Moja siostra miała dietę od samej Chodakowskiej, jakieś tam efekty miała więc jej koleżanka postanowiła też skorzystać z jej usługi i wtedy się okazało że dostała dietę identyczną jak moja siostra a podejście miało być indywidualne bo taką opcję wybrały. Także wałek jak się patrzy, ale też przy okazji dietę otrzymała moja mama,ciocia i kilka koleżanek siostry i wszystkie miały indywidualną dietę od Chodakowskiej 😂😂 omijać tego szlaufa szerokim łukiem
Zrobila kariere na niewiedzy ludzi. Niestety tak samo z jedna strona , spedzilem 30 minut na zrobieniu calego testu i pytan co potrzebuje w treningu itp i finalnie, dostslem trn sam plan co moi kumple, dokladnie ten sam plan a kazdy z nas mial inny plan na efekty.
Super dawka wiedzy. Ekstra wzmianka o tym, że można nie mieć "zakwasów" po treningu, a mieć efekty. Ja na początku powiedziałam trenerowi, że sorry ja mam 5-6 dni w tygodniu pracę fizyczną (nawet 20k kroków w 8h, w tym prowadzenie wózka z paletami, rozładunki TIRów etc :>) więc ja nie mogę wyjść z treningu wyjeb@na z kapci, bo nie dam rady w pracy, na co nie mogę sobie pozwolić. To dopiero poczatki mojej historii z siłownią, ale póki co się sprawdza :] BTW mi kiedyś pani trenerka ma TikToku, twierdząca że KAŻDY i ZAWSZE ma czas na trening, tłumaczyła, że ona robi cardio o 3nad ranem :> ciekawa jestem jak poryty beret ma się po poł roku trenowania pod okiem takiej gwiazdy...
Szmexy ciebie sie po prostu zajebiscie slucha bo to wszystko co gadasz ma po prostu sens. Wczoraj kolezanka pokazala mi plan treningowy 3 dniowy, nigdy wczesniej nie trenowala i dostala typowego splita, klata/triceps, plecy/biceps itp a i do trgo zero treningu na nogi bo ma uszkodzona kostke ale na rozgrzewce ma robic kur*a pajacyki.... i gosc jej wytlumaczyl nie ma nog w planie zeby kostki nie uszkodzic
JEZU. Zrezygnowałam z treningów z trenerką personalną, bo robiła mi serię 3-4 ćwiczeń różnego rodzaju, z moimi maksymalnymi obciążeniami, a po tych 3-4 ćwiczeniach odliczała mi z zegarkiem w ręku minutę przerwy. Wypluwałam sobie płuca, miałam zakwasy, ale nie cieszyły mnie te treningi, mimo że waga leciała i centymetry też. Drażniło mnie, że próbowała wywołać we mnie poczucie winy tekstami, że mam słabą kondycję i że muszę walczyć żeby wyglądać. Odpuściłam, wzięłam się za programy treningowe w aplikacji Asi i wreszcie lubię treningi siłowe. Mam przerwy, wykonuję ćwiczenia z odpowiednim obciążeniem, progresuję i nikt mi nie siedzi nad głową. A, i nie jem tylko kurczaka i twarogu. Dzięki za filmik, super się słucha
Jak za pierwszym razem poszłam na siłownię, to trafiłam na trenerkę, która mnie strasznie zajechała. W trakcie treningu prawie zemdlałam i zwymiotowałem, co nigdy mi się nie zdarzyło przy żadnej innej aktywności fizycznej. Ona stwierdziła, że to normalne przy ćwiczeniu. Na drugi dzień co prawda było kilogram mniej na wadze, ale przez dwa tygodnie nie umiałam się wyprostować. Tak mnie bolał brzuch i plecy, że za każdym razem gdy się kładłam na łóżku, to płakałam z bólu. To był mój pierwszy i ostatni trening z nią. Nie polecam. :)
Miałam długa współpracę z wszystkim dobrze znanym trenerem, potem trenerka. Dieta kopiuj wklej, trening tez. Suple? Uuu i to ile, lacznie płaciłam za nie 600-700 zł miesięcznie 💁🏻♀️ byłam naiwna, i wydałam grube tysiące na nich, bo bardzo długo korzystałam z rozpisek. Trening w ogóle z przerwami do max 30 s ale oczywiście ma być RIR max 😂 jak dzwoniłam, ze się złe czuje, na czymś, to właśnie miałam NIE WYMYŚLAĆ, BO INNI DAJA RADĘ. Oczywiście max 4 posiłki, bo „5 się nie opłaca”, wiec często od godziny 16-17 już nie miałam co zjeść, jak siłownia mi pasowała rano, a w pracy do 22:00… cóż ;) jeszcze dużo tego było, ale aż szkoda pisać, bo głowa boli.
Probowalam diety ketogenicznej byłam zachwycona efektami tak szybko kg poleciały do momentu kiedy policzyłam w końcu ile zjadłam kcl w ciągu dnia i wtedy miałam olśnienie😂😂😂 no tak jak nie spadniesz z wagi jak zjadłam tak mało kcl gdy zaczęłam " dopychać do dupy " do odpowiedniej kaloryki kg wróciły taka magia. Po latach nieustannej walki i prób diet , redukcji, utrzymania dochodzę do wniosku, ze koniec z tym życie tylko jedno, a ciągle człowiek sobie wszystkiego odmawia. Uwielbiam ćwiczyć i to będę robić , ale jeść będę wszystko wiadomo z głową , ale wszystko. Dzięki Piotrek Ty zawsze potrafisz rozjaśnić mój umysł😊
Dzięki za materiał, przydał się do wykreślania punktów i upewnienia się, że mój trener jest super i będę się go trzymać 😊 Ja bym dodała od siebie punkt, którego warto szukać u trenera: powinien mieć pozytywny i motywujący vibe. Czasem kilka dobrych słów, pochwalenie progresu przez kogoś, kto się zna, potrafi uskrzydlić i dać zastrzyk energii na dalszą pracę 😊 W trochę mniejszym mieście i na mniejszej siłowni jest na pewno łatwiej o taki bliższy kontakt 😊
Kiedyś napisała do mnie dziewczyna zajmująca się dietetyką z pytaniem, czy może ze mną zrobić coś w rodzaju wywiadu żywieniowego. Wysłała mi pytania, było ich całkiem sporo i niektóre były dość rozbudowane, więc trochę mi zajęło napisanie wiadomości zwtotnej. Jestem przekonana, że ona nawet jej nie przeczytała 😀 Ewidentnie było widać, że w ogóle nie odnosi się do moich odpowiedzi. Np. ja napisałam, że kiedyś jadłam 5 posiłków i ten system się u mnie nie sprawdził, a ona mi na to, żeby jeść 5 małych posiłków 😁 Ale jeśli taka osoba trafi na kogoś bez doświadczenia i wiedzy w temacie, to prawdopodobnie zyska klienta.
Miałem tak jak mówisz, przy wadze 110 kg, zrobilem badania z których Pani wiele mi nie powiedziala jak jej wyniki dałem ale potem sie zaczęło, najpierw gotowa dieta oczyszczająca 🤨 🤔 a potem poleciała....zbijala mi kcal tak że zaczęła od 1800 kcal, dojechała mi przez 3 miesiące do 1200 kcal, waga spadla o 20 kg ale musiałem to przerwac bo chodzilem jak z karuzelą w głowie, wtedy człowiek nie wiedział o co w tym temacie chodzi, teraz bym tego nie powtórzył, robie po swojemu i czuje sie o wiele lepiej a waga i tak sobie umyka 👍 👌 Pozdro
Miałam diete od pewnego trenera... Gdzie trzeba było wymienić czego się nie je, na co są alergie itd. Po czym dostałam dietę z produktami, na które jestem uczulona. Więc piszę do niego, że jestem na to uczulona, że tego nie mogę. Dostałam odpowiedź, że to po prostu omijam. Kiedy po miesiącu przytyłam 2kg, pisze że nie tak to miało być. Usłyszałam, że gdybym nie podjadała to waga by spadła. Nie podjadałam trzymałam sie tej calej rozpiski ale niestety tyłam dalej. Podziękowałam Panu. I zostałam zablokowana 🤣
Miałam dokładnie taka sama sytuację, pomimo komunikacji z trenerem, nie słuchal tego co się do niego mówi, gdy przytyłam, ważąc każdy gram ten zjebanej diety, oczywiście orzekł ze na pewno podjadam 🤦♀️🤦♀️🤦♀️ Kiedy przyszło do dopasowania diety, nagle trener zniknal 🤣🤣 do tej pory się nie odezwał, a opłaciłam 3 miesięczna "opiekę". Na początku po 2 tyg diety pan stwierdził, że on ma taka sama dietę i to nie możliwe żebym nie chudła 🤣🤣🤣 Nosz kur.... surprise 🤣🤣🤣 Szkoda gadać. Wróciłam do tego co się u mnie sprawdzilo kilka lat temu i idzie wszystko w dobra stronę.
