W łóżku z Wojtkiem Sawickim: Dlaczego boję się własnej agresji?

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 17 янв 2024
  • 👉 Wspieraj kanał: patronite.pl/lifeonwheelz/
    📷 Śledź moją codzienność: / lifeonwhlz
    🎬 Oglądaj na TikToku: / lifeonwhlz
    📩 Kontakt: lifeonwhlz@gmail.com
    W dzisiejszym odcinku programu "W łóżku z Wojtkiem Sawickim" wyjaśnię wam, dlaczego panicznie boję się własnej agresji. Bardziej niż najstraszniejszych horrorów. Opowiem wam o tym, w jaki sposób ten lęk wpływa na moje codzienne życie, jak bardzo mnie ogranicza. Zdradzę moje metody wyładowywania złości. Dowiecie się również tego, co łączy mnie z golden retrieverem.
    Jeśli podobają Ci nasze treści, to dołącz do naszych patronek i patronów i zasubskrybuj nasz kanał. Będziemy bardzo wdzięczni. Razem z wami zmieniamy świat na lepsze!
    Pomóżcie nam również dobić do 10k subskrybentów na RUclips. To nasz cel na przyszłe miesiące.
    Film z polskimi napisami.
    prowadzenie: Wojtek Sawicki
    montaż, muzyka: Agata Sawicka
    napisy, transkrypcja: Karolina Krzyżanowska

Комментарии • 9

  • @WRozbitymZwierciadleTV
    @WRozbitymZwierciadleTV 6 месяцев назад +4

    Dobrze, ze o tym mówisz, wiele zdrowych osób ma z tym problem.

  • @noligray5828
    @noligray5828 5 месяцев назад +3

    Wojtek, dzieki Tobie wlasnie zrozumialam, dlaczego tak boje sie wyrazac agresji i klocic sie. Mam dokladnie tak samo. Nie wchodze w konfrontacje. Tez mam lek przed opuszczeniem. Tez sie boje kiedy ktos sie na mnie zlosci. Tez odpuszczam. I poswiecam moje potrzeby. Ze strachu. I co z tym zrobic? Slucham dalej.

  • @kropka0002
    @kropka0002 6 месяцев назад +2

    Dziękuję za ten odcinek! Szczerze też mam straszny problem z własną agresją, moje sposoby radzenia sobie z nią też są ograniczone 'i też wiąże się z lękiem przed opuszczeniem.. mam poczucie, że nie daje rady sobie ostatnio sama ze sobą, wszystkie demony wracają. też mam poczucie, że jestem bezlitosna dla siebie... więc dziękuję Ci bardzo za otuche i za ten filmik. .Co do formy rozładowywania agresji przez seks to jest okej, jeśli nie przeradza się to w sadyzm, masochizm lub ich połączenie i jest za zgodą tej drugiej osoby :) Mi osobiście niestety agresja kojarzy się przede wszystkim z destrukcją, ale z drugiej strony też jest pierwotnym popędem i Freud i inni psychoanalitycy uważał, że to jest siła witalna razem z popędem seksualnym.. Dziękuję za ten filmik, trzymaj się ciepło, mam nadzieję, że już trochę lepiej z Twoją samoakceptacją, powodzenia w psychoterapii :)

  • @patrycjas567
    @patrycjas567 6 месяцев назад +2

    Trudna sprawa. Emocje nie są złe. One po prostu są częścią naszej natury. Cały szkopuł w tym jakie czyny wynikną z nich. Czy przekierowanie agresji (gniewu?) w paliwo do działania będzie dobrym pomysłem? Kusi żeby powiedzieć, że tak. Chociaż sama po sobie widzę, że nie jest to do końca dobra droga bo w danej emocji mimo wszystko można się zatracić
    Bardzo ciekawy filmik, łapka w górę 😊

  • @noligray5828
    @noligray5828 5 месяцев назад +1

    Usmialam sie przy Twoim ugryzieniu sie w jezyk. :)) A powaznie, slucham Cie i wydaje mi sie, ze opisujesz dokladnie to co dzieje sie od zawsze w mojej glowie. Jak dobrze, ze to wszystko mowisz. Nazwanie problemu to podobno pierwszy krok, zeby cos z nim zrobic.

  • @noligray5828
    @noligray5828 5 месяцев назад

    Nie wiem czy od zaakceptowania agresji nie jest trudniejsze pozbycie sie leku przed odrzuceniem, opuszczeniem. Jak sie pozbyc tego leku? Jak go oswoic?

  • @noligray5828
    @noligray5828 5 месяцев назад

    Bardzo trafiles z tematem w moje wlasnie przemyslenia. :) Obudzilam sie dzis rano z mysla, ze pod tym strachem przed opuszczeniem cos, byc moze jest? Moze tam jest jakas wolnosc? A moze cos innego, czego sie nie spodziewamy? Tylko jak, bedac zaleznym od innych (a wszyscy jestesmy i nie wiem, czy rzeczywiscie w tak bardzo roznym stopniu. Pod roznymi wzgledami, przezycie nas wszystkich zalezy od innych) nie bac sie odrzucenia i porzucenia? Ciekawa jestem jak to robia ci, ktorzy wyrazaja swoja agresje otwarcie. To pewnie tez kwestia temperamentu. Ja zupelnie nie rozumiem, ze ktos mowi w zlosci cos czego nie mysli. Dla mnie takie tlumaczenie bylo zawsze naciagane. Jakby pretekst do otwartego mowienia wlasnie tego co sie mysli, wywalenia wszystkiego z siebie i nie ponoszenia konsekwencji... Ciekawe jest to, ze ludzie agresywni wcale nie sa odrzucani. Byc moze dlatego, ze inni sie ich boja a oni sila narzucaja swoja wole? Nie wiem, taki strumien swiadomosci sobie tu wrzucam. :) Moze boimy sie, ze nie jestesmy wystarczajaco silni? Takie jest moje doswiadczenie od zawsze: wszyscy zawsze byli i sa fizycznie silniejsi niz ja. Zdecydowanie wolalabym bac sie mniej. Albo dzialac wiecej, mimo strachu. Dwie rzeczy, ktore przychodza mi do glowy to: ksiazka Feel the Fear and do it anyway (niewatpliwie jest po polsku, ale ja jestem leniem i nie chce mi sie szukac, a dzialam w roznych jezykach) oraz piosenka Rosany (po hiszpansku) Sin miedo (bez strachu) - ma swietny tekst o tym, jak sie zyje bez strachu wlasnie.