Po obejrzeniu filmu mam dwie uwagi, trochę w kierunku wpisu, dlatego je tutaj zamieszczę a/ ciekawe czy jest granica przesuwania politpoprawności- bo tu mamy chyba już wszystko, no może z wyjątkiem transów ( ole w LGBT wybuchła wojna wśród literek i T już nie jest dobre), czyli lesbijki , homoseksualistów zwanych z angielska wesołkami, niskopiennych, grubopiennych, w dodatku głuchoniemych, wszystkie rasy świata, dzielne kobiety, mądrych czarnych, głupich białych... Coś pominąłem? b/ w kierunku wpisu- jak tak dalej pójdzie, to Sapkowski dla kasy ( co akurat nie jest grzechem), na pełnej seksłorkerce pozwoli wprowadzić do swojego uniwersum pornosa dla gejów. Teraz mi przyszedł do głowy tytuł, powiedzmy" Wiedźmin. Pierwszy sztych/ mocarna klinga... Bo w końcu, czemu nie? P.S. Do pana ze słuchowiska- nie, nie wszyscy przyzwyczaili się do pewnych spraw. Nie każdy musi uważać, że najlepszym miejscem dla tłoka jest rura wydechowa. Ot, ciemnogród.
Ostatni raz czytałem Wiedźmina dobre dwa lata temu, ale pamiętam do dziś elfy z książek - ich sposób bycia, wysławiania się, pamiętam jak świetnie mi się czytało fragmenty dziejące się w Tir na Lia. To nie są te elfy - to są po prostu ludzie ale z długimi uszami. A co do reszty - ekipa Netflixa wzięła sobie lore wiedźmina, przeżuła i wypluła, pośmiała się z tej papki po czym zabrała się do pisania własnej historii i wyszło jak zwykle. Netflixie coś ty zrobił z tym uniwersum ?!?! 😭😭😭
co zrobil netflix? a raczej co zrobil sapkowski ktory narzekal na cdp a tak pozytywnie wypowiadal sie o netflixie i zawarl odpowiedniej klauzuli w umowach ani ich nie kontrolowal?
U Lauren w buirze: - Co tam masz? - O, to MacGuffin. - Co to jest MacGuffin? - To przyrząd do pisania scenariuszy. - Ależ w książkach mamy materiał na scenariusz! - (niuch fistechu)
Sorry ale nie. AI by tego nie napisało. Takie gówno napisać mógł tylko ćpun. I rzeczywiście jak tak popatrzeć na aktorów to rzeczywiście nozdrza szerokie od wciągania prochów. Lauren nie ma więc chyba jest na halucynogenach
"Mamy bohaterkę która używa języka migowego" - to kurde czemu nikt z nią nie rozmawia za pomocą języka migowego? Ona miga, a inni do niej mówią xd no reprezentacja jak się patrzy, brawo, wpiszcie sobie punkciki. XDDDD
@@KrzysztofMMaj zastanawiam się czasem, czy aktorzy "tokenizowani", czyli brani nie do roli do nich dopasowanej, aby mogli się wykazać, ale aby odhaczyć "punkty za pochodzenie" rozumieją, że pracodawcy traktują ich jak rzecz ? A przecież klasyk fantasy rzecze, że "zło jest wtedy, gdy traktujemy innych ludzi, jak rzecz" :)
Krzysztofie, zapomniałeś wspomnieć o: - elfim czarodzieju, w który w jednym odcinku jest uwięziony w dwimerytowej celi, a w innym biega z elfią czarodziejką w lesie z magiczną mgłą. Jaka jest geneza jego wielkiej ucieczki, oczywiście nie wyjaśniono. - znikających koniach głównych bohaterów (w jednym odcinku jadą na koniach, w innym idą piechotą). - tym, że według lore to dopiero Koniunkcja Sfer tchnęła magię w świat wiedźmina. Tutaj mamy magię od początku. - kompletnie niewiarygodnej historii miłosnej głównych bohaterów. Nic nie wskazywało, że rodzi się między nimi jakiekolwiek uczucie. Wystarczyła jedna scena, w której są pijani. - typie z dwoma wielkimi brzytwami, który używa tych brzytew do walki w dosłownie jednej, dwóch scenach w ostatnim odcinku, i to w scenach zbiorowej walki, więc mogłoby go nie być, bo swoją osobą nie wnosi nic innego do fabuły. - elfiej czarodziejce, która przez tego typa jest zapowiedziana jako złodvpiec (mówi o niej: jak się jej nie spodobacie, może was zabić), a która okazuje się ciepłą, miłą blondyną i wspomnianego złodvpstwa nie pokazuje ani przez moment. - Eredinie, który idzie podbijać inne światy z garstką przybocznych wojowników (było ich tam w drużynie chociaż 10-ciu?). Inne światy z pewnością robiły kupę ze strachu. - Owej drużynie, która po przenosinach do innego świata idzie szukać wody, chociaż wszystkie sceny dziejące się poza cesarstwem pokazują, że wody w tym świecie jest mnóstwo i nie trzeba wyruszać na jej poszukiwanie do innego świata. - Przywódcy najemników, który pojawia się ni z gruszki, ni z pietruszki i w każdej kwestii wali suchary, by na koniec zostać rozerwanym na pół przez wiedźmina-hulka. - A'propos - o wiedźminie-hulku. - o tym, że jego ukochana uspokaja go śpiewem, choć wcześniej nie jest w ogóle pokazane, by jej śpiew szczególnie działał na tę postać. - głodzie w niższych eflich sferach, który nie jest pokazany, a tylko opisany przez Eredina. - laserowym smoku. - świecie z potworną stonogą, który wygląda identycznie jak nasz. - scenie z pustym magazynem zboża, która nie wiadomo czemu ma służyć, bo bez względu na to, czy magazyn byłby pusty, czy pełny, jej skutek byłby identyczny. - o wieszczce Itlinie, która okazała się zwykłą kelnerką w mordowni. - o magu - czarnym charakterze, który przez trzy odcinki marzy o wielkiej, wręcz boskiej mocy, a gdy ją uzyskuje, wykorzystuje ją do wystrzelenia kilku ognistych kamehameha i tyle. Zostaje pokonany. - intrydze politycznej, która polega na tym, że najpierw cesarzowa, mag i Eredin grają w jednej drużynie, potem spiskuje się na cesarzową, potem ona to odkrywa i więzi swojego wroga, by później się z nim pogodzić, czyli na koniec cesarzowa, mag i Eredin grają w jednej drużynie. A potem mamy - wow! - twist, że mag jednak udawał i nie chce się godzić. - o głuchoniemej uczennicy wspomniaego maga, która okazuje się jego słabością i dowiadujemy się o tym w scenie, która wymaga tego, by mag miał jakąś słabość. - o tym, że wspomniana uczennica porozumiewa się ze światem językiem migowym, a świat z nią nie, mówi do niej normalnie. - O tym, że w świecie przedstawionym czarodziej może niemal błyskawicznie uzdrowić na wpół umierającą otrutą Mulan albo stworzyć pierwszego wiedźmina, ale inny, równie potężny, nie jest w stanie uzdrowić czyjejś głuchoty.
Tak. No i nie zapominajmy, że po jedzenie podbijają inne światy, o których wiedzą, że to pustkowia. Jeszcze dodałabym, że na samym końcu dowiadujemy się, że: - ludzie i elfy różnią się tylko końcówkami uszu, a mimo to patrzą na siebie, jakby byli kosmitami. - (to już pisałam, ale napiszę jeszcze raz) Ciri patrzyła na tego samego maga co był tysiąc lat temu i mimo tego wygląda tak samo, a my dostajemy jakiś durny zlepek jakbyśmy byli durniami, którzy nie pamiętają, że tego maga nie było tam wcześniej, a Ciri wyczuła, że gapi się na nią Geralt. (Edit: okej, teraz dopiero przypomniałam sobie, że on odkrył, że monolity pozwalają na podróże w czasie, ale i tak razi mnie użycie dokładnie tej samej sceny) W ogóle dużo było takich rzeczy, że postacie nam coś mówiły, żebyśmy to zobaczyli, ale tego nie widać na ekranie. Nagle dwa wyrzutki ze znienawidzonych klanów łączą siły krwią, potem sobie nie ufają, żeby potem się pokochać w ciągu kurde 4 dni? WTF. Podobała mi się bardzo gra karła-elfki, śpiew Skowronka i jej piosenka porywająca prostaczków, świrnięta cesarzowa momentami była bardzo dobra. Wszystko naciągane jak gumka od majtek :P Spoko mi się oglądało, nie powiem, ale nie znam książek i po prostu nie drażniły mnie te wszystkie nieścisłości z lore. Jednak można spokojnie sobie odpuścić, bo nie wiele to wnosi do serialowego uniwersum.
@@krzysztofd5861 a no właśnie właśnie, zapomniałam o tym, czytając wypunktowanie tych potworków, które są po prostu słabe nawet dla widza nie znającego uniwersum
tym, że według lore to dopiero Koniunkcja Sfer tchnęła magię w świat wiedźmina. Tutaj mamy magię od początku. a wystarczyło kurcze zastąpić magię alchemią, albo jakąś alchemio-technologią i pokazać, jak sobie cywilizacja elfia radziła z rozwojem do czasu koniunkcji sfer, bo zakładam, że jeśli gdzieś jest magia to nie potrzebują techniki, ale jak jej nie ma to muszą sobie radzić bez :)
Ktoś tam chyba powiedział do Krzysztofa: "Nie zrobisz dwóch odcinków recenzenckich w święta." I wtedy Krzysztof odpowiedział: "Potrzymaj mi jamnika..."
