Niasamowity wykład. Szukałam czym właściwie jest pojęcie energii w zupełnie innym kontekście, a znalazłam wykład pozwalający zrozumieć na czym właściwie polega problem z definicją tego pojęcia. Serdecznie dziękuję i pozdrawiam.
Jako elektronik, trochę informatyk, a przede wszystkim praktyk krótkofalowiec, dziękuję za ciekawie prowadzony wykład (dyskusję) poruszający bardzo trudne, a bliskie mi zagadnienia. Dziękuję również za klarowny język, dobrą dykcję, co jest bardzo istotne przy konstruktywnych dyskusjach i pomaga skupić się na omawianym temacie.
Szanowny Panie Piotrze ! Poszukując danych wejść CH0 i CH1 mojego Nano VNA natrafiłem na Pana stronie oraz publikacjach na prawdziwą skarbnicę wiedzy ! Otóż jako młody pasjonat w latach 60/70 wchłaniałem to co mi trafiło w ręce np. podręcznik akademicki prof . D. J Bema na temat teorii anten -powiem ciężko było .Ale ad rem , naprawdę po Pana wykładach to dochodzę do podobnych wniosków , otóż cały ten system edukacji należy wystrzelić w kosmos i tyle !
"Trochę" się zaniedbałem z filmami, ale to nie koniec - to była teoria, a właśnie pracuję nad praktycznym cyklem dla młodych i doświadczonych: Fascynujące przemiany energii". Ale to jeszcze trochę potrwa. Na razie podaję link do niepublicznego filmu, uzupełniającego artykuł, który się ukaże w listopadowym numerze czasopisma "Zrozumieć Elektronikę: ruclips.net/video/FuBRfAp6Mpc/видео.html
@@piotrgorecki4274 bardzo dziękuję a w zamian odwdzięczę się trzema wskazówkami (jak osoba działająca w produkcji video) 1) RUclips "lubi" regularność, czasem warto np nagrać "na zapas" więcej materiału by później regularnie go publikować np w każdą niedzielę. 2) Warto korzystać z plansz końcowych w których proponuję się inne filmy na kanale > może to być aż 20s tylko wówczas trzeba też film wydłużyć o te 20s np dając jakieś zabawne backstage 3) przewód z mikrofonu warto puszczać pod koszulą, jest wówczas estetyczniej ;)
Moje trzy grosze: może jest tak, że to co naukowcy próbują nazywać energią realnie nią wcale nie jest, dlatego tak trudno ją zdefiniować jako coś jednolitego. Wyobraźmy sobie piramidę. W moim modelu wierzchołek tej piramidy symbolizuje ową pierwotną energię, której istnienie naukowcy już przeczuwają, ale której jeszcze nie odkryli. Stąd mamy naukowe"wybiegi" w rodzaju "ciemnej materii" i "ciemnej energii". Bez tego wierzchołka nie było by samej piramidy. Zatem to ta pierwotna, podstawowa energia powoduje, że istnieje wszystko wokół nas, tak to widzialne jak i niewidzialne. Innymi słowy to nie jest tak, że wszystko jest energią, ale wszystko istnieje dzięki owej energii pierwotnej, podstawowej, która powoduje, że np. nawet najmniejszej cząstce materii mamy "uwięzioną" ogromną energię, dzięki której np, dowolny atom w ogóle istnieje jako atom, podobnie dzięki tej energii istnieją wszelkie rodzaje promieniowania etc. Ta "pierwotna energia" scala m. in. każdy atom materii powodując, o czym Pan nie wspomniał, że praktycznie z każdego atomu, dowolnego pierwiastka, można by, mając odpowiednią technikę, wyzwolić gigantyczne siły czy też różnego rodzaju "energie" w rozumieniu współczesnej nauki. Zatem prąd elektryczny czy każda inna forma "energii" to tylko taki a nie inny przejaw czy też emanacja działania owej energii podstawowej, pierwotnej. Ten model nie jest moim wymysłem. Problem z nim jest dla nauki akademickiej taki, że takiej "pierwotnej energii" należało by w tym modelu przypisać jakąś inteligentną sprawczość, która samodecyduje co i w co finalnie scala swoją energią. Każdy atom, każda cząstka atomu posiada energię pierwotną która nie tylko go "napędza", ale też nadaje mu jego specyficzny charakter. Ten sam problem dotyka wszelkich innych teorii, w tym teorii strun jak i tzw. elektrycznego wszechświata, a raczej Kosmosu. Jak to ujęli fizycy kwantowi, ta dziedzina fizyki w pewnym momencie wyraźnie zahacza bardziej o metafizykę niż naukę tradycyjną. Zgadzam się z tymi naukowcami, którzy twierdzą, ze bez względu na to czy będzie ktoś badał Mikrokosmos czy Kosmos dużych obiektów - to i tak finalnie dojdzie do tych samych prawd, wniosków, odkryje te same prawidła fizyczne. Powiem więcej - według mnie zarówno Mikrokosmos jak i Kosmos są nieskończone. Zatem bez względu na rozwój narzędzi naukowcy nigdy nie odkryją żadnej "magicznej' najmniejszej, podstawowej cząstki kwantowej, tak jak i żadnym teleskopem nie sięgną "krańca" Kosmosu. Weźmy taką toeręę o rozprzestrzenianiu (rozszerzaniu) się Kosmosu (nie Wszechświata, bo tych jest multum). Otóż matematycznie oznacza to dążenie wartości do nieskończoności, a w skutek tego mamy tylko dwie możliwości: albo poza Kosmosem widzialnym (materialnym według nas) istnieje dalej Kosmos "niematerialny", albo ten pęd Kosmosu materialnego "stwarza sobie" kolejne, nowe rejony na swoich obecnych krańcach dosłownie i literalnie "z niczego". W swoim długim życiu wysłuchałem wielu wykładów fizyków. w tym takich, gdzie wykładowca jasno stwierdzał, ze fizycy do dzisiaj nie poznali prawdziwej natury ani światła, ani żd budowę różnego typu urządzeń, które przecież działają mimo wszelkich naukowych ułomności. Podobnie mamy ze światłem, bronią jądrową etc. Mało tego, spotkałem się z opisem pewnego doświadczenia, które udowadnia, że to nie światło jest najszybsze, ale informacja. Mniej więcej polegało ono na tym że wysłano promień lasera po czym dokonano interwencji na promień świetlny u samego źródła tegoż promienia. Ku zaskoczeniu fizyków okazało się, ze "pierwszy foton - tudzież cała wiązka - reagował na tę zmianę NATYCHMIASTOWO, bez żadnej zwłoki czasowej. Zatem to nie światło ale informacją jest najszybsza w Kosmosie. Tu znowu ocieramy się o metafizyk, gdzie według niektórych jej przedstawicieli uważa się, ze wszystko w Kosmosie jest jeśli nie całością, to na pewno każda cząstka posiada ten sam zasób informacji co wszystkie inne w całym Kosmosie. I to w jakiś sposób ma sens. W zasadzie, o czym wspominałem wyżej, nauka zamiast kosztownych lotów kosmicznych równie dobrze mogłaby skupic się na badaniu jednego atomu dowolnie wybranego pierwiastka, bo finalnie prawa fizyczne są wszędzie te same. Nie ma tu żadnych wyjątków. Przepraszam za tak długi tekst i dziękuję tym, którzy go przeczytali.
