Ja sobie wyobrażam siebie w czystym domu, bez tego okropnego przytłoczenia rzeczami. Od razu mam chęć i sprzątam co chcę. Jeśli jest dużo porządków na określony termin, np. Wielkanoc to po prostu robię listę i odznaczam: to robię dziś, to jutro itd. I po kolei "od lewej do prawej": biurko, regał na przeciwko, szafka obok, potem przestrzeń za fotelem i łóżkiem a na końcu szafa. To samo w kuchni: najpierw szafki na górze, potem te na dole, lodówka, zamrażarka, stół kuchenka i reszta. Wszystko jest wypisane: oddać przeterminowane leki do apteki, żywność blisko terminu do zjedzenia, sztućce do umycia. Przed tym myję okna, parapety, obrazy na ścianach. Nie segreguję niczego kategoriami, bo np. dokumenty trzymam z niektórymi innymi rzeczami, rzeczy artystyczne z książkami itp. i łatwiej mi wszystko wyciągnąć z szafki, niż książki z biurka, książki z regału i jeszcze skądś. 🙂 Nie mam też tyle rzeczy, żeby się codziennie pozbywać jednego przedmiotu. Wszystko co mam, używam. Czego już nie chcę, od razu się pozbywam, ale też się to zdarza może raz na miesiąc lub rzadziej, bo wybieram świadomie co posiadam i co kupuję. Robię listy potrzebnych rzeczy, zużyję jakiś kosmetyk, kupuję nowy. Faktem jest, że mój domek jest mały. Przy regularnym praniu, umyciu naczyń i biurka oraz odliczenia na miejsce wszystkiego, co przed chwilą użyłam, nie muszę dużo sprzątać. Generalne porządki robię co kilka miesięcy, np. reorganizuję szafę z zimowej na letnią.
Mi się udało!!! Wypisalam na kartce w kratkę 31 dni i zaznaczałam krzyżykami ile rzeczy wyrzucilam. Na początku miesiąca mialam już plan wykonany z połowy miesiąca. Najtrudniejsza była końcówka - 27, 28, 29, 30 i 31 rzeczy, ale żeby się zmotywować liczyła się każda najmniejsza rzecz. Satysfakcja gwarantowana 🎉
Staram się sprzątać w ciuchach 2 razy w roku, czyli w czasie zmiany garderoby z letnich na jesienno-zimowych i z zimowych na wiosenno-letnie. Nie jest to metoda idealna, ale u mnie w miarę działa. No i na bieżąco staram się wyrzucać to co już jest stare, zużyte, za małe, za duże itp 🙂
Najmądrzejszy tekst jaki kiedykolwiek słyszałam w filmach z tego typu poradami,to że musimy to wszystko dopasować do siebie, a nie ślepo odwzorowywać innych😘 u mnie sprawdza się system porządkowania na bieżąco, ale tylko właśnie jednej kategorii, wtedy to nie pochłania wiele czasu i np. nie raz w roku,tylko jak zauważę, że już mam kilka ubrań czy książek, które nie są już potrzebne, to oddaję, czy sprzedaję, za jakiś czas, jak zajdzie potrzeba, to akcję powtarzam😉 i może od razu nie pozbywam się 30 ubrań,ale np w tym mieisiącu kilka, za dwa miesiące znów, ale dzięki temu nie czuję się przytłoczona perpektywą wielkiego sprzątania😁w ten sposób nagle po roku okazuje się, że wszystko jakby samo się uporządkowało🤣a co do instagrama to zgadzam się, jak dla mnie dzieje się tam za dużo i za szybko, takie zagracanie naszych umysłów i wolnego czasu moim zdaniem, od jakiegoś czasu mocno ograniczam, możnaby to nazwać odgracaniem umysłu właśnie z niepotrzebnych rzeczy 😊
Wow😍 Też chcę dojść do takiego momentu, że będę mogła pozbywać się kilku sztuk na bieżąco. Jednak najpierw muszę się pozbyć większej liczby rzeczy, które od ok.2 lat odkładałam na kupkę do sprzedania i cały czas na tej kupce leżą🙈 Odgracanie umysłu - cudowne! 😍
U mnie sprawdza się metoda wywalania wszystkiego z szafy, w ciuchach takie porządki robię 2 razy w roku wymieniając ciuchy letnie na zimowe i odwrotnie. Po pierwsze jak zacznę to muszę skończyć, żeby było jak przejść przez mieszkanie, a po drugie wiem, że o niczym nie zapomniałam, że nie schowało się gdzieś w worku na dnie szafy. Przeznaczam sobie na to 1-2 dni wolne, bo każdą rzecz przymierzam i sprawdzam, czy jeszcze się w nią mieszczę, czy dobrze w niej wyglądam, czy dobrze się w niej czuje i czy jej czas już nie dobiegł końca. Daje mi to ogromną frajdę, bo zawsze znajdę jakiś ciuch o którym zapomniałam i cieszę się jak z nowego.