Świetny materiał 👍 Sam jestem trenerem razem z żoną, jest to nasza pasja, Kochamy to co robimy i staramy się robić to najlepiej jak potrafimy💪 Sami przechodziliśmy przez różnych trenerów, od naprawdę wartościowych do ludzi, którzy powinni mieć zakaz pracy w tym zawodzie 😁🤪 Gotowce nie będą złe dla pewnych ludzi, a spersonalizowane plany dla innej grupy ludzi, wszystko zależy 😁 Z tymi trenerami to jest różnie 🤪 Ale to nie zawsze na początku da się rozpoznać! Czasem nawet ktoś z mega dobrą opinią i sukcesami jako trener może okazać się nie dla nas!!! Im szybciej to zrozumiemy tym lepiej dla nas! To mi przypomina trochę sytuację z budowlańcami 😁🤪 Jeśli miałbym coś polecić komuś kto jest w temacie "nowy" to wypróbuj kilku trenerów tak aby mieć punkt odniesienia! Wybierz tego, który jest dla Ciebie najlepszy👍 Pozdrawiam 👍
Bardzo potrzebny materiał👍 Ja przez ostatnie cztery lata przerobiłem wspólprace z ośmioma trenerami bardziej lub mniej znanymi niestety nie mogę do tej pory żadnego trenera polecić to są ludzie oderwani od rzeczywistości,skupieni na promowaniu siebie i swojej sylwetki na trzech czterech środkach od 15-20 lat więc jak taki trener może naturalnie pomuc w rozbudowie masy mięśniowej skoro ja w ankiecie opisuje mój tryb życia że pracuje bardzo często po 10godzin typowo fizycznie na budowie do tego wiadomo obowiązki dnia codziennego treningi zaczynam o 20-stej a taki pan trener który w życiu nie oracował fizycznie,chyba, że na studiach jako pomocnik w wieku dwudziestu paru lat w diecie rozpisuje mi 50-80 g węglowodanów na posiłek przy moim wzroście 1,86 i wadze 93kg i cardio 4x45min🤦 Przyszedł by taki jeden z drugim ,trzecim do mnie do pracy na dach nosić codziennie dachówki,bloczki,belki na tych kaloriach to po 3 dniach musiałby się tydzień regenerować i ciekawe ile by zrobił treningów siłowych i cardio w tygodniu nawet na tych środkach by nie utrzymał tej sylwetka.Dlatego jak ja słyszę trener to mnie krew zalewa
Podobne wnioski wyciągam. To jest promocja siebie i sprzedaż tych supli. Wydaje mi się, żeby osiągnąć ich sylwetki, trzeba zrezygnować z pracy aby mieć czas na ćwiczenia i przede wszystkim regeneracje. Po prostu trzeba cały swój czas poświęcić na przygotowanie jedzenia, trzymanie diety, ćwiczeniach i przede wszystkim regeneracji. A pracując, ćwicząc, i mając czas dla siebie, nie jest się chyba w stanie to osiągnąć. Oczywiście również, nie uzywając supli od nich. Z braku czasu. Co o tym myślisz?
W moim przypadku indywidualny plan jest prawdziwie indywidualny. Codzienny kontakt, plan max na tydzien do przodu i w razie potrzeby codziennie korekty planu 😊
Fajnie wstrzeliłem się w trakcie treningu 😊❤ Ja na początku kupiłem książkę w której były plany treningowe i na początku zdawało egzamin a później między innymi oglądając Ciebie sam zmodyfikowałem ten plan i póki co progresuje i działa 😊
Proste jak pierdolenie jest to że jak ktoś ma trochę mózgu i odrobine samozaparcia i umie się kontrolować z miską i obejrzał chociaż połowę twoich materiałów nie potrzebuję nikogo takiego jak trener personalny nie to żebym słodził ale tyle wiedzy ile przekazałeś w materiałach na które potrzeba poświęcić maks 10 godzin a żeby przeczytać i przyswoić to wiedzę potrzeba paru lat. tak że reasumując człowiek który szuka trenera personalnego jest leniem albo ma za dużo kasy albo i jedno i drugie. dzięki za kolejny super materiał pozdro
Sam korzystam z opieki trenera, i miałem przez chwilę myśl, że kurde chyba leci na gotowe i zadałem mu osobiście takie pytanie, odpowiedzi się nie spodziewałem w takiej formie jak dostałem. Umówił się ze mną na spotkanie ( pracuje w lokalnej siłowni, z resztą tam go poznałem ) i pokazał mi ile realnie czasu kosztuje go ogarnięcie takiej osoby jak np. ja. I faktycznie tak jak w filmie wspomniane jeżeli ktoś podchodzi choć trochę indywidualnie ( czytaj nadzoruje proces, układa plan pod kogoś, słucha co podopieczny mówi, zmienia jak coś nie pasuje, zmiany treningowe i około treningowe są poparte tym co się dzieje itd., ale daje same makro i kilka przykładów jak sobie to ogarnąć, a dieta zależy głównie ode mnie, ale moim zadaniem jest dostosowanie się do skrupulatnie przygotowanej przez niego rozpiski odnośnie postępowania z ów makro ( na którą zapewne chwilę poświęcił ) ) to realnie zajmuje to sporo czasu, bo samo spojrzenie na zdjęcia sylwetki, analizę tego co się zadziało po konkretnej zmianie, jak moje ciało się zachowuje, okazało się delikatnie mówiąc być dla mnie bardziej zawiłe niż myślałem. Jak macie możliwość to korzystajcie z trenerów, ja skorzystałem akurat z lokalnego, stosunkowo młodego, ale za to z mega podejściem ( jak na moje ), bo nawet na największą głupotę poświęci czas i odpowie, czasem wyśle badanie, czasem film mówiąc, że sam by czegoś lepiej nie wytłumaczył ( co bardzo doceniam ) i zapewne sumując czas, gdzie tak naprawdę nie odpowiada tylko przy raporcie na pytania, a stara się na bieżąco póki temat jest, że tak powiem gorący, to zajmuję mu dobrze ponad godzinę w miesiącu.
Miałam trening i dietę od Mroza. Typowy crasher i masówka… chciałam budować masę mięśniową a on mnie przeciągał 3-4 msc na redukcji i srogim cardio, dodatkowo dość niskie kalorie, mimo, że byłam naprawdę szczupła. Dodatkowo raporty to jakaś parodia. Zero zaangażowania, 2 raporty później nie pamiętał nawet jakich ćwiczeń musiałam unikać, czy jaki był mój cel. Po 3 miesiącach podziękowałam. Kompletnie nie polecam. Teraz jestem piąty miesiąc u Dzikiego trenera i jestem zadowolona, zaangażowanie i słuchanie potrzeb = dobre efekty. 😃
Jestem młodą lekarką. Zdaję sobie sprawę, że żywienia na studiach to nas uczą tyle co kot napłakał, wiem tyle ile sama się dowiedziałam gdzieś poza studiami, więc chciałabym móc zaufać dietetykom w temacie. Ale niestety często mamy w gabinetach do czynienia z dietetykami (tymi prawdziwymi i po kursach), którzy chcąc wmówić swoim klientom, że dieta będzie nie wiadomo jak spersonalizowana i dostosowana do ✨indywidualnych potrzeb danej osoby✨zaczynają od "zlecania" ludziom całej masy badań, nie wiadomo po co i na co, często wskaźników, których w ogóle się rutynowo nie oznacza w stylu stężenie homocysteiny. Na takie badania idzie naprawdę kupa pieniędzy a nie ma szans, żeby osoba po weekendowym kursie była w stanie zinterpretować chociaż połowę z tych wyników. W sieciówkach jest to też sposób na wciskanie na siłę masy suplementów, oczywiście również nie wiadomo jak dostosowanych do indywidualnych potrzeb. Pada masa mądrych słówek i wszystko jest owinięte ładną wstążeczką, ale naprawdę... Zlecając badania trzeba wiedzieć po co się je robi, co podejrzewa, co chce wykluczyć. Jak ktoś na start dostaje listę kilkunastu parametrów od sasa do lasa (od tarczycy przez enzymy wątrobowe do tej nieszczęsnej homocysteiny) to znaczy że nie wie co robi i o co mu chodzi.
Moje doświadczenia z trenerami personalnymi nie są zbyt pozytywne. Jeden mnie przetrenował i nabawiłem się kontuzji, drugi po wnikliwej analizie mojej historii leczenia i wysłaniu szczegółowej ankiety przez trzy tygodnie rozpisywał plan dla mnie, po czym dostałem plan przypominający plany dostępne na stronie siłowni. Jakby tego było mało całkowicie zostały olane zalecenia od fizjoterapeuty i lekarza (trener sam był fizjoterapeutą z wykształcenia) i dostałem plan którego nie mogę wykonywać. Masa aktywacji i rolowań które wraz z rozgrzewką zajmują ponad godzinę, moje preferencje co do ćwiczeń zostały totalnie olane, a fragment o wyciszeniu "połóż się na ziemi, oddychaj głęboko, myśl o przyjemnych rzeczach" jest dla mnie dosyć zabawny :)
no ja sam jako trener jak widze x lat innych trenerów po weekendowkach to albo trener-maszyna (wszystko na maszynach klepią), albo trener "robimy widzi misie", i jakby od początku widac ze planu to tam nie ma żadnego tylko tworzy się on w głowie na bieżąco...juz pomijając fakt że nigdy nie widziałem by jakis na mojej siłowni robił jakieś testy screeningowe nowym podopiecznym, albo diagnozował mieśniowo dlaczego ktos chujowo siada tylko odrazu "z czasem sie nauczysz" albo "jest git starczy"
Z tego co widzę to fakt skończenia studiów przez dietetyka niczego nie gwarantuje. Znajoma kilka razy się nacięła na magistrów- szamanów, potem wybrała babeczkę która nie ukrywała że jest po kursach, ale info o niej z polecenia i to ona podeszła do tematu serio indywidualnie i ewidentnie dietetyczka po kusach wiedziała co robi oraz co kluczowe nie bała się powiedzieć że czegoś nie wie, ale na ustalony termin postara się dowiedzieć. Sama jestem masażystą i doskonale wiem, że są osoby po kursach z mega wiedzą i umiejętnościami i zdarzają się osoby po fizjo które jedynie udają że coś robią. Protip- dobrzy specjaliści po prostu się dokształcają i warto o to zapytać, a wiedza z kursów bywa serio wartościowa i bardzo praktyczna :)
Tzn ja nie powiedziałem, że osoba bez studiów nie będzie miała wiedzy, tylko mówię o oszukiwaniu na temat kompetencji :) sam zresztą nie skończyłem studiów w tym aspekcie. Tylko prawo jest takie, że ktoś może napisać, że jest dietetykiem i nic mu za to nie grozi :)
@@PiotrTomaszewskiSzmexy Skończenie kursu dietetyki daje prawo do nazywania się dietetykiem, aczkolwiek patrząc na zakres materiału na dobrych kursach i na studiach odnoszę wrażenie że kursy to dobry pomysł, bo studia kiepsko stoją z aktualizacjami wiedzy i technologii. Analogicznie ukończenie kursu na masażystę daje prawo do nazywania się masażystą, choć tu na każdy rodzaj masażu są osobne kursy i zwyczajnie taniej i łatwiej zrobić to choćby w formie szkoły policealnej a potem i tak robi się kursy. W masażu kluczowe są godziny praktyk z dobrym instruktorem, w przypadku dietetyki w zasadzie wszystko da się ogarnąć podczas procesu czytania czy oglądania materiałów. Równocześnie mam wrażenie, że aby być dobrym dietetykiem wypadałoby chociaż Biochemię Harpera przeczytać ze zrozumieniem, bo to co czasem słyszę bywa przerażające i to od ludzi którzy ponoć mają tytuł magistra dietetyki 😅
Mialam diete i trening od jednej z najbardziej znanych trenerek w Polsce, jak zobaczylam to, za co zapłaciłam kase, to sie za głowę zlapalam. Wtedy juz wiedzialam co w trawie piszczy. Zrobilam badania ktore mi zalecila za ponad 1000zl i co z tego?! Nic nie było brane pod uwage.. Od tego czasu juz niestety ale nikomu nie jestem w stanie uwierzyć.