"Ile waży energia?" "Naładowany akumulator waży wiecej niż rozladowany" Kiedyś celem udowodnienia istnienia duszy ważono ludzi przed i po śmierci. Okazuje się, że po smierci byli lżejsi co miało dowodzić, ze uszla z nich dusza. Bylem przekonany, że naukowcy raz na zawsze porzuca takie pomysly ale jak sie okazuje dusze zmarlych uzywane sa do ladowania akumulatorow i akumulator naladowany wazy wiecej niz nie naladowany bo jest w nim energia czyli dusza. To nie sa naukowcy to spirytualasci. Jezeli wykona pan pracę nad akumulatorem podnoszac go na wysokosc jednego metra i upuszczajac na umieszczona pod nim wagę to okaze się, ze przez krotki czas akumulator wazy kilkukrotnie wiecej niz "normalnie". Warto zastanowic sie nad tym co dzieje sie w akumulatorze naladowanym albo np. w podgrzanym balonie, ktory dla odmiany gdy mu dostarczyc pracy do wewnatrz to traci na wadze albo ewentualnie na gestosci za to zyskuhe na objetosci. Tam ani w bakonie ani w akumulatorze nie ma zadnej tajemniczej energii. Jest to co zwykle czyli setki trylionów bilionow miliardow pohedynczych epizodów wykonania pracy przez sile dostarczona z zewnatrz. Srednio praca wykonana po wektorze ze skladowa o zwrocie ku glebie jest widocznie wieksza niz oraca wykonana "ku gorze" a byc moze zwiekszenie masy ma zwiazek z temperatura albo gestoscia tudziez chemiczna reaktywnoscia obudowy . Ale na pewno nie oznacza to, ze zamieszkala tam tajemnicza energia w pokoju obok duszy
Ale oczywiście energia jako miara zdolności układu do wykonania pracy jest pożytecznym wynalazkiem tak samo jak średnia arytmetyczna jest świetnym narzędziem do znalezienia uniwersanego dla wszystkich możnych mnożnika a pomimo to nikt nie wierzy w to, że średnia arytmetyczna to coś realnie istniejącego. Newton najwyraźniej wyprzedzał swoją epokę ale zdaje się że nasza też gdyż nie wierzył w istnienie duszy a dodatkowo był heretykiem, który uważał Jezusa za człowieka
Czyli zasadniczo tak samo jak postrzegał się sam Jezus. I uważam, że ma to ogromny związek z energią masa duszą i ważeniem powyższych gdyż zasadniczo są to implikacje ideologiczne a nie naukowe
Z abstrakcyjności duszy oraz energii wynika masa nieprzyjemnych wniosków np. wniosek o tym, że człowiek to nie akumulator a akumulator to nie człowiek a człowiek to nie Bóg i nie będzie żył wiecznie szczególnie jeżeli podczas jazdy samochodem lekceważy wykładniczy wzrost możliwości wykonania pracy nad jego kruchym ciałem przez drzewo wraz z prędkością
Energia jako miara zdolności układu do wykonania pracy ma oczywisty związek z entropia jako miara nieuporządkowania układu i związek ten wyraża się stosunkiem energia potencjalnej do kinetycznej równym wartości entropii.
To zaś prowadzi nas do definicji prądu jako uporządkowanego ruchu nośników (nocników😅) ładunku. Samo to wyrażenie jest metafora ale mniejsza z tym. Zasadniczo chodzi mi o to, że nikomu nie zależy na zrozumieniu czegokolwiek w stopniu, który mógłby zdezorganizować jego życie oparte jak wiadomo o wspólna wiarę w realność abstrakcyjnych wskaźników i współczynników poczynając od ocen w szkole a kończąc na problemach z tożsamością wynikających z chęci partycypowania w zyskach z cudzej pracy. To z kolei prowadzi mnie do wniosku, że ludzkość mi się nie opłaca
Nie wiedziałem że takie czasopismo w ogóle istnieje. Czas się zacząć uczyć może nie zmarnuje tylu lat jak studenci po wpuszczani w ciemne uliczki i zdezorientowani ruszyli szukać pracy. Ja już jestem stabilny finansowo ale budzą mnie w nocy takie projekty że żaden elektryk mi nie chce pomóc :) . Mam jeszcze ze 30 lat na naukę a potem dam sobie spokój :)
Materię w układzie SI wyrażamy w kilogramach, natomiast energię w dżulach. Nie można tych wielkości fizycznych porównywać, to kardynalny błąd. To tak jakbym np. Porównał metry kwadratowe z amperami. Z drugiej strony każde ciało posiada energię wewnętrzną np. w postaci energii cieplnej. Wzór Einsteina interpretuję w ten sposób, iż energia jest iloczynem masy i prędkości światła do kwadratu i tyle. Jeżeli chcemy rozwinąć koncepcję energii to powinniśmy zastanowić się nad tym czym a raczej w jaki sposób tworzy się masa ciała. Moim zdaniem masa ciała jest indukowana.
@@zbigniewmalczewski8308 moim zdaniem to bardziej jak porównywać metry do sekund, niby co innego ale z perspektywy czasoprzestrzeni to jednak trochę to samo. Rozwiń to indukowanie masy?
@@ariess6433 Świat który obserwujemy jest światem elektrycznym. Atomy oprócz wodoru zbudowane są z ładunków elektrycznych dodatnich i ujemnych oraz neutronu, który jest ładunkiem elektryczny zerowym. Zauważ, że w każdym atomie łącznie z izotopami suma ładunków elektrycznych jest wielkością stałą wynoszącą zero. W związku z tym w atomach pole elektryczne jest polem wirowym bezźródłowym podobnie jak pole magnetyczne, którego suma ładunków również jest wielkością stałą wynoszącą zero. Powyższe fakty to dowody na istnienie holograficznej rzeczywistości ale o tym innym razem. Gdzie zatem podziała się Newtonowska grawitacja. Nie ma jej, jest natomiast elektrograwitacja. Jak to działa. Ładunki elektryczne są wirami materii przedatomowej. Takie wiry można zobrazować jako rurki. Z jednego końca materia wpływa a z drugiego wypływa. Protony zbudowane są z rurek zasysających materię. Znajdują się w jądrach atomowych zasysając również ładunki elektryczne zerowe czyli neutronu. Elektrony wyrzucają materię, nie wchodzą w skład jąder atomowych. Jak widzisz pole elektryczne jest strumieniem materii przedatomowej. Transformacja fizyczna wygląda następująco m x v = q, gdzie m to masa, v to prędkość a q to ładunek elektryczny. Jak widać jednostką ładunku jest nie Coulomb a kg x m/s czyli jednostką pędu. Wokół poruszającej się masy (ładunku grawitacyjnego) powstaje wirowe pole elektryczne. Wokół wirującej masy powstaje wektorowe pole elektryczne. Model cewki. Jak można zauważyć wirująca masa transformuje się w ładunek elektryczny. Wirujący ładunek elektryczny w ładunek magnetyczny. Model transformacji jest fraktalny, wirowy, bezźródłowy i holograficzny.
zaciekawiła mnie jedna rzecz, gdyż widziałem filmy w których ludzie mierzyli rozładowany akumlator i naładowany i miał on taką samą wagę. Czyżby ich wagi były zbyt mało precyzyjne?
