Kto to jest "gravelowiec" - czy Ty nim jesteś? #97
HTML-код
- Опубликовано: 6 сен 2024
- Nie wziąłem udziału w gravelowym ultra, które odbywało się pod moim nosem. Poznawszy prognozę pogody wolałem nie narażać się na chłód i deszcz. W dniu imprezy kiedy pogoda na chwilę się poprawiła robiłem sobie wyrzuty. W kończy zacząłem się zastanawiać kim jest "gravelowiec" i czy mogę czyć się gravelowcem :)
Tylko czy w ogóle taka klasyfikacja jest komuś potrzebna?
Ortykuł o moim błędzie językowym: dolnoslaskie.n...
Może chcesz mi postawić kawę? buycoffee.to/c...
Mam na imię Paweł i prowadzę kanał ChwilaNaRower!
Miłego oglądania filmu "Kto to jest "gravelowiec" - czy Ty nim jesteś? #97"!
Music by audionautix.com 
Спорт
![ARGENTINA vs. CHILE [3-0] | RESUMEN | ELIMINATORIAS SUDAMERICANAS | FECHA 7](http://i.ytimg.com/vi/De3AWmXzhuA/mqdefault.jpg)
Czujecie się "grawelowcami"? :)
Mam grawela (tak go nazywa producent) z płaską kierownicą i amortyzatorem, błotnikami, bagażnikiem i nie wnikałem, czy jestem grawelowcem.
@@infeltk Czyli nie przeklejasz sobie etykietki :) Pozdrawiam! 👋
@@infeltkGrawel to jakaś edycja roweru od Wawelu?
Mam mtb, szosę, gravela i trekkinga, jestem więc...
Jeżdżąc szosówką: nigdy nie goliłem nóg, klamoty wożę z plecaku i średnia z wyjazdów nigdy nie przekroczyła (i nie przekroczy) 25km/h - mam gdzieś co myśli szosowa „elyta” 🙄
Jeżdżąc mtb: już dawno przeszło mi kopanie się w błocie i piachu i po jakiś krzaczorach - i mam gdzieś co myślą prawdziwi „gorale” (a są w ogóle jeszcze tacy, czy już wszyscy przesiedli się na gravele?) 🙄
Jeżdżąc gravelem: nie mam brody i wytatuowanych kończyn, ciuchy mam rowerowe, a nie „gravelowe” (to wielka różnica, bo jak nie masz „gravelowych” skarpet to jesteś passe), trasy układam sobie sam patrząc w papierowe mapy, a nie jakiś kommot lub inne badziewie mi będą mówić gdzie mam jechać - i kompletnie lata mi to co myślą „prawdziwi gravelowcy” 🙄
Jeżdżąc trekkingiem: nie udało mi się jeszcze popełnić wielodniowej turystyczno-sakwiarskiej eskapady - niestety z przyczyn osobistych 🥺 - i akurat zdanie „trekkingowców” miało by dla mnie jakieś znaczenie… tylko oni to raczej rzadko oceniają innych 🙂
... jestem więc... zwyczajnym rowerzystą.
Pozdrawiam
Cieszę się że jest ktoś kto myśli podobnie jak ja 🙂
Można śmiało powiedzieć.Miłośnik rowerów.
"miłośnik" - wielkie słowa, po prostu lubię sobie pokręcić we własnym stylu
Ależ z Ciebie nonkonformista! :) Znakomita konkluzja: jesteśmy rowerzystami a czasami bywamy "gravelowcem", "szosowcem", itp. 😜🚴
Słabe to jest żeby uważać że szosowa elyta może zwracać uwagę na Ciebie. Masz þak bardzo to wszystko w dupie, że postanowiłeś o tym napisać, podzielić się swoimii interesującymi spostrzeżeniami. Trudno. Zmarnowałeś cześć internetu.
Życzyłbym sobie aby każdy wyznawał japońską szkołę :) Po prostu cieszmy się jazdą na rowerze bez zwracania uwagi na to kto na jakim rowerze jeździ, jak daleko i po jakim terenie.
O tak! Najlepiej mieć dystans do wszystkiego :) Pozdrawiam!
Trasa do 100 km jest optymalna. Na tyle daleka że można się zmęczyć ale przejechanie nie zajmie całego dnia i na obiad wrócić a potem jeszcze skoczyć z rodziną na spacer. Tym sposobem każdy będzie zadowolony.
