Film trwa prawie dwie godziny, więc polecamy Wam ciepłą herbatę/kawę/kakao i kocyk. Temat jest ważny, a nasz rozmówca Pan Marcin Popkiewicz ma rozległą wiedzę, którą przekazuje w przystępny i obrazowy sposób. Taka forma długich wywiadów jest dla nas nowa - dajcie nam znać, czy od czasu do czasu chcielibyście posłuchać specjalisty w takiej formie, bez pośpiechu. Wysyłamy do Was serdeczne pozdrowienia :) Huyen i Marcin
dobry pomysł , ale moim zdaniem , lepiej by było gdyby wypowiadały się dwie strony , np : "Ludzie popierający ten tok myślenia" oraz "Ludzie którzy uważają ten tok myślenia za głupi" , najlepiej jakby od obu stron argumenty padały , , Uważam że to lepsze ponieważ będzie mała szansa na to że coś kluczowego zostanie pominięte
@@rafadydkiemmacha7543 zdajesz sobie sprawę, że w nauce panuje konsensus co do tego, że ziemia się ociepla i spowodowane jest to działalnością ludzi? Sądzisz, że WSZYSTKIE badania są błędne? Posłuchaj od początku w 24 minucie - jest na temat.
Bardzo potrzebny materiał. Mi w szkole średniej profesor mówił tak: "Wulkan wyprodukuje więcej dwutlenku węgla podczas wybuchu, niż człowiek przez sto lat. To co mówią ekolodzy, to bzdury" :D Do tego dochodzi marketing itd. Po za tym prości ludzie jak ja, nie mają zbytnio ochoty analizować, badać i szukać przyczyn tego co się dzieje. Ciężko dość do jakiegoś wiarygodnego źródła informacji, które ugruntuje światopogląd.
Bardzo miło się słucha i ogląda, widać, że Pan Marcin ma olbrzymią wiedzę i co najważniejsze potrafi ją w zrozumiały sposób przekazać, nawet na codziennych przykładach. Dziękuję za materiał, łapka w górę!
Format jest super. Za taki pokochałem Naukowy Bełkot i brakowało mi nowych długich filmów. A tutaj taka niespodzianka. Gościa bardzo przyjemnie się słucha także liczę na więcej filmów w tym formacie. 💓
WIdzę film, myślę sobie "nie ma opcji że obejrzę całe, pewnie po 5 minutach się znudzę". Jednak Pan ma taką wiedzę i tak fajnie opowiada że przesłuchałem całe :)
Niesamowity, komunikatywny i bardzo miły pan, posiadający wielką wiedzę i przede wszystkim potrafiący ją w przystępny sposób przekazać. Znalazłam się tu przypadkiem,ale zostaję na stałe I proszę o więcej. Gorące pozdrowienia dla Pana Marcina Kasia
W starożytności kasty rządziły tępą gawiedzią, poprzez zaćmienia słońca i wykorzystywali susze, które zawsze w końcu się kończą. Twierdząc że słońce zgaśnie, a wszystko umrze z powodu susz, jak nie otrzymają ofiary. Teraz korporacje zabiorą Ci wszystko. Rolnictwo, wolność...Oddasz im swoje potomstwo, bo nie pozwolą Ci się rozmnażać, ponieważ mogą wydzielać metan i CO2
W kwestii swojej dziedziny facet super. Widać że pasją aż z niego promienieje. Niepotrzebnie wchodzi w polityke, socjologię, ekonomię i inne dziedziny na których się nie zna.
Tak z ciekawości. Z czym, z jego wypowiedzi w kwestii " polityki, socjologii, ekonomii i innych dziedzin" się nie zgadzasz że uważasz że niepotrzebnie się na ich temat wypowiada?
Nie zauważyłem, żeby jakoś specjalnie agresywnie wchodził w te tematy. A druga sprawa, to podejrzewam, że on się jednak zna na tych rzeczach, pewnie nawet bardziej od Ciebie. Czytałem jego książki i wiem jak obszerna jest jego wiedza.
34:00 bardzo konkretny fakt: temperatura w Polsce wzrosła o 2 stopnie w ciągu ok. ostatnich 40 lat. Zgoda. Tylko niech mi ktoś teraz powie że jest gorzej że nie mamy takich zim jak w latach 80-tych? Jest lepiej. Ja pamiętam tamte zimy. Masa wysiłku ludzi szła na uporanie się z zimą od ogrzewania domów po odśnieżanie. A teraz mam lżejszy klimat. Jeśli nam wzrośnie o kolejne 2 stopnie to owszem - zima prawie zniknie, będzie zamiast 15 dni upalnych - 25 dni upalnych. Ogólnie jednak jest to zmiana na korzyść dla Polski mimo większego zagrożenia suszą. Z suszą byłbym problem gdybyśmy nie potrafili produkować przez to żywności. Ale potrafimy. Mamy wielokrotnie więcej żywności niż 40 lat temu. Do suszy dziś potrafimy się przystosować budując zbiorniki wody nawet przydomowe.
Z suszą jest poważny problem, bo zaczyna powoli brakować wody. Szczególnie narażone są rejony środkowej Polski. Jak będą wysychać rzeki, to nic nam po łagodnej zimie.
Od lat 60tych mieliśmy mroźne zimy w 1970, 79, 84, 85, 96, 2004, 2009, 2010 i dosyć ostra 2015. Reszta zim była łagidna. To cecha naszego klimatu umiarkowanego. Jest nieprzewidywalny. Leżymy na styku ścierania się dwóch frontów Atlantyckiego z zachodu i kontynentalnego ze wschodu.
Te dwa stopnie ocieplenia w Polsce, to kłamstwo. Na całej planecie( niby), temperatura wzrosła o 1,5 °C w ciągu ostatnich 120 lat. Co też jest kłamstwem. Nie istnieją przyrządy, które mogły by to zmierzyć.
Baterie są bardzo dobre pod kątem recyklingu ze względu na cenę materiałów. Po prostu się je mieli i odzyskuje 90% materiału. A plastik razem z odpadami idzie do spalarni gdzie wytwarza energię, i CO2. Nikt nie wyrzuci baterii z auta elektrycznego do lasu bo to kupa kasy w samym materiale.
Chciałabym, aby powstała technologia, która jest w stanie spowrotem zsyntezować dwutlenek węgla i inne gazy cieplarniane i usunąć je z atmosfery. Drzewo samo w sobie nie wystarczy, bo albo zetniemy je i spalimy lub to drzewo zgnije sobie uwalniając gazy
jedno drzewo może nie ale rozsądne gospodarowanie lasami może pomóc :) (I nie jestem pewna czy to prawda ale czytałam gdzieś że meble drewniane (ale z drewna, nie z przetworzonych materiałów) ponoć też "przechowują" dwutlenek węgla) Edit: właśnie sprawdziłam, dobrze pamiętałam :D
@@zosiaweiss8532 chodzi o drewno usunięte z tego obiegu. Jeżeli drzewo spalimy to wszystko wróci do powietrza, jeżeli nie spalimy to zgnije i uwolni, jak wyżej, działało jedynie takie, które uwięzione pod ziemią zamieniło się w węgiel lub ropę, ale przyszedł człowiek i zaczął wydobywać
To ja bym poprosił o materiał o panelach słonecznych, albowiem pojawił się pewien poważny problem. W wielu miejscach w Polsce pojawia się przekonanie, że to jest jeden wielki wał. Mimo że możemy sobie takie panele zainstalować, to ani moja rodzina, ani rodzina cioci nie chcą tego zrobić, bo się nasłuchali ciekawych teorii. Mowa tu o recyklingu takich paneli słonecznych. Jeden z klientów mojej kuzynki zajmuje się zakładaniem takich paneli i powiedział jej, że on sam osobiście nigdy by ich sobie nie założył i faktycznie, nie ma ich na swoim własnym dachu. Ciocia natomiast oglądała ponoć coś o Francji, że jakiś czas temu mieli bardzo poważny problem wynikający z konieczności utylizacji ich po ich zużyciu. Moja Mama dalej nie jest przekonana do paneli, mimo wysłuchania tego o czym była tu mowa. Proszę lajkujcie żeby Emce zobaczyła ten komentarz, bo jeśli chcemy ogarnąć prąd w tym kraju, to trzeba rozwiać też wątpliwości ludzi, którzy mogliby te panele założyć.
Pozwolę sobie podrzucić dłuższy komentarz :) Kraj o największym udziale OZE w energetyce to Niemcy, niecałe 13%. Emisja CO2 z paliw kopalnych per capita statystycznego Niemca: 9.7 tony / rok. Dla porównania, statystyczny polak emituje 8.4, a Amerykanin 15.7 (Dane z 2017). Dla porównania emisja kopalnianych CO2 per capita losowych krajów afrykańskich: Kongo 1.0 tony, Kenia: 0.4, Tanzania: 0.3. A także parę pro zielonych krajów europejskich: Norwegia: 10.0, Finlandia 8.5, Dania: 5.9. Rzekomo, 1 hektar rosnącego lasu pochłania ok 3.5 tony CO2 rocznie. Czyli żeby wyjść na zero, każdy polak musiałby posadzić minimum 2 hektary lasu, przy czym byłaby to operacja jednorazowa. To są tak astronomiczne ilości, że nie mieści mi się w głowie, co musielibyśmy zrobić. Samoloty nie prędko polecą na bateriach, bo mają zdecydowanie za małą pojemność energetyczną. Jedyną alternatywą są biopaliwa, o których Pan w filmie się wypowiedział i o ich słabej wydajności. Część strat można pokryć z OZE podczas procesu i uznać to zwyczajnie za długotrwałe przechowywanie energii. Ale w dalszym ciągu są średnio opłacalne, a musiałyby konkurować o ziemię z polami uprawnymi. Jeśli chodzi o samochody, ponoć zdecydowanie najbardziej ekonomiczną rzeczą, jaką możemy zrobić (jeśli koniecznie potrzebujemy samochód) to zwyczajnie nie kupować nowego, naprawiać stary ile się da. Produkcja nowego ma gigantyczny ślad węglowy. Nie mam na to danych, ale jestem w stanie zaryzykować stwierdzenie, że oszczędności emisji samochodu elektrycznego nie zwrócą jego śladu podczas produkcji. Niestety jeśli chodzi o ograniczenie emisji CO2 przez ludzi, to mimo wrodzonego optymizmu, nie widzę realnego scenariusza. Natomiast, są rzeczy, które możemy zrobić, ponieważ emisja, to nie wszystko. Poza zmianami klimatu, jeszcze dobrze nam idzie zaśmiecanie planety :) Z tym natomiast jesteśmy w stanie zrobić bardzo dużo, a sporo tych zmian w mniejszym lub większym stopniu przyczynią się do zmniejszenia emisji. Przede wszystkim, zmniejszenie konsumpcji. Fakt, że rzeczy zrobiły się skrajnie tanie, a usługi znacznie podrożały, prawie zanikł zwyczaj naprawiania sprzętu, odzieży, obuwia itd. Warto jeszcze unikać produktów jednorazowych, jak i opakowanych w plastik. Skończyły mi się rzeczy, które chciałem przekazać, zapewne ta wiadomość gdzieś zniknie w gąszczu krótkich i zwięzłych, ale chciałem to z siebie wylać :)
Dobry komentarz. Dodam tylko że. Choćbyśmy obsadzili całą planetę lasem, ale nie zrezygnowali z paliw kopalnych jak gaz, węgiel, ropa, to nic nam to nie da. Las tylko w fazie wzrostu wiecej pochlania CO2 niż go wydziela. Las w 'dorosłej" fazie mniej więcej tyle samo pochlania co wydziela CO2. Po prostu musimy zrezygnować z paliw kopalnych. A tego nie zrobimy więc pozamiatane.
Dane o udziale OZE w energetyce są zapewne liczone w różny sposób. Niemcy w zeszłym roku, jeśli chodzi o udział OZE w produkcji energii elektrycznej, przekroczyli barierę 50%. Bogate kraje takie jak Szwecja czy Islandia mają udział OZE w produkcji energii elektrycznej jeszcze wyższy (ze względu na warunki naturalne pozwalające na wysoki udział energetyki wodnej czy geotermalnej). Francja ma niższy od Niemiec udział energetyki węglowej w produkcji energii elektrycznej, bo od dawna stawia na energetykę jądrową (o ile pamiętam udział około 70%). Trochę zdziwiło mnie więc to 13% i pierwsze miejsce Niemiec w Twoim komentarzu, aż znalazłem ten artykuł - www.renewableenergymagazine.com/panorama/compare-the-market-survey-assesses-which-countries-20200123 - gdzie chodzi o % zużytej energii odnawialnej - cokolwiek to znaczy :) . Mniejsza z tym - dane o emisji CO2 na głowę to prawdziwy wyznacznik zmian i problemów świata z emisją CO2 i pod tym względem w pełni zgadzam się z Twoim komentarzem. Ograniczenie konsumpcji jest niezbędne. Chciałbym tylko zauważyć, że kraje bogate jednak obniżają emisję per capita (dzieje się to na pewno zbyt wolno). Udział bogatej Europy w światowej emisji CO2 maleje - ourworldindata.org/co2-emissions. Są też państwa rozwinięte spoza grupy bogatych krajów zachodu o dużym udziale OZE i niskiej emisji CO2 per capita - jak choćby Kostaryka czy Urugwaj. Ciekawe, choć nie do końca aktualne (z 2018 roku) dane publikuje Bank Światowy - data.worldbank.org/indicator/EN.ATM.CO2E.PC?most_recent_value_desc=false Światowa emisja CO2 per capita w 2018 roku wynosiła 4.48t. Poniżej tej średniej była bogata Szwecja - 3.5t, "zielona" bogata Norwegia - 7t, więc znacznie powyżej, kraje Afrykańskie - 0 lub wartości ułamkowe. Czy trzeba być biednym krajem trzeciego świata, żeby nie emitować CO2? Mam nadzieję, że nie.
No właśnie tak sobie myślę, że coś się zaczyna dziać w takim kierunku, żeby wszystko było droższe. Obniżyć globalne emisje można też zmniejszając liczbę ludzi. W zeszłym roku po zamknięciu szpitali zmarło extra ponad 100 tysięcy osób. Dzięki temu spadły na pewno emisje CO2. Jakby było nas połowę mniej emisje byłyby o połowe mniejsze. Lockdownowanie ludzi też wpływa na zmniejszenie emisji. Jest taka teoria, że szczepienia przeciw c-19 mają wywołać niepłodność u ludzi, którą da się cofnąć innym zastrzykiem. Dzięki temu w przyszłości będzie mniej ludzi. Tak się dziwnie składa, że wiele restrykcji i ograniczeń związanych z pandemią ma pozytywny wpływ na zmniejszenie emisji. Kto wie, może po to ona jest?
Susza jest bardziej zależna od tego co robimy z ziemią uprawną, rzekami i mokradłami, lasami, łąkami i rowami melioracyjnymi niż z globalnym ociepleniem. Alan Savory, Gabe Brown, Soil Health, Wolne Rzeki, mała retencja.
