🗣Baniak Baniaka #34: Przygody poboczne

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 19 сен 2024
  • Po co, na co i po cholerę nam one? Deadpool mną zawładnął.
    Tu znajdziesz koszulkę nawiązującą do tego filmu ➡️ bit.ly/39cEJLB
    ▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
    ❓Masz pytanie do Baniaka? Może już padło, sprawdź
    ➡️ goo.gl/qvQw9L
    📰Subskrybuj „Baniak Baniaka”
    ➡️ goo.gl/hmQmvr
    🗣Polub fanpage na Facebooku
    ➡️ / baniakbaniaka
    🎧 Posłuchaj sesji
    ➡ / baniak-baniaka
    🎙Obserwuj kanał na Twitchu
    ➡️ / baniakbaniaka
    📸Obserwuj mój Instagram
    ➡️ / baniakbaniaka
    👕Znajdź koszulkę z ulubionym motywem
    ➡️ skladbaniaka.c...
    💡Widziałeś już moje poradniki dla Mistrzów Gry?
    ➡️ tiny.pl/gj46h
    ⚔️Poznaj kampanię 2M3D
    ➡️ tiny.pl/gj4s3
    📎Zajrzyj do moich plików (dropbox)
    ➡️ bit.ly/2HDC0RV
    ❤️ Spełnij swoje marzenie i zostań Patronem!
    ➡️ patronite.pl/b...

Комментарии • 114

  • @witoldmoskowicz7477
    @witoldmoskowicz7477 8 лет назад +1

    Nie zgodzę się z tobą Baniaku w tym odcinku. Dla mnie quest poboczny to świetny motyw by zapoznać graczy ze światem,zwłaszcza jeśli jest to pierwsza kampania w danym systemie (akurat prowadzę takową w świecie Gemini )i zrobić na chwilę odskocznię od patetycznego ratowania świata z dnia na dzień, i pomęczyć się na przykład nad swoim rzemiosłem (kowal, czy ktoś inny). Poza tym ukazuje to, że świat w jakimś stopniu żyje, i rozwija się. Oczywiście można to pokazać w wątku głównym gdzie wszystko się ze sobą splata, ale miło jest, gdy wspomni cię dobrym słowem buntownik, który z wojną bogów nie ma nic do czynienia, a chcę jedynie byś zarżnął krowy orkom. ;)

    • @BaniakBaniaka
      @BaniakBaniaka  8 лет назад

      +Witold Moskowicz i właśnie po to jest ten odcinek, by się nie zgadzać :) więc się udało.

    • @witoldmoskowicz7477
      @witoldmoskowicz7477 8 лет назад

      Zostałem zmanipulowany arghh :D

  • @czuka298
    @czuka298 8 лет назад

    no to moj komentarz (bo baniak prosi :P), nie wiele w zyciu mistrzowałem ale po przemyśleniu tematu chyba za bardzo odciagalem graczy od głównego wątku, wiec biore sobie na przyszłość sobie twoja rade do serca, z jednym wyjatkiem, lubie zagrac na emocjach graczy dużą bitwa gdzie ich postac moze pasc w każdej chwili, od zblakanej strzaly itp. Jeżeli wrog strzela w odzial to losuje kto dostanie. Kiedys mój gracz dostal 4 strzały na raz (jedyne ktore trafily w oddział) i do końca bitwy(taka mechanika) ranny chował sie i uciekal od końca walki i wcale sie przy tym nie nudził. Wiem też że raz w kampanii na koniec powinna byc epicka walka, ale wtedy trzeba dać gracza ważna role do odegrania i otoczyć opieką "boska" ;) a ja lubie rzucić gracza w wir walki jak malą łódkę w środek sztormu pośród fiordow gdzie moze liczys jedynie na łud szczęścia, no i mam ubaw kiedy drużynowy wojownik ucieka przed byle niziolkiem przez jeden pechowy rzut który mu zabrał wszystkie punkty życia i zabral czucie w rece na jakis czas. przepraszam za ortografie ;)

  • @Unecro5
    @Unecro5 8 лет назад

    Osobiście lubię CZASEM wrzucić jakiś poboczny wątek za którego zrealizowanie gracze dostają fajna nagrodę. Z tym ze w tym czasie nieposkromiony olbrzym czy inny śmierdziel prawdopodobnie spustoszy miasteczko które mieli bronić (przez co np stracą lepsza nagrodę albo będzie im niezwykle smutno :P)

  • @druidyerbatrix2312
    @druidyerbatrix2312 8 лет назад

    Generalnie to się z Tobą Baniak zgadzam.
    Nawet powiem, że troszeczkę mi otworzyłeś oczy na to by nie przesadzać z questami pobocznymi. Przypominam sobie teraz jak kiedyś postanowiłem poprowadzić moim graczom moduł "Popioły Middenheim" ale ubarwić go nieco questami pobocznymi zaprojektowanymi samemu. Nie wyszły źle i gracze byli nawet zadowoleni, ale... zaburzyło mi to plany dotyczące PDków. Oto więc chciałbym wskazać kolejny problem jaki mogą robić side-questy. Za nie też powinniśmy dać graczom jakieś PDki. Ale jeśli robimy tego za dużo, nasi bohaterowie mogą wylewelować szybciej niż byśmy tego chcieli i przeciwności które postawimy im na drodze w zaplanowanym wątku głównym okazać się mogą... za łatwe.
    Niemniej, uważam side-questy za ważny sposób na oddanie bohaterom graczy ich indywidualności. O ile główna linia fabularna może być bardziej "uniwersalna" i nie koniecznie muszą się w niej znaleźć wątki personalne dla BG, to wtedy właśnie takie side-questy są po to by odnieść się bezpośrednio do historii postaci i jego personalnych dążeń czy zaszłości.

    • @BaniakBaniaka
      @BaniakBaniaka  8 лет назад

      +Druid Yerbatrix cieszę się bardzo, że na coś się ten odcinek komuś przydał :)

  • @Nikodem101
    @Nikodem101 8 лет назад +6

    o ironio... twój filmik wyświetlił mi się w telefonie właśnie w momencie do przygotowywania się do kolosa... Zadanie poboczne zrobione :D wracam do głównego wątku.

    • @BaniakBaniaka
      @BaniakBaniaka  8 лет назад +3

      +Nikodem101 hahahaha genialne!!! Idealnie wpasowane.