Że zajmuje dużo czasu ułożenie diety to fakt!! Ale trzeba jeszcze do tego dołożyć korekty, bo często klient nie wypisuje wszystkiego w wywiadzie a później mu coś nie pasuje i trzeba to zmieniać.
No i super. Może to nie jest idealny trener ale za to bardzo profesjonalny :D. Często spotykam wśród znajomych, osoby które zapisały się do pseudo-"smash" trenerów. Potem dziwiły się(to przeważnie były kobiety) że nie mają efektów, a kolejne treningi są coraz cięższe i nie widzą sensu robienia "cokolwiek" fizycznie. To nie były osoby zaawansowanie nawet nie początkujące, to jest najbardziej wkurzające że pojawia się taki trener psuje całe spojrzenie na aktywność fizyczną.
Cieszę się, że z czystym sumieniem mogę przyznać, że jestem totalnym przeciwieństwem opisanych w materiale cech. 😂❤ I oczywiście podpisuję się rękami i nogami!
Nigdy nie poszłabym do dietetyka, bo zawsze mi się wydaje, że ja wiem wszystko lepiej😉 Ale to o czym mówisz, spotkało mnie nie raz w przypadku fizjoterapeutów. A odnośnie diety, każdy chyba powinien dobrać ją pod siebie i dobry dietetyk nie każe jeść każdemu tego samego, nawet jeśli teoretycznie jest to zdrowe.
I teraz tak patrzę na 3 rozpiski które miałam, 2 różniły się o 100 kcal i miały bardzo, ale to bardzo podobne rzeczy, różniły się tylko obiadami i niektóre dni weekendu miały inne posiłki, a jedna rozpiska nie miała wpisanych kalorii w niej wszystko było tak jałowe, drugie śniadanie 7 dni w tygodniu było to samo i podwieczorek to też było to samo tylko z innym owocem, po miesiącu sprawdziłam w fitatu ile to miało kalorii bo zaczynałam się dziwnie czuć w ciągu dnia, i tak patrzę a tam 1400 kcal i ja tej dietetyczce mówiłam na wizycie że zaczęłam trenować a ta idiotka nic nie zmieniła dostałam praktycznie ten sam plan nawet nie zmieniła w nim rzeczy o których mówiłam że nie lubię powiedziałam jej o tym to mi wpisała zamiast tego kolejny raz to samo co dnia poprzedniego, już naprawdę miałam ochotę na tej diecie rzygać jogurtem naturalnym z płatkami owsianymi suszoną żurawiną i orzechami. Ile takie krowy hajsu wydoiły z takich naiwnych ludzi jak ja, jeszcze niektóre nazwały się psycho-dietetyczkami chociaż nic w tym temacie się od nich nie dowiedziałam oprócz tego że chleb można mrozić xd
Przede wszystkim omijaj trenerów na sterydach rzucających cię na maszyny i wciskających suple oraz "jedz co chcesz" albo głodówki, a to co poruszasz to lekko mówiąc kontrowersje zwiększające zasięgi.
Nie wiem gdzie to co mówię miałoby zwiększyć zasięg, prócz ostatniego (o ile ktoś w internecie działa w pierwszej kolejności) 🙂. „Rzucających cię na maszyny” - maszyny nie są złe. Można je źle zastosować w planie jedynie. „Jedzą co chcesz” - nie wiem jak pojmujesz te diete także nie powiem czy jest złe czy nie.
Tja, ja już widzę, jak oni wszyscy się znają, ale jak ja jestem szkieletorem z objawami stwardnienia rozsianego, fibromialgii, z zespołem wad anatomicznych, to nawet minimalnej pomocy nikt mi nie potrafił udzielić. Żaden profesor, lekarz specjalista, czy indywidualny trener, fizjoterapeuta, czy inny bajerant
Ja trenuje od pięciu lat właściwie od 4 bo przez pierwszy rok słuchałem szamanów internetowych o których wspomniałeś kupiłem jedna dietę druga i tak minoł mi rok i słuchanie że nie potrafię utrzymac diety ale ja pracowałem po 10/12 godzin fizycznie wciągu dnia na diecie 1900 kalorii i jeszcze miałem zrobić trening po pół roku zawodów zaczołem sam czytać i uczyć się nabywałem wiedzę o żywieniu i treningach teraz po ty 4 lata nie jest to wielki starz ale przy wzroście 181 mam 81 kg wagi i tkante tłuszczową 9.4% myślę że to niezły wynik i jak oglądam ty właśnie szamanów (oszustów) widzę te sam zdjęcia przemian które pojawiają się tam co jakiś czas od kilku lat
Elo Mayo miał gotowce, przynajmniej w 80% planu, zmiany treningu były dla niego problematyczne i chyba trochę "po łebkach", za co płaciło się nie małe pieniądze 😊
Jak zweryfikować czy ktoś wysyła gotowce? Jeśli ktoś w stories mówi, że w ciągu ostatnich 3 lat miał pod sobą kilkaset tysięcy osób no to jest chyba oczywiste, że każdemu nie wysyła indywidualnego planu 😅
Kupilem kiedys podobno najlepszy spalacz tluszczu😂😂😂 firmy trizer czy cos takiego ze strony fabryka siły i dostalem diete w promocji 😂😂😂😂 było tanio🤣🤣 ... czy pomogło ?🤔 Było tanio😂😂
Pierwsza dieta w sumie moja w życiu kilka dobrym lat temu to nawet nie wiem ile miałem kal bo nie pisało ale schudłem :D ale nie wiedziałem co i jak sam się wyuczyłam z czasem😉
Ej ej sam nie mam studiów wyższych z dietetyki. Uczę się na kursach, ale konkretnych schorzeń metabolicznych. Staram się nie wychodzić za to bo wolę się wyspecjalizować w danej grupie. Także jak mam się nazwać jak mam certyfikaty a nie studia?
Kilka lat temu kupiłem plan treningowy plus dietę na fabryce siły i co? oczywiście po zakończonej diecie miałem tzw. efekt ,,jojo" i zacząłem jeść jeszcze więcej słodyczy, a pisałem im że jem tego sporo i od samego początku mi to odcieli, także nie polecam takich diet i treningów, lepiej poszukać jednej osoby i mieć pewność, że dobrze nam to ułoży albo samemu się pomęczyć i rozpisać na spokojnie
Od razu jak obejrzałam ten filmik nasunął mi się profil ‚nicole cieckiewicz’. Dziewczyna bez zadnego wykształcenia, bez studiów i bez żadnych kursów, ma milion podopiecznych, głupie dziewcyzny uważają ją za jakąś bogini, bo Dzieki niej wróciła im miesiączka (wow, No cud że gdy zaczniesz normalnie jesc to wraca okres xd). W ogóle porażka.
Piotr mam zatem pytanie - bez hejtu, tylko pytam - czy kupienie ebooka twojego to nie jest takie kupowanie planu kopiuj/wklej ? Pytam, bo jestem zainteresowany i chciałem wiedzieć jak to działa. Bo na stronie nie znalazłem nic o indywidualnym prowadzeniu ?
Ja kupiłam eBook beach body. Zaczęłam Sama chodzić na siłownie i ćwiczyłam w sumie bez ładu i składu. „Balam się” maszyn, których nie znałam, nie wiedziałam jak ich użyć. Oglądam filmy/różne treści Szmexy i stwierdziłam, że spróbuje iść z planem. W eBook są odnośniki do krótkiego instruktażu jak wykonać poprawnie ćwiczenie. W planie masz alternatywy ćwiczeń. Ja jestem bardzo zadowolona i polecam :)
Tak, to są gotowe plany, dlatego cena jest jednorazowa i masz plan na kilka miesięcy 🫡 nie będzie on NAJLEPSZY DLA CIEBIE, bo nie jest indywidualny, ale będzie wystarczająco dobry i skuteczny żeby mieć efekty 🫡🙏
@@PiotrTomaszewskiSzmexy A czy nadają się także dla osób nie początkujących? Co prawda jestem typem który jest ciągle na 'redukcji' i nigdy nie potrafię dociągnąć tego do końca. Mam wrażenie, że plany które sam sobie układam są przeładowane i zbyt szybko dochodzę do ściany. W połączeniu tego z ciężką pracą fizyczną średnio to wychodzi. Testowałem kiedyś plany ze stron typu fabryka formy, jednak odrzucała mnie ich strasznie mała objętość. Muszę czuć, że trening zrobiłem. Jaki plan polecasz najbardziej w przypadku rekompozycji?