Otóż to!😀
No i to jest ten styl, tylko nie spacerer z rodziną tylko 20 km na rowerze z wnukami 😃
@@dariuszsterczewski4249 Tak też może być 👍
Zwykle wystarcza mi taki układ. Czasem jednak wolę mieć cały dzień tylko na rower :) Pozdrawiam!
Jeździłem gravelem dwa lata i doszedłem do wniosku, że jednak komfort i możliwość oglądania wszystkiego dookoła są ważniejsze. Skończyłem na Unibiku Globetrotterze. :) Moooże kiedyś dołożę do niego rower MTB.
Model 2024 to już widzę ma nawet amortyzowaną sztycę, wypas! Pozdrawiam!
subskrybowałem Twój kanał i nie żałuję, oglądam z przyjemnościa, nie domagaj się kawy bo sam na nią nie mam, ale trzymaj poziom bo jest najlepszy
Cieszę się, że moje filmidła przypadły Ci do gustu :) Kiedyś założyłem tą "kawę" i nawet patronite, bo wydawało mi się, że na kanale rowerowym muszę robić testy ciuchów/sprzętu/gadżetów więc kasa się przyda... Do dziś w obu portalach mam 0 złotych i tak sobie myślę, że to dobrze, bo gdybym poszedł w hurtowe testowanie to nie miałbym czasu na relaksujące jazdy :) No i wychodzi mi taki rowerowo-rozrywkowy kanał 😜 Pozdrawiam!
Ty Grawelowiec? A gdzie broda i to najlepiej zaniedbana? 😅 Ogolone to najwyżej nogi żeby być aero, dla osiągów, żeby średnie wykręcać, ale broda żeby mieć „fajny look” musi być 😂. A tak na poważnie fajny odcinek i ciekawy przekaz. Wydaje mi się że grawelowy światek w internecie trochę za bardzo jest marketingowo napięty, a producenci rowerów, podzespołów, kół, opon ciuchów, cały osprzęt bikepaking itd. wykorzystują to windując ceny.
Jeszcze kilka lat temu grawelowiec to był gość we flanelowej koszuli, ale producenci już oferują "gravelowe" ciuchy i inne gadżety a my niestety dajemy się na to łapać :) Niestety nie mogę "zapuścić się na grawelowca", bo zarost mam tak gęsty jakby ktoś w gó**o zapałek nawtykał 😂 (tak mnie kiedyś ktoś życzliwy podsumował 😜) Pozdrawiam!
Gratulacje dla Ciebie za mistrzowskie poczucie humoru 🌞 Całkowicie zgadzam się z Tobą w ocenie kto kim jest i na jakim rowerze . Najważniejsze czerpać zadowolenie i cieszyć się jazdą na rowerze . Dzięki za super merytoryczny film . Wszystkiego najlepszego dla Ciebie oraz całej rodziny z okazji Świąt Wielkanocnych , zdrowych Świąt , spokojnych , smacznego święconego jajka , mokrego Dyngusa . Trzymajcie się cieplutko oraz zdrowo . Chicago 🇵🇱🐣❤️🐇🌞🐑🐥
Dziękuję. Wesoły świąt i smacznego jajka! 🐣
To jezioro, po którym pływały kaczki, musi być płytkie, ponieważ woda sięgała im tylko do brzucha 😀😀😀😀
😂
Nie ma takiej definicji, trzeba umieć wszystko jeździć, mieć wytrzymałość itd, ale jednocześnie trzeba umieć wyluzować i cieszyć się turystyką i ogniskiem w lesie. Połączenie dobrych wyników i przygody z turystyką to prawdziwy Gravelowiec
Taki duchowy, romantyczny wymiar gravelowania bardzo mi pasuje :D Pozdrawiam!
Jesteś tym kim się czujesz 🙂. Ja się czuję po prostu cyklistą turystą 😄. Jak wszystko dobrze pójdzie, to chciałbym wziąć udział w jakiejś imprezie ultra w tym roku, ale tylko czysto dla zabawy. A co do gravela, to nie jest najlepszy do niczego 😂. Za to daje jakieś wypośrodkowane możliwości.
Dokładnie tak! Ani etykietka grawelowca ani sam gravel to nie są rzeczy o które warto kruszyć kopie :) Wszysko na luzie, jako hobby i relaks :) Pozdrawiam!
