słucha się tego albumu bardzo przyjemnie, piosenki zostają w głowie ,dla mnie lepsze od UP , wcześniejsze albumy to już inna liga i trudno wymagać od takiego "dziadka " przełomowego dzieła
Media i krytycy, wszelkiej maści specjaliści... Pierwsza płyta przyjęta z niesmakiem, takie nowe Genesis, już bez teatru i charakteru. Trzecia? Wytwórnie w Stanach zarzucały artyście chorobę psychiczną. So? Oczywiście zdrada, komercja. Us? Wymuszona próba powtórzenia sukcesu sprzedażowego sprzed sześciu lat. Nieudolny mix So i etnicznego ducha Passion. OVO? Dziś w podsumowaniach najsłabsze ogniwo. A Up? W recenzjach z 2002 roku niemal same trójczyny, podobnie jak trzy ostatnie wydania orkiestrowe. Moim zdaniem Peter wymaga większego dystansu, od zawsze. Natomiast i/o to album wspaniały, jednak mocno spóźniony. Cenę za to trzeba zapłacić, bo oczekiwania były ogromne, często przesadzone. Wielu liczyło, jak to ująłeś, na płytę wybitną, a dobra i po prostu udana jest już zawodem i spadkiem formy. Tak jakby którakolwiek z poprzednich była objawieniem i zgarniała wyłącznie najwyższe noty w dniu premiery. Mnie nowe krążki bardzo ucieszyły. Poniekąd powrót Petera, nawet po dekadzie, i dyskusje ze znajomymi przez okrągły rok. To była prawdziwa uczta, za którą bardzo dziękuję, w pierwszej kolejności. Przez lata oswajałem się z myślą, że Gabriel już nic nowego nie nagra... Jest dobrze. Pozdrawiam!
Dzięki za komentarz. Ja dla odmiany, należę do tych fanów, którzy wielbią koncertówkę New Blood. Rozumiem również, że dla fana nie bez znaczenia jest tak wyczekiwany powrót. Jednak inba zrobiona przez media, chyba przestrzeliła sukces tego albumu.👍👍👍
Jest zbyt wcześnie. Bardziej wnikliwe artykuły właśnie się piszą, zwłaszcza te w tradycyjnych źródłach, gdzie nic się nie musi kliknąć. Jednak trzymając się sieci, za kilka tygodni album na Metacritic zakończy podróż po nowych mediach ze średnią - jak sądzę - 80-82%, co oznacza płytę dobrą. Tylko i aż dobrą. To raczej sprawiedliwy werdykt, także mając na względzie to, co widnieje w Top 2023 tegoż portalu. Przychodzą mi też na myśl różne dawne wymiany zdań ze znajomymi, w tym z grającymi i piszącymi, gdzie wszyscy narzekaliśmy na ostatnią aktywność wielu uznanych artystów. I tak: Czy on/ona nie może do cholery nagrać normalnej, piosenkowej, rockowej płyty? Czy musi czytać wiersze, nagrywać szum morza, grać na lodzie, komponować symfonie czy ponownie przerabiać dawne dzieła sprzed wielu, wielu lat? A tu proszę, Peter to zrobił. Nagrał typowy album i wyruszył w typową, długą trasę koncertową w wieku 73 lat, chociaż niczego nie musiał. Konsekwentnie, w swoim stylu i z oryginalnym składem sprzed lat, co do osoby. Po drodze wszyscy bawili się procesem, nie efektem, a ja wraz z nimi. Dostrzegam wady tego wydawnictwa, bo owszem, Gabriel zwlekał zbyt długo. Jednak narzekanie na brak arcydzieła wydaje mi się równie zgrzytliwe, co nazywanie i/o arcydziełem właśnie. Cieszę się nowym materiałem, przeczuwając, że za 20 lat świat zachwycać się będzie zaledwie jednym przeciętnym utworem wyjętym z szafy przez któreś z jego dzieci. Już to znamy… Dobrego dnia 👍
Album jest dla mnie świetny muzycznie i produkcyjnie to najwyższa półka. Różnice w miksie są delikatne ale słyszalne - oczywiście zakładam słuchanie na dobrym sprzęcie a nie głośnikach od laptopa. Jest tu dla mnie wiele smaczków muzycznych i słucham tej płyty od premiery często. To płyta refleksyjna nie rock n rollowa. Są utwory dedykowane zmarłym rodzicom Petera i ogólnie czuć refleksje nad przemijaniem. Raczej jest spokojna nie ma tu skoków dynamicznych to jakiegoś szybkiego tempa czy jakiś nagłych szokujących rozwiązań. Naprawdę mogłeś oszczędzić sobie cierpienia a innym tego męczenia buły. Lepiej napił byś się piwa to pewnie humor byś miał lepszy i oszczędził byś odbiorcom tego jęczenia :)
Szczerze ? Przesluchalem dzisiaj calosc i uwazam, ze album jest spoko. Co do Duft Punk, to tez mam ale nie wpadlem na pomysl aby kuic ta nowa o ktorej wspominasz. P.S. Recenzja za dluga ! Skroc czas, bezdie lepiej ! Pozdro
Jak dla mnie płyta jest naprawdę dobra. Ja się nie czuję zawiedziony, zwłaszcza gdy porównamy ją do ostatniego Watersa czy płyty Wilsona. Traktujmy drugi dysk jako bonus bo cena nie podskoczyła przez niego. Ja za regularne wydanie dwuplytowe zapłaciłem 49 zł w sklepie Fan więc bardzo mało jak na te czasy. Pozdrawiam. Ps. Może jakaś recenzja P. Hammilla?