W starożytności kasty rządziły tępą gawiedzią, poprzez zaćmienia słońca i wykorzystywali susze, które zawsze w końcu się kończą. Twierdząc że słońce zgaśnie, a wszystko umrze z powodu susz, jak nie otrzymają ofiary. Teraz korporacje zabiorą Ci wszystko. Rolnictwo, wolność...Oddasz im swoje potomstwo, bo nie pozwolą Ci się rozmnażać, ponieważ mogą wydzielać metan i CO2
Widać, a w zasadzie słychać, że gościu aż się pali do przekazywania wiedzy. Ja również się interesuję tymi tematami, planuję podążać ścieżkami naukowymi i nie powiem - zainspirował mnie on do dalszej walki - jakby nie patrzeć - o naszą wspólną przyszłość
W starożytności kasty rządziły tępą gawiedzią, poprzez zaćmienia słońca i wykorzystywali susze, które zawsze w końcu się kończą. Twierdząc że słońce zgaśnie, a wszystko umrze z powodu susz, jak nie otrzymają ofiary. Teraz korporacje zabiorą Ci wszystko. Rolnictwo, wolność...Oddasz im swoje potomstwo, bo nie pozwolą Ci się rozmnażać, ponieważ mogą wydzielać metan i CO2
kocham prowadzącą! kocham ten kanał. Ja dbam o środowisko na swój sposób, segreguję śmieci, nie palę węglem(bo mnie stać),nie marnuję żywności, staram się oszczędzać wodę i to wystarczy gdy będzie robił to każdy nic poza tym!!! Wszystko ponad to ,to indoktrynacja . Niestety wyznawcy katastrofy klimatycznej spełniają wszystkie kryteria by nazywać ich SEKTĄ. Poza tym to hipokryci , np Ursula van Leyen przewodnicząca KE tuż po szczycie klimatycznym COP26 w Glasgow wybrała się w ''podroż'' samolotem z Wiednia do Bratysławy odległość miedzy tymi miastami to 50km.Samochody elektryczne nie emitują CO2, ale za to po kilku latach ich akumulatory będą do wymiany ,co za tym idze będzie je trzeba gdzieś składować bo się nie nadają do recyklingu. To będzie prawdziwa katastrofa ekologiczna. Poza tym trzeba być bardzo naiwnym idealistą by wierzyć w to aby Chiny, Indie , Brazylia , Rosja , Nigeria, Indonezja zaczęły żyć wg. wskazówek zielonego ładu! W każdym z wymienionych krajów mieszka setki milionów skrajnie biednych ludzi, którym na myśli jest codzienna walka o życie o kromkę chleba a nie zielony ład!.
W starożytności kasty rządziły tępą gawiedzią, poprzez zaćmienia słońca i wykorzystywali susze, które zawsze w końcu się kończą. Twierdząc że słońce zgaśnie, a wszystko umrze z powodu susz, jak nie otrzymają ofiary. Teraz korporacje zabiorą Ci wszystko. Rolnictwo, wolność...Oddasz im swoje potomstwo, bo nie pozwolą Ci się rozmnażać, ponieważ mogą wydzielać metan i CO2
Zajrzałem, odcinek 1h 45m... Zdziwienie! Nie jest to standardowa długość odcinków na tym kanale. Mówię sobie - nic to - podzielimy na cztery części, każdego dnia kawałeczek. Już dawno powinienem iść spać, ale szanowny gość tak mądrze i ze swadą opowiada, że połowa obejrzana i nie można przestać... Czy jest to jakaś recenzja odcinka?
Obejrzałem do końca. Podtrzymuję ocenę odcinka jako wartościowego i ciekawego. Wyjęcie owadów z kapelusza przez Huyen było kwestią czasu i nie czułem się tym zaskoczony. Nadal nie chciałbym ich spróbować - przykro mi. 😉
Co do kwestii tego, co się jeszcze zmieniło w kwestii opadów w Polsce - to ja ze swojej młodości pamiętam jeszcze jedno zjawisko, o który już od lat nie słyszałem, mianowicie powodzie. Bodajże w 2001 roku, 20 lat temu była, taka wielka fala powodziowa. Skąd to się wzięło? No na wiosnę pokrywa śniegu w górach się roztapiała intensywnie i zasiliła rzeki, które wylały. Dzisiaj tego nie ma, bo się takie warstwy śniegu po prosu nie utrzymują i cała woda z roztopów spływa płasko i stale, a nie nagle i dużą masą. Oczywiście zalania i lokalne powodzie się zdarzają, ale nie ejst to tak masowe, jak kiedyś i nie na skutek wylewania rzek, a gwałtownych opadów. Z młodości pamiętam też zjawisko kry, którego już dawno nie widziałem. A zjawisko kry polegało na tym, ze rzeka praktycznie w całości zamarzała grubą warstwą lodu i jak szły roztopy na wiosnę to te bryły lodu pekjały i spływały w dół rzeki, miejscami tworząc zatory. Nie pamiętam też juz od lat zjawiska, które było ważnym elementem mojego dzieciństwa - czyli jazdy na łyżwach, czy nawet ślizgania się na butach po zamarzniętym jeziorze. Warstwa lodu zalega za krótki i ejst zbyt cienka na takie rzeczy i najwyżej można się poślizgać po kałużach lub bardzo przy brzegu, a ja pamiętam jak zamarzały praktycznie całe jeziora, czy rzeki i można było po lodzie przejść na drugi brzeg. Obecnie po paru metrach by się lód załamał, a często w ogóle nie da się nawet kroku zrobić, bo załamuje sie od razu [przy brzegu. Co do tego, co p[adło na filmie - że jak jest więcej dwutlenku węgla to rośliny szybciej rosną. To co najwyżej pobożne życzenia. Były prowadzone badanie (na kanale Uwaga Naukowy Bełkot jest o tym film) i nic takiego nie stwierdzono. Jak ejst za mało to ma to wpływ, ale jak jest optymalnie lub dużo więcej nie ma różnicy, Po prostu rośliny mają jakieś tempo wzrostu i już dawno ejst o wiele wiecej, niż wystarczająco CO2 w powietrzu, aby je osiągać. Tak samo jak człowiek - jak dostanie wiecej na talerzu to nie urośnie kolejne 2 metry w górę i 300 kilo wagi, ale po prostu nie zje wszystkiego...
W starożytności kasty rządziły tępą gawiedzią, poprzez zaćmienia słońca i wykorzystywali susze, które zawsze w końcu się kończą. Twierdząc że słońce zgaśnie, a wszystko umrze z powodu susz, jak nie otrzymają ofiary. Teraz korporacje zabiorą Ci wszystko. Rolnictwo, wolność...Oddasz im swoje potomstwo, bo nie pozwolą Ci się rozmnażać, ponieważ mogą wydzielać metan i CO2
To sługus korporacji.W starożytności kasty rządziły tępą gawiedzią, poprzez zaćmienia słońca i wykorzystywali susze, które zawsze w końcu się kończą. Twierdząc że słońce zgaśnie, a wszystko umrze z powodu susz, jak nie otrzymają ofiary. Teraz korporacje zabiorą Ci wszystko. Rolnictwo, wolność...Oddasz im swoje potomstwo, bo nie pozwolą Ci się rozmnażać, ponieważ mogą wydzielać metan i CO2
Dokąd doprowadzą nas współczesne zmiany klimatu? Polecam książkę "Wodny świat" Androsa Kupiszty. W niej m.in. o tym, że egipskie piramidy nie były wznoszone na pustyni, ale na zielonych pastwiskach...
W starożytności kasty rządziły tępą gawiedzią, poprzez zaćmienia słońca i wykorzystywali susze, które zawsze w końcu się kończą. Twierdząc że słońce zgaśnie, a wszystko umrze z powodu susz, jak nie otrzymają ofiary. Teraz korporacje zabiorą Ci wszystko. Rolnictwo, wolność...Oddasz im swoje potomstwo, bo nie pozwolą Ci się rozmnażać, ponieważ mogą wydzielać metan i CO2
2:46 Dla osób które do końca nie rozumieją chodzi tutaj o fotony najmniejsze cząstki falielektromagnetycznej gdzie na odpowiedniej długości fali mamy np. internet a na innej światło widzialne i z tąd można też powiedzieć że router 'świeci'
Dziwne, bo właśnie mit globalnego ocieplenia umiera. Nie wytrzymał faktów. Teraz zmieniają narrację na zmiany klimatyczne. Wcześniej miała nas zniszczyć dziura ozonową. To jest korporacyjny cyrk.
To dziwne, bo właśnie mit globalnego ocieplenia umiera. Nie wytrzymał faktów. Teraz korporacyjne cwaniaki mówią o zmianach klimatycznych. Wcześniej miała nas zabić dziura ozonową.
Chciałbym zapytać o technologię DAC, czyli projekt, który umożliwia usuwanie CO2 z atmosfery. Jak na to patrzy Pan oraz naukowcy. Wedle zapewnień pomysłodawców 800 takich maszyn pochłaniałoby rocznie około 2,2 gigatony CO2 z atmosfery co odpowiada około 5% rocznej emisji. Nie wgłębiałem się w samą zasadę działania i faktyczna możliwość aż tak efektywnego oczyszczania atmosfery, ale brzmi bardzo dobrze. Może to jest sposób, choć nawet jeżeli działa to tak pięknie jak w zapewnieniach mam pewne obawy polityczne. Bo co jak np. USA zainwestuje w taką technologię, a wtedy np. Chiny stwierdzą, że oni mogą w teraz więcej emitować i taniej pozyskiwać energię. Ciekawi mnie opinia Eksperta ds. klimatu.
Ne interesowałem się zbytnio rozwiązaniami dac, niestety nie wydają się one zbyt realistyczne jak chodzi o proporcje kosztów do korzyści, może jakby udało się robić tanio materiały budowlane z CO2 z atmosfery, to może, może. Osobiście jestem raczej zwolennikiem czystej produkcji energii, np. fuzja, no chyba, że elektrownie słoneczne na orbicie będą szybciej (w co wątpię, przynajmniej na dużą skalę). Swoją drogą jeżeli nam się uda wygrać z tym kryzysem (oby) to na pewno zastosujemy przynajmniej kilka technologii jednocześnie, np. - czystszy prąd (chociaż elektrownie atomowe 4 generacji) - dac - produkcja paliw chemicznych dzięki algom - duże ograniczenia w użyciu paliw kopalnych (całkowicie nie da się ich wyeliminować w przeciągu kilkunastu lat) - rzeczy o których nie mam pojęcia, może jakieś mury pochłaniające CO2, może projekty zalesiania, może kto wie co
@@Kocan7 oczywiście, że koszty są duże tego typu technologii, ale fakt pochłaniania CO2 z atmosfery wydaje się nieunikniony w długiej perspektywie bo przez kolejne dekady dalej będziemy emitować i nie da się z tym nic zrobić ( w sensie zakończyć nagle cała emisje).
@@Maksymilian_Skorka Widzę duży problem w woli politycznej, wydaje się, ze politycy się politycy się pogodzili z podniesieniem średniej temperatury o 2 stopnie, mimo, że nikt do końca nie wie jak się to skończy, np. co z metanem w wiecznej zmarzlinie.
@@Kocan7 Ciężko się z tym nie pogodzić, nikt nie chce być stratny i wprowadzać na chama zielonych drogich technologii, podczas gdy sąsiad robi co chce. Dlatego przemiana energetyczna jest powolna ;/
Jedno mi się nie zgadza w tym filmie: dlaczego produkcja cementu uważana jest za złą (pomijam kwestie energii potrzebnej na "palenie" wapna, bo tę można dostarczyć ze źródeł nieemisyjnych): owszem, w tym procesie wydziela się CO2, ale przecież nikt nie robi cementu, żeby go trzymać w takiej formie (czyli wapna palonego CaO, plus dodatki), tylko w celu połączenia go z kruszcem, wodą itp, gdzie następuje proces odwrotny, czyli łączenie z atmosferycznym CO2. Ile zostanie wyrzucone do atmosfery w momencie produkcji - tyle zostanie pochłonięte w momencie wiązania betonu. Gdzie tu problem? Ktoś może to wyjaśnić?
Poootężny mózg 🧠 ma facet! Nie musi się zastanawiać nad tym co powie, żadnego yyyyy myyy sryyyy , wiedza się po prostu wylewa z niego jakby była nadciekła. Więcej takich rozmów z mózgami proszę. Chętnie udostępnię na tablicy, żeby część moich (tych bardziej durnych) znajomych denialistow klimatycznych, mogla coś zrozumieć.
To że nie ma żadnych yyy, mmyy świadczy, że nie mówi od siebie z głowy, tylko nauczył się na pamięć, bo mu korporacje zapłaciły. W starożytności kasty rządziły tępą gawiedzią, poprzez zaćmienia słońca i wykorzystywali susze, które zawsze w końcu się kończą. Twierdząc że słońce zgaśnie, a wszystko umrze z powodu susz, jak nie otrzymają ofiary. Teraz korporacje zabiorą Ci wszystko. Rolnictwo, wolność...Oddasz im swoje potomstwo, bo nie pozwolą Ci się rozmnażać, ponieważ mogą wydzielać metan i CO2
W starożytności kasty rządziły tępą gawiedzią, poprzez zaćmienia słońca i wykorzystywali susze, które zawsze w końcu się kończą. Twierdząc że słońce zgaśnie, a wszystko umrze z powodu susz, jak nie otrzymają ofiary. Teraz korporacje zabiorą Ci wszystko. Rolnictwo, wolność...Oddasz im swoje potomstwo, bo nie pozwolą Ci się rozmnażać, ponieważ dzieci mogą wydzielać metan i CO2
Najlepszy materiał jeśli chodzi o dowiedzenie się o co chodzi z globalnym ociepleniem. Szkoda jednak, że przez myślenie w ten sposób różne instytucje będą próbowały zrobić z nas biednych ludzi. Nie będziesz mieć niczego i będziesz szczęśliwy. Jak będziecie nagrywać materiały jak prąd będzie szedł wciąż w górę? Szczególnie jak odejdziemy od węgla, a wiemy przecież, że do zielonej energii trzeba słono dopłacać. Wiemy również, że ceny prądu przekładają się na prawie każdą dziedzinę rynku. Z jednej strony źle bo globalne ocieplanie i te sprawy, a z drugiej strony źle, bo w imieniu dbania o środowisko musimy nastawić się na mnóstwo wyrzeczeń i skrajne zubożenie (w dalekiej lub nie tak dalekiej przyszłości). Nie mnie oceniać, ale nie podoba mi się granie środowiskiem w celu osiągania politycznych korzyści dla swoich ludzi kosztem setek milionów innych.
Tylko jedno mnie zastanawia, skoro oze chce konkurować z elektrowniami konwencjonalnymi, to niech to będzie na równych zasadach. Teraz to odbywa się na zasadzie dotację do oze A opłaty( chodzi o opłaty CO2) dla konwencjonalnych elektrowni. Jeśli prąd z oze wychodzi za drogo to ue podniesie opłaty CO2 i już będzie tańszy caly paradoks oze. Pamiętajcie z niewolnika nie będzie pracownika
Pan naukowiec nie lata samolotem, bo inni latają za niego. Ta koszula, którą ma na sobie, raczej nie została uszyta w Polsce, a już na pewno nie powstała z polskich surowców, a więc ludzie biznesu, dzięki którym ta koszula znalazła się w polskim sklepie, musieli polecieć samolotem do np. Bangladeszu, żeby sprawy załatwić na miejscu.
Widać, chyba nie do końca zrozumieliście o co w tym wszystkim chodzi. Gość robi dla środowiska 1000 razy więcej niż przypuszczalnie wy, starając się wyjaśnić wam pewne rzeczy, a to że nie będzie chodził w liściach figowych nie rozwiąże problemów. Zmiany systemowe jeśli nie wiecie co mam na myśli.
A może pojechał boso do Bangladeszu rowerem, kupując koszulę u samego producenta, po drodze sadząc pięć drzew. Nie jadł mięsa hodowlanego, ale zatrzymywał się tylko w laboratoriach sztucznego mięsa tudzież spożywał larwy mrówek?
Nie widzę ogrzewania oceanów. Widzę oziebianie stosunków między ludźmi. Widzę milion cząsteczek powietrzą wokół mnie. Od stu do 15000 to CO2. Milion lat temu to było 297000. Emitujemy 5% tego. Coś jest na rzeczy. W oceanach jest 23 procent. Wydychamy to. Mamy nierównowagę chemiiczną. Rośliny rosną lepiej. PH spada, mówiąc bełkotem. Jak już coś się rozkręca i opróżmnia, to hej, po prostu. Radioaktywny węgiel to też rozprasza się. Mikroby umówiły sie. To wynik naszej działalności. Krowy wybekuja metan. Słońce świeci. Obserwujemy ochładzanie i oziębianie. A jeśłi nie przykryjesz się kocem? Będziesz świecić?