Pojęcie energii powinno być kojarzone z pojęciem mocy, w tym wypadku uniwersalnej mocy tworzącej i zasilającej wszechświat - i nie chodzi tu o żadnego "boga", która przyobleczona w różne formy materii w różnej przestrzeni, udostępnia różne formy aktywnego działania o parametrach i właściwościach zależnych od tej materii i przestrzeni. Może to być moc (energia) zablokowana lub uwolniona, rozproszona lub ukierunkowana. Energia w elektronice jest najważniejsza ale nie pozwalamy jej na swobodny "zwarciowy" przepływ. Dla własnego użytku rzucamy jej kłody pod nogi tworząc i stosując kontrolujące ją opory - stałe lub zmienne. W końcu tylko na oporach może ujawnić się i zadziałać konkretny elektryczny potencjał. Czytuję czasami raporty kontaktowe publikowane na portalu futureofmankind. Bez względu na to czy są prawdziwe czy nie, zawierają intrygujące informacje o świecie mocno czasem wyprzedzające w swoich horyzontach i treści oficjalne ziemskie źródła. W raporcie nr 250 jest podane, że wszechświat jako całość ma mieć około 46 bilionów lat, a to, że najczęściej znajdowana lub wykrywana materia ma wiek rzędu tylko 4-6 miliardów lat, wynika z tego, że cała materia wszechświata ma ulegać procesom starzenia i odnowy; powstawania, przemijania i ponownego powstawania, co utrzymuje wszechświat w stanie ciągłej "młodości".
A dlaczego ani słowa o Nikola Tesli? On pojmował energię el. W kategoriach fal. To działało. Wszystko! Co mamy z Maxella, Einsteina, Lorenza... i innych teoretykow, którzy wprowadzili szereg pojęć odchodząc od istoty tj. co przenosi te oddziaływania? Tesla uznawał eter i z niego czerpał. Z tego co wiem, z ciemnej energii i czarnej materii kpił.
z miłą chęcią kupiłbym w wersji papierowej. Nie chcę by dziecko przed snem patrzało się w ekran, a pozatym jak już dziecko patrzy w ekran to najczęściej wybiera gry komputerowe, a nie czytanie.
Z tym jest problem finansowy. Jak na razie ZE jest jeszcze "poniżej kreski". Chętni sami indywidualnie drukują sobie papierową wersję - z jasną okładką.
Być może zrozumienie fizyki świata jest podobne do Perpetum mobile. Nie idzie zbudować Perpetum mobile ale gdyby się zbudowało to żadnego z tego pożytku nie szło by zrobić. Analogicznie nie można zrozumieć do końca fizyki świata ale gdyby się zrozumiało to żadnego pożytku z tego by nie szło zrobić 🙂
No nie masz racji, kolego. Jest właśnie odwrotnie. Nawet dzisiaj wiele działających urządzeń się nie rozumie. Byleby tych zabawek nie wykorzystywać jako broń przeciwko ludziom. Pozdrawiam
Odnośnie zrozumienia energii, siły i jeszcze mocy: kiedyś w jakiejś kretyńskiej krzyżówce spostrzegłem opis hasła: "siła, moc". Jakiej oczekiwano odpowiedzi? Oczywiście "energia". Dramat!
Trochę inaczej. Między energią i masą jest związek proporcjonalności, w którym współczynnik proporcjonalności jest kwadrat prędkości światła - a technicznie nie światła, tylko przepływu informacji. Można powiedzieć że Energia jest równa masie przemnożonej przez pewien współczynnik. Przez to rozumie się, że masa i energia to polimorfizmy jednej "rzeczywistości fizycznej" czyli różne formy tego samego. Pęd jest pojęciem niezwiązanym ze wzorem Einsteina który dotyczy energii spoczynkowej. W teorii względności, gdy prędkość ciała zbliża się do prędkości światła, klasyczna definicja pędu nie jest wystarczająca wtedy mamy wzór p = (mv)/sqrt(1 - (v^2/c^2)). Wzór Einsteina opisuje energię, jaką posiada ciało tylko ze względu na swoją masę, niezależnie od ruchu. Jeśli chcesz oliczyć relatywistyczną energię całkowitą, to stosujesz wzór: E = sqrt((pc)^2 +(mc^2)^2)
@@event151 Ek= (mV^2)/2 to wzór na energię kinetyczną, widzisz podobieństwo ? Jak się dobrze zastanowić to materia wewnętrznie nie jest w spoczynku, w niej istnieje ruch choćby ruch elektronów na orbitach, oprócz tego drgania samych jąder atomowych względem innych. Problem w tym że ten ruch jest na tyle chaotyczny że dla nas jako obserwatorów sprawia wrażenia masy w spoczynku. ( kierunki ruchu tych energii kinetycznych się wzajemnie wewnętrzne znoszą )
Dużo filozofowania, niedokończone tematy ( zapowiadane) w zakresie fizyki Mam nadzieję, że się komuś przyda. Proponuję skupić się na praktycznym podejściu do elektroniki.
Czas jest stały i nie ma czegoś takiego jak zakrzywiona przestrzeń , bo przestrzeni nie da się zakrzywić. Jak można zakrzywić próżnię skoro na próżnię nie działają żadne prawa fizyki. Zakrzywione są tylko tory ciał pod wpływem grawitacji drugich ciał ponieważ zakrzywieniu podlegają ciała a nie przestrzeń.
Polecam wykłady Krzysztofa Meisnera o ogolnej teorii wzgledności. Zmienisz zdanie. Czasoprzesrzeń jest jednościa. Nie odłączysz czasu od przestrzeni. Częściowo wspominasz o grawitacji - ok, ale ta serio zakrzywia czas i przestrzeń (Czarne dziury). Nie ma ruchu obrotowego, jest prostolinijny. Ale daleko mi i Tobie do zrozumienia piękna zworów Einsteina (podobno trzeba sie nimi bawic parenaście lat, żęby coś liznąć).
