Nie jestem fanką dramatów, ale recenzja ciekawa, dawno nie widziałam żadnej recenzji dramatu i trochę zapomniałam o tym rodzaju literatury. Może kiedyś sięgnę po tę pozycję. Póki co film zainspirował mnie do ponownego przeczytania i odświeżenia sobie moich ulubionych dramatów, bo już trochę się zatarły w pamięci.
Mam teraz piętnaście lat, od zawsze wymyślam historię. Pierwsze opowiadania napisałam w może 3 klasie. Później pisałam kontynuację, lub wprowadzałam drobne zmiany fabuły w ulubionych książkach czy seriach. Różne fanfiki na wattpadzie, itd. Teraz piszę pierwszą w swoim życiu prawdziwą powieść i choć nie jest ona najwyższej klasy i tak ją uwielbiam. I szczerze mam nadzieję i wiarę że mi się uda. Ale jestem pewna że albo ona nigdy nie ujrzy światła dziennego albo wydam ją za jakieś dziesięć lat xD.
Hehe, jakbym siebie czytała. Próbuj, próbuj, moja poczekała (rozwijając mi się w głowie) 15 lat, aż wreszcie znalazłam odpowiednią towarzyszkę do motywacji i... może, może wreszcie się uda. Powodzenia i u ciebie!
Planujesz więcej recenzować książek na kanale? Do tej pory miałem wrażenie że kanał jest bardziej okołoksiążkowy niż stricte recenzencki, więc nie byłem pewien czy powinienem np. swoją książkę wysłać Ci do recenzji.
Nie potrafię czytać dramatów 🙈 ale jestem przekonana że książka jest właśnie taka jaką ją opisujesz. Niektórzy przyczepią się wieku autora bo przecież sami nie byli wtedy zbyt dojrzali, ale ja sądzę że każdy z nas ma inne predyspozycje i mądrość życiową która pozwala nam w różnym wieku różnie interpretować przeżycia i w indywidualny sposób się rozwijać. W skrócie: to że przeciętny nastolatek ma siano w głowie wcale nie oznacza że ten konkretny ma, więc zanim ocenisz - przeczytaj ^^ Inna sprawa że na kanale na którym krytykuje się nastolatki debiutujące w wydawnictwie niezwykłym średnio dziwi fakt, że ktoś się czepia w komentarzach wieku autora... ja w każdym razie życzę samych sukcesów dla młodego pisarza 😁
jak chcesz mieć fajny kontent to kup książkę: Aventura - Sebastian Hennig, Wojtek Malicha. Jest to książka napisana przez mojego wujka, który razem z przyjacielem zwiedzał różne kraje świata. Trochę przygód +18 i może to cie zainteresuje. Książka chyba ma ze 7 lat to na tym ani ty ani on się nie wybije. Może dasz radę zdobyć w empiku POZDRO
Kurne naskoczyles na tą ksiazke w rozpoczęciu filmu i w miniaturce a potem stwierdzasz ze wsumie jest okej nie cudownie ale nadal niezle. Agresywnie troche
Jedno mi się tutaj po prostu nie klei... 17 latek i dojrzała książka o wojnie... Nie ujmuje tu autorowi, ale aby niektóre rzeczy dobrze opisać, trzeba je po prostu przeżyć. I pewnie masz rację, pod względem technicznym może być to dobra książka, ponieważ technikaliów pisarskich da się po prostu nauczyć. Do opisania głębi jednak trzeba mieć już pewne doświadczenie życiowe, którego trzeba jednak w życiu nabyć. Pewne rzeczy aby zrozumieć trzeba doświadczyć. Nie twierdzę, że jest ona zła, ale nie spodziewałbym się raczej po 17 latku pewnego rodzaju głębii. Autorze, nie zniechęcaj się moim komentarzem. Na wszystko przyjdzie czas, a nad warsztatem można pracować w każdym wieku. Gorzej już pewnie wyjdzie z "mięchem", ale na wszystko jest po prostu czas.