Co do gotowców - to trochę próbowanie na siłę wymyślić na nowo koło tak dla idei. Rozumiem, ale nie kupuje tego. Wolałbym dostać gotowca, którzy będzie dobrze rozpisany, niż indywidualny plan, który nie trzyma się kupy. Pozdro
No, ale ja mówię o indywidualnym, który trzyma się kupy. Nie chodzi o to, żeby na sile coś wymyślać, tylko żeby było dobrane pod człowieka i jego preferencje czy mozlwisoci sprzętowe 🫡
Wszystko co ma „odkwasić organizm” to naciąganie na pieniądze. Organizm sam się odkwasza i mamy stałe PH. Jakby było inaczej, pisałabys komentarz ze szpitala. Nerki/wątroba to organy które oczyszczają organizm i robią to bardzo dobrze
Ja mam wiedzę jestem samoukiem ale nie używam mojej wiedzy na ludziach chodź wiele osób prosi mnie o pomoc bo i wtedy pomagał ale staram się wytłumaczyć że to co działa dla mnie nie zawsze będzie okay dla ciebie
Dietetyk mnie powiedział że nie powinnam jeść płatki owsiane bo to sam cukier, to ja już nie wiem jeść czy nie 🙄 wszędzie mówią węglowodany to zło 🤷 czy płatki owsiane warto jeść na redukcji? Tyjemy od kalorii czy od cukru?
Akurat diety "eliminacyjne" na okresy redukcji dużo lepiej dają radę niż zbilansowane. W praktyce jak masuje jestem na węglach(lepsza pompa, lepsze treningi, większa siła i objętość treningowa) Natomiast przy redukcji np. 2500 kcal na keto funkcjonuję jak człowiek gdzie wszystkie mikro i makro mam dobrze rozłożone. Jak ktoś na redukcje wchodził na keto i przetrwał "startowe" kilka dni to nie wróci już do zbilansowanej diety/węglowodanowej. Na zbilansowanej/węglowodanowej trafia się mnóstwo dni gdzie chodzisz poirytowany, z poczuciem głodu, zniechęcenia. Dodatkowo takie eliminacyjne diety dają kilka innych benefitów jak poprawienie wrażliwości insulinowej, polepszenie jakości skóry czy działania narządów wewnętrznych. Krytykowanie diety typu keto jest dla mnie śmieszne bo na strice redukcje jest subiektywnie pisząc kilka razy lepsza niż klasyczna dieta z płatkami, jajkami, ryżem i kurakiem itp.
Kwestia indywidualna co kto woli i jak komu wygodniej w życiu. Dla mnie śmieszne jest rezygnowanie z makaronów, kawałka pizzy (uwielbiam kuchnie włoską) czy słodkich owoców lub czekolady, tylko dlatego, bo ktoś powiedział że działa cuda. No właśnie chodzi o to, że nie działa cudów, a ten film mówi o tym, że pod płaszczykiem diet eliminacyjnych ukrywa się deficyt kaloryczny. Wydaje mi się, że to było dość jasno powiedziane. A no i skoro diety eliminacyjne dają tyle benefitów, to dlaczego nie powinno się ich stosować w dłuższym czasie, tylko należy robić przerwy. Skoro dieta to styl odżywiania to powinno się chyba móc jeść te same produkty cały czas. Można odbić, że w zbilansowanej diecie też robi się "odpoczynek" od redukcji, ale nie chodzi o objętość kaloryczną bo to wiadomo, że przerwy są wskazane, tylko sam charakter diety eliminacyjnej, która eliminuje pewne produkty. Wiele z takich diet po 6 tygodniach lub 2/3 miesiącach każe przywracać ucięte produkty. Żeby nie być gołosłownym, dieta otto horaka na rzekome "odkwaszenie" organizmu (jest to zwykły scam i manipulacja) wymaga 2tygodniegowego "odkwaszania", żeby potem spowrotem na 2tygodnie jeść wszystko i tak koło się kręci, a suplementy za 1000 są co 2 miesiące wpychane klientom.
@@flamigway3727 to nie kwestia cudów. Jeżeli w okresie redukcyjnym łaknienie nie jest problemem to już mi wystarczy żeby stosować Keto kosztem zbilansowanej diety. Po prostu dla mnie krytyka takiej diety jest nie na miejscu bo owszem ostatecznie liczy się bilans kaloryczny, ale jeżeli mam się nie mordować przez okres 3 miesięcy to nie ma kłopotu jeść pełno mięcha, jajek czy orzechów. Po prostu są to łatwiejsze diety w krótkoterminowych celach. Byłem na redu na zbilansowanej i przy 2500 kcal czułem się jak zombie np. Na Keto na 2000-2200 mogłem trenować 5* przy pracy delikatnie fizycznej
Ja wolę jeść mniej węglowodanów a więcej białka, wtedy mam mniejszy apetyt. Ale nie każdy czuje się dobrze na takiej samej diecie. A już jeśli ktoś ma problemy zdrowotne, tym bardziej. Przykładowo osoba, która ma skłonność do zakrzepicy, powinna unikać mięsa ze względu na metioninę, tłuszcz też musi ograniczyć. Nie wszystko jest dla każdego. I też jednak ludzie tyją głównie dlatego, że jedzą zbyt dużo.
Z ketogeniczna jest tak, ze trzeba wiedziec co sie robi. Wielu ludzi idzie ta droga bo po prostu lubi tlusto jesc, a jak ida po diete do dietetyka z prawdziwego zdazenia to jest zdziwko, ze w diecie nie ma smazonego boczku, majonezu i 10 calych jaj dziennie :D. Owszem ketogeniczna u pewnych ludzi zmniejsza laknienie, wiec mniej jedza, ale cena za to jest spadek aktywnosci spontanicznej, wiec suma sumarum wychodzi na jedno, a bywa, ze zamiast spadku tluszczu zapasowego, jest jego przyrost.
Dokładnie tak jest. Demonizowanie diety ketogenicznej zazwyczaj wynika z niewiedzy. Dla mnie redukcja z węglowodanami to był koszmar. Na keto jest wysoki poziom energii, chodzę jak na amfie. I nie zalewam się tłuszczem, bo ten sposób żywienia ma różne oblicza, sprowadza się do jednego- zmiany paliwa preferencyjnego na tłuszcz. Działa supresyjnie na apetyt. Wcale nie spowalnia NEAT, wręcz przeciwnie. Natomiast kalorie liczę i tak i uważam, że to jest podstawa w kształtowaniu sylwetki na jakiej diecie by się nie było. Wyznawcom religii dietetycznych zdecydowanie mówię - NIE. A jak ktoś na węglach dobrze się czuje, no to niech je. U mnie moje dzieci to węglowodanowe gnomy, szczupłe, ruchliwe, nawet nie przyszłoby mi do głowy wciskać im keto jak to w sektach braci smrodzeń np czynią babcie i rodzice.
Owszem, licząc, że te 180 godzin pracownik by rzeczywiście pracował :) czyli bez przerw na kibel, żarcie, pogaduchy, bzdurne spotkania, rozmowy z przełożonym itd. bo ja tu mówię o 180 godzinach PRACY a nie siedzenia w pracy. W dodatku licząc wszelkie święta, urlop itd. to pełen etat zajmuje bliżej średnio 165 godzin.
Jasne że tak, ale na samym etacie nie wyżyjesz więc chodzisz weekendy albo jebiesz po 12h dziennie jak ja kiedyś, a z przerwami na pogaduchy itp. to raczej korpo szczury tak mogą jak jesteś pracownikiem fizycznym to zapierdalasz 7,5h jak robocik. Głupie czasy głupie. Zgodzę się z tym że 200 klientów na msc nikt kto rzetelnie chce podejść do pracy nie przerobi, choć jak to mówią albo masz efekty albo wymówki, bo zawsze możesz zatrudnić asystenta do pomocy który zrobi wstępny przesiew.
Moja siostra miała dietę od samej Chodakowskiej, jakieś tam efekty miała więc jej koleżanka postanowiła też skorzystać z jej usługi i wtedy się okazało że dostała dietę identyczną jak moja siostra a podejście miało być indywidualne bo taką opcję wybrały. Także wałek jak się patrzy, ale też przy okazji dietę otrzymała moja mama,ciocia i kilka koleżanek siostry i wszystkie miały indywidualną dietę od Chodakowskiej 😂😂 omijać tego szlaufa szerokim łukiem
Moje koleżanki z pracy chodzą do tej samej dietetyczki i też jedzą to samo, więc...
Zrobila kariere na niewiedzy ludzi. Niestety tak samo z jedna strona , spedzilem 30 minut na zrobieniu calego testu i pytan co potrzebuje w treningu itp i finalnie, dostslem trn sam plan co moi kumple, dokladnie ten sam plan a kazdy z nas mial inny plan na efekty.
Kilka lat temu brałam od niej wersję bezglutenową diety, 3 z 4 posiłków to były kanapki na pieczywie bezglutenowym 😂
@@olgaskubij8973 😂😂😂
Super dawka wiedzy. Ekstra wzmianka o tym, że można nie mieć "zakwasów" po treningu, a mieć efekty. Ja na początku powiedziałam trenerowi, że sorry ja mam 5-6 dni w tygodniu pracę fizyczną (nawet 20k kroków w 8h, w tym prowadzenie wózka z paletami, rozładunki TIRów etc :>) więc ja nie mogę wyjść z treningu wyjeb@na z kapci, bo nie dam rady w pracy, na co nie mogę sobie pozwolić. To dopiero poczatki mojej historii z siłownią, ale póki co się sprawdza :]
BTW mi kiedyś pani trenerka ma TikToku, twierdząca że KAŻDY i ZAWSZE ma czas na trening, tłumaczyła, że ona robi cardio o 3nad ranem :> ciekawa jestem jak poryty beret ma się po poł roku trenowania pod okiem takiej gwiazdy...