Coz za swietny odcinek! Nawet nie wiesz jakiego kopa motywacyjnego dalas wielu ludziom,w tym mnie! 😀 Powiew spokoju i naturalnosci, nawet w temacie sprzatania! Dzieki za Twoja prace, pozytywna energia i chec dzialania przenosi gory! Z mojego doswiadczenia w sprzataniu,to "kazda szafa lubi oddychac" Wolna przestrzen jest bezcenna😀 Pozdrawiam Cie serdecznie ❤
Za odgracanie zabieram się od dawna, bo przytłacza mnie taka ilość przedmiotów na tak małej przestrzeni. Marzy mi się minimalizm. Staram się sukcesywnie pozbywać się zbędnych rzeczy, ale czasami trzeba coś jednak kupić. Wymyśliłam sobie metodę 1:1. Jeśli np. kupię sobie nową parę butów lub kurtkę, pozbywam się innej pary butów, czy kurtki.
Ależ mnie zdopingowałaś. Najlepsza rada dla mnie to ubieranie rzeczy, których dawno nie nosiłam i wtedy decyzja czy chcę to mieć. Świetne. A swoją drogą jesteś niesamowicie inspirująca. Dzięki bardzo
Nie mam tyłu rzeczy żeby pozbyć się w miesiąc 500 rzeczy bo nic by mi nie zostało...poszły by meble ... telewizor...rany...a naprawdę tyle nie mam....jestem już po odgracaniu...super sprawa😊
Ja sprzątam pomieszczeniami i codziennie ogarniam np. Jedna szafkę w kuchni, albo dana cześć szafy no chyba ze mam więcej wolnego czasu wtedy wjeżdża więcej zakamarków :D
Dla mnie dużo energii dała Marii Kondo ( cały czas mam jej książkę pod ręką) z tym,ze najlepiej zrobić to od razu po zarażeniu tą energią wiec jak ktoś ma dużo do zrobienia to i trwa ten proces dłużej. Jednak ulga jaka się czuje po wykonaniu zadania z ubraniami jest warta tej roboty. To jest genialny a wydaje się od prosty sposób na te górę ubrań. Na prawdę nie zachomikujesz nic co leżało niewiadomo ile bez użytku. Albo sprawia radość i nałożysz albo nie i „szybka” decyzja. Jeśli pozbędziesz się czegoś i będziesz żałować to trudno. Coś za coś. Pozdrawiam
Próbowałam tej metody z wyrzucaniem rzeczy 1+2+3... i właśnie chciałam napisać, że na odwrót. Na początku, gdy motywacja jest większa, zaczynałam od największej ilości rzeczy i z każdym dniem coraz mniej. Raz robiłam też tak, że wypisałam sobie wszystkie liczby od 1 do 31 i skreślałam tą, ile w danym dniu udało mi się pozbyć rzeczy ;) też myślę, że ciekawa wersja :)
I super bo ja z roku na rok mówię że muszę ogarnąć ciuchy i klamoty w każdym kącie i zawsze to samo zaczynam i lipa raczkuje w tym temacie ale z tobą może szybciej ogarnę i ruszę z tym sprzątaniem😊😁🙂
A propos robienia wielkiej sterty -to dla tych, którzy mają kilka dni wolnego i lubią. Praktyczniej jest dzielić na grupy i np= pierwszy dzień majtki. Drugi dzień spódnice/itd
No niestety jeśli to jest takie porządne odgracanie, jedna rzecz po drugiej, to trzeba być gotowym nawet na kilka tygodni lub miesięcy bałaganu. Ale małymi krokami do celu😁💪
@@ANETTE_style zaczęłam od ubran i też wszystko wyrzucałam na stertę i przeglad 🙈 typowo letnie ubrania czekają w workach próżniowych. Liczę na to, że znajdę kilka sposobów po obejrzeniu Twoich zmagań z odgracaniem 🥰
