wakacje po 7 klasie... Po tym wszystkim nie został nawet osądzony za czyny pedofilskie względem dziecka.
Kalendarze szalonego małolata , to był must have nastolatki z tamtych czasów.(mam je do dziś 🤣)...100 zł dla licealistki ,to było coś , a 300 ,to już prawie bogactwo 😉/(mecenas - pedofil się wywinął , smutne , obrzydliwe).
Jaki pedofil. Kasia wyznała przyjaciółce i w pamiętniku, że pierwszy raz współżyła z tym mężczyzną w swoje 17te urodziny. Polecam wysłuchać dużo bardziej rzetelnego materiału o tej sprawie w Morderstwo (nie)doskonałe ruclips.net/video/hHI31jcoi5I/видео.html NO chyba, że twoim zdaniem kupowanie lodów 13to latce jest pedofilią
Jak zwykle u Justyny, w samych pastelami namalowana patologiczna rodzina. Dziewczyna szukała miłości u starego faceta, pytanie dlaczego... Może podobną miłość już znała... To osobne mieszkanie z tatą podczas gdy niby małżeństwo rodziców gra I buczy.. Tyle jest tu bzdur, rozjazdów I pomyłek, że aż w zębach zgrzyta. W siódmej klasie 15 lat 😆 hehe.
Dlatego, ze to on ja wytypowal, a nie ona jego? Ta smierc ojca a pozniej ojczyma jest podejrzana. Srodowiska pedofilskie za granica urabiaja dzieci do prostytucji od najwczesniejszych lat. Wybieraja sieroty, polsieroty, z lekkim uposledzeniem umyslowym. Skrzywdzone, przewrazliwione sa latwe do manipulacji. Kiedy z czasem dochodza do rozumu, gina.
Bez przesady, to tylko bardzo duże kieszonkowe, ale za markowde jeansy płaciło się 150-200zł, więc nie przesadzajmy z tym niby luksusem. Innymi słowy mecenas nie przesadzał, a mógł dać 1000 i narobić sodowej w głowie. A już sugestia że inne dzieci w klasie to nie miały na ciuszek zupełnie nieuzasadniona przecież. Wieczór na mieście pod koniec lat 1990 kosztował 100zł/osoba.
Mam mecenasa w rodzinie, najlepsze jest to, że nikt w rodzinie przy stole nie chce z nim wogóle rozmawiać :) Kto zna mecenasów każdy wie co to są za typy
Posłuchajcie sobie "Twoja Misia" (z serii "morderstwo niedoskonałe")... Tam wszystko pięknie i rzetelnie opowiedziane. Pełen profesjonalizm. Dużo innych faktów, o których nie wspomniała Justyna.
Dziekuje za ten podcast. W tych samych latach bylam malolata i tez bylam zakochana w starszym facecie, na szczęście byl nieosiagalny, ale gdyby sie kolo mnie zakrecil starszy facet który bylby mna zainteresowany zapewne zachowywalabym sie tak samo i pewnie nawet nie musialby mi placic. Pamietam ze wogole nie wyobrażalam sobie zeby rozmawiac o tym z kims z rodzicow, ale kolezanki i pamietniki wiedziały
Wylapalam błąd,czytałam wywiad z tym śledczym,ta wróżka wskazała,że ktoś ukrywa pamiętnik,ten pamiętnik miała jej koleżanka z klasy.Wrozka opisała,że dziewczyna która ma pamiętnik ma charakterystyczne koraliki na szyi.
przesluchuje, bo material jest ewidentnie pociety, to slychac. po prostu umyka jej cos co ktorys odcinek co dla mnie nie jest wg niczym dziwnym, sama skladalam i nagrywalam takie materialy i bardzo latwo cos przeoczyc. po prostu zapewne justyna robi to sama a nie zatrudnia kogos wyspecjalizowanego e tym.
Skoro Kasia urodziła się w 1984 r to w chwili zaginięcia miała 16 lat. Ogólnie tendencyjnie odpowiedziana sprawa. Wybielanie matki dziewczyny i Łukasza. A przecież rodzina musiała wiedzieć że dziewczyna ma spore pieniądz na ciuchy i swoje zachcianki. Matce widocznie było ba rękę że nie musi wydawać własnej kasy na córkę.
Jako nastolatka chodziłam do psychologa i gwarantuję Ci, że Kasia na drugim spotkaniu nie usłyszała "prawdy o swojej toksycznej relacji". Terapia absolutnie tak nie wygląda i nie rozumiem po co wtrącasz wypowiedzi na tematy, o których nie masz pojęcia. Sprawę znam i mam wrażenie, że cały film to bardziej Twoje domysły i spekulacje, niż opowiadanie historii Kasi.
Muszę się nie zgodzić. W połowie lat 90tych, kiedy rzekomo pod tym względem było gorzej, poszedłem do państwowego psychologa i na pierwszej wizycie, kiedy opisałem sytuację w domu (nigdy nie było alkoholu, papierosów, przekleństw ani przemocy fizycznej), usłyszałem po opisaniu pewnych mechanizmów i zachowań (wtedy nie miałem pojęcia o co chodzi), że żyję w rodzinie dysfunkcyjnej i powinienem jak najszybciej się wynieść. Oczywiście obraziłem się i nigdy więcej do niej nie poszedłem. Kosztowało mnie to niemal życie i zajęli mi 20 lat aby pojąć, że ta psycholog miała 100% racji. Dziękuję za tę wypowiedz, pozdrawiam wszystkich, którzy szukają pomocy.
@@blankawo2067 Jan Widacki ma ponad 70 lat :-) Ale to adwokat z Krakowa. Dane zostały zmienione i nawet w artykule sprzed 5 lat jest zdanie o Jacku W. :-) poszukaj a znajdziesz 😁 Ten ma tera 60-61
Caly czas chyba zapominacie, że sprawa dotyczy naprawdę młodych ludzi....ile jest toksycznych związków wśród ludzi dorosłych? Cała masa....chłopak mógł kochać Kasię na zabój, uczucie było silniejsze niż wszystko inne i silniejsze niż zdrowy rozsądek. Ja szczerze to nie widzę w tym nic super dziwnego
@@olaczarnecka8 "chłopak mógł kochać kasie na zabój" dobrze napisane ... może ona chiciala zakończyć związek z Janem, a Łukasz wiedział że wtedy skończy się dopływ kasy od starszego kochanka...
Łukasz mógł uratować jej życie, gdyby tylko powiedział jej matce. To była dopiero chora, niedojrzała "miłość". Może również miał z tego finansowe korzyści.
@@janekptasznik44 Mocne slowa,ja bym nie określil pana adwokata.Dzieki za odpowiedź,poprostu ludzie używają słowa w różnych sytuacjach.Czesto opisując takiego stereotypowego starszego,niskiego,otylego faceta sliniacego się na widok młodych dziewczyn.Pozdrawiam.
Jest taki film z Laura Dern - "Opowieść", który świetnie opisuje jak działa takie "uwodzenie" i dlaczego rodzice zazwyczaj dowiadują się ostatni .. świetny film i wydaje mi się ,że bardzo pasujący do tego podcastu
Archiwum X już analizowało sprawę i niestety nic nie ruszyło do przodu. Facet dobiega dzisiaj siedemdziesiątki, więc raczej nie poniesie już odpowiedzialności
Uważam, że odcinek powinien być nagrany raz jeszcze. 1) Były dwie wersje pamiętnika, wersja "dla Łukasza" (bez seksu i pikanterii) oraz wersja "dla przyjaciółki". Wychodzi na to, że Kasia albo ukrywała prawdę przed Łukaszem albo okłamywała przyjaciółkę. Pytanie zatem ile tak naprawdę wiedział Łukasz, a ile jej przyjaciółki? 2) Adwokat wypełniał przelewy dla Kasi posługując się danymi Łukasza (co zostało udowodnione), de facto podawał fałszywą tożsamość, nie wiem jakim cudem nie został za to skazany? 3) Z tego co mi wiadomo to nie było żadnego subkonta, No i jakim cudem znał dokładne dane Łukasza (potrzebne do przybrania jego tożsamości), śledził go? Kontaktował się z nim? Może zastraszał, dlatego Łukasz bał się oddać policji pamiętnik Kasi? Myślę, że warty poruszenia jest też wątek połączenia tej sprawy z innymi sprawami. Łączy się zaginięcie Kasi ze śmiercią Eweliny Kryńskiej, a także z zaginięciem innych młodych kobiet w okolicy Legionowa i Warszawy. We wszystkich podejrzewa się "elitę" warszawską, bogatych ludzi, biznesmenów, ludzi z kontaktami.
Adwokat, Kasia, Łukasz wszyscy mieszkali w odległości 2 czy 3 ulic od siebie. Wtedy było tam 10-20 domów na krzyż. Wszyscy się znali. Adwokat Jacek mógł więc doskonale znać dane Łukasza.
Przestroga dla kobiet ktore chca wejsc w relacje z zonatym mezczyzna. Oni (pommijajac jakies nieliczne przypadki) nigdy nie odejdą od zon i dzieci, a kochanka zawsze pozostanie kochanka, taką opcją tymczasowa dopoki sie nie znudzi. taka prawda.
Justynko! Jest piątek, a taki odsłuch! To znaczy, że nie śpimy, że mamy czas na słuchanie, że.. czekaliśmy na to?! Pięknie umilisz ten wieczór, oby więcej takich. Pozdrawiam i trzymam kciuki
Prawnicy, celebryci, politycy... nic się do tej pory nie zmienilo, takie sprawy nie znajduja rozwiązania. Zatoka Sztuki do tej pory nikt nie poniosl odpowiedzialnosci, tylko mlode dziewczynki gina... 😢😢😢
Uważam, że określenie „kochanek” względem tego prawnika jest niestosowne, typ jest po prostu pedofilem a biedna dziewczyna była uwiedziona (jeśli ktoś nie zna określenia child grooming to tutaj z wikipedii- „ działania podejmowane w celu zaprzyjaźnienia się i nawiązania więzi emocjonalnej z dzieckiem, aby zmniejszyć jego opory i później je seksualnie wykorzystać.”)
To sie nazywa fachowo "bajerowanie blachar". Fantazje seksualne z pamietnika tez mogly byc podsycane i przekoloryzowane przez sama nastolatke zwlaszcza taka co leci na dwa fronty itd. Zaznaczam ze nie bronie sprawcy zabojstwa bo to zupelnie co innego
@@-zmorson-2798 typowe seksistowskie spojrzenie na ofiarę groomingu i nastoletnią dziewczynę, z góry zakładanie że kłamała, typowy facecik
ta sprawa to idealny przyklad groomingu :(
I ten prawnik dziś... jest obrońcą oskarżonych w sprawie Iwony Cygan...
