Naprawdę bardzo przyjemnie słucha się Pana Grzegorza. Zadaję sobie sprawę, jak trudna jest to walka. Dziękuję za otwartość i szczerość. Wyszystkiego dobrano dla obu Panów ❤
A propos poczucia wartości... pomyśl sobie Grzegorzu.. wpadłeś w uzaleznienie z winy Twoich opiekunów.. wsadzili Cie niejako na mine... ale pokonales ten ogromny problem uzależnienia i trzezwiejesz.. to jest naprawdę COŚ... pokonanie tak wielkiego przeciwnika jakim jest uzaleznienie to naprawdę coś wielkiego i zasługuje na najwyższe uznanie... Peace my Brother 🤘
Z tego co wiem(a wiem)to nie należy zrzucać winy za chlanie i ćpanie na kogoś.Warunki mogły być sprzyjające,ale to nie opiekunowie,żony,szefowie itd. leją nam do gardeł.Grzegorz sam sięgnął po alkohol i narkotyki i z tego co słyszę ,bierze za to odpowiedzialność.
@johanajohana8297 to jest tak... dorośli piekunowie kształtują młodego człowieka latami... I to jest ich odpowiedzialność.. tutaj jak sam Grzegorz zaznczyl był etanol oraz deptanie poczucia własnej wartości mojego człowieka.. skutki mogły być różne.. ale nie zdejmowalbym winy z doroslych opiekunów..
@@tomaszruszczyk6384 winy możesz się doszukiwać u opiekunów,ich opiekunów,i jeszcze dalej wstecz pokoleniowo.Dziś jestem dorosły/dorosła i biorę odowiedzialność za SWOJE życie. Najłatwiej szukać winnych,czuć ofiarą,ale to błędnę koło. Skąd wiesz jaki ciężar niesie ze sobą w dorosłość czyjś opiekun-kiedyś też był dzieckiem przecież. Tylko dojrzałość i odpowiedzialność za siebie,niekoniecznie z orzekaniem o winie rodzica.Grzegorz ich nie wini, więc dlaczego Ty to zrobiłeś?
Świetna rozmowa, pięknie opowiedzana historia przez Grzegorza, jeśli tak można powiedzieć o trudnej przeszłości. Też się utożsamiam z wątkiem nieporadności emocjonalnej i ogromnego wsparcia podcastów na początku terapii. Dziękuje za ten materiał, przypomnienie co było, co traciłem i docenienie gdzie teraz jestem.
Podziwiam ludzi, którzy postanowili nie pić i jeszcze potrafią się cieszyć życiem. Życie w dzisiejszym świecie jest tak bardzo okrutnie złe, że przeżyć każdy dzień na trzeźwo to większy wyczyn niż wejść na Mount Everest bez butli tlenowej. Na każdym kroku, każdego dnia życie boleśnie wali po głowie, a wszyscy ludzie zdają się nienawidzić i najchętniej widzieli by mnie martwego. Dzisiaj zdałem sobie z tego sprawę i niestety wychyliłem kieliszek, bo życie było już nie do zniesienia. Pozdrawiam i proszę o wsparcie, aby skończyło się tylko na tym jednym kieliszku, a nie na miesięcznym ciągu.
Ja też szybko poszłam na dyskotekę. Może po dwóch miesiącach. A piłam bardzo dużo i przez kilka lat. Do tej pory chodzę czasami na imprezy i nadal nie czuję potrzeby ani ochoty na alkohol. Jestem już trzeźwa rok i 9 miesięcy. Wiem, ze to było ryzykowne ale widziałam, że zamknięcie się na życie szybciej mnie wpędzi w ponowne picie... Po prostu nauczyłam się, że jak czuję się przebudźcowania to wychodzę i jadę do domu i czuję się od razu lepiej :) a życie w trzeźwości to najlepsza decyzja jaką w życiu podjęłam.
@@maciosgrey9699 no a jak myślisz, dlaczego? Często mierzą się z wykluczeniem, brakiem akceptacji. Nic dziwnego że ciężko dźwignąć tyle trudnych emocji więc wjeżdżają nałogi.
@TheSenija do tego skaczą z kwiatka na kwiatek, wpadają w toksyczne relacje bo miłość/chemia powoduje klapki na oczach. Związki hetero cementuje: ślub kościelny, tradycja, wspólne dzieci, wspólne kredyty itd. U homo tego nie ma poza sexem, który jak wygasa to sie szuka na boku odskoczni , albo jedna że stron proponuje otwarty związek, a druga strona sie zgadza żeby nie stracić partnera , dla mnie " otwarty związek " to oxymoron ( wiem że w hetero związkach też są zdrady z Ale nie tak nagminnie) do tego masz na portalach gejowskich ogłoszenia " żonaty szuka " " hetero szuka hetero " itd.
Czasem zastanawiam się, co trzeba mieć w głowie, aby pisać tego typu komentarze. Uważam, że każdy kto w życiu doświadczył prawdziwej miłości, kochał i był kochany, ten zrozumie bez najmniejszego problemu pragnienie człowieka do posiadania bratniej duszy. W świecie realnym bywa, że mężczyzna obdarza drugiego mężczyznę miłością i tak to już jest. Może się to Panu nie podawać, ale tego typu dziecinne komentarze są nie na miejscu. Życzę doświadczenia prawdziwej miłości i większej empatii.
Pan Grzegorz jest świetnym człowiekiem i ma fantastyczny sweter. Pozdrawiam obu panów
Ewa
Bardzo fajny gość!!! Niesamowite z jakim spokojem opowiada o swojej drodze do trzeźwości. Podziwiam i życzę powodzenia!!
Super rozmowa, pan Grzegorz też ma piękny sweter
Sweter świetny, Pan Grzegorz też niczego sobie ❤️🔥
ryzykowna relacja z alkoholem - dzięki za to określenie
Fajny człowiek, przystojny mimo wielu lat nałogu. Trzymam kcicuki za nowe życie. Masz jeszcze mnóstwo pięknych lat przed sobą. Never look back 🙂
Super program, dzięki za kontynuację. 👍👍👍
Oglądam każdy odcinek i pierwszy raz widzę Pana Marka tak uśmiechniętego.
Podziwiam Cię Grzegorz za wytrwałość i szczerą rozmowę ...Wspaniały młody człowiek ...Dziękuję miłym Panom ❤❤❤
Świetnie się słuchało, bardzo dobra rozmowa. Wszystkiego najlepszego dla Grzesia, wydaje się takim kochanym człowiekiem.
Dobrze się tego słuchało,pan Grzegorz ma miły głos,historia jest opowiedziana szalenie ciekawie,wybalansowana.Zycze powodzenia
Gratuluję trzeźwości i powodzenia na następne lata😊
Dziękuję za kolejną rozmowę 👍
Sweter - bardzo ładny 🌈
Naprawdę bardzo przyjemnie słucha się Pana Grzegorza. Zadaję sobie sprawę, jak trudna jest to walka. Dziękuję za otwartość i szczerość. Wyszystkiego dobrano dla obu Panów ❤
A propos poczucia wartości... pomyśl sobie Grzegorzu.. wpadłeś w uzaleznienie z winy Twoich opiekunów.. wsadzili Cie niejako na mine... ale pokonales ten ogromny problem uzależnienia i trzezwiejesz.. to jest naprawdę COŚ... pokonanie tak wielkiego przeciwnika jakim jest uzaleznienie to naprawdę coś wielkiego i zasługuje na najwyższe uznanie... Peace my Brother 🤘
Z tego co wiem(a wiem)to nie należy zrzucać winy za chlanie i ćpanie na kogoś.Warunki mogły być sprzyjające,ale to nie opiekunowie,żony,szefowie itd. leją nam do gardeł.Grzegorz sam sięgnął po alkohol i narkotyki i z tego co słyszę ,bierze za to odpowiedzialność.
@johanajohana8297 to jest tak... dorośli piekunowie kształtują młodego człowieka latami... I to jest ich odpowiedzialność.. tutaj jak sam Grzegorz zaznczyl był etanol oraz deptanie poczucia własnej wartości mojego człowieka.. skutki mogły być różne.. ale nie zdejmowalbym winy z doroslych opiekunów..
@@tomaszruszczyk6384 winy możesz się doszukiwać u opiekunów,ich opiekunów,i jeszcze dalej wstecz pokoleniowo.Dziś jestem dorosły/dorosła i biorę odowiedzialność za SWOJE życie.
Najłatwiej szukać winnych,czuć ofiarą,ale to błędnę koło.
Skąd wiesz jaki ciężar niesie ze sobą w dorosłość czyjś opiekun-kiedyś też był dzieckiem przecież.
Tylko dojrzałość i odpowiedzialność za siebie,niekoniecznie z orzekaniem o winie rodzica.Grzegorz ich nie wini, więc dlaczego Ty to zrobiłeś?
Bardzo fajna , szczera rozmowa. Bardzo kibicuję i życzę wytrwałości. Pozdrawiam 🥰
Wytrwalosci i wszystkiego dobrego! Pozdrawiam serdecznie 😊
Super Gosc, swietnie sie Was slucha Panowie 💪🏼
Podziwiam, że sam podjąłeś decyzję o leczeniu. Zdrowia i wytrwałości ❤
Super rozmowa, super człowiek ❤
Świetna rozmowa, pięknie opowiedzana historia przez Grzegorza, jeśli tak można powiedzieć o trudnej przeszłości. Też się utożsamiam z wątkiem nieporadności emocjonalnej i ogromnego wsparcia podcastów na początku terapii. Dziękuje za ten materiał, przypomnienie co było, co traciłem i docenienie gdzie teraz jestem.
Bardzo mi się podobał ten chłopak wiele lat temu w Krakowie, ale dał mi kosza. 😢
Dalej jest śliczny.
🤮
Powodzenia!
Panie Grzegorzu jest pan wspanialym, szczery i wartosciowym czlowiekiem! Podziwiam za odwage! Czy mozna prosic o email?
Podziwiam ludzi, którzy postanowili nie pić i jeszcze potrafią się cieszyć życiem.
Życie w dzisiejszym świecie jest tak bardzo okrutnie złe, że przeżyć każdy dzień na trzeźwo to większy wyczyn niż wejść na Mount Everest bez butli tlenowej.
Na każdym kroku, każdego dnia życie boleśnie wali po głowie, a wszyscy ludzie zdają się nienawidzić i najchętniej widzieli by mnie martwego. Dzisiaj zdałem sobie z tego sprawę i niestety wychyliłem kieliszek, bo życie było już nie do zniesienia.
Pozdrawiam i proszę o wsparcie, aby skończyło się tylko na tym jednym kieliszku, a nie na miesięcznym ciągu.
o Grzesiu - siły specjalne ;)
Grzenio 😍❤❤
Fajny człowiek, powodzenia ❤️, a Pan Sekielski jak sobie wygląda fiu fiu.
Pozdrawiam Wszystkich Serdecznie
Mialem kilku kolegow ktorzy zaczynali identycznie od alkoholu później narkotyki ,papierosy impreza caly czas niestety juz nieżyjący
Walcz o siebie chłopaku. Życie jest tego warte.
Ja też szybko poszłam na dyskotekę. Może po dwóch miesiącach. A piłam bardzo dużo i przez kilka lat. Do tej pory chodzę czasami na imprezy i nadal nie czuję potrzeby ani ochoty na alkohol. Jestem już trzeźwa rok i 9 miesięcy. Wiem, ze to było ryzykowne ale widziałam, że zamknięcie się na życie szybciej mnie wpędzi w ponowne picie... Po prostu nauczyłam się, że jak czuję się przebudźcowania to wychodzę i jadę do domu i czuję się od razu lepiej :) a życie w trzeźwości to najlepsza decyzja jaką w życiu podjęłam.
Super facet!
Fajny chłopak
Marku a czy książka będzie dostępna także jako audiobook?
Podbijam pytanie
Mam podobnie, terapia jest dla mnie, mitingi totalnie nie moja bajka.
Dlaczego nie ma nowych odcinków na Spotify?
Pan Marek się śmieje. Brav6
❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤ 2:16 ❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
Czekam sprawdzę. Ostatnio w ogóle te wszystkie kasty o nałogach....😢
Bo Polska jest na odwyku... permanentnym
Nie mogę tego słuchać jak facet mówi "mój były mąż". Daruję sobie ten odcinek...
No to zamykasz się na dużą grupę osób. Ciekawe, skąd ta fobia.
Cięko się dowiadywać prawdy o świecie. Dwóch panów sobie żyje razem i mają takie same problemy jak inni. Straszne.
Przesadzasz, co cię obchodzi jego orientacja, k...czlowieku ogarnij się!
A ja się ciesze, że takiego prostaka jak ty już tu nie ma🎉
Tyle wieków minęło a ciemnogród dalej nie pogodził się z tym, ze są homoseksualiści w naszym otoczeniu 🤦🏻♀️
Mój mąż 😂
To jakiś gejek
A co w tym dziwnego???!! Człowiek jak my wszyscy wokół.
@agnieszkafurman1098 luzz, też jestem gejem. Ale to środowisko w dużej mierze spatologizowane przez alko, narko, sex itp więc nie dziwota
@@maciosgrey9699 no a jak myślisz, dlaczego? Często mierzą się z wykluczeniem, brakiem akceptacji. Nic dziwnego że ciężko dźwignąć tyle trudnych emocji więc wjeżdżają nałogi.
@TheSenija do tego skaczą z kwiatka na kwiatek, wpadają w toksyczne relacje bo miłość/chemia powoduje klapki na oczach. Związki hetero cementuje: ślub kościelny, tradycja, wspólne dzieci, wspólne kredyty itd. U homo tego nie ma poza sexem, który jak wygasa to sie szuka na boku odskoczni , albo jedna że stron proponuje otwarty związek, a druga strona sie zgadza żeby nie stracić partnera , dla mnie " otwarty związek " to oxymoron ( wiem że w hetero związkach też są zdrady z Ale nie tak nagminnie) do tego masz na portalach gejowskich ogłoszenia " żonaty szuka " " hetero szuka hetero " itd.
Takie srodowiska czesto są alkoholikami a zwłaszcza cpunami wiec nic mnie nie dziwi z tego co opowiada. Totalna patola.
Ja i mój mąż tfffu …. Przełączam
Czasem zastanawiam się, co trzeba mieć w głowie, aby pisać tego typu komentarze. Uważam, że każdy kto w życiu doświadczył prawdziwej miłości, kochał i był kochany, ten zrozumie bez najmniejszego problemu pragnienie człowieka do posiadania bratniej duszy. W świecie realnym bywa, że mężczyzna obdarza drugiego mężczyznę miłością i tak to już jest. Może się to Panu nie podawać, ale tego typu dziecinne komentarze są nie na miejscu. Życzę doświadczenia prawdziwej miłości i większej empatii.
@@AndrzejSz86 pięknie Pan napisał, bo o tym, że w punkt to wiadomo. Dziękuję i pozdrawiam:)