@@ann1310k Też tak do tej pory robiłam. Ale czas spróbować czegoś innego, bo po ostatnich przeglądach szafy, nadal wszystko leży na kupce "do sprzedania" i czeka aż zrobię zdjęcia i wystawię. Czas się zmobilizować, a nagrywanie dla Was będzie takim kopem. Bo jak już powiedziałam "A", to teraz głupio się wycofać🤣🤣🤣
No ja niby też co sezon odkładam jakieś ubrania, ale te odłożone leżą i czekają na sprzedaż już drugi rok🙉 A jaka jest Twoja metoda? Masz coś sprawdzonego do polecenia? Bardzo dziękuję i właśnie taki kolor planuję sobie zrobić. Bo to, co widzicie na ekranie to niestety jedna wielka ściema🤣🙈 Miałam tragiczne światło do nagrywania tego filmu. Jak zobaczyłam nagranie byłam pewna, że tego nie wrzucę, bo wyglądałam jak śmierć💀 Więc nadłubałam w ustawieniach programu i niechcący wyszedł mi taki kolor włosów, nad którym sama też siedzę i się zachwycam🤣🤪
Ogolnie odkryłam, że im mam więcej ciuchow tym bardziej nie mam w co się ubrać. Oddaję/sprzedaję/wyrzucam wszystkie ubrania, ktore sa za małe, zniszczone lub po prostu w nich nie chcę chodzić. Przestałam "oszczędzać" lepsze ciuchy i trzymać na zapas. Staram się kupować ubrania pasujące do reszty w szacie i przestałam kupować mega wzorzyste ubrania, bo po prostu zauważyłam, że szybko mi się nudzą (u mnie klasyczne, jednolite ciuchy najbardziej się sprawdzają). Co do metody, to jestem zadaniowcem. Muszę sobie konkretnie wpisać w kalendarz, że np w najbliższą sobotę wystawię ciuchy na vinted, rezerwuję na to godzinę czy dwie i to po prostu robię. Myślę, że bez konkretnego planu ciuchy leżałyby w kartonie przez dwa lata 🙈🙈 Na pewno pomaga też fakt, że mam 50m2 mieszkanie, więc jak potykam się o niechciane rzeczy, to mam większą motywację ;)
Szczerze bardziej mi sprawi radość drewniana łyżka niż większość ubrań które mam. To jest kwestia własnych priorytetów. Albo po prostu większość ludzi nie znalazła jeszcze pięknej łyżki drewnianej 😂
Też chcę dojść do tego etapu, żeby móc odgracać na bieżąco pojedyncze rzeczy. Tymczasem muszę się zmierzyć z efektami zbieractwa😖 Super, że dołączysz. Każda motywacja od Was dla mnie i ode mnie dla Was jest mile widziana😁💪
Ostatnio trochę wzięłam się za rzeczy dzieci. Zabawki, puzzle, gry itp. Z czego wyrośli staram się sprzedać. Ubrania to ja kocham segregować, układać itd 🤪 więc robię to co kilka miesięcy i na bieżąco sprzedaje co mi się znudziło lub z czego dzieci wyrosły. Albo oddaje rodzinie. Wiem że z ubraniami ludzie mają największy problem bo dużo moich znajomych mówi o tym że tyle tego mają w szafie i nie ma czasu kiedy tego wszystkiego ogarnąć. A nie na się w co ubrać 😜 Moje kuzynki wkładają do worów i na strych. A co potem... Moim zdaniem bez sensu to składować. Ja nie mam sentymentu akurat do rzeczy czy ubran więc jest mi łatwiej 😉 Czekam z niecierpliwością na kolejne odcinki.