W starożytności kasty rządziły tępą gawiedzią, poprzez zaćmienia słońca i wykorzystywali susze, które zawsze w końcu się kończą. Twierdząc że słońce zgaśnie, a wszystko umrze z powodu susz, jak nie otrzymają ofiary. Teraz korporacje zabiorą Ci wszystko. Rolnictwo, wolność...Oddasz im swoje potomstwo, bo nie pozwolą Ci się rozmnażać, ponieważ mogą wydzielać metan i CO2
W starożytności kasty rządziły tępą gawiedzią, poprzez zaćmienia słońca i wykorzystywali susze, które zawsze w końcu się kończą. Twierdząc że słońce zgaśnie, a wszystko umrze z powodu susz, jak nie otrzymają ofiary. Teraz korporacje zabiorą Ci wszystko. Rolnictwo, wolność...Oddasz im swoje potomstwo, bo nie pozwolą Ci się rozmnażać, ponieważ dzieci mogą wydzielać metan i CO2
Pan Marcin Popkiewicz od dekady niestrudzenie, cierpliwie i z wielkim zaangażowaniem tłumaczy to w książkach i na spotkaniach, właśnie minie 10 lat od wydania jego doskonałej książki "Świat na rozdrożu" ... podziwiam go, że ma jeszcze siłę, widząc totalny opór mentalny większości decydentów, a przede wszystkim społeczeństwa, które ich wybiera. Te wykłady powinny trafić obowiązkowo do szkół... a tymczasem na co stawia się w nowej podstawie programowej?? Ogarnia smutek, bo płyniemy właśnie Titanikiem idealnie po kursie kolizyjnym, ale nie chcemy o tym słyszeć. Orkiestra gra, "business as usual", dopóki nie skonsumujemy wszystkiego co jeszcze zostało.
Pytanie o nie kopalniane źródła prądu: Produkcja paneli i wiatraków wymaga energii i emituje CO2. Żywotność tych elementów to około 10-15 lat. Czyli jak się spłacą to trzeba będzie je wymienić na nowe. Czyli znowu wyprodukować, łącznie z CO2 (+proces recyklingu, który też potrzebuje energii i produkuje szkodliwe związki) - gdzie tu ekologia?
Z panelami PV jest to samo. A wytłumaczenie tego jest mniej więcej takie, że podczas życia tego produktu generuje on tyle energii (tym samym, nie musi być spalany węgiel gdzie indziej), że wpływ jego produkcji ocenia się jako pomijalny w stosunku do korzyści. Ale doczytaj więcej o śladzie węglowym - nie jestem specjalistą w dziedzinie (tylko w źródłach naukowych, korzystając np z filtra site:edu w googlach).
@@eldruto Mała korekta: podczas życia tego produktu cały czas MUSI być spalany węgiel gdzie indziej - podczas utrzymywania non stop na niewydajnym biegu jałowym backupu w postaci konwencjonalnej elektrowni, by jak tylko zachmurzy się niebo lub przestanie wiać, wesprzeć niewydolne panele czy wiatraki. Płacisz za ten kabaret w każdym rachunku za prąd, jest to t.zw. „opłata mocowa”.
@@eldrutoChodzi o kasę. Wiatraki okazały się o wiele mniej ekologiczne od elektrowni węglowych. Współczesne elektrownie węglowe są praktycznie bez emisyjne. Ale niemieckie firmy zainwestowały ogromne pieniądze w produkcję wiatraków. Gdzieś muszą sprzedać śmieci.
Rzeczy omawiane przez pierwsze 20 minut to materiał ze szkoły podstawowej - szkoda, że żyjemy w społeczeństwie, gdzie trzeba tłumaczyć te kwestie dorosłym ludziom. To wiedza elementarna i kluczowa. A gdyby ktoś zapomniał o niej - nie powinien negować pracy naukowców. Książkę Pana Popkiewicza czytałam z 10 lat temu.
W starożytności kasty rządziły tępą gawiedzią, poprzez zaćmienia słońca i wykorzystywali susze, które zawsze w końcu się kończą. Twierdząc że słońce zgaśnie, a wszystko umrze z powodu susz, jak nie otrzymają ofiary. Teraz korporacje zabiorą Ci wszystko. Rolnictwo, wolność...Oddasz im swoje potomstwo, bo nie pozwolą Ci się rozmnażać, ponieważ dzieci mogą wydzielać metan i CO2
90% książek naukowych, które wydano w dziejach ludzkości, okazało się błędnymi. Ludzie którzy bezkrytycznie łykają bzdury klimatyczne, tworzone przez naukowców opłacanych przez masońskie korporacje, to analfabeci.
90% książek naukowych, które wydano w dziejach ludzkości, okazało się błędnymi. Ludzie którzy bezkrytycznie łykają bzdury klimatyczne, tworzone przez naukowców opłacanych przez masońskie korporacje, to analfabeci.
90% książek naukowych, które wydano w dziejach ludzkości, okazało się błędnymi. Ludzie którzy bezkrytycznie łykają bzdury klimatyczne, tworzone przez naukowców opłacanych przez mas o ńskie korporacje, to analfabeci.
Całe wakacje padał deszcz, były burze... z roku na rok coraz gorzej... Ziemniaki się topią i gniją, ale nie jak deszcz pada to gdzie jakaś katastrofa klimatyczna... "Kiedyś to było..."😠 Super potrzebny film... Dziękujemy! ♥️
Ale jeśli będziemy wytapiać stal za po mocą wodoru, to czy wzrost stężenia pary wodnej nie wzrośnie drastycznie? Czy będzie się skraplać na tyle szybko, że nie wzrośnie drastycznie?
Fajnie, że padło tu kilka słów na temat spozycia mięsa w krajach, które się bogacą. Bo tak sie składa, ze czytałem jakiś czas temu swietną książkę (*którą swoją drogą polecałem na swoim kanale w tym filmie: ruclips.net/video/T4D1Z2sIDoI/видео.html ), czyli "Tak dziś jemy" Bee Wilson. I właśnie kwestia tego, co się je w jakich krajach było jednym z tematów... i zwłaszcza dwa miejsce były tu dla mnie zaskakujące iu interesujące - Indie, które sa krajem o bardzo wegańskich tradycjach kulinarnych, ale też o kuchni stosunkowo taniej - i teraz, zwłaszcza wśród młodych ludzi z większych miasta, ta tendencja się zmienia i obecnie Indie to jeden z największych importerów drobiu na świecie, a i spożycie innego rodzaju mięsa tam bardzo rośnie. A drugi przykład, tym razem tragiczny - to Boliwia, która z kolei była pełna zdrowych lokalnych upraw, które teraz z powodu miedzy innymi mody na zdrową żywność organiczną, głownie komosę ryżową, która jest jedynym pożywieniem zawierającym wszystkie aminokwasy, w bezmięsnym produkcie (bo z jakiegoś powodu połączenie na talerzu dwóch roślin, które uuzupełniają się do pełnowartościowego białka, choć same pojedynczo są niepełnowartościowe wydaje się być za skomplikowane - a to choćby ryż+fasola) - i doszło do takiego paradoksu, że Boliwijczyków nie stać na jedzenie własnych produktów rolnych,. bo są dla nich za drogie i kupują je bogaci Europejczycy, a oni sprowadzają z USA wysoko przetworzone i skrajnie niezdrowe - ale tanie żarcie, głownie makaron, w tym w dużej mierze instant w postaci zupek chińskich. W tej kwestii (żywieniowej) też przydałyby się rozwiązania systemowe - aby promować jedzenie lokalne, świeże i zdrowe, a nie import, nie wysoko przetworzone i nie mięso. A ta promocja może, jak pokazuje praktyka, opierać się wyłącznie tylko na konkurencji cenowej - bo dopóki mięso i wysoko przetworzone produkty bedą dużo tańsze, to na nich się będzie opierac dieta większości ludzi na świecie.
52:00 (chwilę przed) - gaz bezemisyjny? Od kiedy? Może jest lepszy od węgla, ale to nadal bardzo daleko do alternatyw. Podgrzewanie wody jako akumulowanie energii? Rozumiem, że jak wodę się podgrzeje, to jej temperatura już taka zostanie na długo?
Po przesłuchaniu całej rozmowy - bardzo dużo ciekawych przemyśleń, wniosków itp. Mądrego dobrze posłuchać. Mam nadzieję, że te rzeczy, których wyżej się przyczepiłem to raczej jakieś zbyt pochopne uogólnienia/uproszczenia lub wskazanie kierunku, w którym można pójść, bez wdawania się w zbytnie szczegóły. Ogólnie cała rozmowa bardzo mocno na plus :)
Popkiewicz zawsze powtarza że musimy zrezygnować z WSZYSTKICH kopalin. Jak wegiel, ropa czy gaz. Aż mi się nie chce wierzyć że się gdzieś pomylił i nazwał gaz "bezemisyjnym" pod kątem CO2.
@@robuzytkownik7505 51:10 do 51:30 Zwracam honor Panu Marcinowi - teraz jak odsłuchałem 3 raz, to usłyszałem, że mówiąc o gazie bezemisyjnym nie miał na myśli gazu wykorzystywanego w aktualnych elektrowaniach gazowych, a np. wodór (który w reakcji z tlenem wytworzy wodę). Fakt, że taki gaz wpierw trzeba wytworzyć (a nie "wykopać"), więc i zużyć energię elektryczną, ale rozumiem, że chodzi tutaj o wykorzystanie wodoru jako "akumulatora" - przy nadmiarze wytworzonej energii z wiatru/słońca, ten nadmiar wykorzystać do wytworzenia wodoru, żeby potem ten wodór wykorzystać w elektrowni, gdy zapotrzebowanie będzie większe od produkcji (np. niesprzyjająca pogoda). Takim szokiem dla mnie było stwierdzenie, że gaz jest bezemisyjny, że nie usłyszałem o jakim gazie mówi, od razu przyjąłem, że chodzi o aktualnie istniejące elektrownie gazowe na gaz jak najbardziej emisyjny :)
@@andrzejdubiel3263 jeszcze tu jest fajny filmik krótki który pięknie tlumaczy dlaczego obserwujemy bicie rekordów zimna w niektórych miejscach mimo iż mamy ocieplenie: ruclips.net/video/b5TzvrsGSBw/видео.html
ale co Ty chcesz dyskutować. Polacy mają kupować Niemiecki gaz, który Niemcy kupią od Rosji poprzez Nordstream, albo wiatraki produkowane w Niemczech. Czego nie rozumiesz? Wiesz jakie pieniądze mają na "ekspertów", którzy będą o tym tłukli w każdym możliwym medium?
największy problem z walką z globalnym ociepleniem nie jest to czy istnieje,ale co politycy są gotowi zrobić w walce z nim,często to po prostu realizowanie interesów politycznych,zamiast realna walka. w sumie mechanizm jak z uchodźcami,wzbudza się zagrozenie w społeczeńśtwie potęguje jew odpowiedni sposób przez media,dzięki czemu ludzie są bardziej skorzy do oddania się swojej wolności i pieniedzy dobrym politykom którzy zrobią wszystko by ich ocalić bo po to są,a nie żeby kaskę zarabiać.
Chyba dla większości ludzi wartości takie jak to, żeby "mi było dobrze", a reszta niech cierpi są najważniejsze. Bo w końcu kasa to wszystko. Ludzie są okropni, zamiast razem sobie pomagać jak cywilizacja, to tylko kasa się liczy i nic poza tym, wycinajmy drzewa, palmy śmieci, róbmy tylko to, co zrobi nam dobrze, a to w jakim świecie będą żyć następne pokolenia miejmy w dupie. Takie jest myślenie rządu. Jak dotąd wiemy, że tylko nasza planeta Ziemia jest jedyną na której jest życie takie jakie znamy i jest jedyna w swoim rodzaju. Innej takiej planety nie będzie, powinniśmy o nią dbać, a nie ją niszczyć tylko dlatego, że w tej chwili nam będzie dobrze i h*j w du*e z tym co będzie dalej. Za 10 lat lub mniej może być już za późno. A ja jedyne co mogę zrobić to dbać o planetę czyli nie jeść mięsa lub je ograniczyć, nie kupować tyle plastiku i ubrań, oszczędzać wodę i wiele innych rzeczy które są dobre dla środowiska. Tyle i aż tyle.
@@ania6874 problem w tym że kapitalizm nie ma narracji moralnej. Te większe narrację moralne które mógłby by kontrować kapitalizm i jego pęd ku zniszczeniu przeżywają kryzys i wieksozsc ludzi wpada w łapy nihilizmu albo hedonizmu a z tych perspektyw to mogą mieć e dupie co się stanie z planetą
@@maciejpiotrowski7564 To nie do końca tak. Europa od dawna rozwija się w świckim kierunku, a prawda jest taka, że głównie nihilizm i hedonizm ma sens w społeczności świeckiej.
Mechanizm ten sam od stuleci, dawniej szaman straszył gniewem bogów i katastrofą np. suszą, teraz politycy i "naukowcy" straszą kimatem. Generalnie zawsze w tym chodzi o przepływ bogactwa i owoców pracy do szamana i jego kolegów.
@@beznicka529 czyli według pana zlikwidowanie hodowli zwierząt i zasadzenie tam nowych drzew, będzie mieć wpływ na przypływ bogactwa? Albo oszczędzanie wody. Jakiś ubzduramy "gniew bogów" to nie udowodnione naukowo badania przez naukowców. Z resztą niech sobie porówna pan co działo się rok temu w zimie a co działo się 20-30 lat temu. Teraz to może spadnie jakieś 5 cm śniegu (o ile w ogóle), a kiedyś to śniegu było metr, lub więcej i drzwi nie dało się otworzyć. Albo te wszystkie trąby powietrzne które są w miejscach na świecie gdzie nigdy ich wcześniej nie było. Temperatury w Australii, to też przez ocieplenie klimatu. I jak co, to przez globalne ocieplenie nie będzie tylko suszy i bardzo wysokiej temperatury, ale będą też ekstremalne warunki pogodowe jak właśnie trąby powietrzne, burze, w niektórych miejscach będzie powódź a w innych susza lub lasy będą się palić. Nie wiem ile ma pan lat, ale jeśli twierdzi pan, że nie dożyje tych czasów gdy będzie już za późno, to można chociaż pomyśleć o innych np. Jeśli ma Pan dzieci to to, co będzie pan jadł, ile plastiku kupował i ile wody marnował, to w takim świecie będą żyć pana dzieci jeśli je pan ma.
Z samochodami elektrycznymi są dwie opcje - większe akumulatory i większy zasięg, ale przy okazji konieczność większego silnika, żeby to uciągnął, bo masa rośnie, albo mały zasięg... i niby wydaje się, ze tu nie ma kompromisu idealnego. Dodatkowo cykl ładowania trwa dużo dłużej, niż tankowanie paliwa, więc wdawać by się mogło, że opcja systemowa w postaci gęstej sieci stacji ładujących tez nie zdaje egzaminu i powiedzmy średni zasięg 100km i stacje w taki sposób, zeby przy każdej optymalnej trasie nie były rzadziej, niż co 50 nic nam nie da... ale... wystarczy podejść do tego, jak do urządzeń na baterie - czyli kończy mi się bateria to nie tyle ją ładuje, co wymieniam. I jakby co 50km była stacja, gdzie nie tyle naładuję, co wymienię akumulator na naładowany, zostawiając swój, który nie musi się ładowac szybko, a choćby korzystając z dostępnej na miejscu fotowoltaiki i możemy mieć lekkie pojazdy o małym zasięgu, które nie będą uciążliwe. A poza jazdą po trasie z minimalnymi przerwami na zmianę akumulatorów - w normalnych warunkach to 100km zasięgu wystarcza na dojazd z punktu A do B taki na co dzień, np do pracy - i zarówno w miejscu pracy, jak i w domu, samochód głownie stoi i może się wtedy ładować, czy z fotowoltaiki na dachu w dzień pod pracą ba słonecznym parkingu, czy zarówno pod pracą, jak i w domu z modułu indukcyjnego lub kablowego. Ale to już wymaga ostrej systemowej ingerencji i bardzo ustandaryzowanych pojazdów i akumulatorów - co ejst wykonalne, ale trudne.