@@elzbietawodarz4925 Nie wiedziałam, ale nie powiem by mnie to jakoś zbytnio zdziwiło 😢
Pozwolę sobie sprostować informację podaną w 20:22 - aby relacja została uznana za kazirodczą ofiara i sprawca muszą być rodziną albo być spowinowaceni. Czyli muszą ich łączyć albo więcy krwi, albo stosunek prawno - rodzinny powstały na przykład poprzez adopcję, albo małżeństwo krewnego. W polskim kodeksie karnym za kazirodztwo uznaje się obcowanie płciowe ze zstępnym (potomkiem), wstępnym (przodkiem), bratem, siostrą, przysposabiającym lub przysposobionym. Tak więc stosunki Jana i Katarzyny w świetle prawa nie były kazirodcze, co oczywiście w niczym nie umniejsza ich szkodliwości...
Dokładnie, co to za bzdury, by związek ze znajomym mamy, do którego mówi się wujku traktować jako kazirodczy..
Justyna jest psychologiem zapewne wiecej zna sie na tym niz ty
@@wiktoriamarta7267 ja też jestem i nie ma to kompletnie nic do rzeczy.
Ta informacja to parafraza artykułu, w którym jest napisane, że specjaliści interpretowali tą relację jako kazirodczą w sensie psychologicznym: jeśli dziewczyna miała chłopaka i jednocześnie traktowała mecenasa jako substytut ojca, to było to odbicie układu relacji kazirodczych ( gdzie np. ojciec molestuje córķę, która jednocześnie ma chłopaka). Nie ma oczywiście mowy o kazirodztwie w sensie prawnym czy genetycznym.
@@kitsuretro5542 dokladnie
Nie rozumiem jak ten mecenas nie poniósł absolutnie żadnych konsekwencji za swoje czyny? Grooming a child…Pewnie spędził ostatnie 21 lat dalej pracując jako adwokat i żyjąc jak gdyby nigdy nic?! A ten jego współpracownik? Chroni kogoś kto prawdopodobnie popełnił morderstwo? I tacy ludzie reprezentują prawo?! To straszne
Dokładnie...
Łatwo go znaleźć na fb wygląda, że dalej pracuje jako prawnik i spełnia swoje pasje. Smutne :/
@@magdalenaksiazkowska9652 Ile na świecie niesprawiedliwości ;(
Prawnicy to kasta diabła. Będą się bronić nawzajem. On ją zabił bo Kasia coraz więcej żądała. Stała się niewygodna.
@@izabelaorawska8335 Tak i wszyscy to wiedza i co z tego? Do tego jen jedyny dowód zaginął, jaki zbieg okoliczności? Społeczeństwo chroni mordercę super!
Typowy grooming. Koleś manipulował 13-letnim dzieckiem, a kiedy uznał, że przyszedł odpowiedni moment, zaczął ją wykorzystywć seksualnie. Od początku wiedział, do czego zmierza powoli uzależniał ją od siebie psychicznie i finansowo, "zastępował jej ojca", tylko po to, by stworzyć z niej seksualna niewolnicę.
Szkoda, że w tamtych czasach tak mało uwagi zwracało się na dorosłych mężczyzn niezdrowo interesujących się dorastającymi nastolatkami, na obleśne żarciki starszych wujków itp. Myślę, że Kasia wcale nie chciała być w związku z tym adwoktem, chciała go raczej szantżować by dawał jej więcej pieniędzy, była już prawie dorosła więc mogła zorientować się, co ten gość jej robił przez tyle lat i chciała się zemścić, opowiedzieć o wszystkim jego żonie, skompromitować go itp
Jednocześnie regularnie z nim sypiała bo on tego od niej oczekiwał i do tego ją wytresował.
To nie był "romans" ani "stosunki seksualne". To był seksualny predator, który upatrzył sobie swoją ofiarę w idealnym momencie - po utracie ojca (chociaż serio, nie wiem jak matka mogła pozwalać na spotkania 13letniej córki z dorosłym sąsiadem, który ją zabierał na zakupy, choreeee), nastolatka była bardzo łatwa do zmanipulowania. Zawsze i wszędzie dorosły mężczyzna i nastolatka to pedofil i jego ofiara (niezależnie od płci, pedofilem może być też kobieta)
Brawo,wreszcie madry komentarz, który świetnie oddaje intencje mecenasa.
Absolutnie tak. 👍
Pani Justyno myślę, że przede wszystkim mama i ojczym byli odpowiedzialni za obserwowane Kasi i reagowanie na zmiany w jej zachowaniu. Pisze to jako mama dwójki dzieci, samotnie wychowująca, po rozwodzie. Wiele kobiet po rozwodzie szuka szybko nowego partnera, pakuje się w związki bez patrzenia na dobro dzieci, które są w bardzo trudnej sytuacji. Nie mówię, że rozwódką nie ma prawa do miłości, ale wszystko z głową i z baczeniem na własne i dzieci bezpieczeństwo. Pozdrawiam i bądźmy bezpieczni.
Ehhh, masz rację.
Ja jestem z '94 i pamiętam jak w "tamtych" czasach siadanie "wujkom" na kolana i różne poklepywania i seksistowskie teksty "troskliwych" wujków były na porządku dziennym i nie budziły kontrowersji ( przynajmniej w większej mierze). Niestety sama doznałam takich sytuacji i nie pamiętam wtedy żeby rodzice w jakikolwiek sposób reagowali i żeby było to dla nich coś dziwnego ... Niestety 🤦🏼
Rozsądek i bezpieczeństwo!
Pozdrawiam
Dokładnie....w punkt. Jak można przedkładać jakiegokolwiek faceta nad swoje własne dzieci. Nie umiem tego pojąć
@lozynskasolomija a jeszcze jak coś się działo, to dziewczynka dostawała w łeb, bo "prowokuje".
Trochę mnie boli używanie tutaj określenia „związek”, to był child grooming i wykorzystywanie seksualne. To, że ona się „zgodziła”, nie ma żadnego znaczenia. W tym wieku i z osobą znacznie starszą to nie jest świadoma zgoda, tylko manipulacja. I chore jest to, ze w tym kraju 40-latek, który dokonuje czynności seksualnych na 15-letnim dziecku, nie jest uznawany za pedofila, bo to dziecko już jest „legalne”.
W 7 klasie miała 14 max 15, skoro w II liceum miała 17.
W 7 klasie ma się 13-14 lat, ale wiem consentu w tamtym okresie był jeszcze niższy niż teraz.
Postać matki jest dziwna, praktycznie nie mieszka z córką, nie zauważa nowych ubrań, kosmetyków u niej.
? No nie zauważa bo dziewczyna mieszka częściowo u babci? Nie widzę w tym nic dziwnego
😮
😮🎉
Biedna dziewczyna. Porzucona już jako mała dziewczynka bo dla braciszka musiała zrobić miejsce.
Jej matce było na rękę, że ktoś ją ciągle wyręczał w opiece nad córką. Ciekawe, że jej matka nie zainteresowała się tym, skąd jej dziecko bierze nowe ciuchy, kosmetyki, gadżety. Dla mnie to jest niewyobrażalne. Nigdy bym nie pozwoliła aby jakiś obcy facet, przyjaciel rodziny czy wujaszek nadmiernie i w indywidualny sposób opiekował się moim dzieckiem. To zawsze jest rola rodziców a w szczególności po śmierci jednego z nich opieka powinna być szczególnie troskliwą. Jej matka zawsze miała powód aby ją od siebie izolować. Takie dzieci przeważnie lądują na kolanach pedofila .
Dokładnie,idealnie napisane
Myślę tak samo, Agnieszko 👌
Ale w tamtym okresie nie zwracali się za bardzo uwagi na to skąd kto ma jakie ubrania, z resztą na bank było jej to łatwo ukryć skoro mieszkała w dwóch domach. Co do kosmetyków to musieliby jej grzebać w jej prywatnych rzeczach?
@@yoongistongue4163no wlasnie, mieszkala w dwoch domach... a kto tak zdecydowal? Nie wszystko mozna zwalic na "tamte czasy" 🙄
Jasne, jak zwykle to matka jest winna, nie stary zwyrol :)
Poczekajmy, aż twojemu dziecku przydarzy się taka historia. Też będziemy pisać, ze to twoja wina.
Szczerze mówiąc to ta sprawa wywołała we mnie obrzydzenie, bunt i ogólny sprzeciw...niemoc służb zaufania publicznego, bezsilność bluzkich i wyrachowanie mordercy
Czy tylko mnie dziwi, że matka zaginięcie zglasza najpierw do jasnowidza, a dopiero potem na policje?
mNIE NIE DZIWI. Co prawda to nie podkarpacie, ale takie coś nie dziwi
@@mojanazwa141 o ooo
99
@@mojanazwa141 oo9o999o99o99999o
kiedyś policja innaczej funkcjonowała niż dzisiaj 👌
Szkoda dziecka potrzebowała ojcowskiej miłości pod ręką miała prawie kogoś podobnego zaufanego a ten człowiek zamiast objąć opieką,wykorzystał ją do swoich chorych potrzeb a jak była przeszkodą po prostu pozbył się dziewczynki, zabijając ją....tyle dostała a potrzebowała tylko troski i ciepła...💔
Czy w 53:54 nie nastąpił jakiś błąd w edycji? Mam wrażenie, że zdanie urywa się w połowie i odtwarza sie fragment sprzed paru minut.
Jest kilka takich błędów w edycji i niestety odcinek wyszedł bardzo chaotyczny :/
Fakt. Uważnie słuchając można wyłapać kilka takich momentów.
Tak, leci od nowa fragment, który był już wcześniej. Myślałam, że niechcący mi się cofnęło nagranie do tyłu, ale to błąd w edycji.
Ufff, czyli jestem normalny ;)
A Justyna nie wie o co chodzi jak ktoś pisze, że jakość odcinków spada… 😂
W siódmej klasie ma się 13-14 lat, a nie 15. W wakacje po siódmej klasie ewentualnie można mieć skończone 14. Mówimy o opcji, gdy idzie się do szkoły w wieku 7 lat.
Moze poszla pozniej? Sa takie przypadki.
No wg moich obliczeń w 7 kl ma się 13 lat....Skoro 1 klasa to 7 lat, to łatwo obliczyć, ale może ja się nie znam.
@@janekptasznik44 no jest to istotne, ponieważ jeśli współżyje się z 15 - letnią dziewczynka to nie łamie się prawa, ale jeśli jest 13,14-latka, nawet jeśli ona wyraża zgodę, to sprawca ma już problemy i to nie małe...
@@Martini-zx9hp Ale po 7 klasie, w wakacje przed 8, gdy jesteś z czerwca , jak Kasia, masz 14 lat.
