Około 2000r miałem ciekawą sytuację z windą hotelową w Turcji. Wsiadamy na 3 piętrze i w ostatniej chwili dosiadły się jeszcze 3-4 osoby. W sumie było nas 7-8. Wciskamy 5 piętro, a winda z lekkim szarpnięciem zaczyna jechać ale w dół. Było widać mijane piętra i winda ewidentnie przyśpiesza w okolicy parteru jadąc już zdecydowanie szybciej niż zazwyczaj. Po minięciu parteru i piwnicy uderzyła w dno szybu - pewnie w odboje. Impet uderzenia spory, co prawda nikomu nic się nie stało ale wszyscy kilka dni narzekali na nogi, kręgosłupy i żołądki ;) . Po uderzeniu byliśmy około 1m poniżej piwnicy, już nie pamiętam dokładnie jak ale z pomocą winda podciągnęła się do podłogi piwnicy i nas wypuściła. Po fakcie okazało się że ładowność wynosiła chyba 4 osoby, choć co ciekawe kabina na tyle duża że nikomu nie przyszło do głowy, że 8 osób to za dużo - sprawiała też wrażenie średnio nowoczesnej jak na tamte lata.
Raz nasza winda w gd na ul Rodakowskiego, uderzyła w sufit, ale nie jakoś specjalnie mocno. Tryb zatrzymania zadziałał od 10tego, mimo że chciałem wysiąść na 9tym i powoli przejeżdżała ostatnie piętro. Zatrzymała się już powyżej szyby w drzwiach z trzaskiem. Tam chyba przeciwwaga nie spotkała się z odbojami :D Generalnie z tą windą były jajca przynajmniej kilka razy w mcu, ale lubilismy ją z kumplami. Zawsze ruletka. Najczęściej zatrzymywała się z nie dojazdem, albo piętro wyżej niż się wybrało. Uwielbiałem to :D
Śniło mi się kiedyś, że jechałem windą w górę. Niby nic nadzwyczajnego, ale winda jechała i nie mogła się zatrzymać pokonując coraz szybciej kolejne piętra. Zbliżając się do ostatniego pietra, przeczuwając co się może zaraz stać budziłem się zlany potem. Dziwne, ale taki sen miałem kilka razy.
@@krissobczyk964 Coś może być na rzeczy, bo mając 7-8 lat bałem się jeździć windą. Pamiętam, że na 10 piętro wchodziłem po schodach. Droga powrotna wyglądała tak samo.
My jako dzieci w moim bloku pojechaliśmy wyżej jak 10 piętro. Było dokładnie tak ,że winda jechała coraz szybciej i nie wychamowała. Zobaczyliśmy kawał odrapanej ściany, z maszynowni,ale kabina nie została zgnieciona. W drugą stronę też się udało zjechać niżej jak parter,takie to blokowe przygody ...
@@Przekaznikownia był prześwit,kawałek transformatorow widzielismy, winda fizycznie wjechała jakby na 11 pietro,którego nie ma. Windy Zremb. Takie jak przedstawiałeś demo z przyciskami .
Miewałem takie sny, że winda mija 10 i mimo, że tam nie ma miejsca nagle jest 11, 12, ... I ten strach czemu się nie chce zatrzymać jak blok 11pieter a winda tylko do 10ego.
Jeszcze chwila i ja serio oszaleje! Ludzie! Ja tu próbuje coś konkretnego pokazać/powiedzieć, o cierności, o przeciwwadze, o zderzakach, o podciętych rowkach, o tym jak działa sterowanie, tu napięcie takie, tu opornik, tu silnik obcowzbudny, tu przetwornica, tu wzmacniacz... i co... i w co drugim komentarzu opowieści dziwnej treści o koszmarach nocnych... może czas zrobić fakultet z psychologii marzeń sennych i wpływu ich nosicieli na działanie sterowań grupowo-zbiorczych w górę trzech dźwigów?
Poważnie. Film o zabezpieczeniach windy, a tu kolejny komentarz o jakimś bezsensownym śnie. 😂 Mi się śniło, że rzeka wylała oraz most się zerwał i nie mam problemów poruszania się po jakimś moście. Niektórzy jednak powinni skorzystać z specjalisty.
@@Przekaznikownia ciesz sie, ze masz komenty. Podbija ci to kanal. Ze ktos chce konentowac. A dzieckiem kazdy byl I wielu z nas mialo windy na codzien, byla to raczej nie dostepna wiedza co pokazujesz I tym bardziej nie dostepne miejsce (szyb windy). Nerwy to w konserwy. Przydadza sie na wojne. Pozdrawiam
Jakieś 25 lat temu jechałem na 6 piętro w bloku, w którym mieszkał mój znajomy. Winda nie zatrzymała się na 6 piętrze, mało tego tak jakby zaczęła przyspieszać (czy to możliwe?), naciskałem kolejno 8, 9, żeby się zatrzymać, nie reagowała. Nawaliłem prawie w nachy, bo winda sama w sobie była bardzo szybka, że aż kabina się trzęsła, a zaczęła przyspieszać. Winda zatrzymała się na ostatnim - 10 piętrze. Od tego momentu mam co jakiś czas windowe koszmary związane z przeżytą sytuacją. Najgorsze jest to, że w snach nie działa przycisk Stop. Wtedy w realu nie pomyślałem, aby go nacisnąć.
Jak zgubi łańcuch to norma że leci bez reakcji na przyciski do ostatniego, tylko że ludzie nie wiedzieć czemu od razu panika i związane z tym złudzenie przekroczenia prędkości no i wyżej wspomniane "ciepłe gacie". A tu tylko winda sobie do końcowego jechała rozpoznać pozycje i potem wrócić gdzie trzeba.