@@krzysztofjarzyna3198 planuję nagrać pewien materiał o mojej koncepcji na to - ale kwestia jest bardzo prosta i troszke poruszyłem ją w filmie na moim kanale o nieudanym kilobajcie w postaci tytułu "Gonciarz w tytule" czyli niczym innym, jak opowiadaniem o Warszawie przyszłosci z roku 2107. Tam co prawda nmie było wymiennych baterii, ale wtedy na to po prostu nie wpadłem. A koncepcja jest prosta - pojazdy to nie ejst prywatna własność, a coś należącego do państwa. Dzięki temu pojazdy nie musza parkowac w miejscu docelowym - mają jedynie zawieźć osobę, która potrzebuje transpoortu i mogę zjechac na kolejny kurs lub na parking poza maistem, gdzie się naładują. Tematyka koncernów i długich tras nie miała tam miejsca, bo de facto to było jedno takie miasto, bardziej testowe, do wdrożenia, jak się przyjmie, ale w skali jeszcze bardziej globalnej - to wygrywa koncern, który wygra przetarg, a stacje wymiany akumulatorów to nie kwestia oferty, a wymóg prawny. Trochę komunizm, ale ekologicznie szalenie uzasadniony koncept. I w tym przypadku zgoda na bycie obywatelem Nowej Warszawy wiązała się z korzyścią w postaci dochodu bezwarunkowego, wiec nic totalitarnego i na siłę.
W starożytności kasty rządziły tępą gawiedzią, poprzez zaćmienia słońca i wykorzystywali susze, które zawsze w końcu się kończą. Twierdząc że słońce zgaśnie, a wszystko umrze z powodu susz, jak nie otrzymają ofiary. Teraz korporacje zabiorą Ci wszystko. Rolnictwo, wolność...Oddasz im swoje potomstwo, bo nie pozwolą Ci się rozmnażać, ponieważ mogą wydzielać metan i CO2
Jest wzór fizyczny Wiena, określający związek między częstotliwością promieniowania podczerwonego a temperaturą: λmax T = 2896 μm K (gdzie: λmax - długość fali w μm, T- temperatura, K - stopnie Kelwina). Kiedy podstawimy długość fali 15μm, to wyliczymy temperaturę: 193 st. Kelwina, a to daje nam -80 st. C (minus 80 stopni Celsjusza). Czy pan wykładowca takie obliczenie sobie zrobił? 15μm to promieniowanie w paśmie CO2, właśnie to, które jest pochłaniane i emitowane przez dwutlenek węgla. Ogłaszając światu, że CO2 ogrzewa Ziemię, należałoby w pierwszym rzędzie podać właśnie wzór Wiena i powiedzieć jakie to jest ogrzewanie, ale tego się nie robi. Minus 80 stopni jest temperaturą oscylującą wokół najniższych temperatur zanotowanych na Ziemi i nie jest w stanie niczego ogrzać, a tym bardziej nie spowoduje podniesienia średniej temperatury na globie o 2 stopnie. Proszę pokazać własności grzewcze CO2 w jakimkolwiek doświadczeniu. Oczywiście, nie ma ich, już z powodu przytoczonego wzoru fizycznego, ale gdyby były, to z pewnością znalazłyby wykorzystanie w przemyśle, w ciepłownictwie. Może wpuszcza się CO2 do kaloryferów, skoro aż taka jest jego moc grzewcza, że podniosła się średnia temperatura na Ziemi? CO2 jest do tego znikomym ułamkiem atmosfery, więc siła grzania musi być ogromna. Proszę ją pokazać, bo do tej pory nikt tego nie zrobił. Jedynym zastosowaniem przemysłowym CO2 jest chłodnictwo, czyli suchy lód. Niestety, mamy do czynienia z celowym kłamstwem, dlatego nawet się nie wspomina o tym wzorze. Sprawa ogrzewania przez CO2 jest wytworem fantazji fanatyków ekologii, a świat nauki milczy niczym mumia i nie weryfikuje niczego. Dla zainteresowanych sprawą kłamstwa na temat CO2 i CH4, polecam artykuł prof. Zbigniewa Jaworowskiego - www.ekologia.pl/srodowisko/zbigniew-jaworowski-moze-nie-zniszczymy-cywilizacji/
1.Podobał mi się cały film. Wszystko super ale najgorzej z mentalnością ludzką, i tym całym kapitalizmem. Mieszkam na terenie gdzie ciężko o transport publiczny więc logiczne że powinienem mieć samochód bo do najbliższego sklepu mam 2km. Niby nie dużo. Ale jak byłem na kursie w Białymstoku i zapytałem kobietę gdzie jest ulica taka i tak powiedziała mi gdzie jest przystanek i jakim autobusem dojechać mimo że do celu piechotą miałem 500 metrów "to jest właśnie ta nasza mentalność, po co się wysilać". A dla czego wspomniałem o kapitalizmie, no bo ludziom się strasznie spieszy szczególnie w dużych miastach, idą na łatwiznę, nie wstanę godzinę wcześniej przecież żeby móc sobie rowerkiem dojechać. A w sumie to sam przyjemność jechać samemu i wdychać powietrze może nie czyste ale przynajmniej pozbawione oddechów pasażerów po wczorajszej imprezie. 2.Chciałbym też wypowiedzieć się na tematy początku filmu. Dzięki nauczycielowi fizyki w szkole podstawowej 32 lata temu dowiedziałem się o czymś takim jak ekologia. Facet z poziomu fizyki tłumaczył nam jak w małej skali oddziałujemy na inne środowiska na podstawie doświadczeń. Dziś ta osoba jawi mi się jako prorok. I znów wrócę do kapitalizmu, z punktu widzenia biznesu "EKOLOGIA" kosztuje i zmniejsza zyski więc ten model odpada. Nawet któryś stan w USA wprowadził ograniczenie że można było używać tylko wyłącznie papierowych torebek do pakowania zakupów, skończyło się pozwem i wygraną kapitalisty z pieniędzmi (nie można zakazać komuś z pieniędzmi w obecnych czasach zaśmiecać naszej planety po prostu się nie da nie ma takiego prawa) 3.Wracamy do naszej mentalności. Wywodzimy się z ludzi polujących na mięso (to po to mamy oczy z przodu czaszki jak każdy drapieżca) Podczas naszej ewolucji zaliczyliśmy etap w którym rozwinęła się nasza obecna cywilizacja. Osiedlanie się i rolnictwo. Głównym priorytetem było pożywienie. Hodowano zwierzęta ale w ograniczonej ilości ponieważ zwierzęta pochłaniały wielkie ilości tego co produkowaliśmy na polu. I hodowało się zwierzęta nie ze względu na ich mięso a dla skór, mleka, czy przed ochroną jedzenia (psy, koty). Nawiasem mówiąc tylko dobrze szkolony pies do tego potrafi poradzić sobie z wilkiem. Dziś 75% tego co rośnie jest dla zwierząt mięsnych. Niższym gatunkiem smakowym karmi się te lepsze (szprotem karmi się inne ryby bardziej szlachetne. Za czasów komuny każdy miał obiad typowo mięsny raz w tygodniu (dziś mięso gnije w lodówkach u ludzi) no i jak nam dali dostęp do mięsa to każdy musi je mieć w domu w ilości ponad normę. A wracając do mentalności (skoro sąsiad może to czemu nie ja) to chciałbym żeby ludzie odpuścili zwierzakom bo jakbyście się czuli jako niższa forma np. przylatują kosmici (śmiesznie brzmi) i stwierdzają że ludzkie mięso to ich rarytasem wtedy będziemy mieli tyle do gadania co świnia. Podsumowując nie boję się o przyszłość naszej planety. Bo to nie koniec świata (jak nie którzy uważają) jedyne co może się wydarzyć to że nas tu nie będzie a cały wszechświat będzie miał to głęboko gdzieś co z nami się stanie i to tylko od nas zależy czy skończymy jak Cywilizacja Rzymu.
W starożytności kasty rządziły tępą gawiedzią, poprzez zaćmienia słońca i wykorzystywali susze, które zawsze w końcu się kończą. Twierdząc że słońce zgaśnie, a wszystko umrze z powodu susz, jak nie otrzymają ofiary. Teraz korporacje zabiorą Ci wszystko. Rolnictwo, wolność...Oddasz im swoje potomstwo, bo nie pozwolą Ci się rozmnażać, ponieważ mogą wydzielać metan i CO2
W starożytności kasty rządziły tępą gawiedzią, poprzez zaćmienia słońca i wykorzystywali susze, które zawsze w końcu się kończą. Twierdząc że słońce zgaśnie, a wszystko umrze z powodu susz, jak nie otrzymają ofiary. Teraz korporacje zabiorą Ci wszystko. Rolnictwo, wolność...Oddasz im swoje potomstwo, bo nie pozwolą Ci się rozmnażać, ponieważ mogą wydzielać metan i CO2
Ode mnie masz łapkę w dół za pomoc w manipulowaniu ludźmi. W starożytności kasty rządziły tępą gawiedzią, poprzez zaćmienia słońca i wykorzystywali susze, które zawsze w końcu się kończą. Twierdząc że słońce zgaśnie, a wszystko umrze z powodu susz, jak nie otrzymają ofiary. Teraz korporacje zabiorą Ci wszystko. Rolnictwo, wolność...Oddasz im swoje potomstwo, bo nie pozwolą Ci się rozmnażać, ponieważ mogą wydzielać metan i CO2
Świetny wywiad! Bardzo przyjemnie mi się oglądało, wszystko ciekawe i objaśnione w bardzo zrozumiały sposób, aż się chce słuchać. Takiej pasji mi brakuje w nauczycielach przedmiotów ścisłych w szkołach.
W starożytności kasty rządziły tępą gawiedzią, poprzez zaćmienia słońca i wykorzystywali susze, które zawsze w końcu się kończą. Twierdząc że słońce zgaśnie, a wszystko umrze z powodu susz, jak nie otrzymają ofiary. Teraz korporacje zabiorą Ci wszystko. Rolnictwo, wolność...Oddasz im swoje potomstwo, bo nie pozwolą Ci się rozmnażać, ponieważ mogą wydzielać metan i CO2
Najgorszy twój film. Wybrać typa, który ma totalnie skrajne zdanie na temat klimatu i jest wygadany. Ma pełno pomysłów kto ma co robić aby było lepiej. Ma pomysły co ma rząd robić, za co ma brać pieniądze od obywateli, ma pomysły co mają robić inne kraje. Brzmi jak 100% fanatyk. Według niego każdy w Polsce mógłby tyle rzeczy zmienić, choć nie zna jego sytuacji życiowej. Brzmi jak totalny lobbysta. Jak wytwarzanie energii odnawialnej jest tańsze??? To jak wytłumaczy to, że energia ze źródeł odnawialnych jest droższa??? Od kiedy i w jaki sposób równość sprzyja społeczeństwu??? Paliw kopalnych starczy na ledwie kilka dekad. Nie trzeba się martwić i przerzucać na inną energię. Niedługo będziemy do tego zmuszeni. Wiele naukowców się myliło. To taki sam hype i bełkot jak z dziurą ozonową. Na serio nie dało się znaleźć do filmu kogoś kto brzmiałby rzetelniej i rozsądniej, tylko ten rozgadany fanatyk?
Film trwa prawie dwie godziny, więc polecamy Wam ciepłą herbatę/kawę/kakao i kocyk. Temat jest ważny, a nasz rozmówca Pan Marcin Popkiewicz ma rozległą wiedzę, którą przekazuje w przystępny i obrazowy sposób. Taka forma długich wywiadów jest dla nas nowa - dajcie nam znać, czy od czasu do czasu chcielibyście posłuchać specjalisty w takiej formie, bez pośpiechu.
Wysyłamy do Was serdeczne pozdrowienia :)
Huyen i Marcin
Czemu nie? Chętnie posłucham, pewnie nie tylko ja hah
Bardzo chętnie posłuchałbym rozmowy na temat innych problemów ludzkości
Hahahahahah
dobry pomysł , ale moim zdaniem , lepiej by było gdyby wypowiadały się dwie strony , np : "Ludzie popierający ten tok myślenia" oraz "Ludzie którzy uważają ten tok myślenia za głupi" , najlepiej jakby od obu stron argumenty padały ,
, Uważam że to lepsze ponieważ będzie mała szansa na to że coś kluczowego zostanie pominięte
@@dawidnowak4797 Ale on przedstawia naukowe fakty, nie swoją opinię.
Widać, że gość ma OGROMNĄ wiedzę i aż pali się do tego, aby ją przekazać. Uwielbiam takich naukowców.
Ale wiesz, że przy niedoskonałości badań naukowych (ujmując to delikatnie) dużo wiedzy równa się dużo dezinformacji?
Polecam również prof. dr hab. Szymona Malinowskiego, najlepsze są jego odpowiedzi na zarzuty sceptyków klimatycznych
@@rafadydkiemmacha7543 zdajesz sobie sprawę, że w nauce panuje konsensus co do tego, że ziemia się ociepla i spowodowane jest to działalnością ludzi? Sądzisz, że WSZYSTKIE badania są błędne? Posłuchaj od początku w 24 minucie - jest na temat.
@Xalion chciałbym być tak nakręcony jak gościu. Skrajny ekstrawertyk, ja nawet po fecie nie mam takiej ekspresji co facet xD
@@eldruto nie, nie istnieje konsensus w tej sprawie, kolego.
Bardzo potrzebny materiał. Mi w szkole średniej profesor mówił tak: "Wulkan wyprodukuje więcej dwutlenku węgla podczas wybuchu, niż człowiek przez sto lat. To co mówią ekolodzy, to bzdury" :D Do tego dochodzi marketing itd. Po za tym prości ludzie jak ja, nie mają zbytnio ochoty analizować, badać i szukać przyczyn tego co się dzieje. Ciężko dość do jakiegoś wiarygodnego źródła informacji, które ugruntuje światopogląd.
I Twój profesor miał rację.
wulkan jak wybuchnie produkuje siarkę, a nie CO2. Powiedz mu żeby puknął się w głowę.
Całe szczęście ludzie opłacani przez koncerny produkujące wiatraki uregulowali Ci wiedzę :D
@@januszrudy5245 Oj Janusz, Janusz.
@@polishhamnr1469 co Ty chrzanisz chłopie.
Dziękujemy.
"Z planetą jest wszystko w porządku! Planeta ma się dobrze! To ludzie mają przejebane. A to różnica." George Carlin
🙋♂️ PRZEPRASZAM, CZY TEN PAN MOŻE BYĆ NAUCZYCIELEM W MOJEJ SZKOLE?
+1
nope, jest zbyt mądry oraz wyedukowany by uczyć w szkole XD Brak opłacalności
@@Yetraxeen agree
Nie chciałby użerać się z bandą debili. Zachowania młodzieży zniechęcają inteligentnych ludzi do pracy w instytucji nazywanej szkołą.
oby nie!
Bardzo miło się słucha i ogląda, widać, że Pan Marcin ma olbrzymią wiedzę i co najważniejsze potrafi ją w zrozumiały sposób przekazać, nawet na codziennych przykładach. Dziękuję za materiał, łapka w górę!
Format jest super. Za taki pokochałem Naukowy Bełkot i brakowało mi nowych długich filmów. A tutaj taka niespodzianka. Gościa bardzo przyjemnie się słucha także liczę na więcej filmów w tym formacie. 💓
WIdzę film, myślę sobie "nie ma opcji że obejrzę całe, pewnie po 5 minutach się znudzę". Jednak Pan ma taką wiedzę i tak fajnie opowiada że przesłuchałem całe :)
W końcu coś sensownego na tym RUclips . Bo ostatnio ciężko znaleźć półtorej godzinny film który ogląda się od deski do deski z zaciekawieniem. 👍
Oby ludzkości udało się w końcu zjednoczyć w obliczu tego wyzwania.
Koprolityyyy masz racje
@@Flourre ty tez masz
Hej Koprolity
Na razie ludzie rozmnażają się na potęgę i konsumują coraz więcej.