Proszę nie filozofować 😂 ja już od dawna mam tak jak Pan. Uwielbiam oglądać te wyścigi i wyprawy. A rowerem jeżdżę dla przyjemności koło komina😋
Takie wyprawy mogą być inspiracją do codziennych mikro przygód :) Pozdrawiam!
acha, i niczego nie musisz (: nie musisz dokrecac, dorownywac, scigac sie z kimkolwiek, nawet z wlasnym cieniem (: i to jest piękne jazda bez napinania
Kiedy przypadkiem rok do roku więcej przejedzie to jakoś podsyca pasję :) Ale zdecydowanie zdrowiej porównywać się do siebie a nie do innych :)
Właśnie na watasze poczułem się grawelowcem, chociaż jeżdżę na nim półtora miesiąca nie doświadczyłem tego klimatu i przygody. Był to mój pierwszy ultramaraton i jechałem krótką łapę. Nie mogę doczekać się jesiennej edycji tak mi się to podobało pomimo deszczu i błota. Mieszkam w Świętokrzyskim. Pozdrawiam i zachęcam spróbować.
Ja chciałem zacząć Pomorską 500 w zeszłym roku. Zapisałem się nawet, ale dopadła mnie choroba... Mam nadzieję, że uda mi się w kiedyś utrafić z terminem i zdrowiem w podobna imprezę 🙂 Gratuluję udziału! Pozdrawiam!
@@chwilanarower Super, ale ja bym zaczął od czegoś krótszego. Jest tych imprez w sezonie bardzo dużo i na różnych dystansach. Możesz sprawdzić w kalendarzu na stronie rezerwatu przygody. W lipcu chyba jest na roztoczu i też 3 dystanse do wyboru. W kwestii zdrowia to najważniejsza jest Wit D jeśli chodzi o przeziębienia. Ja od września suplementuję co rocznie 8 do 10 tyś jednostek. Dojeżdżam do pracy codziennie rowerem w zimę i nic mnie nie bierze a pracuję w kręgu kilkuset osób. Bardzo często na mrozie i dość ciężko fizycznie. Pozdrawiam.
Marek
@@marekizak1680 Dzięki za tip`a z witaminą D, będę próbował :) Pozdrawiam!
Ja jestem rowerzystką 🙂 jeżdżącym na gravelu. Mam i szose ale z gravela mam zdecydowanie większą przyjemność z jazdy. Dystans różny. Od 70 do 200 i więcej. Lubie podpiąć sakwe wrzucić hamak i gdzieś w fajnym miejscu poleżeć w cieniu drzew. Bikepacking również na jakieś 2 trzy dni. Spanie na wieżach widokowych albo w hamaku. Czy sie wysypiam 😃 raczej średnio, ale przygoda jest przednia i to sie dla mnie liczy. A co myślą inni to mi to kopu d....y lata. Najbardziej to spinają sie chyba kolarze robiąc z siebie mega prosów. Gravel jest jednak bardziej na luzie. To tak z moich obserwacji.
Pozdrowiam.
Chyba właśnie luz jest najważniejszy. Niektórzy traktują rower śmiertelnie poważnie. Jesteś świętokradcą jeśli nie ogolisz nóg albo nie zerwiesz naklejek z tarcz hamulcowych po montażu :) Oni nigdy nie jeżdżą na rowerze, oni trenują kolarstwo :) Kiedy zaakceptowałem, że mistrzem świata już nie będę, to mi się jakoś przyjemniej jeździ :) Ale takiego nocowania na dziko to chętnie jeszcze zaznał :) Pozdrawiam!
Podczas gdy byles pograzony w zadumie, co do bycia gravelowcem, odpowiedz wylonila sie sama. Grafiti na murze, za twoimi plecami, dalo trafna i dosadna odpowiedz. Innymi slowy " nie przejmuj" sie 🤣 Akurat w pierwszym polroczu raczej nie wezme udzialu w zbyt wielu ustawkach i imprezach. Ba, nawet solidnej sety jeszcze nie zrobilem w tym roku, ale "napis na murku" ! Dzieki za fajny film !
No powiem Ci, że potrafisz znaleźć pozytywny przekaz w nieoczywistych miejscach 😂 Wiosna dopiero się rozkręca to i Ty się rozkręcisz :) Pozdrawiam!