@@Przekaznikownia Nie jestem z branży dźwigów osobowych, ale należę do ludzi umiarkowanie uzdolnionych technicznie. Pracowałem dawno temu w serwisie komputerów PC i widziałem naprawdę niezwykłe zjawiska - którym najbliżej do znanych jako poltergeist. Z innej strony patrząc, owe windy są doskonale zabezpieczone przed awariami i technika ta, jest od dość dawna udoskonalana. Wypadki śmiertelne zdążają się pomimo wszystko i z różnych przyczyn, technicznych zapewne też. Z tym dyżurnym koszmarem dotyczącym jazdy windą do końca, i podobnych problemów z windami, nie wymyśliłem, naprawdę mnie one czasem dręczą we śnie.
@@pumabuciewska3729 No na koszmarach to się nie znam, ale z tym poltergeistem... to się chyba muszę obiema rencyma i obiema nogiema podpisać! Winda czy cokolwiek innego, czasem jak się urządzenie wścieknie to tam gdzieś musi istnieć jakiś złośliwy i inteligentny byt który te usterki powoduje.
@@Przekaznikownia No tak, rozumiem, co nie zmienia faktu, że trochę żałuję, bo bardzo ciekawie opowiadasz i lubię Ciebie słuchać. Masz ten dar w sobie, że potrafisz dobrze wytłumaczyć tak, aby każdy zrozumiał.
Większość ludzi i tak nie zrozumie. Musiałbyś im pokazać model z kółkiem, dwiema ciężarkami o podobnej wadze na końcach linki. Może wtedy zrozumieliby, że jeśli jeden z ciężarków jest oparty na dole to drugiego nie da się unieść.
Prawdopodobnie racja, ale nie widzę sensu prowadzić przedszkola z fizyki więc z góry zakładam że robię o czymś film to konkretnie, a zamiast tracić czas i zdrowie dla odpornych na wiedzę to liczę bardziej na odzew takich ludzi od których ja będę w stanie dowiedzieć się czegoś dla mnie nowego ;)
@@Przekaznikownia powiedz mi bo nie wiem czy coś u mnie w dźwigu nawaliło. Mianowicie dźwig zremb wsiadam na parterze wciskam 6 i parter, winda rusza i zatrzymuje się na 1 piętrze chwilę postoi i jedzie dalej. I to jest jazda w dol
Dokładnie dzieciństwo w bloku i to był najgorszy koszmar że winda przebije sufit a zdarzyło się że minęła zadane pietra i za dzieciaka wciskało się kolejne żeby się zatrzymała z przerażeniem 😬😬😬
To znaczy, że nie ma technicznej możliwości, żeby winda wyrżnęła w sufit szybu? Dopytuję, ponieważ jako dzieciak miałem taką przygodę, kiedy winda, którą jechałem zwolniła przed wybranym piętrem, ale nie zatrzymała się, tylko rozpędziła i pięć pięter wyżej zatrzymała z wielkim hukiem powyżej ostatniego przystanku. Byłem pewien, że uderzyła w sufit. Oczywiście byłem śmiertelnie przerażony, więc ów wieki huk może być jakimś figlem pamięci.
Jak dobrze rozpędzić np. awarią luzownika to przyrżnie, jednak wisi tylko na linach więc nie stanie dęba a będzie swobodnie opadać, a nawet przed tym najpierw swobodnie podleci. Przy prędkości 4.4m/s podleci równy metr, dobrze liczę ?
Mój największy koszmar to winda która jedzie w górę i zamiast się zatrzymać wylatuje w górę poza budynek. Nie pamiętam skąd mi się to wzięło ale chyba kiedyś mi się coś takiego śniło.
Za dużo czytałeś Ferdynanda Wspaniałego. Dyrektor hotelu nie wie co to tajemniczy guzik na samej górze. Razem z Ferdynandem wciskają i winda wylatuje przez dach.
Nie spadnie, bo zadziają chwytacze i zakleszczy się w prowadnicach... Obczaj sobie kanał krakowskie windy - facet jest konserwatorem i robił już film film na ten temat.
@@stratiosastero6880 Słyszałem taką historię, za krótkie prowadnice i kabiną z ramą chyba kulową (albo inną na suwakach a nie na kółkach). władowali się pod sufit, i.... prowadnicy brakło, kabina się wykoleiła w nadszybiu i weź tym teraz wceluj na miejsce!
O zderzaki hydrauliczne montowane są w szybszych dźwigach takich 1,6m/s a ten raczej na takiego nie wygląda ciekawe może jakaś pozostałość po leonardzie?😁
Kto jako dziecko nie blokował ręką czujnika położenia kabiny by przejechać najwyższe piętro i jak mawialiśmy "walnąć windą w sufit" niech pierwszy rzuci kamieniem. To była jedna z zabaw blokowych dzieci z ostatnich lat komuny. Teraz widzę że nie waliła w sufit choć wtedy byliśmy o tym przekonani licząc na zerwanie liny.
@@przemysawjanusz2247 Co jest instalowane we współcześnie funkcjonujących windach nie mam pojęcia. Wówczas windy blokowe obywały się bez wewnętrznych drzwi a my - na ile pamiętam - wsuwaliśmy rękę w szparę pomiędzy kabiną a szybem windy na poziomie panelu z przyciskami i przytrzymywaliśmy (jeśli to jeszcze poprawnie kojarzę po tylu latach) rolkę toczącą się w tym miejscu po prowadnicy wzdłuż szybu windy gdy mijała najwyższą kondygnację.
@@DUD3Ksca tak dla typowego obciążenia i pustych jazd Kabiny. Jak napęd jest przygotowany na 40% wyważania to pobiera mniej energii. Oczywiście mam na myśli Dźwigi z nowoczesnym Sterowaniem i falownikiem. Żeby było jasne. Silnik jest też producentem energii. Jeśli winda porusza się w górę to przeciwwaga ciągnie kabinę. Wtedy falownik nie musi dużo pracować. Podczas jazdy w dół jest inaczej. Falownik musi napędzić silnik co skutkuje tym że pobieramy więcej energii. Oczywiście zależne jest to wszystko od tego jak jest wyważona i ile osób jest w Kabinie. Sterowane jest to czujnikem wagi który podpowiada falownikowi jak ma zasterować.
