Za dzieciaka święta kojarzyły mi się z czasem wolnym od szkoły i obowiązków oraz tym, że rodzina przyjeżdżała. Teraz widzę tylko stres, zmęczenie i kłótnie, bo tak naprawdę święta to kolejny obowiązek, do którego ludzie podchodzą z takim nastawieniem, że wszystko musi być perfekcyjne i wszystkiego musi być dużo. Teraz marzą mi się święta z przyjaciółmi, bliskimi ludźmi, gdzie będzie jedzenia tyle by się nie zmarnowało, by ten wolny czas faktycznie jeszcze bardziej nie zmęczył. Fajne prezenty, Kevin sam w domu na ekranie i po prostu spokój. Mam drugi dzień wolnego, a ja już się martwię kolokwiami, egzaminami i że z niczym się nie wyrobię i jeszcze ta brzydka, depresyjna pogoda za oknem, przez którą nawet nie chce wstawać się z łóżka :/ Nawet choinki mi się nie chce ubierać... może faktycznie papierowa choinka nie byłaby takim złym pomysłem xd
moje święta co rok od czasu dzieciństwa były niszczone przez mojego ojca. było tak źle, że to trwa aż do teraz gdy jestem dorosła (24 lata). dla mnie jeszcze przez długi czas święta kojarzyć się będą z dysfunkcyjnym domem, awanturami, które wybiegają daleko poza rodzinne sprzeczki o polityce, po których wszyscy i tak wypiją razem kielona. cieszę się, gdy inni czują tę magię i nie mogą się doczekać, ale dla mnie ta cała świąteczna otoczka tylko przypomina mi o traumie mimo wszystko, wesołych świąt dla każdego. najedzcie się i obyście dostali zajebiste prezenty
Tobie też spokojnego następnego tygodnia. Niestety w mojej rodzinie też są osoby, którzy nadają się tylko do kompletnego wywalenia z życia. Wiem, że brzmi to brutalnie w dzisiejszych czasach, gdzie te więzi rodzinne i tak się osłabiają, ale skoro nie jest to respektowane z ich strony, to czemu miałabym kierować się sentymentem, który będzie wykorzystywany przeciwko mnie? Trzymam jedynie z moją mamą i jej najmłodsza siostrą. Wujki, dziadek i kuzyni to zbieranina toksycznych osobowości, od których trzeba się trzymać z daleka. Na szczęście unikają konfrontacji ze mną, a mocni są tylko względem łagodnych i spokojnych osób.
Święta zabija dorastanie i zorientowanie się, że za dzieciaka było tak fajnie ze względu na wolne, prezenty i choinkę. Jak już się odrobinę podrośnie (wiek 10-12 lat) to zaczyna się ryk rodziny, że jesteś nierobem, praca non stop przez kilka dni, krzyki i awantury. Nie czuje się związana z tradycjami, pamiętam od najmłodszych lat awantury, wyzwiska i udawanie, że jest się szcześliwym, żeby nie dostać w pysk. Marzą mi się święta tylko ja, chłopak i znajomi. Zero jedzenia wigiljnego (którego nie cierpię), zero zesrania o posprzątanie każdego kąta i gotowania całymi dniami.
Dla mnie święta przestały być przyjemne, kiedy stałam się dorosła i zobaczyłam prawdziwą twarz wszystkich osób z mojej rodziny. Zrozumiałam, ze jestem czarną owcą. Wszyscy z wyjątkiem mojej mamy mają mnie w serdecznym poważaniu, interesuje ich kiedy zrobię wesele, bo 'potańczyłoby się i popiło'. Nawet nie domyślają się, że nie uwzględniam ich na liście gości 😂
To nie komercja zabiła święta, ale to kapitaliści za wszelką cene próbują nam wmówić że magia świąt to coś, co się kupuje. Święta to relacja, odłorzenie telefonu na bok, popatrzenie drugiemu człowiekowi w oczy, pomyśleć przez chwilkę nie na siebie, a na wszystkich wokół (ale żeby to działało to inni również muszą widzieć nas, robić coś dla nas). Kiedy patrze na swoje dzieci, kiedy myślę o ty że chce aby czuły radość, by wierzyły w magie mikołaja.. chce je otoczyć tymi smakami, zapachami i obrazami które ja doświadczałam za dziecka. I robiąc ten barszcz na zakwasie ja