Cztery rowery, jedna trasa - który najlepszy?
HTML-код
- Опубликовано: 16 окт 2022
- Dziś zapraszam na niesubiektywny, pseudonaukowy test czterech rowerów. Gravel czy MTB? A może rower ATB? Który okaże się najlepszy ;)
Film powstał we współpracy z marką Canyon.
Zapraszam na Insta / bushcraftowy.pl
Torby do bikepackingu:
sklep.bushcraftowy.pl/57-bike...
Możesz wspierać rozwój tego kanału kupując sprzęt biwakowy w sklepie bushcraftowy.pl/sklep/ :)
#najlepszy #mtb #gravel
![Young Nudy - John Wayne (feat. Metro Boomin) [Official Video]](http://i.ytimg.com/vi/NY8HnYYo2fo/mqdefault.jpg)
na sakwiarskie wycieczkowe wyprawy w terenie mieszanym biorę starego mtb z prostackim amorem rock shox dart, który ratuje od nagłych strzałów w kierownicę i jest łopatologiczny i tani w serwisie. Rowerek jest na touringowych niezniszczalnych oponkach (schwalbe marathon mondial) kierownica z rogami dla komfortu i zmian pozycji i krótki mostek. Rower dużo wytrzymuje i nie żal go tak tyrać jak wymuskane nowe maszynki z drogimi częściami. Sprawdza się lepiej niż gravel którego też mam i lubię, ale bardziej się nadaje do lokalnego śmigania po szuterkach, takich szybkich rund. Dobrze skonfigurowany mtb dalej sie broni według mnie i nie przestał być fajny :)
Patrząc na rowery i wyniki, każdy kolejny przejazd był szybszy, stawiam że o wynikach w jakimś tam stopniu zadecydowała właśnie kolejność, z każdym przejazdem znałeś coraz lepiej trasę. Drugi odcinek zrób w odwrotnej kolejności może będzie zaskoczenie. Bardzo fajny pomysł na taki test, byłoby super jakbyś robił taki test z druga osobą np jakimś typowym gravelowcem.
fajny test. bardzo ciekawią mnie tego typu porownania. duzo zmiennych, nie wiadomo jakby to bylo gdyby rowery z roznych kategorii bylyby z podobnej polki cenowej, albo te same opony, albo dystans calkowity wynosilby 80 km, ale i tak calosc jak najbardziej na plus 👍
i potwierdza sie, to co sam na sobie zaobserwowalem, ze gravel jest na drogi, z możliwością przejazdu przez ciut ciezszy teren, gdzie szosa nie dalaby rady, czyli dlugie trasy 100-150 km, gdzie zalezy nam na szybkim pokonaniu dystansu, z przewagą asfaltu 70% i lekki szuterek 30%.
a wygodny bedzie po bikefitingu i przygotowaniu organizmu: przez rozciaganie i wzmacnianie gorsetu miesniowego.
Bez torby z funkcją gotowania na kierownicy te testy najzwyczajniej w świecie są nieważne:)).
z funkcją robienia frytek
@@cyviloo Marcin nie zaprzeczył, że torba umie ugotować coś więcej niż frytki, więc całkiem możliwe że umie :)
Bardzo fajny materiał i ciekawy temat do rozważań. Dobry wybór rowerów.
Czas przejazdu to jedyny mierzalny parametr. Ale przydałby się pomiar mocy żeby jednak znormalizować wysiłek. W kontekście turystyki rowerowej ważniejsze są oczywiście aspekty takie jak komfort i frajda z jazdy. Fajnie byłoby może porównać też w tym wymiarze.
Czekam z niecierpliwością na test terenowy.
Jest czwarta minuta, już mi się podoba. Zapowiada się ciekawy odcinek. Dzięki.
Pzdr.
Ciekawy materiał. Wyników nie interpretuję bo niema za bardzo czego, powiedziałeś wszystko ale napiszę, że chciałbym mieć wszystkie 4 rowery z Twojego zestawienia 😀
Ładna miniaturka :) Z mojego doświadczenia, dużo ważniejsza jest pozycja na rowerze, nawet nie w sensie aerodynamiki, tylko dynamiki ruchu i przekazywania mocy. Druga w kolejności ważna jest masa roweru, a na końcu opony (chyba że róznice między oponami są drastyczne, typu srogi terenenowy klocek vs slick albo 2,35" vs 35c). A w terenie nawet lekkim typu szuterki, rower z zawieszeniem jest szybszy jeśli pozostałe parametry nie są drastycznie inne. Chyba się to tutaj potwierdziło :)
W przypadku opon, chyba bardziej to bieżnik i mieszanka gumy mają przełożenie na prędkość, niż szerokość kapcia. Wiadomo, że nikt jadąc np. Carpatie nie stoi przed dylematem 1.6 vs 2.8.
A opory toczenia między 2.25 i 2.6 już nie będę dyrastycznie różne.
@@TheJabukasiga waga gumy, moim zdaniem.
To jest ciekawy film. Szkoda ,że nie było Marina Pine mountain. Pozdrowionka 🖐😃
Fajnie byłoby znać długość trasy. Bo niby 1:50 to nie duzo, ale jak trasa ma max 10 km to wydaje mi się że jest znaczaca różnica.
Świetny materiał. Poproszę o więcej takich testów. Ciekawi mnie porównanie Muirwoodsa do FC pod kątem turystyki rowerowej.
Też jestem ciekawy
Ten film może być flagowym przykładem, że w kolarstwie amatorskim króluje zasada "comfort is a speed".
Bardzo ciekawy odcinek, super
Jestem ciekawy skąd wziąłeś rowerzystę amatora. No nic, oglądamy, zobaczymy.
Patrząc na luźno powiewający w złotej polskiej polskiej jesieni pasek zegarka czekałem na kolejną część znanej na całym świecie epopei: " Władca Garmina- tajemnica zaginionego zegarka".
Bardzo fajne porównanie.