"Czas jest stały". Nie. Czas w każdym punkcie płynie inaczej. Dwóch blizniaków po urodzeniu trafia jeden na mont everest, drugi żyje przy morzu. Temu niżej czas płynie wolniej.
A ja powiem że energia nie istnieje i tak samo materia nie istnieje . Iluzja istnienia energii bądź materii powstaje na skutek podzielenia się pustki na dwie przeciwstawne siły , które i tak w sumie dają wynik zerowy . E=mc2 może oznaczać że po jednej stronie równania mamy przeogromną wartość i po drugiej identyczną . Jeśli się obie waryości skreśli powstaje 0=0 więc wszystko jest iluzją jak mówią Hindusi czyli mają złudzeniem . Z magnesów neodymowych i każdych innych naprawdę wykonalne jest perpetum mobile ale żeby je wykonać to trzeba zablokować inną energię której nie zauważamy podobnie jak grawitacji więc trzeba zablokować energię paradygmatyzacji mentalnej uniemożliwiającej wpadanie na pewien sposób myślenia i konstruowania czyli atak hakerski na podstawową procedurę programistyczną w nadświadomości zbiorowej w celu wyłączenia działania tej siły na konstruktora . Gdy już skonstruujesz perpetum mobile nie patentuj bo konstruowanie czegoś wbrew ogólnej paradygmatyzacji to poważne przestępstwo figurujące w tajnym kodeksie wykroczeń w loży masońskiej więc konstruktora spotkają poważne konsekwencje karne za destabilizację cywilizacyjnej koncepcji funkcjonowania praw ekonomii .
Energia nie jest masą. Jest to błędne rozumowanie , ponieważ energię się wytwarza i aby wytworzyć energię to do tego potrzebne są przynajmniej dwie masy. A skoro we wzorze Einsteina na energię mamy tylko jedną masę więc ten wzór jest błędny. A dowodem na to jest energia jądrowa , bo do wytworzenia energii atomowej potrzebujemy przynajmniej dwóch atomów , gdzie jeden atom zderzamy z drugim atomem i wtedy wytwarzamy energię. Z jednej masy nigdy nie wytworzymy energii. Prawidłowy wzór na energię powinien wyglądać tak. E=(mc)^2. Natomiast wzór Einsteina wygląda tak E=mc^2. Wyraźnie widać że ktoś we wzorze Einsteina zapomniał wstawić nawiasy i dlatego ten wzór jest błędny. Jeżeli teraz ze wzoru Einsteina obliczymy masę to ona wyniesie m=E/c^2 . Natomiast masa z prawidłowego wzoru wygląda tak m=V(E/c^2) gdzie V oznacza pierwiastek. Z tych wyliczeń wyraźnie widać że we wszechświecie jest o wiele mniej masy niż to wskazuje wzór Einsteina. A skoro naukowcy zauważyli że we wszechświecie jest mniej masy niż to wynika ze wzoru Einsteina więc szukają dodatkowej masy , bo myślą że skoro wzór pokazuje że jest więcej masy to gdzieś ona musi być więc szukają ciemnej materii. Ale jak oni mogą znaleźć brakującą masę skoro oni nie widzą że wzór Einsteina jest błędny.
Jeżeli Pan chce zrozumieć co to jest energia to proszę złączyć ze sobą dłonie. Wyczuje Pan wtedy że ręce są ciepłe co oznacza że w naszym ciele ciągle wytwarza się energia. A teraz potrzyj Pan jedną dłoń o drugą i wtedy zauważy Pan że tarcie dłońmi wytwarza ciepło , co oznacza że Pan wytwarza energię ale jak Pan przestanie pocierać dłońmi to zauważy że ta energia gdzieś znika bo ręce stają się zimniejsze. A więc jest to dowód na to że energię się wytwarza. A powstałe ciepło ogrzało Pana ręce oraz ogrzało otaczające ręce powietrze. Przestał Pan pocierać rękoma to przestała wydzielać się energia, czyli przestało wydzielać się ciepło. To doświadczenie wyjaśnia nam że aby wytworzyć energię to do tego potrzebne są dwie masy , bo z jednej masy nie da się wytworzyć energii a energia to ciepło.
Przecież obie ręce są przytwierdzone do jednego ciała więc masa jest jedna. Mylisz pojęcie siły z masą a także używasz nieświadomie pojęcia pracy myśląc że wyjaśniasz czym jest energia....
Fascynujący kanał. Jadę z filmikami codziennie po 2 od początku kanału. Dzięki!
Powoli oglądam odcinki od pierwszego i się douczam, bo właśnie zaczàłem się dokształcać o co chodzi z tym prądem. Na naukę nigdy nie jest za późno😊
Jest Pan wzorcowym nauczycielem.
Bardzo dziękuję za ważne informacje
Dzięki bardzo ciekawy wykład, jestem już leciwy i wiedzą którą mi kiedyś przekazano w sporej części burzy. Dzięki serdeczne.
Dla mnie duży szacun ...Piotrze chciałabym być Twoją uczennicą 😊pozdrawiam ijuz będę Cię słuchać bo lubię się uczyć brawo Ty
Niasamowity wykład. Szukałam czym właściwie jest pojęcie energii w zupełnie innym kontekście, a znalazłam wykład pozwalający zrozumieć na czym właściwie polega problem z definicją tego pojęcia. Serdecznie dziękuję i pozdrawiam.
Bardzo ciekawy i pożyteczny wykład. Dziękuję i pozdrawiam.
Kant owszem pochodził z Królewca, ale z liczenia tamtejszych mostów znany jest Euler. Wykład bardzo ciekawy, dzięki!
Jako elektronik, trochę informatyk, a przede wszystkim praktyk krótkofalowiec, dziękuję za ciekawie prowadzony wykład (dyskusję) poruszający bardzo trudne, a bliskie mi zagadnienia. Dziękuję również za klarowny język, dobrą dykcję, co jest bardzo istotne przy konstruktywnych dyskusjach i pomaga skupić się na omawianym temacie.
wspaniały odcinek super elktronika brawo edw
O kurcze, nie spodziewałem się, że to będzie aż tak ciekawe
Genialny kanał
Końcówka genialna.
Przystępnie i prosto tłumaczy Pan zagadnienie...a sam przekaz wciąga i chce się słuchać dalej....dziękuję i pozdrawiam :)
Szanowny Panie Piotrze ! Poszukując danych wejść CH0 i CH1 mojego Nano VNA natrafiłem na Pana stronie oraz publikacjach na prawdziwą skarbnicę wiedzy ! Otóż jako młody pasjonat w latach 60/70 wchłaniałem to co mi trafiło w ręce np. podręcznik akademicki prof . D. J Bema na temat teorii anten -powiem ciężko było .Ale ad rem , naprawdę po Pana wykładach to dochodzę do podobnych wniosków , otóż cały ten system edukacji należy wystrzelić w kosmos i tyle !