Hej, tu Dawid! Masz prawo mieć wątpliwości, ale jestem pewien, że książka Cię nie zawiedzie:) Zapraszam do przeczytania, a gdy skończysz, możesz napisać co myślisz w DMie na Instagramie! Chętnie posłucham konstruktywnej krytyki. Swoją drogą, na Instagramie jest też kilka innych recenzji, od ludzi w naprawdę różnym wieku, jeśli chcesz, możesz je przeczytać. Wszystkie jednak zamykają się w fakcie, że wiek najwidoczniej nie ma takiego znaczenia jak się mu przypisuje, a doświadczenia oraz wiedzę można posiąść i w młodym wieku. Mam nadzieję, że rozwiałem Twą niepewność, czekam na Twoje wrażenia z lektury!
Rozumiem, ze ksiazke czytales przed dodaniem komentarza? :) Bo w innym przypadku ocenianie czy podolal tematowi, jk i samej dojrzalosci autora, byloby bardzo...niedojrzale, niezaleznie od Twojego wieku... ;)
@patiymuchoflowcrew to się właśnie nazywa doświadczenie życiowe ;) Po prostu trudno oczekiwać dojrzałości od dziecka ;) Tak, 17 latek to jeszcze dzieciak. 😉 I by nie było, nie jest to w żaden sposób deprecjonujące. Po prostu każdy wiek ma swoje prawa.
@@littleboy7214 Nie, to sie nazywa uprzedzenia oraz Twoj brak doswiadczenia, skoro oceniasz kazda jednostke podlug jednej miary i uogolnien :) Jest to takze brak kardynalnej wiedzy z literaturoznawstwa, skoro nie wiesz ile dobrych utworow zarowno prozy, jak i poezji, zostalo napisanych przez osoby w wieku ponizej osiemnastego roku zycia. Takze, kazdy wiek ma swoje prawa? Kazdy czlowiek jest inny, jesli nie znasz ogromnie zdolnych 17-latkow z wystarczajacym doswiadczeniem, ani historii literatury, to coz...troche doswiadczen i wiedzy do zdobycia przed Toba:) I raz jeszcze, zeby byc jakkolwiek wiarygodnym recenzentem, warto przed napisaniem swojego zdania o ksiazce i gdybania jaka to pewnie nie jest,tylko i wylacznie ze wzgledu na wiek autora i zeby ktokolwiek traktowal Twoje zdanie powaznie, naprawde trzeba najpierw zapoznac sie z "recenzowanym" utworem ;)
@@patiymuchoflowcrew podaj mi jedną taką książkę ;) Po pierwsze. Po drugie do napisania czegokolwiek potrzebne jest doświadczenie. Jaką wiedzę na temat traumy, wojny, reakcji emocjonalnej i wiedzy na temat natury człowieka może mieć siedemnastolatek? To jest właśnie dojrzałość. Polega na świadomości własnych ograniczeń ;)
Dlaczego teraz, zamiast poczekać trochę, zdobyć doświadczenia, poćwiczyć, doszlifować swój warsztat, ludzie mają takie parcie na wydanie swoich rzeczy już, teraz, natychmiast? Nazwijcie mnie Panem Marudą, ale nie uwierzę, że książka siedemnastolatka wydana w selfpublishingu ma jakąkolwiek wartość, że w ogóle książka wydana w selfpublishingu ma jakąkolwiek wartość. Żeby być pisarzem, potrzeba jednak pewnej mądrości życiowej, a gdy już się ją posiądzie, to i wydawca się znajdzie.
Kto wie, moze to jakis mlody ewenement, jeden na milion? Ale ogolnie sie zgadzam, ta moda na wydawanie ksiazek jak najszybciej i jak najwczesniej nie prowadzi do powstawania dobrych ksiazek.