Wniosek z tego testu jest prosty - żaden rower sam nie pojedzie :P
Ecce veritas! 😁🤘
Mysle, ze w tym teście zabrakło właśnie tych subiektywnych odczuć absolutnie niezwiązanych z czasem. Wygoda na fullu jest największa, nie ma co porównywać.
Wydaje mi się, ze Gravel jest jednak stworzony na płaskie - utrzymanie prędkości, szczególnie ja dłuższych dystansach. Podjazdy - lipa przez przełożenia, zjazdy - w terenie - lipa przez brak amortyzacji i przez to kontroli nad rowerem, paradoksalnie - takie moje zdanie, drga wszystko, koło odbija, ucieka, traci przyczepność - i do tego jeszcze autentycznie „drgania wizji”. Jak ktoś mówi, ze Gravel jest w teren to udusić!:)
Twój wynik mógł być tez jednak zależy od tego, że porównujemy rower wielokrotnie droższy i to tez będzie mieć znaczenie? Lekki, sztywny, z dobra blokada amortyzatora, mysle, ze to nie bez znaczenia?
Ostatecznie po sezonie przejezdzonym na zmiane fullem i gravelem łapie się na tym, ze faktycznie niezależnie od podłoża decyduje ilość przewyzszen.
Idealny szybki i wygodny rower to chyba full ale lekki, na średnich oponach, z niedużym skokiem. To praktycznie jakiś wariant crossa?:) Albo Gravel na zawieszeniu?
Skończy się na uniwersalnym „góralu” z komunii;)
Ale chodzi chyba o to, że można różnie: raz miękko na fullu, drugi raz Cię wytrzesie na gravelu, a potem lansiarskim składakiem z ostrym kołem na kawusie czy do kolegi?:)
Jak dla mnie lekki full do xc to jest najlepsza maszyna jaką mozna kupić. Jest szybki, lekki, wszechstronny, od asfaltu po lekkie enduro, ja sobie nawet zrobilem fajny system na bagarze i moge zabrac pod 60l , bylem nim na 4 wycieczkach bikepakingowych z ludzmi co mieli naprzyklad grawele. Totalnie bes sensu sprzet, na asfalcie był tak samo szybki jak moj karbonowy xc, w terenie oni umierali podczas gdy ja nic nie czulem a na piachu nie jechali wogóle. Oczywiście ktoś powie hola hola ale koszta. No nie do konca bo za mojego scott spark z 2016 dalem 6500zł a kolezanka za gravela nowego dala 5800zł. Ja mam zawieszenie, wszystko na deore xt , foxa tyl przód, mniejsza wage, hamulce co hamuja i zero ale to zero usterek a zrobilem na nim pod 4k km spokojnie, Ona już dwa razy wymieniała piasty bo wsadzali jakieś chinskie tanie miekkie g. Mam też rower pod enduro za duzo więcej kasy ale na codzien nie ma sensu nim jezdzić więc scott lata i po bółki i do pracy i dla zabawy w las , wszędzie.
Kolego 2016 to były inne czasy i inne ceny
@@kubackjeee ale ja kupilem niedawno, kokezanka tez. Tylko ona nowy a ja uzywke.Ten moj nowy kosztowal katalogowo chyba cos pod 16k
@@GrafRamolo no i to jest różnica. Gratuluję zakupu!
@@kubackjeee dzieki , acz to nie byl jakis mega fart , mialem kikka do wyboru w podobne cenie. Ale nie zaluje ani zlotowki. Najlepiej wydana kasa od dawna.
Czy sądzisz, że na Marinie Headlands miałbyś podobne odczucia/wyniki, co na Grizl'u? A może byłoby nieco wygodniej/szybciej?
Jak się sprawuje Marin Team Marin 2? Rower mi się mega podoba i nawet chciałem go kupić ale na amerykańskim forum znalazłem wątek dotyczący pękania ramy w miejscu łączenia tylnego trójkąta z rurą podsiodłową co mnie do niego zniechęciło.
Studzienka jankowicka 🤔toszto moje rejony pozdrowienia z maja. Testy ciekawe 👍
No i fajnie :)
Przydałby się w teście jakiś treking jako punkt odniesienia.
fajny materiał!
Więcej Muirwoodsa!
Dla mnie osobiście przedni amortyzator (taki działający ;) to jednak podstawa, z tego nigdy nie zrezygnuję. Dzięki za film :)
Dodam tylko, że przedni (i jakikolwiek inny amor) trzeba serwisować 😁 do mojej firmy wiara dojeżdża różnymi rowerami, ale kiedy widzę stan ich przednich widelców, serce się kraje na widok takiego zaniedbania 😉
@@robertsikora8449 Ja po prostu co jakiś czas czyszczę golenie i nawilżam kilkoma kropelkami smaru do łańcucha. Takie minimum spokojnie wydłuża jego żywot.
A rowery od Fuji? Miałeś może z nimi jakiekolwiek doczynienia? Ja obecnie posiadam model Touring LTD zakupiony w 2017roku z kierownica typu baranek i powiem szczerze że po wymianie opon na trochę szersze ( 700x38c) jestem zadowolony. Co prawda hamulce są jeszcze vbrake ale to tylko delikatny mankament ;-)
Las Królewiok i Studzienka Jankowickia to faktycznie świetne tereny do testowania i jedne z najładniejszych w okolicach Wodzisławia czy Jastrzębia-Zdroju [ polecam wszystkim].
Ale , że full był najszybszy w paru testach to wielkie zdziwienie. Trochę zabrakło mi odczuć w porównaniu komfortu oraz korzystania z osprzętu (napęd)
Ps
Czy wstępujesz na najlepsze lody do Lodzi w Marklowicach ?
Czyli jak mam Marin Muirwoods z barankiem i osprzętem Sora i na oponach 29x2.1 to znaczy, że mam wszystko co najlepsze z każdego z nich?