Oczywiście porównując z ostatnim Watersem ten album wypada rewelacyjnie, ale myślę, że nie ma co równać w dół tylko w górę. Nie zapominajmy jednak, że i/o został wydany w dwóch (bright i dark) dwupłytowych edycjach winylowych za ok 200zł każda. I to uważam, za (eufymistycznie mówiąc) grube przegięcie. Znam ludzi, którzy będąc podobnie jak ja winylowymi kolekcjonerami, kupili w preorderze obydwa wydania. Czyli łącznie cztery winyle za ok 4 stówy. To trochę jak z promocjami w Lidlu. Dopiero gdy przeanalizujesz rachunek, widzisz gdzie zrobili cię bambuko.😁
Dla mnie SW i jego najnowszy album o którym tu wspomniano to dla mnie najlepszy album roku i porównanie tu tej właśnie płyty Petera Gabriela jest trochę nie na miejscu .
@@dzwiekoholik Ale kupienie dwóch wydań na winylu nie jest obowiązkowe. Wtedy 200 zł za wydanie na dwóch płytach nie wygląda już na przegięcie. Mając obie wersje w internecie można sobie wybrać tą, która nam najlepiej pasuje. Oczywiście to czy płyta się podoba to już indywidualna sprawa.
@@robertnarzynski284 dla mnie to porównanie ma sens bo artyści są z tego samego worka. Dla mnie dwie ostatnie płyty Wilsona są tak słabe że ich nawet nie kupiłem. Ostatni Porcupine jest dobry, tak jak ostatni Gabriel.
@@flood2157 Absolutnie się nie zgadzam z tym co napisałeś o ostatnich albumach SW . Każdy ma swoją opinię w tym lub innym temacie muzycznym.Na temat płyty Gabriela chyba już większość swojej opinii wyraziłem wyżej.Zdania nie zmienię i myślę że będzie jedna z płyt na której w tym roku się zawiodłem.
To może ja napiszę Ci tak. Po ukazaniu się 3 singli juz wiedziałem że nie będę słuchał kolejnych bo mam tak samo jak Ty, że lubię poczekać i posłuchać reszty albumu gdy się ukaże.Nie wierzę w to do teraz że Piotruś postanowił wydać wszystkie utwory przez cały rok a na koniec po prostu dać nam tylko nośnik fizyczny i tyle.Serio!!!??? Co to za akcja ja się pytam.Myslałem że album będzie dwupłytowy ale nie tak .Skoro dał nam 12 utworów przed premierą to myślałem że kolejne 12 będzie na nas czekać na drugim krążku.No ale niestety.Presłuchałem po jakimś czasie jeszcze kilka wydanych kawałków i stwierdzam że absolutnie nic mnie w nich nie porwało.Są monotonne i zlewają się że sobą.Juz po chwili po przesłuchaniu zapominałem czego słuchałem.Producencko tak.Jest dopieszczone ale co z tego skoro nie zostaje ze mną choćby na kilka minut w mojej głowie. Zastanawiam się nad jednym.Kiedy postanowię kupić sobie ten album.Mysle o tym od premiery i obawiam się że będzie tak jeszcze przez kilka tygodni może nawet miesięcy i skończy się na tym że posłucham go sobie w sieci a jako nośnik fizyczny kupię sobie SO którego nie posiadam a uważam za genialny .