naprawdę czuję że są święta 😊 może to jest memiczny "uśmiech bombelka", ale naprawde daje radość. Ta chwila beztroskiego śpiewania kolęd wśród blasku lampek. I to nie lampki są atmosferą, to nie dźwięk kolęd, a zjednoczenie we wspólnym tworzeniu muzyki. To nie sam barszcz czy serniczek, a towarzystwo, troska o drugą osobę i jej uśmiech. Bez tych tak prostych i pozornie oczywistych elementów zaczynamy otaczać się wydmuszką ze światełek i brokatu wierząc, że tam jest ta magiczna "atmosfera" i zachodząc w głowę gdzie to wszytko się podziało. Jan Twardowski napisał piękny wiersz "o opłatku" który próbuje ująć tę oczywistą prostotę, ten wybuch emocji który zdaje się zamknięty w białym, cichym chlebie. Którego symboliczne przełamanie uwalnia całą miłość, żal i inne uczucia które skrywamy względem bliskich. I jest tam "taka jedna łza, która umie się pomieścić w szczęściu". Dziękuję za życzenia i życzę Wam wszystkim czytającym mój komentarz świąt pełnych prostoty, takiej prostoty jaką każdy z Nas miał będąc dzieckiem ufnym, że jest kochany. Życzę Wam abyście potrafili się pochylić nad tymi nawet najmniejszymi życzliwymi uczuciami którymi obdarzacie drugiego człowieka, którymi Wy jesteście obdarzani. Byście dostrzegli dobre intencje płynące od tych nieraz frustrujących osób wciskających dokładkę, nadmiernie wypytujących o coś, o co pytać nie powinni. Bo tam, pod tym płaszczykiem zapewne skrywa się dobre serce które może się otworzyć i wylać rzekę ciepła gdy tylko okarzesz odrobine zrozumienia i życzliwości.
Ziemianie bardzo pięknie świętowali i też kupowali zabawki czy ozdoby, ale zwracali zawsze uwagę na walory estetyczne i nie było żadnego dziadostwa z Chin. Dużo ozdób sami wykonali i spędzali zupełnie inaczej święta.
Jako dziecko nie zauważałam że święta są aż tak skomercjalizowane (rocznik 02), ale jak teraz o tym myślę to zawsze tak było. Może nie w tak wielkim stopniu jak teraz, ale nadal było. Jest to zjawisko na tyle powszechne, że umyka wielu ludziom. Mi osobiście to nie przeszkadza ponieważ nigdy w to nie wchodziłam. Prawdziwa magia świąt u mnie skończyła się jakoś tak w wieku 16/18 lat kiedy przemyślałam aspekt mojej wiary i przejścia na ateizm. Jakoś bez otoczki chrześcijańskiej w którą wierzyłam trudniej jest wejść w ten czas. Inną sprawą jest to, że szybko się przebodźcowuję(?), a moja rodzina nie zalicza się do tych z najwyższą kulturą jedzenia i wszlekie mlaskania i ciamkania są na porządku dziennym. Do tego głośne rozmowy. Zwykle szybko opuszczam stół. A chyba największym problemem jest to jak czas szybko teraz umyka. Dopiero co się rok zaczął a już się kończy. Dodatkowo w momencie kiedy zamist martwić sie czy będzie tak samo dobry barszcz z uszkami jak co roku, martwię się zbliżającą sie sesją. Podsumowując sama wigilia i okres po jest dla mnie mało świąteczny. Wszlekie przygotowania do świąt już mają wiecej świątecznej magi, choć pogoda i późny moment dekoracji domu w tym nie pomaga. Gratuluję wszystkim co to przeczytali i wesolych świąt 🎉
Jaki piękny filmik ❤ Zdecydowanie się ze wszystkim zgadzam - okres Adwentu to nie tyle przygotowanie do PREZENTÓW i żarcia, ale przede wszystkim czas na autorefleksję i (w oryginale) oczekiwanie na Paruzję. Ja od jakiegoś czasu wolę dużo bardziej święta Wielkanocne, bo są one moim zdaniem dużo bardziej tajemnicze, głębokie i nie aż tak skomercjalizowane. Zwłaszcza okres Triduum to prawdziwa magia!
Zatem się przełamię i napiszę życzenia. Wszystkim życzę zdrówka, szczęścia, miłości i powodzenia w życiu. Abyście odpoczęli i spędzili miło czas. Wesołych Świąt!
