A ja się tak bałam parkowania że masakra na kursie średnio szło a jak był egzamin i parkowanko z Nienacka to miałam jedno miejsce tylko i płynnie na sprzęgle się udało bez korekty
chodzilem do Kursanta i zdalem za pierwszym razem, ale niestety nikt mi takich patentow nie pokazal :-( ile sie nameczylem w prawdziwiym zyciu kierowcy...dla przyszlych kierowcow - super sprawa :)
Gorzej jeśli przy takim parkowaniu na korektę ktoś nad podjedzie z tyłu. Tym bardziej kilka pojazdów. Wtedy będzie bardzo trudno cofnąć sobie do tego miejsca.
Gdzie jest napisane że trzeba powiedzieć o korekcie toru jazdy ? Egzaminator ocenia sposób wykonania zadania czy informacje dot sposobu wykonania zadania ?
Szanowny panie ,po zaparkowanie ,wszystko przebieglo normalnie,aleeeee,egzaminator stwierdzil ze nie zameldowalem mu po zaparkowaniu,,Gotowosci do opuszczenia pojazdu przez kierowce i pasazera''.Tak jest przynajmniej w Barlinku,gdzie nawet egzaminator siedzac na fotelu pasazera widzi ze przy zawracaniu kursant zachaczyl,lewym,tylnym kolem,podwojna ciagla,tacy tam sa magicy i jasnowidze,zaznaczam,samochod z OSK bez kamer,wiec nie ma dowodu,nie ma odwilania,kasa leci
Szkoda ze u mnie na przeciwko miejsca parkingowego zawsze stoją pojazdy i nie mogę zrobić korekty. Tragedia właśnie kupiłam auto ale nie mogę zaparkować ! W Anglii strasznie wąsko wszędzie a mam duże auto :/
Nie jestem jakimś nadzwyczajnym kandydatem na kierowcę bo miałem troszkę problemów z łukiem do tyłu , no ale skoro ktoś umie się mieścić w zakrętach w jeździe miejskiej i zrobić ciasny zakręt przy zawracaniu to jakim cudem ma nie umieć wjechać na parking przodem zwłaszcza gdy jest tyle miejsca co tu ? Parkowanie równoległe to co innego ale prostopadłe i to tym bardziej że przodem ??
drodzy państwo, to nie jest żaden patent, ja zawsze tak parkuję, tzn, z korektą, bo inaczej bez korekty zmieścić się w tym przypadku między dwoma autami mając tylko jedno miejsce parkingowe jest niemożliwym :) a na egzaminie to się mówi że parkujemy z korektą i już :)
Oczywiście da się zaparkować na raz po prawej stronie,ale trzeba wziąć większy łuk i wyjechać na przeciwny pas ruchu,a to na egzaminie jest niedozwolone dlatego zostaje tam ten patent. W życiu prywatnym można sobie na to pozwolić,ale trzeba mieć już trochę doświadczenia i opanowania pojazdu aby wjechać na raz w takie miejsce. Dlatego też korekta przy parkowaniu po prawej stronie przodem to żadna ujma. Dla mnie najlepsze są parkingi skośne zarówno z lewej jak i prawej strony.
Serio? Ja tak parkowałam na egzaminie i zdałam. Odbilam z kierunkowskazem do osi jezdni aby był odstęp, upewniając się że nic nie jedzie z kierunkiem w lewo, potem zaraz kierunek w prawo i weszłam w pole parkingowe bez korekty. Egzaminator zaliczył.
Ja na egzaminie parkowałem prostopadle właśnie po prawej stronie i zrobiłem to na raz, teraz się dopiero dowiaduję, że to jakiś problem. Gdybym wtedy wiedział to bym pewnie nie zdał. ;)
taka rada ode mnie, proszę przeznaczyć chociaż dwie, trzy godziny w ciągu 30 godzin nauki aby przejechać się po mieście, po centrum a nie gnębienie ciągle stref egzaminacyjnych, myśle, że pomogłoby to na przyszłość przyszłym kierowcą, a jak wiadomo, centrum dużo stresu wiec warto przejechać sie z kimś, kto ma hamulec pod nogą :D
Jak byłem na tej nauce, to za każdym razem przejeżdżałem przez centrum, ponieważ do tych stref egzaminacyjnych dzieli szkołę całe miasto. I powiem, że niektórych skrzyżowań na pamięć się nauczyłem. A w innych miastach też aktualnie nie mam problemów. Zauważ również, że co innego jest jazda z instruktorem, a co innego jazda samemu, gdzie kaszka wydobywa się fotel. Na nauce nie przywiązuje się tak do jazdy, bo wiadomo, że obok siedzi ktoś, kto wie, jak poruszać się mieście i to na jego odpowiedzialność wszystko spływa.