*Zawsze się zastanawiam jak to jest że podczas normalnej jazdy windą jest niezauważalny ruch a drzwi widać normalnie pomimo iż te ulokowane są jedynie na piętrze*
@@DJFTV *No jak jedziesz to nie widać przemieszczania się windy a jak byś jechał w podszybiu to widać że drzwi są tylko na danym piętrze z resztą i tak musi tak być dlatego żeby nie wchodzić do podszybia*
@@Przekaznikownia Tylko, że olej tak bardzo się chyba nie ściśnie. Raz widziałem takie słupki, ale one wyglądały jak duże sprężyny i właściwie to były sprężyny. Takie sprężyny to faktycznie sa wielokrotnego uzytku bez ingerencji człowieka.
@@andrzejlisek Z tymże olej tam nie jest ściskany a przetłaczany przez sitko, no i przy wciskaniu tłoka coraz mniej dziurek "pracuje". A sprężyna pełni tutaj rolę wyłącznie samopowrotną.
@@Przekaznikownia Czyli słupek olejowy po takiej akcji trzeba rozebrać, wyczyścić sitko i przelać olej na pierwotne miejsce? Z drugiej strony to nie problem, bo te słupki nie są do niczego potrzebne podczas normalnej eksploatacji dźwigu.
@@andrzejlisek No właśnie nie, podnosisz kabinę/przeciwwagę i sprężyna wysuwa tłok w górę na miejsce, a olej sobie spokojnie przez dziurki również wraca na miejsce. W zasadzie jedynie trzeba się pofatygować "zresetować" kontakty zderzaków, na filmie ich nie ma bo zostały wcześniej wymontowane ale normalnie każdy zderzak ma jeszcze zatrzaskowy kontakt który przerywa obwód bezpieczeństwa w razie szturchnięcia zderzaka.
@@StradaOURW Wysokość nadszybia jest regulowana ścisłym wzorem, który to właśnie uwzględnia, żeby między kabiną a sufitem zostało dość miejsca, by ewentualny monter siedzący na dachu nie został zgnieciony.
@@StradaOURW Tak pobieżnie sprawdzając , to tutaj między dachem kabiny a stropem zostaje ponad metr, ale belka ramy no i kółeczka są wyżej i one ewentualnie w pierwszej kolejności przytulą sufit.
Bardzo ciekawy kanał specjalisty, więc poproszę o komentarz do słynnej przerażającej historii z lat 90 przy której pokazywali w telewizji kabinę zrembu z dziura w dachu... Jak mogło się to wydarzyć? Jarosław P. nigdy nie zapomni 29 listopada 1997 roku. Na dziewiątym piętrze bloku przy ulicy Bydgoskiej wchodził do windy. Ta gwałtownie spadła o ponad półtora metra. Mężczyzna przebił głową jej dach. Później winda ruszyła w dół. Zakleszczone ciało pana P. ocierało się o szyb, począwszy od ośmego piętra aż na parter i z parteru na dziewiąte piętro. Tam poszkodowanego wyciągnięli mieszkańcy domu. Tę tragedię ,Wieczór" opisał obszernie w 1997 roku. gdansk.naszemiasto.pl/sto-tysiecy-za-wypadek/ar/c1-5564517
Niestety kabina przestała istnieć zaraz po nagraniu tego filmu, to raz. Strop niestety zostaje więc głupio było by go uszkodzić, to dwa. Budynek dość niski więc nie wiem czy by się rozpędziła wystarczająco, to trzy.
Awaria luzownika powoduje zatrzymanie windy. Szczęki się zaciskają. Jeśli by jakimś sposobem napięcie dochodziło cały czas na luzownik wtedy zachowała by się jak na filmie.
Co prawda krótki ale dobry materiał, ale mam pytanie Po dźwigu i jego otoczeniu widać że jest już raczej nie używany. Jak udało Ci się to ogarnąć aby dostać się na taki obiekt, do maszynowni i prowadzić takie eksperymenty?? Pozdrawiam
Nie tyle nie używany co zakończył karierę, więc krótkie pozowanko przed obiektywem na pożegnanie i paszoł won do huty. A jak mi się udało? To chyba ten wrodzony szeroki uśmiech i jeszcze szersza gęba :D
@@Przekaznikownia Patrząc na pana komentarze mam wrażenie że ma pan coś związanego z biznesem złomiarskim. Pod prawie każdym pana filmem z jakąś windą znajduje komentarz że wylądowała w hucie zaczynam się bać że jest pan niczym przedsiębiorca pogrzebowy dla wind ;)
@@michamizgalski6579 Po prostu wtedy najlepiej wszystko widać, nie ma problemu zepsuć zderzak, nie ma problemu przegrzać silnik, nie ma problemu cokolwiek popsuć a przede wszystkim elegancko można zobaczyć to co normalnie jest zakryte przez inne elementy. Po za tym jak by na czynnym dźwigu robić takie bicie przeciwwagi a komuś niecierpliwemu udało by się wsiąść do kabiny? Strach pomyśleć!
@@stratiosastero6880 Nie wiem co mnie czeka jutro, więc nic nie będę obiecać, ale jak ktoś do mnie kiedyś zadzwoni i powie "ej, rozbieram winde, chcesz wpaść nagrać jak ładujemy przeciwwage na słupek z pełnej prędkości?" to na pewno nie odmówię!
Mam pomysł na kolejny odcinek zablokuj luzownik żeby nie odpuszczał i sprubuj opuscic albo podniesc kabine i moze przy okazji uszkodzony luzownik w druga strone nie blokujacy :)
To czemu czasem na filmach pokazują jak konserwator kręci korbą żeby wyrównać windę z piętrem i wypuścić ludzi? Nie wystarczyło by po prostu na moment odpuścić luzownika żeby sama podjechała do góry/opadła gdy dużo pasażerów?