  • @Gotlib89
    @Gotlib89 8 лет назад +23

    Mam takie same podejście. Kiedyś mój kolega poprowadził kampanię gdzie goniliśmy za głównym złym, na jednej z sesji jakiś BN zaproponował nam właśnie jakąś poboczną misję. Jako że bardzo chcieliśmy dopaść tego złego, a był to też wyścig z czasem to wątek poboczny zignorowaliśmy po czym sesja się skończyła, bo kolega nie przewidział, że możemy to tak po prostu olać (tl;dr)

  • @JJKubala
    @JJKubala 8 лет назад

    W sumie jak dla mnie wszystko zależy od graczy, Mistrza i samego scenariusza. Jeśli ratują świat, to raczej nie będą biegali za jakimiś złodziejami zboża. Ale czasem, gdy wątek główny nie jest tak wyraźny, albo też, kiedy gracze mają chwilę oddechu (dłuższą niż postój w Karczmie), to w sumie to jest jakiś sposób. W sumie co kto lubi. Jak Mistrz i gracze dobrze się przy tym bawią, to super. Ja ogólnie jestem na tak, ale nie zawsze. Ważne, żeby wszyscy dobrze się bawili, bo przecież o to chodzi.

  • @sunarri4625
    @sunarri4625 8 лет назад

    U mnie gdy prowadzę kampanię trwa ona od 3- 8 sesji. Gdy kampania jest rozległa, moi gracze starają się wykonywać większość zadań poboczny (te które mają jakiś sens i w jakiś sposób mogą im pomóc w przyszłości), a gdy domyślą się, że rozpoczęliśmy kampanię krótką, to wiedzą, że może to być wyścig z czasem i w większości, questy poboczne w tym wątku są specjalnie stworzone po to, żeby ich spowolnić, jednak i tak wykonują kilka questów pobocznych w całej kampanii.
    Ostatnio prowadziłem kampanię detektywistyczną, moim graczom skończyły się pomysły w jaki sposób kontynuować całą przygodę, więc, zaczęli zastanawiać się i na siłę, znaleźli coś podobnego do śladu i trzymali się tego. Pomyślałem, że to kompletna strata czasu, jednak ogarnąłem, że skoro tego nie wiedzą, to jest to w sumie świetny pomysł, żeby odwrócić ich uwagę i żeby sami poczuli, że jednak osoba którą powiedzieli sobie, że trzeba chronić, tak naprawdę była bezpieczna.

  • @madroland16
    @madroland16 8 лет назад

    A my czasem korzystamy z takich wątków pobocznych. Bohaterowie czekają na przetłumaczenie starożytnego tekstu przez tydzień - można zobaczyć, czy ktoś czegoś nie potrzebuje od bohaterów. W ten sposób szanse na poprowadzenie przygody, nawet krótkiej, mają też ci, którzy chcieliby się spróbować w nowej roli. Czasem taka przygoda poboczna nawet nie jest tworzona pod całą drużynę: akurat tego dnia do karczmy zajrzało tylko dwóch z czterech bohaterów no i się zaczęło... poszli na imprezę w piątek. Wracają, a tu niedziela.

  • @TheWingedHussar
    @TheWingedHussar 8 лет назад

    Zgadzam się z twoim podejściem, sam nie robię questów pobocznych i nie lubię seriali z wątkami od czapy. Ale jest jedna sytuacja, kiedy wątki poboczne są super. Wtedy, gdy gracze nie wiedzą, że mają do czynienia z sajdkłestem. Chodzi o ślepe tropy i niepowiązane wątki podczas prowadzenia śledztwa. Gracze mają poczucie, że uczestniczą w prawdziwym śledztwie, a nie idą po okruszkach. Świetnie jest to zrobione w kampanii Maski Nyarlathotepa do Zewu Cthulhu. Wątki poboczne są tam ciekawe, wodzą trochę graczy za nos, ale nie ma ich za dużo.

    • @BaniakBaniaka
      @BaniakBaniaka  8 лет назад

      +TheWingedHussar Maski są jeszcze przede mną. Ale powiem Ci, że nie lubię ślepych tropów - wiem jak sam bym się wkurzył chodząc pół sesji za czymś co się okazuje bez sensu.

  • @pawel40000
    @pawel40000 8 лет назад

    Dla mnie misje poboczne są fajne kiedy ktoś chce rozwinąć background swojej postaci. Piszę to przede wszystkim z perspektywy gracza, ale kiedy ktoś przygotowuje postać i wkłada w to swój wysiłek i de facto część siebie, bo zawsze przenosi się swoją osobowość, radości czy problemy na postać, na pewno będzie chciał to rozwinąć.

  • @lwieserce6309
    @lwieserce6309 8 лет назад

    Generalnie masz rację Baniak, że misje poboczne mogą się ciągnąć w nieskończoność i przy tym odciągać graczy od wątku głównego. Sam jako MG miałem zagwozdkę, co zrobić, by wprowadzać fajne zadania poboczne niezwiązane z główną fabułą, ale żeby one jednak miały swój finał i po nich by wrócić do głównego wątku. Jednak jeśli umiejętnie się wszystko rozegra, to dodadzą one tylko klimatu i pozytywnie wpłyną na rozbudowywanie postaci graczy. Przykładowo, w mojej sesji jeden z BG zakochał się w NPC (siostrze jednego z bohaterów niezależnych, który był jakoby głównym "zleceniodawcą" w grze) i sam będąc rycerzem, po zdobyciu jej serca, dostał misję poboczną by zyskać błogosławieństwo jej brata, co oznaczało pojedynek. Z kolei inny BG, zapragnął wystąpić z zakonu rycerskiego i musiał znaleźć sposób jak to uczynić, co było jakby dodatkową misją poboczną dla niego. Jeszcze inny BG (ksiądz), musiał kombinować jak ocalić skórę przed trędowatym rycerzem nienawidzącym kleru. W efekcie wszyscy BG mieli zadania poboczne związane ze swoimi postaciami (lub też bliskimi tych BG), co dawało naprawdę fajny efekt i zabawę dla wszystkich. Chwila oddechu od głównego wątku, zajęcie się swoimi sprawami, jak trwa to przez rozsądny czas i graczom się podoba - jak najbardziej na plus.

  • @maciejbzura9057
    @maciejbzura9057 8 лет назад

    Zgodnie z życzeniem i ja napiszę co o sadzę o tym temacie. "Zadania" poboczne prowadzę tylko wtedy gdy moi gracze sami wyrazili chęć do ich wykonania , mam wrażenie że to sprawia że świat jest wtedy dla graczy bardziej żywy. Ale wynika to też trochę z tego że nasze sesje nie polegają jedynie na kontynuowaniu trwającej od kliku sesji przygody czy kampanii. Najczęściej te zadania są dość drobne i "szybkie" żeby mimo wszystko nie odciągały graczy od głównego wątku. Przykład : Jeden z BG poprzedniej nocy zaliczył niezłe picie i , śpi do południa , w tym czasie dwóch pozostałych może na przykład pomóc kowalowi wyegzekwować długi od jego znajomego , albo na przykład jeden z nich odłącza się na chwile od drużyny i postanawia odszukać zaginioną dziewczynę o której usłyszał podczas pobytu w wiosce. Inny przykład że kiedyś , gdy nasza drużyna była już dość zaawansowana , BG kupili mały fort na granicy z Bretonia i co kilka sesji ( po zmianie postaci ) wracali do niego , i zajmowali się werbunkiem najemników itd. Ale to tylko mój punkt widzenia.