Zainspirowałem się Twoimi filmikami w tamtym sezonie i sobie kupiłem gravela od Rometa, Aspre A1. Fajnie się jeździło ale mieszkając w bloku to mnie mycie napędu drażniło cały czas, już nie tak łatwo było utrzymac rower w dobrym stanie w porównaniu do mieszkania na wiosce albo w domu ogólnie. Gravel więcej był na szosie niz szutrach ostatecznie przez to :D
Teraz nowy sezon, nowy rower. Jednobieg z bullhorn kierownicą żeby był łatwy w utrzymaniu i cieńsze koła 32c na szosy i lekkie drogi szutrowe. Jak to wyjdzie to nie wiem, zobaczy sie!
Uch... odważnie. Jeden bieg to może być mało... Ciekawe czy się przyzwyczaisz :) Pozdrawiam!
Czy to ważne? Ważne, żeby jeździć tyle ile się chce. Nic na siłę.
Prawda! Pozdrawiam!
Dzięki za film
Dzięki, pozdrawiam!
Nawet nie wiedziałem, że to co chcę robić na kanale od kwietnia nazywa się gravel :D zacofany jestem
Hehe! Całe życie się człowiek uczy :) Je dowiedziałem się, że jestem MAMIL`em i choć skrót ma wyszydzające konotacje to mi się podoba, bo pasuje :) (Middle Age Man In Lycra 😂) Pozdrawiam!
Drogi kolego mam podobnie, ale to nie moja wina tylko pesela😁. Któremu jak zimno czy wieje to się nie chce 🤣. Pozdrawiam
A to fajne podejście! Chcesz w deszcz iść na rower a tu Pesel stoi w drzwiach ni nie przepuszcza! 😂 Pozdrawiam!
Mam dokladnie to samo.cenie sobie Komfort termiczny i nie lubie w blocie czy nawet w deszcz jechac.podoba mnie sie Twoj dystans do siebie i poczucie humoru.Trzymam kciuki i Pozdrawiam 😊
Mnie złości, że w złą pogodę bierzesz czyściutki rower i po kilku minutach już jest utytłany błotem :/ Najlepiej kiedy jest ciepło i widokowo! Pozdrawiam! 😀
Lubie czysty naped ,czysty rower i delektuje sie sprawnym napedem i pieknymi widokami...a mam 5 rowerow i 2 gravele.staram sie prawie Po kazdej jezdzie myc na bierzaco,chodzby przez minute przetrzec kurz ...😂tak mam i punkt😅
,,osiołkowi w żłoby dano, w jednym owies , w drugim siano" lub też cytując innego klasyka ,,jechać czy nie jechać, oto jest pytanie " . Jesteśmy prawie rówieśnikami, ,,szlachetne zdrowie, nikt się nie dowie jako smakujesz, póki się nie zepsujesz" . Lat temu kilka mogliśmy przeskoczyć wróbelka ćwirka, a teraz nam radę daje wróbelek elemelek 😂😂😂😂. Lata nam nie ubywają, za to energia ciut tak.
😊pozdrawiam
Ostatni klasyk na dziś , a pro po decyzji w kwestii kim jesteśmy
,, myślę, więc jestem" i znikł 😀😀😀😀😀😀
😂 Z tymi latami to prawda... staram się trzymać formę, od października regularnie 2-3 razy w tygodniu siłownia przeplatana rowerem... 20 lat temu taki schemat sprawdzał się super, ale teraz cały czas mnie coś boli... organizm nie nadąża z regeneracją... Chyba z wiekiem nabieramy predyspozycji do stylu treningowego kota Bonifacego, tylko nie ma już zapiecków 😂 Pozdrawiam!
Lubię Twoje poczucie humoru. Pozdrawiam
Dzięki, cieszę się! Pozdrawiam! 😜
Nie wiem po co te etykiety :) Np: ten kto ma gravela za grubo ponad 10 tyś jest większym gravelowcem od tego co ma za 3 tys ? Cieszę się , że w ogóle w swoim wieku mam chęć pojeździć rowerem .Nie mam jeszcze gravela , bo jeżdzę trekkingiem ale żyje światem (gravelowców ) oglądam fimy i śledzę wszystko co związane z gravelami :) Czy już jestem duchowo gravelowcem ? ha ha .Mamy już swoje latka i młodsi nie będziemy więc nie dziwie się , że nie wyśpimy się w złych warunkach 😀Fajna rozkmina Pozdrawiam
Myślę, że przynależność do grupy to jakaś pierwotna potrzeba. Kiedyś trzeba było przynależeć do jakieś grupy, żeby Cię wilki nie zażarły :P Takie instynkty uruchamiają się w każdej dziedzinie życia choć nie są już konieczne :) A faktycznie latka na kark wchodzą i na wiele rzeczy z wiekiem patrzy się inaczej :) Patrząc na Twoje wstawki to wiek nie ogranicza Twojego apetytu na przygody :) Pozdrawiam!
