🎞 Agat 18K - recenzja aparatu, zdjęcia, fotografia analogowa - Fotografia Analogowa
HTML-код
- Опубликовано: 7 окт 2024
- Mały, plastikowy a robi zdjęcia - przedstawiam aparat Agat 18K, niepozorny aparat z ukrytymi funkcjami. Zapraszam Paweł Horąży - Fotografia Analogowa
Używam:
✅ negatywów: www.ceneo.pl/2...
✅ wywoływacza: www.ceneo.pl/9...
Filmy nagrywam:
Canon M5 - www.ceneo.pl/F...
Canon 6D Mark II - www.ceneo.pl/5...
Lampy Yongnuo YN900 - www.ceneo.pl/;...
wyłącznie na kartach SanDisc - www.ceneo.pl/T...
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Możesz zostać Patronem kanału:
➡️ patronite.pl/F...
lub postawić mi wirtualną kawę:
➡️ buycoffee.to/p...
albo kupić jakiś gadżet związany z Kanałem:
➡️ fotografiajest...
lub wesprzeć tworzenie filmów bezpośrednio:
➡️ paypal.me/PHorazy
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
🚩 kanał "Fotografia jest Fajna"
➡️ / fotografiajestfajna
#Analogi, #FotografiaAnalogowa, #Analog
Produkcja, zdjęcia i realizacja: Paweł Horąży, Dorota Milerowicz
Muzyka: Scott Buckley - www.scottbuckl...
Mam do dziś ten aparat. Zakupiony w latach 90. na bazarze za kilkadziesiąt złotych. Długo rozgryzałem instrukcję, by pojąć sposób nastaw ekspozycji. Ponieważ praca z zewnętrznym światłomierzem nie miała tu sensu, przerysowałem z instrukcji tabelkę ekspozycji i nakleiłem ją z tyłu aparatu. Nie spodziewałem się rewelacji, ale możliwość zrobienia 72 zdjęć o znaczeniu jedynie pamiątkowo-rozrywkowym takim maleństwem nabierała sensu. Innym zagadnieniem było fotografowanie z lampą błyskową. Dostępne czasy sprawiały, że światło zastane było praktycznie wygaszane, a lampa błyskowa o liczbie przewodniej zbliżonej do około 20 dawała kadry o takim kontraście lub niedoświetleniu, że pod powiększalnikiem trwała walka z użyciem papieru o gradacji od twardej do miękkiej. inna sprawa, że kuriozalnie wyglądał zestaw, w którym lampa była większa od aparatu. A skoro jesteśmy przy nietypowych maleństwach z byłej ZSRR, cieszyłbym się, gdyby przybliżył Pan aparat ŁOMO LC-A. Też robiłem nim zdjęcia, których jakość jest tematem na większą opowieść. Tym bardziej, że ta konstrukcja dała zalążek powstania Łomografii. Gdyby ten aparat miał lepszy obiektyw, byłby przebojem... Serdecznie pozdrawiam!
Dałem sobie nieco czasu na oswojenie "mojego drugiego" AGAT 18K. Ten, po CLA, pracuje bez zarzutu a jakość zdjęć przewyższyła moje oczekiwania. Okazało się, że można z nim pracować pewniej i wygodniej niż opisane w instrukcji. Niezdecydowanym polecam ten model.