Najdroższy rower pojechał najlepiej…hmmm 🤔
Moim zdaniem nie ma roweru do wszystkiego mimo, że patrząc na ten „test” i czytając go na skróty może komuś wyjść na to, że full (trail) jest najbardziej uniwersalny. Ja bym raczej czytał to, że OK! pojedziesz na wszystkim wszędzie (może poza szosą) ale różnice w różnym terenie będą ale to każdy wiedzieć powinien. Kwestia nogi, sprawności i upodobań. Generalnie porównywanie takich rowerów to jak porównywanie wspomnianych samochodów (terenówka, sportówka, dziadkowóz itd.) - każdy ma jakieś zalety. I każdym pojedziesz. Jednym lepiej tu, drugim tam itd.
Najlepiej to mieć 2-3 rowery i dobierać je do zaplanowanej trasy…jak z ciuchami i pogodą. A jak masz jak wiekszość Kowalskich i Nowaków 1 rower do wszystkiego to w sumie co dla Ciebie za różnica czy ten odcinek pojechałbyś 10sek. szybciej czy wolniej na innym? - ktorego nie masz. :)
Moją przygodę z rowerem zaczynałem 35 lat temu z szosą, dziś, na stare lata, po wielu metamorfozach, przesiadłem się na rower enduro. I to jest to, co najbardziej lubią tygryski w moim wieku, trudne trasy enduro plus hopki. Do tego rower enduro jest idealny. Z drugiej strony nie każdego rajcuje rozwalanie kości na dropach, gapach czy stolikach, część osób woli pojechać sobie asfaltem te 200-250 km (choć to bardzo niebezpieczne...). Są też tacy, którym wystarczy przejechać się do sklepu czy do pracy. Każdy kupuje rower do tego, do czego potrzebuje. Nie byłbym zadowolony, gdyby nagle wszyscy zaczęli kupować tylko i wyłącznie rowery enduro czy dirt, wszystkie trasy i hopy byłyby totalnie rozjechane.
@@robertsikora8449 wszyscy szukają „Świętego Grala”…czyli lekkiego roweu z nieco sportową pozycją (prawie jak w szosie), responsywnego, z dużą ilością punktów mocowań na rowerowy szpej i tobołki a przy tym wygodny (czyli najlepiej full zawieszony) na nieco szerszej oponie ale nie jak w MTB. I nawet jak coś takiego dostaną to finalnie gdzieś tam w niektórych warunkach okaże się, że inny rower prowadzi się gdzies lepiej…a do tego dochodzą subiektywnie odczucia (kto co woli) i mamy tematów do dyskusji na całą zime :)
@@Wojtas_G Sam już znalazłem owego Graala, musi mieć 160 mm skoku, 800 mm kierownicy i myk-myka (sztycę regulowaną). Waga nie jest istotna tak bardzo, jak wytrzymałość poszczególnych elementów i całości. W moim naturalnym środowisku sprawdza się idealnie. Każdy musi dobrać sobie rumaka 🙂🙃
@@robertsikora8449 enduro super sport ale te rowery z gównolitu to jest dramat. Kupiłem NS Nerd i po trzech miesiącach rama pęknięta, następny Nerd zmielił całe tylne koło po kilku tygodniach, Canyononowi Torque po roku jazdy tylny trójkąt zaczął się dziwnie zachowywać i wyginał całe koło na zakrętach. Najgorsze w tym wszystkim to podejście do gwarancji, NS Bikes i Canyon mają tak złe podejście do klienta, że mi się jeździć odechciewało. Wręcz kiedy miałem NSa to więcej na rowerze nie jeździłem bo rower jak już poszedł do serwisu to prawie pół roku tam spędził. Canyon, jesus fuck, jakbym rower z 2giej ręki kupił, wszystko wina użytkownika. Sport fajny ale sprzęt się tak sypie, że moja średnia krajowa znika w oczach.
Fajny test,chętnie zobaczę ten w terenie.Jednak mimo iż to taki lajtowy test to wiadomo ,że tutaj jest tyle zmiennych uwarunkowań ,że inaczej się nie da.Ale żeby było odrobinę sprawiedliwie to chyba tylko pomiar mocy uśredniony np ~150 W ~byłby jakimś punktem wspólnym.A jako ciekawostkę byłoby fajnie ,gdybyś podał wagę tych rowerów , co da też porównanie do ewentualnego wyboru,na ile się one różnią .Ale pomysł bardzo ciekawy,takie testy to bardzo chętnie pooglądamy:) Pozdrowionka.
Wyniki mówią wyraźnie im droższy rower tym lżejsza rama ,lepszy osprzęt .amortyzacja itd. przez to komfort jazdy lepszy. Stalowy ATB wypadł nadspodziewanie dobrze ,bo jest to rower w swojej konstrukcji stworzony dla przyjemności z jazdy , dla turystyki rowerowej ,a nie ścigania się , a czasowo wcale nie wyszło to źle. Gravel zaś przegrał z dwoma MTB. Nie wiem jakby to wyglądało na jakimś ultramaratonie , ale to byłby chyba najlepszy test dla każdego z tych 4 rowerów jednak raczej taki test jest nierealny.
Dobrze byłoby zrobić test na trasie około 80 km ;)
Albo 100.
Tylko że ten test pokazał jasno jak to wygląda.
Jeśli dużo asfaltu to na trasie 100km Gravel zmiażdży każde jedno MTB.
Ale jeśli dużo i już nawet nie terenowej jazdy z podjazdami i zjazdami tylko po prostu niezbyt równego szutru to MTB miażdży Gravela jeszcze bardziej niż tenże MTB na szosie.
Jednak uniwersalność MTB jest niepodważalna a to całe gadanie jakim to złotym środkiem niby to nie jest Gravel okazuje się być marketingowym bełkotem.
Ja mam rower który kupiłem z 7 lat temu za 160 zł . Zrobiłem nim w tym roku kilkanaście tras powyżej 100 km a raz 210.
będzie z tego dysertacja?
Tak coś czułem, że dobre XC jest nadal świetnym sprzętem na jazdę po wszystkim. Chociaż przyznaje, że gravel na płaskim będzie znacznie szybszy
Fajna pętla. Może jakąś ultra kryterkę zrobić na niej?