Moim zdaniem brak poczucia magii Świąt, to też jest kwestia tego że zapierniczamy, po prostu żyjemy w kulturze zapierniczu i przy końcówce roku w firmach, czy w urzędach dużo rzeczy trzeba pozamykać i ludzie zamiast skupiać się na spędzaniu czasu razem to często się skupiają na tym, co tam jeszcze w pracy trzeba zrobić, co tam jeszcze trzeba domknąć. Mówię na swoim przykładzie i myślę że nie jestem jedyna. No i też kwestia tego że często ludzie są różni mają różne poglądy (nie tylko polityczne chodzi też o poglądy na życie np.) i do tego starcia poglądów dochodzi często przy świątecznym stole, dlatego też wiele osób bardziej stresuję się samymi Świętami i spotkaniami z niektórymi członkami rodziny, niż tym co się w pracy dzieje. Na szczęście u mnie tak nie ma... Ps. Dziękuję Ci za ten materiał 😊😊😊
Co roku rodzina się na mnie wyżywa z okazji świąt, dlatego ich niecierpię, a ich magia dla mnie nie istnieje. W tym roku obchodzę je z rodziną partnera i mam nadzieję, że będzie lepiej.
to sie nazywa przesuniecie pokolen, vadim zeland. jakie swieta jak du pelna wszystkiego. jam spedzam je z arturem c. clarkem... Odyseja Kosmiczna, apotem Rama. smieje sie z tego, ze 27.12 i... cisza😂
Nieprawda, że możemy sobie dostosowywać święta jak chcemy. Na przykład nie można w święta pójść do KFC i później na karaoke z znajomymi. A jeśli chodzi o dobór ozdób tez jest słabo. Na przykład nie ma żadnych bombek z Wicked czy Gwiezdnych wojen. A poza tym rodziny mocno narzucają tradycje świąteczne
Karaoke w niektorych miastach sa otwarte lub mozesz je zorganizowac przeciez z przyjaciolmi u kogos z Was i beda fajne "jaja" i wspomnienia. My wielokrotnie po Wigilii lub w 1./2. dzien Swiat sie spotykalismy na wieczor po rodzinnym czasie. O KFC sie nie wypowiadam, bo ciezko mi to pojac;), ale i to mzoze byc fajnym elementem zabawy z przyjaciolmi - wspolne przygotowywanie alternatywnych nuggetsow czy co tam lubicie. Dalej - ozdoby mozesz takze zrobic sam, a jesli nie umiesz, to wystarczy kupic tanie bombki i naklejki z GW itd. i je sobie na bombki ponaklejac. Polecam :) A jak masz pieniadze, to na Etsy znajdziesz i takie gotowe bombki w ksztacie czy o tematyce roznych filmow, wystarczy poszukac. Moze kiedys ktores rady Ci sie przydadza. Udanych Swiat :)
czasem są takie bombki na stoiskach, ale masz rację: wybór ozdób świątecznych jest niewielki. możesz mieć beżową choinkę, maksymalistyczne, czerwoną, złotą, białą ale nie możesz sobie jej ubrać w repliki ozdób z xix wieku albo w bombki z niezapominajkami bo takich rzeczy nie ma lub są horrendalnie drogie
@@patiymuchoflowcrew "mozesz je zorganizowac przeciez z przyjaciolmi u kogos z Was" Nie mogę bo oni są ze swoimi rodzinami. A poza tym nie mam sprzętu. Poza tym nie mam grona przyjaciół. "ozdoby mozesz takze zrobic sam, a jesli nie umiesz, to wystarczy kupic tanie bombki i naklejki z GW itd." Nie każdy ma zdolności plastyczne. Poza tym coś takiego wyglądałoby żenująco "A jak masz pieniadze, to na Etsy znajdziesz i takie gotowe bombki w ksztacie czy o tematyce roznych filmow, wystarczy poszukac" Wszystko drogie a koszty wysylki mega wielkie.
@MistrzSeller No ja odpowiadalam tylko na to co TY napisales, wiec no zdecyduj sie, bo to Ty narzekales, ze nie mozesz pojsc na karaoke "ze znajomymi". Skoro teraz piszesz, ze nie masz znajomych albo sa oni z rodzinami (choc wspominalam, zeby spotykac sie wieczorami, PO rodzinnych obowiazkach), to i tak bys nie poszedl, wiec co za roznica w takim razie czy jest wtedy karaoke czy nie? 😅 Logiczne, ze nie kazdy ma takie zdolnosci, dlatego podalam przyklad oklejenia bombek - sprawdzone i wyglada fajnie - lub kupna gotowych przez internet. Dla mnie to troche tak jak mowil Nikodem, na sile szukasz trudnosci gdzie ich nie ma w tych Swietach, ale to moze tylko ja to tak widze. Pozdrawiam wciaz :)
@@patiymuchoflowcrew Chciałbym pójść na karaoke ze znajomymi, ale nie mam znajomych i nie ma w okolicy karaoke. A nawet jakby było to byłoby zamknięte bo święta. Więc nie mogę spędzić świąt jakbym chciał
Filmy świąteczne są beznadziejne. Chciałbym sobie coś z nich obejrzeć dla tej atmosfery, ale są same pełne przemocy albo pełne chlania alkoholu. Nie ma żadnych z dobrze napisanymi postaciami. Na dodatek filmy świąteczne są tylko o białych pełnosprawnych hetero amerykanach. Nie ma filmów świątecznych z osobami z autyzmem.