Oczywiście nie tylko jeździmy w strefie egzaminacyjnej.Strefa to podstawa ,dodatkowo jeździmy w kierunku pl.Grunwaldzkiego ul.Legnickiej ,plac Dominikański różne ronda itd. 30 godz. w kursie to najczęściej za mało aby przygotować młodego człowieka do samodzielnej jazdy. Postulujemy o zwiększenie godzin w kursie tak aby wystarczyło na kilka godzin na autostradzie , poza terenem zabudowanym (wyprzedzanie poza terenem zabudowanym ), tyle razy aby być pewnym że jest ok. Niestety w 30 godzinach jazdy nauczyć wszystkiego w stopniu podstawowym to za mało.Mówi się wszędzie dużo o bezpieczeństwie a tak naprawdę nie wiele się robi.Kursanci po kursie przeważnie jeżdżą samochodami z większą pojemnością i mocą silników .Efekt je taki że nie panują nad pojazdem .Dużo można pisać na ten temat .Rząd dopłaca do wielu projektów , to może powinien dofinansować młodym ludziom szkolenie po kursie lub w jego realizacji aby młody człowiek zanim wyjedzie na drogę mocniejszym pojazdem spróbował jazdy na pojeździe o większej mocy.Za chwilę wejdzie w życie ustawa która zobowiązuje młodych kierowców do dodatkowego szkolenia w ODTJ ale 1 godz. będzie kosztowała 200 zł !! Aby to szkolenie miało sens powinno być co najmniej 5 godzin. Moim zdaniem powinna wystąpić większa presja społeczna w tym temacie jeżeli chcemy aby na drogach było bezpieczniej.
KierowcOM. To zależy od osoby uczącej się - jednym są potrzebne lekcje pod nadzorem, innym przeszkadzają. Z mojego punktu widzenia - gdy skończyłem kurs, a przejeździłem znacznie więcej niż powinienem - nadal nie umiałem jeździć - bałem się. Po pierwszej godzinie spędzonej we własnym samochodzie - wyjechałem na miasto po 23.00 - więcej się nauczyłem niż przez kilkadziesiąt godzin z kimś, kto zawsze mógł nacisnąć hamulec. Nauczyłem się dopiero będąc w pełni odpowiedzialnym za siebie. I od tego czasu już jeżdżę prawie 20 lat - na szczęście bez kolizji i wypadków.
Heyah, na egzaminie zdałam i zaparkowałam z korektą po prawej stronie, a prędzej oglądałam na RUclips filmy, dzięki serdecznie i pozdrawiam
Bardzo fajny patent nie znałem go aż do tej pory Dziękuję za ten filmik 👍😉
Dziękuję za ten filmik. Byłam uczona innego sposobu. Jutro przetestuję na jazdach. Pozdrawiam
Przetestowane i potwierdzam przydatny sposób. Wyszło za pierwszym razem. Dziękuję.
Fajny patent, bardzo przydatny. Pozdro Endrju
A ja się tak bałam parkowania że masakra na kursie średnio szło a jak był egzamin i parkowanko z Nienacka to miałam jedno miejsce tylko i płynnie na sprzęgle się udało bez korekty
Super to tłumaczysz!
a jak z kierunkowskazami?
W mojej szkole nawet tego mnie nie nauczono. A oczywiście miałem to na egzaminie.
Zdałeś?
da się wjechać tak drugą metodą, z odchyleniem na prawy pas
i realize it's pretty off topic but do anybody know a good place to stream new movies online?