Bzdura! W Chile nie tak dawno był taki wypadek, że winda wbiła się w sufit. Człowiek doznał obrażeń głowy i nóg, spadnięcie widny to abstrakcja, ale to winda w suficie jest możliwa
Spadnięcie windy to taka sama abstrakcja jak wjechanie w sufit. Przy sprawnej i właściwie konserwowanej windzie jest to niemożliwe, ale błędy i zaniedbania się zdarzają.
Kiedyś to wchodziło się po schodach i ludzie zdrowsi byli a teraz te technologie ludzie są grubi i brzydcy a dodatkowo taka winda może spaść i pozabijać ludzi, fajna technologia ale nieprzydatna zawsze gdy mam wybór między schodami a windą wybieram schody bo trochę ruchu nigdy nie zaszkodzi :) jedyny plus to dla ludzi niepełnosprawnych na wózkach
Super, kiedyś to było nie to co teraz a 50% z tego co gadasz to są totalne bzdury XD nie ma opcji żeby winda spadła i pozabijała ludzi, doedukuj się zanim piszesz takie komentarze
Kiedyś ludzie załatwiali potrzeby do dziury w ziemi i myli się w drewnianej balii, a teraz powymyślali jakieś toalety, ĺazienki, prysznice. Rozumiem, że ty nadal korzystasz z tamtych rozwiązań?
Około 2000r miałem ciekawą sytuację z windą hotelową w Turcji. Wsiadamy na 3 piętrze i w ostatniej chwili dosiadły się jeszcze 3-4 osoby. W sumie było nas 7-8. Wciskamy 5 piętro, a winda z lekkim szarpnięciem zaczyna jechać ale w dół. Było widać mijane piętra i winda ewidentnie przyśpiesza w okolicy parteru jadąc już zdecydowanie szybciej niż zazwyczaj. Po minięciu parteru i piwnicy uderzyła w dno szybu - pewnie w odboje. Impet uderzenia spory, co prawda nikomu nic się nie stało ale wszyscy kilka dni narzekali na nogi, kręgosłupy i żołądki ;) . Po uderzeniu byliśmy około 1m poniżej piwnicy, już nie pamiętam dokładnie jak ale z pomocą winda podciągnęła się do podłogi piwnicy i nas wypuściła. Po fakcie okazało się że ładowność wynosiła chyba 4 osoby, choć co ciekawe kabina na tyle duża że nikomu nie przyszło do głowy, że 8 osób to za dużo - sprawiała też wrażenie średnio nowoczesnej jak na tamte lata.
Raz nasza winda w gd na ul Rodakowskiego, uderzyła w sufit, ale nie jakoś specjalnie mocno. Tryb zatrzymania zadziałał od 10tego, mimo że chciałem wysiąść na 9tym i powoli przejeżdżała ostatnie piętro. Zatrzymała się już powyżej szyby w drzwiach z trzaskiem. Tam chyba przeciwwaga nie spotkała się z odbojami :D Generalnie z tą windą były jajca przynajmniej kilka razy w mcu, ale lubilismy ją z kumplami. Zawsze ruletka. Najczęściej zatrzymywała się z nie dojazdem, albo piętro wyżej niż się wybrało. Uwielbiałem to :D
Śniło mi się kiedyś, że jechałem windą w górę. Niby nic nadzwyczajnego, ale winda jechała i nie mogła się zatrzymać pokonując coraz szybciej kolejne piętra. Zbliżając się do ostatniego pietra, przeczuwając co się może zaraz stać budziłem się zlany potem. Dziwne, ale taki sen miałem kilka razy.
Ja bym z tym szedł do odpowiedniego terapeuty jednak.
Miałem kilka razy taki koszmar senny 🤭
@@Przekaznikownia Bardzo nie fajna porada :(
@@krissobczyk964 Coś może być na rzeczy, bo mając 7-8 lat bałem się jeździć windą. Pamiętam, że na 10 piętro wchodziłem po schodach. Droga powrotna wyglądała tak samo.
Mi to się regularnie śni od wielu lat... pozdrawiam
My jako dzieci w moim bloku pojechaliśmy wyżej jak 10 piętro. Było dokładnie tak ,że winda jechała coraz szybciej i nie wychamowała. Zobaczyliśmy kawał odrapanej ściany, z maszynowni,ale kabina nie została zgnieciona. W drugą stronę też się udało zjechać niżej jak parter,takie to blokowe przygody ...
Z maszynowni? Przebiliście się przez strop czy co ?
@@Przekaznikownia był prześwit,kawałek transformatorow widzielismy, winda fizycznie wjechała jakby na 11 pietro,którego nie ma. Windy Zremb. Takie jak przedstawiałeś demo z przyciskami .
Bardzo ciekawy film i piękna prezentacja bardzo mi się podobają pomysły na te filmy bo są ciekawe i się przyjemniej je kolacje ;) dzięki i pozdrawiam.
Smacznego!
@@Przekaznikownia dziękuje :D
Miewałem takie sny, że winda mija 10 i mimo, że tam nie ma miejsca nagle jest 11, 12, ... I ten strach czemu się nie chce zatrzymać jak blok 11pieter a winda tylko do 10ego.
Jeszcze chwila i ja serio oszaleje! Ludzie! Ja tu próbuje coś konkretnego pokazać/powiedzieć, o cierności, o przeciwwadze, o zderzakach, o podciętych rowkach, o tym jak działa sterowanie, tu napięcie takie, tu opornik, tu silnik obcowzbudny, tu przetwornica, tu wzmacniacz... i co... i w co drugim komentarzu opowieści dziwnej treści o koszmarach nocnych... może czas zrobić fakultet z psychologii marzeń sennych i wpływu ich nosicieli na działanie sterowań grupowo-zbiorczych w górę trzech dźwigów?