Jestem na pewno rowerzystą, bo jazda na rowerze stanowi moje hobby i sposób spędzania wolnego czasu. Podobnie jak Ciebie nie ciągnie mnie do różnych ustawek, nie mam w sobie ducha rywalizacji i idea jazdy w jakimś większym tłumie do mnie nie przemawia. Faktycznie jeżdżę głównie na gravelu, lubię dłuższe, wielodniowe wyprawy bipackingowe ale bez nocowania w terenie tylko w normalnych warunkach (dach nad głową, wygodne łóżko, łazienka z ciepłą wodą - takie minimum), no i oczywiście wtedy kiedy jest ciepło. Trasy planuję tak, żebym miał czas się zatrzymać i pozwiedzać, czyli góra 120 km. dziennie. Do wypraw w trudne trasy wolę MTB i uważam, że gravel jest dobry na asfalt i szutry, ewentualnie gruntowe drogi a nie przedzieranie się przez górskie (nawet świętokrzyskie) bezdroża. Watahę planuję w tym roku przejechać, ale w czerwcu, jak będzie ciepło i nie na gravelu, tylko fulu. Bywałem już na gravelu w tamtych okolicach (mieszkam pod Radomiem), ale w wiele miejsc nie mogłem wjechać, stąd taka decyzja.
Czasem mam ochotę pojeździć w grupie, ale zwykle budzi się w kimś duch rywalizacji i trzeba się uszarpać 😜 Lubię się zmęczyć ale nie wykończyć, dlatego raczej pozostanę przy solowych jazdach. Przyjemnie jest cieszyć się kilometrami bez presji czasu. Dobrej zabawy latem na świętokrzyskich trasach! Wesołych świąt!
@@chwilanarower Może tak zorganizować jakiś taki rajd dla rowerzystów 50+? Myślę, że trochę nas jest i miałoby to szansę wypalić. Oczywiście w jakimś normalnym terminie i na ludzkim dystansie.
@@karakulii Uff... pewnie ilu rowerzystów tyle byłoby opinii kiedy i jak długi dystans :) Może kiedy zaplanuję sobie jakiś weekendowy wypad to dam znać parę tygodni wcześniej gdzie będę i może jakoś uda się spotkać i wybrać na wspólne kilometry. Może szlak wokół Tatr czy coś podobnego :) Pozdrawiam!
Ja gravelowcem będę takim jak ty - dopiero zaczynam, nawet rower taki sam kupiłem. Lubię szosą szybko pojechać i w las wjechać stad gravel.
To jest fajne w gravelu, że nie boi się opuścić asfaltu :) Ja się czasem zastanawiam czy nie dokupić drugiego zestawu kół, żeby szzybko móc zdecydować czy jadę na szutry czy po szosie... Dobrej zabawy na grawelu! Pozdrawiam!
@@chwilanarower dokładnie. Na trekkingu zawsze brakowało mi tej pozycji dolnej jak jechałem pod wiatr i tych wielu pozycji dłoni. Gravel to wszystko daje. Pozdrawiam.
Jestem Rowerką 🙃 Raz szosową innym razem gravelową 😉 Rower jest od tego, żeby bawić się na całego 🙂🙃 P. S. Instynkt samozachowawczy czuwa 😀Pozdrooo🙂
Ty co chwilę na rowerze jesteś! Takie ultra to być pyknęła bez zadyszki! Tam jest Pomorska 500 w Twojej okolicy :) Pozdrowionka!
@@chwilanarowerjak powiedział klasyk "żeby jeździć, trzeba jeździć" 😉 Ze Świnoujścia w tym roku rusza Bałtyk Bieszczady Tour 1008 km, ale po tym jak znajomy wystartował i potem przez 3 miesiące nie mógł jeździć (zapalenie ścięgna Achillesa) przekonał mnie, że lepiej nie ryzykować 😉 Dla mnie najlepsze Ultra, to jak w jednym dniu mogę porowerować i posupować 😉
@@olawoj2914 Ufff... to lepiej nie ultrować... kontuzji trzeba unikać :) 🛶
Ja jestem takim samym gravelowcem i mi z tym dobrze. Lubię wycieczki rowerowe takie do 100 km bez spinki
Tak na spokojnie, bez napinki, żeby nacieszyć się trasą a nie "zajechać" :) Pozdrawiam!