W 1990 roku dostałem od mojego ojca w prezencie kilka aparatów (w tym ten mały żółto-czarny aparacik), powiększalnik i karton negatywów - wszystko produkcji ZSRR :))) Tak zaczęła się moja przygoda z fotografią. Agata 18K zacząłem używać w październiku 1991 roku a skończyłem we wrześniu 1992 roku - dosłownie równy rok. Zrobiłem tym aparatem ponad 10 tys. zdjęć (ten karton z negatywami był naprawdę duży) - wycieczki, imprezy, wypraw - wszędzie go brałem bo mieścił się w kieszeni. Jednak po roku tak intensywnego użytkowania padł mi (dosłownie zajechałem go). To był mój jeden z najlepszych aparatów w młodości. Bardzo łatwy w obsłudze i mały - jego dwa największe atuty. Dopinałem nawet do niego lampę błyskową, która była większa od niego (widok tego zestawu robił wrażenie :))) ). Obecnie negatywy z niego i on sam leży od 30 lat w pudle w piwnicy. Dzięki Pana filmowi ożyły wspomnienia - czas znaleźć to pudło i zobaczyć co tam zostało - może da się go naprawić/ożywić. W okresie wakacji potrafiłem nim za dnia „wypstrykać” 2-3 negatywy (72 klatki z rolki) a w nocy zamykałem się w łazience (moja ciemnia) i robiłem odbitki, które o świcie rozkładałem na podłodze i szedłem spać. Moi rodzice rano wstawali i przed pójściem do pracy oglądali sobie te zdjęcia i już wiedzieli co ich syn robił przez cały poprzedni dzień, gdzie się szlajał i co narozrabiał. Z tych niepełnych klatek wywoływałem nawet duże zdjęcia (40 x 30 cm) i wychodziły nawet nieźle - mam je do tej pory. Jeśli ktoś lubi i zajmuje się fotografią analogową to polecam zdobyć taki sprawny aparat. On był dla mnie wtedy tak jak dzisiaj smartfon. Na foto-wyprawach miałem przy sobie na pasku Zenita a w kieszeni Agata, a dzisiaj nosze na pasku lustrzankę Nikona i telefon w kieszeni.
Wczoraj wszedłem do sklepu że starociami a tam.. Agat, ten sam żółty. Oczywiście eziąłem 🎉
😀😀😀
Dziękuję panie Pawle, super recenzja. Co do ostrości to jest duży rozrzut w tych obiektywach, miałem trzy egzemplarze, i pierwszy w którym całe to koło nastaw, chodziło bardzo ciężko, jako małolat w 92 roku musiałem używać sporej siły, dawał mi najlepszy obrazek. Pozdrawiam.
18:46 - no, to standardowa diagnostyka: trzeba sprawdzić, czy prześwietlenia wyłażą poza klatkę na perforację.
Uwielbiam takie aparaciki - po doświadczeniu obcowania z nimi "pełna klatka" wydaje się niemal boiskiem piłkarskim! 😇
Posiadam Agata18K, zrobiłem nim na razie jedną rolkę. Zastanawiał się Pan, jak aparat działa z lampą błyskową - zrobiłem kilkadziesiąt zdjęć na balu, gdzie oświetlenie wymagało użycia właśnie lampy. Rozbawione spojrzenia na moje ustrojstwo złożone z lampy 2x większej niż aparat sprawiły, że moi modele pięknie się uśmiechali. Zakładając do niego film ISO 400 moja lampa pozwoliła domknąć przesłonę do 8, więc o zdjęcia wyszły doświetlone i ostre nawet mimo tego, że w czasie zabawy niekiedy zapominałem ustawić ostrości w ogóle. Zabawka, jeżeli wyposażona w lampę jest idealna na imprezy okolicznościowe ze względu na małe wymiary, ogniskową w przeliczeniu na pełną klatkę niewiele szerszą niż 45-50mm, banalną obsługę, a w reszcie fakt, że jest to aparat połklatkowy. Z minusów, jest zdecydowaniem przewijanie filmu, które sprzężone z naciągiem migawki nie daje gwarantowanych rezultatów w postaci pewności, że klatki się nie nałożyły, że perforacja się nie zerwała, że migawka się naciągnęła (niekiedy trzeba trochę poprawić pokrętło przewijania filmu, bo aparat po prostu nie wyzwala). Gdyby naciąg migawki i przewijanie filmu nie były sprzężone, problemy te byłyby łatwiejsze do uniknięcia, a dodatkowo aparat posiadałby funkcję podwójnej ekspozycji. Gniazdo statywowe ze względu na brak długich czasów służy raczej do wykonywania panoram przez kolejne naświetlanie klatek na jednym pasku filmu z obrotem głowicy statywu. Kolaż z kilku takich klatek, razem z przerwą między nimi daje ciekawy efekt. Jeżeli ktoś trafił na ten film z myślą o zakupie Agata18K - aparat jest warty swojej ceny.