Poważnie. Film o zabezpieczeniach windy, a tu kolejny komentarz o jakimś bezsensownym śnie. 😂
Mi się śniło, że rzeka wylała oraz most się zerwał i nie mam problemów poruszania się po jakimś moście.
Niektórzy jednak powinni skorzystać z specjalisty.
@@Przekaznikownia A może... a może po prostu nie pokazuj? 🤔
Tez mialam te sny. 11 pietro wygladalo jak z horror w tym snie.
@@Przekaznikownia ciesz sie, ze masz komenty. Podbija ci to kanal. Ze ktos chce konentowac. A dzieckiem kazdy byl I wielu z nas mialo windy na codzien, byla to raczej nie dostepna wiedza co pokazujesz I tym bardziej nie dostepne miejsce (szyb windy). Nerwy to w konserwy. Przydadza sie na wojne. Pozdrawiam
Jakieś 25 lat temu jechałem na 6 piętro w bloku, w którym mieszkał mój znajomy. Winda nie zatrzymała się na 6 piętrze, mało tego tak jakby zaczęła przyspieszać (czy to możliwe?), naciskałem kolejno 8, 9, żeby się zatrzymać, nie reagowała. Nawaliłem prawie w nachy, bo winda sama w sobie była bardzo szybka, że aż kabina się trzęsła, a zaczęła przyspieszać. Winda zatrzymała się na ostatnim - 10 piętrze. Od tego momentu mam co jakiś czas windowe koszmary związane z przeżytą sytuacją. Najgorsze jest to, że w snach nie działa przycisk Stop. Wtedy w realu nie pomyślałem, aby go nacisnąć.
Jak zgubi łańcuch to norma że leci bez reakcji na przyciski do ostatniego, tylko że ludzie nie wiedzieć czemu od razu panika i związane z tym złudzenie przekroczenia prędkości no i wyżej wspomniane "ciepłe gacie". A tu tylko winda sobie do końcowego jechała rozpoznać pozycje i potem wrócić gdzie trzeba.
Ja takie koszmary senne mam regularnie, co kilka lat, mimo braku takich złych doświadczeń z windą. Z wind korzystam codziennie bez lęku.
@@pumabuciewska3729 Masz koszmary senne że przekaźniki 511 gubią zapamiętaną zawartość, tak?
@@Przekaznikownia Nie jestem z branży dźwigów osobowych, ale należę do ludzi umiarkowanie uzdolnionych technicznie. Pracowałem dawno temu w serwisie komputerów PC i widziałem naprawdę niezwykłe zjawiska - którym najbliżej do znanych jako poltergeist. Z innej strony patrząc, owe windy są doskonale zabezpieczone przed awariami i technika ta, jest od dość dawna udoskonalana. Wypadki śmiertelne zdążają się pomimo wszystko i z różnych przyczyn, technicznych zapewne też. Z tym dyżurnym koszmarem dotyczącym jazdy windą do końca, i podobnych problemów z windami, nie wymyśliłem, naprawdę mnie one czasem dręczą we śnie.
@@pumabuciewska3729 No na koszmarach to się nie znam, ale z tym poltergeistem... to się chyba muszę obiema rencyma i obiema nogiema podpisać! Winda czy cokolwiek innego, czasem jak się urządzenie wścieknie to tam gdzieś musi istnieć jakiś złośliwy i inteligentny byt który te usterki powoduje.
Jest prawda czasu i prawda ekranu. Dzięki za film!
Już jestem spokojny,będę jeździł na ostatnie piętro 😂.
@
Przekaźnikownia Uwielbiam oglądać Twoje filmy. Szkoda, że tak krótko. :)
A bo tu nic więcej ciekawego nie było, następna część będzie z krojenia silnika na kawałki.
@@Przekaznikownia No tak, rozumiem, co nie zmienia faktu, że trochę żałuję, bo bardzo ciekawie opowiadasz i lubię Ciebie słuchać. Masz ten dar w sobie, że potrafisz dobrze wytłumaczyć tak, aby każdy zrozumiał.
@@PiotrK2022 Bardzo miło słyszeć, powiedz to jeszcze mojej rodzinie ;)
@@Przekaznikownia Hah, czemu nie. xD
Większość ludzi i tak nie zrozumie. Musiałbyś im pokazać model z kółkiem, dwiema ciężarkami o podobnej wadze na końcach linki. Może wtedy zrozumieliby, że jeśli jeden z ciężarków jest oparty na dole to drugiego nie da się unieść.
Prawdopodobnie racja, ale nie widzę sensu prowadzić przedszkola z fizyki więc z góry zakładam że robię o czymś film to konkretnie, a zamiast tracić czas i zdrowie dla odpornych na wiedzę to liczę bardziej na odzew takich ludzi od których ja będę w stanie dowiedzieć się czegoś dla mnie nowego ;)
@@Przekaznikownia powiedz mi bo nie wiem czy coś u mnie w dźwigu nawaliło. Mianowicie dźwig zremb wsiadam na parterze wciskam 6 i parter, winda rusza i zatrzymuje się na 1 piętrze chwilę postoi i jedzie dalej. I to jest jazda w dol
Super obejrzeć, dziękuję.🙂
Szkoda, ze nie wiedzialem tego 25 lat temu ... za kazdym razem jak winda mijala moje pietro pewnie z powodu usterki myslalem co sie stanie ... :D
cholera, zepsułem ci dzieciństwo :(
Dokładnie dzieciństwo w bloku i to był najgorszy koszmar że winda przebije sufit a zdarzyło się że minęła zadane pietra i za dzieciaka wciskało się kolejne żeby się zatrzymała z przerażeniem 😬😬😬
@@Ps-bd4uf tak było! A to tylko przekaźnik zaśniedział, albo germanowy fotoczujnik zamrugał 😅 żeby to człowiek wiedział wtedy 🙂
0:41 te przeciwwagi są zrobione z jakiego materiału ?