Mój drogi, temat jest mi obcy, ponieważ nie mam gravela. Nie odkryłem zalet tego typu roweru. Ale mam fulla na którym ścigam się w zawodach MTB i nową piękną szosę (na której zamierzam wystartować w tym sezonie w VIA Dolny Śląsk). Oba rowery, jak wiesz, z pewnej niezwykłej hiszpańskiej firmy. Więc kim ja jestem? Przecież to skrajności. Otóż ja jestem szczęśliwym człowiekiem pełnym pasji, delektującym się dwoma kółkami. I tego również Tobie życzę :-)
Ech patrzyłem na Twoją szosową hiszpankę zauroczony. Chyba nie wyszedłbym z nią na szosę... ona się może zakurzyć, a szkoda by było :) Pamiętam czasy kiedy szosowcy nie machali mtb-owcom i na odwrót. A teraz wiele osób ma właśnie taki zestaw w garażu :) Powodzenia w wyścigu!
Tak się składa, że wreszcie zamierzam wyjechać moją nową szosówką, bo pogoda ma być piękna i pojawia się kilka dni wolnego. Rzeczywiście wcześniej nie było o tym mowy, bo rozpaczałbym, gdyby się pobrudziła ;-)
@@krzysztofsmus 🤣
Ja gravelowcem jestem od zeszłego tygodnia gdy w moich skromnych progach zagościła Meridka Silex ❤ Z uwagi na brak czasu bliżej poznawać będziemy się dopiero od najbliższego weekendu... 🥰💝Myślę, że się polubimy.... 😉👍
Ach wiosna, nowe znajomości nowe romanse! Najlepszego na nowej drodze życia! 😜 Pozdrawiam!
ja mysle ze takie szufladkowanie jest potrzebne tylko tym ktorzy lubia sie porownywac do innych, ludzi skoncentrowanych na pomiarach, stravie gadzetach itp. nie lubie szufladkowania , nie warto sie szufladkowac bo zycie jest pelne mozliwosci i nie warto sie na nie zamykac
Też mi się tak wydaje. Jak porównać zapalonego szosowca z wyprawowcem (np z Piotrem Strzeżyszem - lubię jego filmy). Dla obydwu rower jest bardzo ważny w życiu a zupełnie inaczej z niego korzystają :)
Gravelowiec, gravelowanie to stan umysłu. Nie da się nawet zdefjniować, czym jest rower gravel. Kiedy rower staje się gravelem, a kiedy przestaje nim być?
Kiedy szosowka zjezdza z asfaltu, ale przeciez to przelajowka potrafila juz ponad pol wieku temu i stare pazdzierzowe z naszej perspektywy kolarki turystyczne
Chyba większość z nas powinna się zdefiniować jako rowerzysta, który bywa gravelowcem, szosowcem, turystą itd. :) Pozdrawiam!
Pozdrowienia!
Jak wiesz, mam gravela.. ba... nawet takiego samego, jak Twój... :)
Czy potrzebne mi są "etykietki"? Nie! Tym bardziej, że np. dziś zrobiłem 60 km na gravelu (jadąc cały czas asfaltami ;-))), a być może jutro pojadę na MTB (XC), albo na.. miejskim w roli wiejskiego :) Ciągle nie mam szosy, ale nawet, jeśli bym ją miał, to nie będę "szosowcem" tylko zabiorę ją na taką trasę, jak ta przejechana dzisiaj. Gravel to dla mnie rower szosowy z opcja poruszania się drogami, którymi na szosie raczej nikt rozsądny nie pojedzie... tylko tyle i aż tyle. Nie muszę od razu być... grawelowcem. :)
Ja już też nie zapuszczam się w cięższy teren gravelem i częściej robię wypady asfaltowe. Gdyby nagle ktoś chciałby kupić Eskera i Canyona (szosówkę) to przesiadłbym się na jakiś rower endurance z oponkami 35mm. A w teren zabierałbym Ozię. Taki ze mnie "grawelowiec" :) Pozdrawiam!
@@chwilanarowerok, ale w zasadzie czym różni się ten endurance od gravela, poza nazwą oczwyiście? ;-)
@ W Eskerze na szosie przeszkadza mi właściwie tylko estetyka widelca... Po prostu wygląda pokracznie z cienkimi oponami :) Ale dałeś mi do myślenia... chyba dodatkowy zestaw kół z cienkimi oponami załatwiłby sprawę :) Pozdrawiam!