@@Martini-zx9hp Jezu jak ja nienawidze jak ktoś mówi z 15 już można szczególnie jak 20 kilku latkowie mamią takie nastolatki
Wszyscy są rowni wobec prawa. Z wyjatkiem prawnikow, polityków, czlonkow kosciola i innych zawodow prestizowych.
Czekam aż ktoś to w końcu zmieni
Ci właśnie ludzie robią takie rzeczy . Zwykłe bestie
Znanych chirurgów, prezydentów dużych miast i dziennikarzy, a złaszcza sędziów. Nie chcę wchodzić w politykę, ale taka to była ta polska rzeczywistość wtedy i teraz jeszcze - choć chyba przyznacie, że już się sobiepanki bardziej boją. Co to znaczy, że jedyny ale za to niepodważalny dowód (but pana mecenasa) znika na policji?
Kto lubi bardziej artystycznie, temu polecam film "Supernova"
@@marvju209 ," znanych chirurgów"? Możesz doprecyzować przynajmniej o jakie miasto chodzi?
@@urszulawisniowska2688 mnie akurat chodzi o Kraków ale ileż takich przypadków było w całej Polsce
Martwi mnie postawa otoczenia, żadna koleżanka nie powiedziała o romansie Kasi swoim rodzicom, chłopak przystał na bardzo dziwny trójkąt, zastanawia kontakt Kasi z jej mamą. Czy żona podejrzanego widziała jakąś z pocztówek wysłanych przez Kasię, nie zainteresowała się relacją swojego męża z 17-latką?
Ciągle zapominamy, że to były nastolatki - nastolatki bardzo wieloma rzeczami się chwalą, w bardzo wiele przygód i osiągnięć naszych rówieśników nie wierzymy i wydają nam się tak bardzo z kosmosu, że przymykamy na to oko. To nie były czasy, gdy o każdej plotce informowało się grono psiapsiółek na fejsbuku, poza tym i moralność/mentalność była inna. O pewnych rzeczach się nie mówiło, zwłaszcza będąc dzieckiem, bo bało się reakcji rodziców, która pewnie byłaby jedna: "Nie zadawaj się z nią!". A Kasia była pewnie koleżanką, z którą warto się było zadawać, bo miała pieniądze ;) Dzieciaki są cwane. Ale naprawdę - pamiętajmy, że nie mamy tu żadnych dowodów na to, że wszystko wyglądało tak, jak Kasia pisała w pamiętnikach i opowiadała koleżankom. Wiadome jest jedno - relacja była chora. Tylko tyle.
Lincz w środowisku nastolatków jest bardziej bolesny niż wiedza o zakazanym związku bliskiej osoby.
W tamtych czasach nie mówiło się takich rzeczy rodzicom, po prostu. Zresztą jak słusznie ktoś tu zauważył reakcja byłaby raczej taka że to Kasia jest tą złą i lepiej się z nią nie zadawać
Wyprostuje ci sie to jak sam ubabrasz sie w czymś takim, ile wyparć i zaprzeczeń człowiek sam sobie produkuje by utrzymać swoje życie bez zmian
Uwielbiam Twojej podcasty Justyna ale w tej sprawie niezmiernie irytuje mnie jak "wybielasz" rodzinę Kasi oraz Łukasza. Tutaj odnoszę wrażenie że rodzina Kasi była dysfunkcyjna. Matka dziewczyny ciągle przerzucała odpowiedzialność za Kasię na innych. Najpierw była zajęta wychowywaniem brata Kasi dlatego z nią nie mieszkała a potem nowym partnerem. Ja sobie nie wyobrażam żeby moi rodzice jak byłam w wieku Kasi nie zauważyli ze mam dodatkowy zastrzyk gotówki oraz by nie zdziwiła ich dziwna zażyłość z mecenasem. Dla mnie to totalne zaniedbanie ze strony matki ofiary. Co do Łukasza to mam mieszane uczucia. Niby tak kochał Kasię a wiedział o jej związku z adwokatem. Przyjmował w imieniu Kasi pieniądze od niego. Zgadzał się na trójkąt. Bardzo dziwne.
Inne źródła nie wspominają.o tym, że Łukasz przyjmował pieniądze od mecenasa. Jest za to info, że mecenas wypisywał druczki wpłat podpisując się danymi Łukasza a nie swoimi. Analiza pisma ujawniła, że to nie Łukasz wypisywał dowody wpłaty.
rodzina sie zdaje ze sie nie interesuje tym....
@@AnnaMariaSzpak. dokładnie, ja poszłam do mojej pierwszej pracy w 1997 i zarabiałam coś ponad 500 zł
Chyba za mało wiesz, żeby oceniać.
Mnie z kolei irytują płytkie spekulacje Justyny i brakuje mi bezstronności w przedstawianiu faktów. Od jakiegoś czasu widać w podcastach, że wyraźnie skłania się do którejś z hipotez i w taki sposób relacjonuje historie, żeby pasowało to do jej założeń. Czarno białe historie i zero jedynkowy bohaterowie. Oczywiście to jej podcast i może robić to, co jej się podoba, ale właśnie dlatego nie jestem już tak wierną słuchaczką jak byłam.
Witam dziwi mnie że matka nie zauważyła że córka ma drogie ciuchy ,kosmetyku itp.i skąd niby na to wszystko się miała brać kasę no i w ogóle niczego się niedomyślala? No pomieszkiwala u dziadków ale mimo wszystko nie rozumiem. A ten Łukasz jakieś kombinacje z tą kasą jakieś przelewy i co niby odwodzil ją od tego związku i co z twego wynikało bardzo to wszystko patologiczne.
W tych czasach można było bez problemu wyszukać w ciuchlandach markowe ciuchy i znaleźć wymówkę na ich posiadanie. Kosmetyki, że są podróbkami, którymi rynek był zalany, też nie było problemem wytłumaczyć. Nie miała mocnej relacji z matką i pewnie matka niczego się nie domyślała, tym bardziej, że widywała ją tylko w weekendy.
Ja myśle ze mogła po prostu mówić mamie ze ma je od Jana. On był przyjacielem rodziny, gdyby jej coś kupił to nie byłoby dziwne czy podejrzane. To była relacja idealna. Gdy ktoś ich gdzieś zobaczył to było normalne bo się znali, był przyjacielem rodziny, podwoził ja gdzieś, ona do niego przychodziła. Na wszystko wytłumaczeniem było to ze on był przyjacielem rodziny. Cwany facet.
Gdyby Łukasz chciał zrobić wszystko, aby skończyła ten chory związek, to by powiedział jej matce. A tak to zatajając, godził się na wszystko. Przecież to chore
Ja mysle ze Jan specjalnie poprosił Kasię zeby przeprowadziła się do dziadków zeby nikt sie nie domysil ze sie spotykają, ale fakt dziwne to ze Kasia miala kasę na ciuchy i kosmetyki a mama ją o to nie pytała, pamiętnik udupił mecenasa na całego ale jak widać nawet nie został skazany… i ta sprawa z Łukaszem? Mysle ze to rowniez byla przykrywka, chlopak dostawal kase za milczenie i dlatego zabrał pamiętnik…
@@grzegorzbrzeczyszczykiewiczPL mam 17 letnie dziecko i nawet jak idzie do ciucholandu to ja mu daje pieniądze. Da się bez problemu odróżnić ciuchy nawet markowe ale używane od nowych. Jak chce jakiś kosmetyk to ja go kupuje. Nie ma możliwości, żebym nie zauważyła, że niepracujące dziecko ma ciuchy lub kosmetyki z nieznanego źródła. Ja się bardziej obawiam, że Kasia nikt tak naprawdę się nie interesował. Mama miała własne życie. A dziadkowie jak to starsi ludzie.
W 7 klasie ja miałam 13/14 lat (13 jak zaczęłam, 14, gdy kończyłam, jestem z mają, rok młodsza od Kasi. Wynika, że Kasia nie mogła mieć wtedy 15 lat, o ile poszła do szkoły ze swoim rocznikiem, a powinno to być w 1991 r. To straszne o tym słuchać :(((
Tak, też na to zwróciłam uwagę. 15 lat miałam dopiero w liceum(jestem z listopada).
Dokładnie. Jeśli do współżycia doszło w 7 klasie , to adwokat powinien odpowiadać karnie. Tyle tylko, że trudno to udowodnić .
@@emiliamoroz8175 dokladnie u mnie tak samo.Jestem z listopada.A chodzilam do szkoly w systemie 8klasowym
Dokladnie . Ja jestem 1985 i w 7 klasie mialam 14 lat .
To drugi podcast o tej sprawie na jaki trafiłam. Jest kilka rzeczy, których kompletnie nie rozumiem. Jakim cudem rodzina nie zwróciła uwagi na markowe ciuchy i lepsze kosmetyki, jakie miała Kasia? Jakim cudem nie przeszkadzała im zażyłość z adwokatem? Jakim cudem młode małżeństwo decyduje się, by mieszkać oddzielnie i dzielić się dziećmi? Jakim cudem Łukasz w gruncie rzeczy przymykał oczy na układ swojej dziewczyny z adwokatem? Czyżby też korzystał z tej kasy? No a sama postać adwokata jest po prostu obrzydliwa i absolutnie nie rozumiem, że nie odpowiedział za seks z osobą nieletnią.
Dramat
Co do pierwszego to rodzina Kasi nie należała do biednych, a że mieszkała na dwa domy, to trudno żeby wydzwaniali do siebie i się pytali o każdy ciuch kto kupił. Drugie- możliwe, że mieszkali oddzielnie na początku małżeństwa, ale w momencie kiedy to wszystko się działo, to mieli dom na Białołęce.
No wlasnie!!!!!
Zgadzam się z każdym Twoim słowem, Paulino!
To wcale nie jest dziwne, dziewczyna mieszkała częściowo u babci, poza tym skoro byli lepiej sytuowani na bank dostawała też jakieś kieszonkowe i pewnie myśleli że sobie z tego odkłada i kupuje rzeczy. Moje znajome w tamtym okresie często też pożyczały sobie ubrania, czy kosmetyki i nikt o nic nie pytał. Nie wiem dlaczego uważacie że byłoby ok gdyby rodzina grzebała w jej prywatnych rzeczach. To raz. Dwa, w przeszłości nikt nie nadzorował aż tak dzieci, z wielu niebezpieczeństw, czy sytuacji ludzie nie zdawali sobie zwyczajnie sprawy. Jeśli chodzi o Łukasza to z opisu jego zachowania wydaje się bardzo Dobrzany (wysłanie jej do psychologa itd), widocznie był bardzo zakochany i próbował o nią walczyć.