  • @fafer3000
    @fafer3000 8 лет назад

    Ja też staram się unikać misji pobocznych(czasem gracze robią je sami, wtedy nie oponuje). Wolę(tak jak było wspomniane w odcinku), tworzyć "misje", których gracze nie muszą robić, ale te mogą im pomóc w zakończeniu głównego wątku. Czasami robię też kilka alternatywnych zakończeń dla przygody(gdyby gracze wymyślili coś niestandardowego). Moim zdaniem lepiej poświęcić czas na to, niż przygotowywać coś co nie ma praktycznie żadnego znaczenia.

  • @oskaroleksak9491
    @oskaroleksak9491 8 лет назад +3

    Uważam że nawet quest poboczny może ubarwić historię główną, wiedza przypadkowo zdobyta w takim queście może być dodatkowym smaczkiem w głównym wątku fabularnym.
    Załóżmy że szukamy zgrai bandytów (zabójców i podpalaczy lasów) i w drodzę by ich znaleść słyszymy o jaskini trolli, mamy wybór czy tam iść, na miejscu trolle były by poranione a ich "domostwo" zniszczone co by znaczyło że bandyci tam byli... wiedza ta niejest potrzebna ale na pewno fabuła zrobi się mniej prostolinijna.

  • @donniasty
    @donniasty 8 лет назад

    a) Zadania poboczne nie muszą robić z kampanii opery mydlanej. Nie musi być ich dużo. b) Zadania poboczne mogą pomóc postaciom graczy, które do aktualnej sytuacji nie są odpowiednio przygotowane (XPki, itemki, kasiorka - na itemki ;P ) - jak sam mówiłeś nie są wymagane, ale ułatwią. c) drużyna rozdzielona (część idzie wątkiem głównym, część pobocznym) pozwala każdemu się wykazać - czasami ciężko jakiejś postaci przebić się przez tłum.

    • @BaniakBaniaka
      @BaniakBaniaka  8 лет назад

      +Marcin Kozakiewicz hehe... "itemki" :)

  • @Karlosinio
    @Karlosinio 8 лет назад

    Sam często używam misji pobocznych. Ale jest to kwestia częstego braku graczy - nie chce poruszać wątku głównego, kiedy brakuje kogoś w ekipie. Poza tym trudno się z Tobą Baniak nie zgodzić :)

  • @pitrex111
    @pitrex111 8 лет назад +25

    Sądzę, że zależy to też od graczy. Moi na przykład powiedzieliby, schrzanić potwora niech ubija wieśniaków, skarb jest ważniejszy.

    • @FabularManiak
      @FabularManiak 8 лет назад +1

      +pitrex111 Sugeruję by pograli dłużej w Munchkina - jak się im znudzi zbieranie skarbów dla zbierania skarbów bo to skarby w końcu są... to zwrócą uwagę na resztę walorów sesji :)

  • @dopleramania6924
    @dopleramania6924 8 лет назад +1

    Ha! Ja po prostu konstruuję fabułę tak, że zawsze jest masa wokół wątku głównego innych wydarzeń, które jeśli gracze wykorzystają (czyli po Waszemu zrobią zadanie poboczne) to zawsze coś zyskują, czy to ułatwienie w dążeniu do głównego celu, może jakieś dodatkowe informacje, czy sprzęt, albo ciekawi BNi. Ale oczywiście nie muszą wykonywać wszystkich. Wprowadzam to bo, bez tego sesje będą jak filmy, z góry wiadome i przewidywalne, a nie jak RPGi, gdzie mnie jako MG tez bawi jak mnie gracze zaskakują :)
    Pozdrawiam.

  • @Gluckasz
    @Gluckasz 8 лет назад

    Questy poboczne są dobre, jeśli jakiś gracz nie przyszedł na sesję i niezawiadomił mnie przed tym. Teraz (oglądając twój filmik) pomyślałem, że wystarczyłoby nakazać graczom np. "szukać patelni" i wymyśleć jakąś intrygę, a sesja byłaby fajniejsza. 2ięc te questy poboczne są czasem dobre.

  • @generatygrysek7990
    @generatygrysek7990 6 лет назад

    tak to sobie oglądam po dwóch latach i wydaje mi się, że dobrym rozwiązaniem jest robienie side questów na podobnej zasadzie co Karty Osiągnięć, czyli robienie z nich dodatkowej motywacji do określonych działań, np. jest do zaciukania smok, ale 1) jeden NPC jak usłyszał o smoku to zwęszył biznes na sprzedaży zębów tego smoka 2) kowal stracił przez smoka córkę i chce się zemścić, więc posyła BG żeby przynieśli mu skórę z brzucha tego smoka, a w zamian Bohaterowie otrzymają od kowala magiczne itemy z tego materiału, to motywuje bohaterów do tego żeby ubić stwora bez robienia mu fizycznych obrażeń w tych konkretnych partiach cielska 3) smok broni dostępu do jakiejś lokacji, o której Bohaterowie mogą, ale nie muszą się dowiedzieć. Ich wola czy się tym zainteresują. Problem w tym, że jeśli nie wywabią go z pieczary, to truchło zagrodzi drogę do tego miejsca już na zawsze. Czyli innymi słowy: budowanie side questów w oparciu o wątek główny w taki sposób, żeby dodatkowe zadania jeszcze bardziej zachęciły do podążania według scenariusza Mistrza.

  • @MrBziq
    @MrBziq 8 лет назад +1

    W pełni się zgadzam, sam już po kilku pierwszych sesjach przestałem przesadzać z rozpraszaniem graczy nowymi, niepotrzebnymi zadaniami, o wiele lepiej to wygląda, gdy działania graczy kręcą się wokół jednego wątku. Przygody poboczne prowadzę jedynie gdy któryś z graczy jest nieobecny, są to jednak osobne scenariusze, jedynie lekko nawiązujące do wydarzeń z właściwej kampanii i często wykorzystuję je by odrobinę zmienić styl narracji(np. na bardziej detektywistyczny lub bardziej w klimatach horroru). Dobry film, życzę jak najmniej widzów oburzonych, że grasz inaczej niż oni :)

    • @BaniakBaniaka
      @BaniakBaniaka  8 лет назад

      +Storkeus dziękuję, wlasnie widzę jak na razie, że mało jest oburzonych.

  • @Jumanji94pip
    @Jumanji94pip 8 лет назад

    Zdarza mi się często wprowadzać zadania które odstają od głównego wątku fabularnego. Jednak większość kończy się wskazówką, wsparciem by osiągnąć cel kampanii. Otwierają też czasem możliwość rozpoczęcia innej kampanii po zakończeniu obecnie prowadzonej. Jednak nie stawiam wszystkiego tak prosto zrób zadanie poboczne dostaniesz bonus. Część zadań ma na celu celowe odciągnięcie gracza, nie wydłuża mi to jednak kampanii, nie robię dla nich bańki czasowej idźcie zrobić to to i to a misja poczeka.
    Mieli zgłosić się do maga po informacje ale woleli znaleźć artefakt który pomoże w głównej sprawie? Mag został zamordowany w wiadomości że ktoś nie chce by ich cel się spełnił szukajcie innej drogi.