Połyk2703 nazywa siebie dietetykiem a skończył tygodniowy kurs online 😂
Szmexy ciebie sie po prostu zajebiscie slucha bo to wszystko co gadasz ma po prostu sens. Wczoraj kolezanka pokazala mi plan treningowy 3 dniowy, nigdy wczesniej nie trenowala i dostala typowego splita, klata/triceps, plecy/biceps itp a i do trgo zero treningu na nogi bo ma uszkodzona kostke ale na rozgrzewce ma robic kur*a pajacyki.... i gosc jej wytlumaczyl nie ma nog w planie zeby kostki nie uszkodzic
JEZU. Zrezygnowałam z treningów z trenerką personalną, bo robiła mi serię 3-4 ćwiczeń różnego rodzaju, z moimi maksymalnymi obciążeniami, a po tych 3-4 ćwiczeniach odliczała mi z zegarkiem w ręku minutę przerwy. Wypluwałam sobie płuca, miałam zakwasy, ale nie cieszyły mnie te treningi, mimo że waga leciała i centymetry też. Drażniło mnie, że próbowała wywołać we mnie poczucie winy tekstami, że mam słabą kondycję i że muszę walczyć żeby wyglądać. Odpuściłam, wzięłam się za programy treningowe w aplikacji Asi i wreszcie lubię treningi siłowe. Mam przerwy, wykonuję ćwiczenia z odpowiednim obciążeniem, progresuję i nikt mi nie siedzi nad głową. A, i nie jem tylko kurczaka i twarogu.
Dzięki za filmik, super się słucha
Jak za pierwszym razem poszłam na siłownię, to trafiłam na trenerkę, która mnie strasznie zajechała. W trakcie treningu prawie zemdlałam i zwymiotowałem, co nigdy mi się nie zdarzyło przy żadnej innej aktywności fizycznej. Ona stwierdziła, że to normalne przy ćwiczeniu. Na drugi dzień co prawda było kilogram mniej na wadze, ale przez dwa tygodnie nie umiałam się wyprostować. Tak mnie bolał brzuch i plecy, że za każdym razem gdy się kładłam na łóżku, to płakałam z bólu. To był mój pierwszy i ostatni trening z nią. Nie polecam. :)
Miałam długa współpracę z wszystkim dobrze znanym trenerem, potem trenerka. Dieta kopiuj wklej, trening tez. Suple? Uuu i to ile, lacznie płaciłam za nie 600-700 zł miesięcznie 💁🏻♀️ byłam naiwna, i wydałam grube tysiące na nich, bo bardzo długo korzystałam z rozpisek. Trening w ogóle z przerwami do max 30 s ale oczywiście ma być RIR max 😂 jak dzwoniłam, ze się złe czuje, na czymś, to właśnie miałam NIE WYMYŚLAĆ, BO INNI DAJA RADĘ. Oczywiście max 4 posiłki, bo „5 się nie opłaca”, wiec często od godziny 16-17 już nie miałam co zjeść, jak siłownia mi pasowała rano, a w pracy do 22:00… cóż ;) jeszcze dużo tego było, ale aż szkoda pisać, bo głowa boli.
Probowalam diety ketogenicznej byłam zachwycona efektami tak szybko kg poleciały do momentu kiedy policzyłam w końcu ile zjadłam kcl w ciągu dnia i wtedy miałam olśnienie😂😂😂 no tak jak nie spadniesz z wagi jak zjadłam tak mało kcl gdy zaczęłam " dopychać do dupy " do odpowiedniej kaloryki kg wróciły taka magia. Po latach nieustannej walki i prób diet , redukcji, utrzymania dochodzę do wniosku, ze koniec z tym życie tylko jedno, a ciągle człowiek sobie wszystkiego odmawia. Uwielbiam ćwiczyć i to będę robić , ale jeść będę wszystko wiadomo z głową , ale wszystko. Dzięki Piotrek Ty zawsze potrafisz rozjaśnić mój umysł😊
Fajnie wyjaśnione:) I mam nadzieję że spora część ludzi posłucha i weźmie pod uwagę. Sztosik:)
Dzięki za materiał, przydał się do wykreślania punktów i upewnienia się, że mój trener jest super i będę się go trzymać 😊 Ja bym dodała od siebie punkt, którego warto szukać u trenera: powinien mieć pozytywny i motywujący vibe. Czasem kilka dobrych słów, pochwalenie progresu przez kogoś, kto się zna, potrafi uskrzydlić i dać zastrzyk energii na dalszą pracę 😊 W trochę mniejszym mieście i na mniejszej siłowni jest na pewno łatwiej o taki bliższy kontakt 😊
Kiedyś napisała do mnie dziewczyna zajmująca się dietetyką z pytaniem, czy może ze mną zrobić coś w rodzaju wywiadu żywieniowego. Wysłała mi pytania, było ich całkiem sporo i niektóre były dość rozbudowane, więc trochę mi zajęło napisanie wiadomości zwtotnej. Jestem przekonana, że ona nawet jej nie przeczytała 😀 Ewidentnie było widać, że w ogóle nie odnosi się do moich odpowiedzi. Np. ja napisałam, że kiedyś jadłam 5 posiłków i ten system się u mnie nie sprawdził, a ona mi na to, żeby jeść 5 małych posiłków 😁 Ale jeśli taka osoba trafi na kogoś bez doświadczenia i wiedzy w temacie, to prawdopodobnie zyska klienta.
Miałem tak jak mówisz, przy wadze 110 kg, zrobilem badania z których Pani wiele mi nie powiedziala jak jej wyniki dałem ale potem sie zaczęło, najpierw gotowa dieta oczyszczająca 🤨 🤔 a potem poleciała....zbijala mi kcal tak że zaczęła od 1800 kcal, dojechała mi przez 3 miesiące do 1200 kcal, waga spadla o 20 kg ale musiałem to przerwac bo chodzilem jak z karuzelą w głowie, wtedy człowiek nie wiedział o co w tym temacie chodzi, teraz bym tego nie powtórzył, robie po swojemu i czuje sie o wiele lepiej a waga i tak sobie umyka 👍 👌 Pozdro
Miałam diete od pewnego trenera... Gdzie trzeba było wymienić czego się nie je, na co są alergie itd. Po czym dostałam dietę z produktami, na które jestem uczulona. Więc piszę do niego, że jestem na to uczulona, że tego nie mogę. Dostałam odpowiedź, że to po prostu omijam. Kiedy po miesiącu przytyłam 2kg, pisze że nie tak to miało być. Usłyszałam, że gdybym nie podjadała to waga by spadła. Nie podjadałam trzymałam sie tej calej rozpiski ale niestety tyłam dalej. Podziękowałam Panu. I zostałam zablokowana 🤣
No właśnie o to nic chodziło…. Przykro mi 😕😕
kto byl trenerem?
Miałam dokładnie taka sama sytuację, pomimo komunikacji z trenerem, nie słuchal tego co się do niego mówi, gdy przytyłam, ważąc każdy gram ten zjebanej diety, oczywiście orzekł ze na pewno podjadam 🤦♀️🤦♀️🤦♀️ Kiedy przyszło do dopasowania diety, nagle trener zniknal 🤣🤣 do tej pory się nie odezwał, a opłaciłam 3 miesięczna "opiekę". Na początku po 2 tyg diety pan stwierdził, że on ma taka sama dietę i to nie możliwe żebym nie chudła 🤣🤣🤣 Nosz kur.... surprise 🤣🤣🤣 Szkoda gadać. Wróciłam do tego co się u mnie sprawdzilo kilka lat temu i idzie wszystko w dobra stronę.
Po treningu, a tu Piotr filmik wrzucił :D Miłego oglądania wszystkim!
Garbaty 2703 kradnie zdjecia przemian od 7 lat te same przemiany
Świetny materiał 👍
Sam jestem trenerem razem z żoną, jest to nasza pasja, Kochamy to co robimy i staramy się robić to najlepiej jak potrafimy💪
Sami przechodziliśmy przez różnych trenerów, od naprawdę wartościowych do ludzi, którzy powinni mieć zakaz pracy w tym zawodzie 😁🤪
Gotowce nie będą złe dla pewnych ludzi, a spersonalizowane plany dla innej grupy ludzi, wszystko zależy 😁
Z tymi trenerami to jest różnie 🤪
Ale to nie zawsze na początku da się rozpoznać!
Czasem nawet ktoś z mega dobrą opinią i sukcesami jako trener może okazać się nie dla nas!!!
Im szybciej to zrozumiemy tym lepiej dla nas!
To mi przypomina trochę sytuację z budowlańcami 😁🤪
Jeśli miałbym coś polecić komuś kto jest w temacie "nowy" to wypróbuj kilku trenerów tak aby mieć punkt odniesienia!
Wybierz tego, który jest dla Ciebie najlepszy👍
Pozdrawiam 👍
Bardzo potrzebny materiał👍 Ja przez ostatnie cztery lata przerobiłem wspólprace z ośmioma trenerami bardziej lub mniej znanymi niestety nie mogę do tej pory żadnego trenera polecić to są ludzie oderwani od rzeczywistości,skupieni na promowaniu siebie i swojej sylwetki na trzech czterech środkach od 15-20 lat więc jak taki trener może naturalnie pomuc w rozbudowie masy mięśniowej skoro ja w ankiecie opisuje mój tryb życia że pracuje bardzo często po 10godzin typowo fizycznie na budowie do tego wiadomo obowiązki dnia codziennego treningi zaczynam o 20-stej a taki pan trener który w życiu nie oracował fizycznie,chyba, że na studiach jako pomocnik w wieku dwudziestu paru lat w diecie rozpisuje mi 50-80 g węglowodanów na posiłek przy moim wzroście 1,86 i wadze 93kg i cardio 4x45min🤦
Przyszedł by taki jeden z drugim ,trzecim do mnie do pracy na dach nosić codziennie dachówki,bloczki,belki na tych kaloriach to po 3 dniach musiałby się tydzień regenerować i ciekawe ile by zrobił treningów siłowych i cardio w tygodniu nawet na tych środkach by nie utrzymał tej sylwetka.Dlatego jak ja słyszę trener to mnie krew zalewa
Podobne wnioski wyciągam. To jest promocja siebie i sprzedaż tych supli. Wydaje mi się, żeby osiągnąć ich sylwetki, trzeba zrezygnować z pracy aby mieć czas na ćwiczenia i przede wszystkim regeneracje. Po prostu trzeba cały swój czas poświęcić na przygotowanie jedzenia, trzymanie diety, ćwiczeniach i przede wszystkim regeneracji.
A pracując, ćwicząc, i mając czas dla siebie, nie jest się chyba w stanie to osiągnąć. Oczywiście również, nie uzywając supli od nich. Z braku czasu.
Co o tym myślisz?