Ja też wychowałam się bez ojca. W wieku 18 lat przylgnęłam do mężczyzny który miał 40 lat. Lubiłam z nim spędzać czas bo był dla mnie jak ojciec. Pomimo tego że on nie był w stosunku do mnie taki ojcowski. Dlatego współczuję Kasi i po stracie ojca nie dziwię się że weszła w dziwna relacje ze znajomym rodziny.
Pani używa "ale" nie najlepiej. Np. Współżył z nią, ale koleżanki mówiły że wynajął specjalne mieszkanie do tego. No przecież to nie jest żadne "ale. To jest "mało tego, wynajął lokal do tego!!"
Nie jest łatwo zrobić taki podcast a błędy słowne zdarzają się u każdego. Szczególnie jak chce się coś powiedzieć i w trakcie zmienia się słowa. Nie jest to błąd aż taki, żeby o nim pisać...
Ważne jest, ze historia została ciekawie opowiedziana.
Tutaj "ale" odniesione jest w stosunku do kancelarii. Kasia odwiedzała go w kancelarii, ALE żeby uprawiać z nią seks wynajął mieszkanie.
No poprawna polszczyzna nie jest najmocniejszą stroną Justyny 🤣🤣
Uważam, że najważniejszą rolę w życiu dziewczynki zwłaszcza gdy dojrzewa powinna pełnić matka. Na pewno nie jakiś przyszywany wujek.
Tylko,że ona szukała ojca,a nie matki.Matka nie zastąpi Ci ojca,tak samo jak ojciec nie zastąpi Ci matki.
Dziecko potrzebuje oboje rodziców
Tak samo ojciec jest ważny jak matka.
@@wilku8888
Dokładnie
@@wilku8888 w tym przypadku akurat tylko matka została
Dziękuję za uwagę do osób mających w życiu osobę będąca w toksycznej relacji i o procesie wychodzenia z takiego układu. Część osób niestety nie ma pojęcia o mechanizach jakie zachodzą kiedy jest się w takim związku. O metodach manipulacji czy o tym jakie są urazy, w psychice po takiej znajomości. O tym jakie toksyna ma destrukcyjne działanie na całe życie ofiary od jej procesow myślenia po to jak funkcjonuje w społeczeństwie. To jak trudno jest wyjść z takiego bagna wiedza najlepiej już te osoby które się wyrwały z tego bagna. Podobno zanim uda się wyrwać że szponów toksycznej relacji, wogole odizolować się od takiej osoby życiowo to takie osoby podejmują próbę aż 7 razy. Ktoś powie ze głupie zachowanie czemu nie zerwiesz raz a dobrze, z takim osobnikiem ? Przecież wystarczy odejść.... a to właśnie nie jest takie hop siup jak się wydaje...to nie jest normalne zerwanie czy zakończenie związku....niejedna osoba odwróciła się w takim momencie od ofiary, myśląc że głupio robi, bądź jest ślepa na to czym jest ten układ, bądź ma tak bo tak chce... to jest popieprzone, trudno to wyjaśnić ale tak właśnie zachowujesz się gdy zatruwa twe życie toksyczna znajomość.
Ps. Polecam serial ,,Sprzataczka " na netflix. Trochę tam można zaczerpnąć tematu, chociaż moim zdaniem to zaledwie zalążek całego pojęcia. Warto poczytać tez kilka książek. Ja od siebie polecę ,,Jak nie dać sobą manipulować ", ,, Kobiety ktore czuja za bardzo ", ,,Kobiety które kochają za bardzo ", ,,Ocalić siebie", ,,Toksyczni Ludzie", ,,Otoczeni przez psychopatow ", ,,Toksyczne słowa, Agresja słowna w związkach " ta ostatnia bardzo pomaga zrozumieć język w jakim komunikuje się tox z ofiarami. To co właśnie Justyna określa ,,urabianiem". Mi bardzo otworzyła oczy i wręcz pokazala palcem ze ktoś mówi do mnie w chory sposób, a to że mam takie wrażenie to nie moje urojenia. Tylko ze tak jest. Przemoc w białych rękawiczkach. Nie życzę nikomu aby musiał mieć okazje poznać takiego truciciela a jeśli już pozna, to niech nie da się w to wkręcić i stawia granice. Trzymacie się też wy którzy jesteście w takim szambie, pamiętajcie to jest proces, długi i złożony ale musicie wykonać pierwszy krok. On jest najtrudniejszy ale później będzie już tylko lepiej.
A ja polecam "Beze mnie jesteś nikim"
Bardzo ciekawy i merytoryczny wpis.Uwielbiam psychologiczne rozkminy."Sprzątaczkę" oglądałem,bardzo dobry serial brakowało mi jedynie realizmu,skala dręczenia i psychicznego uwikłania zaledwie muśnięta,lajtowa dla kogoś kto nie zna tematu nie do końca można wyobrazić sobie taki związek jak przedstawiony w filmie.Facet coś tam rozbił,piąstką uderzył w ścianę,nie dał piniędzy.Rzeczywistośc potrafi być 50 razy gorsza,tam spiłowano kanty.
@Natalia Maria Jacek Hołub pisze o tym w swojej ostatniej książce o przemocy domowej
@Natalia Maria Nie jest to ,,pewna " liczba, aczkolwiek w wielu publikacjach ( w tych co podałam np) jest podana właśnie taka wartość. Wiadomo że liczba ta nie jest stała, zwłaszcza że każdy znas jest inny, w innych okolicznościach znalazł się się takiej relacji, w innej sytlacji życiowej. W podanym serialu np. podana jest pięciokrotna próba odejścia. Podając te liczby za przykład bardziej niż o ilość podejmowanych prób chciałam podkreślić, że te powroty i rozstania to część tej techniki, pewien bardzo istotny element który trzeba mieć na uwadze mając kogoś kto jest w układzie z toxem lub gdy sami mamy kogoś takiego w swoim życiu :). Chodzi o to żeby się nie poddawać nawet gdy wydaje nam się takie zachowanie pozbawione sensu.
@@cezaryczarek7800 chyba tym gorzej, że,, tyle,, wystarczy
Serio? Pokazali wróżce zdjęcia dwojga starszych ludzi a ona wytypowała, że to dziadkowie dziewczyny? 🤣
A jeśli chodzi o konto, ktore było na chłopaka Katarzyny, Łukasza bo to były pieniądze dla Łukasza. Kasia nie potrzebowała konta, pieniądze od Jana otrzymywała do ręki a tłumaczenia Łukasza są naiwnie bezczelne (przy wypłacie pieniędzy z konta Katarzyna nie musiałaby się w żaden sposób kontaktować z Janem, jak tłumaczył to Łukasz). Kasa była dla Łukasza, żeby siedział cicho, trzymał dziób na kłódkę i przymykł oko na relację Kasi z Janem.
dokladnie
Wróżka przewidziała, że to dziadkowie 😁
Dokladnie tak bylo- mial siedziec cicho i dlatego ukradl pamietnik zeby caly ambaras nie wyszedl na jaw
Bardzo dobry komentarz... ja pomyslalam ze moze ten pamietnik byl zeby szantazowac pana prawnika pedofila? Razem z Kasia albo osobno... nie ze ich winie - to byly dzieciaki w starciu z potworem (no jesli za cos winie to za naiwnosc, ale w tym wieku da sie to wybaczyc)
@@janekptasznik44 aaa, ten policjant to też geniusz intelektu. Aż wróżka mu musiała typować kto jest kim w tej sprawie 🤣. Nie mógł sprawdzić danych rodziny zaginionej i osób podejrzanych w tej sprawie? Szkoda, że ta wróżka z nadprzyrodzonymi zdolnościami jakoś nie wytypowała gdzie mogą być zwłoki, że też bidulka akurat w takim momencie straciła swoje "zdolności".
Ogólnie jak zwykle ciekawa historia opowiedziana w ciekawy sposób
Ale...
Strasznie denerwują mnie wstawki pani Justyny która nie zna tej sprawy od podszewki jednak wydaje kategoryczne wyroki. Ale to jeszcze ok. Zdenerwowało mnie też kiedy była mowa o tym że Kasia była na terapii dwa razy i to "pewnie dlatego że usłyszała tam prawdę o toksyczności związku"... Nie pani Justyno. Na drugim spotkaniu prawdopodobnie psycholog nic nie usłyszał, nie dawał swoich przemyśleń itp. Kasia została namówiona na psychologa więc prawdopodobnie nie była gotowa na terapię... Jest od cholery ludzi ktrzy powinni udać się do psychologa ale psycholog nic nie zrobi bo klient nie przyszedł z własnej woli Ergo nie jest gotowy na terapię. I tak długo Kasia wytrzymała bo zwykle kończy się na jednym spotkaniu.
@@kamilakowalska5126 to prawda... Niema to znaczenia kiedy jest zaznaczone że to jej wlasne domysły ale często tego brakuje.
Niestety, ten kanał powoli przechodzi metamorfozę z interesującego podcastu TrueCrime na skarbnicę poglądów i opinii Pani Justyny. Szkoda, bo jestem słuchaczem od długiego, długiego czasu i niestety, ostatnio sytuacja się powtarza coraz częściej.
@@kamilakowalska5126 zgadzam sie rowniez z powyzszymi opiniami. polecam kanal Polska na faktach historie nie tylko kryminalne. Dziewczyna na prawde potrafi ciekawie i wnikliwie przedstawiac historie. Kanal Justyny Mazur niestety mimo, iz zapowiadal sie ciekawie, wydaje sie byc z odcinka na odcinek byle jaki. A jednym z nielicznych atutow jest swietny glos Justyny i dobra dykcja.
Zgadzam się z przedmówcami całkowicie. Już od dłuższego czasu kanał Justyny stał się zbiorem jej osobistych poglądów i niechęci podpiętych pod sprawy kryminalne. Stronniczość i brak obiektywizmu aż kłuje w uszy. Ponadto autorka nie przykłada się należycie do jakości przedstawianych materiałów, omawia sprawy po łebkach, wielokrotnie wprowadza słuchacza w błąd niepotwierdzonymi bądź niesprawdzonymi informacjami, nie poszerza spektrum informacji na temat danej sprawy, ma się wrażenie, że materiał jest nie wypracowany a wymęczony. Druga sprawa, że Justyna źle znosi krytykę, nawet tę konstruktywną, zdarza się, że arogancko się odnosi. Owszem to jej kanał, ale robi go dla ludzi i powinna schować swoje osobiste poglądy i uprzedzenia i być w swoich podcastach jak najbardziej obiektywna i podchodzić do sprawy w miarę "na chłodno". Szkoda bo kanał był na poziomie i rozwijał się świetnie, aż do czasu gdy autorka zmieniła do niego podejście. Na innych kanałach kryminalnych nie spotkałam się z czymś takim a znam ich sporo.