E tam, chyba dla nas czytających książki i grających w gry czas nadszedł by olać Netflixowo / Amazońskie arcydzieła i wrócić do swoich ulubionych zajęć. Święta są :) To jest czas pogardy* i czas w którym można zapoznać się z fenomenalnym materiałem źródłowym który doprowadził do powstania tej papki dla mas. Pozdrawiam Was wszystkich i Wesołych Świąt :D
No osobiście zrobiłbym zrzutkę na cyngli za i wiedźmina i za te cudactwo . Od tych 2000 lat jest kanon wyglądu elfa, krasnoluda skrzata etc. A te chodzące cele do likwidacji wiedzą lepiej
Jedna bardzo ciekawa rzecz rzuciła mi się w oczy w tym "serialu". Mianowicie pojawienie się ludzi po koniunkcji sfer. Ten pierwszy człowiek, ta kobieta wygląda bardziej elficko niż wszystkie "elfy" pokazane do tego momentu. Pozdrawiam Krzysztofie. Tak trzymać! Niesamowicie ciekawie ogląda się Twoje nagrania
A ja tam widzę zalety tego serialu! I już wam przedstawiam jakie: 1. Mogę zobaczyć filmik Krzysztofa M. Maja, który go merytorycznie krytykuje 2. Dostaję kolejną porcję świetnej szydery Krzyśka względem serialu 3. Poznaję nowe wspaniałe nazewnictwo, o którym nie miałem pojęcia jak: Milfgard czy Lauren Fisstech 4. Mogę tylko utwierdzić się w przekonaniu, że tego gówna pełnego amerykańskiej poprawności nigdy nie obejrzę 5. Widzę roześmianego i pełnego pasji krytykującego Krzysztofa! Korzystajcie z tych zalety moi mili!
Większość książek w 2022, które przeczytałem stanowi saga o wiedźminie. Ograłem Wiedźmina 1 i większość Wiedźmina 2. Dziękuję, Krzysztofie, że przestrzegłeś mnie przed abominacją świata bliskiego mojemu serduszku. Za rok pod choinkę chcę proroctwo, że dane mi będzie dożyć i obejrzeć dobrą ekranizację/adaptację Wiedźmina.
Jaskier nie pojawia się w jednej scenie. Pojawia się w dwóch (na końcu). Poza tym "mosznozbroje" zastąpiły efekty zakupów w sklepie dla larpowców. Każdy kto widział zbroje elfiej królowej (cesarzowej) wie o czym mówię. Pozdrawiam!!!
Można puścić w tle do sprzątania, bo człowiek i tak ma już wyjebane. Plus za piosenkę Jaskra po 4 godzinach szitu i naprawdę dobre makijaże (no, bardziej pasiły do Euphorii, ale doceniam kunszt :D ) tej laseczki na M, co zaliczyła ziomeczka, zniszczyła mu żyćko, wymordowała rodzinę, kazała ścigać, a potem "hejka, może coś z Avonu?"
Gdyby ten serial powstał jakiś rok temu to w uniwersum Wiedźmina - oryginalna krew, na 100% handlowano by melanżem w Wyzimie a Gerald musiałby zawalczyć o 10 pieścieni mocy w multiwersum śmieszności.
Najpierw musialby zebrac 6 kamieni roznokolorowej krwi ktore krasnoludzki kowal wbilby mu w miecz. Wtedy moglby otworzyc portal do innej sfert i uratowac wszystkich przed Dzikim Gonem
Dobry filmik. Gratulacje. Współczesny sposób kręcenia seriali fantasy i nie tylko oraz wsadzana w nich na siłę nawet jeżeli w teorii słusznej poprawności politycznej, przypominają mi niektóre namolne ideologicznie produkcje z tzw. socrealizmu. W stylu większości dzieł np: (nie wszystkich, bo niektóre mieli udane) Bohdana Poręby i Państwa Petelskich. Bareja słusznie się z nich podśmiewując nie przewidział, że im podobni pojawią się na szerszą skalę i w Hollywood. Pozdrawiam.
it pains me even more kiedy wiem, ze to nie koniec. tez kiedy dowiedzialem sie dawno temu, ze sa planowane ekranizacje poczatkow wiesmakow to naprawde bylem podekscytowany i serio oczekiwalem fajnego pokazania tego wszystkiego aaaaa mamy to co mamy (tak chcialem zobaczyc pioruny alzurka, tak nienawidze netflixa za to co zrobili z moimi eksperymantami, ktorych nie ma)
Ja jeszcze bym dodał że akcja leci jak struś pędziwiatr. Wygnali kogoś, ale po 20 min. Kazali wraca bo zagrożenie. Potem oczywiście motyw teleportu, raz tu raz tam. Dobrze ze wspomniałeś o trzech królestwach. Liczne mniejsze lub większe głupotki Dobór aktorów, tego lepiej nie komentować bo wiadomo, rasizm. I oczywiście, elfy mistyczne i majestatyczne stworzenia są jak ludzie z gumowymi uszami. Pozdrawiam panie Krzysztofie. Wesołych świąt.
Krzysztofie mylisz się co do jednej rzeczy. Jest jeszcze jedna znana kraina która mieści się za Zerrikanią - Hakland. Pod koniec sagi wyruszają tam zresztą trzej banici - Isengrim Faoiltiarna, Boreas Mun i Sigismund Dijkstra. To jest zresztą wspaniały motyw na stworzenie zupełnie nowej historii w tym świecie i dlatego też uważam że w Wieśku 3 nie ma Dijkstry, tylko podszywający się pod niego Doppler 😛.
O proszę, tego nie pamiętałem. Faktycznie dobrze by zrobili, rozwijając to, albo nie wiem, MOŻE UZYWAJAC W OGÓLE TEJ NAZWY XD skoro uparli się na wschodnie motywy
Historia 7 zajefajnych, była tak wielka, wspaniała i doniosła, w świecie wiedźmina netflixa, że aż nie zachowały się żadne legendy, klechdy, powiedzonka, czy cokolwiek, co niosło by pamięć o przedstawionych wydarzeniach.
Powtórzę to, co powtórzyło już wiele ludzi w internecie, ale Lauren z ekipą mieli gotowy materiał w formie prozy Sapkowskiego plus oddanego franczyzie Cavilla szczęśliwie grającego głównego bohatera, a i tak to zryli po całości. I żeby chociaż przy tym odjeździe lorowym ten świat zachował jakąś swoją unikatowość, to nie - Netflix bawi się w odhaczanie kolejnych krateczek w bingo "your generic fantasy world", zmieniając tylko imiona i nazwy. Nie zgodzę się natomiast z tym, co mówisz o wyglądzie Avallac'ha. Tak, ten w BO wygląda tragicznie, ale jego odpowiednik growy również nie pasowałby do tej części linii czasowej świata wiedźmina. Avallac'h w książkach to "wysoki jasnowłosy elf" z łagodniejszą twarzą, co wywoływało u Ciri poczucie silnego kontrastu między nim a Eredinem i takie włosy również powinien mieć aktor (pomijając ofc fakt, że elfy w tym serialu w ogóle nie wyglądają jak elfy): "Byli jednakowego wzrostu, to znaczy niezwykle wysocy. Ale twarz Avallac'ha była łagodna, a twarz czarnowłosego przywodziła na myśl drapieżnego ptaka. Jasny i czarny, pomyślała. Dobry i zły. Światło i mrok." (cytat z Pani Jeziora)
Co do Avallaha, to rzecz się dzieje jakieś tysiąc lat wcześniej, więc on ma prawo wyglądać inaczej. TYLKO, że na końcu mamy jakiś patchwork, że Ciri nagle zamiast na zamykające się drzwi i wiedźmina znikającego za nimi (jak to było w pierwszym sezonie Wiedzmina) PATRZY SIĘ NA Avallaha, który wygląda tak samo jak tysiąc lat (czy tam ile) wcześniej. To mnie wkurwiło, bo to jest totalnie robienie z widza debila. EDIT: Zapomniałam, że on odkrył, że można podróżować w czasie dzięki monolitom
Byłam taka podenerwowana i chodziłam jak na szpilkach, ale słuchając tego rantu jakbym doznała katharsis i czuję się znacznie lepiej, cuda działasz arcymagosie, dziękować
Cause shows need to reflect the world we living today... Ah ah! The message is also important! Dziękuję Ci Krzysztofie za przyniesienie radości w te święta! Życzę Ci wesołych i bezbożnych świąt!
Ta wojowniczka z klanu Kruka pochodziła najwidoczniej z Zerrikani, ale dlaczego była elfką? Dlaczego driady z brokilonu też pochodziły z Zerrikani? W świecie wiedźmina nie było globalizacji więc jak to możliwe? To wiedzą tylko twórcy tego "arcydzieła". A tak na serio, dlaczego ktoś nie wpadł na to żeby zrobić to w taki sposób? Ci pochodzą z Zerrikani (czarnoskórzy) ci pochodzą z Ofiru (odpowiednik arabów) elfy takie, krasnoludy takie do tego geografia i każdy wie kto jest kim skąd pochodzi, i powstaje zdecydowanie ciekawszy świat? A ile pomysłów może się urodzić... nie pomieszajmy wszystko no bo RASIZM, który swoją drogą jest kluczowym elementem świata wiedźmina (dyskryminacja nieludzi) i też spierdolili to koncertowo xD Netflix miał samograja, wystarczyło bazować na książkach i sukces murowany.. nie mam pojęcia jak bardzo trzeba mieć ograniczony mózg, żeby tak to koncertowo spieprzyć. Moim zdaniem tego już nie da się odratować :/
Mam pytanie do Pana Krzysztofa, chciałbym zgłębić temat światotwórstwa, jakie książki, strony, kanały na yt, (ogółem medium jest dla mnie obojętne - liczy się treść i merytoryka) - jakie Panie Krzysztiofie poleca pan by zgłębić ten temat, - stworzyć grę opartą na wiarygodnym świecie sci-fi/temat sztucznej inteligencji - opresji ludzkości i jej wyzwolenia. Przepraszam za składnię.