Żeliwne klocki lub stalowe czasami stalowe płyty. 😊
@@scrappyqwerty6537 spotkałem się też z betonu
To znaczy, że nie ma technicznej możliwości, żeby winda wyrżnęła w sufit szybu? Dopytuję, ponieważ jako dzieciak miałem taką przygodę, kiedy winda, którą jechałem zwolniła przed wybranym piętrem, ale nie zatrzymała się, tylko rozpędziła i pięć pięter wyżej zatrzymała z wielkim hukiem powyżej ostatniego przystanku. Byłem pewien, że uderzyła w sufit. Oczywiście byłem śmiertelnie przerażony, więc ów wieki huk może być jakimś figlem pamięci.
Jak dobrze rozpędzić np. awarią luzownika to przyrżnie, jednak wisi tylko na linach więc nie stanie dęba a będzie swobodnie opadać, a nawet przed tym najpierw swobodnie podleci. Przy prędkości 4.4m/s podleci równy metr, dobrze liczę ?
@@Przekaznikownia Ewidentnie wtedy stanęła. No nic, jakaś tam awaria, aczkolwiek dla mnie dość traumatyczna. Dzięki za objaśnienia.
@@Przekaznikownia przy 4.4m/s bedzie to około metra ale tak podskoczy i trochę opadnie,nic strasznego ale strachu się można najeść
W sufit nie. Ale może się stać coś takiego: ruclips.net/video/QBDItKSZ94Q/видео.html
Hmm, z tego co pamiętam, to pod windami i przeciwwagami w bloku, w którym mieszkałem nie było takich zderzaków, a zwykłe sprężyny. Ciekawe.
Zgadza się.
Mój największy koszmar to winda która jedzie w górę i zamiast się zatrzymać wylatuje w górę poza budynek. Nie pamiętam skąd mi się to wzięło ale chyba kiedyś mi się coś takiego śniło.
Za dużo czytałeś Ferdynanda Wspaniałego. Dyrektor hotelu nie wie co to tajemniczy guzik na samej górze. Razem z Ferdynandem wciskają i winda wylatuje przez dach.
Albo jak jedzie w nieskończoność
Ewentualnie Tryumf Pana Kleksa - w piosence o Rosilniku winda licencyjna wylatuje na księżyc.
Może teraz coś o spadzie windy w dół? Czy jest taka możliwość itp ewentualne zabezpieczenia
Szanse na spadnięcie sa bardzo bardzo małe.... są tzw chwytacze czyli hanulec awaryjny 😊 w starszych spotykane kulowe,bębnowe i klinowe 😊
a co jak winda spadnie i walnie o ziemie
wtedy zrobi trach ptszszsz i wszyscy umrom
Nie spadnie, bo zadziają chwytacze i zakleszczy się w prowadnicach... Obczaj sobie kanał krakowskie windy - facet jest konserwatorem i robił już film film na ten temat.
Miałem pytanie na egzaminie . Jak by się zachował dźwig gdyby były uszkodzone wyłączniki krańcowe
Ale to jest odpowiedź jak się zachowa dźwig gdy wył. krańcowe są wykręcone i leżą w worku na korytarzu :D
to by się wykoleił :D
@@stratiosastero6880 Słyszałem taką historię, za krótkie prowadnice i kabiną z ramą chyba kulową (albo inną na suwakach a nie na kółkach). władowali się pod sufit, i.... prowadnicy brakło, kabina się wykoleiła w nadszybiu i weź tym teraz wceluj na miejsce!
Pojedzie w bok, to oczywiste.
To się stanie: ruclips.net/video/QBDItKSZ94Q/видео.html
O zderzaki hydrauliczne montowane są w szybszych dźwigach takich 1,6m/s a ten raczej na takiego nie wygląda ciekawe może jakaś pozostałość po leonardzie?😁
Pozostałość nie, to zwykły 1.0 od nowości, fakt, zderzaki hydrauliczne są obligatoryjne w leosiach ale wolniejsze też mogły je mieć.
Kto jako dziecko nie blokował ręką czujnika położenia kabiny by przejechać najwyższe piętro i jak mawialiśmy "walnąć windą w sufit" niech pierwszy rzuci kamieniem.
To była jedna z zabaw blokowych dzieci z ostatnich lat komuny.
Teraz widzę że nie waliła w sufit choć wtedy byliśmy o tym przekonani licząc na zerwanie liny.
Gdzie jest taki czujnik?
@@przemysawjanusz2247
Co jest instalowane we współcześnie funkcjonujących windach nie mam pojęcia.
Wówczas windy blokowe obywały się bez wewnętrznych drzwi a my - na ile pamiętam - wsuwaliśmy rękę w szparę pomiędzy kabiną a szybem windy na poziomie panelu z przyciskami i przytrzymywaliśmy (jeśli to jeszcze poprawnie kojarzę po tylu latach) rolkę toczącą się w tym miejscu po prowadnicy wzdłuż szybu windy gdy mijała najwyższą kondygnację.
Właśnie dzisiaj nie mogliśmy zerwać meblowki z pod stropu, bo kula się zawiesiła 🙂
I jaki był finał histori? Albo może pierwsze pytanie, czemu tam złapała?
@@Przekaznikownia Pojechała na szybkim cholera wie dlaczego, a sterowanie mikroprocesorowe.
Przywaliła w sufit?
@@5Dale65 Aż tak to może nie ale mocno ją podbiło i kule w chwytaczach podskoczyły zakleszczając z automatu kabinę.
Raz tez tak mialrm... przewalone wtedy
Kolego jak wygląda równoważenie kabina -przeciwwaga czy jest to równowaga dla pustej kabiny czy dla kabiny a znamionowym obciążeniu ?
Przypuszczam, że dla średniego obciążenia..
@@DUD3Ksca równoważy się dla połowy udźwigu
50% udźwigu a w nowszych windach żeby były bardziej ekonomiczne nawet 40%. To znaczy Przeciwwaga = Waga Kabiny + Wyważenie.