Trudne to są kwestie. Zapraszam też na stronę piotr-gorecki.pl i do prenumeraty (patronatu) mojego nowego czasopisma ZE . Pozdrawiam!
@@piotrgorecki4274 Dziękuję bardzo za odpowiedź! Pozdrawiam serdecznie 👍
Z niecierpliwoscia czekam na kolejny odcinek :) i dziekuje za te ktore juz powstały
"Trochę" się zaniedbałem z filmami, ale to nie koniec - to była teoria, a właśnie pracuję nad praktycznym cyklem dla młodych i doświadczonych: Fascynujące przemiany energii". Ale to jeszcze trochę potrwa. Na razie podaję link do niepublicznego filmu, uzupełniającego artykuł, który się ukaże w listopadowym numerze czasopisma "Zrozumieć Elektronikę: ruclips.net/video/FuBRfAp6Mpc/видео.html
@@piotrgorecki4274 bardzo dziękuję a w zamian odwdzięczę się trzema wskazówkami (jak osoba działająca w produkcji video) 1) RUclips "lubi" regularność, czasem warto np nagrać "na zapas" więcej materiału by później regularnie go publikować np w każdą niedzielę. 2) Warto korzystać z plansz końcowych w których proponuję się inne filmy na kanale > może to być aż 20s tylko wówczas trzeba też film wydłużyć o te 20s np dając jakieś zabawne backstage 3) przewód z mikrofonu warto puszczać pod koszulą, jest wówczas estetyczniej ;)
Świetny kanał👏
dzieki! Fajnie podane !
Świetnie podana wiedza, przystepnie, ale już nie banały i nie szkolne uproszczenia.
bardzo dobry film
Moje trzy grosze: może jest tak, że to co naukowcy próbują nazywać energią realnie nią wcale nie jest, dlatego tak trudno ją zdefiniować jako coś jednolitego. Wyobraźmy sobie piramidę. W moim modelu wierzchołek tej piramidy symbolizuje ową pierwotną energię, której istnienie naukowcy już przeczuwają, ale której jeszcze nie odkryli. Stąd mamy naukowe"wybiegi" w rodzaju "ciemnej materii" i "ciemnej energii". Bez tego wierzchołka nie było by samej piramidy. Zatem to ta pierwotna, podstawowa energia powoduje, że istnieje wszystko wokół nas, tak to widzialne jak i niewidzialne. Innymi słowy to nie jest tak, że wszystko jest energią, ale wszystko istnieje dzięki owej energii pierwotnej, podstawowej, która powoduje, że np. nawet najmniejszej cząstce materii mamy "uwięzioną" ogromną energię, dzięki której np, dowolny atom w ogóle istnieje jako atom, podobnie dzięki tej energii istnieją wszelkie rodzaje promieniowania etc.
Ta "pierwotna energia" scala m. in. każdy atom materii powodując, o czym Pan nie wspomniał, że praktycznie z każdego atomu, dowolnego pierwiastka, można by, mając odpowiednią technikę, wyzwolić gigantyczne siły czy też różnego rodzaju "energie" w rozumieniu współczesnej nauki. Zatem prąd elektryczny czy każda inna forma "energii" to tylko taki a nie inny przejaw czy też emanacja działania owej energii podstawowej, pierwotnej.
Ten model nie jest moim wymysłem. Problem z nim jest dla nauki akademickiej taki, że takiej "pierwotnej energii" należało by w tym modelu przypisać jakąś inteligentną sprawczość, która samodecyduje co i w co finalnie scala swoją energią. Każdy atom, każda cząstka atomu posiada energię pierwotną która nie tylko go "napędza", ale też nadaje mu jego specyficzny charakter.
Ten sam problem dotyka wszelkich innych teorii, w tym teorii strun jak i tzw. elektrycznego wszechświata, a raczej Kosmosu. Jak to ujęli fizycy kwantowi, ta dziedzina fizyki w pewnym momencie wyraźnie zahacza bardziej o metafizykę niż naukę tradycyjną. Zgadzam się z tymi naukowcami, którzy twierdzą, ze bez względu na to czy będzie ktoś badał Mikrokosmos czy Kosmos dużych obiektów - to i tak finalnie dojdzie do tych samych prawd, wniosków, odkryje te same prawidła fizyczne.
Powiem więcej - według mnie zarówno Mikrokosmos jak i Kosmos są nieskończone. Zatem bez względu na rozwój narzędzi naukowcy nigdy nie odkryją żadnej "magicznej' najmniejszej, podstawowej cząstki kwantowej, tak jak i żadnym teleskopem nie sięgną "krańca" Kosmosu.
Weźmy taką toeręę o rozprzestrzenianiu (rozszerzaniu) się Kosmosu (nie Wszechświata, bo tych jest multum). Otóż matematycznie oznacza to dążenie wartości do nieskończoności, a w skutek tego mamy tylko dwie możliwości: albo poza Kosmosem widzialnym (materialnym według nas) istnieje dalej Kosmos "niematerialny", albo ten pęd Kosmosu materialnego "stwarza sobie" kolejne, nowe rejony na swoich obecnych krańcach dosłownie i literalnie "z niczego".
W swoim długim życiu wysłuchałem wielu wykładów fizyków. w tym takich, gdzie wykładowca jasno stwierdzał, ze fizycy do dzisiaj nie poznali prawdziwej natury ani światła, ani żd budowę różnego typu urządzeń, które przecież działają mimo wszelkich naukowych ułomności. Podobnie mamy ze światłem, bronią jądrową etc.
Mało tego, spotkałem się z opisem pewnego doświadczenia, które udowadnia, że to nie światło jest najszybsze, ale informacja. Mniej więcej polegało ono na tym że wysłano promień lasera po czym dokonano interwencji na promień świetlny u samego źródła tegoż promienia. Ku zaskoczeniu fizyków okazało się, ze "pierwszy foton - tudzież cała wiązka - reagował na tę zmianę NATYCHMIASTOWO, bez żadnej zwłoki czasowej. Zatem to nie światło ale informacją jest najszybsza w Kosmosie. Tu znowu ocieramy się o metafizyk, gdzie według niektórych jej przedstawicieli uważa się, ze wszystko w Kosmosie jest jeśli nie całością, to na pewno każda cząstka posiada ten sam zasób informacji co wszystkie inne w całym Kosmosie. I to w jakiś sposób ma sens. W zasadzie, o czym wspominałem wyżej, nauka zamiast kosztownych lotów kosmicznych równie dobrze mogłaby skupic się na badaniu jednego atomu dowolnie wybranego pierwiastka, bo finalnie prawa fizyczne są wszędzie te same. Nie ma tu żadnych wyjątków.
Przepraszam za tak długi tekst i dziękuję tym, którzy go przeczytali.