W moim przypadku indywidualny plan jest prawdziwie indywidualny. Codzienny kontakt, plan max na tydzien do przodu i w razie potrzeby codziennie korekty planu 😊
Fajnie wstrzeliłem się w trakcie treningu 😊❤
Ja na początku kupiłem książkę w której były plany treningowe i na początku zdawało egzamin a później między innymi oglądając Ciebie sam zmodyfikowałem ten plan i póki co progresuje i działa 😊
Właśnie ogladalem podcast z pniewska u Przemka i teraz dodajesz materiał, czyżby inspirowany? XD
Materiał w punkt
Zgadzam się z tym!
Proste jak pierdolenie jest to że jak ktoś ma trochę mózgu i odrobine samozaparcia i umie się kontrolować z miską i obejrzał chociaż połowę twoich materiałów nie potrzebuję nikogo takiego jak trener personalny nie to żebym słodził ale tyle wiedzy ile przekazałeś w materiałach na które potrzeba poświęcić maks 10 godzin a żeby przeczytać i przyswoić to wiedzę potrzeba paru lat. tak że reasumując człowiek który szuka trenera personalnego jest leniem albo ma za dużo kasy albo i jedno i drugie. dzięki za kolejny super materiał pozdro
Ważne tematy ;)
Fajny materiał!
Sam korzystam z opieki trenera, i miałem przez chwilę myśl, że kurde chyba leci na gotowe i zadałem mu osobiście takie pytanie, odpowiedzi się nie spodziewałem w takiej formie jak dostałem. Umówił się ze mną na spotkanie ( pracuje w lokalnej siłowni, z resztą tam go poznałem ) i pokazał mi ile realnie czasu kosztuje go ogarnięcie takiej osoby jak np. ja. I faktycznie tak jak w filmie wspomniane jeżeli ktoś podchodzi choć trochę indywidualnie ( czytaj nadzoruje proces, układa plan pod kogoś, słucha co podopieczny mówi, zmienia jak coś nie pasuje, zmiany treningowe i około treningowe są poparte tym co się dzieje itd., ale daje same makro i kilka przykładów jak sobie to ogarnąć, a dieta zależy głównie ode mnie, ale moim zadaniem jest dostosowanie się do skrupulatnie przygotowanej przez niego rozpiski odnośnie postępowania z ów makro ( na którą zapewne chwilę poświęcił ) ) to realnie zajmuje to sporo czasu, bo samo spojrzenie na zdjęcia sylwetki, analizę tego co się zadziało po konkretnej zmianie, jak moje ciało się zachowuje, okazało się delikatnie mówiąc być dla mnie bardziej zawiłe niż myślałem. Jak macie możliwość to korzystajcie z trenerów, ja skorzystałem akurat z lokalnego, stosunkowo młodego, ale za to z mega podejściem ( jak na moje ), bo nawet na największą głupotę poświęci czas i odpowie, czasem wyśle badanie, czasem film mówiąc, że sam by czegoś lepiej nie wytłumaczył ( co bardzo doceniam ) i zapewne sumując czas, gdzie tak naprawdę nie odpowiada tylko przy raporcie na pytania, a stara się na bieżąco póki temat jest, że tak powiem gorący, to zajmuję mu dobrze ponad godzinę w miesiącu.
Super materiał , ogrmna wiedza i bez sciemniania , robisz swietna robotę 👏👏👏👏
Miałam trening i dietę od Mroza. Typowy crasher i masówka… chciałam budować masę mięśniową a on mnie przeciągał 3-4 msc na redukcji i srogim cardio, dodatkowo dość niskie kalorie, mimo, że byłam naprawdę szczupła. Dodatkowo raporty to jakaś parodia. Zero zaangażowania, 2 raporty później nie pamiętał nawet jakich ćwiczeń musiałam unikać, czy jaki był mój cel. Po 3 miesiącach podziękowałam. Kompletnie nie polecam. Teraz jestem piąty miesiąc u Dzikiego trenera i jestem zadowolona, zaangażowanie i słuchanie potrzeb = dobre efekty. 😃
Jestem młodą lekarką. Zdaję sobie sprawę, że żywienia na studiach to nas uczą tyle co kot napłakał, wiem tyle ile sama się dowiedziałam gdzieś poza studiami, więc chciałabym móc zaufać dietetykom w temacie. Ale niestety często mamy w gabinetach do czynienia z dietetykami (tymi prawdziwymi i po kursach), którzy chcąc wmówić swoim klientom, że dieta będzie nie wiadomo jak spersonalizowana i dostosowana do ✨indywidualnych potrzeb danej osoby✨zaczynają od "zlecania" ludziom całej masy badań, nie wiadomo po co i na co, często wskaźników, których w ogóle się rutynowo nie oznacza w stylu stężenie homocysteiny. Na takie badania idzie naprawdę kupa pieniędzy a nie ma szans, żeby osoba po weekendowym kursie była w stanie zinterpretować chociaż połowę z tych wyników. W sieciówkach jest to też sposób na wciskanie na siłę masy suplementów, oczywiście również nie wiadomo jak dostosowanych do indywidualnych potrzeb. Pada masa mądrych słówek i wszystko jest owinięte ładną wstążeczką, ale naprawdę... Zlecając badania trzeba wiedzieć po co się je robi, co podejrzewa, co chce wykluczyć. Jak ktoś na start dostaje listę kilkunastu parametrów od sasa do lasa (od tarczycy przez enzymy wątrobowe do tej nieszczęsnej homocysteiny) to znaczy że nie wie co robi i o co mu chodzi.
Amen ❤️🙏
Moje doświadczenia z trenerami personalnymi nie są zbyt pozytywne. Jeden mnie przetrenował i nabawiłem się kontuzji, drugi po wnikliwej analizie mojej historii leczenia i wysłaniu szczegółowej ankiety przez trzy tygodnie rozpisywał plan dla mnie, po czym dostałem plan przypominający plany dostępne na stronie siłowni. Jakby tego było mało całkowicie zostały olane zalecenia od fizjoterapeuty i lekarza (trener sam był fizjoterapeutą z wykształcenia) i dostałem plan którego nie mogę wykonywać. Masa aktywacji i rolowań które wraz z rozgrzewką zajmują ponad godzinę, moje preferencje co do ćwiczeń zostały totalnie olane, a fragment o wyciszeniu "połóż się na ziemi, oddychaj głęboko, myśl o przyjemnych rzeczach" jest dla mnie dosyć zabawny :)
Fajny merytoryczny materiał ❤Słuchałem uważnie, dobijając białeczko serkiem z Piątnicy, no bo skąd😅😉Pozdroo💪💪👊
E tam, zakwasy= budowa mięśni :D przynajmniej u mnie :)
Kunegunda!!! 😁 Ogromny Lajk i szacunek. Myślę, że cała myśl ukryta w tym jednym słowie. Hehe. Dzięki za poprawę dnia
no ja sam jako trener jak widze x lat innych trenerów po weekendowkach to albo trener-maszyna (wszystko na maszynach klepią), albo trener "robimy widzi misie", i jakby od początku widac ze planu to tam nie ma żadnego tylko tworzy się on w głowie na bieżąco...juz pomijając fakt że nigdy nie widziałem by jakis na mojej siłowni robił jakieś testy screeningowe nowym podopiecznym, albo diagnozował mieśniowo dlaczego ktos chujowo siada tylko odrazu "z czasem sie nauczysz" albo "jest git starczy"
Z tego co widzę to fakt skończenia studiów przez dietetyka niczego nie gwarantuje. Znajoma kilka razy się nacięła na magistrów- szamanów, potem wybrała babeczkę która nie ukrywała że jest po kursach, ale info o niej z polecenia i to ona podeszła do tematu serio indywidualnie i ewidentnie dietetyczka po kusach wiedziała co robi oraz co kluczowe nie bała się powiedzieć że czegoś nie wie, ale na ustalony termin postara się dowiedzieć.
Sama jestem masażystą i doskonale wiem, że są osoby po kursach z mega wiedzą i umiejętnościami i zdarzają się osoby po fizjo które jedynie udają że coś robią.
Protip- dobrzy specjaliści po prostu się dokształcają i warto o to zapytać, a wiedza z kursów bywa serio wartościowa i bardzo praktyczna :)
Tzn ja nie powiedziałem, że osoba bez studiów nie będzie miała wiedzy, tylko mówię o oszukiwaniu na temat kompetencji :) sam zresztą nie skończyłem studiów w tym aspekcie. Tylko prawo jest takie, że ktoś może napisać, że jest dietetykiem i nic mu za to nie grozi :)
@@PiotrTomaszewskiSzmexy Skończenie kursu dietetyki daje prawo do nazywania się dietetykiem, aczkolwiek patrząc na zakres materiału na dobrych kursach i na studiach odnoszę wrażenie że kursy to dobry pomysł, bo studia kiepsko stoją z aktualizacjami wiedzy i technologii.
Analogicznie ukończenie kursu na masażystę daje prawo do nazywania się masażystą, choć tu na każdy rodzaj masażu są osobne kursy i zwyczajnie taniej i łatwiej zrobić to choćby w formie szkoły policealnej a potem i tak robi się kursy. W masażu kluczowe są godziny praktyk z dobrym instruktorem, w przypadku dietetyki w zasadzie wszystko da się ogarnąć podczas procesu czytania czy oglądania materiałów. Równocześnie mam wrażenie, że aby być dobrym dietetykiem wypadałoby chociaż Biochemię Harpera przeczytać ze zrozumieniem, bo to co czasem słyszę bywa przerażające i to od ludzi którzy ponoć mają tytuł magistra dietetyki 😅
Super odcinek i temat filmu 💪💪💪😊
Dobre to wszystko, co gadasz, lubię to poczucie humoru i tą bekę co ją ciśniesz. Pzdr.
Mialam diete i trening od jednej z najbardziej znanych trenerek w Polsce, jak zobaczylam to, za co zapłaciłam kase, to sie za głowę zlapalam. Wtedy juz wiedzialam co w trawie piszczy. Zrobilam badania ktore mi zalecila za ponad 1000zl i co z tego?! Nic nie było brane pod uwage.. Od tego czasu juz niestety ale nikomu nie jestem w stanie uwierzyć.
