Hyundai I30 N Performance 275 KM - cena 144 900 zł, przyśpieszenie do setki w 6,1 sekundy, dużo większa i lepiej wyglądająca Kia Stinger 255 KM - cena 149 900 zł z przyśpieszeniem do setki 6,0 s. Naprawdę nie wiem kto kupi ten samochód, drogi jak diabli. Ktoś kto chce mieć frajdę z jazdy "hot hatchem" kupi Forda Fiestę ST za niecałe 90 tysięcy złotych, ten kto ma więcej kasy kupi Forda Mustanga, Hondę Type R. lub Kię Stinger.
Z ciekawości sprawdziłem ile kosztuje nowiutki Mercedes CLA 250 Coupé z silnikiem 211KM i przyśpieszeniem do setki w 6,6 s - 153 200 zł, Hyundai ewidentnie przeszarżował z ceną przynajmniej o jakieś 40 tysięcy :)
Przede wszystkim CLA i Stinger to zupełnie inne auta niż i30 N. Ale pomijając już ten fakt, warto byłoby porównywać wersje zbliżone do siebie pod względem wyposażenia. Zadałem sobie tego trudu i posiedziałem przy konfiguratorach i cennikach i wygląda to tak: Stinger nie ma już 255 koni a 245 (normy spalin) i cennikowo zaczyna się od 152 900zł. Wyposażeniowo trochę mu wtedy i tak brakuje do i30 N a najbliżej jest wersja GT Line za 177 900 zł. Dorzuć do tego adaptacyjne zawieszenie, jakiś lakier i robi się już 185 000 zł. Teoretycznie Stinger ma automat więc można z tej ceny odjąć około 7 000 zł więc i tak wrócimy do punktu startowego czyli 177 000 zł . A no i wersja 245 KM ma do setki 6.3 i nie da się w niej odłączyć trakcji, więc o lataniu bokiem nie ma mowy ;) Przy Mercedesie robi się jeszcze ciekawiej. Owszem podstawa zaczyna się od 153 200 zł, ale dorzucając do niego wszystko to co ma Hyundai (ot chociażby adaptacyjne zawieszenie, nawigację, automatyczną klimę czy kilka systemów bezpieczeństwa) cena zatrzymuje się na poziomie 194 130 zł. W przypadku obu aut pomijam fakt, że na tle i30 N są całkowicie wyprane z emocji. Ale żeby było w miarę sprawiedliwie to rzućmy jeszcze okiem na klasową konkurencję (oczywiście z wyposażeniem na podobnym poziomie do Hyundaia) Renault Megane R.S. 280 Cup - 156 750 zł Seta Leon Cupra 300 DSG - 166 000 zł Volkswagen Golf GTI Performance 245 KM - 147 560 zł Peugeot 308 GTi 270 - 144 300 zł Skoda Octavia RS 245 - 149 770 zł Jak więc widać po moim eseju i30 N Performance jest wyceniony bardzo dobrze i rozsądnie. To, że Hyundaie nie kosztują już tyle co tuzin jaj u baby na bazarze świadczy tylko o tym jak bardzo dopracowane są te auta. A kto go kupi? Wszyscy ci, którzy kochali poprzednią generację Megane RS w wersji Trophy i szukają najlepszego obecnie hot hatcha na rynku. ;)
Czy dobrze wyceniony jest Hyundai i30 N Performance to akurat pokaże rynek. Szczerze wątpię aby się dobrze sprzedawał :) A niektóre wymienione przez Ciebie usportowione modele to widziałem tylko w testach dziennikarskich, tak mało jeździ ich po naszych drogach. Dla mnie samochód poza tym, że daje frajdę z jazdy musi jeszcze dobrze, sportowo wyglądać. Warunek ten spełniają choćby Honda Type R, czy Stinger. Z Twojej listy fajny sportowy wygląd ma chyba tylko Renault Megane R.S., pozostałe auta wyglądają jak zwykłe auta, których po ulicach jeździ od zagwizdania, za którymi nikt się nie obejrzy i jedyna rzecz, która je różni na pierwszy rzut oka od "cywilnych wersji" to naklejka z napisem "GTI" czy "RS" plus większe opony na aluminiowych felgach i podwójna rura wydechowa. Z ciekawości sprawdziłem jak sprzedaje się Stinger, od momentu rozpoczęcia sprzedaży w Polsce pod koniec 2017 roku Kię Stinger kupiło już ponad pół tysiąca osób co jest wynikiem rewelacyjnym. Myślę, że jeśli Hyundai i30 N Performance sprzeda się chociaż w 1/3 tego to będzie jego olbrzymi sukces :)
@@ukaszrozewicz7488 nie każdy potrzebuje hot hage ale są ludzie którzy mają rodzinę myślisz że wszyscy są w stanie wyrzucić 150k na stół? Nie, są wzięte na raty w większości. Według mnie to dobry hot hage za dobre pieniądze każdy ma inny gust. Pozdrawiam
Po za tym i30 N Performance poza mega frajdą z jazdy, ma jeden fajny detal, który dla mnie czyni go bezkonkurencyjnym w codziennym użytkowaniu - elektryczne fotele z pamięcią ustawień, jest to wybór idealny dla osób zamieniających się często autami w rodzinie, a takiego wyposażenia trudno szukać w innych kompaktach, no chyba że w premium w topowych wersjach wyposażenia.
ogladamy
Samochód jest absolutnie genialny.
Czy w tej wersji ma regulację odcinka lędźwiowego w fotelu kierowcy?
Tak, regulacja odcinka lędźwiowego była obecna ;)
Jak sądzisz jest lepszy od Leona Cupra i Civic Type R ?