Jak się robi z korektą to też się wjeżdża na na drugi pas ruchu na którym mogą być samochody.
O tym samym pomyslalam,ze I tak wkraczamy na 2 pas
chodzilem do Kursanta i zdalem za pierwszym razem, ale niestety nikt mi takich patentow nie pokazal :-( ile sie nameczylem w prawdziwiym zyciu kierowcy...dla przyszlych kierowcow - super sprawa :)
Gorzej jeśli przy takim parkowaniu na korektę ktoś nad podjedzie z tyłu. Tym bardziej kilka pojazdów. Wtedy będzie bardzo trudno cofnąć sobie do tego miejsca.
czy jeżeli wrzucam tylny bieg i zaczynam jechać do tyłu to ja musze włączyć kierunkowskaz w tej sytacji?
Dziękuję
Gdzie jest napisane że trzeba powiedzieć o korekcie toru jazdy ? Egzaminator ocenia sposób wykonania zadania czy informacje dot sposobu wykonania zadania ?
Szanowny panie ,po zaparkowanie ,wszystko przebieglo normalnie,aleeeee,egzaminator stwierdzil ze nie zameldowalem mu po zaparkowaniu,,Gotowosci do opuszczenia pojazdu przez kierowce i pasazera''.Tak jest przynajmniej w Barlinku,gdzie nawet egzaminator siedzac na fotelu pasazera widzi ze przy zawracaniu kursant zachaczyl,lewym,tylnym kolem,podwojna ciagla,tacy tam sa magicy i jasnowidze,zaznaczam,samochod z OSK bez kamer,wiec nie ma dowodu,nie ma odwilania,kasa leci
Witam ale jak robie z korekta i cofam przed wjechaniem to nie wlaczam lewego kierunku
Dla mnie to najłatwiejszy typ parkowania, najgorsze jest równolegle tyłem :)
Szkoda ze u mnie na przeciwko miejsca parkingowego zawsze stoją pojazdy i nie mogę zrobić korekty. Tragedia właśnie kupiłam auto ale nie mogę zaparkować ! W Anglii strasznie wąsko wszędzie a mam duże auto :/
Ale jak cofam do tyłu robiąc korektę to włączam lewy kierunek kiedy cofam do tyłu i później znowu prawy?
Kierunkowskaz włączasz w którą stronę kręcisz kierownica
Parkowanie z korektą
Nie jestem jakimś nadzwyczajnym kandydatem na kierowcę bo miałem troszkę problemów z łukiem do tyłu , no ale skoro ktoś umie się mieścić w zakrętach w jeździe miejskiej i zrobić ciasny zakręt przy zawracaniu to jakim cudem ma nie umieć wjechać na parking przodem zwłaszcza gdy jest tyle miejsca co tu ? Parkowanie równoległe to co innego ale prostopadłe i to tym bardziej że przodem ??
drodzy państwo, to nie jest żaden patent, ja zawsze tak parkuję, tzn, z korektą, bo inaczej bez korekty zmieścić się w tym przypadku między dwoma autami mając tylko jedno miejsce parkingowe jest niemożliwym :) a na egzaminie to się mówi że parkujemy z korektą i już :)
Oczywiście da się zaparkować na raz po prawej stronie,ale trzeba wziąć większy łuk i wyjechać na przeciwny pas ruchu,a to na egzaminie jest niedozwolone dlatego zostaje tam ten patent. W życiu prywatnym można sobie na to pozwolić,ale trzeba mieć już trochę doświadczenia i opanowania pojazdu aby wjechać na raz w takie miejsce. Dlatego też korekta przy parkowaniu po prawej stronie przodem to żadna ujma. Dla mnie najlepsze są parkingi skośne zarówno z lewej jak i prawej strony.
Serio? Ja tak parkowałam na egzaminie i zdałam. Odbilam z kierunkowskazem do osi jezdni aby był odstęp, upewniając się że nic nie jedzie z kierunkiem w lewo, potem zaraz kierunek w prawo i weszłam w pole parkingowe bez korekty. Egzaminator zaliczył.
@@beatamuniak5372 a mi powiedział że nie wolno tak.