Twoje kuzynki są jak psy ogrodnika sama nie chodzi w tym i innym nie odda lepiej niech zjedzą mole i ząb czasu ja robię porządki na bieżąco i to co mi nie pasuje oddaje co z tego że jest to futro czy skórzana kurtka ale już mi nie pasuje zmienia się moda ciało i gust
Nie mam problemu z pozbywaniem się rzeczy, robię to sukcesywnie. Od jakiegoś czasu wypracowałam sobie swoją metodę utrzymania porządku. 3 do 4 razy w tygodniu poświęcam 15 do 30 minut na robienie rzeczy extra, tzn. porzadkuje 1 lub 2 półki w kuchni czy w szafie, myje kabinę prysznicową, pralkę, lodówkę lub lampy a nawet okno, zależy na co mam ochotę i co wymaga odświeżenia. Tym sposobem, mam w miarę cały czas dom utrzymany w czystości niewielkim nakładem sił.
Z tego typu porządkami nie mam problemu. Też ogarniam to w miarę na bieżąco. Najgorzej jestem "zagracona" ubraniami i dodatkami, które od lat czekają na wystawienie na sprzedaż. Dzięki piękne za podzielenie się swoją metodą. Mam nadzieję, że z ubraniami uda mi się dojść właśnie do takiego etapu, na jakim Ty jesteś z ogarnainiem domu💪
Fajny projekt, sama brnę przez odgracanie swojego otoczenia. Trwa to juz 3 rok🤭 mieszkaniebodkupione od rodziny, wcześniej mieszkała tam teściowa, która do nowego lokum nie zabrała wszystkich swoich rzeczy i dzięki temu mam kupę gratów, które mozolnie przeglądam, segreguję, rozdaję, sprzedaję, wyrzucam... ufff🤪
Ja odziedziczyłam po dziadkach w grudniu 2021r. Ciężko to wszystko uporządkować,ale tam też nie mieszkam więc idzie jeszcze ciężej teraz pakuję kilka kartonów jak leci i przebieram u siebie w mieszkaniu i jest łatwiej rzeczy które do sprzedania odkładam na bok bo narazie nie mam jak sprzedawać.
Uważam, że masz bardzo mądre podejście do tematu. Nie sposób wyrzucić wszystko, a później okaże się, że brakuje nam czegoś. Ja robię często porządki, ale nadal zalega mi dużo rzeczy, których nie lubię i nie używam. Problemem u mnie są rzeczy, które chciałbym sprzedać, a leżą na vinted.
Te liczby , takie narzucone , dla mnie bez sensu. Jeśli masz mniej rzeczy zaczniesz wyrzucać na siłę. Albo 5 dnia widzę 13 rzeczy do wywalenia to wywalam 13 a nie czekam 😂 Albo chcę mieć z głowy i wyrzucić w 2 lub 3 dni wszystko co niepotrzebne. To po co przeliczać na sztuki
Ja sprzątam pomieszczeniami i codziennie ogarniam np. Jedna szafkę w kuchni, albo dana cześć szafy no chyba ze mam więcej wolnego czasu wtedy wjeżdża więcej zakamarków :D
Ja sobie wyobrażam siebie w czystym domu, bez tego okropnego przytłoczenia rzeczami. Od razu mam chęć i sprzątam co chcę. Jeśli jest dużo porządków na określony termin, np. Wielkanoc to po prostu robię listę i odznaczam: to robię dziś, to jutro itd. I po kolei "od lewej do prawej": biurko, regał na przeciwko, szafka obok, potem przestrzeń za fotelem i łóżkiem a na końcu szafa. To samo w kuchni: najpierw szafki na górze, potem te na dole, lodówka, zamrażarka, stół kuchenka i reszta. Wszystko jest wypisane: oddać przeterminowane leki do apteki, żywność blisko terminu do zjedzenia, sztućce do umycia. Przed tym myję okna, parapety, obrazy na ścianach. Nie segreguję niczego kategoriami, bo np. dokumenty trzymam z niektórymi innymi rzeczami, rzeczy artystyczne z książkami itp. i łatwiej mi wszystko wyciągnąć z szafki, niż książki z biurka, książki z regału i jeszcze skądś. 🙂 Nie mam też tyle rzeczy, żeby się codziennie pozbywać jednego przedmiotu. Wszystko co mam, używam. Czego już nie chcę, od razu się pozbywam, ale też się to zdarza może raz na miesiąc lub rzadziej, bo wybieram świadomie co posiadam i co kupuję. Robię listy potrzebnych rzeczy, zużyję jakiś kosmetyk, kupuję nowy. Faktem jest, że mój domek jest mały. Przy regularnym praniu, umyciu naczyń i biurka oraz odliczenia na miejsce wszystkiego, co przed chwilą użyłam, nie muszę dużo sprzątać. Generalne porządki robię co kilka miesięcy, np. reorganizuję szafę z zimowej na letnią.