@@kawa_bob 40 procent pewnie ma sens bo to chodzi chyba o to, żeby to był równoważnik najbardziej typowego obciążenia?
@@DUD3Ksca tak dla typowego obciążenia i pustych jazd Kabiny. Jak napęd jest przygotowany na 40% wyważania to pobiera mniej energii. Oczywiście mam na myśli Dźwigi z nowoczesnym Sterowaniem i falownikiem. Żeby było jasne. Silnik jest też producentem energii. Jeśli winda porusza się w górę to przeciwwaga ciągnie kabinę. Wtedy falownik nie musi dużo pracować. Podczas jazdy w dół jest inaczej. Falownik musi napędzić silnik co skutkuje tym że pobieramy więcej energii. Oczywiście zależne jest to wszystko od tego jak jest wyważona i ile osób jest w Kabinie. Sterowane jest to czujnikem wagi który podpowiada falownikowi jak ma zasterować.
*Zawsze się zastanawiam jak to jest że podczas normalnej jazdy windą jest niezauważalny ruch a drzwi widać normalnie pomimo iż te ulokowane są jedynie na piętrze*
Co?
@@DJFTV *No jak jedziesz to nie widać przemieszczania się windy a jak byś jechał w podszybiu to widać że drzwi są tylko na danym piętrze z resztą i tak musi tak być dlatego żeby nie wchodzić do podszybia*
@@programista.kolejowy.krotoszyn Aha.
@@programista.kolejowy.krotoszyn Że co...?
@@programista.kolejowy.krotoszyn podwójne drzwi
Siema, ale jak by tak napęd mielił długo to by liny przetarł 😁
Fajny film, pozdro 👍👊
Jak by mielił to pewnie kiedyś by się coś przetarło.
@@Przekaznikownia Ale zabezpieczeniem jest wyłącznik krańcowy i dwa styczniki szeregowo.
prędzej szczotki w silniku by się skońvzyły
@@stratiosastero6880 No, jak by taki silnik posiadał takowe, to mogły by się skończyć 😁
No tu jest asynchroniczny ale te z układem W-L mają normalnie obcowzbudne silniki DC.
A jak się potem podniesienie przeciwwagę to czy słupki automatycznie samoczynnie wracają do pierwotnego stanu i można powtórzyć ten eksperyment?
Tak, mają sprężynki powrotne w środku.
@@Przekaznikownia Tylko, że olej tak bardzo się chyba nie ściśnie. Raz widziałem takie słupki, ale one wyglądały jak duże sprężyny i właściwie to były sprężyny. Takie sprężyny to faktycznie sa wielokrotnego uzytku bez ingerencji człowieka.
@@andrzejlisek Z tymże olej tam nie jest ściskany a przetłaczany przez sitko, no i przy wciskaniu tłoka coraz mniej dziurek "pracuje". A sprężyna pełni tutaj rolę wyłącznie samopowrotną.
@@Przekaznikownia Czyli słupek olejowy po takiej akcji trzeba rozebrać, wyczyścić sitko i przelać olej na pierwotne miejsce? Z drugiej strony to nie problem, bo te słupki nie są do niczego potrzebne podczas normalnej eksploatacji dźwigu.
@@andrzejlisek No właśnie nie, podnosisz kabinę/przeciwwagę i sprężyna wysuwa tłok w górę na miejsce, a olej sobie spokojnie przez dziurki również wraca na miejsce. W zasadzie jedynie trzeba się pofatygować "zresetować" kontakty zderzaków, na filmie ich nie ma bo zostały wcześniej wymontowane ale normalnie każdy zderzak ma jeszcze zatrzaskowy kontakt który przerywa obwód bezpieczeństwa w razie szturchnięcia zderzaka.
Ile zabrakło żeby kabina dotknęła stropu?
Nie mierzyłem, ale pewnie coś koło metra.
@@Przekaznikownia To jeszcze sporo zapasu.
@@StradaOURW Wysokość nadszybia jest regulowana ścisłym wzorem, który to właśnie uwzględnia, żeby między kabiną a sufitem zostało dość miejsca, by ewentualny monter siedzący na dachu nie został zgnieciony.
@@StradaOURW Tak pobieżnie sprawdzając , to tutaj między dachem kabiny a stropem zostaje ponad metr, ale belka ramy no i kółeczka są wyżej i one ewentualnie w pierwszej kolejności przytulą sufit.
Dzięki za rzeczową odpowiedź! :)
Teraz zrób to samo symulując usterkę hamulca na parterze :)
Nie stać ich na takie testy :P
Z tego co widze to winda max 1m/s a tu zderzaki olejowe? 😁
Zgadza się, ale prawdopodobnie są krótsze niż te montowane pod leonardami.
Bardzo ciekawy kanał specjalisty, więc poproszę o komentarz do słynnej przerażającej historii z lat 90 przy której pokazywali w telewizji kabinę zrembu z dziura w dachu...
Jak mogło się to wydarzyć?
Jarosław P. nigdy nie zapomni 29 listopada 1997 roku. Na dziewiątym piętrze bloku przy ulicy Bydgoskiej wchodził do windy. Ta gwałtownie spadła o ponad półtora metra. Mężczyzna przebił głową jej dach. Później winda ruszyła w dół. Zakleszczone ciało pana P. ocierało się o szyb, począwszy od ośmego piętra aż na parter i z parteru na dziewiąte piętro. Tam poszkodowanego wyciągnięli mieszkańcy domu. Tę tragedię ,Wieczór" opisał obszernie w 1997 roku.
gdansk.naszemiasto.pl/sto-tysiecy-za-wypadek/ar/c1-5564517
Z tych szczątkowych informacji ciężko cokolwiek wywróżyć, i nie specjalista a hobbysta, to różnica!
Dałbyś rady zasymulować awarię luzownika i nagrać jak kabina wbija się w strop?