Dużo tutaj wpisów antygravelowych, więc jako gravelowiec napiszę, do czego według mnie ten rower służy. Otóż gravele są wg mnie idealne przy mniej więcej takich proporcjach trasy:
- 65% to asfalty, słabe asfalty, kostka brukowa lub bardzo lekki szuterek (jak na ścieżkach parkowych)
- 30% trasy to trochę cięższy szuter, równe ścieżki leśne czy polne
- 5% bardziej wymagający teren, nierówne ścieżki polne, leśne, wyboiste zjazdy itp.
Przy takich proporcjach gravel jest najlepszym wyborem. Szosa odpada, bo nie przejedziesz 1/3 trasy i zabiera poczucie wolności. MTB nie ma sensu, bo przez 2/3 trasy jedziesz po nawierzchniach, do których gravel jest lepiej przystosowany i szybszy (zwłaszcza jeżeli wieje wiatr w twarz).
Nie wiem jak szosa ale mieszczuch na cienkich oponach z napędem 3x8 wjedzie wszędzie gdzie nie ma dużych kamieni/korzeni albo błota (i nie ma presji na zapieprzanie): testowane wielokrotnie. Piszę to jako człowiek dla którego "bardziej wymagający teren" to gapy, rockgardeny i mokre korzenie.
Ja dojeżdżam do pracy głównie asfalt na elektryku 50km. Rower górski. Miał oponnę 2.1 i ciężki 2,5kg amor z przodu. Czas dojazdu 2h5min. Po jakimś czasie wywaliłem ten amor i zmieniłem na 700gramowy z aluminium bez amortyzacji oraz oponki 1,6 bez bieżnika. Różnica w odczuciach z jazdy diametralna. Jeździ się super. Rower mknie, a czas dojazdu taki sam😂 ktoś powie bez sensu po co to robić. A tu właśnie o tą radoś z jazdy chodzi. Zatem rower trzeba kupić taki aby się na nim dobrze jeździło. Pozdrawiam
Jestem kompletnie skonfundowany. Przecież Marin Muirwoods to rower miejski i kosztuje 3000 tysie , a reszta jest kilku krotnie droższa ! Czyli okazuje się, że nie warto przepłacać wartość 3 rowerów. Fajny test ! Pozdrówka
Coraz bardziej mnie nachodzi myśl, żeby kupić Muirwoodsa i założyć mu jakiś sprężynowy widelec 100-120mm z blokadą skoku. Bo raz, że stalowa rama w tej cenie to jest niespotykane a dwa, że jakby mu jeszcze mykmyk założyć to by na zjazdach traile gonił.
Dlaczego gravel jest lepszy do jazdy po lasach od roweru crossowego z włożonymi szerszymi oponami?
a jaki to był dystans?
Absolutnie nienaukowy, absolutnie nieobiektywny - od razu LIKE :-)
Szkoda, że nie pojawił się canyon grizl suspension:-) Osobiście brakuje mi amortyzacji w moim gravelu. Myślę nawet nad przesiadką na xc ale tam z kolei brakowałoby mi baranka. Taki gravel z amorkiem wydaję się niezłym kompromisem.
Kupiłam Canyona Grail AL i odesłałam po pierwszej przejażdżce- na nierównościach tak mnie wytelepalo ze przestałam wierzyć w sens takiego roweru. Kupiłam szosę endurace CF8 Canyona i okazało się ze jazda na karbonie jest o wiele przyjemniejsza. Minus jednak dotyczy geometrii, gdyż na gravelu jednak siedziało się wygodniej, w porównaniu z szosa. Jeśli ktoś nie planuje wyjazdów z namiotami itp to lepsza ugrawelowana szosa niż aluminiowy Gravel który ani komfortowy na wertepach ani szybki.
a teraz test z torbami o tej samej wadze :> ?
git
A czy mógłbyś coś dodać o dwóch aspektach: łatwość rozpędzania się i utrzymywania prędkości?
Lekki rower, sztywny, wąskie opony. Zdecydowanie na gravelu odejście, przyspieszenie jest lepsze, tak samo utrzymanie prędkości na dłuższym dystansie. Segmenty kilku minutowe niewiele powiedzą raczej.
Po 2 sezonach eksperymentu pt. "Gravel" dałem sobie spokój - bolący kark, nadgarstki, niewygodna pozycja i wieczne kompromisy w terenie (opona ok 40c). Plus powrót do większej kontroli w mieście i terenie gdy zamieniłem baranka i klamkomanetki na prostą kierę.
Coraz więcej ludzi myślących, brawo.
Z jakiego modelu na jaki zmieniłeś? Ciągle rozważam gravela a jakiś rower MTB HT/Full i nie mogę się zdecydować :D
@@pill0t to tak samo jak ja. Już byłem pewny, że kupię gravela, ale jednak chyba będzie MTB (raczej full).
Ja po 4 sezonach skakania mtb - szosa kupiłem gravela i jestem zachwycony. Pierwszy rower, na którym bez problemu robię 250 km NA STRZAŁA, nie martwiąc się, czy na asfalcie się nie zamęczę i czy przypadkiem nie trafi mi się kawałek szutru czy tam ścieżki w lesie. To była moja najlepsza rowerowa decyzja. Moim zdaniem i dla mnie nic lepszego kolarstwo Jeszcze nie wymyśliło. Gravel to wolność i szybkość, a jednocześnie luzik od watów i asfaltów. PozdRower!❤
@@pill0t Bierz fulla.
Wyniki nie są zaskakujące bym powiedział :)
Fajne testowanko, ciekawe wyniki ale... myślę że stała moc (miernik) i było by nowe rozdanie, pewnie małe przetasowanko. Tak myślę ja.
Moc na zjazdach będzie zerowa dla wszystkich rowerów. Moc na zjeździe w terenie może być wyższa dla rowerów górskich tylko dlatego, że po prostu zawieszenie pozwoli nadal pedałować. Nie będzie to oznaczało, że jechaliśmy z większym wysiłkiem. Tylko na asfalcie dałoby to jakiś wynik.
Ale jak idziesz na rower to jedziesz tak jak czujesz. Nie przyśpieszasz żeby jechać 200W.