Oby nie, może Wam prosty jednostką aktualna temperarura odpowiada ale mi nie
Niesamowity, komunikatywny i bardzo miły pan, posiadający wielką wiedzę i przede wszystkim potrafiący ją w przystępny sposób przekazać. Znalazłam się tu przypadkiem,ale zostaję na stałe I proszę o więcej. Gorące pozdrowienia dla Pana Marcina
Kasia
Ale to jest wiedza bezwartościowa.
W starożytności kasty rządziły tępą gawiedzią, poprzez zaćmienia słońca i wykorzystywali susze, które zawsze w końcu się kończą. Twierdząc że słońce zgaśnie, a wszystko umrze z powodu susz, jak nie otrzymają ofiary. Teraz korporacje zabiorą Ci wszystko. Rolnictwo, wolność...Oddasz im swoje potomstwo, bo nie pozwolą Ci się rozmnażać, ponieważ mogą wydzielać metan i CO2
Łapy w górę. Czekałem aż ktoś zaprosi mistrza ponownie i da mu się dokładniej wypowiedzieć, no i stała się światłość.
W kwestii swojej dziedziny facet super. Widać że pasją aż z niego promienieje. Niepotrzebnie wchodzi w polityke, socjologię, ekonomię i inne dziedziny na których się nie zna.
Tak z ciekawości. Z czym, z jego wypowiedzi w kwestii " polityki, socjologii, ekonomii i innych dziedzin" się nie zgadzasz że uważasz że niepotrzebnie się na ich temat wypowiada?
Nie zauważyłem, żeby jakoś specjalnie agresywnie wchodził w te tematy. A druga sprawa, to podejrzewam, że on się jednak zna na tych rzeczach, pewnie nawet bardziej od Ciebie. Czytałem jego książki i wiem jak obszerna jest jego wiedza.
@@dominikbaran38
Jeśli nie wiesz, znaczy że tłumaczenie ci czegokolwiek jest bezcelowe.
@@TheK4ptur
Cała jego wypowiedź to akt oskarżenia przeciwko ludzkości. Tego nie da się słuchać.
Dziękuję za tę rozmowę!
Nie mogłem się oderwać od oglądania, ogromnie wartościowy materiał. Dziękuję za zwiększenie mojej świadomości
Super. Udostępniam :).
Uwielbiam Pana Marcina. Jego jasne wyjaśnianie mega trendów, jego trudne książki. I odpowiada na maile 😁
Tego Pana już widziałem. Bardzo ciekawie mówi. Potężna wiedza! Szacun
34:00 bardzo konkretny fakt: temperatura w Polsce wzrosła o 2 stopnie w ciągu ok. ostatnich 40 lat.
Zgoda.
Tylko niech mi ktoś teraz powie że jest gorzej że nie mamy takich zim jak w latach 80-tych?
Jest lepiej. Ja pamiętam tamte zimy. Masa wysiłku ludzi szła na uporanie się z zimą od ogrzewania domów po odśnieżanie.
A teraz mam lżejszy klimat.
Jeśli nam wzrośnie o kolejne 2 stopnie to owszem - zima prawie zniknie, będzie zamiast 15 dni upalnych - 25 dni upalnych.
Ogólnie jednak jest to zmiana na korzyść dla Polski mimo większego zagrożenia suszą.
Z suszą byłbym problem gdybyśmy nie potrafili produkować przez to żywności. Ale potrafimy. Mamy wielokrotnie więcej żywności niż 40 lat temu.
Do suszy dziś potrafimy się przystosować budując zbiorniki wody nawet przydomowe.
Z suszą jest poważny problem, bo zaczyna powoli brakować wody. Szczególnie narażone są rejony środkowej Polski. Jak będą wysychać rzeki, to nic nam po łagodnej zimie.
@@maciejzmuda1339 - susze nie mają jedynie przyczyny w związku ze zmianą temperatury.
W latach osiemdziesiątych, były dwie mroźne zimy.
Osiem było takich jak tegoroczna. Ogólnie w klimacie nic się nie zmieniło od 100 lat.
Od lat 60tych mieliśmy mroźne zimy w 1970, 79, 84, 85, 96, 2004, 2009, 2010 i dosyć ostra 2015. Reszta zim była łagidna.
To cecha naszego klimatu umiarkowanego. Jest nieprzewidywalny. Leżymy na styku ścierania się dwóch frontów Atlantyckiego z zachodu i kontynentalnego ze wschodu.
Te dwa stopnie ocieplenia w Polsce, to kłamstwo.
Na całej planecie( niby), temperatura wzrosła o 1,5 °C w ciągu ostatnich 120 lat.
Co też jest kłamstwem.
Nie istnieją przyrządy, które mogły by to zmierzyć.
SUPER!
W prosty i przyjazny sposób uświadamiacie widzów :)
Świetny wywiad!
Baterie są bardzo dobre pod kątem recyklingu ze względu na cenę materiałów.
Po prostu się je mieli i odzyskuje 90% materiału.
A plastik razem z odpadami idzie do spalarni gdzie wytwarza energię, i CO2.
Nikt nie wyrzuci baterii z auta elektrycznego do lasu bo to kupa kasy w samym materiale.
Chciałabym, aby powstała technologia, która jest w stanie spowrotem zsyntezować dwutlenek węgla i inne gazy cieplarniane i usunąć je z atmosfery. Drzewo samo w sobie nie wystarczy, bo albo zetniemy je i spalimy lub to drzewo zgnije sobie uwalniając gazy
jedno drzewo może nie ale rozsądne gospodarowanie lasami może pomóc :) (I nie jestem pewna czy to prawda ale czytałam gdzieś że meble drewniane (ale z drewna, nie z przetworzonych materiałów) ponoć też "przechowują" dwutlenek węgla)
Edit: właśnie sprawdziłam, dobrze pamiętałam :D
@@zosiaweiss8532 chodzi o drewno usunięte z tego obiegu. Jeżeli drzewo spalimy to wszystko wróci do powietrza, jeżeli nie spalimy to zgnije i uwolni, jak wyżej, działało jedynie takie, które uwięzione pod ziemią zamieniło się w węgiel lub ropę, ale przyszedł człowiek i zaczął wydobywać
@@izabellakaliszka4804 racja :)
Ale super czlowiek i swietnie, z pasja przekazuje swoja wiedze
To ja bym poprosił o materiał o panelach słonecznych, albowiem pojawił się pewien poważny problem. W wielu miejscach w Polsce pojawia się przekonanie, że to jest jeden wielki wał. Mimo że możemy sobie takie panele zainstalować, to ani moja rodzina, ani rodzina cioci nie chcą tego zrobić, bo się nasłuchali ciekawych teorii. Mowa tu o recyklingu takich paneli słonecznych.
Jeden z klientów mojej kuzynki zajmuje się zakładaniem takich paneli i powiedział jej, że on sam osobiście nigdy by ich sobie nie założył i faktycznie, nie ma ich na swoim własnym dachu. Ciocia natomiast oglądała ponoć coś o Francji, że jakiś czas temu mieli bardzo poważny problem wynikający z konieczności utylizacji ich po ich zużyciu.
Moja Mama dalej nie jest przekonana do paneli, mimo wysłuchania tego o czym była tu mowa.
Proszę lajkujcie żeby Emce zobaczyła ten komentarz, bo jeśli chcemy ogarnąć prąd w tym kraju, to trzeba rozwiać też wątpliwości ludzi, którzy mogliby te panele założyć.
Mega sympatyczny gość z ogromną wiedzą! Bardzo miło się słucha
Pozwolę sobie podrzucić dłuższy komentarz :)
Kraj o największym udziale OZE w energetyce to Niemcy, niecałe 13%. Emisja CO2 z paliw kopalnych per capita statystycznego Niemca: 9.7 tony / rok. Dla porównania, statystyczny polak emituje 8.4, a Amerykanin 15.7 (Dane z 2017). Dla porównania emisja kopalnianych CO2 per capita losowych krajów afrykańskich: Kongo 1.0 tony, Kenia: 0.4, Tanzania: 0.3. A także parę pro zielonych krajów europejskich: Norwegia: 10.0, Finlandia 8.5, Dania: 5.9.
Rzekomo, 1 hektar rosnącego lasu pochłania ok 3.5 tony CO2 rocznie. Czyli żeby wyjść na zero, każdy polak musiałby posadzić minimum 2 hektary lasu, przy czym byłaby to operacja jednorazowa. To są tak astronomiczne ilości, że nie mieści mi się w głowie, co musielibyśmy zrobić.
Samoloty nie prędko polecą na bateriach, bo mają zdecydowanie za małą pojemność energetyczną. Jedyną alternatywą są biopaliwa, o których Pan w filmie się wypowiedział i o ich słabej wydajności. Część strat można pokryć z OZE podczas procesu i uznać to zwyczajnie za długotrwałe przechowywanie energii. Ale w dalszym ciągu są średnio opłacalne, a musiałyby konkurować o ziemię z polami uprawnymi.
Jeśli chodzi o samochody, ponoć zdecydowanie najbardziej ekonomiczną rzeczą, jaką możemy zrobić (jeśli koniecznie potrzebujemy samochód) to zwyczajnie nie kupować nowego, naprawiać stary ile się da. Produkcja nowego ma gigantyczny ślad węglowy. Nie mam na to danych, ale jestem w stanie zaryzykować stwierdzenie, że oszczędności emisji samochodu elektrycznego nie zwrócą jego śladu podczas produkcji.
Niestety jeśli chodzi o ograniczenie emisji CO2 przez ludzi, to mimo wrodzonego optymizmu, nie widzę realnego scenariusza. Natomiast, są rzeczy, które możemy zrobić, ponieważ emisja, to nie wszystko. Poza zmianami klimatu, jeszcze dobrze nam idzie zaśmiecanie planety :)
Z tym natomiast jesteśmy w stanie zrobić bardzo dużo, a sporo tych zmian w mniejszym lub większym stopniu przyczynią się do zmniejszenia emisji.
Przede wszystkim, zmniejszenie konsumpcji. Fakt, że rzeczy zrobiły się skrajnie tanie, a usługi znacznie podrożały, prawie zanikł zwyczaj naprawiania sprzętu, odzieży, obuwia itd.
Warto jeszcze unikać produktów jednorazowych, jak i opakowanych w plastik.
Skończyły mi się rzeczy, które chciałem przekazać, zapewne ta wiadomość gdzieś zniknie w gąszczu krótkich i zwięzłych, ale chciałem to z siebie wylać :)
Dobry komentarz.
Dodam tylko że. Choćbyśmy obsadzili całą planetę lasem, ale nie zrezygnowali z paliw kopalnych jak gaz, węgiel, ropa, to nic nam to nie da.
Las tylko w fazie wzrostu wiecej pochlania CO2 niż go wydziela. Las w 'dorosłej" fazie mniej więcej tyle samo pochlania co wydziela CO2.
Po prostu musimy zrezygnować z paliw kopalnych. A tego nie zrobimy więc pozamiatane.
Dane o udziale OZE w energetyce są zapewne liczone w różny sposób. Niemcy w zeszłym roku, jeśli chodzi o udział OZE w produkcji energii elektrycznej, przekroczyli barierę 50%. Bogate kraje takie jak Szwecja czy Islandia mają udział OZE w produkcji energii elektrycznej jeszcze wyższy (ze względu na warunki naturalne pozwalające na wysoki udział energetyki wodnej czy geotermalnej). Francja ma niższy od Niemiec udział energetyki węglowej w produkcji energii elektrycznej, bo od dawna stawia na energetykę jądrową (o ile pamiętam udział około 70%). Trochę zdziwiło mnie więc to 13% i pierwsze miejsce Niemiec w Twoim komentarzu, aż znalazłem ten artykuł - www.renewableenergymagazine.com/panorama/compare-the-market-survey-assesses-which-countries-20200123 - gdzie chodzi o % zużytej energii odnawialnej - cokolwiek to znaczy :) . Mniejsza z tym - dane o emisji CO2 na głowę to prawdziwy wyznacznik zmian i problemów świata z emisją CO2 i pod tym względem w pełni zgadzam się z Twoim komentarzem. Ograniczenie konsumpcji jest niezbędne. Chciałbym tylko zauważyć, że kraje bogate jednak obniżają emisję per capita (dzieje się to na pewno zbyt wolno). Udział bogatej Europy w światowej emisji CO2 maleje - ourworldindata.org/co2-emissions. Są też państwa rozwinięte spoza grupy bogatych krajów zachodu o dużym udziale OZE i niskiej emisji CO2 per capita - jak choćby Kostaryka czy Urugwaj. Ciekawe, choć nie do końca aktualne (z 2018 roku) dane publikuje Bank Światowy - data.worldbank.org/indicator/EN.ATM.CO2E.PC?most_recent_value_desc=false
Światowa emisja CO2 per capita w 2018 roku wynosiła 4.48t. Poniżej tej średniej była bogata Szwecja - 3.5t, "zielona" bogata Norwegia - 7t, więc znacznie powyżej, kraje Afrykańskie - 0 lub wartości ułamkowe. Czy trzeba być biednym krajem trzeciego świata, żeby nie emitować CO2? Mam nadzieję, że nie.
No właśnie tak sobie myślę, że coś się zaczyna dziać w takim kierunku, żeby wszystko było droższe.
Obniżyć globalne emisje można też zmniejszając liczbę ludzi. W zeszłym roku po zamknięciu szpitali zmarło extra ponad 100 tysięcy osób. Dzięki temu spadły na pewno emisje CO2. Jakby było nas połowę mniej emisje byłyby o połowe mniejsze. Lockdownowanie ludzi też wpływa na zmniejszenie emisji.
Jest taka teoria, że szczepienia przeciw c-19 mają wywołać niepłodność u ludzi, którą da się cofnąć innym zastrzykiem. Dzięki temu w przyszłości będzie mniej ludzi.
Tak się dziwnie składa, że wiele restrykcji i ograniczeń związanych z pandemią ma pozytywny wpływ na zmniejszenie emisji. Kto wie, może po to ona jest?
@@Silver-amber W punkt .
Zero emisji to zero ludzi .
@@boleklolek578 W punkt.
To będzie raj na ziemi bez tych wszystkich głupich, nieważnych, niepotrzebnych ludzi. Dla tych, którzy zostaną 😎
Susza jest bardziej zależna od tego co robimy z ziemią uprawną, rzekami i mokradłami, lasami, łąkami i rowami melioracyjnymi niż z globalnym ociepleniem. Alan Savory, Gabe Brown, Soil Health, Wolne Rzeki, mała retencja.
bo para wodna jest najważniejszym gazem cieplarnianym
W starożytności kasty rządziły tępą gawiedzią, poprzez zaćmienia słońca i wykorzystywali susze, które zawsze w końcu się kończą. Twierdząc że słońce zgaśnie, a wszystko umrze z powodu susz, jak nie otrzymają ofiary. Teraz korporacje zabiorą Ci wszystko. Rolnictwo, wolność...Oddasz im swoje potomstwo, bo nie pozwolą Ci się rozmnażać, ponieważ mogą wydzielać metan i CO2
Mógłbym go słuchać godzinami... super!
Miłego poniedziałku
dzięki
Zarzuc jakąś ciekawostkę boxdil
@@ryszardpianecki1340 jestem wszędzie
Widać, a w zasadzie słychać, że gościu aż się pali do przekazywania wiedzy. Ja również się interesuję tymi tematami, planuję podążać ścieżkami naukowymi i nie powiem - zainspirował mnie on do dalszej walki - jakby nie patrzeć - o naszą wspólną przyszłość
Twoja przyszłość to drugie Średniowiecze. Chcesz tego?
W starożytności kasty rządziły tępą gawiedzią, poprzez zaćmienia słońca i wykorzystywali susze, które zawsze w końcu się kończą. Twierdząc że słońce zgaśnie, a wszystko umrze z powodu susz, jak nie otrzymają ofiary. Teraz korporacje zabiorą Ci wszystko. Rolnictwo, wolność...Oddasz im swoje potomstwo, bo nie pozwolą Ci się rozmnażać, ponieważ mogą wydzielać metan i CO2
kocham prowadzącą! kocham ten kanał. Ja dbam o środowisko na swój sposób, segreguję śmieci, nie palę węglem(bo mnie stać),nie marnuję żywności, staram się oszczędzać wodę i to wystarczy gdy będzie robił to każdy nic poza tym!!! Wszystko ponad to ,to indoktrynacja .