Mi się udało!!! Wypisalam na kartce w kratkę 31 dni i zaznaczałam krzyżykami ile rzeczy wyrzucilam. Na początku miesiąca mialam już plan wykonany z połowy miesiąca. Najtrudniejsza była końcówka - 27, 28, 29, 30 i 31 rzeczy, ale żeby się zmotywować liczyła się każda najmniejsza rzecz. Satysfakcja gwarantowana 🎉
Bardzo lubię porządki kosmetyczno szafowe. Chętnie obejrzę Twoje filmy :)
Staram się sprzątać w ciuchach 2 razy w roku, czyli w czasie zmiany garderoby z letnich na jesienno-zimowych i z zimowych na wiosenno-letnie. Nie jest to metoda idealna, ale u mnie w miarę działa. No i na bieżąco staram się wyrzucać to co już jest stare, zużyte, za małe, za duże itp 🙂
❤️😊 Jeszcze nie zaczęłaś, a ja już wiem że będę odgracac z Tobą... Szukam motywacji 😀😀😀
Aaaaale super. W grupie siła💪😃
I jak Ci poszło?;)
Najmądrzejszy tekst jaki kiedykolwiek słyszałam w filmach z tego typu poradami,to że musimy to wszystko dopasować do siebie, a nie ślepo odwzorowywać innych😘 u mnie sprawdza się system porządkowania na bieżąco, ale tylko właśnie jednej kategorii, wtedy to nie pochłania wiele czasu i np. nie raz w roku,tylko jak zauważę, że już mam kilka ubrań czy książek, które nie są już potrzebne, to oddaję, czy sprzedaję, za jakiś czas, jak zajdzie potrzeba, to akcję powtarzam😉 i może od razu nie pozbywam się 30 ubrań,ale np w tym mieisiącu kilka, za dwa miesiące znów, ale dzięki temu nie czuję się przytłoczona perpektywą wielkiego sprzątania😁w ten sposób nagle po roku okazuje się, że wszystko jakby samo się uporządkowało🤣a co do instagrama to zgadzam się, jak dla mnie dzieje się tam za dużo i za szybko, takie zagracanie naszych umysłów i wolnego czasu moim zdaniem, od jakiegoś czasu mocno ograniczam, możnaby to nazwać odgracaniem umysłu właśnie z niepotrzebnych rzeczy 😊
Wow😍 Też chcę dojść do takiego momentu, że będę mogła pozbywać się kilku sztuk na bieżąco. Jednak najpierw muszę się pozbyć większej liczby rzeczy, które od ok.2 lat odkładałam na kupkę do sprzedania i cały czas na tej kupce leżą🙈
Odgracanie umysłu - cudowne! 😍
U mnie sprawdza się metoda wywalania wszystkiego z szafy, w ciuchach takie porządki robię 2 razy w roku wymieniając ciuchy letnie na zimowe i odwrotnie. Po pierwsze jak zacznę to muszę skończyć, żeby było jak przejść przez mieszkanie, a po drugie wiem, że o niczym nie zapomniałam, że nie schowało się gdzieś w worku na dnie szafy. Przeznaczam sobie na to 1-2 dni wolne, bo każdą rzecz przymierzam i sprawdzam, czy jeszcze się w nią mieszczę, czy dobrze w niej wyglądam, czy dobrze się w niej czuje i czy jej czas już nie dobiegł końca. Daje mi to ogromną frajdę, bo zawsze znajdę jakiś ciuch o którym zapomniałam i cieszę się jak z nowego.
Świetne porady.
Coz za swietny odcinek! Nawet nie wiesz jakiego kopa motywacyjnego dalas wielu ludziom,w tym mnie! 😀
Powiew spokoju i naturalnosci, nawet w temacie sprzatania! Dzieki za Twoja prace, pozytywna energia i chec dzialania przenosi gory!