Że zajmuje dużo czasu ułożenie diety to fakt!! Ale trzeba jeszcze do tego dołożyć korekty, bo często klient nie wypisuje wszystkiego w wywiadzie a później mu coś nie pasuje i trzeba to zmieniać.
No i super. Może to nie jest idealny trener ale za to bardzo profesjonalny :D.
Często spotykam wśród znajomych, osoby które zapisały się do pseudo-"smash" trenerów. Potem dziwiły się(to przeważnie były kobiety) że nie mają efektów, a kolejne treningi są coraz cięższe i nie widzą sensu robienia "cokolwiek" fizycznie. To nie były osoby zaawansowanie nawet nie początkujące, to jest najbardziej wkurzające że pojawia się taki trener psuje całe spojrzenie na aktywność fizyczną.
Cieszę się, że z czystym sumieniem mogę przyznać, że jestem totalnym przeciwieństwem opisanych w materiale cech. 😂❤ I oczywiście podpisuję się rękami i nogami!
🫡❤️❤️❤️
Bocian z Anglii kłamie że jest dietetykiem
Super materiał. Bravo😃😃😃
Mnie patryk2703 oszukał wysłał mi gotowca, kontakt znikomy, chciałem pieniadze spowrotem to mnie zablokował
Dobrze mówi, polać mu
Ciekawy materiał. Nie ze wszystkim się zgadzam, ale jest dużo racji.
Nigdy nie poszłabym do dietetyka, bo zawsze mi się wydaje, że ja wiem wszystko lepiej😉 Ale to o czym mówisz, spotkało mnie nie raz w przypadku fizjoterapeutów. A odnośnie diety, każdy chyba powinien dobrać ją pod siebie i dobry dietetyk nie każe jeść każdemu tego samego, nawet jeśli teoretycznie jest to zdrowe.
Siemka 😍 Piotruś 💞
I teraz tak patrzę na 3 rozpiski które miałam, 2 różniły się o 100 kcal i miały bardzo, ale to bardzo podobne rzeczy, różniły się tylko obiadami i niektóre dni weekendu miały inne posiłki, a jedna rozpiska nie miała wpisanych kalorii w niej wszystko było tak jałowe, drugie śniadanie 7 dni w tygodniu było to samo i podwieczorek to też było to samo tylko z innym owocem, po miesiącu sprawdziłam w fitatu ile to miało kalorii bo zaczynałam się dziwnie czuć w ciągu dnia, i tak patrzę a tam 1400 kcal i ja tej dietetyczce mówiłam na wizycie że zaczęłam trenować a ta idiotka nic nie zmieniła dostałam praktycznie ten sam plan nawet nie zmieniła w nim rzeczy o których mówiłam że nie lubię powiedziałam jej o tym to mi wpisała zamiast tego kolejny raz to samo co dnia poprzedniego, już naprawdę miałam ochotę na tej diecie rzygać jogurtem naturalnym z płatkami owsianymi suszoną żurawiną i orzechami. Ile takie krowy hajsu wydoiły z takich naiwnych ludzi jak ja, jeszcze niektóre nazwały się psycho-dietetyczkami chociaż nic w tym temacie się od nich nie dowiedziałam oprócz tego że chleb można mrozić xd
Aż się nóż w kieszeni otwiera jak się czyta o takich konowałach 😢
Przede wszystkim omijaj trenerów na sterydach rzucających cię na maszyny i wciskających suple oraz "jedz co chcesz" albo głodówki, a to co poruszasz to lekko mówiąc kontrowersje zwiększające zasięgi.
Nie wiem gdzie to co mówię miałoby zwiększyć zasięg, prócz ostatniego (o ile ktoś w internecie działa w pierwszej kolejności) 🙂.
„Rzucających cię na maszyny” - maszyny nie są złe. Można je źle zastosować w planie jedynie.
„Jedzą co chcesz” - nie wiem jak pojmujesz te diete także nie powiem czy jest złe czy nie.
Jakbym widział patryka 2703 i jego gotowce pisane w excelu na szybko kopiuj wklej 😂 a barany sie nabieraja 😂
Tja, ja już widzę, jak oni wszyscy się znają, ale jak ja jestem szkieletorem z objawami stwardnienia rozsianego, fibromialgii, z zespołem wad anatomicznych, to nawet minimalnej pomocy nikt mi nie potrafił udzielić. Żaden profesor, lekarz specjalista, czy indywidualny trener, fizjoterapeuta, czy inny bajerant
Ja trenuje od pięciu lat właściwie od 4 bo przez pierwszy rok słuchałem szamanów internetowych o których wspomniałeś kupiłem jedna dietę druga i tak minoł mi rok i słuchanie że nie potrafię utrzymac diety ale ja pracowałem po 10/12 godzin fizycznie wciągu dnia na diecie 1900 kalorii i jeszcze miałem zrobić trening po pół roku zawodów zaczołem sam czytać i uczyć się nabywałem wiedzę o żywieniu i treningach teraz po ty 4 lata nie jest to wielki starz ale przy wzroście 181 mam 81 kg wagi i tkante tłuszczową 9.4% myślę że to niezły wynik i jak oglądam ty właśnie szamanów (oszustów) widzę te sam zdjęcia przemian które pojawiają się tam co jakiś czas od kilku lat
Elo Mayo miał gotowce, przynajmniej w 80% planu, zmiany treningu były dla niego problematyczne i chyba trochę "po łebkach", za co płaciło się nie małe pieniądze 😊
Jak zweryfikować czy ktoś wysyła gotowce? Jeśli ktoś w stories mówi, że w ciągu ostatnich 3 lat miał pod sobą kilkaset tysięcy osób no to jest chyba oczywiste, że każdemu nie wysyła indywidualnego planu 😅
Siema mozna u ciebie wykupić prowadzenie ?
Czarny furiat - OMIJAĆ szerokim łukiem ❗
+1
Ja to kiedy wspomniałeś o magii pomyślałam tylko o magi w płynie :D hahahah
Kupilem kiedys podobno najlepszy spalacz tluszczu😂😂😂 firmy trizer czy cos takiego ze strony fabryka siły i dostalem diete w promocji 😂😂😂😂 było tanio🤣🤣 ... czy pomogło ?🤔 Było tanio😂😂
Pierwsza dieta w sumie moja w życiu kilka dobrym lat temu to nawet nie wiem ile miałem kal bo nie pisało ale schudłem :D ale nie wiedziałem co i jak sam się wyuczyłam z czasem😉
Ej ej sam nie mam studiów wyższych z dietetyki. Uczę się na kursach, ale konkretnych schorzeń metabolicznych. Staram się nie wychodzić za to bo wolę się wyspecjalizować w danej grupie. Także jak mam się nazwać jak mam certyfikaty a nie studia?
Kilka lat temu kupiłem plan treningowy plus dietę na fabryce siły i co? oczywiście po zakończonej diecie miałem tzw. efekt ,,jojo" i zacząłem jeść jeszcze więcej słodyczy, a pisałem im że jem tego sporo i od samego początku mi to odcieli, także nie polecam takich diet i treningów, lepiej poszukać jednej osoby i mieć pewność, że dobrze nam to ułoży albo samemu się pomęczyć i rozpisać na spokojnie
Opinia o Sebie Kocie z Kfd ?
Zna się na treningu, ale nie mam pojęcia jakim jest trenerem pod względem współpracy.
"czy jego doba trwa qrwa 50h ?" 😁
Witam jakiego trenera moglbys mi polecic ? Czy mozecie polecic kogos naprawde dobrego i uczciwego.
Od razu jak obejrzałam ten filmik nasunął mi się profil ‚nicole cieckiewicz’. Dziewczyna bez zadnego wykształcenia, bez studiów i bez żadnych kursów, ma milion podopiecznych, głupie dziewcyzny uważają ją za jakąś bogini, bo Dzieki niej wróciła im miesiączka (wow, No cud że gdy zaczniesz normalnie jesc to wraca okres xd). W ogóle porażka.
Jestem pod nią, kontakt jest bardzo dobry, zmiany w treningu i modyfikacje łatwe i szybkie. No, ale najlepiej gadać XD
Siemka ile trener online powinien brać za miesiąc z rozpisanym planem na miesiąc i jadłospisem. Pozdrawiam.
Mamy wolny rynek, może brać ile chce i każdy wycenia swoją prace sam 😉
Nie to co szmexpump 😅 żartuję ziom
Trenuj i jedz z koperkiem. Polecam
Piotr mam zatem pytanie - bez hejtu, tylko pytam - czy kupienie ebooka twojego to nie jest takie kupowanie planu kopiuj/wklej ? Pytam, bo jestem zainteresowany i chciałem wiedzieć jak to działa. Bo na stronie nie znalazłem nic o indywidualnym prowadzeniu ?
Nie prowadzi osób indywidualnie ale stworzył plany za pomocą swojej wiedzy i doświadczenia dzięki którym będzie on optymalny dla większości ludzi
@@feshbiscuit3429 Brzmi rozsądnie, dlatego wolałem dopytać przed zakupem :)
Ja kupiłam eBook beach body. Zaczęłam Sama chodzić na siłownie i ćwiczyłam w sumie bez ładu i składu. „Balam się” maszyn, których nie znałam, nie wiedziałam jak ich użyć. Oglądam filmy/różne treści Szmexy i stwierdziłam, że spróbuje iść z planem. W eBook są odnośniki do krótkiego instruktażu jak wykonać poprawnie ćwiczenie. W planie masz alternatywy ćwiczeń. Ja jestem bardzo zadowolona i polecam :)
Tak, to są gotowe plany, dlatego cena jest jednorazowa i masz plan na kilka miesięcy 🫡 nie będzie on NAJLEPSZY DLA CIEBIE, bo nie jest indywidualny, ale będzie wystarczająco dobry i skuteczny żeby mieć efekty 🫡🙏
@@PiotrTomaszewskiSzmexy A czy nadają się także dla osób nie początkujących? Co prawda jestem typem który jest ciągle na 'redukcji' i nigdy nie potrafię dociągnąć tego do końca. Mam wrażenie, że plany które sam sobie układam są przeładowane i zbyt szybko dochodzę do ściany. W połączeniu tego z ciężką pracą fizyczną średnio to wychodzi. Testowałem kiedyś plany ze stron typu fabryka formy, jednak odrzucała mnie ich strasznie mała objętość. Muszę czuć, że trening zrobiłem. Jaki plan polecasz najbardziej w przypadku rekompozycji?