Książka ma wartość, jeśli ktoś ma coś ważnego do przekazania. To, że autor ma 17 lat, nie sprawia, że nie może wydać książki. Problemem w książkach napisanych przez młode osoby nie jest w pierwszej kolejności ich wiek, ale brak pomysłu lub słabe pomysły, ubogie słownictwo, brak umiejętności wczucia się w różnych bohaterów o różnych osobowościach, doświadczeniach i wieku. Można powiedzieć, że częściowo się zgodzę, bo ta moda na wydawanie książek w młodym wieku jest trochę chora, ale jeśli już chłopak wydał książkę, to dlaczego z góry ma być ona uznana za bezwartościową? Każdy ma mądrość na swoją miarę, jasne, że mężczyzna po trzydziestce będzie bardziej doświadczony życiem, niż siedemnastolatek, ale ten młody człowiek też może mieć coś do przekazania. Jak już ta książka jest, myślę, że nie warto skupiać się na wieku autora, tylko na tym, co napisał.
@@aoibheann7 Słabe pomysły, ubogie słownictwo i brak umiejętności wczucia się w różnych bohaterów jest spowodowane właśnie młodym wiekiem. Rozumiem, że jak się ma siedemnaście lat to ma się o sobie wysokie mniemanie, ale warto czasami zejść na ziemię. I bezwartościowa nie przez wiek autora, bo może jak na nastolatka pisze dobrze, ale przez fakt wydania tego własnymi środkami. To jest po prostu fakt, że na selfpublishing decydują się autorzy, którzy nie mają co zaoferowania zbyt wiele.
Jaki jest wasz ulubiony dramatopisarz?
Bertolt Brecht, Wolfgang Borchert i Georg Kaiser, ale ja jestem nawiedzoną germanistką 😅 Poza tym raczej nie lubię dramatów.
Sławomir Mrożek
Słowacki, jego Maria Stuart jest świetna!
''To jest dramat kurwa'' - Zbigniew Stonoga
Nie warto było, kurwa. Nie warto było zrobić nic.
Przyznam, ze dobra reklamo-recenzje zrobiles. Chetnie kupie.
Mistrzowski tytuł filmu 😉
Jaki śliczny promień słońca w kadrze!
Nie jestem fanką dramatów, ale recenzja ciekawa, dawno nie widziałam żadnej recenzji dramatu i trochę zapomniałam o tym rodzaju literatury. Może kiedyś sięgnę po tę pozycję. Póki co film zainspirował mnie do ponownego przeczytania i odświeżenia sobie moich ulubionych dramatów, bo już trochę się zatarły w pamięci.
Mam teraz piętnaście lat, od zawsze wymyślam historię. Pierwsze opowiadania napisałam w może 3 klasie. Później pisałam kontynuację, lub wprowadzałam drobne zmiany fabuły w ulubionych książkach czy seriach. Różne fanfiki na wattpadzie, itd. Teraz piszę pierwszą w swoim życiu prawdziwą powieść i choć nie jest ona najwyższej klasy i tak ją uwielbiam. I szczerze mam nadzieję i wiarę że mi się uda. Ale jestem pewna że albo ona nigdy nie ujrzy światła dziennego albo wydam ją za jakieś dziesięć lat xD.
Hehe, jakbym siebie czytała. Próbuj, próbuj, moja poczekała (rozwijając mi się w głowie) 15 lat, aż wreszcie znalazłam odpowiednią towarzyszkę do motywacji i... może, może wreszcie się uda.
Powodzenia i u ciebie!
Planujesz więcej recenzować książek na kanale? Do tej pory miałem wrażenie że kanał jest bardziej okołoksiążkowy niż stricte recenzencki, więc nie byłem pewien czy powinienem np. swoją książkę wysłać Ci do recenzji.