@@orzeszko2137 To kiepska animacja. Postaci są sztampowe, a fabuła przewidywalna. Nie wiem czym się ludzi zachwycają. Nie ma tam poruszania poważnych tematów a kolejne powielanie ogranych wątków.
@@MistrzSeller hmm moim zdaniem to dobra animacja świąteczna. Jest ciepła, ciekawie poprowadzona, wzruszająca, podoba mi się kreska. Świąteczne filmy nie są od poruszania trudnych wątków, tylko po to żeby obejrzeć je z rodziną i poczuć ciepełko na serduszku lub wzruszyć się 🤷♀️
Denerwuje mnie wszędzie promowanie katolickich świąt. Czemu na miesiąc dumy nie ma żadnych filmów wszędzie, nie robi się o tym filmików wszedzie? Wszedzie wpychanie nachalne religii. A dla ateistów nie ma żadnych świąt.
@TheFirst_Murder Skoro robi się z nich święta gdzie każdy musi świętować to powinny być dla wszystkich. A tak to co z tego że ateista ma wolne jak nie może pójść na karaoke ze znajomymi czy do KFC, bo wszystko jest zamknięte
W Polsce zdecydowaną większość stanowią katolicy, więc moim zdaniem super, że jest wolne i można na spokojnie iść do kościoła czy spotkać się z rodziną. Twierdzisz, że po co ci wolne, skoro nie możesz nigdzie pójść bo wszystko jest zamknięte? Może ludzie pracujący w tych miejscach również chcą odpocząć? Jeśli jesteś ateistą to nikt nie karze iść ci do kościoła, czy czytać ewangelii, ale sama nazwa tych świąt to Boże Narodzenie, więc nie rozumiem oburzenia, że są powiązane z religią.
A jakie chciałbyś święta obchodzić jako ateista? Czy na pewno nie ma w necie wielu treści dot. Pride Month? Kijem Wisły nie zawrócisz, Boże Narodzenie ma korzenie chrześcijańskie i tyle xD. Świat nie jest jednolity i nie da się go tak ułożyć by 100% ludzi było w pełni zadowolonych. Bardzo mi przykro, że KFC jest zamknięte 25.12, ale 11.11 chyba jest tak samo. A jak ktoś nie jest Polakiem i wkurza go to, że w Polsce obchodzi się święta narodowe? Nikt ci nie każe świętować uroczystości katolickich, tak jak obcokrajowcom odzyskania przez Polskę Niepodległości. Są państwa gdzie chrześcijaństwo nie jest religią dominującą... i tam sprawa wygląda bardzo podobnie tylko z innymi świętami. Społeczeństwa nie żyją w próżni kulturowej i pewne tradycje są niestety narzucone odgórnie. Przykro mi, nie wiem co ci poradzić... Pozdrawiam 🙃
Tytuł alternatywny: Renifer Niko ratuje święta
Za dzieciaka święta kojarzyły mi się z czasem wolnym od szkoły i obowiązków oraz tym, że rodzina przyjeżdżała. Teraz widzę tylko stres, zmęczenie i kłótnie, bo tak naprawdę święta to kolejny obowiązek, do którego ludzie podchodzą z takim nastawieniem, że wszystko musi być perfekcyjne i wszystkiego musi być dużo. Teraz marzą mi się święta z przyjaciółmi, bliskimi ludźmi, gdzie będzie jedzenia tyle by się nie zmarnowało, by ten wolny czas faktycznie jeszcze bardziej nie zmęczył. Fajne prezenty, Kevin sam w domu na ekranie i po prostu spokój. Mam drugi dzień wolnego, a ja już się martwię kolokwiami, egzaminami i że z niczym się nie wyrobię i jeszcze ta brzydka, depresyjna pogoda za oknem, przez którą nawet nie chce wstawać się z łóżka :/
Nawet choinki mi się nie chce ubierać... może faktycznie papierowa choinka nie byłaby takim złym pomysłem xd
To po świętach zawsze chowaj choinkę ubraną i na kolejne będziesz miał gotową
moje święta co rok od czasu dzieciństwa były niszczone przez mojego ojca. było tak źle, że to trwa aż do teraz gdy jestem dorosła (24 lata). dla mnie jeszcze przez długi czas święta kojarzyć się będą z dysfunkcyjnym domem, awanturami, które wybiegają daleko poza rodzinne sprzeczki o polityce, po których wszyscy i tak wypiją razem kielona. cieszę się, gdy inni czują tę magię i nie mogą się doczekać, ale dla mnie ta cała świąteczna otoczka tylko przypomina mi o traumie
mimo wszystko, wesołych świąt dla każdego. najedzcie się i obyście dostali zajebiste prezenty
Tobie też spokojnego następnego tygodnia. Niestety w mojej rodzinie też są osoby, którzy nadają się tylko do kompletnego wywalenia z życia. Wiem, że brzmi to brutalnie w dzisiejszych czasach, gdzie te więzi rodzinne i tak się osłabiają, ale skoro nie jest to respektowane z ich strony, to czemu miałabym kierować się sentymentem, który będzie wykorzystywany przeciwko mnie?