Panem Krzysztofem nie jestem ale życzę powodzenia. Co do pytania jedyne co przychodzi mi do głowy to kanały jak The Closer Look na youtbe, czyli poświęcone omawianiu filmów i tego jak są pisane (wiele elementów przekładające się na gry pod kątem światotwórstwa i pokazania tego świata widzom/graczom). Może nieco naciągane, jeżeli chodzi o odpowiedź na twoje pytanie ale elementy światotwórstwa na pewno też tam znajdziesz. Poza tym dobry kanał, więc w sumie i tak polecam. Takie 5 centów ode mnie.
Poprawie Cię w jednej rzeczy Krzysztof, w świecie wiedźmina jest daleki wschód, a mianowicie położony na wschód od Zerrikanii Hakland. Jest też odpowiednik Afryki w postaci położonego na południe od Nilfgardu Ofiru i Zangwebaru. Gdyby scenarzyści chcieli mogli by dodać wszystkie możliwe rasy bez gwałtu na lore i geografii świata, ale wymagało by to włożenia odrobiny pracy, choćby w postaci przeczytania książek a nie ich streszczenia w Internecie by mieć z czego zerżnąć nazwy lokacji i imiona postaci.
Jak dla mnie to przede wszystkim zmarnowany potencjał. Chętnie zobaczyłbym serial oparty na uniwersum, które lubię zamiast podpinający się pod nie i psujący jego dobre imię. Całkiem sporo tego podpinania ostatnio; Wicher, Rings of Power... jak o nowym Indiana Jonsie usłyszałem to myślałem, że to żart. (chociaż ten jeszcze nie wyszedł) Inna rzecz, że skoro tak bardzo chcą tworzyć nowe historie zamiast trzymać się tego, co już jest, można to zrobić pod inną nazwą w nowym uniwersum, jeżeli tylko jest na to jakiś pomysł, chęci i pieniądze. Nowy serial dark fantasy z pomysłem na tyle dobrym, żeby stać się kiedyś tak znany jak Wiedźmin przez grę? Co najmniej mile widziany
Wow, oglądałem Cie dłużej niż ten ser...film. Skończyłem gdzieś na początku w scenie z karczmą. Ja takich elfów nie przyjmuję. Ale ważne, że dupa skopała kilka męskich tyłków 💪
Krzysztofie, mogłem to gdzieś pominąc, ale co myślisz o pierwszym sezonie Wiedźmina od Netflixa? Jak dla mnie ciągnęło go to, że prawie każdy odcinek w większym czy mniejszym stopniu opierał się na materiale źródłowym, a zmysłone przed scenarzystów wątki były w miarę spójne i nie raziły głupotą tak bardzo jak następny sezon. Do tego relacja Geralta i Jaskra naprawdę mi się podobała, sprowadzili to trochę do przyjaźni Shreka i Osła, ale wyszło jak najbardziej w duchu tej serii, lekko i dowcipnie i właśnie chyba tego zabrakło również następnym produkcjom. Oczywiście te zamieszania z chronologią wydarzeń wyszły jak wyszły, ale rozumiem tez czemu zdecydowali się na taki zabieg.
Pierwszy sezon naprawdę nie był zły. Kupiłem ten pomysł, miałem dużo problemów z wątkiem Ciri i on źle rokował, ale reszta była naprawdę w porządku. Ale mieli opowiadania, łatwiejsze w ekranizacji znacznie. Umiejętności scenarzystów poznaliśmy jak zawsze wtedy, gdy zabrakło talentu autora pierwowzoru, na którym nie można było już polegać
Ciekawość wzięła górę i obejrzałem pierwszy odcinek. Muszę powiedzieć, że oniemiałem... Wydawało mi się, że Blood Origins nie może być dużo gorsze od wiedźmina... mocno się zaskoczyłem. Mam wrażenie jakbym obejrzał szkolne przedstawienie. Cóż, teraz wiem kto zdobędzie nagrodę platynowego obornika roku.
zastanawiałom się czy tego nie obejrzeć, bo wiedźmin jest obecnie moim special interest, ale jakbym chciało kiepskiego fanfika to weszłobym na ao3. a jak już bym miało czytać fanfika, to raczej wybiorę jakiegoś lepszego, pisanego na trzeźwo. niestety nie mogę po prostu nacieszyć się next genem bo pecet mi padł :( dzięki za tę recenzję, dzięki tobie może uda mi się pouczyć na kolokwium zamiast marnować czas przed netflixem
@@KrzysztofMMaj ogólnie się zgadzam, ale szczególnie to nie robiłom nic od środy i zaczęłom robić notatki z otwarć szachowych... a jak już mam ochotę się uczyć to mogę równie dobrze fizyki 🤷
Nawet Zerrikania nie ratuje kung-fu elfki (przy całej mojej miłości do Michelle Yeoh), ponieważ Zerrikania, Zerrikanki i Zerrikańczycy raczej pojawili się po koniunkcji sfer, bo wtedy pojawili się ludzie. I jasne, może uznać, że mnisi z Shaolin wiedzeni instynktem pojechali w nowym świecie na wschód i natychmiast zaczęli tam uczyć kung fu ale nijak to nie pomoże serialowi osadzonemu przed koniunkcją sfer.
Elfy w świecie wiedzmina powinny być jednorodne etnicznie... Nawet niech wszystkie będą czarne, albo niech będą azjatami, ale powinny być jednorodne etnicznie...
@@morlen_black To na pewno, bo elfy w popkulturowym przekazie są ukazywane dość azjatycko tak naprawdę. Co ma taki sobie sens w kontekście Tolkiena czy folkloru, ale już się przyjęło i niech tam. Ciężko będzie to przewalczyć, wypromować inną wizję.
Nie dałem rady. I to stosunkowo szybko odpadłem przy słowach "pierwszy wiedźmin był elfim zabijaką". Podziekowalem i wyszedłem przez okno na 31 piętrze wieżowca. Jedynym komentarzem jaki mi przyszedł do głowy było "ja pierdolę".
Pojawiły się ostatnio pewne ploty, jakoby Cavill nie tyle co odszedł z Wiedźmina, co został wywalony... Ciężko natomiast ocenić ich wiarygodność. BTW na Netflixie dostępny jest pewien serial, z rozbudowanym światotwórstwem, gdzie main protagonist stoi pomiędzy światem ludzi i potworów, a pomaga jej w tym: (umiarkowany spoiler) Czarodziejka (koniec spoilera) i niezbyt odważny kolega. Nazywa się to dzieło Hilda i jest animacją dla dzieci. (2 seriale i film będący kontynuacją wątku)
4:27 - tak się składa że niedawny next-gen update potwierdził że w Wiedźminie może istnieć kraina która jest odpowiednikiem wchodu / Chin i dodano zbroję pochodząca najprawdopodobniej z tego miejsca
@@KrzysztofMMaj zdecydowanie, Zbroję Białego Tygrysa Zachodu oraz dwa miecze dostajemy w kufrze na zamky w Wyzimie po ukończeniu prologu, Yennefer dostała ją od Emhyra, a zbroja znalazła się w jego rękach jako podarek dyplomacyjny czy coś w tym stylu 😅
Ojj jak ja czekałem na ten serial, ojj czekałem. Ale nie po to żeby go obejrzeć, nie postawie stopy w tym uniwersum odkąd zobaczyłem drewnianego Eskela. Oj nie. Czekałem na premiere tego "serialu" aby obejrzeć rant-recenzje arcymagosa. Czuj dobrze człowiek
Uwielbiam to, gdy jedną z głównych, propagowanych zalet "tekstu kultury" jest to, że są tam osoby lgbt, od razu wiem, że będzie nieciekawa chała xD w falloutcie new vegas też takie osoby są i nikt na to nie zwraca uwagi, bo ma poważniejsze zalety XDDDD ot, oszczędność czasu dla mnie.
Często informacje o tym, że nad filmem pracuję tyle i tyle osób LGBT lub czarnych czy że do produkcji są zatrudniane same kobiety to tylko zasłony dymne aby ewentualny hejt poleciał też na właśnie środowiska LGBT, feministyczne czy ogólnie równościowe i aby głównym pomysłodawcom lub twórcom się nie oberwało za po prostu złe działo kultury bo znów te skrajne feministki coś wymusiły i pewnie dlatego to tak wyszło xD
@@poprostuszczepanski7683 tymczasem Hobbit z samymi białymi postaciami hetero męskimi. dobra historia niepotrzebuje inkluzywności. jak autorowi nie chce się odhaczać checkpointów to jego święte prawo
@@maciejpiotrowski7564 ogólnie uważam, że przymusowe odhaczanie inkluzywnosci, to największy rak współczesnej kultury, nie tylko szkodzi często odbiorowi dzieła, to przy okazji antagonizuje te mniejszości irl. Przykładowo Kingdom Come Deliverence, srogo oberwało za brak inkluzywnosci, gdzie ludzie chyba nie ogarniają, że średniowieczne czechy i ogólnie Europa, nie były bardzo inkluzywne. Owszem, zdarzały się osoby innej rasy, np populacja arabskie/afrykańskie np. W południowych balkanach czy półwyspie iberyjskim, ale nie był to XXI wieczny świat zglobalizowany.
@@zombie2356 Jeżeli chcą jakąś inkluzyjną historię, to niech zrobią serial o Skamandrytach zamiast niszczyć polskiego Wiedźmina. Choć nie, ja im nic nie dam, bo Skamandra też by zepsuli.