Leona pokonuje w przedbiegach, a nowym Type R nie jeździłem więc nie mogę się odnieść
@@rwdpb3768 Ja jeździłem przez rok Type R. Po roku sprzedałem. Bubel. Przesiadłem się na Megane RS.
Jak cos 100 000 godzin to prawie 12 lat
Hyundai I30 N Performance 275 KM - cena 144 900 zł, przyśpieszenie do setki w 6,1 sekundy, dużo większa i lepiej wyglądająca Kia Stinger 255 KM - cena 149 900 zł z przyśpieszeniem do setki 6,0 s. Naprawdę nie wiem kto kupi ten samochód, drogi jak diabli. Ktoś kto chce mieć frajdę z jazdy "hot hatchem" kupi Forda Fiestę ST za niecałe 90 tysięcy złotych, ten kto ma więcej kasy kupi Forda Mustanga, Hondę Type R. lub Kię Stinger.
Z ciekawości sprawdziłem ile kosztuje nowiutki Mercedes CLA 250 Coupé z silnikiem 211KM i przyśpieszeniem do setki w 6,6 s - 153 200 zł, Hyundai ewidentnie przeszarżował z ceną przynajmniej o jakieś 40 tysięcy :)
Przede wszystkim CLA i Stinger to zupełnie inne auta niż i30 N. Ale pomijając już ten fakt, warto byłoby porównywać wersje zbliżone do siebie pod względem wyposażenia. Zadałem sobie tego trudu i posiedziałem przy konfiguratorach i cennikach i wygląda to tak:
Stinger nie ma już 255 koni a 245 (normy spalin) i cennikowo zaczyna się od 152 900zł. Wyposażeniowo trochę mu wtedy i tak brakuje do i30 N a najbliżej jest wersja GT Line za 177 900 zł. Dorzuć do tego adaptacyjne zawieszenie, jakiś lakier i robi się już 185 000 zł. Teoretycznie Stinger ma automat więc można z tej ceny odjąć około 7 000 zł więc i tak wrócimy do punktu startowego czyli 177 000 zł . A no i wersja 245 KM ma do setki 6.3 i nie da się w niej odłączyć trakcji, więc o lataniu bokiem nie ma mowy ;)
Przy Mercedesie robi się jeszcze ciekawiej. Owszem podstawa zaczyna się od 153 200 zł, ale dorzucając do niego wszystko to co ma Hyundai (ot chociażby adaptacyjne zawieszenie, nawigację, automatyczną klimę czy kilka systemów bezpieczeństwa) cena zatrzymuje się na poziomie 194 130 zł. W przypadku obu aut pomijam fakt, że na tle i30 N są całkowicie wyprane z emocji. Ale żeby było w miarę sprawiedliwie to rzućmy jeszcze okiem na klasową konkurencję (oczywiście z wyposażeniem na podobnym poziomie do Hyundaia)
Renault Megane R.S. 280 Cup - 156 750 zł
Seta Leon Cupra 300 DSG - 166 000 zł
Volkswagen Golf GTI Performance 245 KM - 147 560 zł
Peugeot 308 GTi 270 - 144 300 zł
Skoda Octavia RS 245 - 149 770 zł
Jak więc widać po moim eseju i30 N Performance jest wyceniony bardzo dobrze i rozsądnie. To, że Hyundaie nie kosztują już tyle co tuzin jaj u baby na bazarze świadczy tylko o tym jak bardzo dopracowane są te auta. A kto go kupi? Wszyscy ci, którzy kochali poprzednią generację Megane RS w wersji Trophy i szukają najlepszego obecnie hot hatcha na rynku. ;)
Czy dobrze wyceniony jest Hyundai i30 N Performance to akurat pokaże rynek. Szczerze wątpię aby się dobrze sprzedawał :) A niektóre wymienione przez Ciebie usportowione modele to widziałem tylko w testach dziennikarskich, tak mało jeździ ich po naszych drogach.
Dla mnie samochód poza tym, że daje frajdę z jazdy musi jeszcze dobrze, sportowo wyglądać. Warunek ten spełniają choćby Honda Type R, czy Stinger. Z Twojej listy fajny sportowy wygląd ma chyba tylko Renault Megane R.S., pozostałe auta wyglądają jak zwykłe auta, których po ulicach jeździ od zagwizdania, za którymi nikt się nie obejrzy i jedyna rzecz, która je różni na pierwszy rzut oka od "cywilnych wersji" to naklejka z napisem "GTI" czy "RS" plus większe opony na aluminiowych felgach i podwójna rura wydechowa.
Z ciekawości sprawdziłem jak sprzedaje się Stinger, od momentu rozpoczęcia sprzedaży w Polsce pod koniec 2017 roku Kię Stinger kupiło już ponad pół tysiąca osób co jest wynikiem rewelacyjnym. Myślę, że jeśli Hyundai i30 N Performance sprzeda się chociaż w 1/3 tego to będzie jego olbrzymi sukces :)
@@ukaszrozewicz7488 nie każdy potrzebuje hot hage ale są ludzie którzy mają rodzinę myślisz że wszyscy są w stanie wyrzucić 150k na stół? Nie, są wzięte na
raty w większości. Według mnie to dobry hot hage za dobre pieniądze każdy ma inny gust. Pozdrawiam
Po za tym i30 N Performance poza mega frajdą z jazdy, ma jeden fajny detal, który dla mnie czyni go bezkonkurencyjnym w codziennym użytkowaniu - elektryczne fotele z pamięcią ustawień, jest to wybór idealny dla osób zamieniających się często autami w rodzinie, a takiego wyposażenia trudno szukać w innych kompaktach, no chyba że w premium w topowych wersjach wyposażenia.