Niestety wyznawcy katastrofy klimatycznej spełniają wszystkie kryteria by nazywać ich SEKTĄ. Poza tym to hipokryci , np Ursula van Leyen przewodnicząca KE tuż po szczycie klimatycznym COP26 w Glasgow wybrała się w ''podroż'' samolotem z Wiednia do Bratysławy odległość miedzy tymi miastami to 50km.Samochody elektryczne nie emitują CO2, ale za to po kilku latach ich akumulatory będą do wymiany ,co za tym idze będzie je trzeba gdzieś składować bo się nie nadają do recyklingu. To będzie prawdziwa katastrofa ekologiczna.
Poza tym trzeba być bardzo naiwnym idealistą by wierzyć w to aby Chiny, Indie , Brazylia , Rosja , Nigeria, Indonezja zaczęły żyć wg. wskazówek zielonego ładu! W każdym z wymienionych krajów mieszka setki milionów skrajnie biednych ludzi, którym na myśli jest codzienna walka o życie o kromkę chleba a nie zielony ład!.
Święta racja💪 To jest cała prawda
W starożytności kasty rządziły tępą gawiedzią, poprzez zaćmienia słońca i wykorzystywali susze, które zawsze w końcu się kończą. Twierdząc że słońce zgaśnie, a wszystko umrze z powodu susz, jak nie otrzymają ofiary. Teraz korporacje zabiorą Ci wszystko. Rolnictwo, wolność...Oddasz im swoje potomstwo, bo nie pozwolą Ci się rozmnażać, ponieważ mogą wydzielać metan i CO2
Zajrzałem, odcinek 1h 45m... Zdziwienie! Nie jest to standardowa długość odcinków na tym kanale. Mówię sobie - nic to - podzielimy na cztery części, każdego dnia kawałeczek. Już dawno powinienem iść spać, ale szanowny gość tak mądrze i ze swadą opowiada, że połowa obejrzana i nie można przestać... Czy jest to jakaś recenzja odcinka?
Obejrzałem do końca. Podtrzymuję ocenę odcinka jako wartościowego i ciekawego. Wyjęcie owadów z kapelusza przez Huyen było kwestią czasu i nie czułem się tym zaskoczony. Nadal nie chciałbym ich spróbować - przykro mi. 😉
Gadanina dla samego gadania. Z resztą prowadzona w taki sposób jakby chodziło wyłącznie o ukaranie ludzkości za sam fakt istnienia.
Brawa dla Pana Marcina za to co robi i jak świetnie potrafi przekazywać wiedzę!
Miłego dnia wszystkim
Można by zielenić ściany budynków i dachy budynków :)
Niestety to nic nie da
You sweet summer child
Co do kwestii tego, co się jeszcze zmieniło w kwestii opadów w Polsce - to ja ze swojej młodości pamiętam jeszcze jedno zjawisko, o który już od lat nie słyszałem, mianowicie powodzie. Bodajże w 2001 roku, 20 lat temu była, taka wielka fala powodziowa. Skąd to się wzięło? No na wiosnę pokrywa śniegu w górach się roztapiała intensywnie i zasiliła rzeki, które wylały. Dzisiaj tego nie ma, bo się takie warstwy śniegu po prosu nie utrzymują i cała woda z roztopów spływa płasko i stale, a nie nagle i dużą masą.
Oczywiście zalania i lokalne powodzie się zdarzają, ale nie ejst to tak masowe, jak kiedyś i nie na skutek wylewania rzek, a gwałtownych opadów.
Z młodości pamiętam też zjawisko kry, którego już dawno nie widziałem. A zjawisko kry polegało na tym, ze rzeka praktycznie w całości zamarzała grubą warstwą lodu i jak szły roztopy na wiosnę to te bryły lodu pekjały i spływały w dół rzeki, miejscami tworząc zatory.
Nie pamiętam też juz od lat zjawiska, które było ważnym elementem mojego dzieciństwa - czyli jazdy na łyżwach, czy nawet ślizgania się na butach po zamarzniętym jeziorze. Warstwa lodu zalega za krótki i ejst zbyt cienka na takie rzeczy i najwyżej można się poślizgać po kałużach lub bardzo przy brzegu, a ja pamiętam jak zamarzały praktycznie całe jeziora, czy rzeki i można było po lodzie przejść na drugi brzeg. Obecnie po paru metrach by się lód załamał, a często w ogóle nie da się nawet kroku zrobić, bo załamuje sie od razu [przy brzegu.
Co do tego, co p[adło na filmie - że jak jest więcej dwutlenku węgla to rośliny szybciej rosną. To co najwyżej pobożne życzenia. Były prowadzone badanie (na kanale Uwaga Naukowy Bełkot jest o tym film) i nic takiego nie stwierdzono. Jak ejst za mało to ma to wpływ, ale jak jest optymalnie lub dużo więcej nie ma różnicy, Po prostu rośliny mają jakieś tempo wzrostu i już dawno ejst o wiele wiecej, niż wystarczająco CO2 w powietrzu, aby je osiągać. Tak samo jak człowiek - jak dostanie wiecej na talerzu to nie urośnie kolejne 2 metry w górę i 300 kilo wagi, ale po prostu nie zje wszystkiego...
Komentarz dla zasięgów. Super robota! Dzięki za materiał
Po co powielać czyjeś kłamstwa ?
W starożytności kasty rządziły tępą gawiedzią, poprzez zaćmienia słońca i wykorzystywali susze, które zawsze w końcu się kończą. Twierdząc że słońce zgaśnie, a wszystko umrze z powodu susz, jak nie otrzymają ofiary. Teraz korporacje zabiorą Ci wszystko. Rolnictwo, wolność...Oddasz im swoje potomstwo, bo nie pozwolą Ci się rozmnażać, ponieważ mogą wydzielać metan i CO2
Pan Marcin może mieć rację jeszcze dwa lata temu spacerowałem po wielkich okolicznych lasach a teraz nie ma tam ani jednego drzewa pustynia powstała.
Nie kłam. Sam widziałem jak Duduś sadził las.
Marcin jest genialny, uwielbiam go słuchać 🙂
To sługus korporacji.W starożytności kasty rządziły tępą gawiedzią, poprzez zaćmienia słońca i wykorzystywali susze, które zawsze w końcu się kończą. Twierdząc że słońce zgaśnie, a wszystko umrze z powodu susz, jak nie otrzymają ofiary. Teraz korporacje zabiorą Ci wszystko. Rolnictwo, wolność...Oddasz im swoje potomstwo, bo nie pozwolą Ci się rozmnażać, ponieważ mogą wydzielać metan i CO2
Dokąd doprowadzą nas współczesne zmiany klimatu? Polecam książkę "Wodny świat" Androsa Kupiszty. W niej m.in. o tym, że egipskie piramidy nie były wznoszone na pustyni, ale na zielonych pastwiskach...
Gdzie Pan się podziewał, panie Marcinie? like na początku i zabieram się do słuchania :)
W starożytności kasty rządziły tępą gawiedzią, poprzez zaćmienia słońca i wykorzystywali susze, które zawsze w końcu się kończą. Twierdząc że słońce zgaśnie, a wszystko umrze z powodu susz, jak nie otrzymają ofiary. Teraz korporacje zabiorą Ci wszystko. Rolnictwo, wolność...Oddasz im swoje potomstwo, bo nie pozwolą Ci się rozmnażać, ponieważ mogą wydzielać metan i CO2
2:46 Dla osób które do końca nie rozumieją chodzi tutaj o fotony najmniejsze cząstki falielektromagnetycznej gdzie na odpowiedniej długości fali mamy np. internet a na innej światło widzialne i z tąd można też powiedzieć że router 'świeci'
zróbcie proszę film o cukrzycy
W końcu mówi się więcej o globalnym ociepleniu
Dziwne, bo właśnie mit globalnego ocieplenia umiera.
Nie wytrzymał faktów.
Teraz zmieniają narrację na zmiany klimatyczne.
Wcześniej miała nas zniszczyć dziura ozonową.
To jest korporacyjny cyrk.
To dziwne, bo właśnie mit globalnego ocieplenia umiera.
Nie wytrzymał faktów.
Teraz korporacyjne cwaniaki mówią o zmianach klimatycznych.
Wcześniej miała nas zabić dziura ozonową.
Tak tak... Mamy globalne ocipienie.
Bardzo ważny temat podany nam w bardzo przyjemny sposób. Dziękuję za ten odcinek. Czy odcinek nagrywany był koło Hali Stulecia?
A co z szybciej pojawiającymi i mocniejszymi zimami w różnych zakątkach świata..?
To już nie pasuje do narracji globalnego ocieplenia (i ogłupienia), więc jest cisza. 😹
ruclips.net/video/b5TzvrsGSBw/видео.html tu masz wyjaśnienie
Super😄
Bardzo przyjemnie się słucha😊
Chciałbym zapytać o technologię DAC, czyli projekt, który umożliwia usuwanie CO2 z atmosfery. Jak na to patrzy Pan oraz naukowcy. Wedle zapewnień pomysłodawców 800 takich maszyn pochłaniałoby rocznie około 2,2 gigatony CO2 z atmosfery co odpowiada około 5% rocznej emisji. Nie wgłębiałem się w samą zasadę działania i faktyczna możliwość aż tak efektywnego oczyszczania atmosfery, ale brzmi bardzo dobrze. Może to jest sposób, choć nawet jeżeli działa to tak pięknie jak w zapewnieniach mam pewne obawy polityczne. Bo co jak np. USA zainwestuje w taką technologię, a wtedy np. Chiny stwierdzą, że oni mogą w teraz więcej emitować i taniej pozyskiwać energię. Ciekawi mnie opinia Eksperta ds. klimatu.
Ne interesowałem się zbytnio rozwiązaniami dac, niestety nie wydają się one zbyt realistyczne jak chodzi o proporcje kosztów do korzyści, może jakby udało się robić tanio materiały budowlane z CO2 z atmosfery, to może, może.
Osobiście jestem raczej zwolennikiem czystej produkcji energii, np. fuzja, no chyba, że elektrownie słoneczne na orbicie będą szybciej (w co wątpię, przynajmniej na dużą skalę).
Swoją drogą jeżeli nam się uda wygrać z tym kryzysem (oby) to na pewno zastosujemy przynajmniej kilka technologii jednocześnie, np.
- czystszy prąd (chociaż elektrownie atomowe 4 generacji)
- dac
- produkcja paliw chemicznych dzięki algom
- duże ograniczenia w użyciu paliw kopalnych (całkowicie nie da się ich wyeliminować w przeciągu kilkunastu lat)
- rzeczy o których nie mam pojęcia, może jakieś mury pochłaniające CO2, może projekty zalesiania, może kto wie co
@@Kocan7 oczywiście, że koszty są duże tego typu technologii, ale fakt pochłaniania CO2 z atmosfery wydaje się nieunikniony w długiej perspektywie bo przez kolejne dekady dalej będziemy emitować i nie da się z tym nic zrobić ( w sensie zakończyć nagle cała emisje).
@@Maksymilian_Skorka Widzę duży problem w woli politycznej, wydaje się, ze politycy się politycy się pogodzili z podniesieniem średniej temperatury o 2 stopnie, mimo, że nikt do końca nie wie jak się to skończy, np. co z metanem w wiecznej zmarzlinie.
@@Kocan7 Ciężko się z tym nie pogodzić, nikt nie chce być stratny i wprowadzać na chama zielonych drogich technologii, podczas gdy sąsiad robi co chce. Dlatego przemiana energetyczna jest powolna ;/
Jedno mi się nie zgadza w tym filmie: dlaczego produkcja cementu uważana jest za złą (pomijam kwestie energii potrzebnej na "palenie" wapna, bo tę można dostarczyć ze źródeł nieemisyjnych): owszem, w tym procesie wydziela się CO2, ale przecież nikt nie robi cementu, żeby go trzymać w takiej formie (czyli wapna palonego CaO, plus dodatki), tylko w celu połączenia go z kruszcem, wodą itp, gdzie następuje proces odwrotny, czyli łączenie z atmosferycznym CO2. Ile zostanie wyrzucone do atmosfery w momencie produkcji - tyle zostanie pochłonięte w momencie wiązania betonu. Gdzie tu problem? Ktoś może to wyjaśnić?
Niestety, aż tyle nie zostanie pochłonięte w trakcie wiązania.
@@dancolombo6050 Sugerujesz, że jakimś cudem w betonie pozostaje nie przereagowane wapno palone (CaO)? Możesz jakieś namiary na to podesłać?
Nie jedno. Prawie wszystko co ten cwaniaczek mówi, to wyuczone na pamięć manipulacje.
Poootężny mózg 🧠 ma facet!
Nie musi się zastanawiać nad tym co powie, żadnego yyyyy myyy sryyyy , wiedza się po prostu wylewa z niego jakby była nadciekła.
Więcej takich rozmów z mózgami proszę.
Chętnie udostępnię na tablicy, żeby część moich (tych bardziej durnych) znajomych denialistow klimatycznych, mogla coś zrozumieć.
Nje obejżom, bo gdzie tyle materjałó.
@@dalimuharacz9202 gramatyka...
@@andrzejkorotarz3446 to był sarkazm.
To że nie ma żadnych yyy, mmyy świadczy, że nie mówi od siebie z głowy, tylko nauczył się na pamięć, bo mu korporacje zapłaciły.
W starożytności kasty rządziły tępą gawiedzią, poprzez zaćmienia słońca i wykorzystywali susze, które zawsze w końcu się kończą. Twierdząc że słońce zgaśnie, a wszystko umrze z powodu susz, jak nie otrzymają ofiary. Teraz korporacje zabiorą Ci wszystko. Rolnictwo, wolność...Oddasz im swoje potomstwo, bo nie pozwolą Ci się rozmnażać, ponieważ mogą wydzielać metan i CO2
To że się nie zająknie, świadczy o tym, że nie mówi z głowy. Cytuje wyuczone kłamstwa.
Z przyjemnością obejrzę.
ja również
W starożytności kasty rządziły tępą gawiedzią, poprzez zaćmienia słońca i wykorzystywali susze, które zawsze w końcu się kończą. Twierdząc że słońce zgaśnie, a wszystko umrze z powodu susz, jak nie otrzymają ofiary. Teraz korporacje zabiorą Ci wszystko. Rolnictwo, wolność...Oddasz im swoje potomstwo, bo nie pozwolą Ci się rozmnażać, ponieważ dzieci mogą wydzielać metan i CO2
Najlepszy materiał jeśli chodzi o dowiedzenie się o co chodzi z globalnym ociepleniem.
Szkoda jednak, że przez myślenie w ten sposób różne instytucje będą próbowały zrobić z nas biednych ludzi.
Nie będziesz mieć niczego i będziesz szczęśliwy.
Jak będziecie nagrywać materiały jak prąd będzie szedł wciąż w górę? Szczególnie jak odejdziemy od węgla, a wiemy przecież, że do zielonej energii trzeba słono dopłacać.
Wiemy również, że ceny prądu przekładają się na prawie każdą dziedzinę rynku.
Z jednej strony źle bo globalne ocieplanie i te sprawy, a z drugiej strony źle, bo w imieniu dbania o środowisko musimy nastawić się na mnóstwo wyrzeczeń i skrajne zubożenie (w dalekiej lub nie tak dalekiej przyszłości). Nie mnie oceniać, ale nie podoba mi się granie środowiskiem w celu osiągania politycznych korzyści dla swoich ludzi kosztem setek milionów innych.
Świetny wykład
Tylko jedno mnie zastanawia, skoro oze chce konkurować z elektrowniami konwencjonalnymi, to niech to będzie na równych zasadach. Teraz to odbywa się na zasadzie dotację do oze A opłaty( chodzi o opłaty CO2) dla konwencjonalnych elektrowni. Jeśli prąd z oze wychodzi za drogo to ue podniesie opłaty CO2 i już będzie tańszy caly paradoks oze.