Swoją drogą - czy Cesarzowa to nie sama Lauren Hissrich, która chciała stworzyć swoją historię, swoje uniwersum, ale zjebała sprawę i za to czeka ją kara wymierzona przez wygłodniały porządnej wiedźmińskiej opowieści lud?:D
Lauren skradła tytuł książek i gier tylko po to, aby po stworzeniu swojej własnej historii typu fantasy, za friko kupić fanów gier i książek przy minimum wydatków marketingowych. Potem wmawiając dupkom, że to adaptacja książek okraszona drobiazgami dla kolorowych aktorów brnęła w dalsze części aż się Henry wk..u...r..wił i rzucił ten fantasy serial. Tym razem w Blood Origin Lauren sama w końcu wyszła na dupka...I nie tylko krytycy na świecie to podkreślają....
To jest też wreszcie pierwszy przypadek, gdy krytycy zaczęli mówić jednym głosem z fanami. Cieszy mnie, że sytuacja się normalizuje, mam nadzieję, że trend się utrzyma, bo dysproporcje w agregatorach recenzji typu Rotten Tomatoes w rodzaju krytycy 90%, fani 10% były już satyryczne (na niekorzyść krytyków)
@@KrzysztofMMaj krytycy są jak lekarze, za usługę trzeba im zapłacić, ale w przypadku Wiedźmina materiał źródłowy (książki) został zniekształcony do tego stopnia, że i krytycy musieli się poddać i zamiast klakierować wydali werdykt "kciuk w dół", aby ukarać Lauren, bo Sapkowski już dawno załamał ręce i napisał coś w stylu: sprzedałem prawa zanim powstał serial i nic zrobić nie mogę (pod petycą o odwołanie Lauren z serialu)
Dwadzieścia lat temu polska telewizja wypuściła pierwszego Wiedźmina. Szokujące dla mnie jest to, że dwadzieścia lat później Netflix nie jest w stanie pokazać nam niczego lepszego niż polska produkcja.
Ależ mnie zmęczyło to "czteroodcinkowe wydarzenie netfliksa"... Co prawda człowiek wiedział, że będzie to padaka, ale i tak po tym wszystkim trzeba się wspomóc magicznymi eliksirami.
Wydaje mi się że przy tym serialu można się dobrze bawić jak się nie zna/pamięta książkowego czy growego Wiedźmina. Wtedy te bzdury fabularne aż tak nie bolą;)
Może to zabrzmi źle ale mamy do czynienia z konsekwencjami braku profesjonalizmu wśród showrunnerów, reżyserów i aktorów wywołanym zjawiskiem występującej na każdym poziomie konieczności "reprezentacji" różnorodności, niestety rozumianej w zły sposób. Przecież żeby serial dostał "zielone światło" to musi odhaczyć większość punktów i wykazać swoją postępowość. Nie da się, żeby każdy serial reżyserowała świetna czarna reżyserka, najlepiej nie heteronormatywna. Wiem, że cały czas zdarzają się jeszcze dobre seriale i filmy ale większość współczesnych produkcji realizowanych przez platformy streamingowe to jest shit. To może zabrzmi brutalnie ale jeśli jedynym atutem serialu ma być przysłowiowa "kobieta z wąsem" to trudno się dziwić, że to słaby serial.
tymczasem Hobbit z samymi białymi postaciami hetero męskimi. dobra historia niepotrzebuje inkluzywności. jak autorowi nie chce się odhaczać checkpointów to jego święte prawo
@@dgpozniak nie wydaje mi się ponieważ scenarzyści nie lubią materiałów źródłowych to byłby okres gdy awatar zniknął ale jakichś magów powietrza mogliby spotkać
Jest ból. Duży. Wiedźmin zajmuje ważne miejsce w moim sercu, jak chyba każdego fana fantasy w Polsce. Pamiętam dziki entuzjazm, jak poszło info, że Netflix robi serial... ech.
Obejrzałam pierwszy odcinek i dosłownie NIE ROZUMIAŁAM, na co patrzyłam. Równie dobrze można puścić po chińsku i podziwiać islandzkie widoczki, ignorując wszystko inne.
Święta: Czas spokoju, wyrozumiałości i wybaczenia.
M Maj: Otóż nie
Krzysztof się dzisiaj obudził po to, aby wybrać słowną agresję, co nam wszystkim poprawiło pięknie dzień
Peace was never an option.
śmiechłem xd
@@Elariesel
Wstawaj samuraju. Mamy korpo do oszkalowania
zdecydowanie bardziej już bym chciała obejrzeć te jasełka na Podlasiu z pocałunkiem dwóch mężczyzn. Brzmi o wiele ciekawiej ;D
I Rzymianie w mosznozbrojach! xD
Emocje, które swoimi szczytami sięgałoby zenitów. Prawdziwe pojedynki, prawdziwa krew xD
To chyba byłby komedio-dramat romantyczny
Po obejrzeniu filmu mam dwie uwagi, trochę w kierunku wpisu, dlatego je tutaj zamieszczę
a/ ciekawe czy jest granica przesuwania politpoprawności- bo tu mamy chyba już wszystko, no może z wyjątkiem transów ( ole w LGBT wybuchła wojna wśród literek i T już nie jest dobre), czyli lesbijki , homoseksualistów zwanych z angielska wesołkami, niskopiennych, grubopiennych, w dodatku głuchoniemych, wszystkie rasy świata, dzielne kobiety, mądrych czarnych, głupich białych... Coś pominąłem?
b/ w kierunku wpisu- jak tak dalej pójdzie, to Sapkowski dla kasy ( co akurat nie jest grzechem), na pełnej seksłorkerce pozwoli wprowadzić do swojego uniwersum pornosa dla gejów.
Teraz mi przyszedł do głowy tytuł, powiedzmy" Wiedźmin. Pierwszy sztych/ mocarna klinga... Bo w końcu, czemu nie?
P.S. Do pana ze słuchowiska- nie, nie wszyscy przyzwyczaili się do pewnych spraw. Nie każdy musi uważać, że najlepszym miejscem dla tłoka jest rura wydechowa. Ot, ciemnogród.
Bo Biblia ma spójną fabułę w przeciwieństwie do tworu Netflixa
Ostatni raz czytałem Wiedźmina dobre dwa lata temu, ale pamiętam do dziś elfy z książek - ich sposób bycia, wysławiania się, pamiętam jak świetnie mi się czytało fragmenty dziejące się w Tir na Lia. To nie są te elfy - to są po prostu ludzie ale z długimi uszami.
A co do reszty - ekipa Netflixa wzięła sobie lore wiedźmina, przeżuła i wypluła, pośmiała się z tej papki po czym zabrała się do pisania własnej historii i wyszło jak zwykle.
Netflixie coś ty zrobił z tym uniwersum ?!?! 😭😭😭
co zrobil netflix? a raczej co zrobil sapkowski ktory narzekal na cdp a tak pozytywnie wypowiadal sie o netflixie i zawarl odpowiedniej klauzuli w umowach ani ich nie kontrolowal?
@@wiziek To śmieszno-smutne, że fani ogarniają uniwersum bardziej niż autor, który zwyczajnie bardziej od swojego dzieła lubi kaskę xd
+1
Mnie pomaga powiedzenie sobie, że to wszystko to są półelfy.
a miała być adaptacja, no k.....wa mać! a wyszło dno i nikt nie zrobi lepszego Wiedźmina bo Netfix ma prawa autorskie!🤐🤐🤐🤐🤔🤔🤔🤔🤔
U Lauren w buirze:
- Co tam masz?
- O, to MacGuffin.
- Co to jest MacGuffin?
- To przyrząd do pisania scenariuszy.
- Ależ w książkach mamy materiał na scenariusz!
- (niuch fistechu)
Piękny nagłówek teraz krąży. "Netflix oskarżony o plagiatowanie grafik artysty. SZKODA, ŻE NIE SPLAGIATOWALI POWIEŚCI"
Sorry ale nie. AI by tego nie napisało. Takie gówno napisać mógł tylko ćpun. I rzeczywiście jak tak popatrzeć na aktorów to rzeczywiście nozdrza szerokie od wciągania prochów. Lauren nie ma więc chyba jest na halucynogenach
Jak zawsze krzysztof się poświęcił dla nas oglądając to coś. Dziękuję, dziękuję
Jak Krzyżtopf powiedział "Menhiry" To w mojej głowie pojawił się OBELIX dzk Kszyrztowie za obudzenie tych wspomnień❤
Trzeba by spytać Gajusa, chociaż teraz ma tyle na głowie...
Menhiry brzmią bardzo seksistowsko, nawiasem mówiąc. men(cangetpregnant)hiry albo chociaż womenhiry, już lepiej.
"Mamy bohaterkę która używa języka migowego" - to kurde czemu nikt z nią nie rozmawia za pomocą języka migowego? Ona miga, a inni do niej mówią xd no reprezentacja jak się patrzy, brawo, wpiszcie sobie punkciki. XDDDD
Otóż to smutny przykład tokenizacji, jak widać nie omija ona nikogo...
Będzie Oskar!
Inkluzywne bingo
@@KrzysztofMMaj zastanawiam się czasem, czy aktorzy "tokenizowani", czyli brani nie do roli do nich dopasowanej, aby mogli się wykazać, ale aby odhaczyć "punkty za pochodzenie" rozumieją, że pracodawcy traktują ich jak rzecz ? A przecież klasyk fantasy rzecze, że "zło jest wtedy, gdy traktujemy innych ludzi, jak rzecz" :)
8:32 Mało tego, CDPR wydał singlowy dodatek do Gwinta w którym gramy Alzurem i jest to wierne rozwinięcie książkowej historii.
Yup, było ogrywane
@@KrzysztofMMaj Jest może zapis ?