Z mojego doswiadczenia w sprzataniu,to "kazda szafa lubi oddychac" Wolna przestrzen jest bezcenna😀
Pozdrawiam Cie serdecznie ❤
Za odgracanie zabieram się od dawna, bo przytłacza mnie taka ilość przedmiotów na tak małej przestrzeni. Marzy mi się minimalizm. Staram się sukcesywnie pozbywać się zbędnych rzeczy, ale czasami trzeba coś jednak kupić. Wymyśliłam sobie metodę 1:1. Jeśli np. kupię sobie nową parę butów lub kurtkę, pozbywam się innej pary butów, czy kurtki.
Ależ mnie zdopingowałaś. Najlepsza rada dla mnie to ubieranie rzeczy, których dawno nie nosiłam i wtedy decyzja czy chcę to mieć. Świetne. A swoją drogą jesteś niesamowicie inspirująca. Dzięki bardzo
Taaaak, ta metoda jest genialna. Od razu wiesz, co zostawić, a co wylatuje z szafy. Dziękuję pięknie. Wy też mnie motywujecie, także jesteśmy kwita😁🖐
Super film zresztą jak każdy👍przeraża mnie wizja niedalekiej przeprowadzki więc tym bardziej muszę zacząć ograniczać liczbę rzeczy🤪🙊
Przeprowadzka = remont, a to moje ulubione słowo🤣🤣 Zazdroooszczę😍
Piękny masz uśmiech 😊
Nie mam tyłu rzeczy żeby pozbyć się w miesiąc 500 rzeczy bo nic by mi nie zostało...poszły by meble ... telewizor...rany...a naprawdę tyle nie mam....jestem już po odgracaniu...super sprawa😊
Ja sprzątam pomieszczeniami i codziennie ogarniam np. Jedna szafkę w kuchni, albo dana cześć szafy no chyba ze mam więcej wolnego czasu wtedy wjeżdża więcej zakamarków :D
😊
Dla mnie dużo energii dała Marii Kondo ( cały czas mam jej książkę pod ręką) z tym,ze najlepiej zrobić to od razu po zarażeniu tą energią wiec jak ktoś ma dużo do zrobienia to i trwa ten proces dłużej. Jednak ulga jaka się czuje po wykonaniu zadania z ubraniami jest warta tej roboty. To jest genialny a wydaje się od prosty sposób na te górę ubrań. Na prawdę nie zachomikujesz nic co leżało niewiadomo ile bez użytku. Albo sprawia radość i nałożysz albo nie i „szybka” decyzja.
Jeśli pozbędziesz się czegoś i będziesz żałować to trudno. Coś za coś. Pozdrawiam
Próbowałam tej metody z wyrzucaniem rzeczy 1+2+3... i właśnie chciałam napisać, że na odwrót. Na początku, gdy motywacja jest większa, zaczynałam od największej ilości rzeczy i z każdym dniem coraz mniej. Raz robiłam też tak, że wypisałam sobie wszystkie liczby od 1 do 31 i skreślałam tą, ile w danym dniu udało mi się pozbyć rzeczy ;) też myślę, że ciekawa wersja :)
Taaak. Takie skreślanie jest bardzo motywujące. Widać ja na dłoni, ile się "wyrzuciło". 👌
I super bo ja z roku na rok mówię że muszę ogarnąć ciuchy i klamoty w każdym kącie i zawsze to samo zaczynam i lipa raczkuje w tym temacie ale z tobą może szybciej ogarnę i ruszę z tym sprzątaniem😊😁🙂
Biotad Plus? jakieś recenzje?💪💪
A propos robienia wielkiej sterty -to dla tych, którzy mają kilka dni wolnego i lubią. Praktyczniej jest dzielić na grupy i np= pierwszy dzień majtki. Drugi dzień spódnice/itd
Super super super 😍 już zaczęłam porządki i kończę je od tygodnia 🤣
No niestety jeśli to jest takie porządne odgracanie, jedna rzecz po drugiej, to trzeba być gotowym nawet na kilka tygodni lub miesięcy bałaganu. Ale małymi krokami do celu😁💪
@@ANETTE_style zaczęłam od ubran i też wszystko wyrzucałam na stertę i przeglad 🙈 typowo letnie ubrania czekają w workach próżniowych. Liczę na to, że znajdę kilka sposobów po obejrzeniu Twoich zmagań z odgracaniem 🥰
@@ann1310k Też tak do tej pory robiłam. Ale czas spróbować czegoś innego, bo po ostatnich przeglądach szafy, nadal wszystko leży na kupce "do sprzedania" i czeka aż zrobię zdjęcia i wystawię. Czas się zmobilizować, a nagrywanie dla Was będzie takim kopem. Bo jak już powiedziałam "A", to teraz głupio się wycofać🤣🤣🤣
Ja mam w planach ogarnąć garderobę, spiżarnie a później ozdoby na wszystkie okazje :D
No to trzymam kciuki w takim razie ✊️😁💪
Ja co prawda coroczne odgracanie mam już za sobą, ale z checia obejrzę film ;)
A tak zmieniając temat - bardzo ładnie Ci w tym kolorze włosów;)
No ja niby też co sezon odkładam jakieś ubrania, ale te odłożone leżą i czekają na sprzedaż już drugi rok🙉
A jaka jest Twoja metoda? Masz coś sprawdzonego do polecenia?