Trzymam jedynie z moją mamą i jej najmłodsza siostrą. Wujki, dziadek i kuzyni to zbieranina toksycznych osobowości, od których trzeba się trzymać z daleka. Na szczęście unikają konfrontacji ze mną, a mocni są tylko względem łagodnych i spokojnych osób.
Święta zabija dorastanie i zorientowanie się, że za dzieciaka było tak fajnie ze względu na wolne, prezenty i choinkę. Jak już się odrobinę podrośnie (wiek 10-12 lat) to zaczyna się ryk rodziny, że jesteś nierobem, praca non stop przez kilka dni, krzyki i awantury. Nie czuje się związana z tradycjami, pamiętam od najmłodszych lat awantury, wyzwiska i udawanie, że jest się szcześliwym, żeby nie dostać w pysk. Marzą mi się święta tylko ja, chłopak i znajomi. Zero jedzenia wigiljnego (którego nie cierpię), zero zesrania o posprzątanie każdego kąta i gotowania całymi dniami.
Dla mnie święta przestały być przyjemne, kiedy stałam się dorosła i zobaczyłam prawdziwą twarz wszystkich osób z mojej rodziny. Zrozumiałam, ze jestem czarną owcą. Wszyscy z wyjątkiem mojej mamy mają mnie w serdecznym poważaniu, interesuje ich kiedy zrobię wesele, bo 'potańczyłoby się i popiło'. Nawet nie domyślają się, że nie uwzględniam ich na liście gości 😂
Mam dosłownie identycznie
Jebał pies taką "rodzinę", współczuję bardzo, dobrze, że chociaż Twoja mama cię naprawdę kocha
To nie komercja zabiła święta, ale to kapitaliści za wszelką cene próbują nam wmówić że magia świąt to coś, co się kupuje. Święta to relacja, odłorzenie telefonu na bok, popatrzenie drugiemu człowiekowi w oczy, pomyśleć przez chwilkę nie na siebie, a na wszystkich wokół (ale żeby to działało to inni również muszą widzieć nas, robić coś dla nas). Kiedy patrze na swoje dzieci, kiedy myślę o ty że chce aby czuły radość, by wierzyły w magie mikołaja.. chce je otoczyć tymi smakami, zapachami i obrazami które ja doświadczałam za dziecka. I robiąc ten barszcz na zakwasie ja naprawdę czuję że są święta 😊 może to jest memiczny "uśmiech bombelka", ale naprawde daje radość. Ta chwila beztroskiego śpiewania kolęd wśród blasku lampek. I to nie lampki są atmosferą, to nie dźwięk kolęd, a zjednoczenie we wspólnym tworzeniu muzyki. To nie sam barszcz czy serniczek, a towarzystwo, troska o drugą osobę i jej uśmiech. Bez tych tak prostych i pozornie oczywistych elementów zaczynamy otaczać się wydmuszką ze światełek i brokatu wierząc, że tam jest ta magiczna "atmosfera" i zachodząc w głowę gdzie to wszytko się podziało. Jan Twardowski napisał piękny wiersz "o opłatku" który próbuje ująć tę oczywistą prostotę, ten wybuch emocji który zdaje się zamknięty w białym, cichym chlebie. Którego symboliczne przełamanie uwalnia całą miłość, żal i inne uczucia które skrywamy względem bliskich. I jest tam "taka jedna łza, która umie się pomieścić w szczęściu".