Nie, w to grałem offstream
Krzysztofie, zapomniałeś wspomnieć o:
- elfim czarodzieju, w który w jednym odcinku jest uwięziony w dwimerytowej celi, a w innym biega z elfią czarodziejką w lesie z magiczną mgłą. Jaka jest geneza jego wielkiej ucieczki, oczywiście nie wyjaśniono.
- znikających koniach głównych bohaterów (w jednym odcinku jadą na koniach, w innym idą piechotą).
- tym, że według lore to dopiero Koniunkcja Sfer tchnęła magię w świat wiedźmina. Tutaj mamy magię od początku.
- kompletnie niewiarygodnej historii miłosnej głównych bohaterów. Nic nie wskazywało, że rodzi się między nimi jakiekolwiek uczucie. Wystarczyła jedna scena, w której są pijani.
- typie z dwoma wielkimi brzytwami, który używa tych brzytew do walki w dosłownie jednej, dwóch scenach w ostatnim odcinku, i to w scenach zbiorowej walki, więc mogłoby go nie być, bo swoją osobą nie wnosi nic innego do fabuły.
- elfiej czarodziejce, która przez tego typa jest zapowiedziana jako złodvpiec (mówi o niej: jak się jej nie spodobacie, może was zabić), a która okazuje się ciepłą, miłą blondyną i wspomnianego złodvpstwa nie pokazuje ani przez moment.
- Eredinie, który idzie podbijać inne światy z garstką przybocznych wojowników (było ich tam w drużynie chociaż 10-ciu?). Inne światy z pewnością robiły kupę ze strachu.
- Owej drużynie, która po przenosinach do innego świata idzie szukać wody, chociaż wszystkie sceny dziejące się poza cesarstwem pokazują, że wody w tym świecie jest mnóstwo i nie trzeba wyruszać na jej poszukiwanie do innego świata.
- Przywódcy najemników, który pojawia się ni z gruszki, ni z pietruszki i w każdej kwestii wali suchary, by na koniec zostać rozerwanym na pół przez wiedźmina-hulka.
- A'propos - o wiedźminie-hulku.
- o tym, że jego ukochana uspokaja go śpiewem, choć wcześniej nie jest w ogóle pokazane, by jej śpiew szczególnie działał na tę postać.
- głodzie w niższych eflich sferach, który nie jest pokazany, a tylko opisany przez Eredina.
- laserowym smoku.
- świecie z potworną stonogą, który wygląda identycznie jak nasz.
- scenie z pustym magazynem zboża, która nie wiadomo czemu ma służyć, bo bez względu na to, czy magazyn byłby pusty, czy pełny, jej skutek byłby identyczny.
- o wieszczce Itlinie, która okazała się zwykłą kelnerką w mordowni.
- o magu - czarnym charakterze, który przez trzy odcinki marzy o wielkiej, wręcz boskiej mocy, a gdy ją uzyskuje, wykorzystuje ją do wystrzelenia kilku ognistych kamehameha i tyle. Zostaje pokonany.
- intrydze politycznej, która polega na tym, że najpierw cesarzowa, mag i Eredin grają w jednej drużynie, potem spiskuje się na cesarzową, potem ona to odkrywa i więzi swojego wroga, by później się z nim pogodzić, czyli na koniec cesarzowa, mag i Eredin grają w jednej drużynie. A potem mamy - wow! - twist, że mag jednak udawał i nie chce się godzić.
- o głuchoniemej uczennicy wspomniaego maga, która okazuje się jego słabością i dowiadujemy się o tym w scenie, która wymaga tego, by mag miał jakąś słabość.
- o tym, że wspomniana uczennica porozumiewa się ze światem językiem migowym, a świat z nią nie, mówi do niej normalnie.
- O tym, że w świecie przedstawionym czarodziej może niemal błyskawicznie uzdrowić na wpół umierającą otrutą Mulan albo stworzyć pierwszego wiedźmina, ale inny, równie potężny, nie jest w stanie uzdrowić czyjejś głuchoty.
Przypuszczam, że stało się tak dlatego, że to recenzja bezspojlerowa.
Tak. No i nie zapominajmy, że po jedzenie podbijają inne światy, o których wiedzą, że to pustkowia.
Jeszcze dodałabym, że na samym końcu dowiadujemy się, że:
- ludzie i elfy różnią się tylko końcówkami uszu, a mimo to patrzą na siebie, jakby byli kosmitami.
- (to już pisałam, ale napiszę jeszcze raz) Ciri patrzyła na tego samego maga co był tysiąc lat temu i mimo tego wygląda tak samo, a my dostajemy jakiś durny zlepek jakbyśmy byli durniami, którzy nie pamiętają, że tego maga nie było tam wcześniej, a Ciri wyczuła, że gapi się na nią Geralt. (Edit: okej, teraz dopiero przypomniałam sobie, że on odkrył, że monolity pozwalają na podróże w czasie, ale i tak razi mnie użycie dokładnie tej samej sceny)
W ogóle dużo było takich rzeczy, że postacie nam coś mówiły, żebyśmy to zobaczyli, ale tego nie widać na ekranie. Nagle dwa wyrzutki ze znienawidzonych klanów łączą siły krwią, potem sobie nie ufają, żeby potem się pokochać w ciągu kurde 4 dni? WTF. Podobała mi się bardzo gra karła-elfki, śpiew Skowronka i jej piosenka porywająca prostaczków, świrnięta cesarzowa momentami była bardzo dobra. Wszystko naciągane jak gumka od majtek :P Spoko mi się oglądało, nie powiem, ale nie znam książek i po prostu nie drażniły mnie te wszystkie nieścisłości z lore. Jednak można spokojnie sobie odpuścić, bo nie wiele to wnosi do serialowego uniwersum.
Och, to celowe pominiecia, w takie szczegóły wejdziemy na Bez Schematu we wtorek.
@@krzysztofd5861 a no właśnie właśnie, zapomniałam o tym, czytając wypunktowanie tych potworków, które są po prostu słabe nawet dla widza nie znającego uniwersum
tym, że według lore to dopiero Koniunkcja Sfer tchnęła magię w świat wiedźmina. Tutaj mamy magię od początku.
a wystarczyło kurcze zastąpić magię alchemią, albo jakąś alchemio-technologią i pokazać, jak sobie cywilizacja elfia radziła z rozwojem do czasu koniunkcji sfer, bo zakładam, że jeśli gdzieś jest magia to nie potrzebują techniki, ale jak jej nie ma to muszą sobie radzić bez :)
HBO powinno popełnić potężny ukłon w strone Netflix-a i częściowo do Amazona bo przy tworach konkurencji nawet ich średniaki dowożą znacznie mocniej
Świąteczny Krzysztof w tym roku zbiera wielkie żniwo
Ktoś tam chyba powiedział do Krzysztofa: "Nie zrobisz dwóch odcinków recenzenckich w święta."
I wtedy Krzysztof odpowiedział: "Potrzymaj mi jamnika..."
Odciska również piętno oraz zatacza kręgi.
I to pół roku po dożynkach to żniwo zbiera! Dojrzało solidnie, można żąć
proszę nie szkalować jasełek na Podlasiu, dobrze? xD
E tam, chyba dla nas czytających książki i grających w gry czas nadszedł by olać Netflixowo / Amazońskie arcydzieła i wrócić do swoich ulubionych zajęć. Święta są :) To jest czas pogardy* i czas w którym można zapoznać się z fenomenalnym materiałem źródłowym który doprowadził do powstania tej papki dla mas. Pozdrawiam Was wszystkich i Wesołych Świąt :D
Dokładnie tak 😌.
No osobiście zrobiłbym zrzutkę na cyngli za i wiedźmina i za te cudactwo . Od tych 2000 lat jest kanon wyglądu elfa, krasnoluda skrzata etc. A te chodzące cele do likwidacji wiedzą lepiej
Jedna bardzo ciekawa rzecz rzuciła mi się w oczy w tym "serialu". Mianowicie pojawienie się ludzi po koniunkcji sfer. Ten pierwszy człowiek, ta kobieta wygląda bardziej elficko niż wszystkie "elfy" pokazane do tego momentu. Pozdrawiam Krzysztofie. Tak trzymać! Niesamowicie ciekawie ogląda się Twoje nagrania
Jak to powiedział mój kolega "trzeba mieć mocną psychikę by być wstanie obejrzeć to bez alkoholu" 😅
*Zgadzam się*
Wydaje mi się że prawdziwy crossover apocalypto+wikingowie i Austin powers mogło by aspirować do arcydzieła 😂
Biali suprematyści wikingowie porywają indianina z wycinanej właśnie dżungli amazońskiej którego potem musi uratować Austina Femalepowers
TU SIĘ ZGINA MIECZ RONINA
Jak szanuję za tytuł i za znajomość komiksów z kaczorem donaldem
A może to z dawniejszych PRLowskich czasów i "tu się zgina dziób pingwina" 😉
Czy na kappa używa się srebrnego miecza?
Złapałem sie na tym że już nawet zapomniałem o wiedzminowym anime "Zmora Wilka" który przecież mi sie podobał
Najgłośniejsza produkcja tego roku! Nawet o tym nie słyszałem...
Ja też pierwszy raz słyszę że takie "cudo" powstało. Kiedy, kto to robił?
A ja tam widzę zalety tego serialu! I już wam przedstawiam jakie:
1. Mogę zobaczyć filmik Krzysztofa M. Maja, który go merytorycznie krytykuje
2. Dostaję kolejną porcję świetnej szydery Krzyśka względem serialu
3. Poznaję nowe wspaniałe nazewnictwo, o którym nie miałem pojęcia jak: Milfgard czy Lauren Fisstech
4. Mogę tylko utwierdzić się w przekonaniu, że tego gówna pełnego amerykańskiej poprawności nigdy nie obejrzę
5. Widzę roześmianego i pełnego pasji krytykującego Krzysztofa!
Korzystajcie z tych zalety moi mili!