Szkoda że takiej recenzji z instrukcją obsługi nie było w 1992r gdy zacząłem go użyć i musiałem uczyć się na własnych błędach. Aparacik fajny na wakacje, ekonomiczny - robił dużo zdjęć z czego wychodziło mi z połowę . Ps. Czas i przesłona (którą jest rombem) to moim zdaniem zmieniają się bezstopniowo.
Super film panie Pawle, jak zawsze. Cieszył bym się z filmu o Łomo LC-A, miałem takie coś na początku lat 90-tych. Pamiętam, że zdjęcia robił koszmarne i szybko się go pozbyłem, ale dziś chętni zrobił bym nim nostalgicznie kilka klatek.
Pozdrawiam.
Mam dwa Lomo LC-A, ob są sprawne tak na 50%, jak uda mi się uzyskać jednego sprawnego na 100% (może być 90%) i zrobię nim zdjęcia - to nagram recenzje 😀.
@@Analogi dziękuję za odpowiedź panie Pawle 🙂 będę więc czekał. Bardzo lubię wasze filmy, sam bardzo dużo fotografuję już 30 lat z okładem a i ostatnio wracam coraz częściej do fotografii analogowej 🙂. Pozdrawiam serdecznie.
Obsługa jak Smieny 8, na której masa ludziów się wychowała, też czułość i słoneczki chmurki itp. Ja nim robiłem z kasety w kasetę.
Zdrówka życzę...
Dziękuję 😀
Zachęcony opiniami o niezłej jakości zdjęć, kupiłem kiedyś ten aparacik - „wzorniczo” zapewne dość bliski kolega SMENA 35. Wydrukowałem sobie nawet podręczne tabele aby w sposób bardziej świadomy się nim posługiwać. Okazało się, że AGAT jest bardzo słabo zmontowany i awaryjny (w szczególności naciąg migawki) a jakość zdjęć nie była dla mnie zadowalająca. Nie dało się nic w konstrukcji poprawić bo ma sporo elementów z miękkiego plastiku. Nie jest wykluczone, że trafił mi się kiepski egzemplarz. Może kiedyś przetestuję inny…
Bardzo fajny aparat, mam go od niedawna. Nie zauważyłem naświetlania przy naciąganiu migawki. Film 24 klatki przeszedł bez problemu. Idealny do strzelania dla zabawy, dla ekspermentu. Fajny wizjer, lepszy niż w Czajce. Brakuje mi tylko, aby miał szerszy obiektyw np 24 mm zamiast 28.
To mój pierwszy aparat mam go w doskonałym stanie do dziś.
Miałem. Zdjęcia przyzwoite... W szczególności gdy uwzględnimy cenę aparatu :)
Mój pierwszy aparat! Dostałam od Dziadka na komunię w 1985 r. Plastikntroche się połamał i dziś już niesprawny, ale trzymam go w szafie z sentymentu
😀😀😀
Miałem tego cudaka w podstawówce fajny był do stritu
Serdecznie Pozdrawiam
jak widać dobry fotograf to i drzwiami od stodoły zrobi dobre zdjęcia 😉
Dokładnie. Jak mówi stare fotograficzne powiedzenie: amator martwi się o sprzęt, zawodowiec martwi się o pieniądze, mistrz - martwi się o światło😀
Ale te karby do głębi ostrości dają się wyczuć dotykiem? Bo może to jest przystosowanie dla fotografów niewidomych.