@@panna_e Poglądy Pani Justyny (do których ma oczywiście pełne prawo) są raczej dobrze znane, i parę razy dochodziło do jakichś sprzeczek tu na kanale z powodu różnicy zdań. I nie chodziło niestety o zwykłych trolli, a ludzi którzy racjonalnie przedstawiali swoją krytykę i dostawali opryskliwe odpowiedzi.
Wszystko byłoby ok, gdyby te poglądy znajdowały swoje ujście w innej działalności (blog, podcast czy chociażby książka Pani Justyny), ale w momencie kiedy ja jako słuchacz podcastu TrueCrime zostaję atakowany dość czytelnym aluzjami i sugestiami, to mam ochotę to wyłączyć, zwłaszcza, że idzie to w parze ze spadkiem jakość materiału, słabym montażem... zupełnie tak, jakby Pani Justyna tego w ogóle nie słuchała po nagraniu.
Oczywiście to jej sprawa, co i jak nagrywa, ja jestem jednym z tysięcy osób i możnaby powiedzieć "nie chcesz, nie słuchaj", ale mam wrażenie, że nie jestem jedyny.
Za każdym razem, kiedy sprawa dotyczy młodej kobiety, a w temacie jest starszy mężczyzna bądź Kościół, dokładnie wiem jak potoczy się relacja Pani Justyny. I nawet jeśli w pewnych kwestiach się z nią zgadzam, to nie zmienia to faktu, że wpływa to na interpretację sprawy. A już takie odpowiadanie w stylu "I na pewno ktoś tak pomyślał" albo , "pewnie tak zrobiła" jest w ogóle niedopuszczalne w TrueCrime, gdzie nie ma "na pewno".
Pani Justyno, Katarzyna urodzila się 23.06.1983 r. Gdy zaginęła, pozostało jej pare tygodni do 17. urodzin. Do zaginięcia doszło 9 maja 2000 roku.
A nie w 84?
@@olgakedud9615 w 84, mój rocznik
Na wszystkich źródłach r.83.
@@edishopedishop4266 ach, faktycznie
znam tę sprawę od dawna. dobrze, że zrobiłaś o niej odcinek, bo warto ją nagłośnić.
No właśnie też gdzieś słyszałam podcast o tej sprawie. Nie pamiętam jednak u kogo. Tam była też bardzo szeroko omówiona sprawa związku dziewczyny i adwokata. Nie wiesz gdzie ten podcast był?
Już wiem. W NA TEMAT Tomasza Ławnickiego pt Twoja Misia. Domniemanym sprawcą jest podobno Jan Widacki. No ale to tylko poszlaki.
Nie chodzi o Widackiego, nie pomawiajcie człowieka. Domniemany sprawca to adwokat Jacek W. z Warszawy. W podcastach z niewiadomych przyczyn nazywany Janem
@@Muchomor210 tak. Już wiem. To chodzi o całkiem innego człowieka. Przytoczyłam plotki, które nie zostały potwierdzone.
Może to był pan Jacenty W. i dlatego raz go skracają jako Jacek, a innym razem jako Jan.
(Oczywiście żart :P )
Justyna uwielbiam Twój głos. Słucham zawsze z ogromnym zaciekawieniem. Dziękuję 🌷
Kazirodztwo? Nie. Pedofilia? Tak.
Jaki pedofil. Kasia wyznała przyjaciółce i w pamiętniku, że pierwszy raz współżyła z tym mężczyzną w swoje 17te urodziny. Polecam wysłuchać dużo bardziej rzetelnego materiału o tej sprawie w Morderstwo (nie)doskonałe ruclips.net/video/hHI31jcoi5I/видео.html
NO chyba, że twoim zdaniem kupowanie lodów 13to latce jest pedofilią
Łukasz kochał Kasię?....Hmmm za zdrowe to uczucie to nie było skoro chłopak wiedział że w tym związku jest ich troje...
Najdziwniejsza jest ta mama bardzo kochająca córkę a jednak mająca niewielki wkład w wychowanie dziecka No i kiedy dziewczyna zaginela najpierw jasnowidz puzniej policja Bardzo dziwna rodzina szczególnie matka
A skąd wiesz jaki miała faktycznie wkład w wychowanie ? Jesli jeden rodzic np pracuje za granicą a drugi jest w Polsce i opiekuje się dzieckiem na codzien to znaczy, że ten drugi kocha dziecko mniej ? Co z absurd..... jeśli chodzi o kwestie jasnowidza...żyjemy w społeczeństwie w którym na każdym kroku (obecnie również w podcastach i książkach) przekazywany jest stereotyp, że policja i tak nic nie zrobi w sprawie zaginiecia nastolatki. Może uważala że wizyta u jasnowidza przynisie więcej?
*później
Miała taki wkład , że jak urodziło się drugie dziecko to się z nim wyprowadziła bo było za mało miejsca, a Kasia została z ojcem WTF? Kto normalny robi coś takiego? Co to za kalkulacja?
Matka mogła wiedzieć o romansie córki, ale przymykała na to oko ze względu na pieniądze…
Właśnie dzieciom z takich dziwnych rodzin najczęściej przydarzają się takie tragedie. Bardzo ładna dziewczyna
Szkoda, że tyle błędów informacyjnych. Ale wystarczy przejrzeć komentarze - widzę, że większość wyłapała.
Powielany przez lata błąd w imieniu, daje temu mecenasowi anonimowość. To Jacek W. Dla dociekliwych, w internecie można znaleźć jego zdjęcie z zamazaną twarzą. Po ściągnięciu grafiki, jego nazwisko wyświetla się w nazwie. Kto oglądał Kogiel Mogiel może go skojarzyć z pewnym docentem...
Nie rozumiem dlaczego nie mówicie bezpośrednio. To ja mówię: Jacek Wolański.
A pan niech logicznie myśli. Justyna celowo zmieniła nazwisko. Porusza tematy, które mogą grozić odwetem.
Jest nawet na fb..
@@e.w0j Rzeczywiście jest. Chodźcie go stalkowac! Potrollujmy mu sucharskie pościki.
To jest obleśny człowiek. On to zrobił.
Nieważne czy dziewczyna go szantażowała.
On żyje sobie na luzie i w zdrowiu.
Dalej trollujmy. Szyderczo. Cynicznie.
Ale ani słowa o Justynce. To co robi Jet niebezpieczne...
Szukajcie: Jacek Wolański Uniwersytet Warszawski
.
Co za potwór…a co na to jego żona? Wolałabym chleb z woda jeść niż żyć z takim zwierzęciem.
Że typa nieda się dojechać!Tak ładnie to opowiadasz ,Justyno,że mimo iż znam tą sprawę,to miałem ciarki na plecach i obrzydzenie do Pana W.
Dziękuję, pozdrawiam z Edinburgh'a!
Pani Justyno. Robi Pani naprawdę SUPER rzecz. Niech Pani nigdy nie przestaje. Tak dalej trzymać !!!! Pozdrawiam.
Czy tu jest coś powtórzone x2?
Tak
Boze myslalam że ma dejavu
Też się wystraszyłam że mam coś z głową :)
Nie wierzę że żona mecenasa nie zauważyła co jej mąż robi z dzieckiem sąsiadów
Myślę ze mogła nie wiedzieć. Zona zwykle dowiaduje się ostatnia albo nie dowiaduje się w ogóle lub w sytuacji mega ekstremalnej typu podział majątku czy teansfuzja krwi na przykład czy przeszczep w razie zagrożenia życia. jan W (Widacki) lubił mataczyc (poczytaj o "dokonaniach" warszawskiego mecenasa) genialnie zacierając ślady, stąd nawet współpracownicy jego kancelarii wspólnik nawet nic nie wiedział o ciemnym obliczu Widackiego
Nie chciala wiedziec .
Historia jak z Nabokowa. To zastanawiające - dlaczego to dziewczynki, które przedwcześnie zaczynają odkrywać seks, nazywa się "lolitkami", a takich odrażających kreatur jak ten adwokat nie nazywa się "humbertami"?
W podcaście zdenerwował mnie język, jakiego używasz - to nie był jej "kochanek", tylko wykorzystujący ją zboczeniec, a dwunastolatka* nie może "rozpocząć współżycia", tylko jest wykorzystywana. To nie był "chory romans", to w ogóle nie był związek, ani toksyczny, ani żaden inny. To był child grooming. Nie ma to żadnego związku z incestem i kazirodztwem, to był po prostu obleśny stary humbertoid, który celowo uwiódł dziecko, żeby wykorzystać je seksualnie. Przy wzmiance o chronieniu jej "dobrego imienia" Kasi przez Łukasza zabrakło mi wzmianki, że w tej sytuacji nie ma winy Kasi. Dobrze że na końcu to podsumowujesz i podkreślasz, jak dramatyczna była ta sytuacja, i wprost mówisz że była to przemoc seksualna. Masz również 100% racji stwierdzając, że każdy z nas zna ofiarę przemocy seksualnej - ja osobiście chyba nie znam kobiety czy osoby afab, która by tej przemocy nigdy nie doświadczyła, w bardziej lub mniej brutalnej formie. I masz 100% racji podkreślając, że gwałt to nie tylko napad w krzakach.
*daję odnośnik, bo pisałam na bieżąco słuchania - później okazało się, że źle wyliczyłaś jej wiek i założyłaś, że miała wtedy lat piętnaście. To nieco zmienia, ale IMO niewiele - piętnastolatka może być gotowa na współżycie z rówieśnikiem, ale nie z dorosłym zboczeńcem mającym nad nią każdą przewagę i urabiającym ją sobie odkąd była naprawdę mała.
Dziękuje bardzo za ten komentarz! Niestety dopuszczalne myśli ze nieletni_a i dorosły w relacji seksualnej to „dziwny bo dziwny, ale związek” jest cegiełka w tym społecznym akceptowaniu takiej sytuacji :(.
Child grooming jak nic. Ten facet to pedofil a ona była idealną ofiarą
hehe stare baby zawsze się triggerują kiedy słyszą jak starszy facet woli gorącą nastolatkę, a nie ich stare pomarszczone ciała z cellulitem xDD
@@XYZabcXYZ951 a dla nastolatek pomarszczony i niedomagający stary pryk z łysiną to przecież prawdziwy cud miód. Starego w sobie łatwo rozkochać lub przynajmniej sprawić, zeby poczuł się znowu młodo, że ktoś na niego leci i to młody. A jaka prawda to każdy wie. Kasa.
w samo sedno
Mnie zastanawia jak to mozliwe ze bliscy mama i dziadkiwie nie zauwazyli ze Kasia ma zbyt bliski kontakt z mecenasem , skoro dawal jej pieiniadze to bkiskm powinna zaswiecic sie lampka ze cos jest nie tak z tym gosciem . Szkoda Kasi !!! Bodzmy bardziej wyczuleni i uwazni w relacjach z naszymi dziecmi . Ciekawa jestem czy ten mecenas spi spokojnie po nocach majac na sumieniu Kasie
Nie spi spokojnie bo na pewno ma nowa mloda kochanke i harcuje nocami po niebieskiej pigulce
Jak to możliwe że matka, dziadkowie nie zauważyli nowych ubrań i całej reszty ?😮
Pewnie dostawała kieszonkowe od różnych osób i po prostu miała. Poza tym ciuchy i kosmetyki można pożyczyć od koleżanek.