Większość książek w 2022, które przeczytałem stanowi saga o wiedźminie. Ograłem Wiedźmina 1 i większość Wiedźmina 2. Dziękuję, Krzysztofie, że przestrzegłeś mnie przed abominacją świata bliskiego mojemu serduszku.
Za rok pod choinkę chcę proroctwo, że dane mi będzie dożyć i obejrzeć dobrą ekranizację/adaptację Wiedźmina.
Jaskier nie pojawia się w jednej scenie. Pojawia się w dwóch (na końcu). Poza tym "mosznozbroje" zastąpiły efekty zakupów w sklepie dla larpowców. Każdy kto widział zbroje elfiej królowej (cesarzowej) wie o czym mówię. Pozdrawiam!!!
Można puścić w tle do sprzątania, bo człowiek i tak ma już wyjebane. Plus za piosenkę Jaskra po 4 godzinach szitu i naprawdę dobre makijaże (no, bardziej pasiły do Euphorii, ale doceniam kunszt :D ) tej laseczki na M, co zaliczyła ziomeczka, zniszczyła mu żyćko, wymordowała rodzinę, kazała ścigać, a potem "hejka, może coś z Avonu?"
xDDDDDD
Stworzyli dzieło godne weekendu w Choroszczy w ramach nagrody
Nawet polskie kino to przebija
Gdyby ten serial powstał jakiś rok temu to w uniwersum Wiedźmina - oryginalna krew, na 100% handlowano by melanżem w Wyzimie a Gerald musiałby zawalczyć o 10 pieścieni mocy w multiwersum śmieszności.
Najpierw musialby zebrac 6 kamieni roznokolorowej krwi ktore krasnoludzki kowal wbilby mu w miecz. Wtedy moglby otworzyc portal do innej sfert i uratowac wszystkich przed Dzikim Gonem
@@patryk_lewandowskiabc "jeden miecz na ludzi, a drugi na Jedi"
Dobry filmik. Gratulacje. Współczesny sposób kręcenia seriali fantasy i nie tylko oraz wsadzana w nich na siłę nawet jeżeli w teorii słusznej poprawności politycznej, przypominają mi niektóre namolne ideologicznie produkcje z tzw. socrealizmu. W stylu większości dzieł np: (nie wszystkich, bo niektóre mieli udane) Bohdana Poręby i Państwa Petelskich. Bareja słusznie się z nich podśmiewując nie przewidział, że im podobni pojawią się na szerszą skalę i w Hollywood. Pozdrawiam.
I nic dziwnego. Przecież w Kalifornijskim uniwersytecie zadomowili się marksiści co promowali marksizm kulturowy
Krzysztofie dziekuje za twoje poswiecenie ogladajac to :)
Dla Was warto, jednak sam dla siebie chyba bym faktycznie odpuścił
it pains me even more kiedy wiem, ze to nie koniec. tez kiedy dowiedzialem sie dawno temu, ze sa planowane ekranizacje poczatkow wiesmakow to naprawde bylem podekscytowany i serio oczekiwalem fajnego pokazania tego wszystkiego aaaaa mamy to co mamy (tak chcialem zobaczyc pioruny alzurka, tak nienawidze netflixa za to co zrobili z moimi eksperymantami, ktorych nie ma)
Jak mam oglądać menhiry to wolę włączyć Asterixa i Obelixa, przynajmniej się pośmieję.
hehe dobry gość, te ironie, powiem ci że czasem się musiałem zastanowić, ale dobre, dobre ;)
Ja jeszcze bym dodał że akcja leci jak struś pędziwiatr. Wygnali kogoś, ale po 20 min. Kazali wraca bo zagrożenie.
Potem oczywiście motyw teleportu, raz tu raz tam.
Dobrze ze wspomniałeś o trzech królestwach.
Liczne mniejsze lub większe głupotki
Dobór aktorów, tego lepiej nie komentować bo wiadomo, rasizm.
I oczywiście, elfy mistyczne i majestatyczne stworzenia są jak ludzie z gumowymi uszami.
Pozdrawiam panie Krzysztofie. Wesołych świąt.
Ostatnio da się zauważyć, że ekranizacje czy też spin-offy od nich robi się w dwóch trybach: drogo i bardzo źle lub tanio i równie źle :)
Krzysztofie mylisz się co do jednej rzeczy. Jest jeszcze jedna znana kraina która mieści się za Zerrikanią - Hakland. Pod koniec sagi wyruszają tam zresztą trzej banici - Isengrim Faoiltiarna, Boreas Mun i Sigismund Dijkstra. To jest zresztą wspaniały motyw na stworzenie zupełnie nowej historii w tym świecie i dlatego też uważam że w Wieśku 3 nie ma Dijkstry, tylko podszywający się pod niego Doppler 😛.
O proszę, tego nie pamiętałem. Faktycznie dobrze by zrobili, rozwijając to, albo nie wiem, MOŻE UZYWAJAC W OGÓLE TEJ NAZWY XD skoro uparli się na wschodnie motywy
Tymczasem ja wpierdalajacy ciasto wigilijne oglądający janosika . Najlepszy serial ever
Historia 7 zajefajnych, była tak wielka, wspaniała i doniosła, w świecie wiedźmina netflixa, że aż nie zachowały się żadne legendy, klechdy, powiedzonka, czy cokolwiek, co niosło by pamięć o przedstawionych wydarzeniach.
Powtórzę to, co powtórzyło już wiele ludzi w internecie, ale Lauren z ekipą mieli gotowy materiał w formie prozy Sapkowskiego plus oddanego franczyzie Cavilla szczęśliwie grającego głównego bohatera, a i tak to zryli po całości. I żeby chociaż przy tym odjeździe lorowym ten świat zachował jakąś swoją unikatowość, to nie - Netflix bawi się w odhaczanie kolejnych krateczek w bingo "your generic fantasy world", zmieniając tylko imiona i nazwy.
Nie zgodzę się natomiast z tym, co mówisz o wyglądzie Avallac'ha. Tak, ten w BO wygląda tragicznie, ale jego odpowiednik growy również nie pasowałby do tej części linii czasowej świata wiedźmina. Avallac'h w książkach to "wysoki jasnowłosy elf" z łagodniejszą twarzą, co wywoływało u Ciri poczucie silnego kontrastu między nim a Eredinem i takie włosy również powinien mieć aktor (pomijając ofc fakt, że elfy w tym serialu w ogóle nie wyglądają jak elfy):
"Byli jednakowego wzrostu, to znaczy niezwykle wysocy. Ale twarz Avallac'ha była łagodna, a twarz czarnowłosego przywodziła na myśl drapieżnego ptaka. Jasny i czarny, pomyślała. Dobry i zły. Światło i mrok." (cytat z Pani Jeziora)
Dobry materiał. Fajniej się Ciebie słucha jak prezentujesz w bardziej stonowany sposób ;)
Dzięki Panie Maju, żeś obejrzał za nas ten chlew.
Twoje "everything is connected!" było bardziej boratowe niż gdyby sam Borat to powiedział XDDDD
Co do Avallaha, to rzecz się dzieje jakieś tysiąc lat wcześniej, więc on ma prawo wyglądać inaczej. TYLKO, że na końcu mamy jakiś patchwork, że Ciri nagle zamiast na zamykające się drzwi i wiedźmina znikającego za nimi (jak to było w pierwszym sezonie Wiedzmina) PATRZY SIĘ NA Avallaha, który wygląda tak samo jak tysiąc lat (czy tam ile) wcześniej. To mnie wkurwiło, bo to jest totalnie robienie z widza debila.
EDIT: Zapomniałam, że on odkrył, że można podróżować w czasie dzięki monolitom
No to oglądamy!
Dzięki Krzysztofie. Świetna recenzja.
Byłam taka podenerwowana i chodziłam jak na szpilkach, ale słuchając tego rantu jakbym doznała katharsis i czuję się znacznie lepiej, cuda działasz arcymagosie, dziękować
Tyle dobrze, że się możemy wspólnie powkurwiać
Chrzanić to, idę czytać książkę xD.
Superprodukcji spróbuj
Cause shows need to reflect the world we living today...
Ah ah! The message is also important!
Dziękuję Ci Krzysztofie za przyniesienie radości w te święta! Życzę Ci wesołych i bezbożnych świąt!
obejrzałeś cały serial w jeden dzień
😳😳😳
Zero problemu, mnie się zdarzało oglądać i kilkadziesiąt odcinków ciurkiem!
To niecałe 4h tylko. Długi film.
Xdddd ja nie mogę z tej muzyki na początku niesamowite że Krzysztof ma gdzieś montaż a i tak jego filmy wygladaja tak jakby go używał
Życzę Wesołych Świąt
Ta wojowniczka z klanu Kruka pochodziła najwidoczniej z Zerrikani, ale dlaczego była elfką? Dlaczego driady z brokilonu też pochodziły z Zerrikani? W świecie wiedźmina nie było globalizacji więc jak to możliwe? To wiedzą tylko twórcy tego "arcydzieła". A tak na serio, dlaczego ktoś nie wpadł na to żeby zrobić to w taki sposób? Ci pochodzą z Zerrikani (czarnoskórzy) ci pochodzą z Ofiru (odpowiednik arabów) elfy takie, krasnoludy takie do tego geografia i każdy wie kto jest kim skąd pochodzi, i powstaje zdecydowanie ciekawszy świat? A ile pomysłów może się urodzić... nie pomieszajmy wszystko no bo RASIZM, który swoją drogą jest kluczowym elementem świata wiedźmina (dyskryminacja nieludzi) i też spierdolili to koncertowo xD Netflix miał samograja, wystarczyło bazować na książkach i sukces murowany.. nie mam pojęcia jak bardzo trzeba mieć ograniczony mózg, żeby tak to koncertowo spieprzyć. Moim zdaniem tego już nie da się odratować :/
Toż to jest rzecz niepojęta, Krzysztof nagrywa recenzję w święta
Słuchaj kolego, po pierwsze, proszę nie pisać tu wierszem.