QBÓŹ PÓHATEG TOMUY ÓLÓBIJONY FAN ❤❤🎉🎉😂😂😮😮
za pana to było pismo
Już nie EdW - teraz tylko nowe czasopismo "Zrozumieć Elektronikę"!
Ja przestałem prenumerować, jak większość czasopisma zamieniono w reklamy😢
"Ile waży energia?"
"Naładowany akumulator waży wiecej niż rozladowany"
Kiedyś celem udowodnienia istnienia duszy ważono ludzi przed i po śmierci. Okazuje się, że po smierci byli lżejsi co miało dowodzić, ze uszla z nich dusza. Bylem przekonany, że naukowcy raz na zawsze porzuca takie pomysly ale jak sie okazuje dusze zmarlych uzywane sa do ladowania akumulatorow i akumulator naladowany wazy wiecej niz nie naladowany bo jest w nim energia czyli dusza.
To nie sa naukowcy to spirytualasci.
Jezeli wykona pan pracę nad akumulatorem podnoszac go na wysokosc jednego metra i upuszczajac na umieszczona pod nim wagę to okaze się, ze przez krotki czas akumulator wazy kilkukrotnie wiecej niz "normalnie". Warto zastanowic sie nad tym co dzieje sie w akumulatorze naladowanym albo np. w podgrzanym balonie, ktory dla odmiany gdy mu dostarczyc pracy do wewnatrz to traci na wadze albo ewentualnie na gestosci za to zyskuhe na objetosci. Tam ani w bakonie ani w akumulatorze nie ma zadnej tajemniczej energii. Jest to co zwykle czyli setki trylionów bilionow miliardow pohedynczych epizodów wykonania pracy przez sile dostarczona z zewnatrz. Srednio praca wykonana po wektorze ze skladowa o zwrocie ku glebie jest widocznie wieksza niz oraca wykonana "ku gorze" a byc moze zwiekszenie masy ma zwiazek z temperatura albo gestoscia tudziez chemiczna reaktywnoscia obudowy .
Ale na pewno nie oznacza to, ze zamieszkala tam tajemnicza energia w pokoju obok duszy
Ale oczywiście energia jako miara zdolności układu do wykonania pracy jest pożytecznym wynalazkiem tak samo jak średnia arytmetyczna jest świetnym narzędziem do znalezienia uniwersanego dla wszystkich możnych mnożnika a pomimo to nikt nie wierzy w to, że średnia arytmetyczna to coś realnie istniejącego.
Newton najwyraźniej wyprzedzał swoją epokę ale zdaje się że nasza też gdyż nie wierzył w istnienie duszy a dodatkowo był heretykiem, który uważał Jezusa za człowieka
Czyli zasadniczo tak samo jak postrzegał się sam Jezus. I uważam, że ma to ogromny związek z energią masa duszą i ważeniem powyższych gdyż zasadniczo są to implikacje ideologiczne a nie naukowe
Z abstrakcyjności duszy oraz energii wynika masa nieprzyjemnych wniosków np. wniosek o tym, że człowiek to nie akumulator a akumulator to nie człowiek a człowiek to nie Bóg i nie będzie żył wiecznie szczególnie jeżeli podczas jazdy samochodem lekceważy wykładniczy wzrost możliwości wykonania pracy nad jego kruchym ciałem przez drzewo wraz z prędkością
Energia jako miara zdolności układu do wykonania pracy ma oczywisty związek z entropia jako miara nieuporządkowania układu i związek ten wyraża się stosunkiem energia potencjalnej do kinetycznej równym wartości entropii.
To zaś prowadzi nas do definicji prądu jako uporządkowanego ruchu nośników (nocników😅) ładunku. Samo to wyrażenie jest metafora ale mniejsza z tym.
Zasadniczo chodzi mi o to, że nikomu nie zależy na zrozumieniu czegokolwiek w stopniu, który mógłby zdezorganizować jego życie oparte jak wiadomo o wspólna wiarę w realność abstrakcyjnych wskaźników i współczynników poczynając od ocen w szkole a kończąc na problemach z tożsamością wynikających z chęci partycypowania w zyskach z cudzej pracy.
To z kolei prowadzi mnie do wniosku, że ludzkość mi się nie opłaca
Nie wiedziałem że takie czasopismo w ogóle istnieje. Czas się zacząć uczyć może nie zmarnuje tylu lat jak studenci po wpuszczani w ciemne uliczki i zdezorientowani ruszyli szukać pracy. Ja już jestem stabilny finansowo ale budzą mnie w nocy takie projekty że żaden elektryk mi nie chce pomóc :) . Mam jeszcze ze 30 lat na naukę a potem dam sobie spokój :)
Ejże ! ja mam prawie 70😁 i cały czas sie uczę👍
@@ijontichy6070 będziesz żył wiecznie :)
@@therednask 👍
Materia to tak naprawdę energia, a energia to tak naprawdę szansa na zajście zdarzeń
Materię w układzie SI wyrażamy w kilogramach, natomiast energię w dżulach. Nie można tych wielkości fizycznych porównywać, to kardynalny błąd. To tak jakbym np. Porównał metry kwadratowe z amperami. Z drugiej strony każde ciało posiada energię wewnętrzną np. w postaci energii cieplnej. Wzór Einsteina interpretuję w ten sposób, iż energia jest iloczynem masy i prędkości światła do kwadratu i tyle.
Jeżeli chcemy rozwinąć koncepcję energii to powinniśmy zastanowić się nad tym czym a raczej w jaki sposób tworzy się masa ciała. Moim zdaniem masa ciała jest indukowana.
@@zbigniewmalczewski8308 moim zdaniem to bardziej jak porównywać metry do sekund, niby co innego ale z perspektywy czasoprzestrzeni to jednak trochę to samo. Rozwiń to indukowanie masy?
@@ariess6433 Świat który obserwujemy jest światem elektrycznym. Atomy oprócz wodoru zbudowane są z ładunków elektrycznych dodatnich i ujemnych oraz neutronu, który jest ładunkiem elektryczny zerowym. Zauważ, że w każdym atomie łącznie z izotopami suma ładunków elektrycznych jest wielkością stałą wynoszącą zero. W związku z tym w atomach pole elektryczne jest polem wirowym bezźródłowym podobnie jak pole magnetyczne, którego suma ładunków również jest wielkością stałą wynoszącą zero. Powyższe fakty to dowody na istnienie holograficznej rzeczywistości ale o tym innym razem. Gdzie zatem podziała się Newtonowska grawitacja. Nie ma jej, jest natomiast elektrograwitacja. Jak to działa. Ładunki elektryczne są wirami materii przedatomowej. Takie wiry można zobrazować jako rurki. Z jednego końca materia wpływa a z drugiego wypływa. Protony zbudowane są z rurek zasysających materię. Znajdują się w jądrach atomowych zasysając również ładunki elektryczne zerowe czyli neutronu. Elektrony wyrzucają materię, nie wchodzą w skład jąder atomowych. Jak widzisz pole elektryczne jest strumieniem materii przedatomowej. Transformacja fizyczna wygląda następująco m x v = q, gdzie m to masa, v to prędkość a q to ładunek elektryczny. Jak widać jednostką ładunku jest nie Coulomb a kg x m/s czyli jednostką pędu. Wokół poruszającej się masy (ładunku grawitacyjnego) powstaje wirowe pole elektryczne. Wokół wirującej masy powstaje wektorowe pole elektryczne. Model cewki. Jak można zauważyć wirująca masa transformuje się w ładunek elektryczny. Wirujący ładunek elektryczny w ładunek magnetyczny. Model transformacji jest fraktalny, wirowy, bezźródłowy i holograficzny.