@@chwilanarower ja tam nie wiem, czemu ludzie się czepiają tego widelca.. świetny jest! Przecież koło od MTB dałoby się założyć... Zresztą, może ja jakiś dziwny jestem, ale dla mnie na rowerze najważniejsze jest, jak mi się na nim jedzie, a nie, czy komuś innemu on się podoba. Podobnie mam z ciuchami - ubieram się dla siebie - słowem, ma mi być komfortowo, wygodnie itd.. a, że komuś innemu się nie podoba? Może nie patrzeć. 😛
No cóż Pawle, możesz tylko żałować nie wzięcia udziału w Watasze, mimo pogody było jak zwykle na takich imprezach świetnie 😜
Chyba oprócz pogody boję się, że wymięknę na długim dystansie i wstydu sobie narobię... Widziałem już parę relacji z tegorocznej Wiosny i już żałuję... Nawet spotkałem organizatora Watahy zimą kiedy robił objazd trasy i zapraszał mnie osobiście... Ech... idę się napić 😒 Pozdrawiam!
Wiszą mi etykietki. Jak widzę różne fora czy też kanały jak się o wszystko spinają, każdy gram ujęty z roweru, profesjonalne ubiory bo takie muszą być i kropka, buty SPD bo każdy wat się liczy i cała reszta w pies dmuchał zasad to wolę patrzeć na swój ogon, jestem pyndalarzem, gravelowcem, kaskaderem, czasami szosowcem a na rower ubieram się jak na spacer bo tak też to traktuję. Czasami krótszy, czasami dłuższy. Czasami pojadę szybciej, czasami toczę się obserwując wszystko dookoła. Nie jeżdżę na ultramaratony, nie śpię z rowerem w namiocie. Każdy poprzeczkę poczucia się ma w innym miejscu ustawioną. Szkoda tylko, że niektórzy, prześmiewczo traktują tych ze słabszą nogą, gorszym sprzętem, czy innym podejściem. Zapewne w jakimś stopniu leczą sobie tym kompleksy, bo innego wytłumaczenia nie widzę. :)
Szczęśliwy człowiek zajmuje się sobą i korzysta z życia. Jeśli ktoś nie jest do końca zadowolony z tego kim jest, jak żyje to szuka potwierdzenia, że jest w czymś lepszy od innych. A etykietki nie są specjalnie ważkim tematem, choć wiele osób lubi mieć możliwość jasnego określenia innych lub siebie :) Pozdrawiam!
masz odpowiedni mindset, jestes po prostu kolarzem romantycznym (((: i dobrze bo nie wypali Ci sie ta pasja bo sila napedowa jest po prostu wyjscie na rower (:
Zwykle tak jest, choć czasem moją próżność łaskota Strava kiedy wpada jakiś "Local legend", albo PR... co KOM`a nie udało mi się jeszcze wykręcić :P Pozdrawiam!
ja mam 4 rowery, szose, fulla, hardtaila 29, i hardtaila 26 cali starego ponad 20 letniego plus trenażer ....probowalem opedzic wszystko czego chce jednym rowerem, nie da sie .... no niestety, wieszakow w garazu mam 5 bo jest jeszcze rower żony narazie jeden, ale zastanawiam sie nad fulem w elektryku dla niej zeby zechciala sie w koncu ze mna gdzies w teren wybrac. Wiec w sumie fajnie jest no bo nie ma monotonii jak leje jak z cebra ze nawet pobiegac sie nie da wyjsc - z musu trenażer i kręcenie po Australii czy Afryce w FulGaz, jak są wiatry no to full i mtb po puszczy, jak sa wiatry i błoto no to leci kellys 26 jako ala gravel, jak jest idealna ciepla (choc nie zawsze ciepla) pogoda no to szosa, jak kropi lekki deszczyk lub deszczyk i wieje - bieganko, nie ma nudy, acha jeszcze sporadycznie hard na 29 calach z sentymentu (:
Nie żebym podpuszczał... Ale próbowałeś rower poziomy? Bo chyba tylko takiego brakuje 😜
8:14 A już myślałem że wyciągniesz piwo "0" procent jako izotonik 😉. Pozdro i z fartem
Czasem zastanawiałem się czy na youtubach rowerzyści piją 0% tylko do kamery, ale teraz wiem, żę w upale prawdziwe piwo nie słyżu rowerowaniu :) Pozdrawiam!