Mam pytanie do Pana Krzysztofa, chciałbym zgłębić temat światotwórstwa, jakie książki, strony, kanały na yt, (ogółem medium jest dla mnie obojętne - liczy się treść i merytoryka) - jakie Panie Krzysztiofie poleca pan by zgłębić ten temat, - stworzyć grę opartą na wiarygodnym świecie sci-fi/temat sztucznej inteligencji - opresji ludzkości i jej wyzwolenia. Przepraszam za składnię.
Panem Krzysztofem nie jestem ale życzę powodzenia. Co do pytania jedyne co przychodzi mi do głowy to kanały jak The Closer Look na youtbe, czyli poświęcone omawianiu filmów i tego jak są pisane (wiele elementów przekładające się na gry pod kątem światotwórstwa i pokazania tego świata widzom/graczom). Może nieco naciągane, jeżeli chodzi o odpowiedź na twoje pytanie ale elementy światotwórstwa na pewno też tam znajdziesz. Poza tym dobry kanał, więc w sumie i tak polecam. Takie 5 centów ode mnie.
Brandon Sanderson i wykłady o światotwórstwie. Nie ma lepszego źródła.
Z bardziej lajtowych to Templin Institute.
@@maciejkleszczynski9808 Dzięki za informacje, każde źródło się przyda ;)
@@KrzysztofMMaj Super, dziękuję za informację o to mi chodziło ;)
@@KrzysztofMMaj powiem banał, inspirujący jest ten B. Sanderson i lubi Elden Ring :D
Siedmiu nie zawsze wspaniałych od Lao Che to chyba piosenka idealnie podsumowująca ten serial
Poprawie Cię w jednej rzeczy Krzysztof, w świecie wiedźmina jest daleki wschód, a mianowicie położony na wschód od Zerrikanii Hakland.
Jest też odpowiednik Afryki w postaci położonego na południe od Nilfgardu Ofiru i Zangwebaru.
Gdyby scenarzyści chcieli mogli by dodać wszystkie możliwe rasy bez gwałtu na lore i geografii świata, ale wymagało by to włożenia odrobiny pracy, choćby w postaci przeczytania książek a nie ich streszczenia w Internecie by mieć z czego zerżnąć nazwy lokacji i imiona postaci.
Za jakie grzechy przypomniales o Eskelu zmienionym w leszego
Co?
@@TR21212 a nie bylo tak w 2 sezonie?
Oj, było, było XD
Kiedy zobaczyłem tę scenę, to normalnie zdębiałem :)
Kto powie do jakiego dzieła nawiązuje ten tysiąc orenów otrzyma
Jak dla mnie to przede wszystkim zmarnowany potencjał. Chętnie zobaczyłbym serial oparty na uniwersum, które lubię zamiast podpinający się pod nie i psujący jego dobre imię. Całkiem sporo tego podpinania ostatnio; Wicher, Rings of Power... jak o nowym Indiana Jonsie usłyszałem to myślałem, że to żart. (chociaż ten jeszcze nie wyszedł) Inna rzecz, że skoro tak bardzo chcą tworzyć nowe historie zamiast trzymać się tego, co już jest, można to zrobić pod inną nazwą w nowym uniwersum, jeżeli tylko jest na to jakiś pomysł, chęci i pieniądze. Nowy serial dark fantasy z pomysłem na tyle dobrym, żeby stać się kiedyś tak znany jak Wiedźmin przez grę? Co najmniej mile widziany
Wow, oglądałem Cie dłużej niż ten ser...film. Skończyłem gdzieś na początku w scenie z karczmą. Ja takich elfów nie przyjmuję. Ale ważne, że dupa skopała kilka męskich tyłków 💪
Dzięki takim recenzjom jak ta nie musze tracić czasu na oglądanie podrzędnych seriali 😉. Dzięki
Krzysztofie, mogłem to gdzieś pominąc, ale co myślisz o pierwszym sezonie Wiedźmina od Netflixa? Jak dla mnie ciągnęło go to, że prawie każdy odcinek w większym czy mniejszym stopniu opierał się na materiale źródłowym, a zmysłone przed scenarzystów wątki były w miarę spójne i nie raziły głupotą tak bardzo jak następny sezon. Do tego relacja Geralta i Jaskra naprawdę mi się podobała, sprowadzili to trochę do przyjaźni Shreka i Osła, ale wyszło jak najbardziej w duchu tej serii, lekko i dowcipnie i właśnie chyba tego zabrakło również następnym produkcjom. Oczywiście te zamieszania z chronologią wydarzeń wyszły jak wyszły, ale rozumiem tez czemu zdecydowali się na taki zabieg.
Pierwszy sezon naprawdę nie był zły. Kupiłem ten pomysł, miałem dużo problemów z wątkiem Ciri i on źle rokował, ale reszta była naprawdę w porządku. Ale mieli opowiadania, łatwiejsze w ekranizacji znacznie. Umiejętności scenarzystów poznaliśmy jak zawsze wtedy, gdy zabrakło talentu autora pierwowzoru, na którym nie można było już polegać
Czekam na szczegolowa recenzje omawiajaca minuta po minucie kazdy odcinek serialu. Pozdrawiam
Tu niestety nie ma czego omawiać. Lub na szczęście
@@KrzysztofMMajWiem, że nie na temat, ale co sądzisz o "Wednesday"? Opinie są podzielone, więc ciekawi mnie twoja ocena.
Ciekawość wzięła górę i obejrzałem pierwszy odcinek. Muszę powiedzieć, że oniemiałem... Wydawało mi się, że Blood Origins nie może być dużo gorsze od wiedźmina... mocno się zaskoczyłem. Mam wrażenie jakbym obejrzał szkolne przedstawienie. Cóż, teraz wiem kto zdobędzie nagrodę platynowego obornika roku.
zastanawiałom się czy tego nie obejrzeć, bo wiedźmin jest obecnie moim special interest, ale jakbym chciało kiepskiego fanfika to weszłobym na ao3. a jak już bym miało czytać fanfika, to raczej wybiorę jakiegoś lepszego, pisanego na trzeźwo. niestety nie mogę po prostu nacieszyć się next genem bo pecet mi padł :(
dzięki za tę recenzję, dzięki tobie może uda mi się pouczyć na kolokwium zamiast marnować czas przed netflixem
Absolutna zgoda...
Ej, ej, ale może jeszcze ciupunkę odpoczynku, a nie że nauka do kolokwium w dzień wolny?
@@KrzysztofMMaj ogólnie się zgadzam, ale szczególnie to nie robiłom nic od środy i zaczęłom robić notatki z otwarć szachowych... a jak już mam ochotę się uczyć to mogę równie dobrze fizyki 🤷
Nawet Zerrikania nie ratuje kung-fu elfki (przy całej mojej miłości do Michelle Yeoh), ponieważ Zerrikania, Zerrikanki i Zerrikańczycy raczej pojawili się po koniunkcji sfer, bo wtedy pojawili się ludzie. I jasne, może uznać, że mnisi z Shaolin wiedzeni instynktem pojechali w nowym świecie na wschód i natychmiast zaczęli tam uczyć kung fu ale nijak to nie pomoże serialowi osadzonemu przed koniunkcją sfer.
Elfy w świecie wiedzmina powinny być jednorodne etnicznie... Nawet niech wszystkie będą czarne, albo niech będą azjatami, ale powinny być jednorodne etnicznie...
Moim zdaniem Michelle Yeoh wyglądała najbardziej elfio z całej zbieraniny aktorów z podoklejanymi uszami, przebranych za wikingów.
@@morlen_black To na pewno, bo elfy w popkulturowym przekazie są ukazywane dość azjatycko tak naprawdę. Co ma taki sobie sens w kontekście Tolkiena czy folkloru, ale już się przyjęło i niech tam. Ciężko będzie to przewalczyć, wypromować inną wizję.
Nie dałem rady. I to stosunkowo szybko odpadłem przy słowach "pierwszy wiedźmin był elfim zabijaką". Podziekowalem i wyszedłem przez okno na 31 piętrze wieżowca. Jedynym komentarzem jaki mi przyszedł do głowy było "ja pierdolę".
Dzięki. Uratowałeś moje 4 godziny życia.
A ja nie mogę się doczekać głębszej analizy 27go grudnia 😁
Pojawiły się ostatnio pewne ploty, jakoby Cavill nie tyle co odszedł z Wiedźmina, co został wywalony... Ciężko natomiast ocenić ich wiarygodność.
BTW na Netflixie dostępny jest pewien serial, z rozbudowanym światotwórstwem, gdzie main protagonist stoi pomiędzy światem ludzi i potworów,
a pomaga jej w tym:
(umiarkowany spoiler)
Czarodziejka
(koniec spoilera)
i niezbyt odważny kolega.