Wszyscy się cieszyli piękna wnuczka córka kochanka
Nie chcieli wiedzieć / widzieć.
Matka była zajęta nową rodziną, a starsi dziadkowie nie mieli siły i nie zauważyli problemu. Chłopak cieszył się z kasy. Niestety dziewczyna była całkowicie sama.
Jako matce nie mieści mi się w głowie jak można aż tak nie zauważyć zmian zachodzących we własnej córce. Bo zmiany w zachowaniu być musiały. Porażające...
Wiem że każdy odcinek to sporo pracy ale dla mnie mogłyby być codziennie 😀💕
Siódma klasa to 13 lub 14 lat. Więc prokurator pewny.
Urodzila sie 23.06.1983 wiec miala w 2000 rocznikowo 17 lat. Niecale, bo zaginela 09.05., ale jednak z pewnoscią nie 13-14.
Chyba ze masz na mysli sam poczatek relacji, to okej, wtedy przestepstwo.
@@Ninna_89 w siódmej klasie Kasia rozpoczęła życie płciowe z Janem. Miała więc wtedy 14 lat. I o to chodziło Sławomirowi.
@@cichy7999 Nie o imię chodziło w tej wypowiedzi tylko o wiek ;) Skoro Jacek, to niech będzie z Jackiem.
@@cichy7999 to jak sie nie poodoba po co ogladasz?
Tak. Dokladnie. 7 klasa to wiek 14 lat. Dodatkowo w tamtym czasie karalne było współżycie z osobą do lat 16tu. Pamiętam to, bo ok roku 2002 jeszcze obowiązywał przepis, że karalne bylo wspolzycie z osoba do lat 16 tu, gdyż rozmawialiśmy te kwestie na zajeciach z prawa karnego.
Prawnik motyw: 1. Nie musial jej zabijać, bo romanse się miewa, 2. Zona też zapewne wiedziala o tym romansie, jego malzenstwo moglo się skonczyć rozwodem lub nie to też nie jest powod by zabijać 3. Czy Kasia byla w ciązy? raczej nie gdzies w innym podkascie Kasia pojawila się w towarzystwie "ojca" u ginekologa (zeznania) po tabletki antykoncepcyjne. Jej prawdziwy ojciec juz w tym czasie nie żył, więc musial to być ten facet. Zabal oto by nie była. Nawet gdyby byla to mogl placić alimenty 4. jedyny najpoważniejszy motyw jaki mial to ze zapewne mogla go oskrżyć o molestowanie seksualne a za to mogl być skazany, mieć koniec kariery, malżenstwa, dobrobytu. I to byl zapewne glowny powód zniknięcia Kasi (a może nalożyly się one wszystkie) Ale widzę, że niektorzy mu ostatnio wklejali sprawę Kasi - pousuwał, teraz wrocil. Milosnik zwierząt, adopcji psów, milośnik koni, antyklerykał, antypis, uczestnik marszów w związku z praworządnością a nawet w kwestii prawa kobiet do wyboru. Wczoraj wklejał materiał o katastrofie samolotu w lesie Kabackim i byl tytuł - 60 minut do śmierci. Aż się prosilo by powiedzieć sobie w myslach a Kasia to ile minut miala do śmierci... innych skazali na podstawie poszlak (M. Garski) a jego nawet za molestowanie seksualne Kasi nie... W tym kraju prawnik, ksiądz (sprawa Wojtowicza), polityk i policjant to z reguly swięte krowy. Pewnie mu się upieczę tak myslę (bo po 30 latach sprawa się przedawni co jest skandalem - zbrodnia i pedofila nigdy nie powinny)... zapewne nawet na lożu śmierci nie powie gdzie jest cialo Kasi - będzie do konca zgrywał czlowieka sukcesu, praworządnego obywatela.
Tabletki można zapomnieć zażyć. Znam kilka osób, które zaszły w ciążę biorąc tabletki.
Dziękuję za ten podkast. Dla mnie ma wyjątkowy wydźwięk
Ludzie nie przestaną mnie zadziwiać. Sama jestem mamą i nie wyobrażam sobie żeby podjąć decyzję, by mieszkać osobno i rozbić rodzinę. Kiedy rodzice biorą rozwód to co innego, ale w tym wypadku nigdy bym na to nie wpadła.
Mnie zastanawia relacja z matką, nigdy w życiu bym nie pozwoliła żeby moje dzieci mieszkały poza rodzinnym domem. Brak ojca też zrobił swoje dziewczyna dzięki temu była łatwiejszym celem. Nie zapominajmy ze często pedofile zaczynają od uwodzenia nie swoich ofiar o ich rodzin zaprzyjaźniają się zdobywają zaufanie myślę że tu tak było babcia matka mu ufały
To że Ty byś nie pozwoliła nie znaczy, że ktoś inny ma robić tak samo. Po pierwsze byli to jej dziadkowie. Po drugie w weekendy wracała do mamy, a po trzecie stamtąd miała bliżej do szkoły. No i nie było to takie dziecko, tylko nastolatka, więc nie rozumiem tutaj zastanawiania się nad relacją z mamą 🤨🤨🤨 co to ma do rzeczy
@@mp-yb9no Oczywiście, że trzeba się pochylić nad tematem jej relacji z mamą. To chora sytuacja żeby dziewczynka nie mieszkała z matką bo mamusi się nowe dziecko urodziło. Totalnie zaniedbanie. Dziecko bez opieki wyrosło na nastolatkę która została osaczona przez pedofila. Dziwnym trafem w komentarzach cały czas pojawia się określenie dziecko przy kontakcie z adwokatem ale już przy relacji z mamą to była nastolatka.
Jaki pedofil ?😳za rok mogłaby z nim sypiać ,a pan adwokat nie miła by żadnych problemów
Samo zamieszkanie z Dziadkami w okresie liceum mnie np. nie bulwersuje. Przecież dzieci w tym wieku mieszkają w internecie, to mogą też i z Dziadkami jeśli tak jest wygodniej. Nadal jednak matka była za nią odpowiedzialna i w mojej opinii powinna być z nią w stałym kontakcie. Wiedzieć o niej prawie wszystko, kiedy ma lekcje, jak się uczy, co robi po szkole, że w weekend jedzie nad Zegrze i gdzie potem wraca nocować. Wtedy nie było jeszcze komórek dlatego raczej umówiłabym się, że po nią pojadę. Nie wyobrażam sobie (też jako matka) żeby było inaczej. W moim odczuciu, na podstawie tego podcastu dziewczyna była zaniedbana.
Kiedyś to nie było aż tak niezwykle i nadal nie jest - mamy setki "eurosierot". Sama miałam okres, kiedy matka na kilka miesięcy wyjechała do Szwecji, z jakiegoś powodu wróciła wcześniej, ale plan był taki, że spędzi tam więcej czasu - zabrała tylko najmłodszego, myśmy ze średnim byli w Polsce, z ojcem. Wcześniej mój ojciec wyjechał na rok, jak byłam małym dzieckiem. Koleżanka oddala synka teściowej na wychowanie, bo nie miała warunków w akademiku.
Odnośnie kieszonkowego, naszła mnie taka myśl: a skąd wiemy, że to 300 zł miesięcznie to były jedyne pieniądze, jakie Kasia otrzymywała? Mogła dostawać też w gotówce, podczas spotkań.
Może dostawała więcej, także od innych wujków.
Pani Justyna zaraz nagrodzi usunieciem wpisu nie mozna zle pisac o kobietach tym bardziej o ofiarach :D
@@jch1192 Niesmaczna uwaga..
@@jch1192 wujków mogła mieć kilku, na suwak-zasuwak😂
@@elmonster84 To bardzo razi w jej podcastach. Jak kobieta cos złego robi - to nigdy z chciwości "może imponowały jej te pieniądze, może chciała zapewnić dobrą przyszłość swoim dzieciom, których jeszcze nie miała, ale mogła mieć".
Może mam trochę zbyt wybujałe myslenie ale może Kasia dowiedziała się że była w ciąży z tego powodu dała ostateczny termin decyzji, długie rozomowy przed tym dniem wyjścia, a później nagle zaginęła bez śladu bez znalezienia ciała... Może dlatego żeby właśnie nie odkryto też tej informacji..
Zawsze jak przyjaciółka mówiła mi, że słucha fajny podcast to się zastanawiałam jak to można czegoś "słuchać", czy nie lepiej oglądać, czytać? I wtedy trafiłam na podcast Justyny i wszystko zrozumiałam. A jeśli chodzi o sprawę to czy nie mogli postawić mu zarzutów pedofilskich, przecież były niezbite dowody - pamiętnik, wpisy z hoteli, świadkowie.
To nie jest kazirodztwo - jak ktoś nie jest z tobą oficjalnie spowinowacony, to jest to formalnie obca osoba. To czy ty go nazywać będziesz wujkiem - nie ma znaczenia.
Kazirodztwo generalnie skupia się na pokrewieństwie biologicznym z warunkowym uwzględnieniem np adopcji. Obcy facet to obcy facet...
Idealnie w czas, dziękuję❤
Tragiczna historia, dziecko latami bez odpowiedniej opieki wychowawczej i nadzoru. Smutne, mam nadzieję, że sprawca będzie ukarany.
Co to w ogóle za akcja że z powodu pojawienia się niemowlęcia matka wyprowadza się z nim 🤦to nie łatwiej wynająć czy tam kupić jedno większe mieszkanie, a nie mieszkać w dwóch, przecież to podwójne rachunki, tak chyba robią normalne rodziny, które chcą być razem🤦🤦🤦
@@olala137 Ty myślisz, że o mieszkania za komuny tak łatwo było? Poważnie?
@@olala137 chore i tyle
@@mjtokarska5190 już było po komunie, nie przesadzaj. Zresztą W. z pewnością, w razie potrzeby, pomógłby rodzinie 🙄
@@mjtokarska5190 może nie było łatwo, ale ciąża nawet jeśli była nieplanowana to trwała 9miesiecy, więc można było jakoś to ogarnąć.