Cześć! Fajnie posłuchać jak opowiadasz o odbiorze muzyki. Może chciałbyś nagrać coś o moim najnowszym albumie Herbiarz - Dedykowałem Duszę? Sam zająłem się produkcją, realizacją wokali, miksem itp. Myślę, że to ciekawy album, z ciekawymi koncepcjami i gęstymi warstwami liryki. Chętnie usłyszę Twoją opinię. Album został wydany na CD. Można go posłuchać też na RUclips. Zostawiam link: ruclips.net/p/PLG0BqFkdVpYEQFtcSpU2cb6mRfrllCfNN&si=o1od4ux4Lx8VkeSl Pozdro!
Ależ oczywiście, jeśli tak uważasz, szanuję Twój wybór. Każdy szuka w muzyce i odnajduje czegoś innego. Dla mnie to po prostu dobry album, jeden z wielu. 👍
Cała twórczość PG to utwory stworzone po to zeby ich nie sluchac, Zaczynal od bufonady nasladujacej pinków, a jak mial tego dosc zaczął solową produkcje flakow w oleju, Musi miec tupet zeby takie rzeczy wyciagac na swiatlo dzienne i sprzedawac ,
Niektóre piosenki mocno siedzą w głowie i często muszę posłuchać jeszcze raz ...i jeszcze raz
słucha się tego albumu bardzo przyjemnie, piosenki zostają w głowie ,dla mnie lepsze od UP , wcześniejsze albumy to już inna liga i trudno wymagać od takiego "dziadka " przełomowego dzieła
Media i krytycy, wszelkiej maści specjaliści... Pierwsza płyta przyjęta z niesmakiem, takie nowe Genesis, już bez teatru i charakteru. Trzecia? Wytwórnie w Stanach zarzucały artyście chorobę psychiczną. So? Oczywiście zdrada, komercja. Us? Wymuszona próba powtórzenia sukcesu sprzedażowego sprzed sześciu lat. Nieudolny mix So i etnicznego ducha Passion. OVO? Dziś w podsumowaniach najsłabsze ogniwo. A Up? W recenzjach z 2002 roku niemal same trójczyny, podobnie jak trzy ostatnie wydania orkiestrowe. Moim zdaniem Peter wymaga większego dystansu, od zawsze. Natomiast i/o to album wspaniały, jednak mocno spóźniony. Cenę za to trzeba zapłacić, bo oczekiwania były ogromne, często przesadzone. Wielu liczyło, jak to ująłeś, na płytę wybitną, a dobra i po prostu udana jest już zawodem i spadkiem formy. Tak jakby którakolwiek z poprzednich była objawieniem i zgarniała wyłącznie najwyższe noty w dniu premiery. Mnie nowe krążki bardzo ucieszyły. Poniekąd powrót Petera, nawet po dekadzie, i dyskusje ze znajomymi przez okrągły rok. To była prawdziwa uczta, za którą bardzo dziękuję, w pierwszej kolejności. Przez lata oswajałem się z myślą, że Gabriel już nic nowego nie nagra... Jest dobrze. Pozdrawiam!