Dziękuję za życzenia i życzę Wam wszystkim czytającym mój komentarz świąt pełnych prostoty, takiej prostoty jaką każdy z Nas miał będąc dzieckiem ufnym, że jest kochany. Życzę Wam abyście potrafili się pochylić nad tymi nawet najmniejszymi życzliwymi uczuciami którymi obdarzacie drugiego człowieka, którymi Wy jesteście obdarzani. Byście dostrzegli dobre intencje płynące od tych nieraz frustrujących osób wciskających dokładkę, nadmiernie wypytujących o coś, o co pytać nie powinni. Bo tam, pod tym płaszczykiem zapewne skrywa się dobre serce które może się otworzyć i wylać rzekę ciepła gdy tylko okarzesz odrobine zrozumienia i życzliwości.
Ziemianie bardzo pięknie świętowali i też kupowali zabawki czy ozdoby, ale zwracali zawsze uwagę na walory estetyczne i nie było żadnego dziadostwa z Chin. Dużo ozdób sami wykonali i spędzali zupełnie inaczej święta.
Zawsze uwielbiałam święta, ale z czasem troszkę ta fascynacja nimi opadła :>
Wesołych świąt dla Was wszystkich!!
Nikodem, byłby z Ciebie spoko ksiądz. Tak super mówisz o życiu ☺️
Jesteś przyjemny w odbiorze, leci sub, wesołych świąt🌲🌲🐟🐟🐟
Nic dodać, nic ująć, więc daję 💝 dla zasięgu i życzę wesołych i spokojnych świąt 🎄🌟
Fajne przemyślenia 😊 pozdrawiam i życzę wesołych świąt
Jako dziecko nie zauważałam że święta są aż tak skomercjalizowane (rocznik 02), ale jak teraz o tym myślę to zawsze tak było. Może nie w tak wielkim stopniu jak teraz, ale nadal było. Jest to zjawisko na tyle powszechne, że umyka wielu ludziom. Mi osobiście to nie przeszkadza ponieważ nigdy w to nie wchodziłam. Prawdziwa magia świąt u mnie skończyła się jakoś tak w wieku 16/18 lat kiedy przemyślałam aspekt mojej wiary i przejścia na ateizm. Jakoś bez otoczki chrześcijańskiej w którą wierzyłam trudniej jest wejść w ten czas. Inną sprawą jest to, że szybko się przebodźcowuję(?), a moja rodzina nie zalicza się do tych z najwyższą kulturą jedzenia i wszlekie mlaskania i ciamkania są na porządku dziennym. Do tego głośne rozmowy. Zwykle szybko opuszczam stół. A chyba największym problemem jest to jak czas szybko teraz umyka. Dopiero co się rok zaczął a już się kończy. Dodatkowo w momencie kiedy zamist martwić sie czy będzie tak samo dobry barszcz z uszkami jak co roku, martwię się zbliżającą sie sesją. Podsumowując sama wigilia i okres po jest dla mnie mało świąteczny. Wszlekie przygotowania do świąt już mają wiecej świątecznej magi, choć pogoda i późny moment dekoracji domu w tym nie pomaga. Gratuluję wszystkim co to przeczytali i wesolych świąt 🎉
Jaki piękny filmik ❤ Zdecydowanie się ze wszystkim zgadzam - okres Adwentu to nie tyle przygotowanie do PREZENTÓW i żarcia, ale przede wszystkim czas na autorefleksję i (w oryginale) oczekiwanie na Paruzję. Ja od jakiegoś czasu wolę dużo bardziej święta Wielkanocne, bo są one moim zdaniem dużo bardziej tajemnicze, głębokie i nie aż tak skomercjalizowane. Zwłaszcza okres Triduum to prawdziwa magia!
achhh mój ulubiony coatch z tiktoka, tylko że z youtuba🥰🥰
0:09 Ja nie lubię chodzić na pasterkę.
Zatem się przełamię i napiszę życzenia. Wszystkim życzę zdrówka, szczęścia, miłości i powodzenia w życiu. Abyście odpoczęli i spędzili miło czas. Wesołych Świąt!
O rany ile teraz jest książek bożonarodzeniowych i to we wszystkich gatunkach. Romanse, kryminały, horrory, a nawet erotyki.
We wszystkich? A jest space opera?
@@MistrzSeller W najpopularniejszych gatunkach, space opera nie, ale może ktoś kiedyś taką napisze.
