Witam mistrzów! :) Dwa dni temu udało mi się zdać egzamin państwowy! (drugie podejście). Co ciekawe, po kilku minutach jazdy, egzaminator kazał mi się zatrzymać w zatoczce parkingowej. Miałem ok. 20km/h na liczniku i jakieś 10-15 metrów do tego miejsca. Zaskoczyło mnie to polecenie i nie dałem prawego kierunku. Powiedział coś takiego: "zadanie zatrzymania w wyznaczonym miejscu wykonane nieprawidłowo". Ja od razu do niego: "Ale w tym zadaniu trzeba się rozpędzić najpierw do prędkości 50km/h". A on do mnie: "Od 4-ech miesięcy ten przepis już nie obowiązuje". Skończyło się na tym, że wpisał mi błąd w polu: "zmiana kierunku jazdy w prawo", zaś zadanie musiałem powtórzyć kilkanaście metrów dalej (też zatoczka). Czyli tutaj trzeba to też wziąć pod uwagę i być czujnym :).
Gratulacje! Świetny wynik :) Gdybyś obejrzał nasz film o hamowaniu do zatrzymania, to nie dałbyś się zaskoczyć prędkością :P Błąd za kierunkowskaz jest uzasadniony w opisanym przypadku, jednak jak widzicie da się zdać egzamin z błędami ;) Coś jeszcze tam Ci wpadło?
@@Banan_od_nazwiska Faktycznie, w drugiej części filmu elegancko to tłumaczycie (biały pojazd). Ja zakodowałem sobie, że "hamowanie do zatrzymania" odbywa się u nas w konkretnym miejscu na wysokości trzeciej latarni (tak wynikało z relacji zdających). Aż 5 błędów mam w arkuszu (wliczając łuk przez, który oblałem za pierwszym razem - 2x za wczesne zatrzymanie przodem!) :-). Co najlepsze, wszystkie błędy wpadły mi w pierwszych 5-ciu minutach jazdy. Chwilę przed tym "hamowaniem" złapałem dwa błędy w jednym manewrze. Na światłach (S3) po skręcie z prawego pasa, robią się dwa pasy (prawy zanikający i lewy normalny). Są one przez moment rozdzielone linią ciągłą. Na początku nauki robiłem prawidłowo, czyli wjazd na prawy zanikający, lewy kierunek i zmiana pasa. Większość kierowców wybiera jednak od razu lewy pas i tak zrobiłem na egzaminie. Dostałem za ten manewr dwa błędy (zmiana pasa ruchu + znaki poziome). Trochę się od razu zacząłem z nim spierać, że mogę zająć dowolny pas, ale dostałem za to burę (słuszną) już po egzaminie :). Generalnie w Oleśnicy nie jest łatwo zdać (teraz już ok. 30%, ale było 20%) i w zasadzie każdy kto zdał miał jakieś błędy w arkuszu. Co nie zmienia faktu, że byłem rozgoryczony mimo faktu zdania egzaminu. Na rozgrzewce z instruktorem (1h) jechało mi się świetnie, ale egzamin to inna para kaloszy i noga na gazie dość mocno mi skakała. Jeśli miałbym coś doradzić, to to aby początek jazdy po mieście zacząć bardzo ostrożnie - po jakimś czasie stres jest nieco mniejszy i wtedy można dorzucić trochę dynamiki ;).
"Wskazanym miejscem" może być każdy charakterystyczny obiekt przy drodze, niekoniecznie znak drogowy lub zaparkowany samochód. Na przykład przydrożne drzewo, latarnia, kolorowa brama, baner reklamowy albo nawet kosz na śmieci ;) Dzięki za komentarz, pozdrawiamy! :)
@@sandrasandra9128 kierunkowskaz według prawa włączasz tylko wyłącznie gdy zmieniasz pas ruchu lub kierunek ruchu. Przy ruszaniu po zatrzymaniu nie zmieniasz ani pasa ani kierunku. Co innego gdybyś zatrzymała się np na chodniku co oznacza już zmianę pasa. Wiele kierowców włącza kierunkowskazy, żeby pokazać manewr, ale w świetle prawa jest on błędny i może sygnalizować chęć wjechania gdzie się nie powinno.
Majstry, magicy. Czyli włączając się do ruchu nie informujesz uczestników ruchu o tym tak? Ot po prostu se weźmiesz sprzęgło, jedynka, gaz i dzida do przodu 😅 No spoko 🤩 😂😂😂🤣🤣🤣
Dziękuję 😊
@@dorotastanek6391 Nawzajem 😁
Witam mistrzów! :) Dwa dni temu udało mi się zdać egzamin państwowy! (drugie podejście). Co ciekawe, po kilku minutach jazdy, egzaminator kazał mi się zatrzymać w zatoczce parkingowej. Miałem ok. 20km/h na liczniku i jakieś 10-15 metrów do tego miejsca. Zaskoczyło mnie to polecenie i nie dałem prawego kierunku. Powiedział coś takiego: "zadanie zatrzymania w wyznaczonym miejscu wykonane nieprawidłowo". Ja od razu do niego: "Ale w tym zadaniu trzeba się rozpędzić najpierw do prędkości 50km/h". A on do mnie: "Od 4-ech miesięcy ten przepis już nie obowiązuje". Skończyło się na tym, że wpisał mi błąd w polu: "zmiana kierunku jazdy w prawo", zaś zadanie musiałem powtórzyć kilkanaście metrów dalej (też zatoczka). Czyli tutaj trzeba to też wziąć pod uwagę i być czujnym :).