    • @BaniakBaniaka
      @BaniakBaniaka  8 лет назад

      +Trust me I'm a Potato ha! Bańki czasowej!

  • @Nikodem101
    @Nikodem101 8 лет назад +1

    To Co Baniak, może kolejny odcinek o naginaniu zasad w RPG, lub też jak ktoś woli - o kreatywnym ich interpretowaniu :)

  • @Nikodem101
    @Nikodem101 8 лет назад

    Dobra nie wytrzymałem napiszę komentarz ;) : Obecnie prowadzę kampanię w Warhammera. Zupełnie inną niż do tej pory. Ustaliliśmy w jakiej konwencji ma przebiegać ( kto wie być może cała seria kampanii ). Gracze wybrali że ma być pełna intryg, kombinowania, zawiłych powiązań w półświatku przestępczym, bo sami grają takimi postaciami. Już od pierwszej sesji wdepnęli w niezłe kaka, a teraz próbują z tego wyjść, co wrzuca ich w wir intryg, walk między gildiami, walk między wpływowymi personami w jednym z największych miast Starego świata. Są niejako częścią całej machiny, jednym z trybików, które obracają się wraz z całym układem. Taka kampania praktycznie składa się tylko z małych, lub większych wątków pobocznych. Gracze muszą osiągnąć określony cel, a do tego doprowadzą ich większe lub mniejsze zadania, które wykonują. Zakraść się i wykraść listy miłosne młodego szlachcica, a może porwać jego ukochaną żeby móc go szantażować. Praktycznie sami wyznaczają sobie cel, i to co chcą nim osiągnąć, i napinają całą siatkę zależności. W tak otwartym świecie jest całe mnóstwo wątków pobocznych. Praktycznie gdyby nie wątki poboczne nie byłoby tej kampanii. A od strony technicznej. Bardzo pomagają notatki, co zrobili, komu zaszli za skórę, komu pomogli. Można to potem wykorzystać w dalszej części historii. I tu Moja rada. Niech żaden wątek poboczny nie będzie pusty. W każdym coś się dzieje, coś co może mieć potem wpływ na dalszy ciąg przygody. Przykład z filmu. Gracze pomagają temu pastuchowi, któremu potwór zjadł krowę. Za jakiś czas, kiedy zostali mocno pokiereszowani w pobliskim lesie i są w stanie agonalnym, ten sam wieśniak znajduje ich i udziela pomocy. Jest klimat, gracze czują że mają wpływ na to co się dzieje, a przede wszystkim widzą konsekwencje swoich czynów. To może naprawdę poprawić jakość rozgrywki. Pozdrawiam !

    • @BaniakBaniaka
      @BaniakBaniaka  8 лет назад

      +Nikodem101 czy aby nie mylisz wątków pobocznych z głównym? Opcja, że potwór zjadł krowę oznacza, że to już nie jest wątek poboczny, ale część głównego.

    • @Nikodem101
      @Nikodem101 8 лет назад

      +Baniak Baniaka zgadza się. Jeśli potwór zjadł tę krowę, to już staje się to wątkiem głównym. Moje niedopatrzenie. Jednak istotą tej części mojej wypowiedzi był pomysł, żeby wykorzystywać postaci czy sytuacje z ewentualnych wątków pobocznych. Z całą pewnością będzie to bardzo wdzięczne. Dla mistrzów i dla graczy. Generalnie jeśli prowadzi się kampanie w otwartym świecie, moim zdaniem wątki poboczne są wręcz niezbędne. Jeśli kampania to szybka wartka akcja która jest nieco bardziej liniowa, to zgadzam się w stu procentach z tobą co do wątków pobocznych - po co. Film świetny oglądam Cię od niedawna, a od dość dawna grywam w RPG :P jak to możliwe :D!? Pozdrawiam czekam na następny film.

    • @BaniakBaniaka
      @BaniakBaniaka  8 лет назад +1

      +Nikodem101 możliwe, bo dopiero od 2.5 roku nagrywam :)
      zaraz... 2.5 roku? fcuk... ile to juz minęło czasu.

  • @NiedzwiedzMilo
    @NiedzwiedzMilo 8 лет назад +1

    Sądzę, że sam "potwór" jest zazwyczaj misją poboczną. Linia główna powinna być dłuższa i ciekawsza niż pojedyncza walka z dajmy na to trollem. Nie nadaje się to na scenariusz, chyba że naprawdę obudujemy tego potwora jakąś tajemnicą. Ale wtedy uratowanie takiej krowy byłoby właśnie bardzo pasujące. Co jeśli farmer miał tylko jedną krowę? Potrzebuje jej do wyżycia rodziny. Bohaterowie mogą po prostu uratować krowę.. ale wtedy bogaty sąsiad, który ma konflikt z farmerem proponuje odkupienie od nas krowy.. i w ten sposób po zakończeniu scenariuszu i przed rozpoczęciem nowego mamy ciekawą i bardzo klimatyczną odskocznię.

  • @Alartos
    @Alartos 8 лет назад

    Mam podobne podejście , zamiast questów pobocznych używam najwyżej jednostrzałów -odbiegających czasowo i wyrwanych z toku normalnych sesji ale tylko wtedy kiedy nie mam pełnego stałego składu na priorytetową obecnie prowadzoną kampanię . Dzięki temu gracze mi nie narzekają :)
    Choć domagają sie prowadzenia wątkow pobocznych dotyczących ich postaci :< , ale to już chyba problem gotowych kampanii
    ( Wewnętrzny wróg )

  • @deyfre4750
    @deyfre4750 8 лет назад

    Dla mnie (nie tylko w papierowych, ale i komputerowych RPG'ach) to właśnie misje poboczne, ich ilość oraz rozbudowanie buduje prawdziwy klimat rozgrywki. Oczywiście bez sytuacji, gdy wciska się graczom masę takich questów na siłę. Ale to oczywiście tylko moje, skromne zdanie :)

  • @DayOfCasual
    @DayOfCasual 8 лет назад

    Dla mnie misje poboczne które są jedynie poboczne... są nieużywane. Używam "misji pobocznych" dla postaci graczy lub "misje poboczne" które jednak wnoszą coś do głównego wątku: dodatkową fabułę, szczegóły, ułatwienia w trudnym momencie. Oczywiście tak długo jak gracze je sami znajdą, odkryją i rozciągną bo inaczej NIGDY ich nie wmuszam. Mam je przygotowane, są częścią kampanii ale godzę się, że mogą zostać ominięte, zignorowane i tak dalej: życie.