Dzięki za komentarz. Ja dla odmiany, należę do tych fanów, którzy wielbią koncertówkę New Blood. Rozumiem również, że dla fana nie bez znaczenia jest tak wyczekiwany powrót. Jednak inba zrobiona przez media, chyba przestrzeliła sukces tego albumu.👍👍👍
Jest zbyt wcześnie. Bardziej wnikliwe artykuły właśnie się piszą, zwłaszcza te w tradycyjnych źródłach, gdzie nic się nie musi kliknąć. Jednak trzymając się sieci, za kilka tygodni album na Metacritic zakończy podróż po nowych mediach ze średnią - jak sądzę - 80-82%, co oznacza płytę dobrą. Tylko i aż dobrą. To raczej sprawiedliwy werdykt, także mając na względzie to, co widnieje w Top 2023 tegoż portalu. Przychodzą mi też na myśl różne dawne wymiany zdań ze znajomymi, w tym z grającymi i piszącymi, gdzie wszyscy narzekaliśmy na ostatnią aktywność wielu uznanych artystów. I tak: Czy on/ona nie może do cholery nagrać normalnej, piosenkowej, rockowej płyty? Czy musi czytać wiersze, nagrywać szum morza, grać na lodzie, komponować symfonie czy ponownie przerabiać dawne dzieła sprzed wielu, wielu lat? A tu proszę, Peter to zrobił. Nagrał typowy album i wyruszył w typową, długą trasę koncertową w wieku 73 lat, chociaż niczego nie musiał. Konsekwentnie, w swoim stylu i z oryginalnym składem sprzed lat, co do osoby. Po drodze wszyscy bawili się procesem, nie efektem, a ja wraz z nimi. Dostrzegam wady tego wydawnictwa, bo owszem, Gabriel zwlekał zbyt długo. Jednak narzekanie na brak arcydzieła wydaje mi się równie zgrzytliwe, co nazywanie i/o arcydziełem właśnie. Cieszę się nowym materiałem, przeczuwając, że za 20 lat świat zachwycać się będzie zaledwie jednym przeciętnym utworem wyjętym z szafy przez któreś z jego dzieci. Już to znamy… Dobrego dnia 👍
Album jest dla mnie świetny muzycznie i produkcyjnie to najwyższa półka. Różnice w miksie są delikatne ale słyszalne - oczywiście zakładam słuchanie na dobrym sprzęcie a nie głośnikach od laptopa. Jest tu dla mnie wiele smaczków muzycznych i słucham tej płyty od premiery często. To płyta refleksyjna nie rock n rollowa. Są utwory dedykowane zmarłym rodzicom Petera i ogólnie czuć refleksje nad przemijaniem. Raczej jest spokojna nie ma tu skoków dynamicznych to jakiegoś szybkiego tempa czy jakiś nagłych szokujących rozwiązań. Naprawdę mogłeś oszczędzić sobie cierpienia a innym tego męczenia buły. Lepiej napił byś się piwa to pewnie humor byś miał lepszy i oszczędził byś odbiorcom tego jęczenia :)
Tomasz Beksiński też miał przypadłość sąsiadów non stop wiercących w bloku i poważnie się zastanawiał nad interwencją z młotkiem w ręku
Szczerze ?
Przesluchalem dzisiaj calosc i uwazam, ze album jest spoko. Co do Duft Punk, to tez mam ale nie wpadlem na pomysl aby kuic ta nowa o ktorej wspominasz.
P.S. Recenzja za dluga ! Skroc czas, bezdie lepiej !
Pozdro
@Koch1210 Dzieki. Zdaję sobie sprawę, że zbyt długa, zwykle robię krótsze, ale lubię się czasem rozgadać zwłaszcza, jak mi się czepialstwo włączy 😁
Jak dla mnie płyta jest naprawdę dobra. Ja się nie czuję zawiedziony, zwłaszcza gdy porównamy ją do ostatniego Watersa czy płyty Wilsona. Traktujmy drugi dysk jako bonus bo cena nie podskoczyła przez niego. Ja za regularne wydanie dwuplytowe zapłaciłem 49 zł w sklepie Fan więc bardzo mało jak na te czasy. Pozdrawiam. Ps. Może jakaś recenzja P. Hammilla?
Oczywiście porównując z ostatnim Watersem ten album wypada rewelacyjnie, ale myślę, że nie ma co równać w dół tylko w górę. Nie zapominajmy jednak, że i/o został wydany w dwóch (bright i dark) dwupłytowych edycjach winylowych za ok 200zł każda.
I to uważam, za (eufymistycznie mówiąc) grube przegięcie. Znam ludzi, którzy będąc podobnie jak ja winylowymi kolekcjonerami, kupili w preorderze obydwa wydania. Czyli łącznie cztery winyle za ok 4 stówy. To trochę jak z promocjami w Lidlu. Dopiero gdy przeanalizujesz rachunek, widzisz gdzie zrobili cię bambuko.😁
Dla mnie SW i jego najnowszy album o którym tu wspomniano to dla mnie najlepszy album roku i porównanie tu tej właśnie płyty Petera Gabriela
jest trochę nie na miejscu .
@@dzwiekoholik Ale kupienie dwóch wydań na winylu nie jest obowiązkowe. Wtedy 200 zł za wydanie na dwóch płytach nie wygląda już na przegięcie. Mając obie wersje w internecie można sobie wybrać tą, która nam najlepiej pasuje. Oczywiście to czy płyta się podoba to już indywidualna sprawa.