@@MikroPrzygody i tak i nie 🙂
OK w takim razie istotne żeby wyodrębnić kwestie różnic no bo tam gdzie sztywność gravela jest atutem czyli szosa i gladkie szutry powinna dać mu przewagę w szybkosci na tych odcinkach, a tracić powiniem tam gdzie full nie bedzie mial sobie równych czyli zjazd po gruzie itp. Z Twojego testu poprostu to nie wynika a przeciez te rowery to dwie skrajności. Coś jest nie tak z metodologią badawczą. Spodziewalem się oczywistych oczywistości a tu taka niespodzianka.
@@robertsalitra8140 Spory wpływ na taki zaskakujący rezultat miał sposób trzymania kierownicy - nie na gripach tylko blisko mostka. Kiedyś na kanale GCN zrobiono porównanie roweru szosowego z rowerem fitness. Jeden z prowadzacych zdecydowanie szybciej przejechał testowy dystans na rowerze fitness bo na prostych odcinkach trzymał kierownicę własnie w taki sposób. Od razu zaznaczył że była to pozycja zdecydowanie niekomfortowa i nie dająca dobrej kontroli nad rowerem. Na dłuższym dystansie wygrałby więc rower z barankiem. Zapewne podobnie byłoby i tutaj. Oczywiście dotyczy to odcinków asfaltowych i gładkich szutrów.
Canyon robi bardzo dobre rowery, mam akurat Exceed'a.
Więc potwierdza się to co niektórzy piszą, najlepszy rower gravelowy to MTB ;)
Fuji Jari albo Touring i jest zabawa.😃
Najlepszy rower w teren to MTB. Grawel na szutrze jest najszybszy choć na pewno nie najlepszy. Bo jak się okazuje lekki full biję wszystko.
@@wojciechgregorkiewicz2415 A to zależy, do czego tego lekkiego fulla użyjemy... Każdy rower ma swoje plusy i minusy.
Gravel jest na płaskodupie, MTB raczej na teren "wybrzuszony", choć obserwując maratony MTB poza obszarem naszych gór twierdzę, że gravel bardzo dobrze da sobie radę w tej konkurencji, a widziałem tam już gości na monocyklach. Znakomita większość startujących zawodników-amatorów w maratonach MTB ma przygotowanie tylko że spinningu i szosy. Nawet mój kolega, który niedawno kupił sobie fulla Bluebirda Darta, na w sumie nietrudnym zjeździe w maratonie Solida MTB sprowadził rower. Miałem ochotę zabić go śmiechem... Ale są postępy, w minioną niedzielę odważył się skoczyć na kilku naszych niewysokich hopkach, jest dobry prognostyk w kierunku enduro...
@@wojciechgregorkiewicz2415 Dokładnie, szczególnie lekkie rowery typu Downcountry, taki jak Canyon Lux, to jest uniwersalny rower.
Komsiczna roznica w cenie rowerow to chyba rowniez inna waga roweru, sztywnosc, osprzet... Wszystko co wplywa na odczucia, komfort jazdy I czas. Fajnie, ze jest jakies porownanie, ale jego ocena to kwestia mocno subiektywna. Gdyby byla szansa na porownanie rowerow z takiej samej polki cenowej, to mialoby to wiekszy sens.
Bardzo ciekawy materiał i dla mnie na czasie. Jeżdżę na hardtailu raczej w terenie, ale płaskie odcinki i asfalty też czasami są. Od pewnego czasu chodzi mi po głowie pomysł jazdy na gravelu, ale nie jestem pewien jakby się sprawdził w mojej okolicy. Z tego filmiku wynikałoby, że średnio, a hardtail jakoś kolosalnie nie odstaje od gravela. Dlatego z niecierpliwością czekam na drugą część testu w trudniejszym terenie. Bardzo Ci dziękuję za ten materiał 👍
Z moich doświadczeń gravel ma sens, jeżeli często jeździsz treningowo i Twoje trasy to co najmniej ~80% asfalt różnej jakości. Jak głównie po lasach śmigasz to w mojej opinii nie ma to sensu, tylko się zdenerwujesz. :)
@@krzm9177 Dzięki za komentarz. Pomału dochodzę właśnie do takiego wniosku:) Treningowo nie jeżdżę w ogóle, bardziej myślałem o tym, że gravel pozwoli mi szybciej pokonywać trasy. W mojej okolicy jest trochę szutrów i tam śmigają na gravelach, ale z drugiej strony jak widzę jak ich telepie na nieco bardziej wyboistej czy usianej korzeniami leśnej ścieżce to zaczynam wątpić. Dzięki, coś mi rozjaśniłeś :)
W takim razie dlaczego nie nabyjesz roweru typy crossowego? Gdyby scalić te rowery to wyszedł by właśnie rower crossowy przynajmniej ja mam takie odczucia
A ja mam wrażenie, że gdybyśmy wzięli wszystkie najsłabsze strony tych rowerów i je złączyli to by wyszedł rower crossowy ;)
@@MikroPrzygody nie ma opcji że taki crossowy rower na dobrym osprzęcie będzie gorszy od takiego w całości stalowego jeśli chodzi o cenę i możliwości jak najbardziej crossowe są ok
Full już na polskich drogach daje niesamowity komfort względem gravela.
Nazwa "gravel" nie jest taka dlatego, że to najlepszy rower na szutry, tylko dlatego, że ten rower jest zwyczajnie w stanie jeździć po szutrze.
"full na polskich drogach"? Może szosa? 🤔 Full z myk-mykiem sprawdza się na moich trasach, na innych lepszy jest gravel, choć widziałem gravelowych gości na hopach. Przy dobrym skillu da to radę nawet na enduro trailach, choć osobiście wolę te 160 skoku, 800 kiery i myk-myka na zapleczu. A takie testy są bez sensu, każdy kupuje taki rower, na którym najlepiej mu się jeździ. Asfalt zaś to dla mnie obcy teren, chyba że samochodem...
@@robertsikora8449 no pewnie, że każdy kupuje to, co chce. Ja tylko zaznaczam, że po mieście preferuję trailowego fulla. Nie buja wybitnie nawet jak kręcę na stojąco, a jak najadę na krawężnik to nie muszę dętki reperować.
Używałem nawet kiedyś sztycy amortyzowanej, ale to nie jest to. Swoją drogą sprzedam NCXa 31.6 mm :p
@ Nie, sztyca amortyzowana to moim zdaniem nieporozumienie. Sam po mieście nie pojadę moimi rowerami, nie mam ani dzwonka, ani świateł, rowerami jeżdżę tylko i wyłącznie na naszych trasach treningowych, a od czasu do czasu w górach. Kumpel kupił sobie Bluebirda Dartmoora, enduro to jeszcze nie jest, ale żal mi się robiło jego opon o szerokości 2.60, kiedy jechał asfaltem. Jednak w ostatnią niedzielę odważył się zmierzyć z naszymi hopkami, na razie wziął te mniejsze, ale bakcyla już łyknął. Osobiście nie wyobrażam już sobie jazdy na innym rowerze niż full z myk-mykiem, rower wsuwasz pod zaplecze i jedziesz. Na gravela czy szosówkę nawet nie dam rady wsiąść 😁 mam jednego sztywniaka w garażu, ale chyba go sprzedam.
Skoro do miasta full to co w prawdziwe góry? Quad? Helikopter? Poduszkowiec?
@@therollingwheels1603 Podobno w Szwjcarii większość ludzi jak jedzie w góry to wybiera ....elektryki MTB. Za to po mieście i wioskach swoich jeżdżą tym co mają bez parcia na typ roweru.
Jest dosyć oczywiste, że lekki dobry full będzie najlepszy w teren, tutaj gravel nie ma w ogóle podjazdu, lekki sztywniak xc tak samo, bo full z blokadą zawieszenia podjedzie na asfaltach i szutrach prawie tak samo dobrze, a za to w terenie po odblokowaniu zawieszenia nie będzie dupa tak skakałą jak na sztywniakach. Podczas długiej jazdy ciało też podziękuje za te 100-120mm skoku. Problem w tym, że takie fulle kosztują po 15-20k, a porządnego sztywniaka z wagą w okolicy 11.5kg można kupić na podobnym osprzęcie w pewnej sieci z niebieskim logo za ok 6k
Ja mam np. porównanie gravela, z właśnie takim sztywnym xc ważącym ok 11-12kg i z rowerem trailowym z pełnym zawieszeniem, ważącym ok 14-15kg i ksoztujacym 1-2k więcej od wspomnianego sztywniaka. Po zakupie HT XC stwierdziłem, że gravel to opcja na wycieczki szosowe + wjazd raz na jakiś czas w teren (mowa tu o górach, bo tam rzadko zdarzaja się premiumy) lub jazda szosa/drogi pożarowe na Śląsku.
W miarę proste szlaki górskie, przygotowane single, bikepacking górski - sztywniak xc sprawdza mi się doskonale, jestem w stanie przejechać więcej niż na wspomnianym fullu, dopiero przy trudniejszych zjazdach/podjazdach zaczyna robić się męcząco i nawet kilometr rąbanki daje ostro w kość ale umówmy się, jak ktoś planuje jazdę XX kilometrów to raczej nie prowadzi trasy mega ciężkimi podjazdami i zjazdami po trasach DH.
Zdecydowanie zwróciłeś uwagę na ważny aspekt. Przeskok cenowy jest ogromny, żeby cieszyć się lekkim fullem.
@@MikroPrzygody Niestety taka smutna prawda ;)
Tani, ciężki full nawet trailowy będzie dawał wiecej frajdy ale tylko w dół i najlepiej nie po gładkich singlach. Ja śmigam po okolicach Tarnowskich Gór i nie wiem, możę to efekt nowego sprzętu ale wydaje mi się, że lekki HT XC daje mi najwięcej frajdy, bo jestem w stanie pojechać w miarę szybko po szutrach i asfaltach, a jednocześnie mogę sobie poszaleć na jakiś trudniejszych zjazdach. Gravelem oczywiście, dało się to zjechać ale nie była to frajda a wyzwanie aby nie zginąć.
Z takich tanich fulli o wadze w okolicy 12kg to jest znowu propozycja od sklepu z niebieskim logo. Model xc500s ma całkiem fajny amortyzator, napęd 1x12 GX eagle, pancerne i nie jakoś bardzo ciężkie koła. No ale do jego sztywnego odpowiednika trzeba dołożyć 4k czyli 60% wartości.
Wynik zaskakujący. Trasa grawelowa a grawel wcale nie najszybszy.
Niedawno też przeprowadziłem dla zabawy podobny eksperyment porównując segmenty na strawie przejechane na różnych rowerach. Szybki grawel wygrywa bo na nim najmocniej cisnę. Nawet na zjazdach!
znajome te ścieżki jakieś okolice wodzisławia ?
Też mi się tak wydaje,chyba w pewnym momencie widać budynek straży pożarnej w Marklowicach ;)
@@tatar2566 też tak obstawiam że tamte rejony.
Subiektywne odczucia najważniejsze ja upalam na starym romecie kupiłem za 10 zł i wsadziłem najszersze koła jakie weszły 35 i 38 mm i jest gitara- zapierdala. Tylko zastanawiam się nad marinem 4kornerem chcemy jechać do hiszpani z sakwami myślę że było by wygodniej
Myślę, że zmiana kiery na baranka to nigdy nie będzie upgrade jeżeli chodzi o komfort ;)
Gravele najczęściej uchodzą za wygodne rowery, a na filmie mówisz, że masz zdecydowanie mniej wygodną pozycję. No ale rower, rowerowi nierówny ;)
Może je porównują do szosy albo wierzą marketingowi...
Wszystko zależy od geometrii, Silex faktycznie może być wygodny, ale wiele graveli nie są wiele wygodniejsze od typowej szosy endurance.
@@bidascycling Jest jeszcze Marin FC, który jest bardzo wygodny, przynajmniej wg moich subiektywnych odczuć.
@@waldekdm bynajmniej to zaprzeczenie więc w tym przypadku przynajmniej pasuje ;)
Ja mam specialized diverge z futureshock który niby jest królem wygody. I szczerze dziwię się i podziwiam ludzi co latają te polskie ultra po trasach mtb na krossach czy rometach.
Kupiłem Canyon Grizl 6 zainspirowany Twoim filmem ... Musi być najlepszy xD
Może warto wypróbować te cztery rowery np. na Otiku w Szczyrku (bardzo ciekawa trasa), nie tylko na asfalcie itp. Testowanie czterech rowerów na płaskodupiu jest bez sensu, to nie jest naturalne środowisko DH czy enduro.
Przecież on nie miał roweru DH!
@@norbertjankowski9960 ani enduro :) zreszta mowil ze bedzie test w typowym terenie
@@norbertjankowski9960 Testowanie czterech różnych rowerów na jednej trasie nie ma absolutnie sensu. Gravel zawsze będzie miał przewagę na szutrze nad szosą czy fullem enduro. Na przejazd Otikiem nie trzeba roweru DH, wystarczy ścieżkowiec czy enduro, przecież nie wspomniałem o Otesanku 🤔
@@smarki99 Wszystko zależy od semantyki zbitki słów "typowy teren".
najlepszy kanał przygodowy mtb! pozdrawiam
Założenia może słuszne ale wykonanie testu kompletnie od czapy. Mogłeś założyć miernik mocy i starać się pokonać odcinki zawsze z tą samą mocą. W tym przypadku to test jest spalony już na wejściu. Samo uczucie, że jedzie mi się dobrze może sprzyjać chęci przyspieszenia i odwrotnie. Równie dobrze to zamiast jechać można było wybrać po kolorze, który jest najlepszy.
"Samo uczucie, że jedzie mi się dobrze może sprzyjać chęci przyspieszenia i odwrotnie". No właśnie o to chodzi. Skoro rower zachęcał do przyśpieszenia to miałem zwolić, żeby trzymać zadaną moc? Badanie fizycznej wydajności nie było celem tej zabawy.
@@MikroPrzygody Jeżeli na każdym rowerze jedziesz z tą samą mocą to nie badasz fizycznej wydajności, tylko właśnie to który rower jest szybszy na określonej nawierzchni. Przy tych samych wartościach mocy możesz mieć różną prędkość na różnych rowerach. Robiąc to w taki sposób jak Ty, mogę siąść na szosę, leciutko kręcić po asfalcie, potem siąść na fulla i po tej samej trasie pójść w trupa ("bo się fajnie jedzie"), a na koniec ogłosić wynik testu "Full jest szybszy na asfalcie od roweru szosowego".
@@The3dwa1 tylko ze Marcin nie jechał na żadnym w trupa. Podejrzewam że chciał po prostu jechac komfortowo. Wiadomo że mógłby na gravelu pocisnac dużo szybciej ale by go tak wytrzepalo że co to za przyjemność? Sam jezdze gravelem i szosa. Ale gravela w ciężki teren nie biorę no zwyczajnie potem wszystko boli. Więc podziwiam wszystkich co jeżdżą polskie ultra gravelowe po trasach mtb.
@@kubackjeee to czy jechał w trupa czy nie, jest drugorzędne. Nawet lepiej, że nie bo na każdy kolejny etap nakładało by się zmęczenie, które jeszcze bardziej wypaczało by wynik. Robienie testu na oko, "na samopoczucie" jeżdżąc po kolei różnymi rowerami i trasami nie daje żadnego wyniku, poza własnym odczuciem autora testu. Dlatego gdyby to był film pt. "Na którym rowerze mi się fajnie jeździ" to bym się nie czepiał. Ale jeżeli mówimy o teście to nie zgadzam się z taką formułą. Natomiast zachęcam @MikroPrzygody do bardziej rzetelnego testu: cztery rowery, jeden odcinek testowy ze zróżnicowaną nawierzchnią (po równo asfalt i szuter, najlepiej płaską lub dwa podjazdy podobne podjazdy na asfalcie i w terenie) i założona wartość mocy.
Jeżdżę szosowym , ale jakbym miał teren do jazdy to wybrałbym fula jako drugi rower.
Proponuję Session Treka 😋😁
Najlepszy rower to taki na którym nam się dobrze jeździ. Niewiarygodne jest to, że zamiast ruszyć na testy do sklepów ludzie łykają marketing i kupują to co jest "na topie" a potem olx pełny używek, które przejechały 300/500km bo jednak to nie to😂
Nie rozumiem tego hejtu na gravele. Rower jak rower ma swoje ulubione zastosowania ale jest i mocno uniwersalny. Zamiast się cieszyć swoimi wyborami rowerowymi to nagminne są teksty to marketing moda. Mam cztery rowery i moim ulubionym jest gravel. To nie marketing tylko szczera zajawka. Pzdr.
@@jacekrowernatak125 Myślę, że hejt na gravele jest odpowiedzią na nachalność marketingu, który je promował.
@@jacekrowernatak125 A ja totalnie rozumiem. Reklamowanie gravela jako rowera dla każdego i wszędzie jest idiotyczne. Myślę, że połowa osób które się w taki rower zaopatrzyła, powinna skończyć na zwykłych prostych rowerach górskich (niedzielne przejażdżki 15km po lasach) albo innych miejskich dwóch kółkach (wycieczki po parkach w miastach). Byłoby to dla nich najlepszym wyjściem.
Ktoś kto jeździ tylko po lasach na gravelu wybebeszy sobie na dłuższa metę nadgarstki. Ładnych szutrów u nas też nie ma za dużo. Zawsze kończy się jakimiś korzeniami w lesie, albo dziurami w polnej drodze zasypanymi starymi cegłówkami i kawałkami pieców kaflowych. :D
Za to dla osoby, która praktykuje wyjazdy treningowe powyżej 40km (i wiele więcej) po ładnych, ale też styranych asfaltach i od czasu do przemyka jakimś szutrowym/polnym skrótem przez las, gravel jest idealny. Może to nie szosa na ładnym asfalcie, ale połowa dróg w mojej okolicy nie wspiera opony 25. :D Szosa na planowane treningi i zawody, a do śmigania rekreacyjno treningowego gravel.
Udowodniłeś wszystkim ale także samemu sobie że Gravel to jednak marketingowy bełkot.
On się nadaje na asfalt i ewentualne przymusowe przejechanie szutrów.
Jak jeżdżę czasem z ludźmi którzy poprzesiadali się z MTB na te wynalazki to teraz jest a i owszem jest tak że na pewnej 8 kilometrowej asfaltowej dojazdówce muszę się dobrze spinać no bo opona Trail Boss 29x2.35 robi swoje.
Ale jak już dojedziemy do lasu a tam jest szuter i dużo podjazdów i zjazdów to ja jadę a oni to dopiero toczą walkę o życie chcąc utrzymać moje tempo.
No i po kilku kilometrach pękają.
Mimo że jak jeździli na MTB to szliśmy równo i to dużo wyższym tempem.
A jak jeszcze korzenie jakieś i piasek się zaczynają to już kaplica.
Gravel jest świetny ale na kiepskiej jakości asfalt to fakt i tego nie podważam.
Ale cała reszta nie idzie na nim zbyt gładko.
A gdyby tak do roweru MTB założyć dajmy na to taką Continental Double Fighter III 29x2.0 to już całkiem pozamiatane bo wtedy asfalt i szutry jechało by się przecież dużo dużo szybciej .
No i ta pozycja na Gravelu jak do zbierania ryżu.
Jak kogoś stać i ma miejsce na kilka rowerów to Gravela warto mieć.
Ale jeśli ktoś może sobie pozwolić na jeden rower to zdecydowanie lepszym wyborem który jest o niebo bardziej uniwersalny będzie MTB i to właśnie z pogranicza XC/Trail albo nawet typowy rower Trail.
Po założeniu wąskich opon semi slick stanie się tak uniwersalny że aż strach pomyśleć.
W każdym razie fajny test.
Może choć część ludzi powtarzających ten marketingowy bełkot obejrzy Twój materiał i przemyśli tę kwestię czy aby na pewno Gravel to taki cud ponad wszystkie cuda ze świata rowerów.
Pozdrawiam i co by noga podawała na czym tam ludzie nie kręcicie 🦵🚴🦵🚵🦵
To po co ludziska te gravele kupują, jak ciężar się nie liczy w terenie?? A co z koncepcją hiper lekkiego gravela? Gdzie ta Merida zginęła? :)
a może test na 100km, dzień po dniu
Każdego dnia będzie narastało zmęczenie.
@@MikroPrzygody ee tam, nóżka ładnie podaje, dobry zawodnik
Nie stać mnie na rower za 20.000 mam Treka Marlina 6 i sam fun z jazdy mi wystarczy.
Własnie romet mustang m4 czy marlin6?
@@UnknownP34S0N ja bym brał treka bo mam a przekonała mnie dożywotnia gwarancja na ramę.
I bardzo dobrze, najważniejsza jest radość z jazdy. Po zmianie pracy stać mnie już na rower za wspomnianą sumę, wiele frajdy na trasach enduro czy hopach (choć typowy dirt z moich skillem raczej odpada). Dożywotnia gwarancja Treka ma swoje plusy pod warunkiem NIE ZGUBIENIA papierów do ramy, a to mi się przytrafiło ze starym Trekiem. No i full ma jeden spory minus, koszty serwisowania 😁 Pozdrówka!
I tak wkoło , wieczne porównywanie , który lepszy , który gorszy … Zwariować już można , przestańcie oglądać te jutuby i internety tylko jeździjcie na tym co macie 👍 Mtb jest fajny i gravel jest fajny i szosa jest fajna i bmx jest fajny .
Z testu wychodzi że baranek za bardzo Ci nie leży, może nie tak jak prosta kierownica. U mnie np. pozycja na baranku jest najwygodniejsza z wszystkich, mogę tak jechać przez cały dzień a nie tylko pokonać jakiś dystans i nie czuć dyskomfortu. Dla każdego co innego ;).
Bez roznicy krecic trzeba na kazdym
nie od dziś wiadomo, że na fullu najlepiej się jeździ a te gravele niech idą do piekła tam ich miejsce.
Wygrał ten, który chciałeś, żeby wygrał. Jak się mają Twoje wrażenia z jazdy do innych. Bez trzymania tej samej mocy to nawet tego "subiektywnym testem" nie można nazwać.
A co Ci pokaże pomiar mocy na zjeździe? Zakładasz pomiar mocy do każdego roweru, żeby ocenić czy dobrze Ci się na nim jeździ?
@@MikroPrzygody jeśli jedziesz na czas to miernik mocy jest kluczowy. Jeśli idzie tylko o wrażenia i komfort to bez wsiadania na te rowery wiadomo ktory wygra, wystarczy na nie spojrzeć.
Prędkość i jej odczuwanie również wpływa na nasze wrażenia z jazdy. Jak będziesz jechał 10km/h to na każdym rowerze będzie wygodnie ;)
@@MikroPrzygody to po co ostatecznie pokazałeś czasy jesli badałeś odczucia subiektywne?! Trzeba bylo skupić sie na wrazeniach z jazdy, nie widzę zwiazku pomiedzy czasem ktory mierzysz, a wrażeniami z jazdy których nie da sie zmierzyć 😁
Przecież mówię o tym w filmie. Mierzę czas żeby sprawdzić czy odczucia z jazdy ( czytaj wydawało się szybko/wolno) pokryją się wynikiem stopera.
Czy naprawdę uważasz, że nie da się ocenić tego jak nam się jedzie na rowerze bez pomiaru mocy?
Znów ten srajbaging.
Ach, tak cenię za nienaganną polszczyznę, a tu takie "pod góre" niczym sól w oku ;)
biore czarnego marina mój wybór lubie polatać i schody leśne zjazdy