  • @pawemazuchowski1579
    @pawemazuchowski1579 8 лет назад +2

    Wszystko ładnie pięknie, ale nie zapominajmy o mistrzach którzy wprowadzają swoich graczy do nowego uniwersum lub w ogóle sami je wykreowali. Nie wiem jak duży to odsetek ale ja sporo napracowałem się przy tworzeniu świata i totalnie nie pasowałoby mi prowadzenie ich tylko w szynach głównej kampani. Misje poboczne pozwalają im lepiej odczuć klimat świata plus bard którego prowadzę zdobywa w ten sposób tematy do swoich pieśni. Aspekt misji pobocznych zdaje się być tu niezbędny.

  • @ernestkiedrowicz5281
    @ernestkiedrowicz5281 8 лет назад

    To mój pierwszy komentarz na kanale więc lekki stresik :D A zadań pobocznych właściwie nie robię. Wydaje mi się, że odpowiednio zróżnicowana kampania nie pozwala graczom się nudzić a takie zadania nic nie wnoszą. Z rzeczy pobocznych stosuje tylko wątki związane z historią postaci. Pozwalają one ożywić trochę postać gracza i przypomnieć mu co on tam nabazgrał w historii na początku kampanii :P

    • @BaniakBaniaka
      @BaniakBaniaka  8 лет назад

      +Ernest Kiedrowicz no i jak? po napisaniu stresik minął? Odetchnij, już jesteś sławny i zwróciłeś moją uwagę.

    • @ernestkiedrowicz5281
      @ernestkiedrowicz5281 8 лет назад

      +Baniak Baniaka dostać odpowiedź od ciebie to jak wygrać z rakiem ^^ a tak na serio to miło zostać zauważonym :) Super kanał :D

    • @BaniakBaniaka
      @BaniakBaniaka  8 лет назад

      +Ernest Kiedrowicz drugi komentarz, a ja już się Ciebie boję ;)
      dziękuję bardzo za miłe słowa, zachęcam do zaglądania.

  • @RadokDReans
    @RadokDReans 8 лет назад

    Jeśli główny wątek jest ciekawy to po kiego grzyba na krasnoludzkim zadzie odciągać graczy od niego. Jak ktoś ma pomysły na misje poboczne, to super... jak je rozbuduje będzie miał gotowe scenariusze na następne sesje.

  • @PracowniaAketon
    @PracowniaAketon 7 лет назад

    Uważam, że należy rozwijać wątki poboczne związane z ich postaciami, nabudowania historii, rozwinięcia charakteru, rozwinięcia ambicji postaci, których nie da się rozwinąć w głównym wątku.

  • @Sakumiak
    @Sakumiak 8 лет назад +1

    Dobrze gada polać mu ! Też raczej wolę skupić się na wątku głównym. Jak się człowiek za bardzo rozdrabnia to główna linia tylko na tym traci.

  • @KamilTraks
    @KamilTraks 8 лет назад

    Zacny odcinek Milordzie.

  • @Buli0n
    @Buli0n 8 лет назад

    Ja się zgadzam i nie zgadzam. Sam robię misje "(nie)poboczne", questy robię pod postacie moich graczy. Rycerz idzie ratować księżniczkę(drużyna pomaga), kapłan odgania demona(drużyna pomaga), czarodziej zbiera składniki na mikstury(drużyna pomaga), ale ale ale...zawsze podczas questa pobocznego świat jest ten sam co w wątku głównym więc zawsze staram się jakoś je przeplatać, ale questy poboczne nie są u mnie obligatoryjne, lecz rozwiązywanie ich zbliża do końca kampanii. Poza tym są częścią żyjącego i wykreowanego przeze mnie świata, drużyna podróżuje, więc tam gdzie są oni, tam jest przygoda.

  • @plant.hunter
    @plant.hunter 5 лет назад

    Ja w mojej kampanii robię teraz qwest poboczy związany ze skarbem. Jeśli gracze są pazerni pujda po skarp ale to jest równoznaczne z tym że antagonista którego tropi oddali się jeszcze bardziej :p

  • @jakubzegarski7533
    @jakubzegarski7533 8 лет назад

    Co do misji pobocznych to zgadzam się, że misje pokroju krowy i patelni mijają się z celem. Jednak całkowicie bym nie rezygnował z dodatkowych misji. Często takie dodatkowe zadania mogą wynagrodzić dodatkowym sprzętem lub informacjami, które ułatwią rozwiązanie wątku głównego.

    • @BaniakBaniaka
      @BaniakBaniaka  8 лет назад

      +Jakub „Dell” Zegarski no ok, ale to wtedy nie są misje poboczne :) a mowa jest właśnie o misjach pobocznych, czyli nie związanych z wątkiem głównym.

    • @jakubzegarski7533
      @jakubzegarski7533 8 лет назад

      Nie do końca. Misja poboczna jest poboczna jeżeli nie musi być wykonana do rozwiązania fabuły.
      Np: Misja w której gracze mogą uzyskać srebrny miecz który posłuży do zabicia likantropa jest misją główną jeżeli przeciwnik jest niewrażliwy na inną inną broń.
      Ale jeżeli nagrodą jest miecz +1 a głównego przeciwnika można ubić nawet zwykłym mieczem to jest to misja poboczna, która ułatwi rozwiązanie misji głównej.

    • @BaniakBaniaka
      @BaniakBaniaka  8 лет назад

      +Jakub „Dell” Zegarski OK, to Twoje zdanie. Mam inne, bo korzystam z innej definicji "misji pobocznej".

    • @jakubzegarski7533
      @jakubzegarski7533 8 лет назад

      Co do samej definicji to zgadzam, się z tą która była w filmiku. Czyli wszystko co nie jest niezbędne jest poboczne.

  • @aliengbl4172
    @aliengbl4172 8 лет назад +3

    Patrząc na brodę chyba szykuje się odgrywanie krasnoluda niedługo :D

  • @DeamonSorrow
    @DeamonSorrow 8 лет назад

    Zależy co jest side questem. Jeśli kupiec na pustyni chce wysłać graczy po skrę wilka gdzieś daleko to bez sensu. Jednak jeśli gracze są w garnizonie i sierżant prosi ich o pomoc podczas musztry to czemu nie?(Bo gracze to żołnierze na ten przykład) Ot zabawna scenka do odegrania, drobny PD, nie musi cokolwiek to wnosić do głównego wątku...zadanie robi się z marszu i zajmuje albo czas na odegranie sceny albo jeden, dwa rzuty.

  • @wojszach4443
    @wojszach4443 8 лет назад

    Baniak dobrze gada

  • @daltonislaw
    @daltonislaw 6 лет назад

    Misja z patelnią :) Wg. mnie jest smaczkiem w grze akurat, gdyż tą postacią, która pisała list sadzą był Talar ;)

  • @ukaszsawicki2596
    @ukaszsawicki2596 3 года назад

    Wiem, że to było sprzed 4 lat... Ale teraz mam pytanie odnośnie tego. Prowadzę sesję gdzie jest bardzo dużo misji opcjonalnych, które wpływają na świat gry ale wszystkie są opcjonalne, są dla 4 frakcji i wykonanie jednej zmienia inne itd. Chodzi o to że 4 frakcje walczą o dominację w pewnej krainie, gracze budują sobie wśród nich renomę itd. Czy w kontekście tego filmiku to jest za duże rozproszenie dla graczy. Tzn. gra powinna być bardziej liniowa?