Witam, ostatnio widziałem (mam nadzieję, że nie pomyliłem youtuberów :-) , że wymieniłeś siodełko w eskerze. Rozumiem, że miałeś WTB Volt Sport i zmieniłeś na Bontragera. Na jaki model? Czy poprawiła się wygoda i komfort jazdy? Polecasz to nowe siodełko (oczywiście wiem, że to indywidualna sprawa, ale chciałbym poznać Twoje zdanie). Pozdrawiam
Hehe, Chyba pomyliłeś, ale to naturalne, bo chyba każdy wymienia fabryczne siodło :P Ja założyłem Selle Italia SP-01 i jestem zadowolony. Ono nieco się ugina podczas pedałowania i na wybojach. Ale na kanale roadracing prowadzący uważa, że nie da się dobrze ustawić tego siodła, właśnie z powodu jego elastyczności :/ Pozdrawiam!
Pozdrawiam, dobrze się ogląda Twoje filmy, mam pytanie techniczne, widzę że masz uchwyt pod Garmina z prawej strony kierowcy, co to za uchwyt i czy "każdy" uchwyt jest dwustronny tzn można go przykręcać z lewej bądź prawej strony od mostka, a bazę można odwracać?
Dzięki! Niby można złapać z lewej strony mostka i przełożyć gniazdo garmina, ale wtedy licznik będzie wysoko nad mostkiem, bo uchwyt nie jest symetryczny. Na tej stronie pewnie zorientujesz się o co mi chodzi: www.damixsat.pl/uchwyt-rowerowy-z-mocowaniem-garmin-gopro.html Pozdrawiam!
Dzięki za odpowiedź i link, po foto wiem o czym piszesz. Takiego z prawej właśnie szukam.
kiedyś nazywano to przełajówką 😅
Dokładnie! Pozdrawiam!
WisiMiTo 😝👌
JakoTakoJade i WisiMiTo :P
Mam rozumieć, że jeżeli zje pan grochówkę np w Wielkopolsce, to wiatrów nie ma.???? Zapewniam , że są i to porywiste 😀😀😀🖐️🖐️🖐️🚲
Będę testował! Może filmik zrobić, bo nie widziałem jescze żadnego youtuba na ten temat 😂 Pozdrawiam!
Za pierwsze 5 sekund już like 😉
Z tym wiatrem to już przy montażu zobaczyłem co chlapnąłem :P Dzięki! Pozdrawiam!
Nagrywasz na RUclips. Jesteś gravelowcem😂
Coś w tym jest! Kiedy jest jakaś impreza grawelowa to wpada nie jedna, ale zwykle wiele relacji :P Pozdrawiam!
Czekam na moment aż rynek nasyci się i znudzi marketingowym bełkotem zwanym „grawel”. Ciekawe co będzie następne. Może szosa z dumperkiem😉😂nie rozumiem też dlaczego ludzie katuja się jeżdżąc takim rowerem po cięższym terenie.
Ręce bolą, dupa odskakuje, kolana bolą ale nie … ja nie dam rady ?
Zgodzę się, że nie ma przyjemności jazdy po cięższym terenie grawelem, ale tak samo nie ma przyjemności telepać się mtb po szosach aby dojechać do lasu. Grawel to nie jest rower do wszystkiego, tak samo jak mtb nie jest do wszystkiego. Trzeba liczyć się z kompromisami i odpowiedzieć sobie na pytanie jaka jazda sprawia mi największą frajdę i gdzie zamierzam jeździć?
Jest dokładnie tak jak piszesz. Niestety kult grawela jest wszechobecny. Jak to w życiu bywa, przesyt doprowadza do zniesmaczenia oraz frustracji. 🤷♂️😉
Na blocie jest to po prostu nowozytna przelajowka, to moze niektorych bawic, te poslizgi i kontrowanie jesli sie to opanuje. Z grubymi kamieniami, dziurami na czolg gorzej, nawet 45mm opona, to nie 2.3 cala czy szersza z mtb i amortyzacja.
Dokładnie! Pozdrawiam!
Zerknij na to: ruclips.net/video/oX4V0F4e6Ss/видео.html Gość w pełnym kasku katuje gravela na górskich trasach zjazdowych... Wyglada to fajnie, ale nie do tego jest ten rower. A w komentarzach same zachwyty :P Pozdrawiam!
i tak jestes kozak! popzdrawiam z Kolbuszowej!
Dzięki! Życzę dużo czasu na rowerowe wyjazdy! Pozdrawiam! 😀