Myślę, że ktoś może i dobry pomysł miał tylko przy realizacji to wyszło jak zwykle 😀
Niewidomy fotograf?
@ skoro niewidomy wszedł na Mont Everest to i zdjęcia robić może 😊
@@wojnarowski11 szczególnie jak już wejdzie na ten everest to wypadałoby selfie zrobić :)
dla niego przy ISO100 to przysłona f2.8 jest na 10EV, f4 to 11.4EV, f5.6 to 13 EV, f8 to14.4EV trzeba dobierac przyslone do warunków, dla 10EV jasny dzien, aż do pełnego słońca
Na taki aparacik to chyba lepiej 400 ISO i bezpiecznie jest przymknąć do f/8. Nawet do portretu Obraz żyleta.
Agat to fajny projekt, ale szkoda że nie wyprodukowali go Japończycy, bo sowieci formy odlewnicze wyrąbywali siekierą a części metalowe wycinali młotkiem i przecinakiem. Osobiście używam go z Ilfordem Pan 400 i jako pstrykacz pamiątek spisał się dość dobrze. Gwint w spuście migawki znajduje zastosowanie do podłączenia samowyzwalacza, a mam taki miniaturowy polskiej produkcji. Robiłem też zdjęcia z lampą, ale taką malutką, ruską i trochę niedoświetlone były, ale to może być wina lampy, bo aparat na pewno prawidłowo ustawiłem według tabelki na lampie. Moje 3 egzemplarze Agata, wszystkie trzy, wpuszczają światło bokiem, więc po załadowaniu filmu oklejam aparat czarną taśmą izolacyjną i gitara! Ale, gdyby to był produkt japoński, to byłby znakomity!
Szkoda 😀
Japończycy nigdy nie zrobiliby tego aparatu w takiej formie. Dwa inne światy, inne mentalności i podejście do rzeczywistości.
Tym tanim aparacikiem stworzyłeś bardzo fajne zdjęcia - o wiele lepsze niz Hasselbladem. Pozdrawiam.
Zdjęcia bardzo zależą od nastroju fotografa w momencie naciskania spustu - o Hasselblada cały czas się bałem a o Agata nie 😀
Zawsze mi się podobał z wyglądu, nigdy go nie miałem, za to bawiłem się Czajką. Niestety mimo dobrej jakości wykonania, migawka w Czajce padła, tak samo jak w moim Fiedzie Mikronie.
Zupełnie przyzwoite zdjęcia robi.Mam pytanie Panie Pawle Agat czy półklatkowa Czajka który by Pan wybrał? Pozdrawiam
Bez zastanowienie - Czajka 😀
@@Analogi Dzięki.
Kolejny aparat do łomografii... Szkoda że filmy stały się drogie i trudnodostępne więc eksperymenty stały się dość kosztowna zabawą.
Drogie? Kodak GOLD lub Fuji 200/36, cena ~50PLN
Trudno dostępne? Na Allegro lub sklepach internetowych są setki ofert.
Te prześwietlenia to mogą być odbicia od wewnętrznej błyszczącej powierzchni aparatu. Widziałem patenty na zmatowienie tych powierzchni. Mój też nie doświetla.
Bardzo ciekawy aparat ale osobiście wole podobna Chajkę.
Ja też 😀
Zamiar mieli i dobry i ciekawy ale wykonanie na poziomie zabawki odpustowej..jakość przegrała z ilością,by ogarnąć ruski bardach..i tak powstał kultowy aparat dla prawdziwych fotografów co to instrukcji nie czytają
Ten "kolekcjoner" to chyba lubi się bawić Photoshopem :)
Ale w jakim sensie?
@@Analogi No bo od razu widać, że tych niby 9 zdjęć z Agatami, to jedno i to samo zdjęcie z przerobionymi kolorami obiektywów.
@@1qwedcvbhuytf6 Nie analizowałem - ale rzeczywiście jest to jedno zdjęcie - chyba za bardzo wierze ludziom 😀