@@robertnarzynski284 dla mnie to porównanie ma sens bo artyści są z tego samego worka. Dla mnie dwie ostatnie płyty Wilsona są tak słabe że ich nawet nie kupiłem. Ostatni Porcupine jest dobry, tak jak ostatni Gabriel.
@@flood2157
Absolutnie się nie zgadzam z tym co napisałeś o ostatnich albumach SW . Każdy ma swoją opinię w tym lub innym temacie muzycznym.Na temat płyty Gabriela chyba już większość swojej opinii wyraziłem wyżej.Zdania nie zmienię i myślę że będzie jedna z płyt na której w tym roku się zawiodłem.
"Piotruś Frasobliwy" 😁😁😁...you made me day 🙃
😁👍
To może ja napiszę Ci tak.
Po ukazaniu się 3 singli juz wiedziałem że nie będę słuchał kolejnych bo mam tak samo jak Ty, że lubię poczekać i posłuchać reszty albumu gdy się ukaże.Nie wierzę w to do teraz że Piotruś postanowił wydać wszystkie utwory przez cały rok a na koniec po prostu dać nam tylko nośnik fizyczny i tyle.Serio!!!???
Co to za akcja ja się pytam.Myslałem że album będzie dwupłytowy ale nie tak .Skoro dał nam 12 utworów przed premierą to myślałem że kolejne 12 będzie na nas czekać na drugim krążku.No ale niestety.Presłuchałem po jakimś czasie jeszcze kilka wydanych kawałków i stwierdzam że absolutnie nic mnie w nich nie porwało.Są monotonne i zlewają się że sobą.Juz po chwili po przesłuchaniu zapominałem czego słuchałem.Producencko tak.Jest dopieszczone ale co z tego skoro nie zostaje ze mną choćby na kilka minut w mojej głowie.
Zastanawiam się nad jednym.Kiedy postanowię kupić sobie ten album.Mysle o tym od premiery i obawiam się że będzie tak jeszcze przez kilka tygodni może nawet miesięcy i skończy się na tym że posłucham go sobie w sieci a jako nośnik fizyczny kupię sobie SO którego nie posiadam a uważam za genialny .
@robertnarzynski284 dzięki, cieszę się, że masz podobne odczucia, bo już się bałem, że tylko ja tak to odbieram 👍👍👍
Dodam jeszcze że czekam cały czas na większy materiał o Japan bo prawie każdego wieczoru umilają mi czas przed snem.
@robertnarzynski284 ok obiecuję, że jeszcze w grudniu zacznę jakąś monografię....... w odcinkach 😉👍
Jeśli chodzi o Daft Punk o którym tu wspomniałeś to "Homework" ja tez słucham na kolanch🤪
Homework 👊😎
Cześć! Fajnie posłuchać jak opowiadasz o odbiorze muzyki.
Może chciałbyś nagrać coś o moim najnowszym albumie Herbiarz - Dedykowałem Duszę?
Sam zająłem się produkcją, realizacją wokali, miksem itp.
Myślę, że to ciekawy album, z ciekawymi koncepcjami i gęstymi warstwami liryki.
Chętnie usłyszę Twoją opinię. Album został wydany na CD. Można go posłuchać też na RUclips.
Zostawiam link:
ruclips.net/p/PLG0BqFkdVpYEQFtcSpU2cb6mRfrllCfNN&si=o1od4ux4Lx8VkeSl
Pozdro!
Dzięki, zajrzę w wolnej chwili 👍
Płyta roku
Ależ oczywiście, jeśli tak uważasz, szanuję Twój wybór. Każdy szuka w muzyce i odnajduje czegoś innego. Dla mnie to po prostu dobry album, jeden z wielu. 👍
Z innej beczki polecam polski zespół Amarok.
Cała twórczość PG to utwory stworzone po to zeby ich nie sluchac, Zaczynal od bufonady nasladujacej pinków, a jak mial tego dosc zaczął solową produkcje flakow w oleju, Musi miec tupet zeby takie rzeczy wyciagac na swiatlo dzienne i sprzedawac ,
Recenzja rzeczywiście marudna. Nie dałem rady dotrzeć do końca.
Ostrzegałem 😂😂😂😂
Chłopie nie masz pojęcia o muzyce
A tu znów płyta super a mówisz że słaba.
Mówię, że dobra i nic więcej. Super raczej nie.