Moim zdaniem brak poczucia magii Świąt, to też jest kwestia tego że zapierniczamy, po prostu żyjemy w kulturze zapierniczu i przy końcówce roku w firmach, czy w urzędach dużo rzeczy trzeba pozamykać i ludzie zamiast skupiać się na spędzaniu czasu razem to często się skupiają na tym, co tam jeszcze w pracy trzeba zrobić, co tam jeszcze trzeba domknąć. Mówię na swoim przykładzie i myślę że nie jestem jedyna. No i też kwestia tego że często ludzie są różni mają różne poglądy (nie tylko polityczne chodzi też o poglądy na życie np.) i do tego starcia poglądów dochodzi często przy świątecznym stole, dlatego też wiele osób bardziej stresuję się samymi Świętami i spotkaniami z niektórymi członkami rodziny, niż tym co się w pracy dzieje. Na szczęście u mnie tak nie ma...
Ps. Dziękuję Ci za ten materiał 😊😊😊
Wesołych świąt wszystkim
Woboty najlepszy film świąteczny
Co roku rodzina się na mnie wyżywa z okazji świąt, dlatego ich niecierpię, a ich magia dla mnie nie istnieje. W tym roku obchodzę je z rodziną partnera i mam nadzieję, że będzie lepiej.
Czy gdy mowiłes o grinchu to nawiązywałeś do filmu horror który niedawno wyszedł? Z tym rosnącym sercem
Nie, to akurat było z kreskówki
Że on stał się dobry pod koniec i mu serce urosło dzięki temu
Horror, ktory niedawno wyszedl, to nie Grinch, totko Krampus 🙂
to sie nazywa przesuniecie pokolen, vadim zeland. jakie swieta jak du pelna wszystkiego. jam spedzam je z arturem c. clarkem... Odyseja Kosmiczna, apotem Rama. smieje sie z tego, ze 27.12 i... cisza😂
Ehhh... a ja leże z gorączkom
37 sek i 2 wyswietlenia, konczysz sie……
zajebiscie
A może dopiero się zaczynam
Nieprawda, że możemy sobie dostosowywać święta jak chcemy. Na przykład nie można w święta pójść do KFC i później na karaoke z znajomymi.
A jeśli chodzi o dobór ozdób tez jest słabo. Na przykład nie ma żadnych bombek z Wicked czy Gwiezdnych wojen.
A poza tym rodziny mocno narzucają tradycje świąteczne
Karaoke w niektorych miastach sa otwarte lub mozesz je zorganizowac przeciez z przyjaciolmi u kogos z Was i beda fajne "jaja" i wspomnienia. My wielokrotnie po Wigilii lub w 1./2. dzien Swiat sie spotykalismy na wieczor po rodzinnym czasie. O KFC sie nie wypowiadam, bo ciezko mi to pojac;), ale i to mzoze byc fajnym elementem zabawy z przyjaciolmi - wspolne przygotowywanie alternatywnych nuggetsow czy co tam lubicie. Dalej - ozdoby mozesz takze zrobic sam, a jesli nie umiesz, to wystarczy kupic tanie bombki i naklejki z GW itd. i je sobie na bombki ponaklejac. Polecam :) A jak masz pieniadze, to na Etsy znajdziesz i takie gotowe bombki w ksztacie czy o tematyce roznych filmow, wystarczy poszukac.
Moze kiedys ktores rady Ci sie przydadza. Udanych Swiat :)
czasem są takie bombki na stoiskach, ale masz rację: wybór ozdób świątecznych jest niewielki. możesz mieć beżową choinkę, maksymalistyczne, czerwoną, złotą, białą ale nie możesz sobie jej ubrać w repliki ozdób z xix wieku albo w bombki z niezapominajkami bo takich rzeczy nie ma lub są horrendalnie drogie
@@patiymuchoflowcrew "mozesz je zorganizowac przeciez z przyjaciolmi u kogos z Was"
Nie mogę bo oni są ze swoimi rodzinami. A poza tym nie mam sprzętu. Poza tym nie mam grona przyjaciół.
"ozdoby mozesz takze zrobic sam, a jesli nie umiesz, to wystarczy kupic tanie bombki i naklejki z GW itd."
Nie każdy ma zdolności plastyczne. Poza tym coś takiego wyglądałoby żenująco
"A jak masz pieniadze, to na Etsy znajdziesz i takie gotowe bombki w ksztacie czy o tematyce roznych filmow, wystarczy poszukac"
Wszystko drogie a koszty wysylki mega wielkie.