Bardzo dziękuję i właśnie taki kolor planuję sobie zrobić. Bo to, co widzicie na ekranie to niestety jedna wielka ściema🤣🙈
Miałam tragiczne światło do nagrywania tego filmu. Jak zobaczyłam nagranie byłam pewna, że tego nie wrzucę, bo wyglądałam jak śmierć💀 Więc nadłubałam w ustawieniach programu i niechcący wyszedł mi taki kolor włosów, nad którym sama też siedzę i się zachwycam🤣🤪
Ogolnie odkryłam, że im mam więcej ciuchow tym bardziej nie mam w co się ubrać. Oddaję/sprzedaję/wyrzucam wszystkie ubrania, ktore sa za małe, zniszczone lub po prostu w nich nie chcę chodzić. Przestałam "oszczędzać" lepsze ciuchy i trzymać na zapas. Staram się kupować ubrania pasujące do reszty w szacie i przestałam kupować mega wzorzyste ubrania, bo po prostu zauważyłam, że szybko mi się nudzą (u mnie klasyczne, jednolite ciuchy najbardziej się sprawdzają). Co do metody, to jestem zadaniowcem. Muszę sobie konkretnie wpisać w kalendarz, że np w najbliższą sobotę wystawię ciuchy na vinted, rezerwuję na to godzinę czy dwie i to po prostu robię. Myślę, że bez konkretnego planu ciuchy leżałyby w kartonie przez dwa lata 🙈🙈 Na pewno pomaga też fakt, że mam 50m2 mieszkanie, więc jak potykam się o niechciane rzeczy, to mam większą motywację ;)
Też mam 50 metrów:-) i wiem jak ciezko się zmieścić😊
Szczerze bardziej mi sprawi radość drewniana łyżka niż większość ubrań które mam. To jest kwestia własnych priorytetów. Albo po prostu większość ludzi nie znalazła jeszcze pięknej łyżki drewnianej 😂
Wchodzę w to, uwielbiam pozbywać się rzeczy 😅
Odgracam na bieżąco, jak widzę, że coś już się nie nadaje do użytku.
Też chcę dojść do tego etapu, żeby móc odgracać na bieżąco pojedyncze rzeczy. Tymczasem muszę się zmierzyć z efektami zbieractwa😖 Super, że dołączysz. Każda motywacja od Was dla mnie i ode mnie dla Was jest mile widziana😁💪
Ostatnio trochę wzięłam się za rzeczy dzieci. Zabawki, puzzle, gry itp. Z czego wyrośli staram się sprzedać. Ubrania to ja kocham segregować, układać itd 🤪 więc robię to co kilka miesięcy i na bieżąco sprzedaje co mi się znudziło lub z czego dzieci wyrosły. Albo oddaje rodzinie. Wiem że z ubraniami ludzie mają największy problem bo dużo moich znajomych mówi o tym że tyle tego mają w szafie i nie ma czasu kiedy tego wszystkiego ogarnąć. A nie na się w co ubrać 😜 Moje kuzynki wkładają do worów i na strych. A co potem... Moim zdaniem bez sensu to składować. Ja nie mam sentymentu akurat do rzeczy czy ubran więc jest mi łatwiej 😉 Czekam z niecierpliwością na kolejne odcinki.