@@ariess6433Wirujący ładunek świadomości (myśl) indukuje ładunek grawitacyjny (masę). Wirujący ładunek grawitacyjny (masa) indukuje ładunek elekrtyczny (elektron, proton, neutron). Wirujący ładunek elektryczny indukuje ładunek magnetyczny. Wirujący ładunek magnetyczny indukuje ładunek nadmagnetyczny i tak dalej. Rzeczywistosć jest fraktalna, wirowa, bezźródłowa, cholograficzna. Pozdrawiam.
19:57 Teroria big bang ostatnio wybuchła, więc jeszcze bardziej nie wiemy.
Bardzo mi się podoba "jeszcze bardziej nie wiemy"!
zaciekawiła mnie jedna rzecz, gdyż widziałem filmy w których ludzie mierzyli rozładowany akumlator i naładowany i miał on taką samą wagę. Czyżby ich wagi były zbyt mało precyzyjne?
Jeżeli słuchałeś fragmentu o e=mC2 to sobie oblicz ile tej różnicy w masie będziesz miał:) Zrozumiesz wtedy znaczenie tego "współczynnika"😂
1:55 Rozumiem Pańskiego kuzyna.
👍👍👍
Pojęcie energii powinno być kojarzone z pojęciem mocy, w tym wypadku uniwersalnej mocy tworzącej i zasilającej wszechświat - i nie chodzi tu o żadnego "boga", która przyobleczona w różne formy materii w różnej przestrzeni, udostępnia różne formy aktywnego działania o parametrach i właściwościach zależnych od tej materii i przestrzeni. Może to być moc (energia) zablokowana lub uwolniona, rozproszona lub ukierunkowana.
Energia w elektronice jest najważniejsza ale nie pozwalamy jej na swobodny "zwarciowy" przepływ. Dla własnego użytku rzucamy jej kłody pod nogi tworząc i stosując kontrolujące ją opory - stałe lub zmienne. W końcu tylko na oporach może ujawnić się i zadziałać konkretny elektryczny potencjał.
Czytuję czasami raporty kontaktowe publikowane na portalu futureofmankind. Bez względu na to czy są prawdziwe czy nie, zawierają intrygujące informacje o świecie mocno czasem wyprzedzające w swoich horyzontach i treści oficjalne ziemskie źródła. W raporcie nr 250 jest podane, że wszechświat jako całość ma mieć około 46 bilionów lat, a to, że najczęściej znajdowana lub wykrywana materia ma wiek rzędu tylko 4-6 miliardów lat, wynika z tego, że cała materia wszechświata ma ulegać procesom starzenia i odnowy; powstawania, przemijania i ponownego powstawania, co utrzymuje wszechświat w stanie ciągłej "młodości".
A dlaczego ani słowa o Nikola Tesli?
On pojmował energię el. W kategoriach fal.
To działało. Wszystko! Co mamy z Maxella, Einsteina, Lorenza... i innych teoretykow, którzy wprowadzili szereg pojęć odchodząc od istoty tj. co przenosi te oddziaływania? Tesla uznawał eter i z niego czerpał. Z tego co wiem, z ciemnej energii i czarnej materii kpił.
👍
Tylko dlaczego Kubuś Puchatek nie nosił majtek? Miał koszulkę a co z majtkami?
E=mc2/2 według tego co pan wcześniej mówił / czyżby Einstein się pomylił ?
Chodziło o prędkość poruszania się ciała a nie o prędkość światła.
Pole energetyczne stanowi pomost pomiędzy światem wewnętrznym A zewnętrznym
Co masz na myśli?
🖐️
Choć silnie ciekawym,to wciąż związku z elektroniką nie dostrzegam.Już o mechanikę kwantową chyba to haczy.
z miłą chęcią kupiłbym w wersji papierowej. Nie chcę by dziecko przed snem patrzało się w ekran, a pozatym jak już dziecko patrzy w ekran to najczęściej wybiera gry komputerowe, a nie czytanie.
Czekam na czasopismo , oczywiscie wersja papierowa 😊
Z tym jest problem finansowy. Jak na razie ZE jest jeszcze "poniżej kreski". Chętni sami indywidualnie drukują sobie papierową wersję - z jasną okładką.
Euler zajmował się mostami w Królewcu
Być może zrozumienie fizyki świata jest podobne do Perpetum mobile. Nie idzie zbudować Perpetum mobile ale gdyby się zbudowało to żadnego z tego pożytku nie szło by zrobić. Analogicznie nie można zrozumieć do końca fizyki świata ale gdyby się zrozumiało to żadnego pożytku z tego by nie szło zrobić 🙂
No nie masz racji, kolego. Jest właśnie odwrotnie. Nawet dzisiaj wiele działających urządzeń się nie rozumie. Byleby tych zabawek nie wykorzystywać jako broń przeciwko ludziom. Pozdrawiam
Odnośnie zrozumienia energii, siły i jeszcze mocy: kiedyś w jakiejś kretyńskiej krzyżówce spostrzegłem opis hasła: "siła, moc". Jakiej oczekiwano odpowiedzi? Oczywiście "energia". Dramat!
"Materia to jest energia" ... w ruchu ... ( takie małe niedopowiedzenie ) 😀 Czyli nie materia sama w sobie tylko pęd jest energią ...
Trochę inaczej. Między energią i masą jest związek proporcjonalności, w którym współczynnik proporcjonalności jest kwadrat prędkości światła - a technicznie nie światła, tylko przepływu informacji.
Można powiedzieć że Energia jest równa masie przemnożonej przez pewien współczynnik. Przez to rozumie się, że masa i energia to polimorfizmy jednej "rzeczywistości fizycznej" czyli różne formy tego samego. Pęd jest pojęciem niezwiązanym ze wzorem Einsteina który dotyczy energii spoczynkowej. W teorii względności, gdy prędkość ciała zbliża się do prędkości światła, klasyczna definicja pędu nie jest wystarczająca wtedy mamy wzór p = (mv)/sqrt(1 - (v^2/c^2)).