Niestety kabina przestała istnieć zaraz po nagraniu tego filmu, to raz. Strop niestety zostaje więc głupio było by go uszkodzić, to dwa. Budynek dość niski więc nie wiem czy by się rozpędziła wystarczająco, to trzy.
w budynku przeznaczonym do rozbiórki pewnie by się dało przeprowadzić taką symulację. ale ciężko byłoby tam o windę xD
Awaria luzownika powoduje zatrzymanie windy. Szczęki się zaciskają. Jeśli by jakimś sposobem napięcie dochodziło cały czas na luzownik wtedy zachowała by się jak na filmie.
Może być i znacznie lepiej. Oto dowód: ruclips.net/video/QBDItKSZ94Q/видео.html
@@quademandrzejlyszczarz a gdy żarówka fotoimpulsatora się przepali to bedzie pocałunek windy z krańcówką..a co z przeciwwagą - rąbnie w słupek?
Co prawda krótki ale dobry materiał, ale mam pytanie
Po dźwigu i jego otoczeniu widać że jest już raczej nie używany. Jak udało Ci się to ogarnąć aby dostać się na taki obiekt, do maszynowni i prowadzić takie eksperymenty?? Pozdrawiam
Nie tyle nie używany co zakończył karierę, więc krótkie pozowanko przed obiektywem na pożegnanie i paszoł won do huty.
A jak mi się udało? To chyba ten wrodzony szeroki uśmiech i jeszcze szersza gęba :D
@@Przekaznikownia Patrząc na pana komentarze mam wrażenie że ma pan coś związanego z biznesem złomiarskim. Pod prawie każdym pana filmem z jakąś windą znajduje komentarz że wylądowała w hucie zaczynam się bać że jest pan niczym przedsiębiorca pogrzebowy dla wind ;)
@@michamizgalski6579 Po prostu wtedy najlepiej wszystko widać, nie ma problemu zepsuć zderzak, nie ma problemu przegrzać silnik, nie ma problemu cokolwiek popsuć a przede wszystkim elegancko można zobaczyć to co normalnie jest zakryte przez inne elementy. Po za tym jak by na czynnym dźwigu robić takie bicie przeciwwagi a komuś niecierpliwemu udało by się wsiąść do kabiny? Strach pomyśleć!
@@Przekaznikownia a jak będzie jakaś następna winda do rozbiórki dałbyś rade zrobić jakiś inny test?
@@stratiosastero6880 Nie wiem co mnie czeka jutro, więc nic nie będę obiecać, ale jak ktoś do mnie kiedyś zadzwoni i powie "ej, rozbieram winde, chcesz wpaść nagrać jak ładujemy przeciwwage na słupek z pełnej prędkości?" to na pewno nie odmówię!
Mam pomysł na kolejny odcinek zablokuj luzownik żeby nie odpuszczał i sprubuj opuscic albo podniesc kabine i moze przy okazji uszkodzony luzownik w druga strone nie blokujacy :)
Jego (luzownika) jak się tylko lekko podważyło to zaraz leciała w górę.
To czemu czasem na filmach pokazują jak konserwator kręci korbą żeby wyrównać windę z piętrem i wypuścić ludzi? Nie wystarczyło by po prostu na moment odpuścić luzownika żeby sama podjechała do góry/opadła gdy dużo pasażerów?
@@5Dale65 A jak wyrównają ciężar to co wtedy?, nie pojedzie.
Bzdura! W Chile nie tak dawno był taki wypadek, że winda wbiła się w sufit. Człowiek doznał obrażeń głowy i nóg, spadnięcie widny to abstrakcja, ale to winda w suficie jest możliwa
Jak jest dobra prędkość na progu to i daleko skoczy ;)
Spadnięcie windy to taka sama abstrakcja jak wjechanie w sufit. Przy sprawnej i właściwie konserwowanej windzie jest to niemożliwe, ale błędy i zaniedbania się zdarzają.
@@krisgw1787 ruclips.net/video/9b-WfL5jR_Y/видео.html
Jaki łeb porównuje niewiadomej produkcji winty z Chile z tej na filmie...
@@skystep2 A jaki łeb pisze "winta"
Czy te 2 czy 1 winda jeździ jeszcze dziś?
Wszystko co z nich jeszcze zostało i co udało mi się unieść jest wyłącznie w moim bunkrze, reszta w hucie.
@@Przekaznikownia czyli już poszły na złom :( a co tam jeździ teraz ?
@@krysik327 Nowe są zdecydowanie po za kręgiem moich zainteresowań, ale jedno jest pewne, nówki sztuki ;)
Niby zwyczajna winda ,a jednak maszyna ciekawa
Leeee myslalem ze do ksiezyca doleci
Ja nigdy krańcowego nie miałem.
A ja mam parę sztuk gdzieś schowane.
wyłącznik krańcowy
Nie wyczułem kontekstu...
Kiedyś to wchodziło się po schodach i ludzie zdrowsi byli a teraz te technologie ludzie są grubi i brzydcy a dodatkowo taka winda może spaść i pozabijać ludzi, fajna technologia ale nieprzydatna zawsze gdy mam wybór między schodami a windą wybieram schody bo trochę ruchu nigdy nie zaszkodzi :) jedyny plus to dla ludzi niepełnosprawnych na wózkach
Pacjenta na łóżku nogami do przodu też się wygodniej windą wiezie.
Super, kiedyś to było nie to co teraz a 50% z tego co gadasz to są totalne bzdury XD nie ma opcji żeby winda spadła i pozabijała ludzi, doedukuj się zanim piszesz takie komentarze
Kiedyś ludzie załatwiali potrzeby do dziury w ziemi i myli się w drewnianej balii, a teraz powymyślali jakieś toalety, ĺazienki, prysznice. Rozumiem, że ty nadal korzystasz z tamtych rozwiązań?
przecież to jest jakieś gówno a nie winda
Gdzie ?
Człowieku Zremb zasuwany w trakcie chyba lekkiej modernizacji