@MistrzSeller No ja odpowiadalam tylko na to co TY napisales, wiec no zdecyduj sie, bo to Ty narzekales, ze nie mozesz pojsc na karaoke "ze znajomymi". Skoro teraz piszesz, ze nie masz znajomych albo sa oni z rodzinami (choc wspominalam, zeby spotykac sie wieczorami, PO rodzinnych obowiazkach), to i tak bys nie poszedl, wiec co za roznica w takim razie czy jest wtedy karaoke czy nie? 😅
Logiczne, ze nie kazdy ma takie zdolnosci, dlatego podalam przyklad oklejenia bombek - sprawdzone i wyglada fajnie - lub kupna gotowych przez internet.
Dla mnie to troche tak jak mowil Nikodem, na sile szukasz trudnosci gdzie ich nie ma w tych Swietach, ale to moze tylko ja to tak widze. Pozdrawiam wciaz :)
@@patiymuchoflowcrew Chciałbym pójść na karaoke ze znajomymi, ale nie mam znajomych i nie ma w okolicy karaoke. A nawet jakby było to byłoby zamknięte bo święta. Więc nie mogę spędzić świąt jakbym chciał
Filmy świąteczne są beznadziejne. Chciałbym sobie coś z nich obejrzeć dla tej atmosfery, ale są same pełne przemocy albo pełne chlania alkoholu. Nie ma żadnych z dobrze napisanymi postaciami. Na dodatek filmy świąteczne są tylko o białych pełnosprawnych hetero amerykanach. Nie ma filmów świątecznych z osobami z autyzmem.
Też bym obejrzała film świąteczny z osobami z autyzmem!
A co do dobrych filmów to polecam animację Klaus
@@orzeszko2137 To kiepska animacja. Postaci są sztampowe, a fabuła przewidywalna. Nie wiem czym się ludzi zachwycają. Nie ma tam poruszania poważnych tematów a kolejne powielanie ogranych wątków.
@@MistrzSeller hmm moim zdaniem to dobra animacja świąteczna. Jest ciepła, ciekawie poprowadzona, wzruszająca, podoba mi się kreska. Świąteczne filmy nie są od poruszania trudnych wątków, tylko po to żeby obejrzeć je z rodziną i poczuć ciepełko na serduszku lub wzruszyć się 🤷♀️
Ja bym obejrzał film świąteczny z osobami z tourettem
Denerwuje mnie wszędzie promowanie katolickich świąt. Czemu na miesiąc dumy nie ma żadnych filmów wszędzie, nie robi się o tym filmików wszedzie? Wszedzie wpychanie nachalne religii. A dla ateistów nie ma żadnych świąt.
Religia w BOŻYM Narodzeniu🤯
@TheFirst_Murder Skoro robi się z nich święta gdzie każdy musi świętować to powinny być dla wszystkich. A tak to co z tego że ateista ma wolne jak nie może pójść na karaoke ze znajomymi czy do KFC, bo wszystko jest zamknięte
W Polsce zdecydowaną większość stanowią katolicy, więc moim zdaniem super, że jest wolne i można na spokojnie iść do kościoła czy spotkać się z rodziną. Twierdzisz, że po co ci wolne, skoro nie możesz nigdzie pójść bo wszystko jest zamknięte? Może ludzie pracujący w tych miejscach również chcą odpocząć? Jeśli jesteś ateistą to nikt nie karze iść ci do kościoła, czy czytać ewangelii, ale sama nazwa tych świąt to Boże Narodzenie, więc nie rozumiem oburzenia, że są powiązane z religią.
@TheFirst_MurderKto to widział xD
A jakie chciałbyś święta obchodzić jako ateista? Czy na pewno nie ma w necie wielu treści dot. Pride Month? Kijem Wisły nie zawrócisz, Boże Narodzenie ma korzenie chrześcijańskie i tyle xD. Świat nie jest jednolity i nie da się go tak ułożyć by 100% ludzi było w pełni zadowolonych. Bardzo mi przykro, że KFC jest zamknięte 25.12, ale 11.11 chyba jest tak samo. A jak ktoś nie jest Polakiem i wkurza go to, że w Polsce obchodzi się święta narodowe? Nikt ci nie każe świętować uroczystości katolickich, tak jak obcokrajowcom odzyskania przez Polskę Niepodległości. Są państwa gdzie chrześcijaństwo nie jest religią dominującą... i tam sprawa wygląda bardzo podobnie tylko z innymi świętami. Społeczeństwa nie żyją w próżni kulturowej i pewne tradycje są niestety narzucone odgórnie. Przykro mi, nie wiem co ci poradzić... Pozdrawiam 🙃