  • @trolldomowy
    @trolldomowy 8 лет назад +1

    Zajebisty kanał prowadzisz Baniaku. Szkoda tylko, że RPG zeszło do piwnic. Ciężko znaleźć grupę a jeśli już się takową upoluje to najpierw trzeba przesłać podanie, kilka zdjęć i czekać na rozmowę z lożą szyderców.
    Pozdrawia Bania Baniaka

    • @BaniakBaniaka
      @BaniakBaniaka  8 лет назад

      stworz swoją.

    • @trolldomowy
      @trolldomowy 8 лет назад

      Ciężko oj ciężko, każdy gdzieś biega, czegoś szuka i ludziki nie mają czasu na granie, oczywiście na tv i inne pierdoły tak :)

  • @Jarasznikos
    @Jarasznikos 8 лет назад +7

    Błędnie do tego podchodzisz. Nie myśl o questach pobocznych, ale o wątkach pobocznych, czyli elementach świata, które będą wpływać na graczy, niezwiązanych z głównym wątkiem. Mają tego ogra w mieście. Siedzą w karczmie, zbroją się, obmyślają strategie, a tu wpada stary przyjaciel jednego z bohaterów. Tu wystąpią na pewno jakieś interakcje. Przeciwko takim rzeczom też jesteś?
    Nie hejtam dostałeś kciuka w górę nawet.

    • @Siemanko_Kolanko
      @Siemanko_Kolanko 8 лет назад

      +Jarasznikos Dokładnie. IMO chodzi o to, żeby sprawić wrażenie, że świat otaczający bohaterów żyje - zasygnalizować co jakiś czas jakiś nienachalny kłest poboczny, a gracze niech sami zdecydują czy chcą go ciągnąć dalej. Jeżeli uznają, że ich to nie interesuje to lecimy dalej, ich decyzja. Oczywiście pełna zgoda co do tego, że trzeba pilnować, aby liczba tych sidequestów nie przytłoczyła głównej linii fabularnej.
      Zupełnie oddzielną sprawą są kłesty indywidualne dla konkretnych postaci graczy. Oczywiście takie, któ;re nie są wymyślane na siłę. Przykładowo jeżeli mój gracz zadał sobie trud i napisał nawet jakąś historię postaci, to na pewno będzie mu przyjemnie jeżeli w którymś momencie kampanii pojawi się postać z jego przeszłości i zainicjuje jakieś zadanie. To też jest element budowania tego 'świata otaczającego', o którym pisałem wyżej. Pozostali gracze mogą naturalnie chcieć się włączyć w taki prywatny kłest lub nie - zależy od relacji w drużynie ;]
      Też poleciał kciuk w górę naturalnie :)

    • @BaniakBaniaka
      @BaniakBaniaka  8 лет назад +1

      +Jarasznikos nie traktuję "wpadnięcia przyjaciela" za sidequest.

  • @FabularManiak
    @FabularManiak 8 лет назад +3

    UWAGA - zapowiada się, że rozpiszę się tak bardzo, że odechce się Wam to czytać w połowie. Jeśli jednak dotrwacie do końca, to skomentujcie, w przeciwnym razie, proszę zignorować komentarz, ponieważ nie zamierzam prowadzić jałowej dyskusji tu, na kanale baniaka - możecie mnie znaleźć na FB. Imię i nazwisko, facjata w bardzo twarzowej kominiarce - tyle tytułem wstępu. :-) [Tak bardzo TLDR]
    Drogi Baniaku... Ostatnio na Pyrkonie w Sobotę dopadłem Cię z moim kumplem - moim graczem byś podpisał nam plakietki (mamy zachowane dla potomnych) po prelekcji o mówieniu o RPGach. :) Aleee w tym temacie chcę pokazać Ci jedną rzecz, a właściwie również tym, oglądającym i czytającym. Co ja robię na moich sesjach? Mam bardzo zróżnicowanych graczy a gramy w Neuroshimę. Drużyna nie ma jeszcze bezpośredniej linii fabularnej - bo żeby ją zdobyć muszą "poruszyć okolicę" - Dołączyć do jakiejś grupy, której działanie ma wpływ na okolicę, miasto, kontynent (punkty reputacji w NS) dzięki czemu, jak gdyby sam świat daje bohaterom wątek główny, którego generowanie da mi też zakończenie (którego nie chcę znać z góry, bo gracze zaskakują lepiej niż kiła czy inna ebola, niedzielnych turystów). Dopiero gdy pojawi się wątek główny, taki, którego wybiorą sami gracze, zaczynam rozpraszać ich innymi "pobocznymi". Dlaczego tak? Gracze czują, że ich wątek główny jest ICH a nie mój jako inwencja twórcza, która jest przygodą raczej DLA NICH niż ICH jako przygodę osobistą, wybraną przez nich, pół świadomie (Pół, bo decydują się np. na współpracę z jakąś grupą, ale nie wiedzą do końca czego mogą się po nich spodziewać). Ale jak wprowadzam wątki poboczne? Ludzie. Bohaterowie niezależni ciągle żyją. Na moich sesjach ludzie nie przestają istnieć w momencie gdy gracze ich opuszczają, ich działania są tłem, które (im bliżej graczy -czasem fizycznie) dają im możliwość zrobienia czegoś, co nie wiąże ich z głównym ICH wątkiem. Po co? Proste. Mogą zdobyć to, czego chcą, czego szukają, czego potrzebują do GŁÓWNEGO WĄTKU - KTÓREGO SAMI OKREŚLAJĄ. Daję im bardzo wiele możliwości zdecydowania najważniejszego wątku a także możliwość wprowadzenia "rozpraszaczy". Gracze wiedzą, że "Życie wciąż trwa" i często chcą dążyć do zakończenia rozpoczętych wątków, ale czasem to oni znajdują coś, co da im frajdę rozpraszając. Ale co tu robią BNy? Nie dają im listu z kontraktem w łapę, nie piszą wiedźmińskich zleceń na wioskową tablicę... Oni mówią. Rozmawiają, plotkują i żyją tak, jak żyją ludzie na miarę swoich możliwości. Czasem przed sesją (to jest rzecz u mnie nowa) graczom opowiadam, co ich postacie dowiedziały się w międzyczasie (jeśli sesja zakończyła się w miejscu bezpiecznym takie jak jakieś sensowne miasto, baza wojskowa czy też siedziba "bezpiecznej" organizacji) Słyszą więc, że np. [Neuro] ludzie boją się i masowo wyjeżdżają z okolic Salt Lake City. Co się dzieje? Wielu uważa, że ta dziwna, czarna Iglica, co Moloch wznosi przeraża tamtejszą ludność, nawet tych świrusów, co tydzień temu gadali, że III generacja mutków to anioły, ale bez skrzydeł. Gdzie indziej powiadają, że ma się zacząć turniej walk na pięści (gracze dowiądują się pokątnie, bo to nie jest oficjalny temat a BNy strzegą informacji przed władzami - czyli gracze muszą się postarać o informacje... TESTY NASŁUCHIWANIA) Gracze po prostu Baniaku drogi, REAGUJĄ NA ŚWIAT. Świat ciągle ich będzie rozpraszał, ale wcale nie jest tak, że jest konieczne to, by gracze uczestniczyli w tych wydarzeniach... Po prostu te wydarzenia potoczą się według mojego mistrzowatego widzi-mi-się, bez ingerencji graczy - którą jednak - mogą wprowadzić. Dzięki temu wiesz co ratuję? Pełen Role-play w prawdziwym wydaniu. Gracze robią co chcą i jak chcą, decydują o priorytetach. Pewnie. To ma minusy, nawet tyle, że z nich mógłbym sobie szyny ułożyć i usłać nimi codzienną drogę do LO. Przykład? Sami na pewno na to wpadniecie - NIE DA SIĘ przygotować idealnie scenariusza, tak by mnie nic nie zaskoczyło, by ostatecznie udało się zrobić tak jak zaplanowałem w głównych założeniach. Neuroshima to zwariowany świat, w którym dzieje się wszystko a ja kim jestem, by zmniejszać tak ogromne słowo... jak WSZYSTKO?