Taki dobry wujek pomagał wspierał i w końcu zmanipulowal dla własnych potrzeb seksualnych, myślę że Kasi na początku i później to się podobało miała oparcie no i finanse a do zbliżenia doszło jakby z dobrodziejstwem inwentarza natomiast z biegiem czasu sytuacja stała się dla niej i dla Pana mecenasa mało konfrontowa delikatne mówiąc. Dziękuję za Pani pracę, slucham podkastów od dawna i zawsze na nie czekam z niecierpliwością. Serdeczne życzenia z okazja zawarcia związku małżeńskiego.
Pewnie od początku wiedział , że będzie ją uwodził. Dziewczyna była bardzo ładna.
Dziękuję za mądry przekaz.
Pozdrawiam serdecznie!
Kiedyś już słyszałam o tej sprawie. Wtedy była mowa że policjantowi prowadzącemu sprawę wróżka powiedziała, żeby szukał u podejrzanego brudnych butów.
Naprawdę nie rozumie określenia "kochanek", przecież to pedofil....no tak w Polsce pedofilami są tylko księża,a kochankami jest cała reszta grupy zawodowej uwikłanej w romanse z dziećmi.
Pani Justyna ma szczególnie zamiłowanie do pociągania jedynie księży pod tą specjalizacje a chrzescijanatwo/ew katolicyzm ma się biednie n tym kanale. Za to inne eskimoskie wyznanie jest tu miłe widziane i gloryfikowany. Ciekawe czemu. Pozdrawiam
Skąd wzięłaś informacje, że Gabby Petito straciła życie z rąk chłopaka, bo chciała zakończyć toksyczny związek? Śledzę tą sprawę i nic takiego nie jest podane do wiadomości publicznej.
Też mnie to uderzyło. Bardzo nie lubię wydawania wyroków przez internetowych detektywów działających z krzesła komputerowego.
000
@@Kittygold 10qp1pp11p
Z dedukcji
@@anlis4934 Żeby coś wydedukować, trzeba mieć ku temu podstawy. Jak przedstawia się swoją teorię, to należy wspomnieć, że to teoria. Jedyne co wiadomo, to, że NAJPRAWDOPODOBNIEJ chłopak zamordował Gabby. Czy było to morderstwo zaplanowane, w afekcie, podczas kłótni, czy wypadek tego nie wiemy. A już na pewno nie da się stwierdzić czy Gabby straciła życie, bo chciała zakończyć związek.
Matka była mało czujna, dziwi mnie to, że nie zauważyła prezentów, rzeczy, na które stać dziecko.
Tez mi sie to w glowie nie miesci...
Kiedyś ludzie nie byli tak zaaferowani dziećmi, jak teraz. Dzieci bawiły się same na podwórkach, dochodziło do wypadków, na które nikt nie reagował. Często rodziny były zakładane, bo tak wypadało, bo dziecko się pojawiło i często tymi dziećmi zajmowali się dziadkowie. Matka miała nowego męża, młodsze dziecko to wychowania. Do tego to zamieszkanie osobno - widać, że rodzina raczej zżyta nie była.
@@Usurpadora89 Rozumiem, że opisujesz czasy "lalki" Prusa :)
@@Florka100 nie. Tak się działo w wielu rodzinach, w czasach komuny. 🙂Tylko niektórzy dobrze udawali. Teraz wszyscy są czujni, chodzą do psychologa, etc. Zresztą do tej pory nie każdy interesuje się jakoś szczególnie dzieckiem. Byle odchować i cześć. Z drugiej strony matka mogła się po prostu nie znać, nie interesować totalnie tematem i uważała, że to zwykłe ciuchy i kosmetyki. Ceny można zawsze oderwać.
Matka nie miała warunków aby mieszkać z ojcem swej córki a później niestety nie miała warunków na zamieszkanie z córką za to warunki na nowego faceta były bardzo dobre
Proces o którym jest mowa - uwodzenie dziecka przez dorosłą osobę. Lepiej opisane można znaleźć jako child grooming.
Kupowanie lodów dziecku, to uwodzenie ?
Stwierdzenie, że Kasia „nie mogła żyć w takim rozkroku” było cokolwiek niefortunne…
No też zwróciłam na to uwagę i to był moment gdzie mi się śmiać raz zachciało pomimo, że historia do śmiesznych nie należy a Justynie chodziło z pewnością o to,że dziewczyna ta "stała na życiowym rozdrożu"
Również zwróciłam uwagę.
Żyła w "rozkroku " bo wchodziła w "głębsze " relacje.
Ta spekulacja co do Gabby Pettito brzmi tak jakbys juz wiedziała co i dlaczego się stało. O ile co się stało w sumie wiadomo, to dlaczego już raczej się nie dowiemy.
Nadinterpretacja wielu faktow.No nie przesadzajmy z tym kazirodztwem.
@@blueblue7555 nie do końca spekulacja bo z perspektywy psychologicznej może to być zakwalifikowane jako kazirodztwo - ale z prawnej by to nie przeszło.
Jak dla mnie bardzo chaotycznie opowiedziana historia. Ale nadal super :)
Witam serdecznie autorkę podcastu 5 N Z. Sprawa jest bardzo interesująca, ciekawa, ale jednocześnie pogmatwana i nie wyjaśniona. Szkoda że nikt nie potrafił poprowadzić tej dziewczyny w sposób wychowujacy i poprowadzony w życie dorosłe, które miała przed sobą. Związek ten nigdy nie powinien zaistnieć. No ale cóż, życie pisze nam scenariusz. Smutna prawda i smutna sprawa ale bardzo interesująca i nie do opisania. Pięknie nam ją Pani opowiedziała aż serce ściska jak się słucha, a zwłaszcza gdy dotyczy dziecka. Smutna historia. Uwielbiam słuchać narratorke podcastu. Pozdrawiam cieplutko
Czemu nie nazwie pani rzeczy po imieniu. To była pedofilią a nie jakieś kazirodztwo czy romans
Dziękuję za przedstawienie sprawy, która daje do myślenia w kwestii przemocy domowej i seksualnej ...
Skoro Pani bierze się za robienie materiałów, proszę się przygotować. Związek kazirodczy nie obejmuję głupot jakie Pani wygaduje.
"Kazirodztwo: rodzaj parafilii polegający na dachowaniu seksualnego w stosunku do osoby BLISKO SPOKREWNIONIONEJ, ale także osób spowinowaconych np. przez adopcję, czy małżeństwo krewnego". Art. 201 k.k
To jest podstawowa wiedza, dwa w 7 klasie uczeń ma 14 lat, nie 17.
Wygaduje Pani głupoty. Aż strach pomysł ile głupot w innych odcinkach Pani wygaduje...
Chodziło o kazirodztwo w sensie psychologicznym. Przejrzyj sobie komentarze, już to gdzieś się pojawiło.
Ten adwokat wykorzystał młody wiek dziewczyny, jej ból po stracie ojca i idealnie wszedł w swoją rolę. Najpierw pocieszyciela później kochanka. Myślę z racji zawodu umiał dobrze manipulować, urabiał i krok po kroku ją sobie podporządkowywał. Straszne że zapłaciła za to życiem, a sprawca jest na wolności i nigdy może nie ponieść kary za swoje obrzydliwe czyny ...
Napisz coś czego nie wiemy 🤦♀️
To się nazywa grooming. Żadne urabianie, żaden związek, żadna kochanka. Grooming dorosłego chłopa na dziecku
Co za smutna i straszna histroia. Typ ją uwiódł i perfidnie wykorzystał, 13 latkę w wakacje po 7 klasie...
Po tym wszystkim nie został nawet osądzony za czyny pedofilskie względem dziecka.
Kalendarze szalonego małolata , to był must have nastolatki z tamtych czasów.(mam je do dziś 🤣)...100 zł dla licealistki ,to było coś , a 300 ,to już prawie bogactwo 😉/(mecenas - pedofil się wywinął , smutne , obrzydliwe).
Jaki pedofil. Kasia wyznała przyjaciółce i w pamiętniku, że pierwszy raz współżyła z tym mężczyzną w swoje 17te urodziny. Polecam wysłuchać dużo bardziej rzetelnego materiału o tej sprawie w Morderstwo (nie)doskonałe ruclips.net/video/hHI31jcoi5I/видео.html
NO chyba, że twoim zdaniem kupowanie lodów 13to latce jest pedofilią
W tej rodzinie zabrakło, prawdziwej miłości rodzicielskiej i dobrych relacji matka-córka...
Zdecydowanie
Ja pitole... Dokładnie...
ditto
upiekło się zwyrodnialcowi, bo jest prawnikiem znającym kruczki prawne
Jak zwykle u Justyny, w samych pastelami namalowana patologiczna rodzina.
Dziewczyna szukała miłości u starego faceta, pytanie dlaczego... Może podobną miłość już znała... To osobne mieszkanie z tatą podczas gdy niby małżeństwo rodziców gra I buczy..
Tyle jest tu bzdur, rozjazdów I pomyłek, że aż w zębach zgrzyta.
W siódmej klasie 15 lat 😆 hehe.
Z tata mieszkała tylko ( i aż ) rok.
Chyba nie skupiłeś/aś się na sednie sprawy
Moze powtarzala klase ??
Dlatego, ze to on ja wytypowal, a nie ona jego? Ta smierc ojca a pozniej ojczyma jest podejrzana. Srodowiska pedofilskie za granica urabiaja dzieci do prostytucji od najwczesniejszych lat. Wybieraja sieroty, polsieroty, z lekkim uposledzeniem umyslowym. Skrzywdzone, przewrazliwione sa latwe do manipulacji. Kiedy z czasem dochodza do rozumu, gina.
300 zł w tamtych czasach to był majątek, zwłaszcza dla nastolatki
Ja odbywałam miesięczny staż za który PUP płacił 370zł a jeszcze bilet miesięczny trzeba było opłacić.
@@pimbabo8782 dokładnie tyle płacili mi za staż na pełen etat w oświacie
Bez przesady, to tylko bardzo duże kieszonkowe, ale za markowde jeansy płaciło się 150-200zł, więc nie przesadzajmy z tym niby luksusem. Innymi słowy mecenas nie przesadzał, a mógł dać 1000 i narobić sodowej w głowie. A już sugestia że inne dzieci w klasie to nie miały na ciuszek zupełnie nieuzasadniona przecież. Wieczór na mieście pod koniec lat 1990 kosztował 100zł/osoba.
@@janpierzchala2004 o jakich czasach piszesz? Ja na to na studiach musiałam pracować miesiąc ma cały etat
@@814cookiemonster No przecież o koncu lat 90.
Albo ja mam jakiś tryb zapętlanie włączony albo odcinek jest źle sklejony, często kawałki się powtarzają, jeden przerwa kolejny kawełek 😕
Również tak mam.
Coś się zdublowało ewidentnie.