Jeśli autor to ogląda, musiał przeżyć taki rollercoaster emocjonalny😅
Nie potrafię czytać dramatów 🙈 ale jestem przekonana że książka jest właśnie taka jaką ją opisujesz. Niektórzy przyczepią się wieku autora bo przecież sami nie byli wtedy zbyt dojrzali, ale ja sądzę że każdy z nas ma inne predyspozycje i mądrość życiową która pozwala nam w różnym wieku różnie interpretować przeżycia i w indywidualny sposób się rozwijać. W skrócie: to że przeciętny nastolatek ma siano w głowie wcale nie oznacza że ten konkretny ma, więc zanim ocenisz - przeczytaj ^^
Inna sprawa że na kanale na którym krytykuje się nastolatki debiutujące w wydawnictwie niezwykłym średnio dziwi fakt, że ktoś się czepia w komentarzach wieku autora... ja w każdym razie życzę samych sukcesów dla młodego pisarza 😁
Zgadzam się całkowicie. Wiek mentalny a fizyczny to dwie różne rzeczy.
jak chcesz mieć fajny kontent to kup książkę: Aventura - Sebastian Hennig, Wojtek Malicha. Jest to książka napisana przez mojego wujka, który razem z przyjacielem zwiedzał różne kraje świata. Trochę przygód +18 i może to cie zainteresuje. Książka chyba ma ze 7 lat to na tym ani ty ani on się nie wybije. Może dasz radę zdobyć w empiku POZDRO
Kurne naskoczyles na tą ksiazke w rozpoczęciu filmu i w miniaturce a potem stwierdzasz ze wsumie jest okej nie cudownie ale nadal niezle. Agresywnie troche
Przecież początek to był żart
@@nikodempodstawski a! To przepraszam nie wyczułem ironi w głosie 😅wybacz
Jesteś za mądry na to żebym cię oglądała, masakra
Czegoś takiego jeszcze nie słyszałem XD
Jedno mi się tutaj po prostu nie klei... 17 latek i dojrzała książka o wojnie... Nie ujmuje tu autorowi, ale aby niektóre rzeczy dobrze opisać, trzeba je po prostu przeżyć. I pewnie masz rację, pod względem technicznym może być to dobra książka, ponieważ technikaliów pisarskich da się po prostu nauczyć. Do opisania głębi jednak trzeba mieć już pewne doświadczenie życiowe, którego trzeba jednak w życiu nabyć. Pewne rzeczy aby zrozumieć trzeba doświadczyć. Nie twierdzę, że jest ona zła, ale nie spodziewałbym się raczej po 17 latku pewnego rodzaju głębii. Autorze, nie zniechęcaj się moim komentarzem. Na wszystko przyjdzie czas, a nad warsztatem można pracować w każdym wieku. Gorzej już pewnie wyjdzie z "mięchem", ale na wszystko jest po prostu czas.
Hej, tu Dawid! Masz prawo mieć wątpliwości, ale jestem pewien, że książka Cię nie zawiedzie:)
Zapraszam do przeczytania, a gdy skończysz, możesz napisać co myślisz w DMie na Instagramie! Chętnie posłucham konstruktywnej krytyki.
Swoją drogą, na Instagramie jest też kilka innych recenzji, od ludzi w naprawdę różnym wieku, jeśli chcesz, możesz je przeczytać. Wszystkie jednak zamykają się w fakcie, że wiek najwidoczniej nie ma takiego znaczenia jak się mu przypisuje, a doświadczenia oraz wiedzę można posiąść i w młodym wieku.
Mam nadzieję, że rozwiałem Twą niepewność, czekam na Twoje wrażenia z lektury!
Rozumiem, ze ksiazke czytales przed dodaniem komentarza? :) Bo w innym przypadku ocenianie czy podolal tematowi, jk i samej dojrzalosci autora, byloby bardzo...niedojrzale, niezaleznie od Twojego wieku... ;)
@patiymuchoflowcrew to się właśnie nazywa doświadczenie życiowe ;) Po prostu trudno oczekiwać dojrzałości od dziecka ;) Tak, 17 latek to jeszcze dzieciak. 😉 I by nie było, nie jest to w żaden sposób deprecjonujące. Po prostu każdy wiek ma swoje prawa.