    • @BaniakBaniaka
      @BaniakBaniaka  8 лет назад +1

      powinni tu dawac ograniczenia w ilosci znaków :) zart. ale przeczytalem wszystko.
      wazne ze wiesz jak prowadzic sesje by cala grupa byla zadowolona. uwazalbym tylko ze stwierdzeniem ze dopiero taki sposob to jedyny prawdziwy erpeg. a inne to co? sztuczne? nie wystarczajaco dobre? ja sam o swoim tak bym nie powiedzial. uwazam ze liczy sie jedno: zabawa! a ona dla kazdego moze byc czyms innym co nie znaczy ze tylko jedna jest sluszna :)
      dzieki za przyjscie na prelke i pozdrawiam. swietny awatar :)

    • @FabularManiak
      @FabularManiak 8 лет назад

      +Baniak Baniaka Mogłem nie sprecyzować. Nie chodzi o to, że to jedyny słuszny sposób. Ba. Wcale tak nie jest. Po prostu chciałem stworzyć tak "poboczniaki" by były one integralne ze światem. Generalnie to nie jest tak na prawdę sposób na każdy system... w Warhammerze bym to mocno ograniczył... W Wolsungu by takie "plotki" itp ograniczyłyby się do rozmów z zajazdach. Jakoś mi to "podpasowało" do Neuro. :)

    • @BaniakBaniaka
      @BaniakBaniaka  8 лет назад +1

      +Zbigniew Zarzycki zrobilem tak samo w neuro... ale przesadzilem. tak wiele bylo watkow ze gracze nie wiedzieli co jest wazne a co nie i zniechecilo ich to. widac Tobie sie udalo. gratuluje :)

    • @FabularManiak
      @FabularManiak 8 лет назад

      +Baniak Baniaka Tak jak mówiłeś - ma być FUN, więc jeśli graczom się to znudzi, bądź zgłupieją - olewamy takie działania. Najczęściej jest tak, że jak znajdą główny wątek (głównie ściganie antagonisty czy wielopoziomowy plan) to nie zawracam im gitary i peemek od głównego wątku. Po prostu nie widzę sensu - tak jak mówisz - robić przygody poboczne na zasadzie zupełnej odskoczni - takiej z nikąd. Wiesz... To tak jak jesteś w podróży - to do celu, po drodze robisz to, co Ci pomoże w osiągnięciu celu - ale jeśli gracze dłuższą chwilę nie mogą (np. z powodu własnych błędów) kontynuować MAIN GOAL'a? Wtedy siedzą i robią co mogą, co ich zainteresuje, co sami znajdą (ew. zasugerują BNom - co daje możliwość lepszego poznania świata. Widzisz Baniaku, Ty masz graczy od lat, ja dopiero kilka lat masteruję. Często jest tak, że mamy kogoś nowego... Dobrze jest zbilansować tak, by to 5te koło u wozu, było też tym "zapasowym" a zarazem niezbędnym kołem. :) To Neuro, nowemu medykowi w zęby się nie zagląda, nie?

    • @FabularManiak
      @FabularManiak 8 лет назад

      +Baniak Baniaka Przypomniało mi się to - kojarzysz reguły tzw. GLIZDA? (Generator lokacji i znalezisk dla amatorów) - Takie coś do NS. Wiesz, świat upadł, wraz z nim wiele przedmiotów - co nie zostało zniszczone do reszty i nie chce Ci zjeść ręki - to warto to podnieść. Tego jest pełno... Czasem z takiego grzebania wychodzi właśnie - poboczny quest - tyle, że znów z inicjatywy graczy... Gamble na zmutowany chleb same się nie zarobią... :D

  • @mirisdor9396
    @mirisdor9396 8 лет назад +2

    +BaniakBaniakaMam pytanie na następny odcinek. Grać z mapą świata na widoku czy bez ?

    • @BaniakBaniaka
      @BaniakBaniaka  8 лет назад

      +Miris Dor w środę na fejsie wybieracie temat, tam napisz, ok?

  • @LiskowicStudios
    @LiskowicStudios 8 лет назад

    UWAGA...też nie znoszę misji pobocznych na sesjach i ich nie wprowadzam bo rozpraszają i niszczą mi formułę zwartej opowieści......ale w przypadku RPG na komputerze akurat z tą patelnią to dzwna sprawa. Niespotykana misja w RPG komputerowych aż się prosi o wypełnienie...a potem widzisz ze pod tym czaii się grubsza intryga. Jakoś tak dziwnie "powiększa mi to świat gry" (nie umiem tego inaczej nazwać) Własnie takie interakcje małe z takimi typowymi ludzmi sprawiają, że czuję ze ten świat z Dzikiego Gonu żyje własnym życiem a ty jako Geralt jesteś jedynie jego częścią. jest to pożądane w sandboxowych grach RPG na komputerze ale nie da się tego łatwo przelać na papierową sesję...oczywiscie nie sądzę, że to jest niewykonalne...mówię, że to trudne.

  • @kacpermatysiak9743
    @kacpermatysiak9743 6 лет назад

    Dla mnie misja poboczna to po prostu coś co ułatwi ci wątek główny. Grupa bohaterów poluje na demona? Jak odpowiednio rozejrzy się po mieście to usłyszy że w ruinach jest święta broń która może pomóc z nim. Bohaterowie mogą obejść się bez tej informacji ale wzbogaci to wątek główny.