Ja na egzaminie parkowałem prostopadle właśnie po prawej stronie i zrobiłem to na raz, teraz się dopiero dowiaduję, że to jakiś problem. Gdybym wtedy wiedział to bym pewnie nie zdał. ;)
taka rada ode mnie, proszę przeznaczyć chociaż dwie, trzy godziny w ciągu 30 godzin nauki aby przejechać się po mieście, po centrum a nie gnębienie ciągle stref egzaminacyjnych, myśle, że pomogłoby to na przyszłość przyszłym kierowcą, a jak wiadomo, centrum dużo stresu wiec warto przejechać sie z kimś, kto ma hamulec pod nogą :D
Jak byłem na tej nauce, to za każdym razem przejeżdżałem przez centrum, ponieważ do tych stref egzaminacyjnych dzieli szkołę całe miasto. I powiem, że niektórych skrzyżowań na pamięć się nauczyłem. A w innych miastach też aktualnie nie mam problemów. Zauważ również, że co innego jest jazda z instruktorem, a co innego jazda samemu, gdzie kaszka wydobywa się fotel. Na nauce nie przywiązuje się tak do jazdy, bo wiadomo, że obok siedzi ktoś, kto wie, jak poruszać się mieście i to na jego odpowiedzialność wszystko spływa.
Oczywiście nie tylko jeździmy w strefie egzaminacyjnej.Strefa to podstawa ,dodatkowo jeździmy w kierunku pl.Grunwaldzkiego ul.Legnickiej ,plac Dominikański różne ronda itd. 30 godz. w kursie to najczęściej za mało aby przygotować młodego człowieka do samodzielnej jazdy. Postulujemy o zwiększenie godzin w kursie tak aby wystarczyło na kilka godzin na autostradzie , poza terenem zabudowanym (wyprzedzanie poza terenem zabudowanym ), tyle razy aby być pewnym że jest ok. Niestety w 30 godzinach jazdy nauczyć wszystkiego w stopniu podstawowym to za mało.Mówi się wszędzie dużo o bezpieczeństwie a tak naprawdę nie wiele się robi.Kursanci po kursie przeważnie jeżdżą samochodami z większą pojemnością i mocą silników .Efekt je taki że nie panują nad pojazdem .Dużo można pisać na ten temat .Rząd dopłaca do wielu projektów , to może powinien dofinansować młodym ludziom szkolenie po kursie lub w jego realizacji aby młody człowiek zanim wyjedzie na drogę mocniejszym pojazdem spróbował jazdy na pojeździe o większej mocy.Za chwilę wejdzie w życie ustawa która zobowiązuje młodych kierowców do dodatkowego szkolenia w ODTJ ale 1 godz. będzie kosztowała 200 zł !! Aby to szkolenie miało sens powinno być co najmniej 5 godzin. Moim zdaniem powinna wystąpić większa presja społeczna w tym temacie jeżeli chcemy aby na drogach było bezpieczniej.
KierowcOM. To zależy od osoby uczącej się - jednym są potrzebne lekcje pod nadzorem, innym przeszkadzają. Z mojego punktu widzenia - gdy skończyłem kurs, a przejeździłem znacznie więcej niż powinienem - nadal nie umiałem jeździć - bałem się. Po pierwszej godzinie spędzonej we własnym samochodzie - wyjechałem na miasto po 23.00 - więcej się nauczyłem niż przez kilkadziesiąt godzin z kimś, kto zawsze mógł nacisnąć hamulec. Nauczyłem się dopiero będąc w pełni odpowiedzialnym za siebie. I od tego czasu już jeżdżę prawie 20 lat - na szczęście bez kolizji i wypadków.
btw, good patent
Nie można jezdzić z L na dachu, jeśli za kierownicą nie siedzi kursant.
Czy tylko mi ta Kia przypomina Forda Mustanga ??
Tak
jezeli ktos ma problem z parkowaniem przodem niech nawet sie nie wybiera na zaden egzamin...
Nie zesraj się
A mi tylko to nie idzie
Zdane za pierwszym 6 pazdziernika.Tylko wjazd przodem uczyli parkowanie.