💪❤️
Co do gotowców - to trochę próbowanie na siłę wymyślić na nowo koło tak dla idei. Rozumiem, ale nie kupuje tego. Wolałbym dostać gotowca, którzy będzie dobrze rozpisany, niż indywidualny plan, który nie trzyma się kupy. Pozdro
No, ale ja mówię o indywidualnym, który trzyma się kupy. Nie chodzi o to, żeby na sile coś wymyślać, tylko żeby było dobrane pod człowieka i jego preferencje czy mozlwisoci sprzętowe 🫡
Ja kupiłam z koleżankami kiedyś dietę Gacy i co? Okazało się, że wszystkie dostałyśmy to samo... porażka totalna 😂
Efekty Gacy widać dobrze na przykładzie Dominiki Gwit
Takich trenerów jest wchuj Panie Piotrze, niestety... :(
Wiem 😕
A co myślisz o produktach firmy LR i ogólnie systemem odkwaszajacym organizm?
Wszystko co ma „odkwasić organizm” to naciąganie na pieniądze. Organizm sam się odkwasza i mamy stałe PH. Jakby było inaczej, pisałabys komentarz ze szpitala. Nerki/wątroba to organy które oczyszczają organizm i robią to bardzo dobrze
Kupuj izolaty najlepiej w naszej siłowni xd
🤜🤛💪✌️
Trenerów i dietetyków jest w chuj, ale tych dobrych niestety, niewielu.
Ja mam wiedzę jestem samoukiem ale nie używam mojej wiedzy na ludziach chodź wiele osób prosi mnie o pomoc bo i wtedy pomagał ale staram się wytłumaczyć że to co działa dla mnie nie zawsze będzie okay dla ciebie
Czarny furiat - trener który chyba zalicza tu wszystkie podpunkty XD 😅
Mowa ciała zdradza oszusta - "szpanującego" cwaniaka. Caputt.
??
Co sadzisz o trenerze Patryk2703? Chciałem wykupić prowadzenie u niego, ale po obejrzeniu Twojego filmu i opiniach zmieniłem zdanie
Oszust, kopiuj wklej
Dziś szef trenerów na siłowni do której chodzę kazał układać nadgarstki w kącie 90° przy ohp, aż mnie bolały xd
Ja prdl 😬
Jedyne co kupiłem to ebook od Grzymskiego i Tomaszewskiego :D tyle wystarczyło żeby poznać podstawy.
Dietetyk mnie powiedział że nie powinnam jeść płatki owsiane bo to sam cukier, to ja już nie wiem jeść czy nie 🙄 wszędzie mówią węglowodany to zło 🤷 czy płatki owsiane warto jeść na redukcji? Tyjemy od kalorii czy od cukru?
Tyjemy od kalorii.
Wystarczy spojrzeć na skład i wartości odżywcze. CUKIER powinien być oznaczony i platki owsiane go praktycznie nie mają.
Akurat diety "eliminacyjne" na okresy redukcji dużo lepiej dają radę niż zbilansowane. W praktyce jak masuje jestem na węglach(lepsza pompa, lepsze treningi, większa siła i objętość treningowa) Natomiast przy redukcji np. 2500 kcal na keto funkcjonuję jak człowiek gdzie wszystkie mikro i makro mam dobrze rozłożone. Jak ktoś na redukcje wchodził na keto i przetrwał "startowe" kilka dni to nie wróci już do zbilansowanej diety/węglowodanowej. Na zbilansowanej/węglowodanowej trafia się mnóstwo dni gdzie chodzisz poirytowany, z poczuciem głodu, zniechęcenia. Dodatkowo takie eliminacyjne diety dają kilka innych benefitów jak poprawienie wrażliwości insulinowej, polepszenie jakości skóry czy działania narządów wewnętrznych. Krytykowanie diety typu keto jest dla mnie śmieszne bo na strice redukcje jest subiektywnie pisząc kilka razy lepsza niż klasyczna dieta z płatkami, jajkami, ryżem i kurakiem itp.
Kwestia indywidualna co kto woli i jak komu wygodniej w życiu. Dla mnie śmieszne jest rezygnowanie z makaronów, kawałka pizzy (uwielbiam kuchnie włoską) czy słodkich owoców lub czekolady, tylko dlatego, bo ktoś powiedział że działa cuda. No właśnie chodzi o to, że nie działa cudów, a ten film mówi o tym, że pod płaszczykiem diet eliminacyjnych ukrywa się deficyt kaloryczny. Wydaje mi się, że to było dość jasno powiedziane. A no i skoro diety eliminacyjne dają tyle benefitów, to dlaczego nie powinno się ich stosować w dłuższym czasie, tylko należy robić przerwy. Skoro dieta to styl odżywiania to powinno się chyba móc jeść te same produkty cały czas. Można odbić, że w zbilansowanej diecie też robi się "odpoczynek" od redukcji, ale nie chodzi o objętość kaloryczną bo to wiadomo, że przerwy są wskazane, tylko sam charakter diety eliminacyjnej, która eliminuje pewne produkty. Wiele z takich diet po 6 tygodniach lub 2/3 miesiącach każe przywracać ucięte produkty. Żeby nie być gołosłownym, dieta otto horaka na rzekome "odkwaszenie" organizmu (jest to zwykły scam i manipulacja) wymaga 2tygodniegowego "odkwaszania", żeby potem spowrotem na 2tygodnie jeść wszystko i tak koło się kręci, a suplementy za 1000 są co 2 miesiące wpychane klientom.
@@flamigway3727 to nie kwestia cudów. Jeżeli w okresie redukcyjnym łaknienie nie jest problemem to już mi wystarczy żeby stosować Keto kosztem zbilansowanej diety. Po prostu dla mnie krytyka takiej diety jest nie na miejscu bo owszem ostatecznie liczy się bilans kaloryczny, ale jeżeli mam się nie mordować przez okres 3 miesięcy to nie ma kłopotu jeść pełno mięcha, jajek czy orzechów. Po prostu są to łatwiejsze diety w krótkoterminowych celach. Byłem na redu na zbilansowanej i przy 2500 kcal czułem się jak zombie np. Na Keto na 2000-2200 mogłem trenować 5* przy pracy delikatnie fizycznej
Ja wolę jeść mniej węglowodanów a więcej białka, wtedy mam mniejszy apetyt. Ale nie każdy czuje się dobrze na takiej samej diecie. A już jeśli ktoś ma problemy zdrowotne, tym bardziej. Przykładowo osoba, która ma skłonność do zakrzepicy, powinna unikać mięsa ze względu na metioninę, tłuszcz też musi ograniczyć. Nie wszystko jest dla każdego. I też jednak ludzie tyją głównie dlatego, że jedzą zbyt dużo.
Z ketogeniczna jest tak, ze trzeba wiedziec co sie robi. Wielu ludzi idzie ta droga bo po prostu lubi tlusto jesc, a jak ida po diete do dietetyka z prawdziwego zdazenia to jest zdziwko, ze w diecie nie ma smazonego boczku, majonezu i 10 calych jaj dziennie :D. Owszem ketogeniczna u pewnych ludzi zmniejsza laknienie, wiec mniej jedza, ale cena za to jest spadek aktywnosci spontanicznej, wiec suma sumarum wychodzi na jedno, a bywa, ze zamiast spadku tluszczu zapasowego, jest jego przyrost.
Dokładnie tak jest. Demonizowanie diety ketogenicznej zazwyczaj wynika z niewiedzy. Dla mnie redukcja z węglowodanami to był koszmar. Na keto jest wysoki poziom energii, chodzę jak na amfie. I nie zalewam się tłuszczem, bo ten sposób żywienia ma różne oblicza, sprowadza się do jednego- zmiany paliwa preferencyjnego na tłuszcz. Działa supresyjnie na apetyt. Wcale nie spowalnia NEAT, wręcz przeciwnie.
Natomiast kalorie liczę i tak i uważam, że to jest podstawa w kształtowaniu sylwetki na jakiej diecie by się nie było.
Wyznawcom religii dietetycznych zdecydowanie mówię - NIE.
A jak ktoś na węglach dobrze się czuje, no to niech je. U mnie moje dzieci to węglowodanowe gnomy, szczupłe, ruchliwe, nawet nie przyszłoby mi do głowy wciskać im keto jak to w sektach braci smrodzeń np czynią babcie i rodzice.
kiedy tik toki ?
Miały być teraz ale coś mi się zjebalo jak nagrywałem i muszę od nowa 🥲🥲
Niestety duży syf jest w tej branży.
180h w msc to norma na etacie. więc w czym problem?
Owszem, licząc, że te 180 godzin pracownik by rzeczywiście pracował :) czyli bez przerw na kibel, żarcie, pogaduchy, bzdurne spotkania, rozmowy z przełożonym itd. bo ja tu mówię o 180 godzinach PRACY a nie siedzenia w pracy. W dodatku licząc wszelkie święta, urlop itd. to pełen etat zajmuje bliżej średnio 165 godzin.
Jasne że tak, ale na samym etacie nie wyżyjesz więc chodzisz weekendy albo jebiesz po 12h dziennie jak ja kiedyś, a z przerwami na pogaduchy itp. to raczej korpo szczury tak mogą jak jesteś pracownikiem fizycznym to zapierdalasz 7,5h jak robocik. Głupie czasy głupie. Zgodzę się z tym że 200 klientów na msc nikt kto rzetelnie chce podejść do pracy nie przerobi, choć jak to mówią albo masz efekty albo wymówki, bo zawsze możesz zatrudnić asystenta do pomocy który zrobi wstępny przesiew.