    • @BaniakBaniaka
      @BaniakBaniaka  6 лет назад

      więc to nie jest wtedy misja poboczna, to jest wątek główny

    • @kacpermatysiak9743
      @kacpermatysiak9743 6 лет назад

      Baniak Baniaka Właśnie tym dla mnie jest misja poboczna. Dodatek do wątku głównego, nie mający znacznego wpływu na tenże wątek oraz będący czymś "dla chetnych".

  • @Stickman4444PI
    @Stickman4444PI 6 лет назад

    A co jeżeli potrafię zrobić quest poboczny który gracze będą uważać za główny ale jednak nie to będzie quest poboczny

  • @KhaKindos
    @KhaKindos 8 лет назад

    Antytroll #2 coś co właśnie robię... masz lajka

  • @ThunderDave333
    @ThunderDave333 8 лет назад

    Czekaj, czekaj! A gdzie "Cześć, oglądacie Baniak Baniaka, Baniak to ja, Słowik to on..." i tak dalej?! Jestem zawiedziony...
    A tak w kwestii odcinka, to niemal całkowicie się zgadzam, na ogół nie prowadzę questów pobocznych z powodów wymienionych w odcinku. Ponadto, w jednostrzałach całkowicie nie ma na nie miejsca, a w dłuższych kampaniach skłaniam się raczej w stronę wielu różnych wątków, które łączą się w logiczną całość.
    Jedyne co, to czasami wrzucam takie małe, szybkie zadania poboczne, gdzieś na szlaku w podróży pomiędzy A i B, żeby gracze mogli odetchnąć chwilę, ale to tylko, jeśli z założenia fabularnego gracze się nie śpieszą.
    No i zdecydowanie ta koszulka tak na Ciebie wpłynęła :P

    • @BaniakBaniaka
      @BaniakBaniaka  8 лет назад

      +Aryn Gdzie początek? Proszę Cię... nie było humoru na to? Zawiodłeś się co? Ale coś Ci powiem... staram się, by każdy odcinek jednak miał coś innego, wyróżniał się i wybijał rezygnacją z niektórych schematów. Zauważyłeś, że nawet nie zostałem podpisany po raz pierwszy?
      I ostatni raz występuję w czerwonej koszulce... pogrubia mnie.

  • @Khrodeas
    @Khrodeas 8 лет назад +3

    Dzisiejszy odcinek sponsoruje słowo: "Truizm".

  • @Sokarispl
    @Sokarispl 7 лет назад

    Odlajkuje! O! Taki będę! A w następnym odcinku zalajkuje ponownie, a co! o_O

    • @BaniakBaniaka
      @BaniakBaniaka  7 лет назад

      widzę, że lubisz niebezpieczne życie :)

  • @FabularManiak
    @FabularManiak 8 лет назад

    Baniaku... Mówiłeś kiedykolwiek o znaczeniu "bezpiecznej przystani"? Kryjówki? Miejsca jednego, stałego, do którego bohaterowie graczy wracają gdy mogą? Takie miejsce, gdzie mogą sobie poodkładać trofea czy po prostu spędzić bezpiecznie noc? Ignacy Trzewiczek pisał o tym w "Graj z głową" Jak Ty uważasz? Należy takie coś wprowadzać na sesję, czy absurdalne jest mieć takie "święte i nieskalane problemami" miejsce? Wiem i jest to dla mnie oczywiste, że nie w każdej konwencji można coś takiego zrobić - słabo widzę coś takiego w Post- apo. Ale już w Dark fantasy jak Monastyr - już prędzej. (Jeśli już o tym mówiłeś, to przepraszam, obejrzę i zrehabilituję swoją niewiedzę. :) Pozdrawiam

  • @jarysaw8060
    @jarysaw8060 8 лет назад

    Panie Baniak! A co z DH ? Kiedy materiał jakiś?

  • @Afily7
    @Afily7 8 лет назад

    Niby trzeba czytać teksty na studia, ale Baniak wrzucił filmik... hmmm...

    • @BaniakBaniaka
      @BaniakBaniaka  8 лет назад +1

      +Afily7 te 7 minut Cię nie zbawi :D

    • @Afily7
      @Afily7 8 лет назад

      +Baniak Baniaka Obejrzane, polecam :v

  • @rubbers3
    @rubbers3 8 лет назад

    "Milion wątków pobocznych", czyli krótka recenzja każdej gry Bethesdy xD

    • @BaniakBaniaka
      @BaniakBaniaka  8 лет назад

      +rubbers3 oj tak :) ale niektórzy to lubią... mnie po jakimś czasie po prostu męczą.

    • @rubbers3
      @rubbers3 8 лет назад

      Baniak Baniaka Tak samo. Pierwsze 40-50 godzin jest spoko, ale potem granie w takie gry męczy tak samo, jak świadomość, że trzeba rano iść do pracy/na uczelnię, a nie o to chyba chodzi.

  • @RafaWarzycha
    @RafaWarzycha 8 лет назад

    +BaniakBaniaka Michał a co sandboxami :)?

    • @BaniakBaniaka
      @BaniakBaniaka  8 лет назад

      +Rafał Warzycha sajd sajdem sajda pogania :)

    • @RafaWarzycha
      @RafaWarzycha 8 лет назад

      +Baniak Baniaka Zaorałeś fanów prowadzenia reaktywnego i sandboxów :)

  • @Viper2000pl
    @Viper2000pl 8 лет назад +3

    baniak dramatyzujesz z tym shitstormem ;p

    • @BaniakBaniaka
      @BaniakBaniaka  8 лет назад +1

      +MightyWiadronPL ech, a tak na to liczyłem ;)

    • @Viper2000pl
      @Viper2000pl 8 лет назад

      +Baniak Baniaka nie doceniasz swoich widzów ;D

  • @ksenon3983
    @ksenon3983 8 лет назад

    bicie smokóf jest złe :c

  • @Grytek1
    @Grytek1 8 лет назад

    Polać mu ! dobrze prawi !

  • @sorrowrpg6739
    @sorrowrpg6739 8 лет назад

    Dżiliard - (neologizm) - to samo co pierdyliard. Ktoś jeszcze ma swoje 'bardzo dużo'?

  • @JJKubala
    @JJKubala 8 лет назад

    Pierwszy! :D

    • @BaniakBaniaka
      @BaniakBaniaka  8 лет назад +8

      +Jakub „Kubala” Janiak kurde, chyba żeś czatował z zegarkiem w ręku.

    • @JJKubala
      @JJKubala 8 лет назад

      +Baniak Baniaka A jak!

  • @KolersPL
    @KolersPL 8 лет назад

    Baniak, fajna koszulka - mam taką samą :P
    Wracając do tematu - dałeś mi sporo do przemyślenia z side questami. Pamiętam, że u mnie na sesji było sporo misji pobocznych, gdzie gracze sami się pogubili w fabule, zatem może lepiej się niepotrzebnie nie produkować? :>