Nazywa się to dzieło Hilda i jest animacją dla dzieci. (2 seriale i film będący kontynuacją wątku)
4:27 - tak się składa że niedawny next-gen update potwierdził że w Wiedźminie może istnieć kraina która jest odpowiednikiem wchodu / Chin i dodano zbroję pochodząca najprawdopodobniej z tego miejsca
a, to ciekawe. Jestem jednak pewien, że Redom wyszło to lepiej narracyjnie
@@KrzysztofMMaj zdecydowanie, Zbroję Białego Tygrysa Zachodu oraz dwa miecze dostajemy w kufrze na zamky w Wyzimie po ukończeniu prologu, Yennefer dostała ją od Emhyra, a zbroja znalazła się w jego rękach jako podarek dyplomacyjny czy coś w tym stylu 😅
Powinno być to gdzieś w Ofirze
Ojj jak ja czekałem na ten serial, ojj czekałem. Ale nie po to żeby go obejrzeć, nie postawie stopy w tym uniwersum odkąd zobaczyłem drewnianego Eskela. Oj nie. Czekałem na premiere tego "serialu" aby obejrzeć rant-recenzje arcymagosa. Czuj dobrze człowiek
To te menhiry z Asterixa i Obelixa ? 😂 :-D
Bardzo poprawiłeś mi humor. Potrzebowałem tego. Chociaż szkoda, że odbyło się to za cenę twojego znudzenia.
Czekam aż Krzysztof zacznie streszczać te filmy słowami "no gówno no, gówno i tyle"
Cała recka 10s
Ale i tak podziwiam chęci i starania
"Żyjemy w społeczeństwie"
Krzysztof naśladuje Jokera : D
Wczoraj w nocy szukałem sobie filmu na sen. Widziałem że dodali ale nie odważyłem się włączyć. Starczy mi ich poprzedni wiesiek
Uwielbiam to, gdy jedną z głównych, propagowanych zalet "tekstu kultury" jest to, że są tam osoby lgbt, od razu wiem, że będzie nieciekawa chała xD w falloutcie new vegas też takie osoby są i nikt na to nie zwraca uwagi, bo ma poważniejsze zalety XDDDD ot, oszczędność czasu dla mnie.
Często informacje o tym, że nad filmem pracuję tyle i tyle osób LGBT lub czarnych czy że do produkcji są zatrudniane same kobiety to tylko zasłony dymne aby ewentualny hejt poleciał też na właśnie środowiska LGBT, feministyczne czy ogólnie równościowe i aby głównym pomysłodawcom lub twórcom się nie oberwało za po prostu złe działo kultury bo znów te skrajne feministki coś wymusiły i pewnie dlatego to tak wyszło xD
@@poprostuszczepanski7683 tymczasem Hobbit z samymi białymi postaciami hetero męskimi. dobra historia niepotrzebuje inkluzywności. jak autorowi nie chce się odhaczać checkpointów to jego święte prawo
@@maciejpiotrowski7564 ogólnie uważam, że przymusowe odhaczanie inkluzywnosci, to największy rak współczesnej kultury, nie tylko szkodzi często odbiorowi dzieła, to przy okazji antagonizuje te mniejszości irl. Przykładowo Kingdom Come Deliverence, srogo oberwało za brak inkluzywnosci, gdzie ludzie chyba nie ogarniają, że średniowieczne czechy i ogólnie Europa, nie były bardzo inkluzywne. Owszem, zdarzały się osoby innej rasy, np populacja arabskie/afrykańskie np. W południowych balkanach czy półwyspie iberyjskim, ale nie był to XXI wieczny świat zglobalizowany.
@@zombie2356 Jeżeli chcą jakąś inkluzyjną historię, to niech zrobią serial o Skamandrytach zamiast niszczyć polskiego Wiedźmina. Choć nie, ja im nic nie dam, bo Skamandra też by zepsuli.
Swoją drogą - czy Cesarzowa to nie sama Lauren Hissrich, która chciała stworzyć swoją historię, swoje uniwersum, ale zjebała sprawę i za to czeka ją kara wymierzona przez wygłodniały porządnej wiedźmińskiej opowieści lud?:D
Milfgard znany też jako Stepmomgard
Dzięki za film x
Lauren skradła tytuł książek i gier tylko po to, aby po stworzeniu swojej własnej historii typu fantasy, za friko kupić fanów gier i książek przy minimum wydatków marketingowych. Potem wmawiając dupkom, że to adaptacja książek okraszona drobiazgami dla kolorowych aktorów brnęła w dalsze części aż się Henry wk..u...r..wił i rzucił ten fantasy serial. Tym razem w Blood Origin Lauren sama w końcu wyszła na dupka...I nie tylko krytycy na świecie to podkreślają....
To jest też wreszcie pierwszy przypadek, gdy krytycy zaczęli mówić jednym głosem z fanami. Cieszy mnie, że sytuacja się normalizuje, mam nadzieję, że trend się utrzyma, bo dysproporcje w agregatorach recenzji typu Rotten Tomatoes w rodzaju krytycy 90%, fani 10% były już satyryczne (na niekorzyść krytyków)
@@KrzysztofMMaj krytycy są jak lekarze, za usługę trzeba im zapłacić, ale w przypadku Wiedźmina materiał źródłowy (książki) został zniekształcony do tego stopnia, że i krytycy musieli się poddać i zamiast klakierować wydali werdykt "kciuk w dół", aby ukarać Lauren, bo Sapkowski już dawno załamał ręce i napisał coś w stylu: sprzedałem prawa zanim powstał serial i nic zrobić nie mogę (pod petycą o odwołanie Lauren z serialu)
Imperium MILFgardu brzmi jak dobry kierunek na wakacje😄
Omówisz finałowy sezon His dark materials? Trzyma poziom!!
Tak!
Specjalnie po raz czwarty postanowiłam przejść Wiedźmina 3, a przed nim poprzednie gry, by odrobić sobie uszkodzoną psychikę przez ten serial.
Taki z tego chociaż pożytek, bo każdy powrót do tej gry jest wspaniały
@@KrzysztofMMaj Oj tak
Dwadzieścia lat temu polska telewizja wypuściła pierwszego Wiedźmina. Szokujące dla mnie jest to, że dwadzieścia lat później Netflix nie jest w stanie pokazać nam niczego lepszego niż polska produkcja.
Prawda? Miejscami nawet zjeżdża niżej
Ależ mnie zmęczyło to "czteroodcinkowe wydarzenie netfliksa"... Co prawda człowiek wiedział, że będzie to padaka, ale i tak po tym wszystkim trzeba się wspomóc magicznymi eliksirami.
Wydaje mi się że przy tym serialu można się dobrze bawić jak się nie zna/pamięta książkowego czy growego Wiedźmina. Wtedy te bzdury fabularne aż tak nie bolą;)
Tak też uważam, dlatego podtrzymuje opinie Not great, not terrible. Choć bardzo ciężko mi się postawić na miejscu kogoś, kto nic nie wie o Wiedźminie!
Wolałbym chyba obejrzeć serial o tym gostku w różowym fraku. Twink Panther xD
Może to zabrzmi źle ale mamy do czynienia z konsekwencjami braku profesjonalizmu wśród showrunnerów, reżyserów i aktorów wywołanym zjawiskiem występującej na każdym poziomie konieczności "reprezentacji" różnorodności, niestety rozumianej w zły sposób. Przecież żeby serial dostał "zielone światło" to musi odhaczyć większość punktów i wykazać swoją postępowość. Nie da się, żeby każdy serial reżyserowała świetna czarna reżyserka, najlepiej nie heteronormatywna.
Wiem, że cały czas zdarzają się jeszcze dobre seriale i filmy ale większość współczesnych produkcji realizowanych przez platformy streamingowe to jest shit.
To może zabrzmi brutalnie ale jeśli jedynym atutem serialu ma być przysłowiowa "kobieta z wąsem" to trudno się dziwić, że to słaby serial.
tymczasem Hobbit z samymi białymi postaciami hetero męskimi. dobra historia niepotrzebuje inkluzywności. jak autorowi nie chce się odhaczać checkpointów to jego święte prawo
Swietny materiał. Co myslisz o Diunię? Bardzo mnie to ciekawi
Obejrzałam pierwsze 15min pierwszego filmu i zrezygnowałam xDD może wrócę, ale chyba trochę szkoda mi czasu 😂
Najlepsze w tym serialu jest to że miasto nazywa się GEJLET, tak zupełnie nienawiązujące do poprawności politycznej
3 narody żyły w pokoju ale gdy naród ognia zaatakował wszystko się zmieniło
Nie zdziwiłbym sie wcale, gdyby Aanga spotkali gdzieś tam w górach i prosili go o radę XD
@@dgpozniak nie wydaje mi się ponieważ scenarzyści nie lubią materiałów źródłowych to byłby okres gdy awatar zniknął ale jakichś magów powietrza mogliby spotkać
prosze tak nie spogladac w moja dusze. widze u pana bół, cierpienie .... ciekawe dlaczego xd
Jest ból. Duży. Wiedźmin zajmuje ważne miejsce w moim sercu, jak chyba każdego fana fantasy w Polsce. Pamiętam dziki entuzjazm, jak poszło info, że Netflix robi serial... ech.
Najbardziej azjatyckim państwem z Wiedźmina jest Hakland inspirowany Mongołami. Pozatym sądzę że dalekowschodnie klimaty pasują do Wiedźmina.
Co za elokwencja, mądry wie co mówi. Szacun, bardzo mi się spodowało.
Obejrzałam pierwszy odcinek i dosłownie NIE ROZUMIAŁAM, na co patrzyłam. Równie dobrze można puścić po chińsku i podziwiać islandzkie widoczki, ignorując wszystko inne.
9:07 Cymes ! lub jak to mowia - 'welenka' :)
Get woke, go broke. Nawet mi ich nie żal.
Nazwać to klechdą to nieporozumienie. W klechdach mądrość i miłość zwyciężają. A to od Netflix'a jest zwykłą szmirą
Dziękuje za zaoszczędzenie 4h życia które mogę spędzić na graniu w Wieśka 😅
krzychu, ale z podlasia to nie śmiej :P
Sarkastyczny Krzysztof to zdecydowanie mój ulubiony