Twoje kuzynki są jak psy ogrodnika sama nie chodzi w tym i innym nie odda lepiej niech zjedzą mole i ząb czasu ja robię porządki na bieżąco i to co mi nie pasuje oddaje co z tego że jest to futro czy skórzana kurtka ale już mi nie pasuje zmienia się moda ciało i gust
Nie mam problemu z pozbywaniem się rzeczy, robię to sukcesywnie. Od jakiegoś czasu wypracowałam sobie swoją metodę utrzymania porządku. 3 do 4 razy w tygodniu poświęcam 15 do 30 minut na robienie rzeczy extra, tzn. porzadkuje 1 lub 2 półki w kuchni czy w szafie, myje kabinę prysznicową, pralkę, lodówkę lub lampy a nawet okno, zależy na co mam ochotę i co wymaga odświeżenia. Tym sposobem, mam w miarę cały czas dom utrzymany w czystości niewielkim nakładem sił.
Robie tak samo.
Z tego typu porządkami nie mam problemu. Też ogarniam to w miarę na bieżąco. Najgorzej jestem "zagracona" ubraniami i dodatkami, które od lat czekają na wystawienie na sprzedaż.
Dzięki piękne za podzielenie się swoją metodą. Mam nadzieję, że z ubraniami uda mi się dojść właśnie do takiego etapu, na jakim Ty jesteś z ogarnainiem domu💪
Mam drewnianą łyżkę,którą sprawia mi radość
Fajny projekt, sama brnę przez odgracanie swojego otoczenia. Trwa to juz 3 rok🤭 mieszkaniebodkupione od rodziny, wcześniej mieszkała tam teściowa, która do nowego lokum nie zabrała wszystkich swoich rzeczy i dzięki temu mam kupę gratów, które mozolnie przeglądam, segreguję, rozdaję, sprzedaję, wyrzucam... ufff🤪
Ja odziedziczyłam po dziadkach w grudniu 2021r. Ciężko to wszystko uporządkować,ale tam też nie mieszkam więc idzie jeszcze ciężej teraz pakuję kilka kartonów jak leci i przebieram u siebie w mieszkaniu i jest łatwiej rzeczy które do sprzedania odkładam na bok bo narazie nie mam jak sprzedawać.
Uważam, że masz bardzo mądre podejście do tematu. Nie sposób wyrzucić wszystko, a później okaże się, że brakuje nam czegoś.
Ja robię często porządki, ale nadal zalega mi dużo rzeczy, których nie lubię i nie używam. Problemem u mnie są rzeczy, które chciałbym sprzedać, a leżą na vinted.
zrobiłam to, ale zaczęłam od 30 rzeczy, a skończyłam na 1
skąd jest Anetko koszula, która masz na sobie? 🙂
To koszula z H&M.
Tutaj link👉 www2.hm.com/pl_pl/productpage.1025532006.html
Cześć, czy możesz zdradzić skąd jest ten pasek?
Z Mango, ale mam go juz ze 2 lata
Muszę podjąć wyzwanie bo mi się szafa nie domyka 😫🤯
Przybijam piątkę i trzymam za nas kciuki🙉🖐✊️
Te liczby , takie narzucone , dla mnie bez sensu. Jeśli masz mniej rzeczy zaczniesz wyrzucać na siłę. Albo 5 dnia widzę 13 rzeczy do wywalenia to wywalam 13 a nie czekam 😂 Albo chcę mieć z głowy i wyrzucić w 2 lub 3 dni wszystko co niepotrzebne. To po co przeliczać na sztuki
Kiedy pojawi się jakiś nowy filmik? ❤
W przyszłym tygodniu. Byłam przeziębiona i nie miałam mocy na nagrywanie.
@@ANETTE_style dużo zdrówka 😊
@@nataliak1171 Dzięki😘 Już wyszłam na prostą na szczęście💪
Ja sprzątam pomieszczeniami i codziennie ogarniam np. Jedna szafkę w kuchni, albo dana cześć szafy no chyba ze mam więcej wolnego czasu wtedy wjeżdża więcej zakamarków :D
No właśnie chyba będę tak jak Ty ogarniać szafę po kawałku. Małymi krokami do celu.