Wzór Einsteina opisuje energię, jaką posiada ciało tylko ze względu na swoją masę, niezależnie od ruchu.
Jeśli chcesz oliczyć relatywistyczną energię całkowitą, to stosujesz wzór:
E = sqrt((pc)^2 +(mc^2)^2)
@@event151 Ek= (mV^2)/2 to wzór na energię kinetyczną, widzisz podobieństwo ?
Jak się dobrze zastanowić to materia wewnętrznie nie jest w spoczynku, w niej istnieje ruch choćby ruch elektronów na orbitach, oprócz tego drgania samych jąder atomowych względem innych.
Problem w tym że ten ruch jest na tyle chaotyczny że dla nas jako obserwatorów sprawia wrażenia masy w spoczynku.
( kierunki ruchu tych energii kinetycznych się wzajemnie wewnętrzne znoszą )
Dużo filozofowania, niedokończone tematy ( zapowiadane) w zakresie fizyki Mam nadzieję, że się komuś przyda. Proponuję skupić się na praktycznym podejściu do elektroniki.
20:17 no pamiętam miałem wtedy 25 lat
Czas jest stały i nie ma czegoś takiego jak zakrzywiona przestrzeń , bo przestrzeni nie da się zakrzywić. Jak można zakrzywić próżnię skoro na próżnię nie działają żadne prawa fizyki. Zakrzywione są tylko tory ciał pod wpływem grawitacji drugich ciał ponieważ zakrzywieniu podlegają ciała a nie przestrzeń.
Polecam wykłady Krzysztofa Meisnera o ogolnej teorii wzgledności. Zmienisz zdanie. Czasoprzesrzeń jest jednościa. Nie odłączysz czasu od przestrzeni. Częściowo wspominasz o grawitacji - ok, ale ta serio zakrzywia czas i przestrzeń (Czarne dziury). Nie ma ruchu obrotowego, jest prostolinijny. Ale daleko mi i Tobie do zrozumienia piękna zworów Einsteina (podobno trzeba sie nimi bawic parenaście lat, żęby coś liznąć).
"Czas jest stały". Nie. Czas w każdym punkcie płynie inaczej. Dwóch blizniaków po urodzeniu trafia jeden na mont everest, drugi żyje przy morzu. Temu niżej czas płynie wolniej.
Powiedz to konstruktorom satelitów GPS. Albo fizykom wykorzystującym soczewkowanie grawitacyjne.
A ja powiem że energia nie istnieje i tak samo materia nie istnieje . Iluzja istnienia energii bądź materii powstaje na skutek podzielenia się pustki na dwie przeciwstawne siły , które i tak w sumie dają wynik zerowy . E=mc2 może oznaczać że po jednej stronie równania mamy przeogromną wartość i po drugiej identyczną . Jeśli się obie waryości skreśli powstaje 0=0 więc wszystko jest iluzją jak mówią Hindusi czyli mają złudzeniem . Z magnesów neodymowych i każdych innych naprawdę wykonalne jest perpetum mobile ale żeby je wykonać to trzeba zablokować inną energię której nie zauważamy podobnie jak grawitacji więc trzeba zablokować energię paradygmatyzacji mentalnej uniemożliwiającej wpadanie na pewien sposób myślenia i konstruowania czyli atak hakerski na podstawową procedurę programistyczną w nadświadomości zbiorowej w celu wyłączenia działania tej siły na konstruktora . Gdy już skonstruujesz perpetum mobile nie patentuj bo konstruowanie czegoś wbrew ogólnej paradygmatyzacji to poważne przestępstwo figurujące w tajnym kodeksie wykroczeń w loży masońskiej więc konstruktora spotkają poważne konsekwencje karne za destabilizację cywilizacyjnej koncepcji funkcjonowania praw ekonomii .
Co
Tak. Życie to sen. Jednak tak realny, że wierzymy, że to real.
Energia nie jest masą. Jest to błędne rozumowanie , ponieważ energię się wytwarza i aby wytworzyć energię to do tego potrzebne są przynajmniej dwie masy. A skoro we wzorze Einsteina na energię mamy tylko jedną masę więc ten wzór jest błędny. A dowodem na to jest energia jądrowa , bo do wytworzenia energii atomowej potrzebujemy przynajmniej dwóch atomów , gdzie jeden atom zderzamy z drugim atomem i wtedy wytwarzamy energię. Z jednej masy nigdy nie wytworzymy energii. Prawidłowy wzór na energię powinien wyglądać tak. E=(mc)^2. Natomiast wzór Einsteina wygląda tak E=mc^2. Wyraźnie widać że ktoś we wzorze Einsteina zapomniał wstawić nawiasy i dlatego ten wzór jest błędny. Jeżeli teraz ze wzoru Einsteina obliczymy masę to ona wyniesie m=E/c^2 . Natomiast masa z prawidłowego wzoru wygląda tak m=V(E/c^2) gdzie V oznacza pierwiastek. Z tych wyliczeń wyraźnie widać że we wszechświecie jest o wiele mniej masy niż to wskazuje wzór Einsteina. A skoro naukowcy zauważyli że we wszechświecie jest mniej masy niż to wynika ze wzoru Einsteina więc szukają dodatkowej masy , bo myślą że skoro wzór pokazuje że jest więcej masy to gdzieś ona musi być więc szukają ciemnej materii. Ale jak oni mogą znaleźć brakującą masę skoro oni nie widzą że wzór Einsteina jest błędny.
Niniejszym nominuję Cię do nagrody!
@@reflex04 Darwina??:)
@@piotrp3909 😁😁😁
Jeżeli Pan chce zrozumieć co to jest energia to proszę złączyć ze sobą dłonie. Wyczuje Pan wtedy że ręce są ciepłe co oznacza że w naszym ciele ciągle wytwarza się energia. A teraz potrzyj Pan jedną dłoń o drugą i wtedy zauważy Pan że tarcie dłońmi wytwarza ciepło , co oznacza że Pan wytwarza energię ale jak Pan przestanie pocierać dłońmi to zauważy że ta energia gdzieś znika bo ręce stają się zimniejsze. A więc jest to dowód na to że energię się wytwarza. A powstałe ciepło ogrzało Pana ręce oraz ogrzało otaczające ręce powietrze. Przestał Pan pocierać rękoma to przestała wydzielać się energia, czyli przestało wydzielać się ciepło. To doświadczenie wyjaśnia nam że aby wytworzyć energię to do tego potrzebne są dwie masy , bo z jednej masy nie da się wytworzyć energii a energia to ciepło.
Przecież obie ręce są przytwierdzone do jednego ciała więc masa jest jedna. Mylisz pojęcie siły z masą a także używasz nieświadomie pojęcia pracy myśląc że wyjaśniasz czym jest energia....
Bardzo ciekawy i pożyteczny wykład. Dziękuję i pozdrawiam.