W których miejscach kończy się i zaczyna dubel? Dopiero zaczynam słuchać i myślę, że przydałyby się time-stopy
Miedzy 53:52 a 55:48 wkleił się wczesniejszy fragment. Slowo 'ofiara' jest rozdzielone na pół wiec ewidentnie jakis chochlik 😉
Mam mecenasa w rodzinie, najlepsze jest to, że nikt w rodzinie przy stole nie chce z nim wogóle rozmawiać :) Kto zna mecenasów każdy wie co to są za typy
Posłuchajcie sobie "Twoja Misia" (z serii "morderstwo niedoskonałe")... Tam wszystko pięknie i rzetelnie opowiedziane. Pełen profesjonalizm. Dużo innych faktów, o których nie wspomniała Justyna.
Sprawa ciekawa ale niestety bardzo wymeczony ten podcast.
Dziekuje za ten podcast. W tych samych latach bylam malolata i tez bylam zakochana w starszym facecie, na szczęście byl nieosiagalny, ale gdyby sie kolo mnie zakrecil starszy facet który bylby mna zainteresowany zapewne zachowywalabym sie tak samo i pewnie nawet nie musialby mi placic. Pamietam ze wogole nie wyobrażalam sobie zeby rozmawiac o tym z kims z rodzicow, ale kolezanki i pamietniki wiedziały
Wylapalam błąd,czytałam wywiad z tym śledczym,ta wróżka wskazała,że ktoś ukrywa pamiętnik,ten pamiętnik miała jej koleżanka z klasy.Wrozka opisała,że dziewczyna która ma pamiętnik ma charakterystyczne koraliki na szyi.
Też czytałam, to dobry wywiad
Pani Justyno coś nie tak, chyba nie przesluchuje Pani podkastu przed udostępnieniem.
przesluchuje, bo material jest ewidentnie pociety, to slychac. po prostu umyka jej cos co ktorys odcinek co dla mnie nie jest wg niczym dziwnym, sama skladalam i nagrywalam takie materialy i bardzo latwo cos przeoczyc. po prostu zapewne justyna robi to sama a nie zatrudnia kogos wyspecjalizowanego e tym.
@@60oh Jak to nie? W opisie odcinka jest imię i nazwisko osoby odpowiedzialnej za montaż i reserach. Także osoba zatrudniona się nie popisała.
Skoro Kasia urodziła się w 1984 r to w chwili zaginięcia miała 16 lat. Ogólnie tendencyjnie odpowiedziana sprawa. Wybielanie matki dziewczyny i Łukasza. A przecież rodzina musiała wiedzieć że dziewczyna ma spore pieniądz na ciuchy i swoje zachcianki. Matce widocznie było ba rękę że nie musi wydawać własnej kasy na córkę.
Wyjątkowo jak dla mnie chaotyczny podcast
zgadzam się
Jako nastolatka chodziłam do psychologa i gwarantuję Ci, że Kasia na drugim spotkaniu nie usłyszała "prawdy o swojej toksycznej relacji". Terapia absolutnie tak nie wygląda i nie rozumiem po co wtrącasz wypowiedzi na tematy, o których nie masz pojęcia. Sprawę znam i mam wrażenie, że cały film to bardziej Twoje domysły i spekulacje, niż opowiadanie historii Kasi.
Muszę się nie zgodzić. W połowie lat 90tych, kiedy rzekomo pod tym względem było gorzej, poszedłem do państwowego psychologa i na pierwszej wizycie, kiedy opisałem sytuację w domu (nigdy nie było alkoholu, papierosów, przekleństw ani przemocy fizycznej), usłyszałem po opisaniu pewnych mechanizmów i zachowań (wtedy nie miałem pojęcia o co chodzi), że żyję w rodzinie dysfunkcyjnej i powinienem jak najszybciej się wynieść.
Oczywiście obraziłem się i nigdy więcej do niej nie poszedłem. Kosztowało mnie to niemal życie i zajęli mi 20 lat aby pojąć, że ta psycholog miała 100% racji.
Dziękuję za tę wypowiedz, pozdrawiam wszystkich, którzy szukają pomocy.
To Jacek Wolański, nie wiem dlaczego jego dane zawsze są zmieniane skoro jest „niewinny” 🤔
pan adwokat ma na imię Jan, pewnie Jan Widacki
@@blankawo2067 nope
@@blankawo2067 Jan Widacki ma ponad 70 lat :-) Ale to adwokat z Krakowa.
Dane zostały zmienione i nawet w artykule sprzed 5 lat jest zdanie o Jacku W. :-) poszukaj a znajdziesz 😁
Ten ma tera 60-61
Bo wszyscy boją się nadzwyczajnej kasty
Moze ten material przyczyni sie do ponownego otwarcia dochodzenia. Oby przynajmniej rodzina tego kolesia i jego kontrahenci sie o wszystkim dowiedza.
Chora sytuacja. Zwałaszcza, że chlopak wiedział...
Caly czas chyba zapominacie, że sprawa dotyczy naprawdę młodych ludzi....ile jest toksycznych związków wśród ludzi dorosłych? Cała masa....chłopak mógł kochać Kasię na zabój, uczucie było silniejsze niż wszystko inne i silniejsze niż zdrowy rozsądek. Ja szczerze to nie widzę w tym nic super dziwnego
@@olaczarnecka8 "chłopak mógł kochać kasie na zabój" dobrze napisane ... może ona chiciala zakończyć związek z Janem, a Łukasz wiedział że wtedy skończy się dopływ kasy od starszego kochanka...
Łukasz mógł uratować jej życie, gdyby tylko powiedział jej matce. To była dopiero chora, niedojrzała "miłość". Może również miał z tego finansowe korzyści.
@@janekptasznik44 40letni facet to ,,oblech"?To co powiedzieć o 53letnim?
@@janekptasznik44 Mocne slowa,ja bym nie określil pana adwokata.Dzieki za odpowiedź,poprostu ludzie używają słowa w różnych sytuacjach.Czesto opisując takiego stereotypowego starszego,niskiego,otylego faceta sliniacego się na widok młodych dziewczyn.Pozdrawiam.
Jest taki film z Laura Dern - "Opowieść", który świetnie opisuje jak działa takie "uwodzenie" i dlaczego rodzice zazwyczaj dowiadują się ostatni .. świetny film i wydaje mi się ,że bardzo pasujący do tego podcastu
Dokładnie, też pomyślałam o tym filmie
Mi z kolei jej ukrywany dziennik, pelny mroku, kazirodczy romans, skojarzyl sie z Laurą Palmer (Twin Peaks, tez z Laura Dern).
Jest takie pojęcie "grooming", czyli właśnie to uwodzenie, powolne urabianie, stopniowe angażowanie dziecka w relację z dorosłą osobą.
W 7 klasie w tamtych czasach latach 90 tych miało się 13 lat , nie 15
Świetny odcinek 💕🍀🌸
Dziekuję bardzo za ciekawy podcatst.Wydaje mi się że owo sprawą, powinni zająć się Panowie z Archiwum X..
Archiwum X już analizowało sprawę i niestety nic nie ruszyło do przodu. Facet dobiega dzisiaj siedemdziesiątki, więc raczej nie poniesie już odpowiedzialności
Sprawa i tak się przedawniła wiec z punktu widzenia prawa nic to nie zmieni
@@aj.4866 zabójstwo przedawnia się po 30 latach teraz. co i tak jest chore, powinno być jak w usa, tam się nic nie przedawnia.
Uważam, że odcinek powinien być nagrany raz jeszcze. 1) Były dwie wersje pamiętnika, wersja "dla Łukasza" (bez seksu i pikanterii) oraz wersja "dla przyjaciółki". Wychodzi na to, że Kasia albo ukrywała prawdę przed Łukaszem albo okłamywała przyjaciółkę. Pytanie zatem ile tak naprawdę wiedział Łukasz, a ile jej przyjaciółki? 2) Adwokat wypełniał przelewy dla Kasi posługując się danymi Łukasza (co zostało udowodnione), de facto podawał fałszywą tożsamość, nie wiem jakim cudem nie został za to skazany? 3) Z tego co mi wiadomo to nie było żadnego subkonta, No i jakim cudem znał dokładne dane Łukasza (potrzebne do przybrania jego tożsamości), śledził go? Kontaktował się z nim? Może zastraszał, dlatego Łukasz bał się oddać policji pamiętnik Kasi?
Myślę, że warty poruszenia jest też wątek połączenia tej sprawy z innymi sprawami. Łączy się zaginięcie Kasi ze śmiercią Eweliny Kryńskiej, a także z zaginięciem innych młodych kobiet w okolicy Legionowa i Warszawy. We wszystkich podejrzewa się "elitę" warszawską, bogatych ludzi, biznesmenów, ludzi z kontaktami.
o rany, teraz sobie przypomniałam zagnięcie piękności z legionowa, też chyba ciała/żywej osoby nie ma do dziś.
Adwokat, Kasia, Łukasz wszyscy mieszkali w odległości 2 czy 3 ulic od siebie. Wtedy było tam 10-20 domów na krzyż. Wszyscy się znali. Adwokat Jacek mógł więc doskonale znać dane Łukasza.
Dane dostał od Kasi.
Bardzo szanuję Łukasza, który chciał jej pomóc, a zarazem starał się zrozumieć dziewczynę i jej problemy.
Przestroga dla kobiet ktore chca wejsc w relacje z zonatym mezczyzna. Oni (pommijajac jakies nieliczne przypadki) nigdy nie odejdą od zon i dzieci, a kochanka zawsze pozostanie kochanka, taką opcją tymczasowa dopoki sie nie znudzi. taka prawda.
Prawda. Kasia jednak kobietą jeszcze nie była.
Niestety mój odszedł do kochanki. Nie zawsze tak jest.
@@zwierzyniec2911 i krzyżyk waflowi na drogę 😉
Skąd ta pewność?
@@corkasamaberkowitz1056 Nie toleruję wulgaryzmów ale w tej sytuacji, lepiej bym tego nie ujęła!
Dzięki za program
Miłość do pieniędzy Jana, a nie do Jana.
Jak zwykle świetna robota, dziękuję 😊😊😊
Justynko! Jest piątek, a taki odsłuch! To znaczy, że nie śpimy, że mamy czas na słuchanie, że.. czekaliśmy na to?! Pięknie umilisz ten wieczór, oby więcej takich. Pozdrawiam i trzymam kciuki
Prawnicy, celebryci, politycy... nic się do tej pory nie zmienilo, takie sprawy nie znajduja rozwiązania. Zatoka Sztuki do tej pory nikt nie poniosl odpowiedzialnosci, tylko mlode dziewczynki gina... 😢😢😢
Dziekuje💋❤️♥️