@@littleboy7214 Nie, to sie nazywa uprzedzenia oraz Twoj brak doswiadczenia, skoro oceniasz kazda jednostke podlug jednej miary i uogolnien :) Jest to takze brak kardynalnej wiedzy z literaturoznawstwa, skoro nie wiesz ile dobrych utworow zarowno prozy, jak i poezji, zostalo napisanych przez osoby w wieku ponizej osiemnastego roku zycia. Takze, kazdy wiek ma swoje prawa? Kazdy czlowiek jest inny, jesli nie znasz ogromnie zdolnych 17-latkow z wystarczajacym doswiadczeniem, ani historii literatury, to coz...troche doswiadczen i wiedzy do zdobycia przed Toba:) I raz jeszcze, zeby byc jakkolwiek wiarygodnym recenzentem, warto przed napisaniem swojego zdania o ksiazce i gdybania jaka to pewnie nie jest,tylko i wylacznie ze wzgledu na wiek autora i zeby ktokolwiek traktowal Twoje zdanie powaznie, naprawde trzeba najpierw zapoznac sie z "recenzowanym" utworem ;)
@@patiymuchoflowcrew podaj mi jedną taką książkę ;) Po pierwsze. Po drugie do napisania czegokolwiek potrzebne jest doświadczenie. Jaką wiedzę na temat traumy, wojny, reakcji emocjonalnej i wiedzy na temat natury człowieka może mieć siedemnastolatek? To jest właśnie dojrzałość. Polega na świadomości własnych ograniczeń ;)
Dlaczego teraz, zamiast poczekać trochę, zdobyć doświadczenia, poćwiczyć, doszlifować swój warsztat, ludzie mają takie parcie na wydanie swoich rzeczy już, teraz, natychmiast? Nazwijcie mnie Panem Marudą, ale nie uwierzę, że książka siedemnastolatka wydana w selfpublishingu ma jakąkolwiek wartość, że w ogóle książka wydana w selfpublishingu ma jakąkolwiek wartość. Żeby być pisarzem, potrzeba jednak pewnej mądrości życiowej, a gdy już się ją posiądzie, to i wydawca się znajdzie.
np wydawnicto Niezwykle tak?
@@szymanskiflor W sensie?
Kto wie, moze to jakis mlody ewenement, jeden na milion? Ale ogolnie sie zgadzam, ta moda na wydawanie ksiazek jak najszybciej i jak najwczesniej nie prowadzi do powstawania dobrych ksiazek.
Książka ma wartość, jeśli ktoś ma coś ważnego do przekazania. To, że autor ma 17 lat, nie sprawia, że nie może wydać książki. Problemem w książkach napisanych przez młode osoby nie jest w pierwszej kolejności ich wiek, ale brak pomysłu lub słabe pomysły, ubogie słownictwo, brak umiejętności wczucia się w różnych bohaterów o różnych osobowościach, doświadczeniach i wieku. Można powiedzieć, że częściowo się zgodzę, bo ta moda na wydawanie książek w młodym wieku jest trochę chora, ale jeśli już chłopak wydał książkę, to dlaczego z góry ma być ona uznana za bezwartościową? Każdy ma mądrość na swoją miarę, jasne, że mężczyzna po trzydziestce będzie bardziej doświadczony życiem, niż siedemnastolatek, ale ten młody człowiek też może mieć coś do przekazania. Jak już ta książka jest, myślę, że nie warto skupiać się na wieku autora, tylko na tym, co napisał.
@@aoibheann7 Słabe pomysły, ubogie słownictwo i brak umiejętności wczucia się w różnych bohaterów jest spowodowane właśnie młodym wiekiem. Rozumiem, że jak się ma siedemnaście lat to ma się o sobie wysokie mniemanie, ale warto czasami zejść na ziemię.
I bezwartościowa nie przez wiek autora, bo może jak na nastolatka pisze dobrze, ale przez fakt wydania tego własnymi środkami. To jest po prostu fakt, że na selfpublishing decydują się autorzy, którzy nie mają co zaoferowania zbyt wiele.