Pamiętajcie z niewolnika nie będzie pracownika
Super, dzięki 👍
Mądrego to aż miło posłuchać 🥰
Pan naukowiec nie lata samolotem, bo inni latają za niego. Ta koszula, którą ma na sobie, raczej nie została uszyta w Polsce, a już na pewno nie powstała z polskich surowców, a więc ludzie biznesu, dzięki którym ta koszula znalazła się w polskim sklepie, musieli polecieć samolotem do np. Bangladeszu, żeby sprawy załatwić na miejscu.
Ale jemu wolno. Tobie nie. Ty do obozu.
Widać, chyba nie do końca zrozumieliście o co w tym wszystkim chodzi. Gość robi dla środowiska 1000 razy więcej niż przypuszczalnie wy, starając się wyjaśnić wam pewne rzeczy, a to że nie będzie chodził w liściach figowych nie rozwiąże problemów. Zmiany systemowe jeśli nie wiecie co mam na myśli.
A może pojechał boso do Bangladeszu rowerem, kupując koszulę u samego producenta, po drodze sadząc pięć drzew. Nie jadł mięsa hodowlanego, ale zatrzymywał się tylko w laboratoriach sztucznego mięsa tudzież spożywał larwy mrówek?
Nie widzę ogrzewania oceanów. Widzę oziebianie stosunków między ludźmi.
Widzę milion cząsteczek powietrzą wokół mnie. Od stu do 15000 to CO2. Milion lat temu to było 297000. Emitujemy 5% tego. Coś jest na rzeczy. W oceanach jest 23 procent. Wydychamy to. Mamy nierównowagę chemiiczną. Rośliny rosną lepiej. PH spada, mówiąc bełkotem. Jak już coś się rozkręca i opróżmnia, to hej, po prostu. Radioaktywny węgiel to też rozprasza się. Mikroby umówiły sie. To wynik naszej działalności. Krowy wybekuja metan. Słońce świeci.
Obserwujemy ochładzanie i oziębianie.
A jeśłi nie przykryjesz się kocem? Będziesz świecić?
Zabieram się za oglądanko 💜
W starożytności kasty rządziły tępą gawiedzią, poprzez zaćmienia słońca i wykorzystywali susze, które zawsze w końcu się kończą. Twierdząc że słońce zgaśnie, a wszystko umrze z powodu susz, jak nie otrzymają ofiary. Teraz korporacje zabiorą Ci wszystko. Rolnictwo, wolność...Oddasz im swoje potomstwo, bo nie pozwolą Ci się rozmnażać, ponieważ mogą wydzielać metan i CO2
W starożytności kasty rządziły tępą gawiedzią, poprzez zaćmienia słońca i wykorzystywali susze, które zawsze w końcu się kończą. Twierdząc że słońce zgaśnie, a wszystko umrze z powodu susz, jak nie otrzymają ofiary. Teraz korporacje zabiorą Ci wszystko. Rolnictwo, wolność...Oddasz im swoje potomstwo, bo nie pozwolą Ci się rozmnażać, ponieważ dzieci mogą wydzielać metan i CO2
Pan Marcin Popkiewicz od dekady niestrudzenie, cierpliwie i z wielkim zaangażowaniem tłumaczy to w książkach i na spotkaniach, właśnie minie 10 lat od wydania jego doskonałej książki "Świat na rozdrożu" ... podziwiam go, że ma jeszcze siłę, widząc totalny opór mentalny większości decydentów, a przede wszystkim społeczeństwa, które ich wybiera. Te wykłady powinny trafić obowiązkowo do szkół... a tymczasem na co stawia się w nowej podstawie programowej?? Ogarnia smutek, bo płyniemy właśnie Titanikiem idealnie po kursie kolizyjnym, ale nie chcemy o tym słyszeć. Orkiestra gra, "business as usual", dopóki nie skonsumujemy wszystkiego co jeszcze zostało.
Mądry facet. Bardzo klarownie i obrazowo opisał problem.
Pytanie o nie kopalniane źródła prądu: Produkcja paneli i wiatraków wymaga energii i emituje CO2. Żywotność tych elementów to około 10-15 lat. Czyli jak się spłacą to trzeba będzie je wymienić na nowe. Czyli znowu wyprodukować, łącznie z CO2 (+proces recyklingu, który też potrzebuje energii i produkuje szkodliwe związki) - gdzie tu ekologia?
Z panelami PV jest to samo. A wytłumaczenie tego jest mniej więcej takie, że podczas życia tego produktu generuje on tyle energii (tym samym, nie musi być spalany węgiel gdzie indziej), że wpływ jego produkcji ocenia się jako pomijalny w stosunku do korzyści. Ale doczytaj więcej o śladzie węglowym - nie jestem specjalistą w dziedzinie (tylko w źródłach naukowych, korzystając np z filtra site:edu w googlach).
@@eldruto Mała korekta: podczas życia tego produktu cały czas MUSI być spalany węgiel gdzie indziej - podczas utrzymywania non stop na niewydajnym biegu jałowym backupu w postaci konwencjonalnej elektrowni, by jak tylko zachmurzy się niebo lub przestanie wiać, wesprzeć niewydolne panele czy wiatraki. Płacisz za ten kabaret w każdym rachunku za prąd, jest to t.zw. „opłata mocowa”.
@@eldrutoChodzi o kasę. Wiatraki okazały się o wiele mniej ekologiczne od elektrowni węglowych.
Współczesne elektrownie węglowe są praktycznie bez emisyjne.
Ale niemieckie firmy zainwestowały ogromne pieniądze w produkcję wiatraków. Gdzieś muszą sprzedać śmieci.
Rzeczy omawiane przez pierwsze 20 minut to materiał ze szkoły podstawowej - szkoda, że żyjemy w społeczeństwie, gdzie trzeba tłumaczyć te kwestie dorosłym ludziom. To wiedza elementarna i kluczowa. A gdyby ktoś zapomniał o niej - nie powinien negować pracy naukowców. Książkę Pana Popkiewicza czytałam z 10 lat temu.
Ty może czytałaś, problem jest taki, że większość denialistow nie umie czytać bo to analfabeci
W starożytności kasty rządziły tępą gawiedzią, poprzez zaćmienia słońca i wykorzystywali susze, które zawsze w końcu się kończą. Twierdząc że słońce zgaśnie, a wszystko umrze z powodu susz, jak nie otrzymają ofiary. Teraz korporacje zabiorą Ci wszystko. Rolnictwo, wolność...Oddasz im swoje potomstwo, bo nie pozwolą Ci się rozmnażać, ponieważ dzieci mogą wydzielać metan i CO2
90% książek naukowych, które wydano w dziejach ludzkości, okazało się błędnymi.
Ludzie którzy bezkrytycznie łykają bzdury klimatyczne, tworzone przez naukowców opłacanych przez masońskie korporacje, to analfabeci.
90% książek naukowych, które wydano w dziejach ludzkości, okazało się błędnymi.
Ludzie którzy bezkrytycznie łykają bzdury klimatyczne, tworzone przez naukowców opłacanych przez masońskie korporacje, to analfabeci.
90% książek naukowych, które wydano w dziejach ludzkości, okazało się błędnymi.
Ludzie którzy bezkrytycznie łykają bzdury klimatyczne, tworzone przez naukowców opłacanych przez mas o ńskie korporacje, to analfabeci.
Przykrywając Ziemię kolejnym kocem to energia ze słońca nie powinna dostawać do Ziemi. Jak to wyjaśnić?
To nie energia ze słońca jest problemem.
Inna długość fali
Bardzo super temat
Całe wakacje padał deszcz, były burze... z roku na rok coraz gorzej... Ziemniaki się topią i gniją, ale nie jak deszcz pada to gdzie jakaś katastrofa klimatyczna... "Kiedyś to było..."😠
Super potrzebny film... Dziękujemy! ♥️
Ale jeśli będziemy wytapiać stal za po mocą wodoru, to czy wzrost stężenia pary wodnej nie wzrośnie drastycznie? Czy będzie się skraplać na tyle szybko, że nie wzrośnie drastycznie?
Czy jak się przykryjemy tym kocem o jakim mowa to będzie u nas o te 20 stopni średnio cieplej jak w Brazylii? Bo ja lubię takie ciepło.
Fajnie, że padło tu kilka słów na temat spozycia mięsa w krajach, które się bogacą. Bo tak sie składa, ze czytałem jakiś czas temu swietną książkę (*którą swoją drogą polecałem na swoim kanale w tym filmie: ruclips.net/video/T4D1Z2sIDoI/видео.html ), czyli "Tak dziś jemy" Bee Wilson. I właśnie kwestia tego, co się je w jakich krajach było jednym z tematów... i zwłaszcza dwa miejsce były tu dla mnie zaskakujące iu interesujące - Indie, które sa krajem o bardzo wegańskich tradycjach kulinarnych, ale też o kuchni stosunkowo taniej - i teraz, zwłaszcza wśród młodych ludzi z większych miasta, ta tendencja się zmienia i obecnie Indie to jeden z największych importerów drobiu na świecie, a i spożycie innego rodzaju mięsa tam bardzo rośnie. A drugi przykład, tym razem tragiczny - to Boliwia, która z kolei była pełna zdrowych lokalnych upraw, które teraz z powodu miedzy innymi mody na zdrową żywność organiczną, głownie komosę ryżową, która jest jedynym pożywieniem zawierającym wszystkie aminokwasy, w bezmięsnym produkcie (bo z jakiegoś powodu połączenie na talerzu dwóch roślin, które uuzupełniają się do pełnowartościowego białka, choć same pojedynczo są niepełnowartościowe wydaje się być za skomplikowane - a to choćby ryż+fasola) - i doszło do takiego paradoksu, że Boliwijczyków nie stać na jedzenie własnych produktów rolnych,. bo są dla nich za drogie i kupują je bogaci Europejczycy, a oni sprowadzają z USA wysoko przetworzone i skrajnie niezdrowe - ale tanie żarcie, głownie makaron, w tym w dużej mierze instant w postaci zupek chińskich.
W tej kwestii (żywieniowej) też przydałyby się rozwiązania systemowe - aby promować jedzenie lokalne, świeże i zdrowe, a nie import, nie wysoko przetworzone i nie mięso. A ta promocja może, jak pokazuje praktyka, opierać się wyłącznie tylko na konkurencji cenowej - bo dopóki mięso i wysoko przetworzone produkty bedą dużo tańsze, to na nich się będzie opierac dieta większości ludzi na świecie.
Na jakim kanale/ podcast moge wiecej rozmow na takie tematy posluchac? Milo sie slucha i uczy
Wierzący dokładnie wiedzą co nas czeka jest to napisane w Apokalipsie jak się nie nawrocicie to zginiecie!
Wartościowy i dobry kontent :)
Bardzo fajnych analogi używał Pan Popkiewucz.
Wartościowa film widać ze ekspert/freak w swoim fachu. Dobrze się ogląda. Brzmi bardziej jak wykład niż wywiad ;)
52:00 (chwilę przed) - gaz bezemisyjny? Od kiedy? Może jest lepszy od węgla, ale to nadal bardzo daleko do alternatyw.
Podgrzewanie wody jako akumulowanie energii? Rozumiem, że jak wodę się podgrzeje, to jej temperatura już taka zostanie na długo?
Po przesłuchaniu całej rozmowy - bardzo dużo ciekawych przemyśleń, wniosków itp.
Mądrego dobrze posłuchać. Mam nadzieję, że te rzeczy, których wyżej się przyczepiłem to raczej jakieś zbyt pochopne uogólnienia/uproszczenia lub wskazanie kierunku, w którym można pójść, bez wdawania się w zbytnie szczegóły. Ogólnie cała rozmowa bardzo mocno na plus :)
Popkiewicz zawsze powtarza że musimy zrezygnować z WSZYSTKICH kopalin. Jak wegiel, ropa czy gaz.
Aż mi się nie chce wierzyć że się gdzieś pomylił i nazwał gaz "bezemisyjnym" pod kątem CO2.
@@robuzytkownik7505 51:10 do 51:30
Zwracam honor Panu Marcinowi - teraz jak odsłuchałem 3 raz, to usłyszałem, że mówiąc o gazie bezemisyjnym nie miał na myśli gazu wykorzystywanego w aktualnych elektrowaniach gazowych, a np. wodór (który w reakcji z tlenem wytworzy wodę). Fakt, że taki gaz wpierw trzeba wytworzyć (a nie "wykopać"), więc i zużyć energię elektryczną, ale rozumiem, że chodzi tutaj o wykorzystanie wodoru jako "akumulatora" - przy nadmiarze wytworzonej energii z wiatru/słońca, ten nadmiar wykorzystać do wytworzenia wodoru, żeby potem ten wodór wykorzystać w elektrowni, gdy zapotrzebowanie będzie większe od produkcji (np. niesprzyjająca pogoda).
Takim szokiem dla mnie było stwierdzenie, że gaz jest bezemisyjny, że nie usłyszałem o jakim gazie mówi, od razu przyjąłem, że chodzi o aktualnie istniejące elektrownie gazowe na gaz jak najbardziej emisyjny :)
@@andrzejdubiel3263 jeszcze tu jest fajny filmik krótki który pięknie tlumaczy dlaczego obserwujemy bicie rekordów zimna w niektórych miejscach mimo iż mamy ocieplenie:
ruclips.net/video/b5TzvrsGSBw/видео.html
ale co Ty chcesz dyskutować. Polacy mają kupować Niemiecki gaz, który Niemcy kupią od Rosji poprzez Nordstream, albo wiatraki produkowane w Niemczech. Czego nie rozumiesz? Wiesz jakie pieniądze mają na "ekspertów", którzy będą o tym tłukli w każdym możliwym medium?
największy problem z walką z globalnym ociepleniem nie jest to czy istnieje,ale co politycy są gotowi zrobić w walce z nim,często to po prostu realizowanie interesów politycznych,zamiast realna walka. w sumie mechanizm jak z uchodźcami,wzbudza się zagrozenie w społeczeńśtwie potęguje jew odpowiedni sposób przez media,dzięki czemu ludzie są bardziej skorzy do oddania się swojej wolności i pieniedzy dobrym politykom którzy zrobią wszystko by ich ocalić bo po to są,a nie żeby kaskę zarabiać.
Chyba dla większości ludzi wartości takie jak to, żeby "mi było dobrze", a reszta niech cierpi są najważniejsze. Bo w końcu kasa to wszystko. Ludzie są okropni, zamiast razem sobie pomagać jak cywilizacja, to tylko kasa się liczy i nic poza tym, wycinajmy drzewa, palmy śmieci, róbmy tylko to, co zrobi nam dobrze, a to w jakim świecie będą żyć następne pokolenia miejmy w dupie. Takie jest myślenie rządu. Jak dotąd wiemy, że tylko nasza planeta Ziemia jest jedyną na której jest życie takie jakie znamy i jest jedyna w swoim rodzaju. Innej takiej planety nie będzie, powinniśmy o nią dbać, a nie ją niszczyć tylko dlatego, że w tej chwili nam będzie dobrze i h*j w du*e z tym co będzie dalej. Za 10 lat lub mniej może być już za późno. A ja jedyne co mogę zrobić to dbać o planetę czyli nie jeść mięsa lub je ograniczyć, nie kupować tyle plastiku i ubrań, oszczędzać wodę i wiele innych rzeczy które są dobre dla środowiska. Tyle i aż tyle.
@@ania6874 problem w tym że kapitalizm nie ma narracji moralnej. Te większe narrację moralne które mógłby by kontrować kapitalizm i jego pęd ku zniszczeniu przeżywają kryzys i wieksozsc ludzi wpada w łapy nihilizmu albo hedonizmu a z tych perspektyw to mogą mieć e dupie co się stanie z planetą
@@maciejpiotrowski7564 To nie do końca tak. Europa od dawna rozwija się w świckim kierunku, a prawda jest taka, że głównie nihilizm i hedonizm ma sens w społeczności świeckiej.
Mechanizm ten sam od stuleci, dawniej szaman straszył gniewem bogów i katastrofą np. suszą, teraz politycy i "naukowcy" straszą kimatem. Generalnie zawsze w tym chodzi o przepływ bogactwa i owoców pracy do szamana i jego kolegów.
@@beznicka529 czyli według pana zlikwidowanie hodowli zwierząt i zasadzenie tam nowych drzew, będzie mieć wpływ na przypływ bogactwa? Albo oszczędzanie wody. Jakiś ubzduramy "gniew bogów" to nie udowodnione naukowo badania przez naukowców. Z resztą niech sobie porówna pan co działo się rok temu w zimie a co działo się 20-30 lat temu. Teraz to może spadnie jakieś 5 cm śniegu (o ile w ogóle), a kiedyś to śniegu było metr, lub więcej i drzwi nie dało się otworzyć. Albo te wszystkie trąby powietrzne które są w miejscach na świecie gdzie nigdy ich wcześniej nie było. Temperatury w Australii, to też przez ocieplenie klimatu. I jak co, to przez globalne ocieplenie nie będzie tylko suszy i bardzo wysokiej temperatury, ale będą też ekstremalne warunki pogodowe jak właśnie trąby powietrzne, burze, w niektórych miejscach będzie powódź a w innych susza lub lasy będą się palić. Nie wiem ile ma pan lat, ale jeśli twierdzi pan, że nie dożyje tych czasów gdy będzie już za późno, to można chociaż pomyśleć o innych np. Jeśli ma Pan dzieci to to, co będzie pan jadł, ile plastiku kupował i ile wody marnował, to w takim świecie będą żyć pana dzieci jeśli je pan ma.
Szczęść Boże
Szczęść Boże !
Komu szczęść Borze ?
Religia ociepleniowe, to religia lucyferycznych depopulatorów.
Widac to ocieplenie . Lato tego roku bylo zaj...ste
Świetny materiał, świetny gość. Chciałoby się części drugiej po takim cliff hangerze ;)
może zrobisz materiał o duszach śmierci jak to się wszystko odbywa czy istnieje, taka myśle ciekawa sugestia.
Z samochodami elektrycznymi są dwie opcje - większe akumulatory i większy zasięg, ale przy okazji konieczność większego silnika, żeby to uciągnął, bo masa rośnie, albo mały zasięg... i niby wydaje się, ze tu nie ma kompromisu idealnego. Dodatkowo cykl ładowania trwa dużo dłużej, niż tankowanie paliwa, więc wdawać by się mogło, że opcja systemowa w postaci gęstej sieci stacji ładujących tez nie zdaje egzaminu i powiedzmy średni zasięg 100km i stacje w taki sposób, zeby przy każdej optymalnej trasie nie były rzadziej, niż co 50 nic nam nie da... ale... wystarczy podejść do tego, jak do urządzeń na baterie - czyli kończy mi się bateria to nie tyle ją ładuje, co wymieniam. I jakby co 50km była stacja, gdzie nie tyle naładuję, co wymienię akumulator na naładowany, zostawiając swój, który nie musi się ładowac szybko, a choćby korzystając z dostępnej na miejscu fotowoltaiki i możemy mieć lekkie pojazdy o małym zasięgu, które nie będą uciążliwe. A poza jazdą po trasie z minimalnymi przerwami na zmianę akumulatorów - w normalnych warunkach to 100km zasięgu wystarcza na dojazd z punktu A do B taki na co dzień, np do pracy - i zarówno w miejscu pracy, jak i w domu, samochód głownie stoi i może się wtedy ładować, czy z fotowoltaiki na dachu w dzień pod pracą ba słonecznym parkingu, czy zarówno pod pracą, jak i w domu z modułu indukcyjnego lub kablowego. Ale to już wymaga ostrej systemowej ingerencji i bardzo ustandaryzowanych pojazdów i akumulatorów - co ejst wykonalne, ale trudne.
Z tymi bateriami wymiennymi w samochodach nie ma szans. Koncerny się nie dogadają.
@@krzysztofjarzyna3198 planuję nagrać pewien materiał o mojej koncepcji na to - ale kwestia jest bardzo prosta i troszke poruszyłem ją w filmie na moim kanale o nieudanym kilobajcie w postaci tytułu "Gonciarz w tytule" czyli niczym innym, jak opowiadaniem o Warszawie przyszłosci z roku 2107. Tam co prawda nmie było wymiennych baterii, ale wtedy na to po prostu nie wpadłem. A koncepcja jest prosta - pojazdy to nie ejst prywatna własność, a coś należącego do państwa. Dzięki temu pojazdy nie musza parkowac w miejscu docelowym - mają jedynie zawieźć osobę, która potrzebuje transpoortu i mogę zjechac na kolejny kurs lub na parking poza maistem, gdzie się naładują.
Tematyka koncernów i długich tras nie miała tam miejsca, bo de facto to było jedno takie miasto, bardziej testowe, do wdrożenia, jak się przyjmie, ale w skali jeszcze bardziej globalnej - to wygrywa koncern, który wygra przetarg, a stacje wymiany akumulatorów to nie kwestia oferty, a wymóg prawny. Trochę komunizm, ale ekologicznie szalenie uzasadniony koncept. I w tym przypadku zgoda na bycie obywatelem Nowej Warszawy wiązała się z korzyścią w postaci dochodu bezwarunkowego, wiec nic totalitarnego i na siłę.
co z tego że bez mięsa jest dobre, skoro często droższe i niezdrowe dla organizmu
W starożytności kasty rządziły tępą gawiedzią, poprzez zaćmienia słońca i wykorzystywali susze, które zawsze w końcu się kończą. Twierdząc że słońce zgaśnie, a wszystko umrze z powodu susz, jak nie otrzymają ofiary. Teraz korporacje zabiorą Ci wszystko. Rolnictwo, wolność...Oddasz im swoje potomstwo, bo nie pozwolą Ci się rozmnażać, ponieważ mogą wydzielać metan i CO2
Tak średnio bym powiedział.. tak średnio :)
Jest wzór fizyczny Wiena, określający związek między częstotliwością promieniowania podczerwonego a temperaturą: λmax T = 2896 μm K (gdzie: λmax - długość fali w μm, T- temperatura, K - stopnie Kelwina). Kiedy podstawimy długość fali 15μm, to wyliczymy temperaturę: 193 st. Kelwina, a to daje nam -80 st. C (minus 80 stopni Celsjusza). Czy pan wykładowca takie obliczenie sobie zrobił? 15μm to promieniowanie w paśmie CO2, właśnie to, które jest pochłaniane i emitowane przez dwutlenek węgla. Ogłaszając światu, że CO2 ogrzewa Ziemię, należałoby w pierwszym rzędzie podać właśnie wzór Wiena i powiedzieć jakie to jest ogrzewanie, ale tego się nie robi. Minus 80 stopni jest temperaturą oscylującą wokół najniższych temperatur zanotowanych na Ziemi i nie jest w stanie niczego ogrzać, a tym bardziej nie spowoduje podniesienia średniej temperatury na globie o 2 stopnie. Proszę pokazać własności grzewcze CO2 w jakimkolwiek doświadczeniu. Oczywiście, nie ma ich, już z powodu przytoczonego wzoru fizycznego, ale gdyby były, to z pewnością znalazłyby wykorzystanie w przemyśle, w ciepłownictwie. Może wpuszcza się CO2 do kaloryferów, skoro aż taka jest jego moc grzewcza, że podniosła się średnia temperatura na Ziemi? CO2 jest do tego znikomym ułamkiem atmosfery, więc siła grzania musi być ogromna. Proszę ją pokazać, bo do tej pory nikt tego nie zrobił. Jedynym zastosowaniem przemysłowym CO2 jest chłodnictwo, czyli suchy lód. Niestety, mamy do czynienia z celowym kłamstwem, dlatego nawet się nie wspomina o tym wzorze. Sprawa ogrzewania przez CO2 jest wytworem fantazji fanatyków ekologii, a świat nauki milczy niczym mumia i nie weryfikuje niczego.
Dla zainteresowanych sprawą kłamstwa na temat CO2 i CH4, polecam artykuł prof. Zbigniewa Jaworowskiego - www.ekologia.pl/srodowisko/zbigniew-jaworowski-moze-nie-zniszczymy-cywilizacji/
1.Podobał mi się cały film. Wszystko super ale najgorzej z mentalnością ludzką, i tym całym kapitalizmem. Mieszkam na terenie gdzie ciężko o transport publiczny więc logiczne że powinienem mieć samochód bo do najbliższego sklepu mam 2km. Niby nie dużo. Ale jak byłem na kursie w Białymstoku i zapytałem kobietę gdzie jest ulica taka i tak powiedziała mi gdzie jest przystanek i jakim autobusem dojechać mimo że do celu piechotą miałem 500 metrów "to jest właśnie ta nasza mentalność, po co się wysilać". A dla czego wspomniałem o kapitalizmie, no bo ludziom się strasznie spieszy szczególnie w dużych miastach, idą na łatwiznę, nie wstanę godzinę wcześniej przecież żeby móc sobie rowerkiem dojechać. A w sumie to sam przyjemność jechać samemu i wdychać powietrze może nie czyste ale przynajmniej pozbawione oddechów pasażerów po wczorajszej imprezie.
2.Chciałbym też wypowiedzieć się na tematy początku filmu. Dzięki nauczycielowi fizyki w szkole podstawowej 32 lata temu dowiedziałem się o czymś takim jak ekologia. Facet z poziomu fizyki tłumaczył nam jak w małej skali oddziałujemy na inne środowiska na podstawie doświadczeń. Dziś ta osoba jawi mi się jako prorok. I znów wrócę do kapitalizmu, z punktu widzenia biznesu "EKOLOGIA" kosztuje i zmniejsza zyski więc ten model odpada. Nawet któryś stan w USA wprowadził ograniczenie że można było używać tylko wyłącznie papierowych torebek do pakowania zakupów, skończyło się pozwem i wygraną kapitalisty z pieniędzmi (nie można zakazać komuś z pieniędzmi w obecnych czasach zaśmiecać naszej planety po prostu się nie da nie ma takiego prawa)
3.Wracamy do naszej mentalności. Wywodzimy się z ludzi polujących na mięso (to po to mamy oczy z przodu czaszki jak każdy drapieżca) Podczas naszej ewolucji zaliczyliśmy etap w którym rozwinęła się nasza obecna cywilizacja. Osiedlanie się i rolnictwo. Głównym priorytetem było pożywienie. Hodowano zwierzęta ale w ograniczonej ilości ponieważ zwierzęta pochłaniały wielkie ilości tego co produkowaliśmy na polu. I hodowało się zwierzęta nie ze względu na ich mięso a dla skór, mleka, czy przed ochroną jedzenia (psy, koty). Nawiasem mówiąc tylko dobrze szkolony pies do tego potrafi poradzić sobie z wilkiem. Dziś 75% tego co rośnie jest dla zwierząt mięsnych. Niższym gatunkiem smakowym karmi się te lepsze (szprotem karmi się inne ryby bardziej szlachetne. Za czasów komuny każdy miał obiad typowo mięsny raz w tygodniu (dziś mięso gnije w lodówkach u ludzi) no i jak nam dali dostęp do mięsa to każdy musi je mieć w domu w ilości ponad normę. A wracając do mentalności (skoro sąsiad może to czemu nie ja) to chciałbym żeby ludzie odpuścili zwierzakom bo jakbyście się czuli jako niższa forma np. przylatują kosmici (śmiesznie brzmi) i stwierdzają że ludzkie mięso to ich rarytasem wtedy będziemy mieli tyle do gadania co świnia.
Podsumowując nie boję się o przyszłość naszej planety. Bo to nie koniec świata (jak nie którzy uważają) jedyne co może się wydarzyć to że nas tu nie będzie a cały wszechświat będzie miał to głęboko gdzieś co z nami się stanie i to tylko od nas zależy czy skończymy jak Cywilizacja Rzymu.
To jedź do Korei Północnej - tam jest ten Twój ulubiony komunizm.
W starożytności kasty rządziły tępą gawiedzią, poprzez zaćmienia słońca i wykorzystywali susze, które zawsze w końcu się kończą. Twierdząc że słońce zgaśnie, a wszystko umrze z powodu susz, jak nie otrzymają ofiary. Teraz korporacje zabiorą Ci wszystko. Rolnictwo, wolność...Oddasz im swoje potomstwo, bo nie pozwolą Ci się rozmnażać, ponieważ mogą wydzielać metan i CO2
Brawo! mało takich już zostało mentorów!
W starożytności kasty rządziły tępą gawiedzią, poprzez zaćmienia słońca i wykorzystywali susze, które zawsze w końcu się kończą. Twierdząc że słońce zgaśnie, a wszystko umrze z powodu susz, jak nie otrzymają ofiary. Teraz korporacje zabiorą Ci wszystko. Rolnictwo, wolność...Oddasz im swoje potomstwo, bo nie pozwolą Ci się rozmnażać, ponieważ mogą wydzielać metan i CO2
A czy rzeczywiście najekologicznieszymi pojazdami są te na SPRĘŻONE POWIETRZE, CAV?
Satysfakcjonujące było kliknąć 1000 łapkę w górę
Ode mnie masz łapkę w dół za pomoc w manipulowaniu ludźmi.
W starożytności kasty rządziły tępą gawiedzią, poprzez zaćmienia słońca i wykorzystywali susze, które zawsze w końcu się kończą. Twierdząc że słońce zgaśnie, a wszystko umrze z powodu susz, jak nie otrzymają ofiary. Teraz korporacje zabiorą Ci wszystko. Rolnictwo, wolność...Oddasz im swoje potomstwo, bo nie pozwolą Ci się rozmnażać, ponieważ mogą wydzielać metan i CO2
Ziemia zrobi swoje. Tak jak robiła przez ostatnie 5 bilionów lat
bo ma tylko 4 mld lat?
Duchy, paranormalia wreszcie udowodnione
Wow długi ten film ale może być fajny :D
Edit: miłego dnia
Ale super pan
O! Było moje pytanie :)
hihi
Świetny wywiad! Bardzo przyjemnie mi się oglądało, wszystko ciekawe i objaśnione w bardzo zrozumiały sposób, aż się chce słuchać. Takiej pasji mi brakuje w nauczycielach przedmiotów ścisłych w szkołach.
W starożytności kasty rządziły tępą gawiedzią, poprzez zaćmienia słońca i wykorzystywali susze, które zawsze w końcu się kończą. Twierdząc że słońce zgaśnie, a wszystko umrze z powodu susz, jak nie otrzymają ofiary. Teraz korporacje zabiorą Ci wszystko. Rolnictwo, wolność...Oddasz im swoje potomstwo, bo nie pozwolą Ci się rozmnażać, ponieważ mogą wydzielać metan i CO2
1:22:58 "oby na dłużej" ale czarny humor xd
dzięki za ten wywiad
Najgorszy twój film. Wybrać typa, który ma totalnie skrajne zdanie na temat klimatu i jest wygadany. Ma pełno pomysłów kto ma co robić aby było lepiej. Ma pomysły co ma rząd robić, za co ma brać pieniądze od obywateli, ma pomysły co mają robić inne kraje. Brzmi jak 100% fanatyk. Według niego każdy w Polsce mógłby tyle rzeczy zmienić, choć nie zna jego sytuacji życiowej. Brzmi jak totalny lobbysta. Jak wytwarzanie energii odnawialnej jest tańsze??? To jak wytłumaczy to, że energia ze źródeł odnawialnych jest droższa??? Od kiedy i w jaki sposób równość sprzyja społeczeństwu??? Paliw kopalnych starczy na ledwie kilka dekad. Nie trzeba się martwić i przerzucać na inną energię. Niedługo będziemy do tego zmuszeni. Wiele naukowców się myliło. To taki sam hype i bełkot jak z dziurą ozonową. Na serio nie dało się znaleźć do filmu kogoś kto brzmiałby rzetelniej i rozsądniej, tylko ten rozgadany fanatyk?