Gratulacje! Świetny wynik :) Gdybyś obejrzał nasz film o hamowaniu do zatrzymania, to nie dałbyś się zaskoczyć prędkością :P Błąd za kierunkowskaz jest uzasadniony w opisanym przypadku, jednak jak widzicie da się zdać egzamin z błędami ;) Coś jeszcze tam Ci wpadło?
@@Banan_od_nazwiska Faktycznie, w drugiej części filmu elegancko to tłumaczycie (biały pojazd). Ja zakodowałem sobie, że "hamowanie do zatrzymania" odbywa się u nas w konkretnym miejscu na wysokości trzeciej latarni (tak wynikało z relacji zdających). Aż 5 błędów mam w arkuszu (wliczając łuk przez, który oblałem za pierwszym razem - 2x za wczesne zatrzymanie przodem!) :-). Co najlepsze, wszystkie błędy wpadły mi w pierwszych 5-ciu minutach jazdy. Chwilę przed tym "hamowaniem" złapałem dwa błędy w jednym manewrze. Na światłach (S3) po skręcie z prawego pasa, robią się dwa pasy (prawy zanikający i lewy normalny). Są one przez moment rozdzielone linią ciągłą. Na początku nauki robiłem prawidłowo, czyli wjazd na prawy zanikający, lewy kierunek i zmiana pasa. Większość kierowców wybiera jednak od razu lewy pas i tak zrobiłem na egzaminie. Dostałem za ten manewr dwa błędy (zmiana pasa ruchu + znaki poziome). Trochę się od razu zacząłem z nim spierać, że mogę zająć dowolny pas, ale dostałem za to burę (słuszną) już po egzaminie :). Generalnie w Oleśnicy nie jest łatwo zdać (teraz już ok. 30%, ale było 20%) i w zasadzie każdy kto zdał miał jakieś błędy w arkuszu. Co nie zmienia faktu, że byłem rozgoryczony mimo faktu zdania egzaminu. Na rozgrzewce z instruktorem (1h) jechało mi się świetnie, ale egzamin to inna para kaloszy i noga na gazie dość mocno mi skakała. Jeśli miałbym coś doradzić, to to aby początek jazdy po mieście zacząć bardzo ostrożnie - po jakimś czasie stres jest nieco mniejszy i wtedy można dorzucić trochę dynamiki ;).
Dziękuję za cenne informacje ❤️w czwartek mam egzamin, stres mnie zjada i robię przez to błędy 🤦♀️
Zdane ❤
Ja miałam się zatrzymać przy znaku ze sygnalizacja świetlną 😉 no tak miło mi się was ogląda po egzaminie 😂
"Wskazanym miejscem" może być każdy charakterystyczny obiekt przy drodze, niekoniecznie znak drogowy lub zaparkowany samochód. Na przykład przydrożne drzewo, latarnia, kolorowa brama, baner reklamowy albo nawet kosz na śmieci ;) Dzięki za komentarz, pozdrawiamy! :)
nic w tym filmiku nie bylo poprawnego oprocz zatrzymania na stopie
Niestety panowie muszą się trochę dokształcić
Dawno nic się tu nie działo. Bardzo proszę o szybkie dokształcenie. Człowiek uczy się przez całe życie :)
Musicie włączyć kierunkowskaz lewy, bo włączacie się do ruchu ;)
@@sandrasandra9128 Oczywiście, że zupełnie nie! Wręcz przeciwnie!
@@sandrasandra9128 kierunkowskaz według prawa włączasz tylko wyłącznie gdy zmieniasz pas ruchu lub kierunek ruchu.
Przy ruszaniu po zatrzymaniu nie zmieniasz ani pasa ani kierunku. Co innego gdybyś zatrzymała się np na chodniku co oznacza już zmianę pasa.
Wiele kierowców włącza kierunkowskazy, żeby pokazać manewr, ale w świetle prawa jest on błędny i może sygnalizować chęć wjechania gdzie się nie powinno.
Majstry, magicy. Czyli włączając się do ruchu nie informujesz uczestników ruchu o tym tak?
Ot po prostu se weźmiesz sprzęgło, jedynka, gaz i dzida do przodu 😅
No spoko 🤩
😂😂😂🤣🤣🤣
Wszystko tylko bez dzidy. Na jakiej podstawie jestem obowiązany